michalsiak
27-01-2010, 09:00
Cześć
Dzisiaj zachodzę do kotłowni a tam z syfonu skapuje na podłogę kondensat z kotła.
Pierwsze podejrzenie zamarzła kanaliza i tak prawdopodobnie jest.
Zajrzałem do studzienki, woda z mieszkania płynie więc naszczęście nie główna rura, spojrzałem na zdjęcia i chyba znalazłem miejsce gdzie mogłoby zamarznąć.
Zobaczcie
http://img138.imageshack.us/img138/2384/swi038.jpg
Podejrzewam tę rurę która wychodzi z kotłowi i wchodzi do głównej nitki idącej z części garażowej. Do tej rury podpięte są: odpływkondensatu, odpływ / przelew ze zmiękczacza wody.
Co tu zrobić z tym fantem, ewidentnie za płytko wystawili tę rurę i jedyne co mi przychodzi do głowy to odkopać latem i zaizolować. Ale czym, jaką grubością?
Pozdrawiam
michalsiak
Dzisiaj zachodzę do kotłowni a tam z syfonu skapuje na podłogę kondensat z kotła.
Pierwsze podejrzenie zamarzła kanaliza i tak prawdopodobnie jest.
Zajrzałem do studzienki, woda z mieszkania płynie więc naszczęście nie główna rura, spojrzałem na zdjęcia i chyba znalazłem miejsce gdzie mogłoby zamarznąć.
Zobaczcie
http://img138.imageshack.us/img138/2384/swi038.jpg
Podejrzewam tę rurę która wychodzi z kotłowi i wchodzi do głównej nitki idącej z części garażowej. Do tej rury podpięte są: odpływkondensatu, odpływ / przelew ze zmiękczacza wody.
Co tu zrobić z tym fantem, ewidentnie za płytko wystawili tę rurę i jedyne co mi przychodzi do głowy to odkopać latem i zaizolować. Ale czym, jaką grubością?
Pozdrawiam
michalsiak