PDA

Zobacz pełną wersję : idea domu autonomicznego (częściowo)



Strony : [1] 2

ba***l
26-10-2010, 17:58
Czy ktoś z obecnych próbował już budowy domu autonomicznego. Chodzi mi taka myśl po głowie- prąd, ścieki, wszystko drożeje.
Myślałem żeby uniezależnić się chociaż częściowo od tego kiedy będę budował dom. Ale po kolei -mam trochę ziemi pod budowę graniczącej ze sporą rzeką- średni przepływ do 20m3/s -wykorzystał bym więc ją do produkcji prądu i częściowego dogrzewania wody. Korzystał bym z gminnego wodociągu, zainstalował bym gruntową oczyszczalnię ścieków. Do ogrzewania domu użył bym kominka z DGP bez wymuszonego obiegu do ogrzewania wody wykorzystał bym wężownicę nawiniętą na rurę odprowadzającą spaliny- w lecie kolektor słoneczny położony na zewnątrz poniżej poziomu zbiornika tak żeby wykorzystać grawitację a nie pompy obiegowe. co o tym myślicie -jest to realne?

KrzysztofLis2
27-10-2010, 20:09
Cześć!

Ja się przymierzam od dobrego roku do budowy domu autonomicznego. Nawet założyłem bloga
http://dom-autonomiczny.edu.pl
na którego wrzucam co jakiś czas postępy z prac przygotowawczych na działce.

Osobiście chciałbym dom off-grid-ready, czyli zdolny do (częściowej) autonomii ale podłączony do sieci elektroenergetycznej jako do akumulatora / rezerwy.
Pisząc o częściowej autonomii mam na myśli zdolność do zaopatrzenia w energię elektryczną niezbędnych do przeżycia systemów, czyli ogrzewania, wentylacji, chłodziarki, częściowo oświetlenia. Jeśli chodzi o resztę odbiorników (zwłaszcza te, które włączam dla przyjemności), zależałoby to od budżetu.

Jeśli chodzi o energię do ogrzewania, przygotowania ciepłej użytkowej i gotowania, to mam sporą działkę i chciałem pozyskiwać własną biomasę. Oczywiście gotowanie przede wszystkim na gazie (z butli, innego nie mam), ale kuchnia węglowa by się w kuchni znalazła. Poza tym kolektory słoneczne domowej roboty -- cieczowy i powietrzny, bufor ciepła do zgrania tego wszystkiego razem...

Jeśli chodzi o wodę, w grę wchodzi studnia i przydomowa oczyszczalnia ścieków.

ba***l
28-10-2010, 08:27
widziałem że budujesz ze słomy- nie obawiasz się że jak się zmieni klimat to to wszystko może się rozsypać- jak w stanach (co prawda tam budują w technologi szkieletowej) -przychodzi porządny wiaterek i latające belki czy gałęzie przebijają ściany na wylot? Jak wygląda trwałość takiej technologii?

KrzysztofLis2
28-10-2010, 13:02
Póki co to ze słomy tylko gospodarczy, ale mieszkalny miałby być szkieletowy właśnie.

Nie przejmuję się zagrożeniem ze strony wiatru. :)

ba***l
28-10-2010, 16:16
Heh ale to paradoks że człowiek ma coraz to nowsze technologie- cywilizacja itd. a wraca do starych sprawdzonych rozwiązań- natura jest jednak najdoskonalsza. Mam nawet w domu strop drewniany uzupełniony gliną z trzciną i słomą. Dom ma ze 150 lat -po epoce betonu wielkiej płyty i konstrukcji szkieletowych znowu glina i słoma wraca do łask.

ba***l
28-10-2010, 17:17
nie -nie miałem na myśli Pabianic- ziemię mam w gminie Rusiec - choć i u nas z Dobrzynki można by parę kW wycisnąć ;)

j-j
28-10-2010, 17:48
Ja mam wszystko swoje: biopaliwo do dogrzewania, BOŚ`a i swoją ujęciową na zmianę z wodociągową (do wyboru), niestety oprócz prądu ale przełącznik źródła prądu jest zainstalowany więc zawsze mogę podpiąć inne źródło prądu jeśli się coś pojawi (rura przez strop jest też poprowadzona gdyby kiedyś coś z góry na dół trzeba bylo sprowadzić)

ale na razie prund swój jest drogi inwestycyjnie :(.

am76
02-11-2010, 23:53
Witam,

Buduję domek autonomiczny (do zamieszkania od czasu do czasu). Pierwszy problem jaki potrzebuję rozwiązać to zaopatrzenie domku w wodę. Źródełko znajduje się około 12m poniżej poziomu domku (teren górzysty). Koncepcję mam taką, że w domku będą 2 zbiorniki - po jednym na ciepłą i zimną wodę. Ciepła będzie ogrzewana piecykiem z płaszczem (cyrkulacja grawitacyjna).

W jaki sposób wytransportować wodę ze źródełka do domu? Znalazłem rewelacyjną "Pompę ręczną skrzydełkową K5"
http://www.ekwasek.pl/index.php?products=product&prod_id=1133
ale niestety: maks. głębokość ssania: 7 m. Macie może jakieś doświadczenie z takimi pompami? Pociągnie więcej? Czy są może jakieś lepsze pompy tego typu?

Pozdr
AM

am76
03-11-2010, 07:58
Hmmm, kiepska sprawa. W zimie pompa zamarznie. Gdyby stała w domu to byłby luksus jak w apartamencie.

am76
03-11-2010, 12:00
No właśnie nie - to jest tak jakby taka płytka studzienka wykonana w miejscu źródełka. Nie zamarza w zimie. Można by się do tego podpiąć od spodu.

KrzysztofLis2
03-11-2010, 16:31
Ja bym postawił na zbiornik na deszczówkę. :)

ba***l
03-11-2010, 18:24
Ehh czasy ciężki -woda droga, prąd drogi, ścieki jeszcze droższe- może kiedyś się to będzie opłacało-na razie jesteśmy pasjonatami ;)

KrzysztofLis2
04-11-2010, 06:24
Ciepło od dużych ciepłowni też podrożeje...

ba***l
04-11-2010, 07:11
duży może więcej

przykład: dalkia łódź sprzedaje ciepło po 48zł/GJ, wliczając w to amortyzację kotła, przeglądy naprawy konserwacje, czyli jeśli jesteś w zasięgu to się podłączasz i zapominasz o wszelkich groszkasz PCI gazie czy wiatrakach bo nigdy nie uda ci sie zejść z kosztami do ich poziomu, tak samo prąd z Bełchatowa oni produkują za 0,08zł/kWh tego nie da się przeskoczyć nawet małą energetyką wodną
Jasne że masz rację-produkują prąd masowo i tanio- ale ale ale ile płacimy za prąd tak naprawdę- powiedzmy że dla przybliżenia rocznie płacę 2000 z tego:
-za zużytą energię-1256-a gdzie reszta
opłata za obsługę rozliczenia 50
za przesył 500
za jakość dostawy prądu!!! 40 (to co z góry zakładają że można dostarczać bubel)
za utrzymanie sieci 66
opłata przejściowa 73
za obsługę licznika 7
+ koszt przyłącza i nerwy ...
przeciw temu mamy większy nakład na początku i trochę niedogodności - oraz satysfakcję

ba***l
04-11-2010, 07:16
mpoplaw -ie drogi a słyszałeś o projekcie elektrowni w KONGO. Coś mi się zdaje że jeszcze od nich będziemy prąd kupować- moc przewidywana 40 GW!!! to jakieś monstrum

HenoK
04-11-2010, 09:47
mpoplaw -ie drogi a słyszałeś o projekcie elektrowni w KONGO. Coś mi się zdaje że jeszcze od nich będziemy prąd kupować- moc przewidywana 40 GW!!! to jakieś monstrum
Jakie będą straty na przesyle tej energii elektrycznej ?

ba***l
04-11-2010, 10:10
Jakie będą straty na przesyle tej energii elektrycznej ?
Zależy od technologii przesyłu-prąd stały czy zmienny

ba***l
05-11-2010, 06:28
elektrownia wodna Inga wodospad 96m istnieje od dawna, w planach jest po prostu rozbudowa systemu dla planowanego zwiększenia zapotrzebowania na prąd
29385
w porównaniu do tego co robią chiny to i tak pikuś, oni planują u siebie mieć w 2020 łącznie 380GW mocy z elektrowni wodnych, a w tej chwili już mają 190GW, reszta świata tez nie próżnuje, wszyscy budują na potęgę, Górny Siang (Indie) 11GW Jirau (Brazylia) 3,3GW Boguchan (Rosja) 3GW Chapetón (Argentyna) 3GW Dolny Churchill
(Kanada) 2,8GW Tocoma (Wenezuela) 2,2GW

tylko w europie silne lobby eko-terrorystów wspieranie przez zagraniczne koncerny energetyczne blokują wszelkie inwestycje w produkcję taniego prądu, najlepszy przykład to kaskada dolnej Wisły
Istnieje ale tylko 3,6 MW -teraz chcę postawić drugą zaporę na Kongo

ba***l
14-11-2010, 16:58
Oczywiście 3600MW

ba***l
22-11-2010, 07:58
ktoś z was ma może MEW zasilającą dom?

adam_mk
12-12-2010, 09:54
Witajcie zapaleńcy!
Chętnie włączę się w temat, bo jakieś tam doświadczenia już zebrałem.
Ja też jestem w trakcie budowy swoistego homeostatu - domu autonomicznego (energetycznie).
Kupę czasu wsadziłem, jak i Wy, w analizę możliwości, celów, środków itd, itp.

Mój dom powstaje na bazie II piętrowej, podpiwniczonej rudery 107 letniej. Cegła, kamień i drewniane stropy.
Akumulacja bardzo duża, co cieszyć będzie, ale teraz ostro daje "w kość".

Po pierwsze, po drugie, trzecie, ... setne i kolejne - energia!
Kluczem do sukcesu jest dostęp do niej.
Bo ona jest. Jest wszędzie.
Trzeba tylko zrobić sobie instalacje takie, które mogą z niej skorzystać, czerpiąc ją w postaci dostępnej.
Natura kurkiem z energią bawi się dość przewrotnie.
Preferuje dwa stany: zero i jedynkę.
Albo zakręca prawie do oporu ten kurek, albo odkręca go ostro ponad potrzebę.
To właśnie zmusza mnie do zbudowania sobie sporego i nie cieknącego wiaderka na tę energię.
Będę je napełniał w chwilach obfitości i czerpał z niego w miarę potrzeb.
Innej drogi chyba nie ma.

Z dostępnych postaci energii, w nadmiarze, zdarzają się głównie światło i ciepło.
Inne jej postacie trzeba sobie generować w drodze przemian tego, co jest.

Tworzenie, budowa czegokolwiek, jest bardzo energożerna.
Dlatego postanowiłem do stanu ostatecznego, w którym zostanę podpięty tylko pod nasze Słoneczko, dochodzić etapami.
Po naprawdę długich poszukiwaniach zakupiłem generator prądotwórczy ze starego dźwigu samojezdnego.
Starą "Celmę". 35kW trójfazową, która napędzała silniki klatkowe i do tego się "urodziła".
Będę ją obracał (napędzał) silnikiem samochodowym 2.0 DOHC (z jednej z moich Sierrek - już świętej pamięci...).
Można zacząć na powszechnie dostępnym zasilaniu LPG.
Gazu "rurzanego" nie mam i prędko chyba nie będzie. Szkoda, bo byłoby znacznie łatwiej... i taniej...
Z czasem postawię czadnicę lub... bimbrownię na trociny.
Buduję kogenerator.
Złośliwie - on też daje "wszystko albo nic".
Więc, aby mieć to czego JA potrzebuję - tworzę układy akumulacji.
Elektrycznej i cieplnej.
Cieplna - to (docelowo) około 6-8 ton wody w buforach. Na razie mam zbiorniki na 3 tony i to musi wystarczyć "na teraz".
Elektryczna - to bateria akumulatorów o wielkiej pojemności i niemałym napięciu (288V).
Mam też UPSa przemysłowego, 24kW trójfazowego, którego popędzę z tej bateryjki.

Bajek nie opowiadam, kitu nie wciskam i naprawdę wiem co z czym połączyć - aby działało.
"Autonomiczny" (prądowo) jestem już ponad dwa lata, ale co to za autonomia - te 3kW i bateryjka 680Ah/48V ?
Za mało żeby żyć a za dużo, żeby zdechnąć...
Ale jakie takie doświadczenie praktyczne się zgromadziło.

Jestem teraz na etapie przygotowywania "mieszkanka" dla tego kogeneratora.
To wydzielona klitka w piwnicy mojej budy.
Robię poprawki i adaptacje murarskie, oświetlenie, tynkowanie, przepusty rurowe itp.
Bardzo chciałbym pierwsze "waty" wypuścić z tej maszynerii już w styczniu.
Podstawę, sprzęg mechaniczny (pasowy) i wymiennik spaliny-woda robię u kolegi w jego warsztacie, gdzie są odpowiednie warunki.
Tu koniec prac też już widać!

Kilka lat przygotowań mam już za sobą.
Wchodzę w etap realizacji.
No, już drugi tydzień wchodzę!

Życzcie mi wytrwałości.

Sukcesywnie będę informował jak idą prace...

Pozdrawiam Adam M.

ba***l
13-12-2010, 19:14
Jasny pierun to co tu opisałeś przypomina przygotowania do 3 wojny światowej i to nuklearnej ;)))) Mam kilka pytań:
Ile zapłaciłeś za swoją baterię akumulatorów -na oko widzę tu pojemność 32 kWh, jaki to rodzaj akumulatorów
Co do agregatu-imponujący sprzęt- ale poszukaj też na aukcjach AMW (agencja mienia wojskowego)
Używasz falownika czy bezpośrednio bierzesz sinus z prądnicy (jeśli falownik to jaki rodzaj -czysty sinus czy modyfikowany) i jak to się sprawdza -chodzi mi o pracę urządzeń typu wiertarka, odkurzacz, lodówka (jak startuje kompresor pod obciążeniem)
Jaka jest powierzchnia Twojego domu
Czy używasz podłogówki (to w kontekście tego zbiornika)
Jaka będzie mniej więcej trwałość silnika (ja miałem pomysł na kogenerator oparty o diesla- napędzany odpadami restauracyjnymi patrz fryturą)
I dawaj opis tego przedsięwzięcia bo lubię takich pasjonatów (może dlatego że mnie też z głowy wybijają budowę takiego domu)
pozdrawiam

ba***l
13-12-2010, 19:41
Dodam że ja myślałem o czymś mniejszym-powiedzmy z 80 m2 plus oddzielny garaż (warsztacik) czy co kto tam chce ;) Bufor ciepła (zależy czy będzie podłogówka) ale chyba mniejszy niż 1,5 m3 bo dom będzie dobrze ocieplony (mam zamiar sam go budować- dziennik NetBeta mnie w tym utwierdził) Mam uprawnienia elektryka, wydaje mi się że umiejętności budowlane chyba też wystarczające no i multum czasu.
Moje pytanie-jak do takich przybytków podchodzą urzędy- miałeś już jakieś przeprawy w związku z tym kogeneratorem?

ba***l
16-01-2011, 11:29
Adamie są jakieś postępy w pracach? skrobnij coś -zawsze ciekawe rzeczy piszesz ;)

j-j
16-01-2011, 12:37
Adamie, mi do autonomiczności brakuje tylko prądu a te obecnie Twoje 3kW miałbym aż nadto :), więc może coś o tym więcej napiszesz?

pzdr

am76
16-01-2011, 21:48
Orientujecie się może jakie drzewa najlepiej zasadzić aby mieć energię dla domu autonomiczego? Mam trochę takiego bagnistego terenu i może dobrze byłoby tam coś posadzić szybkorosnącego aby było na przyszłość.

ba***l
16-01-2011, 21:53
na podmokłe to wierzbę- tam rośnie wspaniale ;)

adam_mk
16-01-2011, 22:38
Po kolei....
Mam (kurwa!!!) około 1500m3 kubatury i nieco więcej (niż kubatura) z nią kłopotów!
Ten generator (celma) urodził się do zasilania silników krótko zwartych (kilku naraz).
To nie jest przygotowanie do III tylko do IV wojny światowej!...

(A co jak zostało nam 5 lat? (stare!!!) Nibiru, katastrofa roku 2012..itp)
:lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol:

:lol:

Chcesz - masz!!!
Ludzie są durni do niemożliwości (MOJE zadanie!)
Wywalają na złom akumulatory, bo im nie "zakręciły".
Mam w okolicy kilka składnic złomu i one mnie "zasilają" w pełnosprawne akumulatory, także żelowe, o niemałych pojemnościach...
Średnio - 1zł/kg akumulatora....
Tyle, ze....
JA MAM czym je sobie zmierzyć/sprawdzić (co one umieją).
Zawsze uważałem (i zadania nie zmieniam), że jak kto chce - to może!
WSZYSTKO z detalami jest opisane w fizyce i chemii dla klas VII i VIII....

Mam założyć wątek - jak się szuka "wiaderka na prąd?"
:lol:

"Mam uprawnienia elektryka..."

Dozór też?
Galwanizernie?
Zestawy akumulacyjne do zasilania autonomicznego z pomiarami i dozorem?
Wpinanie do Polskich sieci elektroenergetycznych zespołów prądotwórczych o mocy do 1 MW?

No, bo ja, kurwa, mam....
TU NIKT mi nie podskoczy...
Połowę życia (zawodowego) strawiłem na zasilaniu autonomicznym i alternatywnym...
Ale i tak wszystkiego nie wiem.... (dziękuję Ci Retro za porady!)

Powiem tak:
Każdy może... Wystarczy odrobina dobrej woli...
Nie święci garnki lepią, a wiedza JEST dla ludzi... Kumatych!

Chcecie fotki?
Na razie są raczej demotywujące....

Jak kto ciekawy, to mogę tu wrzucić kilka szkiców pomysłu i parę schematów z przemyśleniami.

"Orientujecie się może jakie drzewa najlepiej zasadzić aby mieć energię dla "
Żadne!
Otwórz firmę, co się zajmie wycinka sanitarną... Starczy na wiele lat!
Inwestycja groszowa a i zysk... No, - ta energia!!! (żaden!)
MUSI się udać!

Adam M.

KrzysztofLis2
17-01-2011, 07:12
Ja chcę fotki. :)

ba***l
17-01-2011, 07:50
ja też ;)
co do akumulatorów-czym je sprawdzasz? ;>
Ilość słów kur.a świadczy o niewątpliwej pasji w działaniu ;)))

ba***l
17-01-2011, 07:52
aha jeszcze sprawa wierzby- ja myślę że jak najbardziej powinien posadzić-raz że za 5-10 lat już może zrobić przecinkę-a dwa może mu trochę teren osuszą ;)

adam_mk
18-01-2011, 22:08
Ilość tych słów oznaczających krzywizny spowodowana jest i oporem biernym materii i kłopotami z kompem, który "zamarza" w czasie pisania wyczerpujących odpowiedzi.
Ostatnio przez prawie godzinę opisywałem to, co Was interesuje a potem.... SZLAG TRAFIŁ wszystko!
Spróbuję więc powtórzyć...

Mam w okolicy czterech złomowisk , które regularnie odwiedzam, jakichś dwóch (może więcej) debili.
Jak im autko "nie zakręci" to wymieniają regulator alternatora i akumulator.
Stary wywalają na złom, a on jest tylko rozładowany!
Zjawisko to występuje regularnie na dwóch z czterech złomowisk.
TAM kupuję akumulatory rozruchowe (głównie) w stanie nieomalże idealnym do - "nówka z metką nigdy nie śmigana" (8 sztuk żelówek w stanie fabrycznie nowym, nigdy nie podpinane do niczego).

