PDA

Zobacz pełną wersję : Miejsce nawiedzone.



MON AMI
18-11-2009, 20:49
Mam pytanie czy wierzycie w miejsca przeklęte.Czy wierzycie że rzucona klątwa sprzed wielu laty moze dotknąć nowych właścicieli kupionej działki i domu.

MARTINA1
18-11-2009, 20:59
xyz

matka dyrektorka
18-11-2009, 21:08
Mojemu niemężu sąsiedzi donieśli że nocami na pięterku (mieszkamy w starej chałupie, opuszczonej przez wiele lat) snuje się mglista błękitna poświata ...
mąż z błędu sąsiadów nie wyprowadzał ,ale powiem wam w tajemnicy że to ja szukając czegoś na nieoświetlonym pięterku przyświecałam sobie zapalniczką ze światełkiem :oops:

cieszynianka
18-11-2009, 21:56
Mojemu niemężu sąsiedzi donieśli że nocami na pięterku (mieszkamy w starej chałupie, opuszczonej przez wiele lat) snuje się mglista błękitna poświata ...
mąż z błędu sąsiadów nie wyprowadzał ,ale powiem wam w tajemnicy że to ja szukając czegoś na nieoświetlonym pięterku przyświecałam sobie zapalniczką ze światełkiem :oops:

Dobre :D :D :D

Za białą damę robisz :lol:

aha26
18-11-2009, 22:00
Mojemu niemężu sąsiedzi donieśli że nocami na pięterku (mieszkamy w starej chałupie, opuszczonej przez wiele lat) snuje się mglista błękitna poświata ...
mąż z błędu sąsiadów nie wyprowadzał ,ale powiem wam w tajemnicy że to ja szukając czegoś na nieoświetlonym pięterku przyświecałam sobie zapalniczką ze światełkiem :oops:



hahahaha...dobre,naprawdę dobre.....a tak na serio to ja wierzę w to,ze rzeczywiscie dom moze byc wybudowany w miejscu jakiejs tragedii i wtedy coś sie tam moz dziac ...w to,ze mozna kogoś przekląc i,ze ta rzucona klątwa sięga az do ktoregoś pokolenia to nie wierzę.

matka dyrektorka
18-11-2009, 22:20
a swoją drogą dziś myślałam żeby odgrzebać wątek z niesamowitymi opowieściami (gdzieś taki był)
bo to taka pora roku ,że miło czytać takie opowieści z dreszczykiem, nawet jeśli totalnie głupie, o tym jak w pewnym domu trzy pokolenia naraz zginęły i do dziś krew leje się z kontaktów :roll: (pod Wieliczką podobno taki dom stoi)
w samej mojej okolicy jest podobno kilkanaście takich (każdy który stoi pusty dłużej niż rok ma doszytego ducha :wink: )

zeszłej zimy kiedy mieszkałam sama w naszej ruderce (która sama straszy :wink: ) wygrzebywałam w necie takie historie a potem przypominałam sobie że drzwi do piwnicy zostały otwarte albo że muszę siku (a kibelek był jeszcze zewnętrzny :roll: ) zejscie po zewnętrznych nieoświetlonych schodach z upiornym okienkiem do piwnicy brrrr :lol:

lubię taki bezpieczny strach :oops: :wink:

cieszynianka
18-11-2009, 22:23
a swoją drogą dziś myślałam żeby odgrzebać wątek z niesamowitymi opowieściami (gdzieś taki był)
bo to taka pora roku ,że miło czytać takie opowieści z dreszczykiem, nawet jeśli totalnie głupie, o tym jak w pewnym domu trzy pokolenia naraz zginęły i do dziś krew leje się z kontaktów :roll: (pod Wieliczką podobno taki dom stoi)
w samej mojej okolicy jest podobno kilkanaście takich (każdy który stoi pusty dłużej niż rok ma doszytego ducha :wink: )

zeszłej zimy kiedy mieszkałam sama w naszej ruderce (która sama straszy :wink: ) wygrzebywałam w necie takie historie a potem przypominałam sobie że drzwi do piwnicy zostały otwarte albo że muszę siku (a kibelek był jeszcze zewnętrzny :roll: ) zejscie po zewnętrznych nieoświetlonych schodach z upiornym okienkiem do piwnicy brrrr :lol:

lubię taki bezpieczny strach :oops: :wink:

Coś jak oglądanie horroru przez palce :lol:

aha26
18-11-2009, 22:23
Uwielbiam takie historie...sama znam takie 3 i są autentyczne .

cieszynianka
18-11-2009, 22:25
Historia Matki Dyrektorki też autentyczna :D

Przez każdą stronę zajścia widziana zupełnie inaczej :lol:

aha26
18-11-2009, 22:34
no tak :lol: ....ale wiemy,ze tak naprawdę nikt i nic nie straszy u matki dyrektorki (no,może poza nią samą :lol: )....a ja mowię o takich historiach gdzie rzeczywiscie cos niewytłumaczalnego ma maiejsce:-)

matka dyrektorka
18-11-2009, 22:39
no tak :lol: ....ale wiemy,ze tak naprawdę nikt i nic nie straszy u matki dyrektorki (no,może poza nią samą :lol: )....a ja mowię o takich historiach gdzie rzeczywiscie cos niewytłumaczalnego ma maiejsce:-)

no no, nie mówiłam że nie straszy , może mam konkurencję (tylko chyba się wstydzą bo nie widziałam )

cieszynianka
18-11-2009, 22:51
aha26 dawaj te historie, bo za chwilę trzeba się kłaść do łóżka :roll:

matka dyrektorka
18-11-2009, 22:58
aha daj za dwie minutki
punkt 12

cieszynianka
18-11-2009, 23:04
aha daj za dwie minutki
punkt 12

Ale wtedy u mnie Forum przestaje na jakiś czas działać (trochę po 12-tej do ... różnie :-? ) :evil:

Najwyżej jutro na dobranoc przeczytam :D

aha26
18-11-2009, 23:06
No dobra to tak na szybko : 1 historia dotyczy domu w ktorym mieszkala moja mama od urodzenia ,ten dom nadal stoi i nadal w mieszkają w nim ludzie,nasza rodzina.
Krotko mowiąc w tym domu np po godzinie 12 w nocy mieszkancy domu,ktorzy spali na gorze a wiec moja mama,mamy brat,babcia i dziadek ( czyli wszyscy) słyszeli bardzo powolne,ale głosne wchodzenie po schodach i to "coś " stawało pod drzwiami do pokoju i nie wchodzilo ani tez nikt nie pukal ani tez nie schodzil na dól,a jak babcia bądz ktoś inny szedł szybko zeby otworzyc te drzwi to nikogo tam nie było i ton trwało dobrych kilka lat,nocne pukanie w szybe do pokoju na piętrze.Kiedys moja mama w srodku dnia coś sobie prala w misce i nagle kot sie najerzeyl stanąl obok miski a miska zaczęła się ruszac no i wiele takich roznych historii,pozniej po po mojej mamie i jej rodzicach mieszal tam moj citeczny brat z zona i tez o tym opowiadali.Od kilku lat jest tam spokoj wszytko ucichło.
2.Historia jest o domu w Markach pod Warszawą,domu ,ktory nigdy nie powstal do konca,kazdy kolejny wlasciciel ,ktory go kupowal i zaczynal konczyc budowe umieral tragicznie...w koncu nikt juz domu kupic nie chial i taki niedkonczony stal ok 20 lat az ze 3 lata temu bezdomni poszli jakąs miedz czy inne zelastwo stamtąd wyciągac na złom i obaj tam zginęli.Po tej akcji dom zostal zburzony całkowicie i teraz zostala po nim tylko dzialka,osobiscie watpie by ktos sie na nią zdecydowal znając tą historię.
3 historia porzydazyla sie mi osbiscie,w rok po smierci mojego taty ,lezalam w lozku ,bylo 15 po 12 nocą i nagle slysze jakis dzwięk dzwonkow w przedpokoju,zaczelam nasluchiwac co to u licha jest,dzwonek jakby sie nasilil,zawolalam mame czy to slyszy powiedziala,ze tak obie wyszlysmy z pokoju i dzwiek ucichł.
Ostatnią historie opowiem jutro,pa

dorianna
18-11-2009, 23:31
2.Historia jest o domu w Markach pod Warszawą,domu ,ktory nigdy nie powstal do konca,kazdy kolejny wlasciciel ,ktory go kupowal i zaczynal konczyc budowe umieral tragicznie...w koncu nikt juz domu kupic nie chial i taki niedkonczony stal ok 20 lat az ze 3 lata temu bezdomni poszli jakąs miedz czy inne zelastwo stamtąd wyciągac na złom i obaj tam zginęli.Po tej akcji dom zostal zburzony całkowicie i teraz zostala po nim tylko dzialka,osobiscie watpie by ktos sie na nią zdecydowal znając tą historię.


Znam podobną historię pewnej działki w okolicach Gdańska na której po prostu nie może powstać dom. Pierwsza budowa (w latach 96) zakończona na etapie ścian (bez stropu) pracowało dwóch murarzy, tez obydwaj nie żyją - jeden podobno miał raka a drugi został zarąbany siekierą. Druga budowa domu w 2006 r znowu zakończyła się etapem ścian (bez stropu). Trzecie podejście do budowy w 2009 r. i znów to samo. Właściciele przeżywali ale z tego co słyszałam zawsze ktoś z ekip umierał (ale może to przypadek). Działka została wystawiona do sprzedaży. Nie wiem co o tym myśleć.... :roll:

amalfi
19-11-2009, 00:30
Wielkie dzięki :evil:

Ciekawe jak ja teraz zamkne sie sama w łazience (zeszło mi troche z robotą nocną - komputerową, jakby ktos miał wątpliwości o jaką robotę chodzi) :wink: :D

Ja też znam pare takich historii, ale nie chcę sobie nawet przypominać o tej porze. Spadam spać :o

Cpt_Q
19-11-2009, 00:56
dla mnie nawiedzonym miejscem jest
http://tekstowisko.com/files/u5145/Sejm.jpg

MarlenitaS
19-11-2009, 02:51
A ja Wam opowiem o pewnej Kukiełce która nawiedzała przez dwie noce moją babcię ...
Przez dwie noce na strychu u mojej babci było ...stuk...puk....stuk...puk...stuk...puk.... Babcia wyganiała dziadka aby poszedł zobaczyć co tam się dzieje w nocy że im spać nie daje?! Dziadek jednak nie poszedł.Drugą noc zaś nie mogła spać bo było stuk...puk....stuk...puk.... ! W końcu nad ranem stwierdziła że musi wyjść i sama zobaczyć,co na strychu straszy .... zobaczyła leżącą na podłodzę kukiełkę!
Opowiadając mojemu Synowi (3 latka) tak go wystarszyła że uciekł na kolana. Babcia nagle mówi,że przyniesie i pokaże kukiełkę która straszyła przez dwie noce na strychu.Poszła do pokoju,przyniosła to wstrętne straszydło a mój syn do niej "Babciu,to nie Kukiełka , to Kukurydza!" :lol:

piterazim
19-11-2009, 08:13
Ja uważam że najbardziej nawiedzonymi przedmiotami są TELEFONY!! Słyszę w nich głosy

matka dyrektorka
19-11-2009, 16:30
znam też parę "nawiedzonych " osób :wink:

wieczór się zbliża może by ktoś coś z dreszczykiem napisał
sama z dziecięciem zostałam, to i pobać by się można (jak niemąż w domu to nie ten sam efekt :wink: )

MarthaB
20-11-2009, 09:21
No dobra to tak na szybko : 1 historia dotyczy domu w ktorym mieszkala moja mama od urodzenia ,ten dom nadal stoi i nadal w mieszkają w nim ludzie,nasza rodzina.
Krotko mowiąc w tym domu np po go
Ostatnią historie opowiem jutro,pa

brr... niby duchów nie ma, a ja czuję zimny oddech na plecach ;)

ewuniamiii
20-11-2009, 11:20
:roll:

MarthaB
20-11-2009, 11:56
teściowa mi kiedyś opowiadała jak jakaś jej znajoma, czy ktoś straszył dzieci babą jagą "jak nie będziesz jeść, to baba jaga Cie zgarnie" i to dziecko się strasznie bało. na co kiedyś moja teściowa do tego dziecka - "a widziałeś, żeby ktoś karmił ta babę jagę? na pewno już padła z głodu" i tym sposobem potwór został zniszczony...

;)