PDA

Zobacz pełną wersję : Złodzieje - jak zabezpieczyć okna?



agnikkrol
26-02-2004, 09:19
Wszyscy mi doradzają, że jak wstawie okna to przeprowadz się w ciągu miesiąca!!! bo mi te okna szybciutko mogą się ulotnić, podobno chodliwy towar. :evil: Ale niestety przeprowadzka w tak szybkim czasie jest niemozliwa stąd pytanie: Jak zabezpieszyć okna przed złodziejami? Jakieś kleszcze, sruby? Czy jak szybko je otynkujemy to będą bezpieczne?

Marzek
26-02-2004, 09:31
Mieliśmy ten sam problem, ponieważ skrzydła okien dachowych dostały nóg i wzięły zniknęły. Trzeba było zatem sie jakoś zabezpieczyć przed ewentualnymi innymi nieproszonymi gośćmi. I zdecydowaliśmy się na tymczasowy alarm. Polegało to na tym, ze mamy wszystkie okna wyposażone w kontraktrony i ułozoną instalację alarmową tylko do tych okien. Instalator dobuduje reszte instalacji później. Centralka alarmowa jest już w docelowym miejsu. Manipulator (włączanie alarmu) przymocowany tymczasowo, może być przemontowany, lub gdyby uległ zbytniemu zniszczeniu podczas tynkowania, wymieniony. Na razie jest taki najprostszy i najtańszy. Myślę, że jest to sposób skuteczny. Mamy tak od pół roku i jest OK. Dodam jeszcze, że alarm mamy z monitoringiem.

agnikkrol
26-02-2004, 09:34
Ale to chyba droga sprawa taki alarm? Napewno nie droższa niż zakup po raz drugi okien ale kasa topnieje w zastraszającym tępie a końca budowy nie widać :( więc zaczynamy szukać oszczędności :cry:

Józia S.
26-02-2004, 09:40
Zabezpiecz roletami zewnętrznymi lub okiennicami.

Marzek
26-02-2004, 09:41
No alarm musi kosztować!. ale nie chcesz w późniejszym terminie mieć alarmu w domu? Bo jeśli chcesz mieć, to sposób który opisałem, to chyba najlepsze wyjscie. Koszty alarmu zaś zależa od systemu. U nas, przy dużym domu, będzie to kilka tys. zł. (coś ok. 5 tys.). Całość oczywiście zależy od liczby ochranianych okien i drzwi. U nas jest 17 okien + 8 dachowych + 2 drzwi.

agnikkrol
26-02-2004, 10:04
Wiem ,że alarm byłby najlepszy ale niestać mnie na to. Myślałam o jakichś kleszczach wntywyważeniowych.

Marzek
26-02-2004, 10:13
To w tyn remacie nie pomogę. :(

Szpulka
26-02-2004, 10:26
Alarm + monitoring jest najlepszym rozwiązaniem (i tak pewnie kiedyś go założysz) dużo taniej bedzie jak założysz czujki ruchu, można to nawet zrobić samemu. Trochę rozsądku, instrukcja obsługi i osoba umiejąca podłączyć kabelek. UWAGA nie polecam tak założonego alarmu pozostawić docelowo bo żeby to sprawnie działało jak już będziesz mieszkać to trzeba czasem trochę wiedzieć ale tak na trochę to sama wywieszka firmy ochroniarskiej i widoczne czujki odstraszą większość złodzieji.
Innym sposobem jest zatrudnienie emeryta do pilnowania, ale raczej w lato i muszą być warunki.
U mnie byli wtedy robotnicy i oni mieszkali i pilnowali.

Marzek
26-02-2004, 10:53
Innym sposobem jest zatrudnienie emeryta do pilnowania, ale raczej w lato i muszą być warunki.
U mnie byli wtedy robotnicy i oni mieszkali i pilnowali.
A widzisz Szpulka i nie się przypomniało o tym emerycie. Bo przecież na początku kiedy mieliśmy tylko okna i robili nam ocieplenie, to też mieliśmy na noc emeryta (rencistę). Alarm był trochę później. No i wtedy był koniec lata. U nas sierpień.

Uller
26-02-2004, 10:55
Przed chwilką dzwoniłem do Compensy. Ubezpieczenie budowy włącznie z kradzieżą zainstalowanych rzeczy do 10% wartości ubezpieczenia kosztuje 0,23% kwoty ubezpieczenia.
Tak więc jeżeli zamierzam się ubezpieczyć na 150kzł to składka kosztuje 345zł rocznie. Przy moich słabych nerwach nie widzę innego sensowniejszego rozwiązania.

