PDA

Zobacz pełną wersję : Ja wykurzyć tę chol..ną mysz?!



ruda-ja
27-11-2009, 22:16
witam
zwracam się z dziwnym pytaniem ale już mnie dzisiaj nie powiem co dopadło.
mieszkamy niecały miesiąc i od tego czasu razem z nami do nowego domu wprowadziły się myszy :evil: . W sumie w garażu mi nie przeszkadzają (tam sypnęłam trutkę i pilnuję żeby drzwi były zawsze zamknięte) ale w domu to już inna sprawa.
Małe fytrzaste stworzonka zagnieździły się w kuchni (a zabudowa w kuchni to jeszcze prowizorka - własnoręcznie zrobiona konstrukcja przykryta blatem). I co rusz słyszę, widzę i czuję te małe intruzy.
Walczę z nimi od miesiąca łapkami (6szt rozstawione po kątach tak żeby mi się dzieciaki nie złapały) i jak dotąd tylko jedna wpadła (na zmianę: ser, wędlina teraz nawet na kabanosa :-? ). Trutki w domu nie sypię bo nie chcę potem żeby mi gdzieś padlina leżała. A te skurczybyki mi nawet do sypialni zaglądają, oglądam sobie wieczorkiem tv a tu mi po podłodze zasuwa... masakra.
I ten smród w kuchni.
Jak ktoś miał taki problem to wielka prośba o pomoc. Może kurcze jajecznicę im usmażyć na te łapki bo już nie wiem co...

ruda-ja
27-11-2009, 22:19
a i nie mogę sprowadzić tu kota. Z moimi dziećmi pożyłby krócej niż myszy...

cieszynianka
27-11-2009, 22:52
Mieliśmy jedną taką co się przez otwarte okno wprowadziła :roll:

Przez tydzień zakładaliśmy na łapki różne smakołyki: ser żółty, kiełbaskę, opiekany chleb i ...... nic :-?

Złapała się dopiero na cukierek czekoladowy 8)

Spróbuj tej przynęty :wink:

irreality
27-11-2009, 23:40
a i nie mogę sprowadzić tu kota. Z moimi dziećmi pożyłby krócej niż myszy...

Przynieś jakiegokolwiek kota choć na weekend. Już sama obecność potrafi przepłoszyć myszy.

cieszynianka
27-11-2009, 23:42
a i nie mogę sprowadzić tu kota. Z moimi dziećmi pożyłby krócej niż myszy...

Przynieś jakiegokolwiek kota choć na weekend. Już sama obecność potrafi przepłoszyć myszy.

Chyba nie do końca :-? :roll:

bagi69
28-11-2009, 04:23
Nasze podlaskie myszy przepadają, za skórką słoninki lekko podpieczona na zapałce.
Jak dotychczas skutecznosć 100%
Drucik trzymający pułapkę ,należy delikatnie posmarować słoninką, aby był śliski i ustawić na samuśkim jego koniuszku.Takim samusieńkim,samusienkim....Au! :x :evil: :lol:

Roksi01
28-11-2009, 11:27
Również miałam ten problem. Dochodziło nawet do tego, że myszy nie bały się nas i spokojnie chodziły sobie po kuchni. Żadne sposoby nie działały. Postaraliśmy się zatem o kota i od 3 lat w domu nie widzimy gryzoni. Myślę, że kot to jednak najlepszy pomysł na zwalczanie myszy.

vadiol
28-11-2009, 16:47
Na kota mam alergie . Kupiłem wiec na Allegro elektroniczny odstraszacz gryzoni .U mnie zadziałał .

basiakgk
28-11-2009, 17:57
Przeczytalam, wzdrygnelam sie i nareszcie ucieszylam, ze mieszkam w bloku ;)

z tym kotem to nie wiem czy cos da, u nas w letniaku jak sie pojawila cala mysza rodzina i pozyczylismy kota od sasiadow, to kot nie hccial z anic siedziec w kuchni, a myszy jak tylko kot znikal to grasowaly jakby nigdy nic....

zouza
28-11-2009, 18:02
Kot to nie sprzęt domowy, nie będzie stał tam gdzie się go postawi i wykonywał określonej funkcji :roll:

jacekp71
28-11-2009, 20:37
wiele osób poleca nutellę ;-)

cieszynianka
28-11-2009, 20:41
wiele osób poleca nutellę ;-)

Coś w tym musi być :roll:

Nasza mysz złapała się w końcu na czekoladowego cukierka 8)

Słodycze są śmiertelnie groźne :lol:

Darek Rz
28-11-2009, 21:38
[quote="basiakgk"]Przeczytalam, wzdrygnelam sie i nareszcie ucieszylam, ze mieszkam w bloku ;)

quote]

Zwłaszcza ze do mnie w bloku kilka razy wlazla myszka kanalem wentylacyjnym
z piwnicy na drugie pietro ..................i widzialem na wlasne oczy jak przechodzi przez kratkę wentylacyjną splaszczona tak że miala z pół centymetra ............ potem ganialem ja po mieszkaniu do 5 tej rano aż padla ,ja też .

