PDA

Zobacz pełną wersję : MRÓWKI, mrowisko - przepędzanie i zwalczanie



Strony : [1] 2

Pajak
02-04-2001, 14:29
Witam,

Mam mrowisko na swojej dzialce. Chcialbym sie go pozbyc ale tylko tak zeby nie zrobic krzywdy tym pozytecznym zwierzakom. Czy da sie takie mrowisko przeniesc, jak?

Pozdrawiam,

Pawel Pajak

Alanta
12-12-2001, 12:24
A czy koniecznie musisz je przenosić? Jeśli mrówki zaszczyciły cię sąsiedztwem na działce, to znaczy, że jest biologicznie czysta i tylko pogratulować. Ja mam na dużej działce trzy mrowiska, pilnuję tylko, żeby nie przywlokły się zbyt blisko domu.

12-12-2001, 12:56
Od kiedy to Pająki boją się mrówek. Jeśli masz kłopot, to najlepiej o północy przenieś mrowisko na działkę sąsiada.
P.S. Musi być pełnia księżyca.

12-12-2001, 13:06
Nazbieraj z mrówek i zagotuj z cukrem. Może wyjść bardzo dobry kompot. Albo wykorzystaj mrówki do produkcji kwasu mrówkowego.
pozdrawiam franek.

14-12-2001, 10:38
Czytałem, że mrówki zakładają mrowiska i żyją w miejscach w których przebiegają pod ziemią żyły wodne.

Alanta
18-12-2001, 09:26
To możliwe, u mnie na działce na końcu jest rów odwadniający i zapewne kilka cieków wodnych by sie znalazło. A mrówki przywlokłam chyba z działki rekreacyjnej z sosenkami, które dostałam od znajomych. Lubię je, obserwujemy je czasem z moją córeczką.

18-12-2001, 20:01
Powitanko,
Wiem, ze to pozyteczne zwierzaki, ale na wiosne chce niedaleko postawic niewielki domek, no i nie bede szczesliwy jak mi beda lazic po zarciu w domu :smile: Nie wiem jak wyglada takie mrowisko w pionie tzn. jak gleboko moze siegac. Moze da sie sprowadzic potezna kopare, ktora wydlubie to cudo w calosci i przeniesie dalej. Naprawde nie chce ich eksmitowac brutalnie i zgadzam sie, ze pozyteczne to zwierzaki. Patrzec na nie tez lubie:smile:
Pozdroofka,
Pajak
P.S. Pajaki nie boja sie mrowek :smile: Pajaki maja o dwie nogi wiecej :smile:

Alanta
19-12-2001, 08:48
Oj, o takie szczegóły trzeba by chyba spytać jakiegoś biologa. Wiem tylko, że każde drobne naruszenie mrowiska, nawet mocne tupnięcie w pobliżu, powoduje zawalenie się części korytarzy w mrowisku i mrówki biegają jak oszalałe. U mnie mrowisku jest na powierzchni, chyba mrówki nie miały siły kopać w mocno gliniastej glebie. Swoją drogą ciekawe skąd ściągnęły takie ilości lekkiego budulca, chyba nie wykopały spod drzewek, a do piasku na budowie jest ok.80m!!!Chyba mają dobrą logistykę:grin:

skunks
05-02-2002, 18:28
:)

ketiso
05-02-2002, 20:37
moja propozycja zamiast psa zaopatrz się w gekona . on je `załatwi`

Frankai
06-02-2002, 11:25
A mrowiska nie podlegają ochronie? Co prawda też nie chciałbym mieć mrowiska 2m o domu, a w dodatku Ty też jesteś właścicielem tej działki (Ty wg polskiego, mrówki wg prawa natury). Nie lubię zabijać zwierzątek, ale jak mi zaczęły wynosić cukier z mieszkania na 10 piętrze to kupiłem Raid i patrzyłem jak robiły koziołki. Spróbowały jeszcze raz po jakichś 10 dniach - odbył się drugi rajd i koniec.
Tak jak mówiła Alanta - nie masz szans na przeniesienie, ale może są jakieś sposoby na zachęcenie ich do przeprowadzki gdzieś dalej? Dostarczenie budulca może nie wystarczyć, bo jakoś sobie wybierają jeszcze miejsce. Jeżeli to są żyły, to możesz sam poszukać - 80% ludzi ma zdolności radiestetyczne. Sam to sprawdziłem w wieku parunastu lat.

Gkwiatkowski dużo wie o matce Naturze - może on zna sposób?

07-02-2002, 19:54
Mrówki są niezłe
Telimena

07-02-2002, 19:56
I tu się z Tobą zgadzam.
Mery

anka.w
23-07-2002, 19:51
Mam dzialke letniskowa pod lasem. Rosna na niej mlodziutkie brzozy, sosny, swierki, modrzewie. Niestety,od roku mrowki, ktore wystepuja na tym terenie w ogromnej ilosci, upodobaly sobie mlodziutkie swierki i buduja na nich mrowiska. Brzozy sa w oplakanym stanie, bo oblepione mszycami, ktore skrzetnie doja mrowki. Zastosowalam juz wszystkie znane mi metody: od oklejania pni drzewek tasmami klejacymi do srodkow chemicznych wlacznie. Nic nie dziala, zadne odstraszacze naturalne czy chemiczne. Drzewka sie wywracaja, gubia liscie, sa pozerane. Prosze pomozcie. Co zastosowac zeby pozbyc sie mrowek i nie zaszkodzic roslinom?!

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: anka.w dnia 2002-07-23 21:29 ]</font>

Maco
24-07-2002, 07:04
Może najpierw pozbyć się mszyc ?

iga99
24-07-2002, 22:57
A na mszyce rewelacyjny jest substral... Moje(mszyce) nie dożyły następnego świtu:smile:

anka.w
25-07-2002, 10:44
Na mszyce, ktore mialam na kwiatach balkonowych podzialal, ale na dzialce nic nie chce zadzialac. Co je wystepie (tak mi sie zdaje), to po tygodniu liscie mam zaatakowane na nowo i pelno mrowek wokol. Plaga mrowkowa rozprzestrzenila mi sie i na swierki i modrzewie. Odstraszacze nic nie daja, co popsikam w jednym miejscu to przechodza w drugie, albo w ogole im to nie przeszkadza. Swierki wywracaja mi sie przy lekkim dotknieciu, tak sa podkopane. Nie lubie mrowek...

iga99
25-07-2002, 21:49
Może trzeba tępić te mszyce do skutku? Skoro drzewa ledwo żyją, co szkodzi? Ja swoją różę psikałam trzy razy, aż poskutkowało. Wprawdzie wyglądała po tych zabiegach nieciekawie, ale "odbiła" w końcu. Podobno mrówki nie lubią zapachu mięty i czosnku... Może posadź gdzieś w pobliżu?

kazia
26-07-2003, 14:34
tez mam w domu problem z mrowkami, głównie w kuchni i w łazience, problem w tym, że wchodzą kotu do misek, a nie każdy środek jest dla kota bezpieczny, w sklepie niestety nie każdy jest w stanie powiedzieć, czy oprócz mrówek, pozbędę się kota, co w takim razie zastosować? i ile czasu trzeba czekac na efekt?

27-07-2003, 23:13
Kazia, znajdź koniecznie źródło, czyli mrowisko. Jeżeli znajdziesz to ci powiem co dalej...........

Manacor
07-11-2003, 10:59
Bożenka co dalej ? Bo ja już u siebie znalazłem

ziaba
07-11-2003, 12:13
Dawaj Bożenka! u mnie też bywają skubane,ostatnio nawet psa pogoniły z koszyka..sypałam,psiukałam..a im się ewidentnie u mnie podoba..

bilbo
07-11-2003, 22:22
Bożenka czekamy!!!!

Wakmen
10-11-2003, 13:21
Na mrówki jest dość skuteczny sposób w postaci MRÓKOFON'u. Wysypuje się go (taki biały cukier) w miejscu ścierzek mrówek a one zabierają go do mrowiska i ... przez 24 godz. wydziela się trucizna. Skuteczne choć drogie.
Znam jeszcze drugi sposób na mrówki ale na dłuższą metę się nie nadaje. Jaki? Np. w miejscu grilowania tuż przed imprezką wysypuje się mąkę. Taką niewielką warstwę, lekki snieżyk. Mrówki nie lubią mąki. Oczywiści po nocy, a szczególnie po pokrym poranku z naszej mąki nic nie pozostaje.
Oba sposoby sprawdzone.

Snowdwarf
10-11-2003, 20:20
środka w granulkach... choć podobnego nie do cukru tylko do oranżady w proszku (kolor różowo/fioletowy)
rozsypuje się go kolo mrowiska
mrówki go wcinają chyba (albo tylko zabierają choć widzialem że niektore to to jadły :D:D:D
następnego dnia mrówek już nie widziałem (przynajmniej nie w tym miejscu)
niestety nie stosowałem go w mieszkaniu ( na szczęście nie musiałem)
nazwy nie pamietam - poszedłem do sklepu ogrodniczego i poprosiłem oo granulat na mrówki...dostałem i zadziałało...

pozdrawiam

Wakmen
11-11-2003, 02:35
Snowdwarf zasada działania napewno ta sama tylko inny producent tego świństwa. Zapewniam.

Olsen
07-02-2004, 12:34
Ja znam dobry sposob na mrówki :-)
Tylko nie bardzo mozna stosowac w domu :lol:

Wakmen
10-02-2004, 06:59
Ja znam dobry sposob na mrówki :-)
To czemu się nim nie podzielisz? :(

Barbasia
04-03-2004, 08:58
Wakmen potwierdzam,że jedynie skuteczna walka z mrówami to trucizna którą zanoszą do mrowiska.Ja w ten sposób pozbyłam się mrówek z domu.Próbowały zaatakować następnego lata ale nasypałam im trutki(pomarańczowy proszek)do oranżady.Zleciały się tabunami ,piły na potęgę i zanosiły to do mrowiska.Po dwóch godzinach nie było żadnej.Już więcej nie przyszły.Konik trojański je wykończył. :lol: :lol: :lol:

Wakmen
05-03-2004, 08:21
Mrufkofon ma kolor jasno pomarańczowy.

dekadent
03-06-2004, 15:36
drodzy,

kończę budowę, i z przerażeniem stwierdzam, że mój dom stoi na mrowiskach! a mrówki rządzą i przechadzają się hordami jak chcą... Czy ktoś z was miał taki problem i może coś doradzić? Słyszałem o kostkach tajemniczej substancji kupowanych na bazarze w celu odstraszenia mrówek, ale nie znam żadnych bliższych szczegółów...

pomóżcie! :roll:

dekadent

tom soyer
03-06-2004, 15:38
oczywiscie mozna mrowki wytruc ale jest to nieekologiczne ;`)

gervail
03-06-2004, 15:40
o ile mi wiadomo mrowki sa pod ochrona .....

tez mamy 1 mrowisko na dzialce tam gdzie bedzie domek....wiec.....

_bogus_
03-06-2004, 16:01
Mam podobny problem. Mrówki włażą mi do domu wszelkimi szczelinami (trochę przesadzam). Cała działka wygląda jakby była poszatkowana małymi dziurkami z których wyłaniają się mrówki.

Chętnie się dowiem skąd inf. że mrówki są pod ochroną. I jakich konkretnie mrówek to dotyczy. Jeszcze zrozumiałbym ochronę mrowisk a nie mrówek jako takich.

Pozdrawiam

Majka
03-06-2004, 16:19
Jest taki biały proszeczek, ktory sypiesz na trasie przemarszu, one zabieraja to do domu. A ty tam nie zagladasz, więc dzialanie jest prawie.....ekologiczne :lol:

gervail
03-06-2004, 17:06
Chętnie się dowiem skąd inf. że mrówki są pod ochroną. I jakich konkretnie mrówek to dotyczy. Jeszcze zrozumiałbym ochronę mrowisk a nie mrówek jako takich.

Pozdrawiam

sorki moze nieprezyzyjnie napisalem - chodzilo mi o mrowiska

dana15
03-06-2004, 17:18
Majka co to za biały proszeczek?

adamski
03-06-2004, 17:26
kokaina :-) ?

Włodek W.
03-06-2004, 19:15
Ja też miałem mrówki, :evil: ale w bloku Spryskałem miejsca gdzie je widziałem martwą wodą 2X po tygodniu powtórka i mam spoko, ponad dwa lata . Same się wyniosły :lol: Pozdr.

dana15
03-06-2004, 20:46
Co to za martwa woda? I gdzie się ją kupuje?

Szpulka
04-06-2004, 09:02
Bardzo ekologiczny jest środek antykoncepcyjny dla mrówek :lol: :wink:
A tak poważnie to niektóre z środków sprzedawanych w postaci proszków, które mrówki noszą do mrowiska same ma właśnie taki mechanizm działania - zaburza cykl rozwojowy i mrowisko powoli wymiera śmiercią naturalną.

