PDA

Zobacz pełną wersję : Wiosna za pasem - co tu posadzic? Prosze o rady



popcarol
10-02-2010, 09:57
Witajcie,
hmm troche przesadzilam, bo wiosny jeszcze nie widac, ale mysle juz o niej. W kwietniu chcialabym zaczac prace i posadzic ile sie da, zeby juz roslo ;)

Dzialka wyglada tak - ma niecale 800m2, w czego sporo zajmuje podjazd z lupka granitowego, dom i 2-stanowiskowy garaz.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/uAa7tSWSHi8Uo8Gj5B.jpg

Zagospodarowana jest czesc po prawej stronie podjazdu -za rada Elfir i Mymyk_KSK (dzieki!), jest trawnik miedzy domem a ogrodzeniem od drogi (po lewej stronie patrzac na ponizsze zdjecie).

Chcialabym zaczac od ogrodka frontowego. Wejscie do domu jest od poludnia, przed domem wiec (miedzy domem a podjazdem) jest bardzo sucho. Nawet trawa ma problemy, robia sie lyse placki. Zreszta na tym zdjeciu widac. W strone drogi jest juz zalozony trawnik, wyglada duzo lepiej, chociaz na szambie wysycha jak jest goraco (jest ok 60cm ziemi na szambie).

Pryed domem rosnie bryoskwinia i aronia, chcialabym posadzic tam duuzo, zeby nie bylo trawnika. Co? Jak? Ewentualnie to co rosnie moge przesadzic (chociaz wolalabym nie, brzoskwini tam dobrze)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/psRIHktYLSSBbPKtbB.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/NsW51XJK0f2R1juuJX.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/1HNwE8kMh4kzKtmRuX.jpg

Chcialabym cos posadzic po lewej stronie od furtki, tak by dalsza czesc byla mniej widoczna zaraz od wejscia. Co? Chetnie cos iglastego, ale zeby dosc szybko roslo (nie chcialabym miec ton lisci do grabienia za jakis czas).

Przydaloby sie tez cos, zeby odgrodzic przedogrodek od drogi. Ale rzedu tuj nie chce... Obecnie jest tak -miedzy chodnikiem a naszym ogrodzeniem wysypalam grys na wlokninie i posadzilam irgi, bez zaraz przy furtce i 1 sosenke miniaturke. Moze wsadzic tam np liguster w rzedzie i potem go przycinac?
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/1dlYHiGnfNxDFu1nLX.jpg

Z tylu jest hmm najmniej pracy wlozone ;) Wyglada mniej wiecej tak:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/J2kOw85aAbDmuRKNTB.jpg

Ma byc trawnik. Ale pod plotem znow dobrze byloby cos posadzic. W rogu od betonowego plotu sasiada jest na razie tylko 1 sadzonka pecherznicy, dalej troche jezynomalin. Chcialabym uchronic sie troche od wiatru, ale nie chce zaslaniac widoku na pola i lasy...
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/CqgUbhflV2IB4BUDkX.jpg
Po prawej stronie tego ugoru, przy garazu jest kawalek wybrukowany z przeznaczeniem na gril i laweczke. Moze to jakos oslonic, chocby tylko od strony podjazdu? Czym?
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/8jzRCPyXduk4L5cI4X.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/PPJCeGarznvZtbKPeB.jpg
Dziekuje za rady, bo utknelam... a chcialabym zeby juz roslo :)

popcarol
11-02-2010, 11:25
Miedzy domem a podjazdem chcialabym posadzic kilka roz szczepionych na pniu. Tylko czym je podsadzic, zeby nie konkurowaly o wode? Kilka krzaczkow lawendy na jesien wsadzilam, ale przydaloby sie ich kilkadziesiat chyba ;) Cos innego? Moze jakas bardziej zroznicowana rabata tam?

Elfir
11-02-2010, 13:59
Mozna dodać np. gożdziki pierzaste - zimozielone i kwitną przed lawendą. Jakieś miniaturowe iglaki.

popcarol
11-02-2010, 14:10
Mozna dodać np. gożdziki pierzaste - zimozielone i kwitną przed lawendą. Jakieś miniaturowe iglaki.

Dzieki, Elfir!
Z iglakami mam taki problem, ze chyba je trzeba dlugo po posadzeniu podlewac. Bo wiekszosc posadzonych i podlanych raz mi uschla, a przeciez sadzilam na jesien (2008)... a wlasnie kupilam 10 takich malych okraglych tujek...

Gozdziki - lubie, czemu nie :) Ale o zimozielonych nie slyszalam, poczytac musze! Hmm nadal tam pusto ;)

A w inne miejsca co sugerujesz jesli moge jeszcze o rade prosic?
Dziekuje,
Karolina

Elfir
11-02-2010, 14:19
masz mocno zdegradowana glebę wokół domu, wynika ze zdjęć - gruz, zaprawy cementowe. Sprawdzałaś pH?
Kącik wypoczynkowy lub grillowy od podjazdu najszybciej można osłonić trejażem z kratkami i szybko rosnącym pnączem. To może być np. winorośl pachnąca.
Do tego jakieś wieksze drzewko, aby nie trzeba było grillować w upale - z wiekszością złych gleb poradzi sobie brzoza lub klon jesionolistny.

popcarol
11-02-2010, 14:35
masz mocno zdegradowana glebę wokół domu, wynika ze zdjęć - gruz, zaprawy cementowe. Sprawdzałaś pH?
Kącik wypoczynkowy lub grillowy od podjazdu najszybciej można osłonić trejażem z kratkami i szybko rosnącym pnączem. To może być np. winorośl pachnąca.
Do tego jakieś wieksze drzewko, aby nie trzeba było grillować w upale - z wiekszością złych gleb poradzi sobie brzoza lub klon jesionolistny.

Witaj,
wierzchnia warstwa w miejscu pod domem bedzie wymieniona na lepsza. Nie, nie sprawdzalam PH, mam nadzieje zrobic to na wiosne.
Brzozy i klony tam rosly dziko, jeszcze przed budowa ;) Teraz walczymy z odrostami z korzeni ktore gdzies tam zostaly jeszcze...

Trejaz - juz wiem co to jest ;) - bardzo dobry pomysl! Ale jakies pnacze do cienia oprocz bluszczu? Bo tam akurat jest non-stop cien od garazu...

popcarol
11-02-2010, 14:43
Moze cos przesadzic z tego co rosnie z drugiej strony domu moge? Na pewno kilka sadzonek gozdzikow ;)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/NOE4iim8qmOVN0IWhX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/L91d76lEb5uqVzwDJB.jpg

A tu jeszcze kacik grillowy w trakcie prac. Obecnie na tym murku jest stelaz drewniany do siedzenia. Chcce cos posadzic pod plotem zeby uchronic talerzyki przed lataniem, z przodu to pnacze na trejazu - dzieki za pomysl Elfirku! Zawsze na Ciebie mozna liczyc!

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/ZE7w0dUNiX0yh2XxZX.jpg

Elfir
11-02-2010, 17:39
Widziałam tam różanecznika - do cienia w sam raz, tylko kwaśna i próchniczna gleba musi być. Jak napisałam, w cieniu może rosnąc winorośl pachnąca, ale także np. winobluszcz lub (jeśli zamierzasz tam stworzyć kwasnolubny kącik) przywarka japońska lub hortensja pnąca.
Goździk, o kórym pisałam to nie dwuletni goździk brodaty tylko gozdzik pierzasty - Dianthus plumarius.
http://www.anniesannuals.com/special_pgs/pom/0711/images/Dianthus.jpg

popcarol
11-02-2010, 18:13
Buu a wlasnie kupilam sporo nasion gozdzika - dianthus barbatus i caryophyllus. Co znaczy dwuletni - w drugim roku kwitnie, a potem zamiera?

Dziekuje :)

Elfir
11-02-2010, 18:30
Rośliny dwuletnie kwitną w drugim roku od posiania i zamierają.
Prócz goździka brodatego takie właściwości ma np. niezapominajka, malwa, naparstnica, bratek czy dzwonek ogrodowy.

Wojciech Majda
11-02-2010, 18:31
Do cienia polecam cytryńca chińskiego - daje owoce o niezwykłych właściwościach leczniczych. Na płot polecam mrozoodporne kiwi - daje smaczne owoce (lepsze niż te z supermarketu)

[ moderowano - reklama ]


Od południa, na nieurodzajną glebę polecam oliwnika wielokwiatowego lub oliwnika baldaszkowatego. Rośliny te nie dość, że dają jadalne owoce, są odporne na suszę, mogą rosnąć na najgorszych piachach, to jeszcze wiążą azot z powietrza, dzięki czemu z czasem użyźnią Ci ziemię.

[ moderowano - reklama ]

By poprawić kondycję gleby a raczej tego czegoś, co nawet jeszcze glebą nazwać nie można polecam na ziemi wokół wszystkich drzew, czy krzewów rozłożyć grubą warstwą ściółki organicznej (najlepiej słoma). Ściółkę najtaniej będzie kupić od rolnika jakiegoś. Czasami można nawet za darmo dostać taką spleśniałą - do ściółkowania drzewek nadaje się równie dobrze co świeża.

[ moderowano - reklama ]

Pozdrawiam

Elfir
11-02-2010, 18:39
Gdzie można kupić oliwnika, o którym wspominałes?

Wojciech Majda
11-02-2010, 19:06
http://www.derenjadalny.com/oferta.html

Tam mają "normalne" oliwniki. Będę w tym roku sprowadzał z UK odmiany szlachetne(bardziej owocowe).

popcarol
12-02-2010, 08:50
Witajcie,
bardzo dziekuje za cenne rady! I fajne linki - musze poczytac ten blog.

Hmm wiec nasiona gozdzikow oddam Teciowej ;)

Duzo pomyslow :)

1/ Tutaj wiec:
na plot -z tylu- hortensja pnaca (wymienie czesc gleby zeby miala kwasne podloze), lubie hortensje, a fajnie zeby tam cos pachnialo :) - dzieki Elfirku!
Rozanecznik zostaje za domem, dobrze mu tam, sa tam jeszcze 2 hortensje, ale nie pnace. Tyl domu to zupelnie inna historia... nie ruszam na razie ;) Ziemia jest tam dobra i robi za tymczasowe siedlisko roslin ktore dostalam/kupilam w owczym pedzie ;)

Z przodu (zdjecia) trejaz z aktinidia (kiwi).
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/aoeyEfSxYms8ihXXbX.jpg
Generalnie mam fiola na punkcie roslin uzytkowych, wiec owocodajne pnacza i krzaki mile widziane ;)

Przod domu, gdzie ziemia fatalna (wybralismy tam ze 2 taczki gruzu i resztek, ale cementu i wapna to tam pewnie jest jeszcze troche...). Pod sadzone rosliny bedziemy kopac spore dolki i sadzic je w ziemie workowana, bo inaczej chyba sie nie da (a wymiana calej ziemi bylaby trudna).

Nie mam zdjecia na ktorym moglabym wklejki porobic. Na razie rosnie tam wspomniana aronia i brzoskwinia.
Tutaj jeszcze jedna fotka, ziemia tak samo fatalnie wyglada.
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/2IW691cfjQM0kEYJ0X.jpg

Podoba mi sie idea lasu jedzenia ;)

O cytryncu chinskim musze poczytac, moze z tylu domu na plocie?

Z przodu wiec - oprocz rosnacej brzoskwinii i aronii... przesadze moze 2 sadzonki jagody kamczackiej (rosna gdzie indziej), jedna z nich - niewielka niestety...

i kupie tego oliwnika baldaszkowego (dzwonilam do firmy www.derenjadalny.pl), sadzonka ok. 80 cm kosztuje 15 zl wiec niewiele.
Bylaby wiec grupa - od lewej - w tle oliwnik, przed nim aronia, dalej jagoda kamczacka, brzoskwinia i znow jagoda. Jagody delikatnie blizej podjazdu, jak sie rozrosna zeby nie wchodzily na siebie.
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/hiB3bNtWf7Zx46KFkX.jpg
Wszystko jest jednak niewielkie na razie, bylaby wiec reszta trawy miedzy nimi... moze cos zamiast tej trawy?

Elfir
12-02-2010, 10:33
z jadalnych jest jeszcze np. świdośliwa i pigwowce. Między różaneczniki mozna dac borówki i zurawiny.

popcarol
12-02-2010, 10:43
z jadalnych jest jeszcze np. świdośliwa i pigwowce. Między różaneczniki mozna dac borówki i zurawiny.

O, pigwowce -ale chyba 1, bo tez sie mocno rozrastaja?
Borowki i zurawiny by sobie chyba nie poradzily bez wymiany (czesci) ziemi na kwasna w tym miejscu, wiec chyba odpuszczam.

Dziekuje, Elfirku!

