PDA

Zobacz pełną wersję : Nurniego dziennik



Strony : [1] 2

nurni
13-02-2004, 11:30
Najpierw zaczęło się od oszczędzania w Kasie Mieszkaniowej coby załapać się na ulgę. Napoczątku 3 roku oszczędzania (2003) zaczeliśmy szukać działki. 1, 2,3 ...35 i nic. Pewnego dnia (październik 2003) jechaliśmy do znajomych do Mińska Maz. przejeżdzając obok Halinowa. Żonka stwierdziła, że mi pokarze jak tam ładnie bo przyjeżdżała tu w sprawach służbowych.
Po minucie stwierdziliśmy oboje:
... JAK FAJNIE BYŁOBY TU MIESZKAĆ...
I od razu reakcja: na pewno wszystko sprzedane!
Pojechaliśmy dalej kupując po drodze "Ofertę". Na drugi dzień dzwoni do mnie moja połowica i drze się w telefon: ZNAAAALAZŁAAAM DZIAŁKĘ W HALINOWIE, przez co o mały włos nie wypadłem z zakrętu jadąc samochodem. Zadzwoniła, umówiliśmy się na drugi dzień. Po rozmowie z właścicielami dobiliśmy targu. Nie naciskaliśmy na cenę bo z KM mogliśmy mieć pieniążki dopiero za miesiąc, a im się nie spieszyło tak bardzo a woleli mieć lepszą cenę. Daliśmy zadatek, podpisaliśmy umowę przedwstępną i czekaliśmy grzecznie na pieniądze z kasy. W międzyczasie sprawdzałem plan zagospodarowania terenu i tu pierwszy szok - gmina ma aktulany plan zagospodarowania terenu. Po tygodniu miałem już wypis i wyrys. Panie w urzędzie zachowywały się tak jakby przyjechał król, który może je zaraz wywalić z roboty na bruk. Szok, nie mogłem dojść do siebie :o , że też jeszcze są takie urzędy !!!.
Potem w sądzie (na szczęście w Mińsku) okazało się, że Księgi są do wglądu od ręki i na dodatek prowadzone komputerowo. Pierwszym razem pojechałem do sądu przy trasie W-Z, jak zobaczyłem ten tłum to mało się nie załamałem (...Panie ja tu od 7:00 jestem a nie wiem czy zobaczę swoją księgę ... :( ).
Po miesiącu przyszły pieniążki z Kasy. Potem my z pieniążkami do notariusza (rano przed zakupem też sprawdziłem czy księgi są czyste) i zostaliśmy właścicielami 1680 m2.
Swoją drogą jak zobaczyłem kwotę dla notariusza to myślałem, że szlag mnie trafi - tyle kasy za co !!!???.
I na dodatek on sprawdzał księgi dwa dni przed podpisaniem transakcji a ja tego samego dnia. Zasugerowałem jakiś upuścik ale mu nawet powieka nie drgnęła. 8)
SYLWESTRA opijaliśmy już jako "obszarnicy" :D :lol: :)

O KOMENTARZE PROSZĘ TUTAJ:
Nurniego dziennik- komentarze :) (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=21591)

nurni
15-02-2004, 13:54
Mam chwilkę to będzie o projekcie. :wink:

Projekt domu znaleźliśmy już w marcu poprzedniego roku.
Jakieś dwa tygodnie nocami przed monitorem przy buteleczce wina.
Jest ! Manuela z Archipelagu. Spełniał nasze wymagania: powierzchnia użytkowa do 150 m2 plus garaż. Jedyna zmiana schody "drabina" zmienić na zabiegowe wylewane. Obok domu rodziców widziałem tak przerobioną Manuelę i było OK. Kiedy zadatkowaliśmy działkę zaczeliśmy poważnie myśleć już o zakupie projektu. W międzyczasie zaprosiliśmy kolegę-architekta na kolacyjkę coby ocenił merytorycznie domek.
I TO BYŁ BŁĄD. Żyłbym pewnie w błogiej nieświadomości technicznej do końca życia w naszej Manueli a tak się zaczęło: komunikacja za mała, schody do dupy, za małe pomieszczenia na górze itp. No dobra. Miał zrobić projekt przeróbek za tydzień. Zrobił i trzeba mu przyznać, że wszystko było OK. No ale zawsze jest ALE.
Zadzwoniłem do Archipelagu i się uprzejmie zapytałem ile to będzie kosztowało .............. 4.000 zł same przeróbki. Żegnam. :evil:
Kolega dał namiary na swoich znajomych architeków którzy zrobią nam projekt indywidualny za tyle samo pieniążków co projekt gotowy z przeróbkami.
Rozstaliśmy się z Manuelą.
W akcie rozpaczy przeszukaliśmy jeszcze parenaście katalogów ale w duchu wiedzieliśmy, że nic już nam nie podpasuje.
Monika, Pani architekt, okazała bardzo fajna i od razu wczuła sią w naszą rolę. Pokazałem jej nasze szkice poglądowe i max. powierzchnie dla poszczególnych pomieszczeń. Po tygodniu pokazała nam szkice z których 2 na 5 od razu nam się spodobały. Właśnie przygotowuje już projekt budowalny (bez mediów, projekty dają już teraz instalatorzy w cenie). Domek wyszedł 205 m2 z garażem na 2 samochody, a bez garażu 170m.
Troszkę za dużo ale już nie mamy z czego uszczknąć. W trakcie projektowania przekonała nas do garażu na dwa auta. Ja chciałem potem budować wiatę. Ale po czytaniu forum i muratora oraz analizie kosztów wyszło mi, że nie warto i będzie duży garaż. Swoją drogą mówi, że
pierwszy raz spotkała inwestorów, którzy już na etapie budowy karzą jej przewidywać miejsce na rekuperator, DGP, GWC i jakieś tam takie. Ale jak pokazałem projekt komikarzowi i projektantowi rekuperacji to też byli zdziwieni, że już wszystko jest przewidziane. (wiem, wiem to wszystko okaże się na końcu :( )

cdn...
/mapki, media, melioracja :o , ekipa budowlana/

nurni
16-02-2004, 18:10
Dzisiaj dostałem z Sądu wpis do księgi wieczystej. :D
Trzeba to opić, zwłaszcza, że mieliśmy czekać 8 miesięcy.:o

nurni
16-02-2004, 18:12
Niezbadane są decyzje urzędników. :roll: :o :D

nurni
18-02-2004, 21:53
ODROLNIENIE GRUNTU:
Po wizycie w starostwie okazało się, że trzeba mieć mapkę z zagospodarowaniem terenu. Pani nas pocieszyła, że przy naszej klasie gruntu (V) dają od ręki.

MELIORACJA:
Miałem w WZiZT uzgodnienia z meliorantami. O jak tam dojechałem to się zdziwiłem, że budynek stoi o własnych siłach. Wszystkie drzwi ledwo się trzymały a klamki stały pionowo do góry :o - ciekawe. Pan w rogowych "telewizorkach" kazał zostawić mapkę , wpłacić 50 i za dwa dni przyjść.
Na działce mam choinkę melioraccyjną :o :o :o :evil: . Patrząc od frontu czubek po prawej stronie i i skosem w lewo do góry się rozszerza.
Po mojej sugestii, że jak coś napotkam to naprawie w trakcie budowy zaczął coś mamrotać o katastrofie budowlanej i takich tam i że on zrobi projekt (tylko) za 1.000 zł. :o . Ale ja nie chcę projektu, tylko ominąć dom nitkami, które napotkam w trakcie kopania.
- A umie Pan zrobić 2% spadek, a takie superspecjalistyczne rury do drenażu, a taki specjalny materiał do tych rur to nie, nie nie takie proste.
Mam ekipę, która to zrobi Panu za 80 zł/mb.
Powiedziałem Panu, że takich rur to w składach budowlanych są tony, spadek średniointeligenty szympans umie zrobić a ta czarodziejska materia to - geowłóknina.
ŻEGNAM SIĘ Z PANEM :evil:
Zrobię to sam podczas robienia fundamentów. Przyznam, że trochę się bałem co Urząd rozumie po pojęciem uzgodnienia i czy przypadkiem nie będą chcieli ode mnie projektu na te przeróbki. Ale okazało się, że im potrzbna jest tylko mapka oraz oświadczenie od poprawieniu ewentualnie napotkanych nitek melioracyjnych.
... proszę Pana, a poza tym połowy tych drenaży zaznaczonnych na mapach nie ma bo rozkradli jak kładli (lata 80-te) a jak są to i o 10 metrów przesunięte. ...

PRĄD
Oprócz tego, że muszę sam zrobić projekt przyłącza (bo zachciało mi się kablowe) to wszystko OK. Warunki dostałem po 2 dniach i UWAGA upust 20% z powodu robienia samem projektu (toż to prawie połowa projektu).
Zwróciłem uwagę również na fakt poruszany na Forum o punkcie w umowie mówiącym, że wyrażamy zgodę na przyszłe inwestycje. Pan mi przyznał rację i teoretycznie stwierdził, że jest to możliwe. Ale jest z tego wyjście, dalej piszą, że musimy wyrazić zgodę notarialną. Co prawda podpisaliśmy już zgodę na podpisanie tego aktu u notariusza, ale dopóki go nie podpiszemy do ZE nie może nam nic zrobić.
Tak więc odpuściłem sobie odwoływanie się do URE (czego nie omieszkałem zaznaczyć - może stąd te 20% upustu) podpisałem a Panu oznajmiłem, że nigdy w życiu (jakby co :( ) to im nie podpiszę i basta.

WODA I GAZ
Warunki dostaliśmy w ciągu tygodnia, szukamy ekipy, która to zaprojektuje i wykona.

Aha wszystkie media, właśnie ustala geodeta w ZUD-e.

No to jestem na bieżąco. Czekam na wycenę z firm budowlanych i szukam z utęsknieniem używanej siatki na ogrodzenie bo nową to mi na pewno rąbną.

nurni
22-02-2004, 17:55
Tak bardzo chciełem dojechać na spotkanie w Muratorze.
Niestety nie dało rady. :x :(
A na pewno było ciekawie. :D :D

wielka szkoda, ale mam nadzieję, że za rok też będzie takie spotkanie. :D

nurni
23-02-2004, 21:52
Na spotkanie nie dojechałem, ale za to na faksiku leży co ??
wycena domku :o :o :o
trochę Pana Roman (bardziej kosztorysant) przesadził, ale podobno zawsze tak jest jak się liczy z KNR-ów.
Oj zrobiłem ja korektę. A byłem taki zły po nieobecności na spotkaniu, że ciąłem każdą pozycję. No bardzo jestem ciekaw jaka będzie "realna" cena za wykonanie tego domu po zastosowaniu się do moich uwag cenowych. :D :D

nurni
04-03-2004, 20:27
Postanowiłem sprawdzić wycynę jeszcze szczegółowiej i pojechaliśmy z żonką po firmach z oknami i dachami - bo to dość duże pozycje w wycenie.
W składach budowlanych - ZGROZA - w dwóch na cztery mieli mnie w dupie (i to przedstawiciele Braasa). :o :evil: :(
Powiedzieli mi poza tym, że oni to tylko materiały sprzedają a układanie żebym sobie sam znalazł. Zabrałem papiery i wyszedłem - myślałem, że może ktoś się "złamie" wybiegnie zatrzyma te "uciekające" ok. 50 tysiączków. Gdzie tam nawet słowem nie pisneli. W dwóch pozostałych Panowie kulturka, proszę bardzo - wycenę będę miał jutro do końca dnia.
Oczywiście z aluzją, że nie są to jescze ceny ostateczne.
Za to firmach od okien - byliśmy pod wrażeniem. Wszystko od ręki tip-top jak nie dało rady to faksik najpóźniej na drugi dzień. To mi się podoba!
No, ale na pewno nie spodoba się panu Romkowi :D :lol: .

Panowie od wody i gazu oraz prądowiec robią już projekty i 25 marca mam odebrać gotowe projekciki i można podłączać prąd budowlany i wodę na czas budowy.

Teraz sen z powiek zaczyna mi spędzać wybór banku i kredytu. :o :(
Oj będzie bolało.

nurni
15-04-2004, 18:33
Dzisiaj odebrałem pozwolenie na budowę (2,5 tygodnia) no i jestem przeszęśliwy.
Ekipa wchodzi mi za 2 tygodnie i bałem się, że będę musiał zacząć bez pozwolenia. A tu taka niespodzianka. Składałem dzisiaj zgłoszenie przyłącza wodnego (będzie w przyszłym tygodniu) i przy okazji zapytałem o pozwolenie - a tu Pani mi daje Decyzję - ale miło .
Teraz przygotowuję się do wykonania ogrodzenia tymczasowego. Za tydzień stawiamy z kolegami - paliki + siatka 1,5m + piękna brama z desek i siatką, taka zamykana na łańcuch
Pan z ZE daje mi projekt w przyszłym tygodniu i zobowiązał się, że od razu przyjedzie ekipa do doprowadzenia prądu - zobaczymy.
Przemiły sąsiad obiecał, że jak by co to służy wodą i prądem. Wolę zabezpieczyć sią ze wszystkich stron.
Byłem dzisiaj na działce i wygląda cudownie. Tydzień temu ktoś podpalił trawy (takie do pasa) i teraz działeczka jest zarośnięta piękną, świeżą, zieloniutką trawką - no bajeczka. I te ptaszki.
Boże, jak ja nienawidzę już tego swojego bloku. Ale już tylko 1,5 roku i żegnaj blokowisko.
Projekt gazu odbieram w maju więc mam nadzieję, że zdążę z podłączeniem gazu (już do domu) przed listopadem.
Jak na razie wszystko idzie jak po maśle (tfu na psa urok) i mam nadzieję, że tak będzie dalej.

cdn...

nurni
17-04-2004, 20:03
Ufff, skończyliśmy negocjacje z firmą budującą stan surowy zamknięty:
udało się wynegocjować 30.000 tys. :D :D :D :o .
Przy naszym standardzie wydaje się, że cena jest OK.
(okna drewniane NATURA, brama garażowa Hormann, BK klejony na klej, dachówka cementowa BRASS, okna dachowe VELUX, trudna izolacja przeciwwodna fundamentów).
Dalej nie mam pojęcia czym ocieplić ściany: czy wełną + tynk mineralny, czy styropian + tynk akrylowy? Oj mam problem, jak pewnie my wszyscy.

cdn...

nurni
25-04-2004, 12:43
Wczoraj odwaliliśmy z kolegami kawał dobrej roboty. Przywiozłem paliki, siatkę, narzedzia i zaczeliśmy. Lało bite 10 godzin, ale się nie dawaliśmy. Żonka tylko dowoziła coś na rozgrzanie i na ząb. I po tych 10 godzinach (przemoczeni do suchej nitki) skończyliśmy:
OGRODZENIE NA CZAS BUDOWY Z BRAMĄ OCZYWIŚCIE
(zamykaną na łańcuch)
Niestety mam tylko sąsiadów z tyłu więc do ogrodzenia było ok. 140 m.b. i byłem pewien, że w jeden dzień nie damy rady, ale o dziwo udało się.
Poznałem w końcu wszystkich sąsiadów dookólnych, bo jak zobaczyli, że coś się dzieje to zachodzili, pytali itd. Jak na razie raczej wszyscy w porządku. Jeden tylko, ten z tyły (bo z tyły graniczę z dwoma), chciał pokazać jaki to jest ważny i wykazał oburzenie, że nie zapytałem go o zgodę na przeczepienie 3 (trzema) drutami mojej siatki do jego słupka.
Przy czym mocowanie nie było "nośne" ponieważ już metr od tego słupka stał mój pal, więc te druciki trzymały tylko 1 mb. siatki.
Sęk w tym, że pytać próbowałem, ale nikt nie odpowiadał.
Zaproponowałem Panu, że zrobimy tak: ja teraz odwiążę drut i zapytam go o zgodę powtórnie, jak się zgodzi to powtórnie przywiążę jak nie to zaraz wkopuję słupek. Pan zgłupiał, zaczął się tłumaczyć, że nie o to mu chodziło i że oczywiście tak może zostać i że wszystko jest OK.
Wszystko skończyło się dobrze i gość okazał się nawet miły.
No ale trzeba będzie jednak na jego kawałku granicy (ok. 15m) posadzić jednak coś szybkorosnącego i zielonego cały rok, bo raczej nie będziemy gorącymi przjaciółmi. Reszta sąsiadów bez zarzutu.
Teraz dopiero zdałem sobie sprawę ile trzeba będzie nawieźć ziemi.
Jeeeezu jak ta działka jest duża.

cdn...

nurni
29-04-2004, 21:40
Maaaaam wodę.
Przyjechali panowie z kopareczką i za trzy godzinki zadzwonili, że mogę przyjechać na odbiór. 6 m od płotu wystaje z ziemi piękna niebieska rura, ale wodomierz ze wszystkimi zaworami mam w samochodzie :wink: . Tak na wszelki wypadek coby nóg nie dostał.
Szefu przyjechał również na odbiór i zapomniał na ile się umówiliśmy. Trzy stówki zostały w kieszeni bo ja pamiętałem. Za frajerskie trzeba płacić, prawda? :wink: :D
Czekam teraz na przyjazd ekipy, a wtedy "wodziarze" przyjadą podłączyć mi wożony w bagażniku osprzęt końcowy do niebieskiej rury.
Żonka stwierdziła, że do tańczenie się nie nadaje :o :D
Aaa. No jeszcze przed panami Bobami ma się pojawić Święta Inkwizycja Elektryczna i doprowadzić ten szatański wynalazek na działeczkę. Pod ziemią ma się rozumieć, a jak, jak szaleć to szaleć. :wink:

cdn...

nurni
06-05-2004, 21:42
Podpisaliśmy umowę !!!!! :o :o :o :D :D
Od dzisiaj terenem budowy opiekuje się firma i w przyszłym tygodniu przyjeżdżają z całym swoim dobytkiem i się zacznie. Kierownik, fajny gość, trochę zniewieściały ale generalnie wporządku. Sprawdził się już na budowie kolegi, więc miałem czas na wyrobienie sobie zdania. Gość zniewieściały, ale konsekwenty do bólu - będzie dobrze. :D
Potem był pan od prądu, polecony przez projektanta przyłącza. Wszystko pieknie, ładnie, prąd będę miał już we wtorek, ale za express trzeba zapłacić - umówiłem się na pięć stówek. W umowie jest do dwóch lat - wolę nie ryzykować, zgłoszenie poszło w zeszłym tygodniu.
Ale za to dostałem od kumpla (za przysłowiowego "dzięcioła") całą Rb-tkę ze wszystkimi zabezpieczeniami i gniazdami. Generalnie zbilansowało się na zero.
Na razie wszystko zapina się zgodnie z moimi oczekiwaniami, aczkolwiek został mi jeszcze do załatwienia inspektor nadzoru, którego chciałbym być szczęśliwym posiadaczem, ponieważ chciałbym aby jeszcze ktoś oprócz mnie ("fachowca" kształconego na tym forum :wink: ) dbał o jakość przynajmniej w strategicznych momentach powstawania domku.
A panowie od kanalizacji chodzą, mierzą i napawają mnie coraz wiekszym optymizmem, że może zdążą z kanalizą wraz z zakończeniem budowy u nas (oj, straszny chyba ze mnie optymista :D )

cdn...

nurni
08-05-2004, 10:55
Dzisiaj, przed wejściem sprzętu ciężkiego, przesadzaliśmy wszystkie wyrostki drzewopodobne poza strefę zero. Zawsze to już jakieś gotowe drzewka na działce. Rosną więc teren im odpowiada. Było kilka brzózek, jeden mały dąb i "cóś" nikt nie wie co. Dąb przesadziliśmy, ale chyba trzeba będzie z niego zrezygnować, bo cholernie śmieci. U rodziców jest i normalnie jesienią tragedia, żołędzi tona nie mówiąc o liściach. A liście na dodatek trzeba wygrabiać bo mają szkodliwe inhibitory i jak się ich nie usunie to nic nie chce rosnąć.
Tak więc pierwsze prace ogrodnicze na własnej działce za nami. Nawet plecy jakoś tak przyjemniej bolą. :D :D

cdn...

nurni
10-05-2004, 17:25
No to jestem już po podpisaniu umowy z inspektorem nadzoru. :D
Pan był polecony przez sąsiadów, którym nadzorował budowę dwa lata temu i według nich sprawdził się. Dodatkowy plus, żę gość jest z okolicy i bywa często na budowie. Facet wygląda na porządnego. Przyjechał punktualnie, pogadalim-śmy, obejrzał projekt (kilka trafnych opini) podał cenę (jest bardzo OK) i doszliśmy po krótkiej negocjacji do porozumienia.
Sam bywa za każdym razem na budowie jak przejeżdża i najpóźniej na drugi dzień od zgłoszenie telefonicznego w przypadku jakiegoś problemu.
Nadzór już mam :D :D
Geodeta tyczy budynek, narożniki działki i przyłącze elektryczne we czwartek - jeszcze trzy dni :cry:
W poniedziałek umówiony już jestem na podłączenie prądu.
Zgodnie z zapowiedziami kierownika, ekipa zjeżdża w piątek i od poniedziałku zaczynają. OBY :D :D
Działka już czeka roznegliżowana z drzewek z obnażonym niebieściutkim przewodem od wody, a tu jeszcze trzeba parę dni poczekać :cry:
Trudno, czekamy, po to aby w przyszłym tygodniu ruszyć z kopyta.

cdn...

nurni
14-05-2004, 22:22
Wczoraj został wytycznony budynek, działka i przyłącze elektryczne. Przyjechał kierownik budowy, elektryk, który podłączy prąd do działki no i, rzecz najważniejsza, geodeta z pomocnikiem - panem Wiesiem.
Tyczenie szło bardzo sprawnie. Półtorej godzinki i było pozamiatane. Ten ich Geodolit to jednak superkompiuter. Bardzo podobały mi się możliwości tego urządzenia.
Z panem od prądu ustalilismy, że wchodzi w poniedziałek lub wtorek, a ekipa zaczyna w poniedziałek.
Tylu ludzi na raz to jeszcze na mojej działeczce nie było :o :D .
Paliki pięknie pomalowane na pomarańcz, fosforyzująco wystają z trawy.
W końcu pochodziłem sobie po salonie, kuchni, garażu itd.
Przemiłe uczucie. Ptaszki śpiewają, komary żrą na potęgę a ja sobie stoję przy wyimaginowanym kominku. Myślę, że nieważne ile się domów zbuduje, ale to z tego pierwszego emocje zostają już chyba do końca życia.
Najbardziej zbudowało mnie to, że sam wytyczyłem działkę (do ogrodzenia roboczego) myląc się jedynie o 5 cm. Zostałem pochwalony prze panów geodetów. Wymiary wziąłem z mapki z wymiarami odręcznie napisanymi przez poprzedniego właściciela.
Po pomiarach wyszło, że jeden z sąsiadów (ten miej miły) z końca działki (z tyłu graniczę po połowie z dwoma) wszedł na moją przez pomyłkę geodety o ok. 40 cm. Teraz będę miał zawsze haka na jegomościa. U mnie jest 40 cm ale sąsiedzi o trzy działki dalej stracili na tej pomyłce ok. 1,20 m. :o :( .
Teraz już tylko - prąd i budowlańcy - jednocześnie.
Poniedziełek będzie pewnie pamiętnym dniem dla tej ziemi i dla mnie.

cdn...

nurni
17-05-2004, 17:01
Rano okazało się, że tym pamiętnym dniem poniedziałek jednak nie będzie a dopiero wtorek.
Zobaczymy :evil:

Troszeczkę "nerwa złapałem", ale poczekam do jutra - jeszcze cierpliwie.

cdn...

nurni
18-05-2004, 21:11
No i się doczekałem :D :D
9:00 zajechał Star z podnośnikiem + 3 panów. Wzięli się szybko do roboty, bo to 3 m od słupa do płotu, i o 13:00 musimy jechać dalej - jak powiedzieli.
Jeeeezuuuusie czego w tej drodze nie było. :o Chyba resztki z Wilczego Szańca w niej pochowali. Kopać skończyli o 15:00, a "tuptusiem" ubijali dopiero o 16:00. Przy okozacji podłączyli mi RB-tkę i za chwilę pojawił się pan z licznikiem i:
MAM PRĄD !!!!!!!!!!
Akurat na fajrant elektryczny zjechała ekipa budowlana z forpocztą w postacji kiera budowy pana Jana. Przywieźli sobie na wielki Renaulcie przyczepkę kempingową, rozłożony składzik blaszany, taczki, drewno i kupę rożnych innych rzeczy, na razie, niewiadomego przeznaczenia.
A jacy "dowciapni" - o dziewczynkach na drodze perorowali, i że melinkę muszą znaleźć jak najszybciej itd itp. Na szczęście wiem, że to poza ale skwitowałem:
"...jak zobaczę lub poczuję alkohol, info do właściciela i mają tyle czasu na zielonej trawce na dziewczyki i melinki, że ho, ho..."
Chyba przestali mnie lubić (5 min. po przyjeździe) ale, rzeczywiście, jakoś tak szybciej zaczęli wszystko wyjmować i coś tam odburknęli ...że inwestor to na żartach się nie zna...

Wgląda na to, że:
....RUSZYŁA MASZYNA POWOLI Z MOZOŁEM ...
ale od jutra dostanie kopa i przyspieszy :D :wink:

Cały dzień byłem dzisiaj na działce (elektrycy, ekipa, rzeczoznawca majątkowy) i powoli zaczynam zauważać różne ptasie odgłosy. Jeszcze nie wiem który jest czyj ale dojdę do tego.
A !!! Chodząc dzisiaj po działeczce nagle spod nóg wyfruwa mi kuropatwa, a po trawie uciekają małe kuropatewki. No coś pięknego. :D :D :D

cdn...

nurni
20-05-2004, 21:41
Rany Boskie jaka ta dziura jest wielka ! :o .
Przyjechaliśmy dzisiaj z żonką na działkę a tu humus zdjęty i zaczynają kopać pod ławę. Dziura jak się patrzy, ale chyba wszyscy to przeżywali.
No a teraz hit:
wczoraj po wizycie na działce, żonka pyta się mnie po co poprzybijali deski nad ziemią do płotu? Stwierdziła, że pewnie Panowie nie chcieli intruzów i uszczelnili ogrodzenie :o
(siatkę dałem ok. 30 cm nad ziemią - tak wyszło)
Dzisiaj przyjeżdżmy, a panowie poprostu przenieśli sobie osie wytyczonych fundamentów. To było to uszczelnienie płotu. :D :D .
Robię zdjęcia na potęgę i postaram się jak najszybciej powiesić je na stronce albumowej onetu. Teraz muszę przygotować się materiałowo, a panów merytorycznie do przepustów na GWC i doprowadzenie powietrza do kominka. Na razie GWC zakończę w ziemi zaślepką a potem pociągnę dalej, prowadzenie rury w górę będzie szło na bieżąco. Od kominka do lica ściany mam 2m więc trochę krótko, więc poprowadzę do dalszej ściany i będzie ok. 4 m oraz będzie zagięcie (taka pozioma zetka) spowalniające ruch powietrza. No i trzeba omówić wszystkie przepusty w fundamentach (elektryczne, wodne, kanalizacyjne i innne).

cdn...

nurni
21-05-2004, 17:30
Przez ostatnie dni budziłem się ze 100 tonowym kamieniem na piersi.
A to, że się spuźnię, że o czymś zapomniałem, jak gadać z ekipą, a może nie gadać tylko od razu do kierownika lub inspektora.
Nie wiem czy to normalne było, ale na szczęście już powoli znika i dzisiaj obudziłem się tylko z lekkim "głazikiem" na pierwsi więc nabrałem głęboko powietrza w płuca i rwę się do wstawania a tu 3:40 AM. No puściło ale chyba nie do końca :wink: .
Czy wszyscy mieliście taki objaw na samiutkim początku robót? Ciekawe. A może to jakaś odmiana stresu początkowobudowlanego?

Ławy wykopane i niestety pojawiła się wnich woda. Trza będzie pompować. Na dodatek jednak natrafili na drenaż i trzeba będzie go pociągnąć pod domem normalną rurą kanalizacyjną coby nie namaczać gruntu pod domem wodą z drenażu.
W poniedziałek przyjeżdża stal, strzemiona i ruszają ze zbrojeniem.

Dziś opijemy fundamenciki winkiem czerwonym, greckim o nic nie znaczącej (dla mnie) nazwi Imiglikos. Ja czerwone, żonka białe, lub odwrotnie. :D

cdn...

nurni
25-05-2004, 18:35
Z niedzieli na poniedziałek ktoś się włamał ekipie do przyczepki, w której tylko jedli i trzymali duperele, i właśnie pokradł różne duperele. Między innymi mój wodomierz, bo odkręcali go na noc. A mają matoły blaszak ciężki do sforsowania. Ale na szczęście to nie mój problem bo ja przekazałem plac firmie i na mocy umowy nic ma nie brakować przy zdawaniu placu po wykonaniu roboty.
Po dość obfitych ulewach w sobotę i niedzilę wody w wykopach było 10 cm poniżej gruntu. Co ciekawe wykopy były jeszcze ze sobą nie połączone i od razu było widać gdzie drenaż działa a gdzie nie. Przy robieniu wykopu odpływ jednego sączka został zatkany i w nim (wykopie) nazbierało się najwięcej wody. Jak odetkają i połączą rurą to znowu będzie wszystko w porządku.
Jak na "dobry" początek przystało przyjechała ciężarówa z bloczkami i oczywiście co, zakopała się po oś. Procedurę wyciągania zakończono ok. 24:00. A ja mówiłem - przywieście sobie kilka płyt JOMB (czy jakoś tak), położycie sobie i będziecie mieli kilkumetrowy odcinek pewnej drogi do zaopatrzenia. Niechcieli, niech cierpią :( . Ich sprawa.
Na razie widać tylko wielki wykop, pompa odpompowała wodę, i krzątających się panów ze zbrojeniem. Poczekam aż to wszystko wyjdzie z ziemi, może będzie ciekawiej.
A, no i oczywiście ustalamy przejścia elektryczne, kominkowe, GWC i kanalizacyjne do zrobienia przepustów w ścianach fundamentowych.
cdn...

nurni
31-05-2004, 16:26
Ławy zalane. :D :P Można powiedzieć, że wyszliśmy z ziemi.
Od niedzieli jeździmy pielęgnować betonik coby nie popękał.
Kero z inspektorem ustalili, że leją bez chudziaka. Wodę wypompowali, położyli zbrojenie na bloczkach betonowych ok. 12 cm nad gruntem i zaczęli lać. Jezuniu jak to szybko idzie, trzy godziny i pozamiatane.
Ale i betoniarnia też porządna - jedna lała do pompy a dwie "gruchy" już czekały. Czterech "naszych" ledwo nadążali z wibrowaniem. Potem już tylko zziajani wyrównali wierzch ławy i koniec roboty. Wyszło tego wszystkiego 45 m3 czyli 5 dużych "gruszek".
Zarysy domku już widać coraz wyraźniej.
A teraz 5 dni laby - "ławeczka" musi nabrać mocy :D

cdn...

nurni
01-06-2004, 20:40
W międzyczasie skompletowałem wszystkie dokumenty do kredytu :o :D
Powinni jeszcze chcieć odpis aktu chrztu ś.p. dziadka :o :o
No ale udało się i już czakamy tylko na decyzje. Mam nadzieję, że nie będzie odmowna. Nie wykorzystuję całej swojej zdolności kredytowej tylko połowę, więc wszyscy mnie zapewniali, że nie będzie żadnego problemu.
Długo z żonką liczyliśmy i sprawdzaliśmy i stanęło na CHF. Mam nadzieję, że nie będziemy tego żałować. :cry: :o
A ławeczki wiążą i wiążą i tak do poniedziałku. No cóż czakmy dalej.

cdn...

nurni
08-06-2004, 20:07
No to się doczekałem. :D :(
Kerownik powiedział, że ekipa przyjedzie w poniedziałek, ale przyszły - bo święta, trzy dni itp. Jak na razie przypominam mu tylko o terminie zapisanym w umowie. :wink: Z drugiej strony ławy wyschną na 100%- też dobrze.
No i oczywiście BANK - zawsze im kurna czegoś brakuje. Nie mam w kosztorysie uwzględnionego szamba i muszę napisać oświadczenie, że pokryję to z własnych środków. A niby z czyich miałbym je pokryć jeśli nie chcę na to pieniędzy z banku. :o :D . Oświadczonko stosowane napisałem, dostarczyłem, a tu bach znowu - mamy (my-bank) wypis z KW a potrzebujemy (my-bank) odpis z KW. Bo mógł zostać zgłoszony sprzeciw w terminie 7 dni. Ale ja się o to pytałem, dzwoniłem i przecież nie byłbym takim debilem, żeby rozpoczynać inwestycję mojego życia bez takiego potwierdzenia. Nie Odpis musi być oficjalny. OK, poprosiłem tylko panią w banku żeby mi napisała pismo że to bank chce bo wiem, że wtedy odpis dają szybciej. Miał być gotowy na 13:00, a o 14:00 jeszcze go nie było. Zrobiłem karczemną awanturę i powiedziałem, że jak od ręki nie dostanę tego pisma to idę do BPH oraz poproszę kierownika i numer do centrali w celu poinformowania z jakiego powodu mam zamiar zrezygnować. A w ogóle to powinienem dostać rekompensatę i musimy renegocjować warunki umowy. Aha, cała draka dlatego, że paniusia poinformowała mnie, że umowa jest gotowa i czeka do podpisu w poniedziałek rano, a w południe zaczeły się braki. Na szczęście poprosiłem o tę informację faxem więc miałem argument. Udało się dostałem 0,3% mniejsze oprocentowanie. :D :D :D
Teraz przyjdzie mi czekać pewnie z tydzień (na szczęście księgi w Mińsku) na ten Odpis.

cdn...

nurni
15-06-2004, 20:31
Odpis dostaliśmy po 2 dniach i jak się okazało poskutkowało pisemko z banku. Tak więc wszystkie dokumenty są w komplecie i teraz już czekamy tylko na wezwanie na podpisanie umowy. Ma to być do końca tego tygodnia, pożyjemy zobaczymy.
No a ekipa murarzy przyjedzie w przyszłym tygodniu, cholera. Co prawda termin mam na umowie ale jak się nic nie dzieje to ja nie lubię. Rozmawiałem z "szeryfem" ja nazywają właściela i tłumaczył mi się, że chce dać tę samą ekipę co koledze, a z kolei nie chce zmieniać ekipy po 2 tygodniach. Niby racja, ale wolałbym to usłyszeć od niego a nie od pośrednika w postaci kierownika Jerzego.
Poinformowałem kierownika także, że z każdym dniem zwłoki wzrasta moja czujność na niedoróbki związane pośpiechem na co zwróciłem już uwagę inspektorowi.
Ale za to w międzyczasie wybrałem już wykonawcę wentylacji mechanicznej, wybrałem materiały na wyminnik gruntowy i pokupowałem różne rurki i inne duperele do zrobienia przepustów w fundamentach na prąd i inne wynalazki.

cdn...

nurni
21-06-2004, 22:05
O dzisiaj to był ciekawy dzień. :cry: :o :D
1. Najpierw dzwoni Pani z Multibanku, że już prawie możemy podpisać umowę, tylko musimy dostarczyć te dokumenty, które żoneczka dostarczyła tydzień temu. Na myślałem, że szlag mnie trafi :evil: . Ta co zaczęła jest na urlopie, ta co prowadziła nie może znaleźć, a teraz ta pierwsza wraca do punktu wyjścia. Najpierw zadzwoniłem do Expandera i opieprzyłem człowieka po to, żeby on opieprzył tych w banku. Potem zadzwoniłem do Pani nr 1 i powiedziałem, że ma czas do końca dnia a potem idę do BPH (bo z nimi równolegle prowadziłem negocjacje). Pani nr 1 z Multibanku zadzwoniła po godzince i zaprosiła nas na podpisanie umowy i, że jest już komplet dokumentów, a jaka była milusińska, kurna.

2. W międzyczasie powitałem ekipę od murowania, na szczęście ta na którą się umawialiśmy z panem Romanem, szeryfem. Chłopaki bystre, poustalaliśmy poziomy i takie tam różne. Są OK. Ale okazało się, że nie zauważyłem w kosztorysie braku wysypania fundamentów piaskiem i chudziaka na gruncie. Niech to szlag. Jutro muszę pogadać z tym szeryfem bo dla mnie to było takie oczywiste jak 2 x 2. A jak nie uda się wynegocjować dobrej ceny to będą zapieprzać bo glinie, aż zmiękną.

3. No i wracając z żoneczką i "rekinem" do domu pan z Rybnika ze środkowego pasa zjechał na prawo (we mnie) i mam skasowany lewy bok. Czekaliśmy na niebieskich pół godziny i po wymianie dokumentów i formalności wróciłem po 2 godzinach do domu. Stało się to 500 m od domu więc połowinka z dzieckiem wrócili piechtą. Trochę żal było mi tego gościa bo on miał bardziej skasowane autko, od 4 godzin jeździ po stolicy i nie może na Białystok wyjechać i jeszcze ten dzwon. Jego żonka też była ledwo żywa. A jeszcze mu mandat wlepili. No cóż bywa. Jeszcze jak odjeżdżałem to mnie przepraszał. Mili ludzie tylko okoliczności nieciekawe.
Przynajmniej wytłumaczyłem mu dokładnie jak jechać, aby tym razem już dobrze trafić. Nawet plan Warszawy mu dałem, żeby już na pewno nie zabłądził. Może przynajmniej będzie pozytywnie myślał czasami o warsiawiakach.

cdn...

nurni
23-06-2004, 16:36
No dzisiaj to Urząd zaskoczył mnie kompletnie. Powiem nawet, że zostałem powalony na kolana. :o :o
Siędzę sobie w domu a tu dzwoni Pani (sama zadzwoniła do mnie, dla mnie to rzedkość) i chce się umówić na spotkanie na działce w sprawie, i tu uwaga, ustalenia trasy przebiegu PRZYKANALIKA !!! :D :D
Jeszcze miesiąc temu coś tam przebąkiwali o planach budowy kanalizacji a tu taki szok. Jestem bardzo podbudowany. Jak tak dalej będą działać to nie będę musiał szamba instalować. :D :D
A na działce: ścianki fundamentowe rosną w górę.
Szeryf jeszcze się nie odezwał w sprawie wysypki i chudziaka na gruncie. Jutro mija mu termin i jestem bardzo ciekaw co wymyśli. Bo jak ktoś mi odpisał na forum stan surowy zamknięty to znaczy zamknięty ze wszystkich stron, nawet w środku. Problem (dla niego) w tym, że zakres stanu surowego ustalaliśmy na podstawie budowy kolegi, który akurat miał te wylewki. :wink:

cdn...

nurni
24-06-2004, 19:59
No nareszcie podpisaliśmy umowę z bankiem. :D :D :D
Trzy godzinki i było po wszystkim :o :o
Multibank, prowizja 1,2%, oprocenotowanie 2,95%, CHF, na 25 lat.
Wszystko poszło raczej sprawnie, ale dlatego tak długo, że założyli nam też konto a poza tym bardzo dokładnie czytaliśmy umowę. Ubezpieczenie od ognia 2.800 zwracane po wpisie do hipoteki. Pewnie ze trzy miesiące poczekamy więc 9/12 opłaty zwrócą. Weksel 350 zł.
Potem pojechaliśmy na budowę. Bloczki rosną w górę już prawie 2/3 wymurowane na odpowiednią wysokość, zarapowana i część posmarowana od wewnątrz chyba dysperbitem (o ile dobrze pamiętam).
Żonka w pewnym momencie zauważyła, że nie widzi siatki albo jej się w oczach mieni bo trawa urosła już na 1,5 metra. Najgorsze, że jej się nie mieniło i nie było ok. 10m siatki. :evil: :evil: :o
Jakieś bydle rąbnęło nam ten kawałek. Pewnie sukinsyn chce sobie kury ogrodzić albo inne nutrie. Przestałem się przejmować i połączę słupki drutem kolczastym. Ale żeby się zrelaksować pojadę skosić w sobotę tą wysoką trawę. Przynajmniej widoczność się polepszy i nie będzie można się tak łatwo schować.

cdn...

nurni
25-06-2004, 20:04
Właśnie małżowinka przypomniała mi, że zostało nam przecież siatka z grodzenia. Uffff, co ja bym bez niej zrobił ??? :o :o :oops: :oops:
Kupiłem dzisiaj haczyków i poprzybijam całą siatkę 10 haczykami do każdego słupka. Jak znajdzie się zawodnik który i to mi zdejmie to podłączam pod prąd :wink: :o . A na poważnie chyba wtedy pójdzie już drut kolczasty, miny i karabiny maszynowe :evil:
Trochę humor mi się polepszył bo nie mogłem patrzeć już na tą dziurę w ogrodzeniu. Jutro jeszcze pomalujemy w krzyże między słupkami na wszystkie kolory z resztek farb olejnych po remontach. Znaczy żonka maluje ja wycinam "las" z trawy. Kurcze jak może trawa urosnąć w 3 tygodnie do wysokości 1,50m? Ale ziemia to tu jest rzeczywiście 1 klasa. Czarna i tłusta na 40 cm.

cdn...

nurni
28-06-2004, 20:29
Jezuuuu. Czuję każdą kosteczkę. Skosić kosą spalinową (z tarczą) ok. 1500 m2 to jest nie lada wyczyn. Trawa miejscami miała prawie 2m. No, ale mam to już za sobą. Siatkę widać ze wszystkich stron. Potencjalny złodziej będzie jak na "widelcu". Żonka pomalowała całą siatkę w charakterystyczne "wzorki". Zobaczymy może to coś pomoże. Dobiłem haków na każdy słupek więc teraz jak będą chcieli coś zwinąć to będą musieli oderwać po 10 haków na słupek. :( :(
A teraz uwaga !!! :D :o
Będziemy mieli kanalizację !!!!. Podciśnieniową.
Studzienka będzie u sąsiada (jedna na trzy nasze posesje) - tak się umówiliśmy. My z sąsiadem finansujemy ok. 80% inwestycji a posiadacz studzienki resztę. Kwota niestety jest niemała coś około 8.000 zł. Ale jak się podzieli na 3 to kwota jest do przeżycia. Razem z kanalizacją będzie kładziona instalacja deszczowa. Może uda się nam wprowadzić bez kopania szamba. Bądźmy dobrej myśli, może się uda. Generalnie działania idą bardzo prężnie, już zaczęli na początku Halinowa a teraz idą w naszą stronę. Podobno cała inwestycja ma być rozłożona na dużą ilość lat (jaszcze nie wiadomo na ile) i włączona w miesięczne opłaty za kanalizację.
Jutro ekipa kończy murowanie ścian fundamentowych i zaczynamy zasypywać piachem (oczywiście ubijając co 20 cm). W międzyczasie wejdą hydraulicy i rozprowadzą całą kanalizację pod chudziakiem razem z zasilaniem kominka. Może podepnę się odrazu i wkopią mi rurę pod fundamentem z wyjściem nad chudziak od wymiennika gruntowego. Zobaczymy. :D :D

cdn...

nurni
01-07-2004, 21:10
Piaseczek już wysypany i ubijany. Ubijali pierwszą warstwę ok. 50 cm dużym skoczkiem (coś tam mówili o sile 1/2 tony, rzeczywiście duży) a potem już co 20 cm mniejszym. W pomieszczeniach gdzie przechodzi kanalizacja hydraulicy poukładali rury. Bardzo sprawnie im to szło, 10 godzin i pozamiatane. Przycieli mi rurę od wody bo już jest w odpowiednim miejscu a nadwyżka poszła do garażu z wyprowadzeniem na przyszłą studnię wierconą do podlewania ogródka. Chłopaki z rozpędu zainstalowali rurę do zasilania kominka (fi 100) oraz wyprowadzenia na gruntowy wymiennik ciepła. Potem zasypka i ubijanie mniejszym skoczkiem. Całość w szegółach skończą jutro i w poniedziałek zalewania chudziaka. :D
Robię cały czas zdjęcia ale muszę je poskanować i włożyć do obejrzenia. Na szczęście zamówiłem na Allegro aparacik cyfrowy więc od jutra będzie dużo łatwiej, a i taniej.
Udało mi się w końcu zebrać już wszystkie papierki do uruchomienia pierwszej transzy kredytu. W poniedziałek okaże się czy mi się wydawało czy tak jest rzeczywiście.
Jak na razie pomalowana obrzydliwie siatka jeszcze "nóg nie dostała" więc może i ostanie się dłużej.
Aaaaa, no wyrosły mi 4 (z 10) orzechy, które zasadziłem w zeszłym roku, mają już prawie po 30 cm. Bardzo dobra odmiana, duże orzechy z dużą zawartością. Sadziłem w zeszłym roku po kupnie działki. Pierwsze drzewka na naszej działce. Sąsiedzi muszą się bardzo dziwić jak za każdym razem chodzimy na koniec działki i dłubiemy coś w ziemi. A my te orzeszki pielimy i doglądamy żeby na wielkie drzewa wyrosły, a nie jakieś skarby zakopujemy :D :( :o

cdn...

nurni
06-07-2004, 19:21
Dzisiaj byłem na budowie. Bloczki stoją sobie równiutko ułożone od frontu, a jeden narożnik stoi nawet gotowy :o :D . To dopiero robi wrażenie. :D :D :D
Majster mówi, że bloczkami BK to on w przyszłym tygodniu to już "wianuszek" będzie miał gotowy - czyli ściany dookoła, a jak się uda to może i działówki też będą. Teraz to dopiero widać postęp robót.
Okazało się, że mam komplet dokumentów i jutro pierwsza transza kredytu będzie już na moim koncie. Całkiem sprawnie :o :D
Z szeryfem to będę się musiał spotkać bo coś za wysypanie, ubicie i chudziak, za dużo sobie policzył. A poza tym policzył mi rapówkę na fundamecie !!! :o :o :o . 1.000 razy zaznaczałem, że ma być b.solidna izolacja przeciwwodna a on wyjeżdża z tą rapówką. Nie zapłacę, choćby nie wiem co - przecież rapówka to podstawa solidnej izolacji i podkład pod masy bitumiczne. Ale mam jeszcze na to czas.

cdn...

nurni
09-07-2004, 20:04
Szeryf się namyśla, a tu już prawie wianuszek dookoła gotowy :o .
Zawiozłem żonkę po dwóch dniach niebytu na budowie to mało zawrotu głowy nie dostała.
- A co tu? a tam? Aha już wiem, nie, nie wiem itd.
Wędrowaliśmy po "domku" z planami i wszystko jeszcze raz musiałem klarować. Generalnie ekipa jest dokładna i sumienna - jak na razie.
Była z nami Monika-architekt. Dała kilka rad apropos zbrojenia sufitu.
Zwróciła uwagę, że drzwi tarasowe od spodu trzeba stawiać na kostkach i izolować od spodu styropianem - mostki. To samo z liniowym odwodnieniem w garażu koniecznie od spodu styropian bo potrafi zamarznąć.
Coś się nie zgadza nam z wysokością chudziaka więc muszę majstrowi powiedzieć żeby przewidział to w wysokości otworów okiennych i drzwiowych oraz wysokość sufitu - za wysoko jest o ok. 6 cm.
Teraz jeszcze bez problemu można to poprawić.

Udało mi się założyć w końcu album. :D :D :D :D
Postaram się na bieżąco wklejać tam zdjątka.
Następny etap - zbrojenie i zalewanie stropu. :o :D
A my wyjeżdżamy kurde nad morze - a może przyjadę na sob-niedz. Coś będę musiał wykombinować przecież nie zasnę. Inspektor, inspektorem a "konia własnym okiem trzeba tuczyć" :wink:

cdn...

nurni
13-07-2004, 21:36
Właśnie wróciliśmy z nad morza bo odwieźliśmy "rekina" na wakacje. W sobotę wrócił też z nad morza a za dwa dni znowu na plaży. Ten to ma życie. Wróci dopiero na nowy rok szkolny i pewnie zadaszony domek.
Ale się zdziwi :lol: :o
Oczywiście my rozbijamy obóz (działka nad morzem, mieszkamy w przyczepie) a tu telefon za telefonem:
- jaka cegła na oblicówkę? (będziemy mieli część z klinkieru i dałem szczegółową specyfikację co do cegieł)
- a jaka fuga?
- a tu coś z kominem można wykombinować żeby było lepiej, dzwoni majster (więc tel. do inspektora, ten przyjeżdża, konsultujemy prze telefon i decyzcja - robimy tak jak proponuje majster - swoją drogą czujny gość i zaczyna mie się podobać coraz bardziej)
No dobra, ale obóz udało się rozbić, problemy budowy opanować i na koniec dnia zrobiliśmy sobie grilla z pifkiem, a w tle szum morza - o tego mi było trzeba. :D Tylko żeby ten powrót nie był taki długi, zawsze coś ok. 7 godz.. No ale to jest jednak daleko, prawie 450 km. Powoli zbliżamy się do etapu wieniec + strop. Jeszcze oglądając plany (bo przezornie wziąłem ze sobą) wpadłem na pomysł porobienia przyszłościowo ślepych nadproży na ewentualne kiedyśtam drzwi. Z majstrem na podstawie planów ustaliliśmy gdzie, co i jak i robi. Jadę jutro zobaczyś jak się ma załatwianie przez telefon do rzeczywistości.
Od jakiegoś czasu stosuję technikę pisania uwag (przez kalkę) i dawania tego mastrowi lub kierownikowi budowy. Ja mam kopię oni oryginał. Stwierdzam, że jest to bardzo skuteczna metoda na sytuacje:
- a o tym to pan nie mówił, więc nie zrobiłem :evil: :evil: :evil: :o :o
Jak są to jeszcze proszę o potwierdzenie odbioru. Patrzą trochę dziwnie ale po jakimś czasie majster sam mi powiedział, że dobrze że miał na kartce bo o mało co nie zapomniał.
A teraz idę się walnąć do łózia bo przejechać w te i z powrotem 1.100 km i rozbić cały obóz to jednak męczące zajęcie.

cdn...

nurni
14-07-2004, 18:43
Byłem dzisiaj zobaczyć na ile zdadzą się ustalenia telefoniczne. :-?
Na budowie czekał już na mnie kiero z fakturką za pierwszy etap. No cóż mniej przyjmna część - trza będzie przelać. Inna sprawa, że zrobili już za 3 razy tyle. Żoneczka z kierem dogadała kolor fugi/zaprawy do murowania klinkieru, bo mamy taki kawałek od frontu. Potwierdziłem rodzaj cegły i jutro przyjeżdża. Kiero był taki zapobiegawczy, że zarezerwował w hurtowni 2 rodzaje cegieł (nie pamiętałem dokładnie jak się nazywałą ta cegła).
Ta cegła to Bogdanka Jantar Melanż Miodowy - gładka. (szkoda, że nie dłuższe mają te nazwy :o )
Majster zrobił "ślepe" nadproże, kominy murują się zgodnie z ustaleniami, w szachtach pozostawiał dziury na dole do łatwiejszego dostępu. Wszystko zrobione i wygląda OK.
Nagle żonka wyjeżdża z pytaniem, stojąc podparta po środku holu:
- Maaaaaaariusz, a gdzie są drzwi do garderoby????!!!
(Tak się chłopaki spieszą, że otworów zapominają robić. )
Majster się zaczerwienił, przeprosił i stwierdził, że jak by zrobili ściankę z tyłu to i tak by wyszło, że jest pomieszczenie bez drzwi.
I tu BK wykazał swoje zalety, piła poszła w ruch i za 20 min. był już piękny otwór na drzwi.

cdn...

nurni
18-07-2004, 15:49
Dziecka nie ma to używamy ile się da :D :wink:
Najczęściej jedziemy ze znajomymi na budowę (większość już mieszka w domkach lub wykańcza) a potem wedle uznania, do nas lub do jakiejś knajpki.
Dlatego wszystkich tam wozimy żeby wysłuchać uwag, porad i spostrzeżeń "świerzych" głów. Jak na razie jest tylko jedna propozycja zmian, to znaczy zastąpienia 3 okien w salonie (90x160) jednym ogromnym lub dwoma. Ale chyba się nie skusimy bo jest to od strony północno-wschodniej, a poza tym oboje twierdzimy, żę czulibyśmy się jak w akwarium. Myślimy i myślimy i do wtorku musimy coś wymyśleć ponieważ zaczynają ze stropem, a nad oknami są 3 belki, które należałoby zastapić jedną długą ok. 2,80 m.
We wtorek umówiłem się z panem Witkiem od rekuperacji bo musimy ustalić w którym miejscu zrobić czerpnie ścienną bo w tym miejscu na głównej rurze (200 mm) trzeba zrobić przepustnicę przelotową : GWC-reku lub czerpnia ścienna-reku. Sprawdzałem w Lindabie to ceny troszkę mnie przytkały: przepustnica sterowana ręcznie 400 zł a elektrycznie 800 zł. Jak na kawałek blachy (trójnik) z kilkoma cięgnami to przegieli z tą ceną.
W piątek, przy okazji dowozu dalszego ciągu pionowej rury od wentylacji kupiłem kilka piwek, sobie bezalkoholowe, i zawiozłem coby się troszkę zintegrować z ludźmi pracy. Panowie pełna kultura, najpierw się krygowali, że robota goni itd, ale potem po jednym wypiliśmy. Potem wrócili do pracy a ja pojechałem do domu.
Odnoszę wrażenie, że takie drobne pokazanie, że się chłopaków docenia i że nie jest się "zimnym inwestorem" procentuje potem przy różnego rodzaju niestandarodowych prośbach, a po za tym może jajka nie zamurują (coby śmierdziało) :o :wink:

cdn...

nurni
20-07-2004, 21:51
Dzisiaj umówiłem się na działce z panem Witkiem (od wentylacji) i inspektorem (w celach ogólnych oraz wpłaty kolejnej transzy).
Z panem W. ustaliliśmy jak prowadzić główną rurę zasilającą i gdzie będzie trójnik z przepustnicą do czerpni zewnętrznej. Udało mi się jeszcze uszczknąć coś z wyceny więc generalnie spotkanie było owocne. :D
Umówiliśmy się, że jak będzie robiony strop to przyjedzie i poustala w których miejscach zostawić przepusty na kanały przebijające strop.
W międzyczasie inspetkor T. obchodził budowlę do okoła z majstrem i klarował mu "podstawy" budowania. Jak on pięknie przeklina. Cieszę się, że uwolnił mnie (pewnie na niedługo) od tego "obowiązku".
Decycja zapadła - robimy jedną długą belkę nad 3 oknami w salonie. Czekam tylko na wycenę ile będzie taka tafla kosztowała (szer. 310 cm x wys. 180 cm). Zawsze lepiej jak to pisał Jasio patyczek pocieniasić niż pogrubasić i jeśli fundusze i idea zejdą się w jednym punkcie, zrobić jedną ogromną taflę szkła w salonie. Ale do decyzji zostało na szczęście trochę czasu.

cdn...

nurni
21-07-2004, 19:49
21.07.2004
Chyba zacznę pisać daty bo tak będzie czytelniej.
Po burzach, wczorajszej i dzisiejszej, na działeczce powódź. Błotko ja ta lala, a w domu woda wylewa się górą nad ścianami fundamentowymi. :D :( :o .
Chłopaki porozkładali sobie palety, żeby chodzić po suchym. Rano żonka byłą na inspekcji i pierwsza warstwa izolacji pionowej była już w całości ładniutko położona i wszystkie obdrapania i niedomalowania poprawione. Ustaliłem, że przed położeniem drugiej warstwy ma być wszystko poprawione i odkopane do samych ław. Połowinka stwierdziła, że wszystko jest w porządku i ruszyli z drugą warstwą minimalnie rozcieńczając, żeby warstwa była jak najgrubsza.
Co do okienka (tego dużego w salonie) dostałem ofertę z Natury. Wyszło o 1.000 PLN taniej niż te trzy mniejsze. :o To jest kolejny argument za robieniem takiego okna. Taniej pomimo, że szyba musi być już P4 i prosiłem o cenę z cieplejszą szybą. Tak więc małymi krokami chyba zbliżamy się ku decyzji z jednym dużym oknem. Co prawda żonka wpadła w panikę jak takie okno wykończyć. Firan i zasłon nie lubimy więc będzie miała nie lada orzech do zgryzienia. Na szczęście nasza koleżanka zajmuje się wystrojem okien więc może ona coś pomoże i połowinkę uspokoi.
Teraz mogłoby już tak nie padać bo zaczynają obmurowywać klinkierem do wysokości stropu i niedługo układać sam strop. Jak już wyleją to niech wtedy pada :D
Orzechy (te cztery) rosną jak głupie i mają już po ok. 50 cm wysokości. Pewnie na przyszły rok trzeba będzie je już rozsadzić bo zaczną się same zagłuszać. Chcielibyśmy już coś sadzić w ogródku ale jeszcze czeka nas nawiezienie ziemi na całą działkę, ok. 30-50 cm. Jak policzyłem to wyszło mi ok. 80 Kamazów (9 m3) :o :o Duuuużo. Ale cóż jak nie chcę pływać przy takich opadach jak dzisiaj to trzeba to zrobić. W związku z tym nasadzenia będą albo późną jesienią albo już wiosną.

cdn...

nurni
22-07-2004, 08:24
Sprostowanie:
80 Kamazów po 9m3 każdy co daje 720 m3 :o :( :-?

Pewnie i tak będzie trochę więcej bo na samochodzie ziemia jest luzem a na działce trzeba będzie ją ubijać.

nurni
22-07-2004, 18:37
22.07.2004
Inny dylemat który mnie trapi: to kiedy włożyć okna. Okna będą drewniane i tu jest pies pogrzebany.
Wiem, że powinieniem odczekać zimę z dziurami aby się dom przewietrzył.
Niem mam tyle czasu. Mam dwa rozwiązania:
1. W okna dechy + folia + alarm z czujkami dualnymi i przez zimę położyć wszystkie instalacje z tynkami i dopiero potem okna,
2. Tak jak zrobiło już kilka osób (i doradzał pchełek) wstawić okna od razu, tylko zabezpieczyć folią przed nadmiernym wchłanianiem wilgoci, razem z oknami alarm i prze zimę "spokojnie" układać instalecje a potem tynki przy ciągłym wietrzeniu. Może w tej wersji sytuację uratuje rekuperator ustawiony na maxa. Przy osuszaniu domu reku sprawdza się podobno wyśmienicie. Tylko nie wiem czy zdążę z rozprowadzeniem instalacji.

cdn...

nurni
27-07-2004, 17:18
27.07.2004
No i, pardon, d...pa blada :( :( :evil:
Leje cały dzień. Chłopaki próbowali się nie dać, ale wymiękli. ok. 12:00
Leje równo, systematycznie jakby miało padać z tydzień :o . Zaniosło się aż po horyzont i końca nie widać. Szkoda mieli jutro "wrzucać" strop - a tu nici z tego. Powiedziałem, że obiecali na środę to tak ma być :evil: !!!
Majster zadzwonił i powiedział, że im "elki" spływają, a już ta nad "dużym" oknem w salonie to wogóle popłynie bo będzie lana ze zbrojeniem.
Aż tak okropny to nie jestem i odpuściłem (za każdym razem informuje o karach umownych za przekroczenie terminu i wtedy nie ma wybacz). A inspektor nie pozwala im poszaleć bo jest co 2-5 dni i wyłapuje niedociągniecia związane z pośpiechem, na co go uczuliłem.
Pozostaje czekać na słoneczko. Zyskałem za to jeden dzień to umówiś z panami od reku i odkurzacza centralnego coby pozaanaczali w których miejscach chcą mieć przepusty przez strop.

cdn...

nurni
29-07-2004, 13:36
29.07.2004
Już stoi ok metrowej wysokości słupek/narożnik z klinkieru, ale ładny będzie - taki mieszany miodowy kolor. Majster się stara jak może i rzeczywiście wychodzi mu bardzo ładnie, nawet żonka go pochwaliła bo jak przyjechała na inspekcję to mu się ręce trzęsły. :o Ale wszystko okazało się w porządku. Strop już przywieziony, chłopaki szalują wieniec i słupy, pewnie nawet już wrzucają belki. Belkę nad oknem (dużym w salonie) jednak wyleją zbrojoną bo tak im zalecił inspektor nasz Tadeusz. Elki i tak trzeba na takiej odległości dozbrajać więc nie ma co czekać - szlować i zalewać.
Wczoraj byliśmy na spotkaniu w gminie z projektantami kanalizacji w celu ostatelenia ostatecznych szczegółów. Projekt jest zrobiony teraz tylko trzeba zapłacić 1.000 zł na początek + 600 za udział w budowie. Te 1.000 to za ten zawór do kanalizacji podciśnieniowej, który ma docelowo kosztować 8.000 z czego 2.000 dofinansowuje gmina. Prognozy są na koniec przyszłego roku. Czyżbym nie musiał robić szamba :o :roll: Było by super.
Jeszcz dzisiaj robimy ostateczne ustalenia wieczorem z panem W. dotyczące przepustów w stropie na rozprowadzenie kanałów wentylacji mechanicznej. Może uda mi się zrobić parę fotek to wrzucę do albumu.
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Teraz serdecznie się żegnam na 2 tygodnie, jadę odpocząć do dziecka, które już się za nami stęskniło i my za nim też.
Obiecałem mu, że robimy procę i trochę postrzelamy 8) 8) 8) :wink:
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Oczywiście całą dokumentację wezmę ze sobą a na polu bitwy zostawiam, teścia i ojca, pana Tadzia - inspektora naszego, oraz Monikę - twórczynię naszego domku.

cdn...

nurni
21-08-2004, 12:01
21.08.2004
Udalo mi się wrócić spowrotem calo więc piszę co zastalem.
Na początek padla mi literka "l" (jak Loś) w komputerze więc będę pisal bez niej.
W czasie pobytu nad morzem niec wielkiego się nie dzialo. Pozostawiona "ekipa" nadzorowala dzielnie calą budowę, więc na urlopie rzeczywiście wypocząlem.
Po powrocie natychmiast pojechaliśmy na "plac boju" - a tu:
stoi prawie caly gotowy domek !!!!
Panowie kończą lać slupy i wieniec i już domawiane jest drewno na dach a i kiero dzwonil w sprawie dachowki, że już zamawia i chce potwierdzić kolor, nazwę itd.
No teraz to już można ogarnąć "domek" w realu tylko trzeba dach sobie dowyobrazić. Żonka już coraz więcej "widzi" i już zaczyna nadążać za planami a stanem zastanym.
Pomieszczenia na dole wyszly tak jak sobie wyobrażalem - nie za duże nie za male - akurat. Salon jadalnia i kuchnia mimo, że otwarte dzięki narożnikom i slupowi są niby razem poloczeone ale subtelnie się od siebie dzielą optycznie.
Poza tym zadzwonil do mnie pan z kanalizacji i zaszly zmiany. Koszt studzienki spadl do 30% ale trzeba placić za przylacze powyżej 3 m od plotu. A oplata jest taka sama czy się ma studzienkę czy nie. Więc odpuściliśmy sobie lączenie z sąsiadami i studzienkę będę mial u siebie w prawym narożniku patrząc od frontu, 3 m od lini plotu.
Powoli muszę zacząć myśleć o robieniu GWC i zaczęciu nawożenia ziemi do wyrównania dzialki, przynajmnie z tylu za domem do ogrodzenia.
Z majstrem dogadujemy wykonanie ogrodzenia po bokach. Material mój jego robocizna 30 zl/mb. (2 x 47m). Wydaje mi sie, że to trochę dużo. Prawie 3.000 zl za samą robociznę (kopanie, wlozenie slupków, szalowanie, wylanie) wydaje mi się ceną wygórowaną. Będę musial jeszcze się potargować. Jak ktoś zna ceny za wykonanie takiego ogrodzenia to proszę na priva.
Udalo mi się zrobić kilka fotek to wrzucę do albumu, ale to pewnie dopiero jutro.
Jadę polewać slupy i wieniec bo coś kiepsko padalo.

cdn...

nurni
30-08-2004, 19:42
30.08.2004
Dzisiaj ugadałem już do końca ogrodzenie z majstrem i stanęło na 2.500 zł. Koparkę już załatwiłem z łychą 30 cm i przyjeżdża w środę rano i zaczyna kopać. Słupki zamówiłem u Kowalczyka po 33 zł/szt. z daszkiem i 3 przelotkami wstępnie pomalowane 5x5 cm.
Więźba przyjeżdża w środę więc muszą się chłopaki sprężać z tą podmurówką. Coraz więcej szczegółów już kończą chłopaki murować i domek już coraz bardziej nabiera kształtu.
Aha, usunąłem błąd z literką "ł", banał, błąd dotyczy tylko kart intela na płycie. Wystarczy wyłączyć w menu karty skróty klawiaturowe i gotowe. Nakładają się komendy i głupieje tylko ta jedna literka.
Dostałem już wyceny z dwóch firm na CO i CWU:
jedna huknęła 67.000 z Warszawy (tylko na Viessmanie)
druga 51.000 z Zabrza (kontakt z Forum) na Vaillancie,
teraz czekam na wycenę od Pana Romana Jana wykonawcy mojego. :D
W czwartek mam umówione spotkanie na budowie z elektrykiem, którego poleciła nam architekt - twierdząc, że ma dobre ceny i widziała jego robotę, którą była bardzo zadowolona. Na telefon to facet wydał się bardzo rzeczowy. No cóż - zobaczymy :wink:
Teraz już tylko czekam na przykrycie domku dachem. No i trzeba będzie sprawdzić jakie to drewienko przyjechało 8) .

cdn...

nurni
31-08-2004, 19:52
31.08.2004
Dzisaj żonka odebrała w trybie ekspresowym (3 dni) odpis z księgi z wpisem hipoteki i poleciała kurcgalopkiem do banku, żeby im to złożyć w celu nie płacenie kolejnego miesiąca ubezpieczenia od kredytu. A tu d**a i tak zapłacimy za wrzesień bo decyzja uprawomacnia się 14 dni i potem nam wypłacą - chamy jedne. Mogliby przecież wypłacić po 14 dniach po uprawomocnieniu się decyzji, ja nie muszę od razu mieć tych pieniędzy ale to już jest ździerstwo w biały dzień.
Dzisiaj oglądałem i liczyłem dokładnie schody i coś mi nie pasuje. :evil: :(
O ile pierwszy jest wyższy (wiadomo grubość wszystkich warstw podłogi) o tyle ostatni kończy się na równo, a grybość wszystkich warstw na piętrze to 11 cm. Jutro będą to wyjaśniał 8)

...cdn

nurni
02-09-2004, 20:51
02.09.2004
CASE jechał dwa dni ale w końcu dojechał. Nie mogli znaleźć łychy (własnej) 30 cm. :o :D . Rowki pod wylanie ogrodzenia po bokach pięknie wykopane a za spóźnienie udało mi się uszczknąć stówkę z rachunku. Ale na pocieszenie gość od przyszłego tygodnia zaczyna nawozić mi ziemię na podniesie terenu, na razie na "kupę" (100 zł za 10m3) :evil:
Nareszcie dojechała więźba - ale @#$%^&@#$%^& !!! nie zaimpregnowana !!!!. Teraz będą trzy razy ją malować co pewnie znowu zabierze im z 3 dni. Powiedziałem im już, że będę 3-4 razy dziennie na budowie i będę sprawdzał jak malują. Żebym miał "spuchnąć" to pomalują to trzy razy, bo coś mi się widzi, że coś tu chcieli nawyginać - niedoczekanie.
Słupki zamówiłem w hurtowni, ale jak się pytałem to Pan powiedział, że realizacja trwa 3-4 dni. Jak zamówiłem i zapłaciłem zaliczkę to Pan dzwoni i mówi że będą za 10 dni, jak mi nie pasuje to on anuluje zamówienie i odda mi pieniądze. NIC SIĘ NI ZMIENIŁO DALEJ MAJĄ KLIENTA W DUPIE. Udało mi się wytargować trochę kasy, transport gratis i stanęło na 7 dniach. Po co mi kasa jak ja potrzebuję słupki. ZGROZA. (aha hurtownia Kowalczyk w Koniku).
Pan elektryk po spotkaniu na budowie okazał bardzo porządny. Skonsultowaliśmy całość, widać, że bystry bo miał dużo bardzo cennych uwag. Teraz tylko czekam na wycenę.

...cdn

nurni
05-09-2004, 20:44
05.09.2004
Dzisiaj na działeczce zabezpieczalismy "tyły" z roślinkami przed zawaleniem ich ziemią. To znaczy ustawiliśmy ogrodzenie do którego max. będzie można dowieźć ziemię Kamazem i "zwalić na kupę".
Oprócz tego przycielismy dęba w celu kształtowania prawidłowej korony bo coś na kszak zaczął się sam kształtować.
Część więźby już gotowa i nawet zadeskowana. Chłopaków sprawdzałem i malują rzeczywiście dokładnie 3 razy mimo, że sam wyczytałem na preparacie, że wystarczy tylko dwa.
No i oczywiście schody:
- spieprzyli bezapelacyjnie.
Teraz będą musieli dolać górny stopień i po kolej wszystkie plus dodać jeden stopień na dole, zmienijąc wyskość z 18,5 na 18 cm. (będzie bardziej komfortowo)
Żonka w fazie projektu kategorycznie zrezygnowała z dwóch stopni wystających w "komunikację" (łuk zamiast krawędzi 90 st.) na rzecz jednego, a mi się to rozwiązanie b.podobało. Teraz los spowodował, że stanie na moim.
Inna sprawa, że roboty to sobie dołożyli, frezowanie schodów, nawiercanie, zbrojenie i zalewanie - no ale za błęby trzeba płacić i tyle.

cdn...

nurni
08-09-2004, 17:23
08.09.2004
W końcu dojechały słupki na ogrodzenie boczne. Razem 32 szt. w tym 4 krańcowe z podporą. W międzyczasie okazało się, że cana, którą dostałem (33 zł) dotyczyła słupków 2 metrowych a ja mam 2,5 metra więc musi być drożej czyli 55 zł za słupek + 70 zł za krańcowe. Powiedziałem "miłemy" Panu przez telefon żeby cofał transport i oddawał mi zaliczkę bo na zamówieniu jest napisane 33 zł za 2,5 m wys. słupek. Trachę się zmartwiłem, że będę musiał szukać słupków gdzie indziej ale czekałem na odpowiedź. Po 10 min Pan powiedział, że może mi opuścić za wszystkie słupki po 40 zł. Zgodziłem się i mam piękne słupeczki na działce. Inna sprawa, że jak pierwszy raz się pytałem ok. miesiąca temu to cena oscylowała rzeczywiście w ok. 55 zł/słupek, ale teraz kupując byłem zadowolony z tak niskiej ceny. Rów jest już wykopany więc jeden od razu wziął się za obsadzanie słupków krańcowych a potem trzeba już zamawiać gruchę do wylania wodoszczelnego betonu B15 w ziemię a potem na podmurówkę B20 też wodoszczelny.
W międzyczasie okazało się jak dzisiaj przyjechałem, że mam już ponad połowę więźby zrobione. :o :D No domek wygląda coraz bardziej jak domek a nie jakaś tam budowa. Tak solidnej więźby to ja dawno nie widziałem, ale i dach dość "pogięty" więc może to i lepiej. Zwróciłem uwagę majstrowi, że ma skręcać więźbę na śruby a nie tylko na gwoździe i zaciosy ale okazało się, że śruby będą kręcić później jak już konstrukcja stanie i rzeczywiście gwoździe idą po zewnętrznej a w środku jest miejsce na śrubę. Jutro jedzie oglądać konstrukcję Monika Projektantka Domu Naszego w celu doglądu i sprawdzenia poprawności.
Ziemia na podniesienie jakoś jeszcze nie przyjeżdża i po telefonie przypominającym okazało się, że jutro to już zacznie przyjeżdżać. Coś czuję, że jak sama nie przyjedzie to chyba z tym panem nie przyjedzie wogóle. :wink: :(
Martwi mnie również trochę fakt braku kalkulacji od elektryka, który tak mi się spodobał, ale dałem mu czas do końca tygodnia więc jeszcze poczekam choć dach chcą skończyć do końca przyszłego tygodnia i potem już wchodzą Brasowcy. Tak więc nie ma już za dużo czasu, bo jak położą dachówkę to zaraz instalują okna i już powinienem mieć alarm, przy najmniej, jako rozpiętą, ale działającą pajęczynę.
Ooo, właśnie dzwonił majster i betonik na ogrodzenia trza zamówić już na piątek. :D
Zebrało im się na telefony, teraz zadzwonił inspektor. Był na budowie po mojej informacji, że więźby to jest już dość dużo więc niech przyjeżdża i sobie ogląda. Stwierdził, że wszystko jest w porządeczku tylko niech skręcają na śruby 8) :roll: (1:0 dla mnie)

...cdn

nurni
10-09-2004, 18:13
10.09.2004
No i 15m3 (2.900 zł) poszło w ...ziemię :D . Tyle trzeba było betnu na wylanie 100 m.b. ławy pod ogrodzenia po obu bokach działki. Jeszcze zostało do wylania ok 10m3 na podmurówkę. Przyjechała pompa i dwie gruchy, a po godzince było już pozamiatane. Słupki chłopaki ustawiali co 3m i płot będzie wysokości 1,60m.
Wylewka była na fajrant więc cały dzisiejszy dzień panowie "walczyli" z dachem i wychodzi na to, że jakieś 3/4 jest już zrobione.
Jutro organizujemy imieniny połowinki więc zapominamy o budowie.
Dobrze, że starzy za granicą (co roku) to mamy cały dom do dyspozycji na imieniny żoneczki. :D

...cdn

nurni
12-09-2004, 19:02
12.09.2004
Zobaczymy czy czytanie forum pomogło we wklejaniu zdjęć z ftp-a :roll: :o :D

A tak wygląda nasz dom dzisiaj:
http://images48.fotosik.pl/97/d446680922cd1abd.jpg

No i udało się - za 4 razem :evil: :D :o

nurni
17-09-2004, 13:42
16.09.2004
Nie można przestawać w szukaniu !! :o
Znalazłem (ok. 100 m3) ziemi, nawet bardzo porządnej, za 40 zł za Tatrę - ok. 22-15 m3. W porónaniu do tego, który mi przywozi tyle samo po 100-110 zł to oszczędność jest oczywista. Gość, który mi woził tą tanią ziemię ma namiary i obiecał, że jak będzie miał coś znowu to przywiezie.
Wczoraj, już prawie, po ciemku ustalaliśmy z majstrem kąty połaci na lukarnie. Projektantka zrobiła tak, że lukarna ma ten sam kąt dachu co duża lukarna frontowa, ale wtedy kalenica koszowa (lukarny) nie jest równoległa z kalenicą "rogową" połaci dachu i widać z ziemi nierównoległości. Majster stwierdził, że może zrobić tak aby obie były równoległe ale wtedy zmieni się kąt pochylenia dachu na lukarnie. Zdecydowaliśmy, że robimy tak jak mówi majster bo zmiany nachylenia dachu (kilka stopni) nie będzie widać a nierównoległość obu kalenic od razu rzuca się w oczy.
Właśnie potwierdziliśmy wykonawcy okna i bramę garażową:
OKAN - NATURA: drewniane, mahoń meranti, kolor orzech/orzech
BRAMA - Hoormam, segmentowa, 5m, ocieplana 40mm, plus napęd.
A teraz jadę na spotkanie z elektrykiem i negocjowanie cen.

...cdn

nurni
18-09-2004, 20:05
18.09.2004
Właśnie siedzimy z żoneczką i liczymy. Dostaliśmy ofertę na co i cwu od naszego wykonawcy jedynego. Wyszło 41.000 PLN, ale bez kotła !!!!!!. Mam w planach Immergasa Zeusa Victrixa, który kosztuje ~8.000 więc razem dałoby to ok. 49.000 (bez wylewek) ? za dużo.
Tak więc ranking ofert wygląda nastepująco:
Wykonawca 1 (ACOS) - 45.600 zł (Viessmann 222, grzejniki Cosmonowa)
Wykonawca 2 (z Muratora) - 49.900 zł (Vaillant ecoCOMPACT, grzejniki Purmo)
Wykonawca 3 (obecny) - 49.000 zł (Immergas Zeus Victrix, grzejniki Purmo)
Tylko, że Immergas jest tańszy o jakieś 5.000 od Viessmanna lub Vaillanta, więc czeka mnie poważna rozmowa z Romanem Janem Wykonawcą Moim, bo w przeciwnym razie trzeba będzie się przeprosić z wykonawcą nr 1.
Dostaliśmy w końcu od naszego elektryka rozrysowaną naszą instalację elektryczną plus kosztorys. No i tu się troszkę zdziwiłem bo cena końcowa 15.500 zł. Wszystkich punktów (oświetlenia, gniazd, komputer + telefon, rekuperator, przycisków, TV/SAT, gniazd 400V, automatyki pieca, nagłośnienia, videodomofonu, zasilający) wyszło 270, robociznę od punktu liczy sobie po 25 zł, ceny materiałów ma nie za wysokie, więc będę musiał zmniejszyć swoje wymagania co do ilości punktów, bo max. kwotę jaką przeznaczyliśmy na te cele to 10.000 PLN. Tak więc czekają nas znaczne cięcia co do ilości punktów ale również poważne zejście z ceny przez samego elektryka.

http://images37.fotosik.pl/92/41e8d499ab129716.jpg

...cdn

nurni
23-09-2004, 20:27
23.09.2004
Teraz jakoś tępo prac się spowolniło. Panowie kończą deskować więźbę został im tylko garaż. Murarze kończą ścianki działowe w środku.
A i pogoda jakoś tak rozleniwia.
Dzisiaj spotkaliśmy się na budowie z kolegą, który zajmuje się alarmami i obgadaliśmy całą instalcję. Zobaczymy jaka będzie cena :o u kolegi.
System oparty na czujkach przyklejonych do szyb + kontaktrony. Widziałem te czujki na szybie u niego w domu i nawet ich nie widać (wymiary 2 x 1,5 x 0,8 cm). Przy całkowitym opuszczeniu budynku jeszcze załączają się PIR-y żeby nikt mi przez dach nie wszedł w domu lub garażu.
Centralka Satel CA-64 + doprowadzone kable sterujące do kilu punktów wykonawczych.
Z elektryką powoli dochodzimy do porozumienia. My zeszliśmy z ilości punktów a pan Sławek ma czas na powtórne przemyślenie ceny ze wskazaniem na 45 zł za punkt z materiałem.
Mam już na działce zwiezioną chyba już wystarczającą ilość ziemi, coś około 500 m3. Teraz tylko czekamy aż zakończą się prace na zewnątrz i trzeba będzie to rozplantować równo na działeczce i uwałować.
Następny etap to: doprowadzeni prądu do domu, rozprowadzenie instalacji alarmowej, okna i brama.

...cdn

nurni
25-09-2004, 12:44
25.09.2004
A tu kilka aktulanych fotek z "placu boju"
1. Do zadeskowania został już tylko garaż
http://images36.fotosik.pl/93/da9cadc485131b71.jpg
2. Ale się zrobiło ciemno. Na szczęście będą jeszcze okna dachowe.
http://images43.fotosik.pl/96/883c0341a8a485bb.jpg
3. A to wszystko trzeba będzie rozplantować po działeczce. Jest tego ok. 500 m3 (nie wszystko udało się zmieścić w kadrze).
http://images41.fotosik.pl/93/22608dfe54f1a270.jpg

...cdn

nurni
28-09-2004, 19:48
28.09.2004
Właśnie się dowiedziałem, że jeśli zamówi się u Hormana bramę (w moim przypadku segmentową) w kolorze innym niż biały lub RAL 8028 to jest malowana na zamówiony przez nas kolor brama BIAŁA :o :o :evil:
Próbowałem interweniować w centrali, że zgodnie z logiką na ciemne kolory powinni malować bramę ciemną (8028-brąz) a na jasne, białą. Wtedy w przypadku odprysku mniej widać uszkodzone miejsce.
Te dwa kolory, podstawowe, są od razu barwione u producenta blachy.
Niemcy a z logiką na bakier :o ciekawe. :wink:
Swoją drogą dobrać kolor bramy do koloru okien to nie taka prosta sprawa. Po paru godzinach na Bartyckiej udało nam się dojść do porozumienia (mi i żonie) i stanęło na brązie RAL 8016. Sprawdzaliśmy z kilkoma wzornikami RAL-owskimi i dopiero jak miałem 3 takie same kolory na wzornikach (chodzi o potwierdzenie kolorystyki) dobieraliśmy do koloru okien - mahoń meranti, kolor orzech. Piszę o tej kolorystyce dlatego, że w mojej branży (poligrafia/druk) też jest system kolorystyczny (PANTONE), którego wzorniki powinny być zawsze takie same a są od sasa do lasa.
Z panem Sławkiem/elektrykiem dogadaliśmy się i stanęło na 45 zł z materiałem. A my zredukujemy troszkę ilość punktów.
Jutro majster zaczyna murować łuk z klinkieru, wieńczący oba słupy przy wejściu. No nie mogę się doczekać jak to będzie wyglądało.

...cdn

nurni
30-09-2004, 15:55
30.09.2004
Właśnie odebrałem, jeszcze ciepły projekcik na przyłącze i instalację gazową. Wyszło 2 tysiączki brutto, woda razem z gazem - kompletne projekty ze wszystkimi uzgodnieniami (ZUD, strażak, itd)
Ale biorę do ręki i coś tego dużo :o :o :-? 3 szt. na przyłącze i 4 na instalcje. Więc pytam się projektanta po co mi tego tyle? I co się okazało.
Przyłącze nie wymaga pozwolenia na budowę tylko zgłoszenie, ale projekt instalcji wewnętrznej WYMAGA POZWOLENIA NA BUDOWĘ !@#$ :evil: %^&* :evil: (@#$% :evil:
Generalnie to mi to bardzo nie przeszkadza bo mam jeszcze czas, ale niech nie pieprzą, że ułatwili budowanie i już tylko zgłoszenia - bo tak nie jest.
-------------
Właśnie zadzwonił majster, że łuk gotowy :o :D :D i czy robić nad nim krzyżyk z klinkieru :o - bo wie pan tak stare majstry robią. Na szczęście wybrnąłem z tego obronną ręką bo mam w szczycie garażu takie miejsce na jakiś krucyfiks albo A.D.. Najgorsze jest, że nie mogę już pojechać obejrzeć ponieważ oboje z żonką jesteśmy po "pozytywnej weryfikacji" odebranego projektu winkiem mołdawskim o nazwie Koral :oops: No i jeszcze mam domówić 6 m3 betonu i ogrodzenie będzie gotowe. Zostanie tylko przypięcie siatki (przyszły rok) i oba boki ogrodzenia mamy gotowe. Dzięki podmurówce będziemy mogli już rozgarniać nawiezioną ziemię bo mamy punkt odniesienia w postaci podmurówki.

Tak więc szkoda, że nie możemy pojechać dzisiaj :oops: , ale jutro melduję się z samego rańca.

...cdn

nurni
03-10-2004, 13:26
03.10.2004
No i mamy skończony pierwszy element elewacji "na gotowo".
Łuk wygląda bardzo ładnie- jest taki nie za duży, akurat. Cegły wystarczyło na styk, a mieliśmy obiekcje z majstrem, że będą musieli dowieźć.
http://images36.fotosik.pl/93/411644a48844db88.jpg

http://images36.fotosik.pl/93/41bb65eaa4be7338med.jpg

Ogrodzenie skończone. Czeka teraz już tylko na siatkę, ale tą założymy dopiero na wiosnę po zakończeniu prac ogólnobudowlanych i wyrównaniu działeczki.

http://images40.fotosik.pl/92/e4aaa2740937584e.jpg

A wieczorem było pite :D :D :o - czyli wiecha. Co prawda został jeszcze garaż do zadeskowania, ale za to wszystkie ścianki działowe w całym domu są już wzniesione. Nie bili desek coby nie namakały ponieważ trochę popadywało. Majster wolał robić w środku a deskować jak przejdą trochę deszcze. Od poniedziałku zapowiada się ładna pogoda więc dobiją dechy bo w środę przyjeżdżają dekarze kryć dach. Dobrze by było żeby nie padało do środy to deski by trochę przeschły prze kładzeniem foli. Co prawda folia paroprzepuszczalna ale zawsze lepiej kłaść na suche.
Zjechaliśmy na wieczór z żonką, wieeelkim gaarem bigosu, wódeczką, piweczkiem, chlebem itd. Przywiozłem maszynkę elektryczną, samochodową lampę do oświetlenia i co najwazniejsze obrusik. Panowie już na nas czekali "okąpani" i eleganccy, zrobili z bel styropianu "stół" i "krzesła". Jako, że impreza zaczęła się o 18 to już po godzince było ciemnawo i zapaliliśmy światło. Pierwsze światło w domu nad zastawionym "stołem" , żonka pichci bigos w rogu na kuchence eletrycznej - pięknie, pierwsze przyjęcie w domu. Naszym domu.
Panów było czterech plus ja piąty, bigosik poszedł cały, 3 bochny chleba, ogóreczki kiszone i korniszony, róże przekąski i 3 x 3/4 wódeczki + 10 piw. Ja wódeczki nie piłem, tylko piwo. Majster nie pił nic :o :-?
Skończyliśmy o 23:00 ponieważ żonka przyjechała po mnie z "rekinem" i trzeba było wracać, a poza tym było już trochę zimno. Panowie (ci co pili) wzieli jeszcze po pifku na drogę bo mają pieszo 5 min. spacerkiem na stancje. Jakoś specjalnie nie było po nich widać wypitej ilości alkoholu, a przecież cały dzień zasuwali. No cóż ... :wink:

...cdn

Piotr_M
04-10-2004, 08:03

nurni
04-10-2004, 21:28
Bardzo ciekawy początek - na razie to mnie interesuje.

Dzięki, ale jak możesz to pisz w Komentarzach.

Pozdrawiam

nurni
05-10-2004, 19:39
05.10.2004
Dzisiaj był bardzo ważny dzień:
Odbiór STANU SUROWEGO OTWARTEGO przez Inwestora, Kierownika Budowy i Inspektora Nadzoru.

Generalnie nie jest źle - słowa pana Tadeusz inspektora naszego.

Do poprawki lub uzupełnienia poszły nastepujące rzeczy:
1. Wyklejenie 2 cm styropianem wszystkich betonowych nadproży od zewnętrzen strony ściany (było to wcześniej już sygnalizowane przez inspektora i nadproża zostały cofnięte o 2 cm). Kiero coś tam mącił, że zrobią to ci od ociepleń ale inspektor kazali i tak ma być.
2. Wyrównanie wszystkich betonowych podciągów (chodziło o równe lico i spód podciągu, wg. mnie malutkie różnice, ale inspektor każe, muszą zrobić), oraz wyrównanie wszystkich otworów drzwiowych - tego nie zatrybiłem ale najważniejsze, że majster tak.
3. Zdjęcie 2 warstw cegieł ze ścianek na poddaszu tak żeby można było wylać "betonowe wieńce", które by wierzchem licowały ze spodem jętek - chodziło o to żeby wełna leżała również na ścianie i izolowała ją termicznie od pustki pod dachem.
4. Ocieplenie betonowych słupów konstrukcyjnych (trzymających dach) w przestrzeni między stropem poddasza a dachem po to aby zimno nie "szło po słupach" do pomieszceń poniżej - ocieplenie wełną lub styropianem.

Dlatego zrobiłem taki połowiczny odbiór (umowa opiewa na stan surowy zamknięty) ponieważ murarka już powoli się kończy a na dniach wchodzą dekarze kłaść dach. Kierownik budowy wszystkie uwagi przyjął do wiadomości potwierdził słuszność uwag i nakazał ekipie wykonanie.

Z gorszych wiadomości - dostałem oczywiście fakturkę i trzeba będzie uruchamiać kolejną transzę. :( :evil:

...cdn

nurni
07-10-2004, 16:54
07.10.2004

Majster ze swoją ekipą po 2 miesiącach wyjechali. :(
Jakiś etap mamy już za sobą, ale nie obyło się bez zgrzytu.
Poza firmą majster robił nam ogrodzenie. No i zrobił za słaby szalunek i jak lali z pompy to podmurówka pofalowała (druga strona OK bo lana już z gruchy bez pompy). Obiecał poprawić tzn. podlać nierówności i skuć nadwyżki i wszystko potem "otynkować" zaprawą - ale nie zdążył, firma go wzywa na kolejną budowę. :evil:
Obiecał, że na wiosnę poprawi :o :o ...u mnie słowo droższe od pieniędzy - mówi, więc zobaczymy. A swoją drogą jest to nauczka, żeby płacić po 100% wykonaniu roboty. A ja zapłaciłem po wykonaniu 90% i obietnicach dokończenia w ciągu 2 dni. :o A tyle się naczytałem o tym na forum, ehh, no comment.
Terez już wszystkie prace będę przepuszczał przez firmę. Jak bym tak zrobił od razu to musieli by skuwać i lać od nowa na swój koszt.

Miła wiadomość.
Nowa ekipa zaczyna kłaść dach. Dzisiaj zaczęli rozkładać folię. Jak dobrze pójdzie to twierdzą, że skończą za tydzień. Jest ich coś ok. 6 i zauswają po dachu jak mrówki.

...cdn

nurni
08-10-2004, 21:59
08.10.2004

Dachu przybywa (tzn. folii) to w międzyczasie załączę kilka fotek:

Przybywa folii, łat i kontrłat
http://images43.fotosik.pl/98/a0af0570e9112128med.jpg

Dekarze przy pracy
http://images43.fotosik.pl/100/b6757a9020936607med.jpg

Tak wygląda "spieprzony" płot od strony sąsiada (do poprawienia wiosną)
http://images46.fotosik.pl/100/055166145b80d51e.jpg
...a tak od mojej - wyprostowany
http://images41.fotosik.pl/96/dcf809d079bdf6fc.jpg

Dekarze - od strony ogrodu
http://images40.fotosik.pl/96/fc835b1d1cdde4c5med.jpg

Najważniejsze budowle na placu - kibelek + magazynek.
http://images50.fotosik.pl/100/5489d34b5ee48a08med.jpg

Taki jest widok przez "wielkie" okno do środka domku.
http://images50.fotosik.pl/100/cd49434e987b79c2med.jpg

...cdn

nurni
13-10-2004, 16:49
13.10.2004

Małe sprostowanie: Panów na dachu jest siedmiu :-?
Rozmanżają się w trakcie :wink: czy pączkują :o , przecież jak zaczynali to widziałem ich czterech. No nic, najważniejsze jest, że połowa dachu jest już położona :o :D .
Wiem od sąsiadów, że ekipa wchodzi o 7:00 rano i schodzi jak zrobi się ciemno. W ciągu dnia z dachu schodzą coś zjeś tylko raz. Ekipa z certyfikatami m.in. Brassa, Euronitu i kilku innych. Ależ oni zapieprzają na tym dachu - jak małpy. Śpię spokojnie bo jak zapytałem majstra o kilka szczegółów (obsada okna dachowego, "grzebień" na ptaki, obróbka kominów) to miał to w jednym palcu, co już mógł to mi pokazał a co będzie zrobione wytłumaczył. Rzeczywiście fachura. Robią też indywidualnie więc spokojnie mogę polecić.

Dopadli mnie na działce przedstawiciele Juventusa i Solidu. Tylko po przeczytaniu farum widzę, że u panów handlowców rozwój zakończył się na PIR-ach. Resztę odradzają, nie sugerują itp., a już o kontaktronach wpuszczanych w ramę to wogóle mowy nie ma. Jak chcę to sobie u producenta mogę zamówić. Żenada.

Teraz czekam, żeby zrobić zdjęcia chałupki w "czapeczce" :wink:

...cdn

nurni
17-10-2004, 12:33
"Daszkowanie" miało się skończyć w sobotę ale nic z tego nie wyszło. :(
Na 4 okna dachowe dwa przyjechały za małe i nie zdążyli dowieść na piątek. Tak więc panowie się specjalnie nie napinali i w sobotę już o 12 pojechali do domu. Dach prawie gotowy i skończą jednak w przyszłym tygodniu. Dzięki uwagom forumowiczów zabezpieczyłem okna dachowe folią. Kupiłem czarną folię malarską, obłożyłem skrzydło od zewnątrz i zatrzasnąłem okno. Z zewnątrze wygląda jak zabezpieczony otwór na zimę. Bardzo dobry pomysł.
Od przyszłego tygodnia zaczynam brać sie za elektrykę. Na razie, przed włożeniem okien, tylko doprawadzamy prąd do garażu a jak "wjadą" okna rozprowadzamy dalej ale już pod nadzorem systemu alarmowego i monitoringu.
Instalacja alarmowa to oddzielny temat, który mam nadzieję zainstaluje jeden z naszych forumowiczów :wink: .

...cdn

nurni
21-10-2004, 18:33
21.10.2004
Udało nam się skończyć dach przed deszczami.
Oto on w pełnej krasie
http://images45.fotosik.pl/100/018131f5746109bemed.jpg

Tu wrzuciłem kilka szczegółów wykonania:
http://images48.fotosik.pl/100/245be4345a0ba3db.jpg
http://images39.fotosik.pl/96/0f9c5994ab72e68e.jpg
http://images49.fotosik.pl/100/9820f83cb8d3cc20med.jpg

Myślałem, że wyłaz będzie się lepiej prezentował, a ON się prezentuje
"po prostu"
http://images43.fotosik.pl/100/05e7389b8a9531b5med.jpg
http://images45.fotosik.pl/100/9f07a5d8d39b6daamed.jpg

Tak zabezpieczyliśmy okna dachowe przed "dostaniem nóg". Pomysł z forum - bardzo pomysłowy
http://images43.fotosik.pl/100/a209cf7e59f068f3m.jpg
http://images45.fotosik.pl/100/65089835be27c23d.jpg

Dość dużą połać dachową "złamaliśmy optycznie" dachówkami wentylacyjnymi. Teraz wygląda o wiele lepiej, zwłaszcza, że od tej strony dojeżdżamy do domu.
http://images47.fotosik.pl/100/2da614ebffbe7b12med.jpg

Z ekipy jesteśmy bardzo zadowoleni. Rzeczywiście znają się chłopy na swoim fachu. Co prawda kiero zapomniał powiedzieć ekipie i zorganizować stopnie kominiarskie, ale to ich problem. Przyjadą "przy okazji" i zamontują.
W sobotę jedziemy z połowinką do Radomia na negocjacje finansowe dotyczące instalcji sanitarnej w domu (kanalizacja, c.o., c.w.u., kotłownia, zew. woda do podlewania ogrodu - słowem całość). Zobaczymy co wynegocjujemy, a jak by co to mamy 2 inne firmy w odwodzie, z czego jedna ma bardzo, bardzo atrakcyjną cenę :wink: . Jakby co to w ostateczności wywalam ten argumet na stół i albo zejdzie i robi całość albo :-? Na tyle już znam mojego wykonawcę, że wiem co zrobi - zgodzi się. No, a jak się nie zgodzi to będę musiał odpuścić. Jak to mówią: twardym trzeba być a nie miętkim.
Teraz tylko czekamy z całością prac na okna i bramę garażową.

...cdn

nurni
25-10-2004, 21:02
24.10.2004
Wczoraj byliśmy na działce w celu uprzatnięcia troszkę "pierdolnika" po byłych ekipach. Wiem, że to należy do obowiązków wykonawcy ale nie mogliśmy patrzeć na te butelki, puszki po jedzeniu, porozwalane europalety i tym podobne rzeczy.
Grubsze rzeczy niech sprzątają sami ale "drobnicę" uprzątneliśmy sami.
I nagle na naszym nowiuteńkim dachu wylądował bażant. Piękny, kolorowy ptak siedział sobie na naszym brązowym dachu. Szkoda, że nie zdążyłem z aparatem. Tak jak z krzykiem przyleciał tak samo odleciał.
Ciekawe czy to dobry czy zły znak? Myślę, że dobry.
Nie wspominając już o zającach, których tu jest mnóstwo. Sam fakt, że przyroda wita nas swoimi przedstwicielami napawa nas porcją optymizmu.

...cdn.

nurni
30-10-2004, 19:47
30.10.2004

Dzisiaj nie będzie o budowaniu.
Jest nasza 11 rocznica ślubu :o :D :wink:
Nawet "rekin" dostał łyka szampana

PS
Martwi mnie fakt, że mimo wszystko miałem czas na Forum.
Jedyne co mnie tłumaczy to fakt, że "rekin" jeszcze nie śpi :wink: :oops:

nurni
03-11-2004, 20:37
03.11.2004

No i czekamy @#$%^ :evil: $%^& :(
Okna i bramę będziemy mieli w przyszłym tygodniu.
Dwa tygodnie w plery. Nie możemy zacząć ani z elektryką ani z alarmem. Nic. Przy najmniej posprzątaliśmy działkę. Tak nic się nie dzieje, że trochę głupio się czujemy. Więc żeby nie umrzeć z nudów umawiamy faceta od koparki i ma równać teren, a potem wykopie mi rów pod GWC. Coś będzie się działo.
Żonka odebrała pozwolenie na budowę :o (deja vu) - nie, nie - instalacji gazowej. Teraz dwa tygodnie się uprawomacnia i już znowu z górki. Czyli trzeba: uprawomocnić decyzję, kupić dziennik budowy, dokumenty od kierownika budowy (najlepiej jak ktoś z gazowni), papiery kierownika i z tym wszystkim do Mińska. :o :o
I po dwóch miesiącach (projekt, czekanie itp) przyjedzie ekipa i zrobi to w parę godzin. Mam nadzieję, że któryś z tych przygłupów co powymyślali te przepisy kiedyś się nie doczeka decyzji, zgody, ekipy lub czegoś innnego i nie będzie miał ogrzewania zimą w nowej chałupie :wink: :D :D :D 8)
No i kolejny wydatek: 5,50 zł za znaczki skarbowe na decyzję. :wink:
Kanalizacja się opóźnia i zaczną w naszej okolicy dopiero wiosną, więc chyba nie zdążą i trzeba będzie robić szambo.

...cdn

nurni
09-11-2004, 20:04
09.11.2004
Właśnie się dowiedziałem, że okien w tym tygodniu nie będzie.
:evil: @#$%^&* :evil: @#$%^& :evil:
Dopiero w przyszłym będą zakładać razem z bramą, bo brama już czeka.
No normalnie k :wink: :wink: :wink: ca mnie bierze. Wiedział kierownik o tych oknach od maja :o
Normalnie powinno się go powiesić za jaja na nadprożu okna w salonie.
Najgorsze jest to, że znowu muszę przełożyć wszystkich, którzy czekają właśnie na tę instalację.
Nie podaruję tego wykonawcy, za Chiny Ludowe :o #$%^ itd.
Smutne jest to, że zamiast pisać co się dzieje opisuję jak to nic się nie dzieje a mnie trafia szlag.
Aaaaa, no pan od koparki do równania terenu, ten u którego mam 30% rabatu, też nie miał w tym tygodniu czasu - dopiero w przyszłym.
Chyba się dzisiaj "zresetuję" i wypiję kilka pif. :wink:

...cdn.

nurni
11-11-2004, 19:24
11.11.2004

Wiadomość z ostatniej chwili.
Okna i brama będą wstawiane we środę. :D :D :D :D :D
No w mordę jak ja się cieszę, znaczy my się cieszymy. :wink:
Jak widać reset się przydał, software zaczął działać zgodnie z założonym algorytmem :o

....cdn

nurni
24-11-2004, 21:25
24.11.2004
Następnego dnia okazało się, że okna będą jeszcze za 10 dni.
No i tu mnie szlag trafił. Postawiłem na nogi całą firmę włącznie z szefem i poprosiłem o telefon do Natury (szefa ragionalnego).
Poinformowałem pana, że jeżli nie będzie całej stolarki do piątku to zrobię im taką promocję w internecie i na Bartyckiej (jako że zajmuję się drukiem to obiecałem druk ulotek z opisem sytuacji i rozdawanie "łebkiem" pod Bartycką), i że na pewno to odczują na własnej skórze tak jak ja na swojej. Oprócz tego nie zapłacę wykonawcy co przełoży się również na ich stratę.
Za godzinę był telefon, że okna będą w piątek do 12:00. Jakoś mnie to nie zdziwiło. A dzisiaj wiem na pewno, że jak się ma głównego wykonawcę i jak coś się opóźnia to trzeba natychmiast samemu interweniować (bez ogródek i Protokołu) bo przynosi to większy skutek. Wykonawca współpracuje z dostawcą długoterminowo więc negocjuje i "ciśnie" dyplomatycznie, coby sobie "mostów nie palić".
Jako, że w piątek było "między świętami" a my musiliśmy wyjechać przełożyliśmy montaż na poniedziałek.

Gdzieś "po drodze" dostaliśmy pisemko z przyznaniem numeru posesji - 17 (oczywiście szczęśliwa liczba). Obecny numer mojego mieszkania to też 17 więc nie będzie problemów z przestawieniem się. :wink: :D

Udało nam się zamknąć przyłącze gazowe. Był pan z gazowni zrobi wszystko od rury do domu i w domu, wszystko załatwi i wykona - pracownik gazwoni. Musiałem tylko poprosić kierownika gazowni w Sulejówku, żeby nie oddawał nas do Warszawy (długość przyłącza powyżej 5m). Bardzo był zdziwiony, ale się zgodził. Panie były wniebowzięte, ponieważ swoją decyzję argumentowałem rewelacyjnym podejściem do klienta urzędów spoza granic Warszawy. Pan instalator okazał się niedrogi - wszystko za 1.800 zł i dość szybki - wczoraj już geodeci pozaznaczali przyłącze i wejście do budynku. Teraz już wiadomo dlaczego zostałem w swoim zakładzie gazowniczym.

Okna przyjechały w poniedziałek i rozpoczął się montaż.
Umówiłem się również z inspektorem na miejscu coby się rozliczyć i żeby popatrzył na montaż okien. Nie miał zastrzeżeń więc się rozliczyliśmy kolejną transzą i do widzenia.
Najgorsza była noc z pon. na wtorek. Nie było jeszcze bramy i były tylko okna na dole.
W innym międzyczasie :wink: podpisałem umowę z Juventusem, załatwiłem z handlowcem, szybsze przyłączenie do sieci monitorowania, oraz to, że do końca obecnego tygodnia patrol będzie przejeżdżał 3-4 razy w nocy koło mojej działki z zatrzymaniem i poświeceniem latarkami.
I tak nie spałem.

We wtorek był ciąg dalszy montażu okien, przyjechała brama garażowa, oraz Instalator Alarmu, którego poinformaowałem (niestety) w ostatniej chwili (dzięki ZBYCH).
Tyla luda to jeszcze nie było u mnie - coś ok. 15.
Jeszcze żonka będąc rano zauważyła, że okno w kuchni, które miało być uchylne z klamką z boku, jest uchylne tylko z klamką u góry :o bo w oknach uchylnych tylko tak się robi. Zadzwoniłem z "głupia frant" do Natury-Warszawa i się zapytałem czy tak jest w rzeczywistości. Jest tak tylko wtedy powinni polecić okno uchylno-rozwieralne z blokadą rzowierania. Samochód z Natury przyjechał ok. 11:00 zabrać okno, bez zająknięcia, bo powyższe szczegóły były opisanie w zamowieniu.
Niestety zawsze coś musi być nie do końca tak jak chcemy, drzwi wejściowe mają poprzeczki nie na tej wysokości co okna obok. Ale nie rzuca to nam się w oczy a nawet może lepiej wygląda. Na wszelki wypadek zareklamowałem drzwi u wykonawcy :oops: :wink: i mam zamiar zbić cenę. A jak nie to poproszę takie drzwi jak chciałem.

Zostałem jeszcze delikatnie, zapytany czy drzwi na zewnętrz z kotłowni powinny się otwierać do środka :o :-?
I tu procesor już mi się przegrzał. Wsiadłem w samochó i pojechałem do "I'm lovin it" na kawkę. Wyjąłem projekt, wszystko przestudiowałem na spokojnie i wróciłem na plac boju.
Okazało się, że drzwi zostały wstawione odwrotnie, więc zmieniono - ZBYCH-u drugie dzięki.
Potem sprawdziłem systematycznie wszystkie okna i bramę. Teraz już rzeczywiście jest wszystko w porządku. Oprócz okna w kuchni, które przyjedzie za 10 dni.
Potwierdzam również to co Kon111 - dobierałem kolor bramy do koloru okien w salonie na podstawie wzornika RAL i nie do końca brama ma ten sam kolor. Mamy tylko nadzieję, że zmatowieje i wtedy dorówna do pokrycia dachu i okien. Kolor okien i dachu udało się zgrać idealnie.

Alarm został podłączony "na roboczo" szybko i sprawnie tak, że wyło już od wtorku. Sąsiedzi twierdzą, żena razie brak fałszywych alarmów. Mam poutykane dziury pod drzwiami zew., i tarasowymi. Zostało mi tylko skończyć "uszczelniać" górę przed ptaszkami i wiewiórkami - siatką do tynków na spinki.

Dzisiaj był technik z Juventusa podłączył nadajnik (pochwalił instalatora) i za 2 godzinki będę już w sieci monitorowania.

Tak to chyba już jest 3 tygodnie nic a potem tajfun razemz tornado.

PS.
Okno (tafla) w salonie powoduje lekki przyklęk jak się wchodzi w jego zasięg. Po prostu piękne.
Poprzeklejałem naklejki z innych okien, żeby się ptaki o tę taflę nie zabijały.

...cdn.

nurni
25-11-2004, 20:38
25.11.2004
Teraz na spokojnie mogę już opisać moje zdanie o oknach i bramie.
Siedzę sobie w fotelu, opijamy z żonką "DOM" - no bo jak by nie patrzył to jest to już zamknięty NASZ DOM.
OKNA
Firmy NATURA - bardzo porządnie wykonane, z dużą dokładnością o szczegóły. Moim faworytem w oknach była firma Gebauer ale koszty mnie przerosły. Teraz widzę, że nie widzę specjalnie różnicy między moimi oknami a oknami Gebauera. Okucia wiadomo Roto, szklenie i uszczelnienie silikonem wykonane perfekcyjnie. Jako, że wszystkie okna mają klamki z kluczykiem udało się zrobić tak, że mam jeden klucz do wszystkich. Kolega ma okna Gebauera i ma osobny kluczyk do każdego okna, ale podobno 2 lata temu nie było innej możliwości.
DRZWI WEJŚCIOWE
Też Natura - też bardzo pożądnie wykonane. I tu zdziwko, mimo, że miałem włożony odpowiedni klucz do zamka w drzwiach nie mogłem przekręci kluczem w celu ich zamknięcia. Okazało się, że trzeba najpierw podnieść klamkę do góry, wtedy zaskakują blokady antywyważeniowe, zablokowywuje się klamka, oraz odblokowywuje się przekręcanie kluczy we wkładkach w zamkach.
BRAMA GARAŻOWA
Hormann z napędem. Instalowana przez ekipę z Hormana. Bez zastrzeżeń. Działa cicho i sprawnie przy czym składa się z czterech segmentów. Mechanizm ma regulację siły docisku, czasu załączeń, opóźnień, siły reakcji bezpieczeństwa itd. - jeszcze wszystkiego nie poznałem. Podobno Nice współpracuje z kartami Hormana więc do bramy wjazdowej i garazowej będą te same piloty. Szkoda, że Horman daje jednego pilota "do kluczy" a drugi (duży) do zainstalowania w samochodzie. Jeszcze, jak widać, nie zrozumieli polskich realiów. Pierwsze co kradną z samochodów to wszelkiej maści piloty, które otwierają im wszelkie drzwi.

Zapomniałem o rzeczy najważniejszej:
żonka wybrała w końcu pracę i cały poprzedni tydzień się instalowała, szkoliła, odbierała wszelakie sprzęty itd. Ja również jestem zadowolony jak widzę, że jest w swoim żywiole. Nie mówiąc oczywiście o samochodzie, komputrze, telefonie itp. Zdecydowanie odciąży to nasz budżet. :wink: :D

...cdn

nurni
30-11-2004, 20:59
30.11.2004
Od dzisiaj działa elektryk. Panowie weszli we trzech i mają skończyć w ok. 10 dni, ale mogą zrobić sobie jednodniowe przerwy na wykańczanie poprzedniej roboty. Razem wszystkich punktów będzie ok. 215 (oświetlenie, kontakty, TV, komputer, głośniki, domofon, regulatory pieca, ogrzewanie podłogowe). Cena ustalona 25 zł za każdy punkt plus materiały - wyjdzie coś ok 10 tys.
Jutro również zaczyna się instalacja przewodów do wentylacji mechanicznej i zamówiona jest już centrala (dla dociekliwych KOSS VX0500-96-ECE-00). Również przy okazji będzie rozprowadzana dystrbucja gorącego powietrza z kominka)
Mam nadzieję, że do końca tygodnia będzie już widać efekty.
W sobotę planujemy jazdę do Pana Romana Wykonawcy Naszego w celu dogadania finalnego ogrzewania, ocieplania, tynków i wylewek oraz karton gipsów. Chcemy za jednym razem załatwić wszystkie pozostałe do negocjacji cenowych etapy, przyklepać ceny i ciągnąć dalej roboty w miarę jak pogoda pozwoli.
Aha, pan z gazowni zaczął już przygotowania do swojej pracy czyli geodeci tyczą przyłącze a cała instalcja odbędzie się chyba w przyszłym tygodniu, gość ma zadzownić przed zaczęciem prac.

...cdn

nurni
02-12-2004, 20:33
02.12.2004
Właśnie chciałem pokopiować zdjęcia okien i ...duuupa - padły baterie a ładowarkę mam w firmie. A takie ładne te okna :wink:

"Elektrycy" zainstalowali "kozę" i grzeją. Nareszcie można się ogrzać w ciepełku ognia. Robota idzie im całkiem sprawnie i co do jakości też nie mam zastrzeżeń. Taśma aluminiowa do bicia kabli do ściany, gwoździe z nierdzewki, wszystko położone równo i z "głową". Zapomniałem o sterowaniu do centrali wentylacyjnej ale Panowie w duecie elektryczno-wentylacyjnym wykryli uchybienie i będzie na dole schowane za narożnikiem ściany.
Wentylacji już jest całkiem sporo, przewody na górze porozprowadzane teraz został cały dół. Przewody Kossa są bardzo porządne - ocieplone 30 mm wełny, a na kształtkach (kolanka, trójniki) są karby dzięki którym po założeniu i zaciśnięciu opaski przewód (typu aluflex) się nie zsunie. Generalnie całość elektryczo-wentylacyjna wygląda bardzo porządnie.

Chyba przed zimą nie zdążymy z ociepleniem zewnętrzym i tynkami. Tak więc zrobimy pewnie wszystkie instalacje a resztę jak się ociepli. Pewnie koło ....niewiem :wink:

Wczoraj jeszcze, wiedząc, że będę na budowie (w domu) umówił się ze mną technik z Juvetnusa bo im sygnały z nadajnika nie dochodzą. Przyjechali z Juventusa plus przedstawiciel AATT od centrali, wyjęli walizy z oscyloskopami, komputery, skanery i całe to wyposażenie rodem z NASA i zaczęli mierzyć. Po 30 min. stwierdzili, że padł nadajnik bo @#$%^&* i @#$%^&* i wymienili na nowy. Nawet ja jako laik zauważyłem, że w komputrze sygnały od razu wyglądały ładnie i tak jakoś uporządkowane :o :wink: :D :D :-?
W każdym razie wszystko działa i dalej dom jest bezpieczny. Przy okazji testów wziąłem od patrolu kilka naklejek i "ozdobiłem" nimi szyby w celach informacyjnych 8) .

Gość od koparki chwilowo nie ma czasu, winien jest upust 30% od godziny (60 zł/h) a tu kurna pogoda idealna do rozgarnięcia ziemi. Niech to szlag i pies go i małe pieski @#$%^& :-?
Dopiero może w przyszłym tygodniu, tylko znając życie będzie - 45 st. C i nie będzie mógł nawet odpalić. Może moje szczęście życiowe będzie mocniejsze od "historii życia" i pogoda będzie łagodna.

...cdn

nurni
03-12-2004, 20:17
03.12.2004

W aparacie pojawiły się już naładowane baterie więc załączam fotki.
Stan surowy zamknięty = DOM

Tak wygląda całość z zewnątrz
http://images41.fotosik.pl/99/c5853e846df51993med.jpg

Okno w naszej sypialni
http://images47.fotosik.pl/103/afb48bf8ae4a9315med.jpg

Takie okna są w pokojach dziecięcych
http://images44.fotosik.pl/103/4177fb4e031ddf29med.jpg

Widok na salon z holu
http://images40.fotosik.pl/98/d32909f661a9e035med.jpg

A taki widok mamy z kuchni podczas pichcenia (przyszłościowego)
http://images44.fotosik.pl/103/8e0c731bbf27f372med.jpg

Brama w garażu
http://images38.fotosik.pl/98/dce1651e75608f93med.jpg

Drzwi wejściowe
http://images39.fotosik.pl/99/c39a219ea8eb628bmed.jpg

Widok od ogrodu
http://images36.fotosik.pl/99/e54d22aff72da916med.jpg

Salon "otwarty" na taras
http://images47.fotosik.pl/103/9897310affa1423bmed.jpg

...cdn

nurni
05-12-2004, 18:57
05.12.2004
Wczoraj był dzień wyjazdu na negocjacje do Wykonawcy Naszego.
Wychodzimy raniutko do najlepszego samochodu naszego (czyt. służbowego żonki), dzień wcześniej zatankowane do pełna a tu - brak szyby pasażera i radia (panel tkwił w torebce żonki). :x :x :evil: :evil:
Tak więc wyjęliśmy mój samochód z garażu, wstawiliśmy tam najlepszy samochód świata i pojechaliśmy.
Negocjacje trwały ok. 2 godzin i okazały się bardzo owocne, dzięki wydekoltowanej żonce mojej, może :D
Po powrocie do W-wy, kradzież trzeba zgłosić na policję (2 godziny), która zdejmowała odciski palców, materiały bilogiczne itp - normalnie jak na amerykanckich filmach. Szkoda, że rekina z nami nie było, bo byłby w siódmym niebie. Potem samochód trzeba odwieźć do dealera współpracującego z firmą - Konstancin, a my są na Grochowie.
A już od godziny czeka na nas imprezka pod Kampinosem u kolegi - parapetówka + urodziny.
Wracamy więc z Konstancina taksówką, która ledwo dowozi nas i auto w całości na miejsce (naoglądali się ci taksiarze TAXI 1-3, czy co?)
Spóźnienie 1,5 godziny.
W domu (znaczy mieszkaniu) szybkie makeupy, przebiórka i gazem, już własnym autem, na paprapetówę.
Spóźnienie 2 godz. - jesteśmy na miejscu, dom piękny, stół zastawiony suto i , najwazniejsze, pełny barek. Po tak "ciekawym" i obfitym we wrażenia dniu nie żałowaliśmy sobie.
Dzisiaj rano wstaliśmy "wypoczęci" i gotowi do pracy. Pojechaliśmy więc do domu na działkę i poosłanialiśmy wszystkie okna oraz drzwi wejściowe.

Wynik negocjacji z wykonawcą:
(ceny za rob.+mat. netto)
- co, cwu, kanalizacja, 60 m2 podłogówki, kotłownia oparta na piecu Immergas Zeus Victrix, grzejniki Radson, 2 drabinki z grzałkami eletrycznymi 35.000
- tynki wew. cem.-wap. gąbkowane/filcowane - 17 zł/m2
- wylewki (4cm, siatka zbrojeniowa, styropian 10 cm, folia - 54 zł/m2
- wylewki z miksokreta (podłogówka) z uplastyczniaczem, taśmą dylatacyjną , 8cm (styropian wliczony w układanie podłogówki) - 20 zł/m2
- K-G , 12,5 mm wodoodporna, stelaż, wełna 20 cm - 88 zł/m2
- wełna 12 cm + tynk zewnętrzny mineralny + malowanie farbą silikatową (system Tikurilla) - ok. 120 zł/m2
- układanie płytek na cokole (wielkość cegły + gruba fuga) - ok. 60 zł + cena płytki (jeszcze nie wiemy jaka).
Zaklepaliśmy już wejście hydrauliki na przyszły ewentualnie następny tydzień.

...cdn

nurni
07-12-2004, 16:05
07.12.2004
Mam już doprowadzone przyłącze gazowe do płotu, od płotu do domu i po domu. :D :D :D :D :o :o :o :o
Od rury do szafki było ok 2m i po drodze resztki z Wilczego Szańca :wink: , tak że ledwie koparka dała radę. Potem od płotu do ściany 6 metrów i w domu 3 punkty i coś ok. 15 m rury plus trzy zawory.
Nie wiedziałem że gość jast taki skuteczny. No ale z szafką, fundamentem i całością razem wyszło 2.200. No cóż moim zdaniem trochę dużo. Jutro jeszcze muszę coć urwać.
Teraz tylko muszę wezwać. poleconego przez gazownika :wink: , kominiarza , Panowie powypełniają dokumenty i dzienniki i przejadą z licznikiem.
Dzień G (nie mylić z innym punktem :oops: :wink: , G od słowa GAZ) czyli podłączenie licznika czyli już tylko krok od uruchomienia instalacji nastąpi za jakieś 3 tygodnie. Z drugiej strony nic to nie zmienia bo i tak nie zdążę z instalacjami. Z rozmów z wykonawcą cały "ruraż" zakończą coś ok stycznia/lutego - wszystko zależy od temperatur.
Elektrycy mają przerwę do poniedziałku, zgodnie z umową więc tylko panowie od wentylacji mechanicznej działają i koniec widać już blisko.

...cdn

nurni
08-12-2004, 20:07
08.12.2004
"Ruraż" wentylacji zakończony więc teraz czekamy tylko na centralę.
Z panem z gazowni nie udało się dużo wynegocjować, raptem stówkę.
Dzisiaj była robiona próba ciśnieniowa, bezpośrednio z rurociągu, wszystko szczelne więc jak podłaczą licznik można już piec indyka.
Tak jak na spokojnie się zastanowiłem to w skład tej kwoty weszły: materiały, robocizna 3 punkty, oraz od płotu do domu, szafka oraz fundament i doszedłem do wniosku, że nie jest to w sumie aż tak dużo.
Okno w kuchni (to z klamką u góry, na wys. ok. 2 m :D ) miało być wczoraj a jeszcze nie dojechało. To już chyba jakaś tradycja z tymi oknami.
Teraz do końca tygodnia nic się nie będzie działo.
Od poniedziałku ciąg dalszy kładzenia kabli.

...cdn

nurni
12-12-2004, 19:14
12.12.2004
W sobotę miała przyjechać kopara i rozplantować to "kretowisko" co mam na działce - coś ok. 40 wywrotek. Byliśmy umówieni na 8:00. W moje urodziny - zgroza. Wstałem (w sobotę !!!) o 6:00, zrobiłem sobie cherbatę w termos, kanapki, pojechałem to hurtowni po worki na śmieci i porządną łopatę. Zameldowałem się trochę po 7:00 i wziąłem się za sprzątanie, żeby tych śmieci nie przysypać ziemią. A znowu śmieci przybyło. Po samych oknach było 3 worki (120 l.) folii, puszek pop piance i innych dupereli. Razem wszystkiego coś ok. 6 worków. I ........ pan nie przyjechał, bo musi kończyć kanalizę w Rembertowie, niedaleko firmy i domu rodziców, niech to szlag.
!@#$%^&*()*&^%$#@!!@#$%^&* :evil: :evil: :evil: :evil:
Wsunąłem śniadanko, rozpaliłem w kozie i żeby rozładować złość, wziąłem się za wyjęcie prętów zbrojeniowych spod chałdy ziemi. Jeeeeezu przekopałem chyba z 10m3 ziemi. Dwa pierwsze poszły kładko, potem trochę kopania i dwa znowu, ale ostatni wycisnął ze mnie ostatnie poty. Ale wyjąłem !!!! Chodziło o to, żeby nie zasypał ich koparką i potem byłby tylko problem.
Na kopanie umówiłem się znowu w sobotę. Pan był rozkoszny i chciał się umówić dizsiaj, w niedzielę. :D :D po imprezce urodzinowej - no niedoczekanie jego. :o

...cdn

nurni
20-12-2004, 19:09
20.12.2004
Niestety "pan kopara" miał znowu czas tylko w niedzielę. :evil:
Trochę się wk........em ale upust musi odpracować a i mi się spieszy z rozgarnięciem "kretowiska".
Catepilar dowoził ziemię do fundamentu na ok 50 cm a ja wyrównywałem już elegancko do fundamentu otulonego folią kubełkową. Nie chciałem żeby mi o coś zawadził i co mi potem po jego "przepraszam", a jeszcze jakąś rurę by mi za moco przywalił i cóś by się pogięło. A tak fundament mam obsypany dookoła (oprócz kawałka frontu - bo się nie mieścił) i w 90% wyrównaną ziemię na działce. Front uzupełnię w tygodniu, mam nasypaną już górę blisko frontu żeby ją potem tylko taczką przewieźć.
Pan sobie w CAT-cie papieroski popalał, cieplutko, że okna otwierał a ja z łopatą, z 2 cm śniegu na polarze, zziajany jak koń, z parującym łbem machałem łopatą jak oszalały. Efekt robi wrażenie, działka wyższa o jakieś 50 cm ale ja dzisiaj nie mogłem nawet butów zawiązać - no normalnie "męka barania" :o :wink:
Trzeba przyznać, że gość zna się na rzeczy (raczej na swojej maszynie), a ziemię i maszynę ma opanowaną do perfekcji. Te Catepilary to jednak bardzo porządne maszyny. W porównaniu do Ostrówka to robił pewnie połowę czasu.
Niestety koniec sezonu wiąże się z niedotrzymywaniem terminów rozpoczęcia nowych prac. Ekipa od wod-kan-co wejdzie dopiero po Świętach. Może to i lepiej bo w firmie taki zapieprz, że nie wiem co i w co włożyć.

...cdn

nurni
22-12-2004, 20:52
22.12.2004

Wszystkim Forumowiczom czytającym ten dziennik jak również całej rzeszy budujących

SERDECZNE ZYCZENIA
SPOKOJNYCH, WESOŁYCH I ZDROWYCH ŚWIĄT
ORAZ ODPOCZYNKU PSYCHICZNEGO I FIZYCZNEGO OD BUDOWY

życzy
Nurni z Małżowiną i Rekinem

nurni
02-01-2005, 12:43
02.01.2005
Dziwnie się pisze daty na początku roku :D :D
Nowy rok zaczynamy z nastepującym frontem robót:
1. Elektryk - kończy podłączanie tablic rozdzielczych. Całkowite zakończenie prac 1 tydzień stycznia.
2. Hydraulicy zwożą swoje graty i zaczynają od poniedziałku. Między świętami miałem z nimi "wizję lokalną" w celu dopracowania szczegółów punktów wodnych, grzejników, kotła itd.
3. Gaz - pod koniec stycznia składam dokumenty do podpisania umowy. Mam już mapkę (300 zł) i opinię kominiarską (100 zł). Tak więc licznik i gaz (fizycznie) pojawi się w domu w ok. lutego. Akurat jak będą kończyć hydraulicy będzie można zrobić próby odpalenia pieca.
4. Kanalizacja będzie - dopiero w 2007 roku :evil: :evil: :x :-? , na koniec roku dostaliśmy takie fajne pismo z gminy. "W-wa" zmniejszyła dofinansowanie o 50% i gmina nie da rady sama, stąd termin się wydłuża. Wycofujemy zaliczkę, którą wpłaciliśmy na kanalizację. Teraz przyda się bardziej na inne cele.
5. Zostało jeszcze testowe odpalenie "centrali rekuperacyjnej" czy wszystko jest OK. Potem trzeba ją zdjąć i zabudować poddasze. A no jeszcze zostało panu Witkowi rozprowadzenie DGP po domu.

Tyle zostało z poprzedniego roku.
A teraz z kopyta trzeba ruszać z :
- balustrady na balkonach
- kominek.

...cdn

nurni
04-01-2005, 20:47
04.01.2005
Właśnie się okazało, że centrla wentylacyjna nie zmieści się na poddaszu. Inna sprawa, że to tylko przestrzeń nad sufitem i między kalenicami.
Cholera ale nie przewidziałem tego, że się nie zmieści 150x40x80 cm.
Do pomiarów jak się okazało brałem pod uwagę "dół" jętek a powinieniem brać wierzch. I du..pa. Teraz muszę na nią zneleźć inne miejsce.
Troszkę mnie ta cała sytuacja wytrąciła z równowagi.
...i tyle.

....cdn

nurni
05-01-2005, 16:53
05.01.2005
Miejsce na centralę zostało wygospodarowane w garderobie/pom. gospodarczym. Nawet bardziej mi się podoba bo jest lepszy dostęp a i całą centralę w mig można zdjąć. Ale jak powiedziałem żonie, że zabieram jej z szafy 70 cm od sufitu na szerokości 150 cm to myślałem, że na rękoczynach się skończy. Szukałem innego miejsca (w głowie) prze całą noc, nawet mi się śniły jakieś głupoty. Rano zdecydowałem, połowinę do auta i do Domu. Jak weszliśmy centrala była już zainstalowana na nowym miejscu. Jak wisi to wygląda zdecydowanie "lżej". Żonka pochodziła, popatrzyła, ja ją utwierdzałem w tym, że tu będzie lepiej, ciszej itp.
- No jak musi to trudno, OK niech będzie. - powiedziała.
Ależ ją kocham, wiedziałem co robię kilka lat temu :wink: :D
Co prawda miałem alternatywne miejsce (wnęka w łazience) ale cholernie byłoby niewygodnie doprowadzić rury i z obsługą również.

Nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. A tak wilk syty i Manchaster City :D

...cdn

nurni
06-01-2005, 19:55
06.01.2005

Dzisiaj zakończone zostały dwa kolejne etapy: elektryka i wentylacja mechanicza. Oczywiście zakończone na tym etapie. Potem będą jeszcze spotkania przy tynkach i kartongipsach.
Elektryk: ekipa bardzo porządna, słowna i z dobrymi cenami. Brak zastrzeżeń.
"Centrum dowodzenia" w grażu, z sygnalizacją załączenia faz
http://images45.fotosik.pl/103/0848f4bfcc8e68c1.jpg

Na górze schodzi się wszystko: druga rozdzielnia eletryczna, TV, tel, domofony, alarm.
http://images39.fotosik.pl/99/0ef1046a8925bd70.jpg

Wentylacja: wszystko OK, nawet cena :wink:
Centrala wentylacyjna w nowym miejscu
http://images45.fotosik.pl/103/a076956272fb9c92.jpg

Na poddaszu (malutkim) ruraż od wentylacji - stacja kosmiczna MIR
http://images45.fotosik.pl/103/8be06d0266afa6a6.jpg

Od dzisiaj "szaleją" hydraulicy. Dzisiaj rozprowadzili już w prawie w całości rury od wody do podlewania. Tzn. hydrofor będzie w garażu, rurę już mam wyprowadzoną na zewnątrz - tylko wykopać studnię :o Rury plastikowe w otulinie, schowane w wylewce. Zdeklarowali się (4 ludzi), że w dwa tygodnie zrobią kanalizację, co i cwu, podłogówkę (ok 70m2), kaloryfery, piec, recyrkulacja.
Trochę szczegółów:
-podłogówka - rury PEX-AL-PEX, Purmo, rodzielacz wysoka/niska temperatura Immergas
- instalacja rozdzielaczowa
-grzejniki - Radson głowice Danfos
-stelaże - Geberit
-woda - plastik PE
-kanalizacja - Wawin
-kocioł - Immergas Zeus Victrix (kondensat) 4,5-24,5 kW z zasobinikem 60 litrów + pompa recyrkulacyjna + wkład kominowy.

...cdn.

nurni
13-01-2005, 17:55
13.01.2005
Dzisiaj był elektryk w celu zwieńczenia swojej pracy opisem rozdzielni (które bezpieczniki do czego), oddaniem mi szczegółowo opisanej instalacji elektr. na rzutach z projektu i doprowadzeniem dwóch przewodów do puszek zewnętrzych. W tzw. międzyczasie miałem czas żeby obejrzeć instalację szczegółowo i posprawdzać czy wszystko jest. Dwa zastrzeżenia:
- peszle do głośników po sufitem w salonie łączone taśmą, która pękła - ma zmienić na specjalne rurki do łączenia peszli
- brak instalacji do dzwonka "ogrodowego" - dorobi
- "za karę" zamiast halogenu nad bramą garażową, przerobi na trzy punkty światła w nadprożu bramy załączane czujnikiem ruchu.
Poprawki wykonane będą w poniedziałek.

Hydraulicy
Czy Was też tak serce bolało jak zaczęli pracę ci panowie. Wszystko rozpieprzają a potem kładą w to jakieś rurki. Najpierw to wszystko się dokładniutko buduje a potem totalna rozpierducha. Huk, kurz i kupa gruzu - no serce pęka. :o
Wod-kan już zrobiony wszędzie, skrzynki rozdzielaczy też, teraz już zabierają się za rozprowadzenie podłogówki i instalacji grzejnikowej. Swoją drogą robią to dokładnie, jak coś rozkuwają to najpierw sprawdzają czy z drugiej strony nie ma czegoś co można by popsuć. Koledze hydraulicy wiercąc z jednej strony z drugiej rozorali całą wiązkę miedzy rozdzielniami. Uczuliłem Pana Sławka (wódz hydraulików) żeby rura od cyrkulacji cwu była b.dobrze izolowana termicznie - będzie "opatulona" podwójnie. Po długich i burzliwych rozmowach i konsultacjach zamiast oryginalnego (czyt. drogiego) rozwiązania Immergassa "moduł wysoka/niska temp. z zaw. mieszającym" pan Sławek zrobi coś takiego samego tylko jeszcze z przepływomierzami - łatwiej będzie można wyregulować cały układ.

...cdn

nurni
16-01-2005, 19:05
16.01.2005

Dzisiaj byłem pomierzyć dokładnie ile będzie tynków, sufitów podwieszanych i karton-gipsów.
Przy okazji zrobiłem trochę zdjęć z prac hydraulików.
Magistrala do kaloryferów - parter
http://images50.fotosik.pl/102/5fba30e6be7b7a55.jpg

Rozdzielacz do kaloryferów - parter
http://images48.fotosik.pl/103/dfefba18cb44b326.jpg

Kibelek na dole - wkuty w ścianę
http://images46.fotosik.pl/102/4edb548e398f9e0b.jpg

Przebicia prze sufit
http://images49.fotosik.pl/103/62bfe05067de0ae0.jpg

Łazienka górna - stelaże
http://images49.fotosik.pl/103/abb0530e24e99606.jpg

Łazienka górna - umywalki vis'a'vis stelaży
http://images44.fotosik.pl/103/4790f9c9cff99ab3.jpg

Odprowadzenie skroplin z rekuperatora
http://images46.fotosik.pl/102/1cc821dbdf188297.jpg

Kuchnia
http://images48.fotosik.pl/103/d277dff114b71263.jpg

Na razie jedna pomyłka do poprawki: przewody do grzejnika w dolnej łązience zostały doprowadzone wg. I koncepcji, ale potem zmieniliśmy, że będzie nad kibelkiem (drabinka oczywiście, z grzałką)

...cdn

nurni
24-01-2005, 19:20
24.01.2005
Hydraulicy skończyli etap przedwylewkowy i przedtynkowy. Teraz z kierownikiem czaimy się na lepszą pogodę. Tak żeby w prognozach długoterminowych przynajmniej przez 5-6 dni było powyżej zera. Wylewki z miksokreta (na półgęsto) powinny w tym czasie już wystarczająco związać i potem mróz już nie powinien być groźny.

Byłem z żonką w sprawie kominka w Żabiej Woli. Wszystkie moje wcześniejsze informacje zostały potwierdzone :o . Przy naszych wymogach - szyba boczna, szczelne doprowadzenie powietrza - został się jeden - Spartherm Varia 2L (ze słupkiem lub bez słupka) lub bliźniaczy Hajduk. Po tym co przeczytałem o Hajduku wybraliśmy Spartherma. Koszta w okolicach 9-10 tys. ale, że mamy mało kafli (tylko półki dolna i górna oraz wylot/kratka na salon) mam nadzieję na niższą kwotę.

Dzisiaj zrobiłem rozeznanie co do balustrad - frontowej po łuku i od ogrodu (balkon francuski). Kowalczyk nie robi wycen od ręki, więc czekam na telefon, a firma ślusarska obok mnie wyceniła mi 1 m.b. balustrad na 350 zł "na gotowo" z montażem i pomalowaniem. Balustrad razem mamy 10 m.b.. Widziałem ich produkty i jakość jest OK. Balustrada ma pochwyt z profila 4x4cm i elementy poziome i pionowe z profila 2x2 cm. Jako, że połowina nie lubi "świecidełek" to balustrada nie może być ani chromowana ani z nierdzewki. Na szczęście mają bombową farbę (chyba poliwynylową) o matowym odcieniu i takiej fajnej chropowatej strukturze i na dodatek w kolorze naszego dachu. Jeszcze tylko muszę tam połowinę zaprowadzić i robimy.

W środę panowie rozprowadzają rury do odkurzacza centralnego. Namiar mam od sąsiadki, która jest z nich zadowolona i jakościowo i cenowo. U nas 5 punktów wycenili na 1.250 zł. Miało być 1.000 ale dołożyliśmy szufelkę w wiatrołapie po lekturze forum i uwagach znajomych.

"Wylazł" jeszcze problem z podłogówką. Muszę zamarkować kołki do mocowania futryny drzwi w wiatrołapie (drzwi z doświetlem - identyczne jak wejściowe) oraz "wyspy" w kuchni. Po zalaniu już nikt nie odważy się wiercić w wylewce.

...cdn

nurni
26-01-2005, 16:51
26.01.2005
Dzisiaj zrobiona została cała instalacja do odkurzacza centralnego. Po obgadaniu raniutko co?-gdzie? uciekłem z domu tak było zimno. Chyba zimniej niż na dworze :wink: Wcześniej tylko rozpaliłem "kozę" na start i włączyłem grzałkę w pomieszczeniu z wodą żeby przypadkiem zaworu nie rozwliło.
Po ustaleniach z żonką wyszło - 2 szufelki (kuchnia i wiatrołap) oraz 3 punkty (2 na dole i 1 na górze) + oczywiście punkt poboru w samej jednostce centralnej, która jest w garażu.
Panowie uwinęli się w 4 godziny. Po przyjechaniu sprawdzono protokolarnie siłę ssania i wypłacono (znaczy wypłaciłem) gotówkę - 1.200 zł (brutto).
Od poniedziałku wylewki - już się boję. :wink:

...cdn

nurni
05-02-2005, 15:25
05.02.2004
Jak się okazało wylewki będą od tego poniedziałku co to teraz będzie a nie tego co był. Nawet już mnie te "potknięcia" nie za bardzo wk........ą, a powinny. Chyba jakiś marazm zimowy czy cóś.

Dzisiaj dwie rzeczy załatwione i zamówione:

1. Balustrady - z prifli kwadratowych, pochwyt 4x4, elementy poziome i słupki 2x2 cm, malowane farbą polimerową na kolor dachu - będą gotowe i zamontowane za miesiąc.

2. Kominek (wkład + wykonanie zabudowy) - Spartherm Varia 2L (szyba 51 cm), dwie półki z kafli, kolor koniak, ścianki pionowe (bez czopucha), DGP, kratki wylotu ciepłego powietrza na salon też kaflowe - instalacja w maju.

...cdn

nurni
07-02-2005, 19:26
07.02.2005
Wylewek nie będzie do czasu ocieplenia @#$%^:evil:&*(&^%$#@ :evil: .
Gdyby się wcześniej nie spóźniali to już bym miał równiutkie podłogi.
Dzisiaj jak wszedłem do domu to było -8 st. C przy -10 na dworze. Kupiłem 2 rolki wełny i uszczelniam wszystkie otwory którymi może uciekać ciepło. Wykonawca przywiezie dmuchawy olejowe (nie elektryczne :wink: ), olej kupuje wykonawca (za karę za spóźnienie) a wylewki muszą być gotowe na 1 marca i basta!!!

....cdn

nurni
09-02-2005, 20:14
09.02.2005
Jako że wylewki się opóźniają to wziąłem się za podparcie wszystkich drzwi balkonowych (5 szt) i drzwi zewnętrzych (2 szt) sposobem pokazanym kiedyś przez Jareko. Dwa kątowniki z podłóżnymi otworami (w celu regulacji) z czego jeden przykręcony do posadzki a drugi do okna od spodu. Oba kątowniki skręcone śrubami. Prosto, szybko i pewnie. Z jednej strony do lica "podpórki" dochodzi wylewka a z drugiej ocieplenie styropianem uszczelnionym pianką. Wszystko byłoby fajnie gdyby mi tylko narzędzia do rąk nie przymarazały, ale od czego jest koza z buchającym żarem. :wink:

...cdn

nurni
15-02-2005, 21:19
15.02.2005
Wylewki zostały skończone pred chwilą. Całość prac zajęła panom i miksokretowi 2 dni.
Ekipa składała się z 5 ludzi: 2 ładowało miksokreta, dwóch rozprowadzało i ubijało zaprawę, jeden zacierał na gotowo. Do mieszanki dodawany był plastyfikator, ze względu na niskie temperatury i podłogówkę na dole.
Dylatacje ułożone ze styropianu 10 mm. Styropian na górze FS 15, na dole FS 20. Garaż zbrojony siatką, całość ze spadkiem w stronę odwodnienia liniowego. Wylewka wchodzi pod okna balkonowe i drzwi, ale od strony zewnętrznej "zatkana" jest 2 cm styropianem, żeby pod oknem nie przemarzało. Teraz tylko ten styropian muszę opiankować coby uszcżelnić przed ewentulanym wianiem - zgodnie z zalecaniami Jareko :wink:


...cdn

nurni
17-02-2005, 15:10
17.02.2005

Rydzu i Kon111 wedle życzenia:
Dane dotyczące wylewek:
Oto dane techniczne (podane ceny dotyczą materiałów i robocizny):
1. Podłogówka parter: folia 0,5mm, styropian FS20 4cm + 4cm + 3 cm z folią rastrową, zbrojenie, rurki ogrz. podłogowego, , wylewka z uplastyczniaczem 7cm = 28 zł/m2 netto (płatne za samą wylewkę bo reszta ułożona prze hydraulików)
2. Reszta parter: folia 0,5mm, styropian FS20 12cm, wylewka z uplastyczniaczem 6cm = 60 zł/m2 netto (całość prac)
3. Garaż: folia 0,5 mm, styropian FS20 10 cm, folia 0,5 mm, wylewka zbrojona (siatka 10x10cm, gr. ok 3 mm) 5 cm, ułożone ze spadkiem w stronę odwodnienia liniowego = 69 zł/m2 netto (całość prac)
4. Piętro: folia 0,5mm, styropian FS15 4cm, wylewka z uplastyczniaczem 5cm = 46 zł netto (całość prac)
Kwota sumaryczna netto wyszła ok. 11 tys. netto i po negocjacjach stanęło na 10 tys + 7% VAT (plus moje 140 zł za folię extra :wink: )

PS.
Całość prac była robiona przez ekipy. Na dół dokupiłem im tylko 100m2 folii, żeby robili większe zakłady i bardzo dokładnie uszczelnili całość.

nurni
21-02-2005, 20:07
21.02.2005
Wylewki obfotografowane :wink:

1. Miksokret, praca w nocy
http://images49.fotosik.pl/103/938ccd301e5c56dd.jpg

2. Wylewanie piętra, wilgotność utrudnia robienie zdjęć
http://images47.fotosik.pl/104/b981ccb3bdd8d3e3.jpg

3. ...i na dodatek z "kozy" dymi
http://images40.fotosik.pl/99/a34c069fce94ce43.jpg

4. Piętnasta godzina zacierania
http://images47.fotosik.pl/104/28c65700d8176ed0.jpg

5. Garaż zkończony, w głębi odwodnienie liniowe
http://images44.fotosik.pl/104/007018b4402ae283.jpg

6. Parter, widać dylatacje ze styropianu gr. 1cm i wystającą folię
http://images38.fotosik.pl/99/1d8b826051ca4452.jpg

7. Widok od strony salonu, próg - wynika z różnych wysokości gresu i parkietu
http://images47.fotosik.pl/104/ffc0a6520b37a85e.jpg

8. Wyjście na taras ... od środka...
http://images45.fotosik.pl/104/833526abff0c0259.jpg

9. ... i od zewnątrz, widoczne ocieplenie pod ramą drzwi balkonowych
http://images40.fotosik.pl/99/ff72ec96891fe4c8.jpg

10. Na górze zostawione "niedolanie" na ostatni trep schodów, na całą szerokość klatki
http://images50.fotosik.pl/103/e5e8a999343add05.jpg

11. Pralnia
http://images41.fotosik.pl/99/f045d0e647c68d64.jpg

12.Łazienka górna, na środku podejście do czujnika od podłogówki, elektrycznej
http://images42.fotosik.pl/100/90b240a7d4000937.jpg

Tyle roboty w dwa dni :o :o ...straszna praca :( .

...cdn

nurni
23-02-2005, 19:53
23.02.2005
Wylewki sobie wysychają kozą dogrzewane a tu dzwoni pani i zaprasza mnie
UWAGA !!! :o :o
na podpisanie umowy przyłączeniowe na telefon :D :D .
Dzisiaj rano umowę podpisałem a o 18 dzwoni inna pani i pyta czy mogą przyjechać w piątek podłączać linię. Tak zaskoczony to ja dawno nie byłem. Instalację musiałem przełożyć na poniedziałek bo jedziemy w góry na narty do rekina, przy najmniej na dwa dni.
Aaaaa, no i pani się pyta - czy od razu podłączamy Neostradę :o :o - totalny szok. Neostradę podłączymy jednak gdzieś we wrześniu.
Na razie dostaniemy jedną linię a druga już niedługo.

Historia telefonu:
Złożyłem zapytanie w lutym tego roku - brak możliwości technicznych :-?
Miesiąc temu sąsiadka mówi, że coś drgnęło i żeby ponawiać zapytania o podłączenie. Złożyłem, ale pani poinformowała, że rzeczywiście sieć jest rozbudowywana ale koniec to na początek maja i dopiero wtedy będą "możliowści techniczne". Tak więc na razie dostanę odmowę, ale mam się dowiadywać koło kwietnia :o :o No i pani zadzwoniła ale nie z odmową a z umową :D . Tak to mnie TPSA na koniec tygodnia uszczęśliwiła.

...cdn

nurni
28-02-2005, 17:06
28.02.2005
Maaaaamy telefon :D :o :D
Panowie przyjechali o 15:30 a o 16 było już pozamiatane.
Co prawda wpinali się tylko w kabelki wyprowadzone już na budynek ale aura nie była łaskawa -8 *C. Farta mam ogromnego bo nasz dom jest 2 od początku ulicy a słupy są tylko do trzecich posesji, czyli tylko jedną dalej za mną. Gdyby nie te słupy to pewnie telefonu dłuuuugo bym nie miał.
Cieszę sie niezmiernie bo przyznam, że trochę mnie martwiła wizja zamieszkiwania bez telefonu, inetrnetu, Forum i ogólnie kontaktu ze światem.

Podpisaliśmy również umowę na instalację gazomierza i dostawy gazu. Ma to nastąpić w przeciągu 2 tygodni. Akurat jak będzie instalowany piec to gaz już będzie.

Teraz codziennie grzeję kozą żeby utrzymać temp. w oklicy 0*C i czekam na ocieplenie coby zacząć tynki. Wylewki zdążyły wyschnąć i związać akurat jak było ocieplenie i teraz bardzo ładnie prezentują się w ciemno-szarym kolorze.
Aha, wczesniej tylko zostanie rozprowadzona docelowa instalacja alarmowa prze znanego nam wszystkim speca od alarmów.
Tak więc, pewnie, do końca marca niewiele będzie się działo, a te mrozy zaczynają mnie już męczyć.
Kto to słyszał żeby w marcu były takie mrozy (dziś w nocy -14*C) i padały takie śniegi :wink:

...cdn

nurni
07-03-2005, 17:52
07.03.2005

Po pierwsze to TPSA chyba "jedzie" na mączce kostnej i to od dłuższego czasu. Normalni to tam już zostali chyba tylko instalatorzy.
Dlaczego? A to dlatego, że w sobotę chodził Pan i ustalał trasy i zmiany podłączenia z napowietrznego na podziemne. Chore prawda ?
Najpierw przez 10 lat nic a potem full wypas - ale nie dla wszystkich. Sąsiedzi poza zasięgiem słupów dalej będą czekać. To się pytam - czy nie lepiej odpuścić sobie zakopywanie kabli a zrobić więcej podłączeń? Pan stwierdził, że to nie jego sprawa i tyle.
Generelanie to się cieszymy, tylko żal mi sąsiadów. Oby nie zaczeli patrzeć na nas spode łba. Mam nadzieję, że nie bo to fajni ludzie są i robimy u nas na wisonę gilla powitalno/wkupnego.

Po drugie, okablowanie pod alarm docelowy położone więc teraz czekamy już tylko na tynki. Poszło bardzo sprawnie, dwa dni i pozamiatane.

A śniegu jest tyle, że zamiast domu mam iglo
i ledwo można się do drzwi przebić.
Kiedy skończy się ta cholerna zima? A nawet jak się ociepli to przecież jeszcze ten śnieg musi stopnieć bo gdzie piach do tynków zrzucić i betoniarkę rozstawić?

...cdn

nurni
10-03-2005, 17:11
10.03.2005

Mamy za to czas na ustalenia dotyczące łazienek i kuchni. Dzisiaj byliśmy, po raz kolejny, "w domu" z panią architekt i ustalaliśmy (znaczy żona ustalała) końcowe założenia techniczno-artystyczno-ekonomiczne. Architekt-Monika jako że koleżanka to pomaga nam trochę swoim doświadczeniem i koryguje plany żonki, ja się nie wypowiadam. Mam zmienić otwieranie drzwi w łazience - proszę. Monika ma podobny gust do mojego ale odmienny do mojej żonki. Więc jak mi się coś podoba to żonce - nie. Zmieniłem politykę i delikatnie podsuwam pomysły (jakby w tle wizji połowiny) i czekam, Monika chwyta rozwija żonka się też nakręca i dopracowywujemy wizję wspólnie. A na koniec słyszę: prawda, że ładnie to wszystko z Moniką obyśliłyśmy ? Oczywiście Kochanie :D :D
Jutro jedziemy na wyceny kuchni - oj będzie jazda.

...cdn

nurni
21-03-2005, 18:16
21.03.2005
Na dzień dzisiejszy jesteśmy w całości przygotowani na tynki.
Przez całą sobotę obcinałem wszystkie pozostałości po mocowaniu zbrojenia i ewentulanie odsłonięte jego elementy (hydraulicy) malowałem farbą antykorozyjną, żeby mi potem rdzawe "kwiatki" na ścianach nie wychodziły.
W niedzielę natomiast, razem z żonką, robiliśmy zdjęcia wszystkich instalacji posiłkując się opisami wydrukwanymi na kartach i przymiarem pomalowanym na biało-czarno co 10 cm. Za 10-15 lat jak mi się zachce coś zrobić to mi pamięć obrazki odświeżą a i skala będzie. Sprawdzałem w komputerze z rzeczywistością - błąd najwyżej 1 cm.
Zdjęć zrobiliśmy ok 250 przez cały dzień. Dlatego tak długo, że przed zdjęciem na każdej ścianie wieszałem opis nr pomieszczenia i stron świata. Może przesadzam, ale mamy zdjęcia dokumentujące instalalacje w domu rodziców i niestety większości ścian po otynkowaniu i pomalowaniu nie jestesmy w stanie "zlokalizować".
Tak więc jesteśmy już gotowi na tynki, które zaczynamy po świętach. Teraz pogoda jeszcze "za zimowa" a i roztopy dają się we znaki - woda stoi przed wejściem i a to topnieje, a to zamarza. Przed domem woda stoi bo poziom jeszcze nie został nasypany i leje się również z rynien.

...cdn

nurni
25-03-2005, 18:51
Niech króliczek przyniesie wam w prezencie to,
czego najbardziej pragniecie.
To "coś" nie musi być ani widoczne,
ani dotykalne, może nawet nie pachnieć,
ale niech będzie czymś bez czego nie można i nie warto żyć...

http://www.ds2.uw.edu.pl/~lucasso/wielkanoc.jpg

Nurni z rodzinką

nurni
12-04-2005, 19:13
12.04.2005
Noooo! Tynkarze zaczeli swoją robotę. Troszkę się spóźnili :evil: (2 tygodnie :o ) ale w końcu są i tynkują. Ekipa ta sama co u kolegi w zeszłym roku więc o jakość się nie boję. Zresztą po rozmowach z "dowódcą" i resztą eskadry widać, ze panowie kumaci i na fachu się znają. Po twarzach sądząc alkoholu nie nadużywają. Zapieprzają od 7 do 19 - dzisiaj nawet do 20. Od rana, zjeżdżał materiał, panowie się intalowali, we trzech z kierownikiem poczynaliśmy ustalenia strategiczne, zabezpieczyli wszystkie otwory i ruszyli. Jak przyjechałem na koniec dnia to prawie cały parter i część góry była już zaszprycowana i pozakładane na narożniki.
Przywieźli nawet ze sobą kuchenkę na 2 palniki i butlę z gazem i "w biegu" coś sobie pichcili.
Dowódca twierdzi, że w przyszłym tygodniu skończą.

Poza tym już mam zainstalowany gazomierz i gaz w domu tzn. do zaworów. Pan, który podłączał gazomierz, przedmuchał najpierw rurę (straszy syk) a potem podłączył gazomierz - wszystko z papierosem w ustach :o :o :o na wszelki wypadek stałem 10m dalej.

...cdn

nurni
12-04-2005, 21:33
No i jeszcze jedno:
Myślałem, że po demolce hydraulików już nic gorszego mnie nie spotka.
Pomyłka :o
To co się dzieje w domu przy tynkach to sodomia i gomoria. Wszystko wygląda na totalnie upieprzone. Wiem, że to chwilowe odczucie, bo potem będzie elegancko, ale teraz to wygląda okropnie. Dodam, że na wylewkach jest rozsypany dodatkowo piasek i folia zabezpieczająca przed przyleganiem resztek zaprawy.
Jutro żonka jak zobaczy to pewnie zemdleje :wink: a musimy konstruktywnie z panią architekt i tynkarzami okreslić gdzie nie ma tynku bo będą płytki.

...cdn

nurni
13-04-2005, 21:12
13.04.2005
Żonka nie zemdlała :o :o a to znaczy, że się wdraża.
Panowie tynkują, nawet niektóre pomieszczenia już na gotowo - ale to robi wrażenie jak się widzi już równiutkie ściany w jednym kolorze. :o
Nie obyło się bez skuwania, bo panowie z rozpędu zrobili dolną łazienkę na gotowo (a mówiłem, żeby nie robić do przyjazdu żonki i architektki) i parę metrów będą musieli skuwać tam gdzie będzie glazura.
Trochę im z tymi tynkami pomieszaliśmy w łazienkach bo będzie łączony pomalowany tynk z glazurą ale "na równo" - bez uskoku.

Tynk wygląda rewelacyjnie - równiutki, gładziutki ale z taką fakturką odrózniającą go od gładzi gipsowej, która nam się nie podoba.

...cdn

nurni
18-04-2005, 18:17
18.04.2005
Panowie sobie tynkują, nawet już weszli na górę. Na dole już wszystko gotowe, został tylko garaż ale on idzie na koniec. Na dole 2 tynkarzy "filcuje ściany na gotowo", a na górze już wszystko zarapowane i ciągną dalej. Myślałem, że załamiemy panów "uskokami bez tynków" w górnej łazience, ale nie przerazili się i robią.
Niestety musiałem taż panów opieprzyć bo w piątek chlapnęło im się (nie wiem skąd) na bramę garażową. Na szczęście usunąłem w sobotę z dużą ilością wody i nie ma sladu.
Przyroda zaanektowała nasz domek jak swój chyba to dobry znak, co ? :D :wink:
Pod okapem na wysokości kalenicy dzięcioły uwiły sobie gniazdo :o
Na szczęście ocieplanie najwcześniej w sierpniu więc pewnie młody dzięcioł nauczy się już latać. Fajne te dzięcioły - takie kolorowe i ciekawskie, jeden nawet wleciał do domu przez bramę garażową.
A może ktoś wie kiedy dzięcioły (młode) zaczynają latać :-?

...cdn

PS.
właśnie dziecko (rekin - znaczy) zadał mi pytanie:
- a czy ten dzięcioł to nam okien nie podziurawi, przecież są drewniane :D :-? :D :-?
I tu mnie zażył i przyznam, że zasiał ziarno niepewności (nawet duże ziarnisko - bym powiedział).

nurni
22-04-2005, 21:20
22.04.2005
Niniejszym oświadczam, że tynki zakończono.
No chyba już gorszych i brudniejszych prac nie będzie.
Jakoś tak "jaśniej" się zrobiło w środku.
Wszystko generalnie jest w porządku, ale nie obyło się bez "podknięć":
1. wejście do garderoby na dole - nie obrobione, potraktowane jak drzwi z opaską => do obrobienia
2. okna w garażu - nie podmurowane => do podmurowania
3. uszkodzenie nadajnika => do naprawy
4. i kilka drobnych dupereli na które szkoda czasu i klawiatury.

Kiero już powiedział, że przyjadą i zrobią to wszystko po zainstalowaniu kaloryferów i do instalacji parapetów.

Jutro jedziemy czyścić ramy okienne i wszystko co Panom udało się "ochlapać". Niewiele (bo wszystko było osłonięte) ale doczyścić trzeba.
Poza tym będzie to dzień piknikowo-pracowity tzn. my pracujemy a znajomi przyjeżdżają i trują "dupę". Ale przy najmniej coś się dzieje.

...cdn

nurni
24-04-2005, 18:03
24.04.2005
Dwa dni sprzątania po tynkach i znowu wszystko wróciło do normy.
Okna gdzie, niegdzie były chlapnięte i jeszcze spody od wylewek były ubrudzone. Domyliśmy to wszystko wodą z ludwikiem bez większego problemu. Przy okazji obejrzałem sobie okna dokładnie i nie widać żadnych śladów zużycia ani zniszczenia. Tylko drzwi z kotłowni na taras musiał jakiś baran czymś zawadzić i jest małe zadrapanie do gołego drewna. Po pomalowaniu nie powinno być śladu.
Był pan z Juventusu - ułama antenka od nadajnika - musiał osiołek zawadzić czymś przy zacieraniu lub obrzucaniu i urwać. Co przełoży się na obciążenie wykonawcy kwotą dojazdu serwisanta - 50 zł. Wymienił antenkę, poczarował coś miernikiem, podzwonił, włączyliśmy i wyłączyliśmy alarm i gotowe - 20 min.
Dzisiaj posprzątaliśmy całe "okołodomie" z worków po cemencie, folii, desek, palet i innnych śmieci i teraz wszystko co jest do wywiezienia jest w jednym miejscu. Na nieszczęście od frontu :-?
Tynki wysychają bardzo równo i dość skutecznie - już są białe ale gdzie niegdzie jeszcze szare. Dlatego tak schną bo nie ma jeszcze wełny i K-G na poddaszu i cały czas jest ruch powietrza.
Teraz już mogę spokojnie stwierdzić, że nie ma żadnego problemu jeśli najpierw są drewniane okna a potem prace mokre. U mnie zs oknami (Natura) wszystko jest w porządku.

....cdn

nurni
26-04-2005, 20:50
26.04.2005

Miały być zdjęcia z tynków więc załączam troszkę:

1. Widok z salonu na wejście i kuchnio-jadalnię
http://images42.fotosik.pl/100/3f524798cae2aadd.jpg

2. Widok z kuchni na jadalnię i salon
http://images47.fotosik.pl/104/3a30402670d878b8.jpg

3. Salon - widok spod kominka
http://images46.fotosik.pl/103/2194c763e6ea1539.jpg

4. Górna łazienka: po lewej prysznic, po prawej moja sauna
http://images44.fotosik.pl/104/01612714c2c40ac6.jpg

5. Górna łazienka-niedotynkowane pod płytki
http://images38.fotosik.pl/99/8bf5bfdaf9f70f03.jpg

6. Nasza sypialnia z niedotynkowaną ścianą, za którą jest łazienka, więc na ścianie będzie k-g i wełna do wyciszenia
http://images45.fotosik.pl/104/d0dcb9a3981af6ed.jpg

7. Klatka schodowa- piętro
http://images43.fotosik.pl/103/a435cfa3a97a1bcf.jpg

8. A tu "osiołki" zatynkowali mi gniazdko do odkurzacza, wszystkie 3 oczywiście zatynkowali
http://images50.fotosik.pl/103/e178ea00cce0be4c.jpg

9. A tu już "centrum dowodzenia" bez widocznej kablologii
http://images40.fotosik.pl/99/a31cb35173469e97.jpg

10. Tył sypialni od strony pralni (nietynkowany) też z wyciszeniem wełną i k-g
http://images50.fotosik.pl/103/aa2a1c841054deb2.jpg

11. Pokój dziecka nr 1
http://images47.fotosik.pl/104/a2546509c9c9b3fd.jpg

13. Pokój dziecka nr 2[/url]
http://images36.fotosik.pl/100/1e59e2fbf6f2041f.jpg

14. Garaż
http://images45.fotosik.pl/104/940e81703808e0fd.jpg

15. Troszku wody jeszcze stoi - tu pływają kaczki
http://images43.fotosik.pl/103/62f484ad755bc15b.jpg

16. "Pierdolnik" od frontu, niebawem zniknie
http://images36.fotosik.pl/100/3a2d84f4a49aa00a.jpg

17. Gniazdo dzięcioła
http://images38.fotosik.pl/99/f45f2e8261ace4a1.jpg

W czwartek zaczynamy stawiać kominek z jednoczesnym rozprowadzeniem DGP.


...cdn

nurni
27-04-2005, 20:51
27.04.2005
No żonka wykonała dzisiaj kawał dobrej roboty :o 8)
Zakupiła, razem z nasza Panią architekt (Moniką) wszystkie płytki jakie będą potrzebne na podłogówkę i łazienki.
Na kotłownię pójdzie coś najtańszego.

...cdn.

nurni
28-04-2005, 21:10
28.04.2005
W domu pojawił się wkład kominkowy - Spartherm Varia 2L (szyba 51 cm) oraz wszystkie rury do komina, wełna i płyty do konstrukcji obudowy.
Te płyty są z bardzo dziwnego materiału (kruszec wulkaniczny) - wyglądają jak z betonu a są leciutkie i odporne na b. wysokie temperatury. Jutro ostatnie ustalenia i rusza budowanie naszego "ogniska domowego"

...cdn

nurni
08-05-2005, 12:38
08.05.2005

Od środy pan Darek zabudował już większość kominka. Teraz już tylko zostały półki z kafli. Okazuje się, że robi to się w firmie i przywozi do klienta "taką kanapkę", którą się wkłada w odpowiednio wcześniej przwidziane miejsce. Obudowa kominka wygląda bardzo porządnie i sprawia wrażenie, że nawet jakby paliło się tylko w niej to wytrzymałaby takie temperatury. Potem będzie jeszcze otynkowana tynkiem szamotowym. Sam wkład obejrzałem sobie bardzo dokładnie i zrobił na mnie wrażenie solidnością wykonania oraz prostotą kostrukcji. Do szybra można się dostać od strony paleniska bez żadnego problemu (jakby co) i posiada 3 stopnie regulacji też łatwodosępne. Regulacja dopływu powietrza jest od fronu i tak naprawdę pracuje w trzech pozycjach. Tak więc kominek obsługuje się tylko dwoma elementami: rączką do otwierania :wink: i dźwigną od sterowania powietrzem, szyber automatyczny. Koniec. Myślę, że żonce nie sprawi problemu "nauka" obsługi tej maszynerii i sama też "da rady" palić w kominku.

W środę zrobiłem "eksperymentalny" staw z tyłu działki żeby spuścić do niego wodę, która stoi mi na działce w miejscu najniższym tam gdzie nie nawiozłem jeszcze ziemi. Stoją tam również przyczepka i blaszak wykonawcy, m.in. dlatego nie mogę wyrównywać ziemi. Chciałem pobyć się wody i trochę ułatwić im zabranie swoich gratów bo stały w wodzie. Po wykopaniu dołu (3x3x1,5 m) i kanału doprowadzającego woda waliła wodospadem do dołu. Na drugi dzień wody na działce nie było. A na trzeci dzień :o :o :o woda na działce była taka sama :o :o :o i staw pełny :o :o :o .
Tez sposób pozbywania się wody nie działa. Zasypię staw grubym piachem i wzdłóż działki do stawu zrobię rów zasypany piachem. I na to wszystko ziemia. Zrobi się poprostu warstwa wodonośna z tendencją w stronę stawu.
Facet od kopraki poradził mi, żeby wykopać studnię kręgową do właściwej warstwy wodonośnej i do niej skierować jakieś dreny i wodę z dachu. Tak się robi jeśli nie ma gdzie odprowadzić wody w poziomie. Woda w takiej studni ma stały poziom wody bez względu na ilość dostarczonej wody. Jest to tylko nieetyczne ponieważ miesza się wodę pitną z wodą powierzchniową. Ale jeśli inne sposoby zawiodą to będę zmuszony tak zrobić. Mam nadzieję, że taka jedna studnia wiele złego nie zrobi, a w całym Halinowie i tak jest wodociąg.

...cdn

nurni
08-05-2005, 19:26
Aha nienapisałem jeszcze, że panowie Darek (kominek) i Witek (wentylacja) wypracowali kształt dystrybutora do DGP. Dystrybutor będzie wychodził prze strop i tam będą roprowadzone 4 rury do pokoi i łazienki, a to wszystko w zabudowie KG. W dolnej cześci dystrybutor będzie miał jedno odejście na rurę idącą do pokoju gościnnego. Całość "załatwi" w firmie KOSS pan Witek i będzie gotowe na wtorek.

...cdn

nurni
13-05-2005, 16:53
13.05.2005

Mieli dzisiaj przyjechać posprzątać mi plac bo generujący większość odpadów etap domu już zakończony. Nie przyjechali bo im się auto popsuło :evil: Taaaa. Opieprzyłem telefonicznie szefa i kierownika i poinofrmowałem, że jak nie zrobią tego w przyszłym tygodniu (początek) to robię to na własny koszt i odejmuję od należności za tynki. Zobaczymy czy zadziała :-?

W tygodniu pan Witek zakończył rozprowadzenie DGP i montaż dystrybutora. Całość prezentuje się bardzo porządnie i sprawia wrażenie, że będzie działać.
Za to opóźniło się wykonanie i zakończenie budowy kominka. Z powodu lekkich zmian w kaflach, trzeba troszkę poczekać i pan Darek będzie u mnie w poniedziałek.

Powolutku woda schodzi, ale dalej mam jeziorko. Muszę strzelić zdjęcia i pokazać co to znaczy wykosi poziom wód gruntowych.
Po wielu dyskusjach okazało się, że "koparkowy" miał rację. Tylko pionowa studnia chłonna, wkopana do pierwszej wody poradzi sobie z taką wodą. Okazało się, żę nie musi być kręgowa. Mam dwie propozycje:
1. Odwiert śr. 100 mm, rura, filtr, 2 kręgi na górze - 110 zł/mb
2. Odwiert śr 300 mm, rura śr. 100 mm, na około żwir, 2 kręgi - 200 zł/mb
plus mój żwir i rura 100mm
... i do takich studni wpuszcza się wodę z dachu i jak potrzeba drenażu.
Osobiście skłaniam się do drugiego rozwiązania. Większa średnica, żwir dodatkowo filtruje i większa powierzchnia chłonna. Poza tym firma ma lepsze rekomendacje bo głownie zajmują się takim rzeczami.
Pan od propozycji nr 1 będzie robił mi studnię, ale wodną, do zasilania instalacji do podlewania ogrodu. Twierdzi, że zrobił już takich studni chłonnych dużo "po okolicy" - postaram się dotrzeć do kogoś komu robił coś takiego.

...cdn

nurni
15-05-2005, 12:09
15.05.2005
No i efekt został osiągnięty (nie ma to jak groźba straty kasy) samochód do zabrania przyczepy i blaszaka oraz koparka z wywrotką (do zabrania gruzu) pojawią się o 8:00 w poniedziałek. :D :o

Wczoraj przewieźliśmy z Bartyckiej (na 3 kursy, 2 samochodami, jeden dostawczy Partner) wszystkie płytki, które zakupiła żonka. Potem je wnieśliśmy (znaczy ja wniosłem) i złożyliśmy w garażu - 3 tony płytek :o .
Dzisiaj mogę na stojąco podrapać się w kostki :D :wink: :-? .
Metr kwadratowy gresu waży ok. 28 kg - informacja dla tych co będą chcieli się zabrać na "jeden raz" (chyba, że Tatrą).

...cdn

nurni
18-05-2005, 21:11
18.05.2005
Kominek już wybudowany, tzn. konstrukcja z płyt ognioodpornych-ciepłoprzewodzących :wink: i dogrywamy ułożenie kafli.
Boże ależ one mają piękny kolor - koniak. Będę musiał dokupić trochę Cognacu coby się dobrze zawartość kieliszka z półką korelowała.
Wyczystka też już zamontowana, wkuta głębiej żeby nie było widać drzwiczek z boku - wybraliśmy wzór "kominiarza" żeliwnego.
Jutro zacznie się montowanie kafli. Jeden z otworów DGP wychodzi w ścianie poziomo więc powietrze idące do góry będzie go "omywało". Wymyśliłem taki "łapacz-daszek" żeby część powietrza jednak tam wpadała. Pan Darek jutro to zrobi i jak odpalimy całość to zobaczymy czy działa.

Równolegle przyjechali instalatrzy co-cwu. Kocioł już zamontowany grzejniki rozniesione. Jeden do dolnej łazienki (drabinka) za wielki - do wymiany. Część mechaniki podłogówki już też zrobiona. Bardzo porządnie z przepływomierzami ale jeszcze nie skończone.

Żale zostawiłem sobie na koniec. Przestanie k.......a w końcu padać, czy nie?. Po działce mogę już kajakiem pływać. :( :-? :evil: :cry:

...cdn

nurni
19-05-2005, 19:42
19.05.2005

Deszcz przestał padać to pokażę co to znaczy wysoki poziom wód gruntowych i glina na działce:
Bajorko przed wejściem (http://nurniegodom.republika.pl/images/099.jpg)
Bajorko z boku (http://nurniegodom.republika.pl/images/0100.jpg)
Woda stoi dlatego, że są to miejsca gdzie nie zdążyłem podnieść terenu i jako najniżej położone stały się naturalnymi "oczkami wodnymi".

Sesja z budowy kominka (jeszcze nie skończony):
Wkład zabudowywany ognioodpornymi płytami (http://nurniegodom.republika.pl/images/098.jpg)
Zabudowa płytami skończona (http://nurniegodom.republika.pl/images/093.jpg)
Rozprowadzenie DGP - patent panów DarkaB. i WitoldaP. (http://nurniegodom.republika.pl/images/0102.jpg)
A tak "patent" wygląda piętro wyżej - całość będzie zabudowana KG i powstanie miejsce na książki (http://nurniegodom.republika.pl/images/0101.jpg)
A takiego koloru będą kafle (http://nurniegodom.republika.pl/images/092.jpg)

Pojawiły się też postępy w pracach na ogrzewaniem:
Kocioł powieszony (http://nurniegodom.republika.pl/images/096.jpg)
Sterowanie obiegami podłogówki (http://nurniegodom.republika.pl/images/097.jpg)
Zapomniałem podprowadzić prąd do tej skrzynki (do pompy) ale na szczęście podciągnie się go z gniazdka obok po podłodze i w skrzynce zamontuje gniazdo natynkowe.
Pojawiają się pierwsze grzejniki (http://nurniegodom.republika.pl/images/095.jpg)
... i jeszce jeden grzejnik (http://nurniegodom.republika.pl/images/094.jpg)

...i to by było na tyle (oto Szadoki)

...cdn

nurni
21-05-2005, 19:26
21.05.2005

Właśnie wróciłem z budowy. Po 10 godzinach podpowiadania, doradzania i pomocy ekipom zakończyłem kolejne 2 etapy:

1. Kominek - budowa zakończona, pierwsze rozpalenie wykonane, trochę śmierdzi - ale musi. Kominek prezentuję się zgodnie z naszymi oczekiwaniami i nam się podoba. Połowince na razie tylko ze zdjęć.

2. Ogrzewanie - piec odpalony, kaloryfery grzeją, podłogówka działa na 20 st. (wygrzewam jastrych) Piec działa tak, że go wogóle nie słychać. Jestem nim bardzo zbudowany. Obsługa prosta prawie jak cepa. Kondensatu jednak trochę się zbiera - w parę godzin do wiaderka naleciało ze 2 litry. Na razie nie mam jeszcze wkopanego szamba, więc zbieram do wiaderka.
Wszystkie kabelki rozprowadzone za wczasu spełniły swoje role - czujnik wewnetrzny i sterowanie oraz czujnik zewnętrzny pogodowy. Pompa od podłogówki działa tak cicho, że tylko po przepływomierzach i uchu przytkniętym do pompy można zorientować się, że działa.

Woda opadła już prawie do końca, jeszcze trochę po dnie się wala. Czekam aż przeschnie i biorę koparką żeby podnieść wyżej resztę terenu.

...cdn.

nurni
22-05-2005, 20:20
22.05.2005

Wracając od znajomych zajechaliśmy na działeczkę żeby zobaczyć czy coś się nie dzieje i ewentulanie wylać kondensat z wiadra. Uzbierało się tego ok. 8 litrów.
W domu po nocy parno jak cholera. Jednak dopiero ogrzewanie wyciąga wodę ze ścian. Wchodzę do kotłowni a tu piec nie chodzi. Kaloryfery zimne i --- ciśnienie zero :o
Przeleciałem cały dom - wycieków brak.
Pierwsza myśl: "O k...wa przebita podłogówka" :o :o
Ale żonka krzyczy z dolnej łazienki szczęśliwa - tutaj leci, znalazłam!
Rzeczywiści z podłączenia drabinki leci kropelka po kropelce.
Kocioł przeszedł pierwszy test - ciśnienie spadło to kocioł się wyłączył.
No cóż zależy mi na wygrzewaniu podłogówką bo muszę wygrzać wylewki przed układaniem płytek. Zamknąłem więc na rozdzielaczu dolne kaloryfery, napełniłem układ i piec znowu ruszył. Teraz grzeje tylko podłogówka oraz górne kaloryfery.
Ale będą musieli chłopaki przyjechać i poprawić.

Żonka na widok kominka zapiszczała z zachwytu, że to jest to co sobie wyobrażała na podstawie rysowanych przeze mnie adaptacji.
Jedyne zastrzeżenie (tylko estetyczne) - dolna kratka przy podłodze, od zasysania powietrza do ogrzewania, jest nardzo ładna (mosiądz patynowany) ale ma siateczkę przez którą widać "bebechy" w środku. Trzeba będzie wymyślić tu coś innego żeby nie było nic widać.

Taką kanonadę żab jaką mamy w naszej okolicy - no to poprostu cóś pięknego.

...cdn

nurni
31-05-2005, 16:34
31.05.2005
Kartongipisarze będą dopiero we czwartek :evil:
Zawsze, kurna, musi się coś opóźnić, to tylko mój elektryk jak miał się spóźnić 10 minut to mi pisał SMS-a.
Za to będę miał czas na kilka drobiazgów do zrobienia przed nimi:
1. "otulić" skrzynkę dystrybutora DGP wełną od stropu.
2. podprowadzić wentylację nad wyspę.
3. posprzątać plac z drobnych gruzów których nie zabrała koparka.
4. posprawdzać czy wszystko co będzie zabudowywane jest na swoim miejscu (przewody, puszki itp)
5. itp

Aaaa, no panowie przyjechali cieknącą tuleję wymienili a na drugi dzień trzasnęła kolejna - na górze :evil: .
Przyjechali znowu ale tym razem wymienili wszystkie z chromowanych na normalne mosiężne innego producenta.

...cdn

nurni
01-06-2005, 19:01
01.06.2005

W międzyczasie załączam zdjęcie kominka
Wersja robocza (http://nurniegodom.republika.pl/images/0104.jpg)

pierwsze rozpalenie wersji końcowej (chyba) (http://nurniegodom.republika.pl/images/0105.jpg)

...cdn

nurni
02-06-2005, 20:49
02.06.2005
Padł podobno samochód 8) :o :evil: i kartongipsiarze będą w poniedziałek. O........łem kierownika i szefa i ma być lepsza cena. Tydzień opóźnienia przy miesięcznym wyprzedzeniu daje 20-25% straty mojego czasu więc cena ma być adekwatna do spóźnienia.
Dziasiaj za to trochę posprzątałem i zrobiłem kilka prac przygotowawczych przed K-G.
Osłoniłem wszystkie grzejniki. No nareszcie nic nie przecieka i podłogóweczka pięknie się wygrzewa. Rysy dylatacyjne się ciut powiększyły ale wszystko w graniacach normy. Ekipa dylatacje porobiła z głową - tak więc są na wysokości drzwi lub w lini podziałów technologicznych. Największa przerwa ma 1 mm grubości.
Po konsultacji z działem technicznym Immergasa okazało się że piec ma dodatkowe sterowanie 220V/2A i sterowanie to działa równolegle z pompą obiegową CO. Tak więc przeciągnąłem przewód (7x1,5 mm2) od kotła do szafki w której jest pompa podłogówki. Potem (kiedyś) podłączę sobie sterowanie pompą podłogówki przez kocioł. 3 kable zostają w zapasie na dodatkowe sterowanie np. czujnik pokojowy sterujący podłogówką.
Zostało nam "tylko" uprzątnięcie działki z dupereli ale to zrobimy w sobotę.
We czwartek wchodzi "nasz forumowicz" kończyć alarm tak więc będzie miał czas na podłaczenie okien dachowych przed K-G. Cała reszta ma potrwać 3 dni - a jest tego trochę.
Żonka "wykukała" w porozumieniu z architektą glazurnika, który jest tańszy od naszego Wykonawcy, a pedant z niego duży i kończył tą samą szkołę co żonka - czytaj cena będzie "po sąsiędzku". Na razie 25-30 zł za m2 bez materiału. Monika (architekt) ma z nim doświadczenie i gość jest podobo rzeczywiście skrupulatny do bulu.
Teraz muszę przygotować zdjęcia pokazujące instalcję elektryczną coby mi przy kładzeniu K-G jakiegoś przewodu nie uszkodzili.

...cdn

nurni
06-06-2005, 21:02
06.06.2005
W sobotę i niedzielę posprzątaliśmy działkę, po sprzątnięciu jej prze ekipę.
Wyszło tego ze 2 m3 gruzu, betonów i takich tam różny rurek, puszek, butelek, butli itd. Razem z żonką zauważyliśmy, że mamy zdecydowanie więcej mięśni niż nam się wydawało, a na dodatek więszkość z nich boli do dzisiaj. Teraz już działka jest gotowa do zasypania ziemią na wys. ok. 0,5 m.
Podczas sprzątania okazało się, że padł alarm - dwie wizyty Juwentusu - tak "po cichu" bez ostrzeżenia. Szybki telefon do Zbycha i pomimo kłopotów z samochodem był u nas w przeciągu godziny. I to się nazywa zawodowstwo. Po krótkim czasie wszystko było naprawione (chyba tynkarze coś trzasnęli) tylko dzięki kładzeniu przewodów "na zapas".
Porada - oczywista - jak trzeba położyć przewód 2 żyłowy to kładźcie 6 żyłowy, koszt niewielki a potem spokój ogromny.
Dzisiaj pojawili się panowie od K-G. Byli prawie punktualni, 2 godziny spóźnienia (rzekomo zabłądzili), razem z nimi przyjechał materiał. Znaczy połowa bo reszta jutro. Okazało się, że kierownik zapomniał o brakujących belkach na poddasze (które zresztą miesiąc temu zabrali z rozpędu ze wszystkimi resztkami) i deskach do nabicia podłogi, a raczej szlaków komunikacyjnych na poddaszu bo wysokość marszu nie przekracza 1,2 metra. Ale po telefonie szybko sobie przypomniał i na gwałt organizuje towar bo to jest pierwsze co ci ludzie mają robić.
Panów jest czterech, młodzi ludzie, ci sami co kładki gispy u kumpla rok temu. Efekty ich pracy znam więc się specjalnie nie denerwuję. Obeszliśmy wszystkie pomieszczenia, obgadaliśmy co trzeba, łapią w lot i podpowiadają jeszcze lepsze rozwiązania. Bo oczywiście inwestor ma zawsze najlepsze :wink: :D :o
Wieczorkiem dmuchnąłem do Castoramy i zakupiłem: schody na poddasze (proste ocieplane), ciąg rur wentylacyjnych do okapu oraz kilka dupereli, do których już nie będzie dostępu po założeniu sufitów podwieszanych.

...cdn

nurni
07-06-2005, 15:21
07.06.2005
Dzisiaj doceniłem wcześniej robione zdjęcia wszystkich instalcji. A łata pomalowana na biało/czarno co 10 cm sprawdziła się na zdjęciach idealnie.
Jako, że rusztowanie do sufitów mogło kolidować z przewodami przechodzącymi pionowo do góry obejrzeliśmy sobie dzisiaj z panami wszystkie zdjęcia na komputerze i ponanosiliśmy te miejsca na ściany. W kilku punktach przewody były widoczne wyżej i mogliśmy porównać dokładność pomiaru - 1-2 cm. :o :D .

TPSA zgłupiała
Jeszcze niedawno "..nie było możliwości technicznych..." i jak opisywałem telefon założyli mi tydzień od złożenia wniosku (linia napowietrzna) a teraz byli geodeci i wytyczają podziemne przyłącza telefoniczne :o :o :o !!!!
Czyli jak mi zakładali linię napowietrzną to już musiało być wiadomo, że będzie robiona linia podziemna - no comment.
Gdzieś obok nas na pewno jakaś wioska nie ma wogóle telefonu i możliwośći technicznych a my będziemy mieli telefony elegancko w ziemi.

...cdn

nurni
08-06-2005, 20:07
08.06.2005

Ruszyły roboty z K-G. Na początek sufity podwieszane na partarze, bo nie dojechały jeszce deski na zrobienie podłogi komunikacyjnej na moim maleńkim poddaszu.
Załączam kilka gorących jeszcze fotek:
Sufit 1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0106.jpg)
Sufit 2 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0107.jpg)
Sufit 3 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0108.jpg)
Sufit 4 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0109.jpg)
Gdzie niegdzie płyty nie dokręcone bo czekają na pana Witka coby anemostaty zainstalować. Ma się to stać jutro po południu.

Panów jest czterech, młodych, czystych i dokładnych. Nawet posprzątali więcej niż po sobie. Według mojej oceny robią dokładnie, szybko i z głową.
Dodatkowo zażyczyłem sobie 5 cm wełny nad płytami w salonie, w celu dodatkowego wygłuszenia ponieważ nad salonem są pokoje dzieci a planuje czasami gości dłużej gościć :wink: :D i cicho to nie będzie.

...cdn

nurni
09-06-2005, 19:40
09.06.2005
Dzisiejszy dzień miał wyglądać normalnie, czyli wizyta ranna na budowie, odprawa z panami od K-G, przywitanie ZBYCHA na rozpoczęcie prac z alarmem oraz po południu kolejna wizyta i obgadanie instalowania anemostatów z WitoldemP. Dzień oczywiście zaplanowany kilka dni temu. Wczoraj awaria w firmie i wiem, że jestem uziemiony do co najmniej 16:00 od samego rana. Więc rano odprawa z panami od K-G przez telefon i ból, że nie mogę być w celu omówienia rozpoczęcia prac alarmowych. Udało się ustalić telefonicznie, że w zasadzie to nie jestem potrzebny :o :wink: co mnie trochę ucieszyło a i zaufaniem naszego guru od alarmów dażę. W firmie afera, kocioł, zamykanie dużego klienta no i generalnie totalne spiętrzenie roboty.
11:30 telefon ze szkoły - Rekin ma prawdopodobnie złamaną rękę !!!!! :( :( :( :cry:
Co mogłem zwaliłem na pracowników i ognia do szkoły. Po pięciu minutach byłem na miejscu, całkiem niezły OS, z kół i tłumika się dymi ale jestem. Rekin już czekał ręka na temblaku i trochę spóchnięta. Melduje mi, że palcami ruszać nie może. No dobra w auto do LIM-a, ortopeda, prześwietlenie, ortopeda. Wynik - silne stłuczenie z przypuszeczeniem pęknięcia - uuuufffffff. Gipsik i już po 2 godzinach :evil: byliśmy wolni.
Ze zdawania na pas Aikido nici - dopiero we wrześniu.
Potem biegiem do firmy, Rekina do rodziców i do roboty, 2 godziny spóźnienia.
W międzyczasie telefoniczne ustalenia z Panem WitkiemP., że nie dojadę i wszystko musimy zrobić przez telefon. Udało się.
Dzień skończył się ok 19, więc na budowę, wszystkie ustalenia telefoniczne okazały się w praktyce zrealizowane tak jak miało być.
Tylko, że nie dojechało zaopatrzenie do ciągu dalszego robót K-G. Na szczęście kierownika zdążyli już op.......lić od stóp do głów pracownicy, bo ja już nie bardzo nawet miałem ochotę. Wszystko ma przyjechać jutro raniutko, taaaaa zobaczymy.
Rekina zostawiłem u rodziców a sam kupiłem sobie pifo i wykonuję reset bo bufor danych się mi przepełnił :wink: . Mam dość.

A żonka na szkoleniu pod Łodzią od wczoraj, się szkoli czyli doskonale się bawi. Ale to niej jej wina choć bardzo by mi się akurat dzisiaj przydała :.wink:

zdrófko

...cdn

nurni
13-06-2005, 17:02
13.06.2005
W sobotę będąc w domu, pojechaliśmy coby żonka sufity obejrzała, zauważyłem na sterowniku pieca komunikat "E14" - walnęła centralna sterująca zapłonem kotła. Telefon do serwisu i dzisiaj Pan przyjechał potwierdził usterkę i pojutrze będzie założona nowa ale lepsza :o 8) .
Jak sie okazało Immergas ma dwa "słabe punkty" centralkę i siłownik.
Mimo, że centralka jest Honywella pada i dopiero te nowe są OK. Siłownik też mi pewnie padnie i trzeba go wymienić na siłownik Mitsubishi i wtedy spokój już na długo. Szkoda tylko, że od razu nie wkładają tych lepszych elementów - no cóż ale to tylko Włosi, a gwarancji dają 5 lat, więc co ma się zepsuś to już się pewnie zepsuje. Widzę, że ze względów bezpieczeństwa dobrze jest włączyć nowy kocioł przed zimą (nawet jak jest ciepło) żeby to co ma paść, padło.

Również byliśmy zamówić na Bartyckiej parapety drewniane w tym samym kolorze co okna i też z mahoniu. Parapety firmy Natura tej samej co okna. I uwaga, ile się czeka ?! - 4-5 tygodni :o :o :o :evil: Zgroza.

W związku z tym, że ocieplenie mam po połaci dachu, to żeby wyciszyć pomieszczenia kupiłem wełnę w płytach gr. 5cm, żeby mi panowie wyłożyli również na sufitach w celu wyciszenia pomieszczeń. Chodzi mi o to, żeby dźwięki nie przenosiły się górą między pomieszczeniami. :oops: :wink:


...cdn

nurni
13-06-2005, 17:29
...aha

Zapomniałem dopisać jeszcze, że w piątek Zbych zakończył prace nad kolejnym etapem prac alarmowych. Z oczywistych względów nie piszę o szczegółach, powiem tylko tyle, że nie mogłem długo znaleźć miejsca zamocowania kontaktronów ale w końcu znalazłem. Natomiast żonka wogóle nie mogła ich znaleźć.
O dokładności prac Zbycha, kompletnym zaprogramowaniu i opisie centralki itd., to już nie będę pisał bo chyba będę już nudny :wink:

...cdn

nurni
16-06-2005, 16:03
16.04.2005

Kocioł od wczoraj zreperowany, wszystko gra. Kondensat się produkuje, podłogówka się wygrzewa, a panowie w wiaderku z kondensatem (jeszcze nie podłączone szambo) chłodzą sobie piwo :o :o :D .
Ale luzaki :wink: Kazałem im wyjąć i chłodzić gdzie indziej bo mi się potrują. Pifko piją na wieczór do brydża :o .
Jak chcę sobie ze znajomymi pograć w brydża to większość nie wie "o so chodzi", a tu masz - czterech "fizycznych" i rżną aż chuczy.

K-G - cały dół już położony i zaszpachlowany, teraz na poddaszu ubijają deski (pomosty do chodzenia) i owełnowywują i foliują. Wyłaz już zamontowany, stelaże rozprowadzone i dziasiaj mają zacząć kręcić płyty.
Cholernie mało miejsca będzie na poddaszu do poruszania się w celu ewentualnego dotarcia do rur od kominka i wentylacji - ale jak oni się przemieszczają to i ja dam radę. Najwyżej Rekina poślę.

TPSA - doprowadziła mi kabel podziemny (żelowany) na ścianę teraz tylko przyjdą panowie i zamontują puszkę.

Teraz ostro bierzemy się za kupowanie brodzików, drzwi pod prysznic, kabiny i wanny bo to będzie potrzebne w czasie układania glazury.
Nasze oczy wyboru skierowane są na produkty f-my RAVAK.

Dałem ogłoszenie dotyczące projektu ogrodu na SGGW, wydział achitektury krajobrazu. Zawsze student jest tańszy biura projektowego, a i głowę ma świeżą. Odezwała się dziewczyna z V roku i jesteśmy umówieni na wizji lokalnej w sobotę. No bardzo jestem ciekaw propozycji, ceny no i samej pani. :oops:

...cdn

nurni
18-06-2005, 21:36
18.06.2005
Dzisiaj była standardowa sobota inwestorska :wink: :D
Na szczęście Rekin u dziadków - to my w miasto.
Na pierwszy ogień poszło wyposażenie łazienek.
Najpierw pojechaliśmy do hurtowni 4 km za Halinowem (nie pamiętam nazwy) i tam sobie wszystko wybraliśmy i poznaliśmy ceny. Termin realizacji do tygodnia i udało się wycisnąć 10% upustu.
Dla porównania szybciutko pojechaliśmy do Castoramy w celu porównania cen. To samo a nie da się negocjować.
Tak więc zakupy zrobimy koło nas.
Stanęło na:
Górna łazienka: kabina Ravak 90 cm z brodzikiem, wanna Koło Laguna (akryl) 160x75 cm, kibel i bidet wiszący z linii Nova Top jak i umywalki wpuszczane.
Łazienka dolna: brodzik i drzwi do kabiny Ravak, 80 cm, umywalka naszafkowa Nova Top, kibelek wiszący, też Nova Top.
Na armaturę jeszcze się nie zdecydowaliśmy

Potem odebraliśmy panią z V roku architektury krajobrazu, zawieźliśmy na działkę i wyłuszczyliśmy co "nam się widzi" w ogrodzie. Potem pani nas skasowała cenowo: :o :o :o
- projekt kompletny (szczegóły roślin, nawodnienie, wizualizacja) = 2.000 zł
- bez wizualizacji = 1.500 zł
- koncepcyjny bez szczegółów = ok. 800 zł.
No cóż czekamy na następne oferty albo się zaprzyjaźnimy w międzyczasie z kimś od projektowania ogrodów :wink:
A pani, no cóż - żonka była zadowolona z jej prezencji, ja niekoniecznie :( :wink:
Takie połączenie wodnika szuwarka z komandosem z lasu. Po wejściu w teren stapia się z nim w 100%.

...cdn

nurni
19-06-2005, 13:55
19.06.2005
W piątek rozmawiałem z panami od KG o malowaniu, bo zajmują się oni również malowaniem na gotowo.
Tak sobie gadaliśmy o różnych farbach (Dulux, Tikkurila, Beckers itd) i okazało się, że do gruntowania polecają Grunt Śnieżki. Podobno "robili" już różnymi i ten jest najlepszy. Nie do końca pochlebnie wypowiadali się o Tikkurilli :o A na forum to przecież farba The Best.
I znowu mam mętlik a już chciałem malowac Tikkurillą.
Pewnie znowu skończy się na tym, że trzeba będzie kupić po trochu i przetestować.
Nawet o farbach końcowych Śnieżki wypowiadali się pozytywnie (akryl), podając przykłady, że malowali dom Duluxem i nic nie wychodziło i skończyło się na Śnieżce. Jak by nie patrzył połowa ceny.
Z droższych farb bardzo polecali Lewis (czy jakoś tam) bo jak do tej pory to jest ich nr 1, ale i cena taż należy do debeściarskich ok. 300 zł/10 litrów.

...cdn

nurni
26-06-2005, 21:41
26.06.2005
W sobotę odbyło się "spotkanie na szczycie" z architektką i glazurnikiem. Zostały obgadane szczegóły techniczne i Pan wchodzi w tym tygodniu - środa/czwartek.
Mamy tylko dokupić:
klej tam gdzie będzie podłogówka - CM 17, i na resztę CM-11 oraz muszę dokupić matę grzewczą DEVI do górnej łazienki.
Objechaliśmy Liroya, Castoramę i Obi i ceny oscylują na tym samym poziomie. Różnice są groszowe.
Potem na Bartyckiej zrobiliśmy "objazd" sklepów robiących meble do łazienek bo firmowa szafka KOŁA nie dokońca nam się podoba - do szafki w kolorze olchy dali białe drzwiczki :o :-? .
Szafka robiona z drewna na zamówienie będzie kosztować ok. 700 zł a ta z Koła ok. 300 - ale te drzwiczki są nie do zaakceptowania.
Jutro jeszcze skontaktuję się z przedstawicielem Koła i zobaczę czy można zamówić szafkę z drzwiczkami w takim samym kolorze jak cała szafka.

Ustaliliśmy już z kumplem od podłóg, chyba efekt końcowy:
- parter: salon + gościnny - parkiet merbau (gr. 15 mm)
chyba tu się skusimy na olejowanie
- góra: parkiet przemysłowy (kantparkiet) o gr. 14 mm układany na "dziko" tzn. z przesunięciem, a tu lakier mat.

Dograliśmy (chyba) wyposażenie kuchni:
- lodówka Liebher XIS 3242
- okapa Amica OWC 9413
- zmywarka "45" Bosch SRV 33A13 lub "60" Bosch SGI 53E2SEU
- płyta elektryczna Amica PS1030
- piekarnik do zabudowy Amica EB1903
- mikrofala do zabudowy Amica AMW20BE.
Meble: BRW - jak na razie mają najlepszą ofertę (jak dla nas).

Teraz jeszcze tylko musi przyjść tynkarz i porobić ostateczne poprawki.

Aha, do kotłowni i pralni znaleźliśmy "taniutki" gres w OBI (16 zł/m2). Ciemniejszy pójdzie na podłogi a jaśniejszy w kotłowni na ściany - płytki Cersanit.

...cdn

nurni
28-06-2005, 21:00
28.06.2006
Jutro koniec zacierania K-G. Został tylko garaż i jedno pomieszczenie na górze oraz posprzątanie wszystkiego do "stanu zastanego".
Teraz to już jest dom "całą gębą" - znaczy w środku :wink: :D .
Jakoś tak cichutko się zrobiło (nie ma echa) i dom zaczyna w środku trzymać temperaturę.

Glazurnik jeszcze kazał dokupiś grunt Ceresita CT 17 - ok. 15 litrów.
Wchodzi w czwartek. Wszystko już na niego czeka a my najbardziej.

Szafki pod umywalkę niestety nie da rady zrobić przez Koło bo w detal się nie bawią. No cóż, trzeba będzie robić na zamówienie.

Czas brać się za ocieplenie domu z zewnątrz. Byłem dzisiaj w moim składzie. Za system Rockwool-a ECOROCK-L dostałem cenę za materiał:
- duże płyty (bez kołków) = 56 zł brutto
- wąskie płyty (z kołkami) = 76 zł brutto
Cały system do tynku pod malowanie włącznie.
Do tego trzeba doliczyć listwy cokołowe, narożnikowe itd, ale te Rockwool-a są droższe od nie systemowych więc pewnie zdecyduję się na te drugie i to nawet poradził mi doradca Rockwool-a w hurtowni.
Teraz muszę tylko przepytać za ile zrobiłby to mój wykonawca główny i porównamy ceny. Z Forum wiem, że robocizna powinna oscylować na poziomie 25-35 zł za m2.

...cdn.

nurni
29-06-2005, 20:57
29.06.2005
Panowie od K-G wyjechali. Wszystko przetarte i wygląda rewelacyjnie.
Dom oczywiście został sprzątnięty do stanu zastanego. Teraz szybko tylko muszę te zielony płyty pomalować na biało bo ta zieleń mi przeszkadza.

:D :D :D Teraz powiem cichutko, że chyba będzie nas więcej. Na 100% okaże się za parę dni. :D :D :D

...cdn

nurni
01-07-2005, 20:29
01.07.2005
Dwa dni roboty za glazurnikami i mamy już prawie skończoną dolną łazienkę i położone płytki w kuchni. Od poniedziałku wchodzą do górnej łazienki, ale tam nie będzie łatwo bo trochę jest powydziwiana.
Myślę, że skończą w przyszłym tygodniu lub ciut później bo w łazienkach płytki mamy łączone z tynkiem więc powinno pójść szybko. Może trochę opóźni ich fakt, że nie używamy wogóle profili narożnych tylko wszystkie płytki są szlifowane na 45 st.

...cdn

nurni
05-07-2005, 20:43
05.07.2005

Na szczeście glazurnicy w poniedziałek nie mogli przyjść (kończyli poprzednią robotę) bo mnie rozwaliło jakieś choróbsko przebrzydłe. Ledwo mowię, gorączka a tu trzeba we wtorek wstawać i organizować robotę dalej. No cóż taki nasz los. Ale za to obrobiłem kilka fotek co z przyjmnością poniżej załączam.

Zdjęcia pokazują zakończone prace K-G i częściowo w trakcie prace glzurników.
Holl + część leżących płytek (http://nurniegodom.republika.pl/images/0110.jpg)
Dolna łazienka (za mała do robienia zdjęć) (http://nurniegodom.republika.pl/images/0111.jpg)
Tu będzie kibelek w dolnej łazience (http://nurniegodom.republika.pl/images/0116.jpg)
Holl - widok na drzwi wejściowe (http://nurniegodom.republika.pl/images/0120.jpg)
Widok kuchnio-jadalni na salon i holl (http://nurniegodom.republika.pl/images/0121.jpg)
klatka schodowa - widok z piętra (http://nurniegodom.republika.pl/images/0122.jpg)
Widok ze schodów (z zabiegu) na holl na piętrze (http://nurniegodom.republika.pl/images/0113.jpg)
Przyszłe lustro w górnej łazience.... (http://nurniegodom.republika.pl/images/0114.jpg)
.... i miejsce na kabinę prysznicową (http://nurniegodom.republika.pl/images/0115.jpg)
Pokój "Rekina" (http://nurniegodom.republika.pl/images/0117.jpg)
Nasza sypialnia z jednego ujęcia .... (http://nurniegodom.republika.pl/images/0118.jpg)
...i z drugiego (http://nurniegodom.republika.pl/images/0119.jpg)
Sypialnia jest wygłuszona od strony łazienki i pralni 5 cm wełny mineralnej i zabudową K-G. Zabudowa K-G jest w sypialni (od str. łazienki) i w pralni (od strony pralni).

A z garażu jak pewnie u każdego - Magazyn (http://nurniegodom.republika.pl/images/0112.jpg)

Teraz muszę się wykurować i czas brać się za szambo - wybór dokonany 2.800 zł z montażem i podłączeniem do domu.

...cdn

nurni
06-07-2005, 21:17
06.07.2005
Dzisiaj króciutko bo chory jestem jak cholera. :-? :-?
Jako, że postęp prac z glazurą jest dość szybki pojechaliśmy z małżowiną do Castoramy po płytki do pralni i kotłowni.
Do kotłowni kupiliśmy terakotę za - uwaga - 9,50 zł/m2 (resztówki ale całkiem, całkiem) Kolor (uwaga Żaba) - ciepła żółć z odcieniem słonecznika :o :o :D
Do pralni gres za 29 zł plus cokół za 11 zł/mb. Kolor melanż piaskowo/pomarańczowo/ecru.

...cdn

nurni
11-07-2005, 20:34
11.07.2005
Ale jakieś cholerstwo się do mnie przypałętało. Trzyma do dzisiaj, ale powolutku wracam do siebie. Tylko zamiast mówić "piskam" jak młokos.
Na dzień dzisiejszy na górze:
- pralnia ułożona, łazienka "się kończy" została podłoga, dzisiaj rozłożyliśmy ogrzewanie podłogowe i zostało zaklejone, jutro będzie klejona podłoga.
na dole:
- cały gres ułożony, kuchnia skończona i już zaczęli układać kotłownie zaczynając od spodu. Jutro hydraulik zdejmie kocioł i wszystkie kaloryfery w domu (do zaprawek tynkarskich i potem już malowanie)
Teraz zostały tylko fugi. Zostały zakupione fugi Mapei, Sopro i do kotłowni Atlas. Akurat takie kolory nam się podobały u poszczególnych producentów.

No i będzie również kucie :evil: :-? .
Po głębokiej :o analizie (trudne słowo) rozplanowania (jeszcze trudniejsze słowo) mebli w pokojach dzieci zmieniamy usytuowanie grzejników. Zamiast jednego pod oknem dachowym dajemy panel (ale wysoko pod samym oknem) szer. 60 wys. 30 a na przeciwległej ścianie będzie grzejnik obok drzwi balkonowych (na tyle oddalony by mogły się swobodnie otworzyć). Zbędne mi teraz dwa grzejniki wykonawca weźmie w rozliczeniu.

...cdn.

nurni
12-07-2005, 19:25
12.07.2005

POST NIE NA TEMAT ALE CHWALIĆ SIĘ TRZEBA :D

Po przeprowadzeniu wszystkich badań: na jednym dwie niebieskie kreseczki, na drugim "+" ze stemlpem lekarza krwiologa i po dzisiejszej wizycie żonki u swojej doktórki niniejszym śpieszę donieść, że:

NASZA RODZINKA SIĘ POWIĘKSZY W MARCU :D :D :D .

Teraz już wszystkie pokoje (zgodnie z planem) będą miały swoich lokatorów :wink:

Przepraszam ale idę się upić :D :P :D :P

...cdn

nurni
14-07-2005, 20:22
14.07.2005
Jeeeezu, przy tych kafelkach to dopiero jest zachodu: kleju dokup, listwy dokup, zabrakło taśmy, już potrzeba fugi, a to silikony :evil: :evil:
Ale potulnie jak baranki dmuchamy to tu to tam i przywozimy w ząbkach brakujące ogniwa łańcucha pracy fachowców naszych.
Na dzień dzisiejszy jutro rozpoczyna się fugowanie. W sobotę Wykonawca zorganizował kolejne uprzątnięcie "pieprznika" sprzed domu, ponieważ w tymże miejscu będzie umieszczone szambo. Również w sobotę będzie wyrównywana reszta terenu. Gościu od szamba przyjeżdża na początku tygodnia i zakopie mi szambo 10m3, jak twierdzi w 2 godzinki za 2.800. Stówkę dorzucę mu extra to mi podłączy wszystko do domu.
A parapety dopiero za 3 tygodnie :o bo już 3 minęły. :wink:
Oj, ale będzie balanga - chyba tylko zagruntuję ściany do tego czasu, bo malowanie docelowe mogłoby być niebezpieczne.
Oglądałem sobie dzisiaj w Castoramie drzwi p.poż. Hormanna. Za 625 zł można już je kupić (80 cm) - tylko czy zawsze w takich drzwiach musi być próg?

...cdn

nurni
17-07-2005, 17:54
17.07.2005
No sobota inwestorska po "reseciku" piątkowym była delikatnie mówiąc bardzo ciężka ponieważ resecik skończył się w "Lolku" na imieninach kumpeli. "Tupot białych mew" przez cały dzień, pracować trzeba a tu kot nawet jak po piachu idzie to tupie :o 8)
Musiałem rano otworzyć panom dom do prac glazurniczych, potem pojachać na Bartycką po brakujące fugi i wrócić na dopilnowanie prac nad równaniem działki.
Myślałem, że umrę ale nie umarłem. Dziwne bo powinienem.
Ale działeczkę mamy jak lotnisko, teraz tylko jeszcze humus równiótko rozrzucić i będzie cacy.
Za to dzisiaj w niedzielę, drogą kupna w Castoramie, nabyliśmy armatury do łazienek. Wszystko Grohe bo akurat było w dobrej cenie a i firma mi znana :wink: :o . Najważniejsze że się żonce podobało. Uff - myszy mi w szafie ubrań nie pogryzą :o Bo wiecie jak się ciężarnej odmówi to ....

...cdn

nurni
18-07-2005, 20:35
18.06.2005
Płytek w kotłowni zostało więc zaordynowałem, że póją do samej góry. A co jak szaleć to szaleć :wink:
Jeszcze wymyśliłem, że z resztek gresu zrobimy parapety w garażu i spiżarni i tym sposobem problem parapetów sam się rozwiązał.
Poza tym przyjechał dzisiaj kontener, który po pracy załadowałem sam prawie cały. Zauważyłem coś dziwnego, że jak jadę do domu coś robić, jestem zmęczony po pracy. W momencie kiedy tam przyjeżdżam coś się przełącza i spokojnie mogę nosić, kuć, sprzątać aż mnie zmrok nie wygoni. Takie własnościowe, miejscowe, doładowanie inwestora :D

Zapomniałem wczoraj napisać, że kupiliśmy również podkładki pod wiszące kible i bidet - Geberita. Drogie cholerstwo - 1 szt. prawie 40 zł. Ale teraz już spokojnie będę mógł się oddawać przyjemności "posiedzeń rady nadzorczej" bez lęku przed pęknięciem płytek lub zgrzytaniu zakłucającym odosobnienie. Najgorsze jest, że chcieliśmy kupić również przyciski i pan się na zapytowywuje który mamy stelaż: Unifix, Combifix, Duofix czy jeszcze jakiś ...fix? A skąd ja to mam wiedzieć jak mi wykonawca przywiózł, zamontował i schował pod K-G. Mam jeszcze zdjęcia jak stelaże są "gołe" to może kóryś sprzedawca cóś wymiśli albo się domyśli jak myśli oczywiście.

..cdn

nurni
21-07-2005, 19:36
21.07.2005
Wydębiłem info od wykonawcy jakie mam stelaże więc będziemy mogli spokojnie już przyciski kupować. Ale dalej z pamięci nie powiem jakie mamy ...fixy Geberita. Zapisałem sobie skrupulatnie, ołóweczkiem.
Zamówiony kontener, taki największy z otwieraną burtą, zapełniłem cały wszystkimi odpadkami z budowy. Zajęło mi to trzy dni popołudniami ale już zrobione i mogę w końcu umawiać się na wkopywanie szamba. Ale to już w przyszłym tygodniu. Teraz muszę łazienki zagruntować, coby panowie od glazury i skończyli swoją pracę w zupełności. Ale to też w przyszłym tygodniu.
Teraz się skupiłem na sobotnim wyjeździe nad morze. Rozbijamy obóz na naszej działce na przyjazd rekina, który obecnie u siostry w dojczlandzie szkoli niemiecki (już to widzę :-? ). A tam już prawie wszyscy znajomi są i sobie grilują. Oj odbiję ja sobie wieczorkiem po rozbiciu obozu ten niebyt w tym roku na naszych nadmorskich włościach. Niestety tylko do poniedziałku bo rekin z dziadkami będzie się tam byczył do końca sierpnia.
Aaaa, odebraliśmy właśnie szafkę pod umywalkę Koła (NovaTop), robioną na zamówienie bo oryginały się nam nie podobały. Także jak już zagruntuję dolną łazienkę to panowie skończą ją na gotowo. Połączy się to z zakopaniem szamba więc dom będzie skanalizowany.
Połowinka zaczyna mieć "objawy" - a to ogóreczki kiszone, wszystkiego zapomina i wszystko leci jej z rąk. Tak było poprzednio (10 lat temu) i jest to njlepsze potwierdzenie cudownego jej stanu.
I jakaś taka "świetlista" jest, "błyszcząca" - taka piękna przyszła mama.
Czekamy z poinformaowaniem rodzinki na przyjazd rekina, bo w końcu on musi się o tym dowiedzieć pierwszy. Bardzo jestem ciekawy jak zereaguje. Powiem Wam, że bardzo ciężko utrzymać taką informację w tajemnicy w rodzinie. Ale twardym trzeba być a nie miętkim :wink: :D

...cdn

nurni
26-07-2005, 20:38
26.07.2005
Dzisiaj została przelana ostania transza kredytu :(
Ten etap finansowania mamy za sobą, reszta własnym sumptem.
Jutro ruszamy z szambem. 8:00 ma przyjachać kopara, szambo, dźwig i jak twierdzi szefu w 2-3 godziny ma być pozamiatane - zobaczymy.
W międzyczasie dokonana została zmiana usytuowania grzejników w pokojach dzieci. Muszę się powoli uczyć, że w ok. marca będzie nas już czworo :D .
Zostały do zalania kanały w podłodze (wyleję Atlasem posadzką) i zarobienie bruzd w tynku i nic nie będzie widać a pokoje będą dużo bardziej ustawne.
Zakupiłem już materiały do gruntowania ścian. Grunt Śnieżka - 52 zł/10l. Teraz "tylko" trzeba poakrylować połączenia G-K z tynkiem i przetrzeć papierem wszystkie tynki. Aleeeeee mi się nie chce, żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce.

...cdn

nurni
27-07-2005, 19:14
27.07.2005

Dzisiaj był dzień Szambelański.
Byłem już o 8:00. Podjeżdżam a tu już stoi sobie elegancko cieżarówa z moim szambem. Za chwilę podjechała koparka. Miała być jakaś wielka a był normalny JCB. No i się zaczęło:
9:00
Dziura wykopana (http://nurniegodom.republika.pl/images/0129.jpg)
9:15
Zanużanie (http://nurniegodom.republika.pl/images/0130.jpg)
9:20
Uszczelnianie (http://nurniegodom.republika.pl/images/0127.jpg)
9:45
Przykryte (http://nurniegodom.republika.pl/images/0126.jpg)
A to w miedzy czasie sam wykombinowałem:
Samoróba (http://nurniegodom.republika.pl/images/0128.jpg)

Tutaj pokoje dzieci po "drobnych" przeróbkach:
1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0124.jpg)
2 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0125.jpg)

Lotnisko (teraz już nie ma kałuż po deszczach):
A może boisko (http://nurniegodom.republika.pl/images/0123.jpg)

...cdn

nurni
29-07-2005, 09:34
29.07.2005
Są parapety! :o 6 tygodni jak w mordę strzelił. :-? .
Umówiłem się na instalację na początku przyszłego tygodnia, jak tam instalatorom będzie pasowało - nie później niż do środy.
Ciekawe - 7 parapetów = 6 tygodni, a jak bym zamówił wszystkie okna do domu, to też ? :D Odpowiedź dostałem twierdzącą. :o

W tzw. międzyczasie, bo jak wiecie czas inwestora składa się głównie z międzyczasów, odebrałem (za bagatela 800 zł) od geodety:
- inwentaryzację powykonawczą domu i mediów
- inwentaryzację przyłącza wody (chcieli w zakładzie komunalnym)
- odnowienie narożników od ulicy (w celu budowy płotu).
Ciekawe czy jak bym zgłosił teraz dom do odbioru to czy by odebrali?

Wczoraj byliśmy u naszego kolegi w sprawie podłóg. Zdecydowani to my byliśmy już wcześniej, tak więc po kilkunastu minutach zapadła decyzja:
- góra => Merbau - parkiet przemysłowy (kantparkiet, lamelparkiet) układany na "dziko" czyli z przesunięciem, lakierowana
- dół => Merbau - deska (szer. 9 cm, dł. od 60 cm do 100 cm), i tu jednak chyba-na pewno-może-raczej tak, będzie olejowanie.

No a dzisiaj jeszcze zakupy pędzlowo/wałkowe i jutro zaczynamy malować. Fajnie będzie. Cieplutko, parniutko - ogólnie idealne warunki do pracy :o :-? :D
Jeśli przeżyję to dam znać :-?

...cdn

nurni
29-07-2005, 20:28
29.07.2005
Siedzimy sobie w domu u rodziców, kolacyjka integracyjna jak się patrzy (siorka z dojczlandu przyjechała) a tu nagle: gwizd, pizd, ciemno się zrobiło i deszcz zaczął padać tylko w poziomie, choć zazwyczaj pada z góry na dół. No cóż ale nie dzisiaj. Okazało się po chwili, że woda wlewa się przez okna (brak parapecików na skrzydłach okiennych) bo odwodnienie nie nadąża. Ręcznikami daliśmy sobie z tym radę. A tu wyłączyli prąd. No bo przy takiej nawałnicy to nie może być tylko aura do dupy, jeszcze muszą prąd wyłączyć. Dziecko siostry w panice bo dobranocki nie obejży i nijak nie może zrozumieć, że prąd wyłączyli. A co ma prąd do dobranocki? A poza tym on nawet nie wie co to znaczy brak prądu.
Po ok. 30 min. deszcz jednak zaczął padać tak jak zwykle (na dół), wiatr ustał i za chwilę było po zabawie.
I nagle myśl !!!!!!!! :o :o :o :evil: :evil: :evil:
- Rany boskie a co z naszym domkiem?
Parasolka, samochód, gazu i jedziemy. Po drodze krajobraz jak po tornadzie więc myśli mamy nie za wesołe.
Z sercem na ramieniu podjeżdżamy na naszą ulicę a tu dom - stoi. Nic. Okna są, drzwi też. Ale myśli idą dalej - na pewno w środku pozalewane kartongipsy, ściany namoczone pod oknami itd. Wchodzimy do domu a tu znowu nic, absolutnie. No nie ma prądu o czym poinformowała nas na wejściu centrala alarmowa. Na górze zero strat. Jesteśmy zachwyceni.
Po dłuższych oględzinach zauważyliśmy, że pod jednym oknem w gabinecie (niezapiankowane) wodę wdmuchnęło do środka bo okno było od strony wiejącego wiatru i padającego (w poziomie) deszczu. Żadne okno nie przeciekło tak jak u rodziców. Teraz wiem dlaczego. Wszystkie skrzydła mają swoje parapeciki i mamy dużo więcej otworów odwadniajacych w profilach.
Po takim teście bojowym spokojnie wróciliśmy do domu i pisząc ten tekst spokojnie popijam sobie pifko.
Teraz to już tylko może mnie zaniepokoić torando, tajfun lub huragan co chyba nie za szybko nam grozi.

...cdn

nurni
31-07-2005, 19:37
31.07.2005
No i cały misterny plan w pi........ wylądował (w koszu :wink: )
Z powodu wizytacji na działce nie zrobiliśmy zakupów do malowania w Castoramie. W sobotę mieliśmy zrobić je rano po wizycie w domu teściów, w celu sprawdzenia ewentulanych zniszczeń po wichurze. Teście oczywiście nad morzem smażą się na plaży z rekinem naszym.
No i spędziliśmy tam cały dzień. Na działce sodomia i gomoria. Drzewa poprzewalane, telefon zerwany przez spadającą gałąź..... no tragedia. Cały dzień ciąłem, piłowałem, poprawiałem itd. Pod wieczór już z grubsza teren doprowadziłem do porządku. Żonka wiadomo - listki mogła nosić.
Zmordowany jak nie wiem co wróciłem do domu i padłem w drodze do podusi.
A w niedzielę pojechałem zrobić zakupy do Castoramy. Siostra się ze mną zabrała i przy okazji kupiła glazurę do remontowanego mieszkania. No i musiałem pomóc jej to wszystko zawieść, wtargać do windy i wnieść do domu. No cóż siorka specjalnie z dojczlandu przyjechała, coby remont skończyć więc pomagam jej jak mogę.
Ot i wszystko, a moja robota w lesie :-?

PS. Nie pozwalajcie, żeby Wam drzewa pt.: sumaki (octowce) urosły powyżej 2 m. Bardzo słabe drzewa. U teściów straszne spustoszenie zrobiły te cholerne drzewka.

...cdn

nurni
04-08-2005, 19:57
04.08.2005
Od poniedziałku popołudniami przygotowuję łazienki do malowania. Myślałem, że pójdzie szybciutko, bo to takie małe pomieszczenia. No i się przeliczyłem. Szlifowanie tynków, w celu zrzucenia przyklejonych ziarenek piasku, okazało się dość pracochłonne. Następnie "przerysowałem" połączenie K-G i tynków w celu zrobienia fazki i wypełniłem ją akrylem, żeby mi w przyszłości nie pękało. Dzięki radzie chłopaków od K-G robota poszła mi w miarę sprawnie, aczkolwiek niezbyt szybko - chodzi o przetarcie ostatni raz akrylu gąbką z wodą, dość mocno nasączoną, co powoduje bardzo ładne "ułożenie" się akrylu. Ale palca od wygładzania wstępnego nie czuję i na pewno już nie mam na nim linii papilarnych. Na dzień dzisiejszy obie łazienki są gotowe do zagruntowania.
Parapety miały być w tym tygodniu, ale będą w poniedziałek o 7:00. Samochód się popsuł, wiertarka umarła ....ble, ble, ble. (skąd ja to zanam?)
- poniedziałek 7:00 albo parapety zabierajcie i proszę o zwrot zaliczki. (zgodnie z umową termin już minął).
- OK, jesteśmy w poniedziałek.
Tak więc z malowaniem poczekam na założenie parapetów do poniedziałku.
Troszkę opóźniają mi się roboty z powodu przyjazdu siorki i jej remontu. Pomagam jej na ile mam czas, a nie mam go wcale. Ale w porównaniu z jej wiedzą i podejściem do "fachowców" to mi jej żal i nóż mi się otwiera w kieszeni.
A dzisiaj byliśmy (z siorką) w Castoramie w celu dogrania jej kabiny prysznicowej, a sam kupiłem zestaw do górnej łazienki po prysznic. Grohe mieszacz termostatyczny, słuchawka, wąż, rura do wieszania słuchawki no i uchwyt na mydelniczkę - zamiast 1.000 zł w promocji 650. Opłacało się pomóc bliźniemu, bo to zawsze gdzieś potem procentuje. Potem i tak pojechałem do "mojego" sklepu i zamówiłem jej zestaw Ravacka o 300 zł taniej niż w Castoramie - czyli z 10% upustem.

A jutro z rańca ruszamy w odwiedziny do rekina nad morze. A wieczorkami resecik ze znajomymi przy ognisku. :D :D :D 8)

...cdn

nurni
08-08-2005, 19:33
08.08.2005
7:00 - rozoczął się montaż parapetów :o
Ledwo przytomny nadzorowałem (lub przy najmniej udawałem), że pilnuję i wiem o co chodzi :wink:
"Poradziłem" tylko (tak z głupia frant) rozparcie w pionie najdłuższego parapetu i panowie zgodnie przystali. Spróbowaliby nie 8) :evil: :-?
Najpierw oczywiście demolka - wkucie sie miejscem na parapety w glifach.
Na każde kucie lub inną demolkę mam coraz większą alergię :-?
Potem montaż, poziomowanie i ustawianie. NATURA zaskoczyła mnie montażem opartym na systemie ILBRUCK. Rzeczywiście całkiem porządnie to wygląda. Ale, że zamówiłem parapety tylko z montażem, więc całość tej finezyjnej instalacji zakończy tynkarz, który pojawić się ma we czwartek.
(jeszcze parę miesiący temy napisałbym, że pojawi się we czwartek ... :wink: :D )
Cały czas malowanie jest w odstawce - niedobrze. Biorę brata ciotecznego do pomocy i ruszamy z kopyta. Ale to już po nad-morzu. :wink: :D

...cdn

nurni
21-08-2005, 18:27
21.08.2005
No to jesteśmy spowrotem na placu boju. Rekina udało nam się przetrasnportować do Juraty gdzie będzie z dziadkami do końca wakacji. Trochę cywilizacji mu się przyda bo po miesiącu w przyczepie trochę zawsze dziczeje - ale za to mógł już parę lat temu jechać na obóz przetrwania bez specjalnego przygotowania. A my co? Kilka dni nad morzem (w tym połowa deszczowa), zwinęliśmy obóz (na szczęście w pięknej pogodzie) i do roboty. Ciekawe czy Rekin kiedyś doceni to wszystko?
A w domu co? Murarz dojechał? Nie. Ma być we wtorek :-? 8)
Jakoś mnie to nie zdziwiło. Na szczęście spejalnie mi roboty nie blokuje więc poczekam, ale dla wykonawcy będzie to kosztowne czekanie.
Jeszcze się skubany nie nauczył, a już ostanio płakał jak policzyłem mu stówę za godzinę ładowania śmieci do kontenera (6 godzin :D :o ).
No i uwaga obie łazienki zagruntowane :D :D :D :D
Żaden wyczyn, biorąc pod uwagę, że to ok. 1/10 całej powierzchni :o
Grunt Śnieżka, wałki sznurkowe i pędzelki, a i jeszcze przedłużka.
Grunt jest biały, gęsty i od razu gotowy do malowania. Maluje się nie tak łatwo. Ten grunt po położeniu zostawia strukturę tek więc nie można pozwolić sobie na zostawienie zgrubienia farby bo będzie widać. Ale za to po zagrutnowaniu wygląda super. Wydaje mi się, że może wystarczy nawet jednokrotne malowanie kolorem.
Natomiast jestem trochę podłamany szybkością malowania. W 2 dni 1/10 powierzchni to daje 20 dni samego gruntowania :o :o
Oczywiście przesadzam, bo łazienki są upierdliwe do malowania (glazury, załamania itd) ale i tak idzie wolno. Nawet żonka dzisiaj zakasała rękawy coby pomóc i przyspieszyć trochę prace.
Zdjęć niestety nie będzie do końca września bo pożyczyłem aparat rodzicom i oddadzą mi dopiero po powrocie od siorki z Niemiejec (jak mówi jej synek :D )

...cdn

nurni
24-08-2005, 21:13
24.08.2005
Niniejszym oświadczam, że wszystkie poprawki tynkarskie zostały zrobione.
Pan Tynkarz pojawił się znienacka w poniedziałek :o 8) i w dwa dni wszystko zrobił. Już się nie wściekam bo wykonał numer stulecia - obrobił przerwę technologiczną na około kominka narożnikiem od karton gipsów. (a ja się tyle namęczyłem z pomysłami). Po zasprejowaniu na czarno "dziury" nic nie będzie widać. Poleciłem mu żeby odginał lekko część wchodzącą wgłąb "dziury" coby optycznie po pomalowaniu jeszcze jej wielkość zniwelować. Całość wyglądą rewelacyjne. Teraz tylko pomalować "wnętrze dziury" czarną farbą żaroodporną i będzie - wilk syty i manchestercity - wszystko pięknie wyglądać. Najważniejsze, że będą spełnione dwa najważniejsze warunki - elastyczna przerwa technologiczna i jej estetyczny wygląd.
Kupiłem kolejne 40 litrów Śnieżki i malujemy dalej.
Zdjęcia będą kiedyś tam.

...cdn

nurni
30-08-2005, 20:23
30.08.2005
Wczoraj byliśmy u stolarza od drzwi wewnętrznych. Robił znajomym i bardzo nam się podobały.
Robi drzwi sosnowe, z litego drewna, bez malowania i szyb - 450 zł z ościeżnicą i montażem (zamek i zawiasy oczywiście w cenie).
Za malowanie (2 razy) 50 zł od sztuki więcej
Razem z szybami powinno się zamknąć na 600 zł od sztuki, a sztuk jest 9.
Gwarancja 5 lat. Gość ma dom (całkiem nowy) obok warsztatu więc pewnie się nie zwinie tak szybko. Koledze drzwi robił 3 lata temu i dalej robi stolarkę, a kolega jest zadowolony.
Aha, schody zrobi nam za 250 zł od trepa (stopnicy) z montażem.
Dąb, 4 cm grubości, lakierowane 2 razy.
Schody będą miały tylko trepy (stopnice), bez podstopnicy. Podstopnice będą otynkowane i pomalowane na kolor.
Co do poręczy - brak decyzji. Albo będzie metal łaczony z drewnem, albo kuta kompozycja nieregularna - taką widzieliśmy ostatnio u znajomych i się nam bardzo spodobała.

Nasz elektryk wyparował, od miesiąca nie mogę się do niego dodzwonić. Miał mi pomagać kupić cały osprzęt a do tego taniej jako instalator.
Tak więc chyba będę musiał zrobić to sam. Moim faworytem są wyłączniki schodowe :-? :-? 8) :(

...gruntujemy cały czas. Ręce przestały boleć.
W miejscach połączenia K-G i tynku cem-wap. robię fazką i uzupełniam ją akrylem. Potem paluszkiem elegencko na mokro wygładzam - tylko, że po kilku metrach wygładzania straciłem linie papilarne na palcach. :o :wink: 8)
Wszystkie inne wynalzki się nie sprawdziły. Ale wymysliłem cóś sam - rekawiczki chirurgiczne !!!! - takie samo wyczucie i paluszki już nie bolą. A obawiałem się, że sobie do kości poździeram.

W tym tygodniu dogrywamy kuchnię i poczynimy zamówienie.

...cdn

nurni
02-09-2005, 20:41
02.09.2005
Był pan od pomiaru balustrad.
HUK miał książkowy (Ci po szkoleniach sprzedaży wiedzą o co chodzi)
Pozachwycał się, pomierzył i w przyszłym tygodniu robią szablony.
Chyba już pisałem, że balustrada z profili kwadratowych malowana i zamontowana - 300 zł za mb.

W przyszłym tygodniu "odpalamy" z Witoldem P. rekuperator bo wylewki mają jeszcze 5% wilgotności - za dużo, cholera. W miesiąc ma spaść do 2,5%. Tylko w reku nadzieja.

Tak więc podłogi będą kładzione pod koniec września. Termin przeprowadzki wrześniowy zawalony :-? :( dupa blada - jak damy radę w listopadzie to będzie dobrze.

Nasz Wykonawca Główny wchodzi z ociepleniem, płotem i kostką też w połowie września (czytaj może pod koniec). :( :o

Teraz szukam "złotej rączki" do codziennego dłubania wykańczająccego za "niezłote" wynagrodzenie. Sam poprostu skończę to za jakieś 132 lata.

Znaleźliśmy w Międzylesiu bardzo fajny sklep z farbami i rozpoczęliśmy współpracę z upustem. Zostałem przy Śnieżce, ale - uwaga- na barwnikach Levisa. Architekta podaje nam kolory z Duluxa a oni sobie interpertują to na kolory z Levisa bez kłopotów. Wszystkie kolory wybiera żonka a potem my z panem korygujemy je do Jej wymagań. Najważniejsze, że wydaje się Jej, że Decyduje. W końcu to ja pracuję z kolorami :D :D :o Jutro odbieramy kolory do łazienek i malujemy, znaczy ja maluję z bratem pocioteczno-siostrzanym.
Kuchnia i łazienka Duluxa za bardzo się jak dla nas świeciła, więc malujemy na podkładzie BioŚnieżka - podobno jest grzybo-pleśnio i wszystko-inne-bójcza. Ciekawe czy malarzy też ???

A ja maluję, maluję i maluję.
Jak lubiłem ten element prac budowalnych to chyba, kuran, przestanę - ale malujować będę dalej.

...cdn.

nurni
08-09-2005, 21:22
08.09.2005
Maluję, maluję i ...końca nie widać. Ale już prawie 3/4 góry jest zagruntowane. Gruntujemy na biało tak żeby potem tylko raz malować kolorem. W łazienkach się sprawdziło, więc mam nadzieję, że na reszcie ścian też. Najgorsze i najbardziej pracochłonne jest przygotowanie pomieszczenia do malowania. Przetrzeć ściany, naciąć fazkę i zaakrylować, zabezpieczyć okna ..itd.
W międzyczasie zastał założony i podłączony rekuperator - jutro końcowe "odpalenie". Strasznie duszno jest bez wentylacji przy malowaniu więc działająca wentylacja przyda nam się bardzo.
W sobotę jedziemy "dogadywać" się co do ocieplenia, ogrodzenia od frontu i kostki (przy najmniej na wjeździe i od furtki do domu).
Przydałyby się jakieś zdjęcia ale nic nie będzie widać bo wszystko oklejone, ofoliowane i pozabezpieczane na czas malowania. Przyjdzie pewnie poczekać do odsłonięcia.
A no i zakupiliśmy pierwsze lustro do dolnej łazienki. Za 100 zł (85 x 60 cm) razem z klejem do przyklejenia do ściany. Przymierzone - idealnie pasuje w "dziurę" zostawioną w glazurze. We wtorek ma przyjść :wink: Pan Wojtek i zainstalować lustro i porobić jeszcze parę różnych drobnych prac.

...cdn

nurni
10-09-2005, 19:24
10.09.2005
Byliśmy u naszego Wykonawcy Generalnego w Radomiu - aż.
Dogrywaliśmy ceny ocieplenia zewnętrznego, płotu i kostki.
Chyba się jedna przeprosimy ze styropianem bo wełna wyszła prawie o 12 tys. więcej.
Jeszcze skonsultuję to z lokalnymi wykonawcami ale raczej będzie drożej.
Ocieplenie: wełna - 125 zł/m2, styropian 75 zł/m2 => do tynku strukturalnego bez koloru.
Płot dogadany - część murowana na wys. 1.70 m, przeplatana z ażurowymi elementami ze stali - ale niestety ta przyjemność za prawie 20 tys. (m.in. fundament dość drogi bo głęboki i glina)
Kostka - 70 zł/m2 na gotowo.
Od wczoraj chodzi reku - NO W KOŃCU MOŻNA W TYM DOMU POODDYCHAĆ.
Jedynym mankamentem był dziwny "gwizd" na biegu 1,2,3, ale okazało się, że wynika to drobnej nieszczelności klapy od wymiany filtrów. Jak docisnąłęm to było słychać jedynie równomierny szum wentylatorów. Po poprawwieniu tej drobnej "usterki" wszystko będzie OK.

...cdn

nurni
13-09-2005, 22:14
13.09.2005
To, że malujemy to wiadomo - nuda :o
Jutro wchodzi Pan Wojtek i po malowaniu zainstalować sprzęty w łazienkach, lustro przykleić i takie tam różne duperele kafelkowe skończyć.
Reku - zcichł i nawet na V biegu jakoś tak równo-szumiąco chodzi. Już się tak nie pocimy przy malowaniu - bo wiadomo okna szczelnie zamkniętę bo poosłaniane. Jednak sterownik analogowy lepiej daje sobie radę z centralą, bo Emil mi mówił, że na jego tyrystorowym cosik mu reku buczy. Mi nic nie buczy na żadnym biegu i jak do tej pory (kilka dni :o :D ) wszystko jest OK.
Chciałem już, przy okazji reku, zrobić GWC, ale wszyscy koparkowi pracują chyba na tej samej budowie, gdzieśtam, i mają czas dopiero w przyszłym tygodniu. No nic na deszcze się nie zapowiada to poczekam.
Właśnie zauważyłem, że wywala mi różnicówka parteru jak załączę bezpiecznik od oświetlenia domu na zewnątrz - albo przewierciła jakaś ekipa albo ... nie wiem jeszcze co.

No i największy HIT - od wczoraj kopią mi w ulicy kanalizację !!! :D :D :D :D
Szkoda tylko mojej kasy wydanej na szambo. Ale podłączenia to podobno będą dopiero za 2 lata więc bez szamba nie dałbym rady.

...cdn

nurni
21-09-2005, 20:54
21.09.2005
Cały czas gruntuję i gruntuję i ..... Cholera strasznie dużo czasu schodzi albo ja jestem za dokładny. Ostatnio właśnie zauważyłem, że ja maluję jeden pokój o 2 godziny dłużej niż mói brat cioteczny, który mi pomaga.
A potem wygląda wszystko tak samo. Za dokładny jednak jestem, kurde, chyba :wink:
Dzisiaj zadzwonił pan od balustrad, że ciut się spóźnią - tydzień :o .
Na szczęście ociepleniowcy wchodzą za tydzień również więc zdążą.
Lustro w dolnej łazience już jest, trza tylko zamontować drzwi do kabiny i pomalować ostatni raz i łazienka będzie działać. Woda się już nawet spuszcza w kibelkach, prysznice działają, bidet działa.
Więc dolna łazienka w zasadzie już jest kompletna, teraz tylko do górnej blat, umywalki i brakujące baterie.
Jutro wyrównujemy ziemię, która jeszcze została i można robić GWC, bo akurat cała góra humusu leży na jego drodze.
Na weekend umówiłem się ze stolarzem na obmiar drzwi i schodów. Więc teraz ekspresem muszę zakupić lampki do oswietlenia schodów, ale na szczeście są już wybrane.
Aaaaaaa, najważniejsze, żonce w końcu, lekko wyskoczył "nasz nowy rekin" - czyli brzuszek się jej zaokrąglił. Dzięki Bogu nie muszę (jeszcze :D :wink: ) jeździć nocami po śledzika, torcik lub inne zachcianki.

...cdn

nurni
23-09-2005, 19:32
23.09.2005
Przeczytałem dzisiaj wpis inż.Mamonia o przemijaniu i jakoś tak mi się nijak zrobiło. Dochodzimy końca budowy i ..umieramy na forum. Są wytrwali i piszą dalej ale i tak coraz mniej.
Mam nadzieję, że każdy z nas po przeprowadzce będzie tu jeszcze czasami zaglądał i coś "skrobnie".
Chociaż taki Mieczu już dłuuuuugo nic nie pisał :(

Rydzu już sobie mieszka i jak patrzyłem na jego zdjęcia z "zamieszkiwania początków" to wiem skąd u mnie opóźnienie - drewniane podłogi mnie trzymają, a raczej niewyschnięte wylewki :o :-?
Jako, że układać będzie mój przyjaciel, przyszedł, zmierzył wilgotność:
- do dupy - werdykt - jeszcze minimum miesiąc musi opaść do 2,5-3%.
No i co muszę czekać ... to i z malowaniem mi nie za szybko idzie bo i wielkiej mobiliazji nie ma.
Jak dobrze pójdzie to my się przeprowadzamy w listopadzie bo u nas będzie wigilia rodzinna.


Teraz najbardziej przydałyby mi się dwie rzeczy:
- mieszkanie do sprzedanie (którego nie mam) :D :o
- ojciec lub teść (albo jedno i drugie) na emeryturce, dłubiący dniami przy wykańczaniu wnętrz (tych też nie mam, bo jednemu dysk wypada jak podniesie nie tak długopis - nawet, a drugi mocno aktywny zawodowo - nie ma czasu)

...cdn

nurni
27-09-2005, 19:49
27.09.2005
Właściwie gruntowanie skończone. Teraz już "tylko" kolory zostały, ale te idą już bardzo szybko, ponieważ grunt jest już biały i w zasadzie wystarczy raz dokładnie pomalować. Po łazienkach widzę, że samo malowanie kolorem idzie naprawdę szybko.

Mieszkanka do sprzedania nie mam, ale mam za to wspaniałych rodziców (jednych i drugich). Znaczy kuchnię mamy od nich :D :D :D :D .
Dzisiaj się dowiedziałem i prazent to nie lada. Sprzęty zamówione w www.megamedia.pl mają być w przyszłym tygodniu, więc będą przed meblami.

...cdn

nurni
02-10-2005, 19:56
02.10.2005
No to GWC zrobione! :D :D Ręce i kręgosłup jeszcze mnie boli.
Ale po kolei.
W sobotę, nagle przyjechał koparkowy. Miał wolną chwilę to przyjechał i pyta - czy można by ciągnąć rurę? Jako że rury miałem kupione to zakasaliśmy rękawy i naprzód.
Narzędzia: łopaty, młot, deska (do pobijania rury), Ludwik (dla lepszego poślizgu) i linka stalowa pilotarzowa i nas dwóch.
Na początek odkopaliśmy rurę wychodzącą z fundamentu.
GWC_1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0131.jpg)
Kopara kopała dalej pod bacznym nadzorem Rekina i koleżanki
GWC_2 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0133.jpg)
Potem zainstalowaliśmy rewizję (tak na wszelki wypadek) z początkiem pilota-linki stalowej.
GWC_3 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0134.jpg)
Cały czas posuwamy się wgłąb ogrodu i coraz głębiej.
GWC_4 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0135.jpg)
Tak wygląda zakończenie całej instalacji
GWC_5 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0132.jpg)
Na końcu dałem trójnik z którego do góry idzie rura do czerpni, a w dół zadeklowana rura na głębokość ok 0,5m. Taki rodzaj osadnika na ewentualne skropliny.
GWC_6 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0136.jpg)
Koniec rury, już nad ziemią, z wystającą linką pilotażową.
GWC_7 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0137.jpg)
A tak to już wyglądało na końcu
GWC_8 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0138.jpg)

Reasumując. Rura wychodzi z fundamentu na głębokości 80 cm (wiem ciut za płytko) i potem idzie cały czas w dół. Na końcu leży na głębokości ok. 2m. Od rewizji (przy fundamencie) do samego końca wpuściłem linkę pilotażową, tak na wszelki wypadek. W związku z tym, że koparkowy jest debeściak to w zasadzie kładliśmy rurę na dnie wykopu, który równomiernie się obniżał. Po posmarowaniu uszczelki i końcówki rury Ludwikiem rury wchodziły jak po maśle. Pobijać należy przez deskę żeby nie wyszczerbić końcówki rury. Potem zasypywaliśmy wstępnie rurę ręcznie i obdeptywaliśmy po bokach a resztę załatwiła kopara. Całość trwała 3 godziny.
Koszt z rurami i koparką = 1.300 zł.
Rury 200mm, ścianka 3 mm w ilości: rewizja, 2x2m, 5x6m, kolanka 45st - 2 szt., trójnik, 1x1m, trójnik, dekiel.
Całe GWC ma długość po ziemią ok. 38 metrów. Teraz tylko muszę kupić jakąś gustowną czerpnię.
Może ktoś wie gdzie są fajne w ok. Warszawy?

...cdn

nurni
03-10-2005, 17:00
03.10.2005
Dzisiaj dojechały zamówione we czwartek drzwi przeciwpożarowe, firmy Stermet. Chciałem mieć drzwi bez progu, a Horman każe sobie czekać na bezprogowe 4 tygodnie :o :( :o . No i są droższe.
A tak mam eleganckie (szare) drzwi, bez progu, w 4 dni, za 940 zł z transportem do garażu. Niestety żeby kupić trzeba mieć firmę (lub umówić się z własnym szefem :wink: ) bo sprzedają tylko podmiotom gospodarczym. Drzwi wyglądają bardzo porządnie - metalowe, kratownica w środku, pomiędzy wełna, samozamykacz w zawiasach, klamka i klucz. Nie ma tylko dybli do mocowania, ale te trzeba własnym sumptem. Jak ktoś chce to kluczyk można wymienić na wkładkę np. klasy C. A jeśli zachce mi się mieć drzwi szczelne dołem to można sobie dokupić (chyba 150 zł) automatyczną uszczelkę dolną, która przy otwieraniu się podnosi a przy zamykaniu automatycznie uszczelnia dolny prześwit.
Jutro postaramy się je zamontowac.

...cdn

nurni
06-10-2005, 20:40
06.10.2005
Wczoraj zostały wylane wylewki samopoziomujące w pomieszczeniach na parterze gdzie będzie parkiet. Na etapie wylewek nie wiedziałem, że parkiet egzotyczny ma nie 22mm tylko 15mm, więc 7 mm trzeba było nadlać. Ekipa kolegi Pawła zrobiła to w trzy godziny i poszło prawie 700 kg wylewki czyli prawie 2x tyle co przewiduje norma producenta :o ale widziałem to na własne oczy. Wcześniej oczywiście zagruntowano.
Grunt i wylewki firmy Uzin - dedykowane pod parkiety. Dzisiaj już były suche i twarde jak skała choć pełną twardość osiągają po 72 godzinach. OK. 14 października wchodzą już z układaniem posadzek a potem 3 tygodnie sezonowania, cyklinowanie i olejowanie.
W pomieszczeniu pod schodami wylewka nie osiągnęła prawidłowej wilgotności (ma być ok 3% a było 5%) więc dodatkowo będzie zagruntowana przed klejeniem drewna specjalnym gruntem dwuskładnikowym po to żeby wilgoć nie weszła w drewno od razu tylko powoli sobie odparowała przez ściany.
Dzisiaj zagruntowałem ostatnie pomieszczenie w części mieszkalnej (został tylko garaż) więc od jutra biorę się za malowanie kolorami miejsc pod grzejnikami coby je jak najszybciej powiesić i odpalić ogrzewanie. Potem biorę się, na kolorowo, za kuchnię i pomieszczenia oddalone od miejsc gdzie będzie cyklinowane, ponieważ pył z Merbau-a jest ciemny i mimo b.dobrych cykliniarek i tak się pojawi na ścianach i suficie.

Dzisiaj odpakowałem kominek i rozpaliłem go pierwszy raz tak na długo. Miałem dwa worki brzozy i spaliłem 1,5 worka przez 6 godzin, ale na maksymalnym zdławieniu- całkiem niezły wynik.
I teraz dla niedowiarków co do rozprowadzenia grawitacyjnego DGP z kominka.
Ciepło waliło wszystkim otworami - 1 na dole w pokoju gościnym a na górze 3 sypialnie i łazienka. Najdalej oddalony anemostat od DGP jest w łazience na piętrze czyli ok. 3 metrów rury w pionie i ok. 6 metrów w poziomie i waliło z niego, że ho,ho. Generalnie ze wszystkich wylotów leciało gorące powietrze co mnie niezmiernie cieszy i jest dowodem na słuszność moich wstępnych założeń. Chciałem niniejszym podziękować za skuteczny pomysł na dystrybutor gorącego powietrza z którego rozchodzą się rury po całej górze forumowiczom Darkowi B. i Witkowi P.
Z drugiej strony - troszku ten kominek śmierdzi jak się wypala. Coś jakby nadpalony ebonit pomieszany z wypalaną farbą olejną, więc efekt grzania nie był za wielki bo pootwierałem wszystkie okna. Ale i tak przed wyjściem temperatura w domu wynosiła 20 st. a jak wychodziłem do tej pory to było ok. 15-16.

...cdn

nurni
09-10-2005, 19:43
09.10.2005
A to bilans zdjęciowy na koniec weekendu:
Uzupełnienie wylewki pod parkiet, różnica 7 mm, na pokój gościnny i salon poszło prawie 700 kg:
Salon (http://nurniegodom.republika.pl/images/0139.jpg)
Pokój gościnny (http://nurniegodom.republika.pl/images/0140.jpg)
A tu załączam obiecane zdjęcia drzwi przeciwoogniowych firmy Stermet, z kórych jestem bardzo zadowolony. Mogą być z samozamykaczem lub bez (wersja z samozamykaniem w zawiasach):
Drzwi p.poż. (http://nurniegodom.republika.pl/images/0142.jpg)
Drzwi p.poż. + styropian na elewację, zajmujący cały garaż. (http://nurniegodom.republika.pl/images/0141.jpg)
Lampki LED do oswietlenia schodów w trakcie montażu
LED widok ogólny (http://nurniegodom.republika.pl/images/0143.jpg)
LED z bliska (http://nurniegodom.republika.pl/images/0144.jpg)
Górna łazienka powoli nabiera rumieńców:
Świeżo założone lustro (http://nurniegodom.republika.pl/images/0145.jpg)
Tu będzie kabina (http://nurniegodom.republika.pl/images/0146.jpg)
W głębi kibelek + bidet (http://nurniegodom.republika.pl/images/0147.jpg)
Zaczynają wychodzić na wierzch koloru
Kolory w kuchni (http://nurniegodom.republika.pl/images/0148.jpg)
Odsłonięty, choć nie w pełnej krasie kolorystycznej
Kominek (http://nurniegodom.republika.pl/images/0149.jpg)
A taki "kwiatek" zafundowali mi glazurnicy
"Kwiatek" (http://nurniegodom.republika.pl/images/0150.jpg) - wykryłem go przypadkiem podkuwając miejsce na blat do kuchni. Potem sprawdziłem napięcie we wszystkich gniazdach w domu :o - było.

Dzisiaj jeszcze zadołowałem roślinki od moich rodziców, które mi przywieźli bo już nie mają gdzi ich trzymać;
- dereń - całkiem dorodny
- pigwa - ze 20 sadzonek
- weigela - nie wiem co to więc piszę tak jak słyszę :o :D

... cdn

nurni
10-10-2005, 19:13
10.10.2005
Dzisiaj przyjechało całe zamówienie z Megamedia.
Rany ile tego w tych pudłach jest, 6 sztuk raptem a pudeł na pół parteru :o :-?
Generalnie jesteśmy z Megamedia bardzo zadowoleni. Potwierdzili zamówienie, potem telefonicznie informowali o etapach realizacji i czy chcę sprzęty w etapach czy całe zamówienie razem. Wolałem razem. Pani tylko zapomniała zadzwonić (zgodnie z wcześniejszą umową) na 2 godziny przed przyjazdem kuriera. Sam zadzwoniłem i dowiedziałem się, że kurier będzie u mnie za 15 minut :o :o :o . W związku z tym czekał godzinę bo musieliśmy na gwałt wyciągac kasę z banku a tu się jeszcze okazuje, że tylko 5000 można wyjąć jednorazowo :o . Jak wpłacić to proszę bradzo - furmankę kasy można przywieźć, ale jak chcę wyjąć swoją kasę to trzeba uprzedzać :o Chore.
Kurier przyjechał, wszystko pomógł mi wnieść, potem wszystko rozpakowaliśmy, posprawdzaliśmy, wszystko było OK więc się rozliczyliśmy i mamy wszystko do kuchni. Teraz poczeka sobie to wszystko na meble, które będą (mają być) za 2 tygodnie.

Z rzeczy nieciekawych :evil: :evil: :evil: ociepleniowcy + płotowcy prawdopodobnie zaczną dopiero w przyszłym tygodniu :evil: :evil: :evil: :evil: . Bo jasna cholera się nie wyrobili na poprzedniej robocie. A ja od 2 miesięcy umawiam się na koniec października i co i !@#$%^&* 8)
Znowu trzeba będzie "urwać" kwotę rekompensującą opóźnienie. Widocznie na biednego nie trafiło. Tylko powinni mieć wyższe ceny, a mają niższe. A może mnie pan Roman-Szeryf lubi ?! :D :-? 8)

Jutro gruntowanie wylewek przed układaniem podłóg. Tu przynajmniej zamiast się spoźniać, przyspieszają. :D :D

...cdn

nurni
13-10-2005, 19:50
13.10.2005
Wczoraj panowie zaczęli układać na górze parkiet przemysłowy - czyli elementy o wym. ok. 1 cm x 25cm o gr. 15 mm, który sklejony jest w matach o wymiarach 25x50 cm. Ale żeby nie było im tak łatwo to u nas będzie ukłądany "na dziko". Czyli trzeba wszystko porozcinać i układać z przesunięciem - losowo tzn. 3 razy więcej roboty :o :o :D ale efekt powalający. Dzisiaj wieczorem już było ułożone ok 70% całej góry.
Na dodatek wczoraj jeden z chłopaków zwalił się ze schodów :o :o :o
Na szczęście skończyło się na złamanej ręce a mogło o wiele gorzej, nie liczę urwanej jednej lampki od oświetelenia schodów, która wysunęła się tylko z kostki.
Na dole będą dechy merbau, ułożone na "dziko", o wymiarach od 50 do 100 cm. A za 3 tygodnie, cyklina i wszystko zaolejujemy
Dzisiaj po południu przyjechał blacharz i zrobił mi obróbkę balkonu od frontu bo w sobotę papa, ocieplenie i robimy wylewkę. Blachę dobrałem identyczną jak do obróbek dachu.
Jutro montaż balustrad - bardzo jestem ciekaw jak będzie z nimi wyglądał dom.

...cdn

nurni
14-10-2005, 19:16
14.10.2005
!@#$%^&#$%^%^& :evil: #$%^ :x $%^&* :(
Po kolei:
1. Ociepleniowcy, płot i kostka - za tydzień. Nawet już wielkich emocji nie czuję jak opie......lam wykonawcę.
2. Pan Wojtek (do tej pory bez zarzutu) nie wyleje mi jutro balkonu bo mnie olał i ma ważniejszą robotę. Długo się tłumaczył ale robota nie zostanie wykonana - opiep......łem i ma zrobić w tygodniu. Na szczęście ociepleniowcy się spóźniają 8)
3. Balustrady przyjechały, ale montażyście nie przyjechali, bo rusztowań nie mieli. Na pytanie czy moje balustrady są niezwykłe i wymagają rusztowań - pan odpowiedział, że wszystkie wymagają rusztowań. Olałem mają zainstalować w poniedziałek. Na szczęście ociepleniowcy się spóźniają 8)

Za każdym razem wyobrażam sobie naszego nowego, fajniutkiego rekina i od razu mi przechodzi. Ale nie zapłacę, oj zrekompensuję sobie to olewactwo, bardzo.

Może dla rozładowania atmosfery pokażę, zgrubsza, jak będzie wyglądała kuchnia (podobno za 2 tygodnie)
(troszkę musiałem podretuszować bo nie do końca wszystko było kolorystycznie OK)
1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/kuchnia_1.jpg)
2 (http://nurniegodom.republika.pl/images/kuchnia_2.jpg)

A teraz resecik 8) :D bo muszę odreagować.
Imygykosik - czerwone półwytrawne.
Sdrófko.

nurni
18-10-2005, 20:00
18.10.2005

Panowie skończyli układać podłogi i teraz muszą posezonować ok. 3 tygodni przed cyklinowaniem i olejowaniem.
Poniżej kilka fotek jak wygląda surowa podłoga jeszcze ze śladami taśmy montażowej.
Parkiet przemysłowy układany "na dziko" (http://nurniegodom.republika.pl/images/0151.jpg)
A tak wygląda "przemysłówka" z lampą (http://nurniegodom.republika.pl/images/0152.jpg)
A tak będzie w salonie i pokoju gościnnym:
Dechy w gościnnym (http://nurniegodom.republika.pl/images/0153.jpg)

A tu zdjęcie balustrady od strony ogrodu:
Balkonik francuski (http://nurniegodom.republika.pl/images/0154.jpg)
I teraz pytanie: dlaczego nie mam jeszcze założonej balustrady?
Przyjechało 6 gości w uniformach i mieli zrobić to w 4-5 godzin. I prawie zrobili tylko w połowie ....uwaga: zabrakło prądu. :o :o :o
W całej wsi, cholera jasna. I skończą dopiero jutro, znaczy mają skończyć :wink: .

...cdn

nurni
20-10-2005, 21:43
20.10.2005
Dzisiaj zadzwonił do mnie sam szeryf :D :D :o i oznajmił, że zrobił przegrupowania i ekipa od płotu i elewacji będzie u mnie w poniedziałek (99%) a najpóźniej we wtorek (100%) - zobaczymy.
Z prognoz widać, że się ociepla to może i strukturę położymy, bo już nawet nie miałem nadziei, że się uda ze względu na mróz.

A z pozytywów - zamontowali mi, w końcu, balustradę od frontu:
Od frontu (http://nurniegodom.republika.pl/images/0156.jpg)
Z boku (http://nurniegodom.republika.pl/images/0155.jpg)
Szczegół mocowania (http://nurniegodom.republika.pl/images/0157.jpg)
Nie obyło się bez nerwów, bo znowu wyłączyli prąd na 20-30 minut.

....cdn

nurni
22-10-2005, 20:19
22.10.2005
Dzisiaj był pracowity dzień.
Zrobiliśmy z pomocą Pana Wojtka wylewkę na balkonie. Wcześniej pomalowałem ją folią w płynie, potem papa termozgrzewalna, styropian, siatka zbrojeniowa i wylewka ze spadkiem 2%. Ale płytek to już chyba nie damy rady położyć, chyba że za miesiąc będą jeszcze dodatnie temperatury :wink:
Założyliśmy wszystkie kaloryfery i odpaliłem kocioł. Ruszył z kopyta i za chwilę grzejniki były już ciepłe, tylko podłogówka dopiero na wieczór zaczęła być odczuwalnie cieplejsza. Inna sprawa, że puściłem na podłogę najpierw 25 st. więc będzie się powolutku nagrzewać. Jutro podniosę do 30 st. - lepiej żeby nic nie popękało :o .
No i lustro w łazience doczekało się fugowania - teraz już łazienka wygląda coraz lepiej.
Poza tym mieliśmy zamontować te takie prowadnice do słuchawek prysznicowych. Mam takie wiertełko super-hiper-debeściarskie, fi 6mm i biorę się do wiercenia. Nic jakbym chciał wiercić w szkle. Na początek bez udaru żeby płytka nie pękła - nic, zero śladu. Wziąłem sobie kawałek tego gresu i dawaj próbuję wiercić, nic z udarem czy bez :o :o :o .
Okazało się, że tylko jakieś wiertła tytanowe do wiercenia w szkle to wezmą i też takie jedno wiertło wystarczy na 2-3 otwory. Glazurnik zna ten gres i nie ma na niego innego sposobu :x :o - podobno, tak on twierdzi. Czyli duupa słuchawki nie powieszone.
Żonka z rekinem sprzątali - zdejmowali starą folię z podłóg itd - teraz wnętrza wyglądają już tak jakoś jak dom i odkurzacz sobie gdzieś stoi, kawka na kominku, eehhhhhhh już niedługo.
Dziasiaj paliłem cały dzień w kominku brykietem drewnianym - rewelacja, ognia może nie jest za dużo ale mimo, że się tylko żarzy to w kominku jest bardzo wysoka temperatura. Na cały dzień od rana do wieczora zużyłem niecałe 20 kg brykietu. Jak do tej pory kominek sprawuje się bez zarzutu.
W międzyczasie byli jedni i drudzy rodzice, a to jedzonko jakieś przywieźli a to się pozachwycali, oczywiście mieli kilka pomysłów racjonalizatorskich itd itp.
Potem przyjachali znajomi i wypiliśmy sobie po piwku przy ognisku. A ja biegałem w kolejnym międzyczasie i podlewałem wylewkę na balkonie.
Jutro ciąg dalszy sprzątania i poważnie ograniczamy wchodzenie ludzi do domu, trzeba będzie dokładnie buty wyczyścić żeby wejść. Mam dość tego piachu wszędzie, kurzu, pyłu, resztek śniadań zostawionych w torebkach, petów w okazyjnych popielniczkach ......itd (wszyscy wiemy o co chodzi). I coraz mniej mam ochotę już oglądać obcych ludzi w moim domu. Już kierownikowi zapowiedziałem, że ociepleniowcy u mnie nie śpią, nie jedzą, nie załatwiają się (niech se TOI-TOIa przywiozą), jedyne pomieszczenie jakie będą mieli do dyspozycji to garaż wraz z kotłownią.
A teraz sdrófko - Beck's jest lany

...cdn

nurni
25-10-2005, 20:44
25.10.2005
Nie przyjechali. Będą we czwartek (mają być :-? )
Dzisiaj miał być trasnport cegły na ogrodzenie.
Nie przyjechał.
Uwaga - cegły nie zmieściły się na samochód. :o :o :o :o :o
Jak obiecywł to mogły a teraz się nie zmieściły :o :evil:
Nawet już się nie denerwuję. Popatrzę se na żonkę i mi przechodzi :o :D :wink: . Inaczej powinienem ich zabić i zakopać w ogródku. A może chociaż kierownika, tak na osłodę, pod dąbek. 8)
We czwartek to już przyjadą wszyscy i od razu zrobią wszystko: płot, rusztowanie, styropian - taaaaaaaaa :o 8)

A poza tym nuda, nic się nie dzieje. Drzwi i schody się robią, kuchnia też. Wszystko ma być w 1 tyg. listopada. Malować na gotowo nie można bo po cyklinowaniu dopiero. No nic - wytrwam !!! :o :o :D :D

...cdn

nurni
01-11-2005, 20:37
01.11.2005
Żeby nie zapeszać z płotem już ruszyli. Dół pod fundament wykopany, teraz tylko zazbroić i lejemy. Deski na szalunek też przywiźli i rusztowanie dla ciepleniowców.
Tylko ociepleniowcy jeszcze nie dojechali.
Jak to dobrze, że nie dopłaciłem wykonawcy - i nie dopłacę. Na szczęście zostawiłem sobie (jak zwykle) "niedopłatę bezpieczeństwa" i z niej pokryję sobie większe rachunki za gaz. Wiem, że mi zrobią, bo cały styropian leży już u mnie w garażu, ale karę muszą ponieść. Dlatego wygrzewam sobie domek i za bradzo nie oszczędzam, jakby dom był ocieplony nie byłoby problemu, a tak mogę sobie potrącić.
No i gdzieś w międzyczasie trzeba będzie wcisnąć kostkarzy.
Ciekawe ile Ci się opóźnią.

Nadchodzą intensywne dni:
- podłogi: cyklina i olej
- kuchnia: montaż i podłączenia
- na raz wszystkie ekipy wew. + zewn.

...cdn

nurni
15-11-2005, 20:10
14.11.2005
Troszeczkę mi ostatnio "międzyczasów" zabrakło i się troszkę z Dziennikiem nie wyrabiam, ale już nadganiam.

Po pierwsze, primo - przyjechali, w końcu, ociepleniowcy i zaczynają ocieplać. Nie komentuję bo klawiatury szkoda. Zabiję po robocie i zakopię w ogródku - chyba, że ładnie i szybko zrobią.

Po drugie, primo - powoli dobiegają roboty murarskie przy płocie, ale nie miałem okazji zrobić zdjęć. Jak otwieram (6:00) to za ciemno jeszcze a jak zamykam to już za ciemno. Mam nadzieję, żę w łikend może zrobię zdjęcia jak już będzie gotowy. Przy okazji panowie murarczykowie obsadzą mi teownik w fundamencie pod przyszłą bramę. Teownik z przyspawanymi "różnościami" dostałem a'konto od firmy która mi będzie robiła bramę (wys. 16 cm, długość 2 metry, szer. stopy 12 cm)

Po trzecie, primo - mamy już kuchnię
Od strony jadalni (http://nurniegodom.republika.pl/images/0159.jpg)
Od strony jadalni_1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0160.jpg)
Zabudowa wnęki (http://nurniegodom.republika.pl/images/0161.jpg)
Nurniowy półwysep (http://nurniegodom.republika.pl/images/0162.jpg)
widok z kuchni na jadalnię i salon (http://nurniegodom.republika.pl/images/0163.jpg)
Widok z salonu na kuchnię (http://nurniegodom.republika.pl/images/0164.jpg)
Na tym zdjęciu widać w miarę realne kolory (http://nurniegodom.republika.pl/images/0158.jpg)

Po czwarte, primo - podłogi zostały poolejowane i po prostu nas zachwyciły i każdego kto je ogląda również
W salonie (w miarę rzeczywisty kolor) (http://nurniegodom.republika.pl/images/0165.jpg)
W gościnnym i pod schodami (http://nurniegodom.republika.pl/images/0166.jpg)
Na piętrze, układane na "dziko" (http://nurniegodom.republika.pl/images/0167.jpg)
A tak zabezpieczyłem przed ostatecznym malowaniem (http://nurniegodom.republika.pl/images/0168.jpg)

Po piąte, primo - jutro pan Adam z moją, wieczorową pomocą, zaczyna malować ostatecznie ściany na gotowo.

Po szóste, primo - w tym tygodniu, wg oświadczenia stolarza, zostaną zainstalowe drzwi i schody.

Po siódme, primo - powoli wpadam w alkoholizm wynikający z oblewanie coraz większej ilości etapów (w krótkim czasie), wizyt znajomych i łączenia się w bólu lub radości forumowiczów.

no to by było na tyle
...cdn

nurni
18-11-2005, 20:18
18.11.2005
Dzisiaj ekipy skończyły trochę wcześniej bo do domów muszą do Radomia zjechać.
1. Płot skończony - w części murowanej. Elementy stalowe będą kiedyśtam.
2. Przybywa ocieplenia - fajne wrażenie jak z takiego "chudziaka" nagle robi się "przysadzisty grubas"
3. Malowanie idzie do przodu. Wspomogłem się Panem Adamem - super dokładny, czysty i pożądny człowiek, a robota pali mu się w rękach - wczoraj malował od 8 do 23 :o

Za to we weekend muszę jeszcze:
- zdublować kabel telefoniczny od puszki dolnej do górnej (TPSA dała tylko 2 żyły)
- zamontować oprawki (własnej roboty) do górnego oświetlenia bramy garażowej (na diodach)
- przymocować pręty gwintowane na ganku w celu przyszłego przykręcenia lampek wiszących.
- poskładać meble do naszej sypialni (made in Ikea)
- pozakładać trochę gniazdek i włączników
- więcej nie pamiętam ale na pewno coś jeszcze :-? :D

...cdn

nurni
19-11-2005, 17:03
19.11.2005
Plan zrealizowałbym już dzisiaj w całości ale przyjechał stolarz z drzwiami :o :D :lol:
Na dzień dzisiejszy mamy założone 7 sztuk drzwi - zadyblowane, opiankowane i czekają na opaski. 4 sztuki do poprawki - 2 szt. za wąska futryna, 2 szt. zamiana otwierania z lewych na prawe lub odwrotnie.
Drzwi są z litego drewna sosnowego, surowe, bez szyb a malować będę sam lakierobejcą Duluxa.
Dolna łazienka jest już prawie gotowa - brakuje tylko opraw oświetleniowych. W górnej jest jeszcze trochę do zrobienia, ale najważniejsze to "odpalić" prysznic - czyli zamontować kabinę, no a wcześniej ją kupić.

Poza tym najwięcej czasu zajęło nam sprzątanie, na bieżąco, po stolarzach. Nie spodziewałem się, że przy montażu drzwi jest tyle syfu - gruz od kucia, wióry, pianka itd. Tak więc co oni nasyfili to my na zmiotke i odkurzacz. Mimo to zostało na jutro jeszcze trochę.

Teraz trza się brać za składanie sypialni naszej przyszłej, nowiutkiej coby było gdzie odpocząć po trudach dnia.

A teraz opijamy drzwi (znowu)
Sdrófko (wersja soft)

....cdn

nurni
20-11-2005, 20:19
20.11.2005
Dzisiaj raniutko, szybdziutko do Agata meble po łóżko i biurko dla Rekina (stanęło na sosnowych z litego drzewa) potem do Ikei po materac, gdzie byłem umówiony z kolegę i jego busem.
Aaa, w Ikei w Jankach kupiliśmy taką nadstawkę jeżdżącą wzdłóż łóżka, której już nie było na Targówku i wogóle przestają ją produkować.
Zapakowaliśmy wszystko po kolei do busa i przywieźliśmy do chałupki.
Jako, że żonka pojechała wcześniej z Rekinem to przyjęła moich rodziców i jak my dojechaliśmy to już opijane było na całego przepyszną orzechówką mojej mamy.
Po wniesieniu, wszystko zaczęliśmy skręcać co zajęło nam czas do 19:00.
W międzyczasie zgłodnieliśmy, a że akurat jeździł Pan busem co robi "ti-da-da, ti-da-da" (i wnerwia mnie zawsze) to żonka nabyła drogą kupną 2 picce i piekarnik przeszedł test bojowy w trybie ekspresowym. Sprawdził się na medal, najedliśmy się że ho-ho.

Front i zagłówek łożka z Ikei są uszkodzene. Zgłosiliśmy reklamację, a że transport był ich to mają przywieźć nowe elementy zaś uszkodzone zabrać.
Sprawdzimy jak działa reklamacja w Ikei. Jeśli bez zarzutu to już wszystko chyba będę kupował w tym sklepie :wink:

I na koniec siedząc przy herbatce nie chciało się ubierać i jechać do .... no właśnie, przecież jesteśmy w swoim domu a wracamy do "noclegowni". :o :o :o

...cdn

nurni
22-11-2005, 21:05
22.11.2005
A tak wygląda nasz płot w części "ceglanej" (metalowe sztachetki, furtki, brama - kiedyśtam)
z jednej strony (http://nurniegodom.republika.pl/images/0169.jpg)
z drugiej strony (http://nurniegodom.republika.pl/images/0170.jpg)

Dziś został zakończony montaż drzwi, które przy okazji "oszkliłem" folią, coby ciepło zatrzymać i przy jutrzejszym kuciu przy schodach kurz się nie roznosił
Surowe drzwi ostreczowane (http://nurniegodom.republika.pl/images/0172.jpg)

A tak prezentują się nasze trepy. No bardzo jestem ciekaw jak będą się prezentować zamontowane, bo kolorek żonka dobierała 8) :wink:
Trepy jeszcze nie zamontowane (http://nurniegodom.republika.pl/images/0171.jpg)

Poza tym ociepleniowcy ocieplają :D :o :wink:

...cdn

nurni
23-11-2005, 19:36
23.11.2005
Ociepleniowcy wykryli drobny błąd ekipy dekarskiej. Zamiast odsadzić rynny na ocieplenie 15 cm odsadzili na 12 cm. Telefon do kiera - przerabiają. Weszli już na piętro. Podobno od jutra lub pojutra będzie ich 4 lub 5 więc szybko skończą.

No i znowu buteleczka otwarta :oops: :wink:
Oblewamy schody - wersja soft, żonka również umoczyła dziubek, chociaż miała ochotę na więcej. W ogóle ma "ochoty" gorzałkowe - pewnikiem dziewucha będzie :wink:

Dzisiaj zaliczyłbym klasycznego dzwona kierowcy niedzielnego - wstyd jak beret, bo jakieśtam zacięcie rajdowe mam. Jechałem sobie raniutko 5:30 coby panom ociepleniowcom udostępnić garaż oraz zakończyć przygotwania przed kuciem przy oprawianiu trepów. Jako że trepy mamy wpuszczone w ścianę i mocowane na "niewidoczne śruby" trochę tego kucia miało być.
Tak więc jadę sobie totalnie zamyślony "czarną" drogą i zjeżdżam w skręt do mnie gdzie mam do przejechania ok. 900 m i nie zauważyłem, że jest lekka szklaneczka. Skręcić w swoją (już gruntową) ulicę muszę między dwoma ogrodzeniami z kamienia. Skręcam i póki jestem na asfalcie jadę dalej, potem załapuję lekko gruntu i natychmiast mnie zaczyna obracać, czyli tylnymi, prawymi drzwimi jadę w mur z kamienia. Sytuacja patowa - zachamuję > walnę, nie zachamuję > walnę. Uratowała mnie nauka i terningi rajdowe czyli => zamiast hamować gaz, kontra i "wyciągnięcie" auta z potrzasku jakieś 5 cm przed ogrodzeniem. Za to mam całą nawierzchnię mojej drogi gruntowej na samochodzie, nawet na dachu.
Porannej blado-świtowej kawki już nie musiałem pić bo adrenaliny miałem wystarczającą ilość.
A niejako przy okazji zapaliły mi się klocki do wymiany a wszystkie Carmany i Shelle mają 2-tygodniowe terminy z powodu wymiany opon. Kurna to jak jest epidemia grypy to już wyrostka się nie leczy? Na tak zadane moje pytanie pan wyglądał tak: :o :o :o :-? :o :o :o

...cdn

nurni
28-11-2005, 21:02
28.11.2005
1. Malowanie już prawie skończone
2. Ocieplenie też już prawie. Zaczynają zaciągać klej, ale tylko do 12:00 żeby potem do wieczora zdążył związać przed ewentulanym mrozem.
3. Żonka upiekła w nowiutkim piekarniku nowiutki sernik :o :o :o . Wyszedł super i to za pierwszym razem.
4. Nasza sypialnia gotowa
5. Rekina pokój gotowy
6. W środę, pani która sprząta u moich rodziców zaczyna sprzątać u nas.
7. D-day => sobota :o :o :o :o :o :o :o :o :D :D :D :D :D :D :D

ojjjj już mnie wątroba boli :wink: 8)

...cdn

nurni
01-12-2005, 21:34
01.12.2005
Wczoraj zakończył wszystkie prace w naszym domu Pan Adam. Malował, szpachlował, poprawiał, schody "oprawił" i zrobił kuuuuupę różnych rzeczy.
Jeśli ktoś w W-wie potrzebuje pedanta "złotej rączki" to podam na priv.
Również "odsłoniliśmy" znowu podłogi na górze.
Dzisiaj jak przyjechałem wieczorem, po całodziennym sprzątaniu i myciu okien, i wszedłem na górę to mało nie z zachwytu nie padłem. Takie wszystko czyste, szyby przezroczyste, brak gruzu, pyłu - no po prostu normalne warunki :o
Dzisiaj właśnie skończyliśmy całkowite odsłanianie podłóg, okien, taśm, osłon itp. również na dole. No pięknościowo to wszystko wygląda. Właśnie z żonką stwierdziliśmy, że efekt końcowy osiągnęliśmy w 99% naszych wyobrażeń o DOMU- całkiem niezły wynik.
No i jesteśmy "na widelcu" - z zewnątrz widać wszyściutko. Trza będzie nabyć drogą kupna jakieś rolety na okna.
Wogóle nam się nie chce wracać z DOMU do "noclegowni", w której pełno pudeł, pakunków i takich tam zawiniątek przeprowadzkowych.
Przeprowadzkę zapewna nam kolega (zajumujący się tym zawodowo), który dał nam kupę pudeł, folii bąbelkowej, kartonowe szafy do przeprowadzki i dwóch ludzi z dużym samochodem. Ma to trwać 4-6 godzin - zobaczymy.
Od kilku dni mierzę zużycie gazu i oscyluje w ok 20m3 na dobę. Jeszcze nie wiem czy to dużo czy mało - do sprawdzenia.
A ociepleniowcy "wyłuskują" co lepsze warunki pogodowe i zaklejają (maltują - jak oni mówią). Tynk położymy jednak na wiosnę.
Oto priorytety prac:
1. osprzęt elektryczny
2. brama w ogrodzeniu
3. furtka wejściowa (śmietnikowa potem)
4. siatka ogrodzeniowa (termin dowolny - byle przed zakupem psa)
5. metalowe elementy ogrodzenia od frontu - termin dowlony, na razie będzie siatka budowlana.

No to sdrófko :D
ha żartowałem :wink: 8)

...cdn

nurni
05-12-2005, 16:50
05.12.2005
Mieeeeeeeszkaaaaaaamy !!!!!!!!
Ważna data do zapamiętania to 3 grudnia 2005 roku - czyli dzień przeprowadzki i pierwszej nocy w nowym Domu :D :D
W piątek pakowaliśmy do 2 w nocy. Wyszło tego 80 pudeł :o takich średniej wielkości, ok. 10 dużych worków i kupa dupereli.
W sobotę wstaliśmy raniutko i dopakowaliśmy resztę, której nie mogliśmy spakować dnia poprzedniego.
O 10:00 przyjechało dwóch silnych chłopaków i samochód ciężarowy. Wszystko zapakowaliśmy do godziny 13:00. Z rzeczy stałych zabieraliśmy tylko 2 słupki regałowe do pokoju "fasoli" i komodę z szufladami oraz sosnową szafkę z szufladami - bo pasuje akurat do pokoju Rekina oraz kilka kwiatków.
Rozpakowanie też trwało ok 2 godzin. Panowie nosili do korytarza a ja z Rekinem roznoliśmy po domu. Oczywiście wszystkie pudła były szczegółowo opisane 8) :D
Jako że nie mamy jeszcze szaf wnękowych mieliśmy już złożone takie wieszaki z Conforamy (szt. 4) żeby było na czym powiesić rzeczy wymagające wiszenia na wieszakach. Na czas trasnportu wrzuciliśmy je do worów i nawet nie za bardzo się pogniotły.
Jak już z grubsza wszystko roznieśliśmy zawitali moi rodzice i zjedliśmy pierwszy prawdziwy obiad w nowym domu. Oczywiście zakrapiany przy kominku ale na tyle żeby jeszcze móc parę rzeczy wieczorem podłączyć, przykręcić itp.
Okazało się np. że rozleciał się śrubunek od węża pralki.
W niedzielę z rana ciąg dalszy przykręceń, szybki wypad do Castoramy i trochę zakupów elektryczno instalacyjnych i różnych innych.
Osprzęt będzie Berkera - jest cichszy przy włączaniu i wyłączaniu niż Legrand - w końcu nie będzie "kłapania" włącznikami.
Całą niedzielę chodziłem po domu z pomieszczenia do pomieszczenia i podłączałem gniazdka, włączniki, światło itp.
Parę razy oczywiście wywaliło mi korki i zrobiła się ciemność. Teraz wiem, że dobrze zrobiłem przewidując oprawy awaryjne, po jednej na górze i na dole - niedługo jak wywali korki to przez 30 min będę miał swiatło.
Na razie najlepiej zagospodarowany jest pokój Rekina i nasza sypialnia.
Wieczorkiem znowu drineczek przy kominku a potem do łózia. A łóżko szerokie na 1,80 m i długie na 2,20 więc jest po czym się ganiać :oops: :D .
Ciepła woda - mimo nie podłączona cyrkulacja jest dość szybko i chyba nie zabraknie. Braliśmy 3 prysznice - jeden po drugim ...i nic. Trzeba będzie zobaczyć jak z napełnieniem wanny.
Rekuperator - mimo że mamy go za ścianą i nie mamy w drzwiach szyb oraz nie wyłożyłem jeszcze wełny nad sypialniami - ledwo go słychać na 2 biegu - a dodatkowo jeszcze echo niesie po całym domu. Jak docelowo zabuduję go w wygłuszonej szafie i wełna będzie na sufitach nie powinno go być słcychać wogóle. Przez anemostaty nie słychać nic.
Telefon - podłączyłem od razu a teraz trza Noestradę założyć.
Pierwsza noc - a dziękuję, bardzo miła :oops: , nic się nam nie śniło więc nie wiem co to będzie 8) :wink:

Na razie tyle i lecę kręcić kontakty i włączniki

..cdn

nurni
05-12-2005, 22:14
05.12.2005
Właśnie testuję połączenie modemowe (nawet się wyrabia) ponieważ "spiąłem" instalację telefoniczną do kupy. Nie takie to skomplikowane - jedno wejście => trylion wyjść :D Kupiłem w Castoramie takie listwy zaciskowe do puszek i sprawdziły się na 102.

..a tak miejsce docelowe, dzień przed godziną "zero"
rzut na klatkę
http://images37.fotosik.pl/95/fc52eb1aa6526d3e.jpg
trep z oświelteniem
http://images50.fotosik.pl/100/2d7258caa524bfa7.jpg
widok z salonu
http://images36.fotosik.pl/96/503e3398b5521074.jpg
...i jeszcze salon z widokiem na kuchnię
http://images45.fotosik.pl/100/383851bd0ce3a029.jpg
otwieramy sklep z odzieżą czyli wieszaki w gabinecie czekające na zapełnienie
http://images41.fotosik.pl/96/c61818e751958169.jpg
nasza sypialnia
http://images37.fotosik.pl/95/7498d6e8cb4dfad0.jpg
..i nasza sypialnia
http://images40.fotosik.pl/95/5a6de141259461e9.jpg
pokój "fasolki"
http://images46.fotosik.pl/100/2d0a003072ca7186.jpg
klatka schodowa od góry
http://images47.fotosik.pl/100/05d1f01788d6b57d.jpg
klatka schodowa od dołu
http://images50.fotosik.pl/100/0f74732dcf7b396a.jpg
pokój "rekina"
http://images45.fotosik.pl/100/b2f102b9aad10e58.jpg
Górna łazienka 1 (do skończenia)
http://images39.fotosik.pl/96/715f467f7bed0261.jpg

...cdn

nurni
09-12-2005, 22:27
09.12.2005
Założyłem już niezbędne włączniki i gniazdka co kosztowało mnie kilka porażeń prądem, parę "wywaleń" korków i pocięte palce od "ogołacania" przewodów. Nie pamiętam czy pisałem ale osprzęt jest Berkera, łatwy w montażu i solidnie wykonany, a przede wszystkim ciche klawisze.
Jako, że z elektrykiem nie ma kontaktu sam do wszystkiego dochodzę co kosztuje mnie mnóstwo czasu i przejawia się zmęczeniem różnicówki.
A już mój ostatni "konik" to wyłączniki schodowe, których ma chyba ze trylion. Dalej bardziej czuję jak to działa niż mam pewność. :D 8) :D 8) :wink:
Na razie zwieźliśmy meble "tymczasowe, które trzymaliśy "po rodzicach" w ich domach. Nie jest źle na start wystarczy.

Jutro pierwsza większa impreza - 20 osób :wink: 8) :D - pite będzie alko czyli PARAPETÓWA WŁAŚCIWA i potem kilka drobiejszych i wreszcie Wigilia (pierwsza) w naszym domu.

Co do prac zewnętrzych:
1. Ociepleniowcy skończyli kleić styropian, zasiatkowali już prawie wszystko i mam nadzieję, że skończą - kiedy - nie wiem.
2. W związku z tym, że cokoły od frontu zostały 'zaciągnięte' nibawem wchodzi kostka. "Niebaw" ma nastapić w przyszłym tygodniu. Jest to bardzo ważne ponieważ zbiornik od szamba jest przysypany we wjeździe i jeśli nie wejdą w przyszłym tygodniu to trzeba będzie itak odkopać właz żeby szmbo wybrać.
3. Teraz muszę tylko zrobić ładną czerpnię zewnętrzną mojego pomysłu, bo sklepowwe do bani i nadchodzi czas przełączenia na GWC (ewentulanie, na szybko, trójnik z siatką).
4. Bezapelacyjnie w pierwszej kolejności mysimy zrobić bramę wjazdową i furtkę - po ułożeniu kostki oczywiście.

Pierwsze wrażenia z mieszkania:
1. Cicho, cholernie cicho, nawet za...
2. Mimo, że temp. ustawiona 20/17 st. C odnosimy wrażenie, że lekko chłodno. W bloku mieliśmy nawwet po 24-25 st.C.
3. Rekuperator nikomu nie przeszkadza i na prawdę nie trzeba otwierać okien.
4. Kominek grzeje jak jasna cholera a przypomnę, że DGP grawitacyjne dochodzące w dwóch miejscach do 10 metrów.

PS.
Siedzę sobie przy kominku (na razie jedyne czynne gniazdko tel.), oglądam Forum i opijam dom oraz "odpalenie" nowej maszyny w firmie.

...cdn

nurni
13-12-2005, 21:15
13.12.2005
Parapetówko/moje urodziny udały się przednio.
No dom to mi się na pewno nie rozeschnie :wink: 8) :o
Sobota - impreza młodzieżowa - no comment 8)
Niedziela - impreza rodzinna. A tu szok. O budowie domu wiedzieli tylko nasi rodzice i moja siostra. Jako, że rodzinkę mam troszkę wścipsko-dulską więc widziałem, że cierpią bardzo. A co - 10 lat na to pracowaliśmy.
Obie imprezki po ok. 20 osób DOM przeżył bez strat - nie licząc jednego kieliszka do wódeczki.
Przyznam szczerze, że musiałem się hamować i nie latać z mopem po gresie ale wytrzymałem :( 8)
Wracamy do realiów i czas brać się do roboty. Lwią część włączników i gniazdek przykręciłem. Teraz czas się wziąć za malowanie i szklenie drzwi.
Aha internet (by phone) działa już w większości pokoi.
Uwaga !!! Żonka zaczyna mnie molestować o TV. Ooooo niedoczekanie, w końcu można poczytać, radia posłuchać, porozmawiać. Nawet nie rozpakowałem tego potwora, żeby nie kusił. Chociaż coraz częściej w zamian połowinka próbuje rozpalić kominek co nawet jej się udaje, zwłaszcza w obecnym stanie (fasola jej przeszkadza :wink: :D )
Przez Rekina musiałem zmienić nastawy pieca z powodu prostego pytania:
- Tato, dlaczego jak się kąpię to drabinka w łazience jest zimna?
- Bo w domu jest 20 stopni
- Ale drabinka jest zimna i mi w łazience jest zimno.
(rzeczywiście i drabinka i podłogowka wtedy nie chodzi)
- :o :o :o :o :wink: :-? 8)
Więc "wzięłem i poszłem" do sterownika z instrukcją i zmieniłem nastawy krzywej grzania coby cześciej dogrzewała a mniej pompa chodziła i działa.
Tylko pytanie: kto tu jest mądrzejszy - pytające dziecko czy wszechwiedzący rodzic :wink: 8)


...cdn

nurni
15-12-2005, 16:26
15.12 2005
Mieszkamy już od 12 dni - jak to wygląda?
1. Podjazd nie wysypany tłuczniem bo kostkarze lada chwila będą. Lada chwila nie następuje a my brniemy w błocie po kostki i zakopujemy samochody. Jak ostatnio jechałem swoim po mieście to wzbudzał ogólne poruszenie.
2. Jak nie zrobią kostki, czyli również kominka nad szambem, które wychodzi w kostce to będę musiał sam dokopać się wyłazu bo nadchodzi czas wybierania szamba.
3. Dopiero teraz zaczynam spać spokojnie, takim prawdziwym mocnym snem. Do tej pory uczyłem się odgłosów domu - strzelanie kominka, psy, koguty i takie tam różne.
4. Sama regulacja kotła zajmie pewnie cały sezon aż do końca zrozumiem jej działanie. Potwierdzenie nastapi pewnie w przyszłym sezonie.
5. Śmieci po przeprowadzce i pracach obocznych jest tyle, że już nie jestem pewien czy wejdą do największego pojemnika, chyba trzeba go już zamawiać.
6. Codziennie po powrocie do domu coś robię - przykręcam, maluję, mocuję, podklejam itd - i wiecie co wcale mnie to nie męczy. W kominku się pali, muzyczka leci, coś w szklaneczce zawsze się znajdzie i krok po kroku coś dłubiemy. Rekin przy okazji uczy sie obsługi wszystkich urządzeń - czas najwyższy żeby ojcu pomagać.
7. Myślałem, że będą problemy z przestawieniem się na "tryb wiejski". Nie było żadnych oprócz tego, że do szkoły zamiast 3 minut jedziemy teraz ok. 20-25 minut. Poza tym do firmy mam bliżej, do rodziców też. 5 minut drogi i mamy wielko nowo otwarty MarcPol.
8. Jak na razie denerwuje mnie echo - dopiero jak przyjdą wszystkie zasłony i kanapy to będzie lepiej. Znaczy trochę się jeszcze podenerwuję :wink:
9. Jak rekin ma zajęcia na mieście to odbieramy go w szkole i przeczekuje godzinkę u któryś dziadków, potem jedziemy z nim na zajęcia a potem do domu.

...cdn

nurni
15-12-2005, 21:43
15.12.2005 c.d.
Zapomniałem dopisać, że żonka, która teraz permanentnie przesiaduje całymi dniami w domku (zwolnienie lekarskie - na lepsze samopoczucie) podpisała umowę na odbiór śmieci. Czyli dom razem z nami zaczyna funkcjonować w zgodzie z wymogami recyklingu.

Teraz sen z powiek spędza mi szambo - zdążą kostkarze zbudować studzienkę przed wywaleniem szamba czy nie? Analizując poziomy najpierw wywali mi w garażu i kotłowni :-? Mieszkamy 12 dni x 300 litrów na dobę to daje ok. 4.000 litrów. Wcześniej malowanie - pewnie z 1.000 więc zostaje mi 5.000 litrów, minus zapas bezpieczeństwa ok. 1.000 litrów. więc mam "luźne" ok. 4.000 litrów czyli ok 10 dni.
25. grudnia wywali mi szambo.

No i są pierwsze konsekwencje opóźnień. Jako, że ocieplenie się opóźniło, za tem kostka też, w związku z tym ledwo dzisiaj wjechałem już na działkę. Normalnie BAGNO. Zamówiłbym wcześniej kliniec, ale cały czas kostkarze mnie zwodzą. Zaowocowało to dzisiaj wieczorem ostrym wjazdem przes bagno na teren przed garażem, ale jutro już bym nie wyjechał. Na szczęście ok. 50 metrów ode mnie leży hałda zmielonego asfaltu. Więc co? Taczka, łopata i kilka kursów celem podrzucenia pod koła - może jutro wyjadę.
Dzwonili kostkarze i pytali jak dojechać - czyżby mieli jutro zacząć? :o 8)
Jutro nie idę do firmy to muszę zorganizować materiał "pod kostkę"
- rury kanalizacyjne na przepusty
- kątownik z nierdzewki na łączenie podłogi w garażu i kostki (śruby z nierdzewki właśnie dzisiaj kupiłem)
- wycieraczkę metalową z "obyspnikiem" przed drzwiami wejściowymi.
To chyba tyle.

...cdn

nurni
17-12-2005, 19:14
17.12.2005
Kostka dojechała dopiero dzisiaj, więc zaczną robić w poniedziałek :evil: :evil: :evil: :evil:
Niestety odpływy zaczynają się "dziwnie" zachowywać" - czyżby szambo przepełniało się przed czasem? :o :-? :evil: Dziwne zachowanie polega na tym, że woda w kibelku opada poniżej dotychczasowgo poziomu, jakby coś ją dodatkowo wysysało - nie wiem czy to już jest zły sygnał czy może coś innego.
Zainstalowałem sterownik Devi do ogrzewania podłogowego w łazience na górze. Dopiero po telefonie do firmy okazało się jak trzeba to zmontować poprawnie. Z instrukcji jasno to nie wynikało.
http://images48.fotosik.pl/101/3e7fae44268e1982med.jpg
Jeżli chodzi o zasilanie to było oczywiste. Podłączenie czujnika też. Ale napięcie na podłogówkę to były dwa przewody, a każdy miał oplot zewnętrzny + kabel wewnętrzny. Okazało się, że "środki" (30 to zasilanie na matę grzejną a oplot zewnętrzny to "zero" które trzeba połączyć z "zerem" w puszce
A tak wygląda już "odpalone" urządzenie
http://images36.fotosik.pl/97/6b124670e6de5428.jpg
Teraz jak bym robił to wszystkie puszki zrobiłbym pogłebione - duuuuzo większy komfort upakowywania "kablologii" z przełącznikami w puszkach. Na szczęście taką głęboką puszkę miałem do regulatora podłogówki.

Mamy już listwy przypodłogowe na górze:
http://images43.fotosik.pl/101/105c79375f23dd53.jpg

Po próbach zrobionych na desce został wybrany kolor lakierobejcy na drzwi - ciemny mahoń Duluxa.

Dzisiaj nie pojechaliśmy do znajomych bo w żonki samochodzie padły oba światła - nie do wymiany samemu - tylko serwis (Renault Megane)
A ja się zakopałem. Więc umorusani wróciliśmy do domu, zapaliliśmy w kominku i wypijamy to co mieliśmy wziąć ze sobą na opijanie ich nowego mieszkania. 8) :wink: :-? w towarzystwie sąsiadki, która, jak mamy nadzieję, wleje w nas trochę nadziei i dobrej energii bo chyba mamy doła, takiego malutkiego.
Oooo, puka sąsiadka z mężem więc dobranoc .... i na zdrowie.

...cdn

nurni
19-12-2005, 20:35
19.12.2005
Dzisiaj od rana czekałem na kostkarzy bo ekipa od ocieplania stawiła się w komplecie (z lekkim opóźnieniem, ale się stawiła).
W międzyczasie dokręcałem dalej elektrykę i przeniosłem roboczą siatkę na ogrodzenie właściwe, tam sobie poczeka aż założymy metalowe sztachety.
W kolejnym międzyczasie przyjechał cement i cegła (na wymurowanie studzienki do szamba) no i pomagałem wyładowywać. Zaznaczę delikatnie, że 3 dni temu "walnęły" mi z przechłodzenia wzdłóżne mięśnie kręgosłupa, a w sobotę wypychając żonkę sprzed domu naderwałem sobie mięsień pierwsiowy :wink: . Ale okazało się, że ruch jest dobry na wszystko i jeszcze żyję chciaż już teoretycznie nie powinienem ruszać ani ręką ani się schylać.
Potem przyjechali kostkarze :D :D :D :D :D i się wzięli z kopyta za odkopywanie włazu do szamba. Odkopali i :o :o :o :o :o :o lustro "wody" na równo z płytą :o :o :o :o . Dobre miałem przeczucia. Szybciutko telefon do szambelana (namiar od sąsiadeczki) i przyjachał w ciągu godziny. Okazało się i potwierdziło, że zbiornik mamy 10 m3.
A kostkarze zdążyli ułożyć po jednej stronie obrzeża łączące garaż z bramą wjazdową.
Jutro muszą wymurować studzienkę i poprowadzić przepusty pod kostką (podlewanie ogrodowe, prąd i cóś może jeszcze) fi 100 zakończone deklami. Jak trzeba będzie to odkopię trochę ziemi i pod kosteczką sobie przepuszczę co będę sobie życzył.
Z powodu szamba i opóźnienia kostkarzy istaniało poważne ryzyko, że nie zdążę na Wigilię do szkoły Rekina. A oni dzisiaj cały dzień pichcą, po to żeby wieczorem była msza (zaprzyjaźniony proboszcz) a potem ogólna wyżerka w wykonaniu rodziców, potraw wykonanych prze dzieci z całej szkoły. A na każdym piętrze same pyszności.
Zdążyłem :D :D :D :D Rekin szczęśliwy, że smakowała nam robiona przez niego sałatka śledziowa a ja, że udało mi się wyrobić.
W ramach relaksu o 21:00 ma przyjść pan od rolet bo w sobotę "się nie wyrobił", a jak nie przyjdzie dzisiaj to dopiero w styczniu :o 8) :wink:
Poza tym żonka zamówiła (niestety) Polsta Cyfrowy i chyba będziemy mieli telewizję na święta, chyba żebym nie zdążył kupić gniazdka 8) :wink: :oops:
Zmierzyłem znowu spalanie gazu - spadło do 12 m3 na dobę - czyli jak na pierwszy sezon nie jest źle.
No a dla zdrowotności - Imiglykosik mój ulubiony.

...cdn

nurni
20-12-2005, 21:42
20.12.2005
Pan od rolet przyszedł o 21:00 i robił do 22:30. Na 7 rolet 3 zrobił w złych wymiarach :o :o :o . Niezła śednia. Jako że załatwiała sprawę żonka się nie "wtrancałem" chociaż widziałem, że za chwilę go zabije bo bardzo chiała się spełnić przy tej robocie. Na koniec powiedziała, że już się nie dziwi czemu ja wszystko mierzę razem z fachowcami i sprawdzam jeszcze raz jak pojadą.
Kostkarze obrzeża obsadzili i wzięli się za palisadę która ma być stopniem (po łuku) przed wejściem. Teraz trzeba tylko wypuścić kable idące od domu do furtki. Studzienkę do szamba też wymurowali. A ja w ramach relaksu na mrozie do 22 obsadzałem kątownik z nierdzewki na krawędzi podłoga w garażu/kostka. Pod kątownik wpuśiłem papę którą wywinąłem pod przyszłą kostkę i na piach jakieś 50 cm od lica muru. Zawsze woda będzie dalej od fundamentów.
Generalnie z domem się już zaprzyjaźniliśmy. Na ogłosy, które kiedyś nas dziwiły już nie zwracamy uwagi, lub ucichły. Do ciszy się przyzwyczailiśmy. Do wielkości też - nawet ciut za szybko :wink: :D
Teraz kolejne wyzwanie i kupa roboty to ogród, ale to na szczęście dopiero od wiosny i ja nie mam nic do gadania - tu dowódcą jest Żonka. 8)
Chyba żeby mi się coś nie podobało i trzeba będzie znowu sposobem zmienić zdanie połowinki. :wink: :D :D


...cdn

nurni
21-12-2005, 20:16
21.12.2005
Ociepleniowcy się odmeldowali bo niestey przy tej temp. nie da rady zaciągać kleju i siatki. Na szczęście cały dom ostyropianowany, no może z wyjątekiem lukarny od nieużywanej górnej łazienki. Znaczy ogólnie nie używanej bo żonka już kąpiele w niej brała.
Teraz wyczekujemy kilku dni cieplejszych i przyjeżdżają zaciągnąc wszystko klejem.
Kostkarze przygotowali podjazd do układania kostki przed garażem, za to spie...lili chodnik od furtki do drzwi - wziął się im i skosił. Więc po powrocie do domu rzomierzyłem panom środek furtki, środek drzwi wejściowych, szerokość przy furtce potem tę samą szerokość po połowie od środka drzwi i po 5 min. wszystko było idealnie rozplanowane. Strasznie się dziwili , że tak szybko mi poszło bo oni walczyli z tym dużo czasu - Jezus Maria jakie barany :D :o :evil: :o .
Tak więc obrzeża od furtki będą rozbierać ale za to palisadę po łuku zrobili już dobrze. Wczoraj jak wróciłem to już widziałem, że będzie źle. Więc spóściłem z górnej balustrady kilkanaście gwoździ na sznurku celem zrobienia im markerów ("pionów") do których mogli by odnieść łuk. Nawet im wyszło.
Generalnie typ pracowników "od metrów kwadratowych" - jak im ktoś ułoży krawężniki to mogą kilemtry kwadratowe układać. Najważniejsze, że już można prawie normalnie zaparkować przed garażem choć studzienka (gówniana) trochę przeszkadza. Wg. zapewnień kierownika jutro skończą, tylko co, chyba się ...
Skończyłem obsadzanie kątownika w bramie garażowej i założyłem w końcu kratki na odwodnienie liniowe (ACO). Wjazd w garażu prezentuje się teraz bardzo przyzwoicie.

...cdn

nurni
22-12-2005, 23:15
23.12.2005
Kostka nie skończona - zabrakło piasku, skończą jutro. Barany straszne.
Więcej nawet mi się nie chce pisać.
Na szczęście wjazd przed bramą garażową skończyli i palisadę przed wejściem też - został chodnik do furtki i obsadzenie wycieraczki przed drzwiami.
Przywiozłem choinkę (żonka wybierała) i stoi gotowa do przystrojenia - ale to już jutro (dzisiaj znaczy).
Połowinka z Rekinem porobili bardzo fajne przystrojenia z ciastek, piernimów, cukierków itd. - jak za dawnych (bardzo) czasów. Papieru tylko na sławetny łańcuch nie można było kupić.
Przywiozłem też sobie trochę drewna do kominka (2m3) i rozładowałem w garażu.
Jutro na pewno już nie będę mógł ruszać żadną kończyną - a Wigilia u nas. :o :D
Chociarz nie, mały palec u prawej ręki mam sprawny więc jakoś dam radę.
Jak pisał Bratny - twardym trzeba być a nie miętkim :D :o 8) :wink:
Rydzu popijam do Ciebie Jacka&Daniela.
Zdrófko :D

nurni
23-12-2005, 15:36
23.12.2005 c.d.
Wszystkim forumowiczom, a zwłaszcza czytaczom tego "dzieła"
na te Święta i cały przyszły rok życzymy ZDROWIA :D :D :wink: 8)
...resztę można sobie kupić lub zapracować - jak mawiają Gruzini.

http://nurniegodom.republika.pl/images/Swieta_2005.jpg

Nurni z rodzinką 3 i 1/2 :D :D :D :D

nurni
25-12-2005, 18:19
25.12.2005
Jak że ostatnio zdjęć nie było, ale były robione to poniżej trochę aktualności.
KOSTKA
Połączenie podłogi w grażu z kostką - kątownik z nierdzewki pod który wchodzi papa
http://images46.fotosik.pl/101/bbabe458f63832a8.jpg
W końcu obstalowałem odwodnienie liniowe w garażu
http://images41.fotosik.pl/97/126de5219f76c539.jpg
Wjazd do garażu - początek zasyspywania piaskiem
http://images43.fotosik.pl/101/9d6b96c702ee2e6c.jpg
Palisada przed wejściem "się układa"
http://images36.fotosik.pl/97/41d9b395eb901061.jpg
Widok ogólny
http://images39.fotosik.pl/97/cdb5e64c06f1c068.jpg
Wcześniej wylany fundament pod bramę samonośną idelanie się zgrał z kostką (widoczny zatopiony stalowy dwuteownik)
http://images38.fotosik.pl/97/e34e8bc7951d3e36.jpg
Oczywiście "baranom" zabrakło piachu, o czym mogli się domyślić wczesniej, w zwiążku z czym kończyli na drugi dzień. Kierownik zamówił piach, który nie dojechał a mój Pan Stefan, kolejny raz, okazał się niezastąpiony - przywiózł piach po 40 min.

Rolety
http://images42.fotosik.pl/97/79a665c787ab5344.jpg
http://images48.fotosik.pl/101/e9cf7e1c03eea4ae.jpg
http://images38.fotosik.pl/97/613422c290d8dc79.jpg
http://images37.fotosik.pl/97/e9e7c53d3b9c71e4.jpg
Całość montuje się w zasadzie bezinwazyjnie do okien ponieważ prowadnice są przyklejane a mechanizm przykręcony, ale do listewek trzymających szybę. Więc rama "właściwa" jest nienaruszana.

Taką mamy klatkę schodową:
http://images49.fotosik.pl/101/c8e373911f8e7543.jpg
http://images46.fotosik.pl/101/fa07c7ac1e0e72ff.jpg

Osprzęt elektryczny:
http://images46.fotosik.pl/101/8f5272551a193160.jpg
http://images42.fotosik.pl/97/eec3704f40e4566d.jpg
Linia Berker B.Kwadrat.

Kotłownia:
Działający kocioł z pompką cwu.
http://images47.fotosik.pl/101/b5c605077061fb6a.jpg
W przyszłości sterowanie z poziomu centrali alarmowej - kabelki mam doprowadzone do gniazdka elektrycznego. Również do kotłowni doprowadzony mam przewód od pompy podłogówki.

Rekuperator:
Sterownie rekuperatorem
http://images47.fotosik.pl/101/101c1f75bb3d684a.jpg
Pięć biegów, ale wygląd ma iście siermiężny - muszę dokupić jakąś ładną klapkę żeby ukryć to paskudztwo. Inna sprawa, że obsługa jest (jak widać) mocno łopatologiczna.

Świąta:
http://images40.fotosik.pl/97/8684f7d2fe80da42.jpg
http://images47.fotosik.pl/101/46102dbf34ca2b01.jpg
No a po wszystkim - szał otwierania prezentów (Święty właśnie odjechał)
http://images45.fotosik.pl/101/a8e546ef230f6061.jpg
Wigilia na 22 osoby udała się przednio. Z danych technicznych:
- spokojnie można robić imprezy przy stole na ok 30-35 osób.
- organizacja pomieszczeń sprawdziła się bez zarzutu.
- wentylacja poradziła sobie bez najmniejszego problemu - do dzisiaj nie ma potrzeby otwierania okien.

UWAGA !!! byli u nas kolędnicy !!! :o :D :o Prawdziwi, poprzebierane dzieci, znające kolędy, dziękujące po kolędzie :o :o No normalnie się wzruszyłem. A ja myślałem, że ten zwyczaj już "umarł". A tu nie - dzięki Bogu. Bloki jednak wypaczają myślenie.
Potem mieliśmy jeszcze 4 razy kolędników :o :o :o - no cóż, nie wszystko jest na tym świecie idealne :D :wink:

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
No i żeby się nie zakończyło za wesoło - cała kostka do przełożenia 8) :-? :cry: Zabrakło mi miejsca na karcie w aparacie, a pisać to mi się na temat nie chce. Przyszedł deszcz i wszystko w pi....du spłynęło - dokładnei obrzeża.
Na razie mam wjazd suchą nogą do garażu i wejście do domu. Poprawiać będą już latem (jak sądzę) i może wtedy dopiero się rozliczymy.
Jednak barany straszne.
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

....cdn

nurni
29-12-2005, 20:40
08.01.2006

Jak słysznie zauważył brzuzens i mnie również to zaczęło dręczyć - w trybie "na jeden stół" drzwi pomalować nie zdążę. W odsieczy przeszeł mi teściu użyczając własnego stołu ogrodowego. Teraz będę malował na "dwa stoły" czyli przyspieszam dwukrotnie - teraz powinienem się wyrobić.
A drzwi wyglądają, oj, coraz ładniej, nawet bardzo ładnie. Wkleję zdjęcia jak już pierwszą parę na gotowo zainstaluję. W porównaniu do "golasów" to te pomalowane wyglądają po prostu pieknie. A jaka satysfakcja - że sam tymi ręcami itd.

Jak drzwi sobie schły to zabrałem się za wykończenia połączania blat/ściana/okno w kuchni.
Krótka relacja

Tak to wyglądało na początku (http://nurniegodom.republika.pl/images/0225.jpg)
Połączenie z glazurą (http://nurniegodom.republika.pl/images/0226.jpg)
P0łączenie przy oknie (http://nurniegodom.republika.pl/images/0227.jpg)
Wykończenie zrobiłem z listwy do glazury, z wklęsłym łukiem, której odciąłem część mocującą, zostawiając ją tylko szczątkowo w miejscach gdzie akurat dało radę wcisnąć ją w szparę między blatem a ścianą.

A w takich okolicznościach spędzamy sobie wieczory:
Wieczorową porą (http://nurniegodom.republika.pl/images/0224.jpg)
...i każdego dnia upewniamy się w tym, że warto było, bardzo zachorować na chorobę zwaną budową domu. A na leczenie mamy całe życie i to w jakich warunkach :D :wink: - własna klinika lecznicza

...cdn.

nurni
02-01-2006, 19:39
02.01.2006
No i mamy Nowy Rok w którym witam serdecznie całą brać forumową.
Troszkę inaczej tym razem rozumieliśmy tę "nowość". Dosłownie, bez przenośni. Wszystko jest nowe - okolica, dom, sąsiędzi, ogłosy, psy, koty, ptaki - wszystko. I jakby lepsze, bezpośrednie takie. Nie wspólne, ogólne, wszystkich tylko nasze. Nasz podjazd, nasz śnieg do ogarnięcia, nasze ptaki do nakarmienia. Wszystko.

A sylwester? W domku. Żonka się przeziębiła, więc zdecydowaliśmy, że nie idziemy do rodziców (siorka z dojczlandu przyjechała) tylko spędzimy go w Domu. Zmęczona poszła spać o 22 a my z Rekinem czekaliśmy twardo do północy. Potem szampan z sąsiadami, strzelanie na ulicy, wędrówki międzysąsiedzkie z życzeniami, a w tle....przecudna zima, która kosztowała nas parę godzin odśnieżania.

Stary rok zdążyłem zakończyć:
- spłatą ostatniej zaległej raty wykonawcy
- znalezieniem przyczyny wywalania różnicówki na parterze w związku z czym mamy światło na ganku (przyczyna banalna - woda dostała się pod izolację zakończenia przewodu idącego do furtki i zwierało na przewód zerowy)

Teraz bierzemy się za ogrodzenie frontowe - czyli na początek brama i 2 furtki. :o - reszta potem.
Zgłaszamy powtórnie budowę płotu. Tym razem rysunek jest z płotem ażurowym w miejsce muru (tego co już stoi). Zobaczymy czy nie zgłoszą sprzeciwu i czy nikt nie przyjedzie na rekonesans.

...cdn

nurni
04-01-2006, 20:22
04.01.2005
Płot zgłoszony, znaczy żonka zgłosiła. Kurde ale ja ją wykorzystuję :o 8)
Kupiła jeszcze, jak mówi, tymczasową skrzynkę na listy :o 8) :o . No bardzo ładna, ale może wejdzie do niej pocztówka od cioci Zosi znad morza bo na pewno nic więcej. I jest na kluczyk - jakby miało się tam coś cennego zmieścić.

Od jakiegoś czasu szukam po wszytkich Castoramach i innych Obi wkładki z gałką 40/50 i gałka po stronie 50. Nie ma. Były. Wyszły vel wyszli. Na szczęście udało mi się kupić w sklepie internetowym Gerdy. Męczy nas już to zamykanie drzwi na klucz od wewnątrz. A tak będzie gałeczka i po problemie. Od razu wziąłem dwie i kołatkę z rozpędu. Teraz nie mamy dwonka (jeszcze) i wszyscy pukają w szybkę a tak będzie kołatka. I będzie można potem zaczepiać o nią różniste ozdoby świąteczne.

W końcu wziąłem się za malowanie drzwi. Chodziłem koło tego tematu jak pies koło jeża. Ale w końcu trzeba. Mus to mus. Jak Fasola się urodzi drzwi mają być pomalowane. Wszystkie. Chyba żebym nie zdążył 8) .
Skrzydło położyłem sobie na stole, zdjąłem wszystkie listwy (zamontowane tylko żeby się nie pomyliły) potem je opisałem z tyłu. Wszystko co miało być malowane na początek przetarłem papierem ściernym "200" i dokładnie odkurzyłem. Lakierobejca Duluxa - ciemny mahoń - (na benzynie lakowej) i do tego specjalny pędzelek. Napisane było "do lakierowania" to kupiłem. Lakieruje się banalnie. Bejca wolno schnie (bo rozpuszczalnik benzyna lakowa) i wybacza wszystkie błędy. Po pomalowaniu całych drzwi (jednej strony) można sobie spokojnie robić jeszcze poprawki. Wychodzi mi, że jedne drzwi będę malował tydzień, a to dlatego, że chcę malować 3 razy. Odstęp między malowaniami zalecany ok. 16 godzin. Więc jeśli chcę pomalować drzwi 3 razy x 2 str. = 6 dni.
Opaski i listwy maskujące w tzw. międzyczasie.

...cdn

nurni
09-01-2006, 21:13
09.01.2006

Nie wiem jakim cudem ale post z 8 stycznia pojawił mi się przed postem z 2 stycznia. Dziwne. A może admistrator coś na to poradzi, jeśli się tu tego doczyta, oczywista.
Dzisiaj był dzień wolny od pracy (pozwoliłem sobie dać dzień odpoczynku), ale nie od Pracy w domu.
Dzień był pod hasłem alarm. Z oczywistych względów zdjęć i szczegółów nie będzie, ale dom mamy już chroniony w 100%. Sprawa została załatwiona kompleksowo, bezproblemowo i profesjonalnie przez naszego guru forumowego co pod dom podjeżdża czarną BeeMWicą i sąsiedzi się po domach chowają. I dobrze niech czują respekt do nowego sąsiada. :D :wink: :D

Panowie dom alarmowali a ja sobie malowałem drzwi, montowałem elektrykę i pojechałem do oddziału TP SA zapytać się kiedy mogę mieć nadzieję na Neostradę, bo strona www wykazywała brak takowych możliwości.
- Jutro proszę Pana :o :o :o :o :o :o :o
- Ale jutro Pani odpowie?
- Nie jutro będzie modem do odbioru, umowa i może Pan odpalać interek.
No po prostu zjadła mnie na całego. Podpisałem umowę na 24 m-ce, z tego mam 6 m-cy po 1 zł, a potem po 80 złociszy za miesiąc. Wszedłem w modem ze switchem, tak więc tylko kableki pozakańczać wtyczkami, się wpinać i serfować z prędkością 512.
Aha, Pani jeszcze mnie zapytała czy chcę uruchomić drugi numer o który prosiłem, więc od razu się zgodziłem. Kurde, tak się pozmieniało czy tylko u nas. Jeszcze mi doradziła, żeby wziąć na początek abonament za 50 zł bo instalacja 10 zł a po miesiącu przejść na najniższy abonament. Instalacja z najniższym abonamentem kosztuje z kolei 100 zł.
Drugi numer przeznaczę sobie na komunikację techniczną - do pieca zadzwonie jak będę chciał z kimś pogadać albo do centralki alarmowej, jeszcze niewiem.

W kolejnym międzyczasie, spiąłem w końcu zasilanie oświetlenia stopni. Trzeba było spiąć przewody na strychu bo tam były wyprowadzone celem wybrania wersji zasilania 230 V (na ostro), 12 V (transformator). Jak wcześniej pisałem padło na oświetlenie LED / 230 V.
Ale to ładnie wygląda - bardzo ładnie i teraz już nie musimy zapalać górnego oświtlenia na klatce coby na ryj nie spaść ze schodów.

A teraz po ciężkim dniu pracy, sdrófko
- tym razem Jacek Wędrowniczek, bez lodu, za to przy kominku. :wink: :D


....cdn

nurni
10-01-2006, 21:54
10.01.2006
Zapomniałem wczoraj dodać, że pani w telekomunikacyjnym okienku tak mnie zaczarowała, że z tych czarów dokonałem zakupu takiego oto zestawu z dwiema słuchawkami
http://www.telekom.com.pl/swiss/images_new/Avena_168_big.jpg
A tu jeszcze więcej:
http://www.telekom.com.pl/swiss/telefony/avena_168.htm
..jak mnie najdzie ochota to se rozbuduje do 5 słuchawek. To problem centralki telefonicznej mam z głowy.
Ale podłączę to chyba za trzysta lat - bo najsampierw drzwi trzeba pomalować 8) :wink:


...cdn

nurni
13-01-2006, 21:43
13.01.2006
Dzisiaj nastąpiło pierwsze, użytkowe, wybranie szamba. Zakładając, że wcześniej zostało ok 1 metra, dzisiaj zostało wybrane ok 8 metrów. Po 23 dniach. Ciut za często. Myślałem, że wystarczy raz na miesiąc, ale może to "niewybranie" ostatnio zafałszowało wyniki. Szambelan przywiózł również umowę.

Drzwi się malują, nawet już jedne wiszą. Jak już będą zamocowane i oszklone to wrzucę zdjęcia. Generalnie jest kupę zabawy ale efekt i satysfakcja ogromna.

Neostradę mogę już mieć ale TP nie ma mojego routera "na magazynie". Poczekam. Nie za długo bo na modemie trochę za duże rachunki za interek trzeba płacić.

Jutro mają przyjechać na wywiad instalacyjny :o :o 8) tzn. zobaczą czy można podłączyć drugą linię i jak można podłączą. Wniosek z tego taki, że sami nie wiedzą co mają i co mogą z tym zrobić.

Jako, że żonka się urlopuje, na zwolnieniu, to jeździ po różnych sklepach i przywozi potem pół samochodu do rozładowania, i co najgorsze, większość trzeba przykręcać, mocować, instalować, a mi brakuje już tylko piórka w du...pie. No nie odmówię, bo mi myszy wszystko .... 8) :-?

Dzisiaj się relaksuję przy pifku, różnorakiego gatunku :wink: :D

...cdn

nurni
15-01-2006, 19:04
15.01.2006
Malowanie drzwi zaczyna przynosić efekty.
Oto one:
Drzwi do dolnej łazienki (http://nurniegodom.republika.pl/images/0231.jpg)
Obok widać jeszcze "surowe"
Dolna łazienka cd. (http://nurniegodom.republika.pl/images/0234.jpg)
Nasze jedyne pełne drzwi garderoba/pralnia (http://nurniegodom.republika.pl/images/0232.jpg)
Te sam drzwi cd. (http://nurniegodom.republika.pl/images/0233.jpg)

A poniżej relacja z "odpalenia" oświetelenia schodów:
1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0230.jpg)
2 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0228.jpg)
3 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0229.jpg)
...jak widać oświetlenie diodowe.
W nazwiązaniu do pewnej dyskusji na forum niniejszym nadmieniam, że oświtlenie, tu diodowe, nie daje absolutnie wyczuwalnego ciepła bez względu na czas świecenia. Cały czas w dotyku jest zimne.

...cdn

nurni
20-01-2006, 11:26
20.01.2006
Pisałem już, że drzwi maluje :wink: 8) , bo jak nie - to maluje, cały czas, do 12 w nocy. Trochę już rzygam tym malowaniem, ale efekty w postaci coraz to nowych drzwi wiszących, pięknych i lśniących, mnie motywują.

Wczoraj, zamiast imieninki opijać, ostatnim rzutem na taśmę zakupiłem drewno do kominka i sam sobie przywiozłem. Prognozy mnie zmotywowały. I dobrze zrobiłem bo dzisiaj rono -22 st. na zewnątrz :o :o :o
Nawet zamki w drzwiach od wewnątrz się oszroniły - :o :-?
Zauważyłem jeszcze ciekawą rzecz, strzelają okna, tylko te duże, tarasowe. Co jakiś czas trzask. Domyśliłem się, że to uszczelki przeskakują podczas naprężeń. Jak jedne otworzyłem i zamknąłem to przestało strzelać. Nie miałem sumienia otwierać wszystkich w taki mróz, ale jak się ociepli to muszę przesmarować silikonem wszystkie uszczelki.
Wszystko przez to, że wogóle nie otwieramy okien. Może to wada wentylacji mechanicznej :D

...cdn

nurni
23-01-2006, 22:49
23.01.2006
Coraz bardziej jestem zafascynowany moją centralą wentylacyjną. Nie zdążyłem przed mrozami zakończyć mojej czerpni zewnętrznej od GWC, więc "jadę" cały czas na tej pod dachem. Przy obecnych temperaturach mam nawiew na anemostatach w ok. 14-15 st.C. Trochę się boję żeby nie zamarzła i wyłączam ją na noc. Nie pracuje od ok. 24 do 6 rano. Potem już cały czas na najniższym biegu.

Za to zawiódł mnie w końcu moj czołg - 406-tka. Dzisiaj nie odpalił wogóle, nawet z kabli od żonki Renówki, której dalej nie uważam za samochód tylko wyrób samochodopodobny. Zapalił bo nowy, i tyle. Kupiłem sobie autostarta, załączyłem ładowanie akumulatora na całą noc - zobaczymy jutro. Ale, kurna, garaż na dwa auta mamy, w którym jest ok 5st na plusie i nie ma w nim miejsca na samochody :o :D :o Bo jak wiadomo garaż suży do przechowywania materiałów budowlanych a nie samochodów. Samochody mogą se stać na mrozie -28 st.C a kleje i inne duperele nie ! :-? 8) :wink:

Aktulanie oprócz walki z zimą, drzwi maluję ....i tak będzie jeszcze ze 3-4 tygodnie. Nie mam nawet czasu żonce spiżarki urządzić, ale pomysł już mam, nawet rozrysowany - to już baaaardzo dużo.

Przyznam się jeszcze, że ciągłość prac zakłócają nieprzerwane wizyty znajomych, co niestety coraz bardziej męczy moją żonkę, więc staram się jak mogę jej pomagać co zakłóca prace wykończeniowe. Ale nic to "rady damy" bo co byśmy mieli nie dać - twardym trzeba być a nie miętkim.

...cdn

nurni
24-01-2006, 20:18
24.01.2006
Garaż w miarę uporządkowany i udało mi się wjechać, na rozruszniku, autem do środka. Będzie to inauguracyjne nocowanie samochodu w garażu. A może nawet jutro zrobi mi niespodziankę i odpali :wink:

Zmierzyłem dzisiaj temperaturę na wew. stronie szyby od okna. Wyszło mi, że przy -18 st.C na zewnątrz na szybie jest + 15 st.C. Nie wiem czy to dobrze czy źle, jak ktoś umie policzyć jakie parametry ma szyba (powinno być 1,1) to będę "dźwięczny". Nie ma po prostu kiedy "przypomnieć" sobie wzorów a i wszystkie książki po pudłach jeszcze pochowane.

...cdn

nurni
25-01-2006, 21:55
25.01.2006
Zapalił. Trochę się pomęczył ale zapalił. Ewidentny korek lodowy na przewodzie paliwowym lub gdzieć po drodze.
Szybciutko zakupiłem pól literka denaturatu i dolałem do paliwa, wraz z nowym tankowaniem. Fajnie musiałem wyglądać wędrując do auta o 7:30 z fioletową butelczyną :D :D :wink: 8)
Nawet załączyłem mechanizm bramy garażowej. Wyjechałem sobie, za naciśnięciem pilota i potem, też za naciśnięciem, brama garażowa się zamknęła. Pierwszy raz w życiu doświadczyłem tego uczucia. Miło.
Miałem obiekcje czy mechanizm da sobie radę z oporami, przy takich mrozach, ale dał - bez problemu.
A może "zakład malowania drzwi" otworzę 8) :o :D
Końca nie widać, a "fasola" rośnie i "się zaokrągla".
Żoneczki "przybyło", ale tak fajnie, okrągło z przedsięwzięciem przednim :wink: :D
Tym razem imię wybiara połowina, aczkolwiek te, które mi się nie podobają, staram się jej wyperswadować lub reagować z grymasem braku akcepatacji. Do pomocy mam "rakina". Więc dwóch na jedną (plus zawartość to będzie więcej) to najczęściej wygrywamy. Termin na 8 marca to może dziwczynka będzie - fajnie by było. Rekin miałby potem kogo na "balangach" bronić :D 8)
A na dobranoc Grant "on the rock" - smaczniutki.
Zdrófko.

..cdn

nurni
31-01-2006, 22:59
31.01.2006
Nic ciekawego się nie dzieje, nuda Panie :-? 8)
Właśnie udało mi się odpalić neostradę, ale jeszcze nie w całej sieci tylko na jednym kompie. Przyczyna banalna, nie mam zaciskarki uniwersalnej, a za pięć dych specjlanie nie kupię. Mam mieć pożyczoną w przyszłym tygodniu. Jeeeezu, w porównaniu do modemu, to kulka w myszy mi się grzeje :D
A no jeszcze żonce spiżarkę wyspażyłem w regał. Teraz już jest gospodyni całą gębą i brzuchem i oba szczśliwe :D :D :wink:
No i drzwi maluję, jakby kto nie wiedział :D :D :D :wink: 8)

...cdn

nurni
03-02-2006, 20:29
03.02.2006
No, 8 sztuk drzwi już pomalowane. :D
Cholernie pracochłonna to zabawa, ale już tylko 3 sztuki pozostały do pomalowania 8)
Oczywiście w międzyczasie (tu temat do rowiązania dla Einsteina), pomalowałem rurę gazową w spiżarce na żółto, a co niech ma, przykleiłem w końcu listwy maskujące połączenia przy blacie w kuchni i założyłem kolejne gniazdka i włączniki. Wiecie ile kosztuje ściemniacz Berkera ?! 130 zł Q..wa j.... m...ć. Pokrętełko z przyciskiem za tyle pięniędzy. :o 8) :-?

Byłem dzisiaj w naszym mieszkaniu, które już wynajmujemy. Spędziłem tam prawie 11 lat a czułem się jak w obcym mieszkaniu. Żadnych emocji pozytywnych czy nostalgii - jakoś tak dziwnie się czułem. Najważniejsze że generuje zysk :D :wink:

Teraz, kolejny etap malowania drzwi mam za sobą, więc co - forum i Imyglikosik jest grany - znaczy czerwony i znaczy forum jest czytane (Burchard: "Znaczy kapitan" - kto czytał ten wie - ...znaczy cały statek mi pałami !...)

...cdn

nurni
05-02-2006, 22:12
05.02.2006
W związku z tym, że żonka zaczęła przejawiać "instynkt gniazda" zostałem wyeksmitowany z malowaniem do górnej łazienki.
O "instynkcie" wyczytała w "mądrych" księgach na temat rozmnażania się i przebiegu ciąży 8) :-? :D
Pokój fasoli został wysprzątany "na gotowo" i wszystko co zalegało wynisłem na strych lub raczej stryszek w naszej chałupce.
Potem musieliśmy pojechać do Ikei i nabyć drogą kupna rozkładane "coś" do pokoju fasoli coby żonka mogła przy niej się zdrzemnąć i mnie nie budzić 8) 8) 8)
Spanie rozkłada się w prosty sposób i po złożeniu wygląda bardzo fajnie i zajmuje mało miejsca, choć po rozłożeniu moga spać na tym 2 osoby (140x200 cm). Docelowo "to coś" (bo ani to wersalka ani tapczan) będzie stało w gabinecie.

Powoli zaczynamy rozglądać się za "źródłami światła" w naszym domu. Po dzisiejszej wizycie w Ikei widzę, że tylko fasola i Rekin uchronią nas przed rozwodem. 8) :o

...cdn

nurni
07-02-2006, 21:45
07.02.2006
Przestał martwić mnie już padający śnieg 8) a zaczyna mnie martwić co będzie z tego śniegu jak przyjdzie odwilż :o
Śniegu na ziemi kupa, a ziemia zamarźnięta - jak odwilż przyjdzie szybo - to sobie popłyniemy bo woda z roztopionego śniegu nie będzie miała gdzi wsiąkać :o :o :-?

....cdn

nurni
09-02-2006, 22:35
09.02.2006
Właśnie został zakończony montaż listew przypodłogowych i tym samym temat podłóg został zamknięty. Nie widać już łączenia podłóg ze ścianą i wygląd pomieszczeń przestał mieć charakter jeszcze budowlany. No może tylko jeszcze to "industrialne" oświetlenie w postaci gołych żarówek - ale ten temat musi jeszcze poczekać.

Od jakiegoś czasu spadało mi lekko ciśnienie na piecu w co. Sprawdzałem czy nie cieknie przy kaloryferach, szafki rozdzielaczy i nic. Już się martwiłem, że to gdzieć w ścianie lub podłodze ale przypomniałem sobie, że mam jeszcze jedną szafkę rozdzielacza i tam pięknie sobie kapało. Dokręciłem i zobaczymy jutro jaki będzie efekt. Na wszelki wypadek wezwę instalatora niech przyjeżdża i posprawdza wszystko. A może trzeba odpowietrzyć układ? Zobaczymy.

Powoli komletuję dokumenty do odbioru domu. Dziennik już mam, oświadczenie kierownika też, jutro przychodzi kominiarz. Będę miał protokół wentylacji do odbioru i do gazu. Umówiony jestem z Panem od gazu, że jak będę miał dokument od kominiarza to sprawę załatwi mi od ręki. Został mi tylko protokół odbioru instalacji elektrycznej i to dość kosztowny - 3 stówki.

Moje obserwacje w czasie odwilży sprowadzają się do tego, że spadający śnieg nie urywa rynien :o ale za to odgłos jest spadającego słonia, a
dach, jak na razie, nigdzie nie przecieka.

...cdn

nurni
15-02-2006, 21:59
15.02.2006
Pan kominiarz był protokół wypisał, wszystko posprawdzał, zainkasował 150 zł i poszedł.
Tylko, że ja dzień wcześniej, już nocą, musiałem odkuć przewód wentylacyjny w kotłowni bo zapomniałem, że kartongipsiarze go zasłonili. Po godzince kucia wszystko już było wporządku i gotowe do sprawdzenia.
Dzisiaj był również pan gazownik, sporządził protokół szczelności, wypisał papier, nawet szczelność sprawdził specjalnym ustroistwem i po zainkasowaniu, znowu, 150 zł sobie poszedł.
Wczoraj dojechała do nas szafka do górnej łazienki. Robiona na zamówienie, surowa, czeka na swoją kolei do pomalowania.
A ja w międzyczasach malowania, powoli przygotowuję domową sieć komputerową coby interek był wszędzie, zwłaszcza u Rekina, który doczekać się nie może. Kable w rozdzielni już pozarabiałem wtyczkami, teraz "tylko" gniazdka właściwie podłączyć, przenieść ruter do centrali podpiąć i :o :o :o :o ciekawe czy "odpali".
A żonka buduje "gniazdko", kompletuje ciuszki, pakuje się, daje mi instrukcje - no całą gębą przyszła mama. Brzucho się już opuściło (cokolwiek to znaczy :wink: co oznacza, że lada tydzień "wysyp".
Tak więc wznoszę jeden z ostanich toastów (przed pępkowym) bo teraz trzeba będzie być w ciągłej gotowości. :D :P :D :P :D

...cdn

nurni
19-02-2006, 21:18
10.02.2006
Coby nie wypaść z wprawy od malowania wymyśliłem optyczne odświeżenie pokoiku fasolki. Meble odziedziczyła jeszcze po Rekinie, białe, na które już nie mogę patrzeć. Została zakupiona farba akrylowa, Dulux mandarynka, i właśnie dzisiaj wykonałem pierwsze malowanie łóżeczka i szafek - tylko drzwiczek. Farba schnie szybka, nie śmierdzi, więc powinieniem skończyć za dwa dni. W związku z tym, że pomalowanie fasolkowego pokoju stało się priorytetem więc interek przesunął się na dalszy plan.
Harmogram prac burzą jeszcze wizyty znajomych i wczorajszy przebierany bal u kolegi. Żonka "grała" kobitkę w ciąży a ja mechanika samochodowego w zawodowym uniformie.
Teraz już wieczorkiem mogę sobie pozwolić na jedno pifko - więc zdrófko.

...cdn

nurni
27-02-2006, 19:00
27.02.2006
Koniec z malowaniem drzwi !!!!! W końcu.
A oto efekty:
1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0235.jpg)
2 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0236.jpg)
3 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0237.jpg)
Fasolowy pokój - czeka na lokatora, który dalej woli mieszkanie u mamy
W trakcie zmian (http://nurniegodom.republika.pl/images/0238.jpg)
...i po_1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0239.jpg)
...i po_2 (http://nurniegodom.republika.pl/images/0240.jpg)
Sieć...nawet mi się nie chce pisać. Problemy opisałem w Wymianie Doświadczeń
UWAGA na kolejność kabli - to nie jest całkiem po kolei :-) (http://nurniegodom.republika.pl/images/0241.jpg)
...pole walki (http://nurniegodom.republika.pl/images/0242.jpg)
...i w końcu "wynegocjowane" 10M (http://nurniegodom.republika.pl/images/0243.jpg)

...cdn

nurni
27-02-2006, 21:19
27.02.2006
A tak wyglądały drzwi w trakcie malowania:
malowanko (http://nurniegodom.republika.pl/images/0246.jpg)

W międzyczasie zrobiliśmy sobie poprzedniej soboty kulig, ale była zabawa
Kulig... (http://nurniegodom.republika.pl/images/0244.jpg)
...rwie (http://nurniegodom.republika.pl/images/0245.jpg)

Dojechała szafka do górnej łazienki
szfka łazienkowa (http://nurniegodom.republika.pl/images/0247.jpg)
...cd szafki (http://nurniegodom.republika.pl/images/0248.jpg)
...teraz tylko pomalować, blat i umywalki 8) :wink:


...cdn

nurni
03-03-2006, 21:33
03.03.06
Niniejszym informuję, że proces oczekiwania został zakończony :D :D :D
Na świat przyszła nowa forumowiczka:
Zosia :D :D :D :D
godz. 18:54
3,80 kg
57 cm
10 pkt.
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Gratuluję sobie i żonce (a taka była pewna, że będzie chłopak)
A teraz się upiję :D :wink: 8)

Sdrófko

nurni
08-03-2006, 13:28
08.03.2006

Wszystkim kobietkom, a zwłasza moim, życzę wszystkiego naj .... :D :D
Zośka z mamą już są w domu i się mają dobrze. Ten tydzień spędzimy w domu razem, trzeba żonkę trochę wspomóc.
Żałuję tylko, że nie udało mi się dojechać na spotkanie, ale cóż - córeczka na pierwszym miejscu :wink: 8)

...cdn

nurni
18-03-2006, 15:33
18.03.2006
Załączam zdjęcia Zośki dla Pań nie mogących się doczekać
Ziewanko (http://nurniegodom.republika.pl/images/0251.jpg)
Chyba się uśmiechnę (http://nurniegodom.republika.pl/images/0250.jpg)
Jak na razie wszystko w porządku i dziecko święte (puk, puk w niemalowane). Sam fakt, że nie mamy podkrążonych oczu i nie patrzymy morderczym wzrokiem o tym świadczy. Nawet Rekin, który spodziewał się, że nie będzie już wogóle spał, budzi się co rano wypoczęty i zdziwiony.

Będą nam robić kanalizację. Chcą 1/2 wpłaty (w postaci darowizy) a drugą połowę pokrywa gmina. Kanalizacja będzie podciśnieniowa.
Trochę mnie tylko denerwuje fakt, że muszę (a może nie) podpisać oświadczenie "...ustanawiające nieodpłatne prawo użytkowania na rzecz gminy i jej następców gruntu nad pasem..." idącym do studzienki na moim terenie.
Wolałbym wyrazić zgodę na montaż i ewentulane naprawy ale po mojej zgodzie i po wcześniejszych ustaleniach. A jak mi przyjdą w sobotę o 6:00 rano cósik naprawić- no przecież powystrzelam.
Zaznaczam, że przy tej technologii awaria jest tylko u mnie i nie zagraża reszcie sieci kanalizacyjnej.
Co tym myślicie??? Zgoda ma być jeszcze podpisana w obecności notariusza :o

A poza tym, mało się dzieje. Oprócz drobengo szczegółu w postaci Zośki 8) :wink: .
Generalnie się mi odechciało. Straciłem zapał. Ta cholerna zima - już mam dosyć. Czekam aż mnie słoneczko znowu pobudzi do życia.

Tak więc pozdrawiam wszystkie mamy aktualne i przyszłe, tatusiów (zwłaszcza) aktulanych i tych kiedyś - popijając łikendowo pyszne maltańskie pifko.

...cdn

nurni
21-03-2006, 21:22
21.03.2006
Od kilku dni próbuję zrobić sieć wewnętrzną.
Straty:
Ponowna instalacja karty na moim "dziadku" (Win 98)
Rekin ma X-peka więc tak od razu nie pada.
Router widzi oba komputery (przydzielił im różne adresy, ping działa) a ja nie wiem jak je udrożnić, żeby się widziały. Oczywiście na 1.000.257% dam sobie radę, ale męczy mnie to trochę. A co jak kompów będzie 5 :o :-? 8)
Znaczy, trza se rewolwer kupić, coby w łeb sobie strzelić.
No chybam, że wcześniej "zaskoczę" jak to wszystko ma działać.
Router Speed Touch Thomsona. Odpuścić nie mogę bo mnie Rekin wyśmieje.

...cdn (może, a może się rewolwer przyda :-? )

nurni
04-04-2006, 20:00
04.04.2006
Rany, ledwo się znalazłem tak dawno nie pisałem. Doła miałem strasznego.
Nic, absolutnie nic mi się nie chciało robić. Żadne tylko, nie wiem, nie znam się, nie umiem zarobiony jestem.
Ale słoneczko wyszło to i przesilenie wiosenne poszło won.
W błotko przed bramą wrzuciłem już z 10 płyt betonowych (EKO z dziurami) coby móc wjeżdżać na podjazd. Pomogło ale jeszcze kilka utopię. Potem przesypię pospółką i powinno być OK. Wyrównałem nawet trochę teren przed domem. Przy pomocy pomocnika "budowlaną" siatkę zdjeliśmy z drewnianych słupków i przenieśliśmy już na słupki ogrodzeniowe. Mam teraz ważniejsze trochę wydatki niż siatka ogrodzeniowa. Powoli przymierzam się do robienia bramy, furtek i ogrodzenia. Będzie mi to robił znajomy człowiek, który pracował w firmie robiącej takie rzeczy, która to wyceniła mi wszystko 3 razy drożej niż on.
Co do kompów i sieci 8)
Nie działa :roll: . Mało mi mój staruszek notebook nie padł od tych wszystkich kombinacji i reinstalacji karty sieciowej. Na razie się poddałem ale poczekam na kumpla, który w tym siedzi i mam nadzieję, że mnie i moje komputery oświeci.

A Zośka skończyła właśnie 1 miesiąc. Jak na razie święte dziecko (tfu, żeby nie zapeszyć) i nawet kolki miewa nieczęsto. Obie kobitki mają się dobrze, jednej przybywa, drugiej ubywa. Choć na czas karmienia to tej starszej przybyło oj fajnie przybyło i tak już powinno zostać :wink: 8) .

...cdn

PS.
Nadchodzi również czas dokończenia ocieplenia oraz wymiany/przełożenia kostki.

nurni
14-04-2006, 19:21
14.04.2006
PRZYGOTOWANIE DO ODBIORU DOMU
Jakiś czas temu, żonka pojechała do gminy po "papiór" jakie to dokumenty są potrzebne do odbioru domu. Przywiozła ja zacząłem kompletować.
Jak zobaczyłem dokumenty odbioru instalacji elektrycznej to się mocno zdziwiłem - prawie jak projekt domu. :o No cóż, tak samo chyba się traktuje domki jednorodzinne jak i laboratorium NASA 8) :wink:
Jak już miałem wszystkie dokumenty to pojechałem, na wszelki wypaddek, do Mińska sprawdzić czy mam komplet dokumentów.
Okazało się, ża mam już nie akutalny spis wymaganych dokumentów :o
Dobre co !?
Teraz jeszce potrzeba potwierdzenia przyłaczą od poszczególnych dostawców mediów: prąd, woda, gaz. Nie ważne, że mam umowy na dostawę i płacę rachunki - MUSI BYĆ JESZCZE POTWIERDZENIE PRZYŁĄCZA DO KTÓRYCH BYŁY PROJEKTY, GEODECI, MAPKI, ZUD, ODBIORY, UMOWY I SPRZEDAŻ TEGOŻ MEDIUM. !!!!! :o :o :o !!!!!
No i kto tu jest nienormalny: ja czy ta druga strona ?
Generalnie stwierdzam, że nasz "żąt" wszystko robi żeby utrudnić nam budowanie a ułatwić kupowanie gotowych mieszkań lub domów.
Aha, pan jeszcze zauważył, że na mapce geodezyjnej mam "m" a nie "m2" (2 kondygnacje) i trzeba będzie to zmienić.
Na moje pytanie, czy to zmienia w jaki kolwiek sposób rzut z góry stwierdził, że nie. Więc po co to robić. Bo są 2 kondygnacje. A czy to zmienia ...... Nie. To po co..... Bo są dwie ...... :o :o :o :o DEBIL :-?
Ale na szczęście geodeta obok więc poszedłem i mi zmieni, i dowiezie - przy najmniej ten normalny.
Reasumując mam już wszystko oprócz potwierdzenia, potwierdzenie, że potwierdzam potwierdzoną umową dostawę konkretnego medium.
Taaaaaa, wynika z tego również, że jak by u nas były normalne przepisy to trzeba by zwolnić połowę naszych urzędasów po do niczego nie byliby potrzebni. Oj aż rączki świeżbią.

A z prac domowych - nie mam czasu na nic bo w firmie zapieprz na 102. Zawsze tak jest przed świętami, wakacjami, długimi weekendami. Ni jak tego nie rozumiem. Ale to nic. Zakładam, że cała moja produkcja jest potrzebna na gwałt na te właśnie dni wolne, święta itp. i oczywiście będzie w tym czasie dystrybuowana.

Wesołego Alleluja i mokrego Dyngusa od całej rodzinki Nurniego i drącej Zośki

...cdn

nurni
10-05-2006, 19:43
10.05.2006
Troszkę się zapuściłem w pisaniu więc nadrabiam:
1. Właśnie nam wkopali sudzienkę do kanalizacji podciśnieniowej i, jak twierdzą, za 1-2 miesiące będą podłączać. Wsztrzymam się więc z przekładaniem kostki do czasu zrobienia kanalizacji. A szambo chyba na deszówkę przeznaczę.
2. Powoli, bardzo powoli, zaczyczamy się brać za ogród. Właśnie z rekinem posadziliśmy 30 świerków wzdłóż ogrodzenie. Najwyższy ma ze 30 cm - gigant :o . U moich rodziców czekają do przesadzenia całkiem spore cisy, modrzewie i kilkanaście tui. Może uda nam się w najbliższą sobotę je posadzić. Mam zamiar również wypożyczyć glebogryzarkę i "zaorać" teren pod trawkę. Plan ambitny ale nie wiem czy zdążę.
3. Swoją drogą to zastanawiam się czy pudeł których do tej pory nie rozpakowałe po porstu nie wyrzucić. Jak do tej pory nie były potrzebne to znaczy, że nie są w ogóle. 8) :wink:
4. Kerownik się zgłosił, że będą kończyć ocieplenie i tynkowanie - rychło w czas, ale mnie już nic nie wzrusza. Potrącę mu za rachunki za gaz z tytułu nie do końca prawidłowego ocieplenia na zimę, ponieważ zobowiązał się, że dom na zimę będzie ocieplony w 100% - nie był.
5. Zdjęcia będą później bo cóś mi aparat nawala.
6. Zośka rośnie jak na drożdżach więc mam nadzieję, że niedługo zacznie pomagać w ogrodzie :D :wink: :o

cdn

nurni
10-05-2006, 20:00
..aha, jeszcze punkt
7. Jako, że żonce firma na czas urlopu macierzyńskiego zabrała auto, więc byliśmy zmuszeni nadszarpnąć nasz budżet i kupić jej coś do jeżdżenia. wypadło na Punciaka z 97 roku, którego znajomy Pan z komisu sprzedał nam "po kosztach" i obiecał odkupić za pół roku za podobną cenę więc ma nadzieję, że na koniec nie będziemy za dużo stratni. Inna sprawa, że na wszelki wypadek wymieniłem w nim wszystkie płyny i "pocącą" się uszczelkę pod pokrywą zaworów. Jeszcze "tylko" zainstaluję sygnał dźwiękowy, którego niema, uszczelnię zbiorni spryskiwacza i będzie jak nowy :o :wink: 8) :D

....cdn

nurni
15-05-2006, 20:30
15.05.2006
Glebogryzarki nie było :evil: :-? :( a pan był taki akuratny wcześniej, że na pewno będzie, że przedpłat nie ma itd itp. Więc to co mogłem z rekinem wzdłóż płotu "zaoraliśmy" sami.
Niedziela była dniem przesadzeń od moich rodziców. Troszkę tego było.
Posadziliśmy pięknego modrzewia prawie 1,5 m wysokości, trochę ligustera przy śmietniku, pigwę gdzieśtam, jałowce wokół czerpni GWC, kilka tui przy ogrodzeniu oraz parę różnych dzwinych krzaczków ale nie mam pojęcia co się jak zowie.
Njaciekawsze jest to, że świerk i sosna (limba) włożone zimą (te ze świąt) mają przyrosty i się przyjęły.

No to do odbioru domu brakuje mi już tylko potwierdzenia odbioru instalacji od ZEWT-u - lada dzień ma przyjść pocztą. Znaczy niebawem będziemy mieszkać legalnie.

...cdn

nurni
22-05-2006, 20:46
22.05.2006
Rekuperator. Od jakiegoś czasu w domu zaczął być dziwny zapach więc się wziąłem za wyczyszczenie filtrów. Generalnie prosta sprawa, wyjąć, odkurzyć, wytrzepać i włożyć od nowa. Jak zobaczyłam co mam na filtrach a czego nie mam w domu to się upewniłem, że to urządzenie to był dobry wybór. Natomiast przyczyny "zapachu" było odparowanie wody z syfonu odpływu skroplin przez który, reku zasysał troszkę "zapaszku". Po zalaniu wodą problem zniknął jak ręką odjął - ale trza o tym pamiętać i raz na jakiś czas dolać wody.

We włikend zrobiłem oświetlenie tarasu (którego brak) i znowu odkryłem, że mi zatynkowali kolejną puszkę z włącznikiem.
Dzięku Bogu za zdjęcia !!! :D :D :D 8)
A eletryk zrobiłm mi projekt instalacji, który chyba w trakcie realizacji udoskonalał i nie naniósł zmian na plan i tylko domuntacja zdjęciowa uratowała mi życie.

Dalej czekam na ostatni dokument do odbioru domu, wysłany podobno z ZEWTu w piątek.

...cdn

nurni
26-05-2006, 11:46
25.05.2006
Złożyłem dokumenty do odbioru domu !!! - wreszcie udało mi się wszystko skompletować. Za 21 dni, mam nadzieję, będziemy mieskzać w pełni legalnie.

Miałem dzisiaj i we łikendd globogryzarkować działkę ale niesty choróbsko mnie wzięło więc akcja odwołana. Siedzię opatulony w domu i tony świństwa leczącego zażywam.

nurni
27-05-2006, 19:50
27.05.2006
W ramach "się nie dawania" choróbsku, w końcu zagruntowałem wszystkie fugi w domu przy pomocy Rekina i preparatu HG. Oj rączki mogą odpaść :wink:
Rekin zadanie wykonał prawie w połowie, więc na zieloną szkołę może jachać - zapracował 8)
A my zostajemy sobie z Zośką i ... 8) 8) :oops: :o w końcu już całą noc przesypia :D :D :o :o (no prawie bo do 4:00)

...cdn

nurni
05-06-2006, 19:50
05.06.2006
We łikend mielimśmy z pomocą zrobić glebogryzarkowanie terenu, wygrabienie chwastów i generalnie przygotwać teren do siania trawy.
Glebogryzarkę wypożyczyłem, pomoc przyszła i dzielnie się zabraliśmy do pracy.
Tylko, że glebogryzarka nadawała się do "gryzienia" ziemi mocno uprawianej i to w małej doniczce.
Przestroga: do obrabiania ziemi glebogryzarką po budowie tylko urządzenie z silnikiem diesla i to dość mocne min. ~7 KM lub Qń z pługiem i broną, wymiennie qń za C360
Na przyszły łikend jak nie uda mi się załatwić qnia/C360 to wezmę to większe urządzenie.
Tak więc całą sobotę zapieprzaliśmy ręcznie wiedząc już jak przygotwać okolicę pod pracę glebogryzarki lub qnia. Genralnie okopaliśmy wszystkie zakamarki poto, żeby maszynami jeździć "po prostych".
Ale za to dzisiaj umieram 8) :cry: :wink: wszystko mnie boli.

...cdn

nurni
11-06-2006, 12:11
11.06.2006
Ani glebogryzarki ani qnia nie dało się załatwić więc tym razem na łikend wziąłem chłopaka, coby kontynuował czyszczenie terenu przy płotach dookoła. Teraz już został tylko ostatni bok. Ze sprzętem spróbujemy znowu w przyszłym tygodniu.
Byliśmy u znajomych pod Wilgą, celem obejrzenia roślinek u leśnika. Wszystkie po 6 zł, jak leci, wysokości ok 20 cm. Chyba pojedziemy kupić więcej, ale już większym samochodem. Na razie kupiliśmy tylko 3 wieżby mandżurskie bo teren mamy pod takie cóś dobry. Podobno odporne na mróz - zobaczymy.

Kanalizacja ostro prze do przodu. Już mam studzienkę na placu gotową do pracy, kolektor w ulicy tylko się podłączyć. Tylko, że cena mi się nie podoba - 100 zł z mb + 500 zł za studzienkę. A metrów mam 15. Na szczęście po konsultacjach z gminą podłączenie do studzienki można zrobić samemu. Nie mam wymogu dzienniczka budowalnego i odbioru geodezyjnego.
Cytuję:
- ma pan projekt to niech se pan sam wymierzy i wykopie zgodnie z projektem. Nas interesuje tylko to co do studzienki od kolektora reszta już nie. 8) :o
OK, ale jakoś tak nie do końca ufam zapewnieniom "na gębę" więc zapytanie złożyłem na piśmie, zobaczymy co dostanę w odpowiedzi.

Dostałem właśnie pismo z PINB-u, że brakujem do odbioru inwentaryzacji szamba. Ale w dokumnetach tego nie ma, że potrzebna. Ale ma być. Mój geodeta się bardzo zdziwił bo pierwszy raz się z tym spotyka. POo rozmowach z panią inspektor ma być i koniec. Wie, że za miesiąc/dwa będzie kanalizacja (i tylko ten wpis bałagn w dokumentacji spowoduje) ale ma być i basta. Się nie spieram bo bank już się dopomina o odbiór więc znowu trzeba będzie kilka stówek wywalić w g.ówno bo tak ma być.
Wystosowałem odpowiednie pismo, że już lada moment dostarczę, bo nie byłem przygotowany a i w spisie dokumentów nie było to wyszczególnione. Bez pisma by mi sprzeciw odesłali a tak, przedłuży się okres wydania pozwolenia.

...cdn

nurni
12-06-2006, 20:34
12.06.2006
Aparat działa, więc załączam kilka zdjęć.
Tak wyglądały prace kanalizacyjne:
Prace na ulicy (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_0001.jpg)
Widok z kuchni (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_0002.jpg)
Nasza prywatna studzienka (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_0003.jpg)
Krajobraz po bitwie (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_0004.jpg)
Pamiętajcie o inwentaryzacji geodezyjnej szamba bo potem mogą być problemy z odbiorem domu.
A tu nasze pierwsze nasadzenia i próba uporządkowania terenu wzdłuż płotu:
Przyogrodzenie po wyrwaniu chwastów (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_0005.jpg)
Świerk rasowy - gigant (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_0006.jpg)
Ta choinka była u nas w bloku (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_0007.jpg)
A ta była w naszym domu - jeszcze się budującym (sosna limba) (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_0008.jpg)

...cdn

nurni
18-06-2006, 19:38
18.06.2006
W końcu zakupiłem cały "osprzęt" do podlewania ogrodu, na razie tylko posadzonych roślinek. Wersja podstawowa czyli 2x25m węża, kołowrotek, złączki, pistolet z regulacją rodzaju i siły strumienia oraz zraszacz obrotowy 20-360 st. - do stawiania w narożnikach i niech leje. Bardziej w tym kierunku się nie będę rozwijał, ponieważ w planach podlewanie ogrodowe jest :wink:

Po ośmiu miesiącach wziąłem się za "odpalenie" GWC, a tu taki widok w rurze
Widoczne lustro wody w rurze GWC (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_0009.jpg)
Teraz muszę zorganizować sobie pompkę zanurzeniową i wypompować całą wodę. Widziałem już na Allegro, ruskie po 90 zł i mają ogromną zaletę, wylot na wąż jest u góry więc średnica pompy jest mała.
Gdzieś musiała się woda sączyć i zapełniła wymiennik. Mam nadzieję, że jak ruszy wymiennik to po prostu przesączająca się woda będzie odparowywać. Jak nie to najniższy punkt mam przy czerpni i tam trzeba będzie jakąć automatykę zorganizować.

Po obejrzeniu różnych daszków na czerpnię, stwierdziłem, że mają za małe wloty i będą za duże opory poboru powietrza. Więc sam zmajstrowałem takie cóś przy pomocy kawałka rury kanalizacyjnej, siatki do ociepleń, standardowego daszka oraz puszki spray-u.
Czerpnia przed złożeniem (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_00010.jpg)
...i po (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_00011.jpg)
Widać linkę która jest wpuszczona w rurze od domu do wylotu. Tak na wszelki wypadek, jakby cóś przeciągność trzeba było.

Sójki, które miały gniazdo przy murłacie na garażu wyleciały z gniazda i zaczęły uczyć się latać. Na początku tylko chodziły i trochę podfruwały, potem coraz więcej latały aż zniknęły z oczu. Na etapie chodzenia udało zrobić mi się zdjęcie
Młoda sójka przed odlotem w niebo. (http://nurniegodom.republika.pl/images/A_00012.jpg)

...cdn

nurni
02-07-2006, 19:17
25.06.2006
Bank udobruchany. Dostał ubezpieczenie na wartość po zakończeniu inwestycji i pisemko z prośbą o przesunięcie terminu zakończenia inwestycji. Moja opiekunka z banku powiedziała, że z tym nie ma najmniejszego problemu bo nikumu nie udaje się zakończyć w terminie.
Inwentaryzaję powykonawczą szamba odbieram we wtorek, które to od razu złożę do PINB-u. I znowu na "mieszkanie na legalu" muszę poczekać 21 dni.

W sobotę zakupiłem cały materiał na budowę bramy wjazdowej i 2 furtek - całość ~2000 zł. Wszystko jedzie do Pana Przemka, który mi to wyspawa, pomaluje i zamontuje za 1.900 zł. Ciekawostka - gość pracował w firmie, która mi robiła balustrady i wyceniła robociznę samej tylko bramy na 4.000 zł !!! :evil: :evil: :evil: Nieźle co ?! Szybki to on nie jest ale za to dokładny.

Właśnie dotarła do mnie pompa zanurzeniowa (rosyjska za całe 85 zł) więc lada dzień biorę się do wypompowywania wody z GWC. Tak sobie myślę, że jak wyciągnę tę wodę, która teraz zlega, to naleję czystej w celu przepłukania układu :wink: :D (ciekawe czy to ma sens?). Mam zamiar dodać jeszcze jakiegoś środka dezynfekującego - sam nie wiem soda albo cóś.

W końcu zamontowałem oświetlenie w spiżarce z czujnikiem ruchu. Rewelacja. Żonka pieje z zachwytu bo jak wchodzi to się zapala i jak wychodzi to po 20-30 sek. gaśnie - a często w jedną lub w drugą stronę ma obie ręce zajęte.

...cdn

nurni
03-07-2006, 20:20
03.07.2006
Dzisiaj odpaliłem radziecką (rosyjską) maszinu w postaci pompy zanurzeniowej. Wrzuciłem do GWC na sznureczku z podłączonym wężem i załączyłem prąd. Pompa sobie chodziła jednostajnie a ja przy okazji podlewałem okoliczne nasadzenia, podlewałem, podlewałem i ....podlewałem a końca nie widać. W między czasie sobie policzyłem i wyszło mi, że tam jest powyżej 1m3 wody. Całą tylną część działki podlałem !!!!!!
GWC mam już suche :D :D :D
Pompa ma jedną wadę - zasysa wodę od góry, a że ma ok 20 cm wysokości to musiałem ją odwrócić do góry nogami żeby dokładnie "wyssać" całą wodę.
Co do mojego pomysłu przepłukania GWC, rezygnuję. Woda leciała czyściutka i rzadnego "zapaszku" z rury nie czuć.

...cdn

nurni
11-07-2006, 20:08
11.07.2006
Dzisiaj odebrałem inwentaryzację szamba, którą to od razu zaniosłem do PINB-u.
Papierek przyjęli i pani mnie zmartwiła - jak był sprzeciw to my przyjdziemy sobie na "kontrol". Niedobrze, zobaczą troszku inny płot i brak poręczy na schodach wewnętrznych. Ciekawe do czego jeszcze mogą się przypieprzyć. Co do płotu, jak szanowna komisja "nie weźmie" to trzeba będzie poddać się dobrowolnej karze.

Podłączyłem GWC - i co z tego jak zapomniałem od razu zamowić wkład letni. Teraz na wejściu do reku mam ok. 20 st.C a po wyjściu na anemostatach 27 :D :o . Jak by mi te 20 wpadało do pokoi to żadnej klimy bym nie potrzebował. W takim tempie zanim spadnie temp. w domu to minie "rok i 6 niedziel".

...cdn

nurni
12-07-2006, 14:44
12.07.2006
Kto wie co sprawdza "kontrol" przychodząca do odbioru domu w celu legalnego mieszkania ?
To że generalnie nie przychodzą wiem. Ale co sprawdzają i do czego się mogą przyczepić jeśli przyjdą.
A może ktoś już po takiej kontroli gdzie coś było nie tak i jak problem został rozwiązany?

...cdn

nurni
16-07-2006, 19:48
16.07.2006
Wczoraj została przewieziona wyspawana konstrukcja bramy i cała reszta do jej skończenia oraz dwóch furtek.
Głównie same ramiaki a sztachetki pionowe oddzielnie coby łatwiej było dźwigać, zwłaszcza bramę, która z przeciwagą ma 6,8 metra.
Wózki zostały sprawnie wspawane i UWAGA - jak chcecie mieć prześwit mniejszy niż 10 cm przy wózkach regulowanych to ława pod stopę musi być niżej o żadaną wysokość. Jako, że mam poziom ławy pod stopę (z zatopionym dwuteownikiem) równy z poniomem konstki to prześwit pod bramą będę miał 10 cm - i to po zdjęciu nakrętek dolnych z wózka tylnego.
Pod koniec dnia już prawie wszystkie sztachetki w bramie były już wspawane i ....cóś mi zaczęło nie pasować "na oko". Po dokładnej analizie wyszło, że dołem odjeżdżają od pionu coraz bardzie co w efekcie daje dolny odchył od pionu o prawie 1,5 cm. Tak więc Przemek ma trochę roboty więcej poniewać musi wszystkie sztachetki odciąć i wspawać od nowa pionowo.
Nie zrozumiał mnie jeszcze w jednej kwestii zamiast daszków wystających na sztachetkach, zaczpował je po kątem 45 st. Teraz będzie musiał spawać daszki do każdej sztachetki już na zamontowaej bramie i furtkach.
Jest nadzieja, że skończą bramę i furtki w tym tygodniu.

...cdn

nurni
19-08-2006, 19:26
19.08.2006
Po dwutygodniowym urlopie ledwo się znalazłem z zakamarkach podstron :wink: . Ale to dobrze, znaczy robota u wszystkich prze do przodu.

My wrócilismy z naszej działeczki nad morzem w nocy więc nic nie zapowiadało szoku :o Rano, po przebudzeniu, okazało się, że mamy na działce las :o :o , ale chwastów. :o :o No normalnie zdążyły urosnąć przez 14 dni do ok 1,8 metra !!! - horror. Z drugiej strony nieźle musiało lać, bo ziemia mokra, że ho.ho.
Dziasiaj już część skosiłem, ale musiałem do kosy spalinowej założyć tarczę, bo żyłka nie dawała rady. Inna sprawa, że podczas koszenia musiałem cały czas uważać żeby nie skosić naszych mikruskowych nasadzeń - ale się udało i trat nie ma żadnych.

Co odbioru domu dostałem pismo, że odstępują od sprzeciwu - datowane na 9 sierpnia, ale z zaznaczeniem, że uzupełnienie dokumentacji nastąpiło 11 lipca.
Czyli licząc od 11 lipca mieszkam na pełnym legalu :wink: ,
ale licząc od 9 sierpnia, to dopiero od 30 sierpnia.
Teraz tylko nasuwa się pytnako, od której daty nalezy liczyć?
Od momentu dostarczenia dokumentów czy od momentu wygaśnięcia decyzji o sprzeciwie?
Moim zdaniem czas liczy się od momentu dostarczenia pełnej dokumentacji czyli od 11 lipca.
Nikt nie dzwoni w sprawie przyjścia komisyji, więc chyba mieszkam już legalnie - ale w 100% cieszyć będę się 30 sieprnia.

Martwi mnie trochę sprawa bramy i furtek. Niewiele zostało do zrobienia a Przemek się nie odzywa, a ja nie mam nowego numeru telefonu bo poprzedni mu wyłączyli. Ale że zostało niewiele do zrobienia to najwyżej sam skończę - bo oczywiście kaska jest po mojej stronie, a spawać jeszcze umiem.

tyle na gorąco po powrocie z wywczasu
...cdn

nurni
30-08-2006, 16:30
30.08.2006

Nadejszła wiełkopomna chwiła: MIESZKAMY NA PEŁNYM LEGALU
...no prawie, poza pewną niezgodnością w budowie płotu :wink: :oops: 8)
No to mam pierwszą wpadkę "fachowca" na mojej budowie - pan Przemek i brama oraz ogrodzenie. Do dzisiaj po moim powrocie z urlopu się nie zgłosił więc zostaje skreślony. Stan pozostawiony to:
- brama: przyspawać słupek do pionowania i trzymania rolki, zamek pazurowy, odbój i mocowanie słupka końcowego
- furtki: ograniczniki + zamki
- przęsła - całość
Na szczęście dzięki naszej pani Krysi, co się Zośką opiekuje (bo żonka do arbajtu wróciła), znaleźliśmy Pana z Dębe co nam to wszystko skończy, wcale nie drożej. A po rozmowie widać, że gość zna się na rzeczy, bo teraz już go sprawdziłem i robi rzeczywiście porządnie.
Ale nie maluje na gotowo tylko podkładem, więc ogrodzenie będę malował sam w jakiś łikend.

Cholera znowu zalało mi GWC - nie wiem czy nie trzeba będzie odkopać. Sęk w tym, że nie mogę przełączyć na pełne branie powietrza z GWC bo na czerpni zew. Pan witek zapomniał założyć przepustnicę, więc po otwarciu tej od GWC - wiadomo powietrze wybiera łatwiejszą drogę i leci z czerpni zew, więc GWC pewnie się wogóle nie osusza.
Ma tak padać do jutra do 18:00 - qwa fajnie.

Właśnie wróciło starsze dziecko, po 2 miesiącach nad morzem, naszym oczywiście. Zośka nie widziała go 2 tyg. i tak troszku z podełba patrzy na jegomościa, ale za chwilę się śmieje od ucha do ucha.

...cdn

nurni
02-10-2006, 13:40
02.10.2006
Troszku długo nie pisałem, ale sezon urlopowy w firmie zwalił mi na łeb więcej roboty niż normalnie więc nie było czasu.

Na dzień dzisiejszy ogrodzenie zrobione (całe, bo miała być tylko brama i furtki) i wszystko po "fahofcu" Przemku poprawione i działa. Panowie przyjechali z gotowymi przęsłami (wcześniej) obmierzonymi i w jeden dzień wszystko zrobili. Tak więc na noc możemy się już zamknąć w naszej twierdzy. Całość będę musiał jeszcze dopieścić po swojemu (głównie, wcześniejsze elementy bramy, bo przęsła są OK) szlifierką i pomalować.
Apropo's malowania. Kupiłem farbę, która po pomalowaniu daje taką matową i szorstką powierzchnię. Spróbowałem pomalować i się świeci. No to czytam dokładnie instrukcje a tam stoi napisane (powinni to drukować mikrodrukiem - barany), że tę farbę zaleca się nakładać natryskowo :o :o . Swoją drogą to powinienem dokładniej przeczytać instrukcję malowania. Dobrze, że sąsiad ma kompresor więc tylko muszę kupić pistolet, ale to na szczęście niewielki wydatek. Trzeba tylko kupić pistolet z regulacją szer. strugi żeby zbyt dużo farby nie zmarnować.
Niestety brama po "wyczynach" byłego fahofca za lekko nie chodzi więc trzeba będzie w miarę szybko kupić i zainstalować napęd do bramy.

Tydzień temu wziąłem sobie urlop (teraz moja kolej :wink: ) coby trochę robotę podciągnąć - brama, ogrodzenie, malowanie itp. A na drugi dzień choróbsko mnie "rozwaliło" i trzyma do dzisiaj. Szlag !!! :evil: :(
Najgorsze, że przebiega beztemperaturowo a ledwo żyję. Za to nos i gardło jest w stanie krytycznym. Co chcę coś zrobić to jestem zlany potem, więc przy pracy wyglądam jak leniwiec w chwili odpoczynku :o :wink:

Tynkowanie zewnętrzne - jeszcze nie przyjechali. Powoli zaczynam obmyslać plan okrutnego mordu zakończonego zakopaniem w ogródku. Oczywiście jak przyjadą (kiedyś) i robotę skończą.

Zdjęć nie załączę, na razie, bo kabelek do kompa został w firmie.

PS.
Jako zagorzały fan TopGear mam nadzieję, że chomiczek (Hammond) po "zrolowaniu" wyzdrowieje i program dalej będzie kontynuowany - na razie jest zawieszony. Swoją drogą to trzeba leciutko pod dekielkiem mieć "nie tego" żeby jeździć samochodem z napędem odrzutowym prawie 500km/h. Prędzej czy później to musiało się tak skończyć.

...cdn

nurni
04-10-2006, 14:57
04.10.2006
No w końcu dojechali ociepleniowcy skończyć elewację. Nareszcie. Muszą podokańczać glify, dokończyć zaciąganie klejem i potem już tynk. Tynk będzie mineralny, podstawowy biały. A na wiosnę pomaluję to wszystko farbą STO Lotusan - silikonową. Dom będzie miał elewację trzykolorową więc m.in. dlatego zdecydowaliśmy się na farbę - a ta podobno jeszcze sama się oczyszcza :o :wink: No i oczywiście ściany oddychają :o 8) :wink: pełnymi płucami ma się rozumieć.

...cdn

nurni
06-10-2006, 07:46
06.10.2006

W międzyczasie dorobiłem ramki dystansowe do gniazd bo w łazienkach (nie wiem z jakiego powodu) odstawały od ściany. Chyba były jakieś felerne puszki - za płytkie.
A tak wygląda efekt:
Ramka1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/1005.jpg)
Ramka2 (http://nurniegodom.republika.pl/images/1006.jpg)

A tak prezentuje się ogrodzenie - jeszcze nie pomalowane ale już coś widać:
Widok ogólny (http://nurniegodom.republika.pl/images/1007.jpg)
Brama od strony wspornika (http://nurniegodom.republika.pl/images/1008.jpg)
Od środka - słupek oporowy (http://nurniegodom.republika.pl/images/1009.jpg)
Odbój (http://nurniegodom.republika.pl/images/1010.jpg)
Wózek1 (http://nurniegodom.republika.pl/images/1011.jpg) Wózek2 (http://nurniegodom.republika.pl/images/1012.jpg)

A Zosia nam rośnie i dziękuje wszystkie za pozdrowienia:
U mamusi na rękach (http://nurniegodom.republika.pl/images/1004.jpg)
Siedzę w krzesełku ale cóś tak krzywo (http://nurniegodom.republika.pl/images/1000.jpg)
Co ten brat takie głupie miny robi (http://nurniegodom.republika.pl/images/1001.jpg)
Szarża (http://nurniegodom.republika.pl/images/1002.jpg)

...cdn

nurni
06-10-2006, 13:15
07.10.2006
Właśnie zauważyłem, że Onet wprowadził wcześniej sygnalizowaną zmianę w fotoalbumach - czyli zniknęły. Ale z racji tego, że już od jakiegoś czasu nie wrzucam zdjęć do albumu odpuszczam sobie jego prowadzenie bo musiałbym zakładać od nowa. Zwłaszcza, że zdjęcia z dziennika dublowały się z tymi z albumu.
Mam już założone wszystkie parapety zewnętrzne - ha :D :D - kolor oliwka taki sam jak obróbki przy oknach. Panowie planują do jutra zaciągnąć wszystko już na "szaro na gotowo" coby przez łkend dokładnie wyschło przed kładzeniem tynku.

...cdn

nurni
07-10-2006, 20:24
07.10.2006
No i prawie zdążyli. W tym przypadku akurat prawie nie robi wielkiej różnicy :wink: Zostało im kawałek do zaciągniecia na poniedziałek, ale to sobie zaciągną na początku, niech schnie, a tynk zaczną kłaść na suchym. Jako że rusztowania stoją to sobie poupycham wełnę przy łączeniu ścianki kolankowej z dachem (po drodze murłata) bo w kilku miejscach miałem pewne zastrzeżenia. A samemu jak się zrobi wiadomo - jest co opić :wink: :o 8)
Kurde - tak przeczytałem kilka swoich postów wstecz i wyszło mi, że muszę się zapisać do klubu AA, normalnie 8) :wink: :o .

...cdn

nurni
08-10-2006, 09:19
08.10.2006
Z malowania płotu "dupa" - elektryczny pistolet do malowania nie daje rady mojej farbie. Poliwinylowa z mikrogranulkami. Niby te mikrogranulki mogą zapychać, ale one mają 0,1mm a pistolet przelot na 0,5mm. Mimo rozcieńczania nie dało rady. Więc będę musiał próbować pędzlem a jak nie da rady to będę zmuszony kupić normalny pistolet lakierniczy (ze zbiornikiem od góry), od sąsiada pożyczyć kompresor i normalnie pomalować płot "jak człowiek".

...cdn

nurni
10-10-2006, 13:07
10.10.2006
Jednak da radę malować płot pędzlem. Wygiąłem sobie mieszadło z drutu i podczas malowania mieszam systematycznie farbę wkrętarką akumulatorową. Jest to trochę uciążliwe ale nie trzeba angażować agregatu, a i zużycie farby dużo mniejsze. Musiałem tylko znaleźć "system" na malowanie i polega on na tym, że najpierw maluje pędzlem normalnie a potem trzeba to miejsce "napukać" pędzelkiem - cokolwiek to znaczy :D :oops: :wink:
A panowie ociepleniowcy zrobili sobie szewski poniedziałek, zachaczając o wtorek :o :-? :evil: i będą jutro. Dobrze, że posadziłem orzecha to będzie gdzie swołocz zakopać. Po robocie oczywiście 8) .
Wczoraj, póki był dostęp z rusztowania, dodatkowo ociepliłem wełną łączenie deskowania dachu z murałatą i zabezpieczyłem wełnę przed wypadaniem wyplatając piękne wzorki z żyłki murarskiej. Potem już przy podbitce będzie mniej roboty.
Wziąłem się w końcu za malowanie szafki w górnej łazience. Padło na kolor: palisander Duluxa (lakierobejca), której to malowanie mam opanowane już do perfekcji. Pomaluję nią tylko elelmenty widoczne, a resztę zaolejuję w celu zabezpieczenia przed działaniem wody. dlaczego nie całość będzie pomalowana? Ponieważ palisander jest kolorem b.ciemnym, a szafka jast na razie w kolorze buk, więc jak się otworzy to będzie w środku trzoszkę widniej, a przed działaniem wilgoci zabezpieczone.

...cdn

nurni
14-10-2006, 19:30
14.10.2006
Właśnie zostało skończone kładzenie tynku na domu.
Zostało przykręcenie rynien, posprzątanie i .... czekamy z podbitką i malowaniem do wiosny.
Jako, że mam rusztowanie pod ręką to skończyłem dzisiaj ocieplać dokładnie połączenie ścianka kolankowa/murłata/deskowanie - bo, wiadomo, sam człowiek zrobi najlepiej.
Malowanie płotu nie wypaliło bo cały dzień siąpił deszczyk i nie dało rady malować.
Z okazji ukończenia tynków (po roku) otworzyliśmy z żonką JimBeam-a i "walnęliśmy" po szklaneczce z lodem.

...cdn

nurni
15-10-2006, 20:29
15.10.2006
A teraz troszkę zdjęć:
1. Elewacja
http://images37.fotosik.pl/100/5422731434efc601med.jpg
http://images39.fotosik.pl/100/fe96875588a617cemed.jpg
http://images44.fotosik.pl/104/d54d2007d19e612f.jpg


2. Bonie w grubości tynku (tynk kładziony na wczesnie naklejoną taśmą malarską, później odklejaną)
http://images47.fotosik.pl/104/e368cf61e8a39593med.jpg

3. Mamy już parapety - kolor oliwka - taki sam jak okapników przy oknach (ta sama firma Natura)
http://images42.fotosik.pl/100/470ab7c758b12b5amed.jpg

4. A tak wygląda czerpnia ścienna od rekuperatora
http://images42.fotosik.pl/100/53f0c25f3deec058med.jpg

5. Moje docieplenie murłaty
http://images44.fotosik.pl/104/82a2323a088caf80med.jpg

6. A tu mój ulubiony element ogrodzenia, czyli skrzynka na listy. Długo szukałem takiej coby listy wyjmować od środka a wrzucać od ulicy i proszę:
...od strony domu
http://images47.fotosik.pl/104/619f822d693b7c4e.jpg

...od strony listonosza
http://images43.fotosik.pl/104/79be263f59a9e374.jpg

- wrzucający i wyjmujący robi swoje bez otwierania furtki i komfortowo :-)

...cdn

nurni
16-10-2006, 19:27
16.10.2006
Dzisiaj mieli przyjechać skończyć "na gotowo" - nie przyjechali.
Coś nie lubią chyba w poniedziałki pracować :-? :evil:
Tak, jednak zakopię ich pod orzechem 8) :evil:
Na szczęście wrócą bo zostawili wszystkie narzędzia, a jest tego trochę.

...cdn

nurni
17-10-2006, 19:44
17.10.2006
Wrócili :o :wink:
...i właśnie skończyli wszystko na gotowo.
Posprzątane, wygrabione, rusztowania rozebrane i poukładane, resztki styropianu też - więc chyba szczelał nie będę.
Teraz "tylko" musi przyjechać samochód i zabrać cały ten majdan i resztki styropianu, oraz hałdę śmieci pobudowlanych - i w końcu będzie w miarę czysto na placu.
Muszę jeszcze zrobić wielkie ognicho z resztek desek i szalunków.

...cdn

nurni
17-10-2006, 21:31
...no nie wytrzymam i muszę się pochwalić:
Zosia dzisiaj powiedziała "ma-ma" - nie wie jeszcze chyba co to oznacza, ale wypowiedziała swoje pierwsze w życiu słowo (i to dość istotne) :D :D :D :D

nurni
24-10-2006, 20:04
24.10.2006
Szafkę to górnej łazienki już skończyłem malować. Dałem tylko dwie warstwy bo wyszłaby za ciemna. Malowałem głównie to co widać a resztę zaolejuję. Po otwarciu będzie w niej po prostu widniej. Inaczej było by w środku ciemno jak cholera. Jak już skręcę na gotowo to zrobię jakieś fotki.
Z malowaniem ogrodzenia chyba nie zdążę. Mogę malować tylko w łikendy :wink: i po pracy. Po pracy nie da rady bo zacyzna już rosa osiadać a w soboto-niedziele nie zawsze jest pogoda. No cóż pomaluję ile się da.

..cdn

nurni
29-10-2006, 15:38
29.10.2006
No cóż, udało mi się pomalować na gotowo tylko dwa przęsła - reszta chyba musi poczekać do wiosny, ze względu na pogodę.
Właśnie dostałem rachunek za gaz. Latem kocioł podgrzewa tylko cwu więc na te potrzeby zużywamy 0,8m3 na dobę. Kuchenkę mamy elektryczną. Chyba to całkiem niezły wynik jak na 4osobową rodzinę.
Pomysł z podwójnym ociepleniem rur do cwu jednak przynosi jakieś oszczęności.
Teraz przychodzi czas na pomalowanie garażu, coby nowe autko miało gdzie nocki spędzać. Powinieniem się uwinąć, zostało mi dwa tygodnie.

...cdn

nurni
07-11-2006, 21:50
07.11.2006
No i kolejny rachuneczek, tym razem za prąd.
Od kwietnia do listopada wyszło mi 162 zł miesięcznie.
Za to progrnozy na najbliższe 6 m-cy po 260 zł/m-c :o :o chore jakieś.
Chyba jednak przejdziemy na comiesięczne odczytywanie licznika i płacenie za realnie zużytą moc a nie wyimaginowaną.

...cdn