PDA

Zobacz pełną wersję : Wilgoć



T i A
29-01-2010, 00:44
Mam nastepujacy problem.
Mieszkanie w bloku,ostatnie pietro,ogrzewanie grzejniki,wentylacja grawitacyjna.
Problem jest od dłuższego czasu,ale spółdzielnia nie bardzo garnie się go usunąć.
W jednym z pokoi (20m2)pojawiała się wigloć (grzyb) na suficie kilka lat temu,aż do powierzchni 50% sufitu.Od zawsze był problem z tym pokojem a mianowicie z ogrzewaniem go temp w okresach grzewczych to max 16oC.Pisma do społdzielni nie dawały nic,trzeba było czekac do zakonczenia sezonu grzewczego po czym coś robili i w rezultacie w nastepnym roku okazywało się,że nic nie zrobili.Strop był ocieplony słabo(10cm wełny).W tym roku blok przeszedł modernizacje termiczna(15cm styro)+wymiana okien na plastiki.W tym sezonie grzewczym grzyb pojawił sie w wiekszości pokoi oraz łazience.Miejsca wykwitów to zawsze sufit lub rogi sufit-sciana.Prezes spółdzielni (kierownik budowlany dawniej) wymyślił powstawiać kratki wentylacyjne w okna(coś takiego),tyle,że wcześniejsze okna drewniane miały bardzo słabą szczelność i grzyb też był.
Co może być przyczyna?
Jak może zmusić spółdzielnie do jakichkolwiek działań w tym temacie?(porady prawne mile widziane)

zbigmor
29-01-2010, 07:41
Ja bym jednak upatrywał głównego problemu w przemarzaniu stropu. 10cm to trochę mało na izolację sufitu, a i grzyb pojawił się przy starych oknach, gdzie wentylacja jednak była. Za pierwszą wersją przemawia też temp. pomieszczenia. Brak możliwości dogrzania nie wynika ze zbyt słabej wentylacji, tylko zbyt słabej izolacji i być może zbyt dużej wentylacji.

robdk
29-01-2010, 08:02
Już gdzieś pisałem, że pojawianie się pleśni nie zależy tylko od braku wentylacji. Tak jak @zbigmor zauważył, jest jeszcze jeden parametr który powoduje wykraplanie się wilgoci na ścianach i sufitach, nawet jak tej wilgoci jest naprawdę niewiele w pomieszczeniu (poniżej 40%) - to jest właśnie przemarzanie. Ogólne spojrzenie na temat może przybliżyć spojrzenie do tabel punktu rosy w zależności od temperatury pomieszczenia, ściany i poziomu wilgotności (do odnalezienia w necie).
U siebie cały czas kontroluję poziom wilgotności (ogólnie na poziomie 35 %) a pleśń dalej wychodzi. Mierzę także dwa pozostałe parametry tj. temperaturę ściany i pomieszczenia i mam 23 stC w pokoju a temp. ściany w największe mrozy była 0 stC!! a przeważnie się utrzymuje od 9 do 3 stC w mroźne dni.
I się nie dziwię, że pleśń mnie lubi...
Trzeba ocieplać.....

T i A
29-01-2010, 20:34
W pokoju gdzie wilgoć jest najdłużej bardzo długo było okolo 16oc w zime.Spółdzielnia twierdziła,że to nasza winna bo nie wietrzyliśmy odpowiednio czesto.Ale jak można wietrzyć jak ma się 16oC a po wietrzeniu 12-13oC przez 3 dni.
Dopiero tej zimy po termo-modernizacji bloku i wymianie okien oraz kilku prób naprawy ogrzewania tzn;-nowy grzejnik,jakaś mata srebrna za grzejnikiem itp. temperatura w pokoju jest znośna.Pokoj od lata jest regularnie wietrzony.Napisze jeszcze,że ta wilgoć jest w pokoju od wewnetrznej strony budynku.Po tych wszystkich zabiegach wcale się nie zamierza wynieść.Co gorsza pojawiła się w innych pomieszczeniach,ale to po wymianie okien.Jest to mieszkanie mamy i okna kupiła na własny koszt.Prezes spółdzielni chce zamontować nawiewniki w oknach,ok ale z drugiej strony spółdzielnia po termo-modernizacji zamontowała mierniki ciepła i teraz powstaje pytanie jaki był sens wymiany tych okien?
Myśle,że problemem już wcześniej był brak wystarczajacej wentylacji+dodatkowo przemarzanie stropu.Tylko jak to udowodnić spółdzielni,że to ich niechlujstwo i brak kompetencji przez kilka lat doprowadziło do tak dużej wilgoci w domu i jak ich zmusić do naprawy tego w sensowny sposob,bo spółdzielnia najlepiej chciałaby abyśmy kupili osuszacz powietrza za 1500zł i niech chodzi cały czas.

