grzegorz_si
16-01-2010, 10:21
Witam
Mam schody jesionowe klejone na pianie do betonu. Grubość deski około 22 mm. Mają jakieś 14 miesięcy. Zauważyłem że część schodków pęka w miejscu klejenia. Dwa z nich mają już szpary około 2-3 mm.
Na podeście również zauważam podobną tendencję: w tej chwili szparki są minimalne, ale to postępuje.
Może jestem dziwny, ale oczekiwałem nieco większej trwałości zwłaszcza, że u rodziców, dziadków itd stoją schody 15 - 20 letnie. Lakieru na nich już nie widać, ale klejenie jest trwałe bez najmniejszych rys czy ubytków.
Czy to teraz taki standard wykonania, że robi się schodki na czas trwania gwarancji i potem na śmietnik?
Jak rozumiem stolarz spartolił klejenie, użył złego kleju czy co?
Nie bardzo wiem jak z nim rozmawiać. Miał ktoś podobny przypadek?
Jeżeli chodzi o stopnie to pewnie nie będzie dyskusji bo każę mu to wymienić, ale w przypadku podestu będzie pewnie oponował, bo efekt nie jest jeszcze tak "spektakularny". Jestem jednak pewny, że następnego sezonu jednak też nie przetrzyma a gwarancja już się skończy.
Doradźcie. Na co zwrócić uwagę podczas rozmowy.
Gnojowi nie daruję bo mnie już oszukał na balustradach balkonowych...
Pozdrawiam
Mam schody jesionowe klejone na pianie do betonu. Grubość deski około 22 mm. Mają jakieś 14 miesięcy. Zauważyłem że część schodków pęka w miejscu klejenia. Dwa z nich mają już szpary około 2-3 mm.
Na podeście również zauważam podobną tendencję: w tej chwili szparki są minimalne, ale to postępuje.
Może jestem dziwny, ale oczekiwałem nieco większej trwałości zwłaszcza, że u rodziców, dziadków itd stoją schody 15 - 20 letnie. Lakieru na nich już nie widać, ale klejenie jest trwałe bez najmniejszych rys czy ubytków.
Czy to teraz taki standard wykonania, że robi się schodki na czas trwania gwarancji i potem na śmietnik?
Jak rozumiem stolarz spartolił klejenie, użył złego kleju czy co?
Nie bardzo wiem jak z nim rozmawiać. Miał ktoś podobny przypadek?
Jeżeli chodzi o stopnie to pewnie nie będzie dyskusji bo każę mu to wymienić, ale w przypadku podestu będzie pewnie oponował, bo efekt nie jest jeszcze tak "spektakularny". Jestem jednak pewny, że następnego sezonu jednak też nie przetrzyma a gwarancja już się skończy.
Doradźcie. Na co zwrócić uwagę podczas rozmowy.
Gnojowi nie daruję bo mnie już oszukał na balustradach balkonowych...
Pozdrawiam