PDA

Zobacz pełną wersję : Jak targować się o cenę działki?????



darek2009
19-11-2009, 18:57
Mam zamiar kupić działkę budowlaną. Mam pytanie , ile procentowo udało się Wam obniżyć cenę (utargować) od ceny wywoławczej? Jakich argumentów używać przy negocjacjach cenowych? Dzięki za podpowiedzi.

MARTINA1
19-11-2009, 19:24
Jak ma słabą lokalizację ,wady -utargujesz , jak wszystko o'key i sprzedający ma czas na poszukiwanie innego klienta ..możliwe ,że nic . Dużo zależy od osoby ....

MARTINA1
19-11-2009, 19:25
A jaki rejon Cię interesuje ?

docent161
19-11-2009, 20:26
Poprostu musisz wyczuć sprzedającego czy chce szybko sprzedać i czy jest do czego się przyczepić do działki :)

artluka
24-11-2009, 20:56
ja w negocjacjach przy zakupie nieruchomości stosuje zasadę żona dobra zadowolona i chce a mąż zły wredny i nie chce , krzyki ,kłótnie , spazmy , szały okurwieńcze , rozwód , ciche dni , żona wraca taxówką i takie inne , czasem dziala w 90% przypadków , jakby co zapraszam na "szkolenie"

MARTINA1
25-11-2009, 13:20
A ile tych nieruchomości kupowałeś ? :lol: oczywiście tą metodą i z sukcesem ?

artluka
25-11-2009, 22:29
kupowałem uważam oczywiście zawsze z sukcesami ok. 14 nieruchomości i "pomagałem" w zakupach kilku , dom w którym mieszkam jest 15 moim miejscem zamieszkania od urodzenia , jesli ktoś ma jeszcze jakieś pytania to zapraszam na gawedy :) w długie zimowe wieczory pozdrawiam

MARTINA1
26-11-2009, 06:58
Więc może dodajmy że to skutkuje w 1/2 przypadków i zwłaszcza wtedy ,gdy nie jest tak ,że bardzo nam zależy na tej działce ...bo może się tak skończyć jak w moim przypadku - jest ktoś kto od kilku lat chce kupić 1 z działek i będąc .,,spalonym " nawet za podwójną cenę nie kupi nic ......a gdybyśmy się dogadali po ludzku miałby to co usiłuje kupić od 5 lat .
Z drugiej zaś sprzedający ,gdy jest sobie w stanie pozwolić na luz ( a tak najczęściej bywa ) też ma swoją strategię i czasami jest ona taka , że już po rozmowie telefonicznej wie z kim ma do czynienia ..... :wink: oczywiście ta reguła nie dotyczy tzw .przymusu sprzedaży .... i różnych innych okoliczności np.w których wady działki mogą być przyczyną obniżenia ceny.....Trochę taka loteria.... :lol:

Betusia35
26-11-2009, 16:02
Jeśli komuś się nie podoba działką, którą chcę sprzedać to mu jej nie sprzedam... gdy zaczyna wyliczać wady to nici ze sprzedaży :)

artluka
26-11-2009, 21:37
mówiliśmy o targowaniu sie o jak najkorzystniejszą cenę , Ty mówisz o sprzedawaniu a to inna sprawa , choć uważam że jak kupującemu chce sie gadać i wyliczać wady to nie po to chyba żeby Cie dobić tylko po to aby zbić cenę , jest tylko kwestia waszej wytrzymałośći , jesli wasze oczekiwania sie zejdą to bedzie ok. inna sprawa jak nawet pies z kulawą nogą sie nie spojrzy na Twoje grunta wtedy to zle , z utesknieniem czekam z powrotem nz czasy kiedy ludziska kupowali wzystko jak leci , mam w domu dwa akty notarialne jeden zakupu i drugi sprzedaży 7 lat różnicy w czasie 2800% róznicy w kasie ale to se ne vrati :) choć nie wiem nie wiem