wojtek1976
29-01-2010, 20:43
Ja mam podobny problem ale w kamienicy. Kamienica nieocieplona, zrobilem generalny remont zakonczony w Wrzesniu. Stolarka okienna wymieniona. W pokoju jest ciepło ale bardzo wilgotno i pojawiły sie na wysokosci kolana na scianie zewnetrznej pasy wilgoci. Co zrobić? W mieszkaniu nikt przed remontem nie grzał 5 lat!!!. Tylko w jednym pokoju tak jest(jest on caly czas zamknięty) w innych nic nie ma. Dodam ze byl grzyb przed remontem ale w innym miejscu i został skuty i cały osuszony i zlikwidowany.

jprzedworski
29-01-2010, 22:24
Myśle,że problemem już wcześniej był brak wystarczajacej wentylacji+dodatkowo przemarzanie stropu.Tylko jak to udowodnić spółdzielni,że to ich niechlujstwo i brak kompetencji przez kilka lat doprowadziło do tak dużej wilgoci w domu i jak ich zmusić do naprawy tego w sensowny sposob,bo spółdzielnia najlepiej chciałaby abyśmy kupili osuszacz powietrza za 1500zł i niech chodzi cały czas.Zamiast za 1500 kupować osuszacz, zamówcie termowizję - wyjdzie taniej. Jak się sąsiedzi dorzucą, nie wyjdzie drogo, a będzie widać, co spieprzono przy ociepleniu. Jestem prawie pewien, że coś jest nadal nie tak. Prawdopodobnie strop. Powinien być ocieplony lepiej, niż ściany, a pewnie nie jest, bo mógł być problem z dostępem, jak znam konstrukcje bloków.

Andrzej Wilhelmi
29-01-2010, 22:38
A jest strop czy stropodach? Wygląda na to, że jest bardzo źle ocieplony lub nieproszeni goście zrobili spustoszenie w izolacji. Pozdrawiam.

seba86
29-01-2010, 22:55
Duża wilgotność powietrza (choć niekoniecznie) plus niewłaściwa/wadliwa termoizolacja dachu prowadząca do przemarzania ścian i stropu a to z kolei prowadzi do skraplania się pary wodnej wewnątrz. Do pieczarek na ścianie już tylko maleńki krok... :D
Nic innego się nie wymyśli.
Pozdrawiam

chrisowaty
29-01-2010, 23:30
kolega jprzedworski dobrze prawi. Ja u siebie jestem po badaniu. W bloku którym mieszkam, ściany zewnętrzne w balkonach mają podobną temperaturę do szyb w oknach. Blok docieplony :o

Po prawej stronie te na czerwono to ściany (tam gdzie temp. -1,6; -3,0)
http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0110/ir_5804d44a.jpg

