PDA

Zobacz pełną wersję : konstrukcja stalowa pod zadaszenie na drewno



michalsiak
15-02-2010, 22:21
Cześć

Czy ktoś z Was może mi pomóc w wyrysowaniu konstrukcji na zadaszenie drewna?

Mam mur o długości kilkunastu metrów pod którym składuję drewno do kominka. W tym roku pierwszy sezon więc okryłem folią - chcę teraz zbudować konstrukcję stalową którą przymocuję do muru śrubami. Z góry przykręcę osb na którą dam albo płytki struktonitu albo blachę.
Wymyśliłem że mogą być to kątowniki gięte i spawane pod kątem i przykręcane do muru - proste, tanie i szybkie.
Mam jednak pytania:

1. Czy ta konstrukcja ma sens i się nie rozjedzie na pierwszym lepszym wietrze
2. Jaka długość ramion zarówno podtrzymujących daszek i mocujących do muru - szerokość daszku to ok 80 cm
3. Jaki kątownik zastosować - szerokość
4. Jaki rozstaw kątowników - co 1 m ?
5. Może coś zupełnie innego ?

To mój artystyczny rysunek obrazujący przekrój muru i dachu

http://img62.imageshack.us/img62/7959/murv.jpg

Barbossa
16-02-2010, 07:56
1. Czy ta konstrukcja ma sens i się nie rozjedzie na pierwszym lepszym wietrze
2. Jaka długość ramion zarówno podtrzymujących daszek i mocujących do muru - szerokość daszku to ok 80 cm
3. Jaki kątownik zastosować - szerokość
4. Jaki rozstaw kątowników - co 1 m ?
5. Może coś zupełnie innego ?

http://images42.fotosik.pl/173/f341f019e19f12bamed.jpg (http://www.fotosik.pl)
szerokośc dałbym większą, zawsze deszcz może zacinać na drewno
min 120cm
kątownik może być 50x50x3-4 [mm]
im mniejszy profil tym gęściej, im większy tym rzadziej, metr wydaje się rozsądnym rozstawem
element przy murze 50-60cm, kotwiony dwoma kołkami dołem i górą
wspornik się przyda inaczej będą duże naprężenia w łączeniu i łatwo to może strzelić, chyba, żeby dać tam wzmocnienie (wykonać węzeł z użycem grubej, plaskiej blachy) ale jakby nie patrzyć - trójkąt to figura, która nie zmieni swojej geometrii (łatwo :D ), a jak ostatnio można zaobserwować śnieg może się do tego dołożyć
no i dodatkowa obróbka zachodząca na pokrycie i pod "czapkę" muru

michalsiak
16-02-2010, 09:04
dzięki serdeczne , cenne uwagi -

to wzmocnienie skonsultuję z wykonawcą tych wsporników, na pewno byłoby stabilniej ale z drugiej strony chciałbym ograniczyć w konstrukcji elementy które będą wchodzić w przestrzeń na drewno - ale jeśli nie będzie innej rady to tak zrobię.

Dobry pomysł z dodatkową obróbką na murze !
Jeszcze raz dzięki

pozdrawiam

zbigmor
16-02-2010, 09:14
Miałbym troszeczkę inną poradę. Jak dla mnie stworzysz spory żagiel i w przypadku sporych wiatrów będziesz mógł mieć dwa problemy:
1. Kątownik 50mm nawet ze wzmocnieniem przy rozstawie co 1m może nie wytrzymać siły wiatru. Dałbym profil kwadratowy zamiast niego, ewentualnie ceownik. Wspornik jak najbardziej zalecany.
2. Mocowanie do ściany z suporeksu na kołki to duży błąd. Albo wykruszą ścianę i po wyrwaniu daszek odleci, albo (ekstremalnie) rozwali się cała ściana. Jeśłi już to tylko pręt przez całą ścianę ze sporą podkładką od zewnątrz.

st_x
16-02-2010, 09:21
Witam

Wspornik jet jak najbardziej wskazany - może "iść" równolegle do podłoża a nie skosem do dołu.
Wspornik równoległu do podłoża może (podobnie jak narysowany "zielony") być zamocowant w jakiejść (nie za dużej) odległości od krawedzi dachu - wiec za dużo miejsca nie zabierze.