MARTINA1
27-11-2009, 06:50
Każdy kij ma 2 końce ...takie targowanie się z powodzeniem funkcjonuje u Arabów ...ogólnie sprzedawanie to pewien proces od punktu A do punktu B - czasami z powodu takiego ,a nie innego podejścia zostaje zatrzymany właśnie w punkcie A (bo ktoś woli od razu ,,klienta " załatwić ceną ,coby później z wariatami nie mieć do czynienia , ). Fakt jest taki ,że bywa różnie strategie jak ktoś ma dobry teren , wytrzymałość i czas to nie funkcjonują ... i jeszcze jedno nie życzę sobie prywatnych wycieczek pod moim adresem ,bo piszemy ogólnie ...Pochwaliłeś się jakie odnosisz sukcesy - ok. - ale chyba jesteś w stanie znieść to ,że ktoś może mieć inne zdanie ...Po prostu bywa bardzo różnie - tylko w sytuacji ,gdy Ci nie zależy mozesz robić przedstawienia jakie chcesz ... :roll:

artluka
27-11-2009, 12:14
Zadałaś mi szczegółowe pytanie a nie ogólnie , wiec Ci odpowiedziałem i nie była to żadna wycieczka ,nie rozumiem , może to i lepiej ale jakby co jestem w stanie wiele znieść jakbym tylko wiedział o co chodzi................

MARTINA1
27-11-2009, 12:30
Nie musisz ,chyba trochę emocjonalnie do tego podeszliśmy oboje :D Każde z nas ma prawo do opinii ...(.odebrałam to jaką osobistą wycieczkę ...) wyjaśnione :D

Łukasz789
10-12-2009, 10:15
Ja stosuje tą strategie prawie zawsze przy kupnie samochodu lub nieruchomości umawiam się z gościem , raczej nie wyliczam mu wad ( no chyba ,ze gość o to się aż prosi). Mówię ,że mogę zapłacić za coś powiedzmy 80% podanej ceny , on w 100% mówi nie ale ja daje a on przyjmuje moją wizytówkę , sprawdza mi się to w 60-75% przypadków. Aha zawsze idę oglądać rzeczy wypoczęty , oglądam bez wyrazu twarzy nawet jak coś jest dla mnie pięknego. Zawsze nie pokazuje emocji i nie napalm się jak zejdzie z ceny to zejdzie jak nie to nie....A sposób artluka bardzo mnie zaciekawił powiem szczerze... i chętnie poznałbym szczegóły tego...

a2b2c2
22-11-2015, 17:40
Przystepując do poszukiwań działki o negocjowaniu ceny trzeba myslec od samego początku:

Po pierwsze zdobyć informację bez pośrednika:

a) warto pojeżdzic samochodem - albo lepiej i rowerem po okolicy i porozglądać się za ogłoszeniami na słupach, plotach, ogordzeniach
b) warto porozmawiac w okolicznym sklepie, u kosmetyczki, fryzjerki, w warsztacie samochodowym czy ktos nie slyszal o dzialkach na sprzedaz
c) jezeli widac ze ktos zaczyna budowe domu mozna zapytac czy nie wie czasem o dzialakch w okolicy bo to znaczy ze niedawno kupowal
Z osobami ktore wlasnie sie budują i tak warto porozmawiac gdyz mozna mnóstwo cennych informacji zdobyc np. o cenach dzialek w okolicy ale tez i problemach

Jeżeli uda sie zanlezc dzialke do sprzedazy bez posrednika to znaczy ze zarobiliscie 4-5 tys dzieki temu ( prowizja)i sprzedawca również !

Po drugie jeżeli szukacie w internecie to :

a) praktycznie wszystkie oferty są z agencji i raczej mala szansa znalezc cos bezposrednio
b) jedna dzialke w ofercie ma zazwyczaj kilka agencji i z tą z którą jako pierwsi obejrzycie to juz zaklepane dla tej agencji
c) koniecznie (!!!) trzeba negocjowac prowizję agencji przed podpisaniem jakichkolwiek papierów - najlepszy argument to taki ze tę działkę w ofercie ma inna

agencja z niższą prowizją - podzwońcie po agencjach i zapytajcie sie o poziom prowizji zakres prowizji moze byc od 2% do 3%, spróbujcie znegocjować do 1%-

1,5% wlasnie wybierając na poczatek taką działkę która jest w ofercie kilku posrednikow - w ten sposob macie kolejne 1-2 tys w kieszeni.
I pamietajcie aby nic nie podpisywac i nie dac sie nabrac na teksty ze potem sie dogadamy albo ze nie da sie bo to szef decyduje.
Jezeli chcecie negocjować prowizję to dodatkowo zapytajcie się koniecznie co dostajecie za te 4 - 5 tys zł. Jak posrednik zacznie wymyslac to zajrzyjcie

dokladnie do umowy co jest napisane bo okaże się że tak na pradę płacicie 4 tys za pokazanie działki wyłącznie. To dobry argument do negocjacji. Zapytajcie

sie czy za cokolwiek agencja odpowiada - rowniez okaze sie ze nie wiadomo za co placicie bo praktycznie za nic nie odpowiada. Zapytajcie sie czy prowizję

placi sprzedajacy i policzcie ile agencja razem zbiera z transakcji to powinno pomoc w negocjacjach.
Jak podpiszecie jakikolwiek papier z agencją przed negocjacjami opisanymi powyżej to zapomnijcie o mozliwosciach obnizenia prowizji.

