PDA

Zobacz pełną wersję : niskie (bardzo) ciśnienie tętnicze



Kasiorek
28-10-2009, 19:20
Wszyscy walczą z wysokim ciśnienie bo jest niebezpieczne dla zdrowia. A jak bardzo może być niskie ciśnienie?. Ja mam tą przypadłość i na dodatek muszę brac leki które dodatkowo je obniżją nie muszę pisać jak sie czuję kiedy standartowe moje ciśnienie to około 90/ 60
Nie mogę się nigdzie doszukać informacji bo wszędzie piszą o zawysokim
Radę dostałam żeby w chwili słabości koniaczka sobie strzelić, jak tak dalej pójdzie to w alkocholizm wpadnę. Niskociśnieiowcy ratunku, jak sobie radzicie ???

morfeusz1
28-10-2009, 19:28
Ja często mam nawet ponizej 90 :-? alkoholu nie pijam, bo leki nie pozwalają, więc tak sobie podnieśc nie mogę :-? :lol:

ratuje się preparatem o nazwie Glucardiamid

z ulotki:
Glucardiamid można stosować pomocniczo w: stanach dużego i długotrwałego wysiłku fizycznego, stanach przewlekłego osłabienia i zmęczenia.
Skład:
1 tabletka zawiera substancje czynne:
Niketamid - 125 mg
Glukoza - 1500 mg

Działanie:
Niketamid działa pobudzająco na ośrodkowy układ nerwowy. Powoduje zwiększenie wrażliwości ośrodka oddechowego na dwutlenek węgla, podwyższa objętość oddechową i nasila częstość oddechów.
Zwiększając częstość uderzeń serca, rzut minutowy serca i ciśnienie w tętnicach płucnych, podwyższa ciśnienie krwi zwłaszcza u osób z hipotensją. Glukoza zawarta w preparacie Glucardiamid służy jako źródło energii dla organizmu.

Wskazania:
Glucardiamid można stosować pomocniczo w:
-stanach dużego i długotrwałego wysiłku fizycznego,
-stanach przewlekłego osłabienia i zmęczenia

naprawdę mi on pomaga, jakieś 15-20 minut od wyssania tabletki cisnienie wzrasta, oczy się już nie zamykają i nie jest słabo :D

mbz
28-10-2009, 19:36
Hehe, to temat dla mnie. Ja mam zazwyczaj kolo 90/60, a dosc czesto nawet duzo nizsze. Najgorzej sie czuje, jak jest niskie cisnienie atmosferyczne i taka pogoda siapiaco-lejaca - wtedy zasypiam na stojaco. Czasami pomaga mi kawa albo cola, ale na dluzsza mete nie wiem, jak podwyzszyc.

Chociaz nie, wiem, jedynie uprawianie regularne jakiegos sportu lub cwiczen - ale na to nie mam sily :wink: :lol:

morfeusz1
28-10-2009, 19:54
ja też usypiam przy takiej senno-lejącej pogodzie: wtedy własnie glucardiamid. Ale z kolei jak cisnienie atmosferyczne rosnie to mam migreny :roll: i tak źle i tak nie dobrze :wink:

Mały
28-10-2009, 20:06
Wszyscy walczą z wysokim ciśnienie bo jest niebezpieczne dla zdrowia. A jak bardzo może być niskie ciśnienie?. Ja mam tą przypadłość i na dodatek muszę brac leki które dodatkowo je obniżją nie muszę pisać jak sie czuję kiedy standartowe moje ciśnienie to około 90/ 60
Nie mogę się nigdzie doszukać informacji bo wszędzie piszą o zawysokim
Radę dostałam żeby w chwili słabości koniaczka sobie strzelić, jak tak dalej pójdzie to w alkocholizm wpadnę. Niskociśnieiowcy ratunku, jak sobie radzicie ???
A nie chcesz się zamienić? Najwyższe 238/138. 8)
Ale składam to na karb niedrogiego urządzenia do pomiaru. :wink:

Ew-ka
28-10-2009, 20:11
.....i ja należałam do grupy niskocisnieniowcow ....90/60 czy to w ciązy czy nie ...... przed kawą czy po -wciąż niskie .....teraz od jakiegos czasu mam 145/ 90 ...i to mnie dopiero martwi :(
Kasiu i inni niskocisnieniowcy - w chwilach osłabienia mnie pomagał pomidor mocno posolony (sól podnosi cisnienie a pomidor jest źródłem potasu ) ...rano zimny ,a przynajmniej chłodny prysznic na stopy i kark pobudzał mnie do życia .Kawa nie jest chyba dobrym wyjściem ,a koniaczek i owszem ....ale może prowadzic do uzależnienia :wink:

Kasiorek
28-10-2009, 20:32
Wiedziałam, że nie jestem sama :D
Zastanawiałam się czy niskie ciśnienie też może być niebezpieczne i jaki wynik powinin już niepokoić. A może nie powinnam się niepokoić ?Te 90 / 60 jak pisałam to przeciętne, lae często spada jeszcze niżej. I teraz jeszcze te tabletki (ataraX) i chodzę jak zombi

morfeusz1
28-10-2009, 20:35
Wiedziałam, że nie jestem sama :D
Zastanawiałam się czy niskie ciśnienie też może być niebezpieczne i jaki wynik powinin już niepokoić. A może nie powinnam się niepokoić ?Te 90 / 60 jak pisałam to przeciętne, lae często spada jeszcze niżej. I teraz jeszcze te tabletki (ataraX) i chodzę jak zombi

niskie cisnienie raczej nie jest niebezpieczne, ale trzeba monitorowac, coby zabardzo nie zleciało i do spiączki się nie doprowadzic. Byłam u lekarza z tym tematem, bo jakiś miesiąc temu był czas, że juz w ogóle nie dawałam rady. pani dr powiedizała mi, ze teraz się skupia na tym, by obniżac cisnienie, bo wysokie to dopiero jest niebezpieczne. A ja muszę się ratowac kawą, glucardiamidem. O pomidorze z solą nie słyszałam, sprobuję :wink:

a może to być zamiast pomidora sok pomidorowy z solą?

Ew-ka
28-10-2009, 20:37
Wiedziałam, że nie jestem sama :D
Zastanawiałam się czy niskie ciśnienie też może być niebezpieczne i jaki wynik powinin już niepokoić. A może nie powinnam się niepokoić ?Te 90 / 60 jak pisałam to przeciętne, lae często spada jeszcze niżej. I teraz jeszcze te tabletki (ataraX) i chodzę jak zombi
niskie tak jak i wysokie może być niebezpieczne ...wlasnie buszuje po necie i czytam ... i chyba mi sie cisnienie podniosło z tego wszystkiego :roll:

Armidia
28-10-2009, 21:00
doraźnie może być sok pomidorowy z solą - chodzi o potas i sól (nie mylić z Krwawą Mary ;-) ) poza tym dużo potasu zawierają suszone morele, rodzynki, migdały, awokado, banany, melon, łosoś, szparagi, cukinia, płatki zbożowe, pumpernikiel - im bardziej surowe jemy tym więcej potasu przyswajamy (potas niestety rozpuszcza się w wodzie i w czasie gotowania wypłukuje)
nie lekceważcie ani zbyt niskiego, ani zbyt wysokiego ciśnienia - obydwa stany w ekstremalnych wydaniach są niebezpieczne
wysokie ciśnienie - ryzyko wylewów, zawrotów głowy, utrat przytomności i kłopotów ze wzrokiem
niskie ciśnienie - ryzyko zapaści, zawrotów głowy, napadów senności (ja tak mam - zdarza mi się, że z minuty na minutę zaczynam przysypiać i nie ma bata, wtedy zjazd na najbliższy parking i śpieszę się czy nie, obowiązkowa drzemka :-?; acha, przy tym poziom cukru mierzony na wszystkie możliwe sposoby mam w najlepszym porządku)
no i jeszcze jedno - nawet przy ciśnieniu o wartościach ciśnienia skurczowego i rozkurczowego z grubsza mieszczących się w normach, utrzymująca się duża różnica pomiędzy wartościami może sugerować kłopoty z tarczycą
ja mam standardowe ciśnienie 80/50, przy tętnie 90-92, ale to niestety genetyka w połączeniu z uszkodzeniem zastawki mitralnej... jak mawia mój kardiolog: z tym się żyje, a czasem się na to umiera :lol:

Pozdrawiam,
Armidia

P.S. nie buszujcie w Internecie, bo ja jak sobie poczytałam przed biopsją sutka to się tak nakręciłam, że testament spisałam przed zabiegiem :lol: :lol: :lol:

Nefer
28-10-2009, 21:01
Wiedziałam, że nie jestem sama :D
Zastanawiałam się czy niskie ciśnienie też może być niebezpieczne i jaki wynik powinin już niepokoić. A może nie powinnam się niepokoić ?Te 90 / 60 jak pisałam to przeciętne, lae często spada jeszcze niżej. I teraz jeszcze te tabletki (ataraX) i chodzę jak zombi

Mam takie ciśnienie jak Ty Kasoirku :)
Co nam grozi ? Nie wylew - ale zapaść :):)
Ja na szczęście mam po prostu trochę za małe serducho, więc z niskim ciśnienie idzie w parze wysokie tętno - pompka musi szybciej pompować, żeby nadążyć.

na pewno lepiej mieć za niskie niż za wysokie. Koniaku nie lubię, ale wiśniówka też może być :wink: .
Czasem mogłabym wcale nie wstawać z łóżka, ale na szczęście charakter mam jaki mam i nie mogę na miejscu usiedzieć :)
A jak kiedyś ciśnienie nam wzrośnie to nie będzie tak niebezpiecznie.
Chociaż będziemy suię czuć kiepsko, bo nasze organizmy już wiedzą, że 80/40 to żadne halo i da się z tym żyć :):) A czasem nie da sie już ciśnienia zmierzyć - ale wtedy się po prostu nie ma czym przejmować :)

Nefer
28-10-2009, 21:03
poczytaj tu :

http://zdrowie.onet.pl/1316226,2039,0,1,,niskie_cisnienie,profilaktyka.ht ml

morfeusz1
28-10-2009, 21:05
z netu:

Kłopotliwe niskie ciśnienie
Jolanta Dyjecińska
Niskie ciśnienie tzw. pierwotne nie jest groźne, więc nie trzeba go leczyć. Utrudnia jednak codzienne życie, bo wciąż chodzisz senna i zmęczona. Możesz to zmienić - proste sposoby pomogą odzyskać energię.
Blisko 30% Polaków ma nadciśnienie. Jednak niemała liczba naszych rodaków (około 2%) boryka się z odmiennym problemem: niedociśnieniem, inaczej zwanym hipotonią. Jeżeli jego objawy ograniczają się do marznięcia stóp i dłoni, a także uczucia senności i ciągle utrzymującego się zmęczenia, które się nasilają przy przechodzeniu przez Polskę kolejnego niżu - można powiedzieć, że masz szczęście. Symptomy hipotonii bywają bowiem znacznie dokuczliwsze. Niejeden niskociśnieniowiec doświadcza zawrotów głowy, napadów nudności, omdleń, nocnych potów, uczucia lęku. Mimo tych przykrych dolegliwości niskie ciśnienie można byłoby skwitować słowami "ot, taka to już moja uroda", gdyby nie fakt, że bywa również objawem choroby. Dlatego lepiej go nie lekceważyć i wybrać się do lekarza, by się upewnić, że nic ci nie dolega.

Dlaczego jest takie niskie

Gdzie jest granica pomiędzy niskim a normalnym ciśnieniem? Specjaliści uważają, że poniżej 90/60 mm Hg zaczyna się hipotonia. W zależności od przyczyny może mieć ona różny charakter.

• Niedociśnienie pierwotne Jest najczęściej spotykane. Miewają je głównie młode kobiety. Prawdopodobną przyczyną jest wrodzona wiotkość ścian naczyń krwionośnych, które są za mało napięte i nie stawiają wystarczającego oporu przepływającej krwi. Powoduje to obniżenie ciśnienia, niedokrwienie tkanek i związane z tym dolegliwości. Nasilają je spadek ciśnienia atmosferycznego i upał.
• Niedociśnienie wtórne Jest objawem wielu chorób, np. niewydolności krążenia, zaburzeń rytmu serca, zwężenia aorty, cukrzycy oraz zaburzeń hormonalnych. Leczenie tych chorób normuje ciśnienie.
• Niedociśnienie ortostatyczne To gwałtowny spadek ciśnienia związany z szybką zmianą pozycji (np. z leżącej na siedzącą) lub długim staniem. Doświadczają go osoby z prawidłowym ciśnieniem, a nawet nadciśnieniem. Przyczyną są zaburzenia w regulacji krążenia pojawiające się przy zmianie pozycji ciała i w efekcie spadku ciśnienia.

Leczenie nie zawsze potrzebne
Objawy charakterystyczne dla hipotonii powinny skłonić cię do wizyty u lekarza, żeby rozstrzygnąć, jaki ma charakter. W postawieniu diagnozy pomaga analiza moczu, morfologia krwi, EKG, USG serca. Jeśli badania wykażą, że hipotonia jest wtórna, trzeba leczyć chorobę, która ją powoduje.

Niedociśnienia pierwotnego nie trzeba leczyć. Leki podaje się tylko wtedy, gdy drastycznie się obniża. Natomiast z ich pomocą trudno na stałe utrzymać je na właściwym poziomie. Pociechą powinna być więc dla ciebie wiadomość, że z wiekiem dolegliwości zmniejszą się, a hipotonicy żyją dłużej.

Jak postępować przy omdleniu
Przy nagłym zasłabnięciu osobę z hipotonią trzeba ułożyć płasko, poluzować jej ubranie i unieść nogi na wysokość ok. 30 cm. Zwiększa to napływ krwi do serca i mózgu.

Rady dla hipotoników

Nie tylko kawa podnosi ciśnienie. Są jeszcze inne sposoby, dzięki którym poczujesz energię.
• 1. Gdy ciśnienie szybko spada, zażyj np. Glucardiamid, Cardiamid-Coffein, Cardiamidum. Stosuj te leki w sytuacjach podbramkowych.
• 2. Jeśli zrobi ci się słabo, usiądź i zrób głęboki skłon. Spowoduje to wypchnięcie krwi z nóg i jamy brzusznej w kierunku serca i podniesienie ciśnienia.
• 3. Unikaj gwałtownych zmian pozycji ciała. Rano zaś, zanim wstaniesz z łóżka, poprzeciągaj się, zrób rowerek, żeby pobudzić krążenie.
• 4. Masz mdłości, problemy z koncentracją, robi ci się duszno z powodu zbyt niskie- go ciśnienia- wyjdź na świeże powietrze.
• 5. Pij ok. 3 l płynów dziennie i w przeciwieństwie do nadciśnieniowców nie ograniczaj spożycia soli. Zwiększysz objętość krwi, a tym samym i ciśnienie.
• 6. Daj się namówić na ćwiczenia, ruch pobudza krążenie.
• 7. Jedz często, ale mało. Głód i obfite posiłki mogą spowodować spadek ciśnienia.

Źródło: Naj nr 50/2007



faktycznie, lekcewazyc nie wolno. Mi wtedy lekarka zleciła ekg, cukier, morfologię - było w porządku, więc powiedziała, że nie muszę leczyć.

Nefer
28-10-2009, 21:06
i na pocieszenie :

Hipotonia – eliksir młodości?


Długowieczność to temat który nurtuje ludzkość już od wieków. Co sprawia że jedni ludzie żyją dłużej od innych?. Magowie, wróżbici, medycy przyrządzali napary z różnych przedziwnych ziół, tajemnych składników i podawali swym klientom do spożycia. Dzisiejsza medycyna obala wiele z tych mitów i wierzeń, twierdząc że nie ma właściwej recepty na długowieczność. Czy jest jednak coś co pozwoliłoby na wydłużenie naszego życia?

Niskie ciśnienie, choroba, a może zwykły dyskomfort dotykający dość sporej grupy osób w różnym wieku, w niewyjaśniony sposób sprawia że pacjenci na nią cierpiący w przeważającej większości żyją dłużej od osób mających odpowiednio wysokie ciśnienie krwi. Czy to możliwe aby choroba stała się źródłem długowieczności?

Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Medycyna w tej dziedzinie nie potrafi wykluczyć, ani potwierdzić zbawiennego działania hipotonii. Badania nad tym stanem wciąż są prowadzone ale minie jeszcze sporo czasu zanim będzie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

Jedno jest pewne, człowiek cierpiący na podciśnienie aby łagodzić jego objawy musi stosować się do pewnych reguł. Niewątpliwie na sekret długowieczności może wpływać dieta chorego składająca się w dużej mierze z warzyw, owoców, gotowanego mięsa. Spora ilość wypijanej wody czy naparów ziołowych również dobrze wpływa na funkcjonowanie organizmu. Zmiana trybu życia, zmniejszenie czynników stresujących, relaksujące kąpiele, długie spacery to też powody dla których nasz organizm potrafi dłużej funkcjonować. Czy to jednak wszystko? Czy to jest cała tajemnica długowieczności? Chyba jednak nie do końca. Czy hipotonia dzięki obniżeniu ciśnienia krwi krążącej w organizmie pozwala na dłuższe życie chorego?. Czy dzięki tej właściwości organy wewnętrzne mniej się starzeją i zużywają?. A może jest jeszcze jakaś inna właściwość jeszcze nie zbadana przez medycynę. Na podstawie dotychczasowych badań możemy powiedzieć że jest jakiś związek łączący hipotonie z długowiecznością. Jednak na razie są to tylko hipotezy niepotwierdzone przez naukowców. Osoby z niskim ciśnieniem nie mają powodów do obaw cierpiąc na tą dolegliwość, albowiem posiadają swojego rodzaju eliksir długowieczności. Aby jednak cieszyć się w pełni życiem należy pamiętać o częstej kontroli lekarskiej i przyjmowaniu odpowiednich leków – jeśli jest to konieczne.

Armidia
28-10-2009, 21:11
i na pocieszenie :

Hipotonia – eliksir młodości?
.

Drogie Panie,
to się nie ma co przejmować, śwarne z nas dziouszki bydom do samiuśkiej setki :lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam,
Armidia

Nefer
28-10-2009, 21:12
i na pocieszenie :

Hipotonia – eliksir młodości?
.

Drogie Panie,
to się nie ma co przejmować, śwarne z nas dziouszki bydom do samiuśkiej setki :lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam,
Armidia

I tego się będziemy trzymać :)

Kasiorek
28-10-2009, 21:35
Hipotonia – eliksir młodości?

no i to mi się podoba :D

morfeusz1
28-10-2009, 21:52
Hipotonia – eliksir młodości?

no i to mi się podoba :D

a jakże :D :D

Paty
29-10-2009, 07:01
witajcie w klubie...................wiecznie zaspana, znużona, ledwo zipiąca, słońce i ciepełko jedynie daje mi kopa więc od jesieni do wiosny generalnie jestem nieprzytomna, wiecznie zimne ręce, zimne stopy, dwie pary skarpet, dres i szlafrok po domu , czapki szaliki , futrzane kurtki .............itd itd................w pracy kaloryfery na full , kawa nie pomaga, cola rozdrażnia...........oby do wiosny.......a na stare lata trzeba się wyprowadzić w ciepłe krainy.......... :lol: :lol: :lol:

Kasiorek
29-10-2009, 08:17
witajcie w klubie...................wiecznie zaspana, znużona, ledwo zipiąca, słońce i ciepełko jedynie daje mi kopa więc od jesieni do wiosny generalnie jestem nieprzytomna, wiecznie zimne ręce, zimne stopy, dwie pary skarpet, dres i szlafrok po domu , czapki szaliki , futrzane kurtki .............itd itd................w pracy kaloryfery na full , kawa nie pomaga, cola rozdrażnia...........oby do wiosny.......a na stare lata trzeba się wyprowadzić w ciepłe krainy.......... :lol: :lol: :lol:

hi hi , jakbym siebie widziała. W mieszkaniu ciepło ( dla pozostałych domowników oczywiście) a ja w ciepłym szlafroczku, zwinięta w kłębek z kubkiem gorącej herbaty, aż się boję co bedzie jak się przeprowadzimy do domu, tam w takim nowym temperatury inne :-?

morfeusz1
29-10-2009, 08:38
witajcie w klubie...................wiecznie zaspana, znużona, ledwo zipiąca, słońce i ciepełko jedynie daje mi kopa więc od jesieni do wiosny generalnie jestem nieprzytomna, wiecznie zimne ręce, zimne stopy, dwie pary skarpet, dres i szlafrok po domu , czapki szaliki , futrzane kurtki .............itd itd................w pracy kaloryfery na full , kawa nie pomaga, cola rozdrażnia...........oby do wiosny.......a na stare lata trzeba się wyprowadzić w ciepłe krainy.......... :lol: :lol: :lol:

hi hi , jakbym siebie widziała. W mieszkaniu ciepło ( dla pozostałych domowników oczywiście) a ja w ciepłym szlafroczku, zwinięta w kłębek z kubkiem gorącej herbaty, aż się boję co bedzie jak się przeprowadzimy do domu, tam w takim nowym temperatury inne :-?

Ja tez mam ten problem: dwie pary grubych skarpet, polary, koce... Ostatnio zaczełam smarowac sobie stopy maściami rozgrzewającymi i szybko w skarpety. Kupiłam taka masć: balsam nawilżajacy do zimnych stóp (rozgrzewający) GEHWOL FUSSKRAFT Rot. Faktycznie trochę rozgrzewa. Kiedys w Avonie był krem rozgrzewający do stóp, nie wiem czy jeszcze jest, ale był rewelacyjny: naprawdę grzało :D

planuje sobie kupić takie wełniane kapcie, które można dostać na stoiskach z górlaskimi kapciami albo na allegro. Takie z wełny, za kostkę. Może cieplej będzie :wink:


edit:

znalazłam takie kremy rozgrzewające do stóp:
1. Farmona nivelazione
http://www.domzdrowia.pl/42522,farmona-nivelazione-krem-rozgrzewajacy-do-stop-75-ml.html

2. Bielenda Cold Stop

3. Ziaja krem rozgrzewająca (gorczyca+ imbir)
http://sklep.salonik.com.pl/sklep/product_info.php/products_id/3092

4. Oriflame krem rozgrzewający z cynamonem
http://gdansk.olx.pl/rozgrzewajacy-krem-do-stop-z-cynamonem-iid-21701797

5. Jardin
http://www.melisamed.pl/jardin-krem-rozgrzewajacy-do-stop-pielegnuje-marznace-stopy-nadaje-przyjemne-uczucie-ciepla-250ml-p-697.html

jest w czym wybierać, by rozgrzać stópki :D

Lucia
29-10-2009, 12:50
witajcie w klubie...................wiecznie zaspana, znużona, ledwo zipiąca, słońce i ciepełko jedynie daje mi kopa więc od jesieni do wiosny generalnie jestem nieprzytomna, wiecznie zimne ręce, zimne stopy, dwie pary skarpet, dres i szlafrok po domu , czapki szaliki , futrzane kurtki .............itd itd................w pracy kaloryfery na full , kawa nie pomaga, cola rozdrażnia...........oby do wiosny.......a na stare lata trzeba się wyprowadzić w ciepłe krainy.......... :lol: :lol: :lol:

hi hi , jakbym siebie widziała. W mieszkaniu ciepło ( dla pozostałych domowników oczywiście) a ja w ciepłym szlafroczku, zwinięta w kłębek z kubkiem gorącej herbaty, aż się boję co bedzie jak się przeprowadzimy do domu, tam w takim nowym temperatury inne :-?

Ja tez mam ten problem: dwie pary grubych skarpet, polary, koce...

Mówcie mi "siostro" :lol:. Dołączam do klubu, chociaż szlafrokom mówię stanowcze "nie" :wink:
Mi na niskie cisnienie pomaga aktywność fizyczna.

aha26
29-10-2009, 12:58
Kasiorku witaj w klubie.Ja mam wiecznie te 90/60 a czasem jeszcze spada...tez sie martwilam,ze moze mi to jakos zaszkodzic wiec walcze z tym....polecam Ci bardzo picie jemioły,ona reguluje ciśnienie zarowno za wysokie jak i za niskie,dobre sa tez bardzo kąpiele zimne o ktorych ktos tu juz wspomnial,kawy natomiast nie polecam.
Ja codziennie cwicze,chwilowo to podnosi cisnienie,ale na dłuzszą mete jeszcze je obniża wiec nie wiem co ze mną pozniej będzie:-)

morfeusz1
29-10-2009, 13:04
Kasiorku witaj w klubie.Ja mam wiecznie te 90/60 a czasem jeszcze spada...tez sie martwilam,ze moze mi to jakos zaszkodzic wiec walcze z tym....polecam Ci bardzo picie jemioły,ona reguluje ciśnienie zarowno za wysokie jak i za niskie,dobre sa tez bardzo kąpiele zimne o ktorych ktos tu juz wspomnial,kawy natomiast nie polecam.
Ja codziennie cwicze,chwilowo to podnosi cisnienie,ale na dłuzszą mete jeszcze je obniża wiec nie wiem co ze mną pozniej będzie:-)

:o na pewno zimne? toż i tak zimne wszystkie końcówki (stopy, ręce) i jeszcze pod zimną wodę trzeba?

OK
29-10-2009, 13:17
Kasiorku witaj w klubie.Ja mam wiecznie te 90/60 a czasem jeszcze spada...tez sie martwilam,ze moze mi to jakos zaszkodzic wiec walcze z tym....polecam Ci bardzo picie jemioły,ona reguluje ciśnienie zarowno za wysokie jak i za niskie,dobre sa tez bardzo kąpiele zimne o ktorych ktos tu juz wspomnial,kawy natomiast nie polecam.
Ja codziennie cwicze,chwilowo to podnosi cisnienie,ale na dłuzszą mete jeszcze je obniża wiec nie wiem co ze mną pozniej będzie:-)

:o na pewno zimne? toż i tak zimne wszystkie końcówki (stopy, ręce) i jeszcze pod zimną wodę trzeba?
Ja biorę gorącą kąpiel/prysznic i kończę zimnym, jak już się dobrze rozgrzeję :lol: Rzeczywiście działa :D

Dopisuję się do klubu niskociśnieniowców :wink: Tych uzależnionych od kawy :roll:

morfeusz1
29-10-2009, 13:22
to i ja spróbuję z tym zimnym, chociaż brrrr

dzisiaj juz trzy kawy wypiłam i dalej spac się chce :-?

OK
29-10-2009, 13:26
Ja zapadłam w sen zimowy jakiś miesiąc temu... tylko udaję, że jakoś funkcjonuję :wink:

matka dyrektorka
29-10-2009, 16:02
to i ja dołączam
ostatnio odkryłam yerba mate :D polecam
z zaspanej ,snującej się zjawy zamieniłam się w wulkan energii :D
kawa już tylko dla przyjemności (nie mogę się jej całkiem wyrzec :oops: :wink: )

Kasiorek
29-10-2009, 16:19
to i ja dołączam
ostatnio odkryłam yerba mate :D polecam
z zaspanej ,snującej się zjawy zamieniłam się w wulkan energii :D
kawa już tylko dla przyjemności (nie mogę się jej całkiem wyrzec :oops: :wink: )
A jak ją sobie zapodajesz ? przez rurkę niczym cejrowski czy jak tradycyjną herbatę i jak toto smakuje
moze też bym zaciagnęła?

oxa
29-10-2009, 16:28
dołączę do klubu :lol: choć jak plucha na dworze, to mi nie do śmiechu :D Paty charakterystyka genialna, :lol: Ktoś wspomniał o zimym prysznicu i natychmiast skostniałam przed kompem. Nie da rady, toleruję tylko ciepełko.

60/90 to norma u mnie, polecany standartowo koniaczek :lol: poradziła mi to lekarka gdzieś ok. godz. 10, dobrze, ze nie pijam, bo nie wiem ile musiałabym wypić do 14, kiedy padam na twarz :lol:

matka dyrektorka
29-10-2009, 16:32
A jak ją sobie zapodajesz ? przez rurkę niczym cejrowski czy jak tradycyjną herbatę i jak toto smakuje
moze też bym zaciagnęła?
zakupiłam bombilę, w domu zwaną jerbadełkiem :D
parzę (około 75 stopni )w kubeczku , sporo słabszą niż zalecają , dodaję miód i imbir świeży, albo pigwę zasypaną cukrem, albo cytrynkę albo sok jakiś
czysta mi nie smkuje bo jakaś taka gorzka ,cierpka (jak pół szklanki herbaty zalanej łyżką wody :-? )
ale to kwestia smaku większość znajomych yerbaczów pija czystą i krzywo patrzy jak profanuję dodatkami :wink:

polecam picie przez jerbadełko, bo yerba nie bardzo chce opadać na dno(a sypie się jej sporo ) i trzeba albo cedzić zębami :wink: albo przez sitko cedzić , (widziałam też ekspresówki).

morfeusz1
29-10-2009, 17:29
tez sobie zapodam, tylko mam pytanie: co to jest ta bombila: łyżeczka z dziurkami czy jakiś specjalny kubek?

edit

już chyba wiem: taka rurka z dziurkami na końcu, tak?

matka dyrektorka
29-10-2009, 17:38
tak bombilla to dziurawa rurka (czasem w kształcie łyżeczki )

ale na początek, zanim się człowiek upewni czy lubi, można parzyć w kubku przez drobne siteczko

morfeusz1
29-10-2009, 17:58
sobie jutro kupię te herbatkę, bo faktycznie już mi kedyś koleżanka wspominała, że ją stawia na nogi, że z kawy zrezygnowała, a że mi kawa już dawno przestała pomagać, to spróbuję tego.

Ale zakupiłam sobie też dzisiaj przez net krem rozgrzewający do stópek :D

matka dyrektorka
29-10-2009, 18:23
zmarzlakom polecam świeży imbir jako dodatek do herbatki czy innych napitków ,plus cytrynka i miodek, pycha

mayland
30-10-2009, 12:34
Mój rekord to 80/40 i to przed zabiegiem gdy byłam nieco zdenerwowana :wink: :lol:
Ostatnio jednak troche mi się ciśneinie podniosło. Mam dużo pracy, więcej stresu. DOchodzi do 110.
Po mocnej kawie dostaje drgawek. Wypijam tylko 2 rozpuszczalne dziennie. Nic tylko konieczek mi zostaje :wink: :lol: Proszę dopisać mnie do grona. :lol:

EDZIA
30-10-2009, 14:23
Mój rekord to 80/40 i to przed zabiegiem gdy byłam nieco zdenerwowana :wink: :lol:
Ostatnio jednak troche mi się ciśneinie podniosło. Mam dużo pracy, więcej stresu. DOchodzi do 110.
Po mocnej kawie dostaje drgawek. Wypijam tylko 2 rozpuszczalne dziennie. Nic tylko konieczek mi zostaje :wink: :lol: Proszę dopisać mnie do grona. :lol:

Też nie dawno takie zaliczyłam.
Tylko, ze ja ani koniaczkiem ani zbyt mocną kawą nie mogę sobie podnieść ciśnienia.
Dwa razy zdarzyło mi się odjechać i lądowałam w Przychodni.

Żelka
30-10-2009, 14:49
No to dolaczam do Was, kurczaki jedne. :D
Podobno mamy pilnowac sie na starosc, bo wtedy moze grozic nam wysokie cisnienie. ??? :roll:
Ale jak Was znam, to starosc Wam/nam nie grozi. :wink:

monia77w1
30-10-2009, 15:52
To i ja się dopiszę do klubu niskociśnieniowców.
U mnie jak cisnienie przekroczy 90/60 to mamy małe święto w rodzinie :wink:
A co to pulsu to jak u Neferki, serducho bije mi w szalonym tempie ale żadnych badań nie robiłam więc nie wiem jaka jest tego przyczyna.

galka
30-10-2009, 18:39
To i ja sie zapiszę do klubu :D
Objawy mniej więcej jak u wszystkich z jednym wyjątkiem;nie cierpię upałow a uwielbiam deszcz :o
a ciśnienie najszybciej podnosi mi wkurzenie,a żem nerwus to i okazji nie brakuje 8)

Amtla
30-10-2009, 18:40
Witajcie kochaniutkie :D to ja razem z Wami :roll:

Nic już mi nie pozostaje dodać, bo wszystko zostało napisane....chyba tylko, że też baaaaaardzo lubię ciepełko :D czym się różnię od całej rodziny i z tego powodu często popadamy w konflikty

pozdrawiam cieplutko oczywiscie :lol:

Paty
30-10-2009, 19:30
czytam sobie Was siostry "ciśnieniówki" i jestem po wrzącym prysznicu ( z mojej rodziny nikt by nawet palca w taką wodę nie włożył), w podwójnych skarpetach, ciepłej piżamce ( długie rękawy i portki) , szlafrok napuszony , ciepluchne kapcie, siedzę na polarowym kocyku i żłopie trzecią gorącą herbatkę..................widziałyście gdzieś może piżamy z polaru :o :o :o :o chętnie zakupie............. :lol: :lol: :lol: :lol:

Armidia
30-10-2009, 19:45
http://allegro.pl/search.php?sg=0&string=pi%C5%BCama+z+polaru

tylko nie wiem, jak z rozmiarem :wink:

Pozdrawiam,
Armidia

morfeusz1
30-10-2009, 21:06
Paty - ja tez w podwójnych skarpetach (a w stopy dalej zimno :-? ), w kalesonkach :lol: sportowych thermo w dwóch polarach, po dwóch gorących herbatach. Idę zaraz tyż wrzątkiem się polać i wskakuję w ciepłą pidżamkę - ja z kolei lubię z flaneli, ciepluchne :D

pozdrawiam wszystkie niskociśnieniowe klubowiczki w ten straaasznie wilgotny, zimny piątkowy wieczór :D

elutek
31-10-2009, 06:41
To i ja sie zapiszę do klubu :D
Objawy mniej więcej jak u wszystkich z jednym wyjątkiem;nie cierpię upałow a uwielbiam deszcz :o

się też zapisuję i podpisuję pod galką i dopisuję, że mi jest zawsze gorąco :roll:
zimą kurtkę noszę, żeby zbyt nie wyróżniać się z tłumu, ale pod kurtką - krótki rękawek :P

mbz
31-10-2009, 09:11
Dziewczyny, niskie cisnienie niskim cisnieniem, ale te, co tak strasznie marzna - koniecznie marsz do lekarza, zeby sprawdzic tarczyce - to moze byc niedoczynnosc tarczycy !!![/i]

Żelka
31-10-2009, 11:38
czytam sobie Was siostry "ciśnieniówki" i jestem po wrzącym prysznicu ( z mojej rodziny nikt by nawet palca w taką wodę nie włożył), w podwójnych skarpetach, ciepłej piżamce ( długie rękawy i portki) , szlafrok napuszony , ciepluchne kapcie, siedzę na polarowym kocyku i żłopie trzecią gorącą herbatkę..................widziałyście gdzieś może piżamy z polaru :o :o :o :o chętnie zakupie............. :lol: :lol: :lol: :lol:
To ja, to ja! :D To o mnie tez. :D

aga1401
31-10-2009, 15:37
ciesze sie ze znalazlam ten watek.witam niskocisnieniowcow.u mnie zwykle 90/60. zdarza sie 120/80. w ciazy :roll: 80/60.nawet raz nizsze.lekarz mnie trzymal kilka godzin w gabinecie.nie mogl uwierzyc ze taka baba a takie niskie cisnienie.
ale moj tato dzieki Bogu tez cale zycie 120/80.choruje na tarczyce ale odpukac serce ok.
w torebce obowiazkowo cardiamidum. kiedy ledwo juz na nogach stoje kilkanascie kropelek i wracam do siebie. 1-2 razy w miesiacu tak mam.
lodowate stopy i zimne dlonie normalka.
czasem sie boje, ale nie wiedzialam ze az takie grozne moze byc niskie cisnienie.kurcze zapasc ... o ludzie.
musze zrzucic kilka kg. i zaczac sie ruszac.

aha26
31-10-2009, 18:51
To i ja się dopiszę do klubu niskociśnieniowców.
U mnie jak cisnienie przekroczy 90/60 to mamy małe święto w rodzinie :wink:
A co to pulsu to jak u Neferki, serducho bije mi w szalonym tempie ale żadnych badań nie robiłam więc nie wiem jaka jest tego przyczyna.


Monia a wjakim to tempie bije Ci to serducho?
Po pierwsze niskie cisnienie sprzyja podwyższonemu pulsowi poniewaz serce musi przez to niskie cisnienie szybciej bic zeby szybciej tlenu dostarczyc do komorek ( jakos tak mi to lekarka tłumaczyła).
Po drugie mozesz miec ZA MAŁO magnezu,potasu lub zelaza i wtedy tez serducho tłucze wiec radzę to sprawdzic
Po trzecie moze masz bardzo kiepską kondycję i moze dlatego tak serce Ci szybko przyspiesza.
Po czwarte mozesz miec niedomykalnosc,ktorejs z zastawek badz wypadanie płatka.
Po piąte mozesz miec nadczynnosc tarczycy i wtedy rowniez serduchoi wali a do tego człowiek się poci i ręcę drżą.
Po szoste...KONIECZNIE nalezy isc z tymdo lekarzabo serce bardzo sie meczy jak tak szybko bije i niestety na krócej nam wystracza,lekarz zleci badaniai ewentualnie zapisze jakis beta-blokerek zeby serduszko uspokoic.

No mozesz miec jeszcze ewentulanie nerwice serca,ale najpierw nalezy wykluczyc inne choroby i naprawde nie lekcewazyc tego.
Ja tez mialam takjie walenie serca przez ok 2 lata,lekarze przez 1 rok dochodzili do tego czemu tak mam i w koncu okazalao sie,ze zelaza nie mam juz prawie wcale w organizmie mimo prawidłowej morfologii krwi i zelaza w dolnej normie.Zrobili mi w koncu badanie na ferrytyne tj zapas zelaza w tkankach no i llipa bo nie bylo go tam prawie wcale:-(((((


A co do tych zimnych kąpieli na niskie cisnienie,to tak drogie panie nie pomylil;am sie ,jak najbardziej zimne kąpiele podnoszą ciśnienie a obnizają tętno serca natomiast gorące uspakajaja organizm i tętno podnoszą!!!!

Żelka
31-10-2009, 19:39
Wow, tez ma walenie serca. Takie przeskakiwania od czasu do czasu. Lekarze sie nie przejęli wcale. Kazali zrobić ekg, co nic nie pokazało, bo akurat wtedy serce biło normalnie.
Dostałam jakiś lek na arytmie, ale nie chciałam brać. No bez żadnych badan łykać takie cos?! :roll:
Morfologia tez była w porządku, a ja po wejściu schodami (z 10 ich bylo) dostawałam zadyszki. Po umyciu naczyń musiałam sie położyć itp.
Po jakimś czasie minęło ale ostatnio znowu czuje cos podobnego. :roll:
Chyba tez sprawdzę żelazo.
Dzieki aha26.

monia77w1
31-10-2009, 20:37
To i ja się dopiszę do klubu niskociśnieniowców.
U mnie jak cisnienie przekroczy 90/60 to mamy małe święto w rodzinie :wink:
A co to pulsu to jak u Neferki, serducho bije mi w szalonym tempie ale żadnych badań nie robiłam więc nie wiem jaka jest tego przyczyna.


Monia a wjakim to tempie bije Ci to serducho?
Po pierwsze niskie cisnienie sprzyja podwyższonemu pulsowi poniewaz serce musi przez to niskie cisnienie szybciej bic zeby szybciej tlenu dostarczyc do komorek ( jakos tak mi to lekarka tłumaczyła).
Po drugie mozesz miec ZA MAŁO magnezu,potasu lub zelaza i wtedy tez serducho tłucze wiec radzę to sprawdzic
Po trzecie moze masz bardzo kiepską kondycję i moze dlatego tak serce Ci szybko przyspiesza.
Po czwarte mozesz miec niedomykalnosc,ktorejs z zastawek badz wypadanie płatka.
Po piąte mozesz miec nadczynnosc tarczycy i wtedy rowniez serduchoi wali a do tego człowiek się poci i ręcę drżą.
Po szoste...KONIECZNIE nalezy isc z tymdo lekarzabo serce bardzo sie meczy jak tak szybko bije i niestety na krócej nam wystracza,lekarz zleci badaniai ewentualnie zapisze jakis beta-blokerek zeby serduszko uspokoic.

No mozesz miec jeszcze ewentulanie nerwice serca,ale najpierw nalezy wykluczyc inne choroby i naprawde nie lekcewazyc tego.
Ja tez mialam takjie walenie serca przez ok 2 lata,lekarze przez 1 rok dochodzili do tego czemu tak mam i w koncu okazalao sie,ze zelaza nie mam juz prawie wcale w organizmie mimo prawidłowej morfologii krwi i zelaza w dolnej normie.Zrobili mi w koncu badanie na ferrytyne tj zapas zelaza w tkankach no i llipa bo nie bylo go tam prawie wcale:-(((((


A co do tych zimnych kąpieli na niskie cisnienie,to tak drogie panie nie pomylil;am sie ,jak najbardziej zimne kąpiele podnoszą ciśnienie a obnizają tętno serca natomiast gorące uspakajaja organizm i tętno podnoszą!!!!

