PDA

Zobacz pełną wersję : POSADZKI BETONOWE -wykonanie, jakość i wilgotność.



Parkiet
17-03-2010, 15:58
Chciałbym przedstawić do dyskusji temat posadzek betonowych będących podkładami podłóg drewnianych. Powyższy temat podnoszę z powodu niskiej jakości powierzchniowej posadzek wykonywanych z cementów z dodatkami oraz trudności z jednoznacznym określeniem dopuszczalnej wilgotności betonu.
Wytrzymałość powierzchniowa na istotne znaczenie przy modnym ostatnio układaniu parkietów w cegiełkę a jeszcze bardziej przy montażu desek podłogowych klejonych do posadzki.
Temat dopuszczalnej wilgotności nie określony technicznymi podstawami, interpretowany indywidualnie, stosownie do posiadanej wiedzy w tym zakresie. Kol. Jarekkur często podaje niższe od normatywnych, parametry dopuszczalnej wilgotności CM, jednak w kontekście badań przeprowadzonych przez Instytut Techniki Podłogowej w Koblencji, są one jeszcze za wysokie. Wg powyższych badań dopuszczalny wynik pomiaru CM w większości przypadków powinien się mieścić poniżej 1 %, a przy niektórych cementach znacznie poniżej 1%.
Brak jest konkretnych opracowań dotyczących dyfuzyjności posadzek, wynikającej z ich porowatości, co przekłada się na póżniejsze krawędziowanie czy łódkowanie desek czy parkietów.
Prace parkieciarskie w wielu przypadkach wymagają technicznego, czasami zawansowanego podejścia do pracy, tymczasem wykonują je rzemieślnicy skazani na własne doświadczenia , biorąc za powyższe prace pełną odpowiedzialność.
W niedalekiej przyszłości będziemy montować parkiety czy deski z wykończoną powierzchnią, często polakierowaną, zamkniętą dyfuzyjnie. Tu powstanie problem, ponieważ po ułożeniu podłogi. nie ma czasu na aklimatyzację umożliwiającą swobony rozkład wilgoci i wyemitowanie jej nadmiaru do otoczenia. Skutki można sobie wyobrazić.
Uważam, że społeczność parkieciarska powinna zebrać wszelkie doświadczenia w tym względzie, po czym zobowiązać swoje władze do konkretnych, czytelnych i jednoznacznych opracowań, będących wytycznymi przy wykonywaniu prac podłogowych.
Póki co służę własnymi spostrzeżeniami w tych tematach, które umieściłem na www.parkietkomplex.eu w poradach " nadmiar wilgoci największym zagrożeniem dla podłóg drewnianych" oraz " posadzki betonowe pod parkiet".
Proszę nie traktować tego jako reklamy, nie zajmuje się wykonywaniem posadzek betonowych. Natomiast powyższe porady mogą być podstawą do rzeczowej dyskusji z pozytywnymi wnioskami dla wszystkich, których ten temat może dotyczyć. Pozdrawiam Tadeusz Woźniak.

jarekkur
17-03-2010, 23:43
Chciałbym przedstawić do dyskusji temat posadzek betonowych będących podkładami podłóg drewnianych. Powyższy temat podnoszę z powodu niskiej jakości powierzchniowej posadzek wykonywanych z cementów z dodatkami oraz trudności z jednoznacznym określeniem dopuszczalnej wilgotności betonu.
Wytrzymałość powierzchniowa na istotne znaczenie przy modnym ostatnio układaniu parkietów w cegiełkę a jeszcze bardziej przy montażu desek podłogowych klejonych do posadzki.
Temat dopuszczalnej wilgotności nie określony technicznymi podstawami, interpretowany indywidualnie, stosownie do posiadanej wiedzy w tym zakresie. Kol. Jarekkur często podaje niższe od normatywnych, parametry dopuszczalnej wilgotności CM, jednak w kontekście badań przeprowadzonych przez Instytut Techniki Podłogowej w Koblencji, są one jeszcze za wysokie. Wg powyższych badań dopuszczalny wynik pomiaru CM w większości przypadków powinien się mieścić poniżej 1 %, a przy niektórych cementach znacznie poniżej 1%.
Brak jest konkretnych opracowań dotyczących dyfuzyjności posadzek, wynikającej z ich porowatości, co przekłada się na póżniejsze krawędziowanie czy łódkowanie desek czy parkietów.
Prace parkieciarskie w wielu przypadkach wymagają technicznego, czasami zawansowanego podejścia do pracy, tymczasem wykonują je rzemieślnicy skazani na własne doświadczenia , biorąc za powyższe prace pełną odpowiedzialność.
W niedalekiej przyszłości będziemy montować parkiety czy deski z wykończoną powierzchnią, często polakierowaną, zamkniętą dyfuzyjnie. Tu powstanie problem, ponieważ po ułożeniu podłogi. nie ma czasu na aklimatyzację umożliwiającą swobony rozkład wilgoci i wyemitowanie jej nadmiaru do otoczenia. Skutki można sobie wyobrazić.
Uważam, że społeczność parkieciarska powinna zebrać wszelkie doświadczenia w tym względzie, po czym zobowiązać swoje władze do konkretnych, czytelnych i jednoznacznych opracowań, będących wytycznymi przy wykonywaniu prac podłogowych.
Póki co służę własnymi spostrzeżeniami w tych tematach, które umieściłem na www.parkietkomplex.eu w poradach " nadmiar wilgoci największym zagrożeniem dla podłóg drewnianych" oraz " posadzki betonowe pod parkiet".
Proszę nie traktować tego jako reklamy, nie zajmuje się wykonywaniem posadzek betonowych. Natomiast powyższe porady mogą być podstawą do rzeczowej dyskusji z pozytywnymi wnioskami dla wszystkich, których ten temat może dotyczyć. Pozdrawiam Tadeusz Woźniak.
Jest różnica między suchością a wilgotnością równoważną podkładu.
IFF egzystuje w KOELN - Kolonii od maja 2009.
Podkłady cementowe potrafią wyschnąć do 0,58CM%. Ważne jest nie to jaką ma suchość ale to, ile pozostaje w podkładzie tzw "wolnej wody", która ewentualnie może stać się groźna przy podwyższonej temperaturze podkładu.
Taką maksymalną wilgotnością równoważną jest podawana 1,5CM%, dla podkładów ogrzewanych 1,1-1,2CM%. Jest to temat bardo obszerny i nie na łamy tego forum. Są to informacje "piekielnie " istotne dla inwestora i przede wszystkim parkieciarza.

Parkiet
18-03-2010, 07:43
Powyższy temat na pewno wykracza poza to Forum, nie mniej jest on podstawą do rozpoczęcia wszelkich prac podłogowych. Tu dla określenia zasad potrzebne są praktyczne przykłady, tym bardziej że obecne zasady nie posiadają rzeczowych podstaw technicznych. Powstaje pytanie na czym bazują rzeczoznawcy, czy zdają sobie sprawę, że podstawa ich opinii jest tak słaba jak reklamowana a opisywana przez nich podłoga a tym samym nie obawiają się, że z technicznego punktu widzenia wiele ich opinii można przyjąć jako bezpodstawne i bez problemu podważyć. Natomiast dla wykonawców podłóg ma zastosowanie powiedzenie, „że nie znają oni ani dnia ani godziny kiedy klient zadzwoni do nich z reklamacją dotyczącą podłogi”. Bo na co się zda staranne szlifowanie podłogi jej lakierowanie czy ogólnie wykończenie, kiedy po jakimś czasie tak wykonana podłoga rozszczelni się, pokrawędziuje lub wyłódkuje.
Wyniki badań niemieckiego instytutu podłóg w znacznej części zawarte są w czasopiśmie Podłoga Nr5/09. Przykład: wilgotność wagosuszarkowa ustabilizowanej próbki betonu wynosiła 2.85% – blisko dopuszczalnej granicy wilgotności „normatywnej”. Ta sama próbka według pomiaru CM-ką dała wynik 0,68CM.???? W takim razie jaką wilgotność miała by posadzka wykonana z takiego betonu gdyby pomiar jej wilgotności dał wynik 1,5 CM????
W tym samym numerze Podłogi opisane są testy pomiarów miernikami elektrycznymi. Tu rozpiętość pomiarów tego samego betonu mieści się w przedziale od 1,5 do 5,5% w odniesieniu do pomiaru CM-ką 2,3 – 2,7% CM.????
W ubiegłym roku dokonywałem pomiaru próbki betonu w nowym budynku, wynik 1,7CM. Doświadczenie mówiło o sprawdzeniu tego pomiaru, ta sama próbka badana grawimetrycznie dała wynik 5,4%.???? Na dodatek w danym budynku na tej samej kondygnacji rozpiętość wilgotności posadzki zawierała się w przedziale od 2,78% do 6,3% /grawimetrycznie/.???? Przy braku doświadczenia i zaufaniu pomiarom CM, kosztowna wpadka murowana.
Jeszcze jedna bardzo istotna uwaga, nadmierna ilość wody wolnej uaktywnia się i szkodzi podłodze przy spadku jej temperatury, nie przy wzroście. Wynika to z zasad termodynamiki, a przejawia się łódkowaniem czy krawędziowaniem nowych połóg w m-cu sierpniu czy wrześniu, gdzie niższa temperatura otoczenia powoduje spadek temperatury podłogi.
Wilgotność równoważna istnieje wówczas, kiedy istnieje wartość odniesienia. Jak to się ma w odniesieniu do wilgotności dzisiejszych posadzek betonowych????
. W tych tematach znaków zapytania jest znacznie więcej. Tu przydałby się jeszcze szereg opinii i spostrzeżeń. Pozdrawiam.

jarekkur
18-03-2010, 14:09
Duża ilość znaków zapytania postawiona przez Ciebie świadczy o zaskoczeniu. W rzeczywistości jest to prosta sprawa. Dawniej sądzono, że różnice pomiarów wago-suszarki i CM przebiegają liniowo tzn. wynik 2,0CM% dał 3,3wagi% (wilgotność normatywna) przy temperaturze 105C!? Uważano błędnie, że różnice te przebiegają jak nadmieniłem liniowo czyli 1,8CM% dać powinno 3,1wagi% itd. Nie działo się tak nawet przy cemencie CEM I portlandzkim. Pomiarów wago-suszarka dokonywano w temperaturze 105C??? Po co? Przecież podkład nigdy takiej temperatury nie osiągnie! Ta temperatura wyciągnie za to wodę z porów gelowych, która wyparowuje w wysokich temperaturach. Praktyczny pomiar wilgotności podkładu wago-suszarka to temperatura 42C i 65C. Takie temperatury może osiągnąć jedynie podkład ogrzewany od spodu i dodatkowo przygrzany przez słońce. W tych temperaturach można określić wilgotność podkładu i jego gotowość do układania na nim posadzki.
W maju 2009 roku Norbert Strehle z IFF zakończył testy 32 rodzajów cementów. Testy te przeprowadzone zostały na zlecenie producenta przyrządów pomiarowych (DNS 812 firmy Walter Denzel) do pomiaru wilgotności podkładów cementowych i anhydrytowych. Stwierdzono tam, że pomiar dokonany DNS 812 wykonuje pomiar z dokładnością do 0,02% wobec wago-suszarki!!! Wyniki i przebieg całego testu mam w całości u siebie.
DNS 812 dla parkieciarzy jest tzw. „wago-suszarka na budowie”. Wyniki tych testów potwierdzają wcześniej wykonane badanie przy MPA na Uniwersytecie w Weimarze. Mam również stały kontakt z Walterem Denzel od którego 10-12 lat temu wszystko się zaczęło co dotyczy dzisiejszej rewolucji w pomiarach CM-ką i zakresu wilgotności równoważnej "normatywnej" (2,0CM%). Dzisiaj nawet najbardziej zatwardziali jego przeciwnicy odpuszczają w obliczu całej masy dowodów.

Ja posiadam przyrząd DNS 815 przeznaczony dla rzeczoznawców.
Wagosuszarkę i na dodatek CM-kę.
Wykonuję też pomiary w otworze.

Skąd te różnice w pomiarach grawimetrycznych i CM.
Dzisiejsze betony w mieszkaniówce w wyniku używania ekologicznych (ostatnie badania wykazały, że są szkodliwe) cementów CEM II i rzadko jak na razie (mam nadzieję) CEM III w wyniku posiadanych oficjalnie do 35% różnych składników czyt. śmieci po produkcyjnych, wyjątkowo drobno mielonych i dodanych do cementu, oczywiście w miejsce cementu. Składniki te tworzą w betonie pory gelowe w dużych ilościach.
Z porów tych woda nigdy nie wyjdzie na zewnątrz w normalnych warunkach. Pomiar grawimetryczny wykonany przy 105C wyzwala tę wodę. Stąd takie wysokie wyniki pomiaru! CM-ka wykrywa zawilgocenie w pozostałych porach i też nie do końca. Ta pozostała nie wykryta woda jest nieszkodliwa dla posadzki drewnianej.
Ta korelacja została przyjęta przed 20 laty, ponieważ próbowano przyrównać wyniki pomiarów CM do pomiarów wagosuszarki.
Producent CM-ki Riedel de Hean wyraźnie podkreślał w swojej karcie technicznej do CM-ki, że nie można porównywać ani przeliczać wyników CM-% z wynikami masy-% (wagosuszarki), ponieważ wyniki z CM-ki zależnie od postępu hydratacji cementu nie mogą zostać w sposób liniowy przeliczane.
Jak już dzisiaj wiadomo niektóre cementy wysychają przy 20C/55% w ciagu nawet do 0,48 CM-%, np. CEM II B-LL 32,5R przy czym wago-suszarką uzyskuje się wynik ~1,2 masy% przy 42C, przy 65C 1,55masy% a przy 105C 2,03masy%.

