PDA

Zobacz pełną wersję : Brak pozwolenia na dach jednospadowy - warsztat samochodowy.



szwalbem
25-11-2009, 18:48
Witam!

Staram sie o przebudowe dawnego budynku mieszkalnego na cele warsztatu mechaniki pojazdowej. W tym celu złożyłem na gminie wniosek o ustalenie warunkow zabudowy. Obejmował on m.in. zmiane konstrukcji dachu z dwuspadowego na jednospadowy. Dzisiaj bylem zobaczyc wstępną analizę urbanistki i niestety zmienila mi dach na 2-spadowy (kąt 25-40st).

Nieoficjalnie dowiedzialem sie ze ma byc dwuspadowy, bo taka jest wiekszosc budynkow. Własnie, wiekszosc! ale sa tez takie z jednospadowym, szczegolnie o charakterze uslugowym. Dzwonilem do Pani urbanistki z zapytaniem czy nie mozna by porozmawiac, ponegocjowac o tym dachu i dostalem odpowiedz: "Jesli cos sie panu nie podoba, to prosze napisac pismo i ja rozważe to pismo". To byla krotka i niezbyt mila rozmowa.

Jutro jade do gminy i chce sie dowiedziec jak mam to pismo wystosowac, zeby zadziałało, bo:
- konstrukcja dachu 2-spadowego duzo droższa
- powierzchnia dachu wieksza
- niewykorzystana powierzchnia pod dachem
- wieksza kubatura, co za tym idzie - wieksze koszty ogrzewania.

Eksperci. Napiszcie mi czy mam szanse na ten dach jednospadowy i jak mam to ugryźć, zeby przeszło.

Moze jeszcze jakies argumenty za dachem jednospadowym?

Pozdrawiam! Marcin

Barbossa
25-11-2009, 18:55
co prawda ja nie ekspert, a piekarz, ale
zrób własną analizę urbanistyczną, czyli lokalna mapka (np z google) z okolicy Twego budynku, a na tej mapce naniesione numery fotek (które zrobisz i dołączysz) z dachami jednospadowymi budynków w okolicy, oczywiście oznaczona lokalizacja Twego ustrojstwa
złóż formalnie na kancelarię
skoro są, to musi się ugiąć pod takim argumentem, nie ma lewara

Flawia
25-11-2009, 19:00
wymyślanie wad dachów dwuspadowych to mocno dziecinne jest. Wszystkie wymienione wady można swobodnie przepisywać z jednego dachu na drugi, zwłaszcza gdy nie podajesz kąta spadku dachu jednospadowego. Podejrzewam że chcesz po prostu dach płaski! Od razu odradzam oszukaństwa polegajace na budowie na środku dachu płaskiego malutkiego dachu dwuspadowego, fuuu, okropne to jest, już sie rozpanoszyło w moim mieście... Dach dwuspadowy 25 stopni to praktycznie płaski dach jest, ludzie nie będą wogóle widzieć polaci dachowych. naprawdę wyszukujesz sobie problemy. Na dwuspadowym 25 stopni nie będziesz stratny na pewno...

szwalbem
25-11-2009, 20:07
No nawet mi nie mow, ze nie bedzie widac połaci dachowych w dachu dwuspadowym, bo wlasnie sobie policzylem, ze przy rozpietosci scian 9m i kącie 25st, kalenice musze podniesc o 2,11m a to nie jest mało.. liczylem ze jednospadowy podniose o 1m, max. 1,5m.
Pozatym mój budżet na remont jest ograniczony, a jak widze takie konstrukcje drewniane dwuspadowe, to wiem, ze to nie jest tanie..

robert skitek
25-11-2009, 23:51
matematyczne nieporozumienia (delikatnie mówiąc)...
przy zastosowaniu dachu o jednym spadku i tym samym kącie nachylenia co dwuspadowy:


- konstrukcja dachu 2-spadowego duzo droższa
na tej samej rozpiętości z podporami tylko na końcach tańsza lub co najwyżej podobna w cenie

- powierzchnia dachu wieksza
identyczna (przy stałym nachyleniu)

- niewykorzystana powierzchnia pod dachem
o ile masz tam jakąkolwiek powierzchnię

- wieksza kubatura, co za tym idzie - wieksze koszty ogrzewania.
mniejsza kubatura i mniejsze koszty ogrzewania

wysokość kalenicy (2-spadowy) w stosunku do najwyższej krawędzi (1-spadowy) przy tym samym spadku jest dokładnie dwa razy mniejsza (licząc od okapu).


