PDA

Zobacz pełną wersję : Pomarańczowy zawrót głowy Myszy i Niedźwiedzia



Strony : [1] 2

myszonik
23-02-2010, 18:11
Hmmmm.
Myślałam, myślałam i wymyśliłam, że dlaczegoby nie?
Tylu dzienników się naczytałam, tyle wieczorów z nimi spędziłam, więc dlaczegoby nie nie zacząć samemu, choćby dla potomości, bo jednak tak ulotne dla naszej pamięci są chwile.
Postanowiłam zacząć od początku tylko, gdzież jest ten początek?
Działka była od dawna w połowie własność męża, w połowie teściów, od dawien dawna były też plany, że działka w przyszłości ma być nasza i na niej mamy budować dom, ale nigdy się nie spieszyło i jakoś tak myślałam o tym wszystkim jako o odległych planach.
Aż tu znienacka pod koniec zeszłego roku teściówka postanowiła sprawy wziąć w swoje ręce, załatwiła notariusza, przytargała kogo trzeba i tak oto stałam się z małożonkiem oficjalnie współwłaścicielką niewielkiej działki...a stąd już tylko o krok....

myszonik
23-02-2010, 18:15
... o krok od szybkich dalszych kroków.
katalogi z projektami też już od jakiegoś dłuższego czasu leżały w domu na dnie pufy (czyli domowego składowiska gratów wszelakich) i nawet kiedyś (wydaje się, że lata świetlne temu) w ramach rozrywki coś tam sobie wybieraliśmy.
Aż tu nagle pewnego dnia (gdzieś w okolicy świąt Bożego Narodzenia) usiedliśmy z szanowynym Małżonkiem i przeglądając, przeglądając - mamy nagle to jest to.
Potem na spokojnie wracaliśmy klika razy jeszcze i nadal to wrażenie, że ten albo żaden nie mijało.
A oto on (o ile uda mi się wkleić zdjęcie)
http://archon.pl/images/products/m43c51927298a9/289.jpg

myszonik
23-02-2010, 18:22
O udało się :D :D :D
A zatem on to Dom w pomarańczach z archonu.
Założenia były takie: dom ok. 170-180 m powierzchni, parterowy z poddaszem użytkowym, koniecznie czterospadowym dachem i z bajerami (wiem tandetne mam upodobania i do tego kosztowne), bez garażu w bryle i musi nas zauroczyć. Ważny był jeszcze pokój na dole w małym kompleksie z łazienką i gardeborbą (w razie potrzeby na przyszłość dla mojej Mamy).
On miał to wszystko i jeszcze to coś, ale okazał się być panem nie bez wad, a w zasadzie z wadą zasadniczą - nijak nie mieścił się na naszą działkę.
Dom potrzebował działki szerokości 21,40m, a nasza ma 20m i ani centymetra więcej mieć nie chce.
O ileż się nakombinowałam nad jego obróceniem na działce czy innymi dzikimi z założenia kombinacjami, aby może się jednak jakoś zmieścił.
na pierwszy ogień pod nóż (na razie w naszych głowach i na karkach papieru) poszedł boczny wykusz z jadalni i balkonik nad nim - bez większego żalu, dwa balkoniki i jeden półokrągły wykusz w salonie jak na mój tandetny gust wystarczały, ale nadal brakowało na szerokości 40 cm.
Wydawaloby się tyle co nic...
O święta naiwności :oops:

myszonik
23-02-2010, 18:27
Pierwsze swe kroki, a raczej przeskoki palca po klawiaturze telefonu skierowałam zatem do archonu.
Tam czekał mnie kubeł zminej wody na głowę od miłej i uprzejmej pani, która równie milo i uprzejmie uświadomiła mi, że oni dla mnie żadnych przeróbek nie zrobią i że "zwężenie" domu o 40 cm, które mnie wydawało się operacją wymagająca li i jednie przerysowania paru kresek, nie jest wcale tak łatwe i proste, troszkę mnie oświeciła w temacie symetrii zewnętrznej, konstrukcji więźby i innych takich tam i co tu dużo mówiąc załamała.
To może po tym niemiłym akcencie jeszcze obrazek domu od frontu
http://archon.pl/images/products/m43c51927298a9/290.jpg

myszonik
23-02-2010, 18:41
No dobra, to jedziemy dalej z tą zabawą :D ale się rozkręciłam :D
I tak oto z poczatkiem AD 2010 stanęliśmy w obliczu alternatywy albo ta działka, albo ten dom, a żaden kompromis nie wchodził w grę.
W końcu stanęło zatem na wizycie u archi'ego, który miał być lekiem na całe zło... i okazał się nim być:)
Okazało się, że projekt indywidualny na bazie naszych pomarańczy jest nam w stanie zrobić za znośne pieniądze i na tym stanęło, nasza umowa obejmowała również poza zrobieniem dla nas indywidualnego projektu załatwienie całej papierologii do PNB, co mnie w tamtym momencie cieszyło bardzo, bo prywatnie formalności urzędowych to ja załatwiać nie cierpię, a do tego przy założeniu, że godziny pracy urzędów wszelakich pokrywają się z moimi, że z Małża nie wspominajac, pomocna ręka pana archi miała być dla nas bardzo dużym wybawieniem..
Co z tego wyjdzie tego jeszcze żaden prorok nie wie, ale o papierologii później, bo już mnie na pierwszy raz nadrabianie dzienniczka nieco zmęczyło (cały dzień praktycznie piszę na kompie, więc wieczorem paluszki wołają o odpoczynek).
A w uzupełnieniu jeszcze rzuty domu w pomarańczach i uchylę rąbka tajemnicy, że ich wrzucanie nie jest aż tak bez sensu, bo to co powstanie będzie nieco podobne:)

http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-pomaranczach/m43c51927298a9,2
http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-pomaranczach/m43c51927298a9,2

a jeśli poza Podglądaczami (takimi jak ja do tej pory) zdarzą się również Aktywni Czytacze to zapraszem do kometowania tu w dzienniku, osobnych komentów nie przewiduję :wink:

myszonik
23-02-2010, 21:51
ach, cóż za skandaliczne faux pas, na wstępie tej opowieści, która jakże mam nadzieję nie stanie się niekończącą się odyseją:) zaniechałam przedstawienia bohaterów dramatu/tragifarsy/komedii/mieszanki stylów wszelkich z happy endem oczywiście*
Nadrabiam zatem spiesznie i o wybaczenie upraszam :oops:
Bohaterowie pierwszoplanowi:
Inewstorka, czyli Mysza
i jej małżonek Inwestor, czyli Niedżwiedź.
Bohaterowie drugiego planu:
nasze rodziny, przyjaciele, krewni i znajomi królika,
architekto-projektant, zwany nie wiedzieć czemu pieszczotliwie Archim
przyszly kierbud o jakże pięknym imieniu Roman
przyszły wykonawca stanu surowego Dariusz i jego ekipa
Statyści
urzędnicy urzędów wszelakich, doręczyciele Poczty Polskiej, geodeci, geotechnicy i zapewne cały szereg postaci, które pojawią się na scenie z biegem czasu.
A parę bohaterów pierwszoplanowych wyobrazić można sobie tak



http://cudnatury.blox.pl/resource/med.jpg

* zbędne skreścić, względnie skreślić wszystko i dopisać swoją alternatywę

myszonik
23-02-2010, 21:55
No niestety z moim wizerunkiem coś szwankuje, ale jeszcze nad tym popracuję, a jeśli ktoś uprzejmy byłby w mocno łopatologiczny sposób przetłumaczyć jak wrzucić tu zdjęcia z picassy to z góry czoła w podzięce chylę :)

myszonik
23-02-2010, 22:09
No dobra to jeszcze jedna próba z moim wizerunkiem

http://www.wpisz24.pl/wp-content/uploads/2008/12/mysz-myszka.jpg

I oto główni bohaterowie dramatu są już Szanownym Czytelnikom znani:)
Dobranoc, tzn. idę zaczytywac się w twórczości Madmegs - miód na zbolałe serce, ukojenie nerwów po ciężkim dniu pracy i w ogóle najprościej rzecz ujmując rozrywka na 102 :D

myszonik
24-02-2010, 19:08
Chyba przyszedł czas na omówienie planowanych w domu zmian.
Przypominam bazą jest projekt dom w pomarańczach, szczegóły tutaj
http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-pomaranczach/m43c51927298a9,2
bo widzę, że niestety poza obrazkami elewacji niczego (czyt. rzutów) wrzucić się mnie tutaj nie udało.
Zmiany planowane:
- likwidacja wykuszu na elewacji bocznej z jadalni na parterze i balkonika nad nim na górze;
- zwężenie domu o dalsze 40 cm;
- zamknięcie kuchni;
- zmiana schodów wewnętrznych z zabiegowych na schody ze spocznikiem i z półokrągłych na prostakątne;
- wydłużenie domu o około 2 metry;
- likwidacja murku wokól tarasu - cały taras (na całym jego obwodzie) połączony z ogrodem schodami;
- likwidacja okna na bocznej elewacji w kuchni;
- na poddaszu z powiększonej (dzięki wydłużeniu domu o 2 m) garderoby przy głównej sypialni robimy łazienkę z wejściem tylko z tejże sypialni, wejście do garderoby 3 również z głównej sypialni (4);
- podnosimy ściankę kolankową;
- prawdopodobnie okna połaciowe w dachu zastąpimy małymi lukarnami lub bawolimi oczętami (mamy dość przebojów z oknami połaciowymi na poddaszu, na którym mieszkany obecnie).
To z grubszych już zaplanowanych, reszta wjdzie zapewne w praniu :wink:
Obecnie projekt tworzy się u Archi'ego (mamy na razie narysowaną wstepną koncepcję), a my i Archi lub Archi i my walczymy z rozległymi przeciwnościami losu (czytaj: urzędami, formalnościami i urzędnikami), ale o papierologii będzie w odcinkach kolejnych...

myszonik
24-02-2010, 21:27
Papierologia epizod 1
I nadejszła wiekpomna chwila dla upamiętnienia moich pierwszych bojów w ramach sportu ekstremalnego tj. wolnej amerykanki w urzędach.
Żeby bylo ciekawiej to przed chwilą forum niecne zeżarło mi bezczelnie mega długiego posta w tym temacie, ale trudno :evil:
A zatem one more time...
Normalni ludzie zaczynają budowlane formalności zapewne od takich dzialań jak mapy, WZ, przyłącza czy inne.
Jam okazała się nienormalna.
A mianowicie od momentu, w ktorym zapadła decyzja o budowaniu sen z powiek spędzał mi pewien pas zieleni w pasie drogowym drogi gminnej.
Owa szumna nazwa zapewne wielu Czyelników zmyli otwierając przed ich oczyma wizje i wizualizacje pięknych przybytków i zabytków przyrody, obiektów prężnie wzrastającej i cieszącej oko, a dodatkowo unikatowej flory .
Nie dajcie się zwieść!
Pas ów powstal zapewne wskutek słynnej wielkopolskiej oszczędności i zamysłu: po co ciągnąć do końca chodnik z bruku skoro nikt po nim dreptał nie będzie, bo kończy się na płocie sąsiada.
Wyjaśnienie historii chodnika kończącego się na płocie sąsiada w tym miejscu pominę, dość, że tak jest i sprytnie przy budowie chodnika gmina postanowiła zaoszczędzić tworząc ów pas zileleni.
Ma on kształt trójkąta prostokątnego dłuższą przyprostokątną (jakieś 3 m) przylegającego do naszej działki (pozostałe wymiary chętni sobie wypitagorasują czy cuś), wypełnione jest toto ziemią i obsadzone krzaczkami w ilości sztuk okolo 10.
krzaczki to bliżej nieokreślona roślinność, z całą pewnością mocno nieozdobna, w sezonie wiosenno - letnim pokryta szczątkowym listowiem, a w zimie wyglądająca na to czym jest czyli jakimś kikutkiem roślinności zaniedbanej i zapuszczonej (gmina o pasie zieleni zapomniała zapewne w momencie zakopania ostatniego krzaczka).
I ów pas znajduje się dokładnie w jednym miejscu, gdzie na moją działkę może być umiejscowoiony wjazd z drogi :evil:
I coż ja na to?
Zamiast dać sprawom toczyć się własnym torem (czytaj: po uzyskaniu PNB zlikwidować zapomniany pas) jako obywatel praworządny postanowiłam sprawę załatwić lege artis i tak oto objawiając jeden z rozlicznych talentów dostrzegania problemów tam gdzie ich nie ma (co najgorsze wieszczę jak Pytia a one potem naprawdę stają się problemami) oraz zaczynania spraw od d..y strony postanowiłam przed przystąpieniem do dalszych działań uzyskać oficjaną zgodę na likwidację owego pasa zieleni...
za chwilę dalszy ciąg programu :wink:

myszonik
24-02-2010, 21:54
Uzbrojona zatem w oręż w postaci mapki działki i własnego uroku osobistego (który jak jeszcze wówczas się mnie wydawało posiadałam) stanęłam u bram wroga - w drzwiach odpowiedniego referatu, działu czy tam wydziału.
Za drzwiami czekała na mnie bardzo miła pani, dla ktorej moja sprawa nie stanowiła żadnego problemu, ale ktora też, co szczerze wyznała, nie dysponuje żadną mocą sprawczą, jednakowoż postanowiła ułatwić mi sprawę wyciągając z bardzo ważnego spotkania (czytaj: siedzenia na kawie, jedzenia pączków i pitolenia o wszystkim i niczym) arcyważnego urzędnika, ktory rzekomo ową moc posiadać miał.
Niech moc będzie z nim, a raczej ze mną...
Ów arcyważny urzędnik okazał się być chłoptasiem w wieku na me oko jeszcze małoletnim (aż przemkneła mi przez głowę lotem błyskawicy myśl o nieleglanym zatrudnianiu maloletnich i czemu na Boga moja gmina jako żywo jawi się jako chiński obóz pracy), niestety ku mej rozpaczy moco przejętym swą arcyważną funkcją i wprost proporcjonalnie odpornym na wszelkie wdzięki.
Na hasło pas zieleni w pasie drogi gminnej urzędnik zrobił mocno zafrasowaną minę, która obrazowała intensywne procesy myślowe (taką wszelako mam nadzieję) i orzekł po namyśle, że on mocy tu nie ma, winnam się zwrócić na piśmie do kierownika (który pozostał postacią enigmantyczną, bowiem nie był obecny) i grzecznie oczekiwać na jego decyzję, która będzie musiała być poprzedzona wizją lokalną z oględzinami w terenie....
w tym momencie poczułam się niemal jak przestępca mający zamiar zniszczyć dziedzictwo i bogactwo naturalne ojczyzny naszej i już obawiałam się czy mi się w tej sytuacji ekolodzy do krzaczorków nie przykują w proteście.
Ton bowiem pana urzędnika był taki jakby rozmowa dotyczyła nie usunięcia kilku sztuk mizernych i mało estetycznych, a na dodatek zaniedbanych krzaczków, a co najmniej wykarczowania połowy jakiegoś parku narodowego.
Nie uzyskawszy od pana żadnych informacji odnośnie szans powodzenia tej misji odeszłam z kwitkiem i druzgocącym poczuciem klęski.
Stan meczu Mysza: Urzędy, niestety 0:1 :(
Po powrocie do domu i zrelacjonowaniu story Małżonowi, a następnie konsultacjach z różnymi mądrymi typu przyszły kierbud czy też Archi (którzy chyba w myślach pukali się w czoło słysząc o mych pomysłach zaczynaina od pasa zieleni) stanęło na tym, że składamy wniosek o WZ i zobaczymy czy gmina przy tej WZ przypomni sobie o swej zieleni.
Mam tylko niejasne przeczucie, że wywołałam tym sposobem wilka z lasu i jeszcze rożne rzeczy o kręceniu na siebie bata i inne takie przychodzą mi do głowy.
Jaki z tego morał?
nadgorliwość gorsza od faszyzmu, a Ty drogi inwestorze pomyśl trzy razy zanim pójdziesz kłapać ozorkiem do urzędu...

myszonik
26-02-2010, 13:14
Witam w dzienniku po jednym dniu przerwy - wczoraj nie miałam ani krzytny siły, ani weny tym bardziej, aby napisac cokolwiek, ale to już nie tamat na to forum.
Ale dziś troszkę siły powróciły, więc oto jestem ja i
Papierologia epizod 2
Tym razem w rolach głównych wystąpią: niezidentyfikowany Doręczyciel Poczty Polskiej ( w sktróce DPP) oraz zidentyfikowana przesyłka w postaci skierowanego do mnie wezwania do dołączenia do wniosku o WZ promes z pradowni i wodociągów, a także mocno niezidentyfikowna,a jednakże jak dająca się we znaki kratywność DPP.
Wniosek o wydanie WZ został złożony w urzędzie przez Archiego, który dostał od nas pełnomocnictwa i całą papierologią miał się zająć.
Jak się zajął tak się zajął grunt, że wniosek był z wadami (cztaj: formalnymi brakami) m. in. jeśli chodzi o te promesy (zwane szumnie zapewnieniem gestora sieci) i zostało do mnie wystosowane wezwanie cobym te braki usunęła z pogrożeniem pozostawieniem mojego wniosku bez rozpoznania.
Gmina ładnie sporządziła wezwanie i równie pięknie zaadresowała pod mój adres tyle, że zamiast numeru budynku 1B wpisała 16 (numer ten zdarza nam się nie pierwszy raz i niezłe historie już z tego były, ale to nie miejsce i czas).
nie będę już dochodziić kto sknocił - Gmina źle przesyłkę adresując czy mój Archi niewyraźnie pisząc adres (chociaż znając wcześniejsze przeboje uczulałam go na szczególną uwagę w tym temacie).
Summa summarum przesyłka została wysłana z adresem błędnym.
Numer 16 na mojej ulicy w ogóle nie wiem czy istnieje, a jeśli już to żadna istota o moim imieniu i nazwisku tam nie zamieszkuje, ale od czego kreatywność DPP, która tu właśnie wkracza na pierwszy plan.
Uwaga teraz następuje wolna i swawolna próba odtworzenia procesu myśloowego DPP.
DPP i jego myśli: "Głupia gmina wysłała pismo pod 16, a tam przecież żadna taka nie mieszka, ale ja znam przecież jedną taką o tym imieniu i nazwisku co mieszka pod 23, to na pewno do niej. Chromolić przepisy ja sobie tu ładnie na kopertce przekreślę 16, dopiszę 23 i doręczę tej spod 23, wszyscy będą szczęśliwi i zadowoleni, a ja dodatkowo wykażę się kreatywnością i zakończę dzień pracy z poczuciem dobrze spełnionej misji DPP"
koniec cytatu z domniemanych myśli DPP.
Jak pomyślał tak uczynił, nie zastawszy nikogo pod 23 zostawił awizo i w ten oto sposób moje wezwanie po jeszcze kilku następnych dniach trafiło w ręce brata mojego męża (a męża rzeczonej Pani spod 23, z którą mam zaszczyt dzielić nie tylko to samo nazwisko, ale również i imię, a co więcej nazwę ulicy w adresie).
I jak to miało nie skołować biednego DPP?

myszonik
28-02-2010, 11:40
Teraz nastąpi ponowna próba wklejenia przeze mnie jakowegoś zdjątka

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/_Knlwhy3y41RwAJJChAiGQ?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbn gE&feat=directlink

myszonik
28-02-2010, 11:43
Kapituluję, jeżeli nikt nie powie mi w jaki sposób wklejać tu zdjęcia z picassy to moja opowieść nigdy nie zostanie okraszona żadnymi fotografiami.
A co to za dziennik bez fotek?
O co chodzi z tą picassą?? :-? :-?
Link do fotki na picassie wklejam na forum tak jak wszystkie inne linki do zdjęć i nic z tego nie wychodzi. :x
ktoś coś wie i jakoś dopomoże? :roll: :roll:

myszonik
02-03-2010, 17:25
No dobra to skoro na razie nie będzie zdjęć :x :x :x
to mogą być chociaż linki
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/ubXXSP4DrnwHzjBewBr63A?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbn gE&feat=directlink
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/_Knlwhy3y41RwAJJChAiGQ?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbn gE&feat=directlink
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/oNncPUXVkcskU9h7IAvMvg?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbn gE&feat=directlink
Tak właśnie obecnie prezentuje się rzeczony pas zieleni, o którym rozpisałam się parę postów powyżej...
uroczy czyż nie?
Żeby nie było owo składowisko brudnego śniegu nie powstało na nim za naszą przyczyną, a za sprawą służb odsnieżających działających jak mniemam na zlecenie tejże samej gminy, która właścicielem pasa jest i w osobie urzędnika, z którym rozmawiałam odgraża się, że ma zamiar stoczyć o niego walkę na śmierć i życie :roll:

oresund
02-03-2010, 20:36
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S4pU-nw1LlI/AAAAAAAAAEk/xK2PPGciR2o/s720/DSC00405.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S4pVIetGZ2I/AAAAAAAAAEo/rdmXpktdlRo/s720/DSC00404.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S4pVOx3Ws7I/AAAAAAAAAEs/8tEbM19k9v0/s720/DSC00408.JPG

myszonik
02-03-2010, 21:27
Oresund, Dobry Człowieku, dzięki za pomoc :D :D :D , ale może jeszcze uchyliłbyś/łabyś rąbka tajemnicy jak tego cudu dokonać? Tak na przyszłość cobym samowystarczalna była?

myszonik
02-03-2010, 21:37
ach i przepraszam za nieuprzejmość: witam serdecznie pierwszego gościa w moich skromnych progach :lol:

myszonik
08-03-2010, 09:55
Coś mi się mój dziennik w odchłaniach niewiadomoktórej strony podział, więc wypada coś napisać.
Zdjęć na razie nie będzie, chyba, że ktoś się ulituje i w końcu mnie poistruuje co z tymi zdjęciami z picassy, albo ze mną jest nie halo i co zrobić, aby było jednak halo :roll:
W każdym razie mam już wstępną koncepcję z rysunkami od Archiego, więc byłoby co pokazać :D
Myślę, że dla porządku warto byłoby napisać co już mamy, na co czekamy i jaki jest plan działania.
1. Mamy:
- działkę;
- mapy zasadnicze i mapy do celów projektowych;
- promesy z wodociągów, kanalizacji i prądowni o możliwości przyłączenia;
- wstępną koncepcję projektu;
- złożony wniosek o WZ;
- wybraną ekipę do SSO (bez dachu);
- wybranego kierbuda;
- zestawienie pi razy oko potrzebnych materiałów, aby już coś kupić.
2. Potrzebujemy - oczywiściwe docelowo PNB :lol:
3. Do zrobienia:
- załatwienie warunków przyłączy;
- dokończenie ostatecznego projektu przez Archiego (to już po otrzymaniu WZ);
- załatwienie całej papierologii do PNB;
- w najbliższym czasie rozesłanie zapytań do dostawców o ceny materiałów i zakup tam gdzie będzie najkorzystaniej chociaż podstawowych materiałów na fundamenty i ściany;
- gorące modliwy/ zaklianania/ rytuały voodoo i wszelkei inne aby papierologia nie uniemożliwiła nam startu w zaplanowanym terminie, czyli na przełomie czerwca i lipca...
Czyli teraz w zasadzie czas czekania, a zatem tego czego najbardziej nie lubię :x :x
A dla wszystkich Pań czytających najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Kobiet - przede wszystkim zadowolenia z życia, realizacji planów i zamierzeń nie tylko budowalnych i radości z każdego dnia i z tego, że jesteśmy kobietami :)

myszonik
10-03-2010, 19:41
Dziś zmobilizowałam się, zrobiłam rekonesans na grupach budujących z Wielkopolski i rozesłałam do polecanych hurtowni zapytania o wycenę materiałów na fundamenty, ściany i strop.
Mam nadzieję, że mnie nie zleją i ktoś odpowie :D
w końcu mam dużo forsy do wydania i nie zawaham się jej użyć, ale oczywiście chciałabym wydać jak najmniej. Plan jest taki, aby te materiały zakupić już teraz z dostawą na czerwiec, może w ten sposob coś się uda zaoszczędzić?
Ponieważ ze zdjęciami w ogóle mi nie idzie to niestety mogę tylko rzucić linkami do fotek rysunków mojego projektu:
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/GRcYVm4Tc1xEfzxtxslyiA?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbn gE&feat=directlink
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/qbWyLL5zEcj8S0f3MvDOLQ?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbn gE&feat=directlink
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/fjtRSRVQ1qmV-A4149Wc8g?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbngE&feat=directlink
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/PDqVAXwIOMXkMjsL1P5Qlg?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbn gE&feat=directlink
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/QsRe8ANJrXQevUol_np9cQ?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbn gE&feat=directlink
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/1TzvsnUjLki-8qzTxb3dwQ?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbngE&feat=directlink
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/Nt8gGS_AmCJ2NhButjnvrw?authkey=Gv1sRgCLTk6vaN49nbn gE&feat=directlink

Powyższe projekty są juz nieaktualne o:
- wykusz z jadalni na bocznej elewacji (od początku był nieaktualny, ale Archiemu to jakoś umknęło i nie wiedzieć czemu narysował go na projekcie);
- ścianka działowa pomiedzy kuchnią i jadalnia będzie przesunięta i zrównana z wysokością ścianki od klatki schodowej;
- łazienka z górej sypalni powiększona będzie o jej garderobę (zlikwidowana dzieląca je ścianka), a do garderoby po drugiej stronie tej sypialni będzie dostęp z tej sypialni i to nasz mały prywatny apartament :)
- nacałym obwodzie tarasu będą schody zejściowe do ogrodu.

Wszelkie uwagi do projektu mile widziane, jakoż porady co do zdjęć z picassy, które są dla mnie nadal niezgłębioną tajemnicą :roll:

myszonik
11-03-2010, 20:34
No dobra teraz próba generalna
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5f0ADeBxdI/AAAAAAAAAGc/tNXQ8vfIjQw/s128/DSC00390.JPG

myszonik
11-03-2010, 20:36
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5fz2lqLt_I/AAAAAAAAAGU/Gt9zeKUO_vM/s128/DSC00388.JPG
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5fz67asF3I/AAAAAAAAAGY/8VVA9ywqDuI/s128/DSC00389.JPG
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5f0DrlHYVI/AAAAAAAAAGg/NxW-Z77kVeE/s128/DSC00391.JPG
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5f0HMHsJ-I/AAAAAAAAAGk/vPRQNIEDHjk/s128/DSC00392.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5f0LHpMNhI/AAAAAAAAAGo/-KvJflMk0DU/s128/DSC00393.JPG[img]

myszonik
11-03-2010, 20:37
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5fz2lqLt_I/AAAAAAAAAGU/Gt9zeKUO_vM/s128/DSC00388.JPG
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5fz67asF3I/AAAAAAAAAGY/8VVA9ywqDuI/s128/DSC00389.JPG
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5f0DrlHYVI/AAAAAAAAAGg/NxW-Z77kVeE/s128/DSC00391.JPG
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5f0HMHsJ-I/AAAAAAAAAGk/vPRQNIEDHjk/s128/DSC00392.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5f0LHpMNhI/AAAAAAAAAGo/-KvJflMk0DU/s128/DSC00393.JPG

myszonik
11-03-2010, 20:38
yabadabadoooo :D :D :D :D
Udało się dzięki oresund:)
Okazało się dzicinnie proste tylko trzeba było znać mały secret z firefoxem.
Jeszcze raz wielkie dzięki oresund :lol: :lol:

myszonik
11-03-2010, 20:56
a to nasza działka w czasie któregoś z tegorocznych ataków zimy
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5lYgwYYCCI/AAAAAAAAAH4/dJxqltxYAtk/s640/DSC00319.JPG
i nasza bestia niuchająca w śniegu:)
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5lYmhyflDI/AAAAAAAAAH8/JBFdjJIflJc/s640/DSC00327.JPG

myszonik
13-03-2010, 08:33
Spieszę donieść o moich sukcesach na polu walki z urzędami, choć wczoraj o dziwo nie była to walka, a całkiem miła współpraca.
Zaczęło się od tego, że w urzędzie gminy znow dostrzegli jakiś brak we wniosku o WZ, ale oczywiście dojrzenie tego braku zajęło im bagatela ponad 2 tygodnie, a ja naiwna kiedy w czwartek po pracy zastałam w domu list myślałam,że to zawiadomienie o wszczęciu...
Cóż zawiadomienie o wszczęciu to to nie było, a kolejne wezwanie przy czym autor nawet nie raczył łaskawie napisać co mu się nie podoba w moim zapewnieniu od wodociągów.
Ustaliłam jednakowoż w piętek rano, że chodzi o pominięcie przy numerze działki magicznej 2, czyli zamiast np. 210/2, była wpisana działka 210.
Panu z wodociagów nie dziwię się w ogóle, bo mapy zasadnicze ze starostwa, które byly do wniosku dołączone były tak niewyraźne, że tej dwójki po prostu w ogóle nie było widać...
Ale, ale pan z wodociągów bardzo miły i uprzejmy zapewnienie poprawił mi od ręki w 2 minutki i jeszcze przy okazji pobrałam wszystkie wnioski i ustaliłam szczegóły co do przyłącza wodno - kanalizacyjnego. Od pana mam dostać namiary na projektantów i wykonawców i mam obietnicę, że decyzje będzie wydawał szybko:)
Z takimi ludźmi aż miło się współpracuje :)
Z poprawionym pisemkiem biegusiem zatem do gminy, pani w końcu uprzejmie je zaakceptowała i orzekła (ustnie), że wniosek kompletny, ale zarzuciła mi terminem wydania WZ 2 miesiące :x :x :x
Na szczęście czuwa nad nami opatrzność w osobie naszego przyszłego kierbuda, który w gminie pracuje i okazało się, że wczoraj już wysłali wszczęcie, a sprawa ma się zakończyć za około 3 tygodnie.
Więc teraz w podnieceniu oczekuję na pierwszy papierek.
Powoli nadchodzą też wyceny z hurtowni, musimy przemyśleć i zdecydować się na jakieś zakupy.
A zaraz jedziemy sobie pooglądać klinkiery i dachówki :D

myszonik
14-03-2010, 08:47
A swoją drogą przypominało mi się czy Wy wiecie jaki oni mają nieziemski bigos w tych mapach i państwowoym zasobie geodecyjnym???
Włos się na głowie jeży :o :o :o
Na ten prosty przyklad mapa zasadnicza mojej działki nie dość, że jej kopie, które starostwo wydaje są mocno nieczytelne (jakieś takie jakby zamazane ksero???) to na dodatek moja działka wypada na styku dwóch arkuszy mapy.
Cóż rzekłoby się żaden problem bierze się dwa arkusze styka ze sobą i po sprawie..
ale, ale te dwa arkusze są jednakowoż w różnych skalach i nijak w związku z tym do siebie nie przystają :o
A najlepsze, że potem np. do WZ trzeba dołaczyć na tej mapie obrys planowanego budynku. Jakoś tam sobie Archi poradził, ale jak to wygląda??
I nikt nie ma pomysłu, aby te wszystkie mapy przerysować i ujednolicić do jednej skali.

A wczoraj byliśmy w centrum klinkieru i dachówek, naoglądaliśmy się i mniej więcej wybraliśmy co nas wstępnie interesuje na dach i elewację, ale niestety sierota nie zabrałam aparatu, więc Niedźwiedź jakieś tam foty pstryknął komórkiem i klęknęła bateria.
Fotorelacji z wydarzenia zatem brak.
A później odbiłam sobie w ikei kupujuąc różne drobiazgi do obecnego domu.
Niedźwiedź nie lubi tam jeździć, więc jak wychodziliśmy to miał mocno zadowoloną minę, która donosiła, że przez najbliższe trzy lata na moją propozycję wyjazdu do ikei małożn będzie odpowiadał: "jak to? przecież niedawno byliśmy?".

A propos ikei widzieliśmy na wystawie (w sensie w części wystawowej) fajny stojak na miski dla psa i do tego dwie miski metalowe i chcieliśmy naszemu Szajbie zrobić gifta, ale za chiny nie mogłam znaleźć gdzie to ustrojostwo sprzedawali. Może ktokolwiek widział, ktokolwiek wie na którym są te rzeczy dziale??

I last but not least zdecydowałam się założyć osobne komentarze, choć nie jestem do tego rozwiązania przekonana) może to zachęci odwiedzających, aby się odezwali???
Zapraszam :D :D :D :D

myszonik
14-03-2010, 11:29
A jednak udało mi się odzyskać parę fot z małżowksiego komórkowca.
Oto dachówki, które nas zainteresowały. Generalnie dachówka ma być grafitowa i nie matowa, wszelkie propozycje czy polecenia chętnie przyjmę :)
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5zGsfQqDMI/AAAAAAAAAI0/fG9F4wixNpw/s512/Zdj%C4%99cie0012.jpg
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5zGwIUMl4I/AAAAAAAAAI4/EXZScfKXY-U/s512/Zdj%C4%99cie0013.jpg
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5zGzmzR9MI/AAAAAAAAAJA/LIIFzFXkh60/s512/Zdj%C4%99cie0014.jpg
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5zG1kzyKNI/AAAAAAAAAJE/MN9vIjl65YA/s512/Zdj%C4%99cie0015.jpg

Z powyższych chyba najbardziej na żywca podobał nam się xenon szary (małżowi dodatkowo pozytywnie kojarzył motoryzacyjnie:)))

Niestety foty komórkowe, więc nienajlepszej jakości a do tego warunki były kiepskie, bo szaro, buro i ponuro oraz dżdżysto...

A dla psich fanów nasz Szajba (tak to on, ten Szajba) w bardziej sprzyjającej pogodowo odsłonie

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S5zHIrWKnTI/AAAAAAAAAJk/if_eRuzrnkg/s640/Zdj%C4%99cie056.jpg

myszonik
14-03-2010, 11:38
A skoro już o psach zaczęłam to idąc za ciosem przedstawiam kolejnego lokatora naszego przyszłego domu, a będzie nim czarny terier rosyjski
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/cf/Czarny_terier_rosyjski_64.jpg/250px-Czarny_terier_rosyjski_64.jpg

Zdjęcie ukradzione z netu, bo naszego teriera zakupimy dopiero jak się wprowadzimy, mam to od zawsze obiecane przez Małża.

Co więcej jest on również jednym z powodów szybkiej decyzji o budowie, marzę o terierze już od lat, a wiedziałam, że wcześniej niż we własnym domu nigdy go mieć nie będę.

myszonik
15-03-2010, 18:35
No i udało sie odzyskać resztę fotek z mężowskiego aparata z wyprawy do centrum dachówek i klinkieru
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S559GuHP7KI/AAAAAAAAAKY/wj1diCK_yNs/s512/Zdj%C4%99cie0016.jpg
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S559LBPlL1I/AAAAAAAAAKc/oXPs-ZyQmf8/s512/Zdj%C4%99cie0017.jpg
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S559NJEBnqI/AAAAAAAAAKg/NF2rHk1XDqw/s512/Zdj%C4%99cie0018.jpg
zdjęcia jak widać komórkowe, więc średniej jakości, ale pokazują też dwa klinkiery, które nam się bardzo podobały i rozważamy je na elementy elewacji - komin, podmurówkę i te słupy...
I zupełnie nie wiem dlaczego małżonek zdjęcia te wykonał w odwrotną stronę.
Klinkier oststni najbardziej odzwierciedla to o co anm chodzi, ale to jeszcze nie jest w 100% to, więc ktokolwiek widział i ktokolwiek wie coś o klinkierze (lub elewacyjnej plytce klinkierowej) wyglądającej jak stara cegła ręcznie formowana i szara proszę o zdradzenie tej wiedzy tajemnej...

myszonik
15-03-2010, 18:59
Mam nareszcie pozytywną wiadomość z frontu potyczek urzędowych - dziś otrzymaliśmy zawiadomienie o wszczęciu postępowania w przedmiocie wydania warunków zabudowy, uff... więc znów czekamy.
Z wieści mniej pozytywnych odbyłam dziś jakąś kosmiczną rozmowę telefoniczną z panem na infolinii w gazowni. Zadzwoniłam w zasadzie tak sobie poznawczo coby zbadać grunt, ale okazało się, że pan na infoliniii jest kompletnym dyletantem w materii, co do której rzekomo ma udzielać informacji, to już ja z moja wiedzą forumową w temacie gazu i przyłączy wiedziałam więcej, generalnie rozmowa moja z nim zakończyła się frustracją i niedowierzaniem (ja nadal z tych naiwnych co to myślą, że w tego rodzaju instytucji zatrudnia się ludzi kompetentnych, a jak nie to się ich odpowiednio szkoli).
Z tego powodu co do gazu wiem nadal, że nic nie wiem... muszę się dobić do telefonu kogoś mądrzejszego niż pan z infolinii...

myszonik
16-03-2010, 19:04
Dziś na polu budowlanym załatwiłam tylko tyle, że przed pracą wskoczyłam do wodociagu (już po napisaniu zorientowałam się jak to zabrzmiało, ale niech zostanie :wink: :wink: :wink: ) i złożyłam wniosek o warunki przyłącza wodociągowego i kanalizacyjengo.
Pozostaje miec nadzieję, że Uprzejmy Pan, z którym rozmawiałam w piątek będzie pamiętał o mnie i swych obietnicach...
Jakiś czas temu pisałam, że zwróciliśmy sie mailowo do hurtowni budowlanych o wycenę materiałów i wiecie co? Futro :x :x :x
Z klikunastu hurtowni, do których wysłaliśmy zapytania dostałam 2 (słownie: dwie odpowiedzi :o
Jak dla mnie to totalny szok, trąbi się o kryzysie i inne takie, a hurtownicy najwyraźniej mają się nadzwyczaj dobrze skoro mogą sobie pozwolić na przejście okazji na spory zarobek wprost koło nosa..
Normalnie się zeźliłam, nie wyobrażam sobie jak można mieć takie podejście do prowadzenia działalności bądź co bądź handlowej...
Od początku mieliśmy założenie, że większość podstawowych materiałów na SSO (albo wszystkie jak się da) weźmiemy od jednego dostawcy z dwóch prostych powodów - możliwości negocjowania w takich warunkach rabatu i braku czasu na koordycnaję działań większych ilości dostawców.
Skoro zatem tak to wszystkim olewcom nie chciało się poświęcić kilku minut na podanie wyceny i tym samym umknął obrót na pewno rzędu co najmniej kilkudziesięciu tysi...
W tej sytuacji umówiliśmy się na sobotę z szefem naszej ekipy na wizytę w hurtowni, z którą współpracuje i gdzie ma ponoć dodatkowe rabaty, zobaczym co one są warte i czy aby nie idą do kieszeni każdej z zainteresowanych stron poza nami...
Jeśli oferta będzie interesująca to bierzemy cały potrzebny asortyment i wypinamy się na innych, ktorym nie zależy na pozyskaniu klienta :evil:

myszonik
19-03-2010, 15:37
Ostatnio w tematach budowalnych zastój i nic się nie dzieje...
Czyli czekanie, którego, o czym już pisałam, nie cierpię :x
Ale z uwagi na dzisiejszą piękną pogodę uważam, że czas powitać
[b]wiosnę

która dziś do nas w samą porę przybyła..

I wiosennie dla podczytywaczy wrzucam
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S6OZY9S-CdI/AAAAAAAAAMA/AFeo13yB9A8/s640/DSC00534.JPG

myszonik
20-03-2010, 12:43
Dziś z małżonkiem podzieliliśmy role jak w stereotypowej rodzinie i małżonek pojechał kupować materiały budowalne, a ja w tym czasie upiększałam się u kosmetyczki :)
Efekty powyższych działań są zadowalające, w dzienniku budowy ograniczę się jednakże do sprawozdania z działań małżonka, który wspólnie z naszym budowniczym Darkiem udał się do polecanej przez niego hurtowni i uzyskał mocno atrakcyjną ofertę. Ceny najlepsze z tych ofert, które otrzymałam (choć wiele ich nie było).
Zapadła zatem decyzja, że kupujemy u nich, tym bardziej, że nie mają już żadnych dodatkowych ukrytych kosztów (transport, kaucje za palety itp.) i są bardzo elastyczni z dowozem, dowiezieniem czegoś na telefon jeśli zabraknie i odbiorerem ewentualnych nadwyżek towaru:)
W tygodniu zrobimy wpłatę na pierwsze materiały - stal, bloczki fundamentowe, nadproża, Porotherm. Materiały odbierzemy kiedy ruszy budowa.
Ależ się cieszę :D :D :D
To już taki prawdziwy krok w kierunku budowania :D
A tymczasem wiosna się zepsuła i pada, pada, pada..

myszonik
26-03-2010, 15:16
Dziś znów zrobiłam mały kroczek w kierunku naszego domu - nawiedziłam prądownię i gazownię celem przeprowadzenia wywiadu w sprawie przyłączy..
Wyszło mi z tego, że najbezpieczniej te wnioski już złożyć, bo terminy są z lekka mówiąc szokujace :o
Tak więc pobrałam stosowne wnioski, dowiedziałam się co trzeba do nich dołączyć i zadowolona z dobrze spełnionej misji pobiegłam dalej... a teraz do nich zajrzałam i :o :o :o
Oni tam wymagają jakiś kosmicznych danych odnośnie przewidywanej mocy urządzeń, ich ilości i poboru energii i gazu, skąd ja mam to wszystko wiedzieć???
Czy wytrzasnąć jakieś liczby z kapelusza? To by pewnie wyszło, że planuję zbudować domek letniskowy, albo fabrykę :roll:
W każdym razie gdybym była mądrzejasza i wnioseczki przeczytała na miejscu to może ktoś by mnie tam oświecił, a tak klops...
Jakkolwiek gdyby ktoś miał jakąś wiedzę co tam wpisać, względnie gdzie szukać jakiś informacji na tan temat będę wdzięczna :D :D :D
A za oknem tak cudowna pogoda, że aż żyć sie chce, właśnie sobie okno otworzyłam szeroko i kiedy to piszę wwiewa do mnie lekki, ciepły wiaterek, cudownie...
Ach jak ja chciałabym już budować...

myszonik
26-03-2010, 19:55
I jeszcze jeden mały kroczek.. małż zrobił dziś wpłatę za pierwsze materiały na budowę, mogą nam je przetrzymać na magazynie przez pół roku, a na telefon na następny dzień organizują dostawę.. oby to faktycznie tak różowo działało jak wygląda :wink:
Ale udało się jeszcze wytargować mały rabacik to możemy się jego a konto napić po całym tygodniu pracy winka, co niniejszym czynić idę... 8)

myszonik
31-03-2010, 17:43
No dobrze, dawno mnie tu nie było, a zatem należy się dziennikowi mały raporcik.
Dziś złożyłam w gazowni i prądowni wnioski o przyłącza. Na szczęście odbyło się bezstresowo, Uprzejmi Panownie wskazali jakie magiczne dane liczbowe wpisać we wnioski i poszły... teraz tylko czekać co z tego wyniknie.
Musiałam sama nieboga nie mając wcześniej zielonego pojęcia i nie czyniąc w tym temacie żadnych przemyśleń podjąć decyzję co do lokalizacji skrzynki gazowej :o
Coś tam niby wydukałam, pan naniósł to na mapę, ale w ogóle nie wiem czy moja decyzja była sensowa. Czy możecie Drodzy Czytacze ujawnić w jakim miejscu macie usytowane skrzynki z gazem?
Na marginesie muszę dodać, że Pan Prądownik choć Uprzejmy to jednak mam wrażenie, że miał mnie za kompletną idiotkę, no ale czyż w końcu wszyscy musza znać się na prądzie, jednostakch mocy, opru, napięcia, natężenia i czego tam jeszcze?
A może czasami warto z siebie zrobić istotę trochę nierozumną i uzyskać troszkę pomocy?
No może warto, ale ja na nierozumną wychodzić nie lubię :-?

myszonik
02-04-2010, 18:54
Ło matko co się porobiło z tym forum...
To jest dopiero zawrót głowy..:rolleyes::rolleyes:
Na razie mi się w ogóle nie podoba.
Gdzie są emotki? Gdzie kolory??
Ale nie o tym miało być..
Miało być

Wszyskim Czytaczom naszego dziennika życzymy na nadchodzące Święta Wielkiej Nocy
radości
spokoju
pogody (choćby tylko ducha)
cudownych chwil z rodziną i najbliższymi
odpoczynku
smaczności
zieloności
i nadziei
Mysza i Niedźwiedź
5

myszonik
05-04-2010, 18:45
Witajcie poświątecznie.
Oczywiście w święta w sprawach budowalnych nic się nie działo, ale za to z wyprawy do mojej mamy przywiozłam niezbite dowody wiosny, więc się nimi dzielę:)
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S7ogdqIhdBI/AAAAAAAAAOk/njzN_eF2vFU/s640/DSC00616.JPG

myszonik
08-04-2010, 12:10
Właśnie się wczoraj telefonicznie dowiedziałam, że nie mam w moje drodze wody:evil:
Zupełnie niepojete i nie miał o tym pojecia nikt, nawet w wodociągach, kanaliza owszem jest, wody niet...
A było to tak..
Ten przemiły Pan z Wodociągu, z którym załatwiałam wszystko wcześniej dzwoni do mnie i mówi, że jest problem z wodą (w związku z moim wnioskiem o wydanie warunków przyłącza), bo był na miejscu na wizji i okazało się, że w drodze wody nie ma.
Na moje zdziwienie jak to możliwe i skąd w takim razie ludzie przy mojej ulicy wodę mają okazało się, że dom teściów (narożny) ma wodę z tej drugiej strony, a w mojej ulicy woda jest, ale dopiero od kolejej przecznicy:cry:
Pomału zaczęłam panikować, ale na szczęście Pan okazał się mocno pomocny, powiedział, że nie ma problemu, jakoś te wodę się dociągnie i pomoże i postara się załatwić to jak najlepiej i najtaniej dla nas. To naprawę miły człowiek i odbudowuje moją wiarę w ludzi, bo myślałam, że w takich instytucjach już się tacy uprzejmi ludzie nie zdarzają.
Ostatecznie stanęło na tym, że dostaniemy bardzo ogólnie określone warunki przyłącza, pójdę z nimi do projektanta, którego namiar dostałam i oni już razem wspólnie i w porozumieniu wymyślą i zaprojektują tak żeby było dobrze.
Oby...
Nie zmienia to faktu, że mój już i tak z założenia drogi wodociąg okaże się zapewne jeszcze droższy:mad:
Wieść gminna niesie również, że podobno mam już wydane WZ zgodnie z moim wnioskiem, ale na papierze jeszcze do mnie nie dotarło, więc na wystrzelanie korków szampana jeszcze za wcześnie.
A na dodatek mój projektant mam wrażenie, że momentami ma jakieś totalne zaćmienia umysłu.
Przysłał mi wczoraj kolejną wersję projektu, gdzie ni stąd ni zowąd powiększył dwukrotnie balkon nad wejściem (nigdy o tym mowy nie było), balkon i wykusz od strony ogrodu wypadaja niesymetrycznie względem kalenicy lukarny, a parter budynku ma wedle rysunku 1202 cm szerokości, zaś podasze 1230:jawdrop:
To może osłabić....
Musimy to sobie szybko wyjaśnić, bo coś mi tu brakiem profesjonalizmu zajechało:eek:

myszonik
13-04-2010, 19:07
Coś z tego mojego dziennika robi się prawietygodnik, a nie dziennik:(
Niemniej jednak coś się powolutku kręci.
Wczoraj spotkaliśmy się z architektem i obiecał poprawić wszystkie błędy, które wychwyciliśmy, nie jest jednak tak źle jak myślałam, szerokość parteru i poddasza się jednak zgadzają... tylko na rzutach na dole była pokazana bez ocieplenia, a na górze z ociepleniem...
Co do pozostałych zonków to mają zostać poprawione.
Muszę na to liczyć, bo teraz już za późno na jakiekolwiek manewry ze zmianą projektanta;)
Jednocześnie mamy obietnicę, że wszystko jest przygotowane i jak tylko przyjdzie WZ to w dwa tygodnie projekt będzie gotowy. Oby, oby, oby, zaczynam trzymanie kciuków.
Architekt zrobił mi też mapki z planem zagospodarowania terenu i usytuowaniem wjazdu, więc jak tylko przyjdzie to wyczekiwane WZ biegnę składać wniosek o zjazd z drogi gminnej.
Tylko gdzie to WZ???? niby miało być w zeszłym tygodniu wydane, a tu ani widu ani słychu.. chyba, że poczta nawala, czego też nie wykluczam..
Czyli jak mam wrażenie niemal od zawsze jestem na etapie czekania:rolleyes:

myszonik
17-04-2010, 07:31
Raportuję, że jedyne co się zmieniło w tym tygodniu to fakt, że dostałam wczoraj warunki przyłącza wodociągowego i kanalizy:)
Mam już namiary na projektanta, który wspólnie z Panem z Wodociągów ma to jakoś z głową zaprojektować.
Architekt jak obiecał tak zrobił mi plan zagospodarowania działki - po raz pierwszy zobaczyłam jak będzie wyglądać nasz domek na naszej działce:)
Nawet zostaje jeszcze trochę miejsca, choć bałam się, że zajmie całą działkę i nawet pies nie będzie miał gdzie wyjść do ogródka..
No i nadal nie mam WZ:mad:
Informacja z czwartku jest taka, że jest wydana tylko czeka na podpis, mnie już ręce opadają, co to za problem złożyć jeden podpis?
Ale jak mawiała Scarlet "pomyślę o tym jutro", a w zasadzie w środę, bo do środy żegnam się z forum i budowlanymi historiami, dziś wyjeżdżam na wesele przyjaciela, a w niedzielę prosto z niego jadę na szkolenie nad morze:wiggle::cool::cool:

myszonik
27-04-2010, 17:52
Mamy w końcu WZ i to takie jak chcieliśmy :wave:
Ale było ostro i nieco nerwowo...
A zatem od początku..
W zeszłym tygodniu wróciłam sobie z nieco podładowanymi akumulatorkami znad morza i pierwsze swe kroki skierowawszy do Gminy w sprawie WZ ucieszyłam się niezmiernie decyzję ową na miejscu zastawszy i odebrawszy.
Ale radość moja nie trwała długo... okazało się, że mamy w decyzji o 2% za małą do naszego projektu powierzchnię zabudowy działki w stosunku do jej powierzchni:rolleyes:
Czyli nowe schody:mad:
Wściekła jak 150 diabłów udałam się do archiego na wylanie żalów, ale tenże rozłożył bezradnie łapki i niewiele mógł w sprawie począć, coś tam dukał o bliżej nieokreślonymi metodami proponowanej "walce" z bliżej nieokreślonym efektem i w mocno nieokreślonym czasie, co mnie oczywiście w żaden sposób nie pocieszało, a jedynie podnerwiło do końca.
Ale okiełznawszy emocje poszłam do Gminy z powrotem napisałam wniosek o zmianę WZ i zaczęłam wznosić modły (+ czynić inne zabiegi, które przemilczę).
Jakkolwiek, dziś mam już w łapce zmianę WZ na takie jakich potrzebuję, czyli można świętować:)
W międzyczasie dostałam też warunki przyłącza gazowego.
A jutro idę składać wniosek o zgodę na zjazd z drogi publicznej, w związku z czym ewentualnych czytaczy uprasza się o trzymanie kciuków.
I nadal żyjemy w mocno nierealnie optymistycznym przeświadczeniu o szybkości uzyskania PNB, bo czas goni, a ekipa czeka...
A w międzyczasie udało się namówić sąsiada na sprzedaż nam pasa przygranicznego gruntu o szerokości 1 m:wiggle: Ach, gdyby sąsiad był tak zdecydowany pół roku temu ile podchodów by nas ominęło;)
Póki co robota zlecona geodecie celem wydzielenia działki od sąsiada, straszy strasznymi terminami, ale już nam się tak nie spieszy, ważne, że ten metr będzie i o tyle nam się działka powiększy, od strony sąsiada nie kosztem wjazdu będzie można posadzić jakąś roślinność, pięknie będzie:)

myszonik
28-04-2010, 17:48
Jak był zastój to zastój i sytuacja niemal patowa, ale teraz oby nie zapeszać ruszyło z kopyta:yes:
Gwoli uzupełnienia oto dowód moich nadmorskich miniwakacji szkoleniowych
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S9hkXh7ixRI/AAAAAAAAAP0/Ucd6lZGKKxc/s640/DSC00790.JPG

To nasza działka w pięknym słońcu zeszłej niedzieli
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S9hkfd0b_cI/AAAAAAAAAP8/YMMRVqaEpOM/s640/DSC00811.JPG

A to nasza bestia w tymże samym słońcu na naszej działce
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S9hkkLRLQcI/AAAAAAAAAQE/zeN-g7JCNnM/s640/DSC00813.JPG

Dziś złożyłam wniosek o zgodę na zjazd z drogi na działkę - mam nadzieję, że wszystko z nim będzie ok:yes::yes::yes:
Dostałam też warunki przyłącza energetycznego i umowę na to przyłącze, ale powiem szczerze, że to dla mnie jakaś zupełna abrakadabra, więc muszę przed podpisaniem nakłonić małżonka do telefonicznego wyjaśnienia z Panami z Enei paru niezrozumiałych kwestii.
Byliśmy też u notariusza otrzymać od teściowej kolejną działkę, taki nieużytek przedłużenie naszej działki żeby się potem wszystko zgadzało jak będziemy dołączać ten pas kupiony w przyszłości (oby, oby, oby) od sąsiada.
Podsumowując, czuję w końcu, że coś się dzieje:cool:

myszonik
28-04-2010, 17:54
P.S. z ostatnich uzgodnień z projektantem wynika, że do końca przyszłego tygodnia mamy mieć gotowy projekt :wave:
Potem dajemy go jeszcze do oblookania przez przyszłego kierbuda czy wszystko (technicznie) się jemu podoba i wskakujemy w bloki startowe oczekując na uprawomocnienie WZ i od razu składamy wniosek o PNB:)
Tylko nie rozwiewajcie moich nadziei, że to się wszystko tak uda:)

myszonik
04-05-2010, 19:26
Krótki raport z długiego weekendu przedstawia się tak, że w sprawach budowlanych nie stało się nic...
W piątek próbowałam się spotkać z Panem polecanym na projektanta przyłączy wodociągowego i kanalizacyjnego, ale miał już długi weekend, więc plany przełożone na jutro.
Do załatwienia w najbliższym czasie:
- ustalenia z projektantem przyłącza wod/kan;
- wyjaśnienie kwestii niewyjaśnionych i podpisanie umowy z energetyką;
- oczekiwanie, a później dobijanie w sprawie zjazdu z drogi;
- odbiór projektu i skonsultowanie go z kierbudem;
- przekazanie projektu wykonawcom i ostateczna wycena roboty;
- oczekiwanie na uprawomocnienie WZ i...
.... wielka chwila składanie wniosku o pozwolenie na budowę.
Mam nadzieje powyższe zamknąć do końca przyszłego tygodnia, 16 wybywam na tydzień nad morze, a w tym czasie mam już nadzieję, że się wniosek złoży:)
A dziś mam imieniny, więc zapraszam czytaczy na wino
http://1.bp.blogspot.com/_bb9MlyJfScU/Rje4PCqvd5I/AAAAAAAAAFQ/XPdMx7UuIo4/s320/r%C3%B3%C5%BCowe+2.jpg

myszonik
05-05-2010, 18:55
Raportuję, że punkt pierwszy wczorajszej wyliczanki załatwiony. Pan projektant przyłączy był nawet tak miły, że sam przyjechał do mnie do pracy odebrać dokumenty i obgadać szczegóły:)
A zatem dokumenty przekazane, szczegóły ustalone (na marginesie czy 400 zł za projekt przyłączy wod i kan to dużo czy mało?), projektant obiecał coś zaradzić na brak wody i jakoś tę wodę na naszą pustynną, jak się okazało działkę, sprowadzić. Zobaczymy tylko ile nas ten wodociąg wyniesie?:rolleyes::rolleyes::rolleyes:

myszonik
07-05-2010, 20:14
Pkt 2 wykonany - Niedźwiedź dziś telefonicznie wyjaśnił, co miał wyjaśnić, umowa podpisana i już ją wysyłamy.
Pkt 3 załatwiony połowicznie tzn. dzwoniłam do odpowiedniego referatu i rozmawiałam z Panem, który pobłażliwie wyjaśnił mi, ze oczywiście jest kolejka takich spraw do załatwienia, ale może da radę do końca przyszłego tygodnia załatwić. Poprosiłam zatem uprzejmie, aby dał radę, o ile może, ale mam wrażenie, że chyba efekt był odwrotny do zamierzonego tj. rozmowa uprzejma, ale czułam, że myślał sobie "O ty narwana babo, teraz ci pokażę i potrwa to dwa razy dłużej":bash:
Ja też tak mam, że "klient awanturujący się" (czytaj: taki, który myśli, że jego sprawa jest jedyna i zostanie załatwiona od ręki) trafia na dno kupki, chyba, że jest faktycznie bardzo miły i nienachalny, albo jakoś zbajeruje moją sekretarkę:)
Ale mimo wszystko jestem póki co dobrej myśli.
Projektant obiecał gotowy projekt na środę, więc jak wszystko się ułoży (czytaj: zgoda na zjazd z drogi) to w poniedziałek 17-tego można składać wniosek o pozwolenie, obym tfu, tfu nie zapeszyła...

myszonik
12-05-2010, 19:15
Chyba czas na kolejny raport z postępów:
- ustaliliśmy szczegóły i niebawem zaczyna się budowa ogrodzenia od strony działki teściów oraz przesadzanie krzaków, bo z tych które mamy na działce już dość okazałe chcemy jak najwięcej uratować:)
- projektant robi projekt przyłączy wod i kan, zła wiadomość jest taka, że z przyłączem wodociągowym będziemy się musieli przekopać przez cały ogródek teściów:( :bash:
- archi dał tyłka i oczywiście dziś nie oddał projektu - Niedźwiedziowi obiecał najpóźniej na piątek;
- wczoraj byli panowie z inwestycji na oględzinach naszego wjazdu (opiszę poniżej, bo historia dość osobliwa);
- a ja się dziś zabawiałam w inwestora giełdowego i myślałam sprzedać te akcje PZU czy nie? - chyba jednak inwestowanie na rynkach kapitałowych nie jest moją mocną stroną:)
Czas na historię wizyty dwóch panów z wydziału inwestycji (czyli siły sprawczej, która może wydać mi pozwolenie na wjazd, względnie skopać całe plany nie wydając tegoż).
Panowie zawitali do nas wczoraj w godzinach pracy, a zatem nikogo z nas nie było, był za to mój teść, który do mistrzów dyplomacji raczej nie należy. Szczery z niego człowiek i co myśli to wali prosto z mostu bez owijania w bawełnę.
Przybyli zatem panowie, oglądają, myślą (względnie pozorują ten trudny proces), oglądają myślą, diabli wiedzą nad czym się zastanawiają i co im tam pod czaszkami dymi.
Ostatecznie pada pytanie "po co im ten wjazd w tym miejscu w którym chcą, skoro jest tu śliczny wjazd na środku działki?".
Teść z właściwą sobie delikatnością uprzejmie rozpytał zatem panów czy widzieli gdzieś dom z wjazdem usytuowanym centralnie na wprost wejścia (maja zarys budynku wrysowany na mapkę dołączoną do wniosku więc wszystko widzą). Panowie niby zgodzili się, że nie widzieli, ale nadal nie bardzo mogli pojąć nasze pragnienie posiadania wjazdu w miejscu, w którym chcemy go posiadać.
Następnie rozmowa zeszła na nasz słynny pas zieleni. Panowie byli oburzeni planami jego likwidacji i wówczas teść pojechał już po bandzie, dość ostro zakomunikował im, że nikt o to nie dba, jest to wieczne składowisko śmieci, kto ma to w ogóle sprzątać i dbać o tę zieleń skoro gmina żadnego zainteresowania nie wykazuje, a my musimy śmieci z tego cuda sprzątać.
Ostatecznie panowie nie mając już nic mądrego do powiedzenia oddalili się w sobie znanym kierunku.
Biorąc jednak pod uwagę dość mało subtelny charakter rozmowy obawiam się w ogóle zadzwonić z pytaniami o mój wjazd....
A na dowód fotki "pasa zieleni" w pięknym wiosennym słońcu, sama słodycz
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S-rvew0exoI/AAAAAAAAARo/iYbXtjrL-Kc/s640/DSC00801.JPG
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S-rvrUzzuRI/AAAAAAAAARs/irgwVM6sFk0/s640/DSC00798.JPG
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S-rvv0fsObI/AAAAAAAAARw/g-yy4qrFakw/s640/DSC00804.JPG

myszonik
13-05-2010, 18:48
Mamy odebrany gotowy projekt!!!
I to na tyle sukcesów na dziś - jutro przekazuję go przyszłemu kierbudowi do przejrzenia w trakcie weekendu i jutro idę zapytać co z moją zgodą na zjazd z drogi.
Mam nadzieję, że teść swoją szczerością nie spalił za mną wszystkich mostów.
Trzymajcie kciuki, szczęście się przyda:)

myszonik
14-05-2010, 15:40
Dzisiejszy dzień był baaardzo owocny:)
- przekazałam projekt kierbudowi;
- załatwiłam pieczątkę z ostatecznością WZ;
- odebrałam zgodę na wjazd (jednak się udało:)
- zrobiłam kopie wszystkiego co potrzebne
jednym słowem
mam już wszystko potrzebne do PNB i w poniedziałek składamy wniosek!!!
Ależ się cieszę i mi ulżyło..
Mam nadzieję, że teraz już wszystko pójdzie szybko, sprawnie i z zadowalającym efektem:)
A przede mną imprezowy weekend, dodatkowo jutro, mam nadzieję, okraszony zwycięstwem Lecha w ekstraklasie:)
W wybornym nastroju życzę wszystkim miłego weekendu:cool::cool::cool:

myszonik
16-05-2010, 07:59
Budowlanie zupełnie OT, ale co mi tam...
Tak wyglądał stadion Mistrza Polski tydzień temu
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S--V1gnsLlI/AAAAAAAAASo/NFZup127ggU/s640/DSC00891.JPG
A tak się wczoraj bawił Poznań
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S--Wb2u8m5I/AAAAAAAAASs/5IsYuj5-3pc/s640/DSC01002.JPG
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/S--W1NeHyNI/AAAAAAAAASw/qWPiVrYA1UI/s640/DSC00972.JPG

myszonik
23-05-2010, 13:29
Witam się po przerwie:)
Wróciłam właśnie z tygodniowego odpoczynku nad morzem i po odespaniu od razu siadłam do forum, ale obłęd...
W międzyczasie podczas mojej nieobecności w poniedziałek złożył się wniosek o pozwolenie na budowę :wave:
Więc znów czekamy.
Przyszły kierbud obejrzał projekt powiedział, że wszystko z nim OK.
Projekt oddany również do budowlańca, ma w tym tygodniu dać nam ostateczną wycenę, mam nadzieję, że nie zwali nas z nóg:)

myszonik
07-06-2010, 17:38
I znów witam się po dłuższej przerwie, ale trochę się wakacjowałam, a poza tym w sprawach budowlanych nie działo się zbyt wiele:
- nadal czekamy na pozwolenie - na razie niestety z kierunku starostwa cisza...
- dziś odebrałam projekt przyłącza wod i kan - teraz muszę się skontaktować z wykonawcą;
- przesadzają nam się krzaczki na działce i buduje ogrodzenie z jednej strony;
- geodeta łaził gdzieś poszukując jakiś kamieni, ale pod naszą nieobecność, więc nie wiem na jakim etapie są sprawy z wydzieleniem kawałka działki od sąsiada;
- ustalona jest cena prac z budowlańcem 30.000 zł za fundamenty i mury do więźby i później wykończenie pod dach - o ile nie będzie zmian w fundamentach po zbadaniu gruntu (chyba nieźle nie??);
- na sobotę mam zamówionego geotechnika na badania gruntu.

W najbliższym czasie mamy zamiar:
- zabrać się intensywnie za poszukiwanie ekipy od dachu (jedną mamy wstępnie zaklepaną, ale może znajdzie się ktoś bardziej konkurencyjny;
- ustalenia z wykonawcami przyłącza wod i kan;
- zamówić dalsze materiały - strop itd.;
- pierwsze prace polowe - usuwanie różnych dziwnych rzeczy, które mamy na działce.

To taki mały raporcik, a teraz zabieram się za nadrabianie zaległości forumowych:)


Nie wiem co się dzieje z forum nie mogę odpowiedzieć na swój własny watek, więc dopisuję w poprzednim poście, bo właśnie dostałam fenomenalną wiadomość
MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ!!!!

myszonik
10-06-2010, 13:37
W końcu mogę to oficjalnie powiedzieć
OD DNIA 8 CZERWCA MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ!!!!:wave:
Zapraszam do świętowania
13187

myszonik
13-06-2010, 16:51
Weekend mieliśmy budowlanie dość pracowity.
Wczoraj mieliśmy wizytę geotechnika i niemiłą niespodziankę/spodziankę (tzn. coś czego się spodziewaliśmy, ale liczyliśmy na jakiś cud), a mianowicie czeka nas wymiana gruntu pod cześć domu, jaka jest skala nieszczęścia okaże się za klika dni jak będziemy mieli gotową opinię. Generalnie Pan Andrzej mówił, że miejscami jest tragedia, ale na szczęście chyba tych miejsc gdzie wymiana będzie konieczna nie jest aż tak wiele, mam nadzieję, że nie pójdziemy przez to z torbami...:rolleyes:
Kolejną rzeczą, która może nas puścić z torbami jest niewątpliwie dachówka, byliśmy wczoraj na wycieczce w tej sprawie, mamy obiecane na środę wyceny z różnych miejsc, ale niestety (cóż za prawidłowość) spodobała nam się taka, która na pewno nie spodoba się naszej kieszeni.. meyer holsen tandem grafitowy , piękna jest, a właściwie jedyna jaka nam w 100% odpowiada pod względem koloru, ale obawiam się, że wycena zwali nas z nóg i nakaże zdroworozsądkowo nabyć coś innego, poczekamy, zobaczymy..

Dziś natomiast poszukiwaliśmy na gwałt siatki z oprzyrządowaniem (słupki i inne takie) na jedną ścianę naszego ogrodzenia - robimy już docelową podmurówkę z kamienia, ale płotu na razie nie tylko tymczasowo chcemy tam umieścić siatkę na słupkach i ową siatkę stoczyliśmy dziś niezły bój.
Cóż mogę powiedzieć po raz pierwszy zdarzyło mi się, że ktoś usiłował sprzedawać coś o czym nie miał zielonego pojęcia, a zdarzyło się to w leroyu, gdzie pan który miał doradzać w tych sprawach w ogóle nie wiedział co i jak i co z czym... miał siatkę, miał słupki, miał jakieś dodatkowe elementy mocujące i inne, ale za chiny nie wiedział jak to połączyć, co z czym i jak to w ogóle powinno wyglądać.
Te same elementy sprzedał nam wielce kompetentny sprzedawca w castoramie, który dokładnie wiedział co do czego, super doradził, wszystko dobrał i trwało to max. 5 minut (w leroyu wcześniej spędziliśmy na miotaniu sprzedawcy zupełnie bezcelowym co najmniej pół godziny).
W drodze powrotnej miałam ochotę wjechać do leroya i zasugerować pracownikom, aby własnym sumptem wybrali się do castoramy na przeszkolenie...

ktokolwiek widział ktokolwiek wie
cokolwiek o dachowce ceramicznej w kolorze grafitowym i koniecznie błyszczącej innej niż meyer holsen będę wdzięczna za namiary...

myszonik
18-06-2010, 17:16
Oczywiście z wycenami dachówki okazało się być dokładnie tak samo jak z wycenami wszystkiego innego... obiecano na środę, dziś dotarła jedna.
Otwierałam pliki mocno siedząc i obawiając się małego ataku serca, a jednak okazało się, e te ceny nie są aż takie złe, chyba, że ja się nie znam...
Na nasz dach dachówka roben tobago glazurowana (+ akcesoria jakieś folie i inne cuda) wyceniona została na ok. 14.000 zł :confused:
No ale robena tak na serio nigdy nie braliśmy pod uwagę, wyceniliśmy tylko kontrolnie dla porównania skali:)
Pozostałe dachówki w bardzo zbliżonych i rozsądnych (nadal) cenach (ceny z akcesoriami - folia, taśmy, listy, grzebienie i jakieś inne co to nawet nie wiem co to są i do czego służą):
- creaton futura czarna glazura finesse - 18.000;
- creaton premion czarna krysztal glazurowana - 24.000;
- meyer - holsen tandem grafit glazurowany - 26.000.
W takiej sytuacji chyba raczej zdecydujemy się na meyer - holsena.. cena nie odbiega aż tak znacząco od reszty... zobaczymy jeszcze jak nam to wyceni wykonawca i drugi skład.
W międzyczasie znalazłam na stronie creatona, że maja również kolor łupka glazurowany i na zdjęciach mi się bardzo podoba, ale na razie nie widziałam tej dachówki nigdzie na żywo i nie wiem czy nawet jej ładniejszy kolor jest wart stresowania się jakością creatona skoro w podobnej cenie można mieć meyer holsena...
Co o tym wszystkim myślicie szanowni czytacze?
Bo ja jestem trochę skołowana....

myszonik
19-06-2010, 11:36
Dziś u nas znów wycieczka pod hasłem dachówka.
Byliśmy u potencjalnego wykonawcy, a może i dostawcy dachu.
Pokazał mi na żywo (bo dotąd nie widziałam koloru) creatona premion w kolorze łupka glazurowany.. ładny skubany jest...
Około środy mamy mieć wycenione przez niego dachy kompleksowo z więźbą, dachówkami, orynnowaniem i wykonaniem.... zobaczymy.
Facet konkretny i sympatyczny, a i robią piękną więźbę i na życzenie wycinane ozdobnie końcówki krokwi.
A obok firmy stoi dom właściciela, śliczny... może kiedyś ukradkiem uda mi się zrobić foty:)

myszonik
21-06-2010, 18:42
Wrrrrr........:evil::evil::evil:
Czemu to wszystko musi się tak ślimaczyć????
Geotechnik obiecał opinię na zeszły tydzień, a tymczasem po wielu nagabywaniach obiecał wręczyć nam ją jutro.... zobaczymy co z tego wyniknie...
Oczywiście brak opinii geotechnika blokuje zorganizowanie narady z kierbudem i planowanie co zrobić z tym przeklętym gruntem, a to z kolei blokuje organizowanie czegokolwiek w tym temacie :bash:
Z wycen dachówek obiecanych na zeszły tydzień przyszła jedna, jak tak dalej pójdzie to się obrażę znów na następną partię dostawców i dam zarobić firmie dekarskiej...
Czekam do jutra, a jutro moja cierpliwość się kończy...
Z dobrych newsów dostałam dziś umowę podpisaną z prądowni.. teraz wystarczy jedynie czekać na akt ich łaski i decyzję, że postanowią nam wykonać przyłącze...

myszonik
22-06-2010, 18:44
Wrrrrrr:evil::evil::evil::evil::evil::evil::evil:
Jeszcze nawet pierwsza łopata nie wbita, a ja robię się coraz bardziej zła..
Otóż wieści z frontu geologicznego okazały się bardzo nieciekawe (to duuuuży eufemizm, ale poklęłam sobie w zaciszu własnego domu), w jednym narożniku domu grunt nośny jest około 3 m od powierzchni aktualnej gruntu (niższej jeszcze o jakieś 2 m od docelowej) i prawdopodobnie nawet wymiana gruntu nie wchodzi w grę, gdyż tak głęboka mogłaby zagrozić fundamentom sąsiednich budynków ( w tym tego, w którym obecnie mieszkamy). Wnioski geospecjalisty - posadowienie pośrednie..... nawet nie chcę wiedzieć ile to kosztuje i ile trwa zorganizowanie i wykonanie tej zabawy...
Jutro narada wojenna z kierbudem, moje ostatnie w nim nadzieje.
Z wieści pozytywnych - jutro odbieram pieczątkę na pozwoleniu i kierbud zgłasza rozpoczęcie budowy... to już za tydzień:wave:
Trzymajcie kciuki żaby kasy starczyło na coś więcej niż fundamenty....

myszonik
23-06-2010, 19:00
Dziś zacznę od pozytywów, żeby nie dać się temu wszystkiemu zwariować....
A zatem z radością donoszę, że mam już ostateczne pozwolenie na budowę elegancko opieczętowane, dziennik budowy, a kierbud zgłasza jej rozpoczęcie....
I wszystko byłoby cudownie, gdyby nie kolejny element, który pozwala wątpić kiedy się ta moja pierwsza łopata wbije....
Otóż niestety okazało się, że warunki gruntowe są takie jakie są (czytaj: mocno kiepskie) i dom musi być posadowiony na palach:bash:
Wszystko byłoby pięknie i ładnie, może nawet koszty tej zabawy przeżyłabym, ale skąd tu do anielki wziąć od ręki i na wczoraj wykonawcę fundamentów na palach???
Ktokolwiek widział, słyszał.... pięknie upraszam o jakiekolwiek namiary wdzięczność dozgonną obiecując.

myszonik
24-06-2010, 18:02
Myślę, że dziennikowi należy się mały raporcik z dzisiejszego pracowitego dnia. Ostatnio tyle się dzieje, że muszę codziennie pisać, bo zapomnę co się działo:)
Na ten przykład wczoraj zupełnie zapomniałam napisać, że odebrałam gotowy projekt wentylacji mechanicznej.
A dziś wisieliśmy z małżonkiem cały dzień na necie i fonach, aby znaleźć jakiegoś wykonawcę fundamentu na palach. W zasadzie uczciwie przyznaję, że małżonek siedział więcej, gdyż mnie wybitnie przeszkadzała w tym praca...
łatwo nie było o nie, i nie chcę zapeszać, ale chyba się udało....
Wyobraźcie sobie, że cudem jakimś nasz kierbud w dziale inwestycji w Gminie namierzył, że jakieś gminne budynki były posadawiane na palach i wydostał od tych gości namiary firm, które stanęły do przetargu, jedna jest zainteresowana zrobieniem naszego fundamentu - projektują i wykonują. Posłaliśmy do nich opinię geotechniczną i projekt i mają nam wstępnie oszacować koszt i możliwości terminowe wykonania tych prac, więc trzymajcie kciuki, aby to wypaliło....
Ponadto dostałam dziś wycenę dachu od potencjalnego wykonawcy - wariantów jest kilka, najdroższy z pełnym deskowaniem i najdroższą dachówką meyer - holsena vario w kolorze glazurowanego grafitu (w cenie materiały i prace - więźba, deskowanie, membrana, dachówka, orynnowanie, obróbki, podbitka) wyszedłby nam około 90.000.
To samo z dachówką creaton premion w kolorze łupka glazurowaną - około 82.000 PLN-ów.
Co o tym myśli szanowne gremium czytaczy?

myszonik
28-06-2010, 20:52
Witam czytaczy poweekendowo..
W weekend, jak się zapewne domyślacie niewiele się zmieniło w sprawach budowlanych, ale jest nadzieja na pozytywne załatwienie sprawy pali pod fundament.
W piątek wieczorkiem miły Pan od pali rozmawiał z małżonkiem po wstępnym przejrzeniu dokumentów i przyobiecał podjąć się zadania..
W ciągu tego tygodnia mamy dostać projekt i ostateczną wycenę, a do 10 lipca obiecał, że będziemy te pale mieli wykonane....
Tfuuu, na psa urok, odpukać i wszystko inne, byleby do spełnienia obietnic doszło to będę tę osobę polecać..
Muszę przyznać, że jak dotychczas grupa wykonawców chętnych do przyjęcia zlecenia jest zdecydowanie mniejsza od grupy zwisamito i mamcięgdzieś oraz jesteśindywiduwalnymnicnieznaczącym klienem:(
Chlubne wyjątki od zasady będę na pewno opisywać.
Ponadto na naszej działeczce zrobił się już względny porządek, większość gratów usunięta, panowie od ogrodzenia od strony działki z domem, w którym teraz mieszkamy dziś zakończyli dzieło, które natychmiast zostało uhonorowane przez Szajbę, który najprościej w świecie staranował siatkę wraz z dwoma słupkami w pogoni za przejeżdżającym drogą samochodem poczty...
Doznania były dla niego na tyle traumatyczne, że mam nadzieję, iż wyczynu powtórzyć nie będzie próbował.
Melduję jednakoż, że pies jest cały (jakkolwiek psychicznie dotknięty), płot ucierpiał dość znacznie, ale został naprawiony:)

myszonik
01-07-2010, 17:47
Dziś będzie trochę nostalgicznie... gdyby nie te zakichane fundamenty od dziś wrzałaby praca na naszej budowie, a tak trenujemy się w tym, co u inwestorów na wagę złota - w cierpliwości....
I małe podsumowanie.
Załatwione:
- pozwolenie na budowę;
- zgłoszenie budowy;
- geodeta do wytyczenia budynku umówiony na telefon;
- zakończona budowa płotu od strony działki teściów;
- przesunięcie terminu rozpoczęcia prac z wykonawcą (na szczęście miał możliwość pomanipulowania kolejnością zleceń).
Czekamy na:
- ostateczny termin ruszenia prac przy tych palach i ostateczną wycenę - wykonawca obiecał nam, że do 10-tego praca będzie wykonana - tylko czemuż ach czemuż jemu nie wierzę?;
- po wykonaniu pali na wejście ekipy Darka na wykonanie fundamentów i dalej niech się mury...
- sprowadzenie dachówek Meyer - Holsen w naszym kolorze żebyśmy mogli je sobie obejrzeć;
- rozstrzygnięcie castingu na wykonawcę/ -ów dachu;
- urlop, choć mam niejasne przeczucia, że miast na plaży spędzimy go na budowie?

myszonik
05-07-2010, 20:25
Hmm.... jaki tu spokój tralalala, nic się nie dzieje tralalala...
Niestety, niestety nic się nie dzieje:mad::mad::mad:
Pan Palownik (taką ma od dziś u mnie ksywę) olewał nas programowo przez cały weekend powodując u mnie na pewno jakieś nieodwracalne uszczerbki na zdrowiu, które ujawnią się w terminie późniejszym...
Otóż miał zadzwonić w piątek i podać termin swej wizyty na działce żeby oblookać co i jak i zrobić jeszcze swoje dodatkowe pomiary.
W piątek nie zadzwonił....
W piątek nie odebrał żadnego z licznych telefonu małża..
W sobotę najpierw nie odbierał żadnego z licznych telefonów małża, a następnie telefon wyłączył...
Byłam załamana, wydawało mi się, że już nas pewnie wystawił do wiatru, w ogóle nie odbierze żadnego telefonu i znów będziemy musieli od początku kogoś szukać, aż tu niespodzianie dziś przed 8 rano telefon od Palownika, który jakby nigdy nic, nie zająkując się ni słóweczkiem o swym tajemniczym milczeniu komunikuje, że jutro przed 8 ma do nas zawitać jakiś facet od niego na pomiary....
Dobra nasza, zaczekamy do jutra..
Przy okazji Palownik w chwili słabości wyznał, że z terminu do 10 lipca nici i jeśli już to robotę wykona w przyszłym tygodniu w poniedziałek, wtorek... hmm... czy tylko ja w to wątpię????
Nie będę tu opisywać jakie reakcje wzbudza we mnie postępowanie Palownika, ale mam niejasne przeczucie, że ten totalny wyluz (czytaj: brak szacunku dla czasu inwestora) budowlańców wszelkiej maści mnie wykończy. Ciekawe czy tak samo postępują z dużymi inwestorami, którzy budują fabryki na ten przykład? (tak, tak to pytanie jest czysto retoryczne).
Z pozytywów: dziś małż ugadał się z kaparkowym na ściąganie humusu i wstępne wyrównanie terenu przed budową, a ponieważ to sąsiad to zaoferował bardzo przyjemną cenę:)
Z wiadomości, co do których me uczucia są mocno ambiwalentne: mam już nadany numer płatnika w enei i dostałam pierwszą fakturę (za wpłatę I raty za przyłącze).
Mam nadzieję, że jutro będę mogła donieść o jakiś dokonaniach ekipy Palownika:rolleyes:

myszonik
05-07-2010, 20:42
W związku z cudownym odnalezieniem przez małża kabla do aparatu nadrabiam też troszkę zdjęciowo. Działki na razie nie sfotografowałam bo burdel tak niesamowity..
To dwie dachówki meyer - holsena w kolorze grafit glazurowany, nadal myślimy...
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDIz9d6ifWI/AAAAAAAAATE/UJ71-fZrKKE/s720/DSC01350.JPG
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDI0NLxAy-I/AAAAAAAAATY/Fr2UMKYC6zA/s720/DSC01351.JPG
A to klinkiery na kominy i inne. Co myślicie o nich? Mój faworyt to lithium z vandersandena...
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDI0Bqa4paI/AAAAAAAAATI/jY9lwBDdWTI/s720/DSC01344.JPG
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDI0HJx8gmI/AAAAAAAAATM/b_vrB2QS6SY/s720/DSC01347.JPG
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDI0K3yXB8I/AAAAAAAAATQ/e1Bw17mijl0/s720/DSC01348.JPG

myszonik
06-07-2010, 18:02
Raporcik z dzisiejszego dnia nie wygląda oszałamiająco, ale daje nadzieję, że może jednak coś niebawem wybudujemy:)
Dziś zgodnie z obietnicą pojawił się Pan Od Kosmicznej Maszyny przysłany przez Pana Palowego.
Wjechał na działkę jakimś takim magicznym pojazdem, który wyglądał jakby służył do lądowania na Marsie, poruszał się na gąsienicach i pozwolił na wykonanie potrzebnych pomiarów i badań.
Żałuję, że tego nie sfotografowałam, ale jak go zobaczyłam to byłam już w wielkim pośpiechu do pracy i nie miałam czasu cofać się po aparat.
Badania przebiegły pomyślnie, Pan Palownik obiecał przyjechać jutro i spotkać się ze mną na działce celem ustalenia jak przygotować grunt do jego pracy (co i gdzie ma zepchnąć kaparkowy), a kaparkowy wkracza na scenę jutro lub w czwartek.
Na piątek zamawiam geodetę do wytyczenia budynku, a od poniedziałku zapowiedział się Pan Palownik do wykonania swojej pracy.
Jutro zatem spotkanie na szczycie Mysza -Palownik. Trzymajcie kciuki:)

myszonik
07-07-2010, 12:38
Ha, ha , yabadabadoooooooo :wave:
Zaczęliśmy budować!
Nawet nie wiem jak i kiedy (poza moją wiedzą i świadomością )koparkowy wbił pierwszą łopatę.
Wprawdzie nie pod fundement, a zdjęcie humusu i wyrównanie terenu, ale jak na moje to liczy się to już jako budowanie.
Przed chwilą wpadłam na działkę na spotkanie z Panem Palownikiem i ujrzały me oczęta teren z ewidentnymi znamionami działalności koparkowego. Jego samego i sprzętu nie było (ponoć oddalił się w bliżej nieokreślonym kierunku i celu na małe 2 godzinki), ale liczy się to, że już zaczał działać, czyli pierwsza łopata wbita i
BUDOWĘ UWAŻAM NINIEJSZYM ZA ROZPOCZĘTĄ.
Na uroczyste przecięcie wstęgi, opijanie, bardziej szczegółową relację i może nawet zdjęcia zapraszam wieczorem, bo teraz muszę w tempie ekspresowym skoordynować parę spraw, które na pozór skoordynować się nie chcą:), ale co mi tam, przyjamniej coś się dzieje, to mi się podoba:)

myszonik
07-07-2010, 17:47
Po pierwsze właśnie się zorientowałam w jakiej ładnej dacie rozpoczęła się nasza budowa:07/07, dwie siódemki na szczęście:)
Dziś miałam spotkanie na ubitej ziemi z Panem Palownikiem, który obejrzał sobie wszystko dokładnie, pobrał jeszcze jakieś dokumenty i odjechał w siną dal obiecawszy uprzednio, że jeszcze dziś do wieczora przekaże nam ostatnie wytyczne dla koparkowego co do przygotowania terenu pod działalność palowników.
Aby nie było trochę dramatyzmu w sytuację wprowadzić musiał i jak dotąd nie zadzwonił.
Pan koparkowy wkroczył już przed moim przyjazdem z Palownikiem, ale w czasie kiedy byłam na działce jego akurat nie było, kiedy dotarłam na działkę po pracy ujrzałam prawdziwą, moją pierwszą prawdziwą dziurę w ziemi:yes::yes::yes:
Na dziś koparkowy skończył wyczyny, bo co dalszego przygotowania gruntu czekamy na wytyczne Palownika.
W międzyczasie załatwiłam na piątek geodetę do wytyczenia budynku, który zobowiązał się również zorganizować sobie drewno na te swoje magiczne oznaczenia w terenie.
Plan na najbliższy czas:
- dziś ostateczne ustalenia z Palownikiem;
- jutro koparkowy wkracza i robi ostatnie prace przygotowawcze;
- w piątek geodeta wytycza budynek;
- w niedzielę ekipa Palownika zwozi i instaluje maszyny;
- od poniedziałku robią się pale;
- pale muszą dwa, trzy dni odczekać;
- jak się uda zgrać to czasowo z ekipą Darka to wchodzą pod koniec przyszłego tygodnia na zalanie filarów nad palami po niższej stronie działki, zasypanie dołu, kopanie fundamentów, zbrojenie i zalewanie....
Oto moja pierwsza prawdziwa dziura w ziemi
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDSr0PwiN0I/AAAAAAAAAT8/iZlj2_zFgeA/s720/DSC01425.JPG
Rozwiewam wątpliwości widniejąca w tle na poniższym foto betoniarka nie stanowi podstawy wyposażania mojej ekipy budowlanej
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDSr4qmKxKI/AAAAAAAAAUA/5DC7D5bI_Y8/s720/DSC01429.JPG
A to moje krzaki pod płotem, którym mam nadzieję uda się przetrwać budowlaną zawieruchę
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDSr8jMKtoI/AAAAAAAAAUE/CHatJj-3Utc/s720/DSC01426.JPG

myszonik
07-07-2010, 18:30
PS. Przed chwilą z małżonkiem dokonaliśmy amatorskich pomiarów naszego wykopy coby unaocznić sobie wielkość naszego domu i.... chyba mały to on nie będzie:)
Ale fajnie widzieć tak po raz pierwszy jego zasięg w terenie..

myszonik
08-07-2010, 18:46
Dziś relacja bardziej foto, ale kilka słów wstępu się należy.
Takiej dziury w ziemi jaką aktualnie mam ja chyba jeszcze nikt nie pokazał:)
Legenda do obrazków: wielka dziura to miejsce na posadowienie pali pod fundament na niższym poziomie gruntu, prowadzący do niej łagodny zjazd to miejsce na dojazd maszyny do robienia pali, na niższym poziomie mamy posadowione pale pod fundament na północnej części budynku, nad nimi zalane będą słupy ze zbrojeniem betonowe, potem wielka dziura zostanie zasypana i zagęszczona, a pozostałe pale będą wiercone z wyższego poziomu i później ławy fundamentowe wykopane już na jednym poziomie. Takie rozwiązanie było konieczne z uwagi na spadek gruntu i zróżnicowanie jakości gleby (poziomu, na którym mamy grunt nośny).

To jest "zjazd" do naszej wielkiej dziury
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDYMIX3Z0aI/AAAAAAAAAUg/UxYGAAK4KH0/s720/DSC01434.JPG

A to sama wielka dziura (niestety na szerokość w kadrze mi się nie mieściła, bo jak odchodziłam dalej to już nie było widać jej głębokości - dziura jest głęboka i dość wąska)
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDYMQHJPgtI/AAAAAAAAAUs/tHsA6ggG0us/s720/DSC01437.JPG
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDYMULKzxaI/AAAAAAAAAUw/yPSWAtGoJiU/s720/DSC01440.JPG

To zaś kaparkowy przy pracy (pracował bardzo dzielne, wykopał to wszystko w 9 godzin manewrując koparką po działce, na której praktycznie nie było jak manewrować)
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDYMYWkNi0I/AAAAAAAAAU0/tFgI7pibcJ4/s720/DSC01442.JPG

A takie pagórki nam się usypały z tylu działki
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDYMgPIWBCI/AAAAAAAAAU8/5bWDrYBLbvM/s720/DSC01446.JPG

myszonik
08-07-2010, 18:51
Ponadto dziś załatwione:
- oględziny pobojowiska z wielką dziurą przez geodetę i Darka (ten pierwszy mocno przerażony perspektywą tyczenia budynku w takich warunkach);
- koparkowy prawie skończył (jutro rano ma jeszcze do wykopania około metra takiej dziury);
- w związku z kończeniem prac jutro przez koparkowego geodeta przesunięty na sobotę.
Ponadto dzwoniła firma od dachu, ale coś się nie mogliśmy razem zejść przy telefonie, jak oni dzwonili to nie mogliśmy odebrać, jak oddzwanialiśmy to oni nie odbierali, więc nie wiem o co chodzi, ale podejrzewam, że pewnie mają już pokazowe dachówki meyer holsena z dwóch interesujących nas wzorów, więc może w weekend skoczymy je obejrzeć..

myszonik
10-07-2010, 20:07
Dziś walczyli u nas geodeci.
Walczyli to dobre słowo, gdyż pracowali w upale i tragicznych warunkach terenowych - cała działka pokryta albo wykopami, albo ziemią z wykopów w formie pagórków...
Jeszcze nie skończyli wytyczania budynku, mają to zrobić w poniedziałek.
Dziś też podsumowałam w exelowskim pliku dotychczasowe koszty budowy (nie liczymy działki) i wyskoczyła mi przerażająca kwota ponad 42.000 PLN-ów, a mamy za to ..megadziurę w ziemi:rolleyes::rolleyes::rolleyes:
Jutro przyjeżdża Palownik ze swoją maszyną... zobaczymy co powie na wykopy (jeszcze ich nie widział były zdalniesterowane telefonicznie i mailowo).

myszonik
11-07-2010, 18:34
Palownik z ekipą i sprzętem przybyli na miejsce.
Obejrzeli wykop - podoba się:)
Rozstawili swoje sprzęty i... czekają.
Niestety czekają ponieważ geodeta nie skończył wytyczania budynku, a oni bez tego nie mogą ruszyć z robotą, gdyby już był wytyczony mieli plany zacząć o 4 rano....
Geo obiecał dziś wieczorem zadzwonić i umówić się na jutro, ale oczywiście nie dzwoni i jak się zapewne domyślacie ma wyłączony telefon... ta koordynacja działań to naprawdę ciężeki kawałek chleba...

myszonik
12-07-2010, 16:44
Dziś zaczęło się od trzęsienia ziemi, a później napięcie już tylko rosło...
Wczoraj Palownik z ekipą zwieźli i zamontowali na działce taką oto maszynę
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDs1yqKIcqI/AAAAAAAAAVY/I9uGHdLXdSM/s512/DSC01458.JPG

Dziś od rana zgodnie z planem mieli zacząć robić pale, ale, ale, ale....
Jak już pisałam w sobotę geodeta przysłany przez naszego geodetę się zbiesił i powiedział, że jest gorąco i roboty nie skończy wróci w tym celu w poniedziałek, obiecał wziąć od naszego geodety kontakt i zadzwonić w tej sprawie w niedzielę wieczorem.... nie będzie chyba nic zaskakującego w tym, co napiszę, oczywiście nie zadzwonił...
Nasze próby skontaktowania się z jednym i drugim geodetą w niedzielny wieczór nie powiodły się telefony mieli powyłączane.
To samo dziś o poranku.
Ekipę od pali mamy gotową do boju, ale nie mają gdzie walczyć skoro budynek nie jest wytyczony...
Od rana próbujemy dodzwonić się do któregokolwiek z geodetów ... telefony jak zaklęte powtarzają "abonent jest czasowo niedostępny", w biurze nikogo nie ma, a tymczasem robi się coraz później i coraz goręcej....
W końcu około 10 zaalarmowany kierbud udaje się do domu geodety nr 1 i tam wyciągnąwszy go z pieleszy informuje o problemie.
Okazało się, że artysta z soboty nie poinformował naszego geodety, że umówionych prac nie wykonał i poszedł w tango przepadłszy jak kamień w wodę....
W tym momencie nasz geodeta pojechał szybko i wytyczył, co miał wytyczyć, a my odetchnęliśmy z ulgą... jak się okazało zdecydowanie przedwcześnie:mad:

myszonik
12-07-2010, 16:55
Ekipa od pali pracując dosłownie w pocie czoła i każdej innej części ciała niewiele osiągnęła, a to przez klątwę, która chyba definitywnie zawisła nad naszą budową.
Okazało się, że w tej części budynku, gdzie teren jest obniżony i miał być posadowiony rząd pali mamy agresywną wodę gruntową, która uniemożliwia wiercenie. Konkretnie rzecz ujmując odwiert natychmiast zapełnia się wodą i breją błotnistą, o sporządzeniu w tych warunkach jakiegokolwiek pala nie może być mowy:bash:
Kiedy Pan Palownik mi to komunikuje jestem bliska nerwowego załamania, przyjeżdża kierbud i dyskutujemy.
Rozwiązania są trzy:
- porzucić budowę na tej działce w jasną ch..
- wykonać pale posadowione na głębokości około 10m - inną technologią, którą mają tylko duże firmy, koszt około 80000-90000 zł
- wykonać pale na wyższej części gruntu - to może zrobić nasz Palownik z ekipą, przeprojektować na nowo fundament na częściowo posadowiony na palach a częściowo w tej niższej części (po zasypaniu megadziury i zagęszczeniu) na płycie - to wszystko połączone jakimiś więzarami czy czymś tam, nie wiem nazwy już zapomniałam z tego gorąca i ogólnego wycieńczenia psychicznego...
Dwa pierwsze rozwiązania odpadają - pierwsze nie wchodzi w grę - choćby nie wiem co teraz już się nie poddamy, drugie ze względów chyba oczywistych...
Rozwiązanie trzecie, najmniejsze zło, po aprobacie kierbuda weszło częściowo w fazę realizacji.
Palownik kontynuuje swoją pracę - robią pale na tej wyższej części działki, zlecił już projektantowi przeprojektowanie na nowo tego nieszczęsnego fundamentu na częściową płytę, co ma być wykonane w połowie przyszłego tygodnia.
Szukamy ekipy do wykonania płyty...
Nie chcę już nawet wiedzieć ile to wszystko będzie kosztować i kiedy uda się to zrealizować.
To wszystko + upał osłabiło mnie totalnie...

myszonik
12-07-2010, 20:19
Już mi się nastrój nieco poprawił.
Geodeta nr 1 przyszedł nas nawet uroczyście przeprosić - ciekawe czy to się odbije na cenie usługi?
Na jutro rano znów zamówiony koparkowy - znów poprzerzuca trochę ziemi i palownicy skończą swe zdanie.
Na połowę przyszłego tygodnia mamy mieć projekt nowego fundamentu z płytą i tym czymś czego nazwę znów zapomniałam - ostrogi? okotwienie? , chyba coś na "O":)
Nasz kierbud kochany ostoja spokoju zorganizował nam już ponoć dobrą ekipę, która ten fundament wraz z płytą wykona... kwestia za ile, ale to się okaże jak już będziemy mieli projekt...
Sytuacja się powoli stabilizuje, z tym, że raczej do końca miesiąca jak będę miała gotowy fundament to będę bardzo szczęśliwa i już widzę te maszerujące rzędami pieniądze... w siną dal odchodzące dachówki, okna, rolety i co tam jeszcze, a wszystko przepada w megadziurze.
Żeby nie było za lekko to megadziurę, z której wykopaniem było tyle problemów trzeba teraz zasypać. Mam wrażenie, że złociszami:(
Czemu mnie już to nie dziwi???
P.S. geodeta numer 2 (ten magik z soboty) nie odnalazł się do tej pory....

myszonik
13-07-2010, 18:19
Robota wre... palownicy nadal palują i mają dziś skończyć, póki co z okna słyszę odgłosy ich maszynerii.
Dziś nas już trochę zdrzaźnili, bo przez cały dzień czegoś chcieli i jeszcze mieli do nas pretensje o mierną organizację... no cóż chyba nie spodziewali się, że skoro potrzebuję pali będą pracowali w piaskownicy?
Rano przyjechał zamówiony koparkowy, poprzerzucał ziemię co tam sobie życzyli, przywiózł wywrotkę ziemi i zasypał (po ustaleniach z jednym z palowników) ten zjazd na niższy poziom, aby tam mogli też zrobić pale.
Po godzinie telefon od nich, że ta ziemia, którą zasypał jest be i trzeba ją usunąć i nasypać piasku... (wcześniej mówili, że ma zasypać jakąkolwiek ziemią)
I tak przez cały dzień.. zasyp, wybierz, koparkowy, wywrotka, nasyp, wybierz.... mamy już ich lekko dosyć, a koparkowy nawet mocno dosyć... złoty to człowiek i mocno cierpliwy, bo jak ja bym była nim to wysłałabym ich do diabła...
Z dobrych wiadomości: mamy pozytywnie zaopiniowane wydzielenie działki (1 metra od sąsiada) - geodeta wkracza do akcji, kompletuje dokumentację i składa wniosek o administracyjne wydzielenie działki - ponoć w gminie w referacie tych decyzji kompletny zastój, mają braki kadrowe i idzie jak po grudzie. Może bym się podjęła po godzinach im te decyzje pisać?
Geodeta nr 1 w ramach zadośćuczynienia za wyczyny geodety nr 2 dał nam mały rabacik na wytyczenie budynku, dobre i to, teraz będziemy musieli dokładnie każdego wydanego złocisza oglądać.... bezpieczną poduszkę finansową szlag (czytaj: płyta fundamentowa) trafił...

myszonik
13-07-2010, 20:19
Palownicy zakończyli swe boje w znoju.
Efekty ich pracy wyglądają, jak to ujął Niedźwiedź, eksperymentalnie....

Pojedynczy pal
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDy7dtXc7II/AAAAAAAAAVw/fqN22VfKXU0/s720/DSC01460.JPG

Dwóch braci pali/palów?
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDy7ggoOVOI/AAAAAAAAAV0/ic4-Y9EXG98/s720/DSC01464.JPG

I kawałek naszego zapalowanego poletka
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TDy7kTyfWkI/AAAAAAAAAV4/R6MbO1iD3aY/s720/DSC01466.JPG

myszonik
13-07-2010, 21:13
Jeszcze jedna refleksja mnie naszła...
Właśnie pożegnaliśmy Palowników i jakoś tak, nawet mimo tego, że nas dziś denerwowali sentymentalnie się mi na duszy zrobiło...
Ja chyba jestem kopnięta, ale jak tak się będę przywiązywać do każdej ekipy, która pracowała u nas dwa dni:rolleyes::rolleyes::rolleyes:
No ale mimo wszystko mieli wkład w nasz dom...
Myślicie, że popełniłam błąd nie wrzucając monet na szczęście do któregoś pala?
Bo do ław to mam już przygotowaną niezłą paczuszkę ze ślubu:)

Tatarak
14-07-2010, 07:57
A kysz z zabobonami :) Nie popełniłaś błędu, będzie dobrze.

myszonik
14-07-2010, 18:46
Dziś mam oczywiście kolejny dzień absurdu...
Począwszy od informacji sprzed chwili od Palownika, że nasz nowy projekt fundamentu nie będzie jednak gotowy na początku przyszłego tygodnia, a dopiero do przyszłego piątku:mad::mad::mad:
Szczytem absurdu jest natomiast historia a Eneą, czyli naszym kochanym dostawcą prądu....
Na prądzie w tej chwili w ogóle mi nie zależy.. na budowę prąd mam, a podłączyć do czego się nie mam - no chyba nie do wielkiej dziury?? Prądu potrzebuję na wiosnę przyszłego roku na etap wykończeniówki.
Jednakowoż wiedziona między innymi glosami z forum oraz innych źródeł o spodziewanych terminach realizacji inwestycji prądowej na wiosnę zaczęłam przeprowadzać wywiad w enei. Uzyskawszy informację, że przyłącze realizują w terminie roku od podpisania umowy uczyniłam zwieńczone powodzeniem kroki celem zawarcia tejże umowy i pozostawałam w błogim przekonaniu, że co najmniej przez pół roku enea sobie o mnie nie przypomni...
Czujecie absurd tej sytuacji? Jak mi gdzieś zależy na czasie to wszystko idzie jak po grudzie, jak mi nie zależy to się akurat ktoś wyrywa do przodu z kopyta.
I tak mi się enea wyrwała, że dziś przydreptał do mnie projektant przyłącza z enei z jakimiś papierami do wypełnienia i miłą wieścią, że mam w trybie natychmiastowym zdecydować o posadowieniu przyłącza (magicznej skrzynki z prądem), a dodatkowo powalił mnie informacją, że enea szczerze i z zapałem ma mi zamiar ten prąd podłączyć już w listopadzie... potrzebny jak dziura w moście.
Nie w tym jednak największy problem... problem w tym, że w naszych zamierzeniach skrzynka miała znaleźć się w miejscu, które aktualnie nie jest naszą własnością, a własnością sąsiada... o spodziewanym terminie załatwienia wydzielenia i przeniesienia własności tego metra ziemi od sąsiada już pisałam...
No i mamy klops, bo projektant musi do 13 września wykonać na zlecenie enei ten projekt, a my do tego czasu nie będziemy właścicielami ziemi, na której chcemy mieć skrzynkę prądową:bash:
Efekt finalny pertraktacji: mizerny - musiałam zgodzić się na skrzynkę we frontowym ogrodzeniu , gdzie w ogóle tego uroczego obiektu mieć nie chcę:mad:
Czy ktoś ma jakiś pomysł jak z tego galimatiasu wybrnąć???

myszonik
14-07-2010, 19:20
Tak oto prezentuje się w promieniach zachodzącego słońca moja zapalowana działka... widok, który będę podziwiać pewnie przez najbliższe tygodnie...

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TD36D6maVCI/AAAAAAAAAWY/k3BcLybqflY/s720/DSC01471.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TD36Kz7SS7I/AAAAAAAAAWk/LoLqbKhBtIY/s720/DSC01469.JPG

A taka nam szyszka wyrosła na sośnie. Prawda, że ładna?
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TD36H8tPhII/AAAAAAAAAWg/cmo4eGXYKYA/s720/DSC01474.JPG

myszonik
20-07-2010, 18:42
Tak jak się spodziewałam nadal jedyne co mi pozostaje to podziwianie widoku zapalowanej działki... jak się zapewne domyślacie w ogóle tam nie chodzę i nie podziwiam, bo nie ma czego:(:(:(
Budowlanie nic się nie dzieje.. siedzimy jak te oszołomki i czekamy aż projektant zrobi nowy projekt naszego fundamentu... jedyna nadzieja w terminowym załatwieniu tej sprawy jest taka, że Palownik ma dostać poważną sumę reszty pieniędzy dopiero jak odda ten projekt...

myszonik
22-07-2010, 18:08
Właściwie to nawet nie wiem od czego zacząć.... ominęło mnie największe zamieszanie, bo cały dzień byłam w pracy nieuchwytna, więc Niedźwiedź podejmował decyzje sam, a ja tylko poznałam końcowy efekt ustaleń z dzisiejszego burzliwego dnia...
Pamiętacie może, że jutro mieliśmy dostać projekt naszego nowego fundamentu z płytą???
Otóż dziś dzwoni Palownik i ze stoickim spokojem oznajmia, że jest to niemożliwe do wykonania...
Nawet już nie byłam zaskoczona.
Sytuacja przedstawia się tak, że konstruktor jak wszystko przeliczył to stwierdził, że pewnie i nawet dom na tej konstrukcji by ustał, ale on się jednak pod takim projektem nie podpisze....
Ja nieświadoma niczego dogorywałam w pracy w upale, zaś małżon z Palownikiem działali...
Nie mam już siły na opisywanie tego galimatiasu, stanęło na tym, że we wtorek po drodze z jakiegoś innego miejsca wjeżdża do nas firma dewall z 60-tonową maszyną do robienia pali i na tej problematycznej części domu wykonuje nam dodatkowe 15 pali na głębokość 10 metrów...
Koszt - powiedzmy połowa ich dotychczasowej stawki, dodatkowo Palownik odda nam przeważającą część pieniędzy, które zapłaciliśmy jemu...
Minus, poza kosztami, do wtorku musimy zasypać dziurę - porządnie zagęszczonym piachem tak aby była gotowa na przybycie maszyny...
W szaleńczym tempie Niedźwiedź wypożyczył zagęszczarkę, załatwił na jutro dostawę piachu i robotnika do zagęszczania....
Jak ktoś przebije moje cyrki z budową na etapie dziury w ziemi.. czapki z głów...
Apel do wszystkich: badajcie grunt zanim nawet cień myśli o budowie przemknie pod czaszkami.

myszonik
23-07-2010, 18:05
Hmmmm.......
Zgadnijcie które dni tego lata będą najbardziej deszczowe ze wszystkich?
Czyżby nasze 3 dni na zasypanie i wzorcowe zagęszczenie dziury?
Dziś około 8 rano obudziła mnie gigantyczna nawałnica... deszcz lał jakby był wiaderkami wylewany... a w ciągu dnia było niewiele lepiej.
Oczywiście w naszej dziurze zrobiło się dzięki temu mało przyjemne bajoro, nasza pompa nie dawała w ogóle rady z odpompowywaniem wody..
Stan obecny jest taki, że jest rozprowadzonych po dziurze około 3 wywrotek piachu... nawet Niedźwiedź chwycił za łopatę:)
Chłopaki zabierają się za zagęszczanie, ale czy zaraz znów jakiś deszcz nie lunie kto to wie...
No więc teraz walczymy nie tylko z czasem, ale jeszcze z siłami przyrody.
Jak zobaczyłam jak niewiele dziury zasypały te trzy wywrotki to nie chcę wiedzieć ile ich wejdzie... piach to kolejna rzecz, która niechybnie puści mnie z torbami...

myszonik
24-07-2010, 11:29
Chyba pogoda ma zamiar nas dobić... lało całą noc, leje od rana i wcale nie wygląda jakby miało przestać lać...
Prace stoją...
Metrowa warstwa piasku zagęszczona wczoraj dawała wodzie dzielnie opór do południa... teraz przestała - w dziurze (teraz o metr płytszej) zbiera się już woda...
A na dodatek na pozostałej części działki robi nam się bajoro....dziesiątki litrów deszczu i rozjeżdżanie ciężarówkami z piachem robi swoje...
A mnie się powoli zaczyna chcieć płakać razem z deszczem...

Tatarak
25-07-2010, 11:16
Myszonik, ale kiedyś dawno przed wynalezieniem ubijaków to się piasek ubijało, polewając go wodą. Więc może ta woda nie tak całkiem zaszkodzi? Poza tym już powinno przestać padać. Przestało?
Uszy do góry! głask, głask.

myszonik
26-07-2010, 18:33
Małe sprawozdanie.
Stan działki i przede wszystkim wielkiej dziury, po której nie został ani ślad (a właściwie pozostała piękna piaskownica) sprzed około 15 minut

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TE3FZeUxpiI/AAAAAAAAAXI/mtHQ9bRMhbw/s720/DSC01579.JPG

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TE3FduAl4zI/AAAAAAAAAXQ/TT-DQ0xUf40/s720/DSC01583.JPG

Jak widać zdążyliśmy przed zapowiadaną na jutro megamachiną palową, co jak wszyscy powinni się domyślać, niechybnie oznacza, że machina jutro nie przybędzie...
W rzeczy samej Palownik przełożył telefonicznie roboty na środę oficjalnie z powodu opóźnienia w pracach spowodowanego ulewą.
Ciekawe czemu nas nikt nie pytał czy w związku z ulewą nie będziemy mieli opóźnienia w pracach? (pytanie jak zwykle retoryczne..)
Jak na razie do dziury weszło 10 wywrotek piachu , z uwagi na przesunięcie palowania jutro dorzucimy jeszcze 2 i będzie idealnie równo... jak bardzo to boli, wiedzą ci, którzy znają cenę wywrotki piachu...

myszonik
27-07-2010, 20:40
Melduję pomyślne zakończenie zabaw w piaskownicy zwieńczone wyrównaniem terenu i gotowością na przyjęcie machin.
Machiny zapowiedziały swe przybycie ustami Palownika na jutrzejszy poranek, nie omieszkam wykonać im sesji fotograficznej, mam nadzieję, że okażą się wdzięcznymi modelkami:)
Mój małż się rozlubował w dłubaniu w piaskownicy i nawet się obawiam czy zechce opuścić budowę i wyjechać na wakacje czy też przykuje do łopaty i postanowi spędzić urlop na kopaniu?
Dziś zaobserwowałam również, że na mojej działce w pobliżu piaskownicy odbywają się już regularne spotkania towarzyskie... co chwila zbiera się jakaś grupka gapiów i dopingowaczy pracującym z rodziny , ten z piwkiem, ów z z papieroskiem, więc co do zasady pierwsze imprezy towarzyskie mam już odfajkowane:)

myszonik
28-07-2010, 07:26
Zaczęło się!!!
Pierwsze zdjęcie robiona z narażeniem życia (stojąc na fotelu na kółkach i przez okno połaciowe)

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TE_MDEc0gZI/AAAAAAAAAXs/VAc4Wi2HkgY/s720/DSC01601.JPG

A tak teraz wygląda moja ulica

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TE_MF1MeEPI/AAAAAAAAAXw/IM2mdghgc-E/s720/DSC01606.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TE_MHT45lfI/AAAAAAAAAX0/fMti87PYE-0/s720/DSC01604.JPG

A oto co między innymi przywiozły mechaniczne potwory

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TE_MJwZsO-I/AAAAAAAAAX4/yGXsTWKgQTs/s720/DSC01608.JPG

najlepsze czyli rzeczywisty rozmiar maszyny, która przyjechała zostawię na później.. jak ją rozstawią... nie spodziewałam się:)

myszonik
28-07-2010, 15:48
Dziś mam na prawdę fascynującą (przynajmniej dla mnie samej) relację z palowania...

Maszyna do palowania zgrabnie jak baletnica robi piruet po to aby wjechać na działkę niczego nie uszkadzając
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBCGzY9c8I/AAAAAAAAAYU/PZ-ERd2ALHQ/s720/DSC01610.JPG

Maszyna po wjechaniu na działkę i w całej okazałości
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBCKPOPUtI/AAAAAAAAAYY/6YMFhz_c3q0/s512/DSC01624.JPG

Tak wygląda wiertło do maszyny
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBCRt4RG2I/AAAAAAAAAYc/OdrZ2N-ugCY/s720/DSC01635.JPG

A przy pomocy takiego dźwigu było do niej montowane
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBCbr1DYcI/AAAAAAAAAYs/K9R2MnDZeR4/s512/DSC01652.JPG

Wiertło przy pracy
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBCZPyrfnI/AAAAAAAAAYo/WHxLIbAs6Mg/s512/DSC01638.JPG

myszonik
28-07-2010, 15:53
To jest zbrojenie do pala
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBCUPD0ocI/AAAAAAAAAYg/NHoy3USribI/s512/DSC01640.JPG

Maszyna po zamontowaniu wiertła
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBCl-yNGiI/AAAAAAAAAY0/YF8tAhY1P30/s512/DSC01636.JPG

I wielkość maszyny (zajmuje nam prawie całą działkę)
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBCox7523I/AAAAAAAAAY4/4f3FOoIYiv0/s720/DSC01637.JPG

A to betoniarka połączona z jakąś ichnią maszyną, od której odchodzą rury, którymi beton jest doprowadzany do szczytu wiertła
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBCesiBYLI/AAAAAAAAAYw/Lm9BLioPyEU/s512/DSC01644.JPG

Te zdjęcia chyba najlepiej oddają rozmiar maszyny
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBEMA8CSPI/AAAAAAAAAZI/-7nJfbCYvPc/s720/DSC01626.JPG

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBEOaRTanI/AAAAAAAAAZM/wu9wq-V_uKg/s512/DSC01620.JPG

myszonik
28-07-2010, 15:57
I jeszcze słów kilka o samym palowaniu....
pod wiertło podkładana jest taka metalowa nakładka, która zostaje pod palem, następnie wiertło wierci otwór na pal (w tym czasie operator maszyny na bieżąco na ekranie komputera obserwuje pracę wiertła i parametry gruntu, w który się wwierca), później pompą do wiertła doprowadzany jest beton, a wiertło powoli się wysuwa...
Sama maszyneria i proces palowania w obserwacji są naprawdę fascynujące...
Kiedy skończą podrzucę jeszcze zdjęcia gotowych pali..

myszonik
28-07-2010, 19:08
To na zakończenie dzisiejszej relacji w odcinkach.

Nakładka pod pal
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBxgKHm9iI/AAAAAAAAAZk/ew7QAL_Eqto/s720/DSC01658.JPG

Gotowy pal
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFBxcxUI6dI/AAAAAAAAAZg/qzNVg6vl6pw/s720/DSC01656.JPG

no i jeszcze należą się wyrazy uznania dla szerokiej ekipy zaangażowanej w zasypywanie i zagęszczanie dziury z Niedźwiedziem włącznie - zrobione idealnie, grunt pod tym kolosem nawet nie drgnął:)

myszonik
30-07-2010, 18:14
Na pożegnanie z Palownikami

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFMEPKkNXKI/AAAAAAAAAaA/4P2K2NeeHOQ/s720/DSC01671.JPG

A z nowości okołobudowalnych:
- projekt fundamentów został przekazany wykonawcy... czekamy na jego ruch.... wyjawienie nam ceny jego usługi i terminu realizacji;
- dziś miałam umówioną listem poleconym randkę z geodetą z atrakcjami w postaci oglądania granic.. obejrzane, protokół spisany, czekamy na dalsze ruchy.. tym razem urzędów, więc pewnie szybko nie będzie:)

Najlepsza natomiast wiadomość jest taka, że od dziś zaczynam urlop:wave:
Co prawda nie dysponuję środkami na jakieś podróżnicze szaleństwa, ale sama wizja odpoczynku od pracy napawa mnie wielkim szczęściem, szczególnie po dzisiejszym ciężkim dniu, kiedy przed urlopem chciałam jeszcze jak najwięcej zrobić...

monmark
01-08-2010, 11:17
Przeczytałam i podziwiam, od takich historii to można na głowę dostać. Jedynie, to można mieć nadzieję, że limit nieszczęść przypadający statystycznie na jedną budowę został wykorzystany i reszta budowy pójdzie jak po maśle. :) Tego Wam życzę :)

myszonik
02-08-2010, 19:08
Mały raporcik.
Dziś mieliśmy spotkanie z wykonawca fundamentów, pochodził po budowie pokręcił głową, podumał... wstępnie mamy ustalone, że wchodzą około środy, czwartku, a do końca przyszłego tygodnia powinniśmy mieć stan zero gotowy... jakoś nie śmiem o tym marzyć.
Poza tym niestety posypało mi się nieco zdrówko, co chyba przekreśla dokumentnie wszelkie plany urlopowe, małżonek odmówił wyjazdu nad morze ze mną w stanie, który w dowolnym momencie mógłby wymagać szpitala, więc urlop rozpoczynam od wylegiwania we własnym łóżku:(
Monmark dzięki za życzenia, zapraszam do komentarzy:)

myszonik
04-08-2010, 17:09
Dziś ekipa fundamentowców, zgodnie z obietnicą, rozpoczęła pracę.
Byłam nieco w szoku, ale ekipa okazała się składać z 11 pracowników, na naszej małej działeczce wyglądali jak mrówki uwijające się w mrowisku:)
Wykonali w całości plan na dziś, tzn. wyrównanie poziomów ław na całej powierzchni działki i położenie pod ławy chudego betonu.
Oto wyniki ich prac:

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFmN9iwtDWI/AAAAAAAAAac/GLvcA-f8-GM/s720/DSC01676.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFmOCjAfwrI/AAAAAAAAAag/0zO6e9_CxY4/s720/DSC01680.JPG

Plan na jutro to wiązanie zbrojenia i jeśli zdążą układanie zbrojenia i szalunków na ławy.

Tu czeka materiał na szalunki idealnie uporządkowany (ekipa doprawdy mi się podoba, szkoda, że są tak drodzy, bo wzięlibyśmy ich do budowy całego domu)

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFmOHLxL54I/AAAAAAAAAak/38tgubn326A/s720/DSC01682.JPG

myszonik
05-08-2010, 18:47
Właśnie wróciłam ze spaceru po naszym domu:)
Wspaniałe uczucie, kiedy już się widzi zarysy pomieszczeń...
I tak jak chyba wszyscy mam na obecnym etapie wrażenie, że to wszystko jest jakieś takie małe?

To przygotowane wiązania
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFr2hXLHy8I/AAAAAAAAAbA/Qy3pKiZSy_g/s720/DSC01720.JPG

Część już ułożona na miejscu
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFr2t7NBy5I/AAAAAAAAAbQ/oJylA8Wfj1I/s720/DSC01728.JPG

Zapraszam na kawkę do mojego salonu
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFr2rVB27eI/AAAAAAAAAbM/iRBDvIE0-8c/s720/DSC01729.JPG

Lub jeśli ktoś woli na zadaszony fragment tarasu
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TFr2lJ4J_SI/AAAAAAAAAbE/lu_kbYiW6E4/s720/DSC01726.JPG

Jutro w planach ułożenie zbrojeń i zalewanie, ale ja już tego nie zobaczę, ponieważ jednak wyruszamy nad morze.. co prawda tylko na weekend, ale zawsze to trochę jodu w płuca:)
Przy okazji wszystkim dziękuję za życzenia w sprawie powrotu do zdrowia, miały magicznie działanie, bo jak na razie wszystko wróciło do normy. Czekają mnie jeszcze kontrolne badania, ale na razie (odpukać) okazało się moje niedomaganie o wiele mniej poważne niż na to początkowo wyglądało.

Wracam w niedzielę, mam nadzieję, że będę mogła pokazać zalane fundamenty:)

myszonik
09-08-2010, 10:18
Jestem wróciłam:)
Trochę się zrelaksowałam, choć wyjazd był zdecydowanie zbyt krótki, a i pogoda pozostawiała coś niecoś do życzenia.

Przesyłam pocztówkę znad Bałtyku
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TF_DvVXK8AI/AAAAAAAAAbs/r7RIFe7fHcw/s720/DSC01732.JPG

Dla relaksu w najmniej lubianym dniu tygodnia proponuję strawberry daiquiri
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TF_DxXNz13I/AAAAAAAAAb0/YKMo6jhb3Js/s720/DSC01746.JPG

Żeby nie było, że tylko kontemplowałam widoki i popijałam pyszne drinki to pokażę zdjęcia fantastycznie pięknych przedmiotów w stylu art deco (uwielbiam art deco, a zwłaszcza przedmioty użytkowe). Zdjęcia pochodzą z malej ekspozycji secesji i art deco w Zamku Książąt Pomorskich w Darłowie ze zbiorów muzeum w Bydgoszczy.

Co powiecie na kawę z takiego serwisu (ćmielów płaski), równie piękne, projektu tego samego artysty Bogdana Wendorfa to ćmielów kula i ćmielów kaprys, za żaden z tych serwisów do nowego domku bym się nie obraziła:)
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TF_D0BPMqMI/AAAAAAAAAb4/i0YyigSn6sk/s720/DSC01785.JPG

A śniadanko na takiej zastawie?
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TF_D2ffCbnI/AAAAAAAAAb8/suS8NRJRhN0/s720/DSC01789.JPG

A to przepiękna karafka (szkło, Czechy, lata 30-ste):
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TF_HL_3UV8I/AAAAAAAAAcU/uEBo-aYp8_w/s720/DSC01787.JPG

No i żeby nie było, że ja tu tylko o pierdołach to przedstawiam konkret - widok jaki zastałam wczoraj po powrocie na działce:
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TF_D6jyq50I/AAAAAAAAAcA/TAg5Hx0blJk/s720/DSC01824.JPG

Jak widać fundamentów nie zalali, czekam kiedy to uczynią, może dzisiaj?

I tak czekając biegnę nadrabiać zaległości na forum:)

myszonik
09-08-2010, 18:09
Jednak fundamenty dziś nie będą zalane... jeszcze walczyli cały dzień ze zbrojeniami i szalunkami.
Grucha zamówiona ponoć na jutro około południa, będę na nią czekać z niecierpliwością:)

A takie piękne zbrojenie zostało wywiązane na łukowy wykusz
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGAyNoeWuQI/AAAAAAAAAc4/25WRWjcruU0/s720/DSC01833.JPG

Na wszelki wypadek czyniąc zadość tradycji już dziś rozsypaliśmy w fundamentach drobniaki
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGAyS8oOvHI/AAAAAAAAAdA/5i_jH7f_9xA/s720/DSC01839.JPG

A to nasz główny inspektor nadzoru w akcji (niestety w takim ruchu nie sposób go złapać tak aby fota nie była rozmazana)
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGAyPUnezLI/AAAAAAAAAc8/BuhDa9s0KcU/s720/DSC01845.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGA2gOR6JeI/AAAAAAAAAdU/5YbbL-7GaXE/s720/DSC01843.JPG

A tak z bliska wyglądają zbrojenia, trochę chłopaki mieli roboty z tą plecionką:)
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGA2lduvzRI/AAAAAAAAAdY/QOf1FK595lQ/s720/DSC01837.JPG

myszonik
10-08-2010, 17:32
Właśnie wróciłam z działki, gdzie oddawałam się jakże ożywczej i przyjemnej czynności polewania moich nowiutkich, świeżutkich ław fundamentowych.
Akcja zalewania była ekspresowa, chłopaki zwijali się jak w ukropie:)

Oto mała fotorelacja

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGFzKtgoNLI/AAAAAAAAAd0/m7BoohUhZ4k/s720/DSC01863.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGFzIJmRgOI/AAAAAAAAAds/D4vClpK8Rkw/s720/DSC01861.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGFzNHOeLPI/AAAAAAAAAd4/37HuseIgZw4/s720/DSC01869.JPG

A to już dzieło skończone i częściowo po zdjęciu szalunków:

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGFzQVoWWdI/AAAAAAAAAd8/cHi3bPZnu6c/s720/DSC01872.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGFzUMkxdfI/AAAAAAAAAeA/u3z6qWcGkjM/s720/DSC01875.JPG

Plan na jutro to rozebranie reszty szalunków i początki prac instalatora, który ma rozprowadzić po fundamencie rury:)
Kierbud nakazał uporczywą pielęgnację ław do poniedziałku, a zatem ekipa od murowania bloczków, ocieplania i izolowania fundamentu wkracza w poniedziałek.

Jutro znów jedziemy na wycieczkę do naszego dachowca pooglądać nowe ekspozycje dachówek i ponegocjować, z tym, że w międzyczasie zmianie uległa koncepcja dachu, a mianowicie Niedźwiedź, który nawet nie chciał słyszeć mojego wiercenia w brzuchu o płaską dachówkę i mówił be i nigdy w życiu, nagle doznał olśnienia/ pomieszania zmysłów/ transplantacji jakiś klepek w mózgu/objawienia/ ingerencji sił boskich (*) w efekcie czego nagle stal się zagorzałym miłośnikiem dachówki płaskiej....
A więc, jeśli finanse pozwolą, będziemy mieli na dachu creatona domino lub meyer holsena piano:)

(*) niepotrzebne skreślić

myszonik
11-08-2010, 17:50
Mały raporcik ad acta z dziś:)
- z fundamentu są zdjęte szalunki i z uwagi na pogodę uporczywie go pielęgnujemy, co jest trochę syzyfową pracą, bo zanim skończę polewać cały fundament miejsce, w którym zaczynałam jest już suche;
- stawił się na placu boju instalator od rur i zaczął swoje wykopki, przedstawił jakiś plan tych rur, ale dla mnie to czarna magia i niewiele z tego zrozumiałam:)
- byliśmy na wyciecze u naszych dachowców, pooglądaliśmy dachówki i rynny oraz zleciliśmy wycenę nowych dachówek, przy okazji okazało się, że dom który buduje się niedaleko nas (budowa trochę bardziej zaawansowana, bo mają już strop) będzie miał dach robiony przez tę samą firmę i też z płaskiej dachówki - będziemy sobie mogli wcześniej obejrzeć efekty:)

To dachówka creaton domino w kolorze łupka angobowana (wiem trochę dziwnie wygląda leżąc w trawie:)
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGLTvmmT0wI/AAAAAAAAAec/6R0DByGZFhU/s720/DSC01879.JPG

A to kolor dachówki z meyer - holsena, który nas interesuje angoba krystaliczna grafit (na innej dachówce). Tak wygląda w słońcu, w cieniu niestety wydaje się za bardzo czarny...
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGLT3hDEN1I/AAAAAAAAAeg/f2qKTtHzg58/s720/DSC01887.JPG

Czekamy jeszcze na sprowadzenie przykładowej dachówki creatona domino w kolorze łupka glazurowanej i po wycenach będziemy podejmować decyzje..

myszonik
17-08-2010, 18:26
Stawiam się nadrabiać zaległości.
Na usprawiedliwienie długiej nieobecności mam to, że od czwartku do niedzieli zabalowaliśmy trochę ze znajomymi nad jeziorkiem. Było bardzo przyjemnie, wakacyjnie i fajowo, szkoda, że dziś był pierwszy dzień po urlopie i musiałam podreptać do pracy:( Nie żebym jej nie lubiła, ale taki powrót z wakacji do pełnych szaf jest jednak nieco bolesny...
A tymczasem na budowie....
Od zeszłego tygodnia działał instalator od rur. Zrobił nam piękne rozprowadzenie pod fundamentem rur od kanalizacji i doprowadzenia wody.
Efekty jego wyczynów wyglądają tak:

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGrAmAYiijI/AAAAAAAAAe8/EkBpeEsvZgU/s720/DSC01902.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGrApgdSORI/AAAAAAAAAfE/HhFLk4AOWHY/s720/DSC01905.JPG

Wczoraj miał startować Darek z ekipą, ale jednak podczas naszej nieobecności coś źle zagadał z hurtownią i na dziś załatwił dostawę materiałów. Nie na darmo wszelako nasz kierbud określa tę ekipę mianem stachanowców, gdyż jak to mówili w jednej słynnej polskiej komedii romantycznej panowie zap.... aż miło:)
Dziś zrobili poziomą ilolację ław, częściowo posmarowali ławy czarną mazią (pewnie jakimś dysperbitem czy czymś w tym rodzaju) i zaczęli murować bloczki:

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGrA0V5LJnI/AAAAAAAAAfI/oBOOqRgJadA/s720/DSC01914.JPG.

A na sobotę obiecują mi wiechę na fundamentach...

myszonik
17-08-2010, 21:06
Tak sobie właśnie przeglądam net i natrafiłam na tego bloga, polecam go generalnie wszystkim budującym, przednia zabawa, ale w większości jednak ból i zgrzytanie zębów.
Co jak co jednak, ale wpis a marca 2010 zatytułowany "Druga Irlandia" polecam wszystkim walczącym z papierologią i na nią pomstującym
http://raider55.blox.pl/html/1310721,262146,14,15.html?2,2010
Będzie Wam lżej:)

myszonik
18-08-2010, 18:37
Stachanowcy ruszyli z kopyta. Ściany fundamentowe już prawie gotowe, brakuje ich odrobinę w dwóch miejscach, ale to dlatego, że zabrakło bloczków.
Jutro mają domurować resztę i zacząć wielkie malowanie dysperbitem.
Od piątku wjeżdża piach do zasypania fundamentów i znów zaczyna się zabawa w wielkiej piaskownicy:)

Oto wyniki dzisiejszych poczynań stachanowców:

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGwZhz-LhcI/AAAAAAAAAfk/pEOO3kJgIg8/s720/DSC01917.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TGwZkxpEhjI/AAAAAAAAAfw/LBJ2fexulTw/s720/DSC01918.JPG

myszonik
19-08-2010, 18:44
Dziś moje fundamenty zrobiły się brzydkie, czarne....

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TG1rjU7ASNI/AAAAAAAAAgM/o_vY9wnNw-A/s720/DSC01927.JPG

Na jutro zaplanowany koniec malowania i początek zasypywania piachem. Lepiej niech już je zasypią i zaczną coś ładnego murować:)
Dziś dachowiec podrzucił nam na próbę do pooglądania dachówki:
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TG1rlpqdtII/AAAAAAAAAgU/ibaQixFxTvk/s720/DSC01932.JPG

Od prawej: meyer - holsen piano grafit angoba, creaton domino kolor łupka angoba (jakiś oszukany mi się wydaje, u glowaców na dachu wyglądał na ciemniejszy...) i meyer - holsen piano grfit angoba krystaliczna.
Jeśli finanse na to pozwolą pozostajemy przy MH piano grafit angoba krystaliczna..
Na wycenę nowych płaskich dachówek czekamy....

myszonik
22-08-2010, 17:30
Skoro się już pochwaliłam w komentach, że mam lotnisko to wypada je również pokazać:

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/THFPPFLvr7I/AAAAAAAAAgw/kF2zDsYk4Ac/s720/DSC01949.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/THFPSShZZHI/AAAAAAAAAg4/mmkl2VLPGbE/s720/DSC01950.JPG

Wszystko poszło tak szybko, że stanu pośredniego (fundamentów zasypanych piachem) nawet nie zdążyłam sfotografować....
W piątek fundamenty zostały zasypane i zagęszczony w nich został piach, a już wczoraj raniutko pojawiły się gruchy i zalały nam (przy pomocy stachanowców) takie oto piękne jeśli nawet nie lotnisko to co najmniej lądowisko dla helikoptera..
Skąd ja tu jednakowoż teraz jaki helikopter wytrzasnę coby je przetestować?
W piątek przyszły też materiały na ocieplenie ścian fundamentowych, więc w poniedziałek od tego zaczynają.

myszonik
23-08-2010, 16:56
Dziś moi budowniczowie obkleili styropianem i zasiatkowali i zakeljowali mury fundamentowe, jutro w planach izolacja pozioma, a na środę przyjeżdżają pustaki i ściany mają iść w górę:)
Teraz mamy właśnie oberwanie chmury i tak się zastanawiam czy deszcz w takiej ilości nie zaszkodzi tej izolacji? Ktoś coś wie?

myszonik
25-08-2010, 18:49
Stachanowcy ruszyli dziś ze ścianami we właściwym sobie tempie:)
Taki oto widok cieszy me oczy po jednym dniu murowania:

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/THVWi5oKbsI/AAAAAAAAAhU/IMxUD9HQvKk/s720/DSC01992.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/THVWl_h3VMI/AAAAAAAAAhY/DEjo-e48n6c/s720/DSC01996.JPG

I przy okazji okazało się, że muszę pilnie zdobyć informację o wymiarach puszek na rolety (ponoć zależnych od wysokości okna). Czy ktoś wie jakie są to wymiary, ewentualnie gdzie ich szukać? I czy one są standardowe, w sensie dla każdych rolet takie same czy się różnią w zależności od firmy?
Pewnie to drugie, ale w takim razie skąd ja mam te dane wziąć, nawet jeszcze się nie zastanawiałam skąd ja te rolety będę kupować...

myszonik
29-08-2010, 19:00
Trochę zaniedbałam raportowanie, ale już nadrabiam.
Oto jak się moje mury pną do góry:

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/THqe-HiakZI/AAAAAAAAAiI/j6kiriPr27M/s720/DSC02008.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/THqe5ZKiVUI/AAAAAAAAAiE/HHeET2cfzWI/s720/DSC02013.JPG

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/THqe3lf0sGI/AAAAAAAAAh8/dolcHBPhxAQ/s720/DSC02012.JPG

Ta jedna najwyższa ściana jest już do poziomu stropu:)
Stachanowcy mimo niesprzyjającej pogody zapierniczają aż miło obiecując do końca tygodnia skończyć cały budynek do poziomu stropu i nawet im, patrząc na tempo ich pracy, wierzę..
Tylko, że z zalewania stropu pewnie na razie nici, bo nie mam kominów, ani nawet koncepcji ich nabycia... zgapiliśmy sprawę z kominami totalnie:(

myszonik
01-09-2010, 18:08
Należy się dziennikowi mały raport.

Oto stan budowy na wczoraj, dziś jeszcze zdjęć nie robiłam:

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TH6HHc4QwYI/AAAAAAAAAi0/RkgU060oQ0A/s720/DSC02014.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TH6HTLeI50I/AAAAAAAAAjA/S_JY3AWBPVk/s720/DSC02015.JPG

I oczywiście kontrola głównego inspektora nadzoru

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TH6HMv_gdMI/AAAAAAAAAi8/FJ-Ra6DCYwk/s720/DSC02028.JPG

Do końca tygodnia ma być stan gotowy pod strop.
Dziś zamówiliśmy strop i kominy - w końcu stanęło na Schiedel'u. Nasza stała hurtownia dała nam na niego bardzo przyjemne upusty:)
Strop ma być przywieziony w poniedziałek, kominy prawdopodobnie również.... czyli może do końca przyszłego tygodnia (jak dobrze pójdzie) strop będę miała:)

myszonik
05-09-2010, 15:41
Nadrabiam, nadrabiam:)

To dzisiejszy stan budowy, właściwie wszystko jest przygotowane pod strop, muszą jeszcze domurować kawałek tej półokrągłej ściany (zabierają się do niej jak pies do jeża) i przygotować szalunki pod schody.
Strop i kominy mają przyjechać jutro lub we wtorek.
Z kominami mieliśmy oczywiście przygodę. Jeden z nich ten, który doradzili nam w hurtowni okazał się być niewłaściwym zupełnie do pieca kondensacyjnego z zamkniętą komorą spalania.
Mieliśmy jednak dużo szczęścia, bo jeszcze wcześniej pisałam do regionalnego przedstawiciela schiedel'a po poradę i oddzwonił akurat dzień po zamówieniu kominów.
Szybko przesłał mi schematy i właściwe parametry kominów i zdążyliśmy zmienić zamówienie...
Generalnie wszystko należy kontrolować chyba z oczyma dookoła głowy.

Domek en face

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TIOm1GbvcNI/AAAAAAAAAjc/aSpCTmsRM-Y/s720/DSC02050.JPG

Zapraszam do salonu

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TIOm76uI_QI/AAAAAAAAAjg/KEL3BQXC890/s720/DSC02060.JPG

To widok z salonu na jadalnię i kuchnię

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TIOm-cOGO7I/AAAAAAAAAjk/cQdZ2Db11y8/s720/DSC02064.JPG

Tu mamy już skład stempli i drewna na szalunki
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TIOnCQxsBRI/AAAAAAAAAjo/p6YNzoWb_js/s512/DSC02070.JPG

A to designerska jadalnia zaprojektowana i użytkowana na co dzień przez ekipę stachanowców
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TIOnK_l8imI/AAAAAAAAAjs/CExpGa4Qbdc/s512/DSC02067.JPG

myszonik
06-09-2010, 20:57
Stan na dziś:

Rozłożone zbrojenia wieńca i zaczątki stropu:

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TIVF7Nbq2GI/AAAAAAAAAkg/NWH0b36RiHA/s720/DSC02077.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TIVFzXeXVRI/AAAAAAAAAkQ/txM8Uqg_9YQ/s720/DSC02084.JPG

Przybył nasz komin, to jego fragmenty:
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TIVF5q3V0MI/AAAAAAAAAkY/VQ19insox10/s720/DSC02093.JPG

I last but not least specjalnie dla Tatarak zalane "ażury" (dla ciekawskich wyjaśnienie w komentach):

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TIVF3Bqh4lI/AAAAAAAAAkU/epsI72SjUcw/s512/DSC02090.JPG

myszonik
07-09-2010, 19:23
Dziś chłopaki popchnęli do przodu sprawę ze stropem, rozłożyli już nad częścią pomieszczeń.
Czekają też gotowe szalunki do podciągów, które jutro mają być montowane (zbrojenia do tych podciągów).
Widoków spektakularnych nie ma, więc nie obciążam wątku zdjęciami:)
Byliśmy też na kolejnych negocjacjach u dachowca, coś się wywija jak piskorz od powiedzenia ostatecznie ile nam da rabatu.. zobaczymy.
Okazało się, że w trybie dość pilnym muszę podjąć decyzję co do koloru widocznych elementów więźby, desek czołowych i ostatecznie też podbitki.
No i mam zonka, megazonka.....
Podoba mi się połączenie ciemnej dachówki z dość jasnym wybarwieniem drewna - jasny dąb, ale okien w tym kolorze sobie nie wyobrażam + małożonek postawił przeciwko nim stanowcze veto.
Z kolei ciemne okna widzę jak najbardziej, ale wydaje mi się, że ciemne dobrane do nich kolorem drewno z tą ciemną dachówką mogą wyglądać dość przytłaczająco...
Generalnie jestem wygłupiona, przywiozłam te próbniki kolorów, patrzę na nie i na dachówkę, patrzę i nic mi z tego nie wychodzi...
Ktoś wspomoże? Jakieś zdjątka może podrzuci....

myszonik
08-09-2010, 19:31
Na budowie trwa układanie stropu, a u nas debata nad oknami i podbitka oraz ową deską czołową wre...
Chyba powoli czuję się przekonana do wersji Niedźwiedzia z oknami w kolorze orzech i takimiż obróbkami z drewna, a przekonuje mnie to

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/34adb034.jpg

Zdjęcie podkradzione z wątku o elewacjach, z góry autora przepraszam:)
Poza tym trafia do mnie argumentacja, że rolety w kolorze okien gdyby okna miały być złotym dębem wyglądałyby delikatnie i kurtuazyjnie rzecz ujmując jak niezbyt stały w konsystencji stolec, a rolet pod kolor dachu raczej nie uda mi się dobrać:(
Póki co daliśmy okna do wstępnej wyceny w Oknoplaście.
Czytający narodzie jakich firm macie okna i jak się sprawują?

myszonik
13-09-2010, 16:13
W weekend nie pisałam, bo wybyłam w świat.
Przy okazji byłam na grzybach to się pochwalę:) To najładniejszy (choć nie największy) znaleziony okaz

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TI48M9eToeI/AAAAAAAAAk8/H4E8_JvAlao/s512/DSC02130.JPG

A na budowie nadal kładzie się strop.... i kładzie.... i kładzie....
Czyniąc zatem zadość niemłodej już świeckiej tradycji okazywania "lasów w salonie" i ja pokazuję początki mego lasu:)

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TI48emhDqSI/AAAAAAAAAlQ/MRmCGxvshqA/s720/DSC02146.JPG

W międzyczasie powstały szalunki na półokrągłym wykuszu

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TI48cahupPI/AAAAAAAAAlM/KoiS8JTVO3c/s720/DSC02155.JPG

i wymurował się częściowo jeden komin

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TI48auEEFvI/AAAAAAAAAlI/NjYc_J8sm8Y/s512/DSC02149.JPG

przy pomocy instrukcji obsługi

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TI48g1ffRlI/AAAAAAAAAlU/ebEBEp3i_RM/s512/DSC02150.JPG

w piątek szukaliśmy klinkierów, przy okazji lookenęliśmy na naszą dachówkę.

Niniejszym ogłaszam konkurs, chwilowo bez nagród. Na poniższym zdjęciu dachówka meyer holsen piano w kolorach czarny glazura i grafit glazura, kto odgadnie po której stronie która?

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TI48Rzg6doI/AAAAAAAAAlE/lCbNWCJGYGU/s720/DSC02129.JPG

Co do klinkieru zapadła ostateczna decyzja - będzie Vandersanden Lithium.
Poniżej w towarzystwie naszej dachówki oraz próbnika farb do drewna.

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TI48QY2ZtHI/AAAAAAAAAlA/jAfnyQBqUr0/s720/DSC02128.JPG

Co o tym myślicie? Jak zwykle zapraszam do komentów:)

myszonik
13-09-2010, 16:15
Oops:)
ale zrobiłam konkurs dając zdjęcie z podpisem.....
Ale tak czy siak celem było pokazanie, że dość mało się różnią, prawdo to?
A na zdjęciu z klinkierem oczywiście ucięło w całości kolor orzech. Może zainteresowani klikną zdjęcie na picassie?

myszonik
15-09-2010, 17:13
Na naszej budowie wszystko zmierza w kierunku stropu, który (o ile kapryśna pogoda pozwoli) ma być zalany piątkowym rankiem:)

Przygotowane szalunki na balkonik od frontu

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJDuHi1C95I/AAAAAAAAAlw/QBlMFIFF7PA/s720/DSC02167.JPG

Wymurowany drugi komin (ten od kominka)

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJDuMBgwS-I/AAAAAAAAAl8/nK2oDu5JpDE/s512/DSC02161.JPG

Łukowy wykusz od wewnątrz

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJDuJ_uTmaI/AAAAAAAAAl4/krKK0wVf8E0/s720/DSC02164.JPG

I strop zamontowany na zadaszoną częścią tarasu

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJDuOg7yOUI/AAAAAAAAAmA/00wFEIHeMvk/s720/DSC02162.JPG

A tak w ogóle jaka tu (na forum) cisza i spokój, wszyscy zamilkli czy szykują się już do snu zimowego?

myszonik
17-09-2010, 15:50
Wczoraj z powodu ogólnego oporu materii chyba rozstaliśmy się z naszymi niedoszłymi dachowcami...
Powoli zaczyna mnie ogarniać zniechęcenie:(
Ale opiszę sytuację, może ktoś się pokusi o ocenę czy to mnie się w głowie przewraca czy im?
Dachowcy to firma zajmująca się dachami, robią dachy kompleksowo, łącznie z możliwością zakupu u nich materiału.
Na takim komforcie nam zależało i byliśmy gotowi ponieść z tego tytułu jakieś dodatkowe koszty.
"Rozmowy" zaczęliśmy w czerwcu... szło dość opornie, wyceny robili z opóźnieniem, jakieś takie niekompletne, ale wtedy nam się nie spieszyło, później na głowie mieliśmy poważniejsze rzeczy (np. pale) i tak jakoś zeszło.
Później zmieniła się nam koncepcja dachówki na płaską i w sierpniu odbyliśmy w tej sprawie wizytę, wybraliśmy nową dachówkę do wyceny. ]
Za każdym razem kiedy tam byliśmy rozmowa była niemal od początku tzn. mieliśmy mieć określonych, wybranych rzeczy wyceny, tak jak mówiłam wyceny były niekompletne, a właściciel za każdym razem wydawał się być urwany z choinki - od nowa wybieranie jakichś pierdół folii, blachy itd...
Mimo to byliśmy przekonani, że jakoś do porozumienia dojedziemy, oni mieli nas wstępnie ujętych w terminarzu.
Jakoś na początku września uzbrojeni w te ich wyceny (poza rynnami, bo o tym ciągle zapominali) pojechaliśmy tam omawiać ostateczne szczegóły i pogadać o rabacie.
Wydawało mi się oczywiste, że skoro bierzemy od nich kompletną usługę z dostawą materiałów (na czym na pewno też zarabiają) to jakiś rabat dostaniemy, tym bardziej, że ogólny obrót z tego zamówienia zaczął się niebezpiecznie zbliżać do 100 000PLN-ów!
Właściciel obiecał, że się zastanowi nad ewentualnymi rabatami (daliśmy mu dość jasno do zrozumienia, że ich oczekujemy) i najdalej za kilka dni prześle nam wyceny z uwzględnieniem rabatów. Zabraliśmy do przejrzenia umowę, umówiliśmy się już nawet wstępnie, że jak będą te ostateczne wyceny to on jak najszybciej zamówi dla nas dachówkę, bo akurat kurs euro korzystny...
Na wyceny (pomimo telefonicznych nagabywań) czekaliśmy do wczorajszego wieczora i jakież było nasze bezgraniczne zdumienie kiedy dostaliśmy te same co do grosika wyceny jak na początku, ba nawet z datami sprzed 3 miesięcy!
Jednym słowem totalnie olał nasze rozmowy i do jednego maila wkleił zlepek tych wszystkich wycen, które już wcześniej dostaliśmy.
W tej sytuacji złapał mnie totalny wkurw.
I nie chodzi w zasadzie nawet o jakieś wielkie pieniądze, bo na kosmiczne rabaty nie liczyłam...
Chodzi o ten kompletny zlew klienta....
W tej sytuacji Niedźwiedź zadzwonił i podziękował panu za współpracę wskazując, że niepotrzebnie fatygował się z opowiadaniem nam przez 3 miesiące banialuk po to by na koniec potraktować nas tą samą ofertą, co na wejściu.
Facet tłumaczył się bez ładu i składu, raz mówił, że on już żadnego rabatu dać nie może, raz, że to wina pracownicy, która przygotowywała wyceny, że niby (?) dostaliśmy nie te co trzeba.....
Jakoś pozostał mi po tym straszny niesmak, mam wrażenie jego biznesowa metoda polegała na kręceniu z nami głupich rozmów tak długo abyśmy już nie mieli wyboru i niezależnie od atrakcyjności oferty musieli skorzystać z jego usług...
Trochę się przeliczył, bo jestem gotowa ponieść ryzyko paprania się z tym dachem w zimie byle nie dać z siebie robić idiotki.
Najlepsze jest to, że nie chodzi jak pisałam o żadne wielkie pieniądze, ale okazanie szacunku dla klienta - skoro mówił o rabatach to powinien je faktycznie przemyśleć. Przesłanie wycen sprzed 3 miesięcy raczej się w tym pojęciu nie mieść.
I tak oto uniosłam się honorem i zostałam bez dachowców...
Od poniedziałku zaczynam poszukiwania.
Wprawdzie właściciel zszokowany chyba naszą wczorajszą decyzją stwierdził, że jeszcze przemyśli i zadzwoni, ale na to nie liczę.
I po raz kolejny przy okazji budowy jakoś mi wiara w ludzi podupada...
Czy może ja przesadzam?

myszonik
17-09-2010, 17:27
Ha!
Jako rekompensata są jednak dobre wieści.
W walce z przeciwnościami losu i nade wszystko aury moi dzielni stachanowcy zdołali jednak zalać dziś strop!
Zdjęć nie będzie, bo się sama po drabinach wspinać boję, zrobią się jutro.
Stachanowcy wznoszą jakieś toasty, to i Wy Drodzy Czytelnicy wznieście

[http://img42.imageshack.us/img42/5913/z4760197xw.jpg

Chyba innym trunkiem na opijanie stropu nie wypada:)

myszonik
19-09-2010, 10:06
Przedstawiam zaległe dowody zdjęciowe na zalanie stropu:

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJXQy5QuUpI/AAAAAAAAAmc/FwKcB0wviFA/s720/DSC02178.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJXQ0z-npqI/AAAAAAAAAmk/4FWzsegoMs0/s720/DSC02179.JPG

Tu z dołu zalany balkonik i strop nad tarasem

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJXQ2vFURsI/AAAAAAAAAmo/gHzmieRARZY/s720/DSC02173.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJXQ4i5mi_I/AAAAAAAAAms/dDq3lNkUmlY/s720/DSC02174.JPG

Teraz strop się pielęgnuje....

Wczoraj odbyliśmy też wycieczkę do Gniezna do osławionego Forplastu w sprawie okien.
Już się nie dziwię tej sławie i wszystkim gorąco polecam.
przyjmująca nas p. Agnieszka jest osobą przesympatyczną i wyśmienicie kompetentną. W przystępny, składny sposób przedstawia ofertę, zalety i wady różnych rozwiązań (bez owijania w bawełnę jeżeli dane rozwiązanie wady ma), świetnie doradza, a każde okno pokazuje na komputerze, aby można sobie było wyobrazić np. szprosy...
Jestem zachwycona, dotychczas w trakcie budowy nigdzie nikt nie zrobił na mnie tak pozytywnego wrażenia. Takie podejście do klienta aż zachęca żeby kupować:)
Terminy montażu mają odległe (nie dziwi to wcale), najgorsze jest to, że nie mogliśmy sobie terminu zamówić, skoro nie wiemy co z tym przeklętym dachem....
Przy okazji dla zainteresowanych roletami nad oknami łukowymi, rozwiązanie polecane w Forplaście to nadproże na zamówienie z tej firmy:
http://www.zfe-ziegel.com/
Takie nadproże robione jest dokładnie do projektu okna, wewnątrz ma miejsce na umieszczenie wnętrzności rolety. Proste i genialne, dziwne, że nikt inny tego rozwiązania nie znał:)

myszonik
23-09-2010, 16:46
Zaległości, zaległości się narobiło... spieszę nadrabiać:)
Historia 1 o jednej skrzynce
Gdzieś już chyba pisałam kiedyś o tym, że Murphy (ten od złośliwości losu) pamięta o nas cały czas.
Tym razem jego współpracownikiem okazała się być Enea (nasz szanowny dostawca prądu).
W poniedziałek, skoro świt (jakieś 15 minut przed budzikiem) dzwoni telefon, odbieram go półprzytomna, a tam jakiś obcy facet nie przedstawiając się uprzednio komunikuje, że przyjedzie do mnie montować skrzynkę elektryczną i coś mnie wypytuje o słupki graniczne....
Jako, że byłam półprzytomna niewiele z rozmowy skumałam poza tym, że Enei spieszy się jak wszyscy diabli do dostarczania mi prądu, którego nie mam gdzie podłączyć i w ciągu najbliższych miesięcy nie będę miała.
Zadzwoniłam do geodety informując coby się stawił celem okazania rzeczonych słupków (choć właściwie to chyba wykonawcy problem a nie mój) i odjechałam do pracy.
Po powrocie okazał się mym oczętom widok "uroczej" skrzynki energetycznej umieszczonej tak nieludzko krzywo, że mi mowę odebrało... nawet nie stoi w granicy płotu, a potrzebna jest mi w tej chwili jak dziura w moście....

Historia 2 o pewnym dachu i krnąbrnym dachowcu

stanowi właściwie ciąg dalszy historii opisanej kilka postów wyżej...
Całą niedzielę wertowałam internet w poszukiwaniu namiarów na dachowców, dobrzy forumowicze dzielili się swą wiedzą i tak oto sporządziłam listę, które miała nam służyć do osiągnięcia jedynego słusznego celu - znalezienia wykonawcy/ców dachu.
Nadzieja matką..... szybko padła. Kompetentni dachowcy nie mieli czasu w najbliższych miesiącach, niektórzy kompetentni inaczej w ogóle nie chcieli z nami rozmawiać, bo nie wiedzieli kiedy będą mieli wolne, inni nie chcieli rozmawiać bo nie wiedzieli czego się mają poodejmować, a na spotkanie z przekazaniem projektu też nie byli chętni
Istna kołomyja...
W tenże sam poniedziałek zmarnotrawiony na bezskutecznych poszukiwaniach zreflektowała się nasza pierwsza ekipa i przysłała nową ofertę, która może rabatami nie powalała, ale przynajmniej owe rabaty uwzględniała.
W międzyczasie coś tak jeszcze próbowaliśmy dzwonić, ale z coraz mniejszą wiarą w powodzenie misji, a na wczoraj umówiliśmy się z dachowcem nr 1.
Ostatecznie nasz honor skapitulował w obliczu oporu materii dekarsko - ciesielskiej i podpisaliśmy wczoraj umowę z pierwszą firmą po małych rabatach.
Zaczynać mają 20 października.

Historia 3 o oknach
Pisałam już wyżej pełna zachwytów dla Forplastu.
Podtrzymuję, polecam, zachwalam.
Wspaniała obsługa chciałoby się powiedzieć "tak powinno być w każdym banku ekhm... u każdego dostawcy dobra budowlanego".
Uprzejmie sporządzono nam 3 różne oferty, bo w międzyczasie ciągle zmienialiśmy zdanie...
Ostatecznie stanęło na oknach Oknoplastu Platinium Evolution 2 z dodatkową termoramką (współczynnik dla całego okna 0,9), roletach i silnikach do nich somfy.
A wszystko za przystępną cenę (niemal taką samą jak w szamotulskim oknoplaście dostaliśmy za gorsze okna Platinium i gorszą automatykę).
Montaż okien umówiony na 22 listopada.


Historia 4 - o pewnym nadprożu
Pisałam już wyżej o nadprożach łukowych do montażu rolet.
Dziś dzwonię tam celem ustalenia jak mogę takowe cudo zamówić.
I odbyłam jedną z najbardziej surrealistycznych rozmów telefonicznych w życiu.
Nie potrafię jej powtórzyć, dość, że myślałam, że pęknę ze śmiechu tak mnie rozbawiał rozmówca.
Zamówiłam owo nadproże robione na wymiar telefonicznie, bez żadnego pisemnego potwierdzenia, bez zaliczki, podałam tylko nazwisko i numer telefonu...
A kiedy zapytałam co mam teraz zrobić (mając na myśli np. wpłatę zaliczki, potwierdzenie mailowe, cokolwiek co czyniłoby to zamówienie realnym) pan filozoficznie skwitował : "cierpliwie czekać droga pani, czekać cierpliwie"....


A tymczasem na budowie murują się ścianki kolankowe i chłopaki zabierają się jak pies do jeża do szalunków na schody.

Dokumentację fotograficzną uzupełnię jak się aparat naładuje.

Dziękuję za odbiór.
A tym, którzy ratowali namiarami na dachowców za wsparcie.

myszonik
23-09-2010, 19:19
Uzupełniam foto do poprzedniego postu.

Nasza skrzyneczka

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJuT2i_8fcI/AAAAAAAAAnQ/-4chDvYlA8w/s512/DSC02185.JPG

Stachanowcy uwijający się na budowie przy ściankach kolankowych

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJuT55WbG_I/AAAAAAAAAnU/5_gCiC_mRtM/s720/DSC02188.JPG.

A tu fajne połączenie różnych materiałów na płocie. Zdjęcie obcego domu, mam nadzieję, że się właściciel nie pogniewa:

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJuZtSUP9WI/AAAAAAAAAnk/symXsZCWWPQ/s720/DSC02184.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TJuZv4VDhqI/AAAAAAAAAno/FHrdBtVNAxg/s720/DSC02183.JPG

myszonik
25-09-2010, 11:45
Właśnie wróciliśmy z wyprawy po klinkier.
Zakupione na kominy 400 szt. vandersandena Lithium

http://www.budmar.pl/img/_prod/6/665/665.jpg

Na budowie budowniczowie wykańczają wszystko (tzn. wieńce, schody) przed zalewaniem.
Zalewanie w poniedziałek lub wtorek, czyli pewnie tradycyjnie w deszczu:)

W drodze powrotnej Niedźwiedź mnie zaciągnął do salony samochodowego, nieopatrznie wsiadłam no i teraz mam nowe marzenie ( z racji finansów całkowicie sprzeczne z budową domu:)
http://images.imagehotel.net/auulp0lnv9.jpg

http://www.businesscar.co.uk/Pictures/web/d/h/r/VW_Sirocco_3.jpg

myszonik
30-09-2010, 18:22
Wieńce zalane.
Taki oto widok zastałam wczoraj po powrocie z pracy:

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TKTGohAVGPI/AAAAAAAAAoM/fBTzgB_YDkM/s512/DSC02274.JPG

Mam również fundament pod schody wejściowe

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TKTGrkODWvI/AAAAAAAAAoQ/ZlBzw_frxog/s720/DSC02278.JPG

oraz w końcu schody wewnątrz domu (już nie mogę się doczekać kiedy w końcu wejdę na gorę, po drabinie nie mogłam bo wejdę po drabinie wszędzie tylko już nie zejdę:)

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TKTGuv2OiDI/AAAAAAAAAoU/AFyPMrMKVzo/s512/DSC02281.JPG

myszonik
04-10-2010, 18:39
Nadrabianie zaległości poweekendowych:)

na miły początek małe wspomnienie z wyjazdowego weekendu

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TKoNxEgzXaI/AAAAAAAAApM/aYPIjvwrXuc/s720/DSC02431.JPG

W piątek przed weekendem mogłam już po raz pierwszy wejść na górę korzystając z własnych schodów, a dziś miałam już wymurowane dwa szczyty - dom wydaje się przez nie ogromny:)

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TKoNg8bWKOI/AAAAAAAAAo8/a9aLY2YdBWg/s720/DSC02469.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TKoNfNl0QDI/AAAAAAAAAo0/v3szYpaLrhE/s720/DSC02479.JPG

Mamy też już fundament pod schody frontowe

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TKoNjWzdC6I/AAAAAAAAApA/XSkBPSrZj8M/s720/DSC02472.JPG

Dziś zadzwonił do mnie pan od nadproża i ze stoickim spokojem zakomunikował, że będzie dostarczone jutro rano.
Uwielbiam tę firmę:)

Dla równowagi, aby nie wszystko było różowo okazało się, że projektant rozmiary otworów okiennych w projekcie + zestawienie okien i drzwi robił chyba w jakimś innym stanie świadomości. Na fali ostatnich wydarzeń chciałoby się stwierdzić, że może jakowegoś dopalacza zażył?
Summa summarum nic się w tych oknach i drzwiach nie zgadza i tylko przytomność ekipy murującej spowodowała, że jakoś te otwory w miarę sensowne powstały. Gdyby wybudowali jak w projekcie to okna nie zmieściłyby mi się w szczytach lukarn!

myszonik
07-10-2010, 17:48
Powoli rozstajemy się z naszymi murarzami.
Jutro kończą drobiazgi a potem wrócą do nas po postawieniu więźby dorobić szczyty, domurować kominy i ścianki działowe na piętrze.

Oto nasze nadproże łukowe w pełnej krasie
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TK3zeOmgXAI/AAAAAAAAApo/31VnjWKk0NY/s720/DSC02482.JPG

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TK3zhjbpSZI/AAAAAAAAApw/7cIy_fXlreI/s720/DSC02501.JPG

A tu już zamontowane.
Od zewnątrz:
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TK3zoXswtzI/AAAAAAAAAp8/pnGztof95a4/s512/DSC02515.JPG

I od wewnątrz:
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TK3zmz5mOLI/AAAAAAAAAp4/5LvyxXOdJ-w/s720/DSC02519.JPG

Mamy też skończone schody wejściowe (tu w stanie prawie skończonym):
http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TK3zkpIof7I/AAAAAAAAAp0/EEOhjDsR_Ug/s720/DSC02509.JPG

A z tyłu działki zrobiło się w końcu trochę porządku:)
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TK3ztGYFGzI/AAAAAAAAAqA/yK-KirSHVOE/s720/DSC02510.JPG

Od poniedziałku mają się zacząć prace na tarasie.

Przy okazji dla wszystkich, którzy planowaliby takie nadproże - cały ten element jest bardzo ciężki i nieporęczny, więc do montowania jest niestety konieczny dźwig.

myszonik
17-10-2010, 09:15
Ależ mnie tu długo nie było.
Zatem nadrabiam.

Zaczynam od przedstawienia naszych gości na działce.

Pan Motyl
http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TLqt9igqxdI/AAAAAAAAAqk/U9ubGYQKcnY/s720/DSC02533.JPG

Pani Kocica (która pozostawiła tylko ślady swej bytności w świeżo zalanym betonie na schodach wejściowych)
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TLquAvwk1VI/AAAAAAAAAqs/icSkT7RnUew/s720/DSC02535.JPG

Budowa w zasadzie stoi w oczekiwaniu na dachowców, ale za to robi się taras.
W zeszły weekend toczyliśmy z Niedźwiedziem wojnę podjazdową jak on ma wyglądać i w końcu stanęło na koncepcji Niedźwiedzia - jest ogromny... nawet nie chcę wiedzieć ile nas to będzie kosztować.
Tu postępy prac:
http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TLquD0xUbEI/AAAAAAAAAq0/Lg38oIMJ1Zg/s512/DSC02614.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TLquGrkFWUI/AAAAAAAAAq4/0Cz0vaGfqXg/s512/DSC02613.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TLquJsLhllI/AAAAAAAAAq8/24HESqFq-II/s720/DSC02615.JPG

Wczoraj zamówiliśmy drzwi wejściowe Urzędowskiego (niestety nie ma ich na stronie, więc nie pokażę). Drzwi z pełnym wypełnieniem i do tego z dwoma naświetlami symetrycznie po bokach. Zobaczycie jak będą zamontowane, czyli gdzieś w początkach grudnia...

Zakup był oczywiście na wariata i wyglądał tak, że jeździmy sobie po mieście i wjeżdżamy do wszystkich miejsc gdzie widzimy szyldy: "drzwi", oglądamy, oglądamy, nosy spuszczamy na kwintę, bo niby wybór duży, ale wszystkie te drzwi jakieś podobne, estetyką nie powalają, na jakieś super solidne też nie wyglądają... szału nie ma.
w końcu wylądowaliśmy u Urzędowskiego i te drzwi wygrały estetyką i tym, że zdecydowanie wyglądały solidniej od pozostałych.
A swoją drogą doszłam do przekonania, że wszystkie klamki do drzwi zewnętrznych są brzydkie...
Jakby ktoś miał namiar na ładne klamki do drzwi zewnętrznych poproszę bardzo:)

myszonik
22-10-2010, 08:29
Yabadabadoooo!!!
Od wczoraj robi się dach na moim domku.
Mimo niesprzyjających warunków (zimno i pada) dachowcy weszli terminowo i zapier.... aż miło.
Wczoraj postawli już sporo więźby, widać już zarys dachu.
Jejku jaka ta moją więźba jest piękna:)
Fotek na razie brak, bo pracuję ostatnio do północy i na wszystko brak mi czasu, ale obiecuję, że nadrobię:)

myszonik
24-10-2010, 10:19
Tadaaaaam...
Oto nadchodzą zdjęcia mojej więźby.

Dzień pierwszy:

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TMP5HOErhhI/AAAAAAAAArY/2hSWsG68Wag/s720/DSC02622.JPG

Dzień drugi:

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TMP5LKXTLJI/AAAAAAAAArc/_v55W6mDUlk/s720/DSC02631.JPG

Dzień trzeci i gotowe:

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TMP5PpoTIPI/AAAAAAAAArg/74uLJErNhbU/s720/DSC02637.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TMP5RQRf9BI/AAAAAAAAArk/2jwke7tCi90/s720/DSC02639.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TMP5SrboPjI/AAAAAAAAAro/bJ78tKlYae8/s720/DSC02642.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TMP5VlioifI/AAAAAAAAArs/JUiwVgYgjr4/s720/DSC02659.JPG

A tu z widocznym fragmentem gotowego już tarasu:

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TMP5Xzu4mzI/AAAAAAAAArw/k14cupGoCQo/s720/DSC02644.JPG

myszonik
24-10-2010, 10:32
Historia jednej więźby, okropnego projektanta, genialnych cieśli i myszy utopionej w betonie

W czwartek wkroczyli do nas dachowcy.
Pomimo niesprzyjającej pogody pracowali jak mróweczki, jak patrzyłam jak skaczą po tej więźbie to miałam wrażenie, że niechybnie zaraz któryś spadnie, ale nic takiego nie nastąpiło:)
Jak widać powyżej w trzy dni postawili mi na gotowo piękną więźbę:)

Przy okazji okazało się, że nasz projekt w zakresie konstrukcji dachu można użyć do różnych dziwnych celów, ale na pewno nie do konstruowania na jego podstawie więźby. Nie zgadzało się dokładnie nic i zgodnie z projektem ta więźba w ogóle nie mogłaby powstać. Jak słyszałam o kolejnych kwiatkach które wychodziły cieślom to włos mi się na głowie jeżył, a chęć linczu na projektancie z każdą chwilą rosła.
Apogeum miało miejsce wczoraj kiedy cieśla zadzwonił w końcu do projektanta informując go o groteskowości jego projektu i z zapytaniem co on na to i usłyszał w odpowiedzi, że on nic na to...
Nie zamierzam tego tak zostawić i na pewno z projektantem się spotkamy wyjaśnić mu, że nie powinien w ogóle podejmować się wykonywania rzeczy, o których nie ma najbledszego nawet pojęcia.
W tym miejscu tylko wielkie dzięki dla moich speców od dachów, którzy okazali się cierpliwi i genialni w swoim fachu i sami na żywca na dachu właściwie bez projektu tę więźbę zmajstrowali:)

Jak widać na zdjęciu mam już też gotowy taras, wczoraj z rana nastąpiło jego zalewanie.
Ja przyszłam na budowę około południa wystrojona w szpilki (na szczęście lakierki, a nie np. zamszowe) i wizytowe spodnie po czym zupełnie bezrefleksyjnie wyszłam sobie na ten taras.... jak się domyślacie zatonęłam w mokrym betonie.
Raportuję jednak, że wydostałam się szybko i sprawnie, buty odratowałam, a śladów na betonie nie zdążyłam nawet dla potomności sfotografować, bo zaraz je Niedźwiedź usunął:(

Naszej ekipy murarzy (a właściwie szefa) mamy już po dziurki w nosie. Ostatnio ciągle powstają jakieś fochy z jego strony w zakresie finansów, wymyśla sobie co rusz, że jakieś tam prace to są dodatkowe i powinien za nie dostać dodatkową kasę. Szczytem było to kiedy stwierdził, że wybudowanie domu według projektu nie obejmuje murowania ścianek działowych... ręce opadają...
Nie dajemy się, rozliczamy zgodnie z ustaleniami, ale marzę już o tym, aby skończyli swoje prace i będziemy mieli od siebie spokój.

Wczoraj kupiliśmy zaprawę do klinkieru i zamówiliśmy transport klinkieru na poniedziałek.
W tygodniu mają się robić ścianki działowe na poddaszu i kominy.

Na środę mam umówionego pana do pomiaru okien. I tu kolejny punkt dla Forplastu - sami pamiętali, że zbliża się wstępnie umówiony termin pomiaru i do mnie dzwonili w tej sprawie. Uwielbiam takie podejście do klienta.

myszonik
25-10-2010, 19:46
Szanowni Czytacze.
Komunikat mam radosny: tak oto nie wiedzieć kiedy i jak niepostrzeżenie mój dziennik przekroczył

10000 wejść!

Dziękuję za uwagę:)
Zapraszam na dalszy ciąg programu...

myszonik
25-10-2010, 19:52
Z bieżących tematów budowalnych.
Dziś przyjechał klinkier - nie obejrzałam niestety go dokładnie, bo jest mocno zafoliowany, ale mam nadzieję, że wyjdzie nam na tych kominach pięknie:)
Jutro muszę w końcu udać się do Enei podyskutować o tym nieszczęsnym przyłączu, a konkretnie do czego mam się według szanownego dostawcy energii podłączyć skoro instalacji u mnie niet i jeszcze długo długo raczej jej mieć nie będę...
Dziś także podpisałam umowę na drzwi zewnętrzne i wpłaciłam zaliczkę - montaż przed świętami.... Bożego Narodzenia...

A tak totalnie offotopując to wydaję pieniądze na biustonosze, perfumy i buty zamiast oszczędzać na cegły, okna i dachówki. Czy ktoś może mi przemówić do rozumu? Bo Niedźwiedź jakoś nie może się przebić przez moją manię netowych zakupów..

A i to mi właśnie przypomniało, że nasze dachówki ponoć już dojechały i czekają u dachowców na placu:)


P.S. Zapominałam o prawie najważniejszym!
Sąsiad dostał decyzję o podziale działki, więc czekamy na prawomocność i możemy kupić ten bezcenny metr gruntu!

myszonik
27-10-2010, 19:10
Enea czasowo pokonana.
Znów miałam dziś wątpliwą przyjemność rozmowy z tym samym panem z Enei, który każdorazowo traktuje mnie jak jakieś pozbawione mózgu indywiduum.
Rozmowa była dość osobliwa, gdyż na starcie pan zakomunikował mi, że mam w terminie 30 dni podpisać umowę, co ma być bezwzględnie poprzedzone przyłączeniem do instalacji odbiorczej potwierdzonym przez elektryka.
Jak wiadomo instalacji u mnie niet.
Spokojnie zatem poinformowałam pana o tej niesprzyjającej planom enei okoliczności w odpowiedzi usłyszawszy, że w takim razie będę płacić karne odsetki w wysokości 2,70 PLN dziennie.
Pan myślał, że pewnie w związku z tym komunikatem zemdleję, a po ocknięciu pobiegnę natychmiast szukać elektryka, ja zaś spokojnie oznajmiłam, że nie mam najmniejszego zamiaru.
Nie podzieliłam się z panem tajemną dla enei wiedzą w zakresie odsetek maksymalnych (to trzymam jako asa w rękawie:) jednakowoż wskazałam, że nie mam na etacie wróżki i skoro mieli mi zrobić przyłącze po roku od złożenia wniosku to nie spodziewałam się go po trzech miesiącach, wobec czego chyba nie powinno ich dziwić, że się nie podłączę, bo nie mam czym.
Pan na to odkrywczo wpadł, że może on zajrzy do systemu!
Co oznacza dokładnie to, że wcześniej rozmawiał ze mną w ogóle nie wiedząc o co chodzi...
Po wykonaniu tej żmudnej operacji pan doszedł do wniosku, że mam czas do marca na owo przyłączenie.
Przeprosin za wprowadzanie w błąd i krzywo postawioną skrzynkę jednakowoż jak się domyślacie się nie doczekałam...

Miałam dziś również pomiar okien, podejmowałam jakieś dziwne decyzje typu, w którą stronę okno ma mi się otwierać oczywiście bez przygotowania, bo skąd mogłam wiedzieć, że do pomiaru okien trzeba się przygotować?

myszonik
29-10-2010, 08:40
Przygotować trzeba się również do ostatecznego zamówienia okien, czego oczywiście nie uczyniłam...
W tej sytuacji sterowane telefonicznie i mailowo precyzowanie zamówienia wygladało wczoraj tak, że wisiałyśmy z p. Michaliną z Forlpastu na telefonach prawie cały dzień.
O rany ile to trzeba jeszcze rzeczy wymyślić - klamki, piloty do rolet, kluczyki do klamek i tak dalej w koło Macieju:)
Ostatecznie okna zamówione, kasa wpłacona, czekamy na montaż, którego termin niestety z uwagi na ograniczone moce przerobowe fabryki przesunął się na 7 grudnia.
Pozostaje zatem zaklinać pogodę, aby nam żadnych psikusów nie płatała:)

myszonik
02-11-2010, 17:45
A u nas na budowie....
od chyba czwartku zeszłego tygodnia deskuje się dach, tak z połowa jest już zadeskowana:)
robią się ścianki działowe poddasza - też już prawie skończone - oczywiście wszystkie pomieszczenia poza naszą sypialnią wydają mi się za małe....
od dziś zaczęły się robić kominy - murować klinkier.
W związku z murowaniem klinkieru znów Niedźwiedź miał scysję z naszym murarzem, mam już go doprawdy i po dziurki w nosie dość!
Dziś wyobraźcie sobie rozmawiając w obecności Niedźwiedzia przez telefon z kierbudem kłamał mu, że wykonuje ten komin w jakiś tam sposób, choć było dokładnie odwrotnie.
W końcu doszło do konfrontacji z udziałem murarza, kierbuda i Niedźwiedzia w 3 pary oczu, wyszły na jaw wszystkie matactwa i kłamstwa, ale nasz cudowny fachowiec nadal idzie w zaparte i nie przyznaje się, że wszystkich okłamywał byleby szybciej i bez wysiłku skończyć robotę.
Szkoda słów:(

myszonik
06-11-2010, 16:59
Zainspirowana przez zapobiegliwą Tatarak zaczęłam myśleć o wnętrzach.
Na pierwszy ogień poszła kuchnia.
Siedzę, grzebię w tym necie, grzebię i coraz bardziej nabieram przekonania, że nie umiem znaleźć takiej kuchni jaką bym chciała, a widzę ją oczyma wyobraźni...

Znalazłam jedną super... moje oko jest niezawodne okazała się być projektu Giorgio Armaniego....

Założenia są takie: szafki proste, z litego drewna z widoczną strukturą słojów, blat granitowy w kolorze grafitu lub czarnym.
Ktokolwiek ma fotki poproszę bardzo.

Na razie znalazłam to (modyfikacja - inne blaty):
http://www.urzadzamy.pl/zdjecia/LOMIANKI_9_211-600.jpg

I to prawie ideał wygrzebany i ukradziony z wątku monah
http://img160.imageshack.us/img160/8080/08betonscianavi7.jpg

myszonik
18-11-2010, 19:22
O rany, ale mi się narobiło zaległości...
Relacji foto nie będzie, bo ciągle leje i nie mam w ogóle nastroju do robienia zdjęć, a dodatkowo jak wracam z pracy jest już ciemno:(
Postępy na budowie powolne, ale są.
W końcu na dobre pożegnaliśmy murarzy. Skończyli pracę i poszli. Ufff.... w samą porę bo miałam ich już dość.
Na dachu mamy już położone deski oraz częściowo folie i łaty. Do końca tygodnia dach powinien być zadeskowany.
Może w weekend uda mi się jakieś foty cyknąć to uzupełnię relację.

myszonik
27-11-2010, 11:44
Kajam się, kajam za te zaległości i nadrabiam.
Zdjęcia zrobione w zeszły weekend. wówczas dach był prawie w całości odeskowany i zafoliowany. Teraz jest już w całości zadeskowany i zafoliowany, zrobiona jest większość obróbek, a dodatkowo przykrywa go spora warstwa śniegu.... nie wiem co będzie dalej czy pogoda w ogóle pozwoli nam skończyć ten dach, mam nadzieję, że się jeszcze na trochę ulituje, aby skończyć dach i zamontować drzwi i okna....

A i mamy też w końcu wymurowane kominy:)

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TPDvJZ068CI/AAAAAAAAAsc/pgIrT3sLI2A/s720/DSC02666.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TPDvNWDNn6I/AAAAAAAAAsg/QrS2fob-yZk/s720/DSC02663.JPG

http://lh3.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TPDvRWDhdOI/AAAAAAAAAsk/RtJUkLK75n0/s720/DSC02672.JPG

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TPDvT-vuqsI/AAAAAAAAAso/l9dCbiPkY2c/s720/DSC02669.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TPDvWTtyZ3I/AAAAAAAAAss/i8redXeeZwM/s720/DSC02677.JPG

myszonik
02-12-2010, 19:37
Hmmm... pogoda jaka jest każdy widzi...
Kto wczoraj oglądał mecz Lecha z Juve ma dokładny obraz sytuacji pogodowej w naszym regionie kraju.
A u mnie na dachu pod pokrywą śnieżną marznie niczym nieokryta folia....aaaaaaa.... jestem tym przerażona, czy ona tak może sobie bezkarnie leżeć w tych warunkach i nic się jej nie stanie?
Wszystko się wali i sypie przez tę zimę, co to, jak co roku, nagle zaatakowała.
Dach w rozsypce, okna miały być montowane ok. 7 grudnia, ale przecież nie przy tej temperaturze..., salon drzwi nie odzywa się w ogóle...

myszonik
07-12-2010, 19:40
tadaaam.........
oto zbliża się ta chwila, ten dzień.... jutro mam montaż okien!
Dziś dachowcy wrócili na plac boju, przygotowali otwory pod okna w małych lukarnach, a jutro według wszelkich znaków na niebie i ziemi ma zjawić się ekipa oknowa i przystąpić do montażu.
Cieszę się bardzo, coś się w końcu rusza, choć pogoda sprzysięgła się nam przeszkadzać ile wlezie to akurat na jutro się ulitowała i prognozowane jest ok. 0 stopni, czyli jak na ostatnie czasy to niemal tropiki:)

myszonik
18-12-2010, 08:44
Nadrabiam skandaliczne zaległości zdjęciowe.

Tak oto prezentuje się nasz dom z oknami:

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TQx02qRu_HI/AAAAAAAAAtY/WuQZRb1KUjE/s720/DSC02689.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TQx00z90IBI/AAAAAAAAAtU/0M_hQWfwgFI/s720/DSC02691.JPG

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TQx04rA2PtI/AAAAAAAAAtc/_EuIrK61Ck0/s512/DSC02687.JPG

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TQx07Ml0B8I/AAAAAAAAAtg/V5usEB6CiKM/s720/DSC02686.JPG.

Okna w mało wyjściowym entourage'u , bo oblepione foliami, ale i tak niezmiernie cieszą.

Dach jak widać nie został skończony i w ustalonym terminie (do świąt) nie zostanie. Zima zaskoczyła dachowców;)

A teraz właśnie Niedźwiedź biega po budowie z elektrykiem i instalatorem, coś tam wstępnie ustalają do wyceny. Idę zatem wziąć w tych ustaleniach udział, bo jak coś ustalą beze mnie to już będzie tylko moja strata:)

myszonik
20-12-2010, 18:51
W środę robimy sobie prezent gwiazdkowy i kupujemy od sąsiada 40 metrów kwadratowych (!!!!) gruntu na poszerzenie naszej działki, a konkretnie wjazdu.
Biurokracja w tym temacie w końcu się zakończyła, choć trzeba przyznać, że łatwo nie było, tanio też nie.... geodeta + notariusz + koszty inne biurokratyczne to prawie tyle samo ile płacimy sąsiadowi za tę ziemię. Paranoja....
W sprawie drzwi zapadła głucha cisza. Salon się nie odzywa, kiedy ja dzwonię dostaję jakieś enigmatyczne informacje na jakim to etapie produkcji prawdopodobnie znajdują się nasze drzwi.
Dość absurdalnie jest usłyszeć "pani drzwi są prawdopodobnie w lakierni"...
Ostatnie wieści z placu boju - montaż prawdopodobnie pomiędzy świętami a nowym rokiem. Prawdopodobnie, bo na razie drzwi do salonu jeszcze nie dotarły...
Powoli zaczyna do mnie docierać, że całkiem niebawem będę musiała pojąć mnóstwo ważkich decyzji dotyczących wnętrz.
Nie jestem gotowa na te decyzje, wydają mi się takie... ostateczne...
Nic nie przemyślałam i nie chce mi się myśleć. Pogoda i przedświąteczny nastrój skłaniają mnie raczej do drzemania na kanapie przed telewizorem, względnie leniuchowania z książką i herbatką z miodem i cytryną, a nie wytężonej intelektualnie pracy na urządzaniem wnętrz...
Chyba wypada nieśmiało bąknąć "byle do wiosny"....

myszonik
24-12-2010, 06:54
Kochani Czytelnicy!
Z okazji Świąt, które już tuż, tuż za rogiem życzę wszystkim serdecznie i z całego serca utonięcia w atmosferze rodzinnej radości, ciepła, spokoju, wytchnienia od codzienności, marzeń, zapachów i smaków.... jednym słowem czerpania pełnymi garściami z magii Bożego Narodzenia.
http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TRRF0xtF8aI/AAAAAAAAAuQ/OpanAHdhavM/s720/DSC02708.JPG

myszonik
07-01-2011, 18:11
Niech żyje odwilż!
Nasza budowa od razu nabrała wiatru w żagle (chyba to jednak absurdalne porównanie;)
Dziś zamontowane zostały drzwi zewnętrzne. Obiecuję jutro je obfocić i pokazać moim czytaczom.
Panowie dachowcy dzielnie walczą na dachu, choć lekko na pewno nie jest. Właściwie zakończyli wszystkie obróbki, od poniedziałku zabierają się za wykończenie i ocieplenie małych lukarn, a potem.... chyba w końcu nadejdzie czas na dachówkę:)

A my powoli zaczynamy rozglądać się za dofinansowaniem naszej inwestycji.
Ktoś się chce dorzucić?
Bo jeśli nie to będziemy zdani na łaskę i niełaskę krwiożerczych instytucji bankowych, które na razie w ogóle są jakieś małorychliwe, chyba tkwią w okołoświątecznym marazmie....
Od jutra zaczynamy podchody...

myszonik
08-01-2011, 19:31
Chwalę się zatem Panie i Panowie oto moje drzwi zewnętrzne:

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TSi47cCr_xI/AAAAAAAAAus/qEQUoLC1WjA/s912/DSC02738.JPG

A tak się prezentuje dom gotowy na przyjęcie dachówki:)

http://lh6.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TSi4-Yzw8UI/AAAAAAAAAuw/vEcPMroePhY/s912/DSC02737.JPG

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TSi5AQpPCfI/AAAAAAAAAu0/4xee0pYv6EM/s912/DSC02741.JPG

W poniedziałek przyjeżdżają materiały do obróbki małych lukarn i panowie się za to biorą. A od wtorku ponoć, ponoć, nie zapeszająć... ma przyjechać i powoli wędrować na dach dachówka!

