PDA

Zobacz pełną wersję : Odkurzacz centralny - gniazdko na zewnątrz domu



Szaruś
24-01-2004, 14:21
Zapragnąłem mieć jedno gniazdko odkurzacza centralnego na zewnątrz domu, przy wejściu do garażu (aby móc w spokoju podkurzacz samochód stojący przed garażem - więcej luzu niż w garażu).

Czy to dobry pomysły, czy taki sobie? Niektórzy mnie straszą, że tamtędy będą wchodzić robale. Ale przecież te gniazdka to mają takie klapki. A nawet jak sobie wejdzie taki robal do odkurzacza to co?

Czy ma ktoś takie rozwiązanie?

24-01-2004, 14:53
ja swojego zamontowałem w garażu na antresoli, a gniazdko jakies 1.5m od drzwi, jak bede chciał odkurzac na zewnatrz to sobie długa rurę zamontuje i po kłopocie :lol:

24-01-2004, 21:38
na zewnątrz to chyba nie, no może w dodatkowej jakiejś skrzynce.
Chyba nie masz wyjscia.
Zamontuj przy bramie, rura włączana do gniazdka ma 7,5 lub 9 m długości, więc spoko. :wink: Można też kupić na zamówienie dowolną ( rozsądną ) długość.

Cz.

Szaruś
24-01-2004, 22:10
Przed garażem mam taki wjazd niezbyt szeroki (z jednej strony mój dom - piwnica, z drugiej skarpa) - coś w rodzaju takiego tunelu, jakieś 3 m długi. Byłoby tam niewygodnie odkurzać. Natomiast trochę wcześniej to ten tunel przechodzi w szeroki podjazd na 6 m (tam mi się kończy, czy też może raczej zaczyna dom). I tam na rogu domu chciałem mieć to gniazdko, ale jak mówicie że nie, to chyba nie będzie.

24-01-2004, 22:20
tzn. może być,

pamiętaj jednak, że w tym gniazdku jest napiecie sterujące 24V,
i powinno być zabezpieczone przed wilgocią, deszczem itp.
bo bedziesz miała ciągle dyskotekę w domu. :wink:
a raczej zwarcie tych przewodow i niepożadane włączenie odkurzacza w najlepszym wypadku.

Jeśli masz taki pomysł, to zrobiłbym to w otworze w ścianie z drzwiczkami takimi jak rewizja do komina - ale to taki luźny pomysł.


Cz.

24-01-2004, 22:34
coooooo?

pawelpiwowarczyk
14-10-2012, 22:35
Jedno z gniazd instalacji odkurzacza centralnego, chciałbym umieścić na ścianie po stronie zewnętrznej (czyli na dworze - jak to u nas mówią lub na polu - jak to mówią ci z dołu), nieopodal miejsca, gdzie w przyszłości stanie wiata na samochód.
Niestety rozwiązanie typu: "gniazdo w domu w pobliżu okna "wychodzącego" na wiatę", nie wchodzi w rachubę, ponieważ od strony wiaty nie będzie żadnych okien, czy drzwi.
Już mnie głowa boli od wymyślania sposobów mocowania gniazda ssącego, w taki sposób, by było to trwałe i wygodne a jednocześnie by nie stworzyć sobie mostka termicznego.

Czy moglibyście podpowiedzieć mi, czy zetknęliście się z tym problemem i jak go rozwiązaliście?
Może spotkał ktoś gotowe rozwiązania, typu gniazdo zewnętrzne wyposażone już fabrycznie z izolację termiczną.

Proszę o pomoc.

pawelpiwowarczyk
28-10-2012, 22:46
A co sądzicie o takim rozwiązaniu?
Przerost formy, czy ma to sens?

http://i47.tinypic.com/35l6wz7.jpg

pawelpiwowarczyk
02-11-2012, 21:49
Hmmmm... Jakaś zmowa milczenia?

Ponoć największym przekleństwem dla żeglarza jest flauta. Ze sztormem można "walczyć", z ciszą nie sposób...

witu102
31-01-2013, 19:03
Przerost formy nad treścią, dlaczego nie zrobić gniazda a elewacji i już...na wylot zużytego powietrza nie będziesz chyba budować "komór"

agagrusz
01-02-2013, 08:15
No właśnie, przecież wylotowe gniazdko też jest na zewnątrz... wewnątrz domu całkowicie niewidoczne, więc nawet jeśli masz wiatę przy salonie to nie ma to znaczenia.
A może poradzić się w jakiejś firmie montującej odkurzacze?
Pozdrawiam

pawelpiwowarczyk
01-02-2013, 09:04
Ale tu nie chodzi o estetykę, ale o mostek cieplny. Wyobraźcie sobie, że przy -20st.C na zewnątrz, macie dziurę o średnicy 5 cm w ścianie zewnętrznej i w (co gorsza) ociepleniu, zakończoną cienką plastikową klapką. Zimno będzie wchodziło do domu, jak cholera.
Oczywiście przesadzam, ale nie dużo.

Jarek.P
01-02-2013, 10:57
Moim skromnym zdaniem przesadzasz właśnie za dużo.
Jeśli tak bardzo Cię ten mostek boli, możesz dociąć ze sztywnej pianki wałek o średnicy rury, przez gniazdko wsuwany do wnętrza instalacji, będziesz go zakładał na zimę. Gniazdko montujesz nie na kolanku, tylko z odcinkiem prostej rury oczywiście.

J.

dendrytus
04-02-2013, 06:05
Wyobraźcie sobie, że przy -20st.C na zewnątrz, macie dziurę o średnicy 5 cm w ścianie zewnętrznej i w (co gorsza) ociepleniu, zakończoną cienką plastikową klapką. Zimno będzie wchodziło do domu, jak cholera.
Oczywiście przesadzam, ale nie dużo.

Masz rację. Przez taki mostek cieplny ucieka tyle ciepła, że HOHOHO. Przekładając to na pieniądze to będzie jakiś zylion dolarów w sezonie grzewczym.

PS.
Nie wynajmuj przypadkiem ludzi z kamerą termowizyjną, bo umrzesz na zawał.

pawelpiwowarczyk
05-02-2013, 09:29
Ja także mam tak czasem z rana, że jak komuś nie przypie...lę to się źle czuję.

Jarek, i mnie przez myśl przemknął taki pomysł, ale stwierdziłem, że będzie to prowizorka. Piankowy wałek będzie się kruszył i tym podobne.


Zastanowił mnie wasz sceptycyzm i zastanowił fakt, że nie spotkałem komercyjnych rozwiązań tego typu. Postanowiłem przeliczyć to w OZC.
Okazało się, że rozwiązanie typu "rura przez ścianę i nie martwić się mostkiem" generuje straty energii za... 10zł rocznie.
Przyznam, że spodziewałem się większych strat. Dla świętego spokoju pewnie zastosuję wałek o jakim pisał Jarek. Wówczas straty wyniosą pewnie z 2zł rocznie, a to mogę przeboleć :)

W obliczu tego, myślę, temat można uznać za zamknięty.