Chyba chodzi Ci o dach płaski lub pulpitowy o niewielkim spadku (jak Ci też sugeruje Flawia).
O taki wnioskuj a nie po prostu jednospadowy, bo Pani Ci pójdzie na rękę (zostawiając kąty nachylenia) a Ty się obudzisz z ręką w nocniku na etapie projektu...

aglig
26-11-2009, 08:34
co prawda ja nie ekspert, a piekarz, ale
zrób własną analizę urbanistyczną, czyli lokalna mapka (np z google) z okolicy Twego budynku, a na tej mapce naniesione numery fotek (które zrobisz i dołączysz) z dachami jednospadowymi budynków w okolicy, oczywiście oznaczona lokalizacja Twego ustrojstwa
złóż formalnie na kancelarię
skoro są, to musi się ugiąć pod takim argumentem, nie ma lewara

Barbossa dobrze gada. Wódki mu dać :lol:
Żadne argumenty typu droższe, tańsze nie przejdą tylko pokazanie że w okolicy są dachy jednospadowe na budynkach usługowych.

Flawia
26-11-2009, 08:49
ale ale, jeśli Szwalbem występuje o decyzje o warunkach zabudowy, to znaczy, że wolno mu budować tylko cos takiego jak w sąsiedztwie. Jeśli po jego obu stronach są domy mieszkalne to powinien dostać decyzje tylko na funkcje mieszkalną, o dachu nie wspominając. Wiec tym bardziej proszę o traktowanie szykowanej decyzji bez poczucia krzywdy, bo ma ona prawo być jeszcze mniej korzystna... Ogrzewaniem sie nie martw bo zrobisz sufit przecież. Nie chcesz wykorzystać powierzchni pod kalenicą? ok, zrób wiązary kratowe, i po prostu budynek będziesz miał nakryty taka czapeczką, nie wzrośnie Ci rachunek za ogrzewanie na pewno. W ogóle nie uznaję argumentu że wyższy obiekt to droższe ogrzewanie, bo to nieprawda.
A dla mnie wykonanie dachu płaskiego nie jest tanie, projekt dachu płaskiego zazwyczaj kosztuje mnie dużo drożej u konstruktora!
Czy masz już projektanta, kierownika budowy na ten obiekt? Lepiej ich znajdź zanim dec o w.z. będzie gotowa. Dziś nie jest tak jak dawniej, że treść decyzji była niezmienna. Dziś dopiero po zaprojektowaniu obiektu odpowiadającego oczekiwaniom (nazwijmy to koncepcją) staram sie o dec o w.z. Gdy klient przychodzi do mnie dopiero po zdobyciu decyzji, w 80% składamy potem wniosek o jej zmianę. Bo dopiero w trakcie projektowania wychodzi na jaw konieczność np zrobienia pięterka nad warsztatem na jadalnie np....

Barbossa
26-11-2009, 09:42
ale ale
kwestia jakie sąsiedztwo bierze się pod uwagę, bo nie tylko te, które przylega bezpośrednio do danej nieruchomości


a co do samej decyzji o warunkach zabudowy to niestety robi cię coraz większa bryndza, bo urząd wymaga przedstawienia takiej koncepcji na jaką wyda zgodę, zamiast przedstawić w niej to co można wybudować
czyli określenie właśnie WARUNKÓW zabudowy, a nie wystawiania kwitka na konkretną koncepcję, pod warunkiem, że im pasuje, bo wcale nie musi
wz powinny być takim lokalnym mpzp wtedy ma sens
ale urzędnicy zaczynają ewoluować ze swoimi zachciankami pod wz w stronę decyzji - pozwolenia na budowę
nie jest to raczej problem kurników, ale z czasem, jak tak dalej pójdzie, to i tu dotrze

a w tej konkretnej kwestii
jeżeli w okolicy coś takiego jest, są usługi, to czemu ma nie dostać tego co chce (pod ewentualnymi warunkami, zdgodnie z ideą tego papierka)
no i może być mały zonk - decyzja środowiskowa :D tu się jazda zaczyna
to jest już mistrzostwo w przepisach, megabubel prawny, ale nie ma co straszyć, pewnie mogą wezwać do uzupełnienia samego wniosku o ten "detal"

