PDA

Zobacz pełną wersję : Jak rozmnożyć cisa?



woytek
23-02-2004, 11:42
Jak w temacie, w jakim terminie, jakie sadzonki? Próbowaliście, jakie efekty?
woytek

jatoja
23-02-2004, 12:08
Jak w temacie, w jakim terminie, jakie sadzonki? Próbowaliście, jakie efekty?
woytek

Rozpocznę od końca - efekty miałem takie że chyba wolę kupić małe cisy w szkółce leśnej - wcale nie są drogie...;) ale oczywiście próbowac trzeba bo jest niesamowita satysfakcja jak rośliny juz są. Choć cisy są jednymi z trudniej ukorzeniających sie iglaków. Sadzonki długości min. 20 cm najlepiej pobierać ze szczytowych partii pędów ( z galęzi bocznych zdarza sie ze cisy rosną krzywe ) w marcu - kwietniu lub sierpień - wrzesień. Sadzonki tniemy tak by miejsce cięcia bylo gładkie i równe, zanurzamy w ukorzeniaczu do trudnokorzeniących się, wsadzamy do podłoża ( piasek +torf w stosunku 1:2) i wstawiamy do pólcienistego miejsca ( lepiej by na sadzonki nie padało bezpośrednio świato słoneczne) Można wsadzać do skrzyń lub pojedyńczych doniczek ( w domowych warunkach kubki po jogurtach 0,5 l...;)).
Sadzonki zraszamy ( codzienie tak by była wysoka wilgotność powietrza (najlepiej udają sie w namiocie foliowym lub szklarni i pod dodatkowym przykryciem) do ukorzeniania nejlepsze są temp. ok. 15-20 st. C. jak jest cieplej szybciej atakują je choroby - i te choroby właśnie są najbardziej zniechęcające bo potrafia zniszczyć całą uprawę. Zapobiegawczo robimy opryski przeciw chorobom grzybowych. Jeżeli mamy szczęście to sadzonki są ukorzenine po 2 -3 miesiącach ( ale z reguły dłużej ) wtedy zaczynamy je hartowac -wietrzyc i wystawiac na dwór ale zimę powinny spędzic w namiocie, szklarni w warunkach bezmroźnych.

woytek
23-02-2004, 13:27
Dziękuję za wyczerpujacą odpowiedź, próbowałem w szkółce leśniej, okolice augustowa ale tam niestety nie maja cisa, poszukam jeszcze w okolicach warszawy. A z rozmnażaniem cisa poczekam.

woytek

Rbit
23-06-2004, 09:31
W zeszłym roku wsadzilem kilka tak przygotowanych pędów do torfu . do zimy nie wykazywały zadnych oznak rozwoju ale tez nie zwiedły.
Zime przetrwały bez przykrycia na dworze. w tym roku juz je mialem wywalić bo zaczeły zólknac ale na jednym zauwazylem male przyrosty i dalem im szanse. obecnie z 5 sadzonek, na 3 mam nowe przyrosty a co ciekawsze tylko jedna odbiła na szczycie a reszta zwiedła i nowe przyrosty pojawiły sie od korzenia który w miedzy czasie wypuściły.
Polecam próby z ukorzenianiem bo to fajna zabawa ( czasem stresujaca bo z ok 150 wsadzonych berberysów mam 5 które ukorzyniły sie) ale dajaca satysfakcje a i mozliwosci wzbogacenia swojego ogródka o ciekawe rosliny które sa niedostepne w handlu . :D

zygmor
24-06-2004, 11:09
Znam i z powodzeniem stosuję tę metodę od lat i to nie tylko dla cisów.
Wystarczy mieć tylko gdze przyciąć kilkanaście, lub więcej gałązek cisa trochę dobrych chęci. Potrzebna będzie folia, najlepiej czarna, albo kolorowa nieprzeswitująca (wiele tych od podłoży sprzedawanych w centrach grodniczych nadają się) sekator, kilka łopatek torfu, może być kwaśny, ukorzeniacz i mert sznurka.
Na pasku folii 1X0,4m rozypujemy kilka łopatek torfu, świeżymi cięciami po zanużeniu w ukorzeniaczu (chyba AB) układamy cięcia na torfie nawet kilkoma warstwami. Sadzonki mogą mieć nawet 20 cm i więcej.
Po ułożeniu sadzonek (o ile to potrzebne dodajemy nieco torfu) i całość składamy w długość na pół, a następnie zwijamy z tego rulon, folia stworzy kształt ślimaczncy. Całość teraz związujemy sznurkiem, dziurawimy spód zwjów w celu odprowadzenia nadmiaru wody i obficie podlewamy. Ustawiamy, lub dołujemy w cieniu nie zapominając o cotgodniowym podlaniu. Po dwóch miesiącach sprawdzamy stan sadzonek.
Ja mam najczęściej 30-50% ukorzenionych sadzonek w zależności od terminu, o ile pamiętam to termin wczesno wiosenny jest najlepszy.
Jescze jedna uwaga mlode korzonki są barzo kruchę trzeba nimi postępować bardzo delikatnie, po przesadzeniu do doniczek trzeba szczególnie przez pierwszy miesiąc je często doglądać i regularnie podlewać, po tym okresie można zacząć je nawzić, ja stosuję grść azofoski na 10l wody duża konewka to nawóz wybtnie wiosenny-nie sosujmy go po lipcu, bo może basziej zaszkodzić, wtedy lepszy będzie florowit.
Zyczę sukcesów!