PDA

Zobacz pełną wersję : Centralne ogrzewanie AKUMULACYJNE - kontrowersje



ryhu82
27-06-2010, 12:45
Lokalizacja: centrum dużego miasta,
Rok budowy: 1910,
Rodzaj zabudowy: zwarta,
Rodzaj: mieszkanie,
Piętro: 2,
M: M3,
Osób: 2
Powierzchnia: 45mkw,
Wysokość pomieszczeń:2,9m.
Okna: nowe,
Zapotrzebowanie na ciepło całego mieszkania: 6,5-7kW
Grzejniki wodne: 5szt. typ. V22 + jeden łazienkowy (drabinkowy),
Rury c.o.: Miedź,
Pojemność instalacji bez źródła ciepła: 50 litrów,
Dostępne i uwzględniane źródła energii: gaz ziemny, energia elektryczna,
Dodatkowe planowane źródła ciepła: ogrzewanie podłogowe elektryczne kuchnia i łazienka,

Wariant 1:
Kocioł Turbo TEC VUW 202-5 (podłączony na SPS) jako źródło ciepła dla c.o. i c.w.u.,

Wariant 2:
Bojler elektryczny o pojemności 200 lub więcej litrów zasilany tylko z drugiej (tańszej taryfy) jako akumulacyjne źródło ciepła dla instalacji c.o. wraz z niezbędnym osprzętem: pompa c.o., naczynie przeponowe, itd. + bojlej 50l. do CWU.

Wariant 3:
Coś innego???

Wariant 2 to pomysł, który chodzi mi po głowie od kilku lat, chciałbym zachęcić do wskazania wszystkich za i przeciw dla wariantu 1 i 2 lub zaproponowania wariantu 3.
W chwili obecnej nie ma systemu ogrzewania dla tego mieszkania i wszystkie opcje są brane pod uwagę z uwzględnieniem źródła zasilania GZ50 lub en.el..
Spodziewam się, że wariat 2 to może dobry by był przy podłogówce wodnej ;-)

KrzysztofLis2
28-06-2010, 07:38
A czemu koniecznie musi być centralne? Elektryczne akumulacyjne łatwiej jest chyba zorganizować w formie pieców akumulacyjnych, niż grzejników, zasobnika, i tak dalej. W łazience czy kuchni możesz zrobić podłogowe elektryczne, też akumulacyjne.

W zbiorniku musisz na jeden dzień zmagazynować 168 kWh energii, czyli ok. 605 MJ, co daje niemal 3 tysiące litrów wody do ogrzania (przy założeniu, że grzejemy do 90*C i odbieramy ciepło do 35*C). Takiego bufora raczej w mieszkaniu nie zmieścisz, że o masie i nacisku na strop nie wspomnę...

ryhu82
29-06-2010, 19:13
Akumulacyjne mam w obecnym mieszkaniu i niestety, zajmuje więcej miejsca niż grzejniki wodne, ponieważ piece są dynamiczne szum też nie jest niczym przyjemnym szczególnie w porze nocnej, a taki wodny akumulator jednak mógłby sporo zmienić, poza tym nie można szacować, że cały czas podczas korzystania z wodnego akumulatora ciepła na dworze będzie -20'C, bo zastosowałeś bardzo uproszczony przelicznik. Nie będę dostarczał przez 24 godziny 7kW/h energii do pomieszczeń bo to szczyt pracy takiej instalacji. Raczej średnio wygląda to tak, że dobowo do mieszkania tego typu dostarcza się około 50kW energii, więc według moich obliczeń powinien wystarczyć bufor 500l.
Założenia są czysto hipotetyczne.
Czy może się mylę?

KrzysztofLis2
30-06-2010, 07:25
500 litrów to dla ogrzewania podłogowego (odbiór przy 35*C i grzanie bufora do 95*C) ledwie 500 * 4,19 * 60 = 125,7 MJ = niecałe 35 kWh.

Liczyłem moc szczytową bo sądzę, że na taką moc powinieneś przynajmniej na jeden dzień grzania. Te 50 kWh w najgorsze mrozy nie wystarczy Ci nawet na podtrzymanie temperatury w mieszkaniu w ciągu nocy -- bufor będzie rano zupełnie zimny.

Na pewno lepiej mieć bufor 500 litrów, niż go nie mieć. :) A poza tym podłogówka też będzie akumulować trochę ciepła, więc może nie będzie źle. :)

ryhu82
30-06-2010, 18:30
No cóż pozostaje chyba jednak kocioł gazowy, czyli wersja 1. ;-(
No chyba, że ktoś ma pomysł na wersję 3