Nadmierna ilość wody wolnej. To określenie stanu wilgotności podkładu ma pejoratywne dla parkieciarza znaczenie. Powinien on jednak wiedzieć kiedy podkład jest suchy. Nie będzie tego wiedział dopóty dopóki nie dowie się kiedy podkład jest mokry.
Poziom wolnej wody przy 0,1CM% to około 120ml wody na m2 podkładu o grubości 5cm. Pytanie, czy to dużo? Zależy w jakiej sytuacji. Przy normatywnych 2,0 CM% zabójcze. Przy wilgotności podkładu 1,0 CM% nie, gdy wymagana jest wilgotność równoważna 1,2CM%.
Jeżeli są tak zróżnicowane poziomy gotowości podkładów do układania na nich parkietów i mieszczą się one w granicach 0,48CM% do 1,1CM%. W ty zakresie mieszczą się również cztery rodzaje cementów CEM I. Pytanie, jeżeli takie wyniki osiąga CEM I a dokładni 0,58CM%; 0,68CM% i 0,98CM% to konia z rzędem temu kto wyjaśni poziom wilgotności równoważnej podkładu cementowego ustalony przed 20 latami na 2,0% a do tego tak długo utrzymywany.
Co zrobić aby parkieciarze się dowiedzieli o tych wynikach i podeszli do sprawy serio. Przecież nie wielu ma odpowiedni sprzęt do pomiarów wilgotności. Mimo mojego pisania na łamach PP nie widzę i nie słyszę o jakimś poruszeniu. Ja z kolei mam coraz więcej zajęcia jako rzeczoznawca.
Nadmierna ilość wody w podkładzie jest aktywna. Ona cały czas wyparowuje jeżeli ma ku temu warunki aż do osiągnięcia wilgotności równoważnej. Nie wielka ilość wody wolnej czeka na odpowiednie warunki np. nagrzanie podkładu przez słońce czy ogrzewanie podłogowe i wtedy uaktywnia się natychmiast w postaci podniesienia się ciśnienia pary wodnej.
Jeżeli w podkładzie znajduje się wolna woda w takiej ilości, że drewno; otoczenie i podkład znajdują się w stanie równowagi wilgotnościowej to teoretycznie wszystko jest w porządku do momentu gdy któreś z tych elementów zacznie wykazywać inne parametry. Wtedy przy schłodzeniu drewna może dojść do punktu rosy na powierzchni podkładu.
Bezpieczna wilgotność równoważna musi być parkieciarzowi znana, aby móc rozpoznać niebezpieczną ilość „wilgoci resztkowej” w podkładzie.
Aby tak się stało wylew karz powinien przekazać wilgotność równoważną, której wartośc otrzymuje od producenta!

Marzenie parkieciarza!? Na razie tak. Jedyny przyrząd, który nastawiony jest na ten problem to DNS 812. Przyrząd ten ma zaprogramowane wyniki przeprowadzonych testów w IFF –Koblenz/Koblencja . Wystarczy poznać użyty na podkład rodzaj cementu i zmierzyć wielokrotnie w dowolnych miejscach. Są dostarczone również tabele w których wynik można odnieść w sytuacji gdy mimo wszystko nie znany jest rodzaj cementu.
Dzisiaj parkieciarze kupują tanie bezwartościowe przyrządy, które nawet w czasach czystych cementów portlandzkich do niczego by się nie przydały. Używają również kulek Gann-a do pomiaru wilgotności ostatecznej na podkładach o grubościach (9,5cm-sic!) powyżej zalecanej przez producenta. GANN Hydromette Compact B mierzy do 3-4cm. Takie podkłady mają najczęściej siatki zbrojeniowe, które zafałszowują wynik. Tragedia gotowa. O tym ile taka nonszalancja i nie wiedza kosztuje dowiedziała się firma, która musi zapłacić 27,000 zł.
Czyż w tym przypadku nie lepiej zlecić badanie podkładu lub zapłacić za porządny przyrząd 800,00Euro. Przyrząd do którego można zaprogramować wilgotność równoważną każdego rodzaju cementu z którego wykonano podkład.
Ponawiam prośbę do parkieciarzy na forum aby dowiadywali się z jakiego cementu został wykonany podkład na którym układają posadzkę drewnianą. Również ci od posadzek podłogowych z linoleum, pcw. Proszę aby podzielono się ze mną tą wiedzą!!!

Parkiet
18-03-2010, 16:59
Taka duża ilość znaków nie świadczy o zaskoczeniu i niezrozumieniu tematu. Temat , który znam od podstaw dosyć rzeczowo i zrozumiale dla przeciętnego odbiorcy opisałem na swoim WWW.
Postawione znaki zapytania wynikają z mojego niezrozumienia sytuacji, gdzie w dobie dostępności do informacji oraz do wszelkiego rodzaju nowoczesnego sprzętu, nie potrafimy jednoznacznie określić przydatności posadzki betonowej do montażu podłóg z drewna.
Szanujący się i dbający o renomę rzemieślnik powinien mieć możliwość jednoznacznego i stosunkowo prostego sposobu oceny zawartości wilgoci i jej potencjalnego zagrożenia dla efektu jego pracy.
Jakie znaczenie mają dla niego pojęcia wody żelowej czy wilgotności równoważnej, z którymi nie mogą sobie poradzić renomowane instytuty badawcze?
Uważam, że powinniśmy iść w kierunku określenia wody wolnej zawartej w betonie a znając stopień jej emisji będzie można ocenić wielkość zagrożenia dla zakładanej grubości podłogi z drewna.
Zastanawiam się nad przejrzystością oceny w tym temacie, przy użyciu metody stosowanej w m.in. w USA, Kanadzie określanej symbolem normy ASTM F 1869 -04, gdzie badany jest stopień emisji wilgoci uwzględniający wszelkie właściwości betonu jak skład recepturalny, porowatość czy wilgotność równoważną. Jest to pomiar jednostkowy nie wymagający poza wagą, żadnej zaawansowanej aparatury pomiarowej
Korelacja wyniku pomiaru z wynikiem pomiaru RH wewnątrz posadzki daje największą przejrzystość i pewność w działaniu. Pozostawiam temat jako otwarty. Pozdrawiam.
P.S. Pisząc w poprzednim poście o szkodliwości wody wolnej uaktywnianej zachwianiem równowagi termodynamicznej nie miałem na uwadze kondensacji wilgoci z powodu powstałego punktu rosy, lecz migrację wilgoci w układzie posadzka –podłoga pobudzoną zjawiskiem termodyfuzji z pewnymi konsekwencjami tego zjawiska. Temat wymagający szerszego opisu z grafiką.

jarekkur
18-03-2010, 22:09
dla PARKIECIERZA musi mieć ogromne znaczenie pojęcie wilgotności równoważnej. Jeżeli jest inaczej nie powinien zabierac się a tak wrażliwy materiał jakim jest drewno. Wode żelową może sobie odpuścic.
Piszę cały czas, że chcę poznać używane rodzaje cementów na wylewki. Znając je jestem w stanie podać ich wilgotność równoważna dla każdego cementu. Mogę to zrobić już dzisiaj. Problem w tym, że każda produkcja nawet tego samego rodzaju cementu różni się już na każdej zmianie w produkcji i to w tej samej firmie. Takie próby można wykonać na dziesięć dni przed wykonaniem wylewki i ustalić przebieg suszenia i wilgotność równoważną przy 20C. To jest naprawdę proste. Pytanie kto ma to zrobić? Myślę, że wylewkarz. To przecież on wykonuje coś na co położona zostanie posadzka drewniana i każda inna. To on musi dać gwarancję, że tak się będzie mogło stać po np. 60-70 dniach i jego 5cm wylewka osiągnie np. 0,78CM% lub 1,4wagi%. Oczywiście musi zostać zachowany odpowiedni klimat otoczenia .Po okresie hydratacji 15C/75% następuje 20C/55%. To też da się zrobić.
Próby takie robi się w bardzo prosty sposób.
Jeżeli nie on to przynajmniej producent powinien każda partię zaopatrzyć w ulotkę w której byłaby dokładnie opisany przebieg i czas suszenia wraz z ostatecznym wynikiem wilgotności równoważnej czyli tzw. 0-0%.
Sam parkieciarz nie jest w stanie tego tematu zgłębić. Jemu trzeba to podać i słusznie. Parkieciarz to nie naukowiec żeby chodził po budowie z walizkami przyrządów. Ma posiadać ich minimum.

Parkiet
18-03-2010, 22:58
Dzięki za podtrzymanie tematu. Tym razem zwracam się do Ciebie jako rzeczoznawcy w zakresie podłóg drewnianych.
Zakładam hipotetyczną sytuację dotyczącą uszkodzenia podłogi.
1. Budynek ubiegłoroczny.
2. Posadzki wylewane w marcu tego roku, mixokret grubość posadzki ok. 6cm z cementu CEM II B, izolacje właściwe zgodnie z projektem.
3. W lipcu przystąpiono do prac montażowych. Sprawdzono:
- wilgotność 2% CM, próbki pobrano zgodnie z zasadami, dokonano 3 pomiarów na 100m2.
- mikroklimat 26oC/ 60% RH
- próba rysikowa kwalifikowała posadzkę do płytkiego przeszlifowania.
- po przeszlifowaniu zastosowano grunt dyspersyjny w systemie kleju rozpuszczalnikowego
- parkiet jesionowy naturalny 350x70x16 przyklejono dobrym klejem rozpuszczalnikowym układając go pokładowo.
- po 3 tygodniach parkiet wyszlifowano i polakierowano.
W czasie odbioru wilgotność drewna mieściła się w normie, mikroklimat podobnie.
W miesiącu wrześniu parkiet wyłódkował się miejscami przy ścianach spęczniał i poodrywał.
Takie sytuacje zdarzają się i jako rzeczoznawca na pewno miałeś z nimi doczynienia.
Obydwaj wiemy gdzie tkwi przyczyna lecz, ale Ty jako rzeczoznawca masz to ocenić. Jaką płaszczyznę odniesienia przyjmiesz w zakresie wilgotności, dbając o interes klienta, który jest Twoim zleceniodawcą, a jednocześnie nie krzywdząc wykonawcy trzymającego się przyjętych zasad, nie zapominając o swoim autorytecie.
Myślę, że Twoja rzeczowa odpowiedź wzbudzi spore zainteresowanie rzeszy parkieciarskiej, a wielu uchroni przed przykrymi niespodziankami. Pozdrawiam.

Parkiet
19-03-2010, 10:07
dla PARKIECIERZA musi mieć ogromne znaczenie pojęcie wilgotności równoważnej. Jeżeli jest inaczej nie powinien zabierac się a tak wrażliwy materiał jakim jest drewno. Wode żelową może sobie odpuścic.
Piszę cały czas, że chcę poznać używane rodzaje cementów na wylewki. Znając je jestem w stanie podać ich wilgotność równoważna dla każdego cementu. Mogę to zrobić już dzisiaj. Problem w tym, że każda produkcja nawet tego samego rodzaju cementu różni się już na każdej zmianie w produkcji i to w tej samej firmie. Takie próby można wykonać na dziesięć dni przed wykonaniem wylewki i ustalić przebieg suszenia i wilgotność równoważną przy 20C. To jest naprawdę proste. Pytanie kto ma to zrobić? Myślę, że wylewkarz. To przecież on wykonuje coś na co położona zostanie posadzka drewniana i każda inna. To on musi dać gwarancję, że tak się będzie mogło stać po np. 60-70 dniach i jego 5cm wylewka osiągnie np. 0,78CM% lub 1,4wagi%. Oczywiście musi zostać zachowany odpowiedni klimat otoczenia .Po okresie hydratacji 15C/75% następuje 20C/55%. To też da się zrobić.
Próby takie robi się w bardzo prosty sposób.
Jeżeli nie on to przynajmniej producent powinien każda partię zaopatrzyć w ulotkę w której byłaby dokładnie opisany przebieg i czas suszenia wraz z ostatecznym wynikiem wilgotności równoważnej czyli tzw. 0-0%.
Sam parkieciarz nie jest w stanie tego tematu zgłębić. Jemu trzeba to podać i słusznie. Parkieciarz to nie naukowiec żeby chodził po budowie z walizkami przyrządów. Ma posiadać ich minimum.