Aha26

ale wykład, trochę mnie przestraszyłaś, chyba najwyższy czas zająć się sobą:roll:
Ale do rzeczy.
Serducho wali mi z prędkością ok. 100 razy na minutę.
Co do potasu, magnezu i żelaza to muszę zrobić badania. Ostatnio miałam robione po porodzie czyli przeszło 6 lat temu :roll:
Jeśli chodzi o kondycję to nie powiem, nie jest najlepsza. Przepracowanie robi swoje.
Ręce mi drżą ale nie pocę się praktycznie wogóle.

Moje problemy zaczęły się jak byłam w ciąży i zaczęłam przyjmowac fenoterol. Po fenoterolu była masakra, serce biło mi 200 razy na minutę. Myślałam, ze umrę ale najważniejsze było donoszenie ciąży do końca 8 m-ca. Po odstawieniu leków pozostało mi przyspieszone tętno. Wcześniej miałam w granicach 60. Wydaje mi się, ze może to jest przyczyną ale to tylko moje zdanie.

aga1401
01-11-2009, 12:20
u mnie 60-70 uderzen na min.

r7m8
01-11-2009, 13:52
Same kobitki się tu wypowiadają?
W takim razie dla odmiany facet z niskim ciśnieniem (bez skojarzeń proszę :lol: )
Właściwie to mam tylko tendencję do niskiego ciśnienia ale chyba dość często leci u mnie w dół bo rzadko który film oglądam do końca a i przed kompem też często kleją mi się oczy.
Muszę też uważać na leki bo kiedyś wziąłem jakieś cholerstwo i w pracy poczułem się jak w stanie nieważkości :D , spadło mi do 85/60
Najczęściej to mam 110/70, poprawia mi się gdy mnie ktoś w pracy wyprowadzi z równowagi :D ale to rzadko bywa bo spokojny ze mnie człek jest :)

jarkotowa
01-11-2009, 18:35
To i ja się ujawnię z brakiem ciśnienia tętniczego. 90/60 standard. Bywało i niższe.
W ciąży było "wysokie" 100/75. Gdy było 80/40 ciągle spałam (leżąc w szpitalu). Całe życie, od wczesnego dzieciństw morfologia na granicy normy, albo ciut poniżej. Ciągle mam zimne końcówki. Trochę pomaga kawa. Przy niskim ciśnieniu atmosf usypiam na siedząco, przy wysokim łeb mi pęka. Ale lepsze to niż nadciśnienie. Nie ma tragedii.
Pamiętam gdy kiedyś wypiłam litr soku (toż to raptem 4 szklaneczki) z aronii i jakoś mi było dziwnie słabo, miałam lekki odlot. Musiałam źle wyglądać bo mama mnie szybko zaprowadziła do przychodni na zmierzenie ciśnienia. Pamiętam przerażoną minę pani pielęgniarki, gdy odczytała wynik na ciśnieniomierzu. Mierzyła 2 razy bo myślała, że urządzenie zepsute. Podała mi jakąś "lufę", kofeinę czy cóś.
Potem mnie uświadomiono, że aronia obniża ciśnienie.

Mymyk_KSK
01-11-2009, 21:42
a co powiecie na 78/48?
teraz już wróciłam do 90/60 i czuję sie nieźle w porównaniu z tamtym grobowym cisnieniem ;-)

lekarz zalecił mi:
1. Ruch/sport. Jesli "niczego" nie uprawiasz to przynajmniej 4 km dziennie szybkim krokiem
2.prysznice naprzemiennie ciepłe/zimne 2 x dziennie.

monia77w1
01-11-2009, 21:59
Mój rekord 85/42.
Nie byłam wstanie normalnie funkcjonować. Wystarczyło, że siadłam i już spałam.
Słuchajcie w życiu nie pomyślalabym, że tyle osób ma problemy z niskim ciśnieniem.

Nefer
01-11-2009, 22:05
Mój rekord 60/ ?

NIemierzalne było :):)

aha26
01-11-2009, 22:33
To i ja się dopiszę do klubu niskociśnieniowców.
U mnie jak cisnienie przekroczy 90/60 to mamy małe święto w rodzinie :wink:
A co to pulsu to jak u Neferki, serducho bije mi w szalonym tempie ale żadnych badań nie robiłam więc nie wiem jaka jest tego przyczyna.


Monia a wjakim to tempie bije Ci to serducho?
Po pierwsze niskie cisnienie sprzyja podwyższonemu pulsowi poniewaz serce musi przez to niskie cisnienie szybciej bic zeby szybciej tlenu dostarczyc do komorek ( jakos tak mi to lekarka tłumaczyła).
Po drugie mozesz miec ZA MAŁO magnezu,potasu lub zelaza i wtedy tez serducho tłucze wiec radzę to sprawdzic
Po trzecie moze masz bardzo kiepską kondycję i moze dlatego tak serce Ci szybko przyspiesza.
Po czwarte mozesz miec niedomykalnosc,ktorejs z zastawek badz wypadanie płatka.
Po piąte mozesz miec nadczynnosc tarczycy i wtedy rowniez serduchoi wali a do tego człowiek się poci i ręcę drżą.
Po szoste...KONIECZNIE nalezy isc z tymdo lekarzabo serce bardzo sie meczy jak tak szybko bije i niestety na krócej nam wystracza,lekarz zleci badaniai ewentualnie zapisze jakis beta-blokerek zeby serduszko uspokoic.

No mozesz miec jeszcze ewentulanie nerwice serca,ale najpierw nalezy wykluczyc inne choroby i naprawde nie lekcewazyc tego.
Ja tez mialam takjie walenie serca przez ok 2 lata,lekarze przez 1 rok dochodzili do tego czemu tak mam i w koncu okazalao sie,ze zelaza nie mam juz prawie wcale w organizmie mimo prawidłowej morfologii krwi i zelaza w dolnej normie.Zrobili mi w koncu badanie na ferrytyne tj zapas zelaza w tkankach no i llipa bo nie bylo go tam prawie wcale:-(((((


A co do tych zimnych kąpieli na niskie cisnienie,to tak drogie panie nie pomylil;am sie ,jak najbardziej zimne kąpiele podnoszą ciśnienie a obnizają tętno serca natomiast gorące uspakajaja organizm i tętno podnoszą!!!!

Aha26

ale wykład, trochę mnie przestraszyłaś, chyba najwyższy czas zająć się sobą:roll:
Ale do rzeczy.
Serducho wali mi z prędkością ok. 100 razy na minutę.
Co do potasu, magnezu i żelaza to muszę zrobić badania. Ostatnio miałam robione po porodzie czyli przeszło 6 lat temu :roll:
Jeśli chodzi o kondycję to nie powiem, nie jest najlepsza. Przepracowanie robi swoje.
Ręce mi drżą ale nie pocę się praktycznie wogóle.

Moje problemy zaczęły się jak byłam w ciąży i zaczęłam przyjmowac fenoterol. Po fenoterolu była masakra, serce biło mi 200 razy na minutę. Myślałam, ze umrę ale najważniejsze było donoszenie ciąży do końca 8 m-ca. Po odstawieniu leków pozostało mi przyspieszone tętno. Wcześniej miałam w granicach 60.
Wydaje mi się, ze może to jest przyczyną ale to tylko moje zdanie.





MONIA a czy w ciązy bralas ten fenoterol bez ochrony na serce,bez zadnego beta-blokeru? Przy tym leku zawsze trzeba brac coś osłonpowego bo mozna sie na serce wykonczyc.
Strasznie Ci wspołczuje ,ze mialas takie szybkie tętno.
A rodzilas silami natury czy przez cc? Rodzilas z takim wysokim tętnem? :o :o

Monia nie lekcewaz tego szybkiego tętna bo 100 to jest stanowczo za szybko...norma to 60-90 z tym,ze najlepiej tak ok 60-80.
Najpierw koniecznie zrob badania,echo serca, holter, elektrolity i zelazo z ferrytyną odrazu, tsh ,ft3 ,ft4 ,ekg i z tym do doktorka!!!
Kup biovital ( ten z sercem) , kwasy omega 3 ( rewelka na serducho), Q10 ( bardzo dobry na serce) oraz cardiomin ( połączenie magnezu,potasu i wapnia,reguluje prace mięsnia sercowego-trochę zmniejsza tętno)
Na obnizenie tętna ( pod warunkim ,ze srcce jest zdrowe) są cwiczenia najlepiej 3 w tygodniu cwiczyc w tempie pulsu 130 przez 30 minut,ale to tak jak mowilam przy zdrowym sercu.
Tobie ten lek jezeli nie bralas nic osłonowego mogl oslabic serce





ZELIJKA....Tobie kochana na te przeskakiwania serduszka tez polecam cardiomion,kwasy omega3 oraz kup sobie ziele serdecznika,bardzo dobre jest na zaburzenia rytmu serca:-)
Zapewne te Twoje przeskakiwania to dodatkowe skurcze ,o ile nadkomorowe to nieszkodliwe:-),szkoda,ze na ekg tego nie uchwycili:-(

Nefer
01-11-2009, 22:40
Proszę :):) Tylko nie leczmy się na serce przez internet :):)
Mam wrodzoną alergię - wiem Aha, że chcesz pomóc - ale jako osoba świadoma wystarczy, że napiszesz jakie badania zrobić.

nie polecę NIKOMU czegokolwiek bo w takich lekko nienormalnych cechach organizmu można zrobić więcej krzywdy niż pomóc.

aha26
01-11-2009, 23:01
Nefer ja nikogo nie lecze :) ,nie postawilam tu nikomu ZADNEJ diagnozy,powiedzialam jakie badania zrobic i ,ze trzeba szybko isc do lekarza bo z sercem nie ma zartow.Te preparaty ,ktore tu wypisalam są dostępne bez recepty i maja tylko korzystny wplyw na serce.

Nefer
01-11-2009, 23:03
Nefer ja nikogo nie lecze :) ,nie postawilam tu nikomu ZADNEJ diagnozy,powiedzialam jakie badania zrobic i ,ze trzeba szybko isc do lekarza bo z sercem nie ma zartow.Te preparaty ,ktore tu wypisalam są dostępne bez recepty i maja tylko korzystny wplyw na serce.
i tego własnie nie wiemy.
Na moje mają na ogół kiepski wpływ :)

aha26
01-11-2009, 23:15
hmm..Nefer,ale ,ktory z tych preparatow zle na Ciebie dziala...przreciez biovital zwiera głog,ktory wzmacnia siłę skurczow serca,kawasy omega 3 dzialaja antyarytmicznie,obnizają poziom cholesterolu i troglicerydow ,są bardzo polecane przez wszytkich lekarzy,cardiomin to tylko wapn,magnez i potas -samo zdrowie i wzocnienie dla serduszka( pod warunkiem,ze ktoś nie cierpi na NADMIAR potasu bo to tez daje objaw szybkiego bicia,ale tak jak mowilam dlatego najpierw trzeba zrobic badania na elektrolity! ).
Jeżeli ktorys z tych preparatow na Ciebie zle dziala to może masz poprostu alergię na dany preparat.
Reasumują ja tu nie chce nikogo przez net leczyc,dziewczyny do lekarza marsz :D :D :D

Nefer
01-11-2009, 23:28
Biovital powoduje arytmię u mnie - serducho mi wali jak wściekłe a potem powolutku ... bez sensu :):) A na koniec mam wrażenie, że już się nie poruszy :)
Tak mam :) Może w dzieciństwie za dużo glucardiamidu zjadłam :)
Ale sauna na mnie też tak działa :)

Zawsze jak się z nami dzieje cos dziwnego - cos czego wcześniej nie zauważyłysmy - do lekarza marsz :)

aha26
01-11-2009, 23:35
hmm..to rzeczywiscie dziwne,no,ale są takie przypadki,rzadkie bo rzadkie,ale bywają ....może ten biovital jakos za bardzo Ci naczynia rozszerza i stąd ta arytmia?Pytalas o to lekarza?
Moja mama np nie może aspiryny brac bo aspiryna rozrzedza krew i mama natychmiast arytmii serca dostaje,tak samo ma po czosnku i cebuli :o

Dobra idę spac....dobranoc :wink:

Nefer
01-11-2009, 23:37
Prawda - mnie Aspiryna Bayerowska załatwia na amen - serducho mnie boli po prostu. Ale nasza Polopiryna już nie :):)
Tak, każdy ma inaczej

Dobranocki :)

monia77w1
02-11-2009, 07:40
Aha

Przy fenoterolu brałam isoptin ale działał efekty było widac dopiero jakieś 1,5 godziny od wzięcia tabletki. Poród oczywiście naturalny i chyba dobrze bo po 4 godzinach od porodu nie czułam, ze wogóle rodziłam. Zresztą lekarze (Karowa) wogóle nie widzieli potrzeby cc. Wskazaniem nawet nie było to, ze mój syn własnie przez fenoterol ma wadę serca i badania w okresie płodowym byłe na tyle złe, ze zaraz po porodzie miał miec operację. Na całe szczęście nie było tak źle.
Muszę zrobić badania i tyle. Tylko czasu wciąż brakuje :roll:

monia77w1
02-11-2009, 07:45
Mój rekord 60/ ?

NIemierzalne było :):)

Masakra :o

mbz
02-11-2009, 10:10
Prawda - mnie Aspiryna Bayerowska załatwia na amen - serducho mnie boli po prostu. Ale nasza Polopiryna już nie :):)
Tak, każdy ma inaczej

Dobranocki :)

No coz, w zasadzie to to samo - kwas acetylosalicylowy, z tym, ze w Aspirynie Bayerowskiej jest go ciut wiecej, moze dlatego?

Nefer
02-11-2009, 10:16
Prawda - mnie Aspiryna Bayerowska załatwia na amen - serducho mnie boli po prostu. Ale nasza Polopiryna już nie :):)
Tak, każdy ma inaczej

Dobranocki :)

No coz, w zasadzie to to samo - kwas acetylosalicylowy, z tym, ze w Aspirynie Bayerowskiej jest go ciut wiecej, moze dlatego?

Jest czystszy :)

mbz
02-11-2009, 10:19
No tak, do Polopiryny dodaja jeszcze wapn zdaje sie.

jarkotowa
02-11-2009, 11:15
Mówiłyście, że jest krem rozgrzewający stopy.
A czy jest krem rozgrzewający dłonie? Bo podgrzewanie ich co i raz na grzejniku jest z letka niewygodne.

morfeusz1
02-11-2009, 13:29
Mówiłyście, że jest krem rozgrzewający stopy.
A czy jest krem rozgrzewający dłonie? Bo podgrzewanie ich co i raz na grzejniku jest z letka niewygodne.

chyba tylko rękawiczki Co zostają :wink: albo gorący kubek tzn. kubek z gorącym napojem - tez się łapki ogrzeją :wink:

matka dyrektorka
02-11-2009, 13:32
albo tego kremu do stóp użyć do rąk :wink:

jarkotowa
02-11-2009, 16:29
albo tego kremu do stóp użyć do rąk
To samo mi przyszło do głowy 8)

monia77w1
02-11-2009, 17:37
albo tego kremu do stóp użyć do rąk
To samo mi przyszło do głowy 8)

Ciekawe jaki ma zapach.
Czasami kremy do stóp mają dodawaną kamforę i wtedy ich zapach jest nie do wytrzymania.

matka dyrektorka
02-11-2009, 17:45
kiedyś miałam cynamonowy :D

STRASS
06-11-2009, 20:24
Fajnie to się czyta !!

Słuchajcie Nefer " Przez internet się nie leczy "

Pozdrawiam javascript:emoticon(':lol:')

STRASS

Amtla
07-11-2009, 12:38
Bardzo bolą mnie dzisiaj oczy, a nie mogę sprawdzić jakie mam ciśnienie bo pożyczyłam "maszynkę"...

tabaluga1
11-11-2009, 21:18
To i ja się do Was dopiszę. W ciąży (zaawansowanej) po wdrapaniu się na pięterko położna spytała mnie, czy jeszcze żyję (ciśnienie miałam 90/60). Akurat tego dnia świetnie się czułam. Na studiach lekarka stwierdziła u mnie właśnie hipotonię ortostatyczną. Przez jakiś czas brałam tabletki- zdecydowanie lepiej się po nich czułam.
Teraz od jakiegoś czasu piję wspominaną już yerba mate. Staram się parzyć ją tak, jak zalecają- jest bardzo mocna, ale też skuteczna. Ja zakupiłam kilka kilogramów :o (dużo jej wychodzi do jednego parzenia)
Zimne dłonie i stopy to standard, kiedyś zdarzały mi się omdlenia, teraz na szczęście już nie.

Kasiorek
12-11-2009, 08:19
A może macie inne sosoby na podanie yerba mate. Kupiłam i po jednym uzyciu stwierdziłam że to nie jest to co tygryski lubią. paskuda brrr. Może mozna zaparzyc jak normalną herbatkę, tylko czy taki słaby napar pomoże ?

Gosiek33
12-11-2009, 08:31
Kasiorku, trzeba przetrzymać i po którymś razie się przyzwyczaisz do smaku - a zieloną herbatkę lubisz :roll: to takie błotko w smaku a też ciśnienie podnosi :lol:

Ale czy używając leków, które używasz możesz jednocześnie podnosić ciśnienie :roll: może lekarz powinien Ci inaczej leki ustawić :roll:

Kasiorek
12-11-2009, 08:42
Dziś idę do lekarza i podpytam się :cry: Przypętał mi się dermografizm wpostaci dosyć ciężkiej i tak muszę zmienić leki bo te co mam teraz nic nie pomagają

matka dyrektorka
12-11-2009, 09:09
A może macie inne sosoby na podanie yerba mate. Kupiłam i po jednym uzyciu stwierdziłam że to nie jest to co tygryski lubią. paskuda brrr. Może mozna zaparzyc jak normalną herbatkę, tylko czy taki słaby napar pomoże ?
Do yerby "dorastałam " długo , pierwsza reakcja taka jak Twoja :-? :D pół roku przerwy, potem delikatne próby ,
na początku piłam bardzo słabą , z miodem i imbirem (z dowolnym sokiem też jest niezła) , potem coraz mocniejszą i coraz mniej dodatków wrzucałam , teraz piję bardzo mocną z odrobinką miodu .
tylko pamiętaj żeby jej nie traktować wrzątkiem bo szkoda witaminków i innych dobroci które zawiera :D

tabaluga1
12-11-2009, 11:03
Kasiorku
Yerba mate można zalewać do 7 razy (tzn. te fusy). Podobno nie traci przy tym swoich właściwości, a nieprzyjemny smak owszem. Z każdym zalaniem jest łagodniejsza w smaku. Już trzecie zalanie, to taka woda z lekkim aromatem.

matka dyrektorka
02-12-2009, 14:13
jak tam bardzoniskociśnieniowcy ?
ja chyba się wypiszę z klubu :( skoczyło mi ciśnionko dziś do 150 :o
drugi raz w ciągu raptem dwóch tygodni :-? piwem się ratuję ale pewnie muszę do jakiegoś lekarza się udać bo czuję się jakbym miała bombę w głowie :-?

OK
02-12-2009, 14:14
O matko :o

Podziel się trochę tym ciśniniem, co? :roll:

matka dyrektorka
02-12-2009, 14:20
chętnie bardzo :D , bo się zastanawiam czy mnie zaraz trak nie szlafi :-?
troszkę po piffku zeszło , jeszcze czosnek se zapodam (o ile dam radę bo mnie to piwo nieco zachwiało :roll: )

OK
02-12-2009, 14:25
Lepiej drugie piwko :roll:

Mi ostatnio bank cisnienie podniósł, ale już wszystko do normy wróciło :roll: Ledwo łażę, ta pora roku najgorsza :-?

Co ciekawe, też mi piwko pomaga :lol:

matka dyrektorka
02-12-2009, 14:31
bo piwko jest dobre na wszystko ......... :wink:

OK
02-12-2009, 14:32
Dlatego staram się zażywać regularnie :roll:

matka dyrektorka
02-12-2009, 14:41
chyba też zacznę profilaktykę uprawiać 8)

OK
02-12-2009, 14:45
Profilaktyka przede wszystkim :lol: :lol: :lol:

kiwuśka
02-12-2009, 15:19
Ooooooo, widzę ciekawy wątek dla mnie
Standardowe 90/60, w ciąży bywało 80/50 i mniej, czasem ginka się dziwiła, jakim cudem chodzę

bo piwko jest dobre na wszystko .........
nie da się ukryć :lol:

OK
02-12-2009, 15:28
A powiedzcie jeszcze, czy też tak macie, że przy byle okazji spada Wam temperatura? Przy większości infekcji zamiast gorączki 36,0 stC, bez infekcji zresztą też :-?
W połączeniu z brakiem ciśnienia to już całkiem żyć się nie da, a do zwolnienia się nie kwalifikuje :-?

matka dyrektorka
02-12-2009, 15:42
jako że prawie nigdy nie gorączkuję (a przy 37 chodzę po ścianach), ostatnio zmierzyłam sobie po zdrowemu i okazało się że mam 36,4 pomiar kilka razy powtórzyłam i wynik zawsze w tych granicach

tylko po co te skoki ciśnienia w górę ? nauczyłam się żyć z niskim

OK
02-12-2009, 15:47
Bo najgorzej to się do czegoś przyzwyczaić :lol:

A z temperaturą to obniżenie widać też normalne :roll:

kiwuśka
02-12-2009, 16:43
A powiedzcie jeszcze, czy też tak macie, że przy byle okazji spada Wam temperatura? Przy większości infekcji zamiast gorączki 36,0 stC, bez infekcji zresztą też :-?
W połączeniu z brakiem ciśnienia to już całkiem żyć się nie da, a do zwolnienia się nie kwalifikuje :-?
OK, ja tak mam. I jak pisze matka dyrektorka - 37 stopni u mnie to już tragedia.
I Piotruś ma te same objawy, co czasem muszę długo tłumaczyć lekarzom na całodobówce :-?

