PDA

Zobacz pełną wersję : zgłoszenie budowy ogodzenia!!!



jasna13
09-05-2010, 19:21
Witam,
Mam problem a właściwie dwa.
1. Kończe budowe domu, postawiliśmy ogrodzenie i znajomy poinformował nas że skoro nie mieszkamy przy drodze publicznej a drodze prywatnej, która jest tylko droga dojazdowa do posesji to nie musze zgłasać budowy do starostwa. Jednak z tego co czutam to powinniśmy to zrobić, więc czym predzej wydrukowałam potrzebne dokumenty, tylko zastanawiam sie jak ma wyglądać uzgodnienie z zarządcą drogi i szkic. Czy szkic można zrobić sobie odręcznie ołóweczkiem czy musi to być cos profesjonalnego. A jeśli chodzi o to uzgodnienie to w dokumentach mam wpisana kobiete jakąs(nie znam bo kupiłam budowe od innnych ludzi) i czy teraz mam jej szukac czy udać się do gminy????

2. Tak jak pisałam mam już ogrodzenie z 3 stron bo z jednej strony ogrodzenie postawił sąsiad w zeszłym roku. Wiec dołączyłam sie do niego i spokój....posadziłam łądnie tuje, kora, kostka granitowa w łądny wężyk i takie tam i wtedy dzwoni do mnie ów sąsiad i mówi, że on postawił to swoje ogrodzenie nie na granicy tylko na swojej działce i że ok 20 cm jestem na jego działce i on mi proponuje odkupienie tego śmiesznego fragmentu. Wyglada na to że specjalnie to zrobił, ale cóz jutro mam geodetów na działce i się okaże czy miał racje. Wiec co zrobić jeżeli miał??Odsunąć się z tym wszystkim kilka cm od granicy w swoją działke i odgrodzić się siatka(bo o odkupieniu ziemi nie ma mowy), ale jak to zrobie to powstanie miedzy naszymi ogrodzeniami kilkunastocm. przestrzen i kto to bedzie kosił???
Wogóle sąsiad(nie mieszka tam)twierdzi że na jesieni były słupki graniczne a teraz ich nie ma i oskarża nas i nasz firme o ich kradzież(podkreślał ze to sa rzeczy święte i nie powinno się ich tknąc). Tylko że jest taka rzecz że moja firma ogrodzenie zaczęłą robić w marcu więc przez te pół roku każdy mógł je porwać... a zreszta nie ma żadnych dowodów.. w każdym razie powiedział ze zgłosi to policji.
Zreszta jutro geodeci ponownie wyznacza granice i wbija słupki wiec chyba zrobi z siebie idiote....
Poradzcie bo jakoś mnie to gryźie
Z góry wielkie dzięki

qnik111
09-05-2010, 20:53
1 Szkic ogrodzenie i budynku gospodarczego rysowałem na ksero mapki ze starostwa mazakiem. Takie zgłoszenie poszło do gminy bo działkę mam przy gminnej drodze, jakiś tam pan :) naznaczył gdzie ten płot ma być. Wszystko razem zaniosłem do starostwa( jaki płot z czego jaki wysoki itd.) tydzień czasu i buduję płot
2 Sąsiada nie zazdroszczę
Pozdrawiam

Laschlo
10-05-2010, 12:32
ad.2 Jeżeli faktycznie będzie tak jak twierdzi sąsiad,to postaw nowy płot w granicy(tylko jej nie przekrocz bo sąsiada masz bardzo fajnego).A 20 cm paskiem jego ziemi sie nie przejmuj to w końcu będzie jego problem(podejrzewam,że z czasem będzie chciał się podpiąć do twojego ogrodzenia).Kupno 20 cm paska ziemi jest malo realne ,bo raczej nie dostaniesz od niego na to zadnych dokumentów.A jak już to zaproponuj mu akt notarialny-ciekawe co na to powie.(przygotowanie dokumentów,wyodrębnienie tego kawałka,wpis do księgi wieczystej).

jasna13
11-05-2010, 11:17
No i się wyjaśniło!!
Okazało się że to ten za przeproszeniem frajer jest na mojej działce ok 40 cm., geodeta mierzył dokładnie 2 razy i zapewniał ze nie ma mowy o pomyłce!!Dzwoniłam do szanownego sąsiada a on jakby nigdy nic (najpierw że to niemożliwe) to ok ja się przesune z tym p[łotem!!
Tylko się zastanawiam czy ja mam tak to zostawić bo mam posadzone juz tuje i jak zacznie tam kopać to może mi narobić, a zreszta czy nie potzrebuje mojej zgody na to żeby wejsc na mój teren....w końcu wykonał samowolke, kiedy mu powiedziałam to powiedział ze on sobie wezmie geodete i zobaczymy po czym "rzucił słuchawką"
Tak naprawde nie zależy mi na tych 40cm. chciałabym tylko zeby facet powiedzial przepraszam i wiecej niech sie nie czepia o pierdołe....ale znajac go to jeszcze cos wymyśli

tygrys2000.79
11-05-2010, 22:15
niema bardzo czym się przejmowac, jeżeli pomiary geodetów są na 100% PEWNE to problem ma sąsiad
te 40 cm to nie oddałbym ot tak jak nie rozbierze tego ogrodzenia dobrowolnie to idź do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego i zgłoś sprawę tylko nie zwlekaj za długo, ten szanowny urząd potrafi zmotywowac do rozbiórki
a drzewka cóż i tak może je powiedzmy "niechcący" zniszczyc np randapem w nagrodę i powie że nie były podlewane i uschły
szczerze nie zazdroszczę

jasna13
13-05-2010, 14:45
Dziekuje za odpowiedzi, ale czy zeby zgłośić do inspektoratu to musze mieć jakieś dokumenty stwierdzające to że on jest na moim terenie?

Martinezio
13-05-2010, 15:07
Dokument z wznowienia granicy od geo + aktualizacja mapy zasadniczej w ramach robionej inwentaryzacji powykonawczej są podstawą do wnoszenia roszczeń. Na bazie tych dokumentów, to możesz nawet do sądu iść i sprawę będziesz mieć w kieszeni.

jasna13
13-05-2010, 16:58
No tak tylko to są znowu koszty....a gość po odnowieniu granic przyjedzie na budowe przesunie ogrodzenie i wtedy nicize sprawy i odzyskania kosztów a ja i tak jestem 600zl do tyłu za geodete:/ . Kurcze szkoda że to taki cham...wrrrrr

tygrys2000.79
15-05-2010, 14:44
ważne są nowe mapy poza tym to przeca pisałem do inspektora pisac nic to nie kosztuje tylko troszkę czasu