PDA

Zobacz pełną wersję : Budynki-mutanty i twórczo?? wiejskiego ludu



mch
08-05-2002, 13:25
Jeżdżąc po różnych wsiach obserwuję często tak dziwne mutacje domów, że zastanawiam się nad IQ człowieka, który to stawiał. Nie sądzę, żeby takie dziwne układy wnętrza planował architekt. Większość z tych potworków powstaje na skutek własnych, nie zatwierdzonych przez nikogo, pomysłów nie z tej planety. Ludzie budują jak chcą. Przykłady można mnożyć: drzwi do kotłowni w połowie schodów (bez podestów pośrednich-wejście chowa się za wyższe stopnie!), wielkie żelbetowe schody na środku pokoju, okna na schodach i w innych dziwnych miejscach, drzwi do nikąd (z balkonu zrezygnowano), łazienka w piwnicy, kotłownia w pokoju i ogólny bałagan kompozycyjny wnętrza i elewacji. Współczesna "ludowa" wesoła twórczość budowlana przerażą mnie bardzo.

dziuba
21-05-2002, 09:29
Jest taki jeden dom, który jak widzę to mam wrażenie, że facet chciał jeża zbudować....

ketiso
21-05-2002, 21:02
widziałem w swoim życiu bardzo dużo domów z racji wykonywanego zawodu czy także `zboczenia`zawodowego ogólnie ale jest taki jeden dom ,który nie mieści się w żadnych kanonach kulturowych przekazywanych z dziada pradziada jak np cyganskie domy, czy kanonach regionalnych (domek z gór wśród np kosteczek gierkowskich na równinie)
Jest taki jeden dom gdzieś pod Garwolinem (nie pamiętam nazwy miejscowości).jest to przykład tak skrajnego braku smaku architektonicznego, że zwolniono podobno nawet architekta gminnego za wydanie pozwolenia na budowę tego domu. wyobraźcie sobie stoicie przed elewacją frontową i widzicie chyba 3 trójkątne ni to lukarny ni to wieżyczki. jest to w kondygnacji poddasza .to oczywiście byłoby niczym ale wszystkie te trójkąty są tak jakby przechylone jak drzewo przez wiatr oczywiście młode drzewo czyli trójkąty po łuku.
w moich kryteriach oceny domu nie widziłem większego kiczu i mam nadzieję, że już nie zobaczę, bo musiałbym przewartościować jeszcze raz definicję zera bezwzględnego.
HEJ!

ryniu
22-05-2002, 13:01
Rzeczywiście to jest czasami makabra, co ludzie stawiają. Ja polecam do oglądania dom znajdujący się przed Kamieńcem Wrocławskim. Dom z basztą. Ten gust trudno opisać słowami. Może ogłosimy konkurs na najbardziej kiczowaty dom?!

Podoba mi się też wykańczanie szeregówek. :smile: Tutaj moim faworytem jest osiedle Wrocław-Wojnów.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-05-22 14:10 ]</font>

baribal
23-05-2002, 11:07
Wybierzcie się na wycieczkę do Zgierza. Jadąc z Łodzi na Gdańsk zobaczycie mnóstwo "cygańskich" domów. Najciekawszy dom stoi około 15 km przed Augustowem na trasie z Białegostoku. Jeżdzę tą trasą od 9 lat i widzę jak facet mieszka w piwnicy przykrytej dachem z eternitu. "Dom" ma wysokość około 1 m

dziuba
24-05-2002, 12:48
I tak zawsze nacudowniejsze pozostaną chatki z przed lat
??-dziesieciu całe w sidingu!!! Pyszny widok!!!

ryniu
24-05-2002, 15:44
Siding to rzecz gustu. Już lepiej siding niż odpadający tynk, myślę. A na domkach sprzed lat najpiekniejsze były słynne denka od butelek powlepiane w elewację.

Majka
24-05-2002, 18:11
Od lat jestem wielką wielbicielką różnego rodzaju kiczu spotykanego w polskich wsiach i miastach. Podziwiam lwy strzegące złocone bramy domostw z wieloma basztami, fontanny, nimfy i aniołki z betonu. Zaskoczył mnie jednak dom na obrzeżach Zabierzowa /niedaleko Krakowa/, który oprócz w.w. ozdób ma jeszcze wielką... żyrafę. Wysokośc ok. 4m, kolory naturalne, stoi na działce ok. 6ar. Tylko podziwiać :razz:

Rafter
24-05-2002, 21:08
Mch,
Pomyśl co piszesz. Jestem z Warszawy, ale takie chaty mają urok. Niedawno kupowałem miód w Białowieży u starszego małżeństwa, którzy wyglądali na szczęśliwych z życia, które przeżyli razem. Zwracali się do siebie w wielkim szacunkiem. Są szczęśliwi z tego, że wychowali syna, są zdrowi i nie proszą nikogo o pomoc.
Im nie jest potrzebny projekt z wodotryskiem na dom. Jacuzzi w łazience i kino domowe.
Nie mierz wszystkich swoją miarą i wykaż trochę tolerancji.
P.S.
A na ognisku w Białowieży bardzo smakowała mi grochówka jedzona drewnianą łyżką z drewnianego talerza. Ale pewnie nie masz takich w domu, bo to kicz

ryniu
25-05-2002, 09:13
Rafter, pomyliłeś zupełnie pojęcia. Chodzi o to, że i dom prosty (biedniejszy) i wyszukany (bogatszy) mogą być albo potworkami albo perełkami. Ja przynajmniej rozumiem ten wątek jako krytykę własnych pomysłów architektonicznych części naszego społeczeństwa.

Rafter
25-05-2002, 15:44
Pretensję chłopcy zgłaszajcie do naczelnych architektów, którzy zatwierdzają takie projekty i wydają pozwolenia na budowę.
W mojej okolicy też są potworki z basztami i brakuje tylko fosy. Ale cóż każda kultura w tym cygańska ma jakiś wpływ na budownictwo.

ketiso
25-05-2002, 18:16
a jak myślicie czy `krasnal` w ogrodzie to rzecz piękna czy taka sobie .czy taki krasnal moze rozlozyc kazda architekture? a może jest dokładnie odwrotnie
HEJ!

Rafter
25-05-2002, 19:49
On 2002-05-25 19:16, ketiso wrote:
a jak myślicie czy `krasnal` w ogrodzie to rzecz piękna czy taka sobie .czy taki krasnal moze rozlozyc kazda architekture? a może jest dokładnie odwrotnie
HEJ!


Ketiso,
A jak oceniasz drewniane koła od wozu wieszane na elewacji jako element nie wiadomo czego. Czy to miastowe utożsamiają się ze wsią, czy co do cholery? Ja nie wiem po co takie koła. Jak ktoś wie to niech da znać

ketiso
26-05-2002, 18:16
czy `pławienie się` w dążeniu do doskonałości w tym wypadku doskonałości `smaku` bez tych kół czy krasnali byłoby możliwe. według mnie niestety nie .
zatem myślę ,że są to `niezbędniki ` krajobrazu
HEJ!

Luśka
26-05-2002, 18:28
Krasnalki, łabądki, bociany - niewątpliwie szczytu smaku nie stanowią. Ale dla mnie rozpaczliwym widokiem są domy z tzw. przybudówkami - szopa, obok składzik, obok zagródka a przy tym wszystkim sterta rupieci i "przydasi" wszelkich. No, ale przy tym wszyskim siding na ścianach obowiązkowo ...

dziuba
27-05-2002, 15:41
Krasnali jakoś nigdy nie polubiłam i chyba nie polubię. Tak jak muchomorków z misek.
Ale wolę oglądać zadbane ogródki z krasnalami, niż rupieciarnie.
Jadąc z W-wy na Lublin jest brama z ogromnymi
buciskami-lampionami.

bobiczek
28-05-2002, 08:50
W sprawie "ozdób" jakkolwiek to brzmi, bo mnie się brzydko kojarzy(a czasem ładnie)
Kolega wydawał córkę za mąż i mówi do zięcia że nie dał wykupnego.
"A jakie to wykupne ma być?"
"No wiesz , chociaż ze 2 krowy" (mieszkamy na osiedlu w mieście)
No i zięć przywiózł 2 fajne łaciate, gipsowe krowy, które dziś stoją przy ogrodzeniu i "pasą się " cały rok.
Dla niewtajemniczonych, właściciel posesji "ma płytką duszę artstyczną i brak smaku", ale dla rodziny to dobry żart i pamiątka czasów gdy córka była z nimi w domu.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: bobiczek dnia 2002-05-28 09:58 ]</font>

bobiczek
28-05-2002, 09:02
Acha.
Jak się jedzie z Bratysławy jest warsztat i nad wejściem do budynku na filarkach zamiast zadaszenia , stoi połowa amerykańskiego Cadilaca z chromowanymi lampami, wycieraczkami , kołami z białym pasem i całą resztą.
Wygląda bombowo.
Może tylko dla mnie, ale gusta to rzecz prywatna.
A co , może chodzicie wszyscy do opery i na balet, hm?

Luśka
28-05-2002, 09:12
A broń Boże, tylko na festyny ludowe!

ryniu
28-05-2002, 09:42
Proponuję wrócić do krytyki architektury, zostawmy krasnale w spokoju. "Najciekawszym" projektem gotowym, który spotkałem jest dom "Hektor" z biura Arkady.
http://www.arkada.konin.com/start.html

Macie innych faworytów?

P.S. Poobracajcie nim, i zobaczcie jak wygląda od tyłu! Autor, autor...

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-05-28 11:52 ]</font>

Alicjanka
28-05-2002, 10:20
Z projektów gotowych jestem za Hektorem!

A z gotowych cudaków w okolicach Warszawy za mistrza proponuję warsztat samochodowy przy domu jednorodzinnym w Żabiej Woli.
Warsztat stoi w granicy. Szereg garażowych bram przykryty jest prawdziwą mauretańską basztą pokrytą dachówką bitumiczną, na której dla doświetlenia zrobiono okna dachowe typu Velet (dość symetrycznie). Do warsztatu wchodzi się przez bramę z obu stron której stoją na słupach ogrodzenia lwy. A dom przy warsztacie wszędzie ma pałacowe tralki. Nawet tam, gdzie byście się nie domyślili, że mogą stać. Baszta i lwy nad garażami to efekt murowany! Współczuję bezpośrednim sąsiadom...

kodi_gdynia
28-05-2002, 10:25
Ryniu ten projekt Hektor jest bossski. Ciekawe kto ma takie cudo zbudowane. Myślę, że wygrałby konkurs na Dom Dostępny. Grunt to prosta i mało skomplikowana bryła.
Pozdrawiam

EM
28-05-2002, 10:41
hektor jest bomba ale to dla maluczkich. Dla bogaczy niedościgłym wzorem pozostaje posiadłość właściciela fabryki okien Trax - budowana pod Przeworskiem. To jest coś nieopisanego: pałac Potockich w niedalekim łańcucie to kurna chata a i królowa Wielkiej Brytanii wpadlaby w kompleksy. Wieżyczek jak w Żabiej Woli: bez liku. Kryty olimpijski basen, kryty kort, prywatna kaplica o rozmiarach małego kościoła, ladowisko dla helikoptera, garaże, ciągi kuchni ... Metraż przekracza 6000 m kw.
Właściciel chyba się zakopał finansowo (nie dziwota) bo jest stan surowy otwarty ale trzeba będąc w tamtych terenach to zobaczyć. Pomysłowośc ludzka jest nieskończona a głupota: bezdenna.

ryniu
28-05-2002, 11:26
On 2002-05-28 11:20, Alicjanka wrote:
A dom przy warsztacie wszędzie ma pałacowe tralki. Nawet tam, gdzie byście się nie domyślili, że mogą stać.

W ten "klimat" wpisują się jak dla mnie modne ostatnio ogrodzenia z odlewanego w formach betonu. Tu są dwie szkoły: albo pozostawienie ich w kolorze "naturalnym" albo pomalowanie. W sumie nie wiadomo co gorsze.

kodi_gdynia
28-05-2002, 11:45
Budujemy się w miejscowości, którą rozsławia przynajmniej na Pomorzu pewien twórca takich ogrodzeń. teraz każdy chce być modny i parę takich super betonów stoi. Cud, miód, malina.
Całośc jest tragiczna, ale wyobraźcie sobie te fikuśne formy z betonu pomalowane na biel i róż. Mówię wam usiąść i płakać. TRAGEDIA

Pozdrawiam

dziuba
28-05-2002, 12:14
To jeszcze nic. Ostatnio widziałam takowe ogrodzenie z motywem roślinek (!) oczywiście każdy szczegół był pomalowany!!!! Całość w kolorach: zielonym, czerwonym, niebieskim i żółtym. To jest dopiero sztuka!!!

ryniu
28-05-2002, 12:28
Tylko retoryczne pytanie: co z tym zrobić? Ludzie myślą kategoriami "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie", a po za tym pewnie by nie zrozumieli co normalnemu człowiekowi może się w tym nie podobać. Chyba nie ma innego wyjścia jak dawanie dobrego przykładu.

EM
28-05-2002, 12:44
To jeszcze apropos ogrodzeń to wrzucę Wrocławiakom: polecam uwadze ogrodzenie stojace w Oleśnicy przy wyjeździe na Warszawę (jeszcze przed odejściemna Ostrów). Beton z wklejonymi elementami ceramicznymi (coś wstylu potłuczonych talerzy). Całość wysokowymiotna.

Refleksja moja jest taka: w Skandynawii dostaje się ulgę podatkową za zielony dach i ładną architekturę bo lokalne władze wiedzą, że porządek i ładne domy przyciagają mieszkańcow, inwestorów i turystów. O czym myslą polskie lokalne samorzady to czytamy w prasie - szkoda gadać. Przydałoby się karanie bezwzględne: za brud i bałagan na posesjach, nakazy rozbiórek szpetoty, ulgi w podatkach za ładne domy. Ale to mrzonki: społeczeństwu lepperowców nie takie rzeczy w głowach.

Ech!

Wowka
28-05-2002, 13:04
Macie innych faworytów?

P.S. Poobracajcie nim, i zobaczcie jak wygląda od tyłu! Autor, autor...

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-05-28 11:52 ]</font>


Autorem jest autor:
arch. Jacek Wojciechowski

dziuba
28-05-2002, 13:09
To jeszcze apropos ogrodzeń to wrzucę Wrocławiakom: polecam uwadze ogrodzenie stojace w Oleśnicy przy wyjeździe na Warszawę (jeszcze przed odejściemna Ostrów). Beton z wklejonymi elementami ceramicznymi (coś wstylu potłuczonych talerzy). Całość wysokowymiotna.

My miastowe nie wiemy jak różne rzeczy można w prosty sposób wykorzystać... :wink:

ryniu
28-05-2002, 13:23
Autorem jest autor:
arch. Jacek Wojciechowski


Wowka, to miał być taki okrzyk gratulacyjny: autor, autor!!!

EM, pomysł skandynawski mi się bardzo podoba, naprawdę! Samo to się nigdy poprawi, taka administracyjna regulacja to jest myśl. Byle ten urzędas w samorządzie to był człowiek na poziomie.

Oj, Dziuba, widzę, że Ty na wsiowych cięta. :smile: A to opcja rosnąca w siłę. A i ceny kos ostatnio spadły!

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-05-28 14:28 ]</font>

Wowka
28-05-2002, 13:33
Właśnie chciałem autora tego dzieła odpowiednio zaanonsować. Może ujawni ktoś gdzie ten projekt doczekał się realizacji. Bo, że doczekał się swiadczy o tym fotografia na przywołanej stronie www

dziuba
28-05-2002, 13:44
Oj, Dziuba, widzę, że Ty na wsiowych cięta. :smile: A to opcja rosnąca w siłę. A i ceny kos ostatnio spadły!

Ja - nie. Po prostu my miastowe mamy szczytne cele, segregowanie śmieci, recycling, a tu proszę jakie ładne można sobie zafundować ogrodzenie!!! :wink:

Nie lubię chomikowania i trzymania wszystkiego w celu wykorzystania tego w sposób przedziwny.
Tylko tyle, a to kto gdzie mieszka nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się człowiek i co sobą reprezentuje.

EM
28-05-2002, 13:49
Temat zrobił się fascynujący więc obejrzcie to, o czym Wam pisałem:

http://community.webshots.com/album/39165436AETcIx

Miłego oglądania i uważajcie na opadające szczęki!

dziuba
28-05-2002, 13:58
O BOŻE!!!!!

ryniu
28-05-2002, 14:00
O, rany (żeby było cenzuralnie)! To już jest naprawdę ewenement na skalę europejską, bo pewnie w Stanach by się coś takiego znalazło znając ich gust.

kodi_gdynia
28-05-2002, 14:39
O fuck, co za cudeńko. Tak sobie myślę, że po cholerę każdy z nas buduje te swoje domki po 100m2. Wybudujmy takie cacko, każdy weźmie swoją basztę i wieżyczkę i będzie super. Tylko obawiam się, że nie będzie potrzebne nam forum.

Czy ktoś to przebije?

tomgor
28-05-2002, 15:00
Wszystko już zostało powiedziane....

Luśka
28-05-2002, 18:18
Może Murator założy Galerię Potworków? W końcu jak ktoś się decyduje na takie cudactwo publicznie, to jednocześnie godzi się na publiczną ocenę. Można też stawiać stopnie w odpowiedniej skali. Na początek hasełko-majstersztyk EM "wysokowymiotny". Inne propozycje?

agnes
29-05-2002, 09:42
Cholera ,tylko kogo na takie "cudo" stać ,jestem ciekawa.Boże jaki to ogromny majątek , i jakaś dziwna mieszanina kulturowa w tym /nie wiem czym/ się przejawia .

ryniu
29-05-2002, 11:36
Luśka, czy to dobry pomysł takie licytowanie się w epitetach? Lepiej wnieść coś konstruktywnego do sprawy. Bez echa przeszedł pomysł skandynawski, o którym pisał EM na poprzedniej stronie, a ja uważam, że to ciekawe rozwiazanie i byłoby jakimś krokiem naprzód w rozwiązaniu problemu będącego tematem tego wątku.

mch
29-05-2002, 12:27
Pomysł skandynawski dobry i warty propagowania.

A wracając do tej magicznej budowli: muszę iść do chirurga szczękowego, bo mi żuchwa z zawiasów wyleciała. :smile:

ryniu
29-05-2002, 12:31
Ciekawe czy są jakieś regulacje prawne, podatkowe, itd. w UE dotyczące tego zagadnienia? Może ktoś coś wie?

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-05-29 13:34 ]</font>

Alicjanka
29-05-2002, 12:54
Nawiązując do pomysłu skandynawskiego to ciekawe kto by decydował czy buduje się ładny dom? Bo przecież, ze gusta są różne to widać po tych wszystkich koszmarkach - przecież ci ludzie myślą, że budują coś pięknego. A poleganie na gustach urzędników...

Alanta
29-05-2002, 12:55
A czytaliście podpis pod zdjęciem ? cyt."szczegóły widać z bliska
świadczą o zamożności właściciela i o jego guście" :grin: :grin: :grin:

EM
29-05-2002, 12:57
To tylko mój osobisty komentarz. Myślę, że trafny :smile:

ryniu
29-05-2002, 13:09
On 2002-05-29 13:54, Alicjanka wrote:
Nawiązując do pomysłu skandynawskiego to ciekawe kto by decydował czy buduje się ładny dom? Bo przecież, ze gusta są różne to widać po tych wszystkich koszmarkach - przecież ci ludzie myślą, że budują coś pięknego. A poleganie na gustach urzędników...


Oczywiście, jeśli pojawia się decyzja urzędowa to od razu są kontrowersje. Ale na Zachodzie, jak widać, to się udaję. Jadąc autostradą w Niemczech nawet z daleka widać, że w skupiskach domów panuje jakiś ład. Nikt się nie wychyla z postawieniem jakiegoś cudaka w otoczeniu istniejących zabudowań. U nas ludzie mają chyba mniejsze wewnetrzne poczucie konieczności takiego dopasowania się.

dziuba
29-05-2002, 13:12
U nas każdy jest indywidualistą. No i przecież trzeba się sąsiadom pokazać!!!! :smile:)

ketiso
29-05-2002, 15:25
cała sytuacja szkaradnych domków ma przynajmniej jeden pozytywny wymiar.to trochę tak jak z `dresami` wiadomo czego można się po nich spodziewać(chociaż często jak w życiu trudno kogoś osądzić jednoznacznie po wyglądzie).
tak serio to cała nadzieja w architektach
HEJ!

Alicjanka
29-05-2002, 16:40
No przecież ktoś te domy projektuje?!

29-05-2002, 17:06
Domy moze projektowac tez osoba bez wyzszego wyksztalcenia.
Oczywiscie studia architektoniczne moze nie gwarantuja gustu, ale przynajmniej zapoznanie sie z historia sztuki i obycie ze sztuka w ogole.
Myslę,ze projektanci robią dany projekt na zamowienie inwestora i to on decyduje,co chce miec.I tu jest problem jak we wszystkich sferach zycia-byc soba i nie ulec konformizmowi czy powiedziec-goń sie gosciu, ja potworkow nie bede projektowal.
A z czegoś zyc trzeba....
Mysle,ze sztuka w ogole ma obecnie takie dylematy. Stała sie masowa i sprzyja gustom masowego odbiorcy. Dlatego mamy big brothera, bar i inne. A sztuki teatralne, dobre filmy, czy wartosciowa publicystyke po polnocy.Dobre projekcje kinowe w kinach studyjnych.
Dyskusja trwa-kto komu wyrabia gust, kto komu ulega. Jak na razie nie rozstrzygnieta.

ketiso
29-05-2002, 21:03
Alicjanka.
rzeczywiście niefortunne sformułowanie może rodzić takie pytanie,refleksje.
powinno być Architektach ,nie architektach
`komercja` wkradła się także w dziedzinę projektowania.
swoją drogą to pamiętam jak kiedyś wyskoczyłem z egzaminu i oberwałem ze dwa epitety za stwierdzenie,że projekt powinien wychodzić na przeciw oczekiwaniom klienta.na drugim terminie wiedziałem już co facet chciał usłyszeć
HEJ!

Luśka
30-05-2002, 16:03
Ryniu, nie chodziło mi o epitety, tylko o skalę ocen. Architekt może sobie projektować co chce, bo to dusza wolna i swobodna i ma prawo mieć fantazję. Ale zatwierdzanie jakiejkolwiek twórczości architektonicznej do umiejscowienia w konkretnym punkcie na mapie świata (wystarczy kraju) powinno podlegać innym kryteriom - chociażby jak wyżej wspomniany model skandynawski. Nam jeszcze do takich wzorców postępowania przyjdzie dorosnąć.

Alicjanka
31-05-2002, 08:30
Ja wiem, że w wielu miejscach na tzw. zachodzie robi się też inny manewr: w warunkach zabudowy i zagosp. narzuca się np. kąt pochylenia dachu, rodzaj pokrycia dachu i jego kolor, kolor elewacji itp. Tylko czy nam wszystkim by to odpowiadało? W końcu każdy z nas buduje inną chałupkę?

31-05-2002, 08:53
Ja ma działke na zachodzie (od W-wy):wink: i mam takie własnie warunki zabudowy:
kat nachylenia dachu
rodzaj ogordzenia (azuorowy w 75%)
na szczescie bez koloru elewacji i innych szczegółow, bo aż strach pomyslec...:roll:

ryniu
03-06-2002, 11:27
Sami sobie troszkę kochani zaprzeczacie, z jedej strony jesteście za wprowadzeniem jako takiego porządku do otaczającej nas architektury, z drugiej - krytykujecie to. Nie przesadzajmy z tymi "Warunkami zabudowy...". To nie jest tak, że na ich podstawie można wybudować tylko jeden typ domu!

ryniu
10-06-2002, 15:30
Polecam przeczytać:
http://www.projekty.murator.pl/art_miesiaca.htm?IdArtykulu=fcb43aef33

Pytanie tylko czy akurat projekty gotowe "Muratora" wpisują się w tradycje regionalne? Te najbardziej popularne dla mnie są raczej bezosobowo uniwersalne jeśli chodzi o stylistykę architektoniczną.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-06-10 17:10 ]</font>

TomekM
11-06-2002, 10:45
Piszecie tu o potworkach budowanych przez indywidualnych inwestorów. Ja mieszkam w (moim zdaniem) dość ładnym mieście zwanym Tarnowskie Góry, posiadającym tradycyjny rynek otoczony starymi kamienicami. Rynek jak to rynek był wyłożony "kocimi łbami" i kiedyś ktos wymislił aby to zamienić na "piękne" płyty marmurowe. Wygląda to co prawda głupio, ale za to po deszczu doskonale się mozna na tym przewrócić. Niestety po kilku latach zrobiono coś jeszcze gorszego. W miejsce wyburzonej kamienicy postawiono "COŚ" z betonu, stali i szkła. Gdyby ten budynek postawić gdzieś w nowoczesnej dzielnicy dużego miasta byłby całkiem znośny - ale na starym rynku! Moim (i nie tylko) zdaniem za postawienie czegos takiego architekt miejski powinien wylecieć z roboty.

PS
Za krasnalami nie przepadam i mieć nie będę, ale często są one uzupełnieniem zadbanych domów i podwórek - więc lepiej niech są.

11-06-2002, 11:25
Tomek,
ale po co te krasnale. Nie rozumiem-lepiej niech sa...Po co? Zeby strzec domu :wink:
A nie lepiej , aby były ladne kwiaty lub krzewy?
Oczywiscie nie mozemy zabronic nikomu, ale dlaczego tak sie poddawac złemu gustowi?
fakt,ze nasza sytuacja architektoniczna jest dosc trudna. Musi sie odrodzic czy nawet powstac od nowa kultura architektoniczna, bo wszystko zostało zniszczone przez totalitaryzm i te potworna biede. Wiec kiedy juz mozna miec ladnie, to miejmy.
Mysle,ze jest złoty srodek. Jak ktos nie wie, czy to, co mu sie podoba jest gustowne niech buduje PROSTO. Prostota to elegancja wlasnie. Nie nalezy pakowac sie w cos , czego nie jestemy pewni lub istnieja najmniejsze podejrzenia,ze cos jest nie tak.
A to bezguscia wynikaja z przedobrzenia, tego ze sie chce lepiej miec niz sasiedzi.Z checi wyroznienia sie. Rozumiem, podejscie indywidualistyczne,ale mozna sie odroznic czym innym.
Choc w pewnych miejscach krasnale nie sa juz niczym oryginalnym.
A w ogole to jak one wygladaja-farba poodłaziła, jakies takie smutne. Nie mozna by ich wysłac na emeryture :smile:

Macias
11-06-2002, 11:51
Tez uwazam ze PROSTOTA to elegancja. Lepiej prosto i schludnie.
Czy moze byc lepiej i piekniej, moze tylko trzeba zaczac od siebie.
Co do kultury inwestorow i architektow to zycie zweryfikuje.
Pozdrawiam
Maciej

ketiso
24-06-2002, 20:58
A propos wątku krasnali to zajrzyjcie sobie na stronkę radiostacji i obejrzyjcie chrum koszulki . czyż nie są cudowne?

24-06-2002, 22:03
Dopiero obejrzałem zdjęcia EM. Jestem pod wrażeniem. Jeśli ta budowla znajduje się w Polsce to z pewnością jest to kościół, cerkiew lub plebania. EM zrobiłeś zamieszanie bo każdy myśli że to dom jednorodzinny.... :grin: :grin: :grin: No nieźle się ubawiłem. CHYBA NIE JEST TO DOM JEDNORODZINNY :???:

EM
25-06-2002, 10:22
Owszem: JEST TO DOM JEDNORODZINNY!!

ckwadrat
25-06-2002, 10:52
Facet ma chyba harem. Zresztą przypomina to trochę meczet.

Doti
25-06-2002, 11:41
Hej!
Mnie też przerażają te wszystkie ozdoby w ogrodzie typu: krasnale, boćki, muchomorki itd. Ale "najfajniejsza ozdoba" to wkopana do ziemi opona z traktora (im większa tym lepsza) a w środku posadzone kwiatki. Normalnie super!! :wink:
To dopiero szczyt dobrego smaku. No i jakie to naturalne. Poprostu miodzio!! :smile: :smile:

25-06-2002, 12:26
opona pomalowana na bialo-zapomniales dodac :smile:

EM
25-06-2002, 12:56
Ja mam obok siebie cos w rodzaju zaklinania Feng Shui. Ogromna góra usypana sztucznie, na tym ustawiono liczne kamole, Z kamoli wystaje kawal kija na którego końcu wisi drut z czymś. Coś dynda nad pyskiem z rzeżby wyobrażającej rybę wystającą spośród kamoli.

Z uwaga obserwuję ta radosną twórzczośc jak przejeżdżam. Co tydzień są jakies ulepszenia. Opony (nawet białe) się chowają. :grin:

Na szczęście widzę to tylko pół sekundy i jest z dala od moich okien. :smile:

ckwadrat
25-06-2002, 13:18
Toż na tym polega zaklinanie. Ma odstraszać postronnych. Widać spełnia swoje zadanie :wink:

Alicjanka
25-06-2002, 13:25
Widziałam to coś co opisuje EM i muszę przyznać, że w głowę zachodzę o co tam chodzi? Kawał działki (byłaby dobra cena), a człowiek na tym usypuje swego rodzaju świątynię dumania na cześć wędkarstwa. Bo dla mnie to wygląda jakby bałwan z kamieni łowił rybkę na wędkę. Żeby to było możliwe, pod bałwanem usypano sporą górkę wyłożoną również kamieniami, rybka pozostaje w dole. To poprostu trzeba zobaczyć!

ewa
25-06-2002, 13:46
Moja mama dostała (na własne nieszczęście) w prezencie wypchanego koguta do ogrodu. Raz, że zaczął śmierdzieć po deszczu a pozatym był regularnie atakowany przez nasze koty :smile: Ubaw na całego. Mam nadzieję, że mnie nikt czymś takim nie uszczęśliwi.

ckwadrat
26-06-2002, 14:52
Ciekawe, jak by to wszystko razem wyglądało: kwiatki w klombikach z pomalowanych opon, krasnale, zaklinacze FS, szklane elewacje. Może zrobimy wirtualną galerię?

mch
29-06-2002, 10:29
Wszystko na raz na jedej działce? Litości! :smile:

Doti
29-06-2002, 11:30
Ostatnio widziałam mały stawek (między drogą a płotem), elegancko obsadzonych przeróżnymi trawami kwiatami, obłożonych kamieniami itd.. a przy tym stawku stał sobie zielony krokodyl :grin: wielkości ok 1,5m. Nie wiem z czego był - chyba z gipsu. Pomijam już to że obok przy płocie było zrobione coś na kształt boksu w którym śpią konie, i jeden koń( a raczej jego profil) który patrzy na przechodniów z tego boksu.
Opisuję dalej: na podwórku drewniana studnia, standardowo już bocian, żaba i grzybek, różne pnie drzew, kamienie, pod balkonem koło z drewnianego wozu, sierp.I jeszcze wiele innych bajerów których nie pamiętam.
Pomyślicie pewnie że to jakiś duży ogród. Otóż ta działka nie miała więcej niż 5-6 arów.
A domek na działce to klocek w panelach.

I jak Wam się podoba???
Mnie najbardziej urzekł krokodyl "Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby".....

:smile: :smile: :smile: :smile: :smile: :smile:

Dorota

Pytanie: jak Wam się podobają elewacje obłożone potłuczonymi talerzami??

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Doti dnia 2002-06-29 12:32 ]</font>

ryniu
29-06-2002, 12:09
Doti, ten krokodyl może być prawdziwy! One się potrafią nie poruszyć przez długi czas, widziałem w zoo. :smile:

Doti
29-06-2002, 21:25
Jak następnym razem tam będę przechodziła to go dotknę. Może nie odgryzie mi ręki. A jeśli tak to będę musiała powrócić do pisania jednym palcem :wink:

Szkapeusz
19-07-2002, 11:40
Podobno o gustach się nie dyskutuję i ja nie zamierzam! Budynek? przedstawiony przez p. EM robi wrażenie - trochę bajkowe ale to juz sprawa właściciela. Miał kaprys i właśnie to chce zostawić potomnym? Dla mnie bomba! To wolny kraj. Każdy z nas buduje (lub zamierza wybudować) dom, który pozostawi dzieciom jako znak, ten ma chociaż rozmach. U mnie na dzielnicy też jest pałac. Tylko że ma 1 wieżyczkę, bryłę transformatora i jest walnięty wśród parterowych domków na 1000 m działce. Efekt jest dużo gorszy możecie mi wierzyć!
Pozdrawiam!

27-11-2002, 11:27
"Wśród dorodnego,pysznego lasu nagle ktoś urządził skalisty "górski ogrodek", sztucznie ułożony, obsadzony kwiatami, które w głębokim cieniu nigdy nie nabrały właściwych sobie kolorów. W całym lesie wszystko, co ustawili tutaj ludzie jest bezwzględnie szpetne. Gorsza stokroć jest oczywiście dekoracja samego Giesshubbler-Sauerbrunn, który tak jest zastawiony okropnościami z "marmuru, spiżu i gipsu" oraz terakoty, że biedny podróżny długo potem musi wyganiać z pamięci obrzydłe krasnoludki , sarenki, nimfy i amorki, które zaludzniają park i okolice źródeł."

Kazimiera Iłłakowiczówna,"Karlowe Wary"-opubl. w Bluszczu 1937 r.

Snowdwarf
05-12-2002, 05:55
hej opal - chyba karlove vary ("a nie wary&quot:wink:

a widzieliście kiedyś piekne jeziorko z lustra po którym pływa śliczna żółciutka gumowa kaczuszka???
toż to czyste SZENG FUJ... :smile::smile::smile::grin::grin::grin:

nie wspominam o takich udogodnieniach jak betonowe ścieżki w ogrodzie (oczywiscie z betonoeymi krawężnikami) - wygląda do jak betonowy ogród z ziemią jako ozdobą...

oczywiście z roślin króluje trawa (czytaj: mlecze, perz)
a z drzewek - iglaki (bo nie ma przy nich roboty)

SZENG FUJ - bleeeeeee

pozdrowka
snow

05-12-2002, 08:44
Zachowałam pisownię oryginalną. :smile:
Pozdr

Snowdwarf
05-12-2002, 09:08
oryginalna do czego opal?

snow

05-12-2002, 10:00
Do niczego.
Po prostu zachowałam oryginalną pisownię.
:eek:

Snowdwarf
05-12-2002, 10:10
oryginalna pisownia nazwy miasta to "karlove vary" - byłem tam i wiem...
snow :smile:

PS. pozdrawiam pracowników basenu przy holelu THERMAL w karlovych
s.

05-12-2002, 10:32
Zachowałam oryginalną pisownię tytułu!!
Oryginalnie do oryginału.
Tak napisała autorka w 35 roku, ( i ja tak przepisąłma, bo TAK SIE ROBI) bo być może tak się pisało (Waszyngton też się tak pisze a nie Washingotn, Londyn a nie London)albo nadal się tak pisze. Albo się pomyliła. Nie wnikam!!
Nie umiem Ci tego bardziej wytłumaczyć.:sad:

Snowdwarf
05-12-2002, 10:37
to mów od razu że oryginalną pisownię tytułu utworu

s.

Snowdwarf
05-12-2002, 10:42
żeby zakończyć spor o Karlove Vary - słownik ortograficzny dopuszcza formy:
Karlowe Vary
Karlowe Wary
Karlovy Vary

zwracam honor (lub jak kto woli z błędem "chonor&quot:wink: - opal
snow

05-12-2002, 11:18
A ja poprawiam-opubl. w 1927 roku. Nie wiem skąd ten 35 :wink:

avzi
10-12-2002, 15:25
Mimo oficjalnego zamknięcia tej porywajacej gramatycznej dysputy, pozwalam sobie napomknąć, że w oryginalnej pisowni czeskiej obowiązuje wyłącznie nazwa "KARLOVY VARY", co wynika z tego, że końcówka "ovy" odnosi się do liczby mnogiej, a nie - tak jak u nas - do 3-ciej osoby liczby pojedynczej.

Niedowiarków odsyłam na oficjalna stronę miasta: http://www.karlovyvary.cz/

Snowdwarf
11-12-2002, 06:00
wszystkie wersje nazwy 9patrz wyżej) wziąłem ze słownika ortograficznego (polskiego)
:smile:

:grin:

pozdrowka
snow

stander
11-12-2002, 21:23
Jestem korektorką, ale pozwolicie, że daruję sobie wypowiadanie się na temat pisowni (tutaj jestem prywatnie), a wrócę do odległego wątku betonowych ogrodzeń. W naszych stronach (Kieleckie) modne jest pokrywanie ich kolorem zastygłej krwi (czy też kiszki, jak kto woli), ewentualnie dodatkowo z elementami w odcieniu waniliowego budyniu (mieszanka cokolwiek niesmaczna). Ostatnio jednak widziałam awangardową innowację. Budyń oblany był żrącym błękitkiem (podłość ludzka nie ma granic). Nasze wsie ulicówki ciągną się jak betonowe gąsienice... Czy to szare, czy pstre - wyglądają żałośnie.

Snowdwarf
12-12-2002, 05:57
droga stander

nie wiem czy pamiętasz ale kilkadziesiąt lat temu wiekszość wiejskich domów (np. w okolicy krakowa - np. pieskowej skały, ojcowa, skały) były pokryte strzechą a elewacja domów była właśnie błękitna - dlatego że ten brawnik był wykonywany z jakiejś tam szeroko dostepnej rośliny czy coś takiego...

kwestia gustu

u mnie najprawdopodobniej skończy się na kolorze piaskowym (raczej jasny), elewacja będzie miała też dodatki brązowe...
dach kryty dachówką - czerwoną ( z czarnym nalotem ze starości :wink:)

sądzę że będzie OK

pozdrowka
snow