PDA

Zobacz pełną wersję : Z POLECENIA



25-02-2004, 07:39
JA NACIOŁEM SIĘ NA FIRME Z POLECENIA I CO WY NA TO????????/

ArtMedia
25-02-2004, 09:12
Standard...

25-02-2004, 09:16
Natura Polaka : dlaczego ktoś ma mieć lepiej niż ja?

dobrzykowice
25-02-2004, 09:19
dlaczego standard ? ja poleciłem swoich wykonawców juz wielu osobom i jak na razie jest OK. Oczywiście polecam tylko tych co na sobie "przetestowałem" :)

ArtMedia
25-02-2004, 09:21
Chyba, nie. Raczej różne gusta i wymagania. Mój patałach, alkoholik od więźby świetnie wykonał ją u sąsiada. Dla mnie okazał się ostatni...
Generalnie nauczyłem się, że dobra firma to taka, która się mocno ceni i ma zajęte terminy przynajmniej na rok naprzód. Chociaż zdarzają się wyjątki i całe szczęście.

Sebastian

Przekorek
25-02-2004, 09:24
A ja sie naciąłem na znajomych. NIGDY, PRZENIGDY nie wezmę nikogo z rodziny, ani znajomych do żadnych prac. Ani takiemu dać po mordzie :oops: , ani nakazać poprawiania, nic się nie da , znaczy mniej rzeczy wypada.

Uller
25-02-2004, 09:30
Pierwszą ekipę polecił mi mój kierownik budowy. Pamiętam jak dziś słowa: Ze wstydu bym się spalił jakbym panu podesłał partaczy. Do spalenia nie doszło ale niesmak pozostał. U niego zrobili promocję i naprawdę przyłożyli się do pracy, ale u mnie na budowie wyszły pewne braki i zamiłowania (do alkoholu) Od tamtej pory nie poleca już tych ludzi i raczej unika polecania kogokolwiek. Poza tym moje wymagania były chyba wyższe niż przypuszczali.

ArtMedia
25-02-2004, 09:56
dlaczego standard ? ja poleciłem swoich wykonawców juz wielu osobom i jak na razie jest OK. Oczywiście polecam tylko tych co na sobie "przetestowałem" :)
Bo na mnie nie trafili... ;-)

Sebastian

25-02-2004, 13:47
Czasem bywa tak...
Porządna firma,wszystko OK,klienci zadowoleni,pracownicy też a w trakcie budowy ktoś szefa firmy nacina na kasę raz,drugi i nagle robi się zator finansowy składy czując pismo nosem blokują "krechę",pracownicy rozchodzą się,klient się wścieka coraz mocniej trzyma kasę , terminy szlag trafia i potem można przeczytać na forum "Przestrzegam przed firmą pana XYZ"

25-02-2004, 13:47
Czasem bywa tak...
Porządna firma,wszystko OK,klienci zadowoleni,pracownicy też a w trakcie budowy ktoś szefa firmy nacina na kasę raz,drugi i nagle robi się zator finansowy składy czując pismo nosem blokują "krechę",pracownicy rozchodzą się,klient się wścieka coraz mocniej trzyma kasę , terminy szlag trafia i potem można przeczytać na forum "Przestrzegam przed firmą pana XYZ"

25-02-2004, 14:05
Trzeba pamiętać o drugiej stronie medalu :
pewnego razu poleciłem znajomym pewną sprawdzoną firmę i okazało się że snocili robotę. Od tej pory nie polecam nikogo nikomu. Potem okazuje się że winny jest ten co polecił, a nie ten co spartaczył. A ja nie chcę się wstydzić za kogoś.

25-02-2004, 14:06
Trzeba pamiętać o drugiej stronie medalu :
pewnego razu poleciłem znajomym pewną sprawdzoną firmę i okazało się że snocili robotę. Od tej pory nie polecam nikogo nikomu. Potem okazuje się że winny jest ten co polecił, a nie ten co spartaczył. A ja nie chcę się wstydzić za kogoś.

Pozdrawiam
Deha z Podlasia

Honorata
25-02-2004, 14:23
Moi najlepsi przyjaciele polecili nam panią architekt, która projektowała dom ich brata. Napewno mieli bardzo dobre intencje, ale co kto lubi, w tym jest problem?
Okazało się, ze brat jest osobą , która 100 razy w sprawie budowy zmienia zdanie i odpowiada mu improwizacja na budowie, a co z atym idzie, projekt w wersji mocno odchudzonej niemalże kreślony na kolanie. Daliśmy sie nabrać bo pani bardzo długo robiła dobre wrażenie, niestety na wrażeniu się skończyło.
Zapłacić, zapłaciliśmy, bo nie chciałam robić trzody i wciagać w to przyjaciól, ale mąż robi mi cały czas wyrzuty :cry: .