PDA

Zobacz pełną wersję : Wjazd na działke z drogi polnej



honefoss
14-05-2010, 07:59
Wiem, wiem... jest parę podobnych tematów. Rzecz w tym, że one wszystkie dotyczą dróg wojewódzkich lub powiatowych a w każdym razie innych niz zwykła droga polna:) A mi chodzi właśnie o zjazd z drogi polnej która jednak ma status drogi publicznej. Droga nie jest w żaden sposób utwardzona i nie ma w niej żadnych instalacji typu wodociąg itp. Po prostu polna droga dojazdowa do kilku pól. Dopóki pola były uprawiane kazdy (właściciel) sobie wjeżdżał tak jak mu było wygodnie, nikt tych "wjazdów" nie ewidencjonował i nie pytał o pozwolenie na wjazd;). Od jakiś 20 lat ziemia nie jest uprawiana a od niedawna w MPZP zyskała status działki budowlanej. Czytam sobie wątki o wjazdach z dróg wojewódzkich i zaczynam się czuc jak u Kafki - te wszystkie uzgodnienia, pozwolenia, projekty budowlane... Proszę mi powiedzieć, czy naprawdę jeśli chcę po prostu utwardzić kawałek mojej własnej działki rolnej tak żeby wygodnie można było zjechać z niej na tę polna drogę, to musze płacić parę tysięcy za projekt i uzgodnienia??? Utwardzona droga jest mi potrzebna wyłącznie po to, by podzielić grunt na działki budowlane i i kiedyś w przyszłości je sprzedać, póki co myśle o jakis uprawach typu szkółka z iglakami do których tez potrzebuje drogi wewnętrznej po której moze przejechać coc innego niz ciągnik. Czy ktos mi wyjasni, jak w takiej sytuacji wyglądają formalności związane z ta "budową zjazdu"? Naprawdę coś mi grozi jeśli po prostu posypie tłuczniem kawałek pola do granicy z drogą polną (publiczną)?

mikolayi
14-05-2010, 08:39
nie do końca rozumiem o co Ci chodzi :) Masz kawał pola, który w planie jest pod budowę i wzdłuż tego idzie droga polna, mająca status publicznej.
Po kolei:
Rozumiem, że owe pole to w tej chwili jedna działka o konkretnym numerze ewidencyjnym
Żeby utwardzić kawałek swojej działki nie potrzebujesz pozwolenia na budowę. Wszystko, co będzie zwiazane z utwardzeniem przejzadu przez tę działkę, z racji tego że jest rolna mozesz wykonać bez żadnych dokumentów. Ponieważ nie jest to formalnie działka budowlana nie będzie to wymagać róznież zgłszenia moim zdaniem. Jeśli mylę się w tym aspekcie poprawi to kotś będący specem od tych spraw - tak czy owak nawet jeśli potrzebne byloby zgłoszenie, to dokumentację wykonasz sam a jej koszt w zwiazku z tym bedzie prawie żaden.
Zatem jeśli posypiesz tłuczniem kawałek SWOJEGO pola do granicy z PASEM DROGOWYM (DZIAŁKI) na której jest droga nie grozi Ci nic
ALE
żeby z tej drogi polnej można było zjechać LEGALNIE na Twoją tłuczniową drogę powinieneś wystąpic do zarządcy tej drogi z wnioskiem o wydanie decyzji o lokalizacji zjazdu na Twoją działkę w konkretnym, wybranym przez Ciebie miejscu. W tym celu będziesz musiał przygotować wniosek pisemny (moze zarządca drogi ma jakiś druk) i mapkę, nie musi być aktualizowana (koszt w katastrze niewielki), na której schematycznie wrysujesz swój zjazd - miejsce połaczenia z drogą publiczną . Uzyskasz decyzję i będziesz legalnie zjeżdżał w tym miejscu na swoej pole. Tutaj koszt też jest rzędu kilkudziesięciu złotych i trochę czasu na wydanie decyzji.
Ot tyle, żeby użytkować swoje pole.

honefoss
14-05-2010, 09:30
Dziekuje za odpowiedź. A czy jak pójdę do gminy prosić o tę decyzje o lokalizacji zjadu, to nie zażądają ode mnie jakiegos projektu tegoz zjazdu? Pytam, bo w innych wątkach na ten temat kwestia projektu budowlanego zawsze była traktowana jako oczywistość, takze w odniesieniu do działek rolnych. Poza tym, nadal nie konca rozumiem jak to jest z tym pozwoleniem na wjazd... Okoliczni rolnicy po prostu wjeżdżają na swoje działki (z tej samej drogi polnej) i patrzą na mnie jak na wariata gdy pytam czy mają pozwolenie:)) Bo wjeżdżał dziadek, wjeżdżał ojciec to i oni wjeżdżają (nb mój dziadek tez wjeżdżał...) Czy to więc oni działają nielegalnie czy może ja za bardzo przejmuję się przepisami...? Boje się, że jak zacznę formalizować cos co normalnie, zdroworozsądkowo funkcjonuje to zapoczątkuję jakiś proces biurokratyczny który moze się skończyć np nakazem wykonania "projektu zjazdu" czy czegoś w tym rodzaju. Z drugiej strony, nie mam ochoty na kłopoty z "samowolą budowlaną" - jest jakaś kara za tego typu samowolę? Pewno jest...

mikolayi
14-05-2010, 12:55
do decyzji projekt nie jest potrzebny, póki bedziesz dojeżdżał do pola na twoim miejscu nie przejmowałbym sie zanadto. Jednak jak wydzielisz działki budowlane to proponowałbym jednak działać zgodnie z literą prawa