Marzek
26-02-2004, 11:13
Do Uller. To jest sposób na ograniczenie ewentualnych strat. Ale to nie zastąpi innych zabezpieczeń. Bo skąd ewentualny złodziej bedzie wiedział, że budowa jest ubezpieczona? Powiesisz info. A jak powiesisz, to i tak chętniej przyjdą. A jak przyjdą coś zabrać, to narobią innych szkód. I ponowne zamawianie towaru to żadna przyjemność. I czy podana przez Ciebie wartość wystarczy aby odkupic utracone (oczywiście teoretycznie, nikomu tego nie życzę) okna. Wg tego co podajesz odzyskałbym 15 tys. Czy tak?

Przekorek Niezalogowany
26-02-2004, 11:24
Z tym wyjęciem okien to prawda...przez pierwsze 10-20 godzin po montażu. Potem pianka twardnieje, dodatkowo jest to wszystko zakotwione w murze i wcale nie jest tak prosto wyjąć okno. Trzeba sie napracować młotkiem, łomem i robic to za dnia - jeżeli są sąsiedzi, raczej nikt się nie odważy.
W pewnych sytuacjach sensowne jest po zamontowaniu okien wyjąć z nich skrzydła i wywieżć ostrożnie do rodziny, ktora udzieli im "schronienia" w swoim garażu, lub piwnicy. To ma sens tylko wtedy, gdy z jakichś względów musisz koniecznie już teraz zamontować okna (bo zaplaciłaś i wykonawca nalega na odbiór), a dom i tak stoi pusty - wtedy ma sens zostawianie w murze samych ram, które sie nikomu nie przydadzą bez skrzydeł.

empi
26-02-2004, 11:28
Ja już to kilka razy pisałem, ale nie ma takiej firmy ochroniarskiej czy alarmu, którego nie da się obejść (firmy ochroniarskie same kradną - poczytajcie inne wątki), natomiast innego wyjścia za bardzo nie ma, oczywiście koniecznie ubezpieczenie do tego. Od strony technicznej to koniecznie kotwy mocujące okna do muru z obu stron (na zewnątrz i wewnątrz) i koniecznie otynkować co majmniej glefy. Złodzieje nie mają dużo czasu - to ich zniechęca - mnie to uratowało.

minuszka
26-02-2004, 11:29
Ja zrobilam tak: zsynchronizowałam wstawianie okien z ekipa od alarmów + sąsiad ciekawski i okienka stoja sobie na swoim miejscu, alarm działa, a sąsiad wyglada "zza winkla" jak ktos niepowołany pojawi się na dzialce. :D Zamontował sobie czujkę zmierzchową, także jak ktoś wjezdza, to ma na "dobry wieczór' zdjęcie w postaci błysku w oczy :D

Uller
26-02-2004, 11:39
Do Uller. To jest sposób na ograniczenie ewentualnych strat. Ale to nie zastąpi innych zabezpieczeń. Bo skąd ewentualny złodziej bedzie wiedział, że budowa jest ubezpieczona? Powiesisz info. A jak powiesisz, to i tak chętniej przyjdą. A jak przyjdą coś zabrać, to narobią innych szkód. I ponowne zamawianie towaru to żadna przyjemność. I czy podana przez Ciebie wartość wystarczy aby odkupic utracone (oczywiście teoretycznie, nikomu tego nie życzę) okna. Wg tego co podajesz odzyskałbym 15 tys. Czy tak?
Zgadza się. W przypadku kradzieży odzyskał bym jedynie 15 tyś zł przy ubezpieczeniu na 150kpn (oczywiście można ubezpieczyć się na większą sumę). Ale moje 22 okna nie są nawet tyle warte. Oczywiście że ubezpieczenie nie chroni przed kradzieżą, a jedynie przed częścią jej skutków. Jak ukradną mi okna za 11 tyś to będzie mnie stać na odkupienie ich dopiero pół roku po spłacie kredytu.
Inwestowanie w alarmy, zabezpieczenia, firmy monitorujące też wymaga czasu, chodzenia, załatwiania i dużych nakładów finansowych. Pewnie pomyślę o nich jak będę miał coś bardziej wartościowego na budowie niż okna.