emjot27
07-10-2010, 22:19
O to "krótka" historia pt jak kupiłem stelaże podtynkowe na Allegro u użytkownika matrys_2008 i nie mogłem się doprosić dowodu zakupu.
19.07.2010 - kupiłem 2 stelaże podtynkowe GROHE za łączną kwotę 1055 zł razem z dostawą. Tego samego dnia zapłaciłem przelewem po przez płatności allegro.
22.07.2010 - dostałem przesyłkę. Sprawdziłem ją z grubsza przy kurierze, nie było żadnych uszkodzeń więc podpisałem odbiór. Nie znalazłem jednak żadnego dowodu zakupu, uznałem więc, że paragon może być gdzieś wewnątrz przesyłki. Odłożyłem go więc czekając do dnia aż przyjedzie hydraulik go podłączyć.
30.07.2010 - Hydraulik zamontował stelaż/ Wszystko ok, ale nie znalazłem paragonu ani karty gwarancyjnej. Wysłałem więc zapytanie do sklepu z prośbą o wyjaśnienia:
[JA]:"Witam,
Jakiś czas temu kupiłem od Pana stelaż Grohe. Mam pytanie, na jakiej zasadzie działa gwarancja? Nie było żadnego dokumentu w przesyłce potwierdzającego zakup jak i warunki gwarancji?"[/I]
03.08.2010 Dostałem odpowiedź:
[SKLEP]"Zawsze w miejscu gdzie znajduje się list przewozowy jest paragon lub faktura"
[JA]:Witam, Szukałem w kartonie i w liście przewozowym i nic niestety nie znalazłem :(
Czy jest możliwosć wygenerowania paragonu jeszcze raz?
Pozdrawiam,
04.08.2010
[SKLEP] JEŚLI BYŁA FV TO TAK, NA JAKIE NAZWISKO? JEŚLI PARAGON TO NIE
Mała konsternacja ale luz. Wysłałem mu moje dane i proszę o wysłanie faktury. Próbowałem się skontaktować telefonicznie, ale bez skutku.
05.08.2010 Dostaję odpowiedź że: "NIESTETY FV NA TO NAZWISKO NIE BYŁO ,MUSIAŁ BYĆ PARAGON"
Na to ja odpisuje:
[JA]:"Tylko,że w przesyłce nie było żadnego dokumentu: ani paragonu ani faktury wiec proszę o jakikolwiek dokument potwierdzający zakup i zarazem gwarancję."
Tego samego dnia dostaje odpowiedź:
[SKLEP]"Towar z magazynu wydawany jest tylko i wyłącznie na podstawie paragonu lub fv ,więc gdyby takowych nie było towar nie opuścił by magazynu. Paragon lub faktura jest zapakowana wraz z listem przewozowym. Mogę jedynie panu przesłać mailem zbiorcza fakturę która jest generowana z paragonów na koniec miesiąca"
Na co ja odpisuję:
[JA]:"Nie wiem, co się stało z paragonem, ale w liście przewozowym go nie było? Mam ten foliowy woreczek razem z listem przewozowym i żadnego innego dokumentu w nim nie ma. Jeżeli ta zbiorcza faktura będzie mogła być potwierdzeniem dla Grohe, aby uznał mi gwarancję, to jak najbardziej, proszę o jej przesłanie. Kiedy będzie mógł Pan to zrobić?"
23.08.2010 Nie dostałem żadnej odpowiedzi, wysłałem więc ponaglenie z prośbą o wysłanie paragonu.
[JA]:"Witam.
Kiedy dostanę od Pana wydruk -faktury paragon - potwierdzający gwarancję na zakupione stelaże?"
Tego samego dnia dostałem odpowiedź:
[SKLEP]"Paragon lub fv została dołączona do listu przewozowego przyklejonego na pudle" :-|
Koleś chyba o mnie zapomniał, więc przypomniałem mu cała sprawę wysyłając w załączniku historię korespondencji.
02.09.2010 Nie dostałem żadnej odpowiedzi, więc wysłałem ponaglenie:
[JA]:"Witam. Przypominam się gdyż zgodnie z obietnicą miał mi Pan przysłać na koniec miesiąca fakturę z paragonu potwierdzającą zakup w Pana sklepie. Cała korespondencja poniżej. Proszę wsiąść pod uwagę fakt ŻE NIE DOSTAŁEM OD PANA DOWODU ZAKUPU! Związku z tym nie mam dokumentu potwierdzającego gwarancję na zakupiony u Pana towar."
03.09.2010 Dostałem od niego zbiorczy wydruk z paragonów. Jak się jednak okazało, Grohe stwierdził, ze dokument ten, nie jest prawomocny i nie potwierdza zakupu stelażu prze zemnie. Nie stanowi też dokumentu potwierdzającego gwarancję. Zirytowany po zaczerpnięciu rady znajomego radcy prawnego, napisałem więc już trochę w groźniejszym tonie:
[JA]:"Dokument który mi Pan wysłał mailem NIE JEST WYSTARCZAJĄCY DO POTWIERDZENIA DOWODU ZAKUPU A TAKŻE GWARANCJI. Od Grohe Polska dostałem odpowiedź, że jedynym dokumentem może być paragon lub faktura. Bez względu na to co się stanie z paragonem, Pan jako sprzedający ma obowiązek wystawienia duplikatu paragonu a do maksymalnie 7 dnia następnego miesiąca od sprzedaży mam prawo zażądać fakturę co niniejszy czynię. Jeśli sprzedający tego nie zrobi, kupujący ma prawo powiadomić Urząd Skarbowy o nie rejestrowanej sprzedaży a także o braku chęci wystawienia faktury. Ponadto, w razie wystąpienia usterki zakupionego produktu mam również prawo zażądać od sprzedającego opłaty za poniesione koszty naprawy w trakcie obowiązywania gwarancji.
Proszę o ugodowe rozwiązanie sprawy i jak najszybsze przesłanie wymaganego dokumentu"
Tego samego dnia była już odpowiedź:
[SKLEP]"W dniu w którym został wysłany towar do Pana ,jest również wystawiony paragon i jest to zarejestrowane na kasie fiskalnej (nie jest moja winą że zgubił Pan paragon)więc bardzo proszę nie straszyć mnie powiadamianiem urzędu skarbowego ,wiem jakie mam prawa i obowiązki. Ale pójdę Panu na rękę i wystawie Fv .Faktura będzie czekać na odbiór w siedzibie firmy .Proszę mi jeszcze wytłumaczyć dlaczego informację o rzekomym braku paragonu wysyła Pan dopiero po 2 tygodniach od momentu zakupu????"
Tego samego dnia gdy już trochę ochłonąłem odpisałem mu:
[JA]: "Niech się Pan nie denerwuję.Nie zamierzam Pana straszyć. Napisałem Panu - uprzedzając Pana ewentualne pytania i kontrargumenty - wszystkie prawa i obowiązki wynikające z zakupu produktu towaru i usług podlegającego gwarancji producenta. Przytoczyłem je Panu gdyż ostatnio gdy prosiłem o taki dokument, odpisał mi Pan wyraźnie, że nie ma takiej możliwości, a wg prawa jednak taki obowiązek Pan ma.
Zdaję sobie sprawę, że mógł Pan dołączyć ten paragon do listu przewozowego. ale w wyniku jakiś nieprzewidzianych zdarzeń jednak on do mnie nie dotarł. Nie wiem z jakiej przyczyny. Mogę Panu poręczyć, że w kopercie z listem przewozowym w dniu dostarczenia przesyłki paragonu tego nie było. Nie zgłaszałem tego problemu od razu gdyż domniemałem, że paragon może być umieszczony gdzieś wewnątrz opakowania. Nie znalazłem go nigdzie na wierzchu - nie rozpakowywałem opakowania i nie rozdrabniałem na czynniki pierwsze - tylko zostawiłem w takiej postaci mając zamiar to zrobić dopiero przed montażem. Między czasie wyjechałem na urlop. Gdy powróciłem, wezwałem hydraulika, aby zamontował stelaż. W tedy okazało się, że paragonu nie ma. Dlatego dopiero w tedy do Pana napisałem.
