PDA

Zobacz pełną wersję : Green building - budownictwo ekologiczne i energooszczędne



aagnieszkap
15-02-2010, 11:20
Witam,

zagadnienie jest dość proste,

budownictwo ekologiczne i energooszczędne,

natomiast okazuje się że informacje na ten temat nie są tak ogólnodostępne jakby się chciało.
Większość z nas operuje mitami.

Jakie informacje są nie do końca jasne, czego brakuje i co ewentualnie powinno się znaleźć w takim, można powiedzieć zbiorze informacji o Green building'u?

Proszę o wsparcie :D

pierwek
15-02-2010, 11:26
ale o co chodzi? :o :roll:

Barbossa
15-02-2010, 11:26
odpowiedź jest też dość prosta
nie ten dział (http://forum.muratordom.pl/ekologiczne-projekt-dom-zycie,f129.htm)

Lenart
15-02-2010, 11:29
pisze artykuł, książkę, pracę magisterską etc. ?
ale nazwa ładna - taka z angielskiego, modna, trendy

Barbossa
15-02-2010, 11:40
może embiej :roll:

pierwek
15-02-2010, 11:46
ładna nowa nazwa to podstawa... ostatnio gdzieś przeczytałem że "uprawiam"/"wyznaję" cocooning :o ponieważ zamiast pójść i uchlać się każdego wieczoru do jakiejś zadymionej knajpy wolę spędzić czas w domu przy herbatce/piwku oraz książce. I generalnie nie jestem trendy oraz jazzy czyli jestem czterdziestoletnim pierdzielem... :P

j-j
15-02-2010, 12:04
Co innego ekologiczne a co innego energooszczędne ... .

aagnieszkap
15-02-2010, 12:18
temat nie taki nowy...

głównie moim celem jest zestawienie informacji w najbardziej przystępny i atrakcyjny sposób na zadany temat. Dlatego muszę wiedzieć co "ogół" wie, i czego oczekuje.

W razie pytań (sprostowań) chętnie odpowiem :)

asz
15-02-2010, 12:20
Ogół prosi o materiał wyjściowy nad którym będzie można podyskutować

aagnieszkap
15-02-2010, 12:27
Materiałem jest Green building - jak w temacie.

Powstały tzw. klasyfikacje (np. LEED, BREAM, GREEN STAR) oceniające budynek pod względem energooszczędności i ekologii, najważniejszym elementami jest że nie zatrzymuje się on na etapie projektu, gdyż zarówno analizowane jak i później sprawdzane jest "całe życie budynku".

Obecnie Polska stoi przed dokonaniem wyboru jednej z klasyfikacji bądź stworzeniem własnej.

Czy coś wiecie na ten temat, a jeśli nie to jakie informacje Was interesują, jaki sposób przedstawienia ich byłby najbardziej czytelny, atrakcyjny...

aagnieszkap
15-02-2010, 12:33
j-j

właśnie w zagadnieniu o którym mówię te dwie rzeczy czyli ekologia i energooszczędność są nierozerwalne, jak również komfort ludzi przebywających w tych pomieszczeniach

j-j
15-02-2010, 12:37
j-j

właśnie w zagadnieniu o którym mówię te dwie rzeczy czyli ekologia i energooszczędność są nierozerwalne, jak również komfort ludzi przebywających w tych pomieszczeniach

Są nierozerwalne ale nie tak do końca to to samo. Dom energooszczędny nie musi być ekologiczny :lol: . A komfort nie ma wiele wspólnego z ekologią no chyba że komfort podążania za trendami w papierach urzędników i Państwa ;).

pzdr

Barbossa
15-02-2010, 12:38
Materiałem jest Green building - jak w temacie.

Powstały tzw. klasyfikacje (np. LEED, BREAM, GREEN STAR) ...
eeek
u nas to wszystko nazywa się kapuśniak na świńskim ryju...

aagnieszkap
15-02-2010, 12:52
Barbossa
Rzeczywiście najlepszy z Ciebie doradca na tym forum ;)


j-j
Nie twierdzę że ekologia i energooszczędność to to samo. W tym problem że ja nie mówię tylko o domach, raczej o budynkach wielkopowierzchniowych do których zaliczają się biurowce, wszelkie miejsca użyteczności publicznej jak szkoły, szpitale sądy, centra handlowe. Tam komfort przebywających jest istotny. Wyobraź sobie, że ktoś wpadł na pomysł aby te trzy rzeczy połączyć, tzn. by budynek był energooszczędny, korzyści są oczywiste, ekologiczny - by nie było problemu przykładowo z rozbiórką, choć jest więcej czynników, oraz w których komfort osób przebywających w nich jest najważniejszy, pracodawca traci gdy pracownika nie ma w pracy.

Ja nie chcę Wam niczego narzucić. Znalezienie schematu przekazania informacji oraz selekcja tych informacji.

Charlie
15-02-2010, 12:52
jest oficjalna w UE klasyfikacja energooszczędności produktów/obiektów. Aby Dowiedzieć się należy poddać się audytowi energetycznemu. Niestety, ale Polska nie przyjęła prostej klasyfikacji literowej taka jaka widnieje np. na lodówkach A+, A, B, C itd., tylko liczbową co laikowi mało mówi i musi się udać po płatną interpretację do audytora jak mu się zapomni przy wydawaniu świadectwa energetycznego.
Są w miarę jasne dla znawców algorytmy dzięki którym jest wyliczana klasyfikacja energetyczna budynku.
Natomiast o innej klasyfikacji nie słyszałem. Pewnie coś tam wymyśliły jakies orgi ekologiczne. Na terenie Polski ekologowie mają słabą reprezentację w mediach i w zasadzie nie prowadzą na szeroką skalę działalności uświadamiającej społeczeństwo. Pewnie zajmują się ważniejszymi sprawami.

j-j
15-02-2010, 12:57
j-j
Nie twierdzę że ekologia i energooszczędność to to samo. W tym problem że ja nie mówię tylko o domach, raczej o budynkach wielkopowierzchniowych do których zaliczają się biurowce, wszelkie miejsca użyteczności publicznej jak szkoły, szpitale sądy, centra handlowe. Tam komfort przebywających jest istotny. Wyobraź sobie, że ktoś wpadł na pomysł aby te trzy rzeczy połączyć, tzn. by budynek był energooszczędny, korzyści są oczywiste, ekologiczny - by nie było problemu przykładowo z rozbiórką, choć jest więcej czynników, oraz w których komfort osób przebywających w nich jest najważniejszy, pracodawca traci gdy pracownika nie ma w pracy.
.

W domach komfort też jest istotny ale nie ma on wiele wspólnego z ekologią.
A szkoła, biurowiec itp. również mogą być energooszczędne ale nie ekologiczne.
Ale dobra może jestem upierdliwy :roll: .

pzdr

aagnieszkap
15-02-2010, 13:07
Może troszkę:)

Ale to też mi coś daje, dlaczego jest nam tak trudno przekroczyć tą barierę ekologiczności... Jeżeli jest coś ekologiczne przestaje być atrakcyjne, w sumie to lepiej jakby nie było ekologiczne.

Dlaczego tak jest?

Charlie

Tak jak pisałam wcześniej nie jest to nowy temat, niestety u nas kompletnie jak widać nieznany. Niebawem w Polsce będzie wymóg dla tych "większych" budynków, jak tyko zdecydują się na jakąś z klasyfikacji, by budynki te miały certyfikaty energetyczno ekologiczne. Obowiązujące certyfikaty energetyczne są po prostu śmieszne, w stosunku do innych krajów.

Pinok
15-02-2010, 13:15
Może troszkę:)

Ale to też mi coś daje, dlaczego jest nam tak trudno przekroczyć tą barierę ekologiczności... Jeżeli jest coś ekologiczne przestaje być atrakcyjne, w sumie to lepiej jakby nie było ekologiczne.

Dlaczego tak jest?



Dlatego że od lat pod pretekstem ekologiczności wyciąga się od społeczeństwa pieniądze.
Ciężko zarobione pieniądze.
Na walkę z urojonymi wiatrakami.

j-j
15-02-2010, 13:17
Może troszkę:)

Ale to też mi coś daje, dlaczego jest nam tak trudno przekroczyć tą barierę ekologiczności... Jeżeli jest coś ekologiczne przestaje być atrakcyjne, w sumie to lepiej jakby nie było ekologiczne.

Dlaczego tak jest?



Dlatego że od lat pod pretekstem ekologiczności wyciąga się od społeczeństwa pieniądze.
Ciężko zarobione pieniądze.
Na walkę z urojonymi wiatrakami.

No bo i po co być ekologicznym skoro jakieś globalne bzdury nam wciskają bo my to ciemna masa.

pzdr

aagnieszkap
15-02-2010, 13:19
Ok, a co w sytuacji w której za ekologię jesteś w stanie dostać dofinansowanie.

Sytuacja się odwraca czy nastawienie też?

j-j
15-02-2010, 13:25
Ok, a co w sytuacji w której za ekologię jesteś w stanie dostać dofinansowanie.

Sytuacja się odwraca czy nastawienie też?

Jak mi zapłacą za dom nieekologiczny tak że mi jeszcze wystarczy na 20 lat eksploatacji to też taki wybuduję. kasa misiu , kasa ;) a nie ekologia.

pzdr

aagnieszkap
15-02-2010, 13:27
Czyli redukcja CO2 też do Was nie przemawia?

j-j
15-02-2010, 13:30
Czyli redukcja CO2 też do Was nie przemawia?

Bzdura dla ciemnych mas, klamstwa, oszustwa, brudna polityka,

aagnieszkap
15-02-2010, 13:44
Pomijając aspekt ekologiczny, jakże drażliwy, czy nie warto się skupić na innych rzeczach, w sumie jednych z najważniejszych w green buildingu takich jak zwykły szary człowiek, który musi siedzieć w pomieszczeniu x godzin.

Wiem że nam trudno zrozumieć, że ktoś może dbać o szaraczka, lecz trzeba wziąć poprawkę na to iż Green Building nie wywodzi się z Polski tylko UK i USA.

j-j
15-02-2010, 13:50
lecz trzeba wziąć poprawkę na to iż Green Building nie wywodzi się z Polski tylko UK i USA.

I to ma być argument :o




Wiem że nam trudno zrozumieć, że ktoś może dbać o szaraczka, ...

Wszyscy złodzieje tam na górze stołka kradną dla siebie a my jesteśmy ich "pokarmem". Świat, media itp kłamią albo dają 20% informacji, manipulują, nawet w markecie Tobą manipulują a Ty nam chcesz delikatnie pisząc- kit wciskać o globalnym ociepleniu (?) i ekologi która do komfortu nie jest potrzebna?

Enerooszczędność rozsądnie zastosowana- TAK, bo to dla naszej kieszeni ...
Ekologia- nie ma rozsądnej bo kłamstwa i oszustwa o CO2 nie są rozsądne!

pzdr

aagnieszkap
15-02-2010, 13:58
Ja nic nie wciskam, po prostu zadaje pytania, a że drażliwe to chyba dobrze bo uzyskuje informacje...

UK i USA - to jest bardzo istotny argument, bo jak mówiłeś większość rzeczy dotyczy kwestii finansowych. Tam już ludzie są na tyle sprytni, że potrafią obliczyć sobie, że jeśli pracownika nie ma w firmie (patrząc całościowo od momentu zatrudnienia do momentu zwolnienia), lub nie pracuje on efektywnie bo nie lub swojego miejsca pracy, ma za mało miejsca itp. to firma na tym traci. I dlatego też teraz myśli się o takich rzeczach.

Barbossa
15-02-2010, 14:03
Pomijając aspekt ekologiczny, jakże drażliwy, czy nie warto się skupić na innych rzeczach, w sumie jednych z najważniejszych w green buildingu takich jak zwykły szary człowiek, który musi siedzieć w pomieszczeniu x godzin.

Wiem że nam trudno zrozumieć, że ktoś może dbać o szaraczka, lecz trzeba wziąć poprawkę na to iż Green Building nie wywodzi się z Polski tylko UK i USA.

mnie wogóle trudno zrozumieć, o co Ci chodzi, weź w żołnierskich słowach się określ
jeżeli o to

głównie moim celem jest zestawienie informacji w najbardziej przystępny i atrakcyjny sposób na zadany temat. ...
to weź to w końcu zrób
i nie mędrkuj, że grinbildink rodem z usa mnie uszczęśliwi, niech oni uszczęśliwiają irakijczyków i afganów, bo jak na razie, coś niebałdzo im wychodzi..

aagnieszkap
15-02-2010, 14:20
Tak to jest mój cel...
Dlatego mi napisz:

1. Jakie informacje o energooszczędnym budownictwie są trudno dostępne?

2. Co powinno znaleźć się w zestawieniu taki informacji, jakich informacji brakuje i nigdzie nie można ich znaleźć?

3. Co nie powinno się znaleźć i dlaczego?

j-j
15-02-2010, 15:15
Ja nic nie wciskam, po prostu zadaje pytania, a że drażliwe to chyba dobrze bo uzyskuje informacje...

UK i USA - to jest bardzo istotny argument, bo jak mówiłeś większość rzeczy dotyczy kwestii finansowych. Tam już ludzie są na tyle sprytni, że potrafią obliczyć sobie, że jeśli pracownika nie ma w firmie (patrząc całościowo od momentu zatrudnienia do momentu zwolnienia), lub nie pracuje on efektywnie bo nie lub swojego miejsca pracy, ma za mało miejsca itp. to firma na tym traci. I dlatego też teraz myśli się o takich rzeczach.

Drażliwe nie są, :lol: tylko troszku jakby naiwne.

Taaak, USA i UK to mają fachowców ... a my to nie umiemy nic liczyć ;).

A wygląd, przestrzeń, dekoracja wnętrza to nie ekologia.

nomad7
15-02-2010, 15:33
Tak to jest mój cel...
Dlatego mi napisz:

1. Jakie informacje o energooszczędnym budownictwie są trudno dostępne?

2. Co powinno znaleźć się w zestawieniu taki informacji, jakich informacji brakuje i nigdzie nie można ich znaleźć?

3. Co nie powinno się znaleźć i dlaczego?

Trudność polega na tym, że nie wiemy o co Ci chodzi? Piszesz pracę zaliczeniową, czy jesteś urzędniczką i dostałaś polecenie, żeby przygotować jakieś zestawienie?
Generalnie, moim zdaniem:
1) na nikim już nie robią wrażenia angielskie cool nazwy w stylu "green building",
2) na nikim nie robi wrażenia, że coś jest ekologiczne, bo to określenie zostało skomercjalizowane i przemielone przez marketingowców wszystkich branż i służy głównie do wciskania ludziom kitu,
3) trudnodostępne, to są pieniądze na budowę domu, bo jeśli chodzi o informacje, to google i forum muratora ten problem rozwiązuje.

Chciałbym podkreślić, że powyższe piszę, jako osoba mocno wyczulona na kwestie ekologiczne.

Barbossa
15-02-2010, 18:41
dobrze prawisz


ps
z wwy do Giżycka, czy odwrotnie?

nomad7
15-02-2010, 19:18
dobrze prawisz


ps
z wwy do Giżycka, czy odwrotnie?
Oczywiście z Mazur do W-wy za chlebem :-? , a Ciebie gdzie wywiało ze Świętej Warmii?

Wojciech Majda
15-02-2010, 19:21
Kawałek artykułu, który dużo do dyskusji o "ekologii" wniesie...

"Polskie elektrownie i elektrociepłownie są zobowiązane do produkowania określonej ilości "zielonej energii", zazwyczaj kosztuje ona 2-3 razy więcej niż energia ze źródeł konwencjonalnych. Zazwyczaj do jej produkcji używa się biomasy lub energii produkowanej przez elektrownie wiatrowe. W uproszczeniu elektrownia węglowa produkująca 100MWh energii z węgla musi (musi, ponieważ energia elektryczna produkowana z węgla nie jest energią "zieloną) "dokupić" 10MWh energii "zielonej". To wszystko przekłada się na wyższe koszty energii dla konsumenta.

Prawdopodobnie wkrótce będziemy musieli zieloną energię kupować ze Szwecji i Niemiec, gdyż w Polsce nie wytwarza się jej w odpowiedniej ilości.

Podobno w Polsce mamy niesprzyjające warunki do tego by wykorzystywać energię wiatru czy słońca. Czy aby na pewno?

Wszystko jest kwestią tego jak liczyć tę energię. W interesie handlarzy "zieloną energią" jest to by liczyć tylko udział energii elektrycznej i energii cieplnej, która przechodzi przez "oficjalny" system, głównie chodzi o elektrociepłownie, elektrownie oraz węgiel i gaz ziemny zużyty w prywatnych domach, firmach i instytucjach.

Nikt natomiast nie liczy energii odnawialnej, którą Polacy używają na co dzień. Czy w oficjalnych statystykach uwzględniana jest energia odnawialna (słońce i wiatr) używane przez Polaków do suszenia prania? W USA energia zużywana przez elektryczne suszarki do prania to 6% całkowitej energii zużywanej przez przeciętne gospodarstwo domowe. W Polsce suszarek elektrycznych do prania się raczej nie używa, bo zdecydowana większość Polaków wykorzystuje do suszenia swojego prania energię odnawialną.

Jeśli wykorzystałbym do suszenia swego prania suszarkę elektryczna, a Polska zakupi zieloną energię za granicą, to wszytko będzie ekologicznie i O.K., ale jeśli wysuszę swoją bieliznę na balkonie, to już w statystykach uwzględniane to nie jest.

Inna sprawa, że w Polsce wiatrak produkujący energię elektryczną zwraca się po kilkunastu latach (przy silnym dotowaniu przez państwo), bez dotacji prawdopodobnie w ogóle.

Podobna sytuacja występuje w przypadku ogrzewania domów. Jeżeli do ogrzania przeciętnego domu zużyjemy rocznie paliwa za 3000zł (w tym 10% "zieloną" biomasą) to jest ekologicznie, jeżeli mieszkamy w domu pasywnym i na jego ogrzanie wydamy 150 zł (wartość realistyczna) ale ogrzejemy ten dom węglem, to już ekologicznie nie jest.

Jakie wartości osiągnęlibyśmy gdyby policzyć ilość energii odnawialnej uzyskanej ze słońca bezpośrednio do oświetlania mieszkań ?

Czy ktoś to liczy?
Nie.
Bo na tych obliczeniach nikt kasy nie zrobi - sznurek do bielizny zwraca się po miesiącu, góra dwóch. "

j-j
15-02-2010, 20:07
Kawałek artykułu, który dużo do dyskusji o "ekologii" wniesie...

"Polskie elektrownie i elektrociepłownie są zobowiązane do produkowania określonej ilości "zielonej energii", zazwyczaj kosztuje ona 2-3 razy więcej niż energia ze źródeł konwencjonalnych. Zazwyczaj do jej produkcji używa się biomasy lub energii produkowanej przez elektrownie wiatrowe. W uproszczeniu elektrownia węglowa produkująca 100MWh energii z węgla musi (musi, ponieważ energia elektryczna produkowana z węgla nie jest energią "zieloną) "dokupić" 10MWh energii "zielonej". To wszystko przekłada się na wyższe koszty energii dla konsumenta.

Prawdopodobnie wkrótce będziemy musieli zieloną energię kupować ze Szwecji i Niemiec, gdyż w Polsce nie wytwarza się jej w odpowiedniej ilości.

Podobno w Polsce mamy niesprzyjające warunki do tego by wykorzystywać energię wiatru czy słońca. Czy aby na pewno?

Wszystko jest kwestią tego jak liczyć tę energię. W interesie handlarzy "zieloną energią" jest to by liczyć tylko udział energii elektrycznej i energii cieplnej, która przechodzi przez "oficjalny" system, głównie chodzi o elektrociepłownie, elektrownie oraz węgiel i gaz ziemny zużyty w prywatnych domach, firmach i instytucjach.

Nikt natomiast nie liczy energii odnawialnej, którą Polacy używają na co dzień. Czy w oficjalnych statystykach uwzględniana jest energia odnawialna (słońce i wiatr) używane przez Polaków do suszenia prania? W USA energia zużywana przez elektryczne suszarki do prania to 6% całkowitej energii zużywanej przez przeciętne gospodarstwo domowe. W Polsce suszarek elektrycznych do prania się raczej nie używa, bo zdecydowana większość Polaków wykorzystuje do suszenia swojego prania energię odnawialną.

Jeśli wykorzystałbym do suszenia swego prania suszarkę elektryczna, a Polska zakupi zieloną energię za granicą, to wszytko będzie ekologicznie i O.K., ale jeśli wysuszę swoją bieliznę na balkonie, to już w statystykach uwzględniane to nie jest.

Inna sprawa, że w Polsce wiatrak produkujący energię elektryczną zwraca się po kilkunastu latach (przy silnym dotowaniu przez państwo), bez dotacji prawdopodobnie w ogóle.

Podobna sytuacja występuje w przypadku ogrzewania domów. Jeżeli do ogrzania przeciętnego domu zużyjemy rocznie paliwa za 3000zł (w tym 10% "zieloną" biomasą) to jest ekologicznie, jeżeli mieszkamy w domu pasywnym i na jego ogrzanie wydamy 150 zł (wartość realistyczna) ale ogrzejemy ten dom węglem, to już ekologicznie nie jest.