Moim zdaniem dla parkieciarza wilgotność równoważna powinna być wartością odniesienia w stosunku do bieżącej wilgotności betonu wykonanego z określonego rodzaju cementu.
Próbkę wykonuje laborant, która znajduje się w ściśle określonych warunkach. Posadzka wykonywana jest na budowie i jest elementem budynku z pełnymi tego konsekwencjami. W tej sytuacji producent powinien określić pewny przedział wilgotności równoważnej stosowny do tej sytuacji / praktyczna receptura, zróżnicowany aczkolwiek realny mikroklimat użytkowanego budynku / .
W takiej sytuacji mielibyśmy pewną bazę do oceny. Znając stan dzisiejszy wilgotności posadzki, możemy bezpiecznie określić ewentualne zmiany i potencjalny stan zagrożenia dla planowanej podłogi z drewna.
Przeglądając wydruki z pomiarów bezwzględnych mogę stwierdzić, że w nowych budynkach o normatywnych parametrach lecz jeszcze stabilizującym się, klimacie, wilgotność posadzki zawiera się w przedziale od 1.5% do 2.5%, przy dobrym zwartym betonie dochodzi do 3% i w tym czasie jest lub nadąża do równowagi z pozostałymi elementami budynku.
Mikroklimat budynku ulega pełniejszej stabilizacji po upływie roku użytkowania, czasami dłużej, i wówczas posadzka będąc elementem budynku osiąga wilgotność znajdującą się w przedziale wilgotności równoważnej. Z moich zapisów wynika, że wartość ta mieści się w przedziale od 1% do 2% wartości bezwzględnych.
Jak wspomniałem wcześniej, jest pewien przedział w wilgotności równoważnej, który wynika z właściwości betonu oraz parametrów klimatycznych w jakich się znajduje.
Między aktualnymi wartościami wilgotności posadzki betonowej dopuszczającymi montaż podłóg z drewna a rzeczywistymi, powstałymi po uzyskaniu przez budynek pełnej stabilności klimatycznej powstaje pewna mniejsza lub większa różnica. Na ile jest ona zagrożeniem dla wykonywanej podłogi z drewna, powinien ocenić to jej wykonawca. 1% nadmiaru wody wolnej w przypadku chłonnego parkietu grubości 22mm może spowodować jego zakrawędziowanie, natomiast przy takim parkiecie gr. 16mm możemy mówić o łódkowaniu, a przy słabszej posadzce o miejscowym oderwaniu. Uważam, że wielu doświadczonych parkieciarzy doskonale radzi sobie w tym temacie, pozostali chcąc być na rynku będą musieli korzystać z firm doradczych posiadających odpowiednie zaplecze techniczne.
Celowo nie używam pojęcia CM dotyczącego wilgotności, ponieważ na chwilę obecną nie widzę spójności odczytów z wynikającymi zależnościami bezwzględnymi. Pozdrawiam

jarekkur
19-03-2010, 20:59
Na pewno 1% nadmiaru wody wolnej o niczym konkretnym nie mówi.
Pytanie co to jest woda wolna i ile jej tam jeszcze jest np. klimat mieszkaniowy 20C i 55% w tych warunkach schnie jakiś cement - czyli wylewka. Jak długo schnie i do jakiego poziomu osiąga suchość czyli stan gotowości do przyjęcia drewna czy pcw. zależy od jej składników, to już wiemy.
Parkieciarz na budowie ma w wyniku pomiaru 1,9CM% i jest happy. On nie wie, że akurat ma 1,2CM% wody wolnej za dużo. Może to być nawet tylko ten 1% jest to przecież 1 litr wody w 5cm wylewce za dużo. Drewno musiałoby mieć wilgotność 17% dla bezpieczeństwa. Taki wariant można przyjąć w kościołach. W halach magazynowych nie ogrzewanych czy tylko z rzadka i to lekko etc.
Parkieciarz musi dostać do ręki wartość wilgotności równoważnej wylewki. Ja znam 32 rodzaje cementów z ich wilgotnościami równoważnymi w 20C i 55%Rh.
Zainteresowanie jak o tym mówiłem było nie wielkie a do tego jak to w Polsce wielu zaczęło obalać te wyniki jak niedorzeczne bo... i padało wiele różnych dziwnych teorii.
W normalnych warunkach na mocnym 30N/mm2 betonie taka ilość wody musi dokonać znacznych szkód na parkiecie 22mm o wilgotności 9%.Mniejsze grubości i ewentualnie szersze niż 1:4 elementy szybciej się zdeformują. W tych warunkach dojdzie do degradacji spoiny klejowej. Wytrzymałości takiego betonu też mają swoją granicę.
Parkieciarz ma pewność, że wszystko jest w porządku, jeżeli ma wiedzę do tego odpowiedni prosty w obsłudze ale dokładny sprzęt pomiarowy, którym zmierzy nie tylko podkład ale i ściany z różnych materiałów, no i oczywiście zna zagrożenie popełnienia pomyłki czy zaniedbania jakiejś czynność na tym etapie.i.
Ze 150 gatunków drewna, które są przebadane większość nie odpowiada w praktyce owym parametrom z "książki". Nawet nasze rodzime drewna różnią się wilgotnością równoważną w 20C i 47%Rh. Wiele egzotyków jest nie przebadanych lub nie przebadanych do końca. My jednak kładziemy podłogi.
Co najwyżej później się dziwimy np. Bambus miał 9% warunki idealne 20C/50%
a on po miesiącu czy dwóch ma 11-12%, dlaczego? A no właśnie, ponieważ bambus ma 7,4% przy 20C i 50%Rh. Tak jest z wieloma drewnami.
Najbardziej przebadane są sosna i chyba świerk.
W Ameryce stosuje się chlorek wapnia wymieszany z chlorkiem sodu znajdujące się w szczelnym pojemniku-dzwonie, który po bardo dokładnym zważeniu zostawia się na podłożu na 24-72 godzin. Po tym czasie ponownie się waży i otrzymuje ilość wody w podłożu, która chce i musi wyparować. Metoda ta nie mówi jednak o grubości podkładu w związku z czym nie wie się do końca czy wilgoć z dołu została również wchłonięta. Dla pewności trwa to 72godziny. Na budowie jednak nie ma gwarancji, że ktoś ten szczelny pojemnik nie przesunie czy przewróci. Wynik według tej metody może być pewny, jeżeli zachowa się dokładnie całą procedurę pomiaru.
W Szwecji wiercą otwór przez cały przekrój podkładu i wkładają w niego sondę wilgotnościomierza na 24godz. Po odczycie wilgotności Szwedzi wiedzą w jakim stanie jest podkład. W Szwecji mimo pomiarów tą metodą było szkód związanych z wilgotnością w betonach na 500mln Euro.

jarekkur
19-03-2010, 21:48
CEM II B zawiera oficjalnie 35% śmieci a naprawdę ile to raczy wiedzieć producent. To są miliony oszczędności rocznie na portlandzie którego brakuje w worku.
Twardziel to wada ukryta i za nią odpowiada kierownictwo budowy-odbiór! Parkieciarz wykonał badanie rysikiem! Przeszlifował i to był błąd. Musi zeszlifować lub nawet sfrezować.
Twardziel jest zwartą powierzchnią twardą i kruchą. Jej zwartość (gęstość-prawie szyba) utrudnia odparowywanie wody.
Dla cementowych podkładów w Polsce obowiązuje nadal i długo będzie
2CM%. A więc pomiar prawidłowy, pewnie z dołu podkładu, ilość pomiarów również protokół jest. Biorąc wykonanie pomiaru według BEB dla parkietów, szczególnie czas i sposób wykonania pomiarów wszystko jest w porządku. CEM II B itd. osiąga wilgotność równoważną od 0,48CM% do 1,08CM% zależnie od ilości różnych składników. Wysycha przy 20C i 55% Rh od 48 -67 dni. Oczywiście wykonany zgodnie z niemiecką recepturą dla podkładów cementowych.
Tutaj akurat było 1,0-1,5CM% wody wolnej więcej.
Wystarczy, że wylewkarze dodadzą więcej wody dla ułatwienia pracy i zatrą na „śmierć” w pół godziny po wylaniu. Problemy gotowe. Schnie miesiącami, tym bardziej, że twardziel blokuje odparowywanie wody z głębszych pokładów jastrychu.
Trudno jest mi wydać konkretną opinię musiałbym mieć zdjęcia a najlepiej być na miejscu.
Podniosło przy ścianach? Jak szeroko? Ile od ściany? Tam szukałbym mostków termicznych. Zająłbym się dokładniej tą stroną. Zmierzył temperaturę i wilgotność w otworze przy ścianach obliczył punkt rosy dla tych warunków.
Zmierzyłbym temperaturę ścian. Możliwe, że zostały nadmiernie nagrzane i tam woda wolna z podkładu nabrała rozpędu (ciśnienia) w Pascalach. Te rzeczy da się obliczyć. Może pod pomieszczeniem było chłodniej i wilgotniej. Ilość kleju na klepkach? Ilość zużytego kleju na m2 W każdym razie byłbym bardzo ostrożny z osądzaniem parkieciarza.
Pomijając moje pytania i wątpliwości. Parkieciarz nie zawinił!?.
Tutaj zleceniodawcę odesłałbym do developera!?.

Parkiet
19-03-2010, 23:27
Jarekkur napisał:
„Na pewno 1% nadmiaru wody wolnej o niczym konkretnym nie mówi.”

Uważam, że w pewnych sytuacjach 1% nadmiar wilgoci w posadzce może doprowadzić do trwałego uszkodzenia podłogi. Postaram się to uzasadnić. Dla przejrzystości operuję pełnymi liczbami.
Posadzka:
1 m2 posadzki betonowej grubości 5 cm waży ok. 110kg
1% wagi posadzki to nieco ponad 1 litr wody.
Parkiet:
1 m2 parkietu grubości 16 mm waży około 10kg
przejęty 1 litr wody wolnej z betonu spowoduje wzrost wagi 1 m2 drewna do 11kg ,czyli wzrost o 10%. Normatywna wilgotność drewna 9% wzrośnie do 19% - to za dużo. Przyjmuje się, że 5 procentowy wzrost wilgotności podłogi drewnianej mieści się w zakresie odkształceń sprężystych. Powyżej tej wartości drewno się zgniecie – póżniejsze szczeliny, albo się oderwie od posadzki.
Czy zawsze drewno przejmie całość wody wolnej z posadzki- na pewno nie zawsze.
Jednak są sytuacje, które umożliwiają przejęcie tej ilości wody i to w krótkim czasie. Załóżmy:
Parkiet układamy w lipcu, w mikroklimacie 26oC/60%RH, po krótkim czasie drewno w podłodze osiągnie temperaturę ok.25 i wilgotność równoważną nieco ponad 10%. Taką podłogę lakierujemy i zostawiamy w przekonaniu, że jest ok.
W przypadku nie zamieszkałych pomieszczeń na przełomie sierpnia i września temperatura podłogi spada do 15 oC.
W układzie posadzka- lakierowane drewno zostaje zachwiana równowaga termodynamiczna.
Ciepło z nagrzanej masy betonowej posadzki przemieszcza się w kierunku najchłodniejszej – górnej części drewna. Nośnikiem ciepła jest zawarta w posadzce wolna woda, która przemieszcza się do czasu uzyskania równowagi. Po pewnym czasie równowaga zostaje osiągnięta z opłakanym skutkiem dla podłogi. Tu nasuwa się analogia do ogrzewania podłogowego. W takiej sytuacji najbardziej zagrożone są podłogi lakierowane lakierami dającymi dużą szczelność powłoki, uniemożliwiającej oddanie zgromadzonej wilgoci do otoczenia. W znacznie mniejszym stopniu narażone są podłogi olejowane.
Często w opiniach parkieciarzy słyszymy, że wszystko było dobrze dopóki podłoga była nie polakierowana. Tu często wyłódkowanie przypisuje się rozłożonej folii, a tak naprawdę rozłożona folia pokazała pozostawiony nadmiar wilgoci w posadzce.
Są to sytuacje szczególne, ale bardzo bolesne.
P.S. W 1949 r Keylwerth opracował nomogram wilgotności równoważnej dla drewna świerkowego, do tej pory jest pory jest wykorzystywany dla każdego gatunku drewna????
Pozdrawiam.

Parkiet
20-03-2010, 01:35
CEM II B zawiera oficjalnie 35% śmieci a naprawdę ile to raczy wiedzieć producent. To są miliony oszczędności rocznie na portlandzie którego brakuje w worku.
Twardziel to wada ukryta i za nią odpowiada kierownictwo budowy-odbiór! Parkieciarz wykonał badanie rysikiem! Przeszlifował i to był błąd. Musi zeszlifować lub nawet sfrezować.
Twardziel jest zwartą powierzchnią twardą i kruchą. Jej zwartość (gęstość-prawie szyba) utrudnia odparowywanie wody.
Dla cementowych podkładów w Polsce obowiązuje nadal i długo będzie
2CM%. A więc pomiar prawidłowy, pewnie z dołu podkładu, ilość pomiarów również protokół jest. Biorąc wykonanie pomiaru według BEB dla parkietów, szczególnie czas i sposób wykonania pomiarów wszystko jest w porządku. CEM II B itd. osiąga wilgotność równoważną od 0,48CM% do 1,08CM% zależnie od ilości różnych składników. Wysycha przy 20C i 55% Rh od 48 -67 dni. Oczywiście wykonany zgodnie z niemiecką recepturą dla podkładów cementowych.
Tutaj akurat było 1,0-1,5CM% wody wolnej więcej.
Wystarczy, że wylewkarze dodadzą więcej wody dla ułatwienia pracy i zatrą na „śmierć” w pół godziny po wylaniu. Problemy gotowe. Schnie miesiącami, tym bardziej, że twardziel blokuje odparowywanie wody z głębszych pokładów jastrychu.
Trudno jest mi wydać konkretną opinię musiałbym mieć zdjęcia a najlepiej być na miejscu.
Podniosło przy ścianach? Jak szeroko? Ile od ściany? Tam szukałbym mostków termicznych. Zająłbym się dokładniej tą stroną. Zmierzył temperaturę i wilgotność w otworze przy ścianach obliczył punkt rosy dla tych warunków.
Zmierzyłbym temperaturę ścian. Możliwe, że zostały nadmiernie nagrzane i tam woda wolna z podkładu nabrała rozpędu (ciśnienia) w Pascalach. Te rzeczy da się obliczyć. Może pod pomieszczeniem było chłodniej i wilgotniej. Ilość kleju na klepkach? Ilość zużytego kleju na m2 W każdym razie byłbym bardzo ostrożny z osądzaniem parkieciarza.
Pomijając moje pytania i wątpliwości. Parkieciarz nie zawinił!?.
Tutaj zleceniodawcę odesłałbym do developera!?.
Przedstawiona sytuacja jest czysto hipotetyczna, zauważ, że czas montażu podałem lipiec tego roku.
Sądzę, że podzielisz moje zdanie, iż są są sytuacje gdzie wszystko jest zgodnie z obowiązującymi normami, a w sumie jest żle.
Powyższy temat podniosłem, żeby pokazać wystepujące rozbieżności. Praktykujący rzeczoznawca zrozumie parkieciarza, inwestujący użytkownik mieszkania nie przyjmie niekorzystnych dla niego argumentów.
Tu jest duże pole do działania dla jednostek określających warunki wykonania robót. Warunki na miarę dzisiejszych potrzeb. Pozdrawiam.

jarekkur
20-03-2010, 22:47
Takie warunki są już opisane. mogą jedynie i powinny byc zmodyfikowane np. pomiar CM-ka powinien wyskoczyć z tzw. reguł prawidłowej techniki parkieciarskiej.
Prosze o bliższe naświetlenie tematu. Mamy przecież ITB warunki odbioru posadzek a nawet przygotowania podłoży pod nie. Przetłumaczyłem i napisałem w PP normę DIN 18356 dla parkieciarzy. Przetłumaczyłem i napisałem w PP "przed normę" europejską. żadnej dyskusji co jest dobre co należy zmienić nic zero.
Ale proszę zapytać Polaka kto najlepszy na Świecie rzemiocha, oczywiście Polak. Reszta może się od nas uczyć. My nie potrzebujemy żadnej wiedzy i nauk. My wiemy wszystko najlepiej i najdłużej a może i nawet najkrócej.
Pisałem na forum i również e-mail'e, że potrzebuję z regionów Polski dane jakich używa się najczęściej cementów na podkłady cementowe. Potrzebne to jest aby wykonac próby i zaprogramować w przyrząd, który jest wago-suszarką na budowie. I co i nic. Bo komu to jest potrzebne.
Przecież jak sie parkiet wygina to wina użytkownika, bo pewnie wylał wiadro wody a najlepiej dwa i nie chce sie przyznać. Albo mokrą szmatą ściera cztery razy dziennie parkiet i woda zalega. A jak są szpary na kciuk to ma za sucho. Zeby tych szpar nie było to musiałby mieć wilgotnosć 80% bo taki parkiet mu wsadzili to nie powiedzą albo co jest równiez pewne nie wiedzą.

salata123
20-03-2010, 23:37
Witam. A czy można prosić o kilka rad dla posadzkarza o czym szczególnie pamiętać przed posadzką pod parkiet. ( jestem inwestorem posadzki będę wylewal na początku kwietnia ). Jaka grubość posadzek, jaki cement, jak zakończyć wylewanie, kiedy i jak zacierać ? Cz używać agregatów suszących, czy ogrzewać dom ? Po jakim czasie posadzka jest ok. ( może sa proste sposoby dla laika wstępnej oceny suchości ? ). Pragnę położyć dość duże ilości desek dębowych i parkietu jesionowego grubości 15 lub 22 mm. Serdeczne dzięki i pozdrowienia.

Parkiet
21-03-2010, 01:35
Witam. A czy można prosić o kilka rad dla posadzkarza o czym szczególnie pamiętać przed posadzką pod parkiet. ( jestem inwestorem posadzki będę wylewal na początku kwietnia ). Jaka grubość posadzek, jaki cement, jak zakończyć wylewanie, kiedy i jak zacierać ? Cz używać agregatów suszących, czy ogrzewać dom ? Po jakim czasie posadzka jest ok. ( może sa proste sposoby dla laika wstępnej oceny suchości ? ). Pragnę położyć dość duże ilości desek dębowych i parkietu jesionowego grubości 15 lub 22 mm. Serdeczne dzięki i pozdrowienia.

Temat posadzek jak zauważyłeś powyżej, tylko w zakresie ich wilgotności jest tematem bardzo szerokim. Zajrzyj na moją stronę internetową, w poradach znajdziesz opis dotyczący wykonania pielęgnacji i osuszania posadzek. Jeśli będziesz miał konkretne pytania to myślę, że wraz z kol. Jarekkurem będziemy w stanie Ci pomóc. Musisz wiedzieć, że deski rodzą duże naprężenia i tu posadzki muszą być wykonane ze szczególną starannością, przy zachowaniu wszystkich zasad obowiązujących przy ich wykonaniu. Często naprawy żle wykonanych posadzek kosztują więcej niż wykonanie nowych.Pozdrawiam.

Parkiet
21-03-2010, 01:46
Takie warunki są już opisane. mogą jedynie i powinny byc zmodyfikowane np. pomiar CM-ka powinien wyskoczyć z tzw. reguł prawidłowej techniki parkieciarskiej.
Prosze o bliższe naświetlenie tematu. Mamy przecież ITB warunki odbioru posadzek a nawet przygotowania podłoży pod nie. Przetłumaczyłem i napisałem w PP normę DIN 18356 dla parkieciarzy. Przetłumaczyłem i napisałem w PP "przed normę" europejską. żadnej dyskusji co jest dobre co należy zmienić nic zero.
Ale proszę zapytać Polaka kto najlepszy na Świecie rzemiocha, oczywiście Polak. Reszta może się od nas uczyć. My nie potrzebujemy żadnej wiedzy i nauk. My wiemy wszystko najlepiej i najdłużej a może i nawet najkrócej.
Pisałem na forum i również e-mail'e, że potrzebuję z regionów Polski dane jakich używa się najczęściej cementów na podkłady cementowe. Potrzebne to jest aby wykonac próby i zaprogramować w przyrząd, który jest wago-suszarką na budowie. I co i nic. Bo komu to jest potrzebne.
Przecież jak sie parkiet wygina to wina użytkownika, bo pewnie wylał wiadro wody a najlepiej dwa i nie chce sie przyznać. Albo mokrą szmatą ściera cztery razy dziennie parkiet i woda zalega. A jak są szpary na kciuk to ma za sucho. Zeby tych szpar nie było to musiałby mieć wilgotnosć 80% bo taki parkiet mu wsadzili to nie powiedzą albo co jest równiez pewne nie wiedzą.

Staram się analizować badania cementów robione dla Dienzla. Nasuwają mi się logiczne wnioski, po ugruntowaniu przekonania w sprawie tych zależności wrócę do tematu. Pozdrawiam.

Parkiet
21-03-2010, 15:30
Takie warunki są już opisane. mogą jedynie i powinny byc zmodyfikowane np. pomiar CM-ka powinien wyskoczyć z tzw. reguł prawidłowej techniki parkieciarskiej.
Prosze o bliższe naświetlenie tematu. Mamy przecież ITB warunki odbioru posadzek a nawet przygotowania podłoży pod nie. Przetłumaczyłem i napisałem w PP normę DIN 18356 dla parkieciarzy. Przetłumaczyłem i napisałem w PP "przed normę" europejską. żadnej dyskusji co jest dobre co należy zmienić nic zero.
Ale proszę zapytać Polaka kto najlepszy na Świecie rzemiocha, oczywiście Polak. Reszta może się od nas uczyć. My nie potrzebujemy żadnej wiedzy i nauk. My wiemy wszystko najlepiej i najdłużej a może i nawet najkrócej.
Pisałem na forum i również e-mail'e, że potrzebuję z regionów Polski dane jakich używa się najczęściej cementów na podkłady cementowe. Potrzebne to jest aby wykonac próby i zaprogramować w przyrząd, który jest wago-suszarką na budowie. I co i nic. Bo komu to jest potrzebne.
Przecież jak sie parkiet wygina to wina użytkownika, bo pewnie wylał wiadro wody a najlepiej dwa i nie chce sie przyznać. Albo mokrą szmatą ściera cztery razy dziennie parkiet i woda zalega. A jak są szpary na kciuk to ma za sucho. Zeby tych szpar nie było to musiałby mieć wilgotnosć 80% bo taki parkiet mu wsadzili to nie powiedzą albo co jest równiez pewne nie wiedzą.

Pobawiłem się trochę w przeliczenia, korzystając z opracowanych dla Dienzla tabel. Pogrupowałem betony, odpowiednio do dodatków: CEM I, CEM II A i CEM II B i doszedłem do poniższych wniosków:
1. Hydratacja, w stosunku do ilości wody zarobowej/ w stosunku do ilości cementu
CEM I - 37,65%/20,70%, CEM IIA – 34,63%/19,04%, CEM II B – 31,01%/17.05%.
Z powyższego wynika, że im mniej czystego cementu tym mniej wody ulega hydratacji a więcej przeznaczone jest do odparowania.
2. Woda żelowa niedostępna dla temperatury 42oC
CEM I – 0,92 %, CEM I A – 0,92 %, CEM II B – 0,94 % /wart, uśrednione, odchylenie 0,19/.
Biorąc pod uwagę w/w odchylenie, wilgotność 1,1% można przyjąć jako uśrednioną wartość bazową do określenia ilości wody wolnej. Można mówić o liniowej podstawie wyników.
3 Woda żelowa niedostępna dla karbidu /Pomiaru CM/
CEM I – 1,81 % , CEM II A – 1,69 %, CEM II B 1,62 %,/wart. uśrednione, odchylenie 0,41/.
Biorąc pod uwagę w/w odchylenie CM-ka może nie wykazać nawet.2,22 % zawartej wody w tym 1,12 % wody wolnej, inaczej, możliwy jest blisko 100% błąd pomiaru metodą CM. Dodatki do cementów w różny sposób absorbują-wiążą wodę czyniąc ją niedostępną dla karbidu, natomiast uwalnia ją ciepło o niewielkiej temperaturze, co jest przyczyną zniekształcenia wyniku pomiarów CM-ką. Występuje tu brak logicznych zależności.
O ile dwa pierwsze wnioski są zgodne z technicznymi opracowaniami to w przypadku trzeciego jest on zaprzeczeniem dotychczasowego sposobu myślenia.
Ponadto z opracowań tych potwierdza się zależność, że betony z CEM I szybciej uzyskują wilgotność dopuszczalną, natomiast wilgotność ustabilizowaną uzyskują podobie jak CEM II A i B.
Metodą eliminacji będzie można wybrać najlepszy sposób, ewentualnie sposoby dające miarodajny wynik. Dziś to na tyle. Pozdrawiam.

jarekkur
21-03-2010, 21:57
Tak nawiasem mówiąc nie wiem jakie tabele ma Pan przed sobą, ponieważ Walter Denzel opracowuje je sam jak równiez wykonuje wszelkie próby. Następnie daje do potwierdzenia swoich wyników w MPA w Weimarze jak tez w omawianym Instytucie Techniki Podłogowej w Koblenz kierowanego przez Norberta Strehle. A propos oni są nadal w Koblenz. To Instytut Techniki Budowlanej przenióśł się do Koeln. Tam szefem jest Grotjohann.
Proszę o bliższe dane w sprawie tych tabel wykonanych dla Denzel'a.
być może są to te same które już posiadam.

jarekkur
21-03-2010, 22:04
Co pan nazywa wilgotnością dopuszczalną (2CM%)? a co wilgotnością ustabilizowaną? jaka jest relacja między nimi? O co chodzi?
Wszystko się zmienia wraz z zawartością worka a potem na budowie ilością i czystością wody, uziarnienia dodatków no i grubością podkładu.
Oczywiście wszelkie badania i wyniki dotyczą próbek o tej samej wadze i tej samej metodzie wykonania jak i badania.

Parkiet
21-03-2010, 22:44
Korzystałem z tabel zamieszczonych w 5nr Podłogi + z tych samych tabel umieszczonych na stronie Denzla. W tabelach Podłogi były błędy. Na pewno myślimy o tych samych opracowaniach. W odniesieniu do tych tabel wilgotność dopuszczalną jest taka poniżej 3,3% GW, tu jedna z kolumn tabel. Natomiast wilgotność ustabilizowaną /inna kolumna/, która pozostaje stałą w klimacie 20oC i 55%RH . W tym przypadku czas po którym próbki uzyskały stałą masę.
Ja nie neguję zawartości tabel i merytorycznych opisów. Po prostu wykorzystałem powyższe tabele do sprawdzenia wody związanej chemicznie w trakcie hydratacji, wody żelowej niedostępnej dla 42oC oraz wody żelowej niedostępnej dla karbidu - tu chciałem znależć różnicę i wzajemną zależność. Wyciągnąłem własne wnioski, którymi chciałem się podzielić, z ewentualną opinią. Myślę, że pozwoli to na wyłonienie kryteriów sposobów pomiarów, lub umożliwi właściwą ich korelację.
Pozdrawiam.