Ivonesca
04-06-2004, 13:00
u mnie też właziły do domu sama nie wiem którędy - kupiłam w supermarkecie preparat o wdzięcznej nazwie :wink: , bodajże "antyszkodnik" - spryskałam tam gdzie ich było najwięcej....na razie się wyniosły (nie mia ich ok. 4 tygodni to może już nie wrócą :D )

BK
04-06-2004, 13:21
Bardzo ekologiczny jest środek antykoncepcyjny dla mrówek :lol: :wink:
A tak poważnie to niektóre z środków sprzedawanych w postaci proszków, które mrówki noszą do mrowiska same ma właśnie taki mechanizm działania - zaburza cykl rozwojowy i mrowisko powoli wymiera śmiercią naturalną.

Mało skuteczne - wypróbowałam.
Globol na mrówki - w domu trzeba porozstawiać płytki, ale jest problem jak są małe dzieci.

izat
04-06-2004, 13:31
Mam podobny problem. Jestem na etapie stanu surowego, więc mróweczki za bardzo mi nie przeszkadzają choć są dosłownie wszędzie. Gdzie nie stanę tam czuję "oddech mrówki".
Na razie dręczą moją ekipę, która mieszka na działce i mrówki wiernie towarzyszą im we dnie i w nocy :lol: Pan majster śmieje się, że są lepsze od żony :oops:
Problem w tym, że moja działka jest dość duża, więc co zrobić na tak rozległym terenie?
Pozdrawiam wszystkich mrówkowiczów :) :) :)

inwestor
04-06-2004, 14:02
Odporne toto diabelstwo :-? . "Ekologiczne" środki raczej nie pomagają jak nie popryska się porządną trutka na robactwo to raczej mrówy się nie przejmuja i drąża swoje tunele i budują kopce. Ostatnio od ok. 2 tygodni codziennie regularnie przy podlewaniu trawy zatapim kilka mrowisk tak że woda w nich stoi i robią sie bajorka. Na następny dzień mrowiska są odbudowane jakby nigdy nic. Nie wiem co jest grane akwalungi se pokupiły czy co :D powinny juz dawno utonąć a tu nic.
Pozdrawiam

kroyena
04-06-2004, 14:10
Można z ZOO sprowadzić głodnego mrókwojada :wink: . A jeżeli nie da rady to mróweczki odciąć od koryta.
Brutalnie zrobić im kookoo otok dookoła domu poprzez rekultywację (glebogryzarką) przy pierwszych przymrozkach (ekologiczne niszczenie przeciwnika) powiązaną ze z częściową zmianą gleby, a na wiosnę po odbiorze (ulga remontowa) otok z kostki na betonie.

Nie próbowałem, ale na logikę/logistykę powinno poskutkować odcięcie wroga od zaopatrzenia - kuchnia poprzez taktyke spalonej/zabetonowanej ziemi.

inwestor
04-06-2004, 14:21
Kroyena
Nie to nie pomaga u mnie kilka mrowisk zrobiły se właśnie w kostce brukowej :o . Piasek cholery wydłubują i budują se z niego kopczyki :D
Z mrówkojadem nie próbowałem ale chyba padłby z głodu bo te mrówki co są u mnie to jakieś takie chude i mizerne ale pracowite że ho ho. No i oczywiście do kieliszka nie zagladają :D Budowlańcy mogli by się od nich wiele nauczyć :wink:
Pozdrawiam

kroyena
04-06-2004, 14:29
.Żreć coś muszą.
Należy wypożyczyć "Dawno temu w trawie" I i II (chyba już jest nie wiem bo II nie oglądałem), poznać taktyką przeciwnika i odcinać regularnie zaopatrzenie. W końcu padną z głodu, tym bardziej, że chude :cry: przez co odpada pomysł z mrówkojadem :wink:

Tomasz M.
04-06-2004, 15:44
A gdyby zastosować bodźce pozytywne? Jakieś atrakcyjne jedzonko na sąsiedniej działce?

_bogus_
04-06-2004, 16:30
A co jeśli do sąsiada na żarcie a do mnie na wypoczynek będą przychodzić? :wink: Wyobrażasz sobie te mrówy, takie wypasione na mój koszt, rozwalone w hamakach w moim domu?

A ponieważ będą miały co jeść to i rozmnożą się niemożebnie. Nie, zdecydowanie jedynie pozytywne bodźce odpadają.

jprzedworski
04-06-2004, 20:18
Nic nie chcę mówić, ale kto w zeszłym roku to napisał:

"Zona chciała dom bo ogródek. Wynajmujemy ostatnio piętro domku pod
W-wą i jej się spodobało że można trawę skosić, w ogródku coś posadzić, własne brzoskwinie zjeść na spółkę z mrówkami (jedną mrówki - drugą my)."

Proście, a będzie wam dane. :wink:

kroyena
05-06-2004, 09:55
Pozostje broń genetyczna. :lol:
Może kto jakiś doktort robi na biologii, jak załatwić płodną królową.

$kneru$
05-06-2004, 12:11
Proszę, jeśli komuś udało się zwalczyć mrówki niech poda sposób.
Ja ściąłem starą akację w której środku było mrowisko do wysokości 2m!!
po przecięciu na pół wypaliłem palnikiem gazowym ale itak "skubańce" przeniosły się ...
Są to sporawe 4-6mm czarne i po zgnieceniu strasznie śmierdzą.

Odnośnie ekologii to uważam że miejsce mrówek jest w lesie.....
W domu i na działce niekoniecznie (u mnie na jabłonkach mrówki hodują mszyce i zabijają biedronki am widziałem)
Kiedyś znalazłem w internecie jakiś sposób z cukrem+coś z apteki i woda ale tego nie sprawdzałem

echo
05-06-2004, 15:09
KIedyś miałam do czynienia z mrówkami w bloku. Nic nie pomagało oprócz jednego: chińskiej kredy (kupić można na targach, najczęściej u Ruskich albo Wietnamczyków) Maluje się tą kredą linię (np. przed progiem czy wzdłuż ścian i szpar, itp.) na trasie przemarszu tych "przemiłych" stworzonek. Działa prawie magicznie: dla nich ta linia jest po prostu nieprzekraczalna. Same się wynoszą.

Włodek W.
06-06-2004, 13:56
Dana 15
Martwa woda otrzymywana jest drogą elektrolizy. Poprzez kontrolowany przeplyw jonów przez membranę, to tak w skrócie .Urządzenie pochodzi z Litwy.Mozna kupić czasami na targach 8) medycyny niekonwekcjonalnej O wodzie żywej nie wspomnę i :wink: Herbata jest s u p e r Pozdr.
Jak mam zgagę to piję marwą wodę :P .A mrówek nie mam :wink: ponad dwa lata Pozdr. :lol:

Joasia
07-06-2004, 03:31
Mrówki czarne na dworze mają święte prawo być. Jak wchodzą na taras (kostka brukowa), to skutkuje tylko psikanie aerozolem typu Muchozol; po paru latach może się nauczą, że tu nie wolno.
Natomiast w domu - to przeciez ich nie ma :o . Bo to są czarne mrówki, leśne. Np. jak ktoś chce wytępić mrówki domowe (np. faraonki), to niech przyniesie z lasu mrówki; gwarantuję, że te leśne wygryzą faraonki co do jednej - a potem (najpóźniej po paru tygodniach) same zdechną. Bo one w domu po prostu nie przeżyją - i już.

_bogus_
07-06-2004, 10:22
Nic nie chcę mówić, ale kto w zeszłym roku to napisał:

"Zona chciała dom bo ogródek. Wynajmujemy ostatnio piętro domku pod
W-wą i jej się spodobało że można trawę skosić, w ogródku coś posadzić, własne brzoskwinie zjeść na spółkę z mrówkami (jedną mrówki - drugą my)."

Proście, a będzie wam dane. :wink:

Jak sam zauważyłeś - chodziło mi o mrówki w ogrodzie a nie w domu. :wink:

_bogus_
07-06-2004, 10:24
Mrówki czarne na dworze mają święte prawo być. Jak wchodzą na taras (kostka brukowa), to skutkuje tylko psikanie aerozolem typu Muchozol; po paru latach może się nauczą, że tu nie wolno.
Natomiast w domu - to przeciez ich nie ma :o . Bo to są czarne mrówki, leśne. Np. jak ktoś chce wytępić mrówki domowe (np. faraonki), to niech przyniesie z lasu mrówki; gwarantuję, że te leśne wygryzą faraonki co do jednej - a potem (najpóźniej po paru tygodniach) same zdechną. Bo one w domu po prostu nie przeżyją - i już.

To prawda - jeśli nie mogą przejść z dworu do domu. U mnie znajdują sobie jakieś malutkie szpary i przechodzą więc nie zdechną same napewno.

jprzedworski
07-06-2004, 10:25
Czasem natura jest hojna. :lol: :lol:

_bogus_
07-06-2004, 10:32
Proszę, jeśli komuś udało się zwalczyć mrówki niech poda sposób.
Ja ściąłem starą akację w której środku było mrowisko do wysokości 2m!!
po przecięciu na pół wypaliłem palnikiem gazowym ale itak "skubańce" przeniosły się ...
Są to sporawe 4-6mm czarne i po zgnieceniu strasznie śmierdzą.

Odnośnie ekologii to uważam że miejsce mrówek jest w lesie.....
W domu i na działce niekoniecznie (u mnie na jabłonkach mrówki hodują mszyce i zabijają biedronki am widziałem)
Kiedyś znalazłem w internecie jakiś sposób z cukrem+coś z apteki i woda ale tego nie sprawdzałem

Widziałem jakieś nowe badania z których wynika że mrówki, przynajmniej w lasach tropikalnych, mają per saldo negatywny wpływ na roślinność. Hodując jakieś swoje żyjątka (odpowiednik mszyc) więcej roślin niszczą niż chronią zabijając szkodniki roślin.

Przedwczoraj kupiłem w sklepie (Leroy Merlin - ale pewnie w innych też jest) środek o wdzięcznej nazwie "Mrówkofon" (czerwone kryształki). Rozsypałem w strategicznych miejscach. Na razie pomogło - zobaczymy na jak długo.

Odnośnie zabezpieczenia przed małymi dziećmi (w moim przypadku: przed zwierzętami domowymi) - zaobserwowałem że mrówki chodzą sobie za listwami przypodłogowymi. To odkręciłem listwy i tam nasypałem na papierku. Listwy przykręciłem z powrotem. W efekcie dostęp do trutki mają tylko mrówki a żadne zwierzęta czy dzieci nie otrują się.

KARO1
07-06-2004, 21:29
Ja to marze żeby mieć mrówki w ogrodzie a nie w domu.
Wchodzą do mnie mrówki oknem czy wywietrznikem diabli wiedzą.
Walcze z nimi już ze trzy lata i nic.
Właśnie się zaczęło. Najpierw sa to małe mrówki w małych i coraz większych ilościach, Tak z dnia na dzień. Potem będą to wielkie skrzydlate mrówy.
Wchodzą codziennie nad ranem gdzieś tak od 3-4 rano. I maszerują. Wychodzą tez spod listwy na podłodze.
Horror.
Trzeba więc rano stawać i walczyć.
Błagam poradzcie mi co zrobić? czym je zwalczyć?

Kasia

_bogus_
08-06-2004, 10:02
KARO1 - może zastosuj sposób który opisałem powyżej - środek Mrówkofon zasypany za listwy przypodłogowe. U mnie w ciągu 24 h załatwił 99% mrówek. Na jak długo - zobaczymy.

Wydaje mi się że mrówki w ogrodzie się zachowają. Taka selekcja naturalna - te które włażą z ogrodu do domu - wyzdychają bo je wytrujesz. Te które jak Pan Bóg przykazał - siedzą w ogrodzie - przeżyją bo ich truć nie będziesz.

Oczywiście możesz też pracowicie wyśledzić szparki z których korzystają i zakleić je czymś (silikon lub pianka montażowa). Działanie takie nie zaszkodzi acz obawiam się że problemu nie rozwiąże gdyż część szparek może być pod powierzchnią ziemi.

Pozdrawiam

kroyena
22-06-2004, 14:12
Może jeżeli ta chińska kreda to nie kaczka dziennikarska to warto spróbować.
Trutka to trutka prędzej czy później zza listwy wylezie pewnie w małych ilosciach, ale z nią żyjecie.
Pamiętacie co się stało na "Dawno temu w trawie" jak przegrodziło im drogę katastrofa, więc może rzeczywiscie porysować trochę kredą?

Charlie
22-06-2004, 22:42
polecam TERPENTYNĘ - i będzie jak w bajce.

pluski
22-06-2004, 23:17
Witam
Co do tych drobnych żyjątek to nasz repertuał się już skończył. Nie pomogły "cudowne środki" Ostatnio moja Żona przyniosła wspaniały patent ROPA (olej napędowy ew. opałowy) wylałem chyba ze 20l (strzykawką w norki) i nic wylazły gdzie indziej. Kostkę mam tak podkopaną przez Te drobnoustroje że żywo przypomina Polskie autostrady!!! Bomba atomowa czy co???

osowa
22-06-2004, 23:20
...

BK
23-06-2004, 09:08
osowa,
ja już pisałam o tym - globol płytka na mrówki zielona, niezwykle skuteczna, trzeba dać na jakąś szafkę, żeby dzieci się nie bawiły, naprawdę to jedyna rzecz która pomaga, kiedyś miałam mrówki w pokoju dziecinnym - łaziły od sąsiadki z tarasu :evil: i Globol pomógł.
Wypróbowane przez nas i znajomych, wiele lat - naprawdę skuteczne i na mrówki faraona w bloku i na czarne.

kroyena
23-06-2004, 09:18
osowa
Kup dziecku "Dawno temu w trawie" niech sobie poogląda może mniej znerwicowane będzie. Tylko nie zostawiaj jej samej bo się uprzedzi do pasikoników.

barbapis
23-06-2004, 09:34
Cześć
Opowiem Wam o ''moich' mrówkach w bloku. Miałam faraonki i zwykłe, czarne, takie trochę większe, z dworu ( na trzecim piętrze! ).
Faraonki częstowały się jedzeniem kota, a ja obserwowałam je jak urzeczona. Dopóki nie rozłaziły się po kuchni, nic im nie robiłam ( mam litościwe serce :oops: )
Ale gdy i czarne mrówki zaczęły się panoszyć w kuchni, z ciężkim sercem wysypałam "Mrówkofon"- ten różowy cukier. Niewiele to dało.
Potruły się (dosłownie) dopiero po białym proszku o nazwie AMEISENPULVER firmy EXPEL, kupionym w kiosku. Do dziś (2 lata) mam spokój.
(Jest to trucizna- trzeba uważać na dzieci i zwierzęta).

Wakmen
23-06-2004, 09:43
Ze znanych mi środków na mrówki to MRÓWKOSEP i MRÓWKOFON. Oba mają podobne działanie jak opisane gdzieś tam powyżej. Rozsypuje się a już po kilku godzinach mrówek się nie użyczy na amen. Działa i to bardzo a słyszałem z opowieści, że mrówki przenisły całe mrowisko o jakieś 20m obok od takiego rozsypanego środka. Ile w tym prawdy to nie wiem ale ...

Maxtorka
01-07-2004, 19:54
Mam na działce mrówki a właściwie wielkie mrówy które w dodatku bardzo boleśnie gryzą . Chciałabym się ich pozbyć ale raczej je wygonić niż uśmiercić . Czy jest to możliwe ? Proszę o pomoc .

Pozdrawiam :)

Maxtorka

AdamY
02-07-2004, 03:09
Postrasz Policją.. moze uciekną.. :)
A tak na poważnie, to nie wiem jak można przegonić mrówki, chyba tylko wykopać całe ich osiedle i wynieść poza ogród. Z bardziej radykalnych sposobów to podobno działa boraks zmieszany z cukrem.

kroyena
02-07-2004, 07:46
Maxtorka poszukaj, a znajdziesz w innych wątkach.

Monika L.
02-07-2004, 11:04
Proszek do pieczenia - rozsypać. Działa!!!

Maxtorka
02-07-2004, 16:36
Dziękuję Wam za rady .

Pozdrawiam :)

Maxtorka

MarcinU
26-07-2004, 12:50
Ostatnio kilka tego typu wątków pojawiło się równolegle - plaga czy co?

U mnie też są. Całe stada. Przysypałem działkę około 0,5 m ziemi i wylazły na powierzchnię. Widać teraz otworki. NA trawie jak położe deskę to po 2h jak ją podnoszę są tam satda mrówek noszących jajka. Koszmar. Jak wlezą do domu to pozamiatane. Kupiłem Mrówkofon, wsypałem w dziury, które widziałem i z tych dziur już nie wyłażą. Wygląda na wygraną pierwszą bitwę. Ale czy wygram wojnę? Jak wasze doświadczenia? Po jakim czasie wracają?

kroyena
26-07-2004, 12:56
Przyjdzie suche lato to zejdą do podziemia. Teraz przez tę wilgoć siętylko ujawniają.

Rbit
26-07-2004, 13:38
No chyba ze ktos ma wade wzroku . wtedy wystarczy zdjać okulary i problem zwykle znika . ;)

kroyena
26-07-2004, 13:45
A może by tak żonke wypuscić i powtórkę z "Pana Tadeusza" zrobić? :oops: :roll: :lol:

Bodex
26-07-2004, 17:36
wystarczy mnie wezwać, no i być przygotowanym finansowo po tym jak je wytępie w kilka dni.

i jeszcze jedno...
proszek do pieczenia hmmm....
nie działa!
przynajmniej na mrówki.

kroyena
27-07-2004, 07:32
A co mrówki w cieście nie wyrosły?

rozalia
27-07-2004, 10:29
A ja też stosowałam proszek do pieczenia i .....działa. Może to zależy od rodzaju mrówek???

Maxtorka
27-07-2004, 13:20
Dzięki za podpowiedż z proszkiem ale jak się go stosuje ?
Sypie się go w dziurki z których mrówki wychodzą ?

A jak mi od tego proszku wyrosną jakieś mutanty :o :o :o :wink: :wink: :wink: ?

Pozdrowienia - Maxtorka

MarcinU
11-08-2004, 13:27
Te małe czarne ścierwa wylazły dzis przy samych ławach przez świeżo zasypany bialutki piaseczek pozbawiony śladów humusu. Skąd te małe bydlaki się przekopują? Sforsowały pół metowa wartwę piachu. Jak tak dalej pójdzie to wcale nie będę pierwszym mieszakńcem mojego domu. Sypałem mrófkofon na działkę i wyglądało na to, że zdychają. Lecz po kilku dniach wyłaziły znowu - jakiś cykl rozrodczy czy co?

Jak je zlikwidować SKUTECZNIE i na długi czas?

M@riusz_Radom
11-08-2004, 13:46
Mówią, że na kiepskiej ziemi mrówki się nie utrzymają, więc powinieneś się cieszyć ;)

Ja mam ten sam problem, na razie z nimi nie walczę..

Magdzia
11-08-2004, 15:34
To Pan Bóg Cie pokarał za jedzenie święconki wielkanosnej przed Niedzielą! :wink: Tak mi babcia zawsze mówiła, żeby nie jeść święconego w sobotę, bo będa mrówki. A mrówek nie zwalczysz - one tam były przed Tobą, póki Ci nie siedzą w cukrze czy w pościeli, to daj im żyć, jak nie wadzą. A widzisz, jakie stworzonka zdeterminowane, jaka w nich wola życia? Jak się maleństwa wygrzebały? :P

MB
12-08-2004, 21:30
Moja teściowa ma taki sposób: roztawia plastikowe pudełka z nalaną osłodzoną wodą, sokiem itp. idą sobie wszystkie do tego a później zalewa je gorącą wodą heheh trupów co niemiara

mieczotronix
12-08-2004, 21:50
Jezu!

u mnie też są mrówki - pojawiają się po każdych rewolucjach w terenie - łażą, wściekają się, przenoszą jajka, a potem znikają gdzieś w chaszczach i ich nie widać.

ja po prostu nic nie robiłem i one sobie same gdzieś szły - w końcu mieszkać w dysperbicie nie będą - wolą ekologicznie

jareko
12-08-2004, 21:54
MB a pozniej i tak jakos dziwnie ozywaja :(
Spoko - nie przejmuj sie - u nas to scierwo pod sufiem sobie gniazdko uwilo i zyje i cholera choci gdzie chce i sie mnozy mnozy mnozy mnozy na rozne kolorki - szare, czarne male, czarne duze, brazowe i takie fajne czarne ze skryzdelkami jak Always ;) aaaaa zapomnialem - czasem takie czerwone sie pojawiaja ale co mi tam - poki mnie nie zezarly ;)
najgorsze w tym wszystkim jest to ze wraz z moja polowka lozko czasem z nami dziela i zastanawiam sie zdradzam - ja czy ona ;) czy wszyscy grupowo ;)
Powiem szczerze - nie wiem co je wytluc moze - jak ktos znajdzie tu jakis dobry i skuteczny sposob - chetnie go zastosuje - ale pomysly w stylu spalic je wraz z chalupa = nieeeeeeeeeee to nei dla mnei - jakis dach nad glowa musi byc


MOja sliczna i kochana polowka ostatnio kupila cos takiego ze zniknely poki co - SUBSTRAL sie to nazywa
I wszelkie pomysly jak OSY wytluc tez sa mile widziane gdyz epidemia jakas czy co - tyle tego bzyczy nad uchem ze strach czasem sie ruszyc

plp
13-08-2004, 11:31
Nie wiem, czy w tej sprawie się to do czegoś przyda, ale mam pewne spostrzeżenie.

Parę lat temu chciałem zwalczyć tzw. przecinki, małe srebrne robaczki zyjące w łaziwenkach, tak gdzie wilgoć.
Pierwszy pomysł był szalony, podgrzać podłogę powyżej temperatury ścinania białka i po sprawie. Drogę ucieczki odgrodziłem śladem Domestosa. Problem w tym że zaraz wyschnął, ale też w stanie z butelki nic nie robił przecinkom.

Okazało się, że po sporym rozcieńczeniu, aplikowany w postaci aerozolu z opryskiwacza, likwidował życie do góra 2 sekund. Prawdopodobnie chodzi o podchloryn sodu, który jest pewnie we wszystkich tego typu środkach.

Do trucia, a przynajmniej ogłupiania os, nadaję się np. Raid w sprayu.

PL

Rafał Storm
13-08-2004, 12:13
A może by tak czterech rusków z kałachami i niech wywalą ze 400 magazynków i nic nie przeżyje w promieniu 400 metrów. A jak coś przeżyje to granat, albo napalm od razu.

O rany chyba mnie poniosło. To od oglądania w telewizji obozu letniego dla rosyjskich dzieci. Wypoczynek polega na bieganiu z kałachem i polowaniu na czeczenów. Nie ma to jak wypoczynek na łonie przyrody (bagno po brodę) letni strój (mundur i ciężkie buciory) i nauka zabijania. Wymażone wakacje dla 13-14 latka.

jareko
13-08-2004, 16:01
chyba cie ponislo - a co z chalupa? ostalaby sie? chyba nie :( ale dobry snajper - to co innego :)

Fishmen
13-08-2004, 20:57
ocet tylko ocet

Rafał Storm
13-08-2004, 21:35
Znaczy się co, mam wypic z mrówkami ten ocet. To już wolę butelkę Cracovi :lol: :lol:

Fishmen
15-08-2004, 00:36
jak mrowy wychodzily to moja babcia lala te miejsca octem ludowy sposob i niebylo ich jakis czas :D

MarcinU
16-08-2004, 08:57
Wysypałem Mrówkobajt. Tam gdzie nasypałem zniknęły.

Magdzia
23-08-2004, 11:02
Ja dochodze do wniosku, że one sa niezniszczalne. Mam na działce dziesiątki małych mrowisk, a raczej tunelików w ziemi, z których wyłażą mrówki. Nie przeszkadzają mi, bo do domu nie włażą (jeszcze). Ale dla wyrównania działki podsypaliśy na całym terenie 10 wywrotek ziemi. Myślałam, że całe życie zginie pod tą masą, ale skądże! Po dwóch dniach na tej ziemi (ma kolor taki lekko szarawy) pojawiły się rude kopczyki (mam na działce bardzo "żelazową" ziemię, z takim właśnie rudym odcieniem) - czyli że te małe czołgi przekopały sie przez ziemię!

MarcinU
23-08-2004, 12:06
Mam to samo - wykopałem metr zimi i nasypałem świeżego piasku - obszar około 2m2 i wylazły na środku tego obszaru. Wkrótce będę zasypywał fundamenty dowożąc ziemię i pewnie też wylezą. Chyba trzeba będzie zaakceptować i tylko domu jak fortecy bronić tworząc fosę wypełnioną mrówkofonem czy czymś takim.

Juras XR4Ti
23-08-2004, 12:25
A one cholery jedne, w styropian włazić lubią. Przerabiają go na taką drobną mączkę... Ciekawe jak zachowa się wylewka, która zamiast na styropianie będzie częściowo w powietrzu....Właśnie u siebie to testuję.
PIERDZIELONE MRÓWKI !!!

echo
23-08-2004, 13:33
W ubiegłym tygodniu zasuwałem dość zdrowo na działce z łopata i sztychówą. Kiedy byłem zmeczony usiadłem na palecie i patrzę a tu gałązki, kawałki drewna i jakieś inne rzeczy przesuwaja mi się pod nogami - myślę kurde ale jestem zmeczony, w oczach mi się kręci, przyglądam sie bliżej i co - mrówki wynosza mój materiał budowlany :D :D :D . A ja wynajmuję wywrotki do przywiezienia piachu... :wink:

mTom
23-08-2004, 13:45
A myśleliście o czymś takim?

"Mrówkojad wielki, mrówkojad trójpalczasty (Myrmecophaga tridactyla), ssak zaliczany do rodziny mrówkojadów (Myrmecophagidae), rzędu szczerbaków (Edentata), zamieszkujący obszary sawannowe i leśne Ameryki Środkowej i Południowej.

Długość ciała do 130 cm, ogona do 100 cm, ciężar ciała do 25 kg. Głowa silnie wydłużona, zakończona długim, cienkim pyskiem, sierść dość długa, ubarwiona brunatno, na piersi i bokach pas czarnej sierści z białą obwódką. Tylne łapy pięcio-palczaste, przednie czteropalczaste, zakończone mocnymi, długimi pazurami, których zwierzę używa do rozgrzebywania kopców termitów. Język długi na kilkanaście cm, pokryty lepką śliną, służy do wyciągania owadów stanowiących pokarm z mrowisk i termitier.

Aktywny w dzień, tryb życia samotny, ciąża trwa ok. 180 dni, samica rodzi 1 młode, które nosi na grzbiecie. Chroniony przepisami Konwencji Waszyngtońskiej (CITES), której sygnatariuszem jest również Polska."

ziaba
23-08-2004, 14:21
Hm.
Ja bym otworzyła Sanatorium Pod Mrówką.

Na wsi widziałam, jak na mrowiskach ludziska kładli szmatki lniane, a potem bandażowali je na kolanie schorowanym, kiedy " darło " na deszcz.
Może pójść tą drogą i dorobić do cherlawej wypłaty ?

ps. Tylko jako co - to zgłosić do US. ?

Rbit
23-08-2004, 16:14
mTom a moze znasz jakas wypozyczalnie mrówkojadów bo ja też bym skorzystał z usług? ;)

BOBO1
18-04-2005, 14:19
Kupiłem dom z ogrodem i zauważyłem duże czerwone mrówki w ogrodzie, zwłaszcza na brzozie i sośnie. Ok. 10 m. od płotu jest duże mrowisko tych mrówek. czy jest jakis "cywilizowany" sposób, aby zmusić mrówki do odwrotu z ogrodu?

Wciornastek
19-04-2005, 12:00
A czy mrówki ci przeszkadzają? Czy coś niszczą? Lub czy porywają deser z tarasu? Jeśli nie to daj im spokój. Jeśli są uciązliwe są specjalne preparaty odstraszające mrówki. Mrówki nie lubią też insektycydów z grupy pyretriodów. Dobrze też działa Nurelle.

anick
19-04-2005, 12:59
a ja mam mnóstwo mrówek i ślimaków, kiedyś na tej działce była działka ogrodnicza i na prawde obawiam sie ze slimaki mi zjedza roslinki.. jak sie ich pozbyć?

Wciornastek
19-04-2005, 13:18
Ślimary to ostatnio temat na topie. Wyobraź sobie, że potrafią wkonsumować pole rzepaku lub zboża. Nie jest je łatwo zwalczać. A to kilka mniej lub więcej skutecznych środków:
1) zapory w formie ścieżek posypanych ostrym żwiekiem z wapnem,
2) sadzenie roślin które niezbyt im smakują - owłosione, kolczaste, iglaki, aksamitki, estragon
3) umiejętne stosowanie srodków ślimakobójczych- typu Mesurol, Ślimax - trzeba je sypać dosłownie pojedynczymi kulkami (są to granulaty) bo ich nadmiar tj. zbyt intensywny zapach je odstarasza zamiast przyciągać, i jeszcze uważać żeby nie zamokły,
4) robienie pułapek np. spodek z piwem lub fermentującym owocem

anick
19-04-2005, 13:33
boże!!!! pułpaki na ślimaki????? a jak można zlikwidowac przyczyne wielkiej ilosci ślimaków???? przecież nie bede całe życie walczyć ze ślimakami!!!
jak na razie na działce zostały tylko iglaki, ale nawet na sośnie himalajskiej (a jest iglasta) znalałzam dwa ślimaki.. mam nadzieje, ze jak przed zimą było mnóstwo wieeelkich chwastów i całe tony przerośnietych grabów, to teraz tego nie ma i po prostu sobie znikną..

Wciornastek
19-04-2005, 13:35
boże!!!! pułpaki na ślimaki????? a jak można zlikwidowac przyczyne wielkiej ilosci ślimaków???? przecież nie bede całe życie walczyć ze ślimakami!!!
jak na razie na działce zostały tylko iglaki, ale nawet na sośnie himalajskiej (a jest iglasta) znalałzam dwa ślimaki.. mam nadzieje, ze jak przed zimą było mnóstwo wieeelkich chwastów i całe tony przerośnietych grabów, to teraz tego nie ma i po prostu sobie znikną..
Zrobić z ogrodu Saharę - dosłownie. One adaptują się do wszelkich zacienionych miejsc. Nie koniecznie bardzo wilgotnych.

anick
19-04-2005, 13:37
hmmm... moze wpuscić jeża??? :)

ada24
19-04-2005, 13:55
Ja też mam mrówki - na odmianę małe czerwone i są dosłownie wszędzie. Niestety gryzą i to bardzo boleśnie. Jak je usunąć bez użycia chemii i trucizn, bo mam małe dziecko? Może znacie jakieś sprawdzone sposoby.

Na ślimaki podobno dobra jest sól.

Wciornastek
19-04-2005, 14:02
Ja też mam mrówki - na odmianę małe czerwone i są dosłownie wszędzie. Niestety gryzą i to bardzo boleśnie. Jak je usunąć bez użycia chemii i trucizn, bo mam małe dziecko? Może znacie jakieś sprawdzone sposoby.

Na ślimaki podobno dobra jest sól.
Na mrówki też, pod warunkiem że mają mrowisko np. w ścieżce z kostki. Można je też zalać woda ale to półśrodki. Wiem że wszyscy boją się chemii ale środki o których pisałam nie są wcale tak szkodliwe. Np. pyretroid naturalny znajduje się w koszyczkach chryzantem. Robiono z niego kiedyś tzw. proszek perski na wszy. Wiele tych środków odstrasza mrówki zapachem. Zwijają manatki i przenoszą się gdzieś dalej. Mają te środki mądrą nazwę repelentów.

ada24
19-04-2005, 14:17
ale co jest najlepsze? i co zrobić jeżeli mrówki są dosłownie wszędzie - nie mają jednego mrowiska, tylko siedzą w ziemi. Może po prostu tych mrowisk jest olbrzymia ilość, w każdym razie, gdybym chciała zlać całą działkę, to bym majątek straciła.

anick
19-04-2005, 14:22
ja mam to samo; są na całej dzialce i wszedzie sa te dziurki w ziemi którymi wychodzą

Wciornastek
19-04-2005, 14:32
ale co jest najlepsze? i co zrobić jeżeli mrówki są dosłownie wszędzie - nie mają jednego mrowiska, tylko siedzą w ziemi. Może po prostu tych mrowisk jest olbrzymia ilość, w każdym razie, gdybym chciała zlać całą działkę, to bym majątek straciła.
Oj, zrobić trzeba zaporę zapachową. One tego nie lubią. Oblać środkiem np. miejsca gdzie najczęściej przebywacie. Wyniosą się. Miałam taki problem z mrówami, że jak w kreskówce wynosiły pacek zanim został postawiony na stole. Jednorazowe polanie okolic preparatem i się wyniosły.

Luśka Whispera
19-04-2005, 19:58
My też mamy mnóstwo mrówek na działce - nie ma mrowiska, tylko liczne skupiska żyjące pod ziemią. Jak potrzebuję je przepędzić, to posypuję te miejsca specjalnym preparatem w proszku, kupionym w sklepie ogrodniczym. Działa to bardzo dobrze - mrówki się wynoszą w inne miejsce (mam nadzieję, że co najmniej do sąsiadów :wink: )

ada24
20-04-2005, 06:55
My też mamy mnóstwo mrówek na działce - nie ma mrowiska, tylko liczne skupiska żyjące pod ziemią. Jak potrzebuję je przepędzić, to posypuję te miejsca specjalnym preparatem w proszku, kupionym w sklepie ogrodniczym. Działa to bardzo dobrze - mrówki się wynoszą w inne miejsce (mam nadzieję, że co najmniej do sąsiadów :wink: )

zdradź nam jaki to proszek i ile kosztuje

Luśka Whispera
20-04-2005, 07:32
Stosowałam już różne - niektóre proszki były niebieskie lub pomarańczowe w papierowych opakowaniach (jak przyprawy), ale wygodniejszy i chyba bardziej przyjazny - dla środowiska i mrówek - jest biały proszek w plastikowym okragłym opakowaniu (jak mały talk lub np. witaminy) z dziurkami. Jak sprawdzę nazwę, to podam, choć podejrzewam, że może być więcej podobnych produktów. Jak znam życie, to w nazwie mają coś z mrówką :wink:

Luśka Whispera
20-04-2005, 07:33
Aha, i jeśli dobrze pamiętam to ten biały preparat kosztował coś koło 6 zł.

zygmor
27-04-2005, 08:35
Wciornastek pisze, że nie lubią aksamitek, a mnie w zeszłym roku zjadły kilkanaście krzaczków aksamitek. Nie dały aksamitkom żadnych szans, pomimo stosowania kilku preparatów na ślimaki. Jakoś dwie aksamitki się uchowały z tej całej grupy, ale je zjadły jak już nie miały ci jeść.

Wciornastek
27-04-2005, 10:36
Wciornastek pisze, że nie lubią aksamitek, a mnie w zeszłym roku zjadły kilkanaście krzaczków aksamitek. Nie dały aksamitkom żadnych szans, pomimo stosowania kilku preparatów na ślimaki. Jakoś dwie aksamitki się uchowały z tej całej grupy, ale je zjadły jak już nie miały ci jeść.
A jakie masz ślimary z muszelkami czy bez. Te z muszlami to podobno wciągają wszystko. U mnie kolega robi badania z najróżniejszymi roślinami i muszę przyznać, że naprawdę jest trudno znaleźć coś czego by nie konsumowały.
A co do preparatów to bardzo ważny jest sposób ich stosowania. Te preparaty mają swoim zapachem przywabić ślimary, które powinny je zjeść (działanie żołądkowe) i jeśli jest za dużo preparatu to im śmierdzi i ominą go przechodząc na rośliny. Dodatkowo preparat nie powinien być zmoczony bo też przestaje działać a jak wiadomo ślimary wolą wilgotne miejsca. Ja jeśli już muszę stosować preparat to wykładam po 2-3 granulki na tacki ze styropanu (przyduszone kamieniem). Układam co parę metrów tackę. Może to niezbyt estetyczne ale pomaga, np. nie konsumują mi truskawek. Z tego co czytałam wolisz metody biologiczne proponuję więc łapać ślimaki na piwo. Tj spodek z piwkiem i zbierasz codziennie ślimary - trochę syzyfowe ale wiem że można zmniejszyć populację.[/list]

bluszczyk
27-04-2005, 12:04
Problem ze ślimakami w ostatnich latach narasta, zwalczanie jest trudne i w zasadzie można mówić o ograniczaniu ich populacji. Co do gatunków to najbardziej szkodliwe są tz ślimaki nagie (czyli pozbawione muszli) i w tym przypadku chodzi tylko o niektóre gatunki. Do najgroźniejszych szkodników w ogrodach zaliczane są trzy gatunki: pomrowik plamisty, ślinik wielki i luzytanski.Te z muszelkami na ogół nie powodują większych szkód chyba, że działki sąsiadują z ich naturalnymi siedliskami. Powodowane przez nie szkody należą do rzadkości. Tak naprawdę ślimaki skorupkowe powinno się w miarę możliwości chronić (przenosić na inne siedliska) ponieważ ich populacja z uwagi na urbanizację środowiska oraz jego zanieczyszczenie systematycznie maleje. W swojej urodzie są pięknymi stworzeniami. :P
O metodach zwalczania nie będę pisał, częściowo zaprezentowane zostały już wcześniej przez wciornastka, natomiast jako amator piwa chciałem zaprotestować przeciwko marnotrawstwu tego napoju, chyba że ktoś jest właścicielem browaru. :P Proponuję zamianę na sfermentowany sok lub cos tym podobnego, albo mieszaninę wody z drożdżami. Można jeszcze wspomnieć o profilaktyce i takich tam innych metoda, ale to możecie sobie poszukać w internecie. Nie zalecam stosowania soli, można sobie narobić niezłego bałaganu na grządkach. Ogólnie przy zwalczaniu śimaków wymagana jest cierpliwość i odpowiednie podejście. Albo trzeba je po prostu zaakceptować jako stały element pojawiający się w naszych ogrodach, zrezygnować z uprawy kwiatów, warzyw na rzecz iglaków, drzew ozdobnych, krzewów itp. :-? :wink:

Wciornastek
27-04-2005, 12:14
Bluszczyku muszę z Tobą trochę po polemizować :wink: Mianowicie w sprawie slimaków ze skorupkami. Najczęściej jest to ślimak gajowy i niestety z obserwacji prowadzonych w ostatnich latach można powiedzieć, że to szkodnik którego znaczenie stopniowo wzrasta. Rzeczywiście te paskudy lubią bardzo ogrody z zacienionymi miejscami są szczególnie szkodliwe na działkach (działki to specyficzne miejsca wylegania wszelkiego paskudztwa ogrodowego).
Robiono takie obsewacje że zbierano z pewnego obszaru ślimary i identyfikowano ich gatunki - okazało się że przewagę stanowią ślimary ze skorupkami. Gdy potem w labie karmiono je to okazały się takimi samymi łasuchami jak nagie. [/code]

bluszczyk
27-04-2005, 14:11
Bluszczyku muszę z Tobą trochę po polemizować :wink: [/code]
Słusznie, wymian z Tobą poglądów jest dla mnie wielką przyjemnością. :P
W labie to one wszystkie jędza co popadnie, nawet ligninę, również mogą siebie nawzajem okaleczać. Natomiast w środowisku naturalnym mają swoja specyfikę pokarmową, odgrywają ważną rolę w obiegu materii organicznej, niektóre nawet są drapieżnikami. Jak z każdym szkodnikiem, kiedyś ma on swój benefis. Osobiście uważam, że nie można generalizować i zaliczać tego gatunku do groźnych agrofagów. Wszystkie roślinożerne ślimaki przestraja budzić nasza sympatię kiedy pojawiają się w większych ilościach, co zawsze może się w sprzyjających warunkach zdarzyć. Podnoszenie tego zjawiska do skali problemu jak na razie jest nieco wyolbrzymione, tak mi się chyba wydaje. Czasem nie oto chodzi by złapać króliczka ........ :roll: :wink:

anick
27-04-2005, 14:15
ja na razie sie ich pozbyłam likwidując przerośniety żywopłot z grabów - nawet nie macie pojęcia ile ich było..miliony.. (u mnie były ślimaki ze skorupkami).. na jego miejsce bede sadzic bluszcz..no i zobaczymy co sie bedzie działo..
na razie stwierdziłam po 2 tyg. od likwidacji żywopłotu brak jakicholiwke żywych śladów ślimaków:)

acha.. i wczoraj wieczorkiem polną dróżka koło domu pędził jeż, wiec moze on też miał swoj udział:)

Wciornastek
28-04-2005, 07:35
Bluszczyku muszę z Tobą trochę po polemizować :wink: [/code]
Słusznie, wymian z Tobą poglądów jest dla mnie wielką przyjemnością. :P
W labie to one wszystkie jędza co popadnie, nawet ligninę, również mogą siebie nawzajem okaleczać. Natomiast w środowisku naturalnym mają swoja specyfikę pokarmową, odgrywają ważną rolę w obiegu materii organicznej, niektóre nawet są drapieżnikami. Jak z każdym szkodnikiem, kiedyś ma on swój benefis. Osobiście uważam, że nie można generalizować i zaliczać tego gatunku do groźnych agrofagów. Wszystkie roślinożerne ślimaki przestraja budzić nasza sympatię kiedy pojawiają się w większych ilościach, co zawsze może się w sprzyjających warunkach zdarzyć. Podnoszenie tego zjawiska do skali problemu jak na razie jest nieco wyolbrzymione, tak mi się chyba wydaje. Czasem nie oto chodzi by złapać króliczka ........ :roll: :wink:
Wszystko zgoda, ale przyznasz że trzeba trzymać rękę na pulsie. Wielokrotnie bagatelizowano znaczenie różnych szkodników i chorób a potem jak sam piszesz miały swój benefis i był okrzyk "Huston mamy problem" Choć powiem szczerze, że z tym benefisem to my często do tego przykładamy rękę. Stosując niewybiórcze metody ochrony roślin lub likwidując w taki lub inny sposób wrogów naturalnych. A potem źdźiwko mamy gradację. Przyroda nie lubi pustki - jak jedno się wybije to będzie drugie. Czytałeś co pisał Zygmor o swoich pięknych rododendronach. Wydaje się, że facet kieruje się zasadą lepiej lub gorzej pojmowanej równowagi biologicznej i tak trzymać.
Pozdrawiam

bluszczyk
28-04-2005, 11:01
W pełni się zgadzam, tylko czasem z niektórymi szkodnikami mimo, że trzymamy rękę na pulsie nie możemy sobie poradzić. Przykładem jest np. szrotówek na kasztanie jak też wspomniane ślimaki. Znajomi zrezygnowali na działkach z uprawy wielu roślin warzywnych oraz kwiatów. Sadzą teraz krzewy drzewa a działkę traktują jak miejsce rekreacji (leżaczek, gril). Osobiście nigdy nie przypuszczałem, że ślimaki potrafią się tak szybko rozprzestrzeniać. Wprawdzie temat wątku dotyczy mrówek, ale w stosunku do ślimaków moim zdaniem jest to marginalny problem. :-?

andrzej49
06-05-2005, 16:31
Zwalczanie mrówek:
-polewać mrowiska wrzącą wodą,
-w miejscach przez nich uczęszczanych wystawiać naczynia zawierające mieszaninę miodu z świeżym boraksem lub drożdżami.
Więcej o zwalczaniu szkodników preparatami roślinnymi patrz Porady ogrodowe -> Preparaty roślinne
na stronie http://www.dzialkowiec.webserwer.pl/phpBB2/index.php

NOTO
25-05-2005, 14:57
To wątek o mrówkach czy ślimakach. Czy one mają ze soba coś wspólnego.
U siebie ślimaki wynoszę "za drogę" - może dojdą za rok,
z mrówkami tak się nie da :)

Dzisiaj zrobie przegląd półek z preparatami

NOTO
25-05-2005, 15:01
mTom a moze znasz jakas wypozyczalnie mrówkojadów bo ja też bym skorzystał z usług? ;)
To mogłobyby byc fajne widowisko :)
A jakies ptaki tego nie lubia ?

rispetto
25-05-2005, 17:58
Nie wiem, czy na "normalne" mrówki to działa (na szczęście ich nie mam), ale na faraonki najlepsza jest ... pasztetowa. Wykłada się kawałek, zostawia na parę godzin, po czym bierze się do ręki insektobójczy spray i urządza mrócze inferno :lol: W naszym starym mieszkaniu wytłukłem co do jednej.
P.S. Napalmu nie używałem, ale też na pewno skuteczny.

Scarab
25-05-2005, 19:05
A myśleliście o czymś takim?

"Mrówkojad wielki, mrówkojad trójpalczasty (Myrmecophaga tridactyla), ssak zaliczany do rodziny mrówkojadów (Myrmecophagidae), rzędu szczerbaków (Edentata), zamieszkujący obszary sawannowe i leśne Ameryki Środkowej i Południowej.


zawsze popieram 'ekologiczne' metody regulacji środowiska 8)
mrówkojady = TAK
http://animaldiversity.ummz.umich.edu/site/resources/Grzimek_mammals/Myrmecophagidae/Myrmecophaga_tridactyla.jpg/medium.jpg
http://animaldiversity.ummz.umich.edu/site/resources/Grzimek_mammals/Myrmecophagidae/Tamandua_tetradactyla.jpg/medium.jpg

Scarab
25-05-2005, 19:12
a tak z innej beczki,
Marcin!

toz to skarb, co masz przy samym domku:

Tajlandia - Kuchnia

Kuchnia północno-wschodnia odzwierciedla wpływy Laosu jest bardzo pikantna z bogactwem ostrych sałatek i dań mięsnych również przyprawionych chilli. Daniami dość powszechnymi są tutaj smażone mrówki i koniki polne oraz żaby w sosie curry.

Redwald
26-05-2005, 08:19
Kupiłem dom z ogrodem i zauważyłem duże czerwone mrówki w ogrodzie, zwłaszcza na brzozie i sośnie. Ok. 10 m. od płotu jest duże mrowisko tych mrówek. czy jest jakis "cywilizowany" sposób, aby zmusić mrówki do odwrotu z ogrodu?
Wracając do tematu wątku.
Te duże i czerwone mrówki to najprawdopodobniej Mrówka rudnica lub Mrówka ćmawa. Ta pierwsza jest dośc powszechnie rozprzestrzeniuone na terenie naszego kraju. Buduje duże kopce, żywi się mszycami, wypływającymi sokami oraz larwami, gąsienicami i imagines owadów.
W każdym ogrodzie, jeżeli tylko są, potrafią zrobić wiele dobrego. Jeżeli masz duży ogród pozwalający się pomieścić i tobie i tym mrówkom, to na ich obecności możesz tylko skorzystać.

NOTO
27-05-2005, 14:46
a tak z innej beczki,
Marcin!

toz to skarb, co masz przy samym domku:

Tajlandia - Kuchnia

Kuchnia północno-wschodnia odzwierciedla wpływy Laosu jest bardzo pikantna z bogactwem ostrych sałatek i dań mięsnych również przyprawionych chilli. Daniami dość powszechnymi są tutaj smażone mrówki i koniki polne oraz żaby w sosie curry.

Chcesz mogę ci co tydzień podsyłać kilka porcji na długie wieczory ....
Co do ceny na pewno się dogadamy :)

Scarab
27-05-2005, 15:18
:oops:
.... moze bym i chcial ;)
ale koszty transportu za wysokie :)
ale zaloze sie, ze w poznaniu knajpa odnioslaby sukces ;)

Teska
27-05-2005, 22:12
pewnie tak....w Berlinie jest knajpa gdzie mozna jesc glizdy w lukrze, pasikoniki itp....no i cieszy się powodzeniem :lol:

NOTO
28-05-2005, 14:55
Kupiłem dom z ogrodem i zauważyłem duże czerwone mrówki w ogrodzie, zwłaszcza na brzozie i sośnie. Ok. 10 m. od płotu jest duże mrowisko tych mrówek. czy jest jakis "cywilizowany" sposób, aby zmusić mrówki do odwrotu z ogrodu?
Wracając do tematu wątku.
Te duże i czerwone mrówki to najprawdopodobniej Mrówka rudnica lub Mrówka ćmawa. Ta pierwsza jest dośc powszechnie rozprzestrzeniuone na terenie naszego kraju. Buduje duże kopce, żywi się mszycami, wypływającymi sokami oraz larwami, gąsienicami i imagines owadów.
W każdym ogrodzie, jeżeli tylko są, potrafią zrobić wiele dobrego. Jeżeli masz duży ogród pozwalający się pomieścić i tobie i tym mrówkom, to na ich obecności możesz tylko skorzystać.

A te drugie ? Budujesz napięcie ?
Napisz kilka słów o nich.

Z mojej działki: zapodałem preparat mrówkobit (lub coś koło tego) ... za kilka dni opiszę rezultaty ....

Redwald
28-05-2005, 19:59
Są to bardzo podobne gatunki, różnią się tylko budową osobniczą i ilościa królowych w mrowisku (u rudnicy jest tylko jedna). Bardziej pospolita w lesie jest rudnica, więc ją opisałem.
Mrówka rudnica - rysunek (http://www.free.of.pl/m/myr/z%2010%203jpg.htm)

NOTO
28-05-2005, 21:08
Są to bardzo podobne gatunki, różnią się tylko budową osobniczą i ilościa królowych w mrowisku (u rudnicy jest tylko jedna). Bardziej pospolita w lesie jest rudnica, więc ją opisałem.
Mrówka rudnica - rysunek (http://www.free.of.pl/m/myr/z%2010%203jpg.htm)

bardziej chodziło mi o pytanie czy obie są pożyteczne ?

echo
28-05-2005, 21:38
[quote="MarcinU"]Te małe czarne ścierwa... Skąd te małe bydlaki .../quote]
ale się uśmiałem - niezłe teksty :wink:
Zauważyłem, że wokół mojego tarasu też sobie chodzą... małe czarne ścierwa :D :D :D

Magdzia
30-05-2005, 14:56
Szok! Człowiek zdąży się na chwilę dosłownie odwrócić... Pojechaliśmy na długi weekend, dom został sam. Wracamy a wszędzie pełno mrówek! Na blacie w kuchni, na podłodze w salonie, w spiżarni... Tragedia! Normalnie skolonizowały nam chałupę! :-? Do tej pory ich nie było w domu, chociaż na podwórku jest ich masa. Jak one wlazły? Wszystko było szczelnie zamknięte... Jak się ich pozbyć (inaczej niż pasztetową, napalmem, mrówkojada też nie mam) :roll:

_bogus_
30-05-2005, 15:34
Obsypałem dom dookoła proszkiem ABC przeciwko mrówkom (biały proszek w plastykowym pojemniku do dostania w każdym ogrodniczym). Myśle że inne tego typu środki też zadziałają. Tylko trzeba ostrożnie żeby nie zaszkodzić dzieciom lub zwierzakom domowym (tzn. zwerzakom domowym innym niż mrówki ;-) ).

Pozdrawiam

Redwald
30-05-2005, 16:26
Widzę, że szykuje się ogólnopolska kampania mrówek na domostwa ludzi. Ja kręcę, u mnie w domu od zeszłego tygodnia odkurzamy 3 razy dziennie stada mrówek. 2 lata temu pomogło na tyle, że w zeszłym roku ich nie było. W tym roku pojawiły się od nowa, mam wrażenie że są mniejsze i inne niż zeszłoroczne. Może to jakiś nowy gatunek, który uodpornił się na odkurzacz. O Mamo, co to będzię.

IH
31-05-2005, 12:22
Podobno tam, gdzie są karaluchy nie ma mrówek.
Kwestia co kto woli.

Kasia385
31-05-2005, 20:16
Hm...zdecydowanie wolę mrówki :lol: .
I też mam ich masę, zwłaszcza pod płytami tarasu. Wykopują mi całą spoinę ... ręce opadają. Najgorzej jednak będzie, kiedy zaczną się roić, to trwa krótko, ale fruwają wszędzie i rozbijają się o twarz, plączą we włosy brrr... .

elach
01-06-2005, 07:14
Ja zaczęłam od stosowania tych "łagodniejszych" środków.
Jak wystawiłam naczynie ze słodką wodą to przychodziły stadami, ustawiały się przy linii brzegowej, posilały i odchodziły. Polewanie gorącą wodą nie zadziałało :oops:
Kupiłam więc wczoraj zwykły mrówkofon, posypałam, a dziś nie ma ani jednej mrówki!!! :lol:
Moje kwiaty odżyją (mam nadzieję), bo te stworzenia nie będą drążyć już korytarzy w ich korzeniach!!!

elach
01-06-2005, 07:16
A, między płytkami też były i już ich nie ma!!!
Tylko, że ja mam dość mały obszar, więc takie pudełko wystarczyło spokojnie na ogród i płytki.

BOBO1
18-07-2005, 09:20
Ostatnio w "Maja w ogrodzie" jakiś ekspert podawał, że zapach lawendy odstrasza mrówki. Co o tym sądzicie. Próbował ktoś tego? A propos gdzie w W-wie lub okolicy można kupić nasiona lub sadzonki lawendy?

BOBO1
18-07-2005, 09:21
Ostatnio w "Maja w ogrodzie" jakiś ekspert podawał, że zapach lawendy odstrasza mrówki. Co o tym sądzicie. Próbował ktoś tego? A propos gdzie w W-wie lub okolicy można kupić nasiona lub sadzonki lawendy?

andrzej49
18-07-2005, 12:41
Przeczytaj sobie na stronce: http://www.dzialkowiec.webserwer.pl/phpBB2/index.php temat: Porady ogrodowe: podtemat Preparaty roślinne
Goraco polecam! :D

tadzel
18-07-2005, 18:00
mam zywoplot z grabu ale slimakow nie ma moze to zasluga jaszczurek ktorych jest duzo

manykes
09-08-2005, 21:23
Witam
Czy istnieją metody naturalne pozbycia się mrówek,bo chemia nie działa na moje osobniki ,a może polecicie mi jakiś środek skuteczny?

manykes
09-08-2005, 22:03
wszyscy kochacie mrówki??????????????

Majka
10-08-2005, 12:38
niekoniecznie.
mrówki masz w ogrodzie czy w domu?
na domowe to uzywam granulek firmy Global, nazwa wyleciała mi z glowy :oops: . Ogrodowe nalezy polubic 8) :wink:

manykes
10-08-2005, 21:14
witam
mrówki panoszą się po całej działce, łażą po wszystkich drzewach,duże czerwone potworki...

Majka
11-08-2005, 09:32
a mrowiska gdzie maja? Drzewa to sosny?

manykes
11-08-2005, 20:43
mrowiska to duże kopczyki,drzewa są liściaste

Majka
12-08-2005, 10:38
jedyna mozliwość przenieść mrowiska, poproś jakiegoś lesnika o pomoc.

Redwald
12-08-2005, 13:00
Z mrówkami jest tak że:
pojedyncze mrówki nie są pod ochroną, pod ochroną są całe mrowiska, nie wolno ich niszczyć, rozkopywać, przenosić. Więc nawet żebym chciał to nie bardzo Ci mogę podpowiedzieć co z nimi zrobić, może po prostu AKCEPTAJA. Są to przecież bardzo pracowite stworzonka, bardzo nam pomagają. Jak się im nie wchodzi w drogę w lesie to nawet nie bardzo dokuczają, a potrafią utrzymać kawałek lasy w porządku, nie poniewierają się martwe owady i szczątki roślinne. Jeżeli dziecioła nazywa się lekarzem lasu, to te małe mróweczki są dla lasu sanitariuszem.

Majka
12-08-2005, 13:54
Redwald, a mrowisko w ogrodzie tez jest pod ochroną? 8)

Redwald
12-08-2005, 15:37
Nie wiem :(.
Szukałem w necie i nic nie znalazłem w tym temacie. Ale ja osobiście te duże mrówki leśne pozostawiłbym samym sobie i im nie dokuczał u siebie na działce.

Corwin
14-08-2005, 11:18
Moge sobie jednak wyobrazic, ze mrowki to problem - mialem kiedys inwazje w... mieszkaniu na 11 pietrze. I nie byly to mrowki faraona tylko zwykle czarne lesne mrowki.

Pozbywac sie pojedynczych osobnikow, pryskac itp. nie ma wogole sensu. Zabijesz 1000 to na drugi dzien bedziesz mial 2000 mrowek. Niestety jedyna metoda jest zniszczenie calego mrowiska a to da sie osiagnac przez zabicie krolowej. A to da sie zrobic chemicznie - musisz kupic specjalny, hormonalny srodek przeciwko mrowkom faraona - takie granulki i rozsypac go np. przy mrowisku. Mrowki beda go nosily do mrowiska i sie nim pozywiac. Po 2-3 tygodniach krolowa przestanie sie rozmnazac i mrowki wymra.
Niestety ten sposob to wymordowanie calego mrowiska wiec decyzje pozostawiam tobie...

Acha: nie wszystkie gatunki mrowek sa zainteresowane granulkami - mozesz je wtedy wymieszczac ze zwilzonym cukrem.

K.

Redwald
14-08-2005, 11:56
Corwin leśne mrówki na pewno miały by Twoje mieszkanie na 11 piętrze głęboko w nosie. Te mrówki które były u Ciebie to mogła być na przykład Hurtnica pospolita (i najprędzej była to ona, u mnie też się pcha do mieszkania, ale daję sobie radę w inny sposób. Eliminuję tylko te osobniki te które wchodzą mi do mieszkania) albo Kartonówka zwyczajna a nie występująca w lasach Gmachówka drzewotoczna, Mrówka ćmawa czy rudnica. Większość mrówek a szczególnie te leśne są bardzo pożyteczne.

manykes
16-08-2005, 07:07
dzięki za cenne informacje...

EWUNIA_GAPUNIA
29-08-2005, 09:20
Na mojej działce jest pełno mrowisk- wszędzie są mrówki. Jak się pozbyć tego diabelstwa?

Magdzia
29-08-2005, 11:00
Też jestem ciekawa, mam to samo, a na wszystkich widzianych przeze mnie środkach napisane jest, żeby stosować wewnątrz i chronić przed zawilgoceniem, bo tracą właściwości...

EWUNIA_GAPUNIA
29-08-2005, 17:17
Słyszałam ,że należy stosować cytrynę, ale czy to jest skuteczne?

Sloneczko
30-08-2005, 00:31
Kiedyś lubiłam mrówki za ich pracowitość. I nadal je lubię, ale tylko w lesie, czy gdzieś tam na łące. Byle dalej od naszego ogrodu ;)
Odkąd wiem, że opiekują się i wyprowadzają na rośliny mszyce, wydaję im walkę.

Sypię proszek do pieczenia wokół młodych drzewek owocowych. Mrówki bardzo go lubią. Przykre to, ale jest dla nich zabójczy, a z kolei bezpieczny dla zwierząt domowych.

Można też sypać sól, ale ta z kolei wypala trawę.

Są też typowe trucizny, w proszku, czy w sprayu, w marketach ogrodniczych. Nie daje się ich dużo, tak by mrówki zdążyły donieść trutkę do mrowiska, nie padając po drodze.

O cytrynie nie słyszałam. Może ktoś coś wie?

Jerzysio
30-08-2005, 07:18
....bardzo skuteczna, ale zarazem sadystyczna metoda :
dużo gorącej wody !
J

Włodek W.
30-08-2005, 22:12
Mrówki wyniosły sie same jak spryskałem martwą wodą, 8) tam gdzie bywały .Nie mam ich trzeci, czy czwarty rok. :wink:
Trzeba poszukać na forum :o :D

krzysztofh
31-08-2005, 07:06
Mrówki wyniosły sie same jak spryskałem martwą wodą, 8) tam gdzie bywały .Nie mam ich trzeci, czy czwarty rok. :wink:
Trzeba poszukać na forum :o :D

A co to jest martwa woda?

czupurek
31-08-2005, 07:14
no, martwa woda - to taka co nie żyje, nie? :lol:

nie polecam wrzątku - próbowałam. mrówki z tego miejsca się wyniosły, ale na trawniku zostało sianko zamiast trawy.

sypię mrówkocośtam - różowy proszek. mrówy znikają, by za jakiś czas pojawić się w nowym miejscu (albo odkrywam następne).

ten proszek do pieczenia - intrygujące, muszę wypróbować

Jerzysio
31-08-2005, 07:28
...nie, nie wrząteczkiem nie !
Gorącą ... no i najlepiej w wejście wąskim strumieniem
J

Włodek W.
31-08-2005, 19:55
Tu jest bardzo ładnie :D opisane o martwej wodzie 8)
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=689397&highlight=#689397 : :D Mrówek niet w domu :P

G.N.
01-09-2005, 11:21
Sadzonki pomidorów nieżle działają. Nie szkodzą im ale zapach im nie pasuje i przenoszą się dalej. Ekologicznie homanitarnie... :wink:

KKinga
21-10-2005, 12:55
Na mrówki w moim ogrodzie pomógł Mrówkofon (różowe kryształki). Zabija mrówki w ciągu 24 godzin, ale lepiej żeby nie padał deszcz w międzyczasie, bo nie zadziała.

21-10-2005, 13:09
zalecam Diazinon 10 GR jedna łyżeczka do wejscia bardzo skuteczny(15minut) wniosą sobie troszke do środka pomoże to też przy okazji na pędraki

Janusz

malwinka1410
22-10-2005, 07:21
firma POKON sprzedaje w marketach środek "NA MRÓWKI" albo "PRZECIW MRÓWKOM" biała plastikowa butelka z czeronym wieczkiem. przy odrobinie systematyczności można tym środkiem zwalczyć wszelkie mrówki. Różowe kryształki wygladające jak cukier.

EWUNIA_GAPUNIA
22-10-2005, 15:26
Dziękuję wszystkim za informacje.

manykes
25-10-2005, 06:37
polecam biały proszek na mrówki , te różowe kryształki się u mnie nie sprawdziły, no i oczywiście oczyszczenie terenu , wygrabienie liści , usunięcie starych pniaków itp. , u mnie to zadziałało , nie mam mrówek.........
pozdrawiam :D

Sloneczko
25-10-2005, 07:28
Niestety trzeba je zwalczać, bo to mrowki są "opiekunkami" mszyc i teraz zimują je w mrowiskach, by wiosną wyprowadzać na rośliny.

krzysztofh
13-06-2006, 10:22
Mam jakieś dziwne mrówki. Siedzą w ziemi (to akurat nie jest dziwne) ale chciałem je pogonić i posypałem coś na mrówki co niby miały zanosić do gnaizda i zginąć, taki różowy proszek. Jak przypomne sobie nazwę to napiszę. A tu moje mrówy nic. Chdzą po tym i ignorują. Myślę sobie może im to nie smakuje. Posypałem na ich ścieżce troche cukru i też nic - wogóle go nie brały. Może to jakieś mięsożerne czy co?

Już wiem Mrówkofon firmy BROS
Z opisu jest atrakcyjny bo czytamy:
Preparat do zwalczania mrówek, w formie granulowanej trutki pokarmowej. Specjalnie dobrane składniki czynią preparat wyjątkowo atrakcyjnym dla owadów i zapewniają jego znakomitą skuteczność już po pierwszym zastosowaniu.

SOBOTKOWA
13-06-2006, 18:52
U mnie jest podobnie... Zaaplikowałam im jakiś biały proszek. Pani w ogrodniczym mówiła, że pomaga a tu nic, buszują we wszystkich grządkach w warzywniku. Tragedia! Nie wiem czym je potraktować.

chopinetka
13-06-2006, 19:44
Witam

i polecam - to całkiem miła lektura :wink:
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=70721

femme
20-05-2007, 10:28
Ostatnio zauważyłam że z mojej działki zrobiło się jedno wielkie mrowisko. Mrówki są wszędzie, na młodych drzewkach i krzaczkach i widać takie korytarze w trawie na całej działce. Boje się bo mam dużo młodych roślin posadzonych w tym roku, żeby im nie zaszkodziły. Co z nimi zrobić?

mariuszdro
20-05-2007, 10:31
można kupic taki preparat na mrówki - mrówkofon. jest w postaci rózowego proszku; posypujesz tam gdzie chodza mrówki, a one zanosza to do mrowiska i na dłuzszy czas masz spokój
polecam!!!
u mnie też na murku kwiatowym było dosłownie mrowisko - raz posypałam i na razie spokój
ewa

femme
20-05-2007, 10:35
Tyle że u mnie one są po prostu wszędzie, a działka ma 15 arów więc musiałabym olbrzymie ilości tego preparatu rozsypać. A moze jakiś oprysk?

Szymeq
22-05-2007, 10:37
W Twoim przypadku najtaniej chyba bedzie kupić mrówkojada :D - a powaznie to środek na mrówki rozsyp - lub spryskaj tylko tam gdzie ich najwięcj - np w gniazdo.

Teska
22-05-2007, 14:39
u mnie bylo to samo, mrowka mrowke poganiala.....najpierw posypalam sola, a pozniej kupilam Substrala proszek na mrowki - i juz ich nie ma....

mack
23-05-2007, 10:42
u mnie mróki chyba tną świeże listki i zanoszą mszycom

Mirek_Lewandowski
24-05-2007, 15:31
u mnie mróki chyba tną świeże listki i zanoszą mszycom
Bardzo przepraszam.. ale bzdury piszesz.. a po co niby mszycom obcięte liście?

Majka
24-05-2007, 15:50
u mnie mróki chyba tną świeże listki i zanoszą mszycom
Bardzo przepraszam.. ale bzdury piszesz.. a po co niby mszycom obcięte liście?

mszyce kołderki potrzebują, a co :D

Mirek_Lewandowski
24-05-2007, 20:30
Aha..

Capricorn
25-05-2007, 19:05
ja mrówek na 1800m.kw. - czyli, ostrożnie szacując, kilka megatrylionów sztuk. mam tyle, że boję się, że dom zapadnie się do jakiegoś podziemnego hipermrowiska, i zeżre nas sama Jej Ohydna Wysokość :roll:

Różowego musialabym kupić kilka przyczep chyba - po próbce widać, że TROCHĘ działa. TROCHĘ działa też boraks - działka zaczyna wyglądać jak w styczniu TROCHĘ działa też wrzątek. Ale ciągle gdzieś wyłażą...

chopinetka
25-05-2007, 20:07
Witam

Coś było już na ten temat na forum. Z tego co pamiętam jest odmiana leśnej mrówki, która eliminuje te "zwykłe". Ale na ten temat może wypowie się Mirek 8)

pozdrawiam

Mirek_Lewandowski
25-05-2007, 21:01
Tylko mrówkojad...
A nie da się polubić?

Capricorn
25-05-2007, 21:31
polubię te, których nie wciągnie mrówkojad :D

Greg_pu
26-05-2007, 09:48
Podobno Gucwińscy wypożyczją mrówkojada na wekeend. Wcześniej nie dostaje karmy przez trzy dni. Ale nie znam stawek. :P :P

Capricorn
26-05-2007, 10:28
Zartujcie sobie do woli ;-) ale ja mam schizy totalne, że chałupa mi się zawali przez jakąś przepotężną podziemną konstrukcję. Słyszał ktoś kiedyś o takim przypadku?

DPS
26-05-2007, 12:53
:o Nie... :o

Mirek_Lewandowski
26-05-2007, 18:10
No chyba że masz termity... ale to nie mrówki.

Capricorn
26-05-2007, 18:27
Mam zwykle mrówki, tyle, ze megakwardyliony sztuk.

Czy osoby, które wybierają opcję "polubić" mogłyby uprzejmie poinstruować mnie, jak w języku mrówczym będzie: "uprzejmie proszę nie wchodzić na taras oraz do piaskownicy"?

Capricorn
26-05-2007, 18:31
A termity w Polsce występują w ogóle? :roll:

Mirek_Lewandowski
26-05-2007, 18:41
Ja nie widziałem, nie ten klimat, może na szczęście
Mrówka na tarasie to też nie nieszczęście, a w piaskownicy mniejsze zło, niż kocie g...
A że dużo, no one mają taki styl życia- albo dużo, albo wcale.

femme
27-05-2007, 08:18
Ja niestety nie jestem w stanie ich polubić i bede z nimi walczyć. Mrowiska są pod prawie wszystkimi młodymi drzewkami i krzaczkami i jak narazie nie wychodzi im to na zdrowie, nic nie moge zostawić na tarasie bo zaraz jest całe w mrówkach a i w domu je ostatnio widziałam, bo mi chleb oblazły :evil: Kupiłam juz jakiś środek w proszku i zobaczymy co z tego wyniknie.

Agduś
27-05-2007, 17:37
W domu, który wynajmowaliśmy, mrówki miały swoje trasy, istne autorstrady z ogromnym ruchem. Było to lekko denerwujące, bo właziły do jedzenia i picia.
Znalazłam miejsca, gdzie mrówkostrady wchodziły do domu i w poprzek spryskałam dezodorantem (jakiś nieudany prezent :wink: ). Mrówki straciły orientację. Kilka razy to powtórzyłam i procesje mrówek skończyły się.
Tyle w domu, a na działce sama zaczynam mieć ten problem. Zobaczę, czy nie da się jadnak polubić, bo na sypanie trucizn jakoś nie mam ochoty. Najwyżej poszukam jeszcze jakichś dezodorantów o nielubianych zapachach.

krzysztofh
27-05-2007, 20:33
Dobry jest Farenheit Kenzo i 5th avenue. Chyba taniej wychodzi Mrówkofon Jakoś dziwnie mi sie kojarzy nazwa tego preparatu z środkiem do ochrony mrówek. :D

Capricorn
31-05-2007, 17:50
Podobno cynamonu nie znoszą - odejdą, gdy się go rozsypie. Ale szybko wywietrzeje pewnie :roll:

el-ka
09-06-2007, 17:24
My też mieliśmy kiedyś taką inwazję. Po nieudanych próbach samodzielnego trucia zawołaliśmy w końcu orofesjonalną firmę deratyzacyjno- dezynsekcyjną (od szczurów i owadów), za ok. 150 zl zrobili opryski specjalnym preparatem i mieliśmy spokój przez 3 lata (potem nie wiem, bo już tam nie mieszkamy). Firma twierdziła, że to starcza na długo, aż ewentualnie przyprowadzą się nowe i założa mrowisko.

Madzior
07-08-2007, 15:10
i co? pomoglo cos? mam ten sam problem, na szczescie mniejszy ogrod, nie chcialabym zatruwac czegos dodatkowo oprocz mrowek. tzn. chcialabym preparat przyjazny srodowisku
najgorsze ze moje mrowki gryza... brrr! wystarczy ze wejde w nieodpowiednie mejsce a wszystko mnie szczypie od tych wsretnych stworzen ktore kiedys dosc lubilam.

sevage&ivi
07-08-2007, 21:22
hmmmm od razu przypomina mi się "po rozum do mrówek" ... :o :o

LuiLin
08-08-2007, 12:14
mój mąż też mi przypomniał ostatnio "Po rozum do mrówek" kiedy walczyłam z wielką ilością zagnieżdżoną w balach w naszym domu. zupełnie nie wiem jak je wywalić ... na działce (28 arów) też mam ich wielkie ilości - czerwone paskudy.

Dlaczego one w balach mieszkają ... powlewałam w otwory środek owadobójczy ... wypadały martwe i zywe, które zaraz nie były zywe ... ale nie wiem czy zniszczylam gniazdo. czułam się jak pielęgniarka morderca ze strzykawką (brakowało tylko mini fartuszka i czepka na głowie - maż miał taką fantazję :) ).

nie chcę mrówek w balach ....

sevage&ivi
08-08-2007, 12:38
rozumiem walkę z mrówkami jeśli te urzędują w domu czy na tarasie..
natomiast zupełnie nie rozumiem walki z mrówkami które mieszkają w ogrodzie..

Madzior
08-08-2007, 20:24
skoro gryza, to nieprzyjemnie z nimi obcowac, albo ja sie widzi panike w oczach swojego dziecka, kiedy obleza mu cale sandalki przy zbieraniu agrestu. no i gryza male nozki. to sa powody, dla ktorych ja ich nie chce.

Mirek_Lewandowski
08-08-2007, 20:42
Z wieloma rzeczami (osobami też) nieprzyjemnie obcować. No i co? Wytruć?
Dziecka nie zagryzą, życie nie bajka, trzeba pod nogi patrzeć.
Mrówki ogólnie pożyteczne są. A na preparaty chemiczne odporne dosyć.
W dużym stężeniu w pierwszej kolejności padną owady pożyteczne, nieszkodliwe, mrówki ostatnie. A środowisko...
A one są u siebie.

JackD
08-08-2007, 20:50
też mam takie gniazda na ogrodzie po 0,5 metra wysokości.... zawsze były, ale w tym roku... ?... ciekawe skąd wyemigrowały??
po prostu urodzaj
p.s.
Rozumiem teraz Telimenę

Mirek_Lewandowski
08-08-2007, 21:00
Fakt, latoś dużo tego.
A przyczyna oczywista- zimy nie było, przezimowało wiele założycielek kolonii, no i mnożą się.
Ale ciekawe- ubiegły rok- susza- i komarów zatrzęsienie. W tym roku pada raczej regularnie- a nie ma. No, sporadycznie, jeden.

JackD
08-08-2007, 21:05
Fakt, latoś dużo tego.
A przyczyna oczywista- zimy nie było, przezimowało wiele założycielek kolonii, no i mnożą się.
Ale ciekawe- ubiegły rok- susza- i komarów zatrzęsienie. W tym roku pada raczej regularnie- a nie ma. No, sporadycznie, jeden.

no nie mów... dzisiaj mnie dwa upieprzyły.... ale fakt, mniej tego roku
czekam teraz na zapowiadane burze.... ciekawe co bedzie...

pozdrawiam

sevage&ivi
08-08-2007, 21:16
komary... hehe ja dziś kosiłam to myślałam że mnie żywcem zjedzą! :)
a mrówki fajne istotki :) A wg mnie nie można wszystkiego co możne zaszkodzić usuwać z życia, bo jak potem dziecko ma być przygotowane do prawdziwego realnego świata?

btw dziś na drodze kosiarki było mrowisko.. nieduże, bo ok 15 cm wysokie, ale zastsnawiam się co z nim zrobić? czy numer z odwróconą doniczką podziała na stworzonka i będzie można je w całości wynieść czy tylko część kolonii się przeniesie w górę??

Nefer
08-08-2007, 21:31
A mnie mrówki zrobiły plac w trawniku i mam wielką żółtą plamę siana :):) Dziś zrobiłam im park wodny :)

LuiLin
09-08-2007, 09:29
a czy one są bardzo szkodliwe dla starych bali? w ogrodzie mi nie przeszkadzają, ale po moim domu łażą jak po swoim .... kurcze :)

Iwonka_32
17-06-2008, 16:15
Kochani jak pozbyć się tego małego a upierdliwego stworzonka ?
W sumie to próbowałam chyba wszystkiego oprócz podpalania (bo szkoda mi kwiatów i drzewek rosnących obok): mrówkochron, stop mrówka,.... lecz zdychają tylko te, co najedzą się tego świństwa a reszta bryka sobie jakby nigdy nic i rozmnażają się bardzo szybko.

niedługo one mnie zjedzą.

Proszę o pomoc.

gosiaczek25
18-06-2008, 06:10
Tu znajdziesz więcej informacji:

http://forum.muratordom.pl/mrowiska-i-akacje,t128556.htm?highlight=mrówki

lub: szukaj: mrówki

Sama osobiście uważam,że mrówki są pożyteczne :D , wyjątek „lubią” się z mszycami :evil: , ale ponieważ robią dobrą robotę w naszym ogrodzie można im to wybaczyć. Jeśli nie są plagą to po co je tępić? W domku – ok. rozumiem, bo wchodzą do cukiernicy :D , ale na zewnątrz :-? ? Pozwól im żyć :roll: :roll: :roll:

Iwonka_32
21-06-2008, 08:43
Dzieki ale tam zaglądałam i nie ma nic sensownego..... niestety.
Poszukam jeszcze :D

dominikams
21-06-2008, 09:14
Polecam Expel - najlepszy jest z tych środków p. mrówkom

Iwonka_32
21-06-2008, 18:14
a Expel zabija całe mrowiska czy tylko pojedyncze osobniki?

joan
21-06-2008, 18:18
a Expel zabija całe mrowiska czy tylko pojedyncze osobniki?
a czemu chcesz zabić te mrówki? :roll:

gosiaczek25 - co to znaczy że mrowki lubią się z mszycami? :roll:

Gorgio
21-06-2008, 22:22
W skrócie, bom nie gosiaczek25

Układ mrówki-mszyce jest jednym z bardziej znanych przejawów symbiozy. Mrówki mają w mszycach...
Dalej na:
MRÓWKI (http://podszarotka.republika.pl/index1.html?http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl% 2Fmrowki.html)

dominikams
21-06-2008, 22:46
a Expel zabija całe mrowiska czy tylko pojedyncze osobniki?

Powinien zlikwidować mrowiska. U mnie niestety jest tak, że mrowisk jest od cholery - takich małych. Więc ciężko je wszystkie wytropić. Też muszę sie za to zabrać, bo mi w winoroślach i innych krzewach grzebią za bardzo. Wydłubują ziemię spod korzeni, co nie zabardzo jest korzystne. No i hodują te mszyce.

gosiaczek25
22-06-2008, 11:53
Gorgio dzięki za odpowiedź. O to mi właśnie chodziło :D

Nie znam dobrego sposobu na mrówki w ogrodzie :roll: Mam ich pełno :roll: - szczęście są czarne i bardzo nie gryzą. Musiałabym majątek w chemicznym zostawić a i tak by szybko przylazły z pól 8) . Lubią mój ogród 8)

Pa!

Gosiek33
23-06-2008, 07:36
dziś znalazłam na TVN o mrówkach odpornych na wszelkie środki chemiczne http://www.tvn24.pl/-1,1554665,wiadomosc.html

melanrz
14-10-2008, 09:42
podczas przekopywania ogrodu zauwazylem ze mam sporo czerwonych mrowek na dzialce.. jak sie ich pozbyc...? Oraz jaki gatunek traw polecacie by byla ona ladna zielona i niezbyt droga? Tak na dzialke letniskowa?

Mirek_Lewandowski
14-10-2008, 19:05
Polecamy poszukać,wszystko już było. Niedawno.

amazonka22
11-06-2009, 22:40
mam zywoplot z grabu ale slimakow nie ma moze to zasluga jaszczurek ktorych jest duzo
Jezu jaszczurek tez bym wolała nie mieć.

Mikazuu
12-06-2009, 17:02
zapach lawendy odstrasza mrówki. Co o tym sądzicie. Próbował ktoś tego?

Hmmm, może coś w tym jest, ponieważ przy moim zakątku lawendowym mrówek brak.

ps. mrówki na podjeździe potraktowałam dzis ... proszkiem do prania, posypałam ich ścieżki, kopce. skoro zapach odstrasza to może będzie efekt.

marius37
12-06-2009, 21:06
i podjazd się wypierze na deszczu :wink:

frykow
14-06-2009, 08:02
Jezu jaszczurek tez bym wolała nie mieć.
Betonem se wylej ogród.

U mnie są jaszczurki - bardzo płochliwe zwierzęta, które jak tylko zobaczą człowieka, to śmigają w krzaki. Żaden z nimi problem.

amazonka22
14-06-2009, 11:10
to nasze sa jakieś inne nie uciekaja tylko podchodzą i sie gapią na ciebie słyszałeś o rożnych fobiach? ja mam na robactwo w tym żaby i jaszczurki po prostu paraliżuje mnie strach nic na to nie poradzę. wiec nie potrzebna była twoja złośliwość.

Ramot
14-06-2009, 20:29
Kupiłem dom z ogrodem i zauważyłem duże czerwone mrówki w ogrodzie, zwłaszcza na brzozie i sośnie. Ok. 10 m. od płotu jest duże mrowisko tych mrówek. czy jest jakis "cywilizowany" sposób, aby zmusić mrówki do odwrotu z ogrodu?

my też mamy mrowisko, na razie nieduże, jakieś 20 cm nad poziom gruntu, zamieszkane przez rudnice. Ogrodziliśmy niskim płotkiem, żeby nikt nie wdepnął i obserwujemy życie mrówczej społeczności. Szkodnictwa i natręctwa ze strony owadów nie stwierdzono.

MarzannaPG
14-06-2009, 20:37
Mam w ogrodzie mrówki i ślimaki. I jaszczurki też ... :D W ogrodzie mam sad, warzywnik, rośliny ozdobne, trawnik (całość spora). I jakoś mało problemów z wyżej wymienionymi. Może właśnie dzięki jako takiej równowadze eko? Nie robię nic specjalnego .Wychodzę z założenia że i mrówka i ślimak muszą coś jeść, więc nie wypędzam ich całkowicie. Nie stosuję też środków zabijających (ktoś tu wspomniał o wrzątku na mrówki, brrr :cry: ) ale odstraszające i tylko wtedy, gdy np. mrówy zrobiły mi kolonię mszyc na młodych pędach drzewek. Ślimaki mają swój cienisty zakątek (jest ich tam tyle, że tam nie chodzę, bo chrupią pod stopami), co ciekawe w tym cienistym zakątku rosną porzeczki, które czekają na przesadzenie, nieco dalej wierzby i dwie brzoskwinie. I nic się nie dzieje :o Może dlatego, że mam w ogrodzie jeża (dochodzący), jaszczurki i żaby? Że nie wspomnę o gryzoniach, o których to znowu populację dbają moje koty :wink:
Dodam, że warzywnik jest na pełnym słońcu i nie mam tam żadnych, ale to żadnych ślimaków (czasem trafi się jakiś winniczek, ale przy ogrodzeniu). Tak więc wspomniane tutaj problemy są mi obce, nie wiem czy ja mam takie szczęście czy niektórzy przesadzają z problemem. Zakładając, że to nie przesada widzę tutaj radę w jako takiej równowadze przyrodniczej. Nie jestem znowu tak 'nawiedzona' żeby nie stosować żadnej chemii, bo na mszyce pryskam aż miło! :bD (ale wcześniej ręcznie usuwam żerujące tam biedronki, bo martwe nie na wiele się przydadzą)

Douger
14-06-2009, 23:22
Sterylność w ogrodzie gorsza od faszyzmu :P

Gosiek33
15-06-2009, 07:47
ślimak nie mrówka, ale a propos ślimaków przekleję od siebie


Mam na działce podobnie jak w roku ubiegłym pełno ślimaków a w związku z tym pełno dziur na liściach różnych roślin, rozpoczynam więc walkę z nimi

Specjalistyczne preparaty nicieniowe z serii NEMASYS do zwalczania: ziemiórki, wciornastków, miniarek, opuchlaków, pędraków, ślimaków i nowość - owocówek. Nowa formulacja pozwala na stosowanie w opryskach na liście.
http://www.bioplaneta.pl/

AGRICOLLE nowy biologiczny preparat do zwalczania mączlika, mączniaka, przedziorka, mszyc, maczniaka prawdziwego i wspomagająco na szarą pleśń.


zwalczanie ślimaków

http://sionekr.republika.pl/zwalczanie.htm


ku przestrodze -

Opór środowiska naturalnego

W ograniczaniu populacji ślimaków duża rolę odgrywa obecność zwierzęt, które w środowisku naturalnym odżywiają się mięczakami, jak i te które są ich pasożytami. Do głównych reduktorów zaliczymy chrząszcze z rodziny Carabidae, Staphylinidae, Lampyridae oraz pasożytnicze muchówki. Ślimaki nagie jako pokarm stanowią znaczący udział w diecie płazów (żab, ropuch), gadów (padalec zwyczajny, jaszczurka), ssaków (jeże, krety), ptaków i wielu innych zwierząt. Ślimaki nie mając dostatecznej populacji swoich wrogów naturalnych, mogą nadmiernie się rozmnażać. Jednym z działań w tym kierunku jest stworzenie właściwych warunków dla ich egzystencji. Brak równowagi biologicznej na skutek presji antropogenicznej skutkuje zazwyczaj nadmiernym rozwojem jednych gatunków kosztem drugich. Dlatego coraz częściej spotykamy się z problemem pojawu niektórych gatunków ślimaków w tak licznych populacjach.

dolabella
27-06-2009, 20:29
Na mojej działce znalazłam dziś duże mrowisko, ukryte sprytnie w krzaku bukszpanu:)

http://www1.picturepush.com/photo/a/1904304/1024/Garden/bukszpan2.jpg

Gosiek33
27-06-2009, 21:12
chyba przez deszcze sprytne mrówki właśnie na ,,podwyższeniach" robią sobie mrowiska bo w ziemi wszystko się zatapia :wink: u mnie to samo w kępie traw

Agduś
27-06-2009, 21:39
U mnie ślimory zamieszkały w chrzanie. Rąbią liście aż miło, ale na chrzanie mi aż tak nie zależy, więc nie rozpaczam (sam wyrósł, wykopuję co roku do ogórków kiszonych, ale odrasta). Jeżeli ślimaka spotkam w truskawkach, eksmituję za płot (jakoś zabijanie stworzeń większych od komara czy gza mi nie wychodzi). Może trzeba chrzan posadzić - ślimaki baardzo go lubią, chyba nawet bardziej niż truskawki.
Mrówki czasem mnie wkurzą, kiedy oblezą mi nogi podczas wyrywania rzodkiewki, ale mrówka też człowiek - niech sobie żyje. Jaszczurki baaardzo lubię i wściekam się na koty, kiedy wnoszą do domu zwinkę bez ogona. Na szczęście jaszczurki są żywe, więc odbieram kotom zdobycz i puszczam na wolność.

Zazdrośnica
29-06-2009, 12:25
Potwierdzam kopce mrówy budują strasznie wysokie i bardzo szybko, póki co mi nie wadzą, wojna się zacznie na wiosnę przyszłego roku 8)

Mam dużo jaszczurek, czerwone mrówki przy lesie, zwykłe bliżej domu. Zamierzam zachować ten ekostystem na wpółkontrolowany, czyli mrówki dalej od domu, jaszczurki gdzie chcą - najbardziej lubią pod gałęziami siedzieć. Ciekawe czy mi się to uda po zlaniu działki radpalem i po nawiezieniu ziemi.

Dzięki takim mieszkańcom nie ma ani jedne kreta, kleszczy i robali, ślimaki są mutanty bez skorupy. Ostatnio znaleziony miał ok 20 cm długości i 3 cm szerokości, bleee :-?

MarzannaPG
29-06-2009, 13:11
Właśnie, a propos kreta. Mimo sporego areału, nie mam i nigdy nie miałam ani jednego kopczyka na trawniku lub wśród rabat. Nie wiem, czy to dzięki kotom czy jako takiej równowadze eko w ogrodzie?

rafallogi
03-07-2009, 14:50
Agduś napisała:
"...Mrówki czasem mnie wkurzą, kiedy oblezą mi nogi podczas wyrywania rzodkiewki, ale mrówka też człowiek - niech sobie żyje...".
Dobreeee :D :D

Ja u siebie na działce kończącej się rzeką mam bobry, taaaak takie włochate, kosmate z wystającymi zębami...., hmmm, jak myślicie czym mogę je załatwić? Piwem, prądem,solą, wodą... 8) Pozdrawiam wszystkich weekendowo :D

lidialip
30-04-2012, 17:33
Jest ich w tym roku mnóstwo, duże i czerwonawe. Jaki kupić preparat?
Zabieram się też do zlikwidowania dużego mrowiska w mojej brzózce, było już tam jak się budowałam. Boję się, że brzózka się przewróci bo gniazdo jest w pniu. Będę wdzięczna za każą poradę, a jeżeli dubluję wątek to proszę wskazać mi linka bo nie mogę znaleźć...