A co z tym - jak sie odgrodzic od drogi? Czy liguster to dobry pomysl? Na razie jest wloknina i grys pozostaly z budowy podjazdu, zeby mi chaszcze nie rosly (oh narwalam sie w ub. sezonie). I wsadzilam co mialam tak naprawde... (kilka irg, 1 berberys, 1 karlowa sosenka, lilak)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/1dlYHiGnfNxDFu1nLX.jpgCzy cos innego proponujecie?

Dziekuje :)
KArolina

Elfir
12-02-2010, 10:47
Na zewnątrz tylko coś taniego, czego nie bedzie żal jak ukradną albo psy obsikają :) Najlepiej kolczaste. Np. berberys Halmond Pillar :)

A co do pigwowców - to są małe krzewy. Zobacz "Texas Scarlett", "Nicoline"

popcarol
12-02-2010, 10:50
Ale szybka jestes!
Z tym ze berberys musialabym kupic, a kawalki ligustra moge miec gratis... u sasiadow 2 domy dalej wlasnie sobie rosnie i wyglada dobrze..
Popatrze na te pigwowce, jesli male to i 2 sie zmieszcza. O swidosliwie musye poczytac, bo nie wiem co to.

popcarol
12-02-2010, 12:00
Znalazlam na allegro - gladi20 ma swidosliwe (kupie 1 do tej grupy przed dom), hortensje pnaca, cytrynca chinskiego, antikidie. Oliwnik z derenjadalny.pl
Sadzonki sa ok 60-80 cm. Co zrobic, zeby trawy tam duzo nie roslo pomiedzy nimi? Bo zanim sie rozkrzewia minie kilka lat...

Moze ktos bedzie mial berberys - czy rosnie szybciej niz liguster? Bo jesli tak, moze zainwestuje?

Dziekuje za pomoc.

Wojciech Majda
12-02-2010, 12:22
Najlepszy pomysł, żeby trawa nie rosła, to zagłuszyć drania (dranicę?;) stosując ściółkę. Polecałbym słomę, liście, karton. Nie dość, że zagłuszy to trawę, ale będzie jeszcze stanowić dobrą podstawę do rozwoju grzybów mikoryzowych, zwiększy to w szybki sposób poziom materii organicznej gleby, a to przyciągnie dżdżownice...

Czy wspominałem już, że zapobiegnie to wysychaniu gleby? Jeśli nie, to właśnie to robię :)

Możesz też na żywopłot użyć kolcowoju pospolitego - to takie krzako - pnącze. Nazwa marketingowa to jagoda goji - suszona zawiera 10x więcej przeciwutleniaczy niż borówka amerykańska. Cena suszonych jagód w sklepie to 90-160zł za 1 kg!

[ moderowano - reklama ]

W smaku dobra, nie jest jakoś super słodka, ale smak ma z gatunku "ciekawe".

Suszona jest dobra do musli, czy jako przekąska. Na świeże jeszcze czekam (wysiałem w listopadzie zeszłego roku)

popcarol
12-02-2010, 12:36
Dziekuje, Wojciechu!! :)
Poczytam sobie o tym kolcowoju :) Fajne, ciekawe malo spotykane rosliny proponujesz, podoba mi sie :)
Czeka mnie wiec wyprawa z przyczepka po slome do rolnika (2 ulice dalej, wiec spoko). I nie bedzie Mal wylczyl podkaszarka w tym miejscu w tym roku tym sposobem! :)

Fajnie, klaruje mi sie! Liste zakupow na marzec juz mam :)

Kolejne pytania - jesli nie przeginam... :roll:

Sadzic cos w miejsce (zamiast/oprocz tych jezynomalin tutaj)?
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/CqgUbhflV2IB4BUDkX.jpg

Ten kominek od rekuperacji czyms bym oslonila, tworzac jednoczesnie choc czesciowa oslone od wiatru (strasznie dmucha od pol). Jezynomaliny jakos zgrupowac moze? Zarastaja mi chaszczami...
Na wiosne wkraczamy na ten teren:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/8jzRCPyXduk4L5cI4X.jpg
z glebogryzarka, wyrownujemy teren i siejemy trawe.

Wojciech Majda
12-02-2010, 13:19
Jako zasłonę od wiatru proponuję róże pomarszczoną - to bardzo wytrzymała roślina pionierska - no i daje zdrowe owoce, które dużo łatwiej jest przetwarzać, niż owoce róży dzikiej. Dodatkowym plusem jest, że w szkółkach leśnych można ją dostać w cenie 30 gr za sztukę - ja lubię taką ekonomię :D Na żywopłot nadaje się również wymieniony wcześniej oliwnik baldaszkowaty - to twarda sztuka, odporna na wiatr.

Jeżeli chodzi o zakątek koło komina od rekuperatora, to może posadzić tam rośliny, które akumulują rożne pierwiastki np. jak żywokost lekarski. Ten żywokost ma system korzeniowy sięgający 2 metry w głąb gleby, dzięki czemu wydobywa z podglebia substancje mineralne niedostępne krzewom i drzewom owocowym, które mają większość korzeni na głębokości do 30-40 cm. Po jego ścięciu i rzuceniu pod drzewko jako ściółkę dostarczasz łatwo rozkładalną, bogatą w potas i mikroelementy odżywkę dla roślin.

Takie wydobywające z gleby rośliny nazywane są w kręgach projektantów permakulturowych "dynamicznymi akumulatorami".

[ moderowano - reklama ]

Ogólnie jeśli nie chcesz mieć chwastów, to musisz jakoś zagospodarować daną przestrzeń. natura nie znosi próżni, więc jeśli zostawisz jakąś wolną przestrzeń, czy niszę ekologiczną niezagospodarowaną, to jakaś roślina przez Ciebie nie chciana ją zajmie...

popcarol
12-02-2010, 13:53
Dziekuje.
O rozy pomarszczonej juz sobie poczytalam na Twoim blogu, dodana do listy zakupow ;)
Wszelkie rosliny gleboko penetrujace glebe odpadaja, bo tam gdzie jest ten ugor (w wiekszosci) jest gruntowy wymiennik ciepla, mile widziane rosliny o plytkim systemie korzeniowym, na pewno zadne drzewa...

Oliwnik posadze jednak po prawej stronie (wklejka pare postow wyzej), a nie po lewej jak na rysunku, bo jest z tych roslin najwiekszy i jest dobra oslona od wiatru :)

Elfir
12-02-2010, 17:07
Kolcowój zarośnie i pół ulicy i ogrodu :)
Róża pomarszczona to wysokość ok. 1,5 m - nie wiem czy tak niska osłona wystarczy.
Z płytko korzeniących się - zrób ogród traw.

Pani Koala
12-02-2010, 17:33
Nie bedą te wszystkie użytkowe rośliny trochę za bardzo się truły rosnąc przy podjeździe? Takie jagody kamczackie czy pigwy spod rury wydechowej spożywalne są? Jakoś przewrażliwiona na tym punkcie jestem :roll:

Po budowie mam ten sam problem z jakością ziemi przy podjeździe. Stosowanie dołków z dobrą ziemią przyniosło marne rezultaty w zeszłym roku (pierwszy sezon). Np canny w normalnej ziemi porosły mi na 2m i kwitły jak szalone, tam na jakieś 1,30 i słabo kwitły (te same). Miał to być zakątek trawiasty, ale jakoś tak rachityczne te trawy rosły :cry: Jesienią przy przekopywaniu zauważyłam, że brak tam dżdżownic czy innych żyjatek, jakie kłębią się w innych częściach działki. Wysiałam nawóz ozimy, na wiosnę podsypie kompostem (niesamowite ilości mam już po pierwszym sezonie raczkującego ogrodu :o ), powtórzę zabieg z nawozem zielonym a jesienią nawiozę torfu i zrobię wrzosowisko z azaliami... Trochę to potrwa, ale inaczej nie da chyba rady. Szkoda mi kasy na rośliny, które potem będą się męczyć w złym podłożu

popcarol
12-02-2010, 17:44
Nie bedą te wszystkie użytkowe rośliny trochę za bardzo się truły rosnąc przy podjeździe? Takie jagody kamczackie czy pigwy spod rury wydechowej spożywalne są? Jakoś przewrażliwiona na tym punkcie jestem :roll:



Hmm w takim razie musze to przemyslec. Ale podjazd szeroki mamy, moze nie bedzie tak zle? W koncu tylko sie tam przejezdza... 2x dziennie... a droga 25 metrow stamtad (ale malo uczeszczana na szczescie)
Chyba dopiero jak mi rosliny padac zaczna zdobylabym sie na cierpliwosc z nawozami zeilonymi... chcialabym juz jak najwiecej posadzic zeby wszystko roslo! :)


Elfirku - spodobal mi sie ten kolcowoj, chyba nasionka na allegro kupie, bo sadzonek brak. Poczekam na wiosne!

popcarol
12-02-2010, 17:45
Tak, sprawdzilam te roze. MAmy plot 1,7m wysokosci, mysle ze ta roza fajnie go zasloni. Z drugiej strony nie chcialabym zeby tam bylo cos super wysokiego, bo z widoku nici...

Trawy - super pomysl, musze poszukac :)

Elfir
12-02-2010, 18:29
Kolcowój możesz dostać z nasion bo to nie jest jakaś super ładna roślina, dlatego w szkółkach się ich nie produkuje.

Wojciech Majda
12-02-2010, 18:39
@ Popcarol jak chcesz możesz ode mnie kupić nasiona goji. Dużo taniej wyniesie Cię (i każdego kto chce mieć goji) jak kupi sobie paczkę jagód goji...

Po czym wkładamy kilka/kilkanaście suchych jagód do kubeczka z wodą na 2-3 godziny. Goji robią się wtedy taki "srytowaty" i można łatwo wydobyć nasiona. W jednej jagodzie jest gdzieś 20-30 sztuk nasion. Współczynnik kiełkowania zależy od tego jakie stare są jagody, jak były przechowywane, ile dwutlenku siarki dodali, żeby zakonserwować... Współczynnik kiełkowania u moich to jakieś 50%

Pewnie zepsułem wielu osobom biznes, no ale... :)

Jak będziesz chciał kupić sadzonki, to szukaj koniecznie po nazwie łacińskiej ewentualnie naukowej polskiej (kolcowój pospolity). Kiedyś na allegro były "sadzonki jagody goji super zdrowie!!!" (czy coś w tym stylu) wysokość 15 cm sprzedawał je ktoś za 29,99. W innej szkółce kolcowój pospolity (właściciel na pewno nie wiedział o jego właściwościach) sprzedawał 70-100 cm sadzonki za 1 zł!

To się nazywa wartość dodana i marketing :D

@Pani Koala
Jeśli ruch przy drodze jest niewielki to naprawdę nie ma się co martwić. Jeśli natomiast chcesz mieć pewność, że zdrowo jesz, to możesz postarać się zwiększyć pH gleby. Im niższe pH, tym lepiej ołów i kadm są wchłaniane. Wysoki poziom materii organicznej również wiąże metale ciężkie co znacznie ogranicza ich wchłanianie przez rośliny. Z tego powodu uprawa borówk przy ruchliwej drodze nie jest za dobra.

Musisz też uwzględnić koszt alternatywny. Chodzi mi o to, że skąd będa pochodzić owoce, które będziesz jeść, jeśli nie wyprodukujesz ich w swoim ogrodzie. Pewnie ze sklepu, a takie owoce ze sklepu to są zazwyczaj przez sadowików uprawiane na zasadzie: "to nie są owoce do jedzenia, to są owoce na sprzedaż". inna sprawa, że pełno sadów jest przy ruchliwych drogach...

Jeżeli chodzi o poprawę jakości gleby, to najlepsze (i najtańsze) co można zrobić to dodać dużą ilość materii organicznej. Nie będzie przesadą jak powiem, że im więcej tym lepiej. Możesz użyć słomę - to bardzo uniwersalna ściółka, możesz użyć również liści, których ludzie na jesień pełno wyrzucają, lub palą. Z braku wiedzy z miła chęcią się ich pozbędą, czym pozbawią siebie żyzności. Jako, że Ty wiesz to możesz już to wykorzystać:)
Informacja to władza, albo przynajmniej duże, smaczne jabłka :D

Kupowanie kompostu jest niestety bardzo drogie i uwzględniając stosunek cena/rezultat to efekt jest nędzny.

Elfir
12-02-2010, 20:41
Z liścmi tobym uważała - mogą na nich być choroby, np. mączniak.

Wojciech Majda
12-02-2010, 22:23
Gleba w ogrodzie i rośliny powinny być zdrowe, a nie sterylne. Z roślinami jak z ludźmi, lepiej jak mają naturalną odporność, a nie unikać wszystkich bakterii, czy wirusów za wszelka cenę... Warunki, które stwarza się roślinom używając ściółek ubogich w azot (słoma, gałęzie, liście) stwarzają dobre warunki do rozwoju grzybów mikoryzowych. Jedną z korzyści z partnerstwa z grzybami mikoryzowymi jest właśnie ochrona - grzyb mikoryzowy przecież nie ma żadnego interesu w tym, by jakiś inny grzyb (mączniak np.) niszczył jego żywiciela (roślinę z którą grzyb rozpoczął związek mikoryzowy).

Natura nie znosi próżni - jeśli brakuje pożytecznego grzyba(a na "glebach" pobudowlanych zwykle ich brakuje), to jakiś inny, mniej przyjazny się wkrótce znajdzie.

Dzięki Elfir, że zwróciłaś uwagę na ten problem. Od teraz będę chyba doradzał w pierwszym roku stosowanie słomy, a liście dopiero od drugiego, gdy już dobre grzybki będą obecne w dużej ilości.

Mogłabyś napisać jak częsty jest ten problem z mączniakiem?

Dodam jeszcze, że około 80-90 procent roślin z klimatu umiarkowanego tworzy w naturalnych warunkach jakiegoś rodzaju związki mikoryzowe. Wśród roślin wieloletnich ten procent jest jeszcze wyższy.

Elfir
12-02-2010, 23:25
W tym roku był sporym problemem, zwłaszcza na dębach - mokre lato

Elfir
12-02-2010, 23:25
W tym roku był sporym problemem, zwłaszcza na dębach - mokre lato

popcarol
13-02-2010, 07:23
@ Popcarol jak chcesz możesz ode mnie kupić nasiona goji. Dużo taniej wyniesie Cię (i każdego kto chce mieć goji) jak kupi sobie paczkę jagód goji...


Prosze o info na priv, dziekuje!

W takim razie w tym roku przekopuje ziemie miedzy domem a podjazdem z kompostem ktory (mam nadzieje) udalo mi sie do tej pory (1,5roku) wytworzyc - mam spora pryzme za domem. Po posadzeniu roslin sciolkuje sloma :)
Dziekuje Wam za rady!
Pozdrawiam!

Pani Koala
13-02-2010, 08:31
Jak w praktyce wygląda to ściółkowanie słomą, że tak z głupia frant zapytam (sorry popcarrol za zaśmiecanie wątku, ale nie chcę mnożyc tematów). Tnie się tą słomę? Nie wywiewa tego wiatr? Jak z estetyką- w warzywniku mi to by nie przeszkadzało, ale od frontu to i chyba owszem. U mnie w okolicy słoma dostępna jest tylko w takich wielkich,sprasowanych balach. Nada się to po "rozprasowaniu"?

Popcarol, a nie myślałaś o takiej lawendowej alejce wzdłuż podjazdu? Z tymi różami na pniu cudnie by to wyglądało

Wojciech Majda
13-02-2010, 09:15
W praktyce wygląda to w ten sposób, że rzuca się słomę na ziemię (im grubiej tym lepiej nie więcej niż 30 cm), ale może być to . Może być w całości, może być pocięta. Ja osobiście nigdy nie używałem pociętej, ale wyczytałem, że wygląda ona schludniej.

Nie przeszkadza, że jest sprasowana - taką nawet szybciej się rozkłada i nie wywiewa tak mocno. By nie wywiewało tej słomy można "przywalić" ją czymś ciężkim.

Często kładzie się na słomę karton i na karton kładzie się korę, żeby nie było widać kartonu i wszystko cacy wyglądało :D

[ moderowano - reklama ]

Ściółka jest dobra na wszystko, a na pewno na glebę :D
[/img]

celtorek
13-02-2010, 12:10
Witaj Popcarol :)

Zainteresowal mnie temat sciolkowania innym materiałem niz kora.
W 2008 r kupilam ok 40-50 workow kory i od tego momentu mam mnostwo kleszczy na dzialce. Bywaja dni, ze moj pies miewa po 10 szt kleszczy dziennie i tak od marca do grudnia.
Nigdy nie sciolkowalam sloma, ale uwazam, ze powinna byc koniecznie rozdrobniona.
Kladac 40-60 cm kawalki slomy zrobi sie wielki balagan. Moze nie przeszkadzac na polu np w przemyslowej uprawie np buraków, ale w przydomowym ogródku :o to porazka.

Ogrodek na ulicy
Berberys to zdecydowanie lepszy pomysł niz ligustr, nawet darmowy :wink: .
Ligustr trzeba umiec dobrze przycinac, zeby ładnie sie rozrastał, a to sporo roboty. Przyciete kawalki tez trzeba posprzatac ze zwirku.

Bede do Ciebie zagladala :D , zeby zobaczyc jak wyszło sciolkowanie i ogrodek.

popcarol
13-02-2010, 12:42
Witaj,
wrzucilam temat slomy wujkowi ktory ma gospodarstwo, nie wiem jak bedzie z jej rozdrobnieniem - jak to zrobic? Jesli mi sie nie uda dostac rozdrobnionej, ten kawalek wyloze wlasnym kompostem takim nie do konca przerobionym, moze na jakis czas bedzie robil za sciolke tam ;) Wolalabym zeby to nie wygladalo bardzo zle, w koncu to kawalek ogrodka zaraz przy wjesciu...

Kory nie chce, bo zakwasza i po 2-3 latach trzeba wymienic/dolozyc, bo sie rozpada ;) O kleszczach nie slyszalam :o

Na razie ten kawalek przed plotem zostawie jak jest - chwasty odpuszcza mam nadzieje bo jest wloknina, irgi najwyzej podrosna. Jak dorobie sie sadzonek tego kolcowoja moze go posadze tam na przemian z berberysem? Taki o czerwonych lisciach mi sie podoba :)

Liguster odpuszczam, bo ciac za grosz nie umiem (hmm uczyc sie bede dopiero ;)

Wojciech Majda
13-02-2010, 13:22
W takim razie w tym roku przekopuje ziemie miedzy domem a podjazdem z kompostem ktory (mam nadzieje) udalo mi sie do tej pory (1,5roku) wytworzyc - mam spora pryzme za domem. Po posadzeniu roslin sciolkuje sloma :)
Dziekuje Wam za rady!
Pozdrawiam!

Bardzo odradzam przekopywanie działki, czy gleby w ogóle. Najlepiej rzucić wszystko na powierzchnię - z czasem dżdżownice zrobią swoje a oszczędza się dużo pracy i bólu pleców.

Jeśli gleba jest niesamowicie ubita, to można przekopać jeśli potrzebuje się natychmiastowych rezultatów, jeśli nie są one potrzebnej to można użyć roślin, o głębokim, palowym systemie korzeniowym by rozluźniły glebę. Żywokost lekarski, mniszek lekarski, czy cykoria podróżnik to takie przykłady.

Podałbym linka do mojego bloga z opisem takich roślin, ale moderatorzy i tak uznają to za reklamę, więc nie ma sensu... w razie czego wpisać w gógla dynamiczny akumulator, to się zobaczy.

Co do cięcia słomy... nigdy tego nie robiłem. Może można użyć rozdrabniacza do gałęzi? Należy jednak uważać, żeby się jednak nie wkręciła w tryby

celtorek
13-02-2010, 17:12
Juz wiem. Słoma pocieta na drobne kawalki to sieczka. Sadze, ze najlepiej od razu w takiej postaci kupic.

popcarol
15-02-2010, 08:46
Ok, przywioze sobie w takim razie sieczke. Jak ja rozloze na wiosne obok swiezo zakupionych i posadzonych roslin wkleje w tym watku.
Tylko czy uda mi sie tak gruba warstwe rozlozyc... gleba jest tam na rowni z podjazdem, 30 cm slomy musialabym czyms odgrodzic... hmm

Z przekopywaniem zobaczymy. Moze wystarczy tylko dac dobrej ziemi w dolki pod rosliny, a rosnaca trawe (raczkujaca tam po zimie) okryc sieczka slomiana? Chyba zgnije/zaniknie pod spodem?

Przekopywalismy z odchodami kurzymi ziemie pod warzywnik przed ubieglym sezonem - warzywa urosly super, wiec zadzialalo ;) No ale Malz sie spocil po tym kawalku ;) Fotke wrzuce ;)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/FfdAFUex42Uwm3epMX.jpg

Wojtku - za oferte dziekuje. Niestety nie skorzystam, bo okazalo sie ze moj Malz ma jagody, kupil sobie mala paczuszke w klepie ze zdrowa zywnoscia jakis czas temu.. wiec postaram sie wydlubac nasiona i posiac je. Moze na jesien bym wsadzila pare roslinek - ciekawe jak duze by podrosly?

Znalazlam fajna szkolke w Piotrkowie Trybunalskim - maja wszystkie moje zachciewajki oprocz oliwnika, wiec pod koniec marca sie do nich wybiore.

Dziekuje za rady, pozdrawiam.