PDA

Zobacz pełną wersję : Komentarze do spó?nionego dziennika Czupurka



Strony : [1] 2

12-02-2004, 11:47
Nareszcie!
Dobrze sobie radzisz i Twój dziennik jest taki przejrzysty :D
Nie damy się - my Bobowe Budownicze!
Pozdrawiam i czekam na dalsze infosy! :D

czupurek
13-02-2004, 08:48
dzięki ivette, dzięki również za założenie komentarza
będę się starać, żeby tak było nadal (w dzienniku i na budowie) :P
teraz trochę przerwy bo c.o. nadal w fazie ofertowej

anna99
13-02-2004, 09:00
Dlaczego nie mogę zobaczyć domku Czupurków???

czupurek
13-02-2004, 09:17
bo te odwołania do adresu są do bani i nie chodzą :evil:
teraz to i tak widać wyłącznie makiety do pierotnego projektu
zdjęcia rzeczywistości w następnym odcinku.

http://foto.onet.pl/upload/15/35/_213138_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/25/10/_212461_s.jpg
http://foto.onet.pl/upload/43/81/_212462_s.jpg

Ivonesca
13-02-2004, 10:16
no właśnie....wszystko jest takie malutkie :-( czekamy na zdjęcia z rzeczywistości :-)

czupurek
17-02-2004, 07:56
no to udało się wkleiłam pierwsze zdjęcia (odwołanie poniżej)
jutro biorę się za brakującą resztę, żeby tak jak z dziennikiem wyjść do stanu bieżącego

Ivonesca
17-02-2004, 08:04
oooo, teraz to coś widać :-).....czekamy na cd :-)

Teska
17-02-2004, 11:42
...widać.....a ja cos nie moge okolicy poznać.... :lol:

czupurek
17-02-2004, 11:48
Teska jak to nie możesz poznać okolicy? toż to w prostej linii (patrząc przez pola) do Ciebie :lol:

czupurek
18-02-2004, 11:22
Dlaczego nie mogę zobaczyć domku Czupurków???

gotowe, możesz już zobaczyć, zapraszam serdecznie do postów "Dom Czupurków"

czupurek
20-02-2004, 13:44
no i mamy kolejne zdjęcia - zapraszam do oglądania Dom Czupurków

czupurek
04-03-2004, 08:08
czy wszyscy budujący mają tak pod górkę jak ja? :x

tak tylko pytam, nie oczekując odpowiedzi

magi
04-03-2004, 17:47
czy wszyscy budujący mają tak pod górkę jak ja? :x

tak tylko pytam, nie oczekując odpowiedzi
ja mam jeszcze pod wiatr :lol:

bikosa
05-03-2004, 12:47
Czupurku, a możesz coś więcej o mediach?? :lol: ile metrów, itd

bikosa
05-03-2004, 12:51
Bo nie chce mi się wierzyć- za 5m tyle kasy!! O matko boska- moze masz jakies inne wyceny??

grody
07-03-2004, 07:15
:)

czupurek
08-03-2004, 09:30
bikosa - na razie nie mam :x
a więcej metrów ma tylko deszczówka, no bo na około chałupy

Ivonesca
08-03-2004, 11:46
czupurek - tym fachowcom..choc to pewnie za duże słowo...to chyba raz na jakiś czas trzeba tak nawrzucać, to wtedy chodzą jak zegarki....a z drugej strony toż to przecież jest głupie :(
...no nic...byle do wiosny :wink:
pozdrawiam

czupurek
08-03-2004, 13:16
tak, byle do wiosny :P

Józia S.
24-03-2004, 08:24
Czupurek, gdzie się podziewasz i co załatwiasz? Znając (wprawdzie tylko trochę) ciebie, to pewnie zaraz będziesz wprowadzona. Co tam znowu wzięłać w swoje łapki?
Brakuje mi ciebie. To bardzo wygodne :oops: korzystać z twojego doświadczenia i iść po przetartej przez ciebie drodze. Wracaj szybciutko :D

czupurek
25-03-2004, 08:35
Józia - za bardzo we mnie wierzysz.
nie było mnie 2 dni, bo jeżdziłam służbowo po wybrzeżu.

a na budowie cichutko tzn. woda wewnątrz zrobiona i teraz majster równa (spieprzone przy fundamentach) posadzki (tzn. ich krzywizny). ma do wylania i obłożenia styropianem 100 m2 i robi to, już kurna tydzień :x

a w sprawie przyłączy też cisza :x

Józia S.
25-03-2004, 08:55
Czupurek,
kopnij w d... kogo trzeba.
To chyba fajna praca tak sobie jeździć. A ja siedzę na ..siedzeniu. Myślę, że na jesień już zamieszkamy? :lol: Wy i my?

czupurek
25-03-2004, 09:36
wczoraj wieczorem byłam na budowie, ale nie było obiektu do kopania, zrobię to, dzisiaj :lol:
w pracy generalnie siedzę za biurkiem, ale mam też działkę auditową, więc co jakiś czas jeżdżę i się wymądrzam :lol:

25-03-2004, 10:27
Czupurku - trzymam kciuki :D Musi być dobrze! Poczytaj u mnie, jak wyglądał mój wolny od pracy wtorek. Powodzenia i pozdrowionka!
A i wylewkarza bierz ode mnie superślicznie i tanio! :D

Józia S.
05-04-2004, 12:10
Fajnie Czupurku, że robota posuwa się do przodu. Wylewkarzy brałaś od Ivette? Trzymaj namiary, bo będę się do ciebie uśmiechać :D szeroko :D Kiedy zaczynasz podłogi (te właściwe do chodzenia)?

Ivonesca
08-04-2004, 13:05
czupurku - ale masz "gorący" czas...i to nie tylko z okazji zbliżających się świąt :wink: ......ciesze sie razem z Tobą, że prace tak szybko posuwają sie do przodu :-)

maksiu
08-04-2004, 13:10
Czupurku.. gonisz, gonisz, gonisz.. chyba predzej skonczysz budowe niz ja sie do ciebie wybiore :D

czupurek
08-04-2004, 13:15
jeszcze raz wszystkim dzięki wielkie

Maksiu - zdążysz, zdążysz, bo chyba szykuje się mała przerwa na zebranie kaski

Józia - tak wylewkarza biorę od Ivette i będę go trzymać dla ciebie. myślę, że wejdzie w drugiej połowie kwietnia

Ivonesca
28-04-2004, 12:32
:evil: zwariowac można od tzw. fachowców każdej maści :cry: ładnie ten elektyk nawywijał :-?
jedyne co mogę to wspierac Cie duchowo - co niniejszym czynię :-)

pozdrawiam

czupurek
28-04-2004, 13:00
dzięki za wsparcie duchowe, też jest bardzo ważne

a co do elektryka dostał 3,7k i korci mnie żeby więcej mu już nie płacić, ale to, zależy od dalszego przebiegu wydarzeń

tak było z dekarzami nie skończyli do końca roboty, pogoniłam, ale prawie wszystko zapłaciłam (odpuścił mi parę groszy), a później musiałam płacić innemu za poprawki, więc wyszłam na tym stratna, a oni zarobieni i długo czułam się jak ostatni frajer

ale pomału uczę się mieć twarde serce, a nie d.......

Ivonesca
28-04-2004, 13:15
..i do czego to człowieka zmuszają...to a propos twardych różnych części :lol:

magi
28-04-2004, 18:18
Czupurek
właściwie to nie wiem co napisać
głowa do góry
trzymam kciuki

Maggie
28-04-2004, 21:43
Oj szewcowa, a bez butów chodzi! :P

Ech, ci fachowcy chytrusy, tupecik to mają! Życzę powodzenia w twardej sztuce negocjacji! :wink:

czupurek
29-04-2004, 07:11
dzięki dziewczyny, za otuchę
tak będę twarda jak roman bratny

a z tym szewcem, dobre, he, he
i kurka niestety się sprawdza (przynajmniej u mnie)

tak miałam i kiedyś z ubraniami
rodzina mamy krawiecka z długoletnimi tradycjami (na mojej mamie się skończyło, ja odziedziczyłam zainteresowania po ojcu i wolę śrubokręt lub auto, a nie robótki ręczne :lol: ),
a nigdy nie mogłam się niczego doprosić na czas (na ślub to, szyli jeszcze przed samym wyjściem na mnie :lol: )

pozdrowienia dla wszystkich

Ivonesca
29-04-2004, 08:13
hi, hi, hi :lol: ...z tym szewcem to tak jest.....mój mąz jest weterynarzem i jak ktoś do nas przychodzi to się nie moze nadziwić że nie mamy zadnego zwierzaka :wink:

Moira
04-05-2004, 14:02
Czupurek
co to jest schemat jedynkowy i zerowanie?
:-? Chyba dobrze nie napisałam, ale pewnie wiesz o co chodzi?

czupurek
10-05-2004, 08:38
zerowanie - ściślej protokół zerowania - elektryk musi sprawdzić instalację czy dobrze wsio podłączone (czy np. na zerze nie ma plusa). schemat 1-kreskowy też robi elektryk - potrzebne do energetyki przy podpisywaniu umowy na taryfę dla gosp. domowego.

Ivonesca
04-06-2004, 11:35
czupurku - czasem to się zastanawiam czy te dni to jakieś z gumy są czy jakim cudem uda się tyle rzeczy tam wepchać :wink: a najlepsze jest to że w takim wypełnionym dniu często można więcej zrobic i załatwic jak w innym bardzo luźnym....bo wtedy tyle czasu jest na wszystko że przekłada sie to i przekłada a czas leci przez palce....
...i tez bym chciała już nie wyskakiwać przez okno tarasowe tylko normalnie wyjść :wink: :lol:
pozdrawiam serdecznie

czupurek
04-06-2004, 12:01
i tu masz dużo racji, już parę takich dni mi się trafiło w związku z przygodą budowlaną
zresztą innym też, jak czytam dzienniki

a co do tarasu no, narazie do tylko góra ubitego piachu (4 wywroty) i rozpoczęty szalunek

pozdrawiam :P

Ivonesca
04-06-2004, 12:39
czupurek - a ile za taką wywrotkę piasku sobie zyczyli?
u mnie chyba będzie (kiedy?? :o ) taras drewniany, choć też myśleliśmy o usypanym....problem polega na tym że od drzwi tarasowych do granicy działki jest tylko 4,5 m :cry: i chyba lepiej będzie coś dostawić ni z dosypać....

Anna Wiśniewska
04-06-2004, 14:10
J ateż marzę o tarasie drewnianym. To znaczy obłożonym drewnem, bo beton już dawno wylany. Koszt takiego tarasu jest potężny, bo drewno musi być raczej z tych trwałych i odpornych na warunki atmosferyczne- a to kosztuje. Ale marzenia można mieć, prawda? :wink: A poza tym, nie muszę mieć tego tarasu od razu, mogę poczekać te kilka lat nawet :wink:

czupurek
07-06-2004, 07:43
piasek - 150zł/tona bez kwita
ja w projekcie miałam wpierw betonowy, potem zmiana na cały z drewniana i w końcu robię betonowy + kafle :lol:
ja z drewnianego zrezygnowałam - taras nie zadaszony, też kosztuje kasę + pielęgnacja drewna

_bogus_
07-06-2004, 11:41
czupurek - chyba 150 zł / wywrotkę? Bo jeśli to rzeczywiście jest 150 zł/t to rzucam robotę, kupuję Kamaza i zarabiam wożąc piach od siebie do Ciebie :wink:

czupurek
07-06-2004, 12:36
pewnie, że wywrotka - sorki
:oops:

Ivonesca
08-06-2004, 08:13
czupurek - 150 zł za wywrotkę łącznie z transportem? kurczę, a ja chciałam tylko 1 wywrotkę to chcą wziąć ode mnie 250 :-?

czupurek
08-06-2004, 09:03
to poszukaj dalej albo .... weź od nas :P

_bogus_
08-06-2004, 09:04
Ivo - aby być dokładnym dobrze jest sprecyzować jaka wywrotka bo jedna drugiej nierówna. W/g mojej wiedzy, niezbyt głębokiej, są trzy rodzaje:
1) najmniejszy jest Star
2) Kamaz pośredni
3) Tatra największa (mi mówili że to tyle co 2xKamaz)

Pozdrawiam

czupurek
08-06-2004, 10:13
no i piasek piaskowi nierówny. zasypowy 150zł, a płukany już droższy

Ivonesca
08-06-2004, 10:19
bogus, czupurek - dzięki za odpowiedź...będę drążyć wielkość wywrotki ;-)

Ivonesca
09-06-2004, 12:25
czupurku - a co dokładnie robisz z tą deszczówką? czy tak jak u Joasi Jasia rozprowadzenie w ziemie?

czupurek
09-06-2004, 12:40
niestety u mnie deszczówka póki co do burzówki (?) czy innej kanalizy idzie.

Józia S.
21-06-2004, 09:10
Dorotko,
takie przeszkody to nie przeszkody.
Popatrz na to (np. tynki) z lepszej strony. Pomyśl tak: jak dobrze, że mam dom z tynkami do poprawy :lol:
Dlaczego kładziesz tapety? Czy to nie będzie uciążliwe w przyszłości?
Oryginał na pewno się znajdzie.

czupurek
21-06-2004, 09:13
Józia - dzięki za słowa otuchy.
nie kładę tapet tylko powiedziałam, że teraz na tapetę wchodzą.... :lol:

magi
21-06-2004, 15:01
Popatrz na to (np. tynki) z lepszej strony. Pomyśl tak: jak dobrze, że mam dom z tynkami do poprawy :lol:
albo "ja mam tynki a magi nie ma w ogóle" :lol:

czupurek
22-06-2004, 07:09
hej dziewczyny
pocieszacie mnie i to, jest ok (budowa to, tyle stresów) :P
ale nie byłoby tego forum i tych budów, gdybyśmy wszyscy patrzyli, że jak to, się mówi: "on ma gorzej... bo",
a nie jak to, jest w rzeczywistości czyli optymistycznie, do przodu

Ivonesca
22-06-2004, 09:08
aleś nastawiona bojowo do tych wykonawców :wink: ...ale wcale się nie dziwię :evil:
pozdrawiam

Anna Wiśniewska
22-06-2004, 09:13
Czupurku
Nasz Krzyś ma kłopoty z kończeniem poszczególnych etapów. Do nowego bierze się chętnie. A że my teraz już na zupełnej końcówce... Szarpiemy się i patrzymy, kto kogo przetrzyma, z tym że my jesteśmy z definicji górą.
Nerwy, przekleństwa i nieprzespane noce wynagrodzi niedługo fakt, że zamieszkamy we własnym domu.

Trzeba sobie jakoś osładzać gorzkie życie :wink:

czupurek
22-06-2004, 09:49
tak oby jak najszybciej zamieszkać :P

Anna Wiśniewska
24-06-2004, 08:15
Czupurku
Tych wszystkich budowlańców i projektantów- o urzędnikach nie wspominając- trzeba mocno za mordę trzymać! Gubią wszystko! :evil: Od kluczy na budowę po oryginały mapek do celów projektowych za 500 zł sztuka!

Oby ten Twój facet znalazł mapkę, bo coś przez skórę czuję, że w innym przypadku elegancko i z gracją zawiśnie :wink:

czupurek
24-06-2004, 08:30
z rozbrajającym uśmiechem powiedział, że on nie ma, ale się weźmie (czyli kto? co?) duplikat
wrrrrrrrrr....

inż. Mamoń
24-06-2004, 08:52
z rozbrajającym uśmiechem powiedział, że on nie ma, ale się weźmie (czyli kto? co?) duplikat
wrrrrrrrrr....

Rozumiem, że oryginał się nie znalazł? Na, ale jeżeli facet się poczuwa do winy to chyba coś zrobi, aby tylko uratować głowę :). A tak wogóle to niektórzy mają dobrze - już gotowe tynki, a inni nie mają nawet kompletu papierów do budowy :( . Nie ma sprawdiedliwości na tym świecie, oj nie ma ... :wink:

czupurek
24-06-2004, 09:09
ej, niby nie ma, ale jest :lol:
tynki mam ok, ale nie mam drzwi, skończonego gazu, płotu etc, etc
a z dokumentacji - zatwierdzonej zmiany projektu przyłącza gazowego
więc?
trzymam za ciebie kciuki

Anna Wiśniewska
02-07-2004, 11:53
My czupurku czekamy na wydanie pozwolenia na wewnętrzną instalację gazu, bo kiedyś jakiś idiota (wiem z nazwiska ale nie będę nim szastać na wszelki wypadek :wink: ) zapomniał napisać "i wewnętrznej instalacji gazowej" we wniosku o pozwolenie na budowę :roll:
Fajnie jest... :o

A Ty widzę jesteś mistrzynia negocjacji! :lol:
Oby tak dalej, to zbudujecie najtańszy dom na świecie! I dobrze! :lol:

czupurek
02-07-2004, 12:54
niby taki negocjator, a kasy już wydałam, że hej. analizowałam wątek o kosztach budowy i niestety nie wyszedł mój najtaniej. ostatnio zrezygnowałam z formy papierowej i wrzuciłam wszytko do exela i co wyszło? do końca jeszcze daleko, a w kieszeni brak 230k

no ale... :lol:

magi
03-07-2004, 07:50
już bliżej niż dalej :lol:

inż. Mamoń
06-07-2004, 12:04
Sprawę ze szlifowaniem ścian załatwiłaś po mistrzowsku. Taka prawda: albo jesteś "skompiradłem" albo bankrutem. Co wolisz ? :D
Czupurku - nie załamuj się drobiazgami, że coś krzywe, a coś za wąskie - wkrótce zamieszkasz w swoim własnym domu. Pozdrawiam i trzymaj się :D

czupurek
06-07-2004, 12:14
chcę być skompiradłem! a jestem skompiradłem-bankrutem :lol:
no niby tak, w starej kamienicy wszystko było krzywo i nie przeszkadzało, czyli czepiam się, ot co.
więc teraz jestem skompiradło-bankrut-czepialska (trójczłonowe nazwisko - ładne nawet) :lol:

magi
06-07-2004, 15:17
Czupurku, ja tu widzę, że my na jednym wózku jedziemy :lol:

czupurek
07-07-2004, 06:50
no widzisz takie życie.
miło mi :P
ZAGADKA
patrzę wczoraj na nasze nowe sufity i co widzę?

ODPOWIEDŹ
4 pęknięcia na łączeniach

po prostu suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper :evil:

Anna Wiśniewska
07-07-2004, 07:41
czupurku
Spokojnie! Tylko spokojnie! :lol:

Po co się masz denerwować? Sufity i stropy pracują i pękać będzie do pewnego momentu. Można korygować, łatać i szaleć (ja tak robię z popękanym, pomalowanym już sufitem w salonie) a można przeczekać i zrobić to raz. W przyszłości. Za rok, dwa. Wybór należy do Ciebie :lol:

pozdrawiam

czupurek
07-07-2004, 07:48
wiem, że pracują (sufity oczywiście)
ale mój główny majster sączył mi wczoraj jad do ucha, że to dlatego tak się zrobiło, że zamiast dać siatki jakąś bindę dali (taka fryzelinka), a siatka jest mocniejsza, ale pewnie nie chciało się szlifować (bo siatka grubsza)
wrrrrrrrrr

Józia S.
09-07-2004, 10:35
Czupurek,
fajnie, że wszystko się układa, ale melduj o cenach. To ile w końcu za to szlifowanie z malowaniem?
Gdzie bierzesz farby? Napisz coś więcej!!!

czupurek
09-07-2004, 10:53
nie czyta się dziennika co?
za szlifowanie dałam 300 zł
patrz
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=362994#362994

gdzie (i jaką) wezmę farby jeszcze nie wiem. może w hiperze lub castoramie.
muszę też zadzwonić do nomi. mają z kartą geant jakąś promocję

Józia S.
09-07-2004, 13:11
Czupurek,
no co ty - czytam, czytam, ale te ręce z gaciami tak mnie zaabsorbowały, że przeoczyłam :lol:

czupurek
09-07-2004, 14:09
no dobra :P
a ty jaką farbę bierzesz i gdzie?

Józia S.
10-07-2004, 20:30
Na Wyszyńskiego jest taki sklepik Tikkurili. Pani miła, doradza, pomaga. Omówiłyśmy każde pomieszczenie w domu, jakie ściany, jaki sufit. Jak podam metraż to pani obliczy ile farb w żądanych kolorach namieszać. Zaproponowała też podkładową w kolorach o ton jaśniejszych od ostatecznej warstwy, podobno rewelacja. Czytałam u Joasi Jasia, że gruntowała Śnieżką i wyszło jej na pomieszczenie ok 15 l. Śnieżki i ok. 3 l. farby nawierzchniowej innej firmy - jakiejś lepszej, chyba Duluxa. Pani w Tikkurili zapewnia, że w przypadku jej farb zużycie jest o wiele mniejsze a krycie dokładne. Trzeba oszacować, bo może się okazać, że przy droższych farbach Tikkurili, ale lepszej wydajności i jakości i tak będę do przodu.

Teska też malowała Tikkurilą i jest zadowolona, zwłaszcza wielokrotnym myciem.

Jakbyś chciała, to powiedziałabym tej pani, że przyjdziesz, to ci da rabaty - to moja znajoma - p. Sabinka.

Anna Wiśniewska
12-07-2004, 08:10
Popieram pomysł z pastelami na ścianach. My tak zrobiliśmy i ściany są w naszym mniemaniu prześliczne, pomieszczenia duże i jasne a nasze samopoczucie doskonałe :wink:
My malujemy duluxami. Pastelową orchideą (ecru z kapką żółtego), pastelową morelą (ecru z kapką różowego) i miodowym- jedyny bardziej zdecydowany kolor w naszym domu.

czupurek
12-07-2004, 08:32
wczoraj nabyłam grunt i farbę na sufit jedynki. zakupy zrobiłam w nomi. co do tej karty geant potwierdzam, do któegoś tam sierpnia mają promocję i można kupować z opcją 6 rat bez oprocentowania. szkoda tylko, że taki cienki asortyment mają.

Józia - z tymi farbami to, jestem za. zadzwoń do pani i ustaw mi rabacik, to pokłusuję.
najbardziej mnie przeraża ilość mertórw do pomalowania (koszty).

apropos kolorów to, wczoraj rodzinka (dziadkowie) pytali jakie kolory damy. na moją odpowiedź, że pastelowe (narazie jednej barwy) skrzywili się niemiłosiernie stwierdzając, że będzie mdło.
no i dobrze, a "żarówy" niech kładą u siebie.

dziewczyny zobaczcie jakie fajne wnętrze znalazłam i oczywiście ciężko się rozchorowałam (jak też tak chcę!)
http://www.mdom.pl/images/przedsiebiorca/przedsiebiorca.htm

Ivonesca
12-07-2004, 08:40
czupurku - ładniutkie te zdjęcia :-) mi najbardziej podoba się salon...pastele na ścianach, niewiele mebli, prosty kominek :-)

Anna Wiśniewska
12-07-2004, 08:51
Rzeczywiście piękne. Niektóre może zbyt "szpitalne", ale ogólny nastrój bardzo mi odpowiada :lol:

czupurek
12-07-2004, 08:56
a ja uwielbiam takie szpitale
mniam

Anna Wiśniewska
12-07-2004, 14:10
My pomalowaliśmy wszystko pastelami, a dodatkowo zrobiliśmy pasek białego, od sufitu- na 2 cm. Początkowo byłam do tego sceptycznie nastawiona (w pracy tak mam i kojarzyło się to rozwiązanie z biurem) ale efekt ostateczny bardzo mnie usatysfakcjonował. Mogę te paseczki polecać :wink:

czupurek
13-07-2004, 09:33
dawaj fotki, muszę popatrzeć

Anna Wiśniewska
13-07-2004, 09:41
Proszę bardzo :wink:

http://foto.onet.pl/upload/2/77/_288422_n.jpg

inż. Mamoń
13-07-2004, 10:58
niby taki negocjator, a kasy już wydałam, że hej. analizowałam wątek o kosztach budowy i niestety nie wyszedł mój najtaniej. ostatnio zrezygnowałam z formy papierowej i wrzuciłam wszytko do exela i co wyszło? do końca jeszcze daleko, a w kieszeni brak 230k

no ale... :lol:

Czupurek - nie martw się, dowalisz jeszcze 100k i będzie cacy :wink:
A tak poważnie to 230k jest z działką czy nie daj Boże bez działki :D

pozdrowionka i trzymaj się

czupurek
13-07-2004, 11:19
tak, jakbym dorzuciła chociaż 50k byłoby super (narazie oczywista :lol: )
cena na szczęście z działką i całą dokumentacją
bez działki wychodzi duuuuużo taniej :lol: :lol: :lol: tj. 201k,
a bez dokumentacji (notariat itd) jeszcze taniej :lol: :lol: :lol: tj. 196k, co daje za m2 1,4k

Józia S.
13-07-2004, 12:17
Czupurek,
ty to chyba się ubierasz w szkocką kratę, bo za 200k chciałabyś wszystko: działeczka, domek, ogródek i co jeszcze? Może basenik kryty? :wink: :lol:

czupurek
13-07-2004, 13:56
Józia - dobre :lol:
jak se trochę schudnę to, se kupię w czarno-czerwoną kratkę :lol:

pewnie: basenik kryty i sałenka, a i lokaj w cenie

a tak na poważnie: mnie się wydawało, że cena jest ok, ale jak poczytałam wątek ile ludziom wyszło za meter to, się załamałam, bo mi wyszło więcej

magi
13-07-2004, 20:42
Czupurku

Mam pytanie o sufit?
Jak montowane były karton gipsy, że popękały?

czupurek
14-07-2004, 08:02
tradycyjnie: do stropu (drewniany) haki, profile i płyta. no może źle się wyraziłam: pękło w trzech, czterech miejscach na łaczeniu płyt

Józia S.
14-07-2004, 09:22
Józia
a tak na poważnie: mnie się wydawało, że cena jest ok, ale jak poczytałam wątek ile ludziom wyszło za meter to, się załamałam, bo mi wyszło więcej

Wiesz co, ja mam tak samo. I niby walczę o ceny nie gorzej od ciebie :lol:
Mam wrażenie, że niektórzy nie podają kosztów całkowitych. O pobudkach nie chcę się wypowiadać.

Anna Wiśniewska
22-07-2004, 12:02
Oj, synuś jest indywidualistą, jak widać :lol: :lol:
Przystał na jaśniutkie meble? :wink:

My też wybraliśmy Legranda. Ramki szampan i kakao a środki kremowe. Chyba będzie ładnie.

Majstry nie mają z Tobą lekko czupurku :wink: Nawet im odpocząć od siebie nie dajesz. I dobrze! :lol:

czupurek
22-07-2004, 12:09
tak indywidum (po kim to ma?) :lol:
ja będę wybierać kolorki gniazdek jutro :P
nie mają lekko? i dobrze. tak to, z tymi fachowcami jest, jak tylko oko przymkniesz to olewka lub włażenie na głowę

Anna Wiśniewska
22-07-2004, 12:30
Cisną mi się na usta jedynie słowa niegodne damy :evil:

%$@#&**%$( ^&%$*@# !!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Tylko się upić a fachowcom kazać wszystko zrobić jeszcze raz z pokryciem kosztów włącznie.

dana15
22-07-2004, 12:52
Czupurku, podziwiam Twoją cierpliwość , ale rzeczywiście ręce z gaciami mogą opaść od takich fachowców. U mnie też jest podobnie, ciągle trzeba przypominać i jakby to niec nie dawało :(
Ale życzę jeszcze trochę wytrwałości. Pocieszające jest to, że efekety widać i prace idą do przodu :) Pozdrawiam :)

czupurek
22-07-2004, 13:04
tak, kiedyś pisałam, że budowa idzie jak ta lala (ha, ha na etapie murów)
ale dobrze ktoś powiedział o tej wykończeniówce, że wykańcza.
w końcu na tym etapie wreszcie zwraca się uwagę na detale.
a cierpliwość? ja już jej nie mam. wkurzam się, latam jak oparzona, bluzgam wkoło. jendym słowem okropność.

nim skończyłam pisać ten post, zadzwonił delikwent, że jednak nie może być na nieelastycznym, więc zrywa kafle i kładzie od nowa, już dobrze
ufff

Anna Wiśniewska
22-07-2004, 13:14
To ja mówiłam o tej wykończeniówce :lol:
I podtrzymuję zdanie :lol:

czupurek
22-07-2004, 13:22
prorok czy cóś? :lol:

Ivonesca
22-07-2004, 15:00
czupurek - uffff, choc gość ułozy kafle na nowo..i sam do tego niby doszedł.....a niech to z majstrami :evil: :evil: :evil:
u nas punktów el. wyszło coś koło 90.
pozdrawiam i zjedz lodzika dla uspokojenia ducha :wink:

Gierga
22-07-2004, 20:26
Czupurek u mnie tak samo było........powtarzaj i powtarzaj 10000 razy, chłopy i tak swoje i tak. Normalnie ręca opadają...ja od tego dostawałam temperatury a jak w pracy dzwonili do mnie na telefon i działy się takie numery to byłam gotowa nawet na piechotę biec na działce i udusić gołymi rękoma :evil: :evil:

czupurek
23-07-2004, 07:03
święta racja.
mnie po wczorajszym popołudniu, gdy opowiedziałam rodzinie (opowiedziałm to delikatnie powiedziane :lol: ) w końcu przeszło (do następnego razu. tfu, tfu), ale byłam wypompowana do cna.
a mój małżek (miła sierota) mówił: nie martw się będzie dobrze.
a potem (jakby nie pamiętał co powiedział chwilę wcześniej):
- damy radę? jak myślisz damy radę wybudować? bo tak się martwię gdy krzyczysz...
ło matko, przecież wybudowane, tylko nie wykończone jeszcze :o

Joasia Jasia
23-07-2004, 07:26
Czupurku - a jestes pewna, że zerwali te kafle i położyli od nowa - czy tylko taka zasłonka dymna? wykonawcy czynią cuda cuda....
Pilnuj ich :(

ewusia
23-07-2004, 08:05
Czupurku, dla pocieszenia powiem Ci takie zdarzenie: mój brat odbierał mieszkanie (budowane przez developera więc fachowców powinni zatrudniać, a może się mylę?). Podłoga źle wylana, górki i doliny. Ustalają nową wylewkę. Przychodzi za parę dni a na środku leży kupa :o cementu. Zgadnijcie co to było? Zwalili wylewkę samopoziomującą i poszli do domu, bo przecież sama się wypoziomuje :o
Jak powiedziała dana : ręce z gaciami mogą opaść od takich fachowców :evil:

czupurek
23-07-2004, 08:50
Ewusia - to, co piszesz po prostu nieprawdopodobne, jak z czarnej komedii
Joasia - oczywista, że nie wiem czy tak zrobili. mam taką nadzieję (ponoć nadzieja matką głupich).
jak dotrę na budowę spróbuję sprawdzić. jak? nie wiem, może organoleptycznie

Józia S.
23-07-2004, 08:52
Czupurku - a jestes pewna, że zerwali te kafle i położyli od nowa - czy tylko taka zasłonka dymna? wykonawcy czynią cuda cuda....
Pilnuj ich :(

No.., a jak nie to restrykcje :D W pewnym momencie to sprawia największą frajdę.

czupurek
23-07-2004, 08:55
tak, największą :lol:
bierzesz takiego za kołnierz, odwracasz w drugą stronę i kopa, kopa, kopa, aż się kurzy.
potem otwierasz drzwi, on dynda na kołnierzu, a ty mu dużego koooooooooopa i już nie ma FACHOWCA

Anna Wiśniewska
23-07-2004, 08:59
Inwestorki na finiszu zamieniają się najwidocznie w pozbawione skrupułów potwory. Ciekawe, czyja to zasługa? :wink:

Józia S.
23-07-2004, 09:00
No właśnie,
tak by było najlepiej, ale cokolwiek przewyższają mnie "kubaturą",
ale można powiedzieć, że są g..., nie fachowcy, albo, że są fachowcy od brania pieniędzy, albo urwać im karnie ze dwie stówki - to już sfera marzeń, bo ja tylko raz (słownie: raz) nie dałam się... naciągnąć :oops:

Joasia Jasia
23-07-2004, 09:10
Czupurek - popatrz na puste worki po kleju. I policz.

Ivonesca
23-07-2004, 10:00
ponoć nadzieja matką głupich
ale każda matka swoje dzieci kocha :lol: :lol: :lol:
będzie dobrze....MUSI BYĆ DOBRZE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anna Wiśniewska
23-07-2004, 10:14
Pewnie, że będzie dobrze. Przecież nawet głupi robotnik (za przeproszeniem :wink: ) nie ryzykowałby kolejnego wybuchu niezadowolenia czupurka :wink:

czupurek
23-07-2004, 11:10
Dziewczyny jesteście super, nomalnie (jak mówi mój znajomy) humor mi wrócił pomimo, że właśnie wróciłam z hurtowni elekt. gdzie zgubiłam za osprzęt 1,5k.
Joasia - masz rację policzę, chociaż pamiętam jak poszły mi hektolitry farby to, opakowań po nich już nie było :o

Anna Wiśniewska
23-07-2004, 11:12
Czupurku
Ile Ty masz tych gniazdek i innych kontaktów? :o
U mnie za osprzęt na dół- Legrand- wychodzi niedużo ponad 7 stów :o

czupurek
23-07-2004, 11:18
wzięłam na 64 pkt. z czego 5 kolor aluminium, a reszta biały. chociaż pewnie będę musiała coś dokupić jak znam życie.
dostałam 15% upustu, vat bierze na siebie (elektryk), potem refaktura

Anna Wiśniewska
23-07-2004, 13:07
Zapomiałam, że pod szyldem Legranda są serie proste, eleganckie i ekskluzywne :lol: Aluminium to już wyższa półka. Ja mam mieszaninę kremu, szampańskiego i kakaowego z serii Suno. Ty pewnie masz Sistenę, prawda?

czupurek
23-07-2004, 14:15
tak sistenę ale większość to, biała, a tylko 5 z tej drugiej półki w kolorze aluminiowym

magi
23-07-2004, 15:04
Człek ma miękkie serce, to twardą d......

oj widzę jakieś podobieństwo :lol:
co do fachowców to gadać się nie chce
oby takich zdarzeń było jak najmniej
trzymam kciuki za przeprowadzkę

Anna Wiśniewska
26-07-2004, 08:20
Czupurku
Ty przez tę budowę bardzo nerwowa kobieta jesteś :wink:
Fakt, spieprzone, trzeba obciążyć odpowiedzialnością, wysłuchać argumentów i zadecydować. Ale wziąć też poprawkę na to, że to budowa. Artystów, którzy po sobie sprzątają i zostawiają pomieszczenia praktycznie do zamieszkania jest niewielu, i w dodatku przeważnie za ich usługi trzeba słono płacić.

My nie mieliśy tyle kasy i teraz szoruję, skrobię ze łzami w oczach i przekleństwami na ustach okna, terakotę, glazurę, upaćkane czym się da. Najgorzej wygląda gospodarcze zamazane unigruntem i cementem, za które się jeszcze nie wzięłąm.

Ale robię to dla siebie, sama i żaden partacz ani inny sprzątacz nie kręci mi się po domu. Małymi krokami dojdę do końca, choć czasami płakać mi się chce.

I Ty też wyluzuj. Na budowie dzieją się różne rzeczy. To potężna sprawa i wielka inwestycja- dom. Czego sama nie zrobisz- nie masz szans tak do końca upilnować. Trzeba się starać oczywiście i nie dać sobie zrujnować przyszłego miejsca zamieszkania, ale nie dać się zwariować! :lol:
Pozdrawiam!

czupurek
26-07-2004, 09:22
oczywiście Aniu, że masz rację. co sama nie zrobisz, nie dopilnujesz, nie będzie dobrze wykonane. nie mam ogólnie pretensji do "kwiatków" zostawianych po kolejnych fachowcach. świeże tynki - pobrudzone? trudno, nówka wylewka - zachlapana? trudno, okna też szorowałam z tynków, akryli, farby etc. ale to, że totalnie uszkodzili mi szybę to, trochę przesadzili.
a w sobotę po wstępym ustawieniu mebli w kuchni (narazie niestety starych) i po ich doczyszczeniu przykryłam wszystko folią, żeby po kolejnej robocie fachowców, nie myć szafek po raz drugi.

Zielona
26-07-2004, 09:49
Czupurek
Doskonale rozumiem Twoją złość. U mnie tak samo załatwili szybę w pokoju Ani. Cieli profile aluminiowe w pobliżu szyby i teraz co ją myję to klnę na czym świat stoi. Miała być wymieniona ale jakoś tak zeszło.

czupurek
26-07-2004, 10:08
u mnie też pewnie przez cięcie profili tak się stało
spróbuję załatwić to, szybko póki we mnie wrze
bo potem, w miarę upływu czasu pewnie bym się przyzwyczaiła i tak by zostało do końca świata naszego

Anna Wiśniewska
26-07-2004, 10:11
oczywiście Aniu, że masz rację. co sama nie zrobisz, nie dopilnujesz, nie będzie dobrze wykonane. nie mam ogólnie pretensji do "kwiatków" zostawianych po kolejnych fachowcach. świeże tynki - pobrudzone? trudno, nówka wylewka - zachlapana? trudno, okna też szorowałam z tynków, akryli, farby etc. ale to, że totalnie uszkodzili mi szybę to, trochę przesadzili.
a w sobotę po wstępym ustawieniu mebli w kuchni (narazie niestety starych) i po ich doczyszczeniu przykryłam wszystko folią, żeby po kolejnej robocie fachowców, nie myć szafek po raz drugi.

Zgadzam się, że przesadzili i że muszą ponieść tego konsekwencje. Tylko po swoich doświadczeniach z różnymi przypadkami wiem, że nie mogę się tym wszystkim tak strasznie denerwować, bo po co? Spieprzyli to naprawią i zapłacą- już tego dopilnuję ale nie będę sobie psuć dina całego czyjąś niekompetencją.

czupurek
26-07-2004, 10:14
i znowu masz rację
a ja? ja się dopiero uczę :cry:

Anna Wiśniewska
26-07-2004, 10:23
Ale na naukę nigdy nie jest za późno :lol: :lol: :lol:
Najlepiej nie odpuszczać i wymagać z uśmiechem na ustach. I opierdzielać życząc na koniec miłego dnia :lol:

Aga J.G
26-07-2004, 21:19
O święte słowa i mój mąż już postanowił że zadanie to ja będę wykonywać :) Dobrze że mam od kogo się uczyć :wink:
A Ty Czupurku nie daj się wymagaj i już muszą wiedzieć kto tam rządzi.

magi
28-07-2004, 14:38
czy fachowcy nie mogą pomyśleć, ręce opadają
wszystkiego trzeba dopilnować
aż mi się odechciewa tego wykańczania

Aga J.G
28-07-2004, 15:51
Dziewczyny niestety tu się spełnia powiedzenie "Pańskie oko konia tuczy" i nic na to nie poradzimy tylko spuściszz oka i już partactwo, gorsi od dzieci :cry: Cały czas się pocieszma że ja na działkę piechotą mam 10 minut więc po nocnym dyrzurze będę zapychać na budowę :wink:
Pozdrawiam Aga.

Anna Wiśniewska
29-07-2004, 12:09
Łomatko czupurek,
Ty to masz sny :o :o :o
Ponoć każdy sen ma swoją interpretację i znaczenie. Ciekawe, co stosowny specjalista znalazłby w Twojej podświadomości :lol:

czupurek
29-07-2004, 12:25
oto interpretacja Basso na naszym forum:
W/g Freuda sny o golych,obnazonych cialach zjadajacych sie wzajemnie wskazuja na gleboki podtekst seksualny,podbudowany nadzieja na szybkie zakonczenie waznych projektow zawierajacych np.sypialnie.Moze chodzi o szybkie zakonczenie budowy?

dobre nie? :lol:

Anna Wiśniewska
29-07-2004, 12:32
DOSKONAŁE :lol: :lol: :lol: :lol:

Jednak wszystko da się zinterpretować na swoje potrzeby :lol:

magi
17-08-2004, 08:24
no proszę słychać, że przeprowadzka na dniach a w dzienniku pustka :roll: :lol: :wink:

Anna Wiśniewska
17-08-2004, 08:29
magi
CZupurek z pewnością nadrobi braki, tylko trza dać czas kobiecie, coby doszła do siebie po urlopie :wink:

czupurek
17-08-2004, 09:43
no troszkę naskrobię choć i tak będzie tylko o tonie potu wylanego i łez.
na budowie raczej niewiele się dzieje, a ja idę w spartanów (czyli niewykończona wykończeniówka)

jolly
17-08-2004, 14:05
Boniu co za kafelkarz, chyba bym dała rurę i pojechała, by mieć satysfakcję przy obijaniu mu gęby :evil: No wiecie co, żeby kafelek położyć nie umiał i jeszcze poprawkę spartoczył!!! :cry:

Czupurku, to ja Tobie współczuję, bo na złodzieja nie ma rady, ale Ty... fachowiec - kafelki - i kicha... dodatkowy klej, pewnie i kilka kafli "się spadło" ... :evil:

MIMO WSZYSTKO JESTES DZIELNA i zazdroszczę Ci, że będziesz w końcu na swoim ...

Czekam na kolejne zdjęcia ...

czupurek
18-08-2004, 06:43
niestety dzielność i to, wszytko pozytywne to, mnie po mału opuszcza, stąd decyzja, że trzeba się przenieść.
a spadła z moją bożą pomocą cała jedna ściana - ze 4 godz. odkuwałam badziewie. a moje straty to: kafle, klej (poszło go niemiłościwie dużo bo, facio twierdził, że krzywo i równał klejem - nawet zużył mi drogi mapei przeznaczony do podłóg), dużo zmarnowanego czasu i nerwów.
ale co tam, facia już nie ma, a kibelek sobie stoi w artystycznym nieładzie.
pozdrawiam

Anna Wiśniewska
18-08-2004, 07:35
Trzymam kciuki czupurku i za przeprowadzkę i za dzielność i za te kafelki.
Dasz radę! Zobaczysz! :lol:

czupurek
18-08-2004, 07:57
:P :lol: :P :lol: :P :lol: :oops:

magi
18-08-2004, 08:01
Czupurku toż to już finisz, nie załamuj łapek, będzie dobrze :)
Trzymam kciuki

P.S. "Spartan"-niewykończona wykończeniówka - naprawdę mi się podobało :D

Maluszek
18-08-2004, 08:05
Czupurku - zobaczysz będzie dobrze - znajdziesz lepszego kafelkarza :D i trzymam kciuki za przeprowadzkę :D

Ivonesca
31-08-2004, 12:36
koniecznie słuchaj takich koncertów ;-)...a nie masz jakiegoś stawu jeszcze w poblizu? bo u mnie to jeszcze żabki (jakieś pokrewnieństwo z naszą forumową ziabą?? ;-) 8) :lol: ) z okazji mieszkania na Stawowej to niezłe koncerciki dają :lol: ....jest wtedy sielsko, anielsko.... :D

czupurek
31-08-2004, 13:34
stawu nima
ale w ostatnim muratorze jest i taki mi się podobuje najbardziej i jak będę miała te 30,0k to, taki sobie zrobię i wszystkie ziaby sproszę z okolicy
a pierwszego wieczoru jeden taki konik (Czy jak mu tam) wpadł do chatki w dziurę przy podłodze i dawał koncert solo. ale potem go uratowaliśmy i pokicał na trawę grać dalej :P

Maluszek
01-09-2004, 10:08
czupurku - gratulki z przeprowadzki :D i żeby Wam się miło, przyjemnie w nowym domku mieszkało :D

czupurek
01-09-2004, 11:36
wielkie tenkju

Ivonesca
01-09-2004, 13:16
czupurku - aż boję sie pomyśleć co będzie jak u mnie zacznie sie montowanie anteny (bo na razie wisi sobie na kwietniku :wink: :lol: )....dla mnie cała elektryka i te wszystkie kabelki to wielkie czary-mary i zdawałam się tylko na elektryka :D

Józia S.
02-09-2004, 08:52
No - wreszcie przestałaś siedzieć rodzinie na głowie :lol:
Jeszcze byś trochę posiedziała, to byś się przyzwyczaiła i została.

A poważnie - gratuluję nowych: domu i pieska - obydwa śliczne. Czy ty też masz tyle roboty na nowym co ja?

czupurek
02-09-2004, 09:04
dzięki Józia
właścicie to, niewiele robię. oczywista roboty full, tylko kaska się załamała i muszę czekać. więc wiodę tylko życie tzw rodzinne
chociaż wczoraj się okazało, że zrobiłam na złość małżowi z tą budową: "wywiozłam" go do lasu, zamknęłam w głuszy i bidulek nie ma co robić, a do miasta dalego
bez komentarza :evil: :x :evil:

Maluszek
02-09-2004, 09:16
czupurek - Rolfik po prostu uroczy :D

magi
03-09-2004, 08:49
... mam syna, zbudowałam dom, w przyszłym roku posadzę drzewo (kurcze ale to, było dla innych chyba)...
:lol: :lol: :D
muszę się postarać o syna :D

Rolfik cudowny. Nie dają w kość dwa psy? Mnie cały czas straszą, że dwa dostają częściej głupawki :-?

magi
03-09-2004, 08:50
... mam syna, zbudowałam dom, w przyszłym roku posadzę drzewo (kurcze ale to, było dla innych chyba)...
:lol: :lol: :D
muszę się postarać o syna :D

Rolfik cudowny. Nie dają w kość dwa psy? Mnie cały czas straszą, że dwa dostają częściej głupawki :-?

Anna Wiśniewska
06-09-2004, 11:32
Czupurku
Gratulacje!!!
I z powodu przeprowadzki i z powodu pięknej psiny. Zupełnie podobny do mojej :wink:

My tydzień temu nabyliśmy Korę. Suczka 9 tygodni. Też owczarek. Za towarzysza zabaw ma rudego kociaka. Też około 9-10 tygodni. Mam w domu istny cyrk! :lol:

czupurek
06-09-2004, 13:48
dzięki bardzo

w temacie piarskim - to równolatki-super, może kiedyś jakąś hodowlę pociągniemy? :lol: daj foto pooglądamy twoje cudeńka

Anna Wiśniewska
06-09-2004, 14:03
Foto rudego w albumie i w dzienniku a psiny dopiero zamieszczę. Jakaś jest chyba bardziej okrągła od Twojego. Cóż, kobiety :wink:

czupurek
06-09-2004, 14:53
a bo mój źreć nie chce
1 dzień - łykał wsio (karma sucha)
2-3 dzień - pomagałam rękami
4-5 dzień - prawie nic nie tknął
6-7 dzień - karma rozmoczona, zmieszana z mięskiem - łykał wsio cały dzień
8 dzień - znowu gorzej, prawie nie je

:cry:

Anna Wiśniewska
06-09-2004, 14:58
Ja Korze gotuję takie coś:
Mięsko indycze albo kurczakowe
Makaron albo ryż z kaszą
Marchewka
Czosnek
Zielona pietruszka

I ona to wcina 3 razy dziennie :o
Rudek też :wink: Choć jedynie raz w ciągu dnia :wink:

Ale jego to tzrzeba odkarmiać po tej tygodniowej wycieczce :roll:

czupurek
07-09-2004, 09:04
mniam pychotka, sama bym spróbowała :lol:

rolf był od początku na suchej karmie i boję się, że jak mu zacznę gotować takie frykasy to, nie będzie chciał jeść potem suchego.

wczoraj moje chłopaki go przegłodzili i potem wciągał żarełko bez oporów (lekko rozmoczona karma + mięsko).

nie dawaj kaszy (tylko ryż i makaron) - psy nie trawią kaszy

Anna Wiśniewska
07-09-2004, 13:21
Rzeczywiście, naocznie miałam okazję przekonać się, że mój psiak kaszy nie trawi o oddaje ją w tej samej postaci, w której ją przyjął :wink:


Mieszanka kaszy z ryżem plus dodatki to przepis mojej teściowej, która nią karmi od 9 lat swojego psa. Ech, te teściowe. Ja tam tę kaszę z jadłospisu Kory w takim razie wywalam :lol:

Karm swojego maluszka! Chudzinka taka, jak Rudek po wycieczce :wink: Jutro pokażę zdjęcie mojej dziewczynki :lol:

Pozdroweinia i miłego mieszkania! :lol:

czupurek
07-09-2004, 13:30
dzięki za życzonka i nawzajem
czekam niecierpliwie na foto
zaraz jadę po puszeczki dla rolfika co by pomieszać z suchym

apropos właśnie odwiedziłam forum owczarka (fajna stronka www.owczarek.pl) i tam piszą, że psinki potrafią mieć uczulenie nawet na ryż i białe mięso. coś takiego?!

pozdrówka

inż. Mamoń
28-09-2004, 14:33
Oczywista skosiłam sobie również palec (przy ostrzeniu)


Czupurku został Ci choć kawałek palca ? :wink:

Anna Wiśniewska
28-09-2004, 15:46
Szczęściara z Ciebie czupurku :lol:
Mieć tyle szczęścia w miłości :wink:

czupurek
29-09-2004, 07:01
Panie Inżynierze - na szczęście został cały, choć ostro skrojony (ale już się goi) :P
Ania - ja już sama nie wiem jak to, jest. napewno do gry w totka nie mam zupełnie smykałki, więc wychodzi że do miłości tak.
ale ostatnio widzę, że miłość nie jedno ma imię.
tak mnie rodzina wkurza, że nad wszystko kocham teraz swój niedokończony domek i te problemy budowlane :lol:

inż. Mamoń
22-12-2004, 13:20
Czupurku - gratulacje z okazji szczęśliwego zagazowania. Swoją drogą jak kupujesz baterię za 8 stówek to chyba jeszcze nie całkiem jesteście wykończeni :wink:

Ten system ociepleniowy to jak rozumiem - ocieplenie zewnętrzne? A mogę dowiedzieć się co wchodzi w jego skład? Pytam bo sam zamierzam w święta zrobić własny kalkulacyjny arkusik wykończeniowy :wink:

Pozdrawiam :D :D

czupurek
23-12-2004, 07:42
Inż. Mamoń - witam, po długim niebycie.
ależ my jesteśmy wykończeni - przez ostatnie 4 m-ce nic, a nic nie zrobiliśmy
a bateria - kurka tylko taka mi się podobała :oops:

system knaufa - styropian f15 "12", klej do styropianu, siatka, klej do siatki, kołki, listwy narożne, grunt. niestety styropian jest najdroższy (45-65% udział w cenie) i ondecyduje o sumie końcowej

pozdrawiam i życzę wytrwałości

Agacka
05-01-2005, 09:41
zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia...czekamy i trzymamy kciuki!

Ivonesca
05-01-2005, 14:54
aleś napisała o tych drzwiach ;-) teraz tu wszyscy pomrzemy z ciekawości :lol: :lol: :lol:

Aga J.G
06-01-2005, 12:21
Tak tak Ivo masz rację. Czupurku nie trzymaj nas długo w napięciu :lol:

Teska
06-01-2005, 12:42
Czupurek


nie moge sobie przypomiec ale wiatrołapu to chyba nie ma u Ciebie???

jezeli nie.....to ...wiesz co....mysle o tych drzwiach :-?

RYDZU
10-01-2005, 08:39
Noo... furteczka robi wrażenie :)
Na szczęście chyba zbyt blisko drogi nie stoi wasz domek - tak ze zdjęcia wnioskuję.
No i co z tym wiatrołapem? Masz go czy nie.... :-?

Cyknij jakąś nocną fotkę z tej samej pozycji ale ze światłem wenątrz domu - ciekaw jestem jaki
efekt te drzwi dają.
Nam się też chciało przeszklonych drzwi wejściowych bo mamy ciemny wiatrołap. Koniec końców
mamy namiastke przeszklenia ;)

pozdrawiam

Anna Wiśniewska
10-01-2005, 08:49
Noooo czupurku... :lol: :lol: :lol: :lol:
Imponujące te drzwi! :lol: :lol:

Pokaż je z bliska, nie bądź taka... :lol: :lol: :lol:

Aga J.G
10-01-2005, 09:55
Cały czas się zastanawiałam co jest nie tak w tych przeszkleniach a teraz juz wiem :lol:
Imponujące drzwi i mało spotykane, bardzo orginalne :lol:

czupurek
10-01-2005, 12:08
uff
więc:
- to są jedyne drzwi między wejściem, a resztą,
- zamiast wiatrołapu mam "wejściownik" (będzie na ubrania i buty) ale bez drzwi wiatrołapowych, dalej już jest korytarz kończący się na wprost na ścianie oranżerii (część dzienna jest po prawej stronie korytarza, część nocna po lewej i tego przez drzwi nie widać
- niestety wieczorem przydymienie okazało się zbyt małe (reflexy oczywiście też znikają) i widać cały hol no i nas jak kursujemy między prawą, a lewą stroną domu.
- moze coś pomoże naklejenie folii okiennej
- po tej operacji zrobię zdjęcia nocne

Aga J.G
10-01-2005, 14:03
Czekam na zdjęcia :lol:

Miśki
10-01-2005, 17:29
czupurku,
moim skromnym zdaniem - drzwi calkiem calkiem, jesli dacie pozniej jasna elewacje, nie beda sie tak w oczy rzucaly rozmiarem..
ale te cieniutkie listeweczki w luczku to jakas pomylka :o (mam nadzieje, ze uda ci sie to poprawic, zeby do drzwi pasowalo)

kroyena
11-01-2005, 09:36
czupurku możesz wypunktować dotychczasowe babole? :roll:

czupurek
12-01-2005, 08:42
Kroyena - tyle, że ja mam sklerozę, ale spróbuję :wink:

Zamieszanie wokół projektu wynikło głównie z tego, że kupiliśmy gotowy (odpowiadał naszym założeniom: prosta bryła, parterowy, ok. 100m2), ale nabyliśmy go po to, by załapać się na ulgę. Fizycznie budowę rozpoczęliśmy 3 lata później, a w międzyczasie kolega polecił architekta który projekt by "ulepszył". No i ulepszaliśmy głównie pod kątem najefektywniejszego wykorzystania przestrzeni wewnątrz (rozmiarów zewnętrznych nie zmienialiśmy).
Ten ulepszony został przez nas zaakceptowany, ale w niektórych miejscach widać, że architekt miał wprawniejszą rękę jako rysownik, niż konstruktor i to, co na rysunku się zmieściło i wyglądało dobrze, w realu nie koniecznie.
Główne problemy:
1. zmieniony układ korytarza sprawiał wrażenie labiryntu - wyburzaliśmy część ścian
2. zaprojektowana kotłownia i wc były niefunkcjonalne - kotłownię przenieśliśmy do garażu, wejście do wc zmieniliśmy
3. zmiana usytuowania kotłowni wymusiła przeprojektowanie przyłącza gazowego (to, akurat zaliczam mimo wszystko na +)
4. otwór na drzwi tarasowe śmiesznie mały - poszerzyliśmy na etapie murowania 2 warstwy pustaków
5. ścianka w sypialni która miała być jednym bokiem zabudowanej szafy - bez sensu - wyburzaliśmy
6. drzwi kotłowni (zewnętrzne) "70" - poszerzaliśmy otwór
7. brak 2 węgarków w otworach drzwi wewnętrznych - z jednej strony wycinanie, z drugiej dokładanie
8. źle zaprojektowane usytuowanie kominka (za blisko miejsc siedzących) - nowe usytuowanie wymusi zastosowanie kolanek, żeby można było wpiąć się w przewód kominowy, a co za tym idzie ich zabudowę i potraktowanie jako nieplanowanej półki.
9. otwory okienne zaprojektowane zbyt nisko (tak na wysokości ud) - na szczęście zauważone w porę.
10. no i te drzwi zewnętrzne - wrota, które na papierze wyglądały elegancko, ale i dość niewinnie, a w rzeczywistości są po prostu przesadzone.

to chyba wszystko i tak jest "10"
suma sumarum, gdyby człowiek miał większą wyobraźnię, część prac można było wykonać na papierze.

kroyena
21-01-2005, 08:31
Dzięki.
A co do paneli to te bardziej kremowe, co to się p_r_z_y_p_a_d_k_i_e_m znalazły w twojej dostawie to sobie pewnie gdzieś dłuzej poleżały.

Wniosek dla Panów:
"Panowie do załadunku rzeczy kolorowych (ciekawe jakie to bezbarwne) zawsze brać Białogłowe". Mniej się wtedy narobicie.

czupurek
21-01-2005, 08:42
gdzieś nawet na formu był wątek o rozróżnianiu barw przez panie i panów, no i dla pań na + :lol:

Agacka
21-01-2005, 10:27
Czy Twój majster nie buntuje się na prace w takich warunkach atmosferycznych? :o
Mojego nie da się wygnać do roboty na te śniegi...jak to robisz?

czupurek
21-01-2005, 10:52
u nas na zachodzie :wink: zimy nie ma. co najwyżej trochę deszczu, temp. ok +6. więc nic nie muszę robić, sam robi :wink:

nurni
26-01-2005, 16:59
Parę dni nie czytałem a tu bach! parapety i podbitka już są :o
Rzeczywiście spóźniony ten Dziennik. A może Ty w rzeczywistości już mieszkasz w swoim domu i tylko dozujesz nam emocje ??!! :o :D :o 8) .
Boże jak ja Ci zazdroszę pogody - mi wchodzą tynki i wylewki a tu zima przyszła. Mróz w styczniu - przecież do nienormalne :wink:

Pozdrawiam

Whisper
26-01-2005, 17:37
Dobrze że zimno, jak się w końcu ta zima zacznie, to może o jakiejś rozsądnej porze się skończy. Tak, żebym mógł działeczkę jak najszybciej spychaczem rozorać :)

Jagna
26-01-2005, 18:02
Malowanie i glazura...Ach, jak to pięknie brzmi....http://gify.mjw.pl/gifs/milosc/00000020.gif Czupurku, jak to będzie cudnie wyglądać z tym Twoimi luksferami...Mrrrau!

czupurek
27-01-2005, 08:29
Jagna - tyż mam taką nadzieję, ale jeszcze chwilkę muszę poczekać

Nurni - ja nic nie dozuję i piszę na bieżąco. A podbitka jeszcze się robi - została połowa chałupy do obicia.

Whisper - też czekam żeby spycha wpuścić, bo o ile chatka pomału nabiera wyglądu, o tyle wokół masakra: glina, woda, woda, glina, doły, pagórki, etc...

Anna Wiśniewska
27-01-2005, 08:32
Czupurku
Wszystko po kolei, spokojnie, wytrwale a pięknie będzie bardzo szybciutko. Zobaczysz! :lol:

Pozdrowionka dla psiaków! :lol: :lol:

czupurek
27-01-2005, 08:47
Ania - nic innego nie pozostaje jak - spokojnie :wink:

również twoje zwierza pozdrawiam
Rolfi spory byk się zrobił i dostał indiański przydomek "kręci pupa" - bo, wchodzi i wychodzi, wchodzi i wychodzi, za oddźwiernych robimy

Anna Wiśniewska
27-01-2005, 08:57
Szybko te "maleństwa" rosną. Rudek jest słuszny, Kora też grubokoścista panna, ale anielski wzrok jej został. I potrzeby przytulania :lol:

Twój mam nadzieję zaczął jeść :lol:

czupurek
27-01-2005, 09:23
o tak, od m-ca wciąga jak odkurzacz. ale było ciężko. zmieniłam karmę na royala i karmienie 2 razy dziennie. skutek pozytywny: pies pilnuje swojej pory karmienia i z miską rozprawia się w minutę

Anna Wiśniewska
27-01-2005, 11:11
No to super! :lol:
Moja, jak byliśmy ją oglądać, była tym szczeniakiem, który nie wychodził z miski, mimo, że już pusta była :lol:

Zatem podobnych problemów na szczęście nigdy nie miałam.
Też ją karmię dwa razy dziennie, staram się urozmaicać menu i na przykład wczoraj odkryłam, że moja psina lubi gruszki :lol: :lol: :lol:

RYDZU
27-01-2005, 11:35
Ale macie fajnie - a nasza bestyjka miała ostatnio testy alergiczne robione :(
Nic na nich nie wyszło więc na 99% to alergia pokarmowa. Od ponad 2 miesięcy jest
na jednej karmie hypoalergicznej. Już ją chce poskręcać jak poczuje inne jedzenie
- a tu całkowity zakaz. Za kilka dni zaczynamy wprowadzanie pojedynczych składników
jedzonka - pewnie Tośka się ucieszy :D

czupurek
27-01-2005, 11:43
:cry:
to smutne i problematyczne
trzymam kciuki za zdrówko bestyjki

-iva-
28-01-2005, 19:39
Jestem pod wrażeniem :) Zwłaszcza luksferów - podobały mi się "od zawsze", no i oranżerii :)) Gratuluje i będę śledziła postępy ! Powodzenia życzę . No i dobrego pomysłu na naświetle w drzwiach wejściowych :)))

Maluszek
11-02-2005, 12:07
czupurku - obejrzyj sobie przypodłogowe, parkietowe listwy Barlinka. Miałam taki sam pomysł jak Ty :D czyli jasne podłogi a listwy calvados. Jedyne jake nam przypasowały to właśnie ten Barlinek tylko kolor nazywa się badi, calvadosu chyba nie mają.

czupurek
11-02-2005, 12:17
dzięki za podpowiedź. dam znać jak mi poszło

Ivonesca
22-02-2005, 14:49
aj,aj, aj....jaki to fajny czas kiedy się maluje i płytkuje.....domek się tak bardzo zmienia w porównaniu do szaro-burej posadzki i tynków :D
miłego urządzania :-)
pozdrawiam

Jagna
22-02-2005, 16:38
Czupurku, ale się ubawiłam :lol:
Za pieniądze zaoszczędzone na dekorach ubrałaś się i umeblowałaś pół domu! To się nazywa kobieca przedsiębiorczość :lol: :lol: :lol:

czupurek
23-02-2005, 08:38
:lol:
ty masz rację! jaka ja jestem przedsiebiorcza! no, no

Anna Wiśniewska
23-02-2005, 08:49
:lol: :lol: :lol:

Też bym tak chciała :lol: :lol: :lol:

Maluszek
23-02-2005, 08:54
czupurku - ależ kobitko szalejesz z zakupami :D
Zdjątka prosimy tego co już jest zrobione.

czupurek
23-02-2005, 09:22
ze zdjątkami gorzej. z cyfrowych aparacików mam na stanie 2, ale w komóreczkach, więc jakość zdjęć na etapie kolorów jest niestety słaba. ale postaram się, postaram.
szkoda, że dekory nie ksoztowały o 1tys. drożej - teraz starczyłoby i na aparacik :lol:

Maluszek
23-02-2005, 09:28
czupurku - bo wybrałaś nie te dekory co trzeba :wink: Trzeba było wybrać te droższe a wtedy na aparacik by starczyło a może by jeszcze coś zostało :D

Aga J.G
24-02-2005, 12:05
Zbieram dośwaidcznia jak zaoszczędzić na aparat :wink: :)
Czupurku prosimy o zdjęcia :)

Agacka
02-03-2005, 10:17
Z tym urlopem to wcale nie jest taki głupi pomysł! :wink: :lol:

Teska
02-03-2005, 17:03
czupurek


zebys tylko czegos nie wylezala :lol: :lol: hmmm

czupurek
03-03-2005, 06:49
Teska - no, no wypluj. ja działam planowo (jak narazie :lol: ) i czekam jedynie na wnuki (oczywiście w przyszłości).

Teska
03-03-2005, 07:35
czupurek


hihihihihi......ja tez przyszłosciowo :)

Aga J.G
21-03-2005, 11:10
Czupurku a kiedy pokażesz nam zdjęcia tych pieknych sprzętów :)
Mam nadzieję że łóżko bardzo wygodne i dobrze się na nim śpi :wink: :)

czupurek
21-03-2005, 11:51
z tym foto to, było tak: przygotowałam w pracy służbowy aparacik cyfrowy i... wybiegłam z pracy bez niego niestety. w tygodniu robienie zdjęć nie ma sensu - kręcące się majstry, ogólnobudowlany syf dookoła, nie ma kiedy posprzątać, potem jest za ciemno.
więc może w następny łikendzik skleroza mnie nie weźmie i pstryknę co nieco.
Aga - bez przesady to, tylko sztuk kilka, ale łóżeczko (a ściślej materac) rewelka. :P

Aga J.G
21-03-2005, 11:59
Czupurku kilka kilka tu nowe sprzętu tu podłogi będzie co oglądać :lol:

Maluszek
21-03-2005, 12:01
Czupurku - czekamy na zdjęcia :D

Ivonesca
13-04-2005, 07:50
czupurku - ale u Ciebie się dzieje...robota pali się w rękach :D :D :D :D ....ja popadłam chyba w ten etap leżaczkowo-browarkowy ;-) no, jedynie jeszcze w ogrodzie pogrzebię ;-)
pozdrawiam serdecznie

czupurek
13-04-2005, 08:01
Ivoneska - niestety, to już koniec dziania się, znowu wszystko się spowolni za moment, z braku... jak zwykle kasiorki. :cry:
Zeby jeszcze mi na tą trawkę starczyło, byłoby dobrze. bo jak narazie to, ja browarek łupię na tarasie, niżej sama glina.

pozdrawiam

Ivonesca
13-04-2005, 14:58
.... bo jak narazie to, ja browarek łupię na tarasie, niżej sama glina.
pozdrawiam
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: u mnie jedynie tak a różnica że piach ....a no i tarasiku też jeszcze nie mam :wink:

czupurek
14-04-2005, 08:48
a ja mam, ale.... betonowy :lol:

Ivonesca
27-04-2005, 09:20
czupurku - walka z trawnikiem przede mną ....gratulacje że Wam się już udało zakończyć :-)

czupurek
27-04-2005, 09:38
powoli, powoli z gratulacjami - jeszcze nie wiadomo czy coś wyrośnie

za tydzień, dwa - dam znać :lol:

Anna Wiśniewska
27-04-2005, 10:26
Gratulacje!
Przyjemnie być takim siewcą, prawda? :wink:

Zobaczysz jak będzie ślicznie jak się zacznie pojawiać najpierw taka zieloniutka poświata na ziemi, potem pojedyncze ździebełka, a potem szybko już trzeba będzie kosić co tydzień :lol: :lol:

czupurek
27-04-2005, 10:47
baaardzo przyjemnie :P

a jakie masz logo, takie wiosenne :P

Anna Wiśniewska
27-04-2005, 10:58
Dziękuję :lol:
To gałązka kwitnącej wiśni :lol: :lol: :lol:

inż. Mamoń
27-04-2005, 21:30
Niektórym to dobrze - już trawnik mają założony :D Pozdrawiam !!!!

czupurek
28-04-2005, 06:47
ale i trochę wcześniej zaczęli przygodę pt.: budowa

również pozdrawiam :P

Aggi
07-05-2005, 12:59
Hej Czupurku,
własnie byłam sobie u Ciebie w gościach (wirtualnie oczywiście), obejrzałam sobie wszystko szczegółowo i jestem zachwycona :D
A przy okazji pytanie - dlaczego nie chciałąś wewnętrznych parapetów z drewna?

czupurek
09-05-2005, 07:11
szkoda, że nie powiedziałaś kawkę by zaparzyła :lol:
dlaczego nie chciałam drewnianych? a kto to wie, chyba mam jakiś uraz. no i okna mam białe pcv więc chciałam żeby parapet się wtapiał, a nie eksponował

inż. Mamoń
04-07-2005, 14:04
Żebyście widzieli te korzenie, które wyciągałam łapkami - wielkości dorodnej marchewki ...

Czupurku - ale jesteś dzielna :D :D
Też wiem co to chwasty chociaż na razie nie zwracam na nie uwagi. Wiadomo - budowa trwa. Jednak kilka dni temu trochę wstyd mi się zrobiło, że na końcu działki pod samym płotem sąsiadów rosną dorodne (1,4m) pokrzywy i poszedłem je wykarczować łopatą.
Pozdrawiam!!

czupurek
05-07-2005, 07:10
dzięki :P z chwastami już prawie koniec

ale dzielniejsza była twoja małżonka (o czym już pisałam na twoich stronach) jak ją zmusiłeś do nieludzkiej pracy :lol:

pozdrówka

Ivonesca
11-07-2005, 11:36
czupurku - jak zwykle czyta się Ciebie fajnie :-)
z roślinkami tez tak mam......złapałam sie nawet na tym ze biegne do szkółki ot, tak sobie...żeby tylko popatrzeć co tam mają nowego :roll:
...mrówek też tyle mam....najgorsze że one włażą tabunami na niektóre rośliny...i nie wiem czy im nie szkodzą :-?
pozdrawiam serdecznie

czupurek
11-07-2005, 12:03
dzięki za odwiedziny :P
z tymi mrówkami to, już sama nie wiem czytałam, że i szkodzą i nie szkodzą. i bądź tu człeku mądry.
tak roślinki :wink: nowy nałóg
również pozdrawiam

Ivonesca
31-08-2005, 12:00
czupurku - mam nadzieję, że meldunek nie przeszkodzi Ci w pisaniu dziennika dalej :-) ...sama wszak napisałaś że jeszcze parę rzeczy zostanie do zakończenia 8) :wink:
pozdrawiam cieplutko z Wrocławia

czupurek
31-08-2005, 12:06
no właśnie tak sobie wymyśliłam, że na tym skończę
w przeciwnym razie będę ciągnąć wpisy w nieskończoność. w tym roku to, w następnym tamto - czyli flaki z olejem

ale z forum nie znikam, nie umiem już. a o postępach dam ewentualnie znać w galerii zdjęć

pozdrawiam

koks
01-09-2005, 23:05
Czupurku,

gratuluję i "zazdraszczam" :lol: oficjalnego zakończenia budowy!
Powodzenia w wykańczaniu! Pewnie, jak to zwykle bywa, bedzie ono trochę trwało, ale jesteś na "swoim" i nie musisz się spieszyć... :P

czupurek
02-09-2005, 09:32
Koks - nie zazdraszczaj, aż tak nie ma czego. lepiej oglądać się na tych co mają już wszystko na tip top
pozdrówka

koks
02-09-2005, 09:38
Czupurek,
ja jednak będę obstawała przy swoim :D - "zazdraszczam", bo urządzanie własnego domu i ogrodu, to sama przyjemność! Nawet jeśli nie za bardzo jest kasa i do wszystkiego dochodzi się małymi kroczkami! Ci, którzy mają wszystko tip top, chyba bardzo się nudzą :wink:
Zawsze możesz porównać się ze mną :wink: - dopiero przedwczoraj odebraliśmy warunki zabudowy i teraz wszystko przed nami - i pocieszyć się, że to masz już za Sobą :lol:

pozdrawiam
M.

czupurek
02-09-2005, 10:21
masz rację, "te" schody" mam już za sobą
ufff, i dobrze

trzymam kciuki :P

koks
02-09-2005, 10:37
Czupurek,

za kciuki nie dziękuję! Każde nam sie przydadzą :wink: , szczegolnie na wiosnę, kiedy ruszymy!
Przy okazji zajrzałam jeszcze do Twojego alumu i...olśnienie! Już wiem, gdzie widziałam taki "gościowy" wucecik, jaki chcemy zrobić u nas - oczywiście w Twoim domku! :lol: Czy to Opoczno, czy jakaś inna firma?

M.

bikosa
02-09-2005, 10:54
Czupurku- dawno nie odwiedzałam Twojego dziennika a tu taaaaaaaaaaaaaaakie zmiany!! No krótko mówiąc zazdroszczę ogródu. Mój wygląda... wcale nie wygląda. Jest` dramatycznjie :cry: Ileż przede mną roboty :-?

czupurek
02-09-2005, 10:59
przejrzałam f-ry (taka dłuuuuga pamięć) i potwierdzam, że płytki opoczno

czupurek
02-09-2005, 11:06
Bikosia - zrobiłam na ile mnie było stać, no i mam już przychówek oraz zwierzyniec odchowany, więc mam więcej czasu i mogłam co nieco zrobić.

nie martw się w przyszłym roku też będziesz miała zrobione i zapewne 100 razy lepiej. bo u nas trochę tak łąkowo, angielskiego trawnika nigdy nie będzie - za dużo terenu i to, gliniatego, do tego biegające psy. choć i ja mam nadzieję, że po położeniu pucu znowu coś posadzę tu i ówdzie.

pozdrawiam, buziale dla maluchów

koks
03-09-2005, 23:18
Czupurku,
wielkie dzięki za opoczno :D. Ze też Ci się chciało szukać po fakturach... :oops:

pozdrawiam
M.

Maggie
04-09-2005, 22:23
Czy Twoje drzwi wewnętrzne to z tej firmy, co u Bikosy? Bardzo ładne.

A z Rolfika to się już całkiem słuszne psisko zrobiło! :D Baardzo przystojne! :wink:

czupurek
05-09-2005, 07:58
Maggie - dzięki
a drzwi - to nie wiem czy takie jak u Bikosi.
Moje są firmy DRE (tanie z MDF-u)

Tak Rolfik to, przystojniacha, małż twierdzi, że bardziej dbam o psa niż niego. Ale czy nie słusznie? w końcu młodszy, przystojniejszy :lol:

Maggie
05-09-2005, 09:48
Dziwnym zbiegiem okoliczności mój mąż też zazdrosny o psa. :lol:

I nie tylko młody i przystojny, ale zawsze wita z entuzjazmem, nie miewa "humorów" i pretensji, zawsze zadowolony. No ideał - prawie. :wink:

czupurek
05-09-2005, 10:09
właśnie, właśnie

taki prawie ideał :lol:

Anna Wiśniewska
05-09-2005, 16:06
Czupurku
Chcę Ci złożyć propozycję matrymonialną.

Obejrzałam Twoje zdjęcia i tak sobie myślę, że jakbyś kiedyś chciała ożenić Rolfa to ja mam panienkę. Z dobrego domu, chyba ładna...

Boże, mieć takiego zięcia! Marzenie!

czupurek
06-09-2005, 08:08
Ania - dla ciebie wszystko. jak tylko będziesz miała ochotę, to znaczy twoja gwiazdeczka. :lol:
chociaż, hmmm... mam opory w temacie rozmnażania bez rejestracji hodowli, ale co tam, twoja suczka - twoja decyzja,
Fajnie, będzie okazja spędzenia chwilki w romantycznym Konikowie. :P

Anna Wiśniewska
07-09-2005, 10:31
:lol: :lol: :lol: :lol:

Dla takiego zięcia wszystko!
I pomyśleć, że to kiedyś niejadek był... :lol:

czupurek
07-09-2005, 10:38
niejadek? :o ot skleroza

raczej gotowane mu nie służyło na żołądek, bo od kiedy na suchej to, wszystko ok. i lubi pojeść :lol:

Anna Wiśniewska
07-09-2005, 10:43
A patrz, to Kora woli papiaste.
I najlepiej, żeby w tym kawałki świńskiej nogi były :roll:
Aaa - wszelkie warzywka fuj :P
Zostają w misce, chyba że z nich zrobię całkowitą papkę ale najczęściej mi się nie chce :oops:

I uwielbia surowe ryby z głową. Koniecznie musi być głowa, inaczej nie chce :roll:

czupurek
07-09-2005, 11:06
czyli kilerka :lol:

Olkalybowa
22-12-2005, 18:23
http://www.tmzc.las.pl/img/renifery.jpg
Wszystkiego dobrego.

kze
23-12-2005, 09:05
Zdrowych i spokojnych świąt oraz spełnienia wszelkich marzeń w nowycm roku
http://psphome.dhtml.pl/swieta/choinka2.jpg

RYDZU
23-12-2005, 10:22
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/418.jpg

Zdrowych wesołych i spokojnych świąt
od RYDZA z rodziną

stawory
23-12-2005, 10:36
całkiem sympatyczna lektura...
my dopiero zaczynamy więc będę wycišgać z niej wnioski...
i miło spotkać kogoœ z okolic szczecina...

WESOŁYĆH ŒWIĽT
ŻYCZĘ

:D