P.S>> Mocowanie "TRÓJKĄTÓW" do ściany jest przy takim rozwiazniu krytyczne.
Górne mocowanie będzie WYRYWANE ze sciany i osobiście kotwy dałbym na "WYLOT" (przez ściane z podkładką i nakrętka po drugiej stronie) - o ile to możliwe.
Jeżli nie można na wylot - to przyzwoite kotwy metalowe - (rurkowe - rozpierane stożkiem).
Dolne mocownaie - mogą być plastikowe kołki (nie za małe ;) )

P.P.S> Mam takie zadaszenie nad wejściem do budynku gospodarczego i "działa" bez zarzutu ;).

Barbossa
16-02-2010, 10:01
jaki żagiel? nie przesadzaj, problem byłby, gdyby nie było wspornika, który działa również jak ściąg w przypadku podwiewania

rzeczywiście suporex, lepiej na wylot, jeżeli to tylko możliwe
czy kotwy rozpierane stożkiem w miekkim materiale się sprawdzą lepiej niż "zwykłe" dyble? śmiem wątpić, ale być może
prędzej dołożyłbym trzeci kolek - u góry

zbigmor
16-02-2010, 10:06
jaki żagiel? nie przesadzaj, problem byłby, gdyby nie było wspornika, który działa również jak ściąg w przypadku podwiewania

rzeczywiście suporex, lepiej na wylot, jeżeli to tylko możliwe
czy kotwy rozpierane stożkiem w miekkim materiale się sprawdzą lepiej niż "zwykłe" dyble? śmiem wątpić, ale być może
prędzej dołożyłbym trzeci kolek - u góry


Może i przesada, ale znam przypadek dachu bez podbitki, którego balacha przy silnym wietrze została podwinięta do góry, a tu piszemy o przypadku blachy o szerokości 0,8m i długości kilkunastu metrów. Kilku osobą na tym forum wiatr przewracał ściany szczytowe z suporeksu. Taka powierzchnia potrafi mieć sporą siłę nośną. Jeśli to obszar, gdzie wiatr ma szansę operować to nie uważam, że napisałem przesadzone ostrzeżenie, ale jak dasz komuś gwarancję to mi nic do tego.

Barbossa
16-02-2010, 10:19
skoro dajesz gwarancję na żagiel, to po co ja mam jeszcze dawać, że będzie ok,
to chyba sprzeczność siakaś powstanie :-?

jajmar
16-02-2010, 11:03
Przy rozstawie wsporników 1 metr wypada dać osb gr 18 mm, 12 wymaga podparcia co 60 cm a i tak widizałem takie dachy na których pofalaowała. Dla blachy to bym rozważył łaty. Lżejsze bedzie i chyba mniejsze szanse na "fale" na dachu. Łata taka 4x5cm.

Z wysiegem dachu to trzeba uważać, co to za mur? Stoi sobie tak sam, czy to sciana jakiegoś budynku? Jeżeli to tylko taki murek to wysięg merowy zasypany sniegiem bedzie przechylał sciane w bok.

michalsiak
16-02-2010, 12:54
widać że takie zadaszenie to spory problem konstrukcyjny :-) dobrze że nic sam nie kombinowałem bo bym zbierał dach po całym osiedlu.

A na poważnie:

Mur jest solidny, ma porządny fundament na całej długości, co kilkadziesiąt cm betonowe słupki wzmacniające całą konstrukcję, wieńca nie ma ale to byłaby przesada. Fotkę murka wrzucę później.

Podsumowując:

1. Konstrukcja z ceownika ew. z profila zamkniętego
2. Wspornik przyspawany w dolnej części wspornika oraz prawie przy krawędzi daszku
3. Elementy konstrukcji przykręcone na wylot przez mur - da się jak najbardziej , śruby zagłębione w murze i tak będzie otynkowany (tylko czy nie wyjdzie rdza na tynku ? )
4. Rozstaw 1 m - na to osb 18 - 20 mm
5. Obróbka blacharska jak na rysunku Barbossy

coś pominąłem ?

no i dzięki za pomysły i rady


michalsiak

zbigmor
16-02-2010, 13:09
widać że takie zadaszenie to spory problem konstrukcyjny :-) dobrze że nic sam nie kombinowałem bo bym zbierał dach po całym osiedlu.

A na poważnie:

Mur jest solidny, ma porządny fundament na całej długości, co kilkadziesiąt cm betonowe słupki wzmacniające całą konstrukcję, wieńca nie ma ale to byłaby przesada. Fotkę murka wrzucę później.

