PDA

Zobacz pełną wersję : prosze o pomoc



sparkin24
23-11-2009, 21:56
Witam Serdecznie bardzo prosze o pomoc, na swiat przychodzi moje dziecko
niestety mam trudna sytuacje i niemam z czego go utrzymac ubrac itd.
Bardzo prosze o finansowa pomoc kazda zlotowka mnie naprawde ratuje przynajmniej na te podstawowe rzeczy dla maluszka bardzo prosze o pomoc...
Z Gory Bog zaplac wszystkim za pomoc

numer konta:
17 1090 2112 0000 0001 1119 2006

Nefer
23-11-2009, 22:01
Wybacz, ale potrzebujesz raczej wędki a nie ryby. Wpłata na konto nie utrzyma Twojego dziecka do matury.
Skąd jesteś i co potrafisz robić ?

oxa
24-11-2009, 13:00
o tototo. Ciekawe, czy się teraz odezwie, juz nie raz bywały takie posty. :-?

zabina
24-11-2009, 13:34
Moge wyslac ubranka po swoim dziecku i zgadzam sie z Nefer.

Sh'eenaz
24-11-2009, 17:25
Witam Serdecznie bardzo prosze o pomoc, na swiat przychodzi moje dziecko
niestety mam trudna sytuacje i niemam z czego go utrzymac ubrac itd.
Bardzo prosze o finansowa pomoc kazda zlotowka mnie naprawde ratuje przynajmniej na te podstawowe rzeczy dla maluszka bardzo prosze o pomoc...
Z Gory Bog zaplac wszystkim za pomoc

numer konta:
17 xxxx xxxx xxxx xxxx

Przepraszam bardzo ale ja na nic mi nie mowiacy nick forumowy NIC nie wpłace!
Jesli podasz swoje personalia , lokalizacje (tak by mozna zweryfikowac twoja trudna sytuacje zyciową) nie mowie nie ale tak na pałe?! na jakiegos "sparkina"?
raczysz zartowac

ps. personalia moga byc na priv nie musisz sie ujawniac publicznie na forum

Sh'eenaz
24-11-2009, 17:27
Moge wyslac ubranka po swoim dziecku ....

Zauwaz ze sparkin24 wyraznie pisze o pomocy finansowej i "każdej złotówce".
nie prosi o pomoc w wyslaniu niepotrzebnych ciuszkow czy paczek zywnosciowych czy odzywek, leków etc
tylko od razu - konto, kasa .
sorry ale dla mnie taki post jest do skasowania i mi mocno smierdzi !:/

matka dyrektorka
24-11-2009, 18:24
biorąc pod uwagę ilu ludzi przewija się na forum, autor liczy że ktoś coś wpłaci,a rzucając kontem po wielu forach moze się niezła sumka uzbierać :-?

taka_ja & taki_on:)
24-11-2009, 18:59
smutne ale prawdziwe..dlaczego tylko konto i kasa?

to kojarzy mi się z historią, kiedy to Rumunów u nas przybyło i idę z kolezanką a taka z papierosem do mnie podchodzi i mówi:
- dajcie na chlebbbbbbb - i biadoli
- a na malboro masz a na chleb nie masz -odpowiedziałam , bo autentycznie takiego papierosa trzymnała w ręku i popalała...

cos msciła pod nosem za nami i poszła szukac frajerów...


biorąc pod uwagę ilu ludzi przewija się na forum, autor liczy że ktoś coś wpłaci,a rzucając kontem po wielu forach moze się niezła sumka uzbierać
Zgadzam się w 100% :wink:

piterazim
25-11-2009, 07:51
to kojarzy mi się z historią, kiedy to Rumunów u nas przybyło i idę z kolezanką a taka z papierosem do mnie podchodzi i mówi:
- dajcie na chlebbbbbbb - i biadoli
- a na malboro masz a na chleb nie masz -odpowiedziałam , bo autentycznie takiego papierosa trzymnała w ręku i popalała...



no to ja miałem podobne sytuacje - na dworcu w poznaniu. czasami jak zdarza mi się czekać na pociąg podchodzą bezdomni i proszą o pieniądze na jedzenie. Zazwyczaj mam kanapki, których nie zdążę zjeść, więc im daję. reakcje są podzielone, ale większość wolała by "jedzenie" w płynie

Barbossa
25-11-2009, 08:00
na chleb, na bułkę itp
wtedy mówię, to chodź kupię ci, raz jeden jedyny usłyszałem ok

a tu?
poszukiwanie naiwnych
gdyby rzeczywiście była potrzeba, to przyjąłbym wszystko, przede wszystkim pomoc materialną
no i przedstawił się, to nie ujma, w takich przypadkach losowych dumę chowa się głęboko do kieszeni

kamykkamyk2
25-11-2009, 08:23
Śmierdzi z daleka jakimś przekrętem.

DPS
25-11-2009, 08:31
na chleb, na bułkę itp
wtedy mówię, to chodź kupię ci, raz jeden jedyny usłyszałem ok



Kiedyś jechałam do Krakowa pociągiem, zostało mi z podróży sporo kanapek.
Słuchajcie, słowo honoru Wam daję - podszedł jeden człowiek, prosząc czy nie zostały Pani kanapki jakieś, głodny jestem...? Miałam dużo, chętnie się podzieliłam. Po chwili przyszedł drugi, za nim trzeci... :o
W sumie przyszło 5 osób prosząc właśnie o kanapki i wszyscy zjadali od razu...
Smutne to w sumie, prawda? :roll:

tabaluga1
25-11-2009, 09:09
Ciekawa jestem, skąd ta osoba zna to forum i dlaczego akurat tu prosi o pomoc FINANSOWĄ?
Kiedy byłam jeszcze na studiach, na ulicy jakiś młody człowiek (wyglądający na narkomana) poprosił mnie o wsparcie (bo jest głodny). Wyjęłam kanapkę- akurat miałam przy sobie. Podziękował i stwierdził, że wolałby kasę.
Innym razem dziecko stojące przed sklepem poprosiło, żebym mu kupiła szprotki i bułkę. Było głodne więc kupiłam.

Ostatnio byłam świadkiem, jak ze sklepu wychodził jakiś człowiek, któremu sprzedawczynie dały w reklamówkach chyba coś do jedzenia. Prosto ze sklepu podszedł do kontenera ze śmieciami. Sprzedawczyni wychyliła się ze sklepu i tylko pokiwała głową.
Tego typu prośby (jak naszego nowego forumowicza) jakoś mnie nie przekonują. Mogę podesłać jakieś ubranka, akurat coś jeszcze zostało po moich maluchach.

aha26
25-11-2009, 10:31
Zaczepila mnie kiedyś Rumunka z dzieckiem zebym dala jej na buęłczkę a ja dopiero co odeszlam od budki z hot-dogiem( jeszcze nie zdążylam go nawet ugryść i mowię do niej,ze nie mam juz kasy ( bo tak rzeczywiscie było) i mogę dac jej tego nienadgryzionego jeszcze hot-doga skoro jest głodna to mnie opluła i poszła :evil:

ddoommiinniikk
26-11-2009, 22:33
Witam Serdecznie bardzo prosze o pomoc, na swiat przychodzi moje dzieckoA gdzie ojciec twojego dziecka?

emilus18
27-11-2009, 19:10
Nie jestem milionerka, ale koniec z końcem jakoś wiążemy. Kiedy moja siostra powiedziała, że może mi przywieść trochę ubranek dla dzieci (nie planowałam nawet jeszcze bobaska), byłam przeszczęsliwa. Pracowała u jakiejś kobiety za granicą, która dzieci miała już duże i nie miała co zrobić z ubrankami. ubranka przydały się po dwóch latach, a teraz pożyczyłam je juz paru znajomym. wszyscy byli wdzięczni bez względu na to, iczy mają kasę w domu czy nie. O pieniądzach nawet nikt z nich nie wspomniał.

taka_ja & taki_on:)
27-11-2009, 20:25
Kilka razy miałam rózne przezycia z ludźmi i bezdomnymi -którzy potrafili pijani podejśc i dotknąc jedzenia, które się miało na talerzu -aby im zostawić... Kiedyś pamiętam jak jeden chciał nie kanapki -chleb -ale kesz-jak to mówił -kesz rozumiesz daj! - był w stosunku do mojej koleżanki b. agresywny ( chyba na głodzie) i gdyby nie młody chłopak, który widział zajście, to nie wiem jakby to było potem.
Raz chodziła kobieta w bloku i to był sierpień, zapukała, otworzyłam i słyszę, ja zbieram na ksiązki dla dzieci...

- a która klasa?
- co klasa?
- no do której klasy chodzą
- a to 3 klasa i pierwsza -odpowiedziała.
- do trzeciej mam, zapewne to będzie Wesoła Szkoła - powiedziałam i spojrzałam na zmieszaną kobietę... - poczeka pani, ja pójdę i sprawdzę co i jakie mam...
Zamknęłam drzwi i poszłam... Wyszłam ale kobiety nie było :o
Za 20 minut ktos puka, otwieram a tutaj ta kobieta...
-wie pani to nie te ksiązki... pieniązki wolę
A niżej stał facet - :o
Powiedziałam, że pieniędzy nie mam...
Tak chodzili bez dzieci po kolejnych klatkach... a najśmieszniejsze było to, że w tegy w tych kilku szkołach - były te same do nauczania zintegrowanego podręczniki :wink:
Innym razem też starszy Pan wział kanapkę i kupiłam mu skrzydełka jeszcze z rożna - płakał i dziękował.

Sh'eenaz
28-11-2009, 18:08
Ja mialam pare sytuacji gdzie kupowalam osobie cos do jedzenia - i bardzo mi dziekowala . I na pewno nie wyrzucila do smietnika:)

dorothy
28-11-2009, 18:37
Raz z mężem mieliśmy podobną sytuację parkując samochód.Wychodzimy a tu podchodzi kobieta niby bezdomna,prosiła o parę groszy na jedzenie,to mąż na to chodz do sklepu to kupię ci bułkę czy drożdżówkę itp.Ku naszemu zdziwieniu kobitka się oburzyła i poszła.Może liczyła na pomoc procentową :roll: :evil: :wink: .A ten post o pomocy finansowej rzeczywiście trochę dziwny :evil: no i żadnego ponownego odzewu ze strony sparkin24:roll:

JANINKI-AMORKI82
30-11-2009, 07:16
w Olsztynie kilka lat temu (nie wiem czy nadal) na parkingu pod marketem chodzili kloszardzi i tak podchodzili do każdego kto wychodził z zakupami, że oni głodni i czy mogą np. wózek odprowadzić ;-) ( w wózku wiadomo - moneta 2 zł) albo pomóc w zapakowaniu zakupów do bagażnika, czasami to aż wkurzało bo się zbierała chmara i się kłócili kto ma ten wózek odprowadzić, ale jak się zaproponowało jedzenie - chętnie brali, dzielili się między sobą i zazwyczaj od razu zjadali. Nie gardzili niczym do jedzenia (my studenciaki nic ekstra nigdy nie mieliśmy kupionego, ale i suchą bułkę brali i jabłko - zawsze dziękowali).
Zdarzyło mi się też jeszcze za czasów liceum, że oddałam (choć sama głodna jak wilk bo cały dzień nie jadłam) - kanapkę jednemu panu co to niby głodny i na jedzenie zbiera - pan wziął ją i zaraz wyrzucił do śmieci - normalnie myślałam, że się rozpłaczę ;-).
Jak ktoś prosi od razu o kasę - nie daję.

Teska
30-11-2009, 09:33
Ja tam zawsze rzucę drobniaka studentowi.....gra na gitarze a na kartce - zbieram na piwko :o no chociaż uczciwie - a moze chwyt ze wtedy ludziska uśmiechną sie i rzuca?


kiedys kupiłam głodnej matce z dzieckiem hot doga i ona go wyrzuciła do kubła....nie daje kasy.Ta kobieta z 3 dzieci łazi po parkingu i zebrze o kase....dzieci tez zebrza :cry:

daggulka
30-11-2009, 09:42
Ta kobieta z 3 dzieci łazi po parkingu i zebrze o kase....dzieci tez zebrza :cry:

u nas też tego sporo ... na targu , przed marketami ....
jak widze to wrze we mnie .... mam ochotę zabrać to dziecko i ta matkę do jakiegos domu samotnej matki ...
noż kuźwa -- przecież można się jakoś podnieść .... wystarczy chcieć ...
żal mi dzieciaka - matki nie , bo to co robi jest jej wyborem choć zawsze jest jakiś inny ...

amalfi
30-11-2009, 11:06
http://www.google.pl/search?hl=pl&source=hp&q=Witam+Serdecznie+bardzo+prosze+o+pomoc%2C+na+swi at+przychodzi+moje+dziecko+&btnG=Szukaj+w+Google&lr=&rlz=1R2ADSA_plPL349&aq=null&oq=

http://precyl.pl/smietnik/2608380-bardzo-prosze-o-pomoc.html
http://www.forumowisko.pl/topic/129160-prosze-o-pomoc/
http://www.polskastrefa.eu/ogloszenia/prosze_pomoz_mi_159046_9545.html

JoShi
30-11-2009, 11:13
żal mi dzieciaka - matki nie , bo to co robi jest jej wyborem choć zawsze jest jakiś inny ...
Czasem to nie jest jej wybór, tylko polecenie pryncypała. Często nawet dziecko nie należy do niej tylko do innej kobiety.

daggulka
30-11-2009, 11:25
http://www.google.pl/search?hl=pl&source=hp&q=Witam+Serdecznie+bardzo+prosze+o+pomoc%2C+na+swi at+przychodzi+moje+dziecko+&btnG=Szukaj+w+Google&lr=&rlz=1R2ADSA_plPL349&aq=null&oq=

http://precyl.pl/smietnik/2608380-bardzo-prosze-o-pomoc.html
http://www.forumowisko.pl/topic/129160-prosze-o-pomoc/
http://www.polskastrefa.eu/ogloszenia/prosze_pomoz_mi_159046_9545.html

niezły sposób na życie :-?

galka
30-11-2009, 14:58
Podane dwa różne numery kont :-?

mirela99
01-12-2009, 07:28
Niezły sposób na zycie ;).
A ja miałam taką sytuację: chodził starszy mężczyzna od drzwi do drzwi i prosił o jedzenie. Jak ktoś taki do mnie zapuka to daję co mam jeszcze nienapoczętego. Miał całą wielką torbę podróżną różnych artykułów spożywczych. Tego samego dnia rozmawiałą z moją tesciową (mieszka na tym samym osiedlu) i okaząło się, że u niej też on był i kilka godzin po jego wizycie tesciowa poszła do pobliskiego sklepiku spożywczego gdzie ... owy mężczyzna za jedną flaszkę wódki oddał całą zawartość torby sprzedawczyni/właścicielce tego spożywczaka. Ciekawi mnie, cze te artykułu potem sprzedała (normalka że nie rejestruje sprzedazy na kasie) czy zabrała sobie do domu. :evil:

Barbossa
01-12-2009, 08:41
Podane dwa różne numery kont :-?
no właśnie :-? ,
na które wpłacać :roll:

Chef Paul
01-12-2009, 12:12
Podane dwa różne numery kont :-?
no właśnie :-? ,
na które wpłacać :roll: :o ... na oba dwa :wink:

Może podam swoje ? ... zbieram na nową łódkę :roll: :wink:

pozdrówka

anetina
01-12-2009, 12:16
Podane dwa różne numery kont :-?
no właśnie :-? ,
na które wpłacać :roll: :o ... na oba dwa :wink:

Może podam swoje ? ... zbieram na nową łódkę :roll: :wink:

pozdrówka


i gwarantuję, że szybko bys uzbierał :)

Barbossa
01-12-2009, 12:28
Podane dwa różne numery kont :-?
no właśnie :-? ,
na które wpłacać :roll: :o ... na oba dwa :wink:

Może podam swoje ? ... zbieram na nową łódkę :roll: :wink:

pozdrówka

no właśnie, co Wy tam z tymi łódkami, jakaś paranoja, nawet w filmach ciągle o tym :-?

taka_ja & taki_on:)
01-12-2009, 22:28
Podane dwa różne numery kont :-?
no właśnie :-? ,
na które wpłacać :roll: :o ... na oba dwa :wink:

Może podam swoje ? ... zbieram na nową łódkę :roll: :wink:

pozdrówka

no właśnie, co Wy tam z tymi łódkami, jakaś paranoja, nawet w filmach ciągle o tym :-?

Bo teraz młódki lecą na łódki :lol: :lol: :lol:

Chef Paul
03-12-2009, 22:27
Podane dwa różne numery kont :-?
no właśnie :-? ,
na które wpłacać :roll: :o ... na oba dwa :wink:

Może podam swoje ? ... zbieram na nową łódkę :roll: :wink:

pozdrówka

no właśnie, co Wy tam z tymi łódkami, jakaś paranoja, nawet w filmach ciągle o tym :-? ... no "Pirat" to chiba sie domyśla, że na Florydzie "prawie" jak w Wenecji :) ;)

Chef Paul
03-12-2009, 22:27
Podane dwa różne numery kont :-?
no właśnie :-? ,
na które wpłacać :roll: :o ... na oba dwa :wink:

Może podam swoje ? ... zbieram na nową łódkę :roll: :wink:

pozdrówka

no właśnie, co Wy tam z tymi łódkami, jakaś paranoja, nawet w filmach ciągle o tym :-? ... no "Pirat" to chiba się domyśla, że na Florydzie "prawie" jak w Wenecji :) ;)

Zochna
04-12-2009, 06:20
łódkę Bols ? :D

Barbossa
04-12-2009, 07:26
rozumiem, że to taka florydzka nirwana :roll:

Chef Paul
04-12-2009, 21:53
rozumiem, że to taka florydzka nirwana :roll:
... You mean ... :roll: ... นิพพาน :wink:

pozdróweczka

Grazia-Ol
06-12-2009, 19:29
Witaj :D
Ja już łódkę mam, silnika do niej potrzebuję, takiego, który poniesie nas po mazurskim jeziorze.

U nas prawią, że u "Was" tańsze? :D

kordzina
07-12-2009, 09:18
słucjacie zbierajmy dla Franka walecznego..on nie jest anonimowy..zajrzyjcie na licytacje lub coś wystawcie......