PDA

Zobacz pełną wersję : Temperatury przy ogrzewaniu podłogowym



laparia
08-12-2009, 09:14
Witam

Mam ogrzewanie podłogowe wodne na całym parterze ok. 80 m2.
Na zasilaniu woda ma temp. 22-24 C, Temperatura podłogi w tym wypadku parkietu warstwowego ok. 20 C (leżacy termometr skalą do dołu). Temperatura w pomieszczeniu 18,25 C. Grzany tylko dół podłogówką.
Jak wygląda rozkład temperatury u was.
Jaką maksymalną temperaturę wody mogę puścić na podłogówkę pod parkiet.

pozdrawiam

Talbot
08-12-2009, 11:16
Projektowo zakłąd sie maksymalną temp zasilania podłogówki 45stC.
Ja przy mozajce jesionowej nie mam żadnych problemów przy tych 40 stC.
Pytanie co na ten temat pisze producent parkietu, jeśli był to parkiet dopuszczony na podłogówkę, to nie powinno być żadnego problemu.


Pozdrwaim

M@riusz_Radom
08-12-2009, 12:00
Nie wiem jak Ty, ale ja przy 40oC puszczonych na podłogówkę miałem wrażenie, że podłoga mnie "parzy" w stopy ;) Obecnie na zasilaniu mam 30oC i jako taki komfort cieplny dla stóp.

To wszystko przy założeniu, że podłogówka ma mi dać komfort "ciepłej podłogi" i nie jest głównym nośnikiem do ogrzewania domu. Większość pomieszczeń ogrzewana standardowo grzejnikami.

Talbot
08-12-2009, 12:27
Temperatury o jakich napisałem są w zaleceniach projektowych, dają temp powierzchni podłogi max 28 stC i 35 w strefach brzegowych, ale tylko pod warunkiem, zę rozstaw rur jest zaprojektowany z uwzględnieniem materiału wykończeniowego podłogi i zapotrzebowania pomieszczenia na ciepło.
Kiedy instalator "zawsze daje co 15 cm i zawsze jest dobrze" to niestety sa takie jazdy.
Ja odczuwam że podłoga jest ciepła tylko w łązienkach i w strefach przybrzeznych. (sama podłogówka w domu, bez grzejników)
Pomijajac to, to masz rację, że trzeba tak dobrać temp zasilania, aby nie było gorąco w stopy. W zasadzie wogóle nie powieno sie odczuwać podwyższonej temperatury na podłodze ogrzewanej jesłi wszytko jest dobrze policzone.

Laparia napisał(a), że ma niska temperaturę w pomieszczeniach więc ewidentnie powinno sie jeszcze z zasilaniem podjechac w górę, bez ryzyka poparzenia stóp.

M@riusz_Radom
08-12-2009, 12:32
Ok, dzięki za garść nowych dla mnie informacji.

mpudlo
08-12-2009, 12:33
U mnie w tej chwili, przy zasilaniu woda o temp. 28-30C i podlodze z parkietu debowego (litego, 15 cm) mam w domu temperature 23C. Jest idealnie. W nozki fajnie cieplo. Przy takiej temp w pomieszczeniach, gdzie mam grers, czuc ceiplo w stopy.

Nie wyobrazam sobie przebywania w pomieszczeniach, gdzie jest 19C. Brrrrrrrrrrrrr

pozdro,
mp

M@riusz_Radom
08-12-2009, 12:34
Tylko jak to ogrzewanie podłogowe odbije się na naszym zdrowiu - tego na dobrą sprawę nie wie nikt.

mpudlo
08-12-2009, 12:38
Nikt tez nie wie, jak na naszym zdrowiu odbija sie ogrzewanie kaloryferami, kominkiem, nadmuchem cieplego powietrza...

Ktos to badal???

M@riusz_Radom
08-12-2009, 12:46
A na to pytanie nie odpowiem. Po prostu podzieliłem się swoimi wątpliwościami dotyczącymi chodzenia po nagrzanej posadzce ;;)

Daga&Adam
08-12-2009, 12:55
A na to pytanie nie odpowiem. Po prostu podzieliłem się swoimi wątpliwościami dotyczącymi chodzenia po nagrzanej posadzce ;;)

Slonce od lat grzalo piaski pustyni, plaze, skaly, kamienie i inne rodzaje gruntow. I nasz gatunek przetrwal - wiec IMHO podlogowka jest najbardziej zblizona do naturalnego, ogrzewaniem (do tego grzeje przede wszystkim przez promieniowanie - rowniez jak slonce :) To wysokotemperaturowe kalafiory sa nienaturalne!
pozdr.

M@riusz_Radom
08-12-2009, 13:06
Co racja to racja. Dobrze tylko, że nie naparzamy się już maczugami po głowach ... Przynajmniej nie tak często

zbigmor
08-12-2009, 13:09
A na to pytanie nie odpowiem. Po prostu podzieliłem się swoimi wątpliwościami dotyczącymi chodzenia po nagrzanej posadzce ;;)

Slonce od lat grzalo piaski pustyni, plaze, skaly, kamienie i inne rodzaje gruntow. I nasz gatunek przetrwal - wiec IMHO podlogowka jest najbardziej zblizona do naturalnego, ogrzewaniem (do tego grzeje przede wszystkim przez promieniowanie - rowniez jak slonce :) To wysokotemperaturowe kalafiory sa nienaturalne!
pozdr.


Dziwne, ja jak wychodzę z domu to czuję, że ciepło dociera do mnie z góry (bez wnikania, które jest lepsze).

Trociu
08-12-2009, 13:13
To wysokotemperaturowe kalafiory sa nienaturalne!
pozdr.Kiedyś ludzie ogrzewali się ogniskami, potem kominkami otwartymi i piecami - te to są dopiero wysokotemperaturowe.

Daga&Adam
08-12-2009, 13:13
Dziwne, ja jak wychodzę z domu to czuję, że ciepło dociera do mnie z góry (bez wnikania, które jest lepsze).

Moze jakbys sciagnal buty w lato np. na plazy to bys poczul to cieplo takze z dolu ;)
pozdr.

Daga&Adam
08-12-2009, 13:14
To wysokotemperaturowe kalafiory sa nienaturalne!
pozdr.Kiedyś ludzie ogrzewali się ogniskami, potem kominkami otwartymi i piecami - te to są dopiero wysokotemperaturowe.

A teraz ogrzewaja sie podlogowkami i srednia dlugosc zycia rosnie - ha :P
pozdr.

zbigmor
08-12-2009, 13:17
Dziwne, ja jak wychodzę z domu to czuję, że ciepło dociera do mnie z góry (bez wnikania, które jest lepsze).

Moze jakbys sciagnal buty w lato np. na plazy to bys poczul to cieplo takze z dolu ;)
pozdr.


Domek na plaży - tylko pomarzyć :(
Niestety nawet w takim domku więcej ciepła idzie z góry niż z dołu.
A bez domku to na plaży nie chcę mieszkać. 8)

Marcin_Pe
08-12-2009, 21:05
zbyt wysoka temperatura w nogi to kłopoty z krążeniem - podłoga powinna byc ledwo ciepła.
bez wnikania w szczegóły - tak wyczytałem, w kilku miejscach

pozdr - 220m podłogówki:)

Talbot
09-12-2009, 07:45
Powtórzę jeszcze raz, bo powtarzanie to matka wiedzy podobno :-)

Podłogówkę trzba zaprojektować do każdego pomieszczenia indywidualanie - chodzi o rozstaw rur. Robi sie to w oparciu o zapotrzebowanie pomieszczenia na ciepło, materiał wykończeniowy podłogi i zakładaną maksymalną temperature zasilania pętli. Są do tego wytyczne, prosta jak drut metodologia. Wtedy temperatura powierzchni podłogi będzie na poziomie całkowicie bezpiecznym dla organizmu ludzkiego.
Niestety najcześciej spotykam sie z podejściem do podłogówki: co ile mam dać rurę aby było dobrze? I na to pytanie nie da sie odpowiedzieć zdalnie i dla pewnosć 80% inwestorów i instalatorów daje jak najgęściej.
Taka metoda sprawdzała sie - to znaczy nie szkodziła - przy grzejnikach - ot krócej popracował grzejnik,a lbo było za gorąco to sie okno otworzyło i dobra jest.
Przy podłogówce to ma znaczenie kluczowe.
Ja pokusiłem sie o zaprojektowanie swojej podłogówki zgodnie z wytycznymi projektowymi - arkusz w excelu, linijka i ołowek na rzutach kontygnacji i zrobione. (Polecam opracowania firmy KISAN - bardzo jasno przedstawione zagadnienie). Zostało to wykonane precyzyjnie i sie sprawdza.
Skutek jest taki, że przy braku grzejników podłogę mam ledow ciepłą, a i to nie cały czas w ciagu doby, z wyjatkiem łazienek i wiatrołapu, gdzie tak miało być, w domu temperatura od 19 do 21 (łazienka w porze kompania dziecka 24) Kazde pomieszcenie sterowane indywidualnie przez termostat pokojowy sterujący zaworem termoelektrycznym danej pętli na rodzielaczu i kotłem oczywiście, który sie załacza wtedy, kiedy jest zapotrzebowanie na ciepło (tłokowiec na groszek).
Między bajki można też włożyć opowieści o tym, że sie nie da sterowac podłogówką - da sie, bezwałdnosć jest oczywiście wieksza znacząco od grzejników, ale rekcję pomieszczenia liczę w dziesiatkach minut, nie w godzinach.

O pomstę do nieba wołają rozwiazania oparte na półsrodkach stosowane powszechnie przez instalatorów - RTL na duże powierzchnie, jakeiś poworty z grzejników. Podłogówka musi mieć oddzielnie podawany czynnik grzewczy, czyli musi być mieszacz/zawór czterodrogowy, oddzielne rozdzielacze. A najlepiej moim zdaniem nie mieszać pojęciowo dwóch systemów walutowych jak mawia klasyk i nie dawać grzejników tam gdzie jest podłogówka. (wyjątek to łazienki, gdzie dobrze jest dać drabinkę, ale to też wynika z obliczeń projektowych, lazienki są po prostu często małe, mała jest dostępna powierzchnia podłogi i dlatego trzeba dać doatkowe źródło ciepła).

Apeluję: róbcie podłogówki z głową!!!

Pozdrawiam

Vafel
09-12-2009, 08:08
Powtórzę jeszcze raz, bo powtarzanie to matka wiedzy podobno :-)

Podłogówkę trzba zaprojektować do każdego pomieszczenia indywidualanie - chodzi o rozstaw rur. Robi sie to w oparciu o zapotrzebowanie pomieszczenia na ciepło, materiał wykończeniowy podłogi i zakładaną maksymalną temperature zasilania pętli. Są do tego wytyczne, prosta jak drut metodologia. Wtedy temperatura powierzchni podłogi będzie na poziomie całkowicie bezpiecznym dla organizmu ludzkiego.
Niestety najcześciej spotykam sie z podejściem do podłogówki: co ile mam dać rurę aby było dobrze? I na to pytanie nie da sie odpowiedzieć zdalnie i dla pewnosć 80% inwestorów i instalatorów daje jak najgęściej.
Taka metoda sprawdzała sie - to znaczy nie szkodziła - przy grzejnikach - ot krócej popracował grzejnik,a lbo było za gorąco to sie okno otworzyło i dobra jest.
Przy podłogówce to ma znaczenie kluczowe. [ciach]


Niestety, ale nie do końca mogę się zgodzić. O ile jest problem, gdy rurki od podłogówki są zbyt rzadko rozmieszczone (niewiele się z tym da zrobić), o tyle gdy są zbyt gęsto, to nie ma problemu, żeby regulować temperaturę podłogówki temperaturą wody, która przez nią przepływa.

Przykład:

dla danego pomieszczenia wyliczyłeś idealny rozkład rurek, np. co 20 cm dla temperatury zasilania 40 stopni Celsjusza. Jeżeli rurki zrobisz co 15 cm, to przy temperaturze zasilania 40 stopni oczywiście podłoga będzie zbyt ciepła, ale wystarczy zmniejszyć temperaturę zasilania i już będzie OK...

Więc w czym według Ciebie jest problem z tym przewymiarowaniem podłogówki?

niezły
09-12-2009, 08:17
Wracając do tematu bo jest to bardzo ważne w przypadku ogrzewania podłogowego i drewna na nim otóż maksymalna temperatura podłogi w takim przypadku to 26 sc C

piwopijca
09-12-2009, 08:25
Powtórzę jeszcze raz, bo powtarzanie to matka wiedzy podobno :-)

Podłogówkę trzba zaprojektować do każdego pomieszczenia indywidualanie - chodzi o rozstaw rur. Robi sie to w oparciu o zapotrzebowanie pomieszczenia na ciepło, materiał wykończeniowy podłogi i zakładaną maksymalną temperature zasilania pętli. Są do tego wytyczne, prosta jak drut metodologia. Wtedy temperatura powierzchni podłogi będzie na poziomie całkowicie bezpiecznym dla organizmu ludzkiego.
Niestety najcześciej spotykam sie z podejściem do podłogówki: co ile mam dać rurę aby było dobrze? I na to pytanie nie da sie odpowiedzieć zdalnie i dla pewnosć 80% inwestorów i instalatorów daje jak najgęściej.
Taka metoda sprawdzała sie - to znaczy nie szkodziła - przy grzejnikach - ot krócej popracował grzejnik,a lbo było za gorąco to sie okno otworzyło i dobra jest.
Przy podłogówce to ma znaczenie kluczowe. [ciach]


Niestety, ale nie do końca mogę się zgodzić. O ile jest problem, gdy rurki od podłogówki są zbyt rzadko rozmieszczone (niewiele się z tym da zrobić), o tyle gdy są zbyt gęsto, to nie ma problemu, żeby regulować temperaturę podłogówki temperaturą wody, która przez nią przepływa.

Przykład:

dla danego pomieszczenia wyliczyłeś idealny rozkład rurek, np. co 20 cm dla temperatury zasilania 40 stopni Celsjusza. Jeżeli rurki zrobisz co 15 cm, to przy temperaturze zasilania 40 stopni oczywiście podłoga będzie zbyt ciepła, ale wystarczy zmniejszyć temperaturę zasilania i już będzie OK...

Więc w czym według Ciebie jest problem z tym przewymiarowaniem podłogówki?

Zeby przewymiarowac tez wypadalo by policzyc instalacje -bo skad bedziesz wiedzial jak ustawic parametry w kazdym pomieszczeniu zeby bylo poprawnie?
Inna kwestia to opory calej instalacji, przeciez w instalacji zrobionej "na miare" bedzie pewna ilosc wody wypelniajaca instalacje, przewymiarowujac ja zmieniasz te wartosc i wychodzi np. 30% wiecej -wiec juz cos kosztem czegos -nie ludzisz sie, ze rozne wielkosci instalacji pochlona tyle samo energii na obieg czynnika w instalacji?
Teraz kwestia co wyjdzie korzystniej, a to juz mozna policzyc na etapie projektowania instalacji -wracamy do projektu i obliczen :wink:

Pzdr.

Talbot
09-12-2009, 08:35
Powtórzę jeszcze raz, bo powtarzanie to matka wiedzy podobno :-)

Podłogówkę trzba zaprojektować do każdego pomieszczenia indywidualanie - chodzi o rozstaw rur. Robi sie to w oparciu o zapotrzebowanie pomieszczenia na ciepło, materiał wykończeniowy podłogi i zakładaną maksymalną temperature zasilania pętli. Są do tego wytyczne, prosta jak drut metodologia. Wtedy temperatura powierzchni podłogi będzie na poziomie całkowicie bezpiecznym dla organizmu ludzkiego.
Niestety najcześciej spotykam sie z podejściem do podłogówki: co ile mam dać rurę aby było dobrze? I na to pytanie nie da sie odpowiedzieć zdalnie i dla pewnosć 80% inwestorów i instalatorów daje jak najgęściej.
Taka metoda sprawdzała sie - to znaczy nie szkodziła - przy grzejnikach - ot krócej popracował grzejnik,a lbo było za gorąco to sie okno otworzyło i dobra jest.
Przy podłogówce to ma znaczenie kluczowe. [ciach]


Niestety, ale nie do końca mogę się zgodzić. O ile jest problem, gdy rurki od podłogówki są zbyt rzadko rozmieszczone (niewiele się z tym da zrobić), o tyle gdy są zbyt gęsto, to nie ma problemu, żeby regulować temperaturę podłogówki temperaturą wody, która przez nią przepływa.

Przykład:

dla danego pomieszczenia wyliczyłeś idealny rozkład rurek, np. co 20 cm dla temperatury zasilania 40 stopni Celsjusza. Jeżeli rurki zrobisz co 15 cm, to przy temperaturze zasilania 40 stopni oczywiście podłoga będzie zbyt ciepła, ale wystarczy zmniejszyć temperaturę zasilania i już będzie OK...

Więc w czym według Ciebie jest problem z tym przewymiarowaniem podłogówki?

Masz rację, można obniżyć temp wody - to oczywiste. Tu już dochodzi problem wykonania, trzeba mieć taką mozliwość, a często instaltorzy takiej mozliwości nie zapewniają, jeśli takowa istnieje, to faktycznie problem da sie rozwiazać, ale uwerz mi, prób i błędów będzie sporo zeby osiagnąc zadowalajacy efekt przy danej temepraturze zewnętrznej. Ponadto przewymiarowaując uzyskujesz zbyt długie pętle, pojawiają sie problemy z wyrównoważeniem instalacji, to już szczeóły projektowe o których nie pisałem, bo temat jest dośc głęboki.

Vafel
09-12-2009, 08:48
Skoro tak twierdzicie...

Ja zobaczę w praktyce, na własnym przykładzie, bo u mnie hydraulicy nic nie policzyli ("Panie, nie trzeba..."), tylko właśnie przewymiarowali twierdząc, że potem bardzo łatwo można będzie tym sterować właśnie przez temperaturę wody (a to byli jedni z bardziej polecanych na tym forum wykonawców).

Mam nadzieję, że będzie OK. Przekonam się już wkrótce...

sSiwy12
09-12-2009, 09:38
Jest jeszcze jedna sprawa.

To „przewymiarowanie” z reguły objawia się tym, że rurki wszędzie ułożone są w jednakowej odległości – standard to 10cm.

Takie podejście „do sprawy” powoduje, że nie ma strefy brzegowej.

Moim zdaniem, strefa brzegowa jest nieodzownym elementem ogrzewania podłogowego i jej „posiadanie” lub nie, ma wpływ na min. poczucie komfortu termicznego, sposób i „intensywność” wentylacji, koszty eksploatacyjne ( wyższa temperatura podłogi w całym pomieszczeniu).

Dodam, ze spotkałem się z rozwiązaniem , ze pętle były rozłożone co 10cm, ale strefa brzegowa była zasila oddzielnie i niezależnie od reszty pomieszczeń.