PDA

Zobacz pełną wersję : Regips pleśń w miejscu placków



rudolfo78
10-06-2010, 23:32
Witam,

wczoraj na regipsach, które zostały połozone ok miesiąc temu pojawiły się ślady pleśni.
Pleśń wyszła tylko na płytach położonych na ścianie kolankowej sposobem na placki.
Oczywiście wykonawca twierdzi, że nie jego wina "nie jest jasnowidzem i nie mógł przewidzieć jaka będzie wilgotność powietrza"

Co z tym zrobić? Moim zdaniem płyty do ściagniecia i założenia od nowa.
Wykonawca odmawia usunięcia wad na zasadach reklamacji.

http://images39.fotosik.pl/299/cd333ffdda96da22med.jpg

CityMatic
11-06-2010, 06:05
Wygląda na to ze pleśń nie pojawiła się z dnia na dzień tylko jest efektem długotrwałego oddziaływania wilgoci w pomieszczeniu, brak wentylacji! i nie możność wyschnięcia kleju do re-gipsów.
Proponuję ple-stop(preparat grzybo i pleśnio bójczy) zetrzeć to i dokładnie wysuszyć pomieszczenie. Nie chcę bronić pracownika, ale wydaje mi się ze zastosował metodę dobrą nie mógł spodziewać się takiego zawilgocenia( długo utrzymującego się) co w konsekwencji spowodowało efekt widoczny na zdjęciu.

orko
11-06-2010, 06:53
Dokładnie pomieszczenia trzeba suszyć i to raczej wina gospodarza a nie wykonawcy.
Piszę raczej bo jest jeszcze jedna możliwość. Mianowicie po ostatnich ulewach mogło dojść do przecieków w dachu oby nie bo w przeciwnym razie inwestor ma nie lada kłopot.

rudolfo78
11-06-2010, 08:10
Wygląda na to ze pleśń nie pojawiła się z dnia na dzień tylko jest efektem długotrwałego oddziaływania wilgoci w pomieszczeniu, brak wentylacji! i nie możność wyschnięcia kleju do re-gipsów.
Proponuję ple-stop(preparat grzybo i pleśnio bójczy) zetrzeć to i dokładnie wysuszyć pomieszczenie. Nie chcę bronić pracownika, ale wydaje mi się ze zastosował metodę dobrą nie mógł spodziewać się takiego zawilgocenia( długo utrzymującego się) co w konsekwencji spowodowało efekt widoczny na zdjęciu.

Nie dostałem słowa instrukcji żeby suszyć pomieszczenie. Sucha zabudowa to dla mnie prace nie wymagające wietrzenia. Jeżeli jest inaczej powinienem o tym wiedzieć.
W pomieszczeniu nie ma dużej wilgoci.Pleśń pojawiła się w tylko i wyłącznie na plackach. Ściana kolankowa była zrobiona jako ostatnia i zaraz po przyklejeniu zostało zrobione szczelne połaczenie z płytą skosu poddasza i tu widzę problem - woda z placków nie miała któredy odparować.

Wykluczam nieszczelność dachu.

FlashBack
11-06-2010, 08:20
Pleśń pojawiła się w tylko i wyłącznie na plackach. Ściana kolankowa była zrobiona jako ostatnia i zaraz po przyklejeniu zostało zrobione szczelne połaczenie z płytą skosu poddasza i tu widzę problem - woda z placków nie miała któredy odparować.

Wykluczam nieszczelność dachu.
Dokladnie w tym problem, ciasne pasowanie plyty plus pospieszne szpachlowanie. dodatkowo ujawniła sie "oszczednosc" kleju.

bladyy78
11-06-2010, 08:41
Co wy to gadacie jak jest pleśń na ścianach obojętnie z czego to nie jest wina tego kto te ściany robił tylko tego że albo gdzieś podcieka woda albo nie wentylowanych pomieszczeń! Jak w pokoju wszystko się kisi to nie dziwne że wychodzi grzyb bo jak to ma odparować. Sucha zabudowa wymaga dużego wietrzenia bo to gips który chłonie wodę jak gąbka i nie widzę tu winy wykonawcy.

Piotr G
11-06-2010, 08:53
moim zdaniem wykonawca nic nie zawinił - nowo budowany dom musi być wietrzony do bulu przez pierwszy sezon przynalmniej .

Jak szanowny inwestro chciał wykończyć dom i wprowadzić się bez wietrzenia?

Nie czepiejcie się wykonawców .

Piotr

Forest-Natura
11-06-2010, 10:36
Witam.
Regipsy nie są moją domeną, więc się nie będę mądrzył, ale aż mnie w oczy ukłuły dwie rzeczy z zakresu wentylacji i "dostępu" powietrza tu i ówdzie w nowo budowanym domu:

Nie dostałem słowa instrukcji żeby suszyć pomieszczenie. Sucha zabudowa to dla mnie prace nie wymagające wietrzenia. Jeżeli jest inaczej powinienem o tym wiedzieć......Wykluczam nieszczelność dachu.
Pierwsza - wedle prawa budowlanego (i zdrowego rozsądku) to każde pomieszczenie winno mieć zapewnioną sprawną wentylację.
Druga - dach może być szczelny, ale jeżeli nie ma przewietrzenia (to też wentylacja, tyle że już konstrukcji budowlanej) to po folii paroizolacyjnej może się lać woda całymi litrami. I może wtedy ściekać za płytę.
Pozdrawiam.

mynia_pynia
11-06-2010, 12:03
Ależ musisz mieć klimacik w domu.
U mnie po pomalowaniu w każdym pomieszczeniu przy obecnych upałach i wilgoci robi się Kongo mimo wentylacji, niepozakładanych drzwi wewnętrznych. Jak tylko jestem w domu to wszystkie drzwi i okna otwarte na max.
A i jeszcze nigdy nie miałam wilgoci na szybie w zimie.

rudolfo78
11-06-2010, 15:06
Ależ musisz mieć klimacik w domu.
U mnie po pomalowaniu w każdym pomieszczeniu przy obecnych upałach i wilgoci robi się Kongo mimo wentylacji, niepozakładanych drzwi wewnętrznych.
A i jeszcze nigdy nie miałam wilgoci na szybie w zimie.

Powstała tu jakaś dziwna opinia, że mam tropiki w domu. Absolutnie nie!!! Panują tam normalne warunki. Dom jest regularnie wietrzony na 8-10h są otwierane okna, jeżeli jest deszczowo mikrouchył okien, rozszczelnione okna dachowe, brak drzwi wewnętrznych. Mimo to powstała ta pleśń.
Forest
1.) Jeżeli pisałem o informacji od wykonawcy aby suszyć pomieszczenie to miałem tu na mysli jakieś specjalne urządzenia typu osuszacze.
2.) Jeżeli woda spływałaby strumnieniami do folii paraizolacyjnej to wilgoć i pleśń byłyby przy zetknieciu regipsu z wylweką (byłoby tam mokro) a nie w miejscu placków.
No chyba, że masz jakąś specjalną teorię, że woda leci prosto na te placki ;-)))

Jeszcze jedno. Osiągnięcie właściwych parametrów termiczno-wilgotnościowych w pomieszczeniu dla wykonania prac w danej technologii należy do wykonawcy!!!
Jeżeli uważa, że nia da się osiagnać tych parametrów np zawilgocone mieszkanie nie powinien podjąć się wykonywania prac w danej technologii.

Forest-Natura
11-06-2010, 15:27
Witam.
Hej kolego - w dobrej wierze i po to by Ci pomóc, powiedziałem Ci jakie mogą być przyczyny Twojego problemu. Napisałem o tym, ponieważ nie są to rzeczy wyssane przeze mnie z palca, lecz identyczne objawy i przyczyny być może takie same, jakie widziałem już "na żywo" przy okazji mojej pracy. To, że zajmuję się całkowicie innymi rzeczami z branży budowlanej powinno Ci dać do myślenia, że nie próbuję to niczego "wylobbować", lecz podchodzę do tego całkiem bezstronnie.
Z mojej strony pogratuluję Ci podejścia do innych ludzi...
Pozdrawiam.

compi
11-06-2010, 18:59
Na kogo zwalić winę jak nie na majstra? :).
Ściana kolankowa z czego była murowana? Może z nasiąkniętego gazobetonu? Wykonałbym otwory, spryskał wszystko jakims Pufasem od grzybów żeby wyzdychały i po porządnym osuszeniu na nowo pokrył szpachlą i farbą. Tym razem przed ostatnim etapem pożyczyłbym wilgotnościomierz ;).

rudolfo78
11-06-2010, 22:14
Na kogo zwalić winę jak nie na majstra? :).
Ściana kolankowa z czego była murowana? Może z nasiąkniętego gazobetonu? Wykonałbym otwory, spryskał wszystko jakims Pufasem od grzybów żeby wyzdychały i po porządnym osuszeniu na nowo pokrył szpachlą i farbą. Tym razem przed ostatnim etapem pożyczyłbym wilgotnościomierz ;).

ściana murowana z porotherma 30 w zeszłym roku połać dachu przykrywa ją całkowićie wiec nie jest narażona na np zmoczenie po opadach deszczu!! Tynki wewn kładzione na jesieni 2009 wylewki skończone 20 marca 2010

EZS
11-06-2010, 22:31
moje doświadczenia z regipsami są takie - kładliśmy w łazience (w pozostałych pomieszczeniach mam panele) regipsy przy bardzo mokrych ścianach. Wprowadzałam się miesiąc po tymkach, więc cały dom ociekał wodą. Wręcz kapało z folii na głowę. Nie mając w zasadzie wyboru zamontowaliśmy te płyty z założeniem, że jak zgniją, to się wymieni. Nie zgniło. Tynki wyschły bardzo szybko, wilgoć nigdzie nie została, grzyb się nie zrobił. Fakt, było grzane na maxa i wietrzone, ile forsy poszło w komin ;)
Ale dlaczego to piszę? Bo jak widać sama JEDNORAZOWA wilgoć nie wystarczyła do powstania pleśni. To te twoje placki kleju. Owszem, nawet gdyby były mokre, to po prostu by wyschły i po bólu. Więc dlaczego nie schły? Wentylacja wentylacją, gdyby tu był problem, to by całe pomieszczenie się zagrzybiło a nie tylko placki. No więc dlaczego one? Na mój gust ściana za nimi musi być mokra. A placek kleju jest właśnie takim łącznikiem mokrej ściany z płytą. Poprzez mokry klej zamaka płyta. I znowu, gdyby to było jednorazowe, to by wyschło. Czyli musi podmakać ciągle. Padały silne deszcze, gdzieś musi podmakać. A gdzie, to ja już nie wiem. Ja bym rozebrała w tym miejscu zabudowę i sprawdziła co z wełną. Masz folię? Może podarta?
Raczej zamiast szukać winnych to usiądź i pomyśl, posprawdzaj.
A co do płyty - ja bym zdjęła. Grzyby nawet wysuszone zostawiają zarodniki, niektóre rakotwórcze. Po co sobie fundować na wejściu takie środowisko...

Kravietz
12-06-2010, 07:59
Powstała tu jakaś dziwna opinia, że mam tropiki w domu. Absolutnie nie!!! Panują tam normalne warunki. Dom jest regularnie wietrzony na 8-10h są otwierane okna, jeżeli jest deszczowo mikrouchył okien, rozszczelnione okna dachowe, brak drzwi wewnętrznych. Mimo to powstała ta pleśń.
Forest
1.) Jeżeli pisałem o informacji od wykonawcy aby suszyć pomieszczenie to miałem tu na mysli jakieś specjalne urządzenia typu osuszacze.
2.) Jeżeli woda spływałaby strumnieniami do folii paraizolacyjnej to wilgoć i pleśń byłyby przy zetknieciu regipsu z wylweką (byłoby tam mokro) a nie w miejscu placków.
No chyba, że masz jakąś specjalną teorię, że woda leci prosto na te placki ;-)))

Jeszcze jedno. Osiągnięcie właściwych parametrów termiczno-wilgotnościowych w pomieszczeniu dla wykonania prac w danej technologii należy do wykonawcy!!!
Jeżeli uważa, że nia da się osiagnać tych parametrów np zawilgocone mieszkanie nie powinien podjąć się wykonywania prac w danej technologii.

Niestety wykonawca ma rację.Klej schnie bardzo szybko i nie trzyma wody w sobie tak,że mówienie o złym wykonaniu to bzdura.Praktycznie kiedy kończył przyklejanie klej był już suchy.Jeśli pojawia się gdzieś woda "pod ścianką' klej absorbuje wodę poprzez podciąganie kapilarne i przenosi się to na gk stąd widoczne plamy.Sam położyłem w starym budynku płyty na placki mimo swiadomości ,że jest zawilgocona .Pokombinowałem coś z folią w płynie i placki nie przebijają.Ale w twoim wypadku może chodzi jeszzcze o przemarzanie ścianki kolankowej.

Kravietz
12-06-2010, 11:01
No i nie jest powiedziane ,że wykonawca nie osiągnął tych parametrów (wilgotność)trudno to teraz udowodnić .Mam czutkę:),że ta wilgoć i grzyb to jednak inna przyczyna.Być może paroizolacja jest źle wykonana i coś się tam dzieje.Skoro ściany były such nie chce mi się wierzyć aby pleśń spowodowała wilgoć z placka kleju która to notabene powinna zostać wchłonieta przez gk i oddana do wnetrza .Myślę,że pod płytami istnieje jakiś głębszy ,stały problem z wilgotnością .

Rom-Kon
12-06-2010, 11:18
... no to ja też dorzucę moje 0.03PLN

Dawno, dawno temu... w czasach gdy "Misie z Atlasu" kręcili swoje pierwsze kleje w garażu w betoniarce nakrytej deklem od śmietnika coby się nie kurzyło forumowy Rom-Kon a wtedy jeszcze Romex ;) wyklejał duże powierzchnie ścian z płyt G-K... Sciana z BK... do zagruntowania jej to beczka Uni-Gruntu (oczywiście nie atlasowski bo jeszcze takiego nie było!) ... no właśnie beczka Uni-Coś-Tam! Kogo było na to stać? ...nie mojego Inwestora ...co zrobić by klej gipsowy nie odparzył się i by płyty nie odpadały? ...po konsultacji z doradcą technicznym producenta kleju oficjalnie dowiedziałem się że oczywiście tylko Uni-Coś -Tam! ...ale tak po cichu... weź chłopie węża z wodą i dobrze zmocz ścianę... no i tak zrobiłem! Wąż i lałem wodę po ścianach! Płyty trzymają do dziś! Żadna nie odparzyła się!

...ale wracamy do wody i grzyba - przy takiej ilości wody jaką ja wtłoczyłem w te ściany nie pojawił się żaden nawet najmniejszy ślad grzyba! Wentylacja standardowa - budowlana czyli jak byliśmy to okna otwarte jak nas nie było to budowa zamknięta... ten przykład pokazuje że nawet duże ilości wody technologicznej nie zaszkodzą... ale trzeba wietrzyć!

...co teraz zrobić? Przede wszystkim wysuszyć to! Zlikwidować powód powstania grzyba czyli usunąć wodę! Zastosować środek do zabicia grzyba i... pomalować. Farba odizoluje pozostalości grzyba od naszego środowiska... żyjemy z różnymi grzybami - one nam zawsze towarzyszą więc nie panikujmy... dla przeczulonych - zerwać płyty i zrobić od nowa... ludzie mieszkają w takich warunkach :

http://images8.fotosik.pl/234/145cabcb4eb2a6b9med.jpg (http://www.fotosik.pl)

i to dopiero jest kłopot!

Piotr_Bodnar
12-06-2010, 11:31
Nie dostałem słowa instrukcji żeby suszyć pomieszczenie. Sucha zabudowa to dla mnie prace nie wymagające wietrzenia. Jeżeli jest inaczej powinienem o tym wiedzieć.
W pomieszczeniu nie ma dużej wilgoci.Pleśń pojawiła się w tylko i wyłącznie na plackach. Ściana kolankowa była zrobiona jako ostatnia i zaraz po przyklejeniu zostało zrobione szczelne połaczenie z płytą skosu poddasza i tu widzę problem - woda z placków nie miała któredy odparować.

