PDA

Zobacz pełną wersję : "ni mom chęci do roboty"



matka dyrektorka
16-11-2009, 09:03
Terminy mnie gonią ,zaległości rosną a mi taaaaak się nie chce , muszę zebrać doopę w troki i jakoś się wziąć ale nawet niedobór kasy mnie nie motywuje :-?
Macie tak czasem ?
A może cudowne sposoby macie?
bo lekarstwa na to chyba nie ma :(

retrofood
16-11-2009, 09:19
...
ani raaaano, ni wieecooooreeeeemm...!!!!
...

(trza se lufe machnąć i chandra przechodzi jak renkom odjoł)

matka dyrektorka
16-11-2009, 09:26
ani raaaano, ni wieecooooreeeeemm...!!!!
właśnie o tym mówię , właśnie o tym :-? :wink:

a chandry nie mam , ani dołka, ani depresji (nawet jesiennej )radosna jestem jak skowronek
tylko mi się nie chce zabrać się za właściwą robotę , wyszukuję sobie milion zajęć zastępczych ,żeby tylko nie musieć pracować :oops:
"baniaczek " mógłby tylko pogłębić mój stan 8)

dandi3
16-11-2009, 09:47
Ja mam, ja ja, ja chce powiedzieć.

Pamiętam poprawki pracy mgr – koszmar jakiś. Roboty na kwadrans, za chwilę się koszmar miał skończyć – jeden malutki kwadransik, nanieść poprawki i odesłać ale brrrrrrrrrr rzygać mi się chciało na samą myśl. Tak matuś, jest jeden sposób na to. Trzeba to zrobić i koniec. Trzeba to zrobić bo:

a) będzie zrobione i nie będzie się miało tego parszywego uczucia niezrobienia
b) dla samej lekkości świadomościowej

gudlak

aglig
16-11-2009, 10:37
Kurcze mi też się cholernie nie chce. Nawet mam takie motto:
"Boże spraw aby mi się tak chciało jak mi sie nie chce"
Ale ma jedną radę.
Miałam kiedyś szkolenie z efektywnego zarządzania czasem i tam dostałam taką radę która w moim przypadku sie sprawdza.
Jeśli masz listę rzeczy do zrobienia, wybierasz z niej tę która jest najbardziej upierdliwa i która spędza ci sen z oczu.
Następnie przychodzisz rano do pracy i z góry uprzedzasz kolegów żeby ci nie przeszkadzali potrzebujesz godziny czasu. Nie zaczynasz od picia kawy, czytania email, rozmów z kolegami tylko siadasz i od razu zaczynasz to robić ( naprzykład pisać raport) wolno ci zrobić przerwę dopiero po godzinie.
Jak to mówią najgorzej jest zacząć. Po godzinie jesteś już tak nakręcona że po krótkiej przerwie z radością zabierasz się do dalszej pracy. Jeśli zrobisz już tą jedną rzecz z listy to reszta wydaje sie już pestką, którą robisz z rozpędu ( koło południa jesteś odrobiona ) i zastanawiasz się co zrobić z tak pięknie rozpoczętym dniem.
Ja w ten sposób uporałam się z zaległościami ( wstyd przyznać :oops: ) z dwóch lat wstecz.

retrofood
16-11-2009, 11:09
Kurcze mi też się cholernie nie chce. Nawet mam takie motto:
"Boże spraw aby mi się tak chciało jak mi sie nie chce"


Ponieważ w innym topicu zwracają dużą uwagę na dokładność cytatów, to usciślam: to ma brzmieć "Boże spraw aby mi się chciało tak, jak mi się nie chce"
:D :D :D

aglig
16-11-2009, 11:47
A wiesz kto to powiedział bo może cytuje kogoś kogo nie powinno się cytować

EZS
16-11-2009, 12:47
Jeśli masz listę rzeczy do zrobienia, wybierasz z niej tę która jest najbardziej upierdliwa i która spędza ci sen z oczu.
Następnie przychodzisz rano do pracy i z góry uprzedzasz kolegów żeby ci nie przeszkadzali potrzebujesz godziny czasu. Nie zaczynasz od picia kawy, czytania email, rozmów z kolegami tylko siadasz i od razu zaczynasz to robić ( naprzykład pisać raport) wolno ci zrobić przerwę dopiero po godzinie. .

Na mnie działa odwrotnie. Wybieram z listy rzecz najłatwiejszą, jak mi łatwo i od razu pójdzie, to sięgam po gorszą. Jakbym się od razu złapała za tę najgorszą, to pewnie bym się zniechęciła przed zaczęciem :roll:
Tylko w ten sposób rzecz najgorsza czasem długo czeka - zawsze braknie na nią czasu :wink:

Mymyk_KSK
16-11-2009, 15:33
jo też ni mom.. ;-)

lista spraw do załatwienia wydłużyła sie tak, że spływa kaskadowo z biurka na dywan - a ja co sie biore do uczciwej roboty to kończę na FM :lol:

matka dyrektorka
16-11-2009, 15:47
nieco mi ulżyło że nie tylko ja mam lenia :D
dziś walkę z leniem odpuściłam, zamiast pracować wyszłam z domu, bo robota patrzy na mnie z wyrzutem ,więc uciekłam od tych spojrzeń :roll: niech se nie myśli że coś wymusi :lol:
Jutro (jutro to strasznie zapracowny dzień :wink: ) usiądę , spojrzę jej prosto w oczy i ...... i pewnie włączę forum :roll:

Barbossa
16-11-2009, 16:34
nie wiem czy to leń, ale z pewnością, z tego powodu, jestem w niebezpieczeństwie...

galka
16-11-2009, 16:57
Zasady efektywności w/g PEP


[quote]Zrób to teraz! I tylko jeden raz. Dzięki temu nie będziesz do tego wracać, zaoszczędzisz czas i zrealizujesz zadanie, które pozostając nie wykonane, utrudnia realizacje innych.

Zrób to teraz! A mniej spraw będzie zaprzątało twój umysł. To pozwoli ci bardziej skoncentrować i szybciej pracować.

Zrób to teraz! I rozwiąż swój problem, zanim urośnie. W ten sposób małe problemy nie będą przeradzać się w wielkie, których rozwiązanie wymaga dużo więcej czasu. Efektem tego będzie mniej sytuacji kryzysowych.

Zrób to teraz! A nie będziesz tracić czasu na wyjaśnienie, dlaczego tego nie zrobiłeś. Tym samym unikniesz zakłóceń rytmu pracy i poprawisz jej jakość.

Zrób to teraz! A nie będą niepokoić cię sprawy, które niezbyt lubisz. Jeśli odkładasz niemiłe czynności na później, nie przestajesz o nich myśleć. Twoja praca jest wtedy mniej efektywna, a ty się stresujesz.[quote]



Tyle cytatu.
Zauważyłam siebie prostą zależność; u mnie lenistwo jest pochodną bałaganu :-? Jeśli wiem gdzie szukac jakiegoś dokumentu,bo jest porządnie skatalogowany to nie ma problemu,nie odwlekam robię co trzeba.


ale ...jeśli trzeba najpierw coś znaleść żeby wykonać dalsze kroki, to mogę sobie zaśpiewać...." to czekanie nie ma granic "..... :lol:

Czasem jak mi się bardzo nie chce to usiłuję sobie przypomnieć jedną z w/w zasad,zwykle pamiętam tylko "zrób to teraz"

Jak uda mi się zmobilizować to wprawia mnie to w dobry nastrój
a jak nie -to zawsze jest Forum : :D

retrofood
16-11-2009, 17:12
a mnie dzieki odkładaniu na później... wiele spraw rozwiazało się samych, bez mojego wysiłku!
A i jeszcze jedno zauwazyłem: jak długo do jakiejś sprawy nie podchodzę (ze strachu, ze za trudna) to potem się okazuje, że... pół godziny i zrobione ekstra! I idę wtedy rozluźniony na piwo.

EZS
16-11-2009, 20:21
Zasady efektywności w/g PEP


[quote]Zrób to teraz! I tylko jeden raz. Dzięki temu nie będziesz do tego wracać, zaoszczędzisz czas i zrealizujesz zadanie, które pozostając nie wykonane, utrudnia realizacje innych.



to chyba jakieś korporacyjne zasady. Zrób teraz, to za chwilę ci dowalą więcej.
A jak nie teraz, to ciągle można mówić ile ma się jeszcze do zrobienia i oganiać się od dodatkowych prac :lol:

bobiczek
16-11-2009, 20:44
a mnie dzieki odkładaniu na później... wiele spraw rozwiazało się samych, bez mojego wysiłku!
A i jeszcze jedno zauwazyłem: jak długo do jakiejś sprawy nie podchodzę (ze strachu, ze za trudna) to potem się okazuje, że... pół godziny i zrobione ekstra! I idę wtedy rozluźniony na piwo.

a ja Stasiu jeszcze inaczej.
Jak mnie zaczyna przytłaczać to se gadam tak
Cytat
"Czy ja komu zrobiłem co złego?"
Czy ja komu zabiłem ojca-matkę?
Pierolę.."
koniec cytatu
No i od razu lepiej i mam gdzieś niektóre ważno-mniej ważno-nieważne
I już.
Moja recepta.
:D

monia77w1
16-11-2009, 21:15
To i ja się dopiszę.
Od jakiegoś miesiaca mam takiego lenia, że az przed samą sobą mi wstyd a co dopiero przed ludzmi :roll:
A jeszcze w ten weekend jadę służbowo na targi a w poniedziałek z powrotem do pracy :evil:

Za radą kolegi Retrofooda z chęcią walnęłabym przed i po pracy ale niestety cały dzień za kierownicą jestem :roll:
Byle do wiosny, moze się poprawi.

cieszynianka
16-11-2009, 21:21
:o :o :o

Widzę, że tu mówią o moich problemach :oops:

Nie wiem tylko skąd wiedzieli :-?

bobiczek
16-11-2009, 21:23
a mnie dzieki odkładaniu na później... wiele spraw rozwiazało się samych, bez mojego wysiłku!
A i jeszcze jedno zauwazyłem: jak długo do jakiejś sprawy nie podchodzę (ze strachu, ze za trudna) to potem się okazuje, że... pół godziny i zrobione ekstra! I idę wtedy rozluźniony na piwo.

i mi się jeszcze przypomniało co ważnego i niezauważalnego dla wszystkich.
Bo ja i Stasiu - to już mamy kilka lat więcej - i priorytety się potrafią zmienić.
Prawda Retro?????????

PS:
spróbuj zaprzeczyć........ :evil:

retrofood
17-11-2009, 05:38
i mi się jeszcze przypomniało co ważnego i niezauważalnego dla wszystkich.
Bo ja i Stasiu - to już mamy kilka lat więcej - i priorytety się potrafią zmienić.
Prawda Retro?????????

PS:
spróbuj zaprzeczyć........ :evil:

nie mogę :oops: :oops: :oops:

Baru
17-11-2009, 08:22
Matka!
No i jak dzisiaj?? Jesteś już tutaj? :D

galka
17-11-2009, 11:08
Zasady efektywności w/g PEP


[quote]Zrób to teraz! I tylko jeden raz. Dzięki temu nie będziesz do tego wracać, zaoszczędzisz czas i zrealizujesz zadanie, które pozostając nie wykonane, utrudnia realizacje innych.



to chyba jakieś korporacyjne zasady. Zrób teraz, to za chwilę ci dowalą więcej.
A jak nie teraz, to ciągle można mówić ile ma się jeszcze do zrobienia i oganiać się od dodatkowych prac :lol:

nie pracuję dla korporacji,prowadzę własną działalność ale n.p ta zasada pięknie pasuje do sterty prasowania :D



Zrób to teraz! I rozwiąż swój problem, zanim urośnie. W ten sposób małe problemy nie będą przeradzać się w wielkie, których rozwiązanie wymaga dużo więcej czasu. Efektem tego będzie mniej sytuacji kryzysowych

kawika
17-11-2009, 11:49
no to i ja

już od tygodnia ponad powtrarzam że w końcu mnie zwolnią bo chęci do roboty ZERO, a nawet mniej Niż ZERO

Jakaś masakra

to chyba ten listopad, pogoda brzydka to się robić nie chce

ps. tyle ze po listopadzie bedzie grudzień i stwierdzę że Święta blisko i nowy rok to też robić się nie będzie chciało

EZS
17-11-2009, 12:17
nie pracuję dla korporacji,prowadzę własną działalność ale n.p ta zasada pięknie pasuje do sterty prasowania :D



Zrób to teraz! I rozwiąż swój problem, zanim urośnie. W ten sposób małe problemy nie będą przeradzać się w wielkie, których rozwiązanie wymaga dużo więcej czasu. Efektem tego będzie mniej sytuacji kryzysowych

Eeee tam. Jak sterta prasowania urośnie odpowiednio, to po prostu wsadzam ją do szafy. Bo dla mnie już za duża, nie przerobię. W ten sposób zainteresowani niewyprasowaną rzeczą prasują sobie sami. A pościel albo pójdzie (sama) do magla, albo ... założę nieuprasowaną. Ważne, że czysto :roll:

matka dyrektorka
17-11-2009, 12:51
Matka!
No i jak dzisiaj?? Jesteś już tutaj? :D

jezdem :oops: :wink:

dziś sobie powiedziałam że nie będę pracować tylko sobie stanowisko na jutro porządnie przygotuję , no może machnę jeszcze to , żeby mnie jutro przy pracy nie rozpraszało i jeszcze to wykończę bo głupio takie nieskończone stoi.....
zaraz jeszcze pójdę sobie takie pierdółki porobić, bo jak stół zawalają to nie ma gdzie łokcia oprzeć ......

powoli idzie :D

Żelka
17-11-2009, 13:56
A ja myślałam, ze "mięć lenia" to naturalna natura człowieka. :roll:
To teraz na starość dowiaduje sie, że ja to nawet normalna nie jestem? :o
Nie piszcie tylko oczywista oczywistość. 8)

matka dyrektorka
17-11-2009, 14:02
pewnie że lenistwo to naturalna natura :D
ale kiedy czasem ta natura całkiem (i bez reszty) usiłuje człowieka opanować to trza zrobić wbrew naturze :wink:

Żelka
17-11-2009, 14:27
Nie dajmy sie zwariowac, praca nie zajac. :D :wink:

galka
17-11-2009, 14:28
A ja myślałam, ze "mięć lenia" to naturalna natura człowieka. :roll:
To teraz na starość dowiaduje sie, że ja to nawet normalna nie jestem? :o
Nie piszcie tylko oczywista oczywistość. 8)

Pewnie ,że lenistwo lezy w naszej naturze :D
Ale leń leniowi nierówny.
N.p patrzę na swoje okna...chyba czas je już umyć...a moze jeszcze nie...o kużwa...zaświeciło słońce...lepiej niech ono zajdzie....pomyślę o tym jutro...
to jest duży leń bo i okien niemało :D
I mały leń
Napiłabym się herbaty...gorącej i gorzkiej...ale nie chce mi się wstać :D :D

matka dyrektorka
17-11-2009, 14:37
Nie dajmy sie zwariowac, praca nie zajac. :D :wink:

Ty to masz dar przekonywania .... :wink:

elutek
17-11-2009, 16:27
a ja mam chęci, OGROMNE chęci do pracy, naprawdę :D

tylko, kurka, doba za krótka :-? :roll: i nie nadążam... :(

cieszynianka
17-11-2009, 20:58
a ja mam chęci, OGROMNE chęci do pracy, naprawdę :D

tylko, kurka, doba za krótka :-? :roll: i nie nadążam... :(

Może trochę podrzucisz innym :roll:
Zazdraszczam :oops:

Żelka
17-11-2009, 21:06
No ale zeby zlapac to trzeba nie miec lenia. :roll: :wink:

matka dyrektorka
17-11-2009, 21:10
a ja mam chęci, OGROMNE chęci do pracy, naprawdę :D

tylko, kurka, doba za krótka :-? :roll: i nie nadążam... :(

Może trochę podrzucisz innym :roll:
Zazdraszczam :oops:

a ja nie zazdraszczam bo jakbym miała chęci, to bym musiała pracować, a mi się nie chce :roll:

Żelka
17-11-2009, 21:17
:lol: :lol: :lol:

cieszynianka
17-11-2009, 21:31
a ja mam chęci, OGROMNE chęci do pracy, naprawdę :D

tylko, kurka, doba za krótka :-? :roll: i nie nadążam... :(

Może trochę podrzucisz innym :roll:
Zazdraszczam :oops:

a ja nie zazdraszczam bo jakbym miała chęci, to bym musiała pracować, a mi się nie chce :roll:

... ale wówczas by Ci się chciało :roll: :lol:

matka dyrektorka
17-11-2009, 21:37
a ja mam chęci, OGROMNE chęci do pracy, naprawdę :D

tylko, kurka, doba za krótka :-? :roll: i nie nadążam... :(

Może trochę podrzucisz innym :roll:
Zazdraszczam :oops:

a ja nie zazdraszczam bo jakbym miała chęci, to bym musiała pracować, a mi się nie chce :roll:

... ale wówczas by Ci się chciało :roll: :lol:
dajesz gwarancję ? jeśli tak to zazdraszczam :D

cieszynianka
17-11-2009, 21:39
a ja mam chęci, OGROMNE chęci do pracy, naprawdę :D

tylko, kurka, doba za krótka :-? :roll: i nie nadążam... :(

Może trochę podrzucisz innym :roll:
Zazdraszczam :oops:

a ja nie zazdraszczam bo jakbym miała chęci, to bym musiała pracować, a mi się nie chce :roll:

... ale wówczas by Ci się chciało :roll: :lol:
dajesz gwarancję ? jeśli tak to zazdraszczam :D

O Matko :o już sama nie wiem :o
:lol: :lol: :lol:

matka dyrektorka
07-12-2009, 08:55
czy ktoś mógłby mi kopa zadać, cobym się właściwym zajęciom oddała, a nie siedziała na forumie jakbym co najmniej ważnej porady budowlanej szukała :wink:

Żelka
07-12-2009, 08:58
No to wzajemnie se damy po kopa! :D :wink:

matka dyrektorka
07-12-2009, 09:01
no to Żelka obie , na raz, dwa, TRZY ......DO ROBOTY :D

daggulka
07-12-2009, 09:43
mnie to trzaby chyba kopa takim glanem conajmniej ... nie cierpię poniedziałków w robocie :-?

Baru
08-12-2009, 09:03
mnie to trzaby chyba kopa takim glanem conajmniej ... nie cierpię poniedziałków w robocie :-?

Nie mów, że przy wtorku lepiej :-?

daggulka
08-12-2009, 09:07
a w życi ... właśnie kończe pić kawe i nieuchronnie zbliża się chwila kiedy to musze zacząć pracować bo robota goni ..... :-?

Baru
08-12-2009, 09:09
No właśnie... tego sie obawiałam :lol: - u mnie niewiele lepiej :roll:

matka dyrektorka
08-12-2009, 09:15
ja z premedytacją patrzę na taki zegarek na którym jest jeszcze stary czas(albo z innych powodów pokazuje duuużo wcześniejszą godzinę ) :oops:

Żelka
08-12-2009, 09:46
Nie gadac! Do roboty! :D :lol: :wink:
Kto mnie pogoni?

tutli_putli
08-12-2009, 10:40
Mnie za to wczoraj małż op..ł grożąc wywiezieniem na komputerowy odwyk i co... i dzisiaj znowu tu siedzę i zastanwiam się ile mnie czeka do zrobienia :lol: :oops:
Kurcze ale może faktycznie to trzeba leczyć? :-?

matka dyrektorka
08-12-2009, 10:46
małża leczyć :wink:

tutli_putli
08-12-2009, 10:51
...silny jest skubany i się nie da siłą wziąść :(

amalfi
08-12-2009, 12:03
U Wikingów było tak, że mieszkali w takich wielkich domach, na środku których paliło się ognisko. I jak jakiś Wiking poczuł nagle, że nie ma chęci do roboty, nic mu sie nie chce i takie tam, to kładł sie przy tym ognisku i leżał, a reszta mu donosiła jedzenie, dbała o niego, aż sie nie zwlókł. I nikt nie robił z tego problemu. Myślę, że bym tak poleżała do....... marca (no może lutego) :oops:

matka dyrektorka
08-12-2009, 14:46
postanowiłam zostać Wikingiem :D
jak myślicie ,zgodzi się rodzina?

monia77w1
08-12-2009, 14:47
Chyba i ja zostanę.
Własnie wzięłam wolne do końca tygodnia :lol:

matka dyrektorka
08-12-2009, 14:53
jeszcze zanim się zdeklaruję muszę się podszkolić w innych ich zwyczajach ,i sprawdzić czy wszystkie mi pasują :roll:

matka dyrektorka
08-12-2009, 18:07
o takie wskazówki znalazłam na wikingowej stronie:

Jeśli chcesz piękną panią zwabić na pieszczoty,
By ci to radość przyniosło,
Daj piękne obietnice, ale ich dotrzymaj,
i taką :

Układnie ma mówić i z darami przychodzić
Kto białogłowy miłość chce zdobyć
Chwalić ciałko pięknej pani:
Otrzymuje dużo w zamian, kto pieści

ja się nie czepiam :) na razie ,
idę dalej zgłębiać temat :wink:
znalazłam jeszcze:
coraz bardziej mi się podobają

Bicie i poniżanie kobiety uchodziło w ich społeczności za czyn haniebny, podobnie zresztą jak pokazywanie nagiego torsu aby zwrócić na siebie uwagę.

:D

Mirek_Lewandowski
08-12-2009, 18:34
Cóż... donoszę, że też nie mam chęci....
Ale ja się roboty nie boję, cały dzień mogę koło niej leżeć.
Od jutra urlop... ten rok już przepracowałem :lol:

bratki
09-12-2009, 16:39
Dla mnie "nie chce mi się" to stan chroniczny przerywany krótkimi okresami maniakalnego zaangażowania. Z wielką ciekawością przebiegłam więc wątek. Ale widzę Matko, że moją sekretną broń już wypróbowałaś. Z marnym zdaje się skutkiem.

Kiedy poziom niechcenia zaczyna zagrażać życiu - zabieram się za porządki w komputerze - na które nie mam przecież czasu - ot poustawiam albo pokoloruję te katalogi i pliki na których mam pracować. No i po jakimś czasie, NIEKIEDY z ciekawości przeczytam co tam ostatnio zrobiłam, i CZASEM jakoś się tak zahaczę, ze ku własnemu zdumieniu zapomnę się lenić, forum porzucę i do roboty się wezmę.

Ale czasem nawet to nie działa. Wtedy pozostaje tylko ukraińskie radio, gdzie (przynajmniej jeszcze 3 lata temu) co dzień rano w kilkunstominutowych interwałach i niezliczonych wykonaniach nadawano krzepiącą a melodyjną frazę: "Na robotu kak na prazdnik!" Artysci wykrzykiwali to z duuużym przekonaniem. Nawet się czasem udzielało...

matka dyrektorka
09-12-2009, 17:09
http://static6.demotywatory.pl/uploads/1258593940_by_vipwisnia_500.jpg [/img]