PDA

Zobacz pełną wersję : Prośba do facetów, chłopów i mężczyzn aby się opanowali



Żelka
17-11-2009, 11:25
Opanujcie się Wy wszyscy, mężczyźni, faceci i inne chłopy! 8)
Przestańcie no, swoim babom tak mocno zakręcać wszystkie słoiki, butelki i inne takie co to do obiadu potrzebne a odkręcić się nie da! :evil:
Jest inny sposób na to aby pokazać nam babom, ze jesteście potrzebny. Naprawdę. 8)

daggulka
17-11-2009, 11:29
Żelka ... no ale dyć my im najpierw nakazujemy tak mocno zakręcić coby "trzymało" ... no to jak to tak na nich teraz krzyczeć? :o no nie wypada kurrrde :oops: :lol:

mikolayi
17-11-2009, 11:37
jestem za a nawet przeciw 8)

Żelka
17-11-2009, 11:42
Żelka ... no ale dyć my im najpierw nakazujemy tak mocno zakręcić coby "trzymało" ... no to jak to tak na nich teraz krzyczeć? :o no nie wypada kurrrde :oops: :lol:
Daga tu chodzi o te słoiki co szanowny panowie juz otwierali i jedli a potem jak do lodówki z powrotem chowają, to zamykają jakby nie chcieli aby ktoś inny - czytaj własna baba – mógł sie do tego dorwać.
p.s. nie każę krzyczeć, broń Bożę, tego nie wolno im robić :wink:

mikolayi
17-11-2009, 11:48
od moich grzybków i ogóreczków łapki precz :lol: 8)

piterazim
17-11-2009, 11:50
droga koleżanko - my, wstrętne męskie osobniki robimy to dla waszego dobra. Dzięki takim akcjom możecie oprzeć się pokusom i łatwiej dbać o linię :)

mikolayi
17-11-2009, 11:55
droga koleżanko - my, wstrętne męskie osobniki robimy to dla waszego dobra. Dzięki takim akcjom możecie oprzeć się pokusom i łatwiej dbać o linię :) nie spożywajac np. wysokokalorycznej dyni w occie 8)

Żelka
17-11-2009, 11:56
Wiedziałam, że zaraz wylecą mi tu z jakąś ideologia. A ja nie chce ideologii ja chce się do środka słoika dostać. :D

mikolayi
17-11-2009, 11:57
" Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardzoej Prosiaczka tam nie było" 8)

kaura
17-11-2009, 11:58
droga koleżanko - my, wstrętne męskie osobniki robimy to dla waszego dobra. Dzięki takim akcjom możecie oprzeć się pokusom i łatwiej dbać o linię :)

Aaaaa.... to o to chodzi !
To ja proszę o silne dokrecanie słoików z kiełbaską i przysmakiem babuni, a poluzowanie tych z grzybkami, ogórkami, papryczką....
toż tam w ogóle kaloriii niet! :lol:

piterazim
17-11-2009, 12:08
droga koleżanko - my, wstrętne męskie osobniki robimy to dla waszego dobra. Dzięki takim akcjom możecie oprzeć się pokusom i łatwiej dbać o linię :)

Aaaaa.... to o to chodzi !
To ja proszę o silne dokrecanie słoików z kiełbaską i przysmakiem babuni, a poluzowanie tych z grzybkami, ogórkami, papryczką....
toż tam w ogóle kaloriii niet! :lol:

się robi !!! ostatnio i tak mam wprawę w odkręcaniu słoików dla mojej ciężarówki

piterazim
17-11-2009, 12:09
Wiedziałam, że zaraz wylecą mi tu z jakąś ideologia. A ja nie chce ideologii ja chce się do środka słoika dostać. :D

w nagłych przypadkach - zbić szybkę - chociaż może się to skończyć krwawą biegunką :lol:

Żelka
17-11-2009, 12:43
Se zapasowy odtworzyłam, :D a Stary niech zjada stary, jak już taki zakręcony jest. :roll: Stary nie słoik, chociaż słoik też. :lol:

mikolayi
17-11-2009, 12:48
ale z lodóweczki ogóreczki lepsze, bo zimniejsze niż ze spiżarki 8) a ja lubie jak mnie w zęby łupie 8)

amalfi
17-11-2009, 12:50
Miałam kiedyś taki specjalny interes do odkręcania słoików i nie musiałam się gimnastykować ani prosić o pomoc. Ale zaginął mi przy kolejnej przeprowadzce. :( Teraz sobie radzę podważając nożem :o albo wyjadając wszystko, aby nie było potrzeby ponownego otwierania. :P

elutek
17-11-2009, 16:30
każdy słoik otworzę :lol: /sprawdzone :D /

Żelka
17-11-2009, 16:45
każdy słoik otworzę :lol: /sprawdzone :D /
Phi. :roll:











