PDA

Zobacz pełną wersję : ziemia pod budowę między rzeczka a strumykiem..mokro..



Gagata
02-12-2009, 15:22
Kiedyś był podobny watek, ale nie wszystko w nim znalazłam.

Jest to działka duża (ok. 0,5 ha), z jednego skraju wzdłuż (prostopadle do drogi) płynie strumyk-rzeczka (wygląda jak strumyk ale to ponoć rzeczka) a za nią las. Z drugiego jest miejsce po cieku wodnym - wygląda to jak dość szeroki rów, mulisty, z wodą raczej zastałą ( w tej pierwszej rzeczce prąd jest dość wartki). Są one umieszczone po dwóch stronach działki, wzdłuż granic (równolegle do siebie mniej więcej). Trzecim bokiem działka sięga do drogi (gruntowej) a zaraz za drogą sąsiad wykopał sobie piękny duży staw (warto się tam budować nawet choćby ze względu na ten staw :-)).
Czwartym bokiem przylega do działki sąsiedniej (za "naszą" działką względem drogi), a konkretnie do dużych świerków i sosen, sąsiada zupełnie nie widać dom jest pewnie gdzieś w głębi (też duża działka).

Byłam tam w czasie kiedy niewiele było opadów i żadna woda nie stała ani nie chlupała, ale widać nawet po roślinności, że jest tam raczej mokro. Potwierdza to też sąsiad (sąsiad jest za tym "stojącym" ciekiem wodnym i za drzewami). Z drugiej strony jest las.

Ponieważ działka jest duża można wykopać staw. Staw to zresztą dajna krajobrazowo sprawa ;-) Można by pogłębić ten ciek wodny - pełniłby rolę rowu melioracyjnego. pewnie trzeba by się tez zorientować jaka jest "relacja" między stawem sąsiada (ma bardzo wysoki poziom lustra wody i jest zasilany przez tenże strumy-rzeczkę, który także płynie (po drogą ) przez działkę tego sąsiada) a rzeczoną działką..

Acha - grunt jest przepuszczalny, piaszczysty.

No i pytanie - budować tam?

MIEJSCE JEST PIĘKNE.

MARTINA1
02-12-2009, 15:26
Uroda to nie wszystko ...
może być problem z fundamentem ,wymianą gruntu, podsiąkaniem i mnóstwem innych rzeczy ...w grę wchodzi badanie geologiczne gruntu za ok. 800 zł.

Gagata
02-12-2009, 15:31
MARTINA1 - otóż właśnie.

Napisałam że miejsce jest piękne, żeby wyjaśnić dlaczego tą działkę rozważamy i zawracamy sobie (oraz innym na Forum :D ) nią głowę.

Ale ... czy to się da?
Jak to zrobić?
Jak to ugryzć?

MARTINA1
02-12-2009, 15:37
Zamówić usługę zapłacić ,lepiej teraz niż później doświadczać jakichś skutków ubocznych ...

Gagata
02-12-2009, 15:45
MARTINA1 - tak tak, na pewno te badanie geologiczne zrobimy.
Tylko jeszcze nie wiem co na to właściciel działki... :-?

Ale pytanie - czy te badania mogą wykazać, że budowa jest w ogóle niemożliwa (albo jej koszt wzrośnie np .. dwukrotnie... :o ), czy tylko (?) właśnie ewentualny zakres prac dodatkowych?

I jakieś ograniczenia dot. domu - np brak piwnicy, albo, nie wiem, tylko parterówka, ...itp?

No i jaki ten zakres może być - CO konkretnie?

Ktoś tu na FM może ma własne doświadczenia?

MARTINA1
02-12-2009, 15:49
Mogą wykazać np. że budowa jest tam nieopłacalna (w skrajnych przypadkach ) ten zakres ograniczeń może być duży i nawet lepiej nie wymyślać co jeszcze- tylko zrobić te badania .Możecie je zapłacić np. po połowie ..

Gagata
02-12-2009, 17:10
Dziękuję Wam bardzo za opinie.
To wszystko się liczy!

Jednak wiem, że są na FM osoby, które się w takich warunkach budują (zwykle za taką ziemię płaci się jednak mniej a za to wkłada się więcej w przygotowanie terenu itp). Chciałabym aby ktoś, kto ma własne doświadczenia wypowiedział się jeszcze w tej kwestii..
Ten temat bardzo mnie interesuje, z różnych względów.
A myślę, że na FM jest jeszcze parę osób, które również miewają podobne rozterki i również szukają, lub będą szukać, pomocy w tej kwestii.

Gagata
02-12-2009, 17:17
mpoplaw - ale z tymi pływającymi domkami to chyba trochę przesadziłeś :wink: :D

Znam domy stojące od lat na ziemi z wysokim poziomem wód, gdzie de facto sprawę załatwiły rowy melioracyjne.
Generalnie koszt to niewielki, czasem tylko pogłębienia takiego rowu.
Bywa, że działka jest sezonowo podtapiana - tzn woda na niej stoi okresowo - bo rowy są niedrożne.
Dopóki nie ma mowy o budowie na niej to nikomu to nie przeszkadza, szczególnie jak nie ma tam upraw tylko łąka i jeszcze sobie brodzi różne ptactwo (np żurawie) :D .
A jak się pogłębiło rowy to woda znikła z działki, nie ma jej ani wiosna ani jesienią (tylko poziom wody w rowach się okresowo podnosi, rzecz jasna).

A ptaki przeniosły się na łąkę nieopodal....

Browar
02-12-2009, 17:25
Zgadzam się z mpoplaw.
Pisałaś, że widziałaś działkę przy niewielkich opadach - pytanie co będzie na wiosnę? Czy strumyk nie wylewa na okoliczne tereny? Jaki jest poziom wód gruntowych? Na ostatnie pytanie odpowie Ci geolog na pozostałe sąsiedzi... Badania geologiczne warto zrobić wczesną wiosną przy najwyższym stanie wód gruntowych. Zwierciadło wody może ulegać wahaniom w zależności od pory roku i warunków atmosferycznych więc najlepiej poznać "najgorszą" możliwą sytuację żeby później nie załować 8)

Właściciel działki nie powinien mieć nic przeciwko kilka małych otwoków które nawierci geolog w niczym nie będą mu przeszkadzać... no chyba że ma coś do ukrycia i chce opchnąć komuś działkę na bagnie ;)

U mnie po badanich geologicznych okazało się że na wiosnę wody gruntowe sa na głębokości 0,4-0,5 m i już przy tych warunkach gruntowych koszt tradycyjnych fundamentów wyszedł bardzo duży, a w razie niewielkiego błędu wykonawcy (np.nieszczelna, uszkodzona izolacja) w przyszłości mogłyby zaczać się problemy....

Warto więc ochłonąc, i przekalkulować wszystko na zimno, ale bez badań ani rusz.

Gagata
02-12-2009, 17:55
Dzięki Browar.

Spoko - ja jestem ochłonięta :D

Wcale nie jestem pewna, że tam chcę budować. Ale temat mnie wciągnął.
Nie wiem na jakie jeszcze działki ewentualnie trafię i wolę wiedzieć niż nie wiedzieć :wink:

Ona ma po prostu wyjątkowe położenie, dlatego w ogóle się nad tym zastanawiam...

Badania geo bezwzględnie - do tego przekonywać mnie nie trzeba.

Pewnie zadzwonię w końcu do właściciela i zapytam co on na to.
Jak będzie robił jakieś dziwne fochy to raczej skutecznie nas tym zniechęci.. :-?

Nadal liczę na wypowiedzi budujących na takim terenie.

Zresztą - ja na razie niewiele wiem o tej działce, widziałam ją w dość suchym okresie i to wsio. Podejrzewam że może tam być mokro sezonowo, bo na to mi wygląda (jak pisałam powyżej).
Poczekam aż konkretnie popada i pojadę tam znów.
Dawno nie było tak suchego listopada nawiasem mówiąc...

daggulka
02-12-2009, 18:21
Badania geo bezwzględnie - do tego przekonywać mnie nie trzeba.



przede wszystkim ..... bez tego nawet nie rozważaj ....

strumyk .... miałam okazję obserwować strumyk po drodze do domu .... mam go może z 500 m. od domu zazwyczaj maleńki że prawie niezauważalny - podczas niedawnych podtopień na Śląsku strumyk osiągnął taką wysokość i porywistość , ze gały mi mało nie wyszły :o

budowa na podmokłym terenie łatwa i tania nie jest ....
z wierzchu grunt może być ok a pod spodem nie wiadomo co jest , dlatego przede wszystkim badania ....

kupiliśmy działkę w ładnej dolince osłoniętej z dwóch stron lasem ... się okazało , ze tam lata temu bagno było, osuszali , torfy z mazią zostały .... żeby móc budować musieliśmy przebić się z fundamentami do gruntu nośnego ....

dwie rzeczy : badanie geo i fajnie byłoby poobserwować wiosną po roztopach jak wysoko są wody ...

Gagata
07-12-2009, 11:35
Dzięki Daggulka.

Ostatnio trochę pada, w naszej okolicy nawet sporo, może tam zajrzę... zawsze coś. Bo przed pierwszą wizytą czas był wyjątkowo suchy.

tojato
07-12-2009, 12:37
Sprawdziłeś plan zagospodarowania przestrzennego,moze okazac sie ze jest to teren zalewowy?

Emwuel
07-12-2009, 14:09
Mamy bardzo podmokłą działkę, z jednej strony 100m do jeziora, przez działkę przepływa tzw. rów melioracyjny czyli w tym roku spory strumyk, niedaleko stawy sąsiadów, woda pod gruntem jest na szpadel głęboko (chyba że jest naprawdę sucho - dodatkowo grunt jest słabo przepuszczalny i woda potrafi stać na łąkach bardzo długo.
Nie wahaliśmy się z budową ze względu na położenie i urok miejsca - mamy dom na płycie fundamentowej na nasypie z pospółki - nie ma problemu z wodą, małżonka narzeka nawet, że za sucho w domu...
Podwórko trochę zamierzamy podnieść żeby jednak woda spływała na inną część działki.
Największym problemem jest trawa rosnąca jak wściekłe ziele... 8)

mikolayi
07-12-2009, 14:11
komary... mnóstwo...całe chmary...

freetask
07-12-2009, 20:20
sprawdź jakto wygląda na wiosnę, mam taki strumyk za działką, teraz cichutki, ale po większych opadach może zaskoczyć, moi sąsiedzi mówili,że mieli sucho nawet w 1997, choć u nas w regionie dużo wody było, ale gdy rozmawiałem z innym to ten drugi mówi, że pamięta (zanim tamci się wprowadzili) czasy gdy ten dom do połowy okien w wodzie stał... ja jestem w miarę spokojny bo poziom 0 mam gdzieś na wyskości jego kalenicy, ale podobno są i tacy co planują poniżej niego się budować... jeśli będą mieli sczęscie to za ich życia taka wielka woda już nie przyjdzie, jeśli nie...

panda
07-12-2009, 23:57
Wybudowałem na skraju torfowiska (torf do 2 metrów), woda podskórna była na sztych łopatą. Ale miejsce było ładne. Da się postawić. Mieszkam.

Gagata
08-12-2009, 11:09
Panda - no i JAK postawiliście? Chodzi mi o fundamenty i technikę budowy (z czego)? czy może to być dom piętrowy lub z użytkowym poddaszem czy tylko parterówka, co na dachu (wszystko w aspekcie ciężaru)?

Dziękuję Wszystkim za odpowiedzi!

Na ziemi o której mowa jest grunt przepuszczalny (piasek) a poza tym ziemia ma spadek, nie jest płaska, więc woda nie stoi tylko spływa. Rozmawiałam już z właścicielką, ponoć rzeczywiście nigdy tam woda nie stała, no ale to pewnie skutek powyższego.

Komary ... cóż... są zawsze tam gdzie woda ale fajnie mieć obok wodę i własny staw. Coś za coś, jak to w życiu 8)

Emwuel - a jak Wy budowaliście (oprócz płyty fundamentowej), czy były jakieś ograniczenia dot. ogólnie rzecz biorąc, ciężaru domu?

Plany w gminie na pewno obejrzę!

panda
08-12-2009, 18:32
Panda - no i JAK postawiliście? Chodzi mi o fundamenty i technikę budowy (z czego)? czy może to być dom piętrowy lub z użytkowym poddaszem czy tylko parterówka, co na dachu (wszystko w aspekcie ciężaru)?
Na początku badania geo - 5 odwiertów po 5-6 metrów, 4 w rogach planowanego budynku i 1 w połowie między domem a wjazdem. To dostał architekt.
Wykopany dół w obrysie budynku +2 metry szerzej do gruntu rodzimego. Ławy lane, ściana fundamentowa z bloczków. Dookoła drenaż z odprowadzeniem do stawiku (poziom wody spadł do ok. 0,7 metra i tak się utrzymuje).
Ściany fundamentowe zasypane piachem, zagęszczone, na to chudziak. Reszta budynku tradycyjnie. Dom bez piwnicy, z poddaszem, dachówka betonowa.
Do stawiku wprowadziły się ryby więc ilość komarów niezauważalna.