Proszę mi wierzyć, że nie robię tego z jakiejś złej woli lub złośliwości ani mojego widzimisię. Po prostu chcę mieć dowód zakupu, gdyby się okazało - odpukać w niemalowane - że jest jakaś awaria, która może podlegać gwarancyjnej naprawie. Proszę mi powiedzieć, jaki miałbym mieć w tym cel aby zmyślać, i męczyć Pana takimi mailami? Jestem też osobą uczciwą i gdyby na prawdę zgubił ten dokument, to przyznałbym się do tego, ale tak się nie stało więc proszę mi uwierzyć tak samo jak ja wierzę Panu, że paragon był umieszczony w tym liście.
Zawsze kupowałem przez Internet i nie miałem takich problemów,a wszelkie spory starałem rozwiązywać się ugodowo. Teraz też zamierzam tak zrobić.
Wspomina mi Pan o możliwości odbioru faktury osobiście w Pana siedzibie. Chyba zdaje sobie Pan sprawę, że jest to dla mnie mało komfortowe, gdyż nie wybieram się w najbliższym czasie w okolicę Krakowa {Pochodzę z okolic Bydgoszczy} a mam spory kwałek drogi;) Dlatego proponuję - i proszę zarazem - o przesłanie tej faktury tradycyjną pocztą. Koszty tej korespondencji ja oczywiście pokryję. Proszę tylko zaproponować w jaki sposób i jaką kwotę mam Panu wysłać.
Jeszcze raz, proszę Pana o wyrozumiałość i próbę zrozumienia mojego stanowiska. Mam nadzieję, że uda nam się dojść do kompromisu."
Po tym mailu, nie dostałem odpowiedzi przez ponad tydzień
13.09.2010 Wysłałem wiec ponaglenie: [JA] "Witam. Kiedy dostanę od Pana fakturę o którą proszę się już miesiac czasu?
14.09.2010 Dostaje zabawną odpowiedź: [SKLEP] "FV WYSTAWIONA CZEKA NA ODBIÓR"
Nie wdajac się wiec w bezsensowną dyskusję, wysłałem mu 3.50 zł przez allegro na przesyłkę i napisałem maila:
[JA] "Witam, Dziękuję. Proszę o przesłanie na mój adres. Koszty przesyłki już uregulowałem przez allegro."
Dostałem na to niezwykle wymowną odpowiedź: [SKLEP] "TAK"
?!?!?!
No to czekałem na przesyłkę.
20.09.2010 Nie dostałem listu, więc znowu wysłałem maila :[ [JA] "Witam. Tydzień temu zapłaciłem Panu dodatkowo za przesyłkę faktury za stelaże Grohe zakupione na aukcji 1147169973 i do dziś nie dostałem tej faktury. Kiedy Pan mi ją wyśle?"
Odpowiedź przyszła tego samego dnia: [SKLEP] "ZOSTAŁA WYSŁANA W ZESZŁY CZWARTEK"
22.09.2010 Po 2 dniach nadal bez faktury, wysłałem znowu maila pomału już zirytowany !!! [JA] "Witam, Nadal nie dostałem faktury. Skoro wysłał Pan ją w czwartek to proszę o przesłanie zeskanowanego dowodu nadania listu poleconego. "
Dostałem odpowiedź: [SKLEP] "wysłałem listem zwykłym"
Normalnie dopadła mnie wkurr...w na maksa! O ile się orientuje, to list zwykły kosztuje 1.5 zł a polecony 3.5 Jeżeli w ogóle wysłał ten list - w co wątpię to nawet jeżeli, okantował mnie jeszcze o te 2 zł :| Powstrzymałem się jednak od złych tonów i na spokojnie wysłałem mu maila:
[JA[ " Skoro tak, to niech wyśle Pan poleconym, bo najwyraźniej nie doszedł i pewnie już nie dojdzie. Swoją drogą to 3.50 to trochę dużo jak na zwykły list. Spodziewałem się listu poleconego."