Flawia
26-11-2009, 10:00
jak mam koncepcję i idę z nią, czy na jej podstawie, do gminy po decyzję o w.z. to jest to właśnie jeden z elementów negocjowania zamierzenia budowlanego, uzgadniania. Oczywiście że oni nie zgodzą się na wszystko co chcę, ale już wiedzą co chcę i razem myślimy nad tym, ile mi wolno, bo mam ograniczone prawo do gospodarowania nieruchomością i tak właśnie powinno wyglądać planowanie.
Ponadto moja koncepcja nie jest aż tak mocno zaawansowana projektowo, żebym wpadła w rozpacz, gdyby gmina mi nieco przycięła zapędy. Po prostu jest jeszcze czas na zdecydowanie, że skoro np nie mogę mieć powierzchni zabudowy 300 m2 to może w takim razie mogę dodać pieterko, bo nie mam gdzie zmieścić wszystkich potrzebnych pomieszczeń, albo piwnicę?
Poza tym, jak już macie domek w ciszy i spokoju pomiędzy innymi domkami, to może nie życzycie sobie, żeby nagle domek obok zaczął świadczyć hałaśliwe usługi, które sprawią, ze juz w ogóle nie będzie gdzie zaparkować na ulicy i będzie zwiększony ruch i zanieczyszczenie powietrza. Gmina może wtedy obronić sąsiadów przed taka niespodzianką. Zgodnie z ideą decyzji wydawanych w oparciu o sąsiedztwo - usługi stawiamy przy usługach, a nie w dzielnicy sypialnianej...
Dlatego właśnie o decyzje warto sie starać przed zakupem nieruchomości. Całkiem często się zdarza, że Pan X chce mieć warsztat na prawobrzeżu, są tam do kupienia dwa domy, jeden przy usługach, z płaskim dachem, a drugi pośród domków mieszkalnych i ten drugi jest o wiele tańszy..... I co wtedy? Czy to wina sąsiadów tańszego domku i za karę mają dostać usługi tuż koło siebie? Bo On kupił właśnie tu, to już jest jego i On MUSI dostać decyzje na to co mu się zachciało?
Więc niech chociaż ten On uszanuje architekturę sąsiednią i niech nie psuje wyglądu całej uliczki...

szwalbem
26-11-2009, 12:01
Otóż:
Deyzje srodowiskową juz dostałem. Co kosztowało mnie nie mało kasy, biegania i czasu.
Sasiedzi nie wyrazili sprzeciwu co do mojej działalnosci, zresztą budynki mieszkalnie nie są w bezpośrednim sasiedztwie przyszłago warsztatu. Jedyną przeszkodą moze byc hałas dobiegający z warsztztu, ale po przeprowadzonej symulacji, hałas poza budynkiem warsztatu jest znikomy.

A budynek który ma byc wlasnie przeznaczony pod warsztat nalezy do moich rodzicow, wiec nie ma problemu ze kupie nieruchomosc, a potem nie dostane pozowlenia.

To jest na wiosce przy dosyc ruchliwej ulicy, wiec niech nikt mi nie mowi, ze bedzie mu przeszkadzał wzmożony ruch, bo bede mial parking przywarsztatowy.

Powierzchnie warsztatu to ok. 150m2, w tym: dwa stanowiska, biuro, WC, zaplecze z nieduza stolówka i szatnią no i magazyn.. juz mam to mniejwiecej rozplanowane, ale u projektanta nie bylem

Barbossa
26-11-2009, 12:08
wiec walcz o to co Ty chcesz, nie urzędnik
do samego końca Twojego, bądź ich
bo już masz z górki
powodzenia

jarek_bolo
06-01-2010, 10:26
Witam

Mam kilka pytań do autora wątku, ale zanim je przedstawię najpierw opiszę swoją sytuację.

Mój projekt to GMC06 lulstro z muratora: http://projekty.muratordom.pl/i_projekt?IdProjektu=1223

[rzut parteru]
http://projekty.muratordom.pl/miniatury/pliki/garaz_1223_6_500x0_rozmiar-niestandardowy.jpg

Stanowisko garażowe przy wejściu do części mieszkalnej planuję zlikwidować i w jego miejscu zaprojektować wszystkie pomieszczenia wymagane dla tego typu działalności. Zatrudnienie przewiduję na 1-2 pracowników. Docelowo planuję serwis kół i ogumienia, sklep z filtrami i olejami z wymianą na miejscu (środkowe stanowisko) i jednostanowiskową myjnię w ostatnim stanowisku, a z czasem może w szczycie na zewnątrz drugie stanowisko myjni.

Początkowo by przyspieszyć papierkologię planowałem oficjalnie starać się o pozwolenie na budowę tylko myjni samochodowej zaadoptowanej na ostatnim stanowisku, na środkowym pusta przestrzeń, a stanowisko pierwsze jak już wyżej pisałem wykorzystać na pomieszczenia wymagane przez sanepid i bhp. Taka droga nie wymaga decyzji środowiskowej, bo myjnie są wyłączone.

Ale rozmowa z potencjalnym projektantem (jest też rzeczoznawcą bhp i sanepid) adaptującym budynek trochę zbiła mnie z tropu, bo powiedział, że myjnia zgodnie z wymogami powinna mieć 6m szerokości i 9m długości. Dało by się tak zaadoptować ten projekt robiąc wjazd od szczytu, ale wtedy całą powierzchnię miał bym zajętą na myjnie, a gdzie reszta usług?

Dodam, że trochę mnie dziwią te wymagania co do wymiarów myjni, bo sporo działa myjni przy marketach, postawionych w wiatach, które wcale takich wymiarów nie mają. Są też takie myjnie w normalnych budynkach porobione, murowane.
Czy ktoś może potwierdzić lub doprecyzować to co usłyszałem od projektanta? Podpowiedzieć jak sobie z tym poradzić??

Na projekcie mi bardzo zależy ze względu na funkcje mieszkalne na poddaszu.

Sam wykombinowałem alternatywną drogę odwracając kolejność uruchamianych w budynku usług. Najpierw budować warsztat samochodowy (za dużo powiedziane), a raczej tylko serwis ogumienia i kół, plus sprzedaż podstawowych płynów i ich wymiana na miejscu. Wystarać się o decyzję środowiskową. Rodzaj prowadzonej działalności i tak wymaga separatora substancji ropopochodnych (jak przy myjni) i zaplecza dla pracowników. Po uruchomieniu tego przedsięwzięcia poszerzył bym usługi o myjnie. Czy to w środku jak początkowo planowałem na ostatnim stanowisku czy w szczycie budynku pod wiatą (płytę betonową i odpływ do kanalizy i tak planuję w tamtym miejscu).

I teraz pytania do autora wątku:
1) Czy masz już swój projekt warsztatu wraz z pomieszczeniami dla pracowników wymaganymi przez bhp i sanepid? Jeśli tak mógł byś mi pokazać/przesłać rzut parteru?
2) Interesował by mnie również kontakt do rzeczoznawców bhp i sanepid, którzy uzgadniali Ci projekt. Chciał bym z jakimiś praktykami co opiniowali warsztaty zweryfikować to co usłyszałem u siebie.

szwalbem
06-01-2010, 12:39
Witam!

Na poczatku powiem Ci ze nie mam jeszcze projektu co do samego warsztatu, natomiast mam budynek kiedys zamieszkały, teraz juz od dobrych 10lat nikt tam nie mieszka.

Ale. z tego co mi ktos kiedys podpowiedzial, to:
"zaplecze MUSI się składać z jadalni, umywalni z prysznicem, szatni, warsztat też musi być dostępny osobom niepełnosprawnym (które wjadą pewnie tak jak samochody, tylko warto wtedy kantorek projektować w poziomie tych samochodów a nie 3 schodki wyżej)"
"Prawie wszystkie drzwi musisz kupować 90 w świetle (calościowy wymiar otworu w murze to 100)"
"Aha i jeszcze jadalnia ze zlewozmywakiem i umywalką. Na warsztacie jedna umywalka. Luksusowo byłoby zrobić i WC ogólnodostępny i taki tylko dla szatni i natrysku, ale nie ma konieczności.."
"Jadalnia musi mieć minimum 8 m2. Jadalnia ma zakaz palenia. Legalnie palić można tylko w specjalnej palarni z wentylacją wspomaganą."

To tyle co mi podpowiedział uzytkownik Flawia, jakby co to zglos sie do niej, reszte kombinowałem sam.

Ja zaczynałem od dezyzji srodowiskowej, bo otwieram warsztat. i tu juz na poczatek byl brany sanepid i nie zgodzil mi sie, bo nie napisałem nic o halasie w decyzji srodowiskowej, ale zrobilem poprawke do decyzji i przeszlo.
Co do myjni, to Ci nic nie powiem, bo sie tym nie interesowalem, ale mimo to w przyszlosci chce tez miec myjnie jednostanowiskowa.

Jesli chodzi o separator substancji ropopochodnych, to ja zaznaczylem (bo chcieli zebym sie okreslił), ze NIE bede robil zadnych instalacji chroniących srodowisko, ani w warsztacie, ani na parkingu. I przeszło bez problemu. Tylko zaznaczylem, ze zbiorniki na zuzyty olej beda osadzone ponizej poziomu posadzki, tak ze w razie wycieku, olej nie rozleje mi sie na caly warsztat.

Ja na razie czekam na wydanie zezwolenia na lokalizacje zjazdu, co nie bedzie łatwe, bo to bedzie drugi zjazd na ta sama działke i to na dodatek jest droga wojewodzka. Na 12.01 mam wyznaczoną wizje lokalna.. moze mi ktos cos podpowie czego sie mam trzymac, zebym dostał zezwolenie na ten zjazd? Powiem tylko ze budynek planowanego warsztatu jest za blisko drogi zebym korzystał z istniejącego zjazdu, po drugie nie chce zeby klienci jezdzili mi po podworku, jak moge miec zjazd z drugiej strony warsztatu i tam jeszcze kawałek parkingu.

jarek_bolo
10-01-2010, 09:29
Ale. z tego co mi ktos kiedys podpowiedzial, to:
"zaplecze MUSI się składać z jadalni, umywalni z prysznicem, szatni, warsztat też musi być dostępny osobom niepełnosprawnym (które wjadą pewnie tak jak samochody, tylko warto wtedy kantorek projektować w poziomie tych samochodów a nie 3 schodki wyżej)"
"Prawie wszystkie drzwi musisz kupować 90 w świetle (calościowy wymiar otworu w murze to 100)"
"Aha i jeszcze jadalnia ze zlewozmywakiem i umywalką. Na warsztacie jedna umywalka. Luksusowo byłoby zrobić i WC ogólnodostępny i taki tylko dla szatni i natrysku, ale nie ma konieczności.."
"Jadalnia musi mieć minimum 8 m2. Jadalnia ma zakaz palenia. Legalnie palić można tylko w specjalnej palarni z wentylacją wspomaganą."
Hmm. To znowu co opinia to różna.
Ja jestem po rozmowie jeszcze z trzecim biurem projektowym, przy rozmowie był też rzeczoznawca sanepidu i według ich interpretacji przepisów przy działalności gospodarczej zatrudniającej do 10 osób nie musi być jadalnia 8m2, tylko 0,5m2 na osobę musi przypadać :/ I jest też takie ułatwienie, że szatnia może być połączona z tym pomieszczeniem socjalnym (jadalnią). Żeby było ciekawiej widziałem taki projekt gotowy już zaopiniowany w sanepidzie jakiegoś innego inwestora. Też warsztat stawiał.

Co do wymiarów myjni to np. tutaj: http://www.portalbhp.pl/206597_bhp_w_recznych_automyjniach.html
Jest odpowiedź, że nie ma konkretnych przepisów BHP co do myjni. Jeśli ktoś ma konto na tym portalu to po zalogowaniu jest może jakaś dokładniejsza odpowiedź. Ja się nie rejestrowałem, bo rejestracja i abonament są płatne.
W Muratorze jest projekt myjni (http://projekty.muratordom.pl/i_projekt?IdProjektu=1416) i tam szerokość stanowiska waha się od 4,76m (komin) do 5,08m (mam rzut parteru).

Także dziwne rzeczy z tymi przepisami u nas :(



Ja zaczynałem od dezyzji srodowiskowej, bo otwieram warsztat. i tu juz na poczatek byl brany sanepid i nie zgodzil mi sie, bo nie napisałem nic o halasie w decyzji srodowiskowej, ale zrobilem poprawke do decyzji i przeszlo.
Co do myjni, to Ci nic nie powiem, bo sie tym nie interesowalem, ale mimo to w przyszlosci chce tez miec myjnie jednostanowiskowa.

Jesli chodzi o separator substancji ropopochodnych, to ja zaznaczylem (bo chcieli zebym sie okreslił), ze NIE bede robil zadnych instalacji chroniących srodowisko, ani w warsztacie, ani na parkingu. I przeszło bez problemu. Tylko zaznaczylem, ze zbiorniki na zuzyty olej beda osadzone ponizej poziomu posadzki, tak ze w razie wycieku, olej nie rozleje mi sie na caly warsztat.
Jeśli myślisz o myjni to separator jest koniecznością. Musisz przemyśleć, czy przy okazji robót budowlanych dostosowujących obecny budynek nie warto od razu zrobić odpowiedniej instalacji wod-kan na potrzeby myjni.



Ja na razie czekam na wydanie zezwolenia na lokalizacje zjazdu, co nie bedzie łatwe, bo to bedzie drugi zjazd na ta sama działke i to na dodatek jest droga wojewodzka. Na 12.01 mam wyznaczoną wizje lokalna.. moze mi ktos cos podpowie czego sie mam trzymac, zebym dostał zezwolenie na ten zjazd? Powiem tylko ze budynek planowanego warsztatu jest za blisko drogi zebym korzystał z istniejącego zjazdu, po drugie nie chce zeby klienci jezdzili mi po podworku, jak moge miec zjazd z drugiej strony warsztatu i tam jeszcze kawałek parkingu.
W tym temacie nie pomogę, nie rozeznawałem go, bo aż takich przeszkód u siebie nie mam.