Na aukcjach AMW można dostać agregaty do 4kW (normalne) lub większe ALE NA 400Hz.
Mnie nie przydatne.

Te akumulatory to diabelna zbieranina...
Musze je łączyć szeregowo-równolegle.
Tak, żeby "nie widziały" siebie wzajemnie, ale "widziały" i obciążenie (UPSa) i zasilanie (Ładowarkę).
To oznacza mostki diodowe o wielkiej obciążalności.
(Chcecie schemat?)
Mnie chodzi o to, żeby każdy z akumulatorów dawał nie więcej jak z 5A.
Wtedy można z nich zasilać firmę kilka ładnych dni (oświetlenie) lub długi czas elektronarzędzia. Wiertarkę, szlifierkę, nożyce do blachy czy kompresorek...
Oświetlenie na CAŁEJ kondygnacji nie pobiera więcej jak 1A/230V (zm) i średnim strumieniu ponad 2500lumenów.

Akumulatory sprawdzam miernikiem, który sobie zrobiłem.
NAJPIERW dokonuję selekcji wstępnej.
Drutem (kawałek siatki z jakiegoś ogrodzenia) zwieram klemy i patrzę czy "zaspawa".
To i tak jest przecież złom!
POTEM wytypowane sztuki sprawdzam miernikiem.
To trzy żarówki z połączonymi równolegle włóknami, które załączam kluczem elektronicznym (kilka dużych tranzystorów połączonych razem) sterowanym z sieci 230V.
W jednej połówce sinusoidy są podłączone (obciążenie ok. 3 x 50 + 3 x 55W = 315W = nieco ponad 30A) a w drugiej - nie.
Mierzę napięcie ZMIENNE na akumulatorze.
Jak oporność wewnętrzna jest spora (zdechlak!) to jest wysokie (akumulator "siada").
To jest mało zależne od stanu naładowania!
Te, które mają najmniejsze "tętnienia" są po prostu - dobre!
Dla takich te wymagane 5A to jest NIC (bo typowo dają około 200A, tyle, ze krótko).

Mają wady...
Jak są z lekka rozładowane to po podłączeniu ładowarki same nie wiedzą ILE BRAĆ tego prądu!
Potem, po kilku minutach, biorą kulturalne kilka A - za to chciałyby całymi godzinami!
Kwasówki takie już są...
(docelowo przezbroję się na zasadowe, stacjonarne).

Teraz MUSZĘ sobie złożyć bateryjkę z 70Ah i 288V
To 24 sztuki 12V łączone w szereg...
Zasady - te same...

Dobrze, że ta Celma sporo "umie"

Fotki porobię i wrzucę...

Jest coś jeszcze....
JAKBY KTO CHCIAŁ TAK JAK JA - TO MUSI UWAŻAĆ!!!
Instalacja elektryczna MUSI być inaczej policzona i inaczej zabezpieczona przeciwporażeniowo!
Normalnie - sieć daje moc i obliczenie zabezpieczenia jest względnie proste.
Tutaj zasilanie BYWA (moje - nie!) miękkie i nieco inaczej traktuje się "zwarcie".
Przysiada, nie wywala zabezpieczenia i "smaży" zwarcie bez ograniczenia.
Także podpiętego przez nieuwagę "pacjenta"!
Instalacja do przeprojektowania i przeliczenia, a wielu elektryków coś o tym słyszało, a nawet co poniektóry - coś CZYTAŁ!

Zrobioną instalację koniecznie trzeba SPRAWDZIĆ w warunkach zwarcia!
Oczywiście w warunkach zasilania z UPSa, bo zasilana z sieci miejskiej jest, była i będzie - sprawna!

To na początek - tyle...

Adam M.

adam_mk
18-01-2011, 22:26
O Celmie i UPSie sów parę...

To naprawdę DWIE prądnice na wspólnym wirniku i stojanie.
JEDNA daje prąd magnesowania.
DRUGA - ten "użytkowy" (Odbiór przez szczotki z pierścieni)
Ponieważ obie mają wspólny magnetowód to im bardziej obciążamy prądnicę tym bardziej rośnie prąd wzbudzenia!
Homeostat! W pełni samoregulujący się i samokompensujący!
Urodziła się do zasilania silników klatkowych, krótko-zwartych, których dźwig ma kilka.
Bardzo jest odporna na gwałtowne obciążanie!
Będzie zasilała UPSa. Tam jest taka elektronika, która on-line robi co trzeba po stronie wyjścia.
To solidna przemysłówka, na którą "zasadzałem się" ponad rok!
Musi mieć bateryjkę 288V.
Jego "własna" ma ze 20Ah - znaczy - nędza!!!
Musi z boku "dostać" wsparcie tak ze 30kWh, żeby miało to jaki taki sens...

Teraz kończę tynkować "domek" dla ustrojstwa...

Adam M.

adam_mk
18-01-2011, 23:13
"Moje pytanie-jak do takich przybytków podchodzą urzędy- miałeś już jakieś przeprawy w związku z tym kogeneratorem? "

Zmieniono "prawo energetyczne".
Teraz do 1MW można sobie robić co kto chce, ALE NA SIECIACH (elektroenergetycznych) I INSTALACJACH (energetycznych, cieplnych itp) WYDZIELONYCH!
Jak się podpinamy do sieci Państwowych to już jest inna bajka!
Koncesje, zielona energia, certyfikaty itd, itp...
WTEDY sprzedajesz WSZYSTKO co wyprodukowałeś za nędzne grosze + kwit zielonego pochodzenia (lub nie zielonego).
To co Ci potrzebne kupujesz przez INNY licznik na zasadach ogólnych i po cenach obiegowych.

Jednym słowem - dziękuję i pozdrawiam!
Nadmiary sobie chowam "na potem".
NIC nie sprzedaję!
SOBEK jestem!
Nie mam problemów.
Prawo mi na to zezwala...

Dodatkowo....
Nie mam firmy....
No, niezupełnie mam firmę....
Mam instytut naukowo-badawczy! (badań podstawowych w dziedzinie eko itp w budownictwie itp.)
Takie sobie "ramki" zrobili - to w nie "wlazłem". :lol:
Bardzo żałuję, że nie zgłosiłem działalności w dziedzinie "Loty kosmiczne i transport kosmiczny" (jest taki punkt i MOŻNA sobie to wybrać!).
Nic straconego, bo aktualizacja wpisu z 50zł kosztuje... (mam zamiar sobie w tym roku kupić akr Księżyca - bo się da!)
W efekcie - NIKT i NIGDY nie powinien myśleć jak mi wykraść (bo mnie skontrolować się nie da) moje osiągnięcia naukowo-badawcze!
Poszczułbym psem, nasłał Wojsko, Policję, UOP i kogo by się dało łącznie z "czeczeńcami"
Jak coś publikuję - to znaczy - ze chcę!

Ale ja chyba normalny nie byłem od samego początku bytności tutaj... :lol:
Traktujcie więc to wynurzenie jako żart i rozmawiajmy merytorycznie... :lol:
Może starczy już tego piwa na dziś....
:lol:

Właśnie rozwiązałem (chyba) problem pompy ciepła do CWU na lato z copem ponad 5.
Jutro, jak czas pozwoli, to ją zacznę klecić...
Problem ogrzewania domu jeziorkiem czy rzeczką a nawet sporym stawem rozwiązałem (skutecznie) już z kwartał temu...
U siebie rzeczki nie mam, ale kumpel ma, to TAM to zasadzimy i pokatujemy...

Adam M.

(Spokojnie! Puki co, jeszcze nie gryzę! Każdy ma prawo do dziwactwa letkiego "na starość")
:lol:
A.M.

ba***l
19-01-2011, 09:00
Ostatnio wyczaiłem w necie duże zbiorniki (takie po 20-50 m3) może to był by sposób na efektywniejsze magazynowanie energii (układ jaki proponujesz to gigant- podejrzewam że mnie wystarczyłaby tylko bateria powiedzmy 4* 12V 200Ah. Moje pytanie jakie straty ciepła dobowe występują w takim zbiorniku (przy powiedzmy 80stopniach w zbiorniku i ociepleniu tego ustrojstwa 30cm styropianu- kształt gruba tuba)
mostki diodowe o wielkiej obciążalności-możesz dać schemacik lub fotografię jakieś ;)

ba***l
19-01-2011, 09:04
Moja firma (jeśli wypali-tak będzie można to nazwać) nie potrzebuje za dużo prądu ;)) wystarczy netbook lub laptop (jeśli potrzebuję cięższych programów) do tego net -ale jak Solorz mi uruchomi LTE to będę ustawiony ;P

adam_mk
19-01-2011, 09:55
Jeżeli chcesz przechowywać ciepełko długoczasowo w takich zbiornikach to musisz zrobić sobie profesjonalny magazyn ciepła.
Zapomnij o styropianach...
Ta bateria...
Szukaj UPSa zasilanego z 60V.
Mniejszy prąd przy tej samej mocy a to zdrowiej dla akumulatora.
Żaden nie lubi głębokiego rozładowania.
Akumulator nawet największy nie jest tu zły.

Chętnie przytuliłbym jaka niepotrzebną cysternę kolejową...
Planuję 180m2 solara co oznacza grzałkę 180kW (w szczycie).
Trzeba mieć gdzie to schować...

Adam M.

majsterklepka68
19-01-2011, 10:15
Pamiętajcie panowie, że możliwość osiągnięcia autonomii zależy w dużej mierze od tego jak do tego pojęcia podejdziecie. Zdajecie sobie sprawę z tego, że całkowita autonomia jest niemożliwa bądź bardzo trudna do osiągnięcia. Przykładowo, stosunkowo łatwo można się uniezależnić od energii elektrycznej z zewnątrz jednakże hodowanie całej żywności dla mieszkańców domu wymaga znacznie więcej nakładów finansowych ale i poświęceń ze strony mieszkańców. Dom autonomiczny zazwyczaj musi być zbudowany (lub mocno przebudowany) na zamówienie, aby projekt mógł być dobrze dopasowany do jego położenia i warunków klimatycznych. Pasywne systemy słoneczne, przydomowe oczyszczalnie ścieków, bateria akumulatorów w piwnicy, energooszczędne okna i wiele innych systemów wymaga zastosowania nietypowych materiałów, technologii wykonania i montażu a nawet dodatkowych czynności związanych z ich obsługą. Radzę się jeszcze dobrze zastanowić i poradzić ekspertów. Polecam Dolnośląską Grupę Budowlaną.

ba***l
19-01-2011, 11:03
Jeżeli chcesz przechowywać ciepełko długoczasowo w takich zbiornikach to musisz zrobić sobie profesjonalny magazyn ciepła.
Zapomnij o styropianach...
Ta bateria...
Szukaj UPSa zasilanego z 60V.
Mniejszy prąd przy tej samej mocy a to zdrowiej dla akumulatora.
Żaden nie lubi głębokiego rozładowania.
Akumulator nawet największy nie jest tu zły.

Chętnie przytuliłbym jaka niepotrzebną cysternę kolejową...
Planuję 180m2 solara co oznacza grzałkę 180kW (w szczycie).
Trzeba mieć gdzie to schować...

Adam M.

Co myślisz zatem o 2 składnikowym poliuretanie -np. zalać taki zbiornik pianą (zbiornik był by wmurowany pod podłogą)
Co do solara -mnie wystarczyłaby 1/3 tej powierzchni

ba***l
19-01-2011, 14:11
Pamiętajcie panowie, że możliwość osiągnięcia autonomii zależy w dużej mierze od tego jak do tego pojęcia podejdziecie. Zdajecie sobie sprawę z tego, że całkowita autonomia jest niemożliwa bądź bardzo trudna do osiągnięcia. Przykładowo, stosunkowo łatwo można się uniezależnić od energii elektrycznej z zewnątrz jednakże hodowanie całej żywności dla mieszkańców domu wymaga znacznie więcej nakładów finansowych ale i poświęceń ze strony mieszkańców. Dom autonomiczny zazwyczaj musi być zbudowany (lub mocno przebudowany) na zamówienie, aby projekt mógł być dobrze dopasowany do jego położenia i warunków klimatycznych. Pasywne systemy słoneczne, przydomowe oczyszczalnie ścieków, bateria akumulatorów w piwnicy, energooszczędne okna i wiele innych systemów wymaga zastosowania nietypowych materiałów, technologii wykonania i montażu a nawet dodatkowych czynności związanych z ich obsługą. Radzę się jeszcze dobrze zastanowić i poradzić ekspertów. Polecam Dolnośląską Grupę Budowlaną.

Nie -nie chcę uprawiać zboża -mielić mąki itp. ;))) chociaż domowy ogródek mam
Idea jest taka żeby móc mieszkać w domu i nie płacić rachunków, a jak sąsiadom wyłączą prąd mieć u siebie widno i ciepło ...

adam_mk
20-01-2011, 01:00
Wcale nie tak dawno prawie każdy folwark, a wszystkie klucze, były samowystarczalne...
Tyle, ze tam na tę WSPÓLNĄ samowystarczalność i wygody pracowała cała armia ludzi.
Dowodził "Jaśnie Pan" a zarządzała domem intendentka/klucznica. Poza domem dowodził ekonom...
Jedli i ubierali się wszyscy.
Jaśnie Państwo mieli najwięcej a im kto był niżej w hierarchii - tym mniej wygód padało na niego.

WTEDY wypracowano bardzo wiele z tej wiedzy, którą teraz z trudem sobie tu czasem przypominamy (i na którą niektóre łby są zamknięte!).

MOŻNA sobie stworzyć taki dom, który będzie samowystarczalny energetycznie.
Ja właśnie tworzę taki system...
Powoli tworzę... (a tak pięknie by mogło być, jakby dało się szybciej...)
Internetu czy telefonii sobie nie zrobię, bo do tego cała reszta świata jest potrzebna.
Tak samo z TV satelitarną.
Na chleb trzeba zarobić, bo w kilka osób (rodzinnie) nie da się obsłużyć wszystkich potrzeb.
Od siania nasionek do wypieków i przetworów...

Taki zbiornik dałoby się zalać systemem PU.
Ale...
Najpierw trzeba na niego zbudować NAPRAWDĘ SZCZELNY BASEN!!!
Potem - już same przyjemności!

Adam M.
(Porobiłem fotki. Walczę z kompem. Zasilacz zdechł i tyle co go naprawiłem. Tu, na tym jestem "gościnnie")

adam_mk
20-01-2011, 01:09
"Radzę się jeszcze dobrze zastanowić i poradzić ekspertów. Polecam Dolnośląską Grupę Budowlaną"

Tak sobie myślę, że jakby im co kiedyś nie wyszło - to mogliby sobie trochę poczytać choćby to forum...
Pomożemy i doradzimy jak naprawić co spaprali...
Jest nas tu kilku z jakim takim doświadczeniem praktycznym i odrobiną znajomości tematu...

Adam M.

adam_mk
20-01-2011, 02:09
Chciałeś schemacik, to nabazgrałem...
Dodatkowo mam wyprowadzone przez diody (8 x 5A) wspólne 12V/680Ah z pierwszych od dołu (masy) akumulatorów.
Larmo mi to zasila i powiadomienie SMS (jakby miał mnie kto zamiar "odwiedzić" nie zapraszany...
Narysować czy kumasz?
http://img14.imageshack.us/img14/7073/czenieaku.jpg

Mostki na radiatorze. W zasadzie - na wszelki wypadek, bo skąd brać prądy, co by je mogły zagrzać?
3kW to raptem 50A.
Po kilka na gałąź..
TAKIE połączenie pozwala mi na łączenie dowolnej "zbieraniny" w dowolnym stanie "zdrowia".
Dla wygody wypadałoby jeszcze na każdą sztukę wsadzić układ kontrolny, żeby nie szukać "zdechlaka" tylko obejrzeć lampki i wywalić/podmienić padlinę...
Cholera! Stale mało czasu na wszystko, co potrzebne...
Dorobię... kiedyś... (bo to proste jak budowa cepa).

Adam M.

j-j
20-01-2011, 08:43
Kuźwa, czemu ten prąd to dla mnie taka czarna magia ...ech ...., muszę może syna dobrze pokierować bo prund to przyszłość :)

pzdr

ba***l
20-01-2011, 10:25
Schemat jest bardzo czytelny- dzięki
"Radzę się jeszcze dobrze zastanowić i poradzić ekspertów. Polecam Dolnośląską Grupę Budowlaną
A słyszałeś o jakimś autonomicznym domu który zbudowali?

adam_mk
21-01-2011, 01:30
Obejrzałem stronkę. Wujo Google pomógł...
Mają w ofercie solary i dosłownie kilka linijek o nich.
Częściowa autonomia niby jest...bardzo częściowa....
O w pełni autonomicznym energetycznie to tam słowa nie ma.
No, ja nie znalazłem.
j-j
Nie stresuj się.
To też dla ludzi.
Trochę cierpliwości i jakoś pójdzie!

Generalnie jest tak:
Prąd elektryczny to najwygodniejsza forma energii (energia to zdolność do wykonywania pracy - w sensie fizyki).
Można nim wywoływać ruch, grzać (ciepło), oświetlać, pozwala na łatwe komunikowanie się itd, itp.
Nie jest trudny do uzyskania.
Wystarczy obrócić magnes dookoła jakiego drutu (lub odwrotnie, bo ruch jest względny).
Obracać można wodą spadającą, wiatrem, silnikiem spalinowym czy turbinką jaką a nawet konikiem w kieracie czy pacjentem na rowerku (dynamo) :lol:
Mały prąd to mała praca....
Jak potrzeba duża praca (moc, która jest pracą wykonaną w ciągu 1 sek) to trzeba duży magnes i sporo drutu a także dużo mocy mechanicznej.
To tylko kwestia skali.
Najlepiej jest stosować takie rozwiązania, które potrzebny efekt zapewniają przy zastosowaniu najmniejszych mocy.
Bo?
Bo to i najmniejszy kłopot i najmniejszy koszt.
(Akurat to, to przetestowałeś! :lol: )
Jest trochę problemu, jak chcemy sobie prąd zrobić rano a skonsumować wieczorem.
Wtedy trzeba go przechować.
A że nawet kasy w banku za darmo nie przechowują - to każdy akumulator też "pobiera" jego część na potrzeby własne (samorozładowanie).
Trzeba więc wkładać więcej niż chce się wyjąć, żeby nie brakło.
Tu zaczyna się problem JAKOŚCI wiaderka na ten prąd...
Te bardzo dobre są też bardzo drogie...
Dobre - to takie które BŁYSKAWICZNIE BIORĄ TYLE, ILE IM PODASZ.
Wcale nie te, co dobrze "trzymają"!
Kwasowe akumulatory biorą bardzo wolno. Godzinami!
Oddają chętnie - tyle, ile chcesz!
Zasadowe biorą tyle, ile dajesz, ale niechętnie oddają tyle ile chcesz. Raczej tyle - ile ONE umieją.
Mnie zależy na tym, aby w godzinę naładować zapas na dobę.
Mogę w godzinę "narobić sobie" tyle energii, bo to akurat jest proste!
Kwasówki zmuszają mnie do produkcji niewielkich ilości (bo więcej nie połkną) przez długie godziny...
Ale są, są dostępne i względnie tanie....

Trzeba szukać kompromisów, to powstają takie układy jak ten bazgroł powyżej, które w ograniczony sposób niwelują niedomogi elementów składowych całego systemu.
Zamiast "zrobić wprost" jak w podręczniku opisali to trzeba "rzeźbić" w tym, co jest...
Czasem powstaje "rzeźba abstrakcyjna".....
:lol:
Wrzucę fotki, to się pośmiejesz...

Adam M.

ba***l
21-01-2011, 07:20
Innym pomysłem jaki przychodzi mi do głowy jest sprężanie powietrza i magazynowanie w ciśnieniowym zbiorniku nadmiaru energii-chyba było by to tańsze niż nowe akumulatory pozostaje tylko pewna kwestia-zbiornik na 300 barów (ehhh nie chcę myśleć co by było gdyby pękł)
był by to jednak mimo wszystko sensowny pomysł -w razie poboru dużej ilości mocy załącza się turbina na sprężone powietrze

eniu
21-01-2011, 11:17
:)

( tak sobie kliknąłem ,żeby mądrzy ludzie mi się nie "zawieruszyli" )

pozdrawiam

HenoK
21-01-2011, 11:57
:)
( tak sobie kliknąłem ,żeby mądrzy ludzie mi się nie "zawieruszyli" )

Zamiast tego możesz skorzystać z SUBSKRYPCJI na Forum ;).

adam_mk
21-01-2011, 11:59
Z tym też problem nie mały!
Tylko turbina Tesli by tu dała radę, ale jej ułożyskowanie zabija ceną.
Taka turbinka jako zabawka - tak. Komercyjnie czy technicznie - nie bardzo to widzę "tymi ręcami", choć nie twierdzę, że się nie da...
Ja takich możliwości nie mam.
800 litrów sprężone do 10 bar to już spory baniak (ja taki mam).
Dom pędzony sprężonym powietrzem?
A komp na pneumonice? :lol:
Byłby wolniejszy od kalkulatorka na mały "paluszek".
(Ze 20 lat temu bawiliśmy się pneumoniką na Uniwersytecie)
Adam M.

adam_mk
21-01-2011, 12:05
To nie wszystko, niestety...
Adiabata tu bardzo miesza...
MUSISZ obsługiwać kolosalne strumienie ciepła , jak chcesz sprężać i rozprężać bardzo szybko duże ilości gazów.
Planowałbyś przy takim rozwiązaniu pompę ciepła 100kW?
:lol: :lol: :lol:
Adam M.

ba***l
21-01-2011, 12:31
oczywiście przy sprężaniu powstaje dużo ciepła-można je wykorzystać do ogrzewania wody, w odwrotnej sytuacji ciepło powinno być pobierane z zewnątrz

ba***l
21-01-2011, 12:59
Żałuję że tak krótko się bawiłem w technikum- na warsztatach można było znaleźć sporo starych i niepotrzebnych rzeczy -rozkręcić czasem zepsuć ale też nauczyć się jak działają-niestety teraz muszę psuć na własny koszt jak chcę się czegoś nauczyć ;)
czasem zdarza mi się coś oczywiście naprawić przez przypadek ;)) moje ulubione zabawki to miksery wiertarki odkurzacze-generalnie wszystko co się kręci. Po rozkręceniu "kilku" mikserów doszedłem do wniosku że nasza cywilizacja to straszne marnotrawstwo- np. matula kupuje mikser- mikser przestaje pracować idzie do sklepu po nowy za 2 stówki- ja mówię czekaj przecież jeszcze dobry-co dobry jak nie działa- wystarczy zainwestować w szczotki za 5 zł i mikser działa przez następne 2 lata. W gospodarce niedoborów to by było nie do pomyślenia żeby wyrzucać prawie dobre rzeczy. Popieram więc kiedy zbierze się grupka osób które chcą się jeszcze wysilić i pomyśleć zanim wyrzucą na śmietnik (a i 2 stówki w sakiewce ;))

adam_mk
22-01-2011, 10:27
Obiecywałem fotki...

Kogeneratorek (malutki, pędzony z butelki)
http://img707.imageshack.us/img707/6541/kogenerator.jpg

zbieraninka wiaderek na pąd...
http://img832.imageshack.us/img832/6492/zbieranina.jpg

Bardzo to siermiężne.
Popełnione w pośpiechu, bo potrzebne "na już".
"Dorosły" układ dopiero powstaje.
Spokojnie i starannie, bo ten co jest całkiem nieźle działa...
Jest więc czas na staranność.
Zrobię, to wracał do niego dłuuuugo nie będę.

Adam M.

adam_mk
22-01-2011, 10:39
Butelka gazu 11kg to około 110kWh energii.
Trudno by było sobie tak "wyrzucić' tyle ciepełka, zwłaszcza w tej porze roku i przy obecnych temperaturach.
Dlatego TAK.....
Tu zostaje "na salonach" całe to ciepełko.
Spalinki wyprowadzam na zewnątrz wężem.
Jak popracuje to robi się naprawdę ciepło na warsztacie.
Adam M.

Coś jeszcze...
Jak kto umie patrzeć , to zobaczy w "tym" także SUPERKONDENSAT.
To co wylata ma nie więcej jak 15-20stC.
A.M.

ba***l
22-01-2011, 14:27
nie wiem czy mnie oczy nie mylą- wylot spalin przez grzejnik? ;)))) sprawność 120% (jak reklamują producenci kotłów) ;P

r7m8
22-01-2011, 14:44
Kogeneratorek (malutki, pędzony z butelki)



Adamie, czy nie taniej by wychodziło napędzać toto dieslem tankowanym opałówką?

adam_mk
22-01-2011, 20:38
Grzejnik urodził się do oddawania ciepła. Robi to zupełnie poprawnie...
Stoi nisko, a u mnie przy podłodze to bywa i 2stC (w zeszłym roku miałem lodową abstrakcję w muszli klozetowej - bo zamarzła)
Kondensuje tak, że woda z wydechu leci jak z kranu...

A czy nie taniej dizlem...
Tak, ale nie na pewno... :lol:
Docelowo zamiast tej butelki będzie czadnica (napęd na hlocgaz). U kol. Krzysia Lisa na "Drewno zamiast benzyny" jest opisane z detalami co do czego - żeby zagadało.
Taniej jak odpadem drzewnym to chyba się już nie da ( Ale też nie na pewno! :lol:, bo da się lepiej ten odpad na energię przerobić!!!)
Tyle, że to już raczej w przyszłym sezonie, lub w kolejnym.
To kwestia czasu i kolejności uruchamiania urządzeń.

:lol:
Fajna paczka!
Też bym chciał się zabawić...

Adam M.

"nie wiem czy mnie oczy nie mylą- wylot spalin przez grzejnik? ))) sprawność 120% (jak reklamują producenci kotłów) ;P "

Jakby Ci to tak delikatnie.....

Chyba - NIE!
Zapomniałeś o jakichś 46% gratisu w postaci mocy mechanicznej przerobionej na moc elektryczną ze sprawnością ponad 90%. (bo reszta to tarcie = ciepło :lol: )
(tak podają, tyle, ze ja "im" nie bardzo wierzę, bo mnie wychodzi nieco mniej)

Wychodzi na to, ze z tej butelki wylatuje 100% + kondensacja + moc mechaniczna>elektryczna = 100 + 15 + 46 = 161% (mnie się wydaje, ze raczej 100 + 15 + 25 = 140%)
Jakby nie liczył - Nieźle jest...
A.M.

HenoK
22-01-2011, 21:26
Wychodzi na to, ze z tej butelki wylatuje 100% + kondensacja + moc mechaniczna>elektryczna = 100 + 15 + 46 = 161% (mnie się wydaje, ze raczej 100 + 15 + 25 = 140%)
Jakby nie liczył - Nieźle jest...
Tak dobrze, to niestety nie ma. Ciepło spalania zamieniasz na energię elektryczną i ciepło. Odzyskujesz ciepło kondensacji skroplin, a ono nie jest większe niż 10% w stosunku do wartości opałowej gazu. Razem, to tyle co dobry kondensat.
Aby wycisnąć więcej musiałbyś to ciepło pobrać np. z otoczenia - tak działają gazowe pompy ciepła. Można oczywiście do tego celu (napędu pompy ciepła) wykorzystać wyprodukowana energię elektryczną. Wtedy rzeczywiście możesz dojąć do 140-160% sprawności.

ba***l
22-01-2011, 21:43
Chyba - NIE!
Zapomniałeś o jakichś 46% gratisu w postaci mocy mechanicznej przerobionej na moc elektryczną ze sprawnością ponad 90%. (bo reszta to tarcie = ciepło )
(tak podają, tyle, ze ja "im" nie bardzo wierzę, bo mnie wychodzi nieco mniej)

Wychodzi na to, ze z tej butelki wylatuje 100% + kondensacja + moc mechaniczna>elektryczna = 100 + 15 + 46 = 161% (mnie się wydaje, ze raczej 100 + 15 + 25 = 140%)
Jakby nie liczył - Nieźle jest...


To mnie bawi jak producenci kotłów kondensacyjnych wyliczają -ten ma sprawność 106% a ten jest lepszy ma 110% - a to sugeruje że powinien wytwarzać więcej energii niż energia jaką można uzyskać ze spalania gazu

adam_mk
22-01-2011, 21:52
HenoK
"Ciepło spalania zamieniasz na energię elektryczną i ciepło."
JAK?
ILE - NA CO?

Biorę po porcji paliwa.
Dodaję trochę powietrza (tlenu).
Spalam i otrzymuję: SKOK CIŚNIENIA SPALIN (gratis > energia mechaniczna > energia elektryczna).
Ale to ciepło tak otrzymane NIE ZNIKA!!! To nie ciepło zamieniam na prąd!
Potem jeszcze dodaję ciepło skraplania pary wodnej (która jest główną spaliną w tym procesie).

JAK chcesz tu zniknąć ciepło a pojawić prąd?

Adam M.

HenoK
22-01-2011, 22:06
JAK chcesz tu zniknąć ciepło a pojawić prąd?
Nic tu nie znika.
Jedyna nadwyżka energii powstaje z różnicy pomiędzy ciepłem spalania (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciep%C5%82o_spalania) i wartością opałową (http://pl.wikipedia.org/wiki/Warto%C5%9B%C4%87_opa%C5%82owa) spalanego paliwa. Tą różnicą jest ciepło skraplania pary wodnej.
Wartość opałowa paliwa zamienia się na ciepło i ciśnienie. Część z tej energii zamienia się na energię mechaniczną, pozostała zamienia się na ciepło emitowane przez silnik i wydalane ze spalinami. Z kolei energia mechaniczna zamienia na energię elektryczną i ciepło (tarcie, opór przewodów).
Suma zysków cieplnych i energii elektrycznej nie może być większa od ciepła spalania paliwa.

No chyba, że zbudujesz perpetum mobile ;).

adam_mk
23-01-2011, 12:23
BINGO!!!

Dokładnie o to chodzi!
HenoK
Zwróć uwagę JAK pracuje każdy palnik!
Dodaje tlen do paliwa i generuje ciepłe spaliny, których objętość jest znacznie większa, od objętości substratów!
Ta cieplna ekspansja objętości odbywa się BEZ przekazywania właścicielowi kotła użytecznej energii.
W procesie wymiany ciepła spalin z np. wodą ich objętość znacznie maleje, po czym są usuwane (kominem, przewodem dymowym, spalinowym).
Spaliny w takim procesie (kotłowym) oddają ciepło spalania i CZASEM ciepło kondensacji. Tylko tyle!
Jak spalam paliwo porcjami w cylindrze silnika mam gratis w postaci wykorzystania skoku ciśnienia > mocy mechanicznej!
BEZ zamiany ciepła na tę moc mechaniczną.
WIEM, że uzyskanie tej mocy nie jest realne, realizowalne, BEZ zaistnienia procesu wytwarzania ciepła.
W ten sposób KAŻDY silnik spalinowy JEST MASZYNĄ CIEPLNĄ.
NAPRAWDĘ - 100% WYTWARZANEGO W NIM CIEPŁA JEST ODPADEM!!!!!!!!!!
Mówi się, ze "ileś tam % energii zawartej w paliwie zamienia silnik na moc mechaniczną"
Tak! Ale tylko w porównaniu do ilości energii w nośniku - paliwie!

Bez spalania paliwa samochód nie ruszy z miejsca!
100% ciepła spalania jest odpadem!
Tylko "zysk" z ekspansji spalin (TAKIEGO WŁAŚNIE SPOSOBU SPALANIA) jest mocą mechaniczną!

No, to ja właśnie zasadzam się na CAŁOŚĆ! Na te łączne 150% (lub więcej, jak przyjąć inny sposób liczenia).

Dobra!
Ja wiem, ze jestem "normalny inaczej" :lol:

JEDYNY znany mi sposób zamiany ciepła na prąd to mechanizm TERMOWOLTAICZNY.
Zjawisko Seebaka.
Tam energia cieplna zamienia się na pracę wyjścia elektronów - wprost.
Ciepło ZNIKA a POJAWIA SIĘ prąd (no, SEM)
Sprawności są rzędu...3-5% (co i tak nie jest mało, biorąc pod uwagę masę elektronu!)
MOŻNA je sporo zwiększyć stosując stos atomowy. I tak się robi w niektórych sondach kosmicznych!
(Słabo wykonalne "tymi ręcami". Na razie....)

Ale to już jakby inna bajka.
Sorry za offtop.....

Adam M.

ba***l
23-01-2011, 12:59
Jest jeszcze jeden sposób trochę mniej znany na wykorzystanie różnicy temperatur - wykorzystują go elektrownie maretermiczne ( myślę że na swój sposób może być to przydatny pomysł ale po modyfikacji). Zamiast wody morskiej z równika :)) weźmy instalację kolektorów zrób to sam a w nich czynnik który będzie parował przy temp. możliwej do osiągnięcia w kolektorze potem turbina i skroplenie i znowu do kolektora. Wiem że od elektrowni maretermicznej dość mocno odszedłem ;))) ale to taka luźna koncepcja

HenoK
23-01-2011, 17:20
Bez spalania paliwa samochód nie ruszy z miejsca!
100% ciepła spalania jest odpadem!
Tylko "zysk" z ekspansji spalin (TAKIEGO WŁAŚNIE SPOSOBU SPALANIA) jest mocą mechaniczną!
Jeżeli samochód jedzie po płaskim terenie, to w efekcie końcowym można coś takiego przyjąć za prawdę. W efekcie końcowym nawet wytworzona energia mechaniczna zamieni się w ciepło.
Spróbuj jednak coś takiego udowodnić, jeżeli ten samochód wjeżdża pod stromą górę. Skąd raptem wzięła się energia potencjalna, którą po wjechaniu na tą górę samochód ewidentnie posiadł (o tym że ją ma możesz się przekonać zjeżdżając z tej góry bez hamulców).
W silniku jedynym źródłem energii jest ciepło spalania paliwa. Po drodze energia ta przechodzi rózne przemiany i zmienia swoja postać (na en. mechaniczną, elektryczną w alternatorze, ciepło), ale suma tej energii z pewnością nie przekroczy ciepła spalania paliwa.

Kogenerator na bazie gazu ziemnego miałem okazję oglądać już ładnych parę lat temu. Było to takie urządzenie jak tu : http://www.terma.gda.pl/text.php?c=4&sc=32&lg=pl
Tylko, że tu piszą realnie o sprawności wykorzystania paliwa rzędu 90%, a nie o 150%.

mpoplaw - przykład, który podałeś (ten z FI 720) wcale nie przeczy zasadzie zachowania energii. Tam są podane maksymalne ilości poszczególnych ilości energii. Trudno je sumować, bo rzeczywiście wychodzą bzdury - sprawność rzędu 150%.
Jeżeli byłoby inaczej, to kupuj to urządzenie w ciemno i rób konkurencję elektrociepłowniom - im na razie nie udaje się wytworzyć większej ilości energii niż ta pochodząca z ciepła spalania paliwa :(.

Adamie i mpoplaw, chyba czas przypomnieć sobie podstawową zasadę fizyki - zasadę zachowania energii.

adam_mk
23-01-2011, 20:03
Z całym szacunkiem, jakim darzę kumatych ludzi, ale... mylisz się!
Jeżeli to ja się mylę, to łatwo będzie Ci pokazać w jaki sposób w "cieple spalania" mieści się energia prężności spalin - ich ciśnienie.

Podałeś ciekawy przykład.

JEŻELI zbudujemy silnik spalinowy tak, że stopień sprężania będzie rzędu 5 - to jego moc mechaniczna przy spaleniu, powiedzmy, 1kG paliwa będzie X.
Pracując z tą mocą mechaniczną przez T czasu wykonamy odpowiednią PRACĘ.
JEŻELI zbudujemy silnik spalinowy tak, że stopień sprężania będzie rzędu 10 (do 11,6) - to jego moc mechaniczna będzie WIELOKROTNIE WIĘKSZA od X przy spalaniu TEJ SAMEJ ilości paliwa w jednostce czasu!

Jeżeli masz rację - TO POKAŻ MI WPŁYW KONSTRUKCJI SILNIKA NA CIEPŁO SPALANIA PALIWA!

Ja twierdzę, że dla danego paliwa ta wartość wcale nie zależy od budowy silnika!

Energia potencjalna bierze się z zamiany pracy mechanicznej (silnika) na drodze L (poziomo) i H (w pionie).
Trochę to jak rzut pod kątem (nie poziomy).

Zaczynasz tu lansować tak zadziwiające teorie fizyczne, że aż się chwilami gubię! :lol:

Rozumiem, ze nie jesteś "silnikowcem", mechanikiem.

Adam M.

Rozumiem, ze gryzie Cię wyliczanie , że może być sprawność większa niż 100%.
Ale jak świat się uparł i POZWALA unifikować jednostki energii, pracy, mocy a nawet je przeliczać - to się nie dziw!
Te 150 % to tylko sposób liczenia energii.
Przyjmiesz inny sposób to zmieścisz się w 100%.
A.M.

adam_mk
23-01-2011, 20:16
"Jeżeli byłoby inaczej, to kupuj to urządzenie w ciemno i rób konkurencję elektrociepłowniom - im na razie nie udaje się wytworzyć większej ilości energii niż ta pochodząca z ciepła spalania paliwa ."

Bo robią ten prąd "wprost" a nie kogeneracyjnie.
CZEMU stosują akurat parę wodną? (bez niej elektrociepłownia nie zadziała).
CZEMU nie stosują prężności spalin?
:lol:
Pomyśl, bo to ciekawe pytanie...

Adam M.

HenoK
23-01-2011, 20:49
Rozumiem, ze nie jesteś "silnikowcem", mechanikiem.

Masz rację, nie jestem "silnikowcem", ale silniki działają na podstawie praw fizyki, a konkretniej jej działu termodynamiki.
Poszperałem trochę i przeanalizowałem przykład Twojego kogeneratora na gaz propan-butan.
Gaz ten ma wartość opałową 43MJ/kg (mieszanka 50/50), czyli 11,95kWh/kg.
Przy całkowitym spaleniu powstaje ~1,6kg pary wodnej. Skraplając 1kg pary wodnej uzyskujemy ~2400kJ, czyli przy skropleniu pary powstałej ze spalenia 1kg mieszanki propanu-butanu otrzymamy dodatkowo 3840kJ, czyli 1,07kWh energii.
Zatem ciepło spalania propanu-butanu wynosi 11,95+1,07=13,02kWh/kg.
Maksymalna sprawność (w stosunku do wartości opałowej), jaka możesz osiągnąć to 13,02/11,95=109%.
W praktyce będzie to nieco mniej (przy kotłach kondensacyjnych udaje się uzyskać do 105%).

Jeżeli uważasz, że będzie to 150%, to wskaż, skąd chcesz wziąć pozostałe 41%.

HenoK
23-01-2011, 20:52
Bo robią ten prąd "wprost" a nie kogeneracyjnie.
W elektrociepłowniach stosuje się właśnie kogenerację.

adam_mk
23-01-2011, 21:51
No, to jestem daleko za murzynami...
OD KIEDY stosują maszyny Stirlinga?!!!

Opisz mi, proszę, ten mechanizm kogeneracji, jaki teraz jest stosowany....
To, co było kilka lat temu znam z własnego doświadczenia.
Organoleptycznie, można powiedzieć!

Adam M.

adam_mk
23-01-2011, 21:55
Bardzo precyzyjnie policzyłeś efekt cieplny, jaki będzie po spaleniu zupełnym + kondensacji paliwa LPG.
Sama prawda!
Zapomniałeś tu jednak wliczyć (sam nie wiem jak) te ciśnienia i moce mechaniczne, jakie można uzyskać spalając to LPG nie w piecu (kotle) kondensacyjnym tylko w silniku (porcjami).
Twierdzisz, że w tej butelce także TA energia się mieści, ale jej nie pokazujesz!
CZEMU?

Adam M.

adam_mk
23-01-2011, 21:57
"Masz rację, nie jestem "silnikowcem", ale silniki działają na podstawie praw fizyki, a konkretniej jej działu termodynamiki."
Tak!
Izoterma, adiabata itp.
JAK to się mieści w LPG? (cieple spalania)
Adam M.

ja14
24-01-2011, 06:03
Adamie!
Jestes na najlepszej drodze do skonstruowania perpetum mobile ale nie idz dalej ta droga bo dojdziesz na manowce;-)
Poczytaj czym naprawde jest cieplo na poziomie molekularnym. Wtedy dojdziesz do jedynego slusznego wniosku, ze kiedy spaliny wykonuja prace, przesuwajac tlok w cylindrze, ich temperatura musi spadac dokladnie o taka wartosc enerii jaka przesztalcila sie w energie mechaniczna. To zjawisko zachodzi tez w druga strone i dzieki niemu mozesz odpalic diesla nie majac swiec zaplonowych.
Pozdrawiam.

HenoK
24-01-2011, 07:02
elektrociepłownie nie korzystają z wybuchowego spalania mieszanki paliwowo-powietrznej w zamkniętych silnikach cieplnych, oni po prostu spalają węgiel wykorzystując tylko i wyłącznie wartość opałową spalanego paliwa
To tutaj masz przykład spalania wybuchowego : http://www.info-ogrzewanie.pl/artykul,id_m-64,t-kociol_gazowy_pulsacyjny.html
Tylko znowu podają realna wartość sprawności rzędu 109% (teoretyczna granica sprawności dla metanu wynosi 110% - wartość opałowa 11 954 kcal/kg = 50,05 MJ/kg, ciepło spalania 13 264 kcal/kg = 55,53 MJ/kg).
Skąd bierzecie te 150% ?

HenoK
24-01-2011, 08:18
Poczytaj czym naprawde jest cieplo na poziomie molekularnym. Wtedy dojdziesz do jedynego slusznego wniosku, ze kiedy spaliny wykonuja prace, przesuwajac tlok w cylindrze, ich temperatura musi spadac dokladnie o taka wartosc enerii jaka przesztalcila sie w energie mechaniczna.
Nic dodać, nic ująć :). Bardzo trafnie to ująłeś.
Oczywiście adresuje to do Adama i mpoplaw :).

andstach1
24-01-2011, 11:12
Adamie!
Jestes na najlepszej drodze do skonstruowania perpetum mobile ale nie idz dalej ta droga bo dojdziesz na manowce;-)
Poczytaj czym naprawde jest cieplo na poziomie molekularnym. Wtedy dojdziesz do jedynego slusznego wniosku, ze kiedy spaliny wykonuja prace, przesuwajac tlok w cylindrze, ich temperatura musi spadac dokladnie o taka wartosc enerii jaka przesztalcila sie w energie mechaniczna. To zjawisko zachodzi tez w druga strone i dzieki niemu mozesz odpalic diesla nie majac swiec zaplonowych.
Pozdrawiam.
Witam, pozwolę się wtrącić w dyskusję.
Jestem niewątpliwym Fanem Adama_MK dzięki jego wypowiedziach, inspiracji, zapału i wielu, wielu innych zalet ... oraz pomocy w moich "zabawkach".
Perpetuum mobile (z łac. wiecznie ruchome) – hipotetyczna maszyna, której zasada działania, wbrew znanym prawom fizyki, umożliwiałaby jej pracę w nieskończoność.
Problem z Perpetuum mobile polega na tym, że wytwarzając te 150% sprawności musieli byśmy dostarczyć do niej z tych 150% - - 100% aby chodziła w kółko. Nie doczytałem się w wypowiedziach Adama aby chciał wykorzystując normalne w silniku straty przerobić na LPG. :) Nie widzę tu również działania wbrew prawom fizyki a jedynie ich wykorzystywanie. Więc nie bardzo rozumiem to Perpetuum mobile.
A co powiecie na dodatkowe wykorzystanie silnika chłodzonego płynem, (oczywiście z termostatem) i doładowywanie bufora np. ....? Ile dodamy dodatkowo % ...?
Pozdrawiam

ba***l
24-01-2011, 11:57
Nie będę się spierał o sprawność tych urządzeń-czy jest to 100 czy 200% normy. Dla mnie jest ważny inny aspekt- projekt Adama jest opłacalny i prosty do konstrukcji pozwala się uniezależnić od dostaw prądu. Więc bijcie brawo że wyszedł poza sferę teorii a jego konstrukcja zapewne doczeka się naśladowców.
Spór o sprawność zostaje otwarty-mamy to jakiegoś fizyka na forum? ;>

ba***l
24-01-2011, 12:03
coś w tym stylu budują w Uniejowie całkiem niedaleko od nas
http://www.ian.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=36:energia-z-gbi-ziemi-w-uniejowie&catid=8:energia-odnawialna-alternatywne-roda-energii
dolnym źródłem będą wody geotermalne +68 oraz biomasa w celu podniesienia temperatury i uzyskania wyższej sprawności
A coś więcej- nie wiesz ile na tym zarobią ? ten aspekt mnie najbardziej interesuje -czyli generalnie C/Z

ja14
24-01-2011, 18:06
bardzo ciekawa teoria z tym spadkiem temperatury po przesunięciu tłoka, ale jeśli by rozwinąć tą teorię to możemy dość do momentu gdy tłok będzie tak ciężki że jego przesunięcie będzie wymagało całkowitego wyziębienia spalin tak że wylecą z cylindra zimne, i w związku z tym mam pytanie czemu firmy samochodowe nie wpadły na to 100 lat temu tylko stosują ciężkie i drogie układy chłodzenia w silnikach i spalają paliwo z raptem 20% sprawnością ??
Nie wiem czy kpisz czy pytasz powaznie. Jezeli jednak nie wierzysz, ze spadek cisnienia powoduje obnizenie temperatury czynnika to przypomnij sobie jak dziala pompa ciepla albo armatka sniezna.
Pozdrawiam.

adam_mk
24-01-2011, 19:02
Czy jest tu ktoś, ko się będzie kłócił, że moc zbudowanego silnika spalinowego nie zależy od jego konstrukcji?
Czy potraficie wyobrazić sobie dwa różnej konstrukcji silniki, które spalają TAKIE SAME ilości paliwa w czasie?
Czy szokujące będzie, że spalając w danym czasie TYLE SAMO PALIWA osiągają różne moce (wykonują różne prace)?
Bo usiłujecie ze wszystkich sił udowodnić, że to nie jest możliwe!
Tyle, że to prawda!

Co się stanie, jak spalimy mieszankę o składzie stechiometrycznym izobarycznie, w wolnej przestrzeni? (to oznacza, że bez wzrostu ciśnienia)
Twierdzę, że wtedy objętość produktów będzie znacznie większa jak substratów, a temperatura ich wzrośnie!
Co się stanie, jak spalimy mieszankę o składzie stechiometrycznym izotermicznie?
Twierdzę, ze wtedy, aby w skali makro uzyskać efekt izotermiczny, objętość produktów wrosłaby gigantycznie a ich ciśnienie musiałoby być znacznie poniżej ciśnienia otoczenia. Trudne, ale możliwe!
Co się stanie, jak spalimy mieszankę o składzie stechiometrycznym izochorycznie, w stałej, małej przestrzeni?
Twierdzę, że wtedy otrzymamy gigantyczny skok i CIŚNIENIA I TEMPERATURY!
Ciśnieniem tym przesuwamy jedną ze "ścian" pudełka wykonując pracę mechaniczną i zwiększamy jego objętość. Temperatura w rezultacie SPADA DO WARTOŚCI JAKĄ MIAŁYBY SPALINY POD CIŚNIENIEM ATMOSFERYCZNYM
- To znaczy sprowadzamy sprawę do pierwszego przypadku "co się stanie gdy..."

W efekcie - spalenie porcjami paliwa w zamkniętym pudełku specjalnej konstrukcji (silniku spalinowym) DAJE POZORNY GRATIS energetyczny widoczny jako moc mechaniczna A NIE WIDOCZNY W PIECU/KOTLE.

Dziwne..
CZEMU?!

KTO Z WAS wykorzystuje w kotle siłę mechaniczną ekspansji spalin w stałym ciśnieniu atmosferycznym?
JAK?!!!
A przecież TA PRACA JEST WYKONYWANA w każdym kotle!

Jak ktoś twierdzi że nie - to twierdzi, że u niego ilość spalin oraz mieszanki paliwowo-powietrznej przed spaleniem jest taka sama!

Tak naprawdę to w paliwie zawarta jest energia w cieple spalania, efekcie kondensacji spalin i pracy mechanicznej nad atmosferą ziemi, jakie te spaliny wykonują izobarycznie (pod ciśnieniem 1at).
Nie wszystkie z tych elementów ujmowane są w tabelach.
Jak tylko ciepło spalania - to wychodzi "normalnie"
Jak dodamy ciepło kondensacji spalin - to wychodzi ponad 100%, co uważamy za prawie normalne
A jak dodamy tę część mechaniczną i wychodzi koło 150 % to już obraza Boska?
:lol: :lol: :lol:

Wysoko w Himalajach ciśnienie atmosfery jest inne jak na poziomie morza...
Czy w himalajach litr TEGO SAMEGO paliwa ma inne ciepło spalania niż na poziomie morza?!!!
:lol:

Adam M.

bajcik
24-01-2011, 19:56
Zanim wszyscy odetchną po tej szermierce na argumenty, chciałem poruszyć kilka drobiazgów:

1. Czy ktoś się orientuje ile energii w silniku spalinowym ucieka układem chłodzenia a ile przez wydech? Wszędzie podają że sprawność 30-40%, czyli razem strat 60-70%. Ale jaki ich udział gdzie to nie mogę znaleść. O tyle ważne że układ chłodzenia łatwo wpiąć do bufora, zaś z wydechem gorzej

2. Adam ciepłem z wydechu grzeje sobie piwniczkę bezpośrednio. A tak się zastanawiam: gdyby ciepło wydechu wykorzystywać do ogrzewania powietrza zasysanego? Coś jak w kondensacie - rura w rurze. Jaki może być tego efekt?

3. Myślę że miałoby sens zrobienie szczelnej i ciepłej obudowy do silnika. Troszke by się go wyciszyło, a przede wszystkim silnik przestałby emitować ciepło do pomieszczenia a całe grzanie szłoby rurą wodną do bufora.

4. Możnaby łatwo ładować akumulatorownię bezpośrednio, przez alternator (jeden lub kilka), z pominięciem generatora/przetwornicy/prostownika. Z samego generatora oczywiście nie rezygnować.

Niektóre punkty milcząco zakładają że mamy do czynienia ze silnikiem samochodowym chłodzonym cieczą podłączonym do generatora ;)

ja14
24-01-2011, 20:01
Przykład będzie nieco tendencyjny ale:
4H + O2 = 2H2O
Skąd wniosek, że w warunkach izotermicznych "...objętość produktów będzie znacznie większa jak substratów..."?

HenoK
24-01-2011, 20:06
Tak naprawdę to w paliwie zawarta jest energia w cieple spalania, efekcie kondensacji spalin i pracy mechanicznej nad atmosferą ziemi, jakie te spaliny wykonują izobarycznie (pod ciśnieniem 1at).
Nie wszystkie z tych elementów ujmowane są w tabelach.
Jak tylko ciepło spalania - to wychodzi "normalnie"
Jak dodamy ciepło kondensacji spalin - to wychodzi ponad 100%, co uważamy za prawie normalne
A jak dodamy tę część mechaniczną i wychodzi koło 150 % to już obraza Boska?
:lol: :lol: :lol:
Po pierwsze są dwa podstawowe wielkości dotyczące paliwa :
- ciepło spalania - http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2 Fwiki%2FCiep%25C5%2582o_spalania
- wartość opałowa - http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2 Fwiki%2FWarto%25C5%259B%25C4%2587_opa%25C5%2582owa
Różnią się ciepłem przemiany fazowej pary wodnej w wodę, czyli inaczej ciepłem kondensacji.
Suma energii, które powstaną po całkowitym spaleniu jednostkowej ilości paliwa będzie równa ciepłu spalania.
Jeżeli wyobrazimy sobie idealny termos, w którym taką ilość paliwa spalimy, to będziemy mogli to ciepło spalania zmierzyć (tak właśnie działa kalorymetr).
Nie będzie przy tym miało znaczenia czy to spalanie będzie przebiegało szybko, wolno, czy w sposób wybuchowy.
Jeżeli spalimy je w silniku, to po drodze zostanie to ciepło zamienione na prace mechaniczną, ale wystarczy trochę poczekać, a ta praca mechaniczna zamieni się (w wyniku tarcia) z powrotem w ciepło. I nadal suma energii powstałej ze spalania będzie równa ciepłu spalania.
Spaliny wykonując pracę mechaniczną zmieniają swoje ciśnienie i temperaturę. Różne rodzaje silników cieplnych w różny sposób zamieniają energię cieplną na mechaniczną.
Zawsze jednak obowiązuje przy tym zasada zachowania energii.

Wracając do Twojego kogeneratora. Jeżeli energię elektryczną z niego wykorzystałbyś do zasilania grzałek elektrycznych, a spaliny ochłodził do temperatury otoczenia, to ilość ciepła, które uzyskasz będzie bliskie z ilości ciepła, jakie przy spaleniu tej samej ilości LPG dostarczy dobry kocioł kondensacyjny.
No chyba, że energię elektryczną lub mechaniczną wykorzystasz do napędu pompy ciepła. W takim wypadku z otoczenia pobierzesz pewną ilość ciepła i ilość wyprodukowanego ciepła o tę ilość się zwiększy. Taką metodą możesz z 12kWh ciepła spalania wytworzyć np. 4kWh energii elektrycznej i wykorzystując ją do napędu pompy ciepła z COP=4,0 otrzymać 16kWh ciepła + ciepło wytworzone przez silnik (12-4=8kWh) będziesz miał 24kWh energii, czyli sprawność nie 150, ale nawet 200%.

HenoK
25-01-2011, 05:28
dlaczego więc w linku który wcześniej wskazałem producent zestawu prądotwórczego chwali się publicznie 15kWh/kg a nie 10,5kWh ??
Pisałem już o tym. Podsumowujesz wszystkie rodzaje energii, która może być przez ten silnik wytworzona. Sęk w tym, że ta energia nie jest wytwarzana w tym samym czasie. Przy starcie silnika ciepło spalin będzie niewielkie, bo całe ciepło pójdzie na rozgrzanie silnika. Przy standardowych warunkach pracy część ciepła jest oddawana przez układ chłodzenia, a część wylatuje przez spaliny. Przy wysokich temperaturach powietrza zewnętrznego, większość ciepła będzie przekazywana przez spaliny. Na każde z tych warunków musi być przewidziana konstrukcja tego agregatu, co nie znaczy, że jego producent gwarantuje, że z 10,5kWh uzyskanej z paliwa energii cieplnej, wytworzy on 15kWh energii. To jest po prostu fizycznie niemożliwe. Ciekawe jak w tym agregacie potraktujesz napęd wentylatora 20kW? Według Ciebie to moc dostarczona do tego agregatu, czy raczej jego strata ;).

HenoK
25-01-2011, 05:32
dlaczego świadome stale mieszasz silnik spalinowy wewnętrznego spalania z silnikiem cieplnym ?? przecież to dwie zupełnie różne sprawy
Silnik spalinowy jest silnikiem cieplnym : http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_cieplny

Silniki cieplne dzielą się na silniki:

* o spalaniu wewnętrznym
* o spalaniu zewnętrznym

ja14
25-01-2011, 05:42
dlaczego świadome stale mieszasz silnik spalinowy wewnętrznego spalania z silnikiem cieplnym ?? przecież to dwie zupełnie różne sprawy
....
Zawsze chetnie czytam Twoje wypowiedzi bowiem na ogol piszesz bardzo sensownie.
Dlatego ostrzegam, ze powyzsza wypowiedzia zaczynasz sie kompromitowac.
Moze zajrzyj do wiki i wyedytuj?
Pozdrawiam.

HenoK
25-01-2011, 05:53
Moze zajrzyj do wiki i wyedytuj?
Wikipedię wskazałem jako najszybsze dostępne źródło informacji (pierwszy link wskazany przez Google).
Proponuję jednak zajrzeć do bardziej poważnej literatury na ten temat ;).

ja14
25-01-2011, 06:02
O faktycznie byles szybszy:-)

ba***l
25-01-2011, 10:47
nie chciałem wprowadzać zamieszania do dyskusji więc założyłem wątek w dziale ogrzewnictwo-proszę o ocenę tego pomysłu-zwłaszcza zależy mi na opinii tuzów tego forum
adama, mpopław-a, HenoK-a i Krzysztofa Lisa
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?172278-Ogrzewanie-tektur%C4%85-i-innymi-odpadami&p=4529065#post4529065

adam_mk
26-01-2011, 08:22
Zajrzałem do co mądrzejszych tekstów.
Zastanawiam się, dlaczego upierdliwie mieszacie "układ zamknięty" z otwartym (termodynamicznie).
W zamkniętym będzie dokładnie tak, jak liczycie.
Tyle, że ten, o którym dyskutujemy zamknięty nie jest!
Tu nie ma obiegu Carnota w formie "czystej"

Ściślej - pętamy się po ugorach nigdy nie uprawianych naukowo....

Adam M.

orko
26-01-2011, 08:43
Ściślej - pętamy się po ugorach nigdy nie uprawianych naukowo....
Adam M.
Trochę pokory Adamie. Przecież Henok wyraźnie powiedział, że jeśli Twój układ nie czerpie energii z otoczenia to nie będzie działał lepiej od pieca kondensacyjnego.
Z całym szacunkiem, ale szanse na to, że wymyślisz nowy rodzaj energii są mizerne.
Oczywiście jest jeszcze szansa, że działasz w kierunku PC, tak czy inaczej teoria i badania w obu tych przypadkach jest ogólnie znana.
Inna sprawa czy można to złożyć w rozsądną całość za rozsądne pieniądze - i tutaj masz duże pole do popisu.

orko
26-01-2011, 09:24
Honok podał też sprawność kotła kondensacyjnego na 109%, czyżby jednak czerpał energię z kosmosu ??

109% w stosunku do wartości opałowej, która jest niższa od ciepła spalania o 10%, więc nie ma tu miejsca na energię z kosmosu.
Ciepło spalania jest ostatecznym miernikiem tego co udaje się uzyskać z paliwa.
Jeśli układ bierze energię tylko z paliwa a nie z otoczenia to nie ma szans na więcej.

ja14
26-01-2011, 09:26
Szkoda czasu na dalsza dyskusje. Oczywiscie w paliwie jest zawarta znacznie wieksza energia niz podaje wartosc opalowa. Jest to energia wiazan jadrowych. Tyle, ze Adam nie buduje reaktora a twierdzi, ze objetosc produktow w prostej reakcji spalania jest wieksza niz objetosc substratow bardziej niz to wynika z rozszerzalnosci termicznej. Prosze aby to uzasadnil.
Pozdrawiam.

orko
26-01-2011, 09:44
Czy jest tu ktoś, ko się będzie kłócił, że moc zbudowanego silnika spalinowego nie zależy od jego konstrukcji?
Czy potraficie wyobrazić sobie dwa różnej konstrukcji silniki, które spalają TAKIE SAME ilości paliwa w czasie?
Czy szokujące będzie, że spalając w danym czasie TYLE SAMO PALIWA osiągają różne moce (wykonują różne prace)?
Bo usiłujecie ze wszystkich sił udowodnić, że to nie jest możliwe!
Tyle, że to prawda!

No teraz to się już zagalopowałeś
Moc silnika zależy od jego konstrukcji.
Przez silnik możemy rozumieć dowolny układ zamieniający energię paliwa w jakiś inny rodzaj energii (mechaniczna czy cieplna)
To pozwala dać prosty przykład: zwykły kocioł gazowy i kocioł gazowy kondensacyjny.
Inna konstrukcja i inna sprawność urządzeń a więc i inna moc osiągana z tej samej ilości paliwa!

bajcik
26-01-2011, 09:52
Też sugeruję skupić się na budowaniu, wdrażaniu i testowaniu.

Sam jestem ciekawy ile ciepła i ile energii elektrycznej się wyprodukuje z jednostki paliwa, a według którego wzoru liczona sprawność to już sprawa drugorzędna.

HenoK
26-01-2011, 11:29
ergo: zabrakło kszysztof lis i nie miał kto sprawdzić moich wyliczeń i sprostować mój wcześniejszy błąd

Gdybyś podawał swoje wyliczenia w takiej formie jak powyżej, można by je łatwo zweryfikować.
Chwała Ci za przyznanie się do błędu :).

HenoK
26-01-2011, 11:55
dobrze że to nowe forum pozwala usunąć post z błędem
Pewnie, że dobrze :). Już myślałem, że będę od nowa musiał się uczyć fizyki ;).

adam_mk
26-01-2011, 19:08
Możecie mi policzyć przepływ mas w takim procesie?

Czy temperatura spalin paliwa spalanego izochorycznie jest taka sama jak paliwa spalanego izobarycznie?
(rozumiem - identycznych ilości, mas, identycznego paliwa)
Nie myślę tu o stanie USTALONYM DŁUGO PO SPALENIU paliwa.

Problem się wymyka, bo dotyczy wielu zmiennych w układzie otwartym termodynamicznie.
Jedynym racjonalnym podejściem jest chyba eksperyment.
(I tak mam go w planie!)
Na wyjściu generatora prądu - licznik energii.
Na wyjściu rury ciepłej transportującej odzysk ciepła za spalin i bloku - ciepłomierz.
Na zasilaniu - przepływomierz.
Dane paliwa z tablic.
Odpalić.
Ustabilizować.
Wystartować stoper.
Po zadanym czasie zebrać wyniki i ... zobaczyć co wyjdzie.
Twierdzę, że wydobywając samo ciepło z procesu spalania pod ciśnieniem atmosferycznym będzie nieco mniej, jak spalając porcjami w silniku (po dodaniu energii elektrycznej).
Nie twierdzę, że proces przebiega ze sprawnością większą jak 100%, bo to byłyby cuda.
Problem w tym, co to jest to 100% brane do obliczeń.
Z czego ono się składa.
Jak wziąć tylko wartość opałową to głupoty typu 109% wychodzą, co wszyscy widzą!

Adam M.

bajcik
26-01-2011, 20:28
Może się przydać w tym wątku:

http://www.sankey-diagrams.com/engine-efficiency-of-cars/

http://bioage.typepad.com/photos/uncategorized/energy_path_gasoline_ice.png

ba***l
26-01-2011, 20:41
A ja podrzucę kolejną alternatywę- jeszcze w fazie badawczej ale może za kilka lat ...
http://kopalniawiedzy.pl/nanoantena-podczerwien-promieniowanie-podczerwone-energia-sloneczna-5449.html

KrzysztofLis2
27-01-2011, 07:37
Ja tam trochę rozumiem podejście Adama, że mu sprawność wychodzi grubo ponad 100%. Bo energia zamieniana na prąd wykonuje pracę dwa razy -- raz jako prąd, a potem trafia do pomieszczenia pod postacią ciepła. ;)

adam_mk
29-01-2011, 20:17
Dokładnie tak!
A część - to światło...
Adam M.

ba***l
29-01-2011, 20:43
Adamie czy mógł byś rozwinąć wątek czadnicy-z postu o paleniu odpadami papierowymi- dlaczego to bardziej ekonomiczne- zainteresowałeś mnie

Jani_63
30-01-2011, 01:59
Trochę z innej beczki.
Innym urządzeniem przetwarzającym energię o sprawności rzędu 117-140% (w zależności od źródła informacji) jest pompa kawitacyjna.
W warunkach laboratoryjnych osiągnęła podobno nawet 160% sprawności.
Możemy więc założyć ze z każdych 10kWh energii dostarczonej uzyskamy średnio 13kWh energii, czyli mamy prawie perpetuum mobile.
Z tym że i w tym przypadku "prawie" robi dużą różnicę :)
Problem polega na tym, że mimo tych samych jednostek energie te nie są tożsame, bo dostarczamy energię mechaniczną, a uzyskujemy energie cieplną.
Niestety odwrócenie tego procesu odbywa się ze zbyt mała sprawnością żeby uzyskać układ samonapędzający, choć może kiedyś ... :)

KrzysztofLis2
30-01-2011, 11:12
Pompa kawitacyjna nie przetwarza energii z taką sprawnością, ona co najwyżej może działać trochę jak pompa ciepła.

HenoK
30-01-2011, 12:44
Pompa kawitacyjna nie przetwarza energii z taką sprawnością, ona co najwyżej może działać trochę jak pompa ciepła.
Podobno niewielka nadwyżka energetyczna może powstawać przez zmianę właściwości fizycznych samej wody (zaobserwowano np. zmniejszenie napiecia powierzchniowego wody po przejściu przez pompę hydrosoniczną).

Przykład procesu, który można wykorzystać jako pompę ciepła, to sprężanie powietrza. Wiadomo, że podczas sprężania powstaje ciepło. Jeżeli sprężanie powietrza przeprowadzilibyśmy w okresie zimowym, to ciepło to możemy wykorzystać np. do ogrzewania pomieszczeń, czy wody. Oczywiście nie ma nic za darmo. Podczas rozprężania powietrze zmniejszy swoją temperaturę. Jeżeli jednak przechowamy je do lata, to możemy podgrzać rozprężające się powietrze "za darmo", czerpiąc ciepło z otoczenia. Sprężone powietrze możemy wykorzystać np. do napędu klimatyzacji, czy do napędu pojazdów (wtedy będziemy mieli darmową klimę w samochodzie).

adam_mk
30-01-2011, 23:24
kawiton i jego teorie...
Było....

Mało jeszcze wiemy o świecie, który nas otacza...
:lol:
Adam M.

Nie proponowałem PALENIA papieru = celulozy.
Są lepsze sposoby transformacji energetycznych niż spalanie...
A.M.

ba***l
31-01-2011, 07:19
dokładnie tak jak piszesz- chodzi mi o twoją czadnicę- dlaczego to lepsze rozwiązanie? jaka jest wydajność takiego procesu w stosunku do spalania

ja14
31-01-2011, 07:44
...
Nie proponowałem PALENIA papieru = celulozy.
Są lepsze sposoby transformacji energetycznych niż spalanie...
A.M.
Czyzbys Adamie znalazl domowy sposob na bezposrednia przerobke celulozy na alkohol etylowy? :-)

adam_mk
01-02-2011, 08:28
No, BEZPOŚREDNIO to się nie da, ale...
"ozy" to cukry.
Celuloza to wielocukier. Jak się go dobrze 'pokruszy" to dostaje się dwucukry i podobne.
Na to enzymy - i jesteśmy w monocukrach.
Dalej już jest "z górki"
:lol:
Adam M.

bajcik
01-02-2011, 08:32
znaczy co, hodować jakieś paskudztwa i wytwarzać gaz do agregatu?

ja14
01-02-2011, 08:51
Po co gaz. Metanol nazywany tez jest czasem spirytusem drzewnym. Wprawdzie bezposrednio do spozycia sie nie nadaje (tzn da sie ale tylko jeden raz;-)) ale do napedu silnika jak najbardziej.

adam_mk
01-02-2011, 22:10
No, jak poczciwe C2H5OH jest dla Ciebie paskudztwem to.....
(takie niedomówienie... :lol: )
Pali się ładnie.
Do napędu też się nadaje...

(po metanolu się "ściemnia" na początku...)
[ale, jak się go pije!]

Adam M.

andstach1
05-02-2011, 20:37
Możecie mi policzyć przepływ mas w takim procesie?

Czy temperatura spalin paliwa spalanego izochorycznie jest taka sama jak paliwa spalanego izobarycznie?
(rozumiem - identycznych ilości, mas, identycznego paliwa)
Nie myślę tu o stanie USTALONYM DŁUGO PO SPALENIU paliwa.

Problem się wymyka, bo dotyczy wielu zmiennych w układzie otwartym termodynamicznie.
Jedynym racjonalnym podejściem jest chyba eksperyment.
(I tak mam go w planie!)
Na wyjściu generatora prądu - licznik energii.
Na wyjściu rury ciepłej transportującej odzysk ciepła za spalin i bloku - ciepłomierz.
Na zasilaniu - przepływomierz.
Dane paliwa z tablic.
Odpalić.
Ustabilizować.
Wystartować stoper.
Po zadanym czasie zebrać wyniki i ... zobaczyć co wyjdzie.
Twierdzę, że wydobywając samo ciepło z procesu spalania pod ciśnieniem atmosferycznym będzie nieco mniej, jak spalając porcjami w silniku (po dodaniu energii elektrycznej).
Nie twierdzę, że proces przebiega ze sprawnością większą jak 100%, bo to byłyby cuda.
Problem w tym, co to jest to 100% brane do obliczeń.
Z czego ono się składa.
Jak wziąć tylko wartość opałową to głupoty typu 109% wychodzą, co wszyscy widzą!

Adam M.

Szanowny Adamie ...
Silniki mają sprawność od 25 do max 45% - najnowocześniejsze!
Jednak inne wartości są brane pod uwagę nie tylko spalanie paliwa ....
Te 25 - 45% to to co dociera do "asfaltu" ale pod uwagę brane są wszystkie czynniki jak masa, tarcie, przekładnie, przełożenia, straty samego silnika .... złożony bardzo proces....
Twoje urządzenie ma obciążenie prądnice i tylko tyle, ciepło wykorzystujesz do ogrzewania, brak strat. Występuje tylko tarcie samych podzespołów silnika, podzespołów prądnicy i jej obciążenie - tylko takie straty ... Ciepło jest wykorzystywane, spaliny również ...
Ma prawo być nawet i 150% - przy małych obciążeniach ...
pozdrawiam
P.S. Obliczenia praktycznie niemożliwe - producenci silników ukrywają takie dane lub często je fałszują, tak samo z prądnicą - najlepsze rozwiązanie - tak jak sam napisałeś test praktyczny w jednostce czasu - przy najwyższej sprawności - rozgrzana machina ....
pozdrawiam serdecznie

ba***l
06-02-2011, 21:47
No to jest już ta instalacja do pędzenia bimbru czy nie? ;) Powracam po dłuższej przerwie spowodowanej nauką. Podrzucam kolejny pomysł który mi się podoba niesłychanie-nie do zastosowania w Polsce ale idea ciekawa.
http://www.enviromission.com.au/EVM/content/technology_technologyover.html

andstach1
06-02-2011, 22:01
No to jest już ta instalacja do pędzenia bimbru czy nie? ;) Powracam po dłuższej przerwie spowodowanej nauką. Podrzucam kolejny pomysł który mi się podoba niesłychanie-nie do zastosowania w Polsce ale idea ciekawa.
http://www.enviromission.com.au/EVM/content/technology_technologyover.html

A co działka za mała na postawienie tej wieży solarów ???, dla tego sprzedajesz :)
pozdrawiam

ba***l
06-02-2011, 22:07
odpowiedź prosta -dziura budżetowa-niestety nie mam "podatników" którym mógł bym podnieść Vat ...
muszę wejść w zawód-stąd mój post o nauce-jestem blisko dostania się do projektu w którym mam szanse dostać pracę w TFI lub firmie OSTC (tutaj mógł bym zdobyć bezcenną wiedzę i duże pieniądze)- ale ja chcę pracować na własny rachunek-tylko odpowiedniej gotówki w tej chwili brak

ba***l
06-02-2011, 22:09
jak widać po mnie niezbadane są wyroki Boskie ;) zacząłem w technikum elektronicznym teraz mierzę się z elitą SGH ... niezła zmiana branży ;P

adam_mk
10-02-2011, 07:37
"Nic, ze droga wyboista - ważne, ze kierunek - SŁUSZNY!!!"

:lol:
Uszy do góry!
Kumaty zawsze da radę!
Powodzenia!
Adam M.

Bimbrownie mają długa tradycję...
Tu niewiadomych już prawie nie ma...
Ale... nie.
Jeszcze nie stoi i nie działa (ta konkretna).
Po drodze jeszcze czadnica i holcgaz...
A.M.

ba***l
10-02-2011, 08:30
Melduję że dostałem się do kolejnego etapu walki o pracę -150 studentów już odpadło-zostało 23 do pokonania -szkoda tylko że połowa z Wawki ...
jeśli mi się uda to w przyszłym roku mogę zacząć budować swój własny domek ;) do pracy i nauki ...

ba***l
18-02-2011, 17:13
mam pytanie - czy w idealnym wypadku świetlówka może pobierać tylko moc bierną z sieci? Jak to osiągnąć?

bajcik
18-02-2011, 18:46
co to jest moc bierna?

ba***l
18-02-2011, 18:48
Moc bierna w obwodach prądu sinusoidalnie zmiennego jest wielkością konwencjonalną, w sposób umowny opisującą zjawisko pulsowania energii elektrycznej między elementem indukcyjnym lub pojemnościowym odbiornika, a źródłem energii elektrycznej lub między różnymi odbiornikami. Ta oscylująca energia nie jest zamieniana na użyteczną pracę, niemniej jest ona konieczna do funkcjonowania urządzeń elektrycznych (np. transformatorów, silników). Nieużyteczna energia jest pobierana ze źródła w części okresu przebiegu zmiennego, magazynowana przez odbiornik (w postaci energii pola elektrycznego lub magnetycznego), i oddawana do źródła w innej części okresu, kiedy pole elektryczne lub magnetyczne w odbiorniku zanika.

ba***l
18-02-2011, 18:49
ja tego nie wymyśliłem -tylko wikipedia ;)) więc się ze mnie nie nabijać ;P

adam_mk
18-02-2011, 19:06
Moc bierna w układach prądu zmiennego jest częścią energii elektrycznej pulsującą między elementem indukcyjnym lub pojemnościowym odbiornika, a źródłem energii elektrycznej lub między różnymi odbiornikami. W systemach elektroenergetycznych moc bierna związana jest z wymianą energii pola magnetycznego elementu indukcyjnego lub pola elektrycznego elementu pojemnościowego na energię dynamiczną magnetycznego sprzężenia wirnika generatora synchronicznego z wirującym polem magnetycznym stojana. Moc pulsowania (wymiany) tej energii nie jest zamieniana na pracę, niemniej jest ona konieczna do utrzymania stabilnego przemiennego pola magnetycznego lub elektrycznego w odbiorniku, niezbędnego do prawidłowej pracy tego odbiornika (np. transformatora). Moc bierna jest pobierana ze źródła w ciągu części okresu przebiegu zmiennego, a magazynowana przez odbiornik (w formie energii potencjalnej pola elektrycznego lub magnetycznego) i oddawana do źródła w ciągu innej części okresu, kiedy pole elektryczne lub magnetyczne w odbiorniku zanika. Źródłem mocy biernej nie jest źródło zasilające odbiornik. W przypadku przebiegów sinusoidalnie zmiennych moc bierna jest równa iloczynowi wartości skutecznych napięcia i prądu oraz sinusa kąta przesunięcia fazowego między napięciem a prądem. Jednostka miary mocy biernej jest war (var).

Jest taki słownik pojęć...
http://slownik.cire.pl/?id=374

Nie. Świetlówka (i żaden inny odbiornik energii elektrycznej) nie zadziała tylko pobierając moc bierną, bo...
Żeby co (elektrycznego) zadziałało to potrzebna moc czynna.
Odbiornik (prądu zmiennego, a raczej naprzemiennego) ją pobiera, reaguje na nią i "oddaje" jej część - w rezultacie - działa.
Taka pulsacja tam powstaje.
Ciągła zmiana. Gromadzenie, posiadanie, oddawanie, gromadzenie... itd
Wpływa prąd - robi się pole magnetyczne - prąd staje, ale to pole JEST (trwa) - prąd rusza w przeciwnym kierunku - pole zanika - prąd jest maksymalny a pola magnetycznego (lub ładunku w pojemnościach) nie ma... I tak w kółko...
No i trzeba to jakoś opisać - skoro istnieje...
Roboty żadnej nie wykonuje - to jest BIERNE.
Ma jednostkę mocy (pracy na sekundę) - więc MOC BIERNA.

Wiem, ze to mętne...
Z tym trzeba się kilka razy przespać...

Adam M.

ba***l
18-02-2011, 19:11
zadałem pytanie bo dawno temu słyszałem że gdyby wyeliminować pojemność z świetlówki to nie pobierałaby mocy czynnej- temat do pogromców mitów ;)

adam_mk
18-02-2011, 19:26
Jeżeli potrafisz sobie wyobrazić "pierwiastek z minus jeden" - to wyjdzie Ci "i"
ALGEBRAICZNY opis zawiera właśnie to "i".
Można geometrycznie spróbować to opisać...
Płaszczyzna to przestrzeń dwuwymiarowa.
MOŻNA na niej (w niej) zobrazować jakieś zjawisko (wykres).
ALE...
JEŻELI wprowadzimy tam układ współrzędnych, osie ortogonalne X i Y, jednostkę....
TO wprost wychodzą nam tam wartości dodatnie i ujemne a także "mieszane".
I taka mieszana jest TAM ta moc bierna.
Składowa pojemnościowa jest "pod osią w lewo" a indukcyjna "pod osią w prawo" (albo na odwrót :lol: )
Jak jedna jest równa drugiej to się kompensują.
"w lewo" znosi się z "w prawo" i zostaje "pod osią" (wartość liczbowa jest, tyle że nam potrzebna jak psu piata noga bo jest POD osią).
To tak już "supermętnie" i na "czuja"
Tu już trzeba by jakie piwo i ze dwa razy przeczytać...
(albo podręcznik odkurzyć jaki, co się poniewiera gdzieś na półce...)
:lol:
Adam M.

ba***l
18-02-2011, 19:29
mój nauczyciel rysował kiedyś trójkąty impedancji -ale powoli wszystko wylatuje z głowy na rzecz informacji rynku BOND SPOT

Teves
22-02-2011, 22:50
Ma prawo być nawet i 150% - przy małych obciążeniach ...
pozdrawiam
P.S. Obliczenia praktycznie niemożliwe - producenci silników ukrywają takie dane lub często je fałszują, tak samo z prądnicą - najlepsze rozwiązanie - tak jak sam napisałeś test praktyczny w jednostce czasu - przy najwyższej sprawności - rozgrzana machina ....
pozdrawiam serdecznie

Dasz mi telefon do swojego dilera ?

andstach1
22-02-2011, 23:11
Dasz mi telefon do swojego dilera ?

nie uprawiam, ani nie używam ... :)
sprawność silnika to to co dociera do kół.... (w aucie)
Sprawność machiny w/w to składowe sprawności wykorzystywane z jej pracy, ale nie mogące jednocześnie przy ich wykorzystaniu spowodować pracy urządzenia, czyli nie perpetuum mobile ....
- sprawność elektrowni +
- sprawność w wyniku odzysku ciepła z samego silnika (układu chłodzenia) +
- sprawność z odzysku ciepła ze spalin +
- itp, itd ....
Powstanie więc sprawność ... sprawności ... przy zużyciu danego paliwa do wykonania pracy w jednostce czasu ... tylko, że to samo paliwo wykona "wiele pracy" ... pracując dla nas ... "pracy", którą my wykorzystamy ... dzieląc jedną jednostkę paliwa, na wymiernie otrzymane sprawności wykorzystywanych "urządzeń" - odbiorników ... jego pracy ...

andstach1
22-02-2011, 23:27
Nie wiem, czy w/w jest zrozumiałe, ale dla silnika spalinowego i jego sprawności ... to jest tak:

Sprawność teoretyczna jako stosunek ilości ciepła Q = Q1 - Q2 zamienionego na
pracę w obiegu porównawczym do ilości ciepła Q1
Sprawność indykowana jako stosunek ilości ciepła Qi zamienionego na pracę
indykowaną w rzeczywistym obiegu pracy do ilości ciepła Q1 doprowadzonego do
czynnika w tym obiegu
Sprawność indykowana występuje dlatego, że jest niedoskonałość spalania, konieczność chłodzenia itp.
Stopień wypełnienia wykresu porównawczego jako stosunek sprawności indykowanej
do sprawności teoretycznej
Sprawność mechaniczna (wspomniana wyżej) jako stosunek mocy efektywnej
do mocy indykowanej
Sprawność ogólna (efektywna) określająca wszystkie straty w silniku
Z powyższego wynika, że są następujące drogi podwyższenia sprawności
ogólnej:
- zwiększenie stopnia sprężania,
- zbliżenie rzeczywistego obiegu silnika do obiegu teoretycznego,
- zmniejszenie strat mechanicznych, np. przez stosowanie lepszych rozwiązań
konstrukcji, mniej urządzeń pomocniczych, właściwy dobór materiałów itp.
Sprawności ogólne silników spalinowych wynoszą na ogół: 25 do 40%
... tak w szkole mówili ...

Jani_63
23-02-2011, 17:50
Widać że emanuje z Ciebie duża wiedza.:D

Jani_63
25-02-2011, 03:19
Szkoda tylko że kompletnie nie przyswojona, a skopiowana słowo słowo :sick: z czyjeś wypowiedzi umieszczonej na innym forum.
http://www.mercedes-poznan-club.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=1919
post 14

Nie wiem, czy w/w jest zrozumiałe, ale dla silnika spalinowego i jego sprawności ... to jest tak:

Sprawność teoretyczna jako stosunek ilości ciepła Q = Q1 - Q2 zamienionego na
pracę w obiegu porównawczym do ilości ciepła Q1
Sprawność indykowana jako stosunek ilości ciepła Qi zamienionego na pracę
indykowaną w rzeczywistym obiegu pracy do ilości ciepła Q1 doprowadzonego do
czynnika w tym obiegu
Sprawność indykowana występuje dlatego, że jest niedoskonałość spalania, konieczność chłodzenia itp.
Stopień wypełnienia wykresu porównawczego jako stosunek sprawności indykowanej
do sprawności teoretycznej
Sprawność mechaniczna (wspomniana wyżej) jako stosunek mocy efektywnej
do mocy indykowanej
Sprawność ogólna (efektywna) określająca wszystkie straty w silniku
Z powyższego wynika, że są następujące drogi podwyższenia sprawności
ogólnej:
- zwiększenie stopnia sprężania,
- zbliżenie rzeczywistego obiegu silnika do obiegu teoretycznego,
- zmniejszenie strat mechanicznych, np. przez stosowanie lepszych rozwiązań
konstrukcji, mniej urządzeń pomocniczych, właściwy dobór materiałów itp.
Sprawności ogólne silników spalinowych wynoszą na ogół: 25 do 40%
... tak w szkole mówili ...
O czyjej szkole więc mówisz?
W dobrym tonie w takim przypadku byłoby podanie linka, lub przynajmniej zaznaczenie że to cytat,
a nie podawanie czyjegoś opracowania jako własne :P

andstach1
25-02-2011, 10:21
Szkoda tylko że kompletnie nie przyswojona, a skopiowana słowo słowo :sick: z czyjeś wypowiedzi umieszczonej na innym forum.
http://www.mercedes-poznan-club.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=1919
post 14

O czyjej szkole więc mówisz?
W dobrym tonie w takim przypadku byłoby podanie linka, lub przynajmniej zaznaczenie że to cytat,
a nie podawanie czyjegoś opracowania jako własne :P

... przepraszam ....
cytat: ....zeszyt mój jeszcze z technikum ... nie podawałem wzorów .... nazwiska nauczyciela nie pamiętam ....
pozdrawiam

P.S. Widocznie wszyscy jednego nauczyciela mieliśmy .... bo jest więcej takich stron .... :)
http://autowiedza.republika.pl/moc_i_sprawnosc.html
http://wwwnt.if.pwr.wroc.pl/KWAZAR/jaktopracuje/135486/content/charakt.htm
itd ...

ba***l
27-02-2011, 18:27
loża szyderców ;P
myślę że każdy z nas uczył się jedynie słusznej koncepcji-tak jak dla elektrotechnika jest to książka Bolkowskiego

Teves
01-03-2011, 11:16
Panowie,


Czy zagdaka ukrytych 50% została rozwikłana? Nie mogę spać po nocach bo rozmyślam, gdzie natura ukryła ten kawałek energii !!!!!

andstach1
01-03-2011, 14:38
Panowie,


Czy zagdaka ukrytych 50% została rozwikłana? Nie mogę spać po nocach bo rozmyślam, gdzie natura ukryła ten kawałek energii !!!!!

Czy można jeszcze prościej to opisać ????
Jak dla pieca na węgiel - to oddanie tego co się spali do wody lub powietrza - to sprawność - komin to strata itd ...
Dla silnika to co się spali - oddanie do asfaltu ... przekładnie, straty, opory, tarcie ... sprawność ...
ale wykorzystujemy te straty .... spaliny .... ciepło pracy silnika ..... woda chłodząca silnik .... - to co normalni było stratą .... dla nas jest zyskiem!
pozdrawiam.

Teves
01-03-2011, 16:10
Czy można jeszcze prościej to opisać ????


Ciepło spalania (Qc) - jak energia poza ciepłem spalania w/w uwalnia się w silniku spalinowym? (poza jakąś pomijalną różnicą objtości spalin i powietrza)

ba***l
01-03-2011, 21:04
jaka energia-ta dzięki której jedziesz samochodem a nie pchasz go ;P

Teves
01-03-2011, 21:54
jaka energia-ta dzięki której jedziesz samochodem a nie pchasz go ;P

Spróbuję jeszcze prościej: Jak energia znajduje się w 11kg propan-butanu, poza energią powstałą z ciepła spalania?

andstach1
02-03-2011, 08:29
Spróbuję jeszcze prościej: Jak energia znajduje się w 11kg propan-butanu, poza energią powstałą z ciepła spalania?

Nie rozpatrujemy tu samego gazu - a machinę "piekielną" - z której wyciągamy co się da .... przy okazji jej pracy ....
pozdrawiam

Teves
02-03-2011, 11:36
Nie rozpatrujemy tu samego gazu - a machinę "piekielną" - z której wyciągamy co się da .... przy okazji jej pracy ....
pozdrawiam

A z czego w/w machina wytwarza energię ? Jakoś nie wydaje mi się iżby była zasilana czymkolwiek innym, niż propan-butanem. Ten gaz i jego ciepło spalania to cała energia jaką wnosimy do tego obiegu.

bajcik
02-03-2011, 13:01
szach mat :D

andstach1
02-03-2011, 13:22
szach mat :D

Szanowny Bajcik ....
... nie zauważyłeś jak zwykle mojego KONIA :)
a więc z "szachu - machu" nici .....

Czyli zasilając silnik spalinowy podtlenkiem liczymy od sprawności paliwa .... czy osiągniętej na asfalcie ???
Powiesz paliwa ... a zwiększając ciśnienie sprężania .... ???? hehehehe ... moc większa a paliwo to samo .... :)
W silniku spalinowym proces jest złożony ..... Paliwo przede wszystkim jest sprężane .... czy przy spalaniu gazu np przez słoneczko grzewcze osiągnie Pan taką samą sprawość ??????
Tu z tego samego paliwa (jakie by nie było) ma Pan pracę silnika i wykorzystuje to co daje dodatkowo maszyna, a normalnie jest stratą - jak spaliny, ciepło itp itd ...
Reasumując przykładowo: sprawność silnika 40%, sprawność elektrowni 70%, sprawność spalin 80%, sprawność chłodzenia - a u nas ogrzewania np C.O. - silnika 50% itd itd itd .... oczywiście procenty w przykładach ....
pozdrawiam ....

bajcik
02-03-2011, 20:18
Nie za bardzo rozumiem argumentacji w twoim poście, jest bardzo chaotyczny ("sprawność paliwa"? "sprawność spalin"?)

Co ma moc do rzeczy? (oprócz tego że przeważnie podrasowany silnik traci na sprawności)

Jani_63
02-03-2011, 20:48
Tak to jest jak się liczy sprawność silnika w przeniesieniu mocy na asfalt :D

Teves
03-03-2011, 00:20
Szanowny Bajcik ....
... nie zauważyłeś jak zwykle mojego KONIA :)
a więc z "szachu - machu" nici .....

Czyli zasilając silnik spalinowy podtlenkiem liczymy od sprawności paliwa .... czy osiągniętej na asfalcie ???
Powiesz paliwa ... a zwiększając ciśnienie sprężania .... ???? hehehehe ... moc większa a paliwo to samo .... :)
W silniku spalinowym proces jest złożony ..... Paliwo przede wszystkim jest sprężane .... czy przy spalaniu gazu np przez słoneczko grzewcze osiągnie Pan taką samą sprawość ??????
Tu z tego samego paliwa (jakie by nie było) ma Pan pracę silnika i wykorzystuje to co daje dodatkowo maszyna, a normalnie jest stratą - jak spaliny, ciepło itp itd ...
Reasumując przykładowo: sprawność silnika 40%, sprawność elektrowni 70%, sprawność spalin 80%, sprawność chłodzenia - a u nas ogrzewania np C.O. - silnika 50% itd itd itd .... oczywiście procenty w przykładach ....
pozdrawiam ....

Myślałem że sobie jaja robisz, ale Ty na poważnie widzę. Otóż uprzejmie Cię poinformuje, że to co napisałeś to brednie wierutne, na kwadratowych kołach.

ba***l
03-03-2011, 18:39
no panowie melduję że można otwierać flaszkę ;) http://www.sfi.com.pl/node/59
Nie wiem czy spory mają tutaj sens- pomysł kogeneracji jest optymalny- chyba nic lepszego nie wymyślimy. Wróćmy do meritum wątku - autonomiczności ....

andstach1
04-03-2011, 18:30
Panowie ... twierdzicie że brednie ... przedstawcie argumenty, że się mylę ... np. wyliczenia ... to będzie bardziej czytelne, niż to że piszę brednie ....
Sprawność ogólna (efektywna) określająca wszystkie straty w silniku to:
ŋo = ŋi * ŋm = ŋi * ŋg * ŋm
Z powyższego wzoru wynika, że są następujące drogi podwyższenia sprawności
ogólnej:
- zwiększenie stopnia sprężania,
- zbliżenie rzeczywistego obiegu silnika do obiegu teoretycznego,
- zmniejszenie strat mechanicznych, np. przez stosowanie lepszych rozwiązań
konstrukcji, mniej urządzeń pomocniczych, właściwy dobór materiałów itp
Panie Bajcik .... w/w świadczy, że nauka się myli czy Pan ?
Panowie - ja wiem co piszę a Wy ?
No chyba, że coś się zmieniło w nauce, a ja nie jestem na topie .... :)

P.S. Na początek policzcie sprawność efektywną ze spalin silnika mechanicznego ... która w silniku .... jest stratą ... tak jak np jego chłodzenie - niedoskonałość spalania, konieczność chłodzenia ...
Nie rozumiem, również czemu mój post jest "bardzo chaotyczny" ....? lepiej napisać czego się nie rozumie ...

Teves
04-03-2011, 20:22
Zacznijmy od definicji sprawności: ogólnie przyjęta definicja chyba najbardziej naturalna i intuicyjna to: "sprawność układu" = "energia(lub praca) jaką uzyskamy" do tego "co dostarczyliśmy".
Teraz odpowiedzmy sobie "co dostarczyliśmy" - Adam przytargał 11kg propan butanu i to jest cała nasza energia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jaką energię mamy w tej butli ? Jak ją można przerobić na to co nam jest potrzebne ? A no jedyna energia zawarta w tej butli jaką możemy wykorzystać to ciepło spalania. Spalając propan-butan w jakimś urządzeniu kondensacyjnym uzyskamy sprawność rzędu stu kilku procent - liczoną w odniesieniu do wartości opałowej. Co oznacza, że niemal zupełnie wykorzystamy ciepło spalania.

Teraz silnik spalinowy.

Takie śmieszne urządzenie, które ciepło spalania zamienia po części (należy dodać ze w skromnej części) na pracę a po części na ciepło pewną część jest również w stanie rozproszyć zupełnie bezużytecznie. W omawianym przypadku do liczenia sprawności "to co otrzymujemy" to nie tylko praca ale również straty w naszym wypadku są zyskiem. Inaczej mówiąc całe ciepło wytwarzane przez silnik, zarówno poprzez ukł. chłodzenia jak i tarcie wewnętrzne, uznajemy za nasz zysk.

No to wróćmy do naszej definicji: Adam przytargał 11 kg prop.-but. silnik zamienił to na ciepło i pracę....... - rozumiesz już teraz ??????

adam_mk
04-03-2011, 21:42
Inną ilość energii ma 11kg butla na parterze a inną na dachu...
Trzeba by doliczyć tę potencjalną...
A jak kto nie wierzy - że jest - to niech sobie na nogę z dachu spuści taką butlę...
:lol:

To jak?
ILE jest energii w butli 11kg?
ZAWSZE tyle samo?
:lol:

Uważam, że sprawność to tylko sposób obliczania pewnych mechanizmów/zachowań układu w/g jakichś uproszczonych schematów.

Adam M.

andstach1
04-03-2011, 22:31
Zacznijmy od definicji sprawności: ogólnie przyjęta definicja chyba najbardziej naturalna i intuicyjna to: "sprawność układu" = "energia(lub praca) jaką uzyskamy" do tego "co dostarczyliśmy".
Teraz odpowiedzmy sobie "co dostarczyliśmy" - Adam przytargał 11kg propan butanu i to jest cała nasza energia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jaką energię mamy w tej butli ? Jak ją można przerobić na to co nam jest potrzebne ? A no jedyna energia zawarta w tej butli jaką możemy wykorzystać to ciepło spalania. Spalając propan-butan w jakimś urządzeniu kondensacyjnym uzyskamy sprawność rzędu stu kilku procent - liczoną w odniesieniu do wartości opałowej. Co oznacza, że niemal zupełnie wykorzystamy ciepło spalania.

Teraz silnik spalinowy.

Takie śmieszne urządzenie, które ciepło spalania zamienia po części (należy dodać ze w skromnej części) na pracę a po części na ciepło pewną część jest również w stanie rozproszyć zupełnie bezużytecznie. W omawianym przypadku do liczenia sprawności "to co otrzymujemy" to nie tylko praca ale również straty w naszym wypadku są zyskiem. Inaczej mówiąc całe ciepło wytwarzane przez silnik, zarówno poprzez ukł. chłodzenia jak i tarcie wewnętrzne, uznajemy za nasz zysk.

No to wróćmy do naszej definicji: Adam przytargał 11 kg prop.-but. silnik zamienił to na ciepło i pracę....... - rozumiesz już teraz ??????

Panowie ..... o jakiej sprawności mówicie:
- silnika ? czy całego urządzenia?
Rozpatrujecie tu cały czas sam silnik !!!
A gdzie pozostałe elementy układu????

Mówisz o sprawności silnika spalinowego .... na podstawie 11 kg gazu ....
Słyszeliście może o Równaniu bilansu cieplnego:
Qd= suma pozostałych Q
gdzie: Qd - całkowita ilość ciepła doprowadzona do silnika (100%),
Qe - ilość ciepła zamieniona na pracę użyteczną, tzw. ciepło użyteczne (ok. 30%),
Qch - ilość ciepła odprowadzana do czynnika chłodzącego, tzw. strata chłodzenia (ok. 30%),
Qw - ilość ciepła odprowadzana ze splinami, tzw. strata wylotowa (ok. 15 %),
Qns - liość ciepła tracona na skutek niezupełnego i niecałkowitego spalania, tzw. strata spalania,
Qot - ilość ciepła oddana do otoczenia bez pośrednictwa czynnika chłodzącego, tzw. strata do otoczenia (Qns + Qot ok. 25%).
W przypadku założenia idealnego spalania, bez strat ... mamy 100% sprawności ...
A teraz pytanie ... ? Czy w skutek pracy silnika, powstałe tarcie, wskutek pracy urządzenia - a nie spalania paliwa - co z tym ciepłem??? (przecież nie powstało w wyniku spalania a w skutek wytworzonej pracy) Normalnie strata a tu zysk. A co ze stratą spalania ??? (nie braną pod uwagę co do ilości ciepła)
Rozpatrując teraz całą "piekielną machinę"
mamy powiedzmy 100% sprawności dla silnika spalinowego wynikającej z bilansu cieplnego przy spalaniu paliwa .... czyli wasze max. 100%
a pamiętacie może o prądnicy ????
hmmm .... czy ona będzie się nagrzewać - gdy produkuje prąd ???
A wytworzony prąd, będzie wchodził w skład sprawności owej machiny ??? A jak tu zamiast żarówek, podłączymy grzałkę elektryczną ????
Tu dzięki pracy silnika, uzyskujemy ciepło i energię elektryczną - a rozmawiamy cały czas na temat wypowiedzi nr #109 z tego wątku ....
cyt: "Nie twierdzę, że proces przebiega ze sprawnością większą jak 100%, bo to byłyby cuda.
Problem w tym, co to jest to 100% brane do obliczeń.
Z czego ono się składa.
Jak wziąć tylko wartość opałową to głupoty typu 109% wychodzą, co wszyscy widzą!"

...ale czy na pewno głupoty?? zależy co rozpatrujemy, co liczymy i jakie założenia mamy...

Sprawności jest wiele .... Wy czepiacie się jednej i jednego elementu składowego rozpatrywanego urządzenia .... a rozpatrujemy całe urządzenie ... a nie sam silnik ...

Teves
04-03-2011, 22:57
To jak?
ILE jest energii w butli 11kg?
ZAWSZE tyle samo?
:lol:

Uważam, że sprawność to tylko sposób obliczania pewnych mechanizmów/zachowań układu w/g jakichś uproszczonych schematów.

