Zobacz pełną wersję : Problem z grzejnikiem żeliwnym
Zauważyłem na pomalowanym grzejniku dziwne zabarwienie.
Okazało się, że chyba powstała jakaś mikronowa szczelina w żeberku, bo w tym miejscu jest wilgotno.
Wiem, że czeka mnie wymiana grzejnika, bo ma on ze 30 lat a może i więcej.
Teraz zastanawiam się nad tym co zrobić na ten moment, bo chyba wymiana grzejnika wiąże się ze spuszczeniem wody ze zładu, potem napuszczeniem, odpowietrzaniem............etc.
Czy tak?
Przy okazji chciałbym się dowiedzieć, czy można jakoś "dojechać" z tym do końca sezonu grzewczego?
Np. w jakiś sposób zasklepić ten mini otworek specjalnym klejem lub w jakiś inny sposób.
A propos nowego grzejnika - jaki polecacie.
Aluminiowy, blaszany, żeliwny, czy jaki i ewentualnie jakiego producenta?
Ciśnienie tam nie jest dużym problemem, dlatego spróbowałbym poxiliny, albo opaski z uszczelnieniem gumowym. Jeśli nie sika to powinno wystarczyć.
Jeśli nie sika to powinno wystarczyć.
Tylko się sączy i to w ilościach mikronowych, więc przeciek nie jest poważny.
A co za taśmy bo na razie nie kumam?
Jakaś nazwa?
Z poxilinem jest tego typu problem że powinno buc to nałożone na suche miejsca a tam jest zawilgocenie.
Co z tym zrobić?
w grzejniku żeliwnym "żeberkowym" można usunąć jedno żeberko to cieknące....
tylko pewnie ze względów ekonomicznych nie wiadomo czy się opłaci jak sam sobie nie zrobisz to za robociznę nie wiadomo ile będzie chciał hydraulik może tyle co za nowy grzejnik :o
w grzejniku żeliwnym "żeberkowym" można usunąć jedno żeberko to cieknące....
To wiem, ale od początku zdawałem sobie sprawę, że to kupę roboty a więc i dodatkowych kosztów.
Znajmy hydraulik poradził, abym się tą sytuacją nie stresował dopóki to tylko lekko przecieka (sączy się) i cierpliwie czekał na koniec sezonu.
A więc będę obserwował co się dzieje i potem chyba kupię blaszaka PURMO i dopiero wtedy zdejmę ten cieknący.
Jeśli nie sika to powinno wystarczyć.
Tylko się sączy i to w ilościach mikronowych, więc przeciek nie jest poważny.
A co za taśmy bo na razie nie kumam?
Jakaś nazwa?
Z poxilinem jest tego typu problem że powinno buc to nałożone na suche miejsca a tam jest zawilgocenie.
Co z tym zrobić?
Dowolna opaska(np. taka do węży gumowych) i kawałek gumy dociśniętytą opaską w miejsce przecieku.
na żeberku mogą być problemy z tą opaską :wink:
Te taśmy izolacyjne są świetne na rury, ale rzeczywiście nie sprawdzą się na żeberku, tym bardziej że ten przeciek jest gdzieś tak na połowie wysokości żeberka.
Troszeczkę pomyślunku i da radę. Na żeberkach będzie właśnie najłatwiej bo jest się do czego zamocować. Jeśli sama opaska w danym miejscu nie dociska poprzez krągłości żeberka to pomiędzy nią i gumą daje się jakiś dystans i wszystko OK.[/quote]
A jaki nowy grzejnik w łazience polecacie?
Najlepsze są żeliwne - nie do zdarcia.
Pozdrawiam.
Najlepsze są żeliwne - nie do zdarcia.
No właśnie mój się zdarł.
Też myślałem, że to dzieci po dzieciach a tu masz babo placek.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin