PDA

Zobacz pełną wersję : Wilgotne ściany



Mefi100
21-04-2010, 10:10
Witam to mój pierwszy post, zatem witam bardzo serdecznie wszystkich forumowiczów.
Właśnie zaczynam remont starego domu i nie bardzo wiem jak zaradzić pewnemu problemowi
Chodzi o to ze w zimie sciany na pietrze w dwoch pokojach sa mokre i powoli tworzy sie grzyb.
Sa to narozne zewnetrzne sciany w dwoch pokojach. Grzyb tworzy sie po przeciwnych stronach.
Pokoje sa najzimniejszymi pokojami w domku. Wymieniłem okna na plastykowe,w domu jest
CO grawitacyjne starego typu. Wymieniony został kocioł i dołożona pompa wymuszająca obieg. Żeliwne Kaloryfery maja zamontowane jakieś stare regulatory (nieczynne nie ruszane od dawien dawna)
Co ciekawe problem występuje od jakiegoś czasu trudno mi określić od jakiego bo sporo nie mieszkałem w tym domu.
Boje się ze samo zerwanie tapet i pomalowanie nie rozwiąże problemu tym bardziej że na jednej ze ścian mam w planach zabudować szafa na całej długości. Nie bardzo wiem gdzie szukać przyczyn w słabej wentylacji czy też wina może leżeć w "zamulonej" instalacji CO, w identycznych pokojach piętro niżej jest Nieporównywalnie cieplej

1950
21-04-2010, 13:44
zacznij od ocieplenia ścian zewnętrznych

samm
21-04-2010, 19:09
Czy przed wymianą okien był też ten grzyb?
Skoro to stary dom to nie wierzę, że grzyb jest
w nim od lat.
Albo ściany przemarzają, albo brak nawiewu
powietrza w pokojach na piętrze bo za szczelne
okna. Spróbuj rozszczelnić okna a jeżeli to
pomoże to zainstaluj nawiewniki.

Mefi100
22-04-2010, 09:28
Witam
Kiedy mieszkałem w tym domu (około 12 lat temu) nie było żadnych problemów z Grzybem (czarny nalot na wilgotnej ścianie), ani wilgotnymi ścianami. W domu mieszkała siostra Która próbowała ocieplić wspomniany pokój czymś w rodzaju tapety ze styropianu. Co nie przyniosło żadnego efektu, wtedy też pojawiła się wilgoć na ścianach.
Nie mam pojęcia czy pojawienie się wilgoci zbiegło się w czasie z wymiana okien, bo jak wspominałem nie mieszkałem w tym domu.

samm
22-04-2010, 10:08
Załóż, że się zbiegło.
Zerwij te tapety.
Rozszczelnij okna.
Skontroluj czy kratki wentylacyjne
nie są pozatykane aby ciepło nie
uciekało. Jak tak to zrób tak aby był
ciąg. Zrób to jak najszybciej bo
przyjdzie lato i wtedy źle jest
obserwować prawidłowe działanie
wentylacji naturalnej (grawitacyjnej).

rwxw
22-04-2010, 13:42
Zaizolowanie od wewnątrz ścian spowodowało, że są jeszcze zimniejsze niż przed zaizolowaniem. Zimą ich temperatura spada poniżej punktu rosy i stąd wykrapla się na nich woda, która pomaga rosnąć grzybkom. Do tego dochodzi pogorszenie wentylacji po zlikwodowaniu starych nieszczelnych okien i założeniu nowych szczelnych, a więc prawdopodobnie wzrost wilgotności powietrza. Kup sobie za 30zł wilgotnościomierz, to będziesz z grubsza znał wilgotność względną powietrza w pomieszczeniach. jeśli będzie powyżej 50-60%, to na pewno wentylacja jest za słaba i trzeba ją poprawić udrażniając kanały wywiewne i rozszczelniając okna czy instalując nawiewniki przez które będzie pizgać zimne, lecz suche i świeże powietrze (przeczytaj sobie: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?114044-O-wentylacji-co-i-po-co-wzd%C5%82u%C5%BC-i-w-poprzek! ). Kolejna sprawa to przemarzanie ścian. Jeśli izolować, to z zewnątrz, żeby temperatura ścian nie spadała poniżej punktu rosy, wtedy woda nie będzie się wykraplać. Masz więc 2 wyjścia: podnieść temperaturę ścian powyżej punktu rosy lub zmniejszyć wilgotność przenosząc punkt rosy do niższych temperatur. Najlepiej zadziałają oba wyjścia na raz :-) Ale zacznij od tego co pisał samm.

herakles
25-04-2010, 13:54
Zakładając plastikowe okna, zamknąłeś napływ świeżego powietrza, przez co wilgoć nie miała ujścia w wentylacji i zaczęła się osadzać na najzimniejszych miejscach, wniknęła w ściany, dzięki czemu straciły one całkowicie izolacyjność cieplną i jeszcze intensywniej przemarzały, przez co woda jeszcze intensywniej się na nich skraplała itd.

Grzyb powstał od wilgoci.

Musisz zadbać o stały dopływ świeżego powietrza, DO POKOI np. poprzez rozszczelnienie okien, nawet mimo mrozów, kropka.

M K
25-04-2010, 15:05
Mefi 100 Wymieniłeś okna na szczelne, ściany nie są ocieplone i pokazała się wilgoć. Jednocześnie zapomniałeś sprawdzić czy wentylacja grawitacyjna działa prawidłowo. Mieszkając w domu, gotujemy,pierzemy, oddychamy, więc jesteśmy generatorami wilgoci. Ta wilgoć gdzieś się musi podziać i jeżeli wentylacja w domu szwankuje lub jej brak to zostaje w domu na ścianach, suficie, wszędzie. Oczywiście w takich warunkach szybko pokaże się grzyb.
Musisz sprawdzić działanie wentylacji np.: sposobem adama mk - obrzęd gromniczny lub zaprosić kogoś kto ma przyrząd do sprawdzania ciągu w kominie.
Nie wiem czy w domu są kanały wentylacyjne wyprowadzone ponad dach. Czy te są drożne, jaki jest stan komina. Może kratki wentylacyjne zostały pozatykane w zimie bo wiało z nich? Dużo pytań, mało informacji a najlepiej ocenić co trzeba zrobić, na miejscu. Drożność kanałów i ciąg może sprawdzić kominiarz który również może dokonać naprawy komina, wyczyścić kanały. Oczywiście do prawidłowego działania wentylacji potrzebny jest również nawiew. Nawiew w pokojach ewentualnie kuchni. Wywiew kratkami wentylacyjnymi pod sufitem w łazienkach, kuchni, spiżarni, kotłowni. Nawiew można zrobić na kilka sposobów. Najtaniej będzie rozszczelnić okna, można też zamontować nawiewniki. Tylko trzeba zapanować nad odruchem ich zatykania no bo wieje......
Zlikwidowanie nadmiaru wilgoci nie jest proste i trwa dość długo, nawet rok. Niestety nie ma innej rady, trzeba dużo wietrzyć i mocno grzać. No i potrzebne jest ocieplenie ścian od zewnątrz.