PDA

Zobacz pełną wersję : Kotły węglowe-spostrzeżenia, uwagi ,,,



Piczman
14-01-2010, 10:12
To zaczynamy ! :D

Watek jest poświęcony kotłom węglowym, zapraszam do dyskusji użytkowników oraz znawców tematu.

Ja uzytkuje kocioł Junkers Supraclass S o mocy 20 KW w instalacji otwartej oraz buforem ciepła i z moich obserwacji wynika że sprawność pozostawia wiele do życzenia.
Z obsługi tez nie jestem zadowolony i mimo że kocioł jest chwalony i dość dobry to ma wiele wad.
- "dziurawy" ruszt, przez który węgiel wpada nie dopalając się do końca
- bardzo wąska ostatnia komora przed czopuchem co utrudnia już i tak niewygodne czyszczenie
- paliwo się zawiesza
- raz mi się opał zablokował i cofnęło do kotłowni dym, po prostu zaczął się palić do góry a że ma takie "oczko w drzwiczkach to mimo ciągu w dół waliło wszystko do kotłowni.Zrobiło się niebezpiecznie ,,,
Wychodzi na to że trzeba go pilnować i co godzinę p... czymś od góry żeby opał wpadł do komory spalania a ta sytuacja dodatkowo sprawia że wpada tam dużo zimnego węgla więc mamy mniej ekonomiczne spalanie.

Konstrukcja nieprzemyślana co psuje całkowicie moje zdanie na temat tego pięknego kociołka :(
Jestem po kilku miesięcznych próbach, liczę i kalkuluję.
Osiągam z 20 C 90 C w całym buforze o pojemności 1000 L po spaleniu 20 kg węgla kamiennego.
Szukam jakiejś alternatywy między czasie bo wychodzi na to że paląc węglem mam 60-70 sprawności , jeśli ktoś ma u siebie bufor ( pojemność nie ma znaczenia) i ładuje go kotłem węglowym to zapraszam również do dyskusji w celu porównania sprawności układów.
Bardzo proszę też o wyliczenia na przykładzie mojego przypadku , być może popełniam gdzieś błąd !

Umieszczam link do tematu o ekonomicznym spalaniu, który założył Last Rico
http://forum.muratordom.pl/ekonomiczne-spalanie-wegla-kamiennego,t118247.htm?sid=609f25431d292fdbdcac03b 7b6d38cf4

Zachęcam do poznania tego wątku !

Pozdrawiam, piczman !

giver3
14-01-2010, 10:37
Witam wszystkich palących inaczej :D

Na początku coś o mojej instalacji:
Kocioł Defro Optima 24, Piec jest za Laddomatem 21
Bufor 300l (wiem mało), to tak na początek. Spodziewam się w najbliższym czasie powiększenia o bufor 1000l

Co do rodzaju paliwa to palę obecnie mieszanką węgla 40/60 - Orzech (29/0,6/0,9 - typ 33, Marcel) / Kostka (25/1,2/1,1 - typ 31, Piast)

Piec nieco przerobiłem ponieważ po przeczytaniu min. wątku o ekonomicznym spalaniu węgla autorstwa Last Rico zauważyłem że jest to konstrukcja ni dolnego ni górnego spalania. Przerobiłem na dolniaka - Zatkałem otwór u góry nad pierwszą przegrodą (zaprawą szamotową), dołożyłem trochę szamotu i jest prawie dolniak.

piec przestał w zasadzie dymić. Trochę dymi jak się rozpala (od 5 do 15 min). Jak się źle w nim napali i rozpali od przodu, a nie do strony palnika to też więcej dymi.

Mam okazję zakupu używanego pieca firmy ATMOS DC 24S, co prawda piec jest leciwy bo z 2002, ale mało używany - dwa sezony. Może byłby lepszy i wydajniejszy. Taka rezerwa.

Pozdrawiam forumowiczów

Gelus
14-01-2010, 11:11
Witam


Kociołek Buderus Logano 32D (większy braciszek kotła Piczmana, z brzuchem pełnym szamotu), Bufor 500l na pięterku, do bufora na razie grawitacja, regulator ciągu na kominie, komin z wkładem ceramicznym 18x18 9m, Zet-ka z rury 110.

Palę 1 sezon, na razie "uczę" się , sporo korzystam z wątku:
http://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=352

Na początku ważne: uszczelnienie kotła, wysterowanie miarkownika (u mnie problem bo nie mieszkam, tylko przepalam), znalezienie dobrego opału, poprawne założenie rusztu i poprawne czyszczenie kotła.
Próbowałem węgiel, próbowałem suche drewno (mieszanka brzoza/sosna)
Wydaje mi się że na razie najlepiej pali się załadunek/rozpalenie drewnem + zasyp węgla.

Na razie wiele doświadczeń nie mam , ale jeśli tylko będę mógł pomóc...

Piczman, ja do czyszczenia kupiłem taką prostokątną szczotkę drucianą na elastycznym pałąku.... dłuższy bok idealnie pasuje do ciągu 1 i 2 a krótszy do ciągu 3....
Przypominam o wywalaniu pyłu spod ciągów 2 i 3, przez wyczystkę w dnie... piszę , bo ja nie doczytałem na początku w instrukcji....

Piczman
14-01-2010, 11:38
Gelus, u Ciebie tez jest ta "wygodna" szufladka w popielniku ?
Masakra , czasem się zastanawiam po co ona tam jest skoro i tak połowa popiołu znajdzie się poza nią :-?
Po kilku miesięcznym użytkowaniu jest już całkowicie do wyrzucenia bo zrobiona jest ze zbyt cienkiej blachy.

W tym wątku chciałbym jeszcze poruszyć temat opłacalności wchodzenia w węgiel, bo zakładając w najlepszym wypadku te 70 % sprawności to nijak on się ma do najtańszego źródła ogrzewania zważywszy na poziom trudności obsługi , czas jaki trzeba temu poświęcić, dbałość o jakość opału itd.
Jest tego tak dużo że wchodząc w czasy domów dobrze ocieplonych będzie to coraz mniej spotykana forma ogrzewania domów jednorodzinnych.
Dzięki temu że mam bufor zawsze mogę grzać prądem i na pewno tego spróbuję.
Póki co jestem skazany na węgiel a skoro tak to chce wydusić z niego jak najwięcej !
Drążę więc temat jak się tylko da.

pirat976
14-01-2010, 12:12
Witam wszystkich palaczy szczególnie Ciebie @Piczman.

Śledzę wątek o budowie bufora prawie od początku jego istnienia jak i również watek kolegi Last Rico o ekonomicznym spalaniu węgla.Forum http://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?act=idx też jest godne uwagi ,te trzy miejsca odwiedzam codziennie chłonąc wiedzę tam zawartą.

Teraz coś o mojej instalacji i domku :

Dom z lat 70-tych 10x10m po zewnątrz nie ocieplony stare okna, suteryny parter i poddasze użytkowe ocieplone zaadoptowane ze strychu 2 lata temu
ogólnie jakieś 150m do ogrzania.Kocioł węglowy i instalacja zmodernizowana 11 lat temu na miedź.
Kocioł od lokalnego garażowca tak na oko to nie więcej jak 15kw z 40litrowym zasypem też ni to dolny ni górny z wymiennikiem tylnym pionowym.Przeszedł kilka różnych modyfikacji : uszczelnienie drzwiczek,klapka PG,klapka PW z kierownicą zabudowa szamotowa do dolnego spalania
Początkowo sterowany dmuchawą potem klapkami PG i KPW elektrycznie .Zapalany w zależności od stanu modyfikacji jak GS to do góry a jak DS to od dołu .Stałopalność w obydwu przypadkach podobna około 12 godzin z temp. 50* pale całodobowo bo budynek badzo szybko traci temperaturkę wewnątrz,spalam około 20-25kg węgla na dobę Skłaniam się bardziej ku dolnemu spalaniu ponieważ można dokładać do kotła w trakcie palenia co jest dla mnie dosyć ważne przy całodobowym paleniu.

Z racji iż kociołek ma już 11 lat powoli zaczynam się rozglądać za następcą. Po przeczytaniu tego wątku http://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=352 byłem prawie zdecydowany na ten kociołek junkersa ale czytając Twoje wypowiedzi kolego @Piczman o nim to nabieram trochę dystansu do niego.
@Piczman jaki kociołek teraz byś kupił mając teraz większą praktykę życiową w własnej kotłowni?

Dobra troche zrobił sie monolog :)
Pozdrawiam wszystkich co doczytali do końca moje wypociny Sławek

Piczman
14-01-2010, 12:25
jaki kociołek teraz byś kupił mając teraz większą praktykę życiową w własnej kotłowni?

Dobre pytanie :) Czasem tez się zastanawiam.

Skoro palę jednorazowo raz na 1-2 doby to pewnie górniak, wcześniej zastanawiałem się nad Moderatorem z Hajnówki.
Myślę że byłby to lepszy wybór, ale pewności nie mam !
Mam jeszcze doświadczenie z kotłami Bat-Gaz z Tomaszowa Lubelskiego.
Wyglądają tragicznie, kosztują niewiele ale są OK, maja regulację dolnego i górnego spalania co bardzo pomaga w użytkowaniu.
24 KW kosztuje w granicach 2100 zł !
Jak ze sprawnością to nie wiem.
Niektórzy porównują je z SAS'em i podobno ten drugi jest lepszej jakości, chodzi o blachę.
Tak poza nawiasem to ten Junkers był przypadkiem.
Trafiłem na promocję, kupiłem go za 1899 zł brutto a że dostałem zwrot Vat za niego to mnie kosztował 1550 zł :D
Za ta kasę to grzech było nie brać ,,,

Gelus
14-01-2010, 12:34
Piczman:

...No mam tą szufladę.... jak sobie kupię metalowe wiaderko to chyba z niej zrezygnuję :-D

Pirat976:

Sporo szukałem ..własnie kociołka dolnego spalania... na watku Last Rico zachwalają jakiegoś weterana "camino".. ja wybrałem Buderusa/Dakona...

Chyba nie ma kociołków bez wad.. sporo ich obejrzałem. Ten dla mnie ma 2 zalety, dość dobrze opisany w wątku podanym wyżej, no i łatwość ew. przeróbek, łatwość w czyszczeniu,cena.
Wady.. u mnie kłopot z wchodzeniem na temperaturę (planuję zawirowywacze), trudność z wysterowaniem miarkownika (ciągle się uczę), nieszczelności kotła (trzeba samemu poprawiać), wymagany duży ciąg kominowy (żeby nie dymiło podczas rozpalania). Co do jego...wydajności na razie się nie wypowiem... na utrzymanie 14stC w 185m2 domu (nie mieszkam) idzie ok.20kg węgla na dobę. (przy -10)

Piczman
14-01-2010, 12:41
Ja miarkownika nie używam, palę łagodnie i nie pilnuje temp. bo energia ( ile by jej nie było) idzie w bufor.
Super wygodne nie powiem !
Polecam każdemu bufor w kotłowni, taki minimum 750 L a im większy tym lepszy.
Jak bym miał 2 000 L to bym nie palił 2-4 dni w zimie :o

Bogusław_58
14-01-2010, 13:09
Czasami robiłem próby rozmów o piecach z rożnymi ludźmi,ale zawsze ponosiłem porażkę ponieważ : i tak wiedział lepiej,albo wskazywał argument,że firma skoro produkuje to wie o co chodzi a to przechodzi późniejsze testy.Jak zabrakło argumentów to jeszcze zapytał jaki mam zawód.
Zawodów wyuczonych mam kilka i sporo zainteresowań, które drążę kilka lat każde.To pozwala mi w temacie" piece" wypowiadać się swobodnie.
Adam poddał dobrą myśl,by piec zrobić"tymi ręcami".Jest to możliwe.
Piec na paliwo stałe musi być podłączony do bufora i z tym się nie dyskutuje.
Po mału będę wyjaśniał jak powinien działać dobry piec.
Pozdrawiam.

Ps.Na razie, skazani jesteśmy na węgiel z dodatkiem drewna,wiec najprościej skonstruować dobry piec dolnego spalania.

pirat976
14-01-2010, 13:14
Witaj @Gelus
No właśnie cena/jakość to podstawowe kryterium wyboru kotła tak do 3000tys. to właśnie wygrywał ten kocioł junkersa.Mając doświadczenie z wlasnego podwórka po spędzeniu kilkunastu godzin dziennie przez ostatnie 2 sezony grzewcze w kotłowni obserwując płomień w kotle i dym z komina wiem że nie jest to takie proste.Budowa paleniska i podawanie powietrza do spalania to klucz do sukcesu,no i oczywiście odpowiednie paliwo :D. Junkers ma podawanie powietrza w trzech miejscach do spalania ma tez trochę szamotu w celu podniesienia temperatury spalin,i ruchome ruszta. Kotły podobnej budowy konkurencyjnych firm sa sporo droższe .

@Piczman robiłes jakieś usprawnienia modyfikacje ze wskazówek kolegi @quitar które przedstawiał na podstawie swojego kotła na forum info-ogrzewanie?

Witaj
Bogusław_58

Też troche mysle własnie o kotle ' tymi recami zrobiony' mam nadzieje że z twoja wiedzą i doświadczeniem z która sie dzielisz w wątku o ogrzewaniu ceramicznym i na tym forum wniesiesz do tego tematu dużo dobrego :)

ps bufor bedzie nastepna inwestycja po wymianie okien i dociepleniu ścian które szykuje na ten rok (okna juz czekaja w garażu na troszke cieplejsze dni :D)

Bogusław_58
14-01-2010, 14:04
Zasada dobrego spalania jest zawsze taka sama,choć rodzajów pieców jest dużo.
Praw fizyki i chemii się nie przeskoczy.

Spalanie inaczej ,to przyśpieszone utlenianie.

Piczman
14-01-2010, 14:29
@Piczman robiłes jakieś usprawnienia modyfikacje ze wskazówek kolegi @quitar które przedstawiał na podstawie swojego kotła na forum info-ogrzewanie?

Hehe, ja tego wątku nawet nigdy nie czytałem, ciekawe rzeczy piszą.
Poczytam na spokojnie i pomyślę, ale widzę że u mnie potrzebne będzie tylko uszczelnienie czego nie zrobiłem .
W życiu by mi do głowy nie przyszło że nowy kocioł ze sznurami będzie nieszczelny ,,,

pirat976
14-01-2010, 15:52
@Piczman
Jak widać niedociągnięcia w produkcjach masowych są na każdym kroku:( a zwłaszcza w dziedzinie kotłowniczej ,dużo brakuje naszym kotłom do ideału

@Gelus
Te 20kg węgla to jest jeden pełny zasyp? co zastajesz na drugi dzień po paleniu? jest jeszcze żar? można przerusztować dorzucić drzewa i się rozpali?
jak dopala się węgiel zostaja niedopałki? po całkowitym wygaszeniu kotła?

amber
14-01-2010, 16:12
Witam
Dołączę do ogrzewających inaczej , piec Cichewicz 27kW do ogrzania 300 m2
sterownik pokojowy , temp. przeważnie 21-22 C idzie średnio 25-30 kg. to jest chyba orzech

Bogusław_58
14-01-2010, 17:38
Ludzie chcą, żeby piec miał małe gabaryty.No i piece są nie za duże ale za to mają lipne spalanie.
Weźmy np.piec dolnego spalania:komora zasypowa i następna którą płomień idzie do góry, powinny być całkowicie zrobione z ceramiki, a dopiero dalsza cześć,to powinien być płaszcz wodny.Tą ceramikę trzeba pokryć izolacją termiczną lub płaszczem wodnym.Nagrzana ceramika może służyć jako "dodatkowy" bufor.

niezły
14-01-2010, 18:01
Nie wiem czy przyjmiecie mnie do klubu węglo-spalaczy ale moje życie zawodowe to palenie w różnych kotłach rożnym opałem a prywatnie posiadacz kotła wszystko palnego Narmet z Narwi wierna kopia moderatora z Hajnówki o mocy 28 kW i do tego bufor 1450 L
jak tylko czas pozwoli podzielę się doświadczeniami z tym układem i innymi podobnymi jakie zrobiłem

amber
14-01-2010, 19:09
Czy ktoś z posiadaczy bufora ciepła mógłby mi podać zalety stosowania tego typu rozwiązania ? Nie jest to tanie ale może warto.

Bogusław_58
14-01-2010, 19:57
Bufor zakłada się z paru powodów.Wyjaśnię tylko jeden z nich:same kaloryfery nie są w stanie odebrać ciepła,które powstaje w piecu na paliwo stałe,dlatego tłumi się palenie przez przymknięcie dostępu powietrza do spalania.Spada wtedy temperatura w piecu, ale nie ustaje gazowanie opału,który wychodzi w postaci dymu ,nie spalony kominem.
Bufor pozwala na palenie piecem na najwyższych obrotach,ponieważ ciepło z pieca odbiera bufor.Ciepło do kaloryferów pobiera się z bufora z prędkością według potrzeby.

hes
14-01-2010, 20:17
(...)
Bufor pozwala na palenie piecem na najwyższych obrotach,ponieważ ciepło z pieca odbiera bufor.(...)

Czy przypadkiem takie palenie na najwyższych obrotach nie powoduje, że
piec wypuszcza spora część energii spalin do komina ?
Swoja drogą dziwię się tej powszechnej opinii, że bufor załatwia problem
nadmiernej produkcji energii w kotle. To tylko częściowa prawda. Od wymiany ciepła jest wymiennik (kotłowy). Bufor nie zastąpi dobrego wymiennika na styku spaliny- woda.
Zamiast bufora, równie skuteczne może być palenie tempem dostosowanym do potrzeb. Jasne, że do tego potrzebny jest kocioł, który to potrafi.

amber
14-01-2010, 20:25
Spotkałem się z opinią że spalanie w wyższej temperaturze przy zastosowaniu bufora przedłuża żywotność pieca ale jaki to ma sens skoro na bufor trzeba wyłożyć więcej niż kosztuje piec ?

Bogusław_58
14-01-2010, 20:29
Ja tu nie piszę "doktoratu" i dwóch zdaniach wyjaśniam najprościej jak umiem.
Jak masz coś do powiedzenia to nie szukaj dziury w całym, tylko przedstaw czytelnie swoją koncepcję.Tylko nie tak:"a ja coś wiem,ale nie powiem"

niezły
14-01-2010, 20:29
Jak napisał Bogusław podstawową zaletą bufora jest to że potrafi on przyjąć i zgromadzić w krótkim czasie dużą ilość ciepła a jeśli jeszcze dodamy do tego że kotły na opał stały powinny w jak najkrótszym czasie spalić wszystko co do nich włożymy to mamy zgrana parę, dodatkowo za pomocą takiego zbiornika możemy napalić na zapas. Moi sąsiedzi przestali się już dziwić że w dwudziestostopniowe mrozy do popołudnia nie leci dym z komina W niektórych przypadkach bufor taki spełnia tez rolę sprzęgła hydraulicznego i pozwala w prosty sposób rozbudować instalację lub kotłownię
Wszystkie bufory jakie montowałem wykonałem sam w związku z tym i koszty były do zaakceptowania, przykładowo ostatni jaki wykonałem o pojemności 1500L kosztował około 2000 zł

niezły
14-01-2010, 20:33
Podstawową zaletą instalowania bufora jest podniesienie komfortu cieplnego w domu

Bogusław_58
14-01-2010, 20:35
Dobry bufor wytrzyma 50 lat.Instalacja z buforem oszczędza czas i pieniądze.

amber
14-01-2010, 20:51
No tak 2000 PLN to jest do przyjęcia na allegro są ceny z kosmosu . Dziękuję
za odpowiedź , trochę daje to do myślenia .

edde
14-01-2010, 21:16
........
Wszystkie bufory jakie montowałem wykonałem sam w związku z tym i koszty były do zaakceptowania, przykładowo ostatni jaki wykonałem o pojemności 1500L kosztował około 2000 zł

ten bufor to walec czy prostopadłościan? z czego wykonany?

Gelus
14-01-2010, 21:23
: Pirat

20kg węgla to takie małe coś na dnie ;-)... moja komora ma około 60 litrów...
sypię w dwóch rzutach, ok 10kg rano, i 10kg wieczorem... Dzisiaj miałem żar na dnie i 30st na piecu... włożyłem kawałek drewienek żeby się rozpaliło ..przerusztowałem.. i znów 10kg węgla..

:amber, Bogusław_58,niezły, edde... to wątek dla węglospalaczy....
odsyłam do :
http://forum.muratordom.pl/jak-to-sie-robi-czyli-bufor-ciepla,t89352.htm
tam już ..prawie wszystko...

niezły
14-01-2010, 21:34
Opiszę na własnym przykładzie w czym jest różnica jeśli chodzi o palenie z buforem lub bez
I WERSJA BEZ BUFORA CIEPŁA ( AKUMULATORA)
Kociołek wszystko palny firmy Narmet z Narwi typowy górnego spalania z załadunkiem z góry o mocy 28 kW do domu o pow około 250 m kw Kociołek wyposażony w nadmuch i sterownik firmy Kompit Rapid 3Z dodatkowo zawór 3D do ochrony kotła przed niska temperaturą ( tez pracował kilka miesięcy bez zaworu)
Palenie w tyk kotle wygląda tek że załadowuję go do pełna rozpalam a resztę robi automatyka i tu są dwie wady pierwsza to w okresach przejściowych temperatura na kotle rośnie a temperatura w domu osiągnęła zadaną a drugi problem to w przypadku takiej zimy jak teraz po załadowaniu kotła do pełna przed snem nad ranem mam niższą temperaturę od tej jakiej bym oczekiwał
Oczywiście niedogodnościom tym można próbować przeciwdziałać usuwając skutki a nie przyczyny W pierwszym przypadku mniej opału lub opał o słabszej kaloryczności (mokra brzoza)
w drugim przypadku ładowanie kotła do pełna węglem
W pierwszym przypadku mamy jeszcze do czynienia ze skutkami ubocznymi niepełnego spalania takimi jak zalepiony komin i kociołek i częste czyszczenie

II WERSJA Z AKUMULATOREM CIEPŁA

Wszystkie elementy te same dodatkowo zbiornik o poj. 1450L
Palenie wygląda tak
Otwieram drzwiczki do kotła wrzucam jakieś papiery lub karton na to układam polana ( jestem zwolennikiem palenia drewnem, wiem że wątek jest o węglu ale w tej chwili odeszliśmy w stronę samych zbiorników, węglem tez paliłem ale o tym później ) zamykam drzwiczki otwieram drzwiczki dolne podpalam kartony naciskam przycisk Start na programatorze i zamykam drzwiczki
po około dwóch godzinach przychodzę ponownie załadowuje kociołek i w zależności od mrozów albo czynność jeszcze jeden raz powtarzam albo przychodzę i wyłączam sterownik do kotła To wszystko do następnego popołudnie W domu mam dwa niezależne obiegi grzewcze grzejniki i podłogówki każdy z własną pompką i własnym sterownikiem W domu mam ciągle stałą temperaturę
O doświadczeniach z rożnymi rodzajami opału innym razem

niezły
14-01-2010, 21:44
........
Wszystkie bufory jakie montowałem wykonałem sam w związku z tym i koszty były do zaakceptowania, przykładowo ostatni jaki wykonałem o pojemności 1500L kosztował około 2000 zł

ten bufor to walec czy prostopadłościan? z czego wykonany?


Bardzo dawno temu wykonałem baterię trzech zbiorników wykonanych z 6 zbiorników 300L od hydroforu
To było tylko jeden raz wszystkie pozostałe robiłem prostopadłościenne z blachy czarnej 4mm jeden miał wymiary 250x250x50 i został wykonany do pracy w układzie zamkniętym
Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość dopasowania go pomieszczenia i łatwe ocieplenie
Jak by co to zapraszam

majki
14-01-2010, 22:01
... ( jestem zwolennikiem palenia drewnem ...

Czyli palisz drewnem od "dołu" jeśli dobrze rozumiem ... ? ( podpalasz od dołu cały zasób kotła ).
Jak się wypali wsad, dokładasz na istniejący żar kolejną porcję ?
Ile czasu pali Ci sie ten wsad ?
Pytam, bo też palę drzewem i cały czas próbuje jak zmaksymalizować stałopalność, choć wiem, że na drzewie jest ciężko :roll:

pozdrawiam, majki

pirat976
14-01-2010, 22:15
Tą ceramikę trzeba pokryć izolacją termiczną lub płaszczem wodnym.Nagrzana ceramika może służyć jako "dodatkowy" bufor.
Mądre głowy na tym forum odradzają połączenia ceramiki z płaszczem wodnym gdyż podobno za ceramiką płaszcz wodny ma tendencje do korozji

Możesz bardziej to rozwinąć??

ps U siebie w kotle miałem przez rok zbudowaną przegrode zmieniającą kocioł z górnego spalania na dolny i po jednej cegle kantem na dole w około paleniska ,przylegało to wszystko do płaszcza wodnego.Wyciągnąłem cegły z kotła w tamtym tygodniu ale jakiś oznak korozji nie widziałem hmm.... może rok to za krótko?? może dopiero przy całkowitej zabudowie ceramiką komory zasypowej będzie następowało skraplanie pomiędzy ceramika a płaszczem powodując korozje?

@gelus dzięki za info

pozdrawiam Sławek

Bogusław_58
15-01-2010, 08:45
Mądre głowy na tym forum odradzają połączenia ceramiki z płaszczem wodnym gdyż podobno za ceramiką płaszcz wodny ma tendencje do korozji

Możesz bardziej to rozwinąć??


Coś tam może faktycznie rdzewieć,ale najlepiej ustalić, co rdzewieje i w jakich warunkach.Ceramikę łączy się z metalem nie od dziś,weźmy chociażby kasty kominkowe lub z płaszczem wodnym wykładane ceramiką.Metale jak wiemy są różne i ceramika też.Dla zwykłej "MądrejGłowy" każda cegła ognioodporna to szamot.Rodzajów szamotów jest też więcej niż palców na rękach.
Wykształceni ceramicy, wiedzą o tych sprawach wszystko ,ponieważ na co dzień się z tym problemem stykają.
Jeśli wątek śledzi Wojtek,to pewnie ten temat wyjaśni,ponieważ jest ceramikiem.

Piczman
15-01-2010, 10:19
I WERSJA BEZ BUFORA CIEPŁA ( AKUMULATORA)
Kociołek wszystko palny firmy Narmet z Narwi typowy górnego spalania z załadunkiem z góry o mocy 28 kW do domu o pow około 250 m kw Kociołek wyposażony w nadmuch i sterownik

Identyczną sytuację mają moi rodzice i dumam od jakiegoś czasu jak można by palić w takim kotle lepiej.
Bufora nie maja ale za to starą instalację na grubych rurach, grzejniki blaszane, pojemność wodna jest dość spora co trochę ułatwia sprawę ale przy takiej mocy to za mało.
Jak myślisz, można w takim kotle zasypać węglem z drewnem, rozpalić od góry i palić bez dmuchawy ? Chodzi o efektywne i czyste spalanie !?
Jedyną moją obawą jest to że palenisko jest ogromne ( w porównaniu do innych kotłów górnego spalanie), jest niski i szeroki i rozpalając od góry może być problem z nadmiarem energii !
Może ktoś się wypowiedzieć ?

Wojtek_796
15-01-2010, 14:07
Witam!

Jeżeli chodzi o łączenie stali i ceramiki ogniotrwałej, to oczywiście jest to powszechnie stosowana praktyka. Większość pieców z wymurówką ceramiczną ma płaszcz stalowy, zwany szumnie pancerzem.
Zespojenie cegły ze stalą czy żeliwem nie jest jednak możliwe na drodze "przyklejenia". Jeżeli już, to są to połączenia kształtowe lub kotwienie. Zupełnie różne współczynniki rozszerzalności tych materiałów powodują taką sytuację.

Powierzchnię metalową pod zabudowę ceramiczną trzeba zawsze przygotować.
Przygotowanie polega na oczyszczeniu z rdzy i nalotów i pomalowaniu powierzchni farbą wysokotemperaturową.
Ja się akurat tymi farbami nie zajmuję, ale po wrzuceniu tego hasła w przeglądarkę na pewno sporo się znajdzie. Farby te posiadają odporność nawet do temperatur pow. 600st.
Są też na rynku pasty ogniotrwałe do zabezpieczania części metalowych, ale to niestety bardzo droga impreza.
Pewnym zabezpieczeniem może być też pomalowanie blach farbą bitumiczną. Skoksowuje się i nawęgla powierzchnię stali ("czernienie" stali) - co też zabezpiecza antykorozyjnie.

Specjalne farby są jednak dużo lepsze.
W kotle tę warstwę antykorozyjną trzebaby pewnie co sezon odnowić.

Pamiętajcie też, że "szamot" w podstawowych swoich gatunkach nie wytrzymuje bezpośredniego styku z gorącym żużlem powstałym po spaleniu węgla. Żużel ten po prostu go rozpuszcza. Nie dzieje się to bardzo szybko, ale przywieranie wsadu do cegły jest raczej gwarantowane.

Pozdrawiam

pirat976
15-01-2010, 15:43
@Piczman

2 lata temu u sąsiada odpaliłem tak kociołek tylko z załadunkiem od przodu który ogrzewa około 300m Nie wiadomo dokładnie jakiej mocy bo to tzw garażowiec .Jak go kupowaliśmy to po zapytaniu o moc gość powiedział 'do twojego domu będzie jak w pysk strzelił'
heh .. ale ładnie wykonany z blachy 6mm no i co ważne dla niego było to że tani i komora zasypowa około 60 litrów do dołu drzwiczek załadunkowych. 40szeroki 50głeboki i 30 wysoki.Po kupnie kociołka zapalał na dole i to zasypywał drzewem i węglem zamykał szczelnie i włączał dmuchawę nie będę opisywał co się działo na wylocie z komina bo każdy wie :) a drzwiczki załadunkowe to niekiedy łomem otwierał :) takie zalepione były Podczas wizyty sąsiedzkiej zgadaliśmy sie o paleniu w piecach od góry i postanowił to przetestować. Rzuciliśmy na spód parę tęgich kawałków drzewa i to zostało zasypane 2 wiadrami 20 litrowymi węgla potem znowu drzewo tylko drobniejsze papier i szczypki .Na kotle ustawione 55stopni to wszystko paliło się około 30 godzin.Dużo wolniej łapał temperaturę na początku kopcił z komina dość sporo ale to z braku powietrza wtórnego bo po lekkim uchyleniu drzwiczek załadunkowych dymienie się znacznie zmniejszało więc powstało parę otworów 8mm zatykanych śrubkami . sterowany wentylatorem z minimalną mocą i ograniczonym ssaniem powietrza.Nasze obserwacje po kilku dniach palenia duuuuużo mniej dymu z komina ,dużo czyściejszy wymiennik duża stałopalność minusem ze po rozpaleniu całego wsadu przeciągał temperaturę dość znacznie i w domu robiło się gorąco zwłaszcza jak nie było ujemnych temperatur .
Przed tym sezonem grzewczym podpatrzył u mnie przegrodę szamotowa i też taką zbudował zamieniając go na dolne spalanie odłączył wentylator i wstawił miarkownik ciągu Teraz jest dużo bardziej zadowolony z kotła.

Mały Mariusz
15-01-2010, 17:02
Piczman zrób tak jak radzi Last Rico , odpal nie cały zasyp ale połowę jeżeli wszystko będzie OK to odpalisz cały zasyp.

Bogusław_58
15-01-2010, 20:33
Jeśli chcemy "porządnie" spalić paliwo stałe,tzn wycisnąć z niego całą moc,to procesu spalania(utleniania) nie należy chłodzić przed jego zakończeniem.
Spalanie paliw stałych w płaszczach wodnych nie może dać najlepszych efektów spalania,ze względu na te obniżanie temperatury.
Część pieca,gdzie będzie spalanie i dopalanie paliwa można wykonać samodzielnie z ceramiki a kupić tylko płaszcz wodny do chłodzenia spalin.
Kupny płaszcz wodny można zastąpić kaloryferami żeliwnymi.
"I to, by było na tyle".

niezły
17-01-2010, 15:22
I WERSJA BEZ BUFORA CIEPŁA ( AKUMULATORA)
Kociołek wszystko palny firmy Narmet z Narwi typowy górnego spalania z załadunkiem z góry o mocy 28 kW do domu o pow około 250 m kw Kociołek wyposażony w nadmuch i sterownik

Identyczną sytuację mają moi rodzice i dumam od jakiegoś czasu jak można by palić w takim kotle lepiej.
Bufora nie maja ale za to starą instalację na grubych rurach, grzejniki blaszane, pojemność wodna jest dość spora co trochę ułatwia sprawę ale przy takiej mocy to za mało.
Jak myślisz, można w takim kotle zasypać węglem z drewnem, rozpalić od góry i palić bez dmuchawy ? Chodzi o efektywne i czyste spalanie !?
Jedyną moją obawą jest to że palenisko jest ogromne ( w porównaniu do innych kotłów górnego spalanie), jest niski i szeroki i rozpalając od góry może być problem z nadmiarem energii !
Może ktoś się wypowiedzieć ?


Niestety jest to typowy problem większości użytkowników zwykłych kotłów
Mój teść przez kilka lat miał kociołek z dolnym spalaniem czyli ten bardziej oszczędny i problemy zarówno z kotłem jak i z zarośniętym kominem w ubiegłym roku musiałem go wymienić ( kocioł) i wymieniłem go na najprostszy jaki był taki z paleniska prosto w komin i jest o wiele lepiej z kotła nic nie cieknie i komin tak nie zarasta dodam tylko że pali drewnem o niskiej kaloryczności tzn. suszkami

majki
17-01-2010, 20:15
... ( jestem zwolennikiem palenia drewnem ...

Czyli palisz drewnem od "dołu" jeśli dobrze rozumiem ... ? ( podpalasz od dołu cały zasób kotła ).
Jak się wypali wsad, dokładasz na istniejący żar kolejną porcję ?
Ile czasu pali Ci sie ten wsad ?
Pytam, bo też palę drzewem i cały czas próbuje jak zmaksymalizować stałopalność, choć wiem, że na drzewie jest ciężko :roll:

pozdrawiam, majki

Niezły - podpowiesz coś w kwestii palenia drzewem ? :oops:

pozdrawiam, majki

fenix2
18-01-2010, 10:09
Opiszę na własnym przykładzie w czym jest różnica jeśli chodzi o palenie z buforem lub bez

II WERSJA Z AKUMULATOREM CIEPŁA

Wszystkie elementy te same dodatkowo zbiornik o poj. 1450L


niezły możesz opisać albo najlepiej wstawić jakąś rycinę jak to wszytko masz połączone. Piec z buforem i zawór 3D i pompka? W którym miejscu jest co podpięte.

Piczman
18-01-2010, 13:52
Podejrzewam że :
kocioł ->pompa i bypass równolegle ->zawór 3-drożny->bufor.

Bogusław_58
18-01-2010, 18:28
dodam tylko że pali drewnem o niskiej kaloryczności tzn. suszkami

Kaloryczność nie zależy od tego czy z lasu przyjechało drewno suche,czy mokre(w sokach) i wyschło w drwalce.Kaloryczność zależy od gatunku drewna.Najlepsze wyniki w spalaniu drewna osiąga się mieszając gatunki.
Od kilku lat testuję spalanie "suszek" sosnowych i świerkowych w palenisku,które ciągle modyfikuję.Palenisko jest ceramiczne i po nagrzaniu do ok.400*C dobrze się w nim spalają kawałki o średnicy ok 15 cm.Powoli i bez dymienia,pomimo małej ilości powietrza wpadającej do paleniska.

fenix2
18-01-2010, 20:09
Podejrzewam że :
kocioł ->pompa i bypass równolegle ->zawór 3-drożny->bufor.

Chodzi mi o to jak się lepiej wpiąć w bufor opcja 1 czy 2 czy całkiem inna:

1.
http://img245.imageshack.us/img245/7453/piec1a.jpg

2.
http://img101.imageshack.us/img101/9815/piec2a.jpg

Piczman
19-01-2010, 08:31
fenix2 , Ja mam opcję 1 !
Wcześniej pisałem o wstawieniu zaworu 3-drożnego między kotłem a buforem dla pilnowania ciepłego powrotu.
Niezły chyba właśnie po to ma ten zawór, ale pewien nie jestem !
Też mam to u siebie ale nie korzystam .
Czyli mnożna mieć 2 zawory 3-drożne w takiej instalacji !

Bogusław_58
19-01-2010, 09:11
Użycie ceramiki w piecu c.o.zwiększa jego gabaryty,ale upraszcza instalację,ponieważ zbędne są urządzenia utrzymujące wysoką temperaturę w kotle.

Piczman
19-01-2010, 09:30
A mnie jedna rzecz gryzie !

Mam 2 możliwości ładowania bufora :

1. Rozpalenie i włączenie pompy przez termostat a na nim powiedzmy te 70 C !
2. Rozpalenie i włączenie pompy pomijąc termostat

W pierwszym przypadku przez pierwsze 2 godziny utrzymuje wysoką temp. w kotle a w drugim ta temp. jest niska tj. 30-40 C !

Który sposób będzie bardziej optymalny ?
Próbowałem i tego i tego, mam wrażenie że utrzymanie wyższej temp. w kotle jest lepsze dla samego kotła a nie wpływa na wymianę ciepła w płaszczu mimo że różnice temp. w nim są spore !
Co o tym myślicie ?

Bogusław_58
19-01-2010, 10:51
W Twoim piecu może nie mieć to znaczenia,bo woda się w nim nie gotuje,gdyż pompka sprawnie odbiera a sprawność spalania przy zimnym powrocie nie spada,ponieważ jest to palenie nie przerywane.
Twój piec ma pewnie kilka wad oprócz tej,którą wymieniłeś dotyczącej zawieszania opału,ale zrealizowane w nim jest podstawowe założenie "badaczy tematu" by pełną mocą spalała się tyko mała część włożonego opału.Część pieców z dolnym spalaniem ,to buble konstrukcyjne,gdyż płomień obejmuje całość komory załadunkowej.

Piczman
19-01-2010, 10:56
Część pieców z dolnym spalaniem ,to buble konstrukcyjne,gdyż płomień obejmuje całość komory załadunkowej.

U mnie węgiel jest zimny w komorze zasypowej, pali się prawidłowo czyli najpierw odgazowuje !
Hehh, nakręciłem ostatnio filmik jak wygląda komora spalania i wylot z komina, załaduje to na youtube i Wam pokaże.
Jak odgarniałem śnieg i popatrzyłem na komin to byłem pewien w 100 % że zgasło :o

Bogusław_58
19-01-2010, 12:30
Bezdymne spalanie świadczy o dobrym spalaniu,ale nie koniecznie całkowitym.
Jakbyś miał możliwość pożyczyć gdzieś analizator spalin do pieców i zbadać to, co wychodzi z komina,byłoby "wszystko na ten temat".

zbiegulec
19-01-2010, 19:10
Użycie ceramiki w piecu c.o.zwiększa jego gabaryty,ale upraszcza instalację,ponieważ zbędne są urządzenia utrzymujące wysoką temperaturę w kotle.
Z całym szacunkiem, ale to nie jest prawda. Jednym z istotnych produktów spalania jest woda, a ta schłodzona w wymienniku nawet odległym od paleniska skropli się rozpuszczając w sobieinne produkty splania tworzące kwasy. Osadzą się również smoliste produkty spalania. Skutkiem będzie korozja i zalepianie wymiennika. Podobnie przechłodzenie spalin będzie niezdrowe dla komina.
Pozdrawiam:).

zbiegulec
19-01-2010, 19:23
A mnie jedna rzecz gryzie !

Mam 2 możliwości ładowania bufora :

1. Rozpalenie i włączenie pompy przez termostat a na nim powiedzmy te 70 C !
2. Rozpalenie i włączenie pompy pomijąc termostat

W pierwszym przypadku przez pierwsze 2 godziny utrzymuje wysoką temp. w kotle a w drugim ta temp. jest niska tj. 30-40 C !

Który sposób będzie bardziej optymalny ?
Próbowałem i tego i tego, mam wrażenie że utrzymanie wyższej temp. w kotle jest lepsze dla samego kotła a nie wpływa na wymianę ciepła w płaszczu mimo że różnice temp. w nim są spore !
Co o tym myślicie ?
U mnie moment włączenia pompy jest istotny ponieważ w układzie jest zawór otwierający obieg grawitacyjny z pominięciem zaworu trójdrogowego kiedy nie pracuje pompa. W takiej sytuacji do kotła wraca z bufora zimna woda powodując wykraplanie sie spalin. Jeśli nie masz takiego zaworu to sposób sterowania pompą praktycznie bez znaczenia. Teoretycznie zapewne sprawność przekazywania ciepła w kotle jest większa kiedy woda w nim jest chłodniejsza. Sądzę, że najlepiej steruje pompą czujnik temperatury spalin ale jeśli nie jest możliwy obieg grawitacyjny to powinien równolegle z nim pracować czujnik temperatury wody na wyjściu z kotła.
Pozdrawiam:).

Bogusław_58
19-01-2010, 19:53
Nigdy nie przypuszczałem,że produktem spalania może być również woda.
Lanie wody ,to fajne zajęcie.
Zawsze byłem przekonany,że woda zawarta w spalinach pochodzi z opału,który ma jakąś procentową wilgotność.
Bez względu z kąt ta woda pochodzi,może powstać "kwaśny kondensat",który będzie zagrażał dla pieca,komina i dla ludzi,ponieważ jego zapach może być rakotwórczy.
Od prawie wieku mówi się,że spaliny po schłodzeniu,które wchodzą w komin powinny mieć ok150*C a przy wyjściu z komina minimum 50*C .Wtedy jest dobrze.
Pod pojęciem "schłodzone spaliny" rozumieć trzeba temperaturę ok. 150C.

zbiegulec
19-01-2010, 20:41
Nigdy nie przypuszczałem,że produktem spalania może być również woda.
Lanie wody ,to fajne zajęcie.
Zawsze byłem przekonany,że woda zawarta w spalinach pochodzi z opału,który ma jakąś procentową wilgotność.
Bez względu z kąt ta woda pochodzi,może powstać "kwaśny kondensat",który będzie zagrażał dla pieca,komina i dla ludzi,ponieważ jego zapach może być rakotwórczy.
Od prawie wieku mówi się,że spaliny po schłodzeniu,które wchodzą w komin powinny mieć ok150*C a przy wyjściu z komina minimum 50*C .Wtedy jest dobrze.
Pod pojęciem "schłodzone spaliny" rozumieć trzeba temperaturę ok. 150C.

Z laniem wody to lepiej sie nie zapędzać. Przespał pan kilka lekcji chemii:).
Jednym z produktów spalania węglowodorów jest właśnie woda pomimo tego, że jako takiej w paliwie jej nie ma. Dlatego woda leje się z wydechu samochodu i komina kotła gazowego. A przecie te paliwa jej nie zawierają. Jest natomiast w nich wodór no i do tego tlen z powietrza i mamy H2O.
A woda zawarta w mokrym paliwie to pikuś. Pan pikuś:). Jest jej niewiele w porównaniu do powstającej w trakcie spalania.
Pozdrawiam:).

niezły
19-01-2010, 20:59
Nie wiem czy dobrze widać ale mniej więcej tak wygląda schemat mojej kotłowni opis niebawem jeśli kogoś to interesuje


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fh/hf/anfc/KAAPgXMy3jqXHnkUCX.jpg

niezły
19-01-2010, 21:00
Nie wiem czy dobrze widać ale mniej więcej tak wygląda schemat mojej kotłowni opis niebawem jeśli kogoś to interesuje


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fh/hf/anfc/KAAPgXMy3jqXHnkUCX.jpg

Bogusław_58
19-01-2010, 21:02
Mówimy o piecach na węgiel a nie na gaz czy benzynę. Paliwa stałe mają dużą zawartość wody a węglowodory,to tylko w nielicznych potrafią się spalić ze względu na zbyt małą sprawność spalania.

goike
19-01-2010, 21:19
Piczman a ja jestem zadowolony kotła niemalże identycznego jak ty masz (Buderus Logano S111 24 Kw)

U mnie opał się nie wiesza. Do czyszczenia kupiłem sobie kilka szczotek o różnych rozmiarach i jest ok.
Podstawowa zaleta dolniaka to stałopalność przy stosunkowo niewielkim zużyciu węgla. Wygaszanie wykonuję tylko w celu czyszczenia, średnio raz na 3 tygodnie.
Z szuflady zrezygnowałem dawno.Odłożyłem ją na bok. Popiół wygarniam szufelką i wrzucam do metalowego wiaderka. Jest to znacznie wygodniejsze.
Ty masz jednak znacznie lepiej ocieplony dom. nie potrzebujesz palić ciągle, lecz rozpalać raz na 2-3 dni. Jest to wtedy uciążliwe. a w dolniaku przy rozpalaniu musi być dobry ciąg inaczej potrafi zakopcić a nawet zgasnąć.
Zatem u ciebie rzeczywiście chyba lepiej nadałby się jakiś prosty w budowie górniak.

zbiegulec
19-01-2010, 21:27
Mówimy o piecach na węgiel a nie na gaz czy benzynę. Paliwa stałe mają dużą zawartość wody a węglowodory,to tylko w nielicznych potrafią się spalić ze względu na zbyt małą sprawność spalania.
Szanowny Panie. Opowiadasz Pan niestworzone rzeczy. Jeśli czegoś nie wiem to lepiej powiedzieć nie wiem:).
Suchy węgiel kamienny nie zawiera wody. Mokry zawiera jej tyle co na zwilżenie po wierzchu i trochę w szczelinach. Prawie nic. Węgiel kamienny to nie pierwiastek o symbolu C ale dużo, dużo więcej. W tym cała masa węglowodorów. Dlatego do niedawna z węgla robiło się gaz używany powszechnie tak jak dziś ziemny. A i z koksem coś jest na rzeczy. A już z węglowodorami i ich spalaniem...............
Wystarczy spróbować jak się pali benzyna i zobaczyć ile daje ciepła. O innych gazach i temu podobnych nie wspomnę:). A to przcież węglowodory:)
Pozdrawiam:).

Bogusław_58
19-01-2010, 22:14
Masz rację, że te gazy to węglowodory.Nasycone, nienasycone i inne,których nawet nie wymienię.Jedne spalają się dobrze a inne tylko w specjalnych warunkach:wysokiej temperaturze mieszane z tlenem.Na powstawanie wody ma wpływ prawdopodobnie ilość powietrza dostarczana do spalania jako tzw nadmiar.Na moje szczęście nam suchy komin i piec.

Wojtek_796
19-01-2010, 22:53
Witam!


[...]Osadzą się również smoliste produkty spalania. Skutkiem będzie korozja i zalepianie wymiennika. [...]





Mówimy o piecach na węgiel a nie na gaz czy benzynę. Paliwa stałe mają dużą zawartość wody a węglowodory,to tylko w nielicznych potrafią się spalić ze względu na zbyt małą sprawność spalania.

Szanowny Panie. Opowiadasz Pan niestworzone rzeczy.[...] A już z węglowodorami i ich spalaniem...............
Wystarczy spróbować jak się pali benzyna i zobaczyć ile daje ciepła.[...]

Jak w końcu jest z tymi węglowodorami? Spalają się czy nie; no i czy wszystkie?
Chyba, że smoła to nie węglowodory.

Jeszcze jedno.
Węgiel kamienny, według Ciebie, nie zawiera węgla pierwiastkowego? Jaki procent jego masy to węglowodory?

Pozdrawiam

Bogusław_58
20-01-2010, 07:48
Przy tym spalaniu i zastanawianiu się "skąd ta woda" należy wziąć jeszcze pod uwagę,że do spalania użyty jest tlen z powietrza,którego wilgotność można zmierzyć.
Jeśli spalimy10 kg węgla,to piec "wciągnie" ile m3 powietrza? a to daje ile wody po skropleniu ?

Bogusław_58
20-01-2010, 08:31
Dobrze się stało,że "wyszedł"temat węglowodorów,które "pojawiają " się podczas spalania paliw stałych.Dla klarowności można je podzielić pod względem temperatury zapłonu.Osobiście podzieliłem je na trzy grupy,gdzie pierwszą można podpalić zapałką a trzecią żeby podpalić,to muszą mieć temperaturę 650*C i mieszać się dobrze z tlenem.
Piec musi więc posiadać dopalacz,zwany czasami mieszaczem.W wyniku samozapłonu tej trzeciej grupy powinna powstać temperatura ok.800*C.
Łatwo jest po zajrzeniu w schemat pieca zorientować się ,czy druga i trzecia grupa gazów(węglowodorów)ma warunki się spalić,czy nie.

Wojtek_796
20-01-2010, 09:05
Witam!

Bogusław, nie wiem czy taka dyskusja ma sens. W kotłach węglowych, które można kupić w sklepie i o których mówi ten wątek, nie ma najmniejszej szansy na spalenie odparowanych z węgla cięższych węglowodorów.
Prawie w całości uciekają w komin, a użytkownik musi raczej pilnować, aby mu się nie skondensowały w kominie.
Stąd pewnie pochodzą straty i rozbieżności w ilości uzyskiwanej ze spalania energii i rzeczywistej energii zawartej w węglu, o czym pisze Piczman.

Opary smoły też są białe i mogą być mylone z parą. Para kondensuje się nad kominem, a to co nawet białe, ale wydobywające się bezpośrednio z komina to nasze paliwo. Ten biały dym to około 20% masy węgla wrzucanego do kotła. Dodatkowo jakieś 5% jego masy to woda niezwiązana.

W instalacjach do spalania odpadów w komorze dopalania wymagana jest temperatura co najmniej 1000st. Taki poziom dopiero gwarantuje uzyskanie z węglowodorów prostych tlenków i pary wodnej.

W którym miejscu stalowego kotła panuje taka temperatura?

Wywalimy kominem ze stalowego kotła kilkanaście procent węgla, choćbyśmy nie wiem jak palili.

Pozdrawiam

Bogusław_58
20-01-2010, 10:21
Witam!

Bogusław, nie wiem czy taka dyskusja ma sens. W kotłach węglowych, które można kupić w sklepie i o których mówi ten wątek, nie ma najmniejszej szansy na spalenie odparowanych z węgla cięższych węglowodorów.

Witaj Wojtek.
Często zastanawiam się nad sensem "występów" na wątkach "energetycznych".
Jedna wielka ściema ,gdzie wszyscy wierzą w cud palenia" od góry".
Cuda w tych piecach są pozorne.
Dobrnęliśmy w dyskusji do tego,że to co wrzuci się do pieca, spala się tyko częściowo.Naukowcy zajmujący się tematem już dawno wiedzą co wylatuje kominem i dlaczego.Nie przekłada się to jednak na konstrukcje pieca.
Liczę na dyskusję merytoryczną i przychylną w tym temacie.

hes
20-01-2010, 11:40
(....)
Jedna wielka ściema ,gdzie wszyscy wierzą w cud palenia" od góry".
Cuda w tych piecach są pozorne.


No co Ty, Bogusław, przecież wszyscy są tam zadowoleni, przeczytaj
dokładnie cały tamten wątek.

A to, że komuś wyłażą takie firanki, jak na zdjęciu, które zamieścił szatanisko to dlatego, że palił drewnem, nie węglem, przynajmniej nie całkiem, Polecam dzisiejsze posty w wątku o ekonomicznym spalaniu węgla kamiennego:

http://img189.imageshack.us/img189/540/bialynalot.th.jpg (http://img189.imageshack.us/i/bialynalot.jpg/)


:lol:
To NIE JEST
produkt spalania węgla, przynajmniej nie całkiem. Drewno zawiera w sobie różne lepkie składniki,
wyobraźmy sobie że mają postać kulek, te kulki kleją się do wymiennika, następne przelatujące kulki
kleją się do tych poprzednich i w nurcie powietrza w końcu tworzy się coś na kształt nici, one nie
są białe tylko beżowo-brązowe. To dlaczego na zdjęciu są białe ? Białe robią się po czyszczeniu
rusztu kotła, teraz te włosy oblepia biały popiół i "włosy" zmieniają kolor. :)

Bogusław_58
20-01-2010, 13:45
Sie dzieje na tym wątku,co go cytujesz.Sie dzieje!

A Ty Hes,to czemu nie palisz wg."wskazówek" tylko "dłubiesz" przy swoim piecu ciągle i w internecie, poszukując "wyznań naukowców" o spalaniu?

hes
20-01-2010, 14:41
Sie dzieje na tym wątku,co go cytujesz.Sie dzieje!

A Ty Hes,to czemu nie palisz wg."wskazówek" tylko "dłubiesz" przy swoim piecu ciągle i w internecie, poszukując "wyznań naukowców" o spalaniu?

Sie dzieje...
Spalanie od góry ćwiczyłem jakieś 15 lat temu, szybko z tego wyrosłem, to kicha.

A owszem, szukam i nawet znalazłem... u siebie w kotłowni.
Jedno mogę stwierdzić: to, co w książkach, to polowa prawdy, do reszty
trzeba dojść główkowaniem i ręcznym dłubaniem. Już jest nieźle, ale przecież
nie siadam na laurach... Teraz kolej na montaż sondy lambda, termometr
do 1500 st. z termoparą PtRh-Pt już wcisnąłem, też się przydaje. Obserwacja tego, co z komina to nie wszystko. Pozdrawiam.

Bogusław_58
20-01-2010, 15:23
Dajesz dobre świadectwo.Życzę sukcesu.

Mały Mariusz
20-01-2010, 17:49
Jeśli palenie w górniaku od góry to kicha to może Koledzy napiszą jak mam palić :evil: żeby było ekonomicznie , sucho i bezdymnie .
Tylko proszę nie pisać żebym wymienił kocioł .

hes
20-01-2010, 18:00
Przewrócić do góry nogami, będzie dolniak...

lub: (teraz serio)

dorobić proste palenisko dolnego spalania z wylotem w dolne drzwiczki kotła

lub-
przegrodzić kocioł wewnątrz, tak, by po zasypaniu zawsze pozostawała
szczelina do odprowadzania płomieni. Jest możliwe wtedy ciągłe palenie podobnie
jak w dolniaku. Ważne: palenie odbywać się będzie BEZ zduszania powietrza,
zgodnie ze sztuką spalania węgla. Na wylocie tej szczeliny urządzić coś w rodzaju
palnika z dostarczaniem i mieszaniem powietrza.

Mały Mariusz
20-01-2010, 18:28
wydłużę w ten sposób długość kanału , wymiennika a więc zmniejszę temperaturę spalin , dwa to zmniejszy mi się wielkość komory załadowczej .

Bogusław_58
20-01-2010, 18:34
Nie chcę być też źle zrozumiany.Wątek "ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" uważam za pożyteczny,ponieważ pokazuje,że można coś przerobić,uzdatnić i uzyskać lepszy efekt na tym co jest.
Te przeróbki, bardzo pożyteczne zresztą, mogą uzdatnić piec do pewnej granicy,której tym sposobem nie da się już przekroczyć nigdy.
Watek ma tę wadę,że nie jest otwarty na podstawową wiedzę o spalaniu i wynikającej z niej zasady budowania pieców.
Dlatego nie zamieszczam postów na tym wątku.

Mały Mariusz
20-01-2010, 19:16
Bogusław_58 wątek jest otwarty , bez podstawowej wiedzy dotyczącej spalania węgla nie wyobrażam sobie grzebania przy kotle.

Kotły w większości przerabiane są produkowane przez znane firmy.
Chyba nikt nie budował kotła w oparciu o temat ,raczej wszyscy przerabiają .

zbiegulec
20-01-2010, 20:27
Witam!


[...]Osadzą się również smoliste produkty spalania. Skutkiem będzie korozja i zalepianie wymiennika. [...]





Mówimy o piecach na węgiel a nie na gaz czy benzynę. Paliwa stałe mają dużą zawartość wody a węglowodory,to tylko w nielicznych potrafią się spalić ze względu na zbyt małą sprawność spalania.

Szanowny Panie. Opowiadasz Pan niestworzone rzeczy.[...] A już z węglowodorami i ich spalaniem...............
Wystarczy spróbować jak się pali benzyna i zobaczyć ile daje ciepła.[...]

Jak w końcu jest z tymi węglowodorami? Spalają się czy nie; no i czy wszystkie?
Chyba, że smoła to nie węglowodory.

Jeszcze jedno.
Węgiel kamienny, według Ciebie, nie zawiera węgla pierwiastkowego? Jaki procent jego masy to węglowodory?

Pozdrawiam
Jasne, że się spalają. większość powszechnie znanych spala się bardzo chętnie i wydziela sporo energii. Np metan, propan, butan, acetylen!!!, węglowodory wchodzace w skład benzyn itp. Inne splaja się w wyższych temp. Smoły to też w wiekszości węglowodory ale cięższe. Osadzając się na chłodzonych wodą sciankach pieca nie mogą osiągnąć dostatecznie wysokiej temp i ze splania kicha, więc zalepiają kocioł. I nie napisałem, że nie zawiera węgla pierwiastkowego. Diament to praktycznie czysty węgiel, antracyt to bardzo dużo węgla, a inne węgle kopalne zawierają mniej albo więcej węgla (C) w postaci związków:).
Pozdrawiam:).
I żeby było jasne, nie jestem chemikiem więc nie przesadzaj z pytaniami a szczególnie podchwytliwymi:). To tylko resztki wiedzy ze szkoły:).

Wojtek_796
20-01-2010, 20:47
Witaj zbiegulec!

Nie chodziło mi o to, żeby Ci zadawać podchwytliwe pytania.
Chciałem Ci tylko wytknąć pewna niekonsekwencję, czy może tendencyjność.



Paliwa stałe mają dużą zawartość wody a węglowodory,to tylko w nielicznych potrafią się spalić ze względu na zbyt małą sprawność spalania.

Ty na to:


Szanowny Panie. Opowiadasz Pan niestworzone rzeczy.[...] A już z węglowodorami i ich spalaniem...............

A teraz:


Smoły to też w wiekszości węglowodory ale cięższe. Osadzając się na chłodzonych wodą sciankach pieca nie mogą osiągnąć dostatecznie wysokiej temp i ze splania kicha, więc zalepiają kocioł.

Nie poczytuj mi tego jako złośliwość.
Po prostu ostro kogoś krytykując, sam musisz być superdokładny. :wink:

Przepraszam jeżeli coś zabrzmiało uszczypliwie.

Pozdrawiam

P.S.

Ważne że nasi prowadzą ze Szwecją!

zbiegulec
20-01-2010, 20:50
Witam!

Bogusław, nie wiem czy taka dyskusja ma sens. W kotłach węglowych, które można kupić w sklepie i o których mówi ten wątek, nie ma najmniejszej szansy na spalenie odparowanych z węgla cięższych węglowodorów.
Prawie w całości uciekają w komin, a użytkownik musi raczej pilnować, aby mu się nie skondensowały w kominie.
Stąd pewnie pochodzą straty i rozbieżności w ilości uzyskiwanej ze spalania energii i rzeczywistej energii zawartej w węglu, o czym pisze Piczman.

Opary smoły też są białe i mogą być mylone z parą. Para kondensuje się nad kominem, a to co nawet białe, ale wydobywające się bezpośrednio z komina to nasze paliwo. Ten biały dym to około 20% masy węgla wrzucanego do kotła. Dodatkowo jakieś 5% jego masy to woda niezwiązana.

W instalacjach do spalania odpadów w komorze dopalania wymagana jest temperatura co najmniej 1000st. Taki poziom dopiero gwarantuje uzyskanie z węglowodorów prostych tlenków i pary wodnej.

W którym miejscu stalowego kotła panuje taka temperatura?

Wywalimy kominem ze stalowego kotła kilkanaście procent węgla, choćbyśmy nie wiem jak palili.

Pozdrawiam
I to chyba cała kwintesencja spalania w domowym kotle. Pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć. w porównaniu do samochodu domowy kocioł to i tak cud sprawności spalania:). Temat zaczął sie od buforów i moim zdaniem tam wraca. Uważam, że zastosowanie bufora ciepła pozwala w miarę przyzwoicie spalać paliwa stałe w kotłach stałopalnych. Różne cuda to mniej więcej turbinki Kowalskiego pamiętane być może przez starszych użytkowników Fiatów. też próbowałem:).
Pozdrawiam.

zbiegulec
20-01-2010, 20:54
Eeeeeeeeee tam Wojtek.....
nie ma sprawy:).
Forum to takie dziwne miejsce.
To była nieprecyzyjna odpowiedź na nieprecyzyjną odpowiedź:).
Pozdrawiam:).

Bogusław_58
20-01-2010, 21:34
Inne splaja się w wyższych temp. Smoły to też w wiekszości węglowodory ale cięższe. Osadzając się na chłodzonych wodą sciankach pieca nie mogą osiągnąć dostatecznie wysokiej temp i ze splania kicha, więc zalepiają kocioł.
No więc jak sobie wyobrażasz spalenie tych ciężkich, skoro w ceramice będzie źle,bo płaszcz zaleje woda, a spalając w płaszczu, zalepi go smoła.
Tra tata.
"Pogadać ludzka rzecz"

zbiegulec
20-01-2010, 22:14
Inne splaja się w wyższych temp. Smoły to też w wiekszości węglowodory ale cięższe. Osadzając się na chłodzonych wodą sciankach pieca nie mogą osiągnąć dostatecznie wysokiej temp i ze splania kicha, więc zalepiają kocioł.
No więc jak sobie wyobrażasz spalenie tych ciężkich, skoro w ceramice będzie źle,bo płaszcz zaleje woda, a spalając w płaszczu, zalepi go smoła.
Tra tata.
"Pogadać ludzka rzecz"
W domowym kotle nie wszystko mozna spalić i tyle:).
Warto porównać z samochodem i jego silnikiem.
pozdrawiam:).

Gelus
20-01-2010, 22:20
A co do spalania....

W jakich kotłach spala się najgrubszy sortyment węgla.. chyba "kostka"?

Bogusław_58
21-01-2010, 08:18
W domowym kotle nie wszystko mozna spalić i tyle:).
[/quote]

Domowy kocił,to jaki ?
Czym się różni kocioł domowy od "nie domowego" ?
Piec ceramiczny na węgiel, konstrukcji Szrajbera, zwany "nowoczesnym piecem mieszkaniowym", zbudowany jeszcze przed wojną, miał 95% sprawności.

Piczman
21-01-2010, 09:01
Piczman a ja jestem zadowolony kotła niemalże identycznego jak ty masz (Buderus Logano S111 24 Kw) ,,,
Ty masz jednak znacznie lepiej ocieplony dom. nie potrzebujesz palić ciągle ,,,,
Zatem u ciebie rzeczywiście chyba lepiej nadałby się jakiś prosty w budowie górniak.

Tutaj główną role pełni bufor, stąd różnice w "zadowoleniu".
Ja nie potrzebuję zaworu 3-drogowego na powrocie, idealnej szczelności kotła itd.
Mój przypadek jest inny, palę na żywioł bez żadnego sterowanie ale myśląc przy tym.
Jak się ma bufor 1000 L w kotłowni to napalić można wszystkim i każdym sposobem osiągając efekt zbliżony do max sprawności, tu nie ma takich ostrych kryteriów .
I pytanie do fachowców, co to znaczy palić ZNAMIONOWO ?

Bogusław_58
21-01-2010, 09:34
Wydaje mi się,że to dotyczy tego, co producent opisał w instrukcji użytkowania:sposób palenia i rodzaj paliwa.

Wojtek_796
21-01-2010, 19:45
[...]dorobić proste palenisko dolnego spalania z wylotem w dolne drzwiczki kotła


Witaj hes!

A zamieściłbyś przekrój takiej najprostszej "przystawki" ceramicznej. Wykorzystanie kotła węglowego jako wymiennika to według mnie ciekawa koncepcja.

Pozdrawiam

hes
21-01-2010, 19:53
Akurat kotła nie uważam za skuteczny wymiennik, ale czemu nie:

http://img641.imageshack.us/img641/8977/przedpiecjpeg.th.jpg (http://img641.imageshack.us/i/przedpiecjpeg.jpg/)

Cegły są dolożone niekoniecznie do akumulacji ciepła, raczej do skierowanie spalin
blisko ścianek kotła, dla lepszej wymiany ciepła. Pozdrawiam

Wojtek_796
21-01-2010, 20:07
Dzięki hes!

Wprawdzie wyobrażałem sobie jak to wygląda, ale chciałem zwrócić uwagę na to, do czego można użyć kotła węglowego.

Może nie jest doskonałym wymiennikiem, ale ma jedną wielką zaletę - stoi takich wymienników w Polsce kilkaset tysięcy sztuk i są podłączone do wody i komina.

Wystarczy dobre palenisko i już będzie o niebo lepiej. Koszt przeróbki przecież niewielki.

Jakie palenisko - to już kwestia dyskusji.

A byli tacy, co pisali, że hes jest niekonstruktywny :wink:.
Jednak nie ma rzeczy niemożliwych - ja, na ten przykład, wczoraj widziałem Krzysztofa Majchrzaka grającego w reklamie.

Pozdrawiam

hes
21-01-2010, 20:49
Ostatnio w tej zabawie w spalanie doszedłem do rzeczy zadziwiających. Udało mi się trochę przypadkowo zatrudnić wodę zawartą w paliwie ( i tę z powietrza pewnie też) jako dość bogate źródło tlenu do spalania. W każdym razie
palenisko pracuje niezwykle sprawnie, mam wrażenie, że powietrze w ogóle nie jest potrzebne. To oczywiście tylko wrażenie, cudów nie ma.
Panowie - żadnych wentylatorów, dolne spalanie, dużo szamotu, dodatkowa kołderka z popiołu, paliwo w miarę wilgotne, wysoka temperatura w palenisku, baaaaardzo dziwny ruszt, powietrza pierwotnego i wtórnego tyle co nic, porządne zamieszanie gazów, płomienie koloru bladego denaturatu i do końca świata (ile tam zostało ?) przestajemy się martwić ogrzewaniem. Pozdrawiam wszystkich kombinujących. HS.

Piczman
22-01-2010, 08:16
A propos szamotu, jak te małe kawałki z Junkersa i buderusa zawiesić w 1 komorze spalania ?
Kombinowałem kiedyś na kilka sposobów i mi nie wychodzi :oops:

Bogusław_58
22-01-2010, 09:06
Nie wiem co nazywasz "pierwszą komorą spalania"Jakbyś narysował tę"pierwszą"+ resztę,to można uruchomić myślenie.

Piczman
22-01-2010, 09:19
Na moje pytanie będą mogli odpowiedzieć chyba tylko użytkownicy tego kotła bo tam są takie "zawieszki" z blachy do tych szamotów i Ja nie potrafię dopasować tego do siebie.
Nie wiem czy to w ogóle coś da bo to są tylko 3 małe kawałki ale skoro są tam zaprojektowane to chcę Je tam włożyć.
Nie narysuję bo nie pamiętam jak to idzie ,,,

majki
22-01-2010, 09:25
Nie narysuję bo nie pamiętam jak to idzie ,,,

Pomogę :wink:
http://img715.imageshack.us/img715/3686/junkers.jpg

pozdrawiam, majki

Piczman
22-01-2010, 09:39
No to spróbuj mi wytłumaczyć jak to założyć na podstawie rysunku :wink:

Bogusław_58
22-01-2010, 09:41
To,że w piecu jest ceramika w jakimś miejscu,to nie znaczy,że odniesie skutek lepszego spalania.Dlatego proponowałem pokazać rysunek(schemat).
Wspomniałem już o "cudzie palenia od góry" i chciałbym dorzucić do tego ,że szamot traktowany jest w piecu jak "amulet czarodziejski".

Piczman
22-01-2010, 09:43
Podzielam Twoje zdanie :D

W cuda nie wierzę, choć bym chciał :roll:

Bogusław_58
22-01-2010, 10:02
Na schemacie wszystko jest prawidłowo:kształtki 2 zawirowują płomień przed wejściem do dyszy.Można jedynie dyskutować tu nad budową dyszy i tego mieszania.

Bogusław_58
23-01-2010, 10:14
Podczas spalania paliwa stałego powstają też gazy (węglowodory),które by się spalić,czyli połączyć się z tlenem,potrzebują wysokiej temperatury i dobrego mieszania.Stąd zawirowuje się płomień,a następnie przepuszcza przez przewężenie(dyszę),gdzie następuje wzrost temperatury(samozapłon).Ale można też odwrotnie:gazy przepuścić przez dyszę i nad dyszą zbudować dopalacz przeciw zwrotny,gdzie gorące gazy z dyszy mieszają się w przeciw zwrotnych kierunkach."Prędkość" spalin w piecu to ok.2m/s,stąd nie każde urządzenie dopalające może doprowadzić do utlenienia(spalenia) węglowodorów ciężkich(gazów).
Chcąc w pełni skorzystać z mocy zawartej w paliwie stałym, to piec dolnego spalania i piec górnego spalania musi być wyposażony w dopalacz.
Piec górnego spalania,w którym prowadzi się spalanie od góry,bez odpowiedniego dopalacza, będzie wypuszczał niespalone paliwo kominem w dużej ilości.

Mały Mariusz
23-01-2010, 11:21
Witam

Bogusław_58 mógłbyś pokazać jak powinien wygladać taki dopalacz w kotle górnospalajacym , czy to miało by być przewężenie szamotowe z podanym 2 powietrzem wtórnym ?

Bogusław_58
23-01-2010, 13:55
Większość kotłów górnego spalania ,które zobaczyłem w temacie, do którego zachęcasz, nie nadaje się do żadnej poważnej przeróbki, po za dodatkowym napowietrzaniem(uzdatnieniem).One nadają się tak naprawdę do wyrzucenia.
Przeczytałem Twój profil,gdzie piszesz,że spawasz i potrafisz myśleć.
Jakbyś chciał zrobić sobie taki górniak,to jak najbardziej możesz na mnie liczyć.

Mały Mariusz
23-01-2010, 19:43
Czyli przeróbki odpadają (mam jeszcze stary górniak)
budujemy nowy kocioł , co byłoby potrzebne
myślę że na poczatku rysunek co i jak :D

Bogusław_58
23-01-2010, 20:21
Pokaż (narysuj) schemat tego starego, swojego górniaka,to będę mógł to ocenić.

Mały Mariusz
28-01-2010, 20:11
Witam,

Zdemontowałem obudowę ze starego kotła , nie wiedziałem że biedaczysko było na wykończeniu . Rdza przeszła prawie na wylot w kilku miejscach a więc nie ma sensu go reanimować.

Bogusław jesli chcesz to proszę o wskazówki jak powinien wygladać kocioł górnospalajacy.

Bogusław_58
29-01-2010, 09:19
Za nim wyprodukowano kotły węglowe,robiono piece ceramiczne.W tych piecach sprawność w zależności od konstrukcji była różna(40-95%).Na ogólną sprawność miała wpływ sprawność spalenia i temperatura jaką trzeba wprowadzić do komina,by ten "wypompowywał" schłodzone spaliny z pieca.Odkryto,że piece najsprawniej działają,gdy ruch ciepła w nich, ze spalającego się opału, wędruje tylko do góry jako gorący i w dół jako schłodzony.
Prace nad kotłami do c.o. najczęściej mają się "nijak" do tego,co odkryto w piecach ceramicznych,choć odkryć dokonywali ludzie nauki:fizycy i chemicy.
Sprawa jest więc prosta:doświadczenia z pieców ceramicznych trzeba przenieść do kotła c.o.,a nie cofać się konstrukcyjnie przed te odkrycia ,czyli o sto lat.
c.d.n.

Piczman
29-01-2010, 09:30
Czekamy :wink:

Bogusław_58
29-01-2010, 10:24
Dobre spalanie i odbieranie ciepła możemy prześledzić w ceramicznym piecu Szrajbera,którego schemat zamieściłem w "Ogrzewaniu ceramicznym" na stronie trzeciej.Post ma treść"Mówisz masz.Cappo.Frutti Di Mare".
Na schemacie,który zamieścił Majki (pieca z dolnym spalaniem) możemy odnaleźć to wszystko co jest w piecu Szrajbera,poza tym kanałem ,którym spaliny schłodzone idą do góry i następnie do komina.Zrobiono to dla "otanienia" konstrukcji.
Trzeba też pamiętać,że zrobienie czegoś podobnie, nie oznacza tak samo.

Nefer
29-01-2010, 10:43
Mam prośbę.

Kilka osób na forum pomaga pewnej rodzinie na ścianie wschodniej.

Piec ktory tam obecnie funkcjonuje jest w stanie krytycznym. Zastanawiamy się nad zakupem czegoś takiego, ale potrzeby rady fachowca czy to się do czegoś nadaje. Oczywiście w grę wchodzą możliwości finansowe - nie wiem czy na coś droższego (lepszego ) uda się nazbierać kaskę ..

Tu propozycja :

http://forum.muratordom.pl/post3987019.htm#3987019

Obecny piec wygląda tak , więc chyba gorzej być nie może - rok produkcji 1963.

http://lh5.ggpht.com/_HEySQTpVUUY/S2He9SHGa4I/AAAAAAAAH8M/C52VX4g8-Yk/s640/HPIM2210.JPG

Bogusław_58
29-01-2010, 12:33
Piec wygląda na wykonany z żeliwa,a więc jest wyrobem trwałym.Jeśli nie jest gdzieś dziurawy(pęknięty),to pewnie nadaje się do remontu.Zaletą jego jest prosty sposób palenia,każdym opałem.
Górne drzwiczki pękły,ponieważ w tym miejscu powstaje duża temperatura(wlot powietrza),a nie włożono tam dodatkowej ścianki ochronnej.

Nefer
29-01-2010, 12:36
on podobno nie pękł tylko w jednym miejscu...dziś trwa próba przywrócenia d życia. Ale zastanawiamy się sięczy nie wymienić trupa na nowy - w linku.

Bogusław_58
29-01-2010, 13:28
Chciałbym dodać, że piec z żeliwa potrafi "przetrzymać"kilka takich samych ze stali.
Połamane drzwiczki,czy przeciekająca złączka nie powinna eliminować tego pieca z użytku,bo następny wcale nie musi być lepszy.Nie wiadomo też w jakim stanie jest cała instalacja c.o. i ile jeszcze wszystko pochodzi.
Następną sprawą jest umiejętność palenia w piecu i jego codzienne czyszczenie.
Link przejrzałem wcześniej.

Piczman
29-01-2010, 13:45
Następną sprawą jest umiejętność palenia w piecu i jego codzienne czyszczenie.

To czyści się codziennie ?

Nefer
29-01-2010, 13:52
Chciałbym dodać, że piec z żeliwa potrafi "przetrzymać"kilka takich samych ze stali.
Połamane drzwiczki,czy przeciekająca złączka nie powinna eliminować tego pieca z użytku,bo następny wcale nie musi być lepszy.Nie wiadomo też w jakim stanie jest cała instalacja c.o. i ile jeszcze wszystko pochodzi.
Następną sprawą jest umiejętność palenia w piecu i jego codzienne czyszczenie.
Link przejrzałem wcześniej.

Z tą instalacją to chyba też średnio ...
I co sądzisz o piecu z linki ?

Bogusław_58
29-01-2010, 13:59
Zależy to od pieca.Ten ze zdjęcia, wygląda na taki co trzeba przeczyścić.

Konstrukcja ceramiczna,którą mam w domu, wymaga zajrzenia raz na 2 lata.

Piczman
29-01-2010, 14:00
Wiem że nie do mnie pytanie ale Ja mysle że za tą kasę jest OK !

Nefer
29-01-2010, 14:02
Dzięki Bogusław, dzięki Piczman :)

Bogusław_58
29-01-2010, 14:40
Nie ma jak piękne kobieta z mieczem...czyli Matka Polka...dla znajomych Syrenka.

langerob25
29-01-2010, 16:08
Z tą instalacją to chyba też średnio ...


Czytałem Wasz wątek i nie jestem przekonany do pomysłu do przerabiania instalacji na zamkniętą.Nie dość ,że niezgodnie z przepisami,to na pewno nie pomoże.

Gelus
29-01-2010, 18:54
langerob25....
nie na czasie z przepisami jesteś ... już można zamkniętą ... tylko z auto schładzaniem

langerob25
29-01-2010, 19:22
langerob25....
nie na czasie z przepisami jesteś ... już można zamkniętą ... tylko z auto schładzaniem

Słyszałem o tym,jednak w przypadku tamtego kotła i już zrobionej instalacji jaki ma to sens? Nie wszyscy producenci dopuszczają swoje wyroby do instalacji zamkniętej

Gelus
29-01-2010, 21:33
...tu się zgadzam.. tu zostawiłbym starą, dobrą grawitację... i uniwersalny, dobry kocioł...

Nefer
29-01-2010, 22:08
zaraz przekieruję tu linkę - bardzo dziękuję za Wasze uwagi i proszę o jeszcze, bo nam nie styka wiedzy w tym zakresie a cel jest szczytny :):)

Bogusław_58
30-01-2010, 09:22
Jeśli piec nadaje się do pozostawienia,to na wiosnę możesz Nefer przysłać mi te pęknięte drzwiczki,to ja je naprawię i trochę przerobię.
Ciekawy jestem, gdzie podziała się izolacja pieca i czy była?

Arnika
30-01-2010, 09:51
Jeśli piec nadaje się do pozostawienia,to na wiosnę możesz Nefer przysłać mi te pęknięte drzwiczki,to ja je naprawię i trochę przerobię.
Ciekawy jestem, gdzie podziała się izolacja pieca i czy była?

Ten piec jest z 1963r. (chyba)

Więc ma tyle lat co niejeden z nas, lub jest znacznie starszy...
A co z izolacją... Nikt z nas nie posiada takiej wiedzy....
Jak biedne dziewczyny (matka i dorastająca córka) mają wszystko wiedzieć na temat kotła..... I jeszcze jak go czyścić i konserwować.....???????

Bogusław_58
30-01-2010, 10:16
Mnie nie obchodzi o czym myślą obie Panie,tylko pytam, gdzie jest izolacja,bo w przeciwnym razie, piec będzie ogrzewał kotłownie zamiast mieszkania.
Również chciałbym zwrócić uwagę,że obsługa urządzenia grzewczego,jakie by nie było,wymaga pewnej znajomości(instrukcji) obsługi.Ktokolwiek by to nie był,musi tym umieć się posługiwać.
Jako facet nauczyłem się gotować,przyszywać guziki,cerować i szyć na maszynie.

mysza223
31-01-2010, 14:18
Mnie nie obchodzi o czym myślą obie Panie,tylko pytam, gdzie jest izolacja,bo w przeciwnym razie, piec będzie ogrzewał kotłownie zamiast mieszkania.
Również chciałbym zwrócić uwagę,że obsługa urządzenia grzewczego,jakie by nie było,wymaga pewnej znajomości(instrukcji) obsługi.Ktokolwiek by to nie był,musi tym umieć się posługiwać.
Jako facet nauczyłem się gotować,przyszywać guziki,cerować i szyć na maszynie.


Anka od dziecka umie palić w tym piecu :)
Co do naprawy - niestety nie da się z dwóch przyczyn: stal + żeliwo

Co mogłem zrobić to zrobiłem.
Ten piec nigdy nie miał izolacji - taki został wyprodukowany i taki jest.

mysza223
31-01-2010, 14:22
Jeżeli jesteście w stanie i możecie poradzcie czym odkamienić czy też wyczyścić ich instalację CO - poradzcie

Bogusław_58
31-01-2010, 14:40
Anka od dziecka umie palić w tym piecu :)
Co do naprawy - niestety nie da się z dwóch przyczyn: stal + żeliwo

Weszliście na wątek o piecach i najwyraźniej nie pasują Wam rzeczowe pytania,o które się zwracacie.

Jeśli nie ma izolacji,to trzeba ją założyć(mały koszt).
Co przeszkadza w naprawie? co jest zepsute?
Elektroda do żeliwa kosztuje 6 zł i można nią też przyspawać element stalowy do żeliwnego.
Jaka instalacja jest zakamieniona:grzewcza czy wody użytkowej?

Bogusław_58
31-01-2010, 20:26
Powiem Ci Mysza dlaczego się dopytuję o podstawowe sprawy.
Moc nowego pieca musi być dobrana do zapotrzebowania(kubatury).Inny piec będzie prawdopodobnie wymagał wejścia do komina w innym miejscu i innego podłączenia do istniejącej instalacji.Przy okazji nie wiadomo co się jeszcze rozsypie a do wiosny jeszcze daleko.Na poważny remont potrzebne są poważne środki finansowe.
Dlatego jestem zdania,by to ogrzewanie naprawić jeśli jest taka możliwość,a równocześnie myśleć o czymś innym na przyszłość.

Mały Mariusz
01-02-2010, 02:32
Witam,

Bogusław_58 zaciekawiony po rozmowie z Tobą poczytałem o piecach
Szrajbera znalazłem troche materiałów z jego książki w necie.
Już wiem o czym do mnie mówiłeś :D

mysza223
01-02-2010, 20:42
Elektroda do żeliwa kosztuje 6 zł i można nią też przyspawać element stalowy do żeliwnego.
Jaka instalacja jest zakamieniona:grzewcza czy wody użytkowej?


W tym piecu już nie można pospawać praktycznie nic po dotknięciu elektrodą robią się wiekrze szkody niż pożytek (nie zapominajmy iż żeliwo do spawania musi być rozgrzane odpowiednio)

To jest tylko instalacja centralnego ogrzewania


Inny piec będzie prawdopodobnie wymagał wejścia do komina w innym miejscu i innego podłączenia do istniejącej instalacji


Z tym to akurat sobie poradzimy bez problemu.

Pozdrawiam

Bogusław_58
01-02-2010, 20:56
(nie zapominajmy iż żeliwo do spawania musi być rozgrzane odpowiednio)

Nie musi.
Są elektrody do spawania na zimno.
Spawacz musi mieć odpowiednią wiedzę.
Pozdrawiam.

Mały Mariusz
01-02-2010, 21:07
Co się dzieje że po dotknięciu elektrodą są szkody???

Chyba blacha na tym kotle nie ma 1mm. Zgadzam sie Bogusław_58 nie zawsze trzeba grzać żeliwo.

Elektrody do spawania na zimno Lastek 40E lub RepTec Cast 3 firmy Lincoln.

Bogusław_58
01-02-2010, 21:15
Kleiłem skutecznie takie instalacje Poksyliną.

Piczman
09-02-2010, 11:50
Wczoraj doszedłem do wniosku że w Kotle junkers supraclass s nie da się palić bezstresowo i zgodnie z instrukcją !
Aż musiałem do sklepu po piwo jechać tak się wk ... :-?

Wytłumaczcie jak laikowi jak mam palić w kotle z dziurawym rusztem i konstrukcją nie dającą cienia szansy na niezawieszenie drobnego węgla?

Zamiast się nauczyć po 5 miesiącach to Ja się oduczam :evil:
No, to czekam bo dzisiaj muszę znowu rozpalić i aż mi się niedobrze robi :roll:

Bogusław_58
09-02-2010, 11:54
Czy chodzi Ci o zawieszanie się węgla w komorze załadowczej?

Piczman
09-02-2010, 12:14
Zasada palenia w takim kotle jest taka że trzeba zasypać go i utrzymywać jakąś tam ilość opału w komorze załadowczej.
Pali się wtedy tylko w tę stronę co trzeba zamiast przy okazji tlić do góry.

Rozpalam, jak wyjdzie.
Czasem lepiej a czasem gorzej ale tu mój błąd wchodzi w grę !
Zapala się część węgla i mamy gorący żar i super ogień, do tego mnóstwo powietrza z zetki ( 20 cm od paleniska).
I teraz są 2 opcje:

1. Zgaśnie :o
2. Wrócę po 15 minutach i bardzo mocno uderzę czymś od góry aby opał obsunął się w dół.
I teraz pod opcje:
a. spada spora część węgla,dusi ogień i z komina czarny dym, dusi się zamiast palić.
b. spadnie tylko trochę i zaczyna się dalej palić.

Jeśli "a" to czynność "2" trzeba powtórzyć po 1-1,5 godzinie , jeśli "b" to po 30 minutach BO ZNOWU GAŚNIE !!!

Jakieś pomysły ? :roll:

Bogusław_58
09-02-2010, 12:29
Jeśli pozwala Ci pojemność komory załadowczej,to zmniejsz ją w kierunku góry przez włożenie do komory "wkładki" wykonanej z blachy.Przyjmijmy ,że pierwsza wkładka, wszystkie cztery ścianki będzie miała pochyłe względem pionu o 10%.Może też wystarczy zrobić pochyłe tylko dwa boki szersze.

Piczman
09-02-2010, 12:49
Pomierzę komorę i zamówię taki "lejek" .

Drogie nie będzie a może coś da ,,,

Piczman
12-02-2010, 15:10
Myślałem jeszcze nad tym aby wstawić dmuchawę z regulacją obrotów.
Pracowała by cały czas podczas palenia i jej zadaniem nie byłoby sterowanie temperaturą lecz ciągiem ,,,
Sterowanie temperaturą w moim przypadku jest niepotrzebne i w skrajnych przypadkach nieefektowne !
Łatwiej by się rozpalało i chyba lepiej paliło w lecie co mnie chyba nie ominie .
Mógłbym wtedy spalać lepiej węgiel groszek który u mnie jest po 570 zł/tonę.
Kupiłem dziś worek na próbę.
Jest bardzo drobny, musiałbym coś zrobić z rusztem wtedy ,,,

Tylko nie wiem czy mogę zamontować tą dmuchawę w klapkę dolotu powietrza na dole ?
Dmuchało by wtedy w popielnik i nie wiem czy to będzie dobre !?
Co o tym myślicie ? :roll:

lukol-bis
12-02-2010, 19:45
Kłopoty z kotłami dolnego spalania pojawiają się przy zmniejszeniu ciągu kominowego.
Może się to wydać niewiarygodne, ale również zawieszanie opału też jest tym spowodowane.
Bardzo czesto ignorujemy ten aspekt, a ma on zasadnicze znaczenie. Regularnie trzeba czyścić ciągi spalinowe i wszystko powinno być OK.
Pomysły z wentylatorem są zupełnie nie do przyjęcia przy tym kotle.
Pozdrawiam.

Bogusław_58
12-02-2010, 19:57
Ciekawa teoria o tym ciągu. :wink:

Piczman
14-02-2010, 16:15
OK!
Dzięki za opinię ,,,

Co do ciągu to węgiel mi się zawiesza przy -20 za oknem i wyczyszczonym kominie.
Zastanawiam się czy to nie wina zbyt wilgotnego paliwa !
Jedno jest pewne, wizyta co 15 minut w kotłowni albo gaśnie !

Bogusław_58
14-02-2010, 20:04
Zrobiłeś już tę wkładkę?

K160
14-02-2010, 22:32
Czy te same problemy co Piczman mają użytkownicy kotłów Zębiec KDU i KWKD orac Biawar Nibe Viking K-WRM25 ?

Bardzo mnie interesuje opinia użytkowników tych kotłów właśnie w aspekcie zawieszania się opału. Według schematu kocioł KDU ma ściany proste, KWKD ma boczne ściany skośne, a VIKING ma jeszcze ceramiczny schodek , który może wzmacniać efekt zawieszania - tyle teorii.

Bogusław_58
15-02-2010, 10:09
Jak się nie chce kombinować z wkładką,to są tacy co z góry wkładają dodatkowy ciężar na łańcuszku.A można jedno i drugie na raz.

Piczman
15-02-2010, 10:17
Jak mi się zawiesi to i 20 kg nie da rady!

Wkładka się robi ,,,

giver3
22-02-2010, 11:51
Trafiła mi się okazja zakupu Kotła na drewno ATMOS DC 25S cena trochę ponad 1k. Jest z 2002 roku i był używany 2 sezony. Myślę że jeszcze z parę sezonów pociągnie. Drewno jest stosunkowo tanie, taniej będzie niż palenie węglem.

Do tego pieca jest potrzebny bufor i będzie 1000l. Laddomat 21 już mam.

Trzeba teraz to wszystko ładnie połączyć.

Pisze to tu ponieważ po paru przeróbkach swojego kotła nie do końca jestem z niego zadowolony, a Atmos powinien być do efektywnego palenia odpowiedni.
Znalazłem nawet info, że jeden gościu palił w nim węgiel kamienny typu orzech na wstawionych dodatkowo rusztach.

Piczman - Jak tam pomiary spalania z nowym węglem i wkładem.
Może by tak za miast groszku używać węgiel typu orzech II.

Wojtek_796
22-02-2010, 12:13
[...]
Znalazłem nawet info, że jeden gościu palił w nim węgiel kamienny typu orzech na wstawionych dodatkowo rusztach.[...]

Witam!

Nie radziłbym w tego typu kotle palić węglem kamiennym. Żużel węglowy szybko zniszczy ceramiczne wyłożenie komór kotła - rozpuszcza szamot. Dodatkowy ruszt może wiele nie pomóc. Chyba, że jest tam wyłożenie z wysokojakościowych materiałów wysokoglinowych, ale wątpię.

Poza tym jest to nieopłacalne.

Pozdrawiam

giver3
22-02-2010, 19:33
No i mam Atmos'a.

Trzeba go teraz będzie wpiąć w instalacje.
Zastanawiam się nad miedzią 28 (minimum) lub 35 (preferowane).
Chyba, że jednak rura 1 1/4.

Trudno mi powiedzieć z czego jest palnik. struktura jakby piankowata, raczej nie ceramiczna.

Piczman
03-03-2010, 09:10
Ma ktoś doświadczenia w spalaniu koksu ?

Uda się tym sensownie palić w moim junkersie ?

Wojtek_796
03-03-2010, 09:30
Witam!

Z koksem możesz mieć kłopot. Bez wymuszonego dmuchu raczej będzie gasnąć. Jako prawie czysty węgiel posiada dość wysoką temperaturę zapłonu. W węglu mamy zawartą naturalną "podpałkę" w postaci łatwopalnych substancji lotnych.

Możesz próbować, ale chyba raczej z mieszanką węgla i koksu. Może węgiel w drobniejszej frakcji (groszek), koks w grubszej (orzech).
Byłbym raczej zaskoczony, gdyby koks jednak nie przygasał.

Próbuj może też z antracytem, jeżeli masz do niego dostęp. Ma podobne do koksu własności kaloryczne, jednak pali się trochę łatwiej.

Z paleniem w takim kotle jak Twój nie mam doświadczenia, raczej ze spalaniem koksu w ogóle.

Pozdrawiam

Bogusław_58
03-03-2010, 21:36
Tak jak pisze stara literatura,w górniaku trudno jest spalić koks, ponieważ wypalony koks przy ruszcie jako popiół, blokuje powietrze i wygasza dalsze spalanie.
Piece na koks przypominały dolniaki ale miały grubszą warstwę ogniowa-ok 20cm.
Pozdrawiam.

Piczman
04-03-2010, 07:30
Samego koksu nie spalę u siebie.
Jutro spróbuję z domieszką węgla ale tylko po to aby spalić to co kupiłem ( 30 kg) bo kombinować się nie opłaca .

Bogusław_58
04-03-2010, 17:57
Mieszał bym koks z węglem na samej górze dozownika,by spalać to na koniec.

Piczman
05-03-2010, 07:34
Zrobiłem tak, żarzył się a nie spalał i zgasł.
Co dziwne energii oddawał wtedy mniej niż węgiel.
Teraz jestem pewien że nie spalę w ogóle tego koksu :(

Bogusław_58
05-03-2010, 09:58
A robiłeś próby dmuchania na koks strumieniem powietrza?

Piczman
05-03-2010, 10:09
Nie, tu by się dmuchawa jednak przydała tylko czy warto przerabiać ?
Raczej nie ,,,
Zostaję przy węglu lub brykiecie, chciałbym to drugie bo na prawdę fajnie się tym pali, jest dużo czyściej i nie zostaje mi "ekogroszek" w popielniku :-?
Niestety brykiet wychodzi 50 % drożej ,,,

Bogusław_58
05-03-2010, 10:28
Na jesieni koksownie płaciły swoim dostawcom materiałów koksem.Stąd cena koksu z koksowni wychodziła 450 zł za tonę,ale trzeba było brać całą ciężarówkę.
Taniocha,ale nikt się nie spodziewał i nie ma pieca by to spalić.

niezły
05-03-2010, 15:38
Wydaje mi się ze nadmuch powinien pomóc zwłaszcza że mówimy to ładowaniu zasobnika a czy próbowałeś palić innym rodzajem węgla

Piczman
06-03-2010, 07:59
Paliłem tylko takim drobnym, drobny orzech czy jakoś tak .
Grubszym nie próbowałem, nie wyobrażam sobie jak można w tym kotle czymś innym palić :roll:
A może tylko mi się wydaje ,,,

Czekam na ten kanał blaszany,zawieszanie się opału jest prawdopodobnie powodem wszystkich problemów z tym kotłem.

Bogusław_58
07-03-2010, 17:09
poczytałem o piecach
Szrajbera znalazłem troche materiałów z jego książki w necie.

A ja poczytałem reklamę pieców "Stropuva",do czego zachęcam.Wystarczy wbić nazwę i się ją znajdzie.
Palenie od góry z powietrzem tłoczonym od góry.Oczywiście nic nie reklamuję,ale warto popatrzeć na schemat.
Pozdrawiam.

PS warto też poczytać forum o tym piecu.Nabrałem chęci zapytać samych Litwinów co sądzą o tym produkcie(mam niedaleko).

Bogusław_58
13-03-2010, 11:23
Nie wszystko doczytałem jeszcze o piecach Stropuva,ale piec ten ma dwie zasadnicze rzeczy,których brakuje w kotłach górnego spalania,gdzie palenie jest od góry.Jest to automatyczna regulacja ciągu w kominie i podawanie powietrza od góry do spalania.
Można "obejść"się bez regulacji ciągu, ale bez podawania precyzyjnie powietrza od góry nie.Powietrze podawane jest teleskopową rurą,która opiera się na palącym się wsadzie i opada wraz z jego wypalaniem.Powietrze wprowadzane jest w palącą się warstwę cały czas w te same punkty,ale regulowana jest tylko jego intensywność.Powietrze jest podgrzane,a płomień względem powietrza ma kierunek przeciw zwrotny,co zapewnia dobre mieszanie i spalanie gazów(spalin).
Nie jest chyba trudne, przetestować to w swoim kotle.
Pozdrawiam.

giver3
18-03-2010, 18:45
W sprawie budowy i wydajności mam parę informacji.
Słyszałem od znajomego informację od jednego dużego producenta kotłów że:
Produkują kotły, które co prawda są dość mało wydajne (w stosunku do tych jakie mogły by być i mogli wyprodukować), ale dla klienta najbardziej liczy się prostota. Móc w nim palić z minimum czyszczenia przez cały okres grzewczy, mieć wrażenie że kocioł jest wydajny :D, no i ostatnio bardzo ważny jest wygląd. Jeżeli kocioł ma takie cechy jak powyżej to zaczyna o nim panować opinia dobrego kotła i sprzedaż rośnie.
Gdyby produkowali kotły wydajne, które wymagają więcej starania o nie to przeciętny palacz byłby nie zadowolony. Tylko wytrwali i wiedzący o dobrym paleniu byli by zadowoleni, ale jest ich stosunkowo mało. Dlatego właśnie kotły są jakie są. Po za tym takie kotły musiały by być droższe.
Mam nadzieje, że udało mi się w właściwy sposób przekazać informację jaką usłyszałem.

bohusz
05-09-2010, 19:03
Zastanawiam się coraz poważniej nad wymianą kotła u siebie. Kocioł na paliwo stałe
- węgiel o różnym sorcie, czasem z miałem
- drewno
Wpadł mi w oko piec:
http://per-eko.pl/?-b-seria-ksd-b-,174

Użytkuje go ktoś?

http://per-eko.pl/?ksd-22-28,175

giver3
05-09-2010, 19:48
Wygląda na dość ciekawą konstrukcję, ale trudno jest ocenić jak się będzie sprawował w praktyce.

Ostatnio zacząłem palić w piecu na drewno i mogę powiedzieć że drewnem się przyjemniej pali. Przede wszystkim jest czyściej i dym nawet całkiem przyjemnie pachnie (w porównaniu z dymem z węgla nie mówiąc już o mułowym dymie). :-)

bohusz
05-09-2010, 20:29
Jan szukam kotła na wszelkie asortymenty wegla i drewno.
Jakąś nową konstrukcje, gwarantującą optymalne spalanie.

bajcik
14-12-2010, 19:29
Przeczytałem cały wątek. Odgrzewam go pytaniami o bufor akumulacyjny:

Piczman, mógłbyś opisać (a najlepiej narysować) swój schemat? Gdzie masz CWU wpięte? Masz układ otwarty czy zamknięty? Zawór 3D sam się reguluje?
http://img245.imageshack.us/img245/7453/piec1a.jpg

Niezły, mógłbyś opisać swój monumentalny schemat?
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fh/hf/anfc/KAAPgXMy3jqXHnkUCX.jpg