:wink: :wink: :wink:

elutek
17-11-2009, 16:50
no właśnie, Zeljka, :( phi :(
a chciałabym być taką kruchą, delikatną, ... eteryczną istotą, która nie potrafi,
i którą cały szereg wspaniałych, przystojnych mężczyzn biegnie wyręczać... 8) :wink:

Żelka
17-11-2009, 17:00
No, co Ty!!! Oni i tak bardziej od tego wolą być wyręczany. :D :wink:
A poza tym wścieknąć się można kiedy bez faceta nawet zjeść nie można jakby się chciało. :lol:

elutek
17-11-2009, 17:10
A poza tym wścieknąć się można kiedy bez faceta nawet zjeść nie można jakby się chciało. :lol:

przeczytałam "zejść" :o :lol:

dandi3
17-11-2009, 17:13
jak się chciało piwa a nie było jak otowrzyć kapsla (czytaj pomroczność pijacka niweczyła wszelkie sposoby otwierania kluczem/zapalniczką/ czymkolwiek) to sie obijało szyjkę o murek.

Przeżyłem na własnej skórze - pijaniutki obtłukłem tę butelkę o barierkę na moście. Kolega co ze mna to piwo pił, równie pijany, równie mało kreatywny jeżeli chodzi o sposoby otwarcia mówił później że nigdy to picie piwa tak go nie rozemocjonowało. Pocharatanych ust balismy sie straszliwie bo na ognisko trzeba było wrócić a były to czasy licealne więc na każdym ognisku wypadało jakoś wyglądać bo kobiety tez tam były... i to pijane:).


Tak więc Żela, o barierę słoikiem i po sprawie.

Ew-ka
17-11-2009, 17:15
ja też otwieram każdy słoik .....wszyscy do mnie przychodza jak nie potrafią otworzyć :D ..... i nie jestem ślilną kobitką o rękach gladiatora ,o nie :lol: ....mam sposób na otwieranie ...są chętni na naukę ? :wink:

Żelka
17-11-2009, 17:32
Elutek :lol:
Dandi, zapomniałeś, że ja mam dom bez barier. :D
Ew-ka jak nauka nie wymaga za wielką enteligencję to sie pisze. 8) :wink:

daggulka
17-11-2009, 17:38
no dobra , powiem ....
ja też sama odkręcam ..... też mam sposób - większość rzeczy sama robię .... niestety mój chop się nauczył że ja niezależna baba jestem i o nic nigdy nie proszę - i nie pyta od lat czy mi w czymś pomóc .... :(
sama se ten los zgotowałam .... pozostaje pomarudzić ... :oops: :roll:

galka
17-11-2009, 17:41
Ew-ka -mów :D

Ja w międzyczasie powiem o swoim sposobie.
Trzeba postukać zakręconym słoikiem o twarde podłoże,słoik lekko przechylony i stukamy zakrętką....i działa 8)

A najgorzej mężczyżnie pokazać ,ze można się obyć bez niego w pewnych sprawach :D

Ew-ka
17-11-2009, 17:56
sposób prosty ....ale trza poćwiczyć :lol:
....potrzebny zakrecony słoik oraz ściereczka kuchenna do naczyń (sucha)
ścierkę składamy w kostkę i układamy na blacie ....nakrętkę słoika (kantem ) przykładamy do ściereczki i dociskamy nakretkę z całych sił dłonią - az poczujemy pod rękami delikatne syknięcie i ....słoik otwarty .
Najważniejszy jest sposób ,nie siła . Ten sposób pokazała mi ze 20 lat temu moja szefowa z pracy ,a ja nauczyłam moje koleżanki ,synowa i córkę . Na początku nie za bardzo może wychodzić bo nie wiadomo w które miejsce uciskać ,a są miejsca -to te na zakretce .
Sciereczka potrzebna jest do zabezpieczenia blatu -moga powstawać wgięcia .
Powodzenia :D

martadela
17-11-2009, 18:20
Ja jako mały brzdąc podpatrzyłam Babcię.
Podważam nakrętkę łyżką lub widelcem a konkretnie rączką tychże.
Wystarczy to zrobić naprawdę lekko.

Słoik robi "Psyyyyyt" i już można bez wysiłku odkręcać.