Gagata
08-12-2009, 20:40
Panda - dziękuję Ci bardzo!
To bardzo ważne informacje.

panda
09-12-2009, 01:03
To jeszcze jedno - nasz budynek ma 12x18 metrów, wysokość ściany fundamentowej wyszła ok. 2,5 metra. Całą tę dziurę (plus dookoła budynku) trzeba było piaskiem zasypać więc Kamaz jeździł 2 dni.
Ale to były jedyne dodatkowe koszty bo drenaż tak czy tak warto zrobić.
Weź geologa i mądrego architekta/konstruktora, jak będzie pozytywnie to buduj, do odważnych świat należy :D

seba_x
09-12-2009, 08:02
popytaj okolicznych mieszkańców czy te tereny nie są zalewane , ja też budowałem na podmokłym terenie , dopiero 2m w głąb pojawił się grunt nośny (kamienie okrąglaki) , po przebiciu się przez cienką warstwę gliny woda tak zapieprza że 1kw pompa ledwo sobie radzi , w fundament poszło 50m3 betonu a na to dopiero 1,25m bloczków . Zrób badania gruntu - to podstawa !!!

Emwuel
09-12-2009, 09:35
Emwuel - a jak Wy budowaliście (oprócz płyty fundamentowej), czy były jakieś ograniczenia dot. ogólnie rzecz biorąc, ciężaru domu?
Dom z poddaszem 170m2, gazobeton 600/24. Konstruktor liczył płytę na odpowiednie obciążenie. Projekt jest bardzo efektowny, wykresy... wizualizacje naprężeń... 8) Na mój gust "nieco" przewymiarował projekt ale fundament (taki czy inny) to grunt...

iwcia74
04-03-2010, 08:23
witam
mam okazję kupić bardzo tanio działke podmokłą i torfową; tak tanio że nawet po wymianie gruntu i/lub wzmocnieniu fundamentów palami nadal będzie to okazja cenowa.
Czy jest może ktoś kto budował na takiej działce i ma oszacowane koszty ww? (wymiana gruntu i/lub pale)

Gagata
23-01-2012, 12:00
Temat powraca.... Czy może w międzyczasie pojawiły się osoby z podobnym doświadczeniem (jak w temacie) i zechcą się nim podzielić?
Rynek nieruchomości, jaki dzis jest, każdy widzi. Minusy tego są oczywiste, ale plusem jest fakt, że mozna nie działac w pośpiechu, jest czas na decyzję i zgłebienie sprawy PRZED a nie PO fakcie.

Elfir
23-01-2012, 12:12
a podczas powodzi nie będziesz zdziwiony, że cie zalało?

Gagata
23-01-2012, 13:04
Elfir - to do mnie?
A czemu miałoby zalać? Tzn .. może źle to sformułowałam.
Nie musi zalać z tego powodu, że coś obok płynie.
W czasie powodzi może dalej płynąć OBOK.
Powiem więcej - są domy zalane mimo braku wody obok i stojące na górce..
Na to ma wpływ wiele rzeczy.
Ale myslenie w tym kierunku jest, pewnie.
Tereny wg papierów nie są zalewowe, woda tam ponoc nigdy nie stała (podpytujemy sasiadów oprócz sprzedających), zalane dotąd nie było.

Elfir
23-01-2012, 13:09
Jak jest rzeczka czy strumyk, zawsze trzeba liczyć się, że woda wystąpi z brzegów.
Ile w poprzednich latach było zdziwionych ludzi, ze zalał ich rów melioracyjny, w którym normalnie woda się tylko sączyła?
A tutaj we wątku mowa jest o działkach na podmokłych z natury terenach.
Oczywiście, można się budować, czemu nie? Tylko dlaczego potem tacy ludzie występują o odszkodowanie?