23.09.2010 Przyszła odpowiedź, niezwykle zabawna: [SKLEP] "nie będę z Panem znowu dyskutował ,jak za dużo te 3,5 to proszę sobie odebrać osobiste fv i te 3,50"
19.07.2010 - kupiłem 2 stelaże podtynkowe GROHE za łączną kwotę 1055 zł razem z dostawą. Tego samego dnia zapłaciłem przelewem po przez płatności allegro.
22.07.2010 - dostałem przesyłkę. Sprawdziłem ją z grubsza przy kurierze, nie było żadnych uszkodzeń więc podpisałem odbiór. Nie znalazłem jednak żadnego dowodu zakupu, uznałem więc, że paragon może być gdzieś wewnątrz przesyłki. Odłożyłem go więc czekając do dnia aż przyjedzie hydraulik go podłączyć.
30.07.2010 - Hydraulik zamontował stelaż/ Wszystko ok, ale nie znalazłem paragonu ani karty gwarancyjnej. Wysłałem więc zapytanie do sklepu z prośbą o wyjaśnienia:
[JA]:"Witam,
Jakiś czas temu kupiłem od Pana stelaż Grohe. Mam pytanie, na jakiej zasadzie działa gwarancja? Nie było żadnego dokumentu w przesyłce potwierdzającego zakup jak i warunki gwarancji?"[/I]
03.08.2010 Dostałem odpowiedź:
[SKLEP]"Zawsze w miejscu gdzie znajduje się list przewozowy jest paragon lub faktura"
[JA]:Witam, Szukałem w kartonie i w liście przewozowym i nic niestety nie znalazłem :(
Czy jest możliwosć wygenerowania paragonu jeszcze raz?
Pozdrawiam,
04.08.2010
[SKLEP] JEŚLI BYŁA FV TO TAK, NA JAKIE NAZWISKO? JEŚLI PARAGON TO NIE
Mała konsternacja ale luz. Wysłałem mu moje dane i proszę o wysłanie faktury. Próbowałem się skontaktować telefonicznie, ale bez skutku.
05.08.2010 Dostaję odpowiedź że: "NIESTETY FV NA TO NAZWISKO NIE BYŁO ,MUSIAŁ BYĆ PARAGON"
Na to ja odpisuje:
[JA]:"Tylko,że w przesyłce nie było żadnego dokumentu: ani paragonu ani faktury wiec proszę o jakikolwiek dokument potwierdzający zakup i zarazem gwarancję."
Tego samego dnia dostaje odpowiedź:
[SKLEP]"Towar z magazynu wydawany jest tylko i wyłącznie na podstawie paragonu lub fv ,więc gdyby takowych nie było towar nie opuścił by magazynu. Paragon lub faktura jest zapakowana wraz z listem przewozowym. Mogę jedynie panu przesłać mailem zbiorcza fakturę która jest generowana z paragonów na koniec miesiąca"
Na co ja odpisuję:
[JA]:"Nie wiem, co się stało z paragonem, ale w liście przewozowym go nie było? Mam ten foliowy woreczek razem z listem przewozowym i żadnego innego dokumentu w nim nie ma. Jeżeli ta zbiorcza faktura będzie mogła być potwierdzeniem dla Grohe, aby uznał mi gwarancję, to jak najbardziej, proszę o jej przesłanie. Kiedy będzie mógł Pan to zrobić?"
23.08.2010 Nie dostałem żadnej odpowiedzi, wysłałem więc ponaglenie z prośbą o wysłanie paragonu.
[JA]:"Witam.
Kiedy dostanę od Pana wydruk -faktury paragon - potwierdzający gwarancję na zakupione stelaże?"
Tego samego dnia dostałem odpowiedź:
[SKLEP]"Paragon lub fv została dołączona do listu przewozowego przyklejonego na pudle" :-|
Koleś chyba o mnie zapomniał, więc przypomniałem mu cała sprawę wysyłając w załączniku historię korespondencji.
02.09.2010 Nie dostałem żadnej odpowiedzi, więc wysłałem ponaglenie:
[JA]:"Witam. Przypominam się gdyż zgodnie z obietnicą miał mi Pan przysłać na koniec miesiąca fakturę z paragonu potwierdzającą zakup w Pana sklepie. Cała korespondencja poniżej. Proszę wsiąść pod uwagę fakt ŻE NIE DOSTAŁEM OD PANA DOWODU ZAKUPU! Związku z tym nie mam dokumentu potwierdzającego gwarancję na zakupiony u Pana towar."
03.09.2010 Dostałem od niego zbiorczy wydruk z paragonów. Jak się jednak okazało, Grohe stwierdził, ze dokument ten, nie jest prawomocny i nie potwierdza zakupu stelażu prze zemnie. Nie stanowi też dokumentu potwierdzającego gwarancję. Zirytowany po zaczerpnięciu rady znajomego radcy prawnego, napisałem więc już trochę w groźniejszym tonie:
[JA]:"Dokument który mi Pan wysłał mailem NIE JEST WYSTARCZAJĄCY DO POTWIERDZENIA DOWODU ZAKUPU A TAKŻE GWARANCJI. Od Grohe Polska dostałem odpowiedź, że jedynym dokumentem może być paragon lub faktura. Bez względu na to co się stanie z paragonem, Pan jako sprzedający ma obowiązek wystawienia duplikatu paragonu a do maksymalnie 7 dnia następnego miesiąca od sprzedaży mam prawo zażądać fakturę co niniejszy czynię. Jeśli sprzedający tego nie zrobi, kupujący ma prawo powiadomić Urząd Skarbowy o nie rejestrowanej sprzedaży a także o braku chęci wystawienia faktury. Ponadto, w razie wystąpienia usterki zakupionego produktu mam również prawo zażądać od sprzedającego opłaty za poniesione koszty naprawy w trakcie obowiązywania gwarancji.
Proszę o ugodowe rozwiązanie sprawy i jak najszybsze przesłanie wymaganego dokumentu"
Tego samego dnia była już odpowiedź:
[SKLEP]"W dniu w którym został wysłany towar do Pana ,jest również wystawiony paragon i jest to zarejestrowane na kasie fiskalnej (nie jest moja winą że zgubił Pan paragon)więc bardzo proszę nie straszyć mnie powiadamianiem urzędu skarbowego ,wiem jakie mam prawa i obowiązki. Ale pójdę Panu na rękę i wystawie Fv .Faktura będzie czekać na odbiór w siedzibie firmy .Proszę mi jeszcze wytłumaczyć dlaczego informację o rzekomym braku paragonu wysyła Pan dopiero po 2 tygodniach od momentu zakupu????"
Tego samego dnia gdy już trochę ochłonąłem odpisałem mu:
[JA]: "Niech się Pan nie denerwuję.Nie zamierzam Pana straszyć. Napisałem Panu - uprzedzając Pana ewentualne pytania i kontrargumenty - wszystkie prawa i obowiązki wynikające z zakupu produktu towaru i usług podlegającego gwarancji producenta. Przytoczyłem je Panu gdyż ostatnio gdy prosiłem o taki dokument, odpisał mi Pan wyraźnie, że nie ma takiej możliwości, a wg prawa jednak taki obowiązek Pan ma.
Zdaję sobie sprawę, że mógł Pan dołączyć ten paragon do listu przewozowego. ale w wyniku jakiś nieprzewidzianych zdarzeń jednak on do mnie nie dotarł. Nie wiem z jakiej przyczyny. Mogę Panu poręczyć, że w kopercie z listem przewozowym w dniu dostarczenia przesyłki paragonu tego nie było. Nie zgłaszałem tego problemu od razu gdyż domniemałem, że paragon może być umieszczony gdzieś wewnątrz opakowania. Nie znalazłem go nigdzie na wierzchu - nie rozpakowywałem opakowania i nie rozdrabniałem na czynniki pierwsze - tylko zostawiłem w takiej postaci mając zamiar to zrobić dopiero przed montażem. Między czasie wyjechałem na urlop. Gdy powróciłem, wezwałem hydraulika, aby zamontował stelaż. W tedy okazało się, że paragonu nie ma. Dlatego dopiero w tedy do Pana napisałem.
Proszę mi wierzyć, że nie robię tego z jakiejś złej woli lub złośliwości ani mojego widzimisię. Po prostu chcę mieć dowód zakupu, gdyby się okazało - odpukać w niemalowane - że jest jakaś awaria, która może podlegać gwarancyjnej naprawie. Proszę mi powiedzieć, jaki miałbym mieć w tym cel aby zmyślać, i męczyć Pana takimi mailami? Jestem też osobą uczciwą i gdyby na prawdę zgubił ten dokument, to przyznałbym się do tego, ale tak się nie stało więc proszę mi uwierzyć tak samo jak ja wierzę Panu, że paragon był umieszczony w tym liście.
Zawsze kupowałem przez Internet i nie miałem takich problemów,a wszelkie spory starałem rozwiązywać się ugodowo. Teraz też zamierzam tak zrobić.
Wspomina mi Pan o możliwości odbioru faktury osobiście w Pana siedzibie. Chyba zdaje sobie Pan sprawę, że jest to dla mnie mało komfortowe, gdyż nie wybieram się w najbliższym czasie w okolicę Krakowa {Pochodzę z okolic Bydgoszczy} a mam spory kwałek drogi;) Dlatego proponuję - i proszę zarazem - o przesłanie tej faktury tradycyjną pocztą. Koszty tej korespondencji ja oczywiście pokryję. Proszę tylko zaproponować w jaki sposób i jaką kwotę mam Panu wysłać.
Jeszcze raz, proszę Pana o wyrozumiałość i próbę zrozumienia mojego stanowiska. Mam nadzieję, że uda nam się dojść do kompromisu."
Po tym mailu, nie dostałem odpowiedzi przez ponad tydzień
13.09.2010 Wysłałem wiec ponaglenie: [JA] "Witam. Kiedy dostanę od Pana fakturę o którą proszę się już miesiac czasu?
14.09.2010 Dostaje zabawną odpowiedź: [SKLEP] "FV WYSTAWIONA CZEKA NA ODBIÓR"
Nie wdajac się wiec w bezsensowną dyskusję, wysłałem mu 3.50 zł przez allegro na przesyłkę i napisałem maila:
[JA] "Witam, Dziękuję. Proszę o przesłanie na mój adres. Koszty przesyłki już uregulowałem przez allegro."
Dostałem na to niezwykle wymowną odpowiedź: [SKLEP] "TAK"
?!?!?!
No to czekałem na przesyłkę.
20.09.2010 Nie dostałem listu, więc znowu wysłałem maila :[ [JA] "Witam. Tydzień temu zapłaciłem Panu dodatkowo za przesyłkę faktury za stelaże Grohe zakupione na aukcji 1147169973 i do dziś nie dostałem tej faktury. Kiedy Pan mi ją wyśle?"
Odpowiedź przyszła tego samego dnia: [SKLEP] "ZOSTAŁA WYSŁANA W ZESZŁY CZWARTEK"
22.09.2010 Po 2 dniach nadal bez faktury, wysłałem znowu maila pomału już zirytowany !!! [JA] "Witam, Nadal nie dostałem faktury. Skoro wysłał Pan ją w czwartek to proszę o przesłanie zeskanowanego dowodu nadania listu poleconego. "
Dostałem odpowiedź: [SKLEP] "wysłałem listem zwykłym"
Normalnie dopadła mnie wkurr...w na maksa! O ile się orientuje, to list zwykły kosztuje 1.5 zł a polecony 3.5 Jeżeli w ogóle wysłał ten list - w co wątpię to nawet jeżeli, okantował mnie jeszcze o te 2 zł :| Powstrzymałem się jednak od złych tonów i na spokojnie wysłałem mu maila:
[JA[ " Skoro tak, to niech wyśle Pan poleconym, bo najwyraźniej nie doszedł i pewnie już nie dojdzie. Swoją drogą to 3.50 to trochę dużo jak na zwykły list. Spodziewałem się listu poleconego."
23.09.2010 Przyszła odpowiedź, niezwykle zabawna: [SKLEP] "nie będę z Panem znowu dyskutował ,jak za dużo te 3,5 to proszę sobie odebrać osobiste fv i te 3,50"