PDA

Zobacz pełną wersję : ogrzewanie spalanego powietrza



sql
30-10-2009, 06:14
witam,
od jakiegoś czasu nurtuje mnie ten temat ;),
kominy systemowe do zamkniętych komór spalania oprócz tego, że czerpią powietrze z zewnątrz domu, to jeszcze (jest to wypisane jako zaleta w ficzerach wkładu) ogrzewają wstępnie uciekającymi spalinami powietrze zasysane.
podobnie w przypadku kominków - też ludzie stosują patenty, aby wstępnie podgrzać czerpane powietrze.
moje pytanie brzmi: PO CO?! :),
przecież powietrze im chłodniejsze, tym gęstsze, a więc i więcej tlenu, więc lepsze spalanie.
w silnikach spalinowych robimy odwrotnie - instalujemy intercoolery na dolocie :),

ja14
30-10-2009, 08:03
Też się kiedyś nad tym zastanawiałem.
Doszedłem do wniosku, że chłodzenie powietrza ma sens tam gdzie nie możemy go dostarczyć w wystarczającej ilości ciepłego - np w silniku wąskim gardłem są zapewne zawory dolotowe. Najpierw był jeden, później dwa (w silnikach czterozaworowych) - więcej już nie bardzo ma sens bo brakuje miejsca w głowicy. No to wymyślili intercooler.
W piecach, kotłach i kominkach nie ma problemu wąskiego gardła.

Rom-Kon
30-10-2009, 08:07
W tym przypadku nie chodzi o moc mechaniczną tylko cieplną więc jeśli spalinami ogrzewa się powietrzezasysane to działa trochę jak rekuperator albo GWC. Może minimalnie podnieść sprawność takiego kotła... ale czy to jest mierzalne - to podniesienie sprawności? raczej to chłyt marketingowy :wink:

Noxili
30-10-2009, 10:14
Tak jak pisze ja14 chłodzenie powietrza ma sens tylko gdy proces jest obciarzony mała objetościa komory spalania(cylindra) i tylko wtedy gdy proces odbywa sie w zamknieciu (przez zawory ) .Wtedy ma sens ładowanie jak najbardziej ciezkiego /skoncentrowanego powietrza. To trochę coś jak w dawnych muszkietach -po załadowaniu ubijano proch by zajmował jak najmniej miejsca .Przy tej samej objetosci im bardziej sprasowana masa mieszanki (prochu) tym silniejszy strzał.
W piecu gdzie spalanie jest procesem ciagłym przy stałym dopływie powietrza ma sens dogrzewanie dolotówki bo proces spalania tak naprawdę podwyższa temperaturę o jakąś wartość ca nie do wartości . Czyli jak masz z pieca powiedmy xx temperaturę to podgrzewajac substraty reakcji masz o tyle wiecej ciepła na piecu przy tej samej ilości paliwka. Napisałem substraty reakcji bo wbew pozorom chodzi tu nie tylko o powietrze do spalania ale i paliwo . Mało kto wie że spalając wyziębiony wegiel ,gaz czy drewno mamy do użytku mniej ciepła z pieca . bo częśc ciepła spalania póldzie na dogrzanie paliwa.Sam pomysł dogrzewania dolotowego powietrza jest całkiem stary . Tak działaja piece szklarskie od jakiś tam 400 lat a od 150 w piecach hutniczych zwanych martenowskimi. I zysk przy takim procesie (wyzsza wydajność lub wyższa temperatura) wcale nie jest symboliczny

adam_mk
30-10-2009, 11:26
Tyle, że kominki w obecnie ocieplanych domach i tak są zbyt wielkie/przewymiarowane.
Nie potrzeba zabiegów zmierzających do zwiększenia ich wydajności...
Adam M.