Adam M.

Jasne jak się wniesie butlę na 10 piętro to można nią ogrzać więcej m^2.
Uważam, że sprawność to bardzo dokładny wskaźnik tego jak wiele energii udaje nam się pozyskać ze źródła. Z założenia sprawność powyżej 100% świadczy o tym, że dostarczamy energię z zewnątrz, bądź tak jak w przypadku kondensatów nieprawidłowo oceniliśmy zawartość energii w źródle.
Swoją szosą: kaloryfer pełen kondensatu ?

Teves
04-03-2011, 23:18
A teraz pytanie ... ? Czy w skutek pracy silnika, powstałe tarcie, wskutek pracy urządzenia - a nie spalania paliwa - co z tym ciepłem??? (przecież nie powstało w wyniku spalania a w skutek wytworzonej pracy)

Ni chcę być niegrzeczny ale to są właśnie brednie!! Czy nie potrafisz pojąć, że wszelkie efekty działania silnika spalinowego pochodzą ze spalenia paliwa ? Czasem bezpośredni a czasem pośrednio powstaje nam ciepło. Ruch maszyny generuje tracie a co generuje ruch.... ruch generuje ciepło spalania. Z czego pochodzi wytworzona praca ????


Normalnie strata a tu zysk. A co ze stratą spalania ??? (nie braną pod uwagę co do ilości ciepła)
Rozpatrując teraz całą "piekielną machinę"
mamy powiedzmy 100% sprawności dla silnika spalinowego wynikającej z bilansu cieplnego przy spalaniu paliwa .... czyli wasze max. 100%
a pamiętacie może o prądnicy ????
hmmm .... czy ona będzie się nagrzewać - gdy produkuje prąd ???
A wytworzony prąd, będzie wchodził w skład sprawności owej machiny ??? A jak tu zamiast żarówek, podłączymy grzałkę elektryczną ????

A czy może pamiętasz z czego pochodzi praca ? Czy mozesz przyjąc do wiadomość że to jest silnik spalinowy i wszystko co wygeneruje pochodzi z paliwa, a ilość energii w paliwie określa ciepło spalania. Ta maszynka nie generuje energii z próżni a jedynie przetwarza energię cieplną powstało w wyniku spalania.



Tu dzięki pracy silnika, uzyskujemy ciepło i energię elektryczną - a rozmawiamy cały czas na temat wypowiedzi nr #109 z tego wątku ....
cyt: "Nie twierdzę, że proces przebiega ze sprawnością większą jak 100%, bo to byłyby cuda.
Problem w tym, co to jest to 100% brane do obliczeń.
Z czego ono się składa.
Jak wziąć tylko wartość opałową to głupoty typu 109% wychodzą, co wszyscy widzą!"

...ale czy na pewno głupoty?? zależy co rozpatrujemy, co liczymy i jakie założenia mamy...

Nawet nie pofatygowałeś się do wikipedi zapoznać z różnicą ciepło spalania a wartość opałowa. Dawno dawno temu umówiono się, że wartość opałowa nie uwzględnia ciepła kondensacji spalin, jak udało się zbudować narzędzie kondensujące to sprawność przekroczyła 100%. Tyle że w tym momencie wiemy skąd ta nadwyżka (kondensacja spalin). Ale na dzień dzisiejszy silniki spalinowe nie potrafią pobrać innej energii z tej 11kg butli niż ciepło spalania.



Sprawności jest wiele .... Wy czepiacie się jednej i jednego elementu składowego rozpatrywanego urządzenia .... a rozpatrujemy całe urządzenie ... a nie sam silnik ...

Rozpatrując całe urządzenie trzeba zrozumieć skąd to urządzenie czerpie energię. Jeśli butla 11kg to 506 MJ wartkości opałowej to ile według ciebie ta piekielna maszyna może wytworzyć łącznie pracy i ciepła ? (może być szacunkowo)

HenoK
05-03-2011, 07:07
Rozpatrując całe urządzenie trzeba zrozumieć skąd to urządzenie czerpie energię. Jeśli butla 11kg to 506 MJ wartkości opałowej to ile według ciebie ta piekielna maszyna może wytworzyć łącznie pracy i ciepła ? (może być szacunkowo)
Moim zdaniem z 500MJ może uda się wycisnąć. Będzie to trudne zadanie, bo spaliny trzeba by ochłodzić prawie do temperatury otoczenia, ale na upartego wykonalne.
Co z tymi 6MJ? Trudno je będzie wychwycić, bo "uciekną" z urządzenia w formie drgań, hałasu, pola elektromagnetycznego (każdy generator takie emituje).
Jest w tej butli jeszcze energia sprężonego gazu (nawet bez jego spalania można by tym napędzić małą turbinę przez krótki okres czasu). No i jest jeszcze ciepło utajone skroplonego gazu (to jest akurat w tym wypadku ujemne - można się o tym przekonać próbując butan spalać w temperaturze niższej niż 0 st. C).
Do sprężenia gazu trzeba było wcześniej wydatkować pewną ilość energii, a ciepło skraplania ogrzało pomieszczenia, w których ładowano butle.

Ma więc rację Adam twierdząc, że są pewne w tym gazie pewne ilości energii, których nie bierzemy normalnie pod uwagę, a które przy pewnej specyficznej konstrukcji urządzenie dają się wykorzystać.

ba***l
05-03-2011, 07:08
Rozpatrując całe urządzenie trzeba zrozumieć skąd to urządzenie czerpie energię. Jeśli butla 11kg to 506 MJ wartkości opałowej to ile według ciebie ta piekielna maszyna może wytworzyć łącznie pracy i ciepła ? (może być szacunkowo)[/QUOTE]
Może wytworzyć więcej ciepła przy założeniu że zasila generator który następnie zasila pompę ciepła

Teves
05-03-2011, 09:43
Jest w tej butli jeszcze energia sprężonego gazu (nawet bez jego spalania można by tym napędzić małą turbinę przez krótki okres czasu). No i jest jeszcze ciepło utajone skroplonego gazu (to jest akurat w tym wypadku ujemne - można się o tym przekonać próbując butan spalać w temperaturze niższej niż 0 st. C).
Do sprężenia gazu trzeba było wcześniej wydatkować pewną ilość energii, a ciepło skraplania ogrzało pomieszczenia, w których ładowano butle.

Jesteś pewien ? Mnie w szkole podstawowej uczono, że gaz podczas rozprężania bierze ciepło z otoczenia, coś się zmieniło ?



Ma więc rację Adam twierdząc, że są pewne w tym gazie pewne ilości energii, których nie bierzemy normalnie pod uwagę, a które przy pewnej specyficznej konstrukcji urządzenie dają się wykorzystać.

To znaczy jaką ??? Cały czas pytam się o to samo i słyszę, że w tym gazie jest coś o czym się filozofom nie śniło, co to jest w takim razie ? Energia wiązań atomowych, zimna synteza podobno wkroczy pod strzechy ale w oparciu o agregat hondy ?



Może wytworzyć więcej ciepła przy założeniu że zasila generator który następnie zasila pompę ciepła

Nie mąć! Widziałeś gdzieś w TYM URZĄDZENIU pompę ciepła? Jakie urządzenie wytworzy to ciepło omawiany agregat czy pompa? Mówimy a konkretnym przypadku a nie kongregatorze z pompą ciepła, w wypadku pompy to jest chyba oczywiste ze bilans układu będzie większy niż 100% bo pompa czerpie ciepło "z poza" !

HenoK
05-03-2011, 10:50
Jesteś pewien ? Mnie w szkole podstawowej uczono, że gaz podczas rozprężania bierze ciepło z otoczenia, coś się zmieniło ?
Nie nic pod tym względem się nie zmieniło :). Jednak jeżeli butlę z gazem masz na zewnątrz strefy ogrzewanej, to za to ciepło nie będziesz musiał płacić :). Wykorzystasz za to energię sprężonego gazu.

To znaczy jaką ??? Cały czas pytam się o to samo i słyszę, że w tym gazie jest coś o czym się filozofom nie śniło, co to jest w takim razie ?
Właśnie tak jak to napisałem wyżej. Oczywiście nie wykorzystasz tego zjawiska wtedy, gdy temperatura na zewnątrz będzie niższa od temperatury parowania gazu, ale w przypadku propanu są to dosyć niskie temperatury.

adam_mk
05-03-2011, 15:28
Dyskusja rozwija się tak fajnie, że jeszcze coś dołożę...
Większość z Was podczytała tu gdzieś o moim zamiarze grzania się lodem.
Część z tak wytworzonego prądu skieruję do napędu pompy ciepła.
Tej do grzania się lodem.
:lol:

Utrzymywanie "na chodzie" kogeneratora przez długie godziny jest mało miłe dla kieszeni, nawet jak zasili się go holcgazem.
Dlatego też zamysł oparłem na zbudowaniu pojemnych "wiaderek" na energię.
Będzie około 6 ton wody w baniakach (ciepło) grzanych z bloku i spalin.
Do tego dogrzewanych przez pompę ciepła.
Będzie (docelowo) około 600 do 1000Ah / 280V w akumulatorach zasadowych.
Będzie solar powietrzno-cieczowy o powierzchni około 160-180m2. (dwie ściany budynku).
Wydatek na oświetlenie jednej kondygnacji, jaki mi się udało uzyskać, to około 1A/230V (zm).
Kogenerator popracuje średnio (jak szacuję) ze 2-3 godziny na dobę z mocą mechaniczną zbliżoną do 30kW.
W efekcie wygeneruję do około 90kWh energii elektrycznej, która jednak nie cała trafi do "wiaderka".
Powinno się zbilansować z potrzebami.
Adam M.

adam_mk
05-03-2011, 15:52
Przedstawiłem warunki ekstremalne.
Przeliczyłem i wyszło mi, ze w takich "spalę" do 5m3 gazu (LPG lub podobnego).
Zazwyczaj aż tyle potrzebował nie będę...
Tyle, żeby uzupełnić to, czego ubyło.

Łazi mi po łbie fotowoltaika....
Właściwie - wszystko jasne poza tym - gdzie dają za darmo...
Adam M.

kalio
07-03-2011, 20:23
adam_mk

Tak przeglądam Twoje posty od dłuższego czasu i chyba nie znalazłem odpowiedzi
ponieważ mieszkam na glinie zastanawiam jak ją wykorzystać do gromadzenia ciepła latem z solarów aby zimą móc je odzyskać z powrotem czy jest to realne ???

adam_mk
08-03-2011, 07:58
TAK!
Ale...

Trzeba by się było sporo natrudzić.
To się nazywa "ziemny akumulator ciepła".
Trzeba by sobie taki zbudować.
NIEMAŁY!

Adam M.

Łatwiej chyba kupić starą cysternę kolejową i MĄDRZE zakopać.
A.M.

Jani_63
08-03-2011, 12:29
Jakby "naturalnym" miejscem takiego akumulatora jest grunt pod domem.
Większość prac i tak zostałaby wykonana przy posadowieniu budynku.

kbab
08-03-2011, 12:33
Witam,

Buduję domek autonomiczny (do zamieszkania od czasu do czasu). Pierwszy problem jaki potrzebuję rozwiązać to zaopatrzenie domku w wodę. Źródełko znajduje się około 12m poniżej poziomu domku (teren górzysty). Koncepcję mam taką, że w domku będą 2 zbiorniki - po jednym na ciepłą i zimną wodę. Ciepła będzie ogrzewana piecykiem z płaszczem (cyrkulacja grawitacyjna).

W jaki sposób wytransportować wodę ze źródełka do domu? Znalazłem rewelacyjną "Pompę ręczną skrzydełkową K5"
http://www.ekwasek.pl/index.php?products=product&prod_id=1133
ale niestety: maks. głębokość ssania: 7 m. Macie może jakieś doświadczenie z takimi pompami? Pociągnie więcej? Czy są może jakieś lepsze pompy tego typu?

Pozdr
AM

przypadkowo trafiłem na ten temat, wodę na taką wysokość za darmo wtłoczy taran hydrauliczny, ktoś na elektrodzie oferuje pomoc w połączeniu dostępnych elementów z zbudowaniu takiej pompy, która tłoczy wodę na wysokość 15m, kiedyś takie spotkałem na aledrogo.
Ktoś poruszył w tym wątku temat gazu. Kiedyś w necie trafiłem na artykuł z wolnej energii, w którym (chyba Węgier) odkrył, że pewna mieszanina gazów reaguje powiększeniem swojej objętości pod wpływem małego napięcia elektrycznego. Podobno gaz taki umieścił w cylindrach silnika spalinowego i odpowiednio sterując napięciem uruchomił go. Testowany taki samochód jeździł jak na płynnym paliwie. Gaz w silniku wytrzymywał do 95k km, po wymianie mógł jeździć nadal. Oczywiście wynalazca zaginął w "niewyjaśnionych" okolicznościach, sprawa została wyciszona. Czy ktoś trafił ten temat - mam problem z jego odszukaniem? Może taki generator pracowałby za free bez gazu z butli?

bajcik
08-03-2011, 20:15
Ktoś poruszył w tym wątku temat gazu. Kiedyś w necie trafiłem na artykuł z wolnej energii, w którym (chyba Węgier) odkrył, że pewna mieszanina gazów reaguje powiększeniem swojej objętości pod wpływem małego napięcia elektrycznego. Podobno gaz taki umieścił w cylindrach silnika spalinowego i odpowiednio sterując napięciem uruchomił go. Testowany taki samochód jeździł jak na płynnym paliwie. Gaz w silniku wytrzymywał do 95k km, po wymianie mógł jeździć nadal.

i że niby jaką ten silnik miał sprawność? Bo podejrzewam że grubo poniżej sprawności silnika elektrycznego.


Oczywiście wynalazca zaginął w "niewyjaśnionych" okolicznościach, sprawa została wyciszona.

taaaa, jasne...

andstach1
08-03-2011, 20:22
i że niby jaką ten silnik miał sprawność? Bo podejrzewam że grubo poniżej sprawności silnika elektrycznego.



taaaa, jasne...

... proponuję poczytać i zainteresować się ciekawymi przypadkami .... wynalazców .... różnych .... szczególnie tych mniej znanych ....
jak się nie dom spalił ... to wszystkie prace zaginęły po śmierci, jak nie jakieś dziwne zdarzenia ... to śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach ... itp, itd ....
proponuję zacząć od kogoś znanego np. od Tesli ....
Reasumując .... kbab - ma trochę racji w swojej wypowiedzi ...
pozdrawiam ...

andstach1
08-03-2011, 20:26
TAK!
Ale...

Trzeba by się było sporo natrudzić.
To się nazywa "ziemny akumulator ciepła".
Trzeba by sobie taki zbudować.
NIEMAŁY!

Adam M.

Łatwiej chyba kupić starą cysternę kolejową i MĄDRZE zakopać.
A.M.

Odnośnie wielkich zbiorników, proponuję zainteresowanym popatrzeć na strony: www.amw.com.pl/
pozdrawiam.

andstach1
08-03-2011, 20:43
Szanowny TEVES ...
Załóżmy, że masz rację ... zamiast rozmawiać o niczym, i kłócić się na forum o szczegóły, proponuję - bądź jak wolisz - rzucam Ci wyzwanie abyś policzył sprawność przedstawionego przez Adama_mk urządzenia i przedstawił wyliczenia na tym forum .....
.... zamiast rozmawiać o niczym, porozmawiajmy o argumentach .....
Nauczasz mnie i innych forumowiczów (przed którymi ja chylę czoła) o cieple i sprawności, więc zacznij swoje wyliczenia od sprawności prądnicy .... (silnika elektrycznego), który nie na ciepło chodzi a jednak je wytwarza ....
Weź również pod uwagę, że jak dla silnika w aucie - to sprawność to, to co do kół dociera (straty: chłodzenie, spaliny, niecałkowite spalanie, przekładnie, mosty, tarcie, siły odśrodkowe itp itd), to w tym przypadku stratą jest tylko opór prądnicy.
A jak policzysz teraz sprawność prądnicy .... od gazu ?
A jak policzysz sprawność ogrzewania np CO poprzez wodę z chłodzenia silnika ?
A jak policzysz sprawność ogrzewania układu wydechowego?
itp, itd ....
Bardzo mnie interesuje Twoja wypowiedź, tym bardziej, że najeżdżasz na wszystkich "swoimi" argumentami, co znaczy, że masz wiedzę .... a więc się nią pochwal .... skoro wszyscy się mylimy ..... zaprezentuj wyliczenia ....

pozdrawiam serdecznie :)

Teves
10-03-2011, 09:33
Szanowny TEVES ...
Załóżmy, że masz rację ... zamiast rozmawiać o niczym, i kłócić się na forum o szczegóły, proponuję - bądź jak wolisz - rzucam Ci wyzwanie abyś policzył sprawność przedstawionego przez Adama_mk urządzenia i przedstawił wyliczenia na tym forum .....
.... zamiast rozmawiać o niczym, porozmawiajmy o argumentach .....
Nauczasz mnie i innych forumowiczów (przed którymi ja chylę czoła) o cieple i sprawności, więc zacznij swoje wyliczenia od sprawności prądnicy .... (silnika elektrycznego), który nie na ciepło chodzi a jednak je wytwarza ....
Weź również pod uwagę, że jak dla silnika w aucie - to sprawność to, to co do kół dociera (straty: chłodzenie, spaliny, niecałkowite spalanie, przekładnie, mosty, tarcie, siły odśrodkowe itp itd), to w tym przypadku stratą jest tylko opór prądnicy.
A jak policzysz teraz sprawność prądnicy .... od gazu ?
A jak policzysz sprawność ogrzewania np CO poprzez wodę z chłodzenia silnika ?
A jak policzysz sprawność ogrzewania układu wydechowego?
itp, itd ....
Bardzo mnie interesuje Twoja wypowiedź, tym bardziej, że najeżdżasz na wszystkich "swoimi" argumentami, co znaczy, że masz wiedzę .... a więc się nią pochwal .... skoro wszyscy się mylimy ..... zaprezentuj wyliczenia ....

pozdrawiam serdecznie :)

Problemem nie jest wyliczenie a zrozumienie procesu. Dla naszych potrzeb zupełnie wystarcza zdolność szacowania.
Zacznijmy od tego, że sprawność silnika spalinowego liczymy na kole zamachowym, a nie na kołach i to jest te osławione max 50%.
W omawianym urządzeniu wszystkie procesy biorą początek w butli gazu, a właściwiej w cieple spalania gazu zawartego w tejże butli. Jak najsprawniej zamienić to ciepło na ciepło potrzebne do ogrzania domu ? W piecu kondensacyjnym !!!! Uzyskamy wtedy ponad 100% ale tylko z tego powodu, że sprawność kotłów liczy się w odniesieniu do wartości opałowej a nie ciepła spalania.

Pytałem się Adama czy kaloryfer pełen kondensatu? Jeśli nie to sprawność układu nie przewyższy sprawności, zwykłego kotła z zamknięta komorą spalania(około 90%, w odniesieni do wartości opałowej), bo nie odzyskujemy ciepła kondensacji spalin.

Nie ma żadnej potrzeby liczenia czy szacowania innych sprawności, po co nam wiedza, wiedza jaką ma sprawność prądnica i reszta pozostałych procesów? Może ma 0,7 a może 0,9 co to zmienia?

