PDA

Zobacz pełną wersję : rozbudowa bliźniaka w granicy mojej działki - może?



lara_croft
24-08-2010, 22:03
Mam mega problem z sąsiadem i potrzebuję informacji.
Czy sąsiad moze rozbudować sobie bliźniaka wzdłuż granicy mojej działki, bez uzyskania mojej zgody?
Ale od początku.

Jestem własnie na wakacjach i ten fakt wykorzystał mój sąsiad na:
1.Zdemontowanie ogrodzenia między naszymi posesjami (ogrodzenie było na jego działce i przez niego postawione).
2.Rozpoczecie robót budowlanych polegajacych na rozbudowie jego domu, ale wzdłuż granicy naszej działki (wykopanie dołów pod fundamenty). Dodam, że mamy bliźniaka. I to ma być dobudówka wzdłuż.

Ad 1 jest dość oczywiste – jego ogrodzenie na jego posesji. Chyba niespecjalnie mogę cokolwiek z tym faktem zrobić oprócz tego ze wkurzać się, ze być może łazi po moim ogrodzie i zaglada w moje okna. A ja czuje się fatalnie z tą swiadomościa naruszenia mojej przestrzeni osobistej.

Ad 2. Dlaczego ten człowiek ma głebokie przekonanie, że może budować w granicach mojej działki? Nie prosił mnie o pozwolenie. Jedynie chwalił się bliską znajomością/ zażyłością z Prezydentem Miasta. Nie dostałam żadnej decyzji o wydanym pozwoleniu na budowę/rozbudowę.

Co mogę z tym faktem teraz zrobić? Dodam, ze ten człowiek jest przekonany, ze nie jest to samowola budowlana i nie będzie musiał tego rozbierać. Nie rozmawiałam z nim, ale on nie jest z tych co wywalają pieniądze w błoto.
Gdzie jest haczyk? Co robić?

Mam malutką działkę, a dostawiany przez niego fragment budynku (z uzyskanych informacji ma to być dodatkowa łazienka/ubikacja) – zakładam, że jakieś 10 m2 (3-4 m długości i wysokości) skutecznie zabiorą mi swiatło na południowy zachód.

Łukasz_K
25-08-2010, 06:59
Czy sąsiad moze rozbudować sobie bliźniaka wzdłuż granicy mojej działki, bez uzyskania mojej zgody?

Tak, może bez Twojej zgody (choć nie bez zgody urzędu).
Wystarczyło poczytać podobne wątki.


Co mogę z tym faktem teraz zrobić? Dodam, ze ten człowiek jest przekonany, ze nie jest to samowola budowlana i nie będzie musiał tego rozbierać. Nie rozmawiałam z nim, ale on nie jest z tych co wywalają pieniądze w błoto.
Gdzie jest haczyk? Co robić?

Dużo niewiadomych. Ile czasu byłas na wakacjach?? czy ktoś odbierał za Ciebie listy??
Co zrobić?? Po powrocie pogadać z sąsiadem. jak to nic nie da - pójść do wydziału architektury i dowiedzieć sie o co chodzi. A jak nic nie bedzie wiadomo a z sąsiadem nie dojdziesz do porozumienia - to w ostateczności wizyta z nadzorze budowlanym.

sSiwy12
25-08-2010, 07:42
Mam odmienne zdanie w tym zakresie;

1. Taki zakres robót (budowy) wymaga pozwolenia na budowę.
2. Istniejące w tym zakresie przepisy, w zasadzie wykluczają tego tupu rozbudowę (w granicy),
3. Nie ma „instytucji zgody sąsiada”.
4. Jest to typowa samowola budowlana, bo raczej nie sądzę aby urzędnicy aż tak naginali prawo.
5. Zgłosić sprawę w nadzorze budowlanym – i to niezwłocznie.

Twierdzę tak na podstawie zapisów Rozporządzenia w sprawie WT, a konkretnie :




§ 12. 3. W zabudowie jednorodzinnej, uwzględniając przepisy odrębne oraz zawarte w § 13, 60 i 271 – 273, dopuszcza sie:

3) rozbudowe budynku istniejacego, usytuowanego w odległosci mniejszej ni_
okreslona w ust. 1 od granicy z sasiednia działka budowlana, je_eli w pasie o
szerokosci 3 m wzdłu_ tej granicy zostana zachowane jego dotychczasowe wymiary,
a tak_e nadbudowe tak usytuowanego budynku o nie wiecej ni_ jedna kondygnacje,
przy czym w nadbudowanej scianie, zlokalizowanej w odległosci mniejszej ni_ 4 m
od granicy nie mo_e byc otworów okiennych lub drzwiowych,

4. Usytuowanie budynku na działce budowlanej w sposób, o którym mowa w ust. 2 i 3,
powoduje objecie sasiedniej działki budowlanej obszarem oddziaływania w rozumieniu
art. 3 pkt 20 ustawy – Prawo budowlane.

kamykkamyk2
25-08-2010, 10:58
Albo to samowola budowlana, albo ma pozwolenie na budowę. Jak napisał siwy idź do PINB wyjaśnić sprawę

lara_croft
30-08-2010, 12:58
Dziękuję bardzo za informację!

Na urlopie byłam 2 tygodnie, z czego dom "bez opieki" był przez tydzień. Co wykorzystał sąsiad w głupi sposób.
Koniec końców okazało się, że pozwolenia na budowę nie ma i teraz próbuje dogadać się z nami i uzyskać od nas nieoficjalną "zgodę" na rozbudowę.

Wyszło kilka innych kwiatków - np to, ze zarówno nasza połowa jak i ich (jeden dom) są pod ochroną konserwatora zabytków...
Ani my ani oni nie mielismy pozwolenia na remont elewacji...