Wykluczam nieszczelność dachu.

Inwestor ma rację - jednakoż takie instrukcje mozna uzyskaz od kierbuda rowniez, fachowcy zazwyczaj robia swoje i tyle, uznaja ze inwestor WIE. Mi np oprawiono okno łukowe , ktore wstawiono zlicowane ze sciana zewnetrzna co zaowocowalo niemoznoscia jego otwierania. Tynkarze WIEDZIELI ale nie powiedzieli i bede musial odkuc okno i przesunac na srodek sciany nosne j i bedzie ok. "A dziad wiedzial, nie powiedzial " :)
Tak naprawde inwestor musi przypominac ALFE i OMEGE, bo zawsze znajdzie sie jakies niedopowiedzenie wykonawcy, ktore niby bledem nie jest, ale brak wiedzy co robic dalej, juz moze skonczyc sie nieciekawie.

Rom-Kon
12-06-2010, 11:58
(...) Mi np oprawiono okno łukowe , ktore wstawiono zlicowane ze sciana zewnetrzna co zaowocowalo niemoznoscia jego otwierania. Tynkarze WIEDZIELI ale nie powiedzieli i bede musial odkuc okno i przesunac na srodek sciany nosne j i bedzie ok. (...)

...a gdyby powiedzieli to Inwestor (nie mówię że właśnie ten Inwestor!) by powiedział że każda następna ekipa gani poprzednią że coś spierniczyli a sami lepsi nie są! Takie coś właśnie usłyszałem od ojca mojej Inwestorki jak zwróciłem uwagę że obróbka okien i ogólnie tynki są totalnie zje..... ot życie...

Piotr G
12-06-2010, 12:20
Moje zdanie jest takie jak inwestor nie chce być alfą i omegą i za wszystko ma odpowiadać wykonawca to zleca się generalne wykonastwo, lub zatrudnia inspektora nadzoru inwestorskiego poza kierownikiem - wtedy inwestor może pozwolić na luksus nieinteresowania sie i niewiedzenia ale musi mieć kasę aby za ten luksus zapłacić.

W innym przypadku inewstor sam musi wiedzieć i pilnować - tu pomaga TO FORUM
Fachowcy uprawiają tu marketing, ale też odpowiadają na wiele pytań zainteresowanych inwestorów.

Piotr

rudolfo78
12-06-2010, 16:10
Moje zdanie jest takie jak inwestor nie chce być alfą i omegą i za wszystko ma odpowiadać wykonawca to zleca się generalne wykonastwo, lub zatrudnia inspektora nadzoru inwestorskiego poza kierownikiem - wtedy inwestor może pozwolić na luksus nieinteresowania sie i niewiedzenia ale musi mieć kasę aby za ten luksus zapłacić.

W innym przypadku inewstor sam musi wiedzieć i pilnować - tu pomaga TO FORUM
Fachowcy uprawiają tu marketing, ale też odpowiadają na wiele pytań zainteresowanych inwestorów.

Piotr

To jest dopiero informacja dla Twoich teraźniejszych i przyszłych klientów. Bez nadzoru inwestorskiego najpierw kurs instalatora a później dopiero można tego pana zatrudnić inaczej w razie problemów zwali wine na twoją niewiedzę!!!

Nie czepiałbym się może wykonawcy ale niestety podczas pracy jego ekipy na budowie panował syf (w tych samych pojemnikach, w których rozrabiali zaprawę, widziałem wode z kiepami, fusy po kawie, wcale bym się nie zdziwił gdyby przez przypadek do zaprawy uzyli takiej własnie wody) oraz brak dbałości o majatek inwestora ( zbili szybe balkonową 200cm opierając o nia rolki z wełną mineralną a raczej przysypujac ją tymi workami)

Decyzja co do moich ścian już zapadła w poniedziałek zerwie je inny wykonawca i oceni przyczyny oraz mozliwości naprawy. Zyczliwym dziekuję za porady

Piotr G
12-06-2010, 16:55
Nie dostałem słowa instrukcji żeby suszyć pomieszczenie. Sucha zabudowa to dla mnie prace nie wymagające wietrzenia. Jeżeli jest inaczej powinienem o tym wiedzieć.

Sam napisałeś że 'Sucha zabudowa to dla mnie prace nie wymagające wietrzenia" w innym poście piszesz że wietrzyłeś 8-10 godzin dziennie To gdzie jest prawda ?

Szanowny inwestorze nikt nie będzie pilnował Twojej budowy po skończonej robocie może wykonawca miał siedzieć dwa miesiące i pilnować czy wietrzysz czy nie. Wybacz ale wiosna była bardzo wilgotna i na niejednej budowie widzę tylki gipsowe które 'kisną' od dwóch miesięcy i nie schną, ale inwestor co rano jest uchyla okna a wieczorem zamyka i jakoś nic nie pleśnieje. Nie wierzę w Twoje wietrzenie 8-10 godzin dziennie.

Hamstwem jest zwalanie winy na wykonawcę który nie jest w stanie sprawdzać co dzieje się na budowie po zejściu z niej

W mojej umowie z klientem nie mam zapisu że dom z napełnioną instalację trzeba ogrzewać, ale dopiszę aby zabezpieczyć się przed inwestorami takimi jak Ty

Moje spostrzeżenie za zdjęciu - płyta GK w miejscach nie gipsowanych na suficie dookoła wkrętów jest dziwnie ciemna - koledzy od sufitów co Wy na to - mam wrażenie że one są totalnie mokre


Piotr

compi
12-06-2010, 17:19
Dokładnie. Ścianka kolankowa swoją drogą, a sufit-skos swoją drogą jest zalany. Coś tam się może sączy, skrapla, a winny będzie pewnie teraz może dekarz :). Byłoby to bardziej prawdopodobne.

piterek63
12-06-2010, 17:39
To najlepszy przykład na to że gips szeroko pojęty jest największą pomyłką wykończeniówki. Jeśli tynk to cementowo wapienny. Żaden suchy szajs w kartonie który jest wysoce higroskopijny, to po pierwsze....

Po drugie takiej płycie z każdej strony trzeba zapewnić cyrkulację powietrza. Widać że od strony ściany jej nie ma, klej chłonie wilgoć i oddaje ją w płytę. A jak to naprawić? To bardzo proste, trzeba zerwać i zrobić od nowa i spr wentylację.

Po trzecie sezonowanie wylewek i tynków....

Piotr G
12-06-2010, 17:42
Jeszcze jedno mi wpadło do głowy trochę póżno ale zawsze:

W nocy gdy temperatura na zewnątrz w maju spadała poniżej 10 st C a nawet 5 st C kleksy kleju stanowiły mostek ze ścianą zewnętrzną i skraplała się wilgoć z powietrza w pomieszczeniu - tam naprawdę była duża wilgotność - z czyjej winy to już inna sprawa - ale wykonawcy od regipsów już nie było na budowie

Piotr

piterek63
12-06-2010, 17:49
Piotr ale na to też jest sposób i to bardzo łatwy. Wystarczy od podłogi i stropu zostawić 1,5 -2 cm aby umożliwić cyrkulację, owszem płyta wchłonie wilgoć ale ją odda bo tak reaguje gips co jest jego minusem. No ale podobno jest zdrowy:)

rudolfo78
12-06-2010, 18:14
Dokładnie. Ścianka kolankowa swoją drogą, a sufit-skos swoją drogą jest zalany. Coś tam się może sączy, skrapla, a winny będzie pewnie teraz może dekarz :). Byłoby to bardziej prawdopodobne.


Nic nie jest zalane., Dom stał cala zimę nic kompletnie nie ciekło i teraz też nie cieknie ta płyta skosu jest sucha tylko zdjęcie tak wyszło!
Piotrze G.
Wierzyć w wietrzenie możesz lub nie twoja sprawa. Budowę mam po dordze z domu do pracy jestem tam 2x3 razy dzienie. Wietrzę, pilnuje, sprzątam, dogladam.
Jeżeli pisze o informacjach od wykonawcy to o działaniu poza standard np osuszacze, grzejniki wentylatory!
W umowie lepiej wrzuć takie stwierdzenie twoi zleceniodawcy unikną problemów skoro uważasz, że nie musisz ich o tym informować.
Myslę, że zimą nie napełniasz klientom niepodłaczonej do pieca instalacji podłogowej wodą a w razie mrozów nie mówisz, sorry powinieneś powiedzieć, że miał być glikol lub powinieneś ogrzewać dom???
Mój wykonawca robił mi instalację podłogową wczeną wiosna i to on poinformował mnie, że powinna być napełniona glikolem i kosztuje to dodatkowo tyle i tyle, jeżeli się nie zgadzam to za moją pisemną zgodą i na moja odpowiedzialność może napełnic ją wodą.
To Ty jesteś od tego aby informować o takich rzeczach inwestora!! Większość z nich buduje pierwszy dom i nie muszą się na tym znać. Ty musisz się na tym znać i wyjaśnić to swoim klientom.

piterek63
12-06-2010, 19:00
Wykonawca wykonuje a kierbud ma Ci mówić o takich niuansach, decydować co gdzie można zastosować a czego nie, podać wszystkie możliwe rozwiązania jego zalety i wady...
Kto zadecydował o zastosowaniu gipsu w takim miejscu ?

Piotr G
12-06-2010, 19:28
Jeżeli w pomieszczeniu w dzień jest wilgotniść względna przyjmijmy 70% w nocy temp w pomieszczeniu spadnie kilka stopni wilgotność wzrośnie do 95% albo więcej, placek kleju jest chłodnijszy o 2-3 st C Wykropli się na nim woda i przerwa za płytą i wentylacja tej przestrzeni nic nie pomoże na powierzchni płyty jest MOKRO w dzień przyświeci słoneczko zrobi się ciepło grzyby pleśniowe tylko czekają na takie warunki w powietrzu jest ich wiele ale rozwijają się tylko gdy napotkają warunki do rozwoju.

Polecam Wikipedię : wykres i-x (Moliera), temperatura punktu rosy itp.

Puki co to Ty masz problem z grzybem , a nie ja z zamarzniętą instalacją - więc nie zmieniaj tematu

Wpadki zdarzają się każdemu tyle że jedni starają się je naprawić a inni zwlają winę na wykonawców.


Mój wykonawca robił mi instalację podłogową wczeną wiosna i to on poinformował mnie, że powinna być napełniona glikolem i kosztuje to dodatkowo tyle i tyle, jeżeli się nie zgadzam to za moją pisemną zgodą i na moja odpowiedzialność może napełnic ją wodą.

a czy wykonawca poinformował że kocoł i cała armatura misi być dostosowana do glikolu w obiegu - np. Vaillant dokładnie określa jakiego preparatu używać - inaczej tracisz gwarancję ?

Piotr G
12-06-2010, 20:12
A na dodatek zniknął Twój post o "lobby" wykonawców ?????

DLACZEGO????????????

Piotr

EZS
12-06-2010, 20:55
A ja bym tylko chciała dowiedzieć się, co jest pod płyta. Piszesz, że będziesz zrywał. Poczekaj z zabudową na solidny deszcz, może coś ci się wyjaśni. I napisz, bardzo jestem ciekawa..

bladyy78
12-06-2010, 21:28
Grzyby pleśnie powstają z wilgoci wiec musisz ją mieć pod płytą lub w pomieszczeniu cudów nie ma inaczej by Ci grzyb nie wyszedł!!! Jak byś miał sucho to by grzybu nie było. Kup sobie w markecie jakąś tani wilgotnościomierz i sprawdź sobie wilgotność w domu. najlepiej przed ponownym klejeniem płyty sprawdził bym również wilgotność ściany. Piszesz że 20 marca miałeś skończone wylewki powinieneś wiedzieć że one długo wysychają i płyty gipsowe powinny być montowane dopiero po całkowitym ich wyschnięciu, w dodatku przez miesiąc non stop lało wiec wszystko się nałożyło na siebie, Ściany naciągnęły wody z wylewek i zanim zdążyły wyschnąć przyklejone zostały płyty, przez co pod płyta się wszystko kisi. Ja bym zerwał te płyty i na razie ich nie montował, a jak już będziesz montował to kup sobie płyty zielone. I nie klej je na placki tylko zrób je na stelażu żeby nie dotykały ścian.

compi
13-06-2010, 07:27
Ja dodam od siebie, że tego typu przypadek wcale nie jest wyznacznikiem tego jaki tynk należy w takim pomieszczeniu zastosować. Być może tynk CW byłby bardziej odporny, ale już jakiekolwiek meble stojące w pobliżu takiej ściany chłonęłyby wilgoć w jednakowym stopniu. Tego typu obrazek widziałem kiedyś po zerwaniu u kolegi płytek z obudowy Geberita. Woda sączyła się spod uszczelki rury spłukującej. Pod płytkami było po prostu czarno.

rudolfo78
13-06-2010, 09:30
Zdanie o lobby wykonawców usunąłem bo nie wnosiło nic do wątku a mogło obrażac ludzi, którzy próbują pomóc a nie mam takich intencji.


Wpadki zdarzają się każdemu tyle że jedni starają się je naprawić a inni zwlają winę na wykonawców.

Bardzo dobre zdanie. Wpadki zdarzają się każdemu starać się je naprawiać a nie zwalać na pogode, wczesniejszych wykonawców, inwestora.
Uczciwym byłoby podejscie wykonawcy - ściągniemy płytę i zobaczymy o co chodzi?

O fachowości tego wykonawcy niech świadczy to, że poproszony o zajecie się tym tematem, starł pleśń szmatą z regipsu i zaciagnął gipsem.

compi
13-06-2010, 10:17
Powiedz mi jedno. Jak zamówisz meble z Ikei z dowozem i montażem, a one po pół roku zaczną śmierdzieć pleśnią z tyłu, bo ścianka kolankowa jest wilgotna, to stwierdzisz, że montażyści Ikei sa do d...?

rudolfo78
13-06-2010, 10:56
Trafność Twojego porównania mnie poraża!

compi
13-06-2010, 11:04
No dobra, zwal na elektryka, w mokrych ścianach pewnie instalacje kładł :D

Piotr G
13-06-2010, 11:53
Zdanie o lobby wykonawców usunąłem bo nie wnosiło nic do wątku a mogło obrażac ludzi, którzy próbują pomóc a nie mam takich intencji.

Bardzo dobre zdanie. Wpadki zdarzają się każdemu starać się je naprawiać a nie zwalać na pogode, wczesniejszych wykonawców, inwestora.
Uczciwym byłoby podejscie wykonawcy - ściągniemy płytę i zobaczymy o co chodzi?

O fachowości tego wykonawcy niech świadczy to, że poproszony o zajecie się tym tematem, starł pleśń szmatą z regipsu i zaciagnął gipsem.

I tyko o to chodziło aby podejśc jak człowiek do problemu.

Moje zdanie na temet przyczyny wyjaśniłem i uważam że, jest to tylko na wierzchu z powodu skraplania się wody - wilgoć nie idzie ze środka ściany

spryskać na początek jakimś grzybobujczym preparatem - wysuszyć solidnie - grzyby jeżeli nie będą miały warunków odpowiednich nigdy się nie namnożą. A jeżeli będą miały warunki to w powietrzu jest ich naprawdę dużo

okrywkowo zerwij płytę (nie zrywaj całości) dla mnie pod spodem bedzie sucho i oceń po odkryciu

pozdr

Piotr

rudolfo78
13-06-2010, 12:41
dzieki za rady

tu jeszcze cytat ze stronki knaufa:

Po drugie - płyty należy przyciąć na wymiar o ok. 15 mm krótszy niż wysokość pomieszczenia. Przed przyklejeniem można podłożyć pod nią kawałek płyty, dzięki czemu uzyskuje się ok. 1-centymetrową szczelinę dolną. Szczelina górna powinna mieć ok. 5 mm. Ułatwiają one cyrkulację powietrza i umożliwiają prawidłowe schnięcia zaprawy pod płytą.

Po trzecie - placki kleju gipsowego nanosi się co najmniej w trzech rzędach co 30 cm. Jeden placek to ok. 0,3 litra, przy nierównej ścianie ich objętość należy odpowiednio zwiększyć. W kątach pomieszczenia oraz w pobliżu otworów okiennych i drzwiowych klej nanosi się ciągłym pasem.

Po czwarte – nie należy szpachlować płyt przed zaschnięciem kleju gipsowego. Mogłoby to spowodować powstawanie rys na spoinach a nawet odpadanie płyt z powodu ich zbyt dużej wilgotności.

Błąd wykonawcy jest ewidentny!!!

Rom-Kon
13-06-2010, 13:51
(...)

Błąd wykonawcy jest ewidentny!!!

No to już wszystko wiesz! Znalazłeś kozła ofiarnego... ale ja tak do końca nie jestem przekonany... ale ja z lobby wykonawców jestem...

...gdyby zachować się ściśle do wskazań producenta systemów to ja też jeszcze na drewnie poddasza bym musiał kręcić bo na stronach "producentów technologi" są jeszcze takie kfiatki...

...dla mnie ewidentny zbieg niekorzystnych sytuacji... mokra aura, brak prawidłowej wentylacji, możliwe że zbyt wiele wilgoci technologicznej w budynku... a jesli chodzi o szczelinę wentylacyjną... no cóż... pewnie by pomogła ale czy to jest główna i jedyna przyczyna grzyba? Raczej nie...

...a co zrobić teraz? Zabić grzyba jakimś preparatem i przykryć gipsem... ot i wszystko... no można jeszcze ze względu na skażenie grzybem budynek rozebrać, gruz składować na wysypisku dla materiałów skażonych a wykonawcę obciążyć rozbiórką i powtórna budową nowego budynku.

rudolfo78
13-06-2010, 15:10
... a jesli chodzi o szczelinę wentylacyjną... no cóż... pewnie by pomogła ale czy to jest główna i jedyna przyczyna grzyba? Raczej nie...

...a co zrobić teraz? Zabić grzyba jakimś preparatem i przykryć gipsem... ot i wszystko... no można jeszcze ze względu na skażenie grzybem budynek rozebrać, gruz składować na wysypisku dla materiałów skażonych a wykonawcę obciążyć rozbiórką i powtórna budową nowego budynku.

ten bład wykonawcy choćby nie był jedyną przyczyną grzyba powinien spowodować to, że wykonawca usunie wadę i tyle w temacie.
Za pierwszą porade dziekuje z drugiej raczej nie skorzystam ;-)

orko
13-06-2010, 19:19
Z drugiej strony za ten ewidentny błąd inwestora, wykonawca powinien dostać uczciwą zapłatę.

IVO333
13-06-2010, 21:06
Inwestor ma rację - jednakoż takie instrukcje mozna uzyskaz od kierbuda rowniez, fachowcy zazwyczaj robia swoje i tyle, uznaja ze inwestor WIE. Mi np oprawiono okno łukowe , ktore wstawiono zlicowane ze sciana zewnetrzna co zaowocowalo niemoznoscia jego otwierania. Tynkarze WIEDZIELI ale nie powiedzieli i bede musial odkuc okno i przesunac na srodek sciany nosne j i bedzie ok. "A dziad wiedzial, nie powiedzial " :)
Tak naprawde inwestor musi przypominac ALFE i OMEGE, bo zawsze znajdzie sie jakies niedopowiedzenie wykonawcy, ktore niby bledem nie jest, ale brak wiedzy co robic dalej, juz moze skonczyc sie nieciekawie.

Witam
Nie tak ostro. Zakładam że ściana 2-warstwowa. Licowanie z zewnętrzną stroną (a jeszcze lepiej 2cm wysunięcie) warstwy nośnej to najlepsze co można zrobić jeśli chodzi o izolację termiczną glifów. Montażyści zrobili OK. Błąd w tym przypadku powszechny to poziome nadproże nad takim oknem. Najlepiej zalać je skośnie lub przed tynkowaniem odkuć stronę wewnętrzną żeby zrobić miejsce dla otwieranych skrzydeł. Im bardziej stromy wznos łuku tym trudniej zrobić to rozsądnie i estetycznie. Wyjściem jest też taka konstrukcja okna (fix-R-fix) która nie koliduje z nadprożem.
Jeśli ktoś oprócz majstrów lepiących nadproże popełnił błąd to pomiarowiec od okien, powinien na to zwrócić uwagę i omówić możliwe rozwiązania. Wielu to olewa i często potem nieświadomy inwestor zgadza się na cofnięcie okna do wewnątrz. Oprócz kiepskiego przebiegu izoterm w glifach jest jeszcze kwestia innej szerokości glifów w stosunku do innych okien.

Pozdrawiam

rudolfo78
13-06-2010, 21:59
Z drugiej strony za ten ewidentny błąd inwestora, wykonawca powinien dostać uczciwą zapłatę.

za jaki bład inwestrora?
jedyny błąd to wybór tej ekipy i nie chodzi tylko o grzyba (więcej w poprzednich wątkach).

piterek63
14-06-2010, 18:35
witam

a czym rudolfo kierowałes się przy doborze ekipy? ceną czy jakością poprzednich prac?

rudolfo78
14-06-2010, 19:03
Wyonawca był z polecenia. Wcale nie był tani. Cena 45zł/m2 - robocizna

jareko
14-06-2010, 19:35
.... Mi np oprawiono okno łukowe , ktore wstawiono zlicowane ze sciana zewnetrzna co zaowocowalo niemoznoscia jego otwierania. Tynkarze WIEDZIELI ale nie powiedzieli i bede musial odkuc okno i przesunac na srodek sciany nosne j i bedzie ok. "A dziad wiedzial, nie powiedzial " :)
Tak naprawde inwestor musi przypominac ALFE i OMEGE, bo zawsze znajdzie sie jakies niedopowiedzenie wykonawcy, ktore niby bledem nie jest, ale brak wiedzy co robic dalej, juz moze skonczyc sie nieciekawie.
jasne, tynkarze są winni, Marsjanie także są winni, wszyscy są winni ale najbardziej winny jest ten co mierzył okna i brak wyobraźni po obu stronach - zarówno okniarza jak i Inwestora.
http://images27.fotosik.pl/312/1d2b7251bfc6f411m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1d2b7251bfc6f411)
Tak to powinno być zrobione już na etapie wznoszenia ścian odpowiednio przygotowane pod łuki nadproża.
A Kier Bud to do cholery za co kasę na Twojej budowie bierze? Za piękne oczy?
A tak masz spierniczone spozycjonowanie okna bo się kuć nie chciało. \
Cholera, czy naprawdę już ludzie nie potrafią po prostu myśleć?

Kolejna sprawa to te gipsy rydolfo
Sorki, niby jestem specem tylko od okien ale na budowlance jednak się trochę znam. Na grzybach także i to nie tylko tych leśnych.
Grzyb nie urośnie ci na wilgotnym placku kleju - po prostu nie zdąży. Dlaczego rośnie? Bo ma pożywkę - klej, gips i cały czas wilgoć, wilgoć i jeszcze raz wilgoć. Klej już dawno wyschnął - coś innego jest powodem i wieszanie psów na wykonawcę od GK jest błędem, szukanie pierwszego lepszego winowajcy bez chwili zastanowienia się co jest prawdziwa przyczyną a tą poznasz jak zerwiesz to wszystko i znajdziesz powód wilgotnej ściany kolankowej

Rom-Kon
14-06-2010, 19:54
Wyonawca był z polecenia. Wcale nie był tani. Cena 45zł/m2 - robocizna
Żartujesz? Nie był tani?!! To chyba nie chcesz wiedzieć ile ja biorę za poddasze!!! 45zł to było jakieś 3-4lata temu!!! Wiem że są tacy co "klepią" za 35zł ale słowo "klepią" oddaje standard wykonania...

jareko
14-06-2010, 21:59
Rom - skąd Twoje oburzenie? Nie zapominaj - to FM a nie rynek usług budowlanych w RP.

rudolfo78
14-06-2010, 22:28
Żartujesz? Nie był tani?!! To chyba nie chcesz wiedzieć ile ja biorę za poddasze!!! 45zł to było jakieś 3-4lata temu!!! Wiem że są tacy co "klepią" za 35zł ale słowo "klepią" oddaje standard wykonania... Właśnie, że chciałbym wiedzieć. Dawaj swoją cenę

jareko
14-06-2010, 22:39
najczęściej spotykana stawka 60-70 zeta zależna w dużej mierze od wymagań zleceniodawcy - są to stawki o jakich słyszałem z ust Inwestorów z Wa-wy i okolic ale.... ale tam też zdarzały się kwiatki zwłaszcza przy obróbce okien połaciowych. Najdroższą stawkę z jaką się zetknąłem to 90 zeta za mkw ale... ale to co ujrzałem to było cudeńko, aż żałuję, że nie pozwolono mi zrobić zdjęć. Ekipa najdroższa ma zabukowane roboty do jesieni 2011. Jestem po prostu w szoku co i jak można z GK wykonać.
Stawka za robociznę oczywiście.

Piotr G
14-06-2010, 22:40
I jak płyty zdjęte???
jak wygląda sytuacja ????

ciekawi mnie to

Piotr

compi
15-06-2010, 05:36
No przecież napisał, ze zaciągnięte szpachlą te grzyby :)

freetask
15-06-2010, 09:37
najczęściej spotykana stawka 60-70 zeta zależna w dużej mierze od wymagań zleceniodawcy - są to stawki o jakich słyszałem z ust Inwestorów z Wa-wy i okolic
na śląsku solidna ekipa też 60-70 bierze. To nie znaczy, że jakiś porządny nie bierze mniej, po prostu Ci, których widziałem tyle życzą sobie.

rudolfo weź sobie do serca wszystkie uwagi, bo to, moim zdaniem, nie jest problem zerwać płyty i nakleić na nowo, ale skup się na tym skąd się wziął Twój problem, u mnie po tynkach kapało ze ścian, było parno jak w saunie, ale grzyba nie było, musiałeś mieć totalny bezruch powietrza, że takie coś Ci się urodziło, serio poszukaj przyczyn, bo coś jest nie tak, a ten grzyb to tylko efekt końcowy...

Rom-Kon
15-06-2010, 10:34
Właśnie, że chciałbym wiedzieć. Dawaj swoją cenę
No cóż... przy stawce 45zł/m2 to spokojnie możesz mnie tytułować "DROGI Rom-Kon'ie";)

nie podam stawki bo może być to odebrane jako :spam: ale Jareko jest blisko... oczywiście nie 90zl! :D

jareko
15-06-2010, 11:50
Rom - jaki tam spam. Niestety, już widać jakie pojecie o cenach ma większość Inwestorów.
Rudolfo nie zrozum mnie źle, rozumiem Was, że w trakcie budowy każdy grosz się liczy ale wyobrażenie o cenach są naprawdę od czaszki. Napisałem tu o stawce za montaż okien na poziomie 7 zeta/mb gdzie koszt samych materiałów przy PRAWIDŁOWYM montażu już przekracza te stawkę. Już na dużych inwestycjach, gdzie metry idą w kilometry stawki są na poziomie 12-15 zeta. Ale przy takiej robocie można pójść na minimalnej marży.
Freetask dobrze ci napisał, nie ryzykuj, zerwij te płyty i szukaj prawdziwej przyczyny
Ostatnio klient poprosił byśmy przyjechali i w kilku pomieszczeniach wyjęli mu szyby z fixow gdyż nie schnie i kisi się to wszystko w środku zamiast wysychać.
Znajdź powód i go zlikwiduj, nie likwiduj skutków bo za jakiś czas czkawką ci się odbije i problem powróci

Rom-Kon
15-06-2010, 15:04
...jeszcze jedno.. taki offtop...

różnica pomiędzy najtańszym (oczywiscie rozsadnie) i najdroższym (też nie walącym w rogi) to około 15-20zł/m2 ...większość poddaszy nie przekracza 150m2 (standard to około 120m2) więc różnica w cenie to około 3000zł ...owszem nie przeczę że to jest kwota która dla wielu nie jest mała ale... no właśnie ale to może być kwota za którą kupicie sobie trochę zaoszczędzonych nerwów i świętego spokoju... pomyślcie czy nie warto?

...ale może się okazać że za większe pieniądze można też zaliczyć ciężką wtopę!!! Stawki nie mają nic do tego najlepsze jest dobre polecenie i kontakt z poprzednimi inwestorami....

Kolego rudolfo78 jeśli uważasz że masz problem to zapraszam do wątku poddaszowego:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?82372-Ocieplam-poddasze-krotkie-pytania...&p=4164454&viewfull=1#post4164454
tu dopiero jest wtopa! Poddasze praktycznie do rozbiórki!!! Wcześniej to "przerabiała" Kulecka

...więc jeszcze raz piszę:
wielce prawdopodobne że grzyba spowodował brak wentylacji i niesprzyjająca aura i w bardzo małym stopniu wykonawca (ten cholerny brak szczeliny który pewnie niewiele by przyniósł pożytku) czyli teraz zabić, zaszpachlować, pomalować a jesli sytuacja się powtorzy (np. po deszczach) to może oznaczać że przecieka dach i leci po wełnie na folię paroizolacyjną dalej na murłatę i ściankę kolankową ale to już musi porządnie przeciekać!!! To już muszą być wiadra wody! ...a wtedy współczuję bo wszystko do rozbiórki i szukanie przecieku w dachu... oczywiście wymiana przemoczonej wełny... nowe płyty... oj nie wesoło...

o jasna... siedzę przed kompem a mam malować pokój... najgorsza robota bo u siebie!!! a dlaczego? bo nie płacą :P moja M jak przyjdzie to mnie zabije! :o

rudolfo78
16-06-2010, 21:45
I jak płyty zdjęte???
jak wygląda sytuacja ????

ciekawi mnie to

Piotr

Zrobiona odkrywka wykazała, że pleśń na płytach nie tylko powieżchniowa, jest też na płycie od strony placków.
Płyty zostały zerwane całkowicie.
Brak zawilgocenia murłaty i ściany.
Czekam na descze i zobaczę

Pozdrawiam

hes
16-06-2010, 22:09
Swoją drogą ... Trzy lata gimnastykowałem się tu, by wyjaśnić m.in przyczyny skraplania się pary wodnej na ścianach, a Wy dalej bzdety o dziurawych dachach, konieczności hiper-wentylacji itp. Czyżbym jako jedyny w tym kraju znał fizykę ?
Przy okazji pytanie kontrolne kierowane do rudolfo78; jak masz "ocieplone" ściany ? Zresztą ocieplenie niewiele tu znaczy... KTO wreszcie sensownie wyjaśni ?
Znowu ja mam stukać w klawiaturę ? Pozdrawiam wnikliwych, fajny temat.

Rom-Kon
16-06-2010, 22:25
Że od strony ściany też był grzybek to było do przewidzenia - warunki były dla niego jeszcze lepsze. Ale jeśli ścianka kolankowa jest sucha i nie ma na niej grzyba to dobrze - dach nie zacieka. A to najważniejsze!!! Bo gdyby było inaczej to koszty są gigantyczne!!!

Niestety wiosnę tego roku mieliśmy wybitnie mokrą to i wilgoć technologiczna nie miała gdzie odparowywać... sam wiem że to co normalnie powinno schnąć 12h schło nawet przeszło 48h! ...wymalowałem sufit farbą około godziny 16 a następnego dnia o godzinie 9 rano jeszcze był wilgotny! ale 6kW mocy cieplnej (3zł/h) i pokój skończony! Wiem że trudno na indywidualnej budowie stosować nagrzewnice bo na budynek to tak 16kW a to już 7,50zł na godzinę! A to już boli! Osuszacze też trochę ściągają wody ale bez rewelacji - mało wydajne.

...małe uświadomienie ile wody idzie w ściany... na każdy worek gładzi około 6-7l wody, grunt to prawie 100% woda a farba około 50%... nie liczę ile w tynkach i posadzkach wody! czyli jesli na pokój poszło 5 worków gładzi (30l) do tego 10l gruntu (10l) i 10l farby (5l) to razem daje nie mniej niż 45l wody! I tej wody budynek pozbywa się jeszcze dwa lata po zamieszkaniu!!!

rudolfo78
16-06-2010, 22:26
Swoją drogą ... Trzy lata gimnastykowałem się tu, by wyjaśnić m.in przyczyny skraplania się pary wodnej na ścianach, a Wy dalej bzdety o dziurawych dachach, konieczności hiper-wentylacji itp. Czyżbym jako jedyny w tym kraju znał fizykę ?
Przy okazji pytanie kontrolne kierowane do rudolfo78; jak masz "ocieplone" ściany ? Zresztą ocieplenie niewiele tu znaczy... KTO wreszcie sensownie wyjaśni ?
Znowu ja mam stukać w klawiaturę ? Pozdrawiam wnikliwych, fajny temat.

ściany nie jescze nie są ocieplone.
Wykonane z porotherma 30 planuję ocieplenie styro 12cm już wkrótce.

Dawaj linka do tych wyjaśnień nt skrapania się pary wodnej na ścianach. Z ciekawością poczytam.

Pozdrawiam

Rom-Kon
16-06-2010, 22:28
hes jak dawno Ciebie nie widziałem!

Piotr G
16-06-2010, 22:58
Ja też chętnie poczytam, bo myslałem że wim dlaczego się skrapla, ale skoro są lepsi...

Piotr

piterek63
17-06-2010, 07:47
Nie stukaj nie ma sensu

Bez oględzin na żywo to każdy może mieć rację...

hes
17-06-2010, 08:05
Witam Was !
Trochę mi się już tu nie chce, a właściwie jakoś ostatnio brak czasu, wiec może krótko własne skromne zdanie w temacie.
Ktoś już napomknął o skraplaniu, ale zachodzi pytanie; "dlaczego właśnie na tej ścianie?". Ściana kolankowa to szczególne miejsce, o pogorszonych warunkach do nagrzania się. Pamiętamy przecież wszyscy, że para wodna skrapla się na wszystkich chłodniejszych, niż reszta, powierzchniach. W upalny, parny letni dzień (to przykład, a nie powyższy przypadek) wilgotnieją od rosy wszystkie trochę nie dogrzane miejsca. Dlaczego są chłodniejsze , niż inne ? Bo np. nie dochodzi tam słońce lub nie są ogrzewane konwekcją.
I właśnie ściana kolankowa jest taką wnęką trudną do nagrzania ruchem powietrza, czyli konwekcją. Podobnie trudnym miejscem są przecież także wszelkie narożniki, często zapleśniałe. Propagowałem kiedyś intensyfikację przepływu powietrza poprzez wywiercanie otworów w odpowiednich miejscach, ale mnie z tym pomysłem przeorano.
Konkluzja: nagrzewajcie ściany, obojętnie jakim sposobem, to nie będzie zachodziła wilgocią !

To, że te płyty będą rzeczywiście zerwane i położone nowe, wcale nie gwarantuje braku pleśni w przyszłości, dopóki ta ściana nie będzie
nagrzewana. Nawiasem mówiąc, wentylacja to nie tylko usuwanie nadmiaru pary wodnej w powietrzu, ale też sztucznie wytworzony
konwekcyjny ruch powietrza, właśnie ogrzewający, o czym niewielu pamięta. Powodzenia w budowaniu !

Ps. Dlaczego na plackach ? Bo placki ODROBINĘ zimniejsze, niż reszta...

Piotr G
17-06-2010, 18:12
Czyli zdałem egzamin z fizyki


Jeżeli w pomieszczeniu w dzień jest wilgotniść względna przyjmijmy 70% w nocy temp w pomieszczeniu spadnie kilka stopni wilgotność wzrośnie do 95% albo więcej, placek kleju jest chłodnijszy o 2-3 st C Wykropli się na nim woda i przerwa za płytą i wentylacja tej przestrzeni nic nie pomoże na powierzchni płyty jest MOKRO w dzień przyświeci słoneczko zrobi się ciepło grzyby pleśniowe tylko czekają na takie warunki w powietrzu jest ich wiele ale rozwijają się tylko gdy napotkają warunki do rozwoju.

hes - nie jesteś sam który rozumie i zna fizykę

pozdrowienia

Piotr

hes
17-06-2010, 18:34
Witam !
Nie twierdzę, że wcześniej nikt (przynajmniej częściowo) nie miał racji. Wskazałem tylko tę konwekcję, która utrudniona nie sprzyja nagrzewaniu ściany.
O słoneczko czasem trudno, wiosna w tym roku była raczej chłodna , a ściana np. od północy. Całkiem inaczej jest w zamieszkałym, ogrzewanym domu - grzejniki robią swoje.

Charakterystyczne są różnice w ilości pleśni na górnych i dolnych plackach. Popatrzcie na zdjęcie w pierwszym poście rudolfo, dolne placki wyraźnie otrzymywały mniej ciepła.
Pozdrawiam HS.

rudolfo78
20-06-2010, 12:21
Jeżeli w pomieszczeniu w dzień jest wilgotniść względna przyjmijmy 70% w nocy temp w pomieszczeniu spadnie kilka stopni wilgotność wzrośnie do 95% albo więcej, placek kleju jest chłodnijszy o 2-3 st C Wykropli się na nim woda i przerwa za płytą i wentylacja tej przestrzeni nic nie pomoże na powierzchni płyty jest MOKRO w dzień przyświeci słoneczko zrobi się ciepło grzyby pleśniowe tylko czekają na takie warunki w powietrzu jest ich wiele ale rozwijają się tylko gdy napotkają warunki do rozwoju.

Nie do końca zdałeś egazamin z fizyki.
Szpara w zabudowie z regipsów na dole i górze ułatwia konwekcyjne nagerzewanie się sciany - cieplejsze powietrze z pomieszczenia ma sznse tam się przedostać w przeciwieństwie do sytuacji, w której płyta jest szczelnie zaszpachlowana.

hes - masz rację ściana jest od północy

Piotr G
20-06-2010, 17:21
To dlaczego nie zostawia się szpar wentylacyjnych przy zabudowach jeżeli to ma taki zbawienny wpływ i dzieki temu nie wilgotnieją powierzchnie ścian -- widziałem już budowy gdzie wykonawcy od płyt GK nie szpachlowali odrazu tylko wracali po jakimś czasie 3 4 tygodnie ale jeszcze nie widziałem, aby ktoś zostawiał sżpary wentylacyjne przy zabudowie ścian kolankowych.

Jeżeli znasz fizykę to jakim sposobem przy ZIMNEJ ścianie w szczelinie 2-3 cm pojawi się ruch konwekcyjny?
NAWET w kominie 20x20 gdy jest zimny to nie ma ciągu

Jaka szczelina powinna wg Ciebie zostać pomiędzy ścianą kolankową a sufitem - jak czym ją potem uzulełnić?

Jeżeli pomieszczenia nie są ogrzewane to w szczelinie 2-3 cm nie bedzie żadnego ruchu - chyba, że pająki !

Piotr

rudolfo78
21-06-2010, 22:34
cytat ze stronki knaufa:

Po drugie - płyty należy przyciąć na wymiar o ok. 15 mm krótszy niż wysokość pomieszczenia. Przed przyklejeniem można podłożyć pod nią kawałek płyty, dzięki czemu uzyskuje się ok. 1-centymetrową szczelinę dolną. Szczelina górna powinna mieć ok. 5 mm. Ułatwiają one cyrkulację powietrza i umożliwiają prawidłowe schnięcia zaprawy pod płytą.

Po trzecie - placki kleju gipsowego nanosi się co najmniej w trzech rzędach co 30 cm. Jeden placek to ok. 0,3 litra, przy nierównej ścianie ich objętość należy odpowiednio zwiększyć. W kątach pomieszczenia oraz w pobliżu otworów okiennych i drzwiowych klej nanosi się ciągłym pasem.

Po czwarte – nie należy szpachlować płyt przed zaschnięciem kleju gipsowego. Mogłoby to spowodować powstawanie rys na spoinach a nawet odpadanie płyt z powodu ich zbyt dużej wilgotności.


Powyżej jeszcze raz odpowiedź na twoje pytania.
Nie moja. Tylko ze strony internetowej firmy KNAUF

Piotr G
21-06-2010, 23:42
Jak zwykle Rudolfo wie najlepiej i wszyscy są winni - ale to Rudolfo ma problem z grzybem - a wszyscy inni nie

moje ściany kolankowe rónież okładane GK są i były suchutkie i bez grzyba i nikt nie zostawiał szczelin a wykończeniówka była robiona w listopadzie i grudniu

Pozdrawiam

Piotr

freetask
22-06-2010, 00:14
dzięki czemu uzyskuje się ok. 1-centymetrową szczelinę dolną. Szczelina górna powinna mieć ok. 5 mm. Ułatwiają one cyrkulację powietrza i umożliwiają prawidłowe schnięcia zaprawy pod płytą.

zwróć uwagę, że u Ciebie problem grzyba pojawił się na płycie (i pod płytą też jak piszesz) , dlaczego uważasz że 1,5cm szpary przy płycie załatwiłoby problem grzyba przy ścianie, skoro całkowicie swobodny ruch powietrza po drugiej stronie płyty nie zlikwidował wykwitów? Czy nie jest tak, że po obu stronach tej płyty grzyb miał korzystne warunki do wzrostu?

piterek63
22-06-2010, 16:46
Zostawiając szczeliny nawet na 10 cm nie ominie Cie grzybek jeśli nie wysezonujesz tynków i wylewek. Przerwy technologiczne to największe zaniedbanie dzisiejszych inwestorów jak i wykonawców którym zawsze i wszędzie się spieszy. Poza tym gips to szajs ....

rudolfo78
22-06-2010, 22:36
Jak zwykle Rudolfo wie najlepiej
Piotr

czytaj ze zrozumieniem!!
cytat pochodził ze strony internetowej firmy Knauf specjalisty od regipsów a nie z mojego własnego opracowania

po zerwaniu zagrzybionej płyty i ponownym wykonaniu zgodnie ze sztuką tj. z zachowaniem ww szczelin póki co grzybek sie nie pojawia :-)
jesli pojawi się w najblizszym czasie przyznam się do błędu.


pietrek63
znam conajmniej kilka osób, które nie sezonowały wylewek i tynków przed zabudową z regipsu i pleśni nie było - zgadzam się, że sezonowanie napewno poprawia sytuację ale brak sezonowania nie determinuje powstania pleśni

freetask
sądzę tak dlatego, że jeżeli pod płytą jest permamentnie wilgotno - woda z placków nie ma jak odparować (brak szczelin) i płyta w miejscu placków przesiąka wodą. Gdyby było tam sucho w nocy przy niskiej temp. na placku może pojawić się wilgoć ale w ciągu dnia odparuje i grzybek nie rośnie. Pleśń powstaje przez długotrwałe zawilgocenie.
Podejrzewam, że gdyby warunki były bardzo sprzyjające (ciepło i sucho) błąd wykonawczy o którym mowa na stronie KNAUFA nie skutkuje takim grzybem.

jacQoo
10-12-2010, 12:31
Nie wiem czy dobrze doczytałem ten wątek ale zrobiłeś te płyty na kolankowej jesienią tak ?
Jeżeli tak to czy ogrzewałeś ten dom w zimie ? nie mówię o utrzymywaniu temperatury na poziomie 20 oC, tylko o utrzymywaniu temperatury np 10-12 oC ? tak do prac wykończeniowych.

Ja mam teraz taki dylemat ponieważ wykonawca uprzedził mnie że jeżeli na ścianie kolankowej przykleimy płyty g-k na plackach gdy ściana nie jest jeszcze zaizolowana od zewnątrz styropianem to mogą pojawić się problemy Myślę że właśnie tego typu jak zdarzyły się Tobie. (Wykonawca g-k powiedział że na wiosnę może te płyty odparzyć)
Zaznaczam że dom już od miesiąca osuszam 400 W przemysłowym osuszaczem. Tynki zakończyłem w lipcu, wylewki we wrześniu.

Wykonawca g-k powiedział żeby doizolowac tylko ścianą za ścianką kolankową, ale nie mam zamiaru tego robić bo montowanie styropianu od góry elewacji to porażka i to jeszcze w zimie)
Ta sytuacja wstrzymuje mi wszystkie prace wykończeniowe na poddaszu.

Proszę o opinię.

jare32
10-12-2010, 14:16
Witam...czytam ten wątek i tak się zastanawiam...dobrze że usunięto te płyty...teraz rudolfo78 ma centymetrowa przerwę miedzy ścianką kolankową a skosem...to już jak dla mnie mniej dobrze ale o gustach się nie dyskutuje...niezależnie od tego co było przyczyną grzybka to sadzę że zniknie wraz z pojawieniem się ocieplenia ściany na zewnątrz...punkt rosy pozostanie w ociepleniu...no zależnie tez od jego grubości...pozdrawiam J.

rudolfo78
10-12-2010, 23:53
Witam...czytam ten wątek i tak się zastanawiam...dobrze że usunięto te płyty...teraz rudolfo78 ma centymetrowa przerwę miedzy ścianką kolankową a skosem...to już jak dla mnie mniej dobrze ale o gustach się nie dyskutuje...niezależnie od tego co było przyczyną grzybka to sadzę że zniknie wraz z pojawieniem się ocieplenia ściany na zewnątrz...punkt rosy pozostanie w ociepleniu...no zależnie tez od jego grubości...pozdrawiam J.

chyba zbyt dokładnie nie przeczytałeś:
Po drugie - płyty należy przyciąć na wymiar o ok. 15 mm krótszy niż wysokość pomieszczenia. Przed przyklejeniem można podłożyć pod nią kawałek płyty, dzięki czemu uzyskuje się ok. 1-centymetrową szczelinę dolną. Szczelina górna powinna mieć ok. 5 mm. Ułatwiają one cyrkulację powietrza i umożliwiają prawidłowe schnięcia zaprawy pod płytą.

szczelina została zaszpachlowana nie ma po niej śladu. Po grzybie również
za to pojawiły się pęnięcia na styku ściana regips na całym poddaszu co również świadczy o fachowości tego wykonawcy.

jacQoo
regipsy były robione na wiosnę i mój wykonawca w przeciwieństwie to twojego słowem nie wspomniał o takiej możliwości

ProMyst
11-12-2010, 12:02
szczelina została zaszpachlowana nie ma po niej śladu. Po grzybie również
za to pojawiły się pęnięcia na styku ściana regips na całym poddaszu co również świadczy o fachowości tego wykonawcy.

Nie znam się więc pytam czy te pęknięcia są nieuniknione ponieważ siana swoje płyty swoje. Dwa inne materiały - dwie rozszerzalności i skurcze. Słyszałem że dopiero na ruszcie można uniknąć pęknięć. To prawda?

jare32
13-12-2010, 14:17
rudolfo78 ...zapewniam ze szczegółowo przeczytałem...być może zbyt malo szczegolowo opisalem...dobrze ze czytasz zalecenia producentow a zle ze zwalasz wine na wykonawce a jestes tylko teoretykiem...
...to ze pojawily sie pekniecia to moze byc przyczyna zlego wykonania, nie pozostawienie dylatacji i niefachowy montaz czesto tym skutkuje a byc moze brak tylko akrylu w niektorych miejscach, nie ma zdjec wiec trudno cokolwiek zdiagnozowac