Banki chyba nie są zbyt skore do współfinansowania naszej inwestycji na takich warunkach jakie nas interesują, więc ktoś będzie musiał zweryfikować poglądy... dlaczego mam dziwne przeczucie, że niestety znów my?

krzysztof5426
08-01-2011, 20:04
Drzwi fajne.
Komentarze nie działają !

myszonik
09-01-2011, 19:00
Hmm...
Faktycznie coś się spsuło w mojej sygnaturce... żebym jeszcze wiedziała jak to naprawić?
Postaram się coś z tym zrobić, a razie czego i dla chętnych na razie wklejam linki
dziennik
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?155339-Pomara%C5%84czowy-zawr%C3%B3t-g%C5%82owy-Myszy-i-Nied%C5%BAwiedzia
komenty
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?156748-Pomara%C5%84czowy-zawr%C3%B3t-g%C5%82owy-Myszy-i-Nied%C5%BAwiedzia-komenty-)

myszonik
12-01-2011, 15:38
Się cieszę, się cieszę niezmiernie, ponieważ dziś znienacka i niezapowiedzianie na mój dach wkroczyła dachówka!!!
Jeszcze nie jest położona, ale już wtrasportowana na górę i w pakiecikach oczekuje na rozkładanie na dachu.
Cieszę się jak głupek i już doczekać nie mogę jak ją położą....

myszonik
15-01-2011, 15:04
A co mi tam pochwalę się trochę. Dachowcy uwijają się na moim dachu i tak oto sprawy miały się dziś rano:

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TTGqT7Y0YLI/AAAAAAAAAvU/yiItoENW2K4/s912/DSC02756.JPG

http://lh4.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TTGqVUMNbPI/AAAAAAAAAvY/kCF5mebLiqw/s912/DSC02757.JPG

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TTGqXhKVV0I/AAAAAAAAAvc/xXJA5p8gnK0/s912/DSC02758.JPG

myszonik
18-01-2011, 19:09
Trochę na bieżąco z postępów zdam raport.
Dach się robi, robi, jest go już coraz więcej, panowie dachowcy zwijają się jak w ukropie.
Kierbud bardzo zadowolony, pochwalił pracę dekarzy i powiedział, że jeśli na takim poziomie zrobią i wykończą cały dach to będzie to jedna z najlepszych robót dekarskich jakie w życiu wydział:)
Dziś był u mnie człowiek od rzeczoznawcy obfocić dom do wyceny, jak wszystko dobrze pójdzie może do soboty uda nam się formalności pozałatwiać i złożyć wnioski o kredyt.
A potem znów uciążliwiej czekanie na łaskawe decyzje banków czy zechcą czy nie zechcą dorzucić się do naszej budowy?

myszonik
27-01-2011, 18:52
NINIEJSZYM UROCZYŚCIE OGŁASZAM WIELKI DZIEŃ - ZAKOŃCZENIE DACHU.
Fotorelacja zostanie uzupełniona w najbliższym czasie, choć niewiele widać, jako że dach przykrył niezwłocznie śnieg.
Żeby jednakże nie było tak różowo to wycena naszej nieruchomości sporządzona na potrzeby kredytu przyprawiła mnie równocześnie o atak pustego śmiechu, histerii i wściekłości.... niedorzeczna jest zupełnie.
Ale o tym może innym razem jak emocje opadną...

myszonik
05-02-2011, 19:44
Nadrabiam zaległości i prezentuję dach, który dzięki łaskawej pogodzie jest chwilowo pozbawiony śniegu:

https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TU2l-_PYCyI/AAAAAAAAAwY/fH5AkAm_0_I/s912/DSC02777.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TU2l6liKDTI/AAAAAAAAAwM/AAg7PW5DLh8/s912/DSC02776.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TU2l87ajnTI/AAAAAAAAAwU/MJJwb_f3lxY/s912/DSC02779.JPG

Poza tym tydzień był dość burzliwy i tak w telegraficznym skrócie:
- złożyliśmy wnioski kredytowej do 3 banków, teraz czekamy cóż nam bankowcy - cudacy wymyślą;
- poczyniliśmy ostateczne ustalenia z elektrykiem - od poniedziałku zaczyna pracę - trochę jestem przerażona, bo te decyzje wydają mi się takie ... ostateczne;
- znaleźliśmy projektanta wewnętrznej instalacji gazowej - ręka do góry - kto wiedział, że na wewnętrzną instalację gazową trzeba mieć projekt i osobne PNB?
- zaklepaliśmy na około połowę marca ekipę tynkowców;
- okazało się, że nasz elektryk i jego rodzina to specjaliści od wszystkiego (on, ojciec, brat, szwagier) - każdy coś innego na budowach robi, oni również podjęli się zrobienia nam wentylacji mechanicznej, na razie zastanawiają się nad wyceną...

myszonik
08-02-2011, 19:06
Na razie cicho, cichutko, cichusieńko żeby nie zapeszać troszkę się chwalę (bo mnie radość rozpiera) - mamy wstępną, pozytywną decyzję kredytową:)

A na budowie działa elektryk, podłączył sobie kózkę, w której pali i podobno praca mi w rękach wre:)

myszonik
15-02-2011, 20:17
A w międzyczasie u mysz na budowie zdarzyło się:
- elektryk pracuje pełną parą - instalacja się kładzie i wygląda bardzo ładnie, niestety dokonanie wszystkich wstępnych ustaleń nie powoduje, że ma się te decyzje raz na zawsze z głowy, albowiem elektryk co chwila proponuje jakieś nowe rozwiązania czy ulepszenia, które mu do głowy przyjdą w trakcie prac, względnie domaga się doprecyzowania wcześniejszych ustaleń, co powoduje, że niemal codziennie muszę podejmować jakieś koszmarnie trudne decyzje dotyczące pstryczków elektryczków....;
- zaliczyliśmy spotkanie z szefem tynkowców, ceny ustalone, termin zaklepany, o ile będzie pogoda w połowie marca ruszają;
- zaliczyliśmy spotkanie z projektantem przyłącza gazowego i wyszedł megazonk, o którym poniżej;
- załatwiliśmy opinię kominiarską niezbędną do projektu wewnętrznej instalacji gazowej.

Wertuję też internet w poszukiwaniu dwóch istotnych wykonawców:
- zabudowy kuchni;
- zabudowy kominka.
Wymagań nie mam szalonych.
Kuchnia ma być w miarę nowoczesna z frontami z litego drewna lub takimi, które tak wyglądają, funkcjonalna i sensownie wykonana i najlepiej żeby nie zabiła ceną.
Kominek ma być prosty, nowoczesny w formie i bez udziwnień i takoż nie zabijać ceną (panoramiczne wkłady za 30 k PLN dawno wybiłam sobie z głowy).

Historia z zonkiem gazowo - geodezyjnym
Była sobie moja działka, na której buduję sobie domek, na która mam wydane WZ, PNB i warunki wszystkich przyłączy.
Była sobie też chęć poszerzenia tej działki o 1 metr od strony wjazdu, która to chęć się dość długo przemieniała w fakt dokonany z uwagi na początkowe niezdecydowanie sąsiada co do wyzbycia owego metra gruntu, a późniejsze przewlekłe procedury wydzielenia działki i jej zbycia.
Szczęśliwie stałam się z małżonkiem na wspólność właścicielką szalonych 40 metrów2 gruntu na poszerzenie naszej działki. Oczywiście ewidencyjnie w ewidencji gruntów jest to odrębna działka, ze swoim numerem, ba nawet osobną księgę wieczystą ma, a co?
Zamiar nasz był od początku taki, że jeśli ów grunt od sąsiada uda się kupić to na ten właśnie pas (a boczną część naszej działki) przeniesiemy skrzynki prądową i gazową, coby sobie frontu tymi ślicznotami nie szpecić...
Z prądem nie ma problemu, za "drobną" opłatą jest to do zrobienia.
Z gazem problem jest. Warunki przyłącza mamy tylko na tę główną działkę, a finalnie przyłącze tj. styk instalacji wewnętrznej i zewnętrznej ma nastąpić na tej drugiej działce. Jest to problem formalny na pozór nie do przeskoczenia. Projektant działa w gazowni celem ugryzienia tematu, zobaczymy co z tego wyniknie. Najgorzej, że za 2 miesiące przeterminowują mi się warunki przyłącza i muszę złożyć wniosek o PNB....

myszonik
16-02-2011, 19:51
Zapomniałam się pochwalić. Mam już za sobą jedną poważną decyzję wnętrzarską. Kupiłam ledziki do oświetlenia schodów wewnętrznych:
http://halogen.pl/wm.php?img=3bd6maxsrsfkfbnc39x2tjgxtvn

A teraz kolejny dzień z rzędu wertuje net w sprawie kuchni..., a małżonek wykonawszy sprytną woltę z zamianą dostawcy telewizji na n (i sugerując, że to dla mojego dobra, abym miała bbc lifestyle) dręczy mnie całymi wieczorami odgłosami ligi mistrzów...

myszonik
19-02-2011, 18:45
Rajd po studiach kuchennych
Uff...
Było ciężko.
Wnioski podstawowe:
1. kuchnia aby wyglądała ładnie i porządnie musi być droga. Nie ma kuchni tanich i wyglądających ładnie i porządnie, mogą najwyżej wyglądać w miarę ładnie i w miarę porządnie.
2. kuchnię najlepiej zaprojektować przed wybudowaniem domu, na etapie projektowania budynku i dostosować budynek do wymogów kuchni.
3. jak masz idiotę za projektanta domu, a sam w chwili projektowania nie masz pojęcia zielonego o urządzaniu kuchni to masz stuprocentowy klops, zwyżkę kosztów i konieczność rezygnacji z rozwiązań, które ci się podobają i jeszcze byłyby na twoją kieszeń.
4. nie zaczynaj oglądania od salonu z najładniejszymi i najdroższymi kuchniami. Potem już nic ci się nie podoba.
5. nie napalaj się na sprzęty do zabudowy de dietrich zanim nie sprawdzisz w necie czy jest jakakolwiek możliwość żeby jakimś cudem było cię na nie stać.
6. dlaczego te blaty są takie drogie????

A teraz relacja w skrócie.
Niestety zaczęliśmy od miejsca z kuchniami, które w necie podobały mi się najbardziej:
http://www.meble-zajc.pl/
Potem nic już nie było wystarczająco ładne i fajne......
W tym salonie spotkała nas świetna obsługa, fachowe doradztwo, mnóstwo świeżych i funkcjonalnych pomysłów i rozwiązań na urządzenie kuchni. Meble podobają mi się bardzo, są porządnej jakości, estetycznie bez zarzutu. Cena mebli dość wysoka, ale jak za tę jakość da się przeżyć. Największy zonk to kosmiczna cena blatu.

Później udaliśmy się do Lubonia
http://i-kuchnie.pl/
Meble na żywo ładne, ale nie tak ładne jak na netowych zdjęciach. Jakość dobra, niestety nie mają fornirowanych frontów tylko okleiny. Wybór blatów kiepski. Obsługa niestety fatalna. Zastaliśmy młodą dziewczynę, która jak sama przyznała dopiero została zatrudniona, nie miała pojęcia o ofercie, materiałach, nie potrafiła niczego doradzić. Miałam wrażenie, że ja wiem więcej o tych kuchniach od niej.

Następnie pokierowaliśmy się do ETC i rozpoczęliśmy wycieczkę od schmidta.
http://www.schmidt-kuchnie.pl/
Świetne meble. Wyśmienita jakość, rewelacyjne rozwiązania funkcjonalne, ładny fornir, blaty w miarę w rozsądnych cenach. Niestety nie możemy ich zamówić, gdyż nowa linia mebli nie przewiduje szafek, w których może się zmieścić zmywarka poniżej 92,5 cm wysokości, a my nie mamy tyle miejsca. Niech trafi jasny .... tego idiotę projektanta!
Tu właśnie zakochaliśmy się wspólnie z małżonkiem w sprzętach do zabudowy de dietrich.

W ETC jeszcze za namową Jarka odwiedziliśmy studio Atlas
http://www.atlas-kuchnie.com.pl/
Meble dość ładne i porządne, niestety forniru nie mają. Jest wybór rozwiązań funkcjonalnych, blatów. pani obsługująca fachowa, niestety miała umówionych klientów i nie mogła nam poświęcić więcej czasu. Mamy od niej dostać wstępną wycenę.

Do pozostałych salonów mebli kuchennych w ETC już nawet nie fatygowałam się na rozmowy. Meble wyglądały mi jakoś kiepsko.
Szczególnie na żywo rozczarowują
http://www.majchrzak.pl/
Z daleka dość fajnie wyglądały jeszcze meble Rust, ale już nie miałam siły.
Zbyt wiele myśli na raz kłębiło się w mojej głowie.

W tygodniu mam zamiar skontaktować się Panem Tomkiem - stolarzem od mikiady, zobaczymy co powie wytwórca na moje zachcianki.
Ado jeśli to przeczytasz daj znać z jakich materiałów robi fronty Pan Tomek - czy ma może powierzchnie fornirowane?

myszonik
19-02-2011, 19:34
Właśnie odkryłam, że Przeźmierowo to jakieś zagłębie blatów z wszelkich materiałów do wyboru do koloru.
Ceny zdecydowanie mniej absurdalne niż propozycje kuchennych salonów:)

myszonik
24-02-2011, 18:42
Wykonawca wentylacji wybrany.
http://www.klima-pol.com.pl/
Mieli najrozsądniejszą ofertę pod względem cenowym i terminu wykonania prac.
Zaczynają w przyszłym tygodniu, I etap to przekucia przez strop i ściany (wyrzutnia i czerpnia), potem po tynkach wchodzą rozkładać całą instalację.
Oczywiście zaraportuję co i jak.
Casting na wykonawcę kuchni trwa. Jutro spotykam się z polecanym przez mikiadę stolarzem, przez telefon zrobił na mnie dobre wrażenie, konkretnego człowieka. Przyjedzie na budowę z próbkami materiałów, poomawiamy szczegóły na miejscu.

myszonik
25-02-2011, 19:07
Jestem po spotkaniu ze stolarzem p. Tomkiem.
Spotkanie bardzo owocne.
Po pierwsze okazało się, że chyba wybił mi z głowy fornir na rzecz laminatu na frontach. Oglądałam dziś próbki, fornir podoba mi się nadal nieco bardziej, ale faktycznie wizualnie niewiele odbiega od ładnego laminatu, a racjonalne argumenty przemawiają za laminatem: wytrzymałość i cena.
Do przemyślenia.
Druga kwestia to blat. Laminat odpada. Konglomeraty, koriany czy jak je tam zwał są spoko, mają dużo zalet, ale niestety jedną zasadniczą wadę, na ciemnych (a chcę czarny lub ciemny grafit) bardzo widać zarysowania. Więc co mi pozostaje? Granit?
Z czego macie/ planujecie mieć blaty i w jakim kolorze?
Do przemyślenia.
Bardzo spodobała mi się deiwza stolarza: w kuchni liczy się ergonomia i symetria:)
Projekty i wyceny mamy mieć w przyszłym tygodniu, zobaczymy jak to jest wdrażane w życie:)

Z kolejnych dobrych informacji: zakończyliśmy dziś ten etap prac nad instalacją elektryczną. Tzn. elektryk zakończył. Pozostały jakieś drobiazgi typu przeniesienie puszek w kuchni po zaprojektowaniu ostatecznie zabudowy.

myszonik
27-02-2011, 12:51
Coraz poważniej myślę o wnętrzach, myślę i myślę, a od tego myślenia głowa mi puchnie... małżonek już dość ma moich ciągłych nawoływań aby podszedł do kompa i rzucił okiem na jakieś kafle czy inne bzdety.
Ale parę pomysłów się wyklarowało.
Na podłogę w kuchni oraz korytarzach na parterze (oraz pasek przed kominkiem) wynalazłam takie oto kafle, Casalgrande metalwood
http://www.casalgrandepadana.com/img/library/186/silicio.jpg
Są w formacie deski podłogowej i wyglądają wtedy jak grafitowa podłoga z desek (no dobra prawie:)
http://www.casalgrandepadana.com/galleries/library-953/reflection_p37g_metalwood_silicio.jpg
Czyż nie są wspaniałe? bo ja już oszalałam na ich punkcie.
Ciekawe czy można je tez położyć na ścianę, bo jeśli tak miałabym rozwiązany problem kafli nad blatem w kuchni. Wzięłabym te same tylko duży format..
A jeśli nie to na tę okoliczność wynalazłam
http://www.modnalazienka.pl/images/tubadzin_natura_di_terra_minrerale_grigio_298x898. jpg

Wymyśliłam również, że skoro pragnę bardzo prostego i nowoczesnego kominka to nie jest mi chyba do jego wykonania potrzebna żadna firma kominkowa (które proponują zazwyczaj zabudowy - koszmarki dokładnie na przeciwległym estetycznie biegunie niż moje upodobania) i powinni się z tym uporać zwyczajni wykończeniowcy.
Co o tym myślicie: wkład zamontuje instalator od ogrzewania, później zwykła prosta obudowa z kartongipsu i wokół wkładu jakaś prosta obudowa z kamienia naturalnego w jedynym słusznym szarym lub grafitowym kolorze...

myszonik
03-03-2011, 20:36
Zapomniałam się na forum pochwalić, co nadrabiam.
Wczoraj podpisaliśmy z małżonkiem cyrograf zaprzedając przyszłość bankowi, a w zamian uzyskując fundusze na dokończenie budowy.
Jeszcze tylko kilka drobnych formalności i pieniądz popłynie do nas szerokim strumieniem...
A wydatki zaplanowane:
- jutro pierwszy etap wentylacji;
- ok. 10 marca ( w zależności od pogody) wkraczają tynkarze - dziś potwierdzone;
- instalator wod - kan i co czeka w kolejce;
- w przyszłym tygodniu mamy umówione spotkanie z wykończeniowcami (i nie mam na myśli płatnych morderców:)

Czy w necie można załatwić ubezpieczenie nieruchomości z cesją na rzecz banku czy muszę pójść do żywego agenta?
Idę szukać.

Trunki dla wszystkich, którzy mogą. Proszę pić za bezproblemową spłatę:)
http://i.pinger.pl/pgr81/4a67108700199d4d4cc30e00/drink_Bar_Blue.jpg

myszonik
05-03-2011, 11:29
Wczoraj zrobił nam się pierwszy etap wentylacji - tzn. przewiercenia przez stropy, to co trzeba było wykonać przed tynkami. Dziś nie mam czasu na fotografowanie, ale jutro postaram się nadrobić.
Elektryka i rozprowadzenia kanalizy gotowe. Do poprawki tylko kuchnia, ale to w przyszłym tygodniu.
W zasadzie zatem możemy tynkować, tylko trzeba zaklinać odpowiednio pogodę:)
Dziś spotkałam się ze stolarzem od kuchni.
Mamy już przygotowany projekt, dopracowaliśmy na bieżąco w trakcie spotkania, z projektu jestem zadowolona. Z wyceny jeszcze bardziej, bo meble wycenione na tyle przyjaźnie, ze powinno starczyć i na blat z granitu i na w miarę porządne sprzęty.
Decyduję się na stolarza od Ady, na meblach wychodzi sporo taniej od owych kuchennych studio, a moim zdaniem efekt powinien być zadowalający. Front chyba wybrany (chyba, bo może mi jeszcze coś do głowy strzelić) i wizualnie wygląda równie dobrze jak te studyjne:) Osprzęty mamy wycenione full wypas z bluma. Muszę się tylko jeszcze umówić na spotkanie w celu wybrania szczegółowo tych wszystkich wnętrzności do sprzętów.
Co do frontów to jednak zrezygnowałam z forniru. Nie ze względów cenowych ( bo w wycenie wyglądają bardzo podobnie do laminatów), ale praktycznych - trwałości, odporności na zarysowania. I jeszcze jedna rzecz, która wypłynęła - w przypadku forniru i frontów z dużym usłojeniem (a takie mnie interesują) są problemy z ich estetycznym wykonaniem na większych powierzchniach - te okładziny mają określone długości i mogą się skończyć w pewnym momencie zabudowy tak, że nie można potem dobrać kolejnego kawałka, na którym będzie kontynuacja usłojenia.
Podsumowując współpraca z panem Tomkiem zapowiada się bardzo dobrze, na pewno z tego samego materiału, co fronty zamówimy u niego składane drzwi do spiżarni i raczej na pewno zabudowę garderoby.
Ado dzięki raz jeszcze za namiar na pana Tomka:)

myszonik
07-03-2011, 19:35
Dziś będzie trochę fotek.
Oto wybrany przeze mnie na razie (jeszcze pewnie mogę zmienić zdanie) front mebli kuchennych. Niestety już widzę, że zdjęcie kipeskie i przekłamuje kolor, w rzeczywistości odcień jest ciemniejszy...
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TXUw6KHYpzI/AAAAAAAAAw4/A3eIvtFD3-k/s912/DSC02809.JPG

A to sfotografowane w słońcu okno i drzwi, kolory chyba w miarę do siebie pasują?
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TXUw8YAOPuI/AAAAAAAAAw8/EOX_DJgIuPA/s912/DSC02815.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TXUw-IldPfI/AAAAAAAAAxA/e1HOu0Lk37U/s912/DSC02816.JPG

I trochę wnętrz z uroczymi instalacjami.
Salon z kabelkami, ukrytym miejscem na komplet kabli telewizyjnych oraz w suficie przepustem do wentylacji
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TXUw_3gJ0PI/AAAAAAAAAxE/slEZug-OoEo/s512/DSC02825.JPG
Gdzieś na bocznym planie fragmenty tymczasowego ogrzewania w postaci kozy:)

myszonik
08-03-2011, 18:35
Jesteśmy po dzisiejszym spotkaniu z potencjalnymi wykończeniowcami.
W rozmowie konkretni, ilość pracy do zrobienia bardzo ich ucieszyła, więc teraz liczę na radosną wycenę:)
Zajęliby się wykończeniówką - ekipa robi zabudowy k-g, kafle i inne okładziny, ocieplenia poddasza. Zobaczymy jacy będą po wycenie....
Mają również godnych polecenia parkieciarzy, mam dostać w tym tygodniu namiary, więc pewnie też się spotkamy.
Liczę na owocną współpracę, bo małżonek pedant oglądał ich wykonania i był bardzo zadowolony z jakości. Co prawda nie należą w związku z precyzją do demonów prędkości, ale wolę powoli, a porządnie.

myszonik
11-03-2011, 18:45
Dziś mam dzień dobrych informacji okołoinstalacyjnych.
Po pierwsze skrzynka prądowa została przesunięta przez pana z prądowni w docelowe miejsce.
Po drugie mamy info z gazowni, że wydano nam zmianę warunków przyłącza z uwzględnieniem nowej działki, projekt przyłącza mamy, więc czekamy na papier i możemy składać wniosek o pozwolenie.
Po trzecie wodociągi się namyśliły (po ponad roku) i w końcu im się przypomniało o fragmencie wodociągu, który jest, ale nie mają go na mapach, co oznacza, iż w przyszłym tygodniu mam się spodziewać dobrych wieści czyt. że mogę dostać nowe warunki przyłącza z innej drogi i blisko mojej działki. Potem już tylko drobny wydatek na nowy projekt przyłącza, odczekanie i mogę mieć wodę bez przekopywania ogródka teściowej:)
Żyć nie umierać.
Jutro urządzam wycieczkę w sprawie blatów kuchennych.
Jak dam radę to może jeszcze gdzieś jakieś kafle pooglądam albo drzwi wewnętrzne.
Zaczynam sobie powoli uświadamiać, że ja potrzebuję wszystkiego naraz!

myszonik
12-03-2011, 18:43
Uffff...
było męcząco, ale owocnie:)
Zaczęliśmy od blatow.
Wybór padł na granit absulute black/black stone
http://www.imperial.poznan.pl/images/Granity/AbsolutBlack.jpg
Wyceny firm, o których pisałam znacznie bardziej przyjazne niż kuchennych naciągaczy. We wszystkich firmach mój blat z obróbką i montażem wyceniono ca 4.500 zł.
Przy okazji obejrzeliśmy kominki i okazało, że małż ma w tym względzie bardzo kosztowny gust, a nie ma zamiaru odpuścić ani ciut, ciut
http://www.spartherm.pl/img/_prod/10071/1007130/varia-bh-amb.jpg
A potem zaczęliśmy rajd po salonach płytkowych. Dostałam z tego powodu regularnej migreny i jestem załamana, nic mi się nie podoba, tzn. podoba mi się wiele rzeczy, ale żadna tak, że byłam pewna, że tych właśnie płytek chcę w swojej łazience...
Niedźwiedź wybrał sobie kafelki do "swojej" łazienki (szkoda, że jak zwykle w skandalicznej cenie) - vives boreal
http://www.vivesceramica.com/assets/images/ambientes/midi/boreal_3.jpg
http://www.vivesceramica.com/assets/images/ambientes/midi/boreal_5.jpg

myszonik
12-03-2011, 18:50
Powoli mam ukształtowaną w głowie wizję wykończenia dołu.
Korytarze, kuchnia i fragment podłogi w salonie w tych płytkach: casalgrande metalwood format 15x90 cm położony jak deska podłogowa.
http://www.casalgrandepadana.com/img/library/186/silicio.jpg
Salon i jadalnia - deska dąb szczotkowany, olejowany jak ten
http://www.bestfloors.pl/galeria.php?dir=Dab#
W salonie na ścianie kominkowej i telewizyjnej cegła, może taka
http://www.budmar.pl/img/_prod/6/650/.thumbs/thumb_650.jpg.
Kominek ten powyżej, obudowa bardzo prosta z jakiegoś kamienia w kolorze gładkiego grafitu/antracytu mniej więcej w odcieniu kalfi (ktoś wie co to może być?)
Co myślicie?

myszonik
13-03-2011, 14:21
Szaleństwa łazienkowego ciąg dalszy...
Spędzam dziś niedzielę zamiast spacerować w słoneczku (no dobra byłam na spacerku na budowie i po działce) na przeczesywaniu netu w poszukiwaniu kafli...
Myślę, myślę, głowa mi puchnie.
Zapisałam już milion świstków papieru notatkami z nazwami milionów wzorów kafli i nadal jestem wygłupiona i od decyzji daleka...
Przedstawiam wstępnie wyselekcjonowanych kandydatów.
Łazienka górna przy sypialni.
Kandydat na razie jeden i przynajmniej cenowo przyzwoity (będzie więcej na armaturę ;) - paradyż secret/edeno
http://www.irenawnetrza.pl/uploads/assortment_images/a-296-820.jpg
http://vertino.pl/img/c/1191-category.jpg

Łazienka górna "dziecięca". Azteca tropic
http://www.azteca.es/imagenes/piezas/0957g.jpg
http://www.azteca.es/imagenes/piezas/0964g.jpg
http://www.azteca.es/imagenes/piezas/0959g.jpg

Mała toaleta na dole vives entretela
http://www.szejtan.ayz.pl/allegro/vives/cambray/2banocambray.jpg
http://www.astral.net.pl/www/images/phocagallery/Aranzacje/Inne/Entretela03-(Vives).jpg

myszonik
14-03-2011, 19:20
Ha, ha.
Wynalazłam małżowi tańszą alternatywę w.... uwaga, uwaga... opocznie
http://www.opoczno.eu/data/kolekcje/_k007a/k007a001.jpg

Opoczno metalic. Są białe, srebrne, grafitowe. Można też poszaleć z decorami z zebry. I tańsze od tych vives'ów jakieś 5 razy co najmniej. Tylko jak przekonać małża,bo choć fajne to jednak takiego szału jak vivesy nie robią ....

myszonik
16-03-2011, 19:39
U nas dzisiaj kocioł... w marcu jak w garncu czy cokolwiek w każdym razie pozytywy przeplatają się z negatywami.
To może zacznę optymistycznie:
- uporaliśmy się z papierolgią i mamy złożony wniosek o wypłatę 1 transzy kredytu - niebawem kasa popłynie wartkim strumieniem;
- dostałam telefon z gazowni (dzwoniąca pani nie była chyba Krystyną ;) , że mamy już przygotowaną umowę na podstawie nowych warunków przyłączenia;
- dostałam wycenę od wykończeniowców i chyba nie jest najgorzej, choć nie bardzo wiem jak mam porównywać, bo te rozjazdy cenowe są znaczne...

Z negatywów:
- tynki przesuwają się o tydzień - tynkowcy mają obsuwę, prze pogodę zaczęli później prace w innym miejscu, dziś do nas przyjechali, mieli zacząć, ale jak z nimi małżonek pogadał to ich odesłał żeby tam skończyli i potem wzięli się na całego za robotę u nas a nie tak biegali jak z pieprzem...;
- nie mamy parkieciarzy - mieliśmy mieć jakiś z polecenia od wykończeniowców, ale ci wyjeżdżają gdzieś na zagraniczne wojaże i są nieosiągalni....
zaczynam już myśleć, że nigdy tego domu nie skończymy...

myszonik
19-03-2011, 09:42
Jaka wspaniała sobota!
To pierwsza sobota od dawien dawna, kiedy nie jeżdżę w poszukiwaniu czegoś do domu ;)
A to tylko dlatego, że Niedźwiedź coś z samochodem załatwia i odmówił współpracy....
Sprawy na budowie poruszają się powoli swoim torem:
- wczoraj złożyłam wniosek o podłączenie prądu, za ok. 2 tygodnie powinnam mieć dom zelektryfikowany;
- w tygodniu miałam telefon z gazowni - już powinny do mnie wędrować pocztą nowe warunki przyłącza i nowa umowa, jak tylko przyjdą odbieram projekt przyłącza i składam wniosek o pozwolenie na budowę;
- na tynkowców czekam;
- wykończeniowcom potwierdziliśmy, że bierzemy ich usługi, małżonek coś tam jeszcze w sprawie rabatów pertraktuje;
- parkieciarz załatwiony (dzięki Ado:);
- dziś spotykamy się z instalatorem wod i CO ustalać już konkretne szczegóły instalacji, wchodzi zaraz po tynkach.

A na zakończenie zrzuciłam z aparatu fotę na żywo vives'ów boreal, których zapragnął mój małż. Ale jednak te zdjęcia przekłamują kolory....
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TYR6cNqd1nI/AAAAAAAAAyI/A8qrHa5y1TU/s912/DSC02828.JPG

myszonik
20-03-2011, 11:50
Abstrakcyjne decyzje i ciut o oszczędzaniu....

Po wczorajszej rozmowie z instalatorem i dostawcą osprzętu do instalacji CO i wod-kan jestem b. zadowolona. Rozmowa konkretna, wstępne mamy rozliczone ilości grzejników i ich rozmieszczenie, około wtorku powinniśmy mieć ostateczną wycenę materiałów i robocizny, ale wstępne kalkulacje są w miarę przyjemne i raczej powinniśmy zmieścić się w zaplanowanym budżecie.
Przy okazji dotarło do mnie, że gdzieś będę musiała mieć te szkaradne kaloryfery powieszone. Wyobraźcie sobie, że ja cały czas myśląc o wnętrzach nie widziałam w nich kaloryferów... i teraz pojawił się zonk, kiedy do mej świadomości dotarło, że one jednak gdzieś być muszą, a każda propozycja ich umiejscowienia budzi mą odrazę i sprzeciw.
Jaka to straszna szkoda, że na desce nie można zrobić podłogówki....
Wizja grzejników mnie zatem straszy... na razie myślę o niej jak Scarlett O'Hara tzn. pomyślę o niej jutro.
Pan dostawca kazał nam wybrać następujące rzeczy:
- pokrętełka do grzejników;
- przyciski do toalet.
Ałlłłł.... jak ja mam to wybrać? Ja nawet nie wiem jakie kafelki będę miała w łazienkach, a co dopiero przyciski.
Podobno jest tak, że do stelaży Grohe od razu w zestawie dokupuje się przycisk, a do Geberitów później, tylko, że chyba technicznie rzecz biorąc grohe są lepsze... i co tu robić...
Muszę pogadać, może się uda zamówić te zestawy Grohe z opcją domówienia przycisku później?
I ostatnia kwestia wnętrzarska - jakich kolorów robicie grzejniki - tradycyjne białe czy myślcie o jakiś kolorowych?

A teraz o oszczędzaniu na wykończeniówce: czy ktoś podejrzewał, że pokrętełka od grzejników mogą kosztować w przedziale od 50 do 500 zł za sztukę? (pewnie droższe też są.....). I o dziwo, co rzadkie u mnie, spodobały mi się wcale nie te najdroższe.

myszonik
24-03-2011, 18:19
Mała aktualizacja.
Zapadła ostateczna decyzja co do grzejników. Zamiast viesmannów będą nieco bardziej odpowiadające mi estetycznie (skoro coś już musi na tych ścianach wisieć) purmo ramo
http://www.purmo.com/images/products/grzejnik-plytowy-Purmo-Ramo-Compact.jpg
Cenowo konkurencyjne nie są, ale przy okazji okazało się, że nasz dostawca ma bardzo konkurencyjne ceny. Pewny siebie był kiedy dawał nam wycenę ze słowami, że wie, że i tak w necie sprawdzimy. I miał rację, na razie taniej w necie nie znalazłam...
Poza tym dostałam w końcu nowe warunki przyłącza i umowę z gazownią. Jutro podrzucę podpisane i mogę czekać aż gazownia mi przyłącze wykona..

I w końcu oficjalnie się pochwalę, że jeszcze zanim się przeprowadzimy rodzina nam się powiększy. W sierpniu spodziewamy się potomka, który dziś okazał się byc córeczką:)

Famelia
24-03-2011, 18:33
Moje serdeczne gratulacje!
http://www.thegiftexperience.co.uk/cms_media/images/its_a_girl.jpg

myszonik
24-03-2011, 18:43
Dziękuję. I proszę trzymać kciuki:)

myszonik
24-03-2011, 20:30
A tak na marginesie.
Przeglądam od dłuższego czasu mnóstwo kolekcji kaflowych i gresowych i zaobserwowałam, że polskie firmy coraz prędzej łapią zagraniczne trendy.
Oto przykłady substytutów dla mojego metalwooda
Nowa Gala stone wood
http://www.dekordia.pl/pliki/plytki_/STONEWOOD-SW14-KALIBR--CZARNY-GRES--NATURALNY-056454_rf200.jpg
cena katalogowa 111,90
Wenge Antracite by my way Paradyż
http://www.modnalazienka.pl/images/WENGE_ANTRACITE_POLPOLER_2_198x1198.jpg
cena uwaga: 221-233 .

No właśnie tylko dlaczego paradyż jest droższy od casalgrande padana?

myszonik
26-03-2011, 18:41
Urządzenie łazienek chyba mnie wykończy.....
nawet jeszcze nie zaczęłam myśleć o wyposażeniu, ale sam wybór kafelków chyba skończy się obłędem.
normalnie nic mi się nie podoba... brrrr.
Dziś mamy za sobą kolejny rajd po salonach płytkowych, a ja jestem coraz bardziej zrezygnowana....
Do naszej łazienki przy sypialni nie mam żadnej koncepcji.
Miałam wielkie nadzieje na paradyża secret/edeno.
Niestety na żywo szału nie robi.
Zacząć należy od tego, że ekspozycja tych płytek w salonie była fatalna - mam wrażenie, że źle położone, z jakąś odrapaną wanną, bez pomysłu, nawet zdjęć nie zrobiłam, bo szkoda patrzeć....
Rozczarowują, bo: mozaika nie jest subtelna i lekka, tylko wygląda dość topornie, czarna podstawowa płytka wcale nie jest czarna tylko czarno- brązowa, nie było żadnych decorów (poza kwiatowymi) - listew ze szkiełkami i kryształkami, nic z tego i tak nie widziałam.
Wcześniej napalałam się na piumetta/piume i one robią na żywo o wiele lepsze wrażenie, ale też nie było tak żeby zaiskrzyło na 100%. A ja czekam na jakiś efekt olśnienia, że zobaczę kafelki i od razu będę wiedziała, że je chcę.... no cóż zaczynam mieć obawy, że się nie doczekam.
Niedźwiedź się śmieje, że jak mi brzuch jeszcze urośnie i nie będę miała werwy latać po sklepach to może mi się również próg wymagań co do kafli obniży.
A właściwie prawie zdecydowałam, że opoczno metallic wykorzystam w małej toalecie na dole - kolory srebrny i grafitowo - drebrny i może listwa w zebrę, tylko ktoś mi musi wymyślić jak te kafle ułożyć.