T i A
29-01-2010, 23:58
Spółdzielnia sama dawała do zrozumieni,że jak ktoś chce wymieniać okna to najlepszy momet jest przy termo-modernizacji bo póżniej elewacja bedzie inna itp.
Okna ktore były wcześniej miały ok 15lat i były drewniane.Szczelnośc ich była żadna,mycie to porażka dlatego głównie powodu zostały wymienione na "plastiki"
A grzyb pojawił sie na długo przed wymiana okien w jednym z pokoi,zaś w reszcie pokoi grzyb pojawił sie w rogach(sufit-ściana) na scianach zewnetrznych po wymianie okien i termo-modernizacji.
Kamera termowizyjna to dobre rozwiazanie,ale nie bardzo widze chetnych na opłacenie "kamerzysty" :D
Problem mieszkania mamy.
Grzyb był już raz przez firmę usuwany jakąś tylko chemia z polecenia prezesa spółdzielni.Przez lato było ok :D
Nie bardzo spółdzielnia ma chęć rozwiazać problem,bo to kosztuje.
My za to mamy czarne sufity,aż wstyd kogoś do domu zaprosić :oops: ,nie mówić o swoim zdrowiu,blok ma 15 lat tylko.
Hmm,jak to rozwiazać?

chrisowaty
30-01-2010, 00:11
W pierwszej kolejności zacznij monitorować wilgotność powietrza. Jeśli przy temp 20-21 stopni będzie wynosiła do 55% to jeszcze w normie, jeśli więcej to trzeba zadbać o zwiększenie wymiany powietrza, tak aby wilgotność ustabilizować. No i trzeba niestety grzać.

Na ten moment jeśli wilgotność jest większa to wytnij fragment uszczelki przylgowej w górnej części okna. Sprawdź jak działają kanały wentylacyjne.

A jeśli chodzi o koszt badania termowizyjnego, to na mieszkanie w bloku wynosi od 400zł i jak otrzymasz fakturę to możesz ubiegać się w spółdzielni o zwrot tego kosztu w formie opłaty czynszowej.

mariankossy
30-01-2010, 00:44
Mieszkałem w bloku i miałem podobnie.

Najtaniej to wychodzi przykleic kasetony styro do sufitu. (tak miałem i problem sie skończył , temp. skoczyła o + 3-4 oC)

Najlepiej przykleić styro 2 lub 3 cm , na to siatka z klejem do styro a potem gładz gipsowa.
Zlikwidujesz mostki cieplne (cały sufit), podniesiesz temp.w pokoju i problem z wykraplaniem sie wilgoci oraz grzyba skonczy sie.

lolek30
30-01-2010, 07:55
Mieszkałem w bloku i miałem podobnie.

Najtaniej to wychodzi przykleic kasetony styro do sufitu. (tak miałem i problem sie skończył , temp. skoczyła o + 3-4 oC)

Najlepiej przykleić styro 2 lub 3 cm , na to siatka z klejem do styro a potem gładz gipsowa.
Zlikwidujesz mostki cieplne (cały sufit), podniesiesz temp.w pokoju i problem z wykraplaniem sie wilgoci oraz grzyba skonczy sie.

..ehe jasne tak Ci się tylko wydaje.
Jak leczenie syfa pudrem...

jprzedworski
30-01-2010, 11:14
Nie bardzo spółdzielnia ma chęć rozwiazać problem,bo to kosztuje.
My za to mamy czarne sufity,aż wstyd kogoś do domu zaprosić :oops: ,nie mówić o swoim zdrowiu,blok ma 15 lat tylko.
Hmm,jak to rozwiazać?Chyba na takie pytanie powinien odpowiedzieć prawnik, a nie my. Bo tu trzeba chyba iść "na bój".
Wiem, jak ta "termomodernizacja" wygląda. Okłada się ściany styropianem, a o górze lepiej nie mówić. Co by tam nie było - czy strop, czy stropodach, trzeba się dogrzebać do ocieplenia i poprawić. Gdyby to był mój dom, to już bym siwiał na myśl o tej robocie. :wink: Ale ktoś to MUSI zrobić. Wentylacja ważna rzecz, ale przyczyna leży w ociepleniu, a właściwie jego braku. A to nie jest tylko kwestia estetyki, ale wręcz życia:
http://www.gronkowiec.pl/plesn.html
http://www.gronkowiec.pl/grzyby_domowe.html
http://www.linia.com.pl/indeks.php?d=34&w=286&p=00