Podsumowując:

1. Konstrukcja z ceownika ew. z profila zamkniętego
2. Wspornik przyspawany w dolnej części wspornika oraz prawie przy krawędzi daszku
3. Elementy konstrukcji przykręcone na wylot przez mur - da się jak najbardziej , śruby zagłębione w murze i tak będzie otynkowany (tylko czy nie wyjdzie rdza na tynku ? )
4. Rozstaw 1 m - na to osb 18 - 20 mm
5. Obróbka blacharska jak na rysunku Barbossy

coś pominąłem ?

no i dzięki za pomysły i rady


michalsiak


Zapomniałeś wspomnieć o najważniejszym, czyli o słupkach betonowych. W tej sytuacji radziłbym wsporniki zamocować na kotwę chemiczną do tych słupków (poprzez pręt gwintowany) i nie ma co się obawiać.

jajmar
16-02-2010, 13:14
[

W tej sytuacji radziłbym wsporniki zamocować na kotwę chemiczną do tych słupków (poprzez pręt gwintowany) i nie ma co się obawiać.

Mechaniczne kotwy w zupełności wystarczą. Nie ma co przesadzac z chemicznymi.

michalsiak
16-02-2010, 13:48
Zapomniałeś wspomnieć o najważniejszym, czyli o słupkach betonowych.

tak , tylko wydaje mi się że rozstaw tych słupków jest większy niż 1m (teraz nie sprawdze jestem w pracy) , chyba że potraktować te słupy jako główne elementy montażowe a suporeks jako pośrednie.

tylko musiałbym zmierzyć czy wyjdzie mi tak żeby pomiędzy dwoma betonowymi słupami dać jeden w suporeksie

michalsiak

zbigmor
16-02-2010, 14:06
[

W tej sytuacji radziłbym wsporniki zamocować na kotwę chemiczną do tych słupków (poprzez pręt gwintowany) i nie ma co się obawiać.

Mechaniczne kotwy w zupełności wystarczą. Nie ma co przesadzac z chemicznymi.


A gdzie tu przesada? Na wszystkie mocowania wystarczy prawdopodobnie 1 tuba kotwy za 60zł i zastąpi to minimum 20 kotw mechanicznych. Ze względu na zmienne obciążenia nie polecam kołków z tworzywa. Jeśli już to metalowe, za które przyjdzie zapłacić kilka zł/szt co przewyższy koszt kotwy chemicznej i będzie o wiele mocniejsze.

jajmar
16-02-2010, 14:52
Ze względu na zmienne obciążenia nie polecam kołków z tworzywa.

Jakie zmienne obciążenie ? O czym piszesz. Kotwy będą zawsze wyciągane i ścicnane. Więc co sie zmienia?

Kotwy rozporowe stalowe do BK? Hmm raczej ciężko cos dobrać.

zbigmor
16-02-2010, 16:37
Ze względu na zmienne obciążenia nie polecam kołków z tworzywa.

Jakie zmienne obciążenie ? O czym piszesz. Kotwy będą zawsze wyciągane i ścicnane. Więc co sie zmienia?

Kotwy rozporowe stalowe do BK? Hmm raczej ciężko cos dobrać.

A pomyśl troszeczkę to się wyjaśni skąd zmienne obciążenia przy montowaniu daszku na zewnątrz narażonego na podmuchy wiatru.
W tym przypadku kotwy rozporowe mogą być mocowane tylko do słupów betonowych, aby miały sens.

jajmar
16-02-2010, 21:43
A pomyśl troszeczkę to się wyjaśni skąd zmienne obciążenia przy montowaniu daszku na zewnątrz narażonego na podmuchy wiatru.

Trudno daszek montować wewnątrz :(
Ja myśle. Co masz zmienne ? Policz i napisz. Jeszcze chwile i będzie dynamicznie........



W tym przypadku kotwy rozporowe mogą być mocowane tylko do słupów betonowych, aby miały sens.

Ale kotwy rozporowe to nie jedyny na rynku rodzaj mocowania. Są i takie dostosowane do BK.

zbigmor
16-02-2010, 22:07
A pomyśl troszeczkę to się wyjaśni skąd zmienne obciążenia przy montowaniu daszku na zewnątrz narażonego na podmuchy wiatru.

Trudno daszek montować wewnątrz :(
Ja myśle. Co masz zmienne ? Policz i napisz. Jeszcze chwile i będzie dynamicznie........


Zmienny masz kierunek działania sił (od ścinania do zrywania) i jej wartości



W tym przypadku kotwy rozporowe mogą być mocowane tylko do słupów betonowych, aby miały sens.

Ale kotwy rozporowe to nie jedyny na rynku rodzaj mocowania. Są i takie dostosowane do BK.

To, że są dostosowane to nie znaczy, że w tym przypadku będą wystarczające do utrzymania ramy daszku.

jajmar
16-02-2010, 22:16
To, że są dostosowane to nie znaczy, że w tym przypadku będą wystarczające do utrzymania ramy daszku.

Tak samo jak nie oznacza że sa za słabe.

To się liczy i odpowienio dobiera.

zbigmor
17-02-2010, 07:30
To, że są dostosowane to nie znaczy, że w tym przypadku będą wystarczające do utrzymania ramy daszku.

Tak samo jak nie oznacza że sa za słabe.

To się liczy i odpowienio dobiera.


Dlatego właśnie twierdzę, że do BK nie ma takich kołków, które by te obciążenia wytrzymały i nie chodzi oczywiście o same kołki, ale o własności BK. Jak ktoś twierdzi inaczej to niech to policzy, ja z przekonaniem twierdzę, że takie rozwiązanie nie ma sensu.

jajmar
17-02-2010, 07:42
Dlatego właśnie twierdzę, że do BK nie ma takich kołków, które by te obciążenia wytrzymały i nie chodzi oczywiście o same kołki, ale o własności BK. Jak ktoś twierdzi inaczej to niech to policzy, ja z przekonaniem twierdzę, że takie rozwiązanie nie ma sensu.

Ale dlaczego tak twierdzisz? Tego zapomniałes napisac.

Są systemy mocwań do BK patrz np Hilti, Fischer, na taki metrowy daszek spokojnie ich nośność wystarczy.

Barbossa
17-02-2010, 07:50
jajmar MUSISZ policzyć
On nie, On wie

zbigmor
17-02-2010, 07:50
Dlatego właśnie twierdzę, że do BK nie ma takich kołków, które by te obciążenia wytrzymały i nie chodzi oczywiście o same kołki, ale o własności BK. Jak ktoś twierdzi inaczej to niech to policzy, ja z przekonaniem twierdzę, że takie rozwiązanie nie ma sensu.

Ale dlaczego tak twierdzisz? Tego zapomniałes napisac.

Są systemy mocwań do BK patrz np Hilti, Fischer, na taki metrowy daszek spokojnie ich nośność wystarczy.

Nie wiemy jaki rodzaj BK ma autor, ale jaki by nie był to przy (jak pisałem) zmiennych obciążeniach albo kołek wybije większy otwór w BK, albo wkręt w kołku (jeśli z tworzywa). Gdyby chodziło o zawieszenie jakiejś masy na tej ścianie to nie byłoby problemu, ale mówimy o daszku, który przy wietrze ciągle bęcie zmiennie obciążał te kołki i stąd moja opinia.

jajmar
17-02-2010, 08:04
Nie wiemy jaki rodzaj BK ma autor, ale jaki by nie był to przy (jak pisałem) zmiennych obciążeniach albo kołek wybije większy otwór w BK, albo wkręt w kołku (jeśli z tworzywa). Gdyby chodziło o zawieszenie jakiejś masy na tej ścianie to nie byłoby problemu, ale mówimy o daszku, który przy wietrze ciągle bęcie zmiennie obciążał te kołki i stąd moja opinia.

Pytam po raz kolejny o jakich zmiennych obciążeniach piszesz? Co z tego że wiatr raz dmucha mocniej raz słabiej, może sie w jakimś [małym] % zminić siła która działa na kołek, jakie ma to znaczenie dla pracy tego mocownia? Ważne jest aby max siła była mniejsza od nosności mocowania TYLE.

Kończe tą dyskuje bo do niczego nie prowadzi.

zbigmor
17-02-2010, 08:21
Czując się wyrwany do odpowiedzi jednak napiszę na konkretnym przykładzie.
Tuleja metalowa do gazobetonu (jest to coś specjalistycznego, sporo mocniejszego od zwykłych kołków rozprężnych) typu TUR M10 (otwór wiercony pod kołek 15-16mm, gwint śruby mocującej M10) ma zalecane obciążenie od zawieszonego elementu 70kg dla gazobetonu o gęstości 660kg/m3.
Łatwo teraz przeliczyć ile kołków musiałoby być, aby określoną powierzchnię blachy przy wietrze by wytrzymały. Siła parcia wiatru dochodzi do ponad 250kg/m2.
Czyli gdyby mocny wiatr wiał prostopadle do blachy to na jej jeden metr kwadratowy musiałoby być minimum 4 takie solidne kołki.
Czy takie obliczenia zadowolą niedowiarków?

jajmar
17-02-2010, 09:19
Czując się wyrwany do odpowiedzi jednak napiszę na konkretnym przykładzie.
Tuleja metalowa do gazobetonu (jest to coś specjalistycznego, sporo mocniejszego od zwykłych kołków rozprężnych) typu TUR M10 (otwór wiercony pod kołek 15-16mm, gwint śruby mocującej M10) ma zalecane obciążenie od zawieszonego elementu 70kg dla gazobetonu o gęstości 660kg/m3.
Łatwo teraz przeliczyć ile kołków musiałoby być, aby określoną powierzchnię blachy przy wietrze by wytrzymały. Siła parcia wiatru dochodzi do ponad 250kg/m2.
Czyli gdyby mocny wiatr wiał prostopadle do blachy to na jej jeden metr kwadratowy musiałoby być minimum 4 takie solidne kołki.
Czy takie obliczenia zadowolą niedowiarków?

PRAWIE masz racje, ale cytując pewną reklamę PRAWIE robi różnice.
Nie wiem skąd wziołeś wartość 250kg/m2 bo w PN ona nie występuje. Wartość charakterystycznego ciśnienia dla I strefy w polsce wynosiła 250Pa co w przybliżeniu daje wartośc 25kg/m2. Wynosiła bo teraz należy przyjmoac wartośc 0,3kN/m2 dla I strefy.
Jeżeli nawet policzymy całośc czyli uwzglednimy kształt dachu, wyskość budowli, wspołczynniki bezpieczeństwa gamma itd itp wynik nie przekroczy ~0,7kN/m2.
Należy jeszcze pamietać że przy tak małym spadku zadaszenia wiatr będzie podrywał konstrukcje do góry (odciązał), siła cięzkości bedzie ja ciągneła w dół. Wypadkowa sił sie zaczyna równoważyć.

zbigmor
17-02-2010, 09:30
Te 250kg/m2 to oczywiście jakieś ekstremum (wziąłem ją z normy dla mostów). 25kg/m2 to przesada w drógą stronę bo norma dla okien na niskiej wysokości z tego co czytałem zakłada dla niskich budynków parcie 60kg/m2.
Należy też doliczyć to wszystko, o czym piszesz plus jakość montażu, wady materiału (bardziej BK niż kołka) i tak wyjdzie, że to nie opłacalna inwestycja i taniej wyjdzie kupić pręty gwintowane i nakrętki z podkładkami i przewiercić się na wylot lub jak pisałem wcześniej kotwę chemiczną. Chodzi nie o to co można zrobić tylko o to jak to zrobić aby miało to sens.

jajmar
17-02-2010, 09:43
Te 250kg/m2 to oczywiście jakieś ekstremum (wziąłem ją z normy dla mostów). 25kg/m2 to przesada w drógą stronę bo norma dla okien na niskiej wysokości z tego co czytałem zakłada dla niskich budynków parcie 60kg/m2.


Proszę Cie odpuść. Mam norme wiatrową przed nosem, używam jej "na codzień" i nie ma tam wartości 250kg/m2. Mało tego taka wartość nie wyjdzie dla 100 metrowego budynku staojacego na plaży nad bałtykiem gdzie predkości waitru sa spore.

Pisząc to wprowazasz ludzi w błąd.

Śnieg na dachu waży ~100kg/m2 (zalezy od kąta itd)

jajmar
17-02-2010, 09:45
Te 250kg/m2 to oczywiście jakieś ekstremum (wziąłem ją z normy dla mostów).

Z ciekawości, podaj numer normy.

zbigmor
17-02-2010, 09:57
Te 250kg/m2 to oczywiście jakieś ekstremum (wziąłem ją z normy dla mostów).

Z ciekawości, podaj numer normy.

