Zobacz pełną wersję : usuwanie starego pnia
Jak pozbyć się starego pnia w ogrodzie? Słyszałem, że jest jakiśsrodek, który wlewa sie do otworów wywierconych w pniaku i po jakimś czasie z pniaka robi się próchno.
Prosze o informację
Juga
A nazywa sie to Rundap i jest drogie. Najlepiej wyrwać takowy podkopując i przyczepiając linę do ciągnika lub innej silnej maszyny.
Podaj szczegóły. Jakie to było drzewo i jaka jest średnica Twojego kłopotu.
Najgorsze wspomnienia mam z wycinania gruszy. Żeby nie trzech sąsiadów i mój teść to nie dalibyśmy rady.
Nawet Opel Vectra buksował w miejscu jak podlączyliśmy ją na hol.
Traktor czy inna "silna" maszyna zryje Ci działkę.
Najlepiej obkopać, podciąć boczne korzenie (siekiera, piła mechaniczna).
Praktycznie każdy pniak można wykopać (wybierając ziemię wokół pnia)większym lub mniejszym nakładem sił. Kłopoty są z korzeniami palowymi.
Można także postąpić inaczej np. wyrywając pniak traktorem oczywiście jeśli pniak nie jest zbyt gruby. Warunek - drzewo musi być ścięte na wysokości 80-100 cm. Jeżeli nie masz warunków na "wpuszczenie" traktora to możesz zastosować linkę stalowa z naciągiem (u nas pospolicie nazywanym rukzugiem) - w tym przypadku im wyższy jest pniak tym lepiej - możesz nawet przy pomocy naciągu wyrwać całe mniejsze drzewo z korzeniami.
W przypadku gdy pozostje tylko krótko wystający znad gruntu o dużej średnicy pień to należy wywiercić w nim wiertarką lub jeszcze lepiej szerokim (średnica 2-2,5 cm)świdrem kilka otworów o głębokości ok. 20 cm i następnie zalać je CHLORANEM SODU (uwaga środek służy min. do wyrobu zapałek:???: ). Po dwóch tygodniach powtarzamy operację a za 1-1,5 miesiąca obumarty pniak można będzie spalić.
Powodzenia
Acha, jeszce jedno- generalna zasada pracy z piłą mechaniczną - NIE DOTYKAJ PIŁĄ ZIEMI gdyż użycie piły mechanicznej do podcięcia korzeni = wymianie łańcucha w pile.
Nigdy nie oczyścisz tak korzenia by nie zostały "gdzieś" drobiny ziemi które następnie zniszczą łańcuch. Istnieje też niebezpieczeństwo wyrzucenia przez łańcuch jakiegoś kamyka w kierunku twarzy (zwłaszcz gdybyś na kolanach klęczał w wykopie)
magnolia
21-05-2002, 20:46
sorry - proszę moderatora by usunąć ten post.
<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: magnolia dnia 2002-05-21 21:49 ]</font>
tom soyer
22-05-2002, 12:43
scecny jak z gier komputerowych - polecam Rundap. trzeba odkopać też trochę pnia i zrobić otwory jak najniżej
Juga - ktoś mi powiedział, że zamiast chloranu sodu można zastosować roztwór saletry. Ponoć nie rewelacyjnie, ale skutkuje.
Usuwalam drzewa w ogrodzie, pnie mozna usunac specjalna maszynka, ktora zamienia pniak w trociny bez obkopywania.takie maszynki maja osoby parajace sie wycinka drzew.
Albo ponawiercaj wgłąb długim wiertłem do drewna w wielu miejscach. I zasyp. Samo się rozkruszy za 2 lata
Zahoduj na pieńku boczniaki.. :wink: będzie przyjemne z pożytecznym... :wink:
najlepszy sposób to najprosztszy: ziemia-łopata-powietrze.Wykopałem dwa pniaki łopatą.No troche mnie to potu kosztowało, ale ich nie ma !!:smile:.
Tak sobie teraz myślę, że gdybym miał myjkę Karchera to oczyściłbym pniaki z ziemi w dolnej części i zastosowałbym piłę łańcuchową bez ryzyka jej zepsucia.
Pozdr Tad
darek795
07-11-2004, 09:25
Czytałem, że z takiego pnia na budynek może przejść grzyb? Czy można temu jakoś zapobiegać - poza wykopaniem samego pnia - próbowałem, ale ma duże rozmiary. Z tym szybkim gniciem to chyba zależy od rodzaju drzewa - u mnie orzech po trzech latach od ścięcia w niewielkim stopniu przegnity.
Weż koparkę jak będzie gdzieś w pobliżu - wykopanie dużego pnia to samobójstwo.
Kasia385
13-11-2004, 19:12
Witam!
W moim ogrodzie też mam, aż dwa takie pnie, po starych wiśniach. Nie są grube, ale wystają z ziemi na jakieś 10 cm i bardzo przeszkadzają przy koszeniu ......no i chodzeniu! :-? Dwa lata temu smarowałam je Randapem i dalej są. Chyba robiłam to nie tak jak trzeba? :-?
Daniel Starzec
13-11-2004, 19:53
Smarowanie randapem pnia ma sens wtedy kiedy zetniemy drzewo w sezonie wegetacyjnym i to zaraz po scięciu
Najlepiej powtórzyć kilka razy,
Działa.
Ja nawierciłem otwory i zasypałem je nawozem azotowym. Po trzech latach pnie rozkruszyłem i śladu nie ma... głownie byly to olchy i jakieś twarde jedno.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin