PDA

Zobacz pełną wersję : Pełne deskowanie+papa - pytania



alice
23-02-2004, 16:10
Witam,
z przyczyn ekonomicznych, rozważam, czy nie poczekać z docelowym pokryciem dachu 1-2 lata. Na dodatek wraz z małżonką cały czas wahamy się pomiędzy blachodachówką a dachówką ceramiczną (więźba jest zaprojektowana pod dachówkę).
Moje pytania dotyczą nstp kwestii:
- na co zwracać uwagę przy pełnym deksowaniu i papie?
- jak przedstawia się w takim przypadku kwestia kołnierzy uszczelniających do okien połaciowych (np. w Fakro są ich co najmniej 3 rodzaje, dostosowane do różnych typów pokryć - a my przecież nie wiemy jakie będzie ostatecznie - prawdopodobnie jednak dachówka). Czy więc instalowac od razu takie przewidziane do pokryć wysokoprofilowanych (zarówno dachówka, jak i blacha byłyby z typu pofalowanych (z tego co zauważyłem kołnierze różnią się jedynie długością)
- czy wogóle jest sens instalowanai okien połaciowych w takim wypadku (ale będize przez to ciemność totalna na poddaszu, a jeśli instalować, to czy potem, przy zakładaniu ostatecznego pokrycia dachu nie będzie problemu z tak wmontowanymi oknami?
- jak wygląda sprawa z obróbkami dekarskimi (czy oprócz założenia rynien coś się jeszcze robi?) Czy potem trzeba przenosić miejsca instalacji orynnowania
- spotkałem sie w Muratorze z informacją, że dobrze jest przy pełnym deskowaniu dać na ocieplenie (wełnę) folię wysokoparoprzepuszczalną, potem zrobić luke wentylacyjną i dopiero dawać deski z papą. Czy tak ma być?
- i ostatnie, czy przy odbiorze domu, by uzyskać pozwolenie na zamieskzanie, nie ma ma problemów, że jest pokrycie tymczasowe, a w projekcie jest podana dachówka?
Dzięki za info
T/W

tygrysek
23-02-2004, 21:18
O ile mi wiadomo, a sami kladlismy niedawno dach na pelnym deskowaniu i papie (dachowka ceramiczna ) -okna wycina sie w deskowaniu kladac jednoczesnie dachowke . To dekarz rozmieszcza dachowki wymierza jak mu sie one ukladaja i dopasowuje okna. U nas wiezba byla zle polozona i wg prostej linii okienek sasiadujacych wyszlo ze pod jednym wypada 3 dachowki a pod drugim 3,5. Nie bede opisywac dokladnie co zrobili ale postarali sie zeby tak umiscic okna, aby wygladalo, ze jest ich po rowno. Nie polecam wycinania okien wczesniej zanim rozmierzy je dekarz. Bez watpienia na poddaszu bedzie ciemno i tak ma byc.
Co do stania takiego poddasza to moze sobie postac sezon - teoretycznie tak sie mówi, bo papa to zniesie, ale drewno nie bardzo. Jesli bedzie papa gdzies peknieta, a ekipa czesto kladzie to niezbyt dobrze to moze sobie ladnie gdzies zaciekac. Jezeli dach jest skomplikowany to nawet wiecej niz prawdopodobne. Wszystko zalezy od ksztaltu dachu i rodzaju papy. Ja nie polecam takiego rozwiazania. Okna - te wszystkie kolnieze i pokrycia powinno sie chyba razem zakladac, juz nie pamietam dokladnie ale nasz inspektor nadzoru nie kazal najpierw wycinac okien, Uklada sie pelne deskowanie i pape a potem dekarz robi okna i obrobki, zaklada rynny.
Izolacje pod deskowaniem daje sie oczywiscie tak jak napisalas - jest to ocieplenie poddasza,, ale u mnie sa sufity wiec ocieplenie nie dochodzi do szczytu. :roll:

mik99
23-02-2004, 22:07
Sam z uwagą śledzić będę to podforum.
Super inicjatywa.... :wink:

bilbo
23-02-2004, 22:37
Również czekamy na cenne uwagi.
Jakie niebezpieczeństwa i błędy możliwe są przy deskowaniu i papie?

_ZBYCH_
23-02-2004, 22:52
Błędem możliwym do popełnienia przy deskowaniu i papie (popełnionym na mojej budowie :evil: ) jest wycięcie deskowania pod okno połaciowe razem z papą!!!
Nie trudno sobie wyobrazić, co będzie jak dachówka będzie nieszczelna i woda po papie będzie spływać... no właśnie. Woda będzie spływać prosto do środka do obudowy wnęki okna połaciowego. Jeśli będzie prawidłowo wykonana paroizolacja (połączona z oknem połaciowym), to woda będzie się długo utrzymywać na folii skutecznie mocząc ocieplenie.

Praktycznie każdy otwór wykonywany w dachu (okno, komin, maszt antenowy, itp.), to potencjalne źródło problemów. Dla tego należy pilnować ekipy przy tych pracach i nie liczyć na to, że ekipa wie, co robi :evil: .

egon
24-02-2004, 04:12
alice miałem podobny dylemat.
Tak jak Ty, ze względów finansowych zdecydowałem się na deski i papę. W takim stanie stoi już 2 lata. Czy dach dędzie przeciekał czy nie, zależy od jakości papy i staranności w jej położeniu.W moim przypadku cieśla deskował fragment dachu i zaraz krył papą, w ten sposób jechał w kierunku kalenicy. Ma to dobre strony bo zabezpiecz przed ewentualnym
deszczem przybite deski. Po każdym większym deszczu bacznie obserwowałem deski od spodu. Trafiło się kilka przecieków które na bieżąco należało zaznaczyć i potem zasmarować lepiszczem oczywiście papę ( jest na rynku sporo preparatów ). Niewelkie przecieki to efekt papiaków które trafiły w szczelinę między deskami a nie w deskę, złego
wykończenia przy kominach i niestety nieuniknionego chodzenia po papie.
Zastanów się głęboko przed podięciem decyzji. Policz koszt desek, papy,
robocizny.Być może nie warto. Ja tak zrobiłem , deski mi zostały , kasy
nie było na pokrycie docelowe.Jeżeli się zdecydujesz czytaj dalej.

moje rady to:
-nie oszczędzać na papie, wybrać dodry gatunek do krycia wierzchniego
-pilnować aby zakład papa na papę był odpowiedni u mnie jest 10 cm
-papiaki koniecznie ocynkowane, powtarzam koniecznie
-starannie obrobić połączenia przy kominach i uszczelnić
-jeżeli macie koszówki to zastosujcie większe zakłady papy w tych
miejscach, to są newralgiczne punkty
-po papie chodzić w miękkim obuwiu, najlepsze trampki
-jeżeli to możliwe kryć papą w okresie letnim a każdą rolkę przed
położeniem rozwinąć i pozostawić na jakiś czas aby papa mogła się
rozprostować.Zapobiegnie to deformacjom papy na dachu
-oczywiście deski przed przybiciem zaimpregnować. Ja robiłem
to sam metodą natryskową -zwykłym opryskiwaczem- trzykrotnie.
Deski ułożone w szpalcie w odstępie 2-3cm opryskiwałem i przekładałem
stroną która nie była pryskana na drugą szpaltę. Roboty dużo, ale
efekt murowany, odstęp między deskami pozwoli zabezpieczyć brzegi,
(do preparatu dodawałem trochę bejcy aby widzeić miejsca, które już
opryskałem)
-zapewnić dobrą wymianę powietrza, zapobiegnie to butwieniu drewna a
dobrze wysuszy deski (nie mam ściny kolankowej, wybiłem w kilku
miejscach pustaki między murłatą a deskami)
alice- dach tak wykonany przetrwał u mnie praktycznie dwa sezony. Zanosi się że będzie stał w tym stanie jeszcz przynajmniej rok.
Pieniądze którymi dysponuję przeznaczę na instalacje- elektr. wodną i tynki.Myślę, że ceny pokryć dachowych się unormują, bo to co teraz
się dzieje to szok. Co dzień inna cena, a to za sprawą galopującego
kursu euro. A to potrafią wykorzystać wszyscy od producenta do sprzedawcy.
Za kompletne pokrycie blachodachówką (360 mk. dach kopertowy to około 30 tys. z oknami połaciowymi-6 sztuk w tym robocizna).
Co do okien połaciowych montuje się je przy pracach dekarskich, ułatwia to prawidłowe zamontowanie kołnierzy uszczelniających i wyeliminowanie nieszczelniści.
Co do ocieplenia masz rację tak się ociepla poddasze.
Co do odbioru to chyba można dokonać odbioru tz. częściwego zapytaj
swojego inspektora nadzoru.Taki odbiór pozwala na wprowadzenie się i
wykończenie w póżniejszym okresie.Widzę dużo zamieszkałych domów pod papą. Należy tylko pamiętać o wpisach do dziennika budowy o prowadzonych pracach, bo w przeciwnym wypadku po dwóch latach pozwolenie traci ważność. Jeśli się mylę proszę uczestników forum o informacje w tej kwestii.
Pszepraszam za długi i chaotyczny wywód, ale temat tego wymaga, a pewnie i tak coś pominąłem.

gg
24-02-2004, 07:23
alice mam ten sam problem co ty.
Ze względów finansowych też chcemy pokryć papą, ale co z ociepleniem?
W chwili gdy się wprowadzimy trzeba ocieplić poddasze, ale jeśli wcześniej nie wstawimy okien, to widzę problem. Jak ocieplić, zostawić otwory w mniejscach okien? Nie mam na to na razie pomysłu.
A może ktoś już ten problem rozwiązał?

arzesz
24-02-2004, 08:48
Ja również mam pełne deskowanie i papę. Nie mam zamiaru ocieplać dopóki nie położę docelowego pokrycia i nie wstawię okien, a to prawdopodobnie w przyszłym roku. Mam nadzieję, że po ociepleniu stropu będzie można przemieszkać jedną zimę na parterze.
:-)

Szpulka
24-02-2004, 08:53
Ja mam dach kryty tymczasowo deskowanie + papa już 3-ci rok. Do tej pory zdarzył się tylko jeden mały przeciek - dziurka jak po gwoździu. Poddasze celowo nie wykańczam, nie musiałam więc zastanawiać się nad oknami. Na stropie rozłożyłam resztki styropianu i worki z regranulatem. Można rozłożyć wełnę i użyć ją później do izolacji dachu. Całe poddasze czeka na lepsze czasy a na razie wykańczam parter. Dach wyszedł na prawdę tanio. Deski opryskiwaliśmy ogrodniczy spryskiwaczem. Papa wierzchniego krycia nie jest strasznie droga. Dzięki temu wyborowi już mieszkam.
Nie ocieplała bym na twoim miejscu dachu. Możesz wtedy kontrolować stan dachu.

Tomasz M.
24-02-2004, 08:55
U mnie są deski i papa. Dałem też ocieplenie, bo myślałem, że wyrobię się z dachówką, a przynajmniej blacharką, w ubiegłym sezonie. Niby wszystko starannie zrobione, ale jak przyszły większe deszcze, potem śnieg, to przy jednym kominie zaciekło i to całkiem solidnie - wełna do wymiany. Na pewno nie pomogło papie to, że chodzili po niej sporo goście co okładali kominy i robili czapki kominowe. Ale i tak bardzo się cieszę, że zdecydowałem się na deskowanie - z folii zostałyby pewnie tylko strzępy. Na wiosnę dekarze złożą okna połaciowe razem z dachówką. Myślę że okna razem z dachówką to najbezpieczniejsze rozwiązanie.

mik99
24-02-2004, 11:26
Alice
Wstępnie utwierdzam się w przekonaniu, że lepiej (w moim przypadku) będzie jeśli zrobię od razu finalne pokrycie dachu. Mając nieużytkowe poddasze, na więźbę rozłożę folię niskoparoprzepuszczalną i na to łaty dalej kontrłaty i dachówka cementowa.

Jednak kto dwa razy robi, ten drożej na pewno...

tygrysek
24-02-2004, 11:52
Zgadzanm sie z przedmowcami. Poddasze nie zamieszkale lepiej chyba pozostawic nie ocieplone. U nas tak stalo jedna zime i niby nic nie zaciekalo, ale jeszcze chyba przed ociepleniem moze troche pomalujemy a moze i nie (czysta ludzka zapobiegliwosc). Deski byly impregnowane i mimo iz po partacku stawiano wiezbe, lalo sie z nieba tak, ze deski to byl jeden wielki gnoj, to po calym sezonie letnim nie ma grzyba , nie ma zapachu stechlizny i wszystko ladnie wywialo. Jedyne co to nieco sie rozeschly ale podobnow dopuszczalnej formie. Minol juz rok. Zima druga, teraz bedziemy ocieplac.

Pewnie nie zrobilismy wszystkiego najlepiej, ale nasz inspektor zatwierdzil to. Odnosnie okien polaciowych to nic nie przecieka a niejedna silna burze to przetrwalo, mimo iz ciete byly deski z papŕ. Chyba jednak dekarze wykonali tam dobrze uszczelnienie tych okien. Mimo iz nie ma skrzydel zalozonych tylko ramiaki z folia nic nie cieknie wokol ram, wiec tak chyba tez mozna :)

alice
24-02-2004, 14:23
Dzięki Wszystkim za rady i sugestie. Biorę takie rozwiązanie pod uwagę, bo koszt kompletnego dachu (blacha lub dachówka cementowa, rynny, okna/wyłaz, folia + robocizna) to koszt rzędu 45-48 tys. :o A na dodatek kierownik budowy radzi nam by pod dachówkę zrobić jednak pełne deskowanie. Jak się wyrobimy z kasą to na pewno ułożymy dach w tym sezonie. Ale muszą poznać ewentualną alternatywę.

Z tego co widzę, to wszystko da się zrobić, byle zachować dostateczną ostrożność. Na razie nie zamierzamy urządzać poddasza. Przeraża mnie jednak ciemność bez okien połaciowych (w dwóch pokojach będą lukarny i wspomaganie ze strony połaciowych). No i ewentualny brak ocieplenia dachu. Czy da się wytrzymać na parterze?
A jak wygląda kwestia rynien, czy trzeba je przy docelowym kryciu dachu przestawiać?
Pzdr
T/W

Tomasz M.
24-02-2004, 14:35
Ja bym chyba przepękał jeden sezon bez rynien, z tym że mam dość długi okap. Czy na parterze da się wytrzymać bez ocieplenia dachu, to zależy czy masz klatkę schodową zamkniętą, albo dającą się prowizorycznie zamknąć i czy np. nie masz salonu otwartego aż po sufit i galeryjek wokół (są takie projekty). U mnie byłoby ciężko, bo schody w salonie, ale na upartego dałbym radę zbić jakąś pokrywę i odciąć poddasze. Ciemności nie ma co się bać - jeśli tylko masz elektrykę :lol: albo dobre świece :D :D

Szpulka
24-02-2004, 14:46
Alice
-jeśli nie będziesz mieszkać na górze to ci ciemność nie szkodzi
-jeśli masz pieniądze na dach i zostaną ci jeszcze na dalsze roboty to rób docelowy z dachówką
-jeśli ci brakuje pieniędzy a i tak bedziesz robiła deskowanie to zrób papę i nieocieplaj dachu
-jeśli bardzo się boisz zimna kup wełnę taką jaka potem będzie ci pasowała między krokwie i rozłóż na stropie. Ja, jak już pisałam porozrzucałam trochę styropianu i przetrwałam tą zimę na kominku i boilerze
-bez rynien (nie znam argumentów przeciw)

Generalnie jak ci na wszystko starcza to zrób docelowe bo po co robic dwa razy ale w pozostałych przypadkach jest to dobra metoda na oszczędności