OK
02-12-2009, 17:33
A powiedzcie jeszcze, czy też tak macie, że przy byle okazji spada Wam temperatura? Przy większości infekcji zamiast gorączki 36,0 stC, bez infekcji zresztą też :-?
W połączeniu z brakiem ciśnienia to już całkiem żyć się nie da, a do zwolnienia się nie kwalifikuje :-?
OK, ja tak mam. I jak pisze matka dyrektorka - 37 stopni u mnie to już tragedia.
I Piotruś ma te same objawy, co czasem muszę długo tłumaczyć lekarzom na całodobówce :-?

Czyli mamy przerąbane :-?
Najgorzej to rano wstać w takim stanie :x

EZS
02-12-2009, 20:41
z netu:


Dlaczego jest takie niskie

Gdzie jest granica pomiędzy niskim a normalnym ciśnieniem? Specjaliści uważają, że poniżej 90/60 mm Hg zaczyna się hipotonia. W zależności od przyczyny może mieć ona różny charakter.

• Niedociśnienie pierwotne Jest najczęściej spotykane. Miewają je głównie młode kobiety. Prawdopodobną przyczyną jest wrodzona wiotkość ścian naczyń krwionośnych, które są za mało napięte i nie stawiają wystarczającego oporu przepływającej krwi. Powoduje to obniżenie ciśnienia, niedokrwienie tkanek i związane z tym dolegliwości. Nasilają je spadek ciśnienia atmosferycznego i upał.
• Niedociśnienie wtórne Jest objawem wielu chorób, np. niewydolności krążenia, zaburzeń rytmu serca, zwężenia aorty, cukrzycy oraz zaburzeń hormonalnych. Leczenie tych chorób normuje ciśnienie.
• Niedociśnienie ortostatyczne To gwałtowny spadek ciśnienia związany z szybką zmianą pozycji (np. z leżącej na siedzącą) lub długim staniem. Doświadczają go osoby z prawidłowym ciśnieniem, a nawet nadciśnieniem. Przyczyną są zaburzenia w regulacji krążenia pojawiające się przy zmianie pozycji ciała i w efekcie spadku ciśnienia.

[Rady dla hipotoników

Nie tylko kawa podnosi ciśnienie. Są jeszcze inne sposoby, dzięki którym poczujesz energię.
• 1. Gdy ciśnienie szybko spada, zażyj np. Glucardiamid, Cardiamid-Coffein, Cardiamidum. Stosuj te leki w sytuacjach podbramkowych.
• 2. Jeśli zrobi ci się słabo, usiądź i zrób głęboki skłon. Spowoduje to wypchnięcie krwi z nóg i jamy brzusznej w kierunku serca i podniesienie ciśnienia.
• 3. Unikaj gwałtownych zmian pozycji ciała. Rano zaś, zanim wstaniesz z łóżka, poprzeciągaj się, zrób rowerek, żeby pobudzić krążenie.
• 4. Masz mdłości, problemy z koncentracją, robi ci się duszno z powodu zbyt niskie- go ciśnienia- wyjdź na świeże powietrze.
• 5. Pij ok. 3 l płynów dziennie i w przeciwieństwie do nadciśnieniowców nie ograniczaj spożycia soli. Zwiększysz objętość krwi, a tym samym i ciśnienie.
• 6. Daj się namówić na ćwiczenia, ruch pobudza krążenie.
• 7. Jedz często, ale mało. Głód i obfite posiłki mogą spowodować spadek ciśnienia.

Źródło: Naj nr 50/2007
.
Bardzo fajny wykład
właściwie wszystko tu jest napisane :lol:

Dodam, ze najczęściej niedociśnienie jest bez przyczyny i przestawienie się na mocno słone potrawy sprawę likwiduje.
jakoś tak mi się składa, że wszyscy, którzy skarżą się na niskie ciśnienie, mało solą. Często to wychodzi dopiero w rozmowie, bo tak z marszu, to każdy woła - nie, ja solę normalnie :wink:

A że przy niskim ciśnieniu serce szybko bije, to się nawet nie dziwię. Tak na zdrowy rozum wiotkie naczynia stawiają mały opór, to i przyspiesza. Nie jest to zbyt dobre.

Warto jednak zrobić USG serca. czasem przyczyną są wady.

OK
02-12-2009, 21:00
Ja solę dużo, albo bardzo dużo - widzę to głównie po minach współstołowników :lol:
O ilości wypijanych płynów to już nawet nie będę opowiadać, ale te 3 litry to minimum :roll:
Specjalnie mi to ciśnienia nie podnosi :roll:
Może dlatego, że u mnie to dziedziczne?
Dodam tylko, że na przykładzie ojca widzę, że przechlapane jest być niskociśnieniowcem po zawale - więc dbałość o serducho jak najbardziej na miejscu :wink:

EZS
02-12-2009, 22:09
Ja solę dużo, albo bardzo dużo - widzę to głównie po minach współstołowników :lol:
O ilości wypijanych płynów to już nawet nie będę opowiadać, ale te 3 litry to minimum :roll:


aaa, to tak przy okazji zbadaj nerki

OK
03-12-2009, 09:01
Ja solę dużo, albo bardzo dużo - widzę to głównie po minach współstołowników :lol:
O ilości wypijanych płynów to już nawet nie będę opowiadać, ale te 3 litry to minimum :roll:


aaa, to tak przy okazji zbadaj nerki
Dzięki :lol:

Analizy mam zazwyczaj w normie, usg jamy brzusznej robiłam jakieś 2 lata temu - też w porządku.
Jakieś ekstra badania jeszcze? Czy mogę uznać, że ten typ tak ma?

Tak sobie myślę... mam trochę kłopotów z krążeniem, ale kardiolog stwierdziła, że właśnie "taka moja uroda" i mam nie kombinować z leczeniem, póki poza puchnięciem nóg nic więcej się nie dzieje :roll: Ale może to puchnięcie to właśnie też od nerek :roll:

roszki
03-12-2009, 11:38
też mam niskie ciśnienie, BAAARDZO niskie.

Pomaga mi ŻEŃ-SZEŃ.

Kupuję w kapsułkach, mają większą dawkę.

EZS
03-12-2009, 21:31
Ja solę dużo, albo bardzo dużo - widzę to głównie po minach współstołowników :lol:
O ilości wypijanych płynów to już nawet nie będę opowiadać, ale te 3 litry to minimum :roll:


aaa, to tak przy okazji zbadaj nerki
Dzięki :lol:

Analizy mam zazwyczaj w normie, usg jamy brzusznej robiłam jakieś 2 lata temu - też w porządku.
Jakieś ekstra badania jeszcze? Czy mogę uznać, że ten typ tak ma?

Tak sobie myślę... mam trochę kłopotów z krążeniem, ale kardiolog stwierdziła, że właśnie "taka moja uroda" i mam nie kombinować z leczeniem, póki poza puchnięciem nóg nic więcej się nie dzieje :roll: Ale może to puchnięcie to właśnie też od nerek :roll:

Wody dużo ale nie siedzi w naczyniach
A proteinogram? Konkretnie albuminy? Przez nerki nie uciekają bo byłyby w badaniu ogólnym moczu, ale może malo produkujesz?
Jeżeli i to w normie, to już "uroda"

Kasiorek
04-12-2009, 09:19
A powiedzcie jeszcze, czy też tak macie, że przy byle okazji spada Wam temperatura? Przy większości infekcji zamiast gorączki 36,0 stC, bez infekcji zresztą też :-?
W połączeniu z brakiem ciśnienia to już całkiem żyć się nie da, a do zwolnienia się nie kwalifikuje :-?
To ciekawe zjawisko też u mnie wystepuje. Ostatnio, przy dosyć silnym przeziebieniu moja temperatura nie przekraczała 36 st, choć czułam sie na 40. Ale dla lekarza to chyba żaedrn objaw bo jak mnie spytał o temp to tylko ręka machnął i witaminki zalecił :evil:

EZS
04-12-2009, 11:40
A powiedzcie jeszcze, czy też tak macie, że przy byle okazji spada Wam temperatura? Przy większości infekcji zamiast gorączki 36,0 stC, bez infekcji zresztą też :-?
W połączeniu z brakiem ciśnienia to już całkiem żyć się nie da, a do zwolnienia się nie kwalifikuje :-?
To ciekawe zjawisko też u mnie wystepuje. Ostatnio, przy dosyć silnym przeziebieniu moja temperatura nie przekraczała 36 st, choć czułam sie na 40. Ale dla lekarza to chyba żaedrn objaw bo jak mnie spytał o temp to tylko ręka machnął i witaminki zalecił :evil:

a bo ty są 2 rzeczy
jeżeli chcesz sprawdzić, czy nie masz stanu podgorączkowego (37-38 ) to sobie mierz w uchu (lub odbycie, choć... :wink: ). Jeżeli miałabyś prawdziwą temperaturę, taką pow 38, to zapewniam cię, że nawet przy twoim krążeniu byś ją miała i pomiar by wykazał. Chyba, ze masz niesprawny ośrodek termoregulacji w przebiegu różnych ciężkich chorób neurologicznych, o czym byś wiedziała, zapewniam cię...