Jakie wartości osiągnęlibyśmy gdyby policzyć ilość energii odnawialnej uzyskanej ze słońca bezpośrednio do oświetlania mieszkań ?

Czy ktoś to liczy?
Nie.
Bo na tych obliczeniach nikt kasy nie zrobi - sznurek do bielizny zwraca się po miesiącu, góra dwóch. "


Całość jebitnie prawdziwa a to to jest śmietanka złodziejstwa i wciskania nam klamstw przez niemyślące rządzące instytucje:


...

Jeśli wykorzystałbym do suszenia swego prania suszarkę elektryczna, a Polska zakupi zieloną energię za granicą, to wszytko będzie ekologicznie i O.K., ale jeśli wysuszę swoją bieliznę na balkonie, to już w statystykach uwzględniane to nie jest.

Podobna sytuacja występuje w przypadku ogrzewania domów. Jeżeli do ogrzania przeciętnego domu zużyjemy rocznie paliwa za 3000zł (w tym 10% "zieloną" biomasą) to jest ekologicznie, jeżeli mieszkamy w domu pasywnym i na jego ogrzanie wydamy 150 zł (wartość realistyczna) ale ogrzejemy ten dom węglem, to już ekologicznie nie jest.
"

Dlatego jednym jest energooszczędność a drugim ekologia- pierwsze to rozsądek a drugie- wciskanie kłamstw.

pzdr

Barbossa
15-02-2010, 20:12
dobry tekst, nie ma co

ps


Oczywiście z Mazur do W-wy za chlebem :-? , a Ciebie gdzie wywiało ze Świętej Warmii?
też do tego szatańskiego zboru :D

KrzysztofLis2
15-02-2010, 21:39
Jakie informacje są nie do końca jasne, czego brakuje i co ewentualnie powinno się znaleźć w takim, można powiedzieć zbiorze informacji o Green building'u?
Na początek informacja o tym, po co w ogóle ten zbiór miałby być opracowany.

Po to, żeby był?

To musi być tam komplet informacji od początku (koncepcji) do końca (szczegółów wykonawczych).

aagnieszkap
16-02-2010, 07:41
Ten zbiór jest pod konkretny portal, lecz portali o tematyce związanej z energooszczędnością, budownictwem, odnawialnymi źródłami energii itp. jest wiele, ważne by ogarnąć brakujące elementy, a te niepotrzebne usunąć.

Prawda jest taka że u nas wszystko jest absurdalne, a informacji o decyzjach ważnych dla nas, podejmowanych u góry nie podaje się na tacy.

Barbossa
16-02-2010, 08:09
możesz naświetlić co jest absurdalne i o jakie decyzje na górze Ci chodzi?

Wojciech Majda
16-02-2010, 08:10
Jeszcze dodam, że do "zielonej energii" nie jest liczone około 1 mln gospodarstw w Polsce opalanych drewnem :)

No bo jaka to ekologia, jak nie ma certyfikatu?

aagnieszkap
16-02-2010, 08:23
Myślę, że zagłębiamy się za bardzo w ten wątek, moja praca na tym etapie została zakończona, jak coś, zawsze są wiadomości prywatne.

Dziękuję wszystkim za cenne dla mnie wypowiedzi.

Pozdrawiam

HenoK
16-02-2010, 12:23
Nikt natomiast nie liczy energii odnawialnej, którą Polacy używają na co dzień. Czy w oficjalnych statystykach uwzględniana jest energia odnawialna (słońce i wiatr) używane przez Polaków do suszenia prania? W USA energia zużywana przez elektryczne suszarki do prania to 6% całkowitej energii zużywanej przez przeciętne gospodarstwo domowe. W Polsce suszarek elektrycznych do prania się raczej nie używa, bo zdecydowana większość Polaków wykorzystuje do suszenia swojego prania energię odnawialną.

Jeśli wykorzystałbym do suszenia swego prania suszarkę elektryczna, a Polska zakupi zieloną energię za granicą, to wszytko będzie ekologicznie i O.K., ale jeśli wysuszę swoją bieliznę na balkonie, to już w statystykach uwzględniane to nie jest.
Święta prawda.
Podobnie można by doliczyć energię, którą w sposób pasywny ogrzewamy nasze domy.
Kiedyś było tego jeszcze więcej, np. suszenie np. zboże na polach przed jego zwiezieniem do stodoły.

Mymyk_KSK
20-02-2010, 15:00
W USA energia zużywana przez elektryczne suszarki do prania to 6% całkowitej energii zużywanej przez przeciętne gospodarstwo domowe. W Polsce suszarek elektrycznych do prania się raczej nie używa, bo zdecydowana większość Polaków wykorzystuje do suszenia swojego prania energię odnawialną.

Coś za coś - suszenie prania w suszarce powoduje, że przy wyjęciu wysuszonego prania (zaraz po zakończeniu programu suszenia) jest ono o wiele mniej pogniecione i wielu rzeczy nie trzeba prasować - albo prasuje się je znacznie szybciej; przy suszeniu "naturalnym" prasować trzeba praktycznie wszystko - zużywa się więc energię, która pobiera żelazko.

Panowie - zdaję sobie sprawę, że przeciętny Mężczyzna może nie mieć o tym bladego pojecia :wink: :-?

Wojciech Majda
20-02-2010, 18:16
Mymyk_KSK

Swego czasu pracowałem w UK i miałem dużo do czynienia z praniem i prasowaniem - co noc duży kosz albo dwa prasowałem, także uważam się za eksperta :) Raz (będąc zwolennikiem teorii, że większość prania z suszarki nie wymaga prasowania) zostałem wezwany do szefowej "na dywanik" za to właśnie, że nie prasowałem.

Jestem skłonny nie zgodzić się z Twoją teorią dotyczącą mniej pogniecionego prania z suszarki... Wcale nie jest tak różowo - i tak trzeba prasować.

Dobrze rozwieszone mokre pranie (co jest sztuką samą w sobie) zapobiega dużej ilości prasowania.

Także to jest kwestia mocno dyskusyjna :)

prokopin
11-08-2011, 06:38
Kawałek artykułu, który dużo do dyskusji o "ekologii" wniesie...

Podobna sytuacja występuje w przypadku ogrzewania domów. Jeżeli do ogrzania przeciętnego domu zużyjemy rocznie paliwa za 3000zł (w tym 10% "zieloną" biomasą) to jest ekologicznie, jeżeli mieszkamy w domu pasywnym i na jego ogrzanie wydamy 150 zł (wartość realistyczna) ale ogrzejemy ten dom węglem, to już ekologicznie nie jest."
tak to prawda, tylko nie wierzę, że ktoś kto wybudował dom pasywny, ocieplił go wełną mineralną potem zajął się ogrzewaniem domu za pomocą węglem... rodzi się pytanie po co wykosztowywać się na ekologiczny dom skoro ekologicznie go nie ogrzewamy ;]

Tomek W
11-08-2011, 08:06
Materiałem jest Green building - jak w temacie.

Powstały tzw. klasyfikacje (np. LEED, BREAM, GREEN STAR) oceniające budynek pod względem energooszczędności i ekologii, najważniejszym elementami jest że nie zatrzymuje się on na etapie projektu, gdyż zarówno analizowane jak i później sprawdzane jest "całe życie budynku".

Obecnie Polska stoi przed dokonaniem wyboru jednej z klasyfikacji bądź stworzeniem własnej.

Czy coś wiecie na ten temat, a jeśli nie to jakie informacje Was interesują, jaki sposób przedstawienia ich byłby najbardziej czytelny, atrakcyjny...

To ja równiez dorzucę kilka groszy :)

Spotkałem się jakiś czas temu z ciekawym artykułem analizujacym certyfikację LEED - był to przedruk ze strony http://www.energysavingscience.com/ w Energii i Budynku 12/2010 (jak ktoś chce mogę wysłać - prosze info na priva :))

Z tego co mi wiadomo prace nad europejskim systemem certyfikacji dot. zielonych budynków są na ukończeniu wiec po co przyjmować system ze USA lub UK?

ddoommiinniikk
11-08-2011, 20:42
Ekologiczny - to słowo wytrych, które jest od wielu lat nadużywane. Ekologiczny może być nawet kolor (zielono-szaro bury przykładowo). Green Building - to też slogan wieloznaczeniowy. Wszystko zależy od punktu widzenia: bardziej ekologiczna jest torba foliowa czy papierowa? Foliowa torba dużo dłużej zalega w środowisku, ale za to papiernia emituje do środowiska więcej zanieczyszczeń niż rafineria i zakład przetwórstwa tworzyw. W budownictwie można ocieplać domy owczą wełną, ale te owce wydzielają dwutlenek węgla i metan (bo żrą trawę i pierdzą), które to gazy mają mieć wpływ na efekt cieplarniany. Gdy wszyscy przerzucą się na ocieplanie wełną owczą, to te barany zeżrą całą trawę i będzie nieekologicznie na świecie.
Takie tam o zielonym budowaniu...

prokopin
12-08-2011, 06:06
dominik ciekawy wykład na temat ekologii :D no ale wysuwa się smutna pointa: najlepiej nic nie robic w sprawie ekologii... hmm nie wiedziałem że można ocieplić się wełną owczą? To to barbarzyństwo jak dla mnie, od czegoś są przeciez wełny mineralne... ech

Tomek W
12-08-2011, 06:58
Ekologiczny - to słowo wytrych, które jest od wielu lat nadużywane. Ekologiczny może być nawet kolor (zielono-szaro bury przykładowo). Green Building - to też slogan wieloznaczeniowy. Wszystko zależy od punktu widzenia: bardziej ekologiczna jest torba foliowa czy papierowa? Foliowa torba dużo dłużej zalega w środowisku, ale za to papiernia emituje do środowiska więcej zanieczyszczeń niż rafineria i zakład przetwórstwa tworzyw. W budownictwie można ocieplać domy owczą wełną, ale te owce wydzielają dwutlenek węgla i metan (bo żrą trawę i pierdzą), które to gazy mają mieć wpływ na efekt cieplarniany. Gdy wszyscy przerzucą się na ocieplanie wełną owczą, to te barany zeżrą całą trawę i będzie nieekologicznie na świecie.
Takie tam o zielonym budowaniu...

To lepiej mówić o zrównoważonym rozwoju gdzie równowaga pomiędzy naszymi potrzebami a skutkami dla środowiska będzie na najbardziej optymalnym poziomie. Z jednej strony zaspokajając nasze wymagania, z drugiej w jak najmniejszym stopniu szkodząc środowisku. Sytuacja, że albo przeginamy w jedną albo w druga nie ma przyszłości. A przecież wszystkim nam chodzi o to samo :)

olga33
16-08-2011, 14:34
Na terenie Polski ekologowie mają słabą reprezentację w mediach i w zasadzie nie prowadzą na szeroką skalę działalności uświadamiającej społeczeństwo. Pewnie zajmują się ważniejszymi sprawami.

Mi się wydaje, że informacje są, odnośnie norm prawnych dla eko też ,wystarczy poszukać np "Obowiązujące od 1 stycznia 2009r. nowe regulacje prawne w Polsce obligują właścicieli budynków, które są oddawane do użytku lub wprowadzane do obrotu gospodarczego, do sporządzania świadectw energetycznych. Obowiązek ten jasno wynika z Dyrektywy 2002/91/WE Parlamentu Europejskiego i Rady Europy z 16.12.2002r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, której celem jest poprawa jakości środowiska, poprzez zmniejszenie zapotrzebowania energetycznego"..chociażby http://domy.lipinscy.pl/energooszczedne/Na_czym_polega.html i mozna poczytać co nie miara,

firewall
16-08-2011, 15:08
dom ekologiczny i energooszczędny to byłby drewniany z bala.Z drzew które wyrosły na działce. Piec zrobiony z gliny wydobytej na działce albo z takiej odległości z której można przywieźć na taczce. Mając drewno i glinę robimy dachówkę. Można pani Agnieszko ale na Syberii i innych okolicach. Pasjonaci znajdą się wszędzie i udowodnią że można.Ale na masową skalę tak się nie da. Budynki publiczne-np.szkoły proszę bardzo - już starożytni grecy wiedzieli że wystarczy rozłożyste drzewo i można pod nim nauczać(mam nadzieję że pani minister Hall tego nie będzie czytać).Do tego uczenie od wczesnej wiosny do późnej jesieni.Potem wakacje. Można? - można.Tylko czy pani chce tak żyć?

montwa
20-09-2011, 20:56
Czy panele słoneczne dobrze prezentują się jeśli chodzi właśnie o greenbuilding?

Jo93
01-12-2015, 20:17
może artykuł się przyda :) http://www.kreatywna.pl/styl-zycia/dom/trendy-ekologiczne-coraz-popularniejsze-w-budownictwie/