Gagata
23-01-2012, 14:00
Zaznaczam, że ja tej działki nie kupiłam i na razie taki zakup jedynie rozważam.
Nie będę więc takiej opcji bronić dla zasady, bo nie mam powodów.
Bardziej interesuje mnie ten temat w ogóle i na przyszłość.

Ta ziemia nie jest de facto podmokła, tylko leży koło strumyka-rzeczki.
Konkretnie ziemia styka się z lasem a na granicy ziemi i lasu płynie tenże rzeczko-strumyk.

Powtórzę - są domy, które zalewa, a gdzie nikt tego nie przewidywał (nie było żadnych przesłanek typu ciek wodny obok itp).
Są domy stojące przy rzekach, strumykach gdzie nic się złego nie dzieje.
Oczywiście to truizmy, piszę to po ty, by generalnie stwierdzić, że w tej kwestii nieczgo nie mozna byc pewnym.

U mnie rowy melioracyjne pięknie prowadzą wodę po większych opadach, w czasie powodziowym nie było zmian.
Gwoli ścisłości muszę dodać, że nie mieszkam KOŁO rzeki. Rzeka jest ok. 1km ode mnie, nam nigdy nie zagrażała, zresztą ma szerokie rozlewiska.

Podsumowując - myślisz Elfir, że Z DEFINICJI nie nalezy kupowac działek przy rzekach, rzeczkach, strumieniach?

Elfir
23-01-2012, 14:47
Z definicji:
- trzeba negocjować niską cenę ze względu na ryzyko zalania używając przekładów z poprzednich lat
- za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze zbudować dom uwzględniający możliwość zalania (np. bardzo szczelna izolacja fundamentów, podniesiony poziom parteru)

Kalisa
23-01-2012, 15:31
Gagata minęło kilka lat od twojego pierwszego postu w tym wątku . Nadal rozważasz kupno tej działki ?

Gagata
23-01-2012, 15:39
Ja nadal jestem w podobnej sytuacji jak byłam, ziemia nadal jest w ofercie. Takie czasy gospodarcze. Dlatego pewne opcje powracają. Albo inaczej - wciąż są aktualne.. Napisałam powyżej - sytuacja na rynku nieruchomości pozwala podejmować decyzje na spokojnie w przeciwieństwie do sytuacji sprzed kilku lat.. Mnie się w każdym razie nie spieszy.
Ziemia jest bardzo ładna, może miałoby to sens inwestycyjny...

Elfir
23-01-2012, 15:49
na inwestycyjny bym nie liczyła.

Gagata
23-01-2012, 16:04
No własnie, tak też myślę i ja już chyba bez wątpliwości.
Tzn albo kupowac taką działeczke dla siebie i "walczyć" z warunkami i robić to dla siebie albo - dać sobie spokój.
Nie wiem czy napisałam wcześniej - cena jest korzystna, dlatego w ogóle...

Gagata
23-01-2012, 18:38
Ale powiem jeszcze tak - mnie się zawsze podobały takie kawałki ziemi z płynącym obok strumykiem. Myślicie, że człowiek rozsądny (??) powinien zrezygnować z takich lokalizacji? NO bo jasne, mozna zrobi odpowiednie fundamenty, nie robic piwnic, podwyższyc parter itp.. Ale mimo to nie chciałabym mieć zalanej działki wokoło dom, ogrodu itp...Czy faktycznie należy załozyć taką opcję w takich warunkach? na ile ona jest realna? Od czego jeszcze zależy??

Elfir
23-01-2012, 19:10
Z zeszłego lata pamiętam wypowiedzi ludzi w TV, którzy skarżyli się, że rzeczka nigdy nie wylewała i nagle zaczęła.
Chyba rozwiązaniem byłaby działka na stoku albo tam, gdzie rzeczka ma możliwość się rozlewać poza działką

Gagata
23-01-2012, 19:41
Jeśli działka jest duża to mozna z jej części zrobić "rozlewisko" a dom zbudować w dalszej części.. Rozlewisko czy wręcz staw, jako zbiornik melioracyjny między domem a strumieniem wykopać... Tylko głośno myślę...

Elfir
23-01-2012, 20:06
tylko to może przekroczyć koszty budowy :)

f.5
24-01-2012, 12:47
Tutaj masz link do paru fotek z mojej działki.
https://picasaweb.google.com/108457557392712242490/Woda
kiedyś nie było problemu z wodą jednak przy budowie kanalizacji został podniesiony troszkę grunt i woda nie ma jak spłynąć. (odpłynąc)
Powstało małe bajorko :) kaczki pływały , żaby , komary , nawet złółw czerwonolicy tam był ale to dlatego ze uciekł od sąsiada :)
znalazłem zgubę i oddałęm zziębniętego ale żywego.

koszt przywrocenia do normalnych standardów czyli
- porządne odwodnienie
- minimalny drenaż ale zadziwiająco sprawny
- nawiezienie ziemi i wyrownanie

szacuje na 30 - 40 tysiecy z posianiem trawki tyle w temacie wody

Gagata
24-01-2012, 16:18
Elfir - ale miło mieć staw. A to zawsze kosztuje. :-) A gdyby maiła przy okazji załatwić sprawę? Przyjemne z pożytzecznym..

f.5 - dzięki za zdjęcia i koszty.
To znaczy, że nie mieliście drenażu wcześniej i teraz go robicie, czy tez będziecie go jakoś poprawiać? Co masz na myśli mówiąc odwodnienie?

f.5
24-01-2012, 17:13
Sprawa jest prosta.
kiedys to byly pola i było sucho.
powstało niewielkie osiedle teren z minimalnym spadkiem.
Woda zawsze leci w doł - proste.
powstała droga bez studzienek bo wykonawca tak uważal i cala woda z ulicy idzie na sam doł
a ze moj dom jest na samym koncu widzisz co sie dzieje.
W związku tym musiałem tę wodę złapać i zbudowac swoj system odprowadzenia wody nie tylko z mojej posesji ale też z samej drogi.

dodam ze jak 2 lata temu były ulewne deszcze woda dostala sie do garażu czyli było jej sporo.

na działce widzisz efekt podwyzdzenia gruntu przez działąnia typu powiekszenie rowu melioracyjnego.
była dobra firma wszystko cacy ale niebardzo wiedzieli co zrobic z pozostałą ziemią i upchali ją pomiedzy moja dzialka a tym strumykiem (rowem melioracyjnym)

jeszcze jedno widze ze od 2 lat miasto zaczęło dbac o te rowy czyli jesienią dokadnie kosztą trawę aby to co spływa nie zostawalo w rowie.

i bardzo dobrze bo 2 lata temu w 20 minut ów rów był pelniusienki - zrobila sie z niego mała rzeczka.

wczesniej drenaz byl nie potrzebny na dzialce bylo sucho
kupujac dzialke na koncu osiedla nie sadziłem ze tyle bedzie mnie kosztowalo nawiezienie ziemi aby zrownac sie z sąsiadami nie mowiac o drenażu.
tych kosztow nie bralem pod uwagę
znowu pare zdjec
https://picasaweb.google.com/114780603567233739312/20082011WyrownywanieDziaKi

Ps. kolega graniczy z małym jeziorkiem - stawem :)
ale to inna historia bo jego działka ma ponad 10 000 m2 kupowana jeszcze po 5 zl za m2 bardzo sobie chwali ten teren.
bardzo urokliwie 20 minut do centrum a jednak w lesiei prywatny staw.

Gagata
24-01-2012, 18:13
f.5 - świetnie sobie poradziliście! Tak to w zyciu bywa, że wszystkiego się nie przewidzi..
Dzięki za te wszystkie informacje, to jest konkret.

Działka o której mowa to byłoby coś zbliżonego do miejsca Twojego kolegi - trochę mniej niż hektar ale można by zrobić staw i cieszyć się nim.
A za stawem byłby (jest) las.
Tylko czy to by załatwiło sprawę w temacie powodzi?

f.5
24-01-2012, 21:07
wydaje mi sie ze wszystko jest kwestią ceny jesli działka ma dobrą cenę to nawet warto wziąsc i potrzymać jakis okres.
Nie znam osoby ktora straciłą na ziemi.
Pytanie tylko co z rzeką czy wylewa w jakim stopniu to wszystko.

Pamietajmy ze zeszłe powodzie przynajmniej u nas na sląsku dotknęły miejsca gdzie nigdy wcześniej nie było tego problemu.

wydaje mi sie ze problem tez leży we własciwym odwodnieniu danego terenu.
Po tych powodziach duzy nacisk położono na odwodnienie i deszczówkę - przynajmniej w naszych rejonach.