OK
04-12-2009, 12:24
A powiedzcie jeszcze, czy też tak macie, że przy byle okazji spada Wam temperatura? Przy większości infekcji zamiast gorączki 36,0 stC, bez infekcji zresztą też :-?
W połączeniu z brakiem ciśnienia to już całkiem żyć się nie da, a do zwolnienia się nie kwalifikuje :-?
To ciekawe zjawisko też u mnie wystepuje. Ostatnio, przy dosyć silnym przeziebieniu moja temperatura nie przekraczała 36 st, choć czułam sie na 40. Ale dla lekarza to chyba żaedrn objaw bo jak mnie spytał o temp to tylko ręka machnął i witaminki zalecił :evil:

a bo ty są 2 rzeczy
jeżeli chcesz sprawdzić, czy nie masz stanu podgorączkowego (37-38 ) to sobie mierz w uchu (lub odbycie, choć... :wink: ). Jeżeli miałabyś prawdziwą temperaturę, taką pow 38, to zapewniam cię, że nawet przy twoim krążeniu byś ją miała i pomiar by wykazał. Chyba, ze masz niesprawny ośrodek termoregulacji w przebiegu różnych ciężkich chorób neurologicznych, o czym byś wiedziała, zapewniam cię...
:roll: :lol:
Mi się zdarza miewać normalne 36,6, stany podgorączkowe b. rzadko też i termometr to wykazuje, 38,5 też pokazał - ostatnio jakieś 7 lat temu :roll: . Ale przy większości infekcji, przeziębień i zaraz po obudzeniu się ta temperatura mi po prostu spada :-? W skrajnych przypadkach nawet poniżej 36,0.
Jak się rano budzę i mam 90/60 i 36,0st - to się czuję jak jaka gadzina, co to najpierw musi się gdzie na słonecznym kamieniu uwalić, żeby bateryjki naładować :lol: Zmiennocieplność czy jak? :roll:
Ale fajnie wiedzieć, że nie jestem sama :lol:

A co do proteinogramu, to nie wiem, czy miałam robione - musiałabym sprawdzić. Na pewno zrobię przy najbliższych badaniach, dla świętego spokoju - bo pewnie w normie jest, jak wszystko inne :lol:

EZS
04-12-2009, 13:52
przecież napisałam, że przy zaburzeniach krążenia obwodowego skóra jest gorzej ukrwiona i temperatura jest niska. Ale w uchu nie, ucho powinno być ukrwione, odbyt też.trzeba kupić termometr z odpowiednią końcówką albo się nie przejmować. Dlatego też dzieciom mierzy się w pupie :wink:

OK
04-12-2009, 13:58
Ech, no tak, nie paniała :oops:
Ale mierzona w uchu też jest obniżona :wink: Byłam po prostu ciekawa, czy taki objaw normalny u niskociśnieniowców, że spada, kiedy innym rośnie :lol:

Specjalnie się tym nie przejmuję, chyba że mnie szef akurat op...y po raz kolejny za spóźnianie, bo o tej porze roku za mało nasłonecznionych kamieni i gady nie mają się gdzie wygrzewać :lol:

lidszu
12-12-2009, 22:38
to ja też się dopisuję do klubu niskociśnieniowców.

Zazwyczaj mam 90/60, temperatura rano przed wstaniem koło 36,0-36,2. Jak choruję, to nigdy nie mam wysokiej gorączki. Ostatnio czułam się bardzo rozpalona, a jak zmierzyłam tempkę, to mi pokazało 36,5.
Typowe objawy u mnie to zimne stopy, ręce i nos - mój mąż się śmieje, że jak jest zimny, to znaczy że jestem zdrowa, jak ciepły, że chora - jak u psa :lol: :lol: . Jest mi ciągle zimno i w domu opatulam się wszystkim czym mogę.
Co dziwne w ogóle nie piję kawy i rano świetnie budzi mnie herbata z cytryną. W ciągu dnia wypijam trochę coli. Za to dużo solę i uwielbiam pomidory - po przeczytaniu wątku już wiem dlaczego.

Nie wiem jak to jest, ale choleryczka ze mnie i mąż się dziwi jak ja mogę takie ciśnienie mieć przy swoim charakterze 8) . Śmieje się, że jak się już tak porządnie wkurzę, to ciśnienie skacze mi do 120 :lol: :lol:

OK
13-12-2009, 08:59
Nie wiem jak to jest, ale choleryczka ze mnie i mąż się dziwi jak ja mogę takie ciśnienie mieć przy swoim charakterze 8) . Śmieje się, że jak się już tak porządnie wkurzę, to ciśnienie skacze mi do 120 :lol: :lol:

Całkiem jakby o mnie było :lol: Oprócz męża wszystko się zgadza - trzeba utrzymywać permanentny stan wkurzenia, to wtedy jakoś funkcjonuję :lol: :lol: :lol:

tutli_putli
13-12-2009, 10:46
Kurcze to ja chyba jakieś zombie jestem :-? Ciśnienie mam bardzo często zgonowe tak niskie, że nie czytelne i trzeba po kilka razy robić pomiar. Temperatura standardowa u mnie to 35,5 :-? 36,6 to rzadki luksus. Do tego jak mam 35,5 to jeszcze się rozpalona jak w gorączce czuje :-?
I żeby było śmieszniej też cholerycznego (nawet bardzo) usposobienia jestem.
Dziewczyny a może to taki nasz instynkt zachowawczy jest ten choleryzm i nam to funkcje życiowe podtrzymuje?

OK
13-12-2009, 10:51
Też tak to sobie tłumaczę :lol: Adrenalina nas napędza :lol:

kiwuśka
13-12-2009, 11:04
tutli_putli może faktycznie coś w tym jest, bo jak się wkurzę, to nwet rumieńce mam? :lol:

tutli_putli
13-12-2009, 19:19
tutli_putli może faktycznie coś w tym jest, bo jak się wkurzę, to nwet rumieńce mam? :lol:

Ja mam tylko wysyp czerwonych plam od szyi po dekolt :oops: to nie sprawidliwe jest

sigma_si
03-01-2010, 18:18
A może macie inne sosoby na podanie yerba mate. Kupiłam i po jednym uzyciu stwierdziłam że to nie jest to co tygryski lubią. paskuda brrr. Może mozna zaparzyc jak normalną herbatkę, tylko czy taki słaby napar pomoże ?

A ja polecam herbatę czerwoną, pitą z zamiłowania i uzależnienia od kilku lat. Nie znoszę kawy (chyba, że zbożowa i to ze śmietanką :roll:), natomiast po czerwonej dostaje się równie eleganckiego "kopa" (zwłaszcza jak na początku jest zbyt mocna) i też można ją zaparzać wiele razy, choć i do smaku należy się przyzwyczaić. I niestety (albo stety) właśnie uzależnia, jednakowoż walory zdrowotne ma bardzo dobre. Tak jak i zielona.

Niniejszym zapisuję się do grona niskociśnieniowców. Jak mam 90/60 to równie "święto w rodzinie". Tętno rzadko dobija do 70. I właściwie zastanawiam, czy to źle, że nie odczuwam żadnych skutków niskiego ciśnienia i że jest mi z tym dobrze? Poza wiecznym marznięciem oczywiście, czego nienawidzę! Zawsze traktowałam to jako coś normalnego, a tu wyczytałam o tylu ewentualnych skutkach takowej syt... Cholerka, trzeba zacząć zwracać na to uwagę. Pozdrawiam!

monia77w1
03-01-2010, 18:38
Przedwczoraj po ostrym wkurw.... 91/45 :-?

Edyta Ż
30-01-2010, 17:52
Witam,widzę,że jest nas całkiem sporo.
Moje ciśnienie to przeważnie 90/60.
Nawet w lecie wieczorami,po upalnym dniu muszę mieć sweterek.
W zimie strój na cebulkę.
Zawsze z miłością i rozrzewnieniem zerkam na łóżeczko i gdyby nie nawał obowiązków chętnie bym podrzemała.
Mnie lekarka też polecała koniaczek, ale przy moje wadze trzy lampki koniaczku na cały dzień spowodowałoby życie na ciągłym rauszu.
Piję dwie kawki dziennie.
Przy tych ostatnich spadkach ciśnienia atmosferycznego chodziłam jak zombi.
Często zapominam o niektórych rzeczach,muszę sobie zapisywać.
Często odpoczywam, szybko się męczę.

Żelka a sprawdzałaś czy z tarczycą w porządku?
Pozdrawiam.

trust15lo
28-04-2014, 00:06
Tutaj masz kilka prostych rad na niskie ciśnienie. Powinno pomóc: http://czym-grozi-niskie-cisnienie.blogspot.com/2014/04/jak-doprowadzic-niskie-cisnienie-do.html

psuja
08-05-2014, 21:13
Też jestem niska z ciśnienia, ciekawi mnie czy macie jak ja, że jak ciśnienie mi się podnosi do tzw normy 120/80 po prostu umieram na ból głowy. Oczywiście kończyny zimne, nos zimny czyli tradycyjnie.

EZS
17-05-2014, 22:51
Tutaj masz kilka prostych rad na niskie ciśnienie. Powinno pomóc: http://czym-grozi-niskie-cisnienie.blogspot.com/2014/04/jak-doprowadzic-niskie-cisnienie-do.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fczym-grozi-niskie-cisnienie.blogspot.com%2F2014%2F04%2Fjak-doprowadzic-niskie-cisnienie-do.html)
nie wiem, co to takiego, ale zawiera trochę "prawd" obiegowych niezbyt prawdziwych zresztą :confused:

Włodek W.
03-06-2014, 18:42
,,Dobry" komentarz po wskazanym linku idz do lekarza recepta pewna (prowizja od recepty tez)
A na marginesie czy niskocinieniowcy maja dobre wypróznianie ?.tu moze byc przyczyna.
Tego tematu nikt nie porusza?

qubic
02-02-2015, 20:11
czy ten wątek nie jest aby dla zoombie ? :rolleyes:

gosiaka1
11-02-2015, 09:43
Najlepeij to pójść do dobrego specjalisty ale nie takiego, który Ci rzepiszę tonę lekarstw ale takiego, który naprawdę doradzi co z nim zrobić.

kulka90
26-02-2015, 11:19
trzeba też pamiętać, jak to ciśnienie jest niższe i ile kto ma lat, jaki tryb życia prowadzi :P jak ciśnienie jest nie dużo niższe, to można je łatwo ustabilizować, wystarczy nawet porada u farmaceuty, taka wiedza tajemnicza nie jest :) sama widziałam taki przypadek, że 17 latka miała za niskie ciśnienie i w sumie w jej przypadku nie było to chyba aż tak groźne, tutaj mam ten wątek: http://www.biomedical.pl/forum/niskie-cisnienie-rozkurczowe-vt117.html ale jeżeli jest osoba w podeszłym wieku to może być już poważniejszy problem :) nawet osoby po 40 roku życia mogą mieć nie najlepiej z tym problemem ale po co ja to wszystko piszę jak widzę że i tak pod koniec tutaj wątek schodzi na złą drogę :D ach chyba lubie się wymieniać wiedzą ;P