fene13
29-04-2010, 07:29
Witam.
To moje pierwsze doswiadczenie z deska barlinecka i od razu problem.
Kupilem debowa deske lita Barlinka. Czyli bez tej sosny pod spodem - 18 mm litej deski debowej. Niektore z desek o dlugosci 180 cm, po rozpakowaniu z paczki okazaly sie byc lekko wygiete wzdluz tej wlasnie dlugiej 180 cm krawedzi. Wygiecie jest na tyle male ze nie widac tego golym okiem. Natomiast jak sie deske polozy na podlodze (na pewno rownej) to czuc pod reka ze sprezynuje, tzn srodek deski trzeba lekko docisnac reka zeby dotknal podlogi.
Pytanie czy to normalne? Czy deska ma prawo byc lekko wygieta wzdluz tej dlugiej krawedzi? Czy to nie utrudni montazu? Wyobrazam sobie ze gdyby to mialo byc klejone do podloza to trzeba by takie wygiete deski czyms dociskac zanim klej nie chwyci.
Goraca prosba o opinie.
To moje pierwsze doswiadczenie z deska barlinecka i od razu problem.
Kupilem debowa deske lita Barlinka. Czyli bez tej sosny pod spodem - 18 mm litej deski debowej. Niektore z desek o dlugosci 180 cm, po rozpakowaniu z paczki okazaly sie byc lekko wygiete wzdluz tej wlasnie dlugiej 180 cm krawedzi. Wygiecie jest na tyle male ze nie widac tego golym okiem. Natomiast jak sie deske polozy na podlodze (na pewno rownej) to czuc pod reka ze sprezynuje, tzn srodek deski trzeba lekko docisnac reka zeby dotknal podlogi.
Pytanie czy to normalne? Czy deska ma prawo byc lekko wygieta wzdluz tej dlugiej krawedzi? Czy to nie utrudni montazu? Wyobrazam sobie ze gdyby to mialo byc klejone do podloza to trzeba by takie wygiete deski czyms dociskac zanim klej nie chwyci.
Goraca prosba o opinie.