Zaspokajam ciekawość: PN-85/S-10030

miwol
17-02-2010, 10:26
Panowie, peace 8) bo tam michalsiak z wiertarą stoi na drabinie i już chce wiercić, po prostu pozwólcie mu :wink:

jajmar
17-02-2010, 10:39
Zaspokajam ciekawość: PN-85/S-10030

Spawadziłem wartośc tak faktycznie jest podana ale dla lekikich
mostów o podporach wyższych niz 10 metrów. :) tu mamy co by nie mówic inny przypadek

zbigmor
17-02-2010, 10:47
Zaspokajam ciekawość: PN-85/S-10030

Spawadziłem wartośc tak faktycznie jest podana ale dla lekikich
mostów o podporach wyższych niz 10 metrów. :) tu mamy co by nie mówic inny przypadek


OK/ Przykmuję potwierdzenie/zaprzeczenie. Sam osobiście do tej normy nie zaglądałem. :D Zakładając, że przy wichurach zdarzających się w naszym kraju są zrywane dachy i przewracane ściany szczytowe nie zabezpieczone zawse lepeij zabezpieczyć się powyżej normy jeśli to nie kosztuje majątku.
nadal nie zmieniam zdania, że mocowanie takiego daszku do ściany z betonu komórkowego na kołki to niepotrzebny błąd. Opisywałem wcześniej rozwiązania tańsze i skuteczniejsze, więc nie bardzo rozumiem po co to szukanie dziury w całym. Nie mam w sobie złośliwości i dlatego nie zapytam skąd wcześniej było Twoje przekonanie, że na pewno śmiało można mocować ten daszek na kołki mechaniczne.

michalsiak
17-02-2010, 21:45
Panowie jestem wdzięczny za rozwinięcie tematu, podziwiam Wasze zaangażowanie i wiedzę :-)

Zdecyduję się chyba dla spokoju na mocowanie na wylot muru - tańsze i jak wynika z dyskusji pewniejsze rozwiązanie.

Poniżej wklejam owy nieszczęsny murek, może coś jeszcze się Wam nasunie

http://img715.imageshack.us/img715/2151/mur1.jpg
http://img693.imageshack.us/img693/3001/mur2s.jpg

dusia2006
17-02-2010, 22:16
sorry, że nie na temat konstrukcji dachu, ale jak Ty to drewno będziesz układał i wyjmował? ile ten murek ma wysokości?

michalsiak
17-02-2010, 22:29
a chyba od poziomu zero 1,2 m

tak to ma mniej więcej wyglądać w sensie pomysłu samego murka



http://img709.imageshack.us/img709/6467/potek01.jpg
http://img85.imageshack.us/img85/2069/potek02.jpg
http://img341.imageshack.us/img341/9424/potek04.jpg

michalsiak

dusia2006
17-02-2010, 22:39
no to jak położysz dach ze spadkiem, niech ma nawet 0,7 m, to na kolanach będziesz wyjmował? poza tym drewno nie powinno leżeć na ziemi i z dachu będzie spływać woda
funkcjonalnie mi się nie podoba takie rozwiązanie

wick
17-02-2010, 22:45
I ten goły beton komórkowy;to długo nie pożyje

michalsiak
17-02-2010, 22:47
będzie jakieś utrudnienie w wyciąganiu drewna z niższych partii, no ale miejsce jest dobre, przy wejściu, przy kotłowni gdzie trzymam dodatkowy kosz z drewnem.
Świadomie zrezygnowałem z ogrodu ponieważ albo musiałbym wchodzić do domu z koszem przez taras co byłoby uciążliwe albo biegać dookoła domu.

Na ziemi nie leży - obecnie na paletach a później wybuduję jakieś trwalsze podłoże jak już będę miał podjazd. Obojętnie jak wysoki sztapel postawie to przecież jakaś część drewna będzie leżała przy ziemi. Chyba tylko ażurowa drewutnia byłaby lepsza

michalsiak

michalsiak
17-02-2010, 22:50
I ten goły beton komórkowy;to długo nie pożyje

będzie tynk


michalsiak

zbigmor
18-02-2010, 06:54
To raczej wysoka podmurówka niż mur. :D
Wyjmowanie drewna spod dachu przy samym murze będzie rzeczywiście kłopotliwe i niewygodne. Jak dasz spadek na długości 70cm to koniec dachu będzie ledwo powyżej metra nad gruntem. Trochę się nagimnastykujesz.

dusia2006
18-02-2010, 18:10
trochę? :D
ja tam widzę jeszcze więcej wad, ale to subiektywne