PDA

Zobacz pełną wersję : Jadalne rośliny tolerujące towarzystwo orzecha włoskiego



Wojciech Majda
01-03-2010, 18:06
Prosiłbym Was o podanie znanych Wam roślin jadalnych tolerujących towarzystwo orzecha włoskiego. Najlepiej takie całkiem niewrażliwe na tego kłopotliwego sąsiada jak i takie, które "jakoś" sobie radzą.

kafi_ga
01-03-2010, 18:34
u mojego dziadka koło orzecha włoskiego rosła czereśnia :)
dobrze się miała

o to Ci chodziło? :))

Wojciech Majda
01-03-2010, 18:40
Dzięki, dokładnie o to. Możesz napisać o wielkości orzecha i odległości od czereśni?

Napisałaś w czasie przeszłym, możesz napisać również jaka jest tego przyczyna :)?

Gosiek33
01-03-2010, 18:49
U mnie rosła jabłonka jakieś 3 metry obok i dopiero przy budowie wszystko trzeba było wyciąć :-?

kafi_ga
01-03-2010, 18:53
odległość kilka kroków.
Drzewa były tak duże że bliżej się nie dało, prawie się stykały gałęziami.

napisałam w czasie przeszłym bo dziadek nie żyje ładnych parę lat i tego domu nie odwiedzam. Nawet nie wiem czy te drzewa dalej rosną.
Na wycięcie owocowych zezwolenia nie trzeba więc nie ma co liczyć że komuś sentymenty zostały.. :(

swoją drogą nie wiedziałam że orzech włoski taki egoista.

Wojciech Majda
01-03-2010, 21:00
Przykro mi z powodu dziadka:(

Orzech rzeczywiście jest dla niektórych roślin bardzo niedobry - wydziela juglon. Dorosłe drzewa może sobie poradzą, ale młodej jabłonki raczej w towarzystwie orzecha posadzić się nie da. Tzn posadzić się da, ale raczej się nie przyjmie:)

Achaja
01-03-2010, 21:08
Grusza - gatunku nie znam. Rosły obok siebie 20 lat, grusza co roku owocowała. Stykały się gałęziami jak wyżej.
Jednak to grusza pierwsza dała za wygraną...
Teraz w miejscu gruszy od 5 lat rośnie morela. Owocuje jak wściekła. Ale pomiędzy orzechem a morelą są ok. 10 letnie tuje...
W odległości 4 metrów od orzecha rosły dynie - mutanty.

Tak w zasadzie to wygląda to tak: Są obok siebie 3 posesje. Po środku grusza a potem morela i dynie.
Po prawej sąsiaduje blisko z orzechem wysokim na jedno piętro (z nim się grusza stykała gałęziami). W odległości 15 metrów, po lewej stronie rośnie orzech ogromny. Już ponad dwa piętra ma a średnica korony też jest duża. Reasumując, sądzę, że obydwa orzechy mają duże systemy korzeniowe sięgające działki środkowej...
P.S. Każda działka ma szerokość ok. 11 metrów.

Mymyk_KSK
01-03-2010, 22:07
Zależy czy orzech jest siewką czy szczepiony, a jeśli szczepiony - to na czym.

Orzech siewka i szczepiony na orzechu włoskim - juglon jest w liściach i łupinach nasiennych. Opadłe liście i łupiny uwalniają nieco juglonu do gleby, ale w miarę wysychania liści juglon jest unieczynniany chemicznie i nie szkodzi. Dla mniej wrażliwych roślin stężenie juglonu w glebie jest więc znośne, choć pod samym orzechem mało co rośnie - również ze względu na zacienienie.

Orzech włoski szczepiony na orzechu czarnym - jest dużo gorzej, gdyż orzech czarny wydziela juglon do gleby poprzez korzenie - stężenie juglonu w glebie jest dużo wyższe i co za tym idzie mniej roślin jest w stanie przeżyć.

Achaja
01-03-2010, 22:16
Zależy czy orzech jest siewką czy szczepiony, a jeśli szczepiony - to na czym.

Orzech siewka i szczepiony na orzechu włoskim - juglon jest w liściach i łupinach nasiennych. Opadłe liście i łupiny uwalniają nieco juglonu do gleby, ale w miarę wysychania liści juglon jest unieczynniany chemicznie i nie szkodzi. Dla mniej wrażliwych roślin stężenie juglonu w glebie jest więc znośne, choć pod samym orzechem mało co rośnie - również ze względu na zacienienie.

Orzech włoski szczepiony na orzechu czarnym - jest dużo gorzej, gdyż orzech czarny wydziela juglon do gleby poprzez korzenie - stężenie juglonu w glebie jest dużo wyższe i co za tym idzie mniej roślin jest w stanie przeżyć.
Czy one się jakoś różnią wizualnie?

Ten mniejszy a bliższy gruszy/moreli - pod spodem ma łyso, nawet trawa ma problemy z rośnięciem - taki trochę wypalony krąg kosmiczny :lol: Ale liście i łupiny spadają na tuje i pomiędzy nie - nikt nie sprząta bo nikomu się nie chce i żyją...
Ten większy dalszy - trawa pod nim rośnie jak szalona, no ale na tej działce poza tym orzechem i trawą nic innego nie posadzono...

Wojciech Majda
01-03-2010, 22:21
Dzięki za odpowiedzi.

Masz może Mymyk jakieś propozycje? Do szczęścia zwłaszcza potrzebne mi jadalne pnącze.:)

Achaja
01-03-2010, 22:40
Bezpośrednio pod moim orzechem rosną: szafirki, przebiśniegi, ranniki zimowe, tulipany, bukszpan, barwinek pospolity, bodziszek cuchnący, bergenia sercolistna, rabarbar, funkie, podagrycznik odmiany ‘’Variegata’’, piuropusznik strusi, kokorycz żółta, melisa, przywrotnik ostroklapowy, omieg kaukaski, słoneczniczek szorstki, no i oczywiście całkiem blisko zasięgu korony rośnie wieczornik damski. Powiem tylko, że rośliny ''rosną jak głupie''!!! To takie powiedzenie mojego znajomego o roślinach, których wzrost aż trudno opanować.

Liście orzecha usuwam częściowo, spośród roślin okrywowych nie jestem w stanie ich dokładnie wybrać. Praktycznie mój gąszcz pod orzechem przeczy teorii, że pod orzechem nic nie urośnie. Nie wiem, jak to wpływa na orzecha, jego orzechy nie są zbyt okazałe, ale nigdy nie były zbyt duże, zatem to raczej cecha tego konkretnego drzewa.

Roślinność pod orzechem zasilam suszonymi nawozami naturalnymi: krowieńcem, kurzeńcem, a także gnojówką (przepraszam za nieładne słowo, inaczej ''zupą'') z mniszków lekarskich lub pokrzyw.

http://www.bio-forum.pl/messages/78737/58583.html


pamiętam jeszcze krzaczki pigwy.

Porzeczkę czerwoną też mam pod orzechem i dwa krzaczki agrestu.
http://www.dzialkowcy.info/phpBB2/printview.php?t=1643&start=0&sid=5c7166cd65ff5bc0e966c2b4c5bc4304

Przyda się? ;)

Wojciech Majda
02-03-2010, 14:58
Dzięki bardzo :)