PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z wilgotnością wylewki pod parkiet - Firma QUERCUS z Krakowa



maro22
27-05-2010, 08:12
Przede wszystkim witam jako nowy forumowicz !
Około 10 dni temu zamówiłem w Krakowie w firmie Quercus przy ul. Zakopiańskiej deskę podłogową gotową lakierowaną merbau o wymiarach 15 / 120 / 1200 mm. z montażem (przyklejenie). Zostawiłem zaliczkę podpisałem umowę i otrzymałem wizytówkę montażysty z, którym miałem się umówić na pomiar wilgotności wylewki. Moja wylewka była wykonana około 14 miesięcy temu w nowym domu na piętrze (na stropie jest folia wywinięta na ściany, 5cm styropianu i około 5cm wylewki z „mixokreta” zbrojonej włóknem PE i dodatkowo matami z drutu stalowego, dylatacja z pianki przy ścianach). Zatelefonowałem więc do montażysty umówiliśmy się i przyjechał następnego dnia (15 maja). Pomiaru wilgotności dokonał miernikiem elektronicznym mimo, że w umowie z firmą Quercus jest wymieniona metoda „CM”. Ku mojemu zdziwieniu montażysta stwierdził, że wylewka ma około 5% wilgotności. Jednocześnie montażysta zaproponował mi trzykrotne pokrycie wylewki „środkiem odcinającym wilgoć” co miałoby mnie kosztować dodatkowo 2500zł ale umożliwiło by położenie parkietu na mojej „wilgotnej” wylewce. W międzyczasie najomy polecił mi parkieciarza, który w dwa dni później przyjechał na moją prośbę i dokonał pomiaru metodą „CM” i stwierdził, że wilgotność wylewki wynosi 1,3% i parkiet można bez obaw kłaść zwłaszcza jeśli to gotowy lakierowany produkt. Ja jednak „dla świętego spokoju” pożyczyłem osuszacz (odwilżacz) budowlany i przez 3 dni ogrzewałem intensywnie i suszyłem pomieszczenie. Ponownie zadzwoniłem do montażysty z Quercusa opowiedziałem mu o tym jak „zweryfikowałem” jego pomiar i umówiliśmy się na ponowny pomiar. Wczoraj montażysta z Quercusa przyjechał ponownie dokonał pomiaru najpierw miernikiem elektronicznym wybrał „najwilgotniejsze” miejsce i w nim zmierzył metodą „CM” tym razem stwierdził, że wilgotność wynosi 3,5%. Montażysta z Quercusa stwierdził, że fachowiec, którego ja na własną rękę poprosiłem o pomiar wybrał zły punkt i dla tego mu wyszło 1,3%. dodam, że punkt w którym dokonał pomiaru jest oddalony o około 0,5m od tego w którym on dokonał pomiaru a to wszystko mniej więcej na środku pomieszczenia o wymiarach 6*7 m. Poza tym podczas nakładania skruszonej wylewki do pojemnika wagowego montażysta pomagał sobie palcami a łyżeczki zaczął używać po tym jak zwróciłem mu uwagę ale na tym nie koniec bo metalowe kule używane w tej metodzie też najpierw wymiętolił w dłoniach a gdy ponownie mu zwróciłem uwagę i zasugerowałem, że to może zawyżyć wynik pomiaru wilgotności odpowiedział, że to bez znaczenia i nie wpływa na wynik ale "dla pewności" wytarł te kule bardzo dokładnie w spocony podkoszulek :bash:

Proszę więc o poradę co zrobić ? Mam wrażenie, że ktoś mnie buja ale daleki jestem od oskarżania kogokolwiek. Kłaść parkiet czy nie ? Bo jeśli się zdecyduję to gwarancji nie dostanę. Może ktoś potrafi coś powiedzieć na temat firmy Quercus z Krakowa ?

Parkiet
27-05-2010, 12:46
Zaproponuj odstąpienie od umowy argumentując brakiem profesjonalnego podejścia do pracy poleconego Ci parkieciarza. W szczególności: propozycja o konieczności stosowania gruntów blokujących wilgoć na podstawie wyników wskażnika elektrycznego, ponadto niestaranne pomiary CM jak rozbieżności w wynikach pomiarów CM. Jakkolwiek nie należy lekceważyć tych wyników pomiarów. Ewentualnie zleć wykonanie pracy firmie, która wykona pomiary w sposób prawidłowy i da Ci gwarancję na wykonaną usługę. Tańszą i lepszą alternatywą dla gruntów blokujących przenikanie wilgoci jest dosuszenie posadzki.
Pomiary należy wykonać w miejscach najmniej nasłonecznionych o małym ruchu powietrza. Są to na ogół przeciwległe naroża posadzki względem okien i oddalone od grzejnika. Próbkę należy pobrać z dolnej części posadzki, natomiast pomiary należy wykonać zgodnie z instrukcją załączoną do urządzenia CM. O zwykłych przyrządach elektronicznych można powiedzieć, że są tylko wskażnikami wilgoci a nie jej miernikami. Pomiary CM też nie dają dokładnego obrazu zawartości wilgoci aktywnej, mogącej szkodliwie nasycić drewno podłogi, ale skoro jest tylko taki przyrząd to należy go wykorzystać optymalnie. Tak duża rozpiętość wyników pomiarów od 1,3 %CM do 3,5%CM w odległości 0,5m i w dodatku w środkowej części pomieszczenia jest trudna do uzasadnienia z technicznego punktu widzenia. Uważam, że poza niestarannością wykonania pomiaru należy wziąć pod uwagę inne kwestie, min. czy budynek byłogrzewany w okresie zimowym. Pozdrawiam.

kornik 1
14-05-2011, 11:02
Nic nie wiem o firmie Qercus, ale nieźle się uśmiałem.
Po 14 miesiącach wilgotność 3,5% ?
Chyba że był tam wcześniej basen :)

Parkiet
14-05-2011, 20:57
Nic nie wiem o firmie Qercus, ale nieźle się uśmiałem.
Po 14 miesiącach wilgotność 3,5% ?
Chyba że był tam wcześniej basen :)
Z wilgotnościami wylewek bywa bardzo różnie i czasami można się bardzo zdziwić, nawet po kilkunastu miesiącach od ich wykonania. Wtedy trudno znależć uśmiech na twarzy "fachowca - pewniaka". Pozdrawiam.

jarekkur
14-05-2011, 22:16
Przede wszystkim witam jako nowy forumowicz !
Około 10 dni temu zamówiłem w Krakowie w firmie Quercus przy ul. Zakopiańskiej deskę podłogową gotową lakierowaną merbau o wymiarach 15 / 120 / 1200 mm. z montażem (przyklejenie). Zostawiłem zaliczkę podpisałem umowę i otrzymałem wizytówkę montażysty z, którym miałem się umówić na pomiar wilgotności wylewki. Moja wylewka była wykonana około 14 miesięcy temu w nowym domu na piętrze (na stropie jest folia wywinięta na ściany, 5cm styropianu i około 5cm wylewki z „mixokreta” zbrojonej włóknem PE i dodatkowo matami z drutu stalowego, dylatacja z pianki przy ścianach). Zatelefonowałem więc do montażysty umówiliśmy się i przyjechał następnego dnia (15 maja). Pomiaru wilgotności dokonał miernikiem elektronicznym mimo, że w umowie z firmą Quercus jest wymieniona metoda „CM”. Ku mojemu zdziwieniu montażysta stwierdził, że wylewka ma około 5% wilgotności. Jednocześnie montażysta zaproponował mi trzykrotne pokrycie wylewki „środkiem odcinającym wilgoć” co miałoby mnie kosztować dodatkowo 2500zł ale umożliwiło by położenie parkietu na mojej „wilgotnej” wylewce. W międzyczasie najomy polecił mi parkieciarza, który w dwa dni później przyjechał na moją prośbę i dokonał pomiaru metodą „CM” i stwierdził, że wilgotność wylewki wynosi 1,3% i parkiet można bez obaw kłaść zwłaszcza jeśli to gotowy lakierowany produkt. Ja jednak „dla świętego spokoju” pożyczyłem osuszacz (odwilżacz) budowlany i przez 3 dni ogrzewałem intensywnie i suszyłem pomieszczenie. Ponownie zadzwoniłem do montażysty z Quercusa opowiedziałem mu o tym jak „zweryfikowałem” jego pomiar i umówiliśmy się na ponowny pomiar. Wczoraj montażysta z Quercusa przyjechał ponownie dokonał pomiaru najpierw miernikiem elektronicznym wybrał „najwilgotniejsze” miejsce i w nim zmierzył metodą „CM” tym razem stwierdził, że wilgotność wynosi 3,5%. Montażysta z Quercusa stwierdził, że fachowiec, którego ja na własną rękę poprosiłem o pomiar wybrał zły punkt i dla tego mu wyszło 1,3%. dodam, że punkt w którym dokonał pomiaru jest oddalony o około 0,5m od tego w którym on dokonał pomiaru a to wszystko mniej więcej na środku pomieszczenia o wymiarach 6*7 m. Poza tym podczas nakładania skruszonej wylewki do pojemnika wagowego montażysta pomagał sobie palcami a łyżeczki zaczął używać po tym jak zwróciłem mu uwagę ale na tym nie koniec bo metalowe kule używane w tej metodzie też najpierw wymiętolił w dłoniach a gdy ponownie mu zwróciłem uwagę i zasugerowałem, że to może zawyżyć wynik pomiaru wilgotności odpowiedział, że to bez znaczenia i nie wpływa na wynik ale "dla pewności" wytarł te kule bardzo dokładnie w spocony podkoszulek :bash:

Proszę więc o poradę co zrobić ? Mam wrażenie, że ktoś mnie buja ale daleki jestem od oskarżania kogokolwiek. Kłaść parkiet czy nie ? Bo jeśli się zdecyduję to gwarancji nie dostanę. Może ktoś potrafi coś powiedzieć na temat firmy Quercus z Krakowa ?

Sytuacja wygląda tak jak opisuję ją w parkieciarskich periodykach. Pomiary CM powinny być zakazane. Jest niewielu parkieciarzy, na pewno nie są to montażyści, którzy potrafią wykonać prawidłowo pomiar wilgotności podkładu. Do Ciebie przyjdzie trzeci i będzie miał też inny wynik. Co wtedy? Zawołasz rzeczoznawcę, który otrzyma również inny wynik. W tej chwili tylko pomiar wago-suszarką. Wcześniej należy wybrać miejsce przyrządem elektrycznym, nie wrażliwym na zbrojenia rozproszone i sztywne (siatka) i mierzącym do głębokości 6-8cm. Na rynku jest tylko jeden taki przyrząd DNS Denzel G-815 lub g-809. Ten przyrząd nie potrzebuje pomiarów CM-ką. Bez takiego pomiaru należy przygotować próbki z trzech miejsc z dołu podkładu. Wszystko należy wykonać szybko w rękawicach gumowych i zapakować szczelnie do worków foliowych.
Osuszanie jest zbyt kosztowne i czasochłonne. Efekt nie musi być taki, jaki byś oczekiwał. Najczęściej przy okazji osuszasz pomieszczenia, ściany etc. Wilgoć zalega w dolnych warstwach podkładu. Zanim tam dojdzie suche powietrze, to podczas wietrzenia warstwy wierzchnie ponownie nawilżysz. Tak wysuszone podkłady dużo szybciej pobierają wilgoć z otoczenia, po wyłączeniu sprzętu. Znam takie przypadki.

Wylewka jest z miksokreta, zacierana natychmiast po rozprowadzeniu łatą. Wykonana z kruszywa o ziarnistości 0-2mm. Jeżeli ma grubsze uziarnienie to będę wyjątkowo zaskoczony. Zacieranie warstwy wierzchniej spowodowało zagęszczenie masy zarobowej na powierzchni i spowodowało wyciśnięcie spoiwa (cementu). Po zastygnięciu, wyschnięciu stworzyła się warstwa, o dużej gęstości około 3-3,5g/cm3, o wyjątkowo zwartej budowie, bardzo spowalniającej odparowywanie wody z wnętrza wylewki. Należy wykonać na powierzchni kilka testów dla stwierdzenia z czym masz do czynienia. Brak tych testów może spowodować powstanie dużych problemów.
Czy któryś z nich pytał o podstawowe dane dotyczące podkładu? Kiedy został wykonany? Jaką ma grubość? Z jakiego cementu został wykonany? Czy ktoś oprócz wilgotności sprawdził czy nadaje się pod parkiet? Wykonał jakieś próby, testy. W ciągu trzech dni nie jesteś w stanie żadnym urzadzeniem obniżyć poziom wilgotności podkładu o 1,5% nie mówiąc o 3,7%.

kornik 1
14-05-2011, 22:20
Czy któryś z nich pytał o podstawowe dane dotyczące podkładu? Kiedy został wykonany? Jaką ma grubość? Z jakiego cementu został wykonany? Czy ktoś oprócz wilgotności sprawdził czy nadaje się pod parkiet? Wykonał jakieś próby, testy. W ciągu trzech dni nie jesteś w stanie żadnym urzadzeniem obniżyć poziom wilgotności podkładu o 1,5% nie mówiąc o 3,7%.
Dokładnie - wywiad z klientem to podstawa.

Ade
21-05-2011, 18:45
Co prawda temat jest z roku 2010; ale dzialanie opisanego montazysty to typowe naciaganie na grunt odcinajacy.

Celowe zwilzenie kulek oraz probki cementu.