Po trzecie ogladanie dzialki:

Podstawowa zasada to - Nie kupuje sie działki za cenę wyjściową - ta cena specjalnie jest podwyższona 10-20% aby było z czego schodzić.

Pamietajcie ze to gra i nie mozecie jawnie ujawniac swoich preferencji np. "O ta działka podoba nam się najbardziej" albo "tak działka kompletnie odpada"
Musicie zostawic 2-3 działki na którymi cały czas sie zastanawiacie nawet jeżeli w rzeczywistosci macie tylko jedną na oku, bo jeżeli powiecie szczerze że

tylko ta jedna działka wam sie podoba to mozecie zapomniec o negocjacjach albo wasza pozycja bedzie duzo slabsza. Nie popełniajcie tego błędu. Warto hamować

reakcje i wyrażanie opinii w obecnosci posrednika. Na negocjowaniu ceny działki można "zarobić" najwięcej bo to są kwoty rzedu 10-20% ceny wyjściowej - to

są ogromne pieniądze. Przyjedzicie na działkę z rodizcami, znajomymi aby oni wyrazili opinię bo moze zwrócą na cos uwagę czego nie zauwazyliscie.
Dlatego jak żona ma problem z okiełznaniem emocji to lepiej aby sie hamowała.
Pośrednik będzie chciał z wami wejść w bliską reakcję aby wybadać temat wiec nie dajcie się zwieść bo nie wiecie w jaką grę on gra.
Jak zobaczycie działkę to koniecznie (!!!) bezwzględnie porozmawiajcie z sąsiadami w okolicy - dowiecie się więcej niż od pośrednika.
Na początku jak ogladacie duzo dzialek to kwestie negocjacji ceny mogą sie wydawac drugoplanowym problemem ale potem jak przyjdzie do konkretów to będziecie

pluć sobie w brodę że przez głupie wasze zachowanie straciliscie możliwość znegocjowania kolejnych 10 tys zl.
Głupie zachowania to np.:
1) wyraznie wskazanie posrednikowi ze tylko jedna jedyna dzialka sie podoba i na niej nam najbardziej zalezy
2) danie do zrozumienia ze z kredytem nie bedzie wogole problemu

Jak negocjujecie działkę to :
1) trzeba miesc 2- 3 działki nad ktróymi bardzo powaznie sie "zastanawiacie" - mozecie dac do zrozumienia np. informujac posrednika ze zebraliscie

informacje od sąsiadów, z urzedu gminy itd.
2) informujcie posrednika ze macie ciekawą ofertę działki z innej agencji nad którą sie zastanawiacie
3) powiedzcie ze z kredytem mozecie miec problem, ze musicie najpierw w bankach sie musicie dowiedziec itd - potem moze byc to karta przetargowa przy

negocjownaiu finalnej ceny np. ze bank nie da wiekszego kredytu bo np. nie macie wiekszego wkladu wlasnego

Jeżeli działka ma jakiekolwiek mankamenty :
a) brak bezposredniego dostepu do drogi publicznej
b) bliskosc ruchliwej drogi
c) brak mediów
d) bliskosc slupa wysokiego napiecia
e) bliskość torow, drogi szybkiego ruchu itp.
f) bliksoc budynkow komercyjnych (warsztaty, magazyny itp)
koniecznie wyolbrzymijacie to i wskazujcie ze bedzie to problem przy wycenie wartosci dzialki przez rzeczoznawce na potrzeby kredytu
podajcie przyklad znajomego ktory mial przez to problem bo z powodu bliskosci projektownej trasy ekspresowej bank wycenil dzialke znacznie niżej niż cena

Jak macie gotowkę na całość inwestycyji rownież zostawcie ten argument na koniec, na deser po wszystkich negocjacjach w oparciu o kredyt aby obnizyc cenę

Pamietajcie ze cena dzialki to kwestia czysto umowna i w zaleznosci od tego jak to rozegracie od początku mozecie "zyskac" nawet z 25% ceny wyjsciowej.

konrad80
15-12-2015, 11:38
Pierwsza rzecz w negocjacjach ceny to ustalenie, jaką minimalną cenę jest w stanie zaakceptować sprzedający. Z mojego doświadczenia najłatwiej jest się tego dowiedzieć pytając wprost. W większości przypadków sprzedający po lekkich naciskach tę kwotę poda. Dalsze negocjacje zaczynamy od tej minimalnej ceny. Kolejną rzeczą jest ustalenie, jakiej kwoty sprzedawca nie zaakceptuje. Z mojego doświadczenia najłatwiej jest się tego dowiedzieć pytając wprost :) - czyli zapytać jaką najwyższą ofertę odrzucono. Jeśli nie było ofert kupna, to jest to też cenna informacja i można jej użyć przy negocjacjach. Gdy już przechodzimy do podania oferty, można zaznaczyć, że jesteśmy otwarci na negocjacje (zazwyczaj i tak nasza pierwsza oferta nie zostanie przyjęta). Wówczas sprzedający poda swoją cenę, którą akceptuje. Poza tym warto jest negocjować cenę za metr działki. Wówczas gdy jesteśmy na ostatnim etapie możemy jeszcze zaproponować zaokrągloną cenę za całość*nieco niższą od podanej przez sprzedawcę.

Sam jestem aktualnie na etapie zakupu działki, której cenę zbiłem o ponad 30%. Zanim zdecydowałem się na tę działkę, było jeszcze kilka nieruchomości, których cenę udało mi się obniżyć ale ostatecznie się nie zdecydowałem na zakup.

firewall
15-12-2015, 18:41
Temat trochę głupawy.
Długo szukałem działki.Te działki co długo były w ofercie były bez sensu. Działki sensowne znikały z rynku od razu.Wiele razy dzwoniłem po kilku dniach od ogłoszenia i były już nieaktualne. Swoja wypatrzyłem po kilkunastu godzinach od publikacji(wystawione ok.23.00) i w ciągu godziny pojechałem obejrzeć.Zgodziłem się na cenę wywoławczą i mam. Inne osoby umawiały się na następny dzień - przegrały. Na szczęście trafiłem na uczciwych sprzedających bo były osoby które chciały dać więcej od ceny wywoławczej.
Tak więc wszystko zależy od rynku. Tam gdzie mnóstwo działek a zainteresowanych niewielu można targować się. Tam gdzie działek jak na lekarstwo - zapomnijcie o targowaniu się.

APZ
15-12-2015, 19:25
Temat trochę głupawy.
Długo szukałem działki.Te działki co długo były w ofercie były bez sensu. Działki sensowne znikały z rynku od razu.Wiele razy dzwoniłem po kilku dniach od ogłoszenia i były już nieaktualne. Swoja wypatrzyłem po kilkunastu godzinach od publikacji(wystawione ok.23.00) i w ciągu godziny pojechałem obejrzeć.Zgodziłem się na cenę wywoławczą i mam. Inne osoby umawiały się na następny dzień - przegrały. Na szczęście trafiłem na uczciwych sprzedających bo były osoby które chciały dać więcej od ceny wywoławczej.
Tak więc wszystko zależy od rynku. Tam gdzie mnóstwo działek a zainteresowanych niewielu można targować się. Tam gdzie działek jak na lekarstwo - zapomnijcie o targowaniu się.

Potwierdzam. Tak jest z zakupem jak działka jest atrakcyjna. Czasami tydzień od wywieszenia i jest pozamiatane. My mamy z Urzędu Miasta. Wcześniej aż szukaliśmy działki z rynku przez dwa lata. Nic atrakcyjnego cenowo się nie utrzymało dłużej.

c32bud
15-12-2015, 20:45
Potwierdzam. Tak jest z zakupem jak działka jest atrakcyjna. Czasami tydzień od wywieszenia i jest pozamiatane. My mamy z Urzędu Miasta. Wcześniej aż szukaliśmy działki z rynku przez dwa lata. Nic atrakcyjnego cenowo się nie utrzymało dłużej.
Potwierdzam, działki z agencji warto oglądnąć w celach poznawczych i nic więcej. Potem szukanie przez panie w spożywczych, sołtysów, pytanie przypadkowych ludzi spotkanych w rejonie który nas interesuje. Potwierdzam również trudnosci negocjacyjne i zwracam uwagę na jedną sprawę o której nie miałem wcześniej pojęcia... część działek jest wystawiona w internecie ale właściciele nie są zainteresowani tak naprawdę ich sprzedażą. Chcą może sprawdzić czy będzie zainteresowanie albo coś albo czy wystawiona cenę ktoś będzie skłonny zapłacić. ...