Patent z pukaniem kantem nakrętki skończył się dla mnie jak pomroczność dandi3 :lol:

malka
18-11-2009, 00:40
a ja nadal kantem o podłogę i pssssyt i chłop nie potrzebny (do słoików otwierania, nie potrzebny :oops: )

Nefer
18-11-2009, 00:47
Jak nie zapomne to Ci kupię Żela - nie rób scen :)

http://www.kolbiarz.pl/imgs/prds_b/09.OtwieraczeDoKonserwButelekSloikow/07.OtwieraczDoSloikowPlastikowy_1.jpg

Widzisz jak prosto można przywrócić równowagę w małżeństwie ? :) :wink:

splinka
18-11-2009, 10:40
Wy tu o grzybkach i innych takich, a ja ostatnio wieksze nieszczęście miałam. Mój podstępny mąż wyjechał sobie na dłuższy czas i ja z tej samotności spać po nocach nie mogłam i przypomniało mi się o wysokoprocentowych pysznościach własnoręcznie wykonanych i podarowanych przez teścia. W ramach lekarstwa na bezsenność drinka sobie wymyśliłam no i ja w miare silna kobieta butelki nie odkręciłam :( sposobu dandiego nie wykorzystałam, bo ani w takim stanie nie byłam, ani w środku nocy barierki nie miałam. Dzwonie na drugi dzień do męża i żale mu się, że butelka nie chciała współpracować . A ta podstępna bestia powiedziała, że czekał na taki telefon, bo sam własnoręcznie specjalnie ją tak zakręcił, cobym mu nie wypiła jak go nie będzie :)

retrofood
18-11-2009, 11:51
Opanujcie się Wy wszyscy, mężczyźni, faceci i inne chłopy! 8)
Przestańcie no, swoim babom tak mocno zakręcać wszystkie słoiki, butelki i inne takie co to do obiadu potrzebne a odkręcić się nie da! :evil:
Jest inny sposób na to aby pokazać nam babom, ze jesteście potrzebny. Naprawdę. 8)

Zgoda.
Ale ponieważ świat nie znosi próżni, to wam za to przykręcimy... śrubę!

M@riusz_Radom
02-12-2009, 19:23
Jak nie zapomne to Ci kupię Żela - nie rób scen :)

http://www.kolbiarz.pl/imgs/prds_b/09.OtwieraczeDoKonserwButelekSloikow/07.OtwieraczDoSloikowPlastikowy_1.jpg

Widzisz jak prosto można przywrócić równowagę w małżeństwie ? :) :wink:

Czy to zacisk na penisa ?? ;)

















PS : trzeba kupić coś podobnego ale z metalowym pierścieniem - sam plastik polegnie na większych nakrętkach ;)

mcmagda
05-12-2009, 12:09
Normalnie to nożem podważam, aż syknie, puści podciśnienie i odkręcam, ale pamiętam, że raz się wściekłam to się śrubokrętem się przebiłam na wylot. Dziabałam, dziabałam, aż się do wnętrza dorwałam.

Poza tym otwieram nożem puszki, butelki od wina czym popadnie, bo korkociągów to zazwyczaj nie ma, a kurde nie umiem otworzyć piwa zapalniczką i się męcze kluczami, albo z zamka do drzwi korzystam. Wiem, mało to kobiece, ale jakoś tak głupio by było męża na babskie imprezy zapraszać tylko do otwierania napoi i jadła.

Żelka
05-12-2009, 15:38
mcmagda :lol: fajnie sie to czytało. :wink:

A tak.., co do tematu, to ja nie szukać sposobu jak to zrobić sama. :roll: Czemu większość za cholerę nie chce aby faceci sie opanowali? :lol:

Piszcie, piszcie facetom tez przyda sie instruktarz. :D

elutek
05-12-2009, 18:40
Czemu większość za cholerę nie chce aby faceci sie opanowali?

bo lubimy szalonych? :roll: :wink:

Zeljka, od kiedy jesteś Żelka? :roll: jakoś przegapiłam ten moment... :oops:

Żelka
05-12-2009, 19:34
No patrz od kiedy jestem Żelka to wszyscy wiedza, ze byłam Zeljka. :lol:
No jakiś dwa dni temu mnie Redakcja ochrzciła na własne życzenie. :D

amalfi
05-12-2009, 22:02
No patrz od kiedy jestem Żelka to wszyscy wiedza, ze byłam Zeljka. :lol:
No jakiś dwa dni temu mnie Redakcja ochrzciła na własne życzenie. :D

Całe szczęście, żeś sie przechciła, bo już mnie język bolał nawet na samą myśl o wymawianiu Zeljki (o ślinotoku nie wspomne) :wink: