PDA

Zobacz pełną wersję : ile czasu tygodniowo poswiecacie na pielegnacje ogrodu?



marcino3223
28-05-2010, 10:20
moze ja pierwszy odpowiem:ogrod mam o powierzchni okolo 2200 m kw z tego trawy 1700 m do tego 544 rosliny.cala sobote kosze trawe (dobre 5-6 h)plus w tygodniu conajmniej 2x po 2 godziny na wyrywanie chwastow podlewanie .Dolozylbym jeszcze conajmniej 1 godzina dziennie na rozmyslanie co by tu wykombinowac zeby bylo lepiej w moim ogrodzie.Dolozylbym jeszcze raz w tygodniu chodzenie po obi i innych marketach w poszukiwaniu Czegos:-)Czytanie forum i przegladanie internetu nie dodaje bo boje sie przyznac sam przed soba ile zajmuje mi to czasu.Tez tak macie???

Ps.Pomimo moich staran moj ogrod wyglada srednio .Jak robia to ci ktorzy maja piekne ogrody??

Elfir
28-05-2010, 10:24
Wiedzą jak zaprojektować by było ładnie i jak zbudować, by nie wymagało wiele pracy ;)

jamles
28-05-2010, 10:35
a niby 10 godzin tygodniowo to dużo pracy

JoShi
29-05-2010, 11:19
Bo trzeba zrobić uczciwy podział obowiązków :P

Mąż:
- koszenie trawnika co dwa tygodnie kilka godzin
- przerzucanie kompostu - dwa trzy razy w roku kilka godzin
- wertykulacja - raz w roku cały dzień

Ja:
- plewienie, sadzenie, planowanie - godzina, może dwie dziennie, ale sa okresy kiedy się tym wcale nie zajmuję
- formowanie drzewek zimą kilka godzin
- nawożenie - w sumie kilka godzin w ciągu roku

Ogródek ma około 600 mkw powierzchni. Moja strategia polega na tym, że na początku był praktycznie sam trawnik i jedna rabatka z roślinami ozdobnymi. Co roku ubywa trawnika i przybywa roślin ozdobnych, a ponieważ dzieje się to stopniowo to nie oznacza nawały pracy.Tym sposobem dałam sobie szansę na ogarnięcie tego i nauczyłam się organizować sobie prace tak, żeby ogród nie był zaniedbany ani ja urobiona po łokcie. Do osiągnięcia w pełni zadowalającego efektu jeszcze trochę mi brakuje (roślino ozdobne młode i ciągle ich za mało a trawnika za dużo) ale cierpliwość to podobno cnota ogrodników.

kamykkamyk2
30-05-2010, 08:38
Ja muszę sam robić wszystko w ogrodzie, moja żona jest lewa w tym temacie.
Mam około 500 m2, a do wykończenia kolejne 500. Nigdy nie liczyłem ile mi to czasu zajmuje, ale chyba nie za wiele. Poza tym dla mnie wszystkie prace w ogorodzie to przyjemność, oprócz pielenia.

JoShi
30-05-2010, 10:41
Poza tym dla mnie wszystkie prace w ogorodzie to przyjemność, oprócz pielenia.
Ja zawsze żartuję, że pielenie to trzeba traktować jako formę kontemplacji, wtedy staje się przyjemnością.

piu
30-05-2010, 21:04
marcino3223

gdyby mój całą sobotę kosił trawę, pewno byśmy się rozwiedli ! ;) :) Masz albo za słabą kosiarkę, albo zbyt wiele podkaszania.

marcino3223
30-05-2010, 22:06
marcino3223

gdyby mój całą sobotę kosił trawę, pewno byśmy się rozwiedli ! ;) :) Masz albo za słabą kosiarkę, albo zbyt wiele podkaszania.

fakt przydalaby mi sie prawdziwa kosiarka bo ta ktora mam jest do b malych ogrodow.poza trawnikiem dochodzi mi podkaszanie pasow trway wokolo ogrodzenia a to pasy po 2m x 240mb .cala sobote przesadzilem ale napewno te 6-7 godzin z wywozeniem trawy ,sprzataniem jakimis chwastami itd itp i tak leci. jesli tak stawiasz sprawe to wydaje mi sie ze dbasz o efektywnosc czasu jaki poswieca twoj maz w ogrodzie.w sumie to dobrze:-)

Nadulka
31-05-2010, 14:23
Żeby było ładnie to chyba sporo czasu trzeba poświęcić:)

iza mama gabora
31-05-2010, 14:36
Ja tam w moim ogrodzie mogłabym spędzać jak najwięcej czasu.Ale ja to kooochaaam.To taka moja modlitwa lub forma kontemplacji jak mówi JoShi.Nie mam nawet agrowłókniny.Dowaliłam sobie w tym roku jeszcze warzywniak,a co! ;)

Zochna
31-05-2010, 18:36
iza , nie wpadłabyś do mnie na jakąś dłuższą kontemplację ;) :)

Mymyk_KSK
31-05-2010, 18:50
Ogród jest jeszcze w trakcie zakładania, ale gdy już będzie gotowy to szacuję tygodniową pracochłonność na około 4 godziny.
Ogród 300 m2 w tym 80 m2 trawnika, krzewy, byliny, rośliny owocowe i warzywne :)

Codziennie robię 15 minutowy spacer - przegląd czy wszystko OK.

Trawe koszę 2 x w tygodniu po 30 minut.

Na części rabat (krzewowych) jest włóknina ale na sporej rabacie bylinowej jej nie będzie - tam trzeba plewić.

jamles
31-05-2010, 21:07
Ja zawsze żartuję, że pielenie to trzeba traktować jako formę kontemplacji, wtedy staje się przyjemnością.
wiesz ile głupstw mi przy tym do głowy przychodzi:jawdrop:;)
nie kiedy też coś mądrego wymyślę :cool:

JoShi
31-05-2010, 23:31
iza , nie wpadłabyś do mnie na jakąś dłuższą kontemplację ;) :)
Wiem, że zaproszenie nie było skierowane do mnie, ale jak byś się zajęła moją córcią w tym czasie to ja mogę kontemplować w Twoim ogrodzie :P


wiesz ile głupstw mi przy tym do głowy przychodzi
Mi też. Na szczęście na ogół ich nie realizuję :P

NOTO
01-06-2010, 09:15
Najwięcej czasu zajmuje mi "inspekcja" ogrodu. Czasami to i 2 godziny dziennie :) Ale to jest miłe.
Koszenie raz na tydzień 2 godziny (ok. 500m2).
Trawa sukcesywnie wymieniana na folię z korą i roślinkami. Bez pośpichu

Zochna
01-06-2010, 11:34
Wiem, że zaproszenie nie było skierowane do mnie, ale jak byś się zajęła moją córcią w tym czasie to ja mogę kontemplować w Twoim ogrodzie :P



JoShi, nie wiem co córcia na to - ale ja bardzo chętnie :)

iza mama gabora
02-06-2010, 08:23
iza , nie wpadłabyś do mnie na jakąś dłuższą kontemplację ;) :)

Nie ma problemu:) Ale Ty prasujesz u mnie ;)

Zochna
02-06-2010, 19:50
Iza, nie gniewaj się , ale jak mogę, to wybieram babysitting ;)
A nie mogłabyś wpaść w pogniecionym ? Mi nie przeszkadza :)

A wracając do tematu wątku - to u mnie wypada około godziny dziennie i ze trzy w weekend :)
I ze zdziwieniem stwierdzam, że coraz bardziej mi się to podoba i nawet zaczynam rozróżniać rośliny :)
Bo to tej pory odróżniałam tak ogólnie, liściaste od iglastych ;)
I rano - przed wyjściem do pracy lecę zajrzeć czy aby wszystko pięknie rośnie , a po pracy nie mogę się doczekać aż znowu zajrzę.
To starość chyba nadchodzi, co ;) :)

JoShi
02-06-2010, 20:20
To starość chyba nadchodzi, co ;) :)
Eee tam zaraz starość. Przestań pleść tylko powiedz gdzie i kiedy mam jechać :P

iza mama gabora
02-06-2010, 21:07
Eee tam zaraz starość. Przestań pleść tylko powiedz gdzie i kiedy mam jechać :P

No właśnie! Ja tam mogę przybiec w pogniecionym.Po parogodzinnym pieleniu i tak nie będzie widać różnicy ;)

marcino3223
06-06-2010, 16:22
uprzejmie prosze o trzymanie sie tematu:-)

duduś
06-06-2010, 20:31
Zochna napisał
"I ze zdziwieniem stwierdzam, że coraz bardziej mi się to podoba ....
I rano - przed wyjściem do pracy lecę zajrzeć czy aby wszystko pięknie rośnie , a po pracy nie mogę się doczekać aż znowu zajrzę.
To starość chyba nadchodzi, co "
- boże !w końcu ktoś ma tak jak ja ( to naprawdę starość , nawet nad morze mi się nie chce w tym roku jechać HIHIHI

JoShi
06-06-2010, 20:35
to naprawdę starość
Ejże. Weź przestań z ta starością. Ja mam roczne dziecko. To nie może być starość.

Monika B
07-06-2010, 13:57
ile czasu tygodniowo poswiecacie na pielegnacje ogrodu?

Za dużo ;)
Brakuje na pozostałe prace domowe tudzież zabawę z bachorkami - choć nie ukrywam, pielenie również traktuję kontemplacyjnie - generalnie bardzo uspokaja, oczywiście za wyjątkiem prób usuwania powoju i skrzypu wrrrrr....

Koszenie trawy co dwa tygodnie, Joshi, to chyba jakoś średnia z roku :) U mnie gleba żyzna, można co dwa dni, z trudem raz na tydzień. System z wsadzaniem roślin mam taki jak ty i wcale nie uważam, że jakoś ułatwia to życie - chciałabym mieć już zakładanie ogrodu za sobą.
Na początku też latałam patrzeć na każdy kiełek (e tam - ciągle latam), ale zaczynam mieć dość, bo odbywa się to dużym kosztem i braknie mi czasu na życie. Na obecnym etapie postanowiłam nie realizować pełnego planu zagospodarowania działki :) i... zasuwam w wolnych chwilach na rowerku po całym województwie.


Wiedzą jak zaprojektować by było ładnie i jak zbudować, by nie wymagało wiele pracy
Widzisz Elfir - to też zależy. Ja zapłaciłam full kasy za usługi Pana, z którym współpracę zakończyłam i teraz (zgodnie z sugestią forumowiczów hi,hi) osobiście poprawiam (tudzież psuję) metodą prób i błędów to co namazgrał. Niestety mimo ołówka i przerzuconych tomów wciąż popełniam szkolne błędy i przesadzam w te i wewte ;) Szkoda, że trafiłam na kogoś, kto nie słucha i nie interesuje się inwestorem.

A nawiasem mówiąc, najpiękniejszy ogród w naszej okolicy ma człowiek, który ma tylko trawnik i olbrzymiego orzecha na środku - minimalizm i schludność. Może warto spróbować takiego wariantu?

Elfir
07-06-2010, 16:50
Moniko - a dlaczego zaakceptowałaś projekt, który cię nie satysfakcjonował?

W młodym ogrodzie na pewno jest więcej roboty niż w starszym, bo rosliny musza sie zadomowić i rozrosnąć.
Pytanie też jak starannie została przygotowana gleba PRZED założeniem ogrodu. Na ile usunięto chwasty wieloletnie.
No i okolica. Jeśli dookoła jest mnóstwo wypielęgnowanych ogrodów, o rozsiewanie chwastów jest trudniej niż na działce sąsiadującej z naturalnymi łąkami i nieużytkami.

Ogród, który nie wymaga dużej pielęgnacji jest też droższy w realizacji. Najtaniej jest posiać trawę i posadzić "tujki". A zastąpienie trawnika krzewami rodzi dodatkowe koszty.
Rośliny okrywowe (np. bodziszki, runianki) stosuje się w ilości 9-12 sz/m2!

JoShi
07-06-2010, 17:19
Koszenie trawy co dwa tygodnie, Joshi, to chyba jakoś średnia z roku :) U mnie gleba żyzna, można co dwa dni, z trudem raz na tydzień.
Wcale nie. Nie wiem czy to kwestia ziemi (piaszczysta, czy gatunku trawy, ale częściej jak raz na dwa tygodnie to się jeszcze nie zdarzało.

Mis Uszatek
08-06-2010, 20:19
Ogród, który nie wymaga pielęgnacji ... pochłania mnóstwo czasu. Spokojnie, spokojnie - to tylko na początku - potem będzie lepiej. Tak to sobie mruczę pod nosem harując dzień w dzień.

Monika B
09-06-2010, 09:36
Ogród, który nie wymaga pielęgnacji ... pochłania mnóstwo czasu. .
Piękne i prawdziwe :)

Elfir - żaliłam się tu kiedyś z tym projektem. To byla współpraca z gatunku tragedia, ale z kolegą małżonka, a małż sobie zażyczył, żebym nie wszczynała....
No i tam tego... zaplacone niby mniej.
Muszę przyznać, że sam obszar do nasadzeń zaprojektowany pięknie. Wybór roślin - do śmieci - dość powiedzieć, że zaprojektował mi w jednym kącie 12 sumaków. Jakiś szaleniec chyba! A teraz własny koncept z typu próby i błędy ;)

PS Może ktoś wie co mam nie tak, że nie widzę ani ikon do wstawienia w tekście, ani boldowania, ani tych qute i innych? Gdzie to teraz jest? Nagle wchodzę i nie umiem obsługiwać foruma?

dode
09-06-2010, 12:56
po tych deszczach załamałam się trochę, ale już jesteśmy na finiszu (bo małż mi pomaga). Ale zaraz trzeba będzie zaczynać od nowa.
Pocieszające jedynie jest to, ze nie tylko chwasty porosły, ale i roślinki dostały "kopa" ( np. runianka rosnąca pod leszczynami urosła piękna jak nigdy).
W planach na to lato mamy założenie ogrodu na dokupionej działce i zaczynam się zastanawiać, czy damy radę ( w sumie ogrodu będzie ok. 1700m2, z czego ponad 2/3 trawnik).Trawnik w lato kosi się co 5 dni, normalnie co tydzień.

zośka1
10-06-2010, 18:30
jeśli chodzi o mnie to poświęcam dość dużo czasu mojemu ogródkowi szczególnie w weekend, sadzenie kwiatków, bardzo lubię jak jest kolorowo i koszenie trawy, jeśli chodzi o mnie koszę co tydzień i jest okej według mnie :)

ve**rd**
11-06-2010, 12:02
Wszystko zależy co się ma na tym ogrodzie posadzone.

Jak się nasieje trawnika prawie cały ogród, bo tanio- to się co tydzień biega z kosiareczką po arach i kosi, a potem do końca żywota trawnika biega się z wężem i podlewa.
Jak w ogrodzie przeważają krzewy i są dobrze dobrane do siedliska, to wystarczy dwa razy w roku je przyciąć- a intensywmne podlewanie tyko przez pierwsze 2-3 lata. Potem już tylko w największe susze.
'Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz'

dode
11-06-2010, 13:04
Wszystko zależy co się ma na tym ogrodzie posadzone.

Jak się nasieje trawnika prawie cały ogród, bo tanio- to się co tydzień biega z kosiareczką po arach i kosi, a potem do końca żywota trawnika biega się z wężem i podlewa.
Jak w ogrodzie przeważają krzewy i są dobrze dobrane do siedliska, to wystarczy dwa razy w roku je przyciąć- a intensywmne podlewanie tyko przez pierwsze 2-3 lata. Potem już tylko w największe susze.
'Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz'

wszystko się zgadza, ale zauważ, ze większość z nas ma nowe ogrody 2-3-4 letnie. Najczęściej jest tak, że ogród zakłada się z resztek kasy, albo na raty bo kasy nie ma. Więc i te Twoje dobrze dobrane krzewy też jeszcze wymagają pielęgnacji.
U mnie jest sporo nasadzeń, ale nasadzenia były i są średnie, więc zanim wszystko urośnie niestety trochę czasu i zachodu trzeba.
To po pierwsze, a po drugie to trawnik nie zawsze jest dlatego, ze tanio, ale często też dlatego, że ładnie, albo i praktycznie ( jak się ma np. małe dzieci).
Ja kocham swoją część "trawnikową" rosną tu 4 bardzo stare jabłonie i subiektywnie uważam, że jest super.:cool:

Monika B
12-06-2010, 22:13
Wszystko zależy co się ma na tym ogrodzie posadzone.

Jak się nasieje trawnika prawie cały ogród, bo tanio- to się co tydzień biega z kosiareczką po arach i kosi, a potem do końca żywota trawnika biega się z wężem i podlewa.
Jak w ogrodzie przeważają krzewy i są dobrze dobrane do siedliska, to wystarczy dwa razy w roku je przyciąć- a intensywmne podlewanie tyko przez pierwsze 2-3 lata. Potem już tylko w największe susze.
'Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz'

A jak się ma już te wyrośnięte krzaczki to trawniczek jest w cieniu i też trzeba się pocić :)))

marcino3223
14-06-2010, 19:56
Uprzejmie prosze rowniez o podawanie powierzchni ogrodu ,co najwiecej zabiera czasu i ile tygodniowo ogrodowi czasu nalezy poswiecic zeby wygladal ekstra.

jaki
14-06-2010, 21:28
Na zegarek nie patrzę, szczęśliwi nie liczą czasu.Mam 10 arów do obrobienia. Mój ogród jest 3letni, krzewy i drzewa jeszcze małe, ale myślę gdy to wszystko podrośnie roboty w ich pielęgnowaniu będzie już mniej. Najwięcej czasu zabiera mi koszenie trawy.Gdy czytam Twoje pytanie nie mogę oprzeć się aby zadać Tobie pytanie, po co Ci to wiedzieć czy zamierzasz zatrudnić ogrodnika i nie wiesz na jaki etat .Czasami jestem zmęczona ale czas spędzony wśród moich roślinek uważam za b.przyjemny, szczególnie gdy wyrywam zielsko/takie skrzywienie/.Myślę żeby ogród wyglądał ekstra to posada ogrodnika byłaby potrzebna

piu
15-06-2010, 07:55
fakt przydalaby mi sie prawdziwa kosiarka bo ta ktora mam jest do b malych ogrodow.poza trawnikiem dochodzi mi podkaszanie pasow trway wokolo ogrodzenia a to pasy po 2m x 240mb .cala sobote przesadzilem ale napewno te 6-7 godzin z wywozeniem trawy ,sprzataniem jakimis chwastami itd itp i tak leci. jesli tak stawiasz sprawe to wydaje mi sie ze dbasz o efektywnosc czasu jaki poswieca twoj maz w ogrodzie.w sumie to dobrze:-)


Pielęgnowanie ogrodu to na pewno ważna sprawa, ale najważniejsza - pielęgnować Rodzinę :) Dlatego m.in. likwiduję właśnie rabaty kwiatowe na rzecz pięknych, kwitnących, łatwych w uprawie krzewów ozdobnych. Praca przy nich jest tylko teraz, póki są młode, nie trzeba ich będzie okrywać na zimę (gatunki mrozoodporne), często zasilać (nawozy o przedłużonym działaniu), przycinać (dopiero za 3-4 lata). W sobotę wolimy poleniuchować nad jeziorem albo pojeździć rowerami po okolicy.

Podstawa to wybór pięknych, ale niekłopotliwych roślin. Osobiście lubię hortensje, zwłaszcza bukietowe (w wielu kolorach, mrozoodporne, bardzo łatwe w uprawie), krzewuszki cudowne (kwitnące 2 razy do roku! - na różowo, czerwono, a nawet żółto - nowa odmiana), krzewy i drzewka o bordowych liściach, wielobarwne lilaki (szczepione, o pełnych kwiatach).
Zraszanie jest bardzo przyjemne, zwłaszcza w upalne dni, ale mimo to trzeba koniecznie zainstalować zraszacze, by max prac robiło się same :)

ve**rd**
15-06-2010, 10:55
Pielęgnowanie ogrodu to na pewno ważna sprawa, ale najważniejsza - pielęgnować Rodzinę :) Dlatego m.in. likwiduję właśnie rabaty kwiatowe na rzecz pięknych, kwitnących, łatwych w uprawie krzewów ozdobnych. Praca przy nich jest tylko teraz, póki są młode, nie trzeba ich będzie okrywać na zimę (gatunki mrozoodporne), często zasilać (nawozy o przedłużonym działaniu), przycinać (dopiero za 3-4 lata). W sobotę wolimy poleniuchować nad jeziorem albo pojeździć rowerami po okolicy.

Podstawa to wybór pięknych, ale niekłopotliwych roślin. Osobiście lubię hortensje, zwłaszcza bukietowe (w wielu kolorach, mrozoodporne, bardzo łatwe w uprawie), krzewuszki cudowne (kwitnące 2 razy do roku! - na różowo, czerwono, a nawet żółto - nowa odmiana), krzewy i drzewka o bordowych liściach, wielobarwne lilaki (szczepione, o pełnych kwiatach).
Zraszanie jest bardzo przyjemne, zwłaszcza w upalne dni, ale mimo to trzeba koniecznie zainstalować zraszacze, by max prac robiło się same :)

Jestem tego samego zdania.
Odnośnie wcześniej piszącego forumowicza- trawnika kawałek (dla dzieci, albo dla siebie) musi być- sprawa bez wątpliwości.
Natomiast jak się chce mieć trochę czasu wolnego- jak tu forumowicz pisze krzewy ozdobne, w wyższym piętrze drzewa- i jest spokój.
Dorzucę do grona roślin niewymagających specjalnej opieki: Spirea japonica- tawuła japońska.
Osobiście uwielbiam rododendrony- różaneczniki. Nie trzeba ich przycinać- wystarczy zakwaszać ziemię. Najlepiej sadzić w różnych kolorach, tedy rabata będzie kwitła przez dłuższy okres.
Poza tym pięciorniki, ogniki (piękne owoce jesienią. Do cienia zamiast trawnika- proponuję zastosować bluszcz. Nie trzeba kosić i świetnie pokrywa powierzchnie niczym trawa.

piu
17-06-2010, 00:38
verdone.pl


Widzę, że lubimy te same krzewy

Właśnie posadziłam kolejne tawułki o dwubarwnych kwiatach i dwa ogniki - dla tych prześlicznych owoców. Z łatwych w uprawie i pięknych krzewów ja bym dodała jeszcze budleje (jest min. 6 kolorów na rynku, od białej, poprzez filetową, aż do ciemnoniebieskiej (prawie granatowej).

marcino3223
21-06-2010, 21:30
jakby teraz wolniej wszystko roslo prawda?

voytas80
22-06-2010, 07:16
1050m2 około 6h tygodniowo

Analiena
30-06-2010, 21:52
Mam zagospodarowaną tylko część ogrodu - ok 800 m2. Reszta czeka na zakończenie prac budowlano - wykończeniowych. Na chwilę obecną mam 3 rabaty na których rosną wrzosy, wrzośce, rododendrony, azalie, jałowce, berberysy, pieris, drobne byliny itp. oraz trawnik i wielką piaskownicę :-). W po jednej stronie jest "las" (właściwie las to będzie za jakieś 10 lat :-D ) iglasty a po drugiej liściasty.
W ogrodzie jestem co 2 dni w tygodniu i w weekend. Koszenie raz w tygodniu ok 1h, pielenie w weekend przez 6h (zwykle robię to sama). Najwięcej czasu zajmuje podlewanie - nie mamy jeszcze systemu nawadniania więc najwięcej czasu trawi rozkładanie osprzętu.

Jak na razie to czas spędzony w ogrodzie jest czystą przyjemnością, wyciszeniem, możliwością pobycia z samym sobą :-D. Mam nadzieję że tak zostanie.

bea_m
26-09-2013, 21:35
zaprojektował mi w jednym kącie 12 sumaków. Jakiś szaleniec chyba!
A ja się po tym sezonie ogrodowym właśnie zastanawiam czy nie nasadzić sobie sumakow i niech to wszystko sobie zarośnie. Myślicie że roboty będzie mniej w ogrodzie?

rispetto
26-09-2013, 21:48
Mniej, ale po co w takim razie ogród?

bea_m
27-09-2013, 17:01
ale po co w takim razie ogród?

Właśnie to pytanie sobie ostatnio cały czas zadaję. Nie należę do cierpliwych ogrodników i postanowiłam zrobić sobie prawie cały ogród w jednym sezonie. Po ostatnim robieniu dołków pod róże po prostu fizycznie wymiękłam. Czy ja dam radę?

SKula
27-09-2013, 17:24
wydaje mi się ,że ogród to pasja a nie obowiązek
jeśli podejdziesz do niego od tej drugiej strony - nic z tego nie nie będzie

zacznij od jakiegoś planu i potem pomału go realizuj
dom też można zbudować w 3 miesiące
tylko potem pękają ściany

bea_m
28-09-2013, 21:30
Nie traktuje tego jako obowiazek tylko właśnie pasję :) I to gubi moja fizyczność. Moje zamierzenia mam już na ukończeniu. Mam nadzieję że oprócz kretów, na wiosnę wyjdzie mi to co nasadziłam :)

borekbp
27-04-2014, 22:15
1400 m2 - siedzę w ogrodzie cały czas :-/ właściwie to celowo zwlekam z założeniem oświetlenia w ogrodzie, żeby nie pracować po zachodzie słońca...

jak już wielokrotnie wspominano tu na forum - najbardziej pracochłonny trawnik: koszenie + nawożenie to żaden problem, podlewanie bardziej męczące (brak instalacji za 3 taczki pieniędzy), a odchwaszczanie to już udręka, z którą chyba sobie nie poradzę:)

teraz latam i sadzę iglaki, za kilka lat chcę mieć max 400-500metrów trawnika

(fajny wątek - pewnie moja żona go z premedytacji założyła)