PDA

Zobacz pełną wersję : Żywotność instalacji c.o., wod-kan, gaz



magangs
26-01-2010, 19:56
Na ile szacuje się żywotność instalacji c.o., wod-kan czy gazowych wykonanych ze współczesnych typowych materiałów jak miedź, plastik itp? Teraz wszyscy to zalewają betonem, czyli zakładają, że nic się nigdy nie popsuje, nie będzie przecieków i nigdy nie trzeba będzie się do tych instalacji dostać. Czy słusznie? My dotychczas mieszkaliśmy w blokach i obserwacje mamy takie, że spółdzielnie wymieniały piony średnio co 20 lat.

zbigmor
27-01-2010, 07:58
Temat dobry. Obawiam się małej ilości komentarzy bo nie wszyscy chcą się przerazić informacją, że przyjdzie im remontować kosztownie instalację zanim skończą spłacać kredyt.
Samą instalację podzieliłbym na kocioł, grzejniki i orurowanie.
Kocioł wytrzyma w zależności od rodzaju i sposobu użytkowania od kilku do kilkunastu lat. I nie piszę tu o czasu do naprawy, ale do całkowitej wymiany kotła. Czasy kotłów wytrzymujących kilkadziesiąt lat już raczej minęły bezpowrotnie.
Grzejniki w zależności od rodzaju powinny wytrzymywać od 10 do kilkudziesięciu lat.
Instalacja (rury) w zależności od rodzaju podobnie jak grzejniki, może dolna granica to dłuższy okres.

phans
27-01-2010, 08:25
Temat dobry. Obawiam się małej ilości komentarzy bo nie wszyscy chcą się przerazić informacją, że przyjdzie im remontować kosztownie instalację zanim skończą spłacać kredyt.

dotyczy to również podłogówki...

zbigmor
27-01-2010, 08:36
Temat dobry. Obawiam się małej ilości komentarzy bo nie wszyscy chcą się przerazić informacją, że przyjdzie im remontować kosztownie instalację zanim skończą spłacać kredyt.

dotyczy to również podłogówki...


Chyba zwłaszcza podłogówki.

daggulka
27-01-2010, 08:38
jassssne gacie :o :o :o :-?

am76
27-01-2010, 08:49
Temat dobry. Obawiam się małej ilości komentarzy bo nie wszyscy chcą się przerazić informacją, że przyjdzie im remontować kosztownie instalację zanim skończą spłacać kredyt.

dotyczy to również podłogówki...
Producenci mówią, że 50 lat.

mjakob
27-01-2010, 09:02
czyli tak. budujemy chałupkę. mieszkamy 10-12 lat, po 10 latach rozglądamy się za nowa działką i w 11 roku budujemy kolejną chałupkę, a tą sprzedajemy komuś niech się "buja" :-)

saksofon
27-01-2010, 09:18
A co mają mówić, prawdę? Jak będzie się kształtowała sprzedaż producenta rur, który na swoim produkcie napisze że za 15 lat wykuć ze ściany/podłogi i wymienić na nowe?
Kto kupi taki, jak obok stoi w tej samej cenie z napisem "gwarancja 50 lat"?

Powiem szczerze, że też się nad tym wszystkim zastanawiam. Jest silne parcie na ukrywanie głęboko pod tynkiem wszystkiego co brzydkie. Tylko, że to są instalacje, elementy pracujące pod ciśnieniem, w różnych temperaturach, łączone, zginane itd. Jednemu wytrzyma kilkadziesiąt lat innemu kilka. Tylko kto odważny puści wodę i ciepło wierzchem?

A jak oglądam dzienniki budowy różnych twardzieli, którzy konstruują plątaninę rurek poskręcanych jakimiś plastikowymi złączkami i na to walą 6 cm posadzki betonowej to dostaję gęsiej skóry. W życiu bym tak nie zrobił. Pod podłogę tylko całe rury a ewentualne łączenie tylko na zgrzew i pod tynkiem. To jak zabetonowanie wszystkich puszek elektrycznych...

am76
27-01-2010, 09:28
A co mają mówić, prawdę? Jak będzie się kształtowała sprzedaż producenta rur, który na swoim produkcie napisze że za 15 lat wykuć ze ściany/podłogi i wymienić na nowe?
Kto kupi taki, jak obok stoi w tej samej cenie z napisem "gwarancja 50 lat"?

No ale skąd wiesz że wytrzymają 15 albo 20 lat? Producenci robią jakieś badania. Mają tabelki, że w temperatuże X pod ciśnieniem Y wytrzyma Z. Nie wszyscy na świecie oszukują.

Jak dla mnie nawet te 50 lat to problem. Nie jest prawdą że dom się buduje na 50 lat, nie jest też prawdą że parkiet kładzie się na 50 lat. W moim mieście budynki mają po kilkaset lat i nikt nie myśli o ich wyburzaniu. Nie sądzę aby inaczej było z budynkami które teraz budujemy.

zbigmor
27-01-2010, 09:46
No ale skąd wiesz że wytrzymają 15 albo 20 lat? Producenci robią jakieś badania. Mają tabelki, że w temperatuże X pod ciśnieniem Y wytrzyma Z. Nie wszyscy na świecie oszukują.

Nie nazwałbym tego oszukiwaniem. Badania owszem robi się, ale nigdy nie są to badania rzeczywistwe, a tylko takie, które są maksymalnie możliwie zbliżone do warunkó użytkowych (nikt nie czeka 50 lat z wydaniem certyfikatu). Podobnie roni się badania nowych modeli samochodów, a i tak przez kilka lat pojawiają się akcje producentów polegające na wymianach problematycznych części.
Druga sprawa to fakt, że producenci robią badania dla konkretnych warunków pracy, a rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana. Bada się również odporność na zamarzanie, czy zagotowanie wody w rurze i określa się ich wytrzymałość na te warunki, ale nikt chyba nie uwierzy, że deklarowana chwilowa trwałość rury z tworzywa na temp. np. 110 C oznacza, że po przeżyciu kilku takich wydarzeń ta rura ma nadal trwałość 50 lat?

niezły
27-01-2010, 10:05
Na ile szacuje się żywotność instalacji c.o., wod-kan czy gazowych wykonanych ze współczesnych typowych materiałów jak miedź, plastik itp? Teraz wszyscy to zalewają betonem, czyli zakładają, że nic się nigdy nie popsuje, nie będzie przecieków i nigdy nie trzeba będzie się do tych instalacji dostać. Czy słusznie? My dotychczas mieszkaliśmy w blokach i obserwacje mamy takie, że spółdzielnie wymieniały piony średnio co 20 lat.

Kilkadziesiąt lat na pewno a w tym czasie i tak trafi się remont kapitalny z wymianą tylków i posadzek

daggulka
27-01-2010, 10:17
Kilkadziesiąt lat na pewno a w tym czasie i tak trafi się remont kapitalny z wymianą tylków i posadzek

no chyba się mylisz :o ... do końca życia nie zamierzam ... a po moim trupie niech robią co chcą ... :wink: :roll:

am76
27-01-2010, 10:18
No ale skąd wiesz że wytrzymają 15 albo 20 lat? Producenci robią jakieś badania. Mają tabelki, że w temperatuże X pod ciśnieniem Y wytrzyma Z. Nie wszyscy na świecie oszukują.

Nie nazwałbym tego oszukiwaniem. Badania owszem robi się, ale nigdy nie są to badania rzeczywistwe, a tylko takie, które są maksymalnie możliwie zbliżone do warunkó użytkowych (nikt nie czeka 50 lat z wydaniem certyfikatu).

No tak ale są to jednak badania i z jakimś tam dość dużym prawdopodobieństwem określają trwałość rury. Ja wierzę bardziej w badania niż w rzucone ot tak sobie przez kogoś "rura wytrzyma 15 - 20 lat".



Podobnie roni się badania nowych modeli samochodów, a i tak przez kilka lat pojawiają się akcje producentów polegające na wymianach problematycznych części.
Samochód to bardzo złożony system składający się prawdopodobnie z kilkudziesięciu tysięcy elementów. Jest miliony razy bardziej złożony niż poprostu rura - jeden prosty element. Całkowicie złe porównanie.



Druga sprawa to fakt, że producenci robią badania dla konkretnych warunków pracy, a rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana. Bada się również odporność na zamarzanie, czy zagotowanie wody w rurze i określa się ich wytrzymałość na te warunki, ale nikt chyba nie uwierzy, że deklarowana chwilowa trwałość rury z tworzywa na temp. np. 110 C oznacza, że po przeżyciu kilku takich wydarzeń ta rura ma nadal trwałość 50 lat?
Ło jejuśku - a skąd w podłogówce woda o temperatuże 110oC? Jest całkowicie odwrotnie niż Ty piszesz. Warunki pracy podłogówki są z góry ustalone i stabilne. A jak grzejesz węglem do temperatury 110oC to chyba lepiej zrobić instalację z miedzi czy czegoś tam innego.

niezły
27-01-2010, 10:34
Kilkadziesiąt lat na pewno a w tym czasie i tak trafi się remont kapitalny z wymianą tylków i posadzek

no chyba się mylisz :o ... do końca życia nie zamierzam ... a po moim trupie niech robią co chcą ... :wink: :roll:

Nie wiem jak długo zamierzasz żyć ale ja już w wielu domach przy okazji remontu całego domu takie instalacje wymieniałem Mówisz że przez 50 lat nie zobaczymy a zobacz co nasi robią na zachodzie

zbigmor
27-01-2010, 10:43
No ale skąd wiesz że wytrzymają 15 albo 20 lat? Producenci robią jakieś badania. Mają tabelki, że w temperatuże X pod ciśnieniem Y wytrzyma Z. Nie wszyscy na świecie oszukują.

Nie nazwałbym tego oszukiwaniem. Badania owszem robi się, ale nigdy nie są to badania rzeczywistwe, a tylko takie, które są maksymalnie możliwie zbliżone do warunkó użytkowych (nikt nie czeka 50 lat z wydaniem certyfikatu).

No tak ale są to jednak badania i z jakimś tam dość dużym prawdopodobieństwem określają trwałość rury. Ja wierzę bardziej w badania niż w rzucone ot tak sobie przez kogoś "rura wytrzyma 15 - 20 lat".


Jak ktoś chce użytkować rurę w laboratorium to OK, ale większość jednak używa ją w realu. To "rzucone" wynika częściowo z doświadczeń użytkowników dla niektórych materiałów, a reszta jest jeszcze niewiadomą. Jeśli tak pewne są badania to dlaczego gwarancje nie są na 50lat?



Podobnie roni się badania nowych modeli samochodów, a i tak przez kilka lat pojawiają się akcje producentów polegające na wymianach problematycznych części.
Samochód to bardzo złożony system składający się prawdopodobnie z kilkudziesięciu tysięcy elementów. Jest miliony razy bardziej złożony niż poprostu rura - jeden prosty element. Całkowicie złe porównanie.


Co ma ilość elementów do ich trwałości? Producenci samochodów nie wymnieniają ich w całości, a tylko pojedyncze, często proste elementy.



Druga sprawa to fakt, że producenci robią badania dla konkretnych warunków pracy, a rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana. Bada się również odporność na zamarzanie, czy zagotowanie wody w rurze i określa się ich wytrzymałość na te warunki, ale nikt chyba nie uwierzy, że deklarowana chwilowa trwałość rury z tworzywa na temp. np. 110 C oznacza, że po przeżyciu kilku takich wydarzeń ta rura ma nadal trwałość 50 lat?
Ło jejuśku - a skąd w podłogówce woda o temperatuże 110oC? Jest całkowicie odwrotnie niż Ty piszesz. Warunki pracy podłogówki są z góry ustalone i stabilne. A jak grzejesz węglem do temperatury 110oC to chyba lepiej zrobić instalację z miedzi czy czegoś tam innego.


Poczytaj forum to znajdziesz przykłady tej "odwrotności".
należy pamiętać o jednej rzeczy. każdy system jest tak trwały jak jego najmniej trwały element. Co mi z tego, że całe 300m rurki będzie w idealnym stanie po 50 latach jeśli po 20 uszkodzeniu ulegnie 10cm pod posadzką?
Jeśli znajdziesz przykłady instalacji podłogowej z rurką z tworzywa pracującą przez 50 lat bezawaryjnie to ja znajdę kilkuletnie nie pracujące ze względu na problemy techniczne. I nic tu nie mam do podłogówki. Kocioł pewnie wszysce wcześniej wymienią tak jak zawory, sterowniki itp.

daggulka
27-01-2010, 10:47
Nie wiem jak długo zamierzasz żyć

przy tym tempie życia to chyba niezyt długo ... :oops: :lol:
czyli usprawiedliwiona jestem ... za mojego życia nie zdążą wymienić :D

a poza tym się napatrzałam na Piczmana , coulignona ... znaczy na domy sie napatrzałam :oops: :roll: :wink: ... i niewykluczone, że jak mnie przejdzie awersja budowlana to se jakąś energooszczędą chatke piznę z nadmiaru czasu i energii oraz próżności własnej że niby ja nie potrafię? :lol: :lol: :lol:

OldDiver
26-12-2016, 15:45
Odświeżam temat.
Jest sobie kilka klatek schodowych domu wybudowanego w 1959 roku. Każda klatka schodowa ma dwa piony gazowe - rury żeliwne. We Wspólnocie dyskutuje się potrzebę lub brak potrzeby remontu kapitalnego tych pionów.
Moje pytanie. Czy istnieje jakaś "normatywna" żywotność takich pionów gazowych w żeliwie? Czy można przeprowadzić jakąś ekspertyzę na tą okoliczność? Co się sprawdza, mierzy podczas takiej ekspertyzy?

ironsmith
26-12-2016, 17:44
nie widziałem instalacji gazu na żeliwie, jeżeli to stal to samej rurze nic nie szkodzi pomalowana zewnątrz, możesz pomierzyć grubości UTT ale przy takim ciśnieniu jak w instalacji gaz grubość obliczeniowa wyjdzie poniżej 1mm, więc przez te lata napewno zostało więcej, najgorsze miejsce to przejścia przez stropy,

OldDiver
26-12-2016, 18:24
Może rzeczywiście stal a nie żeliwo. Dzięki