W nawiązaniu do posta wyżej - gdyby ktoś był zainteresowany to na żywo nowa gala stonewood prezentuje się o wiele lepiej niż by my way paradyża.

myszonik
26-03-2011, 18:53
Na chwilę obecną jestem coraz bliżej tego, że w łazience przy sypialni zapanuje paradyż piumetta/piume
http://img.projektoskop.pl/011plytki_ceram_paradyz01.jpg

http://www.nowoczesneplytki.pl/upload/original/CERAMIKA_PARADYZ/aakolekcje_paradyz/laz/piumetta-piume-bianco4.jpg

Do łazienki dziecięcej wpadły mi ewentualnie w oko paradyż vivida/vivido. Zrobiłabym ją wtedy słoneczną - biało- żołtą
http://www.lazienkomania.pl/data/gfx/pictures/medium/3/0/32003_5.jpg

http://www.nowoczesneplytki.pl/upload/original/CERAMIKA_PARADYZ/aakolekcje_paradyz/laz/vivida-vivido8.jpg

myszonik
27-03-2011, 07:54
Chyba jednak już mi szkodzi na głowę problem urządzenia łazienek:)
Śniły mi się dzisiaj.
Do łazienki przy sypialni chciałam półokrągłą wanną, którą prz wyborze piumetta/piume nie bardzo byłoby czym obłożyć.
I poranku tuż po przebudzeniu wymyśliłam, że może pasowałaby mozaika szara z kolekcji secret/edeno?
http://informatorbudownictwa.pl/images/stories/28857:paradyz_SECRET_EDENO.jpg
http://www.nowoczesneplytki.pl/upload/original/CERAMIKA_PARADYZ/aakolekcje_paradyz/laz/secret-edeno-bianco4.JPG

myszonik
29-03-2011, 18:44
Tynkowcy pracują pełną parą....
Wobec powyższego w domu zrobiło się megabrudno i syfiaście, ale też zaczyna wyglądać trochę bardziej po domowemu.
Mam już otynkowane wszystkie sufity oraz część ścian na poddaszu i nie chcą zapeszać nieśmiało i cichutko powiem, że bardzo mi się praca tynkowców podoba..
Dziś był ich szef i też zadowolony, więc mam nadzieję, że co końca utrzymają wysoki poziom.
Zdjęcia będą, ale później, bo dziś wpadłam na budowę tylko na chwilkę.

myszonik
03-04-2011, 12:32
A zatem zapowiadana fotorelacja z dzisiejszego wiosennego spaceru po budowie:

Okna po obraniu z folii i w pełnym słońcu
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhY3q5ICwI/AAAAAAAAAyk/NC-yILFuE_E/s912/DSC02900.JPG

czary mary elektryczne zamknięte w zgrabnej skrzyneczce
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhY_rjEdzI/AAAAAAAAAyw/s9hfYjKUckw/s512/DSC02914.JPG

Faktura naszego tynku z bliska
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhY8E4R9TI/AAAAAAAAAyo/qGN9yTr1M0o/s512/DSC02909.JPG

Otynkowana kuchnia
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhY-HRfoTI/AAAAAAAAAys/TWVlX_4l3xU/s912/DSC02913.JPG

Nasza sypialnia
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhZBY06SUI/AAAAAAAAAy0/QEkh2KaV9N0/s512/DSC02915.JPG

Klatka schodowa
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhZEUkY6uI/AAAAAAAAAy8/mtUCnWw7to8/s512/DSC02922.JPG

Pokoik Karoliny
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhZGrDkhbI/AAAAAAAAAzE/2S5wc7bKThY/s512/DSC02930.JPG

Tymczasowa artystyczna faktura ściany na korytarzu
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhZSWv2bNI/AAAAAAAAAzc/VUXRQNFSWOU/s512/DSC02946.JPG

myszonik
03-04-2011, 12:33
A teraz odrobina budowlanego folkloru
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhZIaUl3PI/AAAAAAAAAzI/T3HIhtyrSms/s912/DSC02935.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhZNmhTdLI/AAAAAAAAAzU/w9TOolhLt-g/s912/DSC02939.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TZhZQCOLWVI/AAAAAAAAAzY/a7U1stjGbZI/s512/DSC02943.JPG

myszonik
03-04-2011, 12:39
I na koniec efekt kolejnych przemyśleń nad kafelkami i poszukiwania oszczędności.
Niedźwiedź może zgodzi się zastąpić borala caledonią z paradyża

http://plytki24.pl/images/uploads/cpar_15610.jpg
http://eglazura.com.pl/imgs_upload/CaledoniaParady%C5%BCAranzacja2.jpg

myszonik
06-04-2011, 19:15
Tynkarze zameldowali wykonanie zadania.
Jest naprawdę super. Wykonali te tynki na 5 z plusem:)
A w niektórych miejscach (okno lukowe, łuk w salonie) to już naprawdę wyższa szkoła jazdy tynkarskiej.
Jestem bardzo zadowolona z ich pracy.
Dodatkowo bardzo ładnie posprzątali.
Dodatkowo spotkałam się dziś z wykończeniowcami, mamy wstępny plan prac i zakupów.
Wykończeniowcy zrujnowali moją wizję łazienki przy sypialni a konkretnie obłożenia półokrągłej wanny mozaiką. Stwierdzili, że te mozaiki z paradyża nigdy w życiu na takich powierzchniach nie wyjdą ładnie i dobrze, są krzywe, poszczególne kawałki do siebie nie pasują, a do zdjęć w katalogach są chyba komputerowo retuszowane...
Proponowany sposób obłożenia wanny ciętymi płytkami w ogóle mi nie leży, więc chyba będę musiała wybrać jednak wannę o tradycyjnym kształcie...

myszonik
07-04-2011, 19:01
jakby tu zgrabnie sparafrazować... nie miała baba kłopotu to wlazła na forum!
wczoraj w czasie spotkania z wykończeniowcami, kiedy w żartach zasugerowali, że jeszcze mi się może zmienić co do wybranego gresu na korytarze, kuchnię zarzekałam się, że czego jak czego, ale metalwooda jestem pewna na 100 %.
I co? Złośliwy los tego samego dnia przyplątał mnie do wątku o szarych podłogach a tam znalazłam to:

http://www.impero.com.pl/lazienkowe/plytki_ceramiczne/serenissima/2/timber_mountain_timber.jpg

zdjęcie podkradzione z forum
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRbylIv1MKhm7zFnf_slSS3IV56Iikrp Ve-5flMO79ofEWFWYzqHw

serrenissima timber.
Zalety: cena mniej więcej połowa metalwooda, poręczniejszy format i wygląd niebanalny.
Wady: chyba jednak wolałam ciemniejszą, bardziej grafitową szarość, nie widziałam ich na żywo i nie wiem gdzie zobaczyć (ale się dowiem!).

I cóż ja biedna znów mam zrobić?
Jakieś rady poza odcięciem od internetu?

mikiada
07-04-2011, 19:23
CUDO!!! Oj wiem jak to jest.. ja w ostatniej chwili zmieniałam podłogę:) z tym oglądaniem na żywo to największy problem jest.. jak nie dostaniesz to moze bedzie szansa zakupic 1szt. na wzor w jakims sklepie? A jak jeszcze tańsze.. cena czyni cuda.. to moze warto zaryzykowac.

myszonik
07-04-2011, 19:25
Jak nigdzie nie znajdę to paczkę kupię w necie do pooglądania. W razie czego te 123 zł jestem w stanie odżałować....
Kusisz...

myszonik
08-04-2011, 19:39
Małe przymiarki do jutrzejszego oglądania dech na podłogi
Roman Pol dąb ryflowany
http://www.parkietyrp.com/images/realizacje/salon/dab-ryflowany.jpg
http://www.parkietyrp.com/images/realizacje/salon/dab2.jpg

Walczak parkiety
http://www.walczakparkiety.pl/share/img/galeria_d1d.jpg

Ale najbardziej chyba do gustu przypadły mi takie "zniszczone" dechy stąd
http://www.bestfloors.pl/galeria.php?dir=Dab

Niestety zdjęć nie umiem tu wkleić.

myszonik
09-04-2011, 16:41
Ależ dzisiaj miałam dzień!

Deski na parter wybrane.
Dąb szczotkowany, fazowany, olejowany od Romana Pola albo Walczak Parkiety.
Wizualnie nie różnią się praktycznie niczym cenowo wypadają podobnie ( w Walczaku mają dość fajną promocję i wtedy może być korzystniej, ale pani która dziś w salonie obsługiwała wydawała się być mało wiarygodna, ciągle coś kręciła, jakaś taka niezorientowana była.... nie wiem). Przed ostatecznym zamówieniem porównamy jeszcze ceny z obu firm i wybierzemy.
Na zdjęciu rzeczony dąb od Romana Pola
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7U1kRvFI/AAAAAAAAA0M/Bxi0i_EembE/s512/DSC02955.JPG

A tu uwaga, uwaga w towarzystwie metalwooda (którego próbki taki się złożyło mieli w salonie parkietowym, bo wystawia się u nich pan z Granitogresu, czyli miejsca, gdzie mamy zamiar metalwooda zamówić -świat jest mały:)
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7W810LBI/AAAAAAAAA0Q/h7xh1i_I6Ek/s912/DSC02957.JPG

Metalwood w kolorze silicio (najniższy).

W ten sposób zamknęliśmy ostatecznie temat podłóg na dole.

W końcu dopadłam też na żywo caledonię - małżonek zaaprobował.

Tu mat:
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7YuFEodI/AAAAAAAAA0U/5AKTSS3b0lY/s912/DSC02958.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7bvOTfPI/AAAAAAAAA0Y/pspF0DCWMik/s912/DSC02959.JPG

Tu półopoler
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7jKNDQGI/AAAAAAAAA0g/QRbNsKdFPvY/s512/DSC02980.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7nX6DozI/AAAAAAAAA0s/UFfef3RXA1k/s912/DSC02976.JPG

wybieramy półpoler. Pozostaje tylko zaplanować rozkład płytek w łazience.

Łazienka przy sypialni to ostatecznie piumetta/piume.
Parę fot na żywo:
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7dWuSEdI/AAAAAAAAA0c/gN5IUS3fFoA/s912/DSC02964.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7sSRfJXI/AAAAAAAAA04/GgJK6JHPUkg/s912/DSC02967.JPG

Łazienka dziecięca. vivida/vivido biało - żółta (choć Niedźwiedź twierdzi, że to pomarańczowy):
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7oUcFFDI/AAAAAAAAA0w/W976tWMY5lc/s912/DSC02972.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7pSN4uEI/AAAAAAAAA00/mjG-D65q9bo/s912/DSC02974.JPG

I wybraliśmy nawet w leroyu tanie płytki do kotłowni:
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7l8TIWMI/AAAAAAAAA0o/fMQK3WwpumY/s912/DSC02981.JPG

myszonik
13-04-2011, 19:21
Niespodziewanie z kopyta ruszyła kwestia kominka.
Dzięki genialnemu namiarowi na grupie znalazłam firmę, która ma bardzo przyjazne ceny na wkłady spartherm i oferuje kompleksową usługę łącznie z zabudową.
Działają na terenie całego kraju to podam namiar może się komuś przydać
http://www.kominkiikominy.pl

To proponowana przez nich obudowa do naszego dotychczasowego fawortya
http://schornsteineundkamine.de/UserFiles/Produkty/2009072215202018134a66bc549e2af.jpg

A tu pojawia się nowy faworyt
http://schornsteineundkamine.de/UserFiles/Produkty/2008120244937790549354fd42b948.jpg

z takim wkładem
http://schornsteineundkamine.de/UserFiles/Produkty/2008120298189757749355026d55e3.jpg
opis
Prezentujemy Państwu zestaw kominkowy składający się z zabudowy NATAN oraz wkładu kominkowego SPARTHERM VARIA 2LH100-4S (Linear).

OFERUJEMY TAKŻE KOMPLEKSOWY MONTAŻ NA TERENIE CAŁEGO KRAJU - ZAPYTAJ O CENĘ.

Dane techniczne wkładu:
- Drzwi podnoszone do góry.
- Wymiary drzwi: 1000x410mm
- Wysokość drzwi: 520mm
- Waga: około 280kg
- Średnica rury dymowej: 200mm

Wkład dostępny również z ramą ze stali szlachetnej.

Zabudowa kominkowa wykonana jest z czarnego granitu Absolut Black (Negro Zimbabwe) oraz siporeksu.

myszonik
14-04-2011, 18:43
Sprawa kominkowa niespodziewanie ruszyła z kopyta i niemal już znalazła szczęśliwy finał.
Rozmawiałam dziś z przedstawicielem firmy, o której mowa w poście wyżej, wszystko wstępnie ustalone, mam dostać próbki kamienia, a w przyszłym tygodniu ktoś od nich przyjedzie do mnie na pomiar i ustalenie szczegółów.
Ostateczna cena z montażem też do przełknięcia (zwłaszcza biorąc pod uwagę ceny tych wkładów u innych dystrybutorów), więc raczej jesteśmy zdecydowani.
Wstępny termin wykonania kominka to druga połowa maja po wylewkach.
Model Natan z kamieniem granit absolut black lub może innymi jeśli w próbkach jakiś gładki szary kamień się znajdzie...
Zadowolona jestem z obrotu sytuacji, bo coś o tym kominku myślałam, myślałam, ale jakoś nie mogłam konkretnych działań podjąć.

Ruszyła też kwestia wodociągu, właściwe rurki odkopane, znalazły się we właściwym miejscu jest więc nadzieja, że niebawem popłynie u nas nasza własna woda:)

Za to instalator ma obsuwę i zacznie dopiero od poniedziałku. Ale zarzeka się, że będzie pracował dużo i obsuwę nadrobi.
Przy okazji wyszło, że Niedźwiedź jest groźnym inwestorem, bo instalator bał się do niego zadzwonić i o rzeczonej obsuwie powiadomić.


Na najbliższy czas zaplanowano:
- położenie instalacji wod - kan i CO (od poniedziałku);
- położenie rur do wentylacji (w przyszłym tygodniu, prawdopodobnie od wtorku);
- pomiary i ostateczne zamówienie kominka (przyszły tydzień);
- wlewki (mam nadzieję, że pod koniec miesiąca, początek maja);
- realizacja kominka (druga połowa maja);
- wejście wykończeniowców - zaczynają od ocieplenia poddasza (druga połowa maja).
Jakoś kształtów i sensu te plany nabierają, co mnie bardzo cieszy:)

myszonik
18-04-2011, 20:17
Dziś wkroczył instalator.
I swoim milionem pytań dotyczących konkretnego umiejscowienia konkretnych sprzętów łazienkowych i ich dokładnych wymiarów wprowadził mnie w stan paniki graniczącej z histerią, że ja to muszę wszystko wybrać i to szybko.... ała......
Na razie wybrana ceramika do Niedźwiedzia łazienki - dolna w caledonii, namówiłam go na ożywienie jej odrobią koloru.
Roca seria Khorma
http://www.roca.pl/temp/aranz_gallery/aranz%2004%202009/Serie_KHROMA_Portada_Mar_04.jpg
http://www.roca.pl/temp/aranz_gallery/aranz%2004%202009/Serie_KHROMA_ambient_01hi.jpg

Miska kibelkowa z czerwoną deską, umywalka nablatowa na czerwonym blacie (pod blatem biała szafka), dodatki czerwone.
Będzie si?

myszonik
18-04-2011, 20:52
Jakieś pomysły na resztę ceramiki (miska kibelkowa wisząca, umywalki nablatowe) pasującej kształtem do tej wanny:
http://partner.sanitec.artcom24.com/storage/images/produkty/wanny/asymetryczne/XWA0861/XWA0861_380x380.jpg

myszonik
19-04-2011, 15:52
czy nikt tu już nie zagląda????
Błagam napiszcie coś, cokolwiek, jakiekolwiek sugestie w sprawie tych łazienek, bo ja z nimi niechybnie oszaleję.
I jeszcze jedno widział ktoś płaskie brodziki ceramiczne wymiaru 100 cm x90 cm? Najlepiej ładne i niedrogie...

myszonik
19-04-2011, 16:05
No dobra.
Czy do tej wanny powyżej będzie pasować ten kibelek?
keramag era
http://www.lazienkaplus.pl/files/produkty/CER/KRM/thumb64/cer-krm-22421_bdk.jpg
I takie umywalki (2 sztuki na blacie, pod blatem szafka z szufladami)
koło quattro
http://partner.sanitec.artcom24.com/storage/images/produkty/ceramika/quattro/K61460/K61460_380x380.jpg

myszonik
19-04-2011, 16:26
Toalet mała na dole roca hall
http://www.roca.pl/thumbs/dt_bc94e7710b5c6b06705163557fd73181.jpg
http://www.roca.pl/thumbs/dt_e4ae4ac67522dd7449ff218a82432aec.jpg

Łazienka dzieciaków:
- brodzik i kabina (dwustronnie szklana z normalnie otwieranymi drzwiami) kwadratowe 90 cm;
- wanna prostokątna ok. 170 cm długości;
- kibelek;
- umywalka ok. 90 cm.

jakieś propozycje.
najlepiej sprzęty niedrogie (w dziecięcej łazience długiej kariery im nie wróżę) i zgrabne:)

myszonik
19-04-2011, 19:30
Jestem na granicy obłędu kibelkowo - umywalkowo - wannowo- brodzikowego...
A jak jeszcze sobie wyobraziłam, że wypadałoby to zgrać w rozmieszeniu z wielkością kafli to problem mnie przerósł.
Wobec czego podjęłam męską decyzję i stwierdziłam, że przestanę szukać 40 modeli kibelków do każdej łazienki inny.
Dolna toaleta to roca hall.
I ten sam kibelek wezmę do łazienki przy sypialni, kształt mi się podoba, cena przyjazna, do wanny chyba jako tako pasuje kształtem, więc chyba nie ma sensu szukać w świecie-necie nie wiadomo czego?
Do sypalni na górze z serii hall wezmę te umywalki nablatowe dwie:
http://www.roca.pl/thumbs/dt_9594ffe85c5e34a956f4353f35ea5a17.jpg
Mają po 52 cm, dam pomiędzy nimi 30 cm blatu i po 5 cm blatu z boków. Co daje szerokość całego blatu z dwoma umywalkami 144 cm. Więcej nie mogę mieć, bo cala ściana ma jak dziś zmierzyłam ok. 240 cm, przy czym z jednej strony mam skos, więc poszaleć nie mogę. W ogóle stwierdziłam, że ta łazienka jest idiotycznie nieustawna i wobec tego ma ponad 12 metrów kwadratowych, a rozstawienie w niej sensownie sprzętów było praktycznie niemożliwe.
Do łazienki "dziecięcej" wezmę w końcu brodzik kwadratowy 90 - tkę i takąż kabinę zabudowaną szkłem z dwóch stron. Pozostałe dwie ściany wewnątrz prysznica obłożę tymi dekorami ułożonymi pionowo (3 sztuki to dokładnie 90 cm):
http://ceramika24h.pl/bmz_cache/6/60d101fa8fb9b38b2b5ee2d696db595d.image.275x550.jpg

czy to się nie będzie gryzło z położonymi w pozostałej części łazienki płytkami bazowymi ale poziomo
http://ceramika24h.pl/bmz_cache/0/050fd9e30be50da11704cbf21667461f.image.272x550.jpg
http://ceramika24h.pl/bmz_cache/9/9c92ea53fca87883532302f4ae6772b4.image.275x550.jpg

myszonik
20-04-2011, 18:20
Rzutem na taśmę wybrałam te wszystkie nieszczęsne ceramiczne graty do łazienek. Decyzje zapadły. Umieszczenie sprzętów zaplanowane, instalator rozrysował sobie wszystko i już decyzji nie zmieniam. Jaka ulga!

Podsumowując:
- łazienka przy sypialni:
wanna koło clarisa
http://partner.sanitec.artcom24.com/storage/images/produkty/wanny/asymetryczne/XWA0861/XWA0861_380x380.jpg
kibelek roca hall
http://www.roca.pl/thumbs/dt_e4ae4ac67522dd7449ff218a82432aec.jpg
umywalki roca hall dwie nablatowe na jednym wspólnym blacie
http://www.roca.pl/thumbs/dt_9594ffe85c5e34a956f4353f35ea5a17.jpg

- łazienka dziecięca
wanna koło modo
http://partner.sanitec.artcom24.com/storage/images/produkty/wanny/modo/XWP1171/XWP1171_380x380.jpg
umywalka
koło quattro
http://partner.sanitec.artcom24.com/storage/images/produkty/ceramika/quattro/K61490/K61490_380x380.jpg
kibelek kolo quattro
http://partner.sanitec.artcom24.com/storage/images/produkty/ceramika/quattro/K63100/K63100_380x380.jpg

- łazienka dolna
kibelek roca khorma (klapa czerwona)
http://www.roca.pl/thumbs/dt_bb1dfb96844a08453743d0eeabbf2e40.jpg
umywalka roca khorma
http://www.roca.pl/thumbs/dt_e8e98c6c4c6c2572f0e19e7280c6d4eb.jpg

- toaleta dolna - również roca hall.

Pozostały mi do wyboru brodziki i kabiny prysznicowe, ale na to mam jeszcze trochę czasu:)
No i baterie.
Okazało się, że do naszej łazienki muszę mieć baterię wannową nie ścienną tylko stawianą. Drogie są jak diabli. Widział ktoś ładne i niedrogie?

Dziś miałam też spotkanie z przedstawicielem firmy kominkowej. Wstępnie położenie kominka ustalone, trochę nam się zmieniło w odniesieniu do pierwotnego planu, bo kominek wyszedł tak gigantyczny, że zająłby pół pokoju.....
Czekamy na projekt i zobaczymy co z tego wyniknie.
Co do materiału to wybrałam granit absolute black. Mogą go wyszczotkować i wówczas nie jest błyszczący tylko matowy i nie całkiem czarny, a grafitowy właśnie. Dostanę próbkę z wybranej płyty kamienia i zobaczymy.

Zamówiłam folię pod posadzki.
Namierzyłam styropian pod posadzki, jutro zamawiam po wizycie obmierzacza z firmy posadzkowej.

Ekipa od wentylacji wchodzi w piątek.

Rurki i inne okołorurkowe gadżety się kładą.

myszonik
20-04-2011, 18:28
Kuźwa
jak teraz na to spojrzałam to jakoś mało mi te sprzęty kształtami do siebie pasują...
No ale do diabła te quatrro i khorma są z jednej serii!

myszonik
20-04-2011, 18:47
może do dziecięcej ten kibelek pasowałby bardziej?
http://partner.sanitec.artcom24.com/storage/images/produkty/keramag/ceramika/renovanr1plan/202150/202150_380x380.jpg

Czy ktoś wie o co w tym chodzi?
Dlaczego do diabła te produkty z jednej serii nie pasują do siebie?
To jak to do czorta dobrać?
I nie oszaleć po drodze?

myszonik
21-04-2011, 18:41
Dzisiaj w końcu spotkałam się z wylewkarzem, który dokonał ostatecznych pomiarów i powiedział jaki mam brać styropian.
Rozmowy były ciężkie, mam nadzieję, że jeśli nie porozumiewaliśmy się innymi językami to na pewno co najmniej nadawaliśmy na innych falach.
Wnioski: oczywiście coś tam jest krzywo (montaż drzwi wejściowych i okien tarasowych względem założonych 20 cm miejsca). O ile na górze różnice nie są duże i problemów większych nie powinno być o tyle na dole pomijając "drobne" rozbieżności wynikające z krzywego podbetonu okazało się, że drzwi wejściowe mam zamontowane o 2 cm za wysoko (albo jak kto woli nie wiedzieć czemu są o 2 cm za krótkie) co powoduje, że wylanie posadzki na parterze na założonym poziomie da nam uskok ok. 2 cm przy drzwiach wejściowych. Z kolei nie mogę wylać na całym parterze o te 2 cm więcej, bo ukradnę sobie jakże cenne w moim przypadku centymetry wysokości pomiędzy podłogą a oknem w kuchni, gdzie na styk wchodzą mi szafki. Podsumowując muszę wylać na pierwotnie założonym poziomie, a te 2 cm przy drzwiach jakoś uzupełnić i nie wiem co tam zrobić, jakiś próg chyba?
Zamówiłam w końcu ten styro pod posadzkę. Dostawa ma być w środę. Człowiek z hurtowni był genialny, bo wiedząc, że mi się spieszy przyjął zamówienie na telefon, bez żadnej przedpłaty i nawet na oczy mnie nie widząc, a nawet z rozpędu skończyłby rozmowę nie znając mojego nazwiska... dżentelmeńska umowa. Ostatecznie załatwiliśmy wszystko mailowo i zrobiłam przelew, ale skłonność tego pana do ryzykowania zamawiania mało popularnego styro bez żadnej przedpłaty skłoniła mnie do zapytania go o wełnę. Może będzie miał jakąś miłą ofertę...
Idę jeszcze pogmerać w necie w sprawie jakiś tanich kafelków do kotłowni...

myszonik
22-04-2011, 19:22
Chyba czas trochę nadrobić relację foto live.
Dziś zaczęli instalatorzy wentylacji, efekty ich pracy to widoczne gołym okiem kłębowiska rur:

https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TbHFDcVpYpI/AAAAAAAAA1Y/HiVz3_eUgxM/s912/DSC03006.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TbHFNQ_bsyI/AAAAAAAAA1o/qodoq5o8T3Q/s912/DSC03002.JPG

Tu na podłodze w towarzystwie jakiś innych rurek instalatora wod - kan i co
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TbHFGoCtxtI/AAAAAAAAA1c/EQ3ibvGoNbM/s912/DSC02995.JPG

A to już działalność samego instalatora:
stelaż nisko pod okienkiem w łazience przy sypialni
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TbHFIsFPTPI/AAAAAAAAA1g/qCHqN_PfU58/s512/DSC03005.JPG
rurki pod umywalki jednym z dzieł artystycznych
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TbHFKETrzkI/AAAAAAAAA1k/lEAgUcj_hfM/s912/DSC03004.JPG

Chyba nie pokazywałam to się pochwalę jak pięknie tynkarze wykończyli łuk w salonie. Szkoda, że nie mam fotki stanu before, dopiero byłoby widać efekt.
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TbHFBE8SweI/AAAAAAAAA1U/gzkXAUOCacs/s912/DSC02986.JPG

myszonik
22-04-2011, 19:27
A dla wszystkich odwiedzających z okazji zbliżających się Świąt życzę wszystkiego co najlepsze, wiosennego odrodzenia, dużo szczęśliwych chwil w rodzinnym gronie i świątecznej atmosferze i skutecznej regeneracji sił przed czekającymi budowlanymi potyczkami
http://foodmuseum.typepad.com/photos/uncategorized/2007/04/06/collage_2.jpg

myszonik
26-04-2011, 15:31
Dostałam dziś projekt kominka

https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TbbVddZ4LrI/AAAAAAAAA2E/RzYk-mrwCys/s640/%C5%81AWNICZAK%20-%201.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TbbVlzXgdMI/AAAAAAAAA2Q/Vgd5lBVVHIc/s640/%C5%81AWNICZAK%20-%203.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TbbVg09Cr2I/AAAAAAAAA2M/Z9GdBdIzMqA/s640/%C5%81AWNICZAK%20-%202.jpg

Co Wy na to?

myszonik
26-04-2011, 21:36
Ściany po bokach kominka planuję w cegle, w salonie jeszcze ściana z TV będzie ceglana.
Kocham ręcznie formowanego vandersandena, więc pewnie na tym stanie, ale wybór koloru to będzie wyzwanie.
Na razie wpadły mi w oko te:
Viola
http://www.budmar.pl/img/_prod/6/642/.thumbs/thumb_642.jpg
Romance
http://www.budmar.pl/img/_prod/6/649/.thumbs/thumb_649.jpg
Alpenroos
http://www.budmar.pl/img/_prod/6/649/.thumbs/thumb_649.jpg
Oud Maasland
http://www.budmar.pl/img/_prod/6/663/.thumbs/thumb_663.jpg

Może w weekend uda mi się podjechać do budmaru je pooglądać.

Co myślicie? Przy uwzględnieniu, że kamień na kominku to granit absolute black (chyba raczej szczotkowany), na podłodze przy kominku metalwood w kolorze silicio a na całej podłodze deska dąb (tak jak na zdjęciu z salonu parkietowego chyba stronę temu)?
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TaB7W810LBI/AAAAAAAAA0Q/h7xh1i_I6Ek/s912/DSC02957.JPG

myszonik
28-04-2011, 15:25
Dostałam właśnie próbki kamienia na kominek:
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Tbl3-a_yJdI/AAAAAAAAA2s/BDKxRLOq53s/s912/DSC03008.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Tbl4B7FgXNI/AAAAAAAAA2w/RV5axg8QvBQ/s912/DSC03018.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Tbl4HfvDFTI/AAAAAAAAA20/RmSoUO_9ABI/s912/DSC03020.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Tbl4KQgNTPI/AAAAAAAAA24/1Ll_3Y462Vo/s912/DSC03011.JPG

Usiłowałam je jakoś sensownie sfotografować, ale kiepsko to wychodziło... chyba jednak żadne zdjęcie nie oddaje ich wyglądu.
Bez słów wybraliśmy z Niedźwiedziem absolute blacka w wersji satyna.

myszonik
04-05-2011, 15:47
Jest problem do rozstrzygnięcia, czekam na porady i może jakieś głosowanko?
Chodzi o podłogi na parterze. Salon i jadalnia, pokój będą w desce (dąb olejowany, szczotkowany), reszta (korytarze + kuchnia) w metalwoodzie silicio. Gres s deską będą się stykać na przejściu z kuchni do jadalni i z korytarza do salonu oraz kawałek gresu przed kominkiem. Gres w formacie deskowym zamierzam położyć jak parkiet z przesunięciem o 1/3 długości.
I teraz zagwozdka:
- czy lepiej wziąć deskę drewnianą szerokości 16 cm i gres o wymiarze 15 x 90 cm;
- czy deska o szerokości 12 cm i gres 10 x 60?

deska bardziej podoba mi się ta szersza, ale z kolei wydaje mi się, że lepszy efekt "parkietu" uzyskam (zwłaszcza na niedużych powierzchniach korytarzy) przy tym mniejszym gresie....

I jeszcze jeden problem.
Wszyscy doradzają zaczekać z robieniem podłóg na dole jak najdłużej (bo będą się niszczyć przy ciągłym łażeniu i wykańczaniu góry i dołu). Czyli najlepiej w wykończeniówką iść z góry na dół. Z parkietem na dole mogę sobie czekać, nie spieszy mi się.
Ale chciałam jak najszybciej położyć podłogę w kuchni, bo bez tego wykonawca nie może nawet wziąć pomiaru na szafki, nie mogę czekać nie wiadomo ile, bo potem czekanie na kuchnię i blat to w sumie z 3 miesiące będzie.... I co w związku z tym? Jak to rozwiązać?
Bo jeśli mam mieć w kuchni to muszę położyć cały ten metalwood - nie da się przy tym sposobie położenia kłaść go fragmentami tak aby to potem się zgrało....

myszonik
05-05-2011, 19:42
Instalator praktycznie finiszuje.
Podłogówka w wiatrołapie:
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TcLtnvN9sGI/AAAAAAAAA3U/aFXoHNxa0tI/s912/DSC03030.JPG
małej toalecie
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TcLtpeMJg2I/AAAAAAAAA3Y/KapwChhuJg4/s512/DSC03035.JPG
kuchni
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TcLtsedlgmI/AAAAAAAAA3c/QTVw3jej7r8/s912/DSC03038.JPG
Składowisko styropianu
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TcLtwC2d4mI/AAAAAAAAA3k/QfdJBjycifU/s912/DSC03054.JPG
Skrzynka z jakimiś magicznymi zaworkami
https://lh6.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TcLtxcFC5DI/AAAAAAAAA3o/WfV9WT_dogI/s912/DSC03048.JPG

Instalator kończy w sobotę, w sobotę mają jeszcze podjechać dołożyć kilka ostatnich rur wentylacji, a od poniedziałku (tfu, tfu odpukać żeby nie było obsuwy) wchodzą wylewki.
Jutro rano spotykam się z ekipą od poddasza, mają mi podać ostateczne dane dot. zamówienia na stelaże, karton - gipsy i inne równie atrakcyjne przedmioty i wykończeniowcami, aby ustalić plan najbliższych działań.
Najbardziej mnie martwi, że zaraz się skończy kasa z pierwszej transzy kredytu, a nie wiem jak pójdzie i ile potrwa rozliczenie i wypłata drugiej transzy.... bo jakoś mi się nie uśmiecha z tego powodu wstrzymywać prac. A tymczasem nie mam nawet za co zamawiać gresu, bo na niego kasa będzie w kolejnej transzy...

myszonik
06-05-2011, 19:18
Dawno już nie było o żadnych obsuwach czasowych prawda?
No to jest.
Dziś rano spotkałam się z wykończeniowcami i ocieplaczami dachu.
Pomierzyli poddasze żeby podać mi dokładne ilości płyt k-g i stelaży do nich.
A przy okazji wyznali, że nie wejdą ok. 23 maja a 1 czerwca....
Hmm...
I cóż ja na to mogę?
Zaczynają na dwa teamy - jedni poddasze i wełna, drudzy kafelki w kotłowni.
Wobec powyższego wybrałam i zamówiłam rzeczone kafelki do kotłowni - cersanit frida/frido, grafitowe i białe.
http://megastore.pl/gallery/359936/5907536697887_PF_full.AD9630B2-FA4B-46B1-ADF6-0350FD2BC9C2.jpg
http://megastore.pl/gallery/359936/5907536698006_PF_full.79E8A0C9-3311-4CD9-B0F6-BE13A1146D4A.jpg

Niedrogie, a wydaje mi się, że praktyczne i wyglądem nie straszą....

myszonik
09-05-2011, 19:04
Wylewkarze wkroczyli dziś rano.
Moje wrażenia po porannych próbach wyłuszczenia im o co mi chodzi i gdzie mają być jakie poziomy pominę. Jednak nadajemy na zupełnie innych falach, mam wrażenie, że pochodzimy z innych planet i posługujemy się językami mniej więcej tak zbliżonymi jak chiński i fiński:)
Efekty pracy wylewkarzy
Dół przygotowany do wylania:
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Tcgqbi_k0SI/AAAAAAAAA48/vsMRT_1CzI4/s912/DSC03140.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Tcgqgg7ojcI/AAAAAAAAA5A/OgPntdenIZ0/s912/DSC03141.JPG

Góra wylana
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TcgqkSRD4vI/AAAAAAAAA5E/_lLlQ3NL_wY/s512/DSC03153.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TcgqlkBFSJI/AAAAAAAAA5I/Ou7TCVtrBYc/s512/DSC03152.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/TcgqrjqysbI/AAAAAAAAA5U/lSUAMS2egz8/s912/DSC03149.JPG

Jutro zalewają dół i podobno koniec pieśni:)

myszonik
12-05-2011, 17:37
Gwoli ścisłości mały raporcik:
- wylewki skończyły się robić we wtorek, obecnie schną;
- dziś odebrałam PNB na wewnętrzną instalację gazową - na szczęście, bo już się zaczynałam martwić, że będzie jakiś cyrk biurokratyczny znów;
- dostałam z megastore potwierdzenie dostawy płytek do kotłowni, będą na 25 maja, czyli w sam raz przed wykończeniowcami;
- wykończeniowcy od poddasza podali mi całą litanię dziwnych rzeczy do kupienia (np. 2.000 wkrętów typu "pchełka":) - muszę to do końca miesiąca zgromadzić na budowie.

myszonik
16-05-2011, 21:21
Wklejam sobie ku pamięci od Jarka link do maty
http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fsklep.mikroenerget yka.com.pl%2Fogrzewanie_luster

I przy okazji podpowiadam tym, którzy mają to jeszcze przed sobą - można taką matę zamontować pod lustrem, do niej osobny pstryczek elektryczek i szybko ogrzać zaparowane po dzikiej orgii kąpielowej lustro... sprytny pomysł:)

Poza tym na budowie wieje, głównie nudą. Na ten tydzień nie mam nic zaplanowane. Zaopatrzenie robię.

myszonik
20-05-2011, 18:44
Na czas przestoju trzeba się czymś zająć.
To się zajęłam.
Byliśmy dziś u p. Tomka powybierać ostatecznie wszystko do kuchni, fronty, okucia, uchwyty, wnętrzności do szafek. Wszystko ustalone, p. Tomek w przyszłym tygodniu przyjeżdża na pomiar.
Potem pojechaliśmy pooglądać drzwi wewnętrzne. Jak łatwo zgadnąć nic nam się nie podoba, a jak już coś ewentualnie może być to... najdroższe w całym salonie ;)
Wstępnie zainteresowaliśmy się tymi drzwiami
Pol-skone Calypso
http://www.pol-skone.pl/public/Image/calypso_4.jpg
http://www.pol-skone.pl/public/Image/calypso_1.jpg
w kolorze orzech średni
http://www.pol-skone.pl/public/Image/kolorystyka/432.jpg,
który na moim monitorze wygląda zupełnie inaczej niż na żywo ;)

Dość fajne są jeszcze te Pol - skone Sabia
http://www.pol-skone.pl/public/Image/sabia_2.jpg
ale w ogóle nie ma wyboru rodzajów przeszkleń.

Nie widać tego za bardzo na zdjęciach katalogowych, ale okleina ma fakturę zbliżoną do szczotkowanej deski podłogowej i to sprawia, że są choć trochę fajniejsze od całej reszty, z której nic mi się nie podoba.

Druga wersja to może drzwi robione przez stolarza. Mam takiego jednego na oku, muszę się z nim spotkać, zobaczyć co robi i jak to cenowo wypada.
Generalnie coś czuję, że z drzwiami będzie problem...
Skąd i jakie macie/będziecie mieć drzwi wewnętrzne?
Gdzie warto jeszcze pooglądać?

myszonik
23-05-2011, 21:55
Dziwne tematy do ogarnięcia na najbliższy czas.

1. drzwiczki do wyczystki do kominka
jeszcze kilka godzin temu nie wiedziałam, że coś takiego w ogóle istnieje, a teraz są problemem. To co schiedel daje w zestawie do komina wygląda koszmarnie, a u mnie one są w salonie, co prawda na bocznej ścianie komina, ale jednak.
W necie znalazłam same koszmarki + jedne które ujdą w tłoku i mogłyby być, ale wymiaru nie mają takiego jak potrzebuję.
Czy ktoś wie gdzie takie drzwiczki o wyglądzie, który w salonie nie będzie straszył kupić?

2. tynk zewnętrzny
Jaki i jakiej firmy.
Generalnie po lekturze tu i tam wychodzi mi, że najlepszy jest silikonowy. Mam rację?
A jakiej formy?
Co doradzacie i wybieracie do siebie?

3. schody zewnętrzne
kompletny dramat decyzyjny. Zachciało nam się kamienia, po oględzinach na wielkim placu wyszło na to, że jedyny, który nam wizualnie odpowiada to wykończony na antyk granit absolut black, o cenę lepiej nie pytać, zwłaszcza jeśli schody mają ok. 10 m2...
Co macie/ planujecie na schody zewnętrzne?

4. płot
Wśród jakich fachowców szukać ekipy do płotu? Takiej co "wymuruje" podmurówkę płotu i "słupy" z kostki granitowej o takiej tylko większej
http://www.polskigranit.com.pl/images/gallery/kostka_czarna_small.jpg
Może ktoś ma kogoś do polecenia? I przy okazji miejsca, gdzie ową kostkę można w przystępnej cenie nabyć?

myszonik
25-05-2011, 18:06
Komp się ulitował i chwilowo działa, więc zgodnie z obietnicą nadrabiam z fotami.
To moja próba malowania farbą po tynku, uważam, że super wygląda i nie chciałabym szpachlować tylko jak rozwiązać problem różnych doróbek niedorbórek czy uszkodzeń?
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Td01kA2n8SI/AAAAAAAAA6s/aQYKya8DBQY/s912/DSC03163.JPG

Kominek gotowy, tyle, że brudny:)
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Td01nBsbJlI/AAAAAAAAA6w/CvaMdKcL-FM/s512/DSC03182.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Td01pNeuhjI/AAAAAAAAA60/y-JrZoVRUk8/s512/DSC03185.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Td01sbSKDhI/AAAAAAAAA68/92zz2CYRZLs/s512/DSC03183.JPG
Foty wczoraj robione z lampą, więc jakoś kamień nie wygląda dokładnie tak jak na żywo. Może uda mi się zrobić lepsze...

Dziś przyjechały płytki do kotłowni
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Td01yEQmX8I/AAAAAAAAA7A/eVDseUsYivY/s912/DSC03198.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Td014HaGxWI/AAAAAAAAA7I/P_d4Lb0BmHw/s912/DSC03196.JPG

A poza tym złożyliśmy wniosek o drugą transzę kredytu, więc proszę trzymać kciuki żeby nas żadne bankowe niespodzianki nie spotkały:)

myszonik
25-05-2011, 18:31
Wklejam ku pamięci i dla ewentualnych innych zainteresowanych.
Alternatywa na schody (bardzo poważna w cenie 1/10 ceny granitu). Łupek
http://www.floranova.pl/lupki_mat/lupekciemnoszary10260x40cm.jpg
stąd
http://www.floranova.pl/lupki.php

Podkradzione monasnabii. dzięki :)

myszonik
25-05-2011, 19:04
I jeszcze coś na miły wieczór. Substytut strawberry daiquiri w wersji dla ciężarnych:
https://lh4.googleusercontent.com/_A0A2CO3ZnuI/Td1EcyBfTqI/AAAAAAAAA7k/_z_Rht191Lk/s512/DSC03203.JPG

ka_em
26-05-2011, 19:37
Śliczny ten łupek! Już męża nakręcam;)

ka_em
26-05-2011, 19:41
A kominek super. Jest naprawdę duży i pięknie się prezentuje. Jakie są jego wymiary? Mój ma 845x435 i próbuję sobie wyobrazić jak będzie wyglądał.

myszonik
26-05-2011, 19:44
Wymiary kominka
Wymiary drzwi: 1000x410mm
Wysokość drzwi: 520mm

myszonik
30-05-2011, 17:04
AGD - wszelkie porady mile widziane

Do Tych Szczęśliwców, Którzy Mają TO za sobą lub Mędrców, Którzy Mają na TO pomysł
Jak w ogóle ugryźć temat wyboru AGD?
No jestem kompletnie wygłupiona.
Jak się do tego zabrać, poproszę o krótki opis metodologii działań.
Zaczynamy w necie czy w sklepach stacjonarnych? (stawiam na to pierwsze, bo w stacjonarnych wybór mizerny).
Zaczynamy selekcję od czego? ceny? firmy? wyglądu zewnętrznego? funkcji?
No przecież nie obejrzę wnikliwie, a nawet nie przejrzę po 2000 z każdego rodzaju sprzętu...
Ratunku?
Co musi mieć lodówka, zamrażarka, zmywarka, piekarnik, mikrofala, płyta indukcyjna? Jakie funkcje?
Bo samo czytanie, że piekarnik ma 13 funkcji mnie przeraża, nie wpadłabym pewnie nawet na to aby ich użyć.
Napiszcie coś na co warto zwrócić uwagę, jakie funkcje naprawdę się przydają i do czego, jakie firmy, modele polecacie?

Ja na razie chowam przed problemem głowę w piasek, karmię męża głodnymi kawałkami w stylu "bądź rycerzem na białym koniu i uratuj biedną żonę od ambarasu - wybierz te sprzęty za nią":)

Na razie małżonek wstępnie wybrał piekarnik i mikrofalę:
http://www.euro.com.pl/foto/0/75280786/dc4b8e4061ca6b29a582198085b8d32e/siemens-hb56as560,75280786_3.jpg
http://image.ceneo.pl/data/products/2247621/i-siemens-hf25m5l2.jpg

myszonik
31-05-2011, 18:45
Nowy temat, którego nie ogarniam - barierki na balkony

Dziś spotkaliśmy się z szefem ekipy od ocieplenia i tynkowania budynku. Rozmowa była konkretna i owocna, szczegóły dogadane, ekipa polecana i jesteśmy umówieni na początek sierpnia.

Rozmowa ta jednakowoż uświadomiła mi, że bardzo niebawem muszę zaplanować i zorganizować barierki na balkony. I zaczął się ból głowy, dotychczas myślałam, że zrobimy drewniane, ale już nie jestem tego taka pewna. Nie dość, że wyjdą na pewno drogo (na łukowy balkonik to pewnie mega drogo) to jeszcze obawiam się, że będzie za ciężko. Ale jeśli nie drewniane to jakie?
Poszukuję inspiracji, pokazujcie Wasze barierki.
A przy okazji chętnie się dowiem gdzie takich barierek w ogóle szukać:)

myszonik
31-05-2011, 22:58
O chyba coś takiego mogłoby wchodzić w grę tylko w wersji na zewnątrz
http://www.bekala.pl/foto/balustrady/balustrady_59.jpg
Widział ktoś gdzieś?
Bo ja znajduję same metalowe nowoczesne, albo z kolei kute ozdobne:)

myszonik
01-06-2011, 19:56
O darze jasnowidzenia

Pewnie rzeczy na budowie są tak pewne jak śmierć i podatki.
Jedną z nich jest to, że jeśli jakaś ekipa twierdzi, że zacznie od środy (bo akurat w środę pierwszy wypada) to na 100% odwlecze się co najmniej do poniedziałku...
Wykończeniowcy, którzy mieli przyjść dziś oczywiście się nie pojawili, telefon milczał, oddzwonili dopiero po wściekłym sms-ie kręcąc ile wlezie o nieprzewidzianych okolicznościach na poprzedniej budowie i zarzekając się solennie, że w poniedziałek skoro świt to oni już są. Ciekawe co to za nieprzewidziane okoliczności, o których ja już w darze jasnowidzenia wiedziałam jakieś 2 tygodnie temu?
Dostali ultimatum, że albo są w poniedziałek i biorą się ostro do roboty, albo się żegnamy...

Jakieś dziwne historie dzieją się również z moją skrzynką prądową.
14 kwietnia podpisałam umowę kompleksową z Eneą i uzyskałam zapewnienie, że w max. 2 tygodnie przyjadą, zamontują licznik i wszystko będzie śmigać.
Oczywiście na owe 2 tygodnie nie liczyłam, z resztą nie spieszy mi się, więc ok.
Ale cierpliwość ludzka i wytrzymałość na olewactwo kiedyś się kończy, więc w zeszłym tygodniu (grubo ponad miesiąc od podpisania umowy) podreptałam do Enei (dzwonić już dawno zaniechałam, telefonem tam się nie załatwi nic). Uprzejmy inaczej pan na starcie zaatakował mnie, że co ja jem u wygaduję, że jak nie podłączone skoro już ponad miesiąc od umowy i niemal starał mi się wmówić, że ja już mam ten licznik, wydane klucze i szafa gra, tylko jakimś dziwnym trafem zupełnie o tym zapomniałam.
W końcu łaskawie sprawdził w magicznym systemie i stwierdził, że jednak faktycznie chyba mam rację. Nie wydusił tego z siebie oczywiście, że o przeprosinach nie wspomnę, za to przy mnie wykonał jakiś magiczny telefon, skutkiem którego miało być natychmiastowe w dniu następnym (czyli w zeszły piątek) przybycie ekipy, zamontowanie licznika i wydanie kluczy. Ekipa miała dzwonić. Jak nietrudno się domyśleć nie doczekałam się ani na ekipę ani na telefon i to nie tylko w piątek ale i do dziś.
Jednakowoż dziś małżonek zauważył jakiś dziwny kabel zmierzający od skrzynki do słupa. Ki czort?

myszonik
03-06-2011, 19:14
Byłam dzisiaj w skałach pooglądać łupek.
Mają go w postaci czegoś co wygląda jak płytka o wymiarach tak na oko 30x60 i 30x30. Ceny ok. 120-150 zł/m2. Kładzie się to jak kafelki, z tą różnicą, że na specjalny klej do kamienia.
Parapety być może da się zrobić z całych kawałków - o ile odpowiedniej wielkości kawałki tego łupka będą dostępne.
Niestety konkretów nie dowiedziałam się żadnych, bo nie było szefa, a obecny na miejscu pracownik więcej nie wiedział, więc muszę się umówić z szefem i pofatygować ponownie.

myszonik
06-06-2011, 20:09
Coś drgnęło...
W końcu przybyli wykończeniowcy.
Ich strój służbowy dzisiejszy powalił mnie na kolana, bowiem na nagie ciała przywdziali siateczkowe kombinezony robocze i tak ruszyli do boju, no ale przy tej temperaturze....
Wełna na poddaszu się kładzie. Nie wiem jak to wygląda, bo jestem upałem tak zmęczona, że nawet nie chce mi się pójść i zobaczyć.
Podpisałam też umowę na kuchnię, muszę jeszcze ostatecznie wybrać sprzęty. Montaż ok. 8-9 tygodni od wybrania sprzętów.
No i muszę w końcu te metalwoody zamówić, dzwonię jutro do granitogresu po konkrety.

myszonik
07-06-2011, 05:59
Całkowicie zapomniałam, że muszę jeszcze czymś obłożyć ścianę nad blatem w kuchni. Od początku miałam pomysł żeby też metalwoodem w tym samy kolorze, co na podłodze tylko inny format. Czy to dobry pomysł? Do czarnego blatu granitowego?
A jeśli tak to jaki format? chciałam zaszaleć z 60x120 w poziomie położone, ale czy taka wielka, gruba gresowa płytka w ogóle ma szansę utrzymać się na ścianie? I czy da radę ją przeciąć? czy 45x90? Ale wtedy jeden rząd to trochę za nisko, a dwa trochę za wysoko...
O rety muszę te nieszczęsne metalwoody zamówić, a nie mam bladego pojęcia co wybrać.
Chyba, że zamówię na podłogę, a o tych jeszcze pomyślę...

myszonik
07-06-2011, 17:43
O cudach w skrzynkach elektrycznych
jakiś czas temu piałam o zupełnym olewactwie Enei w sprawie ostatecznego przyłączenia mi prądu. Dziś historia miała swój finał. Uzbroiwszy się w małżonka w charakterze siły wsparcia (w razie gdyby już tylko rozwiązania siłowe wchodziły w grę) poczłapałam znów do siedziby mojego dostawcy prądu.
Pan obsługujący jak zwykle z olewczą pozą i i miną Człowieka, Który Może Wszystko wobec Człowieka, Który Nie Może Nic po sprawdzeniu w magicznym systemie orzekł, że nie wiadomo zupełnie o co się awanturuję, skoro licznik jest już w skrzynce zamontowany. Ja na to gdzie jest w takim razie klucz do skrzynki, dlaczego mi go nikt nie przekazał i dlaczego u diabła nikt mnie nie poinformował, że ten licznik już jest. To oczywiście nie leżało już w gestii rzeczonego pana i zostałam odesłana na rejon energetyczny.
Tam spotkawszy kierownika od niego również usłyszałam, że to nie jego wina i ewentualnie może zadzwonić do panów w terenie żeby do mnie przyjechali i ten klucz przywieźli, co nawet dość skwapliwie uczynił.
Po kolejnej pół godzinie panowie przyjechali i tak oto weszłam w posiadanie drogocennego klucza do magicznej skrzynki.
Śladów tego kto miał mnie poinformować o radosnym fakcie dostarczenia prądu brak...

Spotkaliśmy się też ze stolarzem w sprawie drzwi wewnętrznych, schodów i parapetów. Pokazał nam zdjęcia swych wyrobów, prezentują się super.
Wstępna wycena jest taka, że za wszystkie drzwi do całego domu z dębu wydalibyśmy mniej więcej tyle ile za te polskone, które pokazywałam (nawet ok. 2-3.000 mniej) i mamy dąb zamiast forniru, ale z kolei efekt do ostatniej chwili niepewny.... co tu wybrać?

myszonik
07-06-2011, 17:54
A jeszcze jedno.
Z dzisiejszego pobieżnego pomiaru wyszło, że mój taras ze schodami będzie miał z 80m2!!!
Więc chyba mi pozostaje najtańszy gres s promocji w casto :(
Czy ktoś ma jakieś pomysły czym to w miarę niedrogo obłożyć?

myszonik
12-06-2011, 18:54
Trochę nadrabiam z czasów sieciowego niebytu spowodowanego awarią kompa, która skutkowała koniecznością wymiany sprzętu i jakże niemile widzianym w okolicznościach budowy wydatkiem...
To jeszcze zdjęcie łupka w płytkach jaki sprzedają w skałach
https://lh4.googleusercontent.com/-cz5yvTNwJ3s/TfTz5kr9viI/AAAAAAAAA_s/WiUvVcOzbXg/s912/003.JPG
Muszę umówić się z właścicielem i pogadać o ostatecznej cenie tego cuda.
Jakkolwiek coraz bliża staje mi się idea tarasu z kostki granitowej o takiej
http://images48.fotosik.pl/54/5310a146d20f4317med.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/7/8192/z8192487T.jpg

Poza tym kupiłam metalwoody na podłogę w kuchni, wiatrołapie, korytarzach, ostatecznie kolor silicio i format 60x10.
W tym tygodniu mają przyjechać, nie omieszkam zaprezentować.
Kupiłam też format 30x60 nad blat w kuchni - jak nic mądrzejszego nie wymyślę to też skończy się na metalwoodach nad blatem.

Panowie wykończeniowcy w końcu pojawili się od poniedziałku i wzięli do roboty (szczerze nie zazdroszczę im układania wełny w tych tropikalnych temperaturach).
Rozłożyli już pierwszą warstwę wełny między krokwie i zaczęli układać stelaże. Oto kilka próbek efektów ich pracy
https://lh4.googleusercontent.com/-_GW6NSV8tnw/TfTz9DaPhmI/AAAAAAAAA_w/Fn6O29OTLiU/s912/020.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-_7HSqzD0PNE/TfTz-inoO_I/AAAAAAAAA_0/TbG2UDt61Xw/s512/022.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-YBB9bDIr2Pk/TfT0Bzt5kcI/AAAAAAAAA_8/glZfWl7tcFY/s512/024.JPG.

Dziś wstępnie powyliczałam kafelki do górnych łazienek, muszę to jeszcze zweryfikować ze specami i mogę zamawiać. Warto byłoby jednak dojść do ładu z armaturą i podjąć jakieś decyzje, a to u mnie leży i kwiczy...

myszonik
13-06-2011, 21:49
pytanie z gatunku durnych:)

Mam pytanie, które pewnie większości wyda się durne, ale mnie dzisiaj kafelkarze zaskoczyli. Rozmawialiśmy wstępnie o rozmieszczeniu i rozliczeniu kafelek do górnych łazienek (ja to sobie już wczoraj rozrysowałam wstępnie, a tu panowie położyli moją koncepcję na łopatki).
I stąd pytanie - czy to jest zawsze tak jak oni twierdzą, że jest lepiej, że kafelki rozlicza się do położenia od góry tzn. tak żeby na górze wypadła cała płytka bez docinania, a docina się tę na samym dole?
Bo ja o tym pojęcia nie miałam i zaczęłam sobie wszystko liczyć od dołu - tym bardziej, że układam płytki bazowe, dekory i listwy w poziomie i od dołu patrząc właśnie a na górze miało mi się kończyć jak wypadnie (tym bardziej, że to pod skosami, więc i tak płytki będą cięte, a poza tym na górze idą gładkie bazowe, więc mniej się chyba te cięcia w oczy rzucać będą?
I teraz panowie kafelkarze mi koncept zburzyli.
W sumie to orzekli, że położą jak chcę, im wsio ryba, mogą rozliczyć od dołu całą płytkę a docinać górne, ale według nich nikt tak nie robi.
Naprawdę?
Ktoś coś wie na ten temat?

Ja w ogóle mam jakąś fobię na punkcie cięcia płytek. Tak mnie wkurza, że moje piękne wielkie płytki będą musiały być cięte, że najchętniej ściany bym poprzestawiała żeby się zgadzały idealnie do wymiarów płytek:) Panowie kafelkarze chyba trochę jak wariatkę mnie z tego powodu traktują ;)

myszonik
14-06-2011, 17:54
Chyba rzutem na taśmę zdecydowałam się na te barierki na balkony.
Mam płytkę z fotami od wykonawców, ale nie umiem ich tutaj wrzucić. W każdym razie wzór podobny do tej barierki wewnętrznej, którą pokazywałam kilka postów wcześniej tyko w wersji zewnętrznej (z egzotycznego drewna).
W sumie to oczywiście jak zwykle okazało się, że za późno i na ostatnią chwilę zabrałam się za ten temat, bo jak się okazało te barierki muszą być zamontowane do muru przed ociepleniem i położeniem styropianiu, więc czasu zostało niewiele.
Dodatkowo sprawę komplikuje mój półokrągły balkon, bo na niego potrzeba specjalnie giętych elementów drewnianych (które osobno na zamówienie firmy od barierek robi stolarz), a to też trwa, ale panowie obiecali, że się wyrobią.
Stąd też jako, że jedyni potraktowali mnie poważnie i złożyli ofertę wygrywają i nie szukam dalej (choć może udałoby się znaleźć taniej?), bo już nie mam czasu.
Jutro jestem umówiona na pomiar i podpisanie umowy.
No i oczywiście jak z wszystkim na budowie już po mojej własnej wstępnej wycenie wyszło, że wydam na te barierki "ciut" więcej niż planowałam...
Budowa to worek bez dna....

myszonik
14-06-2011, 20:05
Dziś dzień podejmowania decyzji. I to nawet dość sprawnie i szybko.
Wybrałam sprzęty do zabudowy. I zapobiegawczo od razu wysłałam do p. Tomka żeby już nie szukać i nie rozmyślać.
Oto one
piekarnik
siemens HB56AS560
http://media2.siemens-home.com/Files/Siemens/Pl/pl/ProductFiles/ProductImages/EpsImages/MCSA040884_HB56AS560_def.eps?Width=200
mikrofala
siemens HF25G5R2
http://media2.siemens-home.com/Files/Siemens/Pl/pl/ProductFiles/ProductImages/EpsImages/MCSA037007_HF25G5L2_def.eps?Width=200
zmywarka
siemens SN64M030EU
http://media2.siemens-home.com/Files/Siemens/Pl/pl/ProductFiles/ProductImages/EpsImages/MCSA034529_SN64M001EU_def.eps?Width=200
zamrażarka
liebherr IGN2556WH
http://www.liebherr.pl/catXmedia/hg2011-default-/Thumbnails/f24043c9-2685-4d90-b2a1-056a195a5966_W300.jpg
lodówka
liebherr IKB3660
http://www.liebherr.pl/catXmedia/hg2011-default-/Thumbnails/de285f5c-f5b2-4fcd-87b3-69d5d4fd5650_W300.jpg

Okap
amica OKC951S
http://www.amica.com.pl/phpThumb,1f68d64b38cd07f25c0cef659db63b87.png?src= http://www.amica.com.pl/produkty/images/mc/3027/OKC951S.jpg&w=274&h=284&f=png&md5c=1f68d64b38cd07f25c0cef659db63b87

Pozostała do wyboru płyta, ale na to już naprawdę nie mam siły:)

myszonik
15-06-2011, 15:08
Ale się dzieje!
Przybyli panowie od barierek. Pomiary zrobione (wyszło jeszcze więcej niż sobie wyliczyłam!!!), umowa podpisana, do końca lipca mają być zrobione.
Przyjechały metalwoody, na razie tylko rzuciłam na nie okiem, wieczorem zrobię im jakieś foty:)

teraz fragment, którego dla zdrowia psychicznego nie powinna czytać mikiada
zgadnijcie kto dostarczył jako hurtownik te metalwoody za pośrednictwem sklepu w Swarzędzu? Nikt inny jak cermag, który sam w detalu sprzedaje je ca 300 zł/m2!

myszonik
15-06-2011, 19:51
To się pochwalę metalwoodami. Ułożyłam sobie kawałek podłogi. Ostrzegam płytki oczywiście brudnawe, a zdjęcia jak to u mnie kiepskie...

https://lh6.googleusercontent.com/-FFFlAFFhxMI/Tfj-WNS9BZI/AAAAAAAABAo/9gx38up0y8M/s1024/001.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-itfKBhMQaCM/Tfj-eoo4H8I/AAAAAAAABAs/t0zrZ__Zyy4/s1024/005.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-1KKRcPcolLU/Tfj-jMXQ6WI/AAAAAAAABAw/obkMvYNY6eg/s576/009.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-AM5bWwRxNNY/Tfj-UKZqKfI/AAAAAAAABAk/jIFXHUxZyrA/s1024/015.JPG

myszonik
15-06-2011, 19:57
Na fali szaleństwa, które mnie ogarnęło dziś rano po zajrzeniu od Spieri na tę stronę
http://www.mazzivo.pl/
prawie kupiłam łóżko, na które absolutnie nie mam teraz pieniędzy
http://www.mazzivo-outlet.pl/media/catalog/product/cache/1/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/3/_/3_5.jpg
cena bardzo promocyjna.
Poszukuję teraz czy uda mi się gdzieś dostać do niego materac i stelaż na wymiary 200x220 cm. Może być ciężko..

Przy okazji napisałam do manufaktury drewna w sprawie łóżka Bali i stołu tegoż.
Dla zainteresowanych (wiem, że byli) podaję:
Łóżko 3300/3560/5490 - dąb/dąb barwiony na orzech amerykański/orzech amerykański.
Stół 250x 100 cm - 3890/4480/7020.

Chyba po wykończeniu domu pozostanie nam materac dmuchany i plastikowe meble ogrodowe..

myszonik
17-06-2011, 15:22
Dostałam z Kagranu ofertę cenową na łupek.
Łupek cięty jak kafle rozmiarów 60x60 cm i 40x40 cm w cenie 120 zł/m2 (netto).
Do tego miejsca jest fajnie:)
Ale montaż z ich strony... kolejne 120 zł/2. I już jest mniej fajnie.... ale podobno to tyle musi kosztować, bo w cenie są kleje do kamienia, a te są drogie.
Ktoś coś wie w temacie? Czym się klei kamień na zewnątrz do betonu i ile to coś kosztuje?

myszonik
24-06-2011, 14:52
No i wylazł nam megababol....
właściwie nie wiadomo czyj - czy elektryka czy nasz, że się za późno zorientowaliśmy, w każdym razie humor mi siadł totalnie, wobec faktu, który nagle odkrywczo uświadomił mi wczoraj małżonek, że mamy źle zrobione w części pomieszczeń kontakty...
Wyobraźcie sobie, że na etapie robienia elektryki nikt nie wpadł, że przy ustalaniu odległości gniazdek (wyłączników do światłą) od krawędzi ściany, gdzie będą drzwi trzeba wziąć pod uwagę rzeczone drzwi, ich ościeżnicę i opaskę drewnianą wokół ościeżnicy, wskutek czego mam obecnie w części pomieszczeń te gniazdka zrobione za blisko krawędzi ściany żeby się wszystko zmieściło.
Wniosek: przekuwamy gniazdka.
Efekt: wkuta ja, wkuty mąż, wkuty elektryk i zniszczone tynki.
Dla polepszenia efektu robota generalnie się ślimaczy - to poddasze dziubią, dziubią i końca nie widać, jakoś mnie zniechęcenie ogrania...

Wobec powyższego musiałam reagować szybko i spektakularnie w kierunku poprawy nastroju i zamówiłam łóżko oraz dwa stoliki nocne do niego:
http://www.mazzivo-outlet.pl/media/catalog/category/1bauhaus.jpg
http://www.mazzivo-outlet.pl/media/catalog/product/cache/1/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/e/l/ellese_z_szuf4.jpg

Spireo dzięki za namiar na ten sklep:)

myszonik
25-06-2011, 07:41
Idąc tropem od Ady chyba wybrałam zlewozmywak.
Wklejam ku pamięci (zawodnej ostatnio ;)
Zlewozmywak z ociekaczem Blanco
METRA 6 Silgranit PuraDur 2 bez korka aut.
http://www.armaland.pl/_p/61/n/mm616142351571.jpg

O i jeszcze mają baterie, może nie jest to szczyt urody, ale na pewno nie będzie chlapać:) Może warto przemyśleć?
http://www.armaland.pl/_p/15/n/baterie-zlew.-z-wyciagana-wylewka-blanco-zenos-s-silgranit-p15929.jpg

myszonik
25-06-2011, 17:12
Byłam dziś w kagranie.
Pan odwodził mnie do zrobienia schodów w tych kafelkach z łupka, twierdząc, że na spoinach nie będzie to dobrze wyglądało, na pewno powstaną jakieś zacieki. Ostatecznie skołował mnie na wykonanie schodów wejściowych z łupka ciętego z tych dużych bloków. Zobaczymy co z tego będzie... w przyszłym tygodniu mają przyjechać na pomiar, a potem dostanę wycenę...
Wstąpiłam też do leroy'a pooglądać lampy i trochę się zszokowałam jakie jest ich mnóstwo. Na szczęście okazało się, że lampowo mamy z małżonkiem podobny gust, więc może dramatu w rodzinie przy okazji wyboru lamp nie będzie.. chociaż trochę nam ten gust drogo wypada, więc pewnie przez dłuższy czas jesteśmy skazani na gołe żarówki..
Polecacie jakieś sklepy z lampami w sieci lub realu?
Gdzie kupuje się korzystnie oprawki do lampek ledowych na sufity na poddaszu?
Bo na zdjęciach w necie trudno ocenić jakość ich wykonania, a niektóre są podejrzanie tanie... te tanie, które widziałam dziś w leroy'u na kilometr pachniały tandetną chińszczyzną, wolałabym coś co wygląda trochę porządniej, ale ceną nie zabija :)

myszonik
27-06-2011, 20:30
W końcu zaczęły się jakieś prace bardziej przyjazne oku niż to ciągłe i niekończące się ocieplanie poddasza, a mianowicie kafelki wkroczyły na ścianę kotłowni (na razie jedną, ale to już coś:)
https://lh4.googleusercontent.com/-SaQ2VNxYvQc/TgjYdOfvcII/AAAAAAAABBc/kTZsuUlX3I0/s576/038.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-AWdw3cEeOPk/TgjYeAd8KyI/AAAAAAAABBg/SWPpFF6taKY/s576/040.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-18WOGUIvnC0/TgjYfN0BHYI/AAAAAAAABBk/7kc4V3uYm5s/s1024/043.JPG

Przy okazji głosowanie - fugę tam gdzie białe dać białą czy grafitową?

I głosowanie numer 2 i 3 w kwestii cegły.
Problem numer 1. Od początku miałam zaplanowane, że cegłę w salonie daję na 2 ściany - tę za kominkiem oraz ścianę "telewizyjną".
Po montażu kominka ostatecznie okazało się, że ściany za kominkiem nie ma zbyt wiele i zaczęłam wątpić w sens robienia na niej cegły.
Co Wy na to?
https://lh4.googleusercontent.com/-zRA93GVxMks/TgjYkIWXC_I/AAAAAAAABBo/iC_hvm4-tno/s1024/021.JPG

- a jeśli nie ma sensu kłaść za kominkiem (na tych 2 bocznych częściach ściany) to jest w ogóle sens kłaść na jednej dosyć małej ścianie telewizyjnej? nie będzie wówczas ta cała cegła w salonie w ogóle od czapy?

Problem nr 2. A właściwie dla mnie nie problem, ale rozgorzał spór z kolegą małżonkiem (dla pełnego obiektywizmu głosujących nie powiem, która wersja jest czyja:)
Przy założeniu, że jednak kładziemy tę cegłę na ściany za kominkiem i telewizyjną mamy podciąg, który te ściany łączy - co na nim cegła czy farba?
https://lh3.googleusercontent.com/-tw_e0kvbk10/TgjYmHwOdQI/AAAAAAAABBs/fOtfo9ar3zE/s1024/024.JPG

myszonik
28-06-2011, 19:14
A tak oto prezentują się nasz piękne grzejniki. Szkoda, że dwa są do wymiany i nie wiadomo co z tego wyjdzie, ale dobra, nie będę się już tym denerwować, bo znów całą noc bezsenną spędzę...
https://lh6.googleusercontent.com/-_xE6HLAaEyw/TgoZqQxaEJI/AAAAAAAABCY/IMz-7-mxVKk/s912/002.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-THRHVBGQWCM/TgoZo1CY3MI/AAAAAAAABCQ/DiFmV5fbvRI/s912/001.JPG

myszonik
30-06-2011, 14:50
Dostałam dziś wycenę z Kagranu na schody. Mało z krzesła nie spadłam.
Wniosek jest jeden - schody z kamienia muszą być drogie.
Jutro jedziemy ponegocjować, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Przy okazji rada dla tych, którzy mają to przed sobą - nie róbcie schodów z jakimkolwiek łukiem, bo to straszliwie potem podraża sprawę - dużo kamienia się marnuje na te nieszczęsne wycinane łuki.

myszonik
30-06-2011, 20:30
Zamówiłam w końcu te płytki do górnych łazienek. Jedno zamówienie z głowy.
Dostaliśmy też wycenę od ociepleniowców. Wygląda przyjaźnie:) A sam szef firmy jest chyba najbardziej słownym i rzetelnym budowlańcem jakiego w życiu spotkałam. Wszystko, co się z nim ustala jest rzetelnie i punktualnie przygotowane, na umówione spotkania przyjeżdża co do minuty. Zupełnie jakby był z innej branży.
Czy coś wiecie o firmie Alpol jeżeli chodzi i systemy dociepleń i tynki? Chętnie się dowiem, bo muszę dość szybko tynki wybrać.

myszonik
01-07-2011, 17:32
Umowa na schody wejściowe i parapety podpisana.
Schody z łupka black slate, mam nadzieję, że wyjdą pięknie i będą warte swej oszałamiającej ceny...
Parapety zewnętrzne z granitu absolut black w wykończeniu antyk lub jak kto woli płomieniowany i szczotkowany.
Dostałam dziś próbki wybarwienia drewna na łóżko.
Pokazuję zdjęcia, choć jak zwykle kolory przekłamane:

Od lewej kolory white, olej, wosk bezbarwny, koniak
https://lh5.googleusercontent.com/-DudUrk6smEw/Tg31dUTG2SI/AAAAAAAABC0/yx-OCliryu0/s1024/004.JPG

od lewej dąb, kaszta, wenge, orzech
https://lh6.googleusercontent.com/-2zI5oxOPj-8/Tg31gO7kIyI/AAAAAAAABC8/4Ww1FDWbOmc/s1024/005.JPG

A to naszych dwóch faworytów - z lewej dąb z prawej kasztan - na razie nie mogę się zdecydować ;)
https://lh3.googleusercontent.com/-eUmmCuV7X1I/Tg31i7eO5LI/AAAAAAAABDA/eV64E5KPtUY/s1024/008.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-c6CvXgrcfKI/Tg31lilDXII/AAAAAAAABDE/oMybzYPi3jM/s1024/011.JPG

Gdybym chciała jasne drewno to na żywo bezkonkurencyjnie pięknie wygląda ten wosk bezbarwny.

myszonik
01-07-2011, 18:02
Zapomniałam napisać najzabawniejszej rzeczy - dostałam dziś fakturę z Enei za prąd. Prawie 90 zeta za miesiąc. Niby nic, ale numer polega na tym, że nie wykorzystałam ani grama prądu, bo poza faktem podłączenia skrzynki nie mam w domu zamontowanych żadnych urządzeń na prąd, a wszystkie urządzenia budowlane biegają na prąd podciągnięty z naszego domu.
Jednym słowem płacę teraz ca 90 PLN-ów miesięcznie za potencjalną możliwość skorzystania z prądu!

myszonik
04-07-2011, 15:30
Trochę rzeczy dziś załatwiłam:
- wyłoniłam wstępnie dostawców kostki granitowej na płot, ostatecznie będę ją sama zamawiać z transportem ze strzegomia i tak wychodzi o wiele taniej niż u miejscowych dostawców:)
- umówiłam się na wrzesień z ekipą od cięcia i układania cegły (do środka i na podmurówkę na zewnątrz), muszę szybko zamówić cegłę, bo wtedy ceglarze przyjadą ją pociąć jak będą mieli akurat czas, a potem będzie już sobie czekała na położenie - dzięki papisu za namiar:)
- skontaktowałam się z panią naszym kontaktem w Caparolu, w tym tygodniu mamy się spotkać, wybrać co trzeba i ustalić szczegóły cenowe, mam nadzieję, że wyjdzie z tego owocny zakup;
- w tym tygodniu powinny przyjść płytki do górnych łazienek, ale z położeniem chyba jeszcze trochę poczekamy, bo najpierw ekipa ma się zająć szpachlowaniem, dziś nawet nie byłam zobaczyć ile zrobili, bo mnie to ślimacze tempo prac powala na łopatki.

Nadal w zawieszeniu jest decyzja dotycząca wyboru koloru drewna na łóżko. Ja się nie mogę zdecydować w ogóle, a małżonek co drugi dzień zmienia zdanie....