krzycha16a
28-11-2009, 22:43
U nas też była myszka, pies (nie kot!) ją wypłoszył i widzieliśmy gdzie uciekła, ganialiśmy ją kilka godzin :roll: Ku radości rodziców polowanie udało się! :wink:
Dzieci płakały za myszką, że taka malutka i biedna :roll: Była nawet propozycja, aby włożyć ją do klatki i hodować :lol:

ewuniamiii
29-11-2009, 14:25
:roll:

IzabellaWiza
29-11-2009, 15:04
Myszy nie znoszą podobno zapachu mięty, może spróbuj użyć/porozstawiać np. suszone zioła mięty, lub zapachy w kilku miejscach najczęściej przez nie odwiedzanych?
Słyszałam też gdzieś o przypalonych kastkach cukru, pozostawionych na drodze gdzie chadzają myszy - jednak nic więcej o skuteczności tej metody nie moge napisać, poszukaj w internecie, może natrafisz na coś więcej. Spróbować jednak warto, bo i tanio i nikomu nie szkodzi.

aisa222
29-11-2009, 17:25
U nas złapały się na czekoladę i słonecznik :wink: Łapki porozstawiane były wszędzie - nie tylko tam gdzie myśleliśmy, że chadzają. Wlazły nawet do szafki z ubraniami :evil:
Trzeba cierpliwie czekać, zwłaszcza w kuchni, gdzie często spadają różne resztki jedzenia.
Powodzenia życzę :D

Mirek_Lewandowski
29-11-2009, 17:54
Nasze podlaskie myszy przepadają, za skórką słoninki lekko podpieczona na zapałce.
Jak dotychczas skutecznosć 100%
Drucik trzymający pułapkę ,należy delikatnie posmarować słoninką, aby był śliski i ustawić na samuśkim jego koniuszku.Takim samusieńkim,samusienkim....Au! :x :evil: :lol:

I to jest klucz do sukcesu :D

gkrzyszt
30-11-2009, 16:33
A może jakiejś pani w ciąży czegoś nie dałaś i Ci przysłała te myszy ze złości, a te podobno nie do złapania , a złośliwe cholery :lol: :lol:

fredi07
30-11-2009, 23:16
W ostatnią przedślubną noc teściowie zostawili nam mieszkanie i pojechali do żony babci szykować wesele. Sami, młodzi i wreszcie oficjalnie. Przez całą noc oka nie zmrużyłem. Młoda przyszła żona...też. ale ta cholerna mysz. Co przysypiam to ta chrup, chrup. Mieli jakąś łapkę ale bardziej na szczury niż mysz. Nastawiłem na jak najmniejszy nacisk ( z parę razy strzeliła mi po palcach). Zasypiam a ta cholera chrup, chrup. Moją przynętę. Złapałem ją nad ranem. Nieletnia była jak pół normalnej myszy.

agatek751
07-02-2010, 20:29
Na kota mam alergie . Kupiłem wiec na Allegro elektroniczny odstraszacz gryzoni .U mnie zadziałał .


U mnie ten odstraszacz działał kilka tygodni, potem chyba myszy ogłuchły, bo dalej dreptały w te i nazad.
No i nastał Pan Kot (dosłownie, leń śmierdzący) żadnej myszy nie złapał, ale chyba sprawiał wrażenie, bo myszek nie było. Teraz jak już nie mam kota ( po kilku tygodniach okazało się , że dziecko ma alergię) mimo wszystko nie przychodzą.

aniawmuratorze
08-02-2010, 09:42
ważne jest też jak postawi się łapkę na myszy
gryzonie biegają przy ścianie
więc łapka powinna być przysunięta do ściany przecinając drogę myszy

78mysz
08-02-2010, 10:06
ważne jest też jak postawi się łapkę na myszy
gryzonie biegają przy ścianie
więc łapka powinna być przysunięta do ściany przecinając drogę myszy
a ja Cie miałam odwiedzic :P

an100
08-02-2010, 15:13
u nas zadziałał popcorn :)

Wszystkie myszy się skusiły i złapały na łapkę:)

Kwap
08-02-2010, 19:59
posmaruj podłogę mocnym klejem :lol:

ANSEXXX
09-02-2010, 21:12
ważne jest też jak postawi się łapkę na myszy
gryzonie biegają przy ścianie
więc łapka powinna być przysunięta do ściany przecinając drogę myszy


powinnaś kierować ruchem podczas nocnych wymarszów myszy jezeli będzie dobrze przymocowana łapka NA Myszy powinna więcej zebrać pożywienia

grazi
10-02-2010, 16:39
Mam ten sam problem co roku w domku letniskowym. Nic nie pomaga

himlaje
10-02-2010, 22:03
U mnie też się myszy zalęgły jak ekipa ociepleniowa wyjechała zostawiając resztki jedzenia w domu. Zainwestowałem w dwie łapki na szczury (większe i skuteczniejsze niż na myszy). Kusiłem je serem, boczkiem, kiełbasą. W ok 3 tygodnie wyłapałem ok 10 i narazie mam spokój. Nic nie słychać, widać i już nic się nie łapie.