Wszystko ma początek w butli gazu i tam jest 100% energii.
Podsumowując - szacunkowo łączna ilość energii wyssanej z butli i zamienionej na coś co jest nam przydatne nie będzie większa niż 90% ciepła spalania.

ba***l
10-03-2011, 10:20
Jak najsprawniej zamienić to ciepło na ciepło potrzebne do ogrzania domu ? W piecu kondensacyjnym !!!! Uzyskamy wtedy ponad 100% ale tylko z tego powodu, że sprawność kotłów liczy się w odniesieniu do wartości opałowej a nie ciepła spalania.
Nie jest to prawda- najsprawniej ją wykorzystasz jeśli z silnika będziesz brał ciepło +energię (poprzez prądnicę) -a prąd zamienisz na ciepło przez sprężarkę. Wtedy możemy liczyć sprawność naszej machiny powyżej 100% ;))))

Teves
10-03-2011, 14:30
Nie jest to prawda- najsprawniej ją wykorzystasz jeśli z silnika będziesz brał ciepło +energię (poprzez prądnicę) -a prąd zamienisz na ciepło przez sprężarkę. Wtedy możemy liczyć sprawność naszej machiny powyżej 100% ;))))

Nie jest to prawda - po co ta prądnica? Wystarczy zapiać pompę ciepła na wyjściu silnika spalinowego. Tyle że to nie jest zamiana ciepła z butli a pozyskanienie ciepłą z innego układu niż butla. Zwróć uwagę że układ Adama nie pozyskuje go z innego źródła niż butla.

ba***l
10-03-2011, 14:37
Prądnica jest przydatna -bo uniwersalna- możesz mieć ciepło albo prąd- zależy czego potrzebujesz w danej chwili- a właśnie na ten temat tutaj piszemy- ciepło łatwo wyprodukować a dodatkowe źródło prądu jest bezcenne.

andstach1
10-03-2011, 23:28
Szanowny Teves
"Zacznijmy od tego, że sprawność silnika spalinowego liczymy na kole zamachowym, a nie na kołach i to jest te osławione max 50%"
... rozumiem, że są to początki Twoich obliczeń .... jednak i tu się zgodzić nie mogę .... nie wiem jak Ciebie, ale mnie uczono, że do strat sprawności silnika liczy się również napęd urządzeń pomocniczych .... wały, przekładnie, mosty .... nie wiem po co, piszesz tu o sprawności samego silnika, jak rozpatrujemy silnik z prądnicą. na marginesie dodam, oczywiście tylko w celu pomocy przy przyszłych obliczeniach ... :), że sprawności silnika spalinowego tłokowego mamy: teoretyczną, cieplną, indykowaną, mechaniczną i ogólną, a jak wolisz efektywną .... należy tu dodać, lub zadać pytanie jaki silnik rozpatrujesz ... czy z zapłonem iskrowym, czy samoczynnym ... bo to wielka różnica jest.
"Nie ma żadnej potrzeby liczenia czy szacowania innych sprawności, po co nam wiedza, wiedza jaką ma sprawność prądnica i reszta pozostałych procesów? Może ma 0,7 a może 0,9 co to zmienia? " - nie no nie ... wybacz, ale jakoś nie mogę .... właśnie mnie uświadomiłeś, że wszyscy profesorzy w mojej szkole to IDIOCI !!! takie bzdury mi do głowy nakładli, a ja głupi wierzyłem .... i do tego jeszcze barany jedne w książkach też te same bzdury pisali ... - no chodzi mi o to, że mnie uczono, że prądnice mają sprawność nawet do 97% !!! .... hmmm jak to technika poszła do przodu ... ale nie słyszałem o jakiś drastycznych zmianach we wzorach .... człowiek im starszy tym głupszy zamiast mądrzejszy ..... nic z tego nie rozumiem .....
reasumując:
zakładając, że straty silnika to nasz zysk .... to zostaje jedynie tarcie i niedoskonałość spalania .....
prądnica - "generatorek" - daje nam max 97% sprawności ....

:) musisz mi pomóc w tych obliczeniach ..... czekam z niecierpliwością ..... mam nadzieję, że się nie wykręcisz ....

P.S. Może ja coś pokręciłem, albo Tobie chodziło o prądnicę .... rowerową ???
Ponadto ... tak czy tak łamiemy I i II zasadę termodynamiki - "W piecu kondensacyjnym !!!! Uzyskamy wtedy ponad 100%" ... to jak to jest do jednych możemy ... do drugich nie ?
I proszę tylko mi tu nie "perpetuum mobiluj" - bo znam definicję tego urządzenia .... a nie bardzo wyobrażam sobie np: Pana Adama siedzącego na butli z gazem, jadącego na agregacie prądotwórczym, z kaloryferem pod pachą ..... :) :) :)
I choć wiem, że dzięki midichlorianom, może nie takie rzeczy .... w końcu jestem Luck ... jego uczeń .... :)
pozdrawiam

Teves
11-03-2011, 07:04
Szanowny Teves
[...] właśnie mnie uświadomiłeś, że wszyscy profesorzy w mojej szkole to IDIOCI !!! takie bzdury mi do głowy nakładli, a ja głupi wierzyłem ....

Wybacz nie wiem jak tam u nich było z inteligencją i wiedzą ale umiejętności pedagogiczne to oni mieli skromne, sądząc po efektach :( Błagam litości .... przecież ty w jednym zdaniu powołujesz się na I zasadę termodynamiki a w drugim twierdzisz, że silnik spalinowy rozmnaża energię.

kbab
11-03-2011, 08:06
Inną ilość energii ma 11kg butla na parterze a inną na dachu...
Trzeba by doliczyć tę potencjalną...
A jak kto nie wierzy - że jest - to niech sobie na nogę z dachu spuści taką butlę...
:lol:

To jak?
ILE jest energii w butli 11kg?
ZAWSZE tyle samo?
:lol:

Uważam, że sprawność to tylko sposób obliczania pewnych mechanizmów/zachowań układu w/g jakichś uproszczonych schematów.

Adam M.
Jak będziemy w ten sposób podchodzić do tematu to w końcu nadsprawność tego systemu skoczy nam o 100%, ale nie tędy droga.
Proponuje zacząć od ustalenia ile kWh jest w butli, jeśli przyjmiemy 45,2-45,6MJ/kg (ta różnica już zawiera wartość opałową na parterze, czy dachu wieżowca) - będzie to równoznaczne z 12,56-12,67kWh/kg - zatem nie będzie błędu jak przyjmiemy, że przy średniej 12,6kWh/kg butla 11kg zawiera 138,6kWh, jeśli wyjdziemy z ceny na wymianę butli 45zł, to 0,3247zł/kWh. Teraz ustalmy ile godz będzie taki generator pracował na 1 butli, ile prądu dostarczy w tym czasie, na jaki zysk ciepła możemy liczyć? Na końcu ocenimy czy to się opłaci? Osobiście uważam, że efekt końcowy będzie sporo gorszy od ceny prądu z taryfy G-11, z uwagi na to że gaz propan/butan z takiej butli jest drogim nośnikiem energii, a straty na silniku spalinowym pozwolą nam na wyprodukowanie do 50kWh prądu w takim generatorze, gdybyśmy również wykorzystali ciepło zarówno z silnika, spalin i prądnicy to nie sądzę aby było go więcej niż kolejne 50kWh. Niestety w efekcie końcowym z takiego układu spodziewałbym się strat co podniosłoby cenę pozyskanych kWh powyżej ceny dostawców energii elektrycznej i to w tej droższej taryfie. Pomysł taki byłby dobry w przypadku uruchomienia silnika holzgazem, albo tam gdzie nie ma sieci energetycznej lub jako zasilanie awaryjne, w takim układzie jak w/w (zasilanie autonomiczne) jest to ekonomicznie nieuzasadnione.

andstach1
11-03-2011, 09:32
Wybacz nie wiem jak tam u nich było z inteligencją i wiedzą ale umiejętności pedagogiczne to oni mieli skromne, sądząc po efektach :( Błagam litości .... przecież ty w jednym zdaniu powołujesz się na I zasadę termodynamiki a w drugim twierdzisz, że silnik spalinowy rozmnaża energię.

A.... to dziękuję, za podsumowanie mojej skromnej osoby.
Podaj argumenty, wyliczenia ... wtedy przyznam swoją głupotę przed światem a przynajmniej na tym forum.
Proponuję zapoznać się również z projektami np Orffyreusza, i innymi "podważającymi" zasady termodynamiki. Oczywiście już czuję oburzenie świata nauki .... ale, wszelkie niewytłumaczalne zjawiska, są zawsze blokowane ... zamiast badane .... Ale koniec rozmów o "UFO" :)
"przecież ty w jednym zdaniu powołujesz się na I zasadę termodynamiki a w drugim twierdzisz, że silnik spalinowy rozmnaża energię" - podaj przykład gdzie tak napisałem ???, pisałem o silniku, czy o całym urządzeniu? - bo się pogubiłem .... :)
pozdrawiam

Teves
11-03-2011, 10:12
"przecież ty w jednym zdaniu powołujesz się na I zasadę termodynamiki a w drugim twierdzisz, że silnik spalinowy rozmnaża energię" - podaj przykład gdzie tak napisałem ???, pisałem o silniku, czy o całym urządzeniu? - bo się pogubiłem .... :)
pozdrawiam

Proszę bardzo:

Tu się powołujesz i udajesz że nie wiesz jaka jest różnica pomiędzy ciepłem spalania a wartością opałową:


Ponadto ... tak czy tak łamiemy I i II zasadę termodynamiki - "W piecu kondensacyjnym !!!! Uzyskamy wtedy ponad 100%" ... to jak to jest do jednych możemy ... do drugich nie ?


Tutaj zaś twierdzisz, że ciepło wygenerowane przez prądnicę nie pochodzi z ciepła spalania w silniku jak również twierdzisz, że ruch silnika nie jest wywołany energią pochodząca z ciepła spalania paliwa:


przecież nie powstało w wyniku spalania a w skutek wytworzonej pracy

Skąd według Ciebie pochodzi energia wprawiająca w ruch silnik?


W przypadku założenia idealnego spalania, bez strat ... mamy 100% sprawności ...
A teraz pytanie ... ? Czy w skutek pracy silnika, powstałe tarcie, wskutek pracy urządzenia - a nie spalania paliwa - co z tym ciepłem??? (przecież nie powstało w wyniku spalania a w skutek wytworzonej pracy) Normalnie strata a tu zysk. A co ze stratą spalania ??? (nie braną pod uwagę co do ilości ciepła)
Rozpatrując teraz całą "piekielną machinę"
mamy powiedzmy 100% sprawności dla silnika spalinowego wynikającej z bilansu cieplnego przy spalaniu paliwa .... czyli wasze max. 100%
a pamiętacie może o prądnicy ????
hmmm .... czy ona będzie się nagrzewać - gdy produkuje prąd ???
A wytworzony prąd, będzie wchodził w skład sprawności owej machiny ???

andstach1
11-03-2011, 15:27
nie ... no ... widzę, że konsensusu nie znajdziemy ....
na marginesie ... prądnica nie wytwarza ciepła ze spalania paliwa i pracy silnika, lecz wskutek wytwarzania prądu ... praca prądnicy jest stratą, przy obliczaniu sprawności silnika generatora prądu ....
baba o chlebie a dziadek o niebie .... a nadto cechujesz się dziwną umiejętnością, odpowiadaniem pytaniem na pytanie .... :)
pozdrawiam ....

P.S. Wiem, że to nic nie da, ale przynajmniej spróbuje.... Odpowiedz. Masz 2 silniki w jednym pojeździe, jeden bak, jak policzysz ich sprawność?

Teves
11-03-2011, 16:22
prądnica nie wytwarza ciepła ze spalania paliwa i pracy silnika, lecz wskutek wytwarzania prądu ... praca prądnicy jest stratą, przy obliczaniu sprawności silnika generatora prądu ....

Tu się mylisz. Jeśli zjesz talerz fasoli i a potem wyciągniesz wiadro wody ze studni to Twoja praca jest równa zmianie energii potencjalnej wiadra z wodą oraz ciepłu jakie się wydzieli w miejscu łożyskowania kołowrotka. Ciepło jakie wydzieli się poprzez tarcie swój początek wzięło w fasoli.
Całość ciepła jakie wydzieli prądnica bierze początek w cieple spalania proban-butanu, nie jest istotne czy wydzielone będzie w procesie tarcia czy przepływu prądu elektrycznego.


P.S. Wiem, że to nic nie da, ale przynajmniej spróbuje.... Odpowiedz. Masz 2 silniki w jednym pojeździe, jeden bak, jak policzysz ich sprawność?
W zasadzie sprawność silnika określa się na hamowni silnikowej, nie wyznacza się "sprawności samochodu". Ale od biedy można by to zbadać na hamowni podwoziowej. Stawiasz samochód, mierzysz pracę na kołach, potem redukujesz to do koła zamachowego (mierzysz opory toczenia całego napędu na "wybiegu"). Znasz ilość paliwa, znasz pracę na kole zamachowym. Zakładam, że masz dwa osobne sprzęgła. Gorzej jak nie - wtedy jeden silnik trzeba by wyłączyć z pracy - da radę.

andstach1
11-03-2011, 16:34
W moim przypadku, po fasoli - to niewiele pracy wykonam, a ciepło wydzieli się jedynie w jednym miejscu .... często i okresowo i do tego akustycznie.
Jeżeli chodzi o silnik - nie podejmuje więcej prób i rozmowy w tym temacie .... tak masz rację ....
na marginesie - dlatego właśnie podczas obliczania sprawności silnika podaje się dane obciążenia i strat przekładni i innych mechanizmów!
Pytanie brzmi PO CO? skoro silnik a w zasadzie jego sprawności testuje się na hamowni .... ???
Poczytaj i wróć ....
Uważam, że nasza dyskusja w niczym, nie pomaga temu forum, a jedynie wprowadza zamęt i niepotrzebnie zaśmieca wątek, temat uważam za wyczerpany z braku możliwości osiągnięcia porozumienia - oraz przedstawiania argumentów ... przez oponenta ....

P.S. ..."Tu się mylisz. Jeśli zjesz talerz fasoli i a potem wyciągniesz wiadro wody ze studni to Twoja praca jest równa zmianie energii potencjalnej wiadra z wodą oraz ciepłu jakie się wydzieli w miejscu łożyskowania kołowrotka. Ciepło jakie wydzieli się poprzez tarcie swój początek wzięło w fasoli. ".... Co za BZDURY !!! .... i nie dla tego, że w domu mam studnie, a wiadro wyciągam żurawiem ... jednym paluszkiem .... :) :) :)
pozdrawiam

ba***l
11-03-2011, 19:28
panowie wątek biogazowni to nie tutaj ;))))

Jani_63
12-03-2011, 00:54
Wracając do tematu.
Dom, a raczej budynek autonomiczny
http://www.muratorplus.pl/technika/osiagniecia-inzynierii/masdar-headquarters-pierwszy-obiekt-o-dodatnim-bilansie-energetycznym_69754.html
jako element większej całości
http://www.muratorplus.pl/technika/osiagniecia-inzynierii/masdar-city-w-budowie_66475.html
Ale kto Arabowi (synonim - bogatemu) zabroni :D

ba***l
12-03-2011, 07:08
Bardzo fajne-ale u nich klimat inny ;))) Zastanawiam się kto wymyślił tą nagonkę na CO2 -poza handlarzami prawami do emisji?

herakles
20-03-2011, 21:57
http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_Stirlinga

Holzgas to raczej trochę przerost formy nad treścią, no chyba, źe chcemy wyprodukować paliwo do ciągnika, którym pojedziemy do lasu po drzewo. Ciepła i zimna zawsze się trochę znajdzie, a "straty" możemy dość łatwo zagospodarować. Zbudować to można ze starej(albo i nowej) sprężarki tłokowej. Niech da 500W starczy aż nadto i nadmiar będziemy pakować w grzałki. No i nie trzeba kombinować z wiadrami na prąd, wystarczy bufor ... ciepła. Nie wiem jak to się sprawuje przy niskich temperaturach, dlatego na tę chwilę tylko rzucam temat.

ba***l
20-03-2011, 22:13
Holzgas chyba jest optymalny jeśli chodzi o koszty- bo z wygodą nie jest najlepiej (butla byłaby lepsza).
Ale jeśli mamy być przygotowani na najazd Rosji i bombardowanie meteorytów - to biorę w ciemno holzgas ...

andstach1
20-03-2011, 22:17
"herakles"
Myślę, że trochę Cię z tym holgazem ... poniosło ...
www.drewnozamiastbenzyny.pl
Od silnika stirlinga, lepszy i wykazujący lepszą sprawność na pewno jest silnik pneumatyczny, który i tak ze sprawnością na głowę bije elektryczny ...
Piszesz, że stirlinga ze sprężarki można .... masz jakiś link może ....chętnie bym coś przejrzał ....
pozdrawiam

bajcik
20-03-2011, 23:26
Panowie, może maszyna parowa miałaby sens? Podgrzać kocioł można czymkolwiek, nie tylko drewnem.

Jani_63
21-03-2011, 01:50
Tak mówisz?
http://www.gulland.ca/homenergy/lindabike.htm

Qter
21-03-2011, 08:45
Tak mówisz?
http://www.gulland.ca/homenergy/lindabike.htm

Czyli jak połaczyć przyjemne z pożytecznym ;)

PZDR

Qter

herakles
21-03-2011, 17:30
z tym silnikiem pneumatycznym to mnie zainspirowałeś na amen. W każdym razie problem napędu do ciągnika, żeby pojechać po drzewo do lasu mamy załatwiony. Duża bania i sprężarka i gra. Co do tego jak to zrobić ze sprężarki, ano bierzesz taką co ma cylindry 90st. majstrujesz nowy wał korbowy, łączysz cylinderki (patrz wikipedia) jeden cylinder grzejesz, drugi chłodzisz i powinno działać. Mam nadzieję kiedyś potestować takie ustrojstwo własnej konstrukcyji. Tak widzi to moja bujna wyobraźnia. Ale nie daleko tu do rzeczywistości. Patrz na te silniczki w necie, działają jak siema, a nas nie interesuje do końca sprawność, bo to co stracimy wpakujemy w najgorszym razie w CWU, a uzyskaną energię mechaniczną na prąd do telewizora....

herakles
21-03-2011, 17:37
http://www.youtube.com/watch?v=L_akSYWq7yo

http://www.youtube.com/watch?v=gW7j3ioLQEw&feature=related

da się? DA SIĘ!

andstach1
21-03-2011, 22:22
z tym silnikiem pneumatycznym to mnie zainspirowałeś na amen. W każdym razie problem napędu do ciągnika, żeby pojechać po drzewo do lasu mamy załatwiony. Duża bania i sprężarka i gra. Co do tego jak to zrobić ze sprężarki, ano bierzesz taką co ma cylindry 90st. majstrujesz nowy wał korbowy, łączysz cylinderki (patrz wikipedia) jeden cylinder grzejesz, drugi chłodzisz i powinno działać. Mam nadzieję kiedyś potestować takie ustrojstwo własnej konstrukcyji. Tak widzi to moja bujna wyobraźnia. Ale nie daleko tu do rzeczywistości. Patrz na te silniczki w necie, działają jak siema, a nas nie interesuje do końca sprawność, bo to co stracimy wpakujemy w najgorszym razie w CWU, a uzyskaną energię mechaniczną na prąd do telewizora....

Witam .... ja już od dawna o stirlingu dumam ... (takim poważnym - nie na kubek z ciepłą kawą :) ) trzeba by to jakoś policzyć ... obawiam się, że na pierścieniach trochę duże tarcie do niego, a zastosowanie gazu wiąże się z wykonaniem szczelnej konstrukcji bloku ... tak czy tak ... kupa czasu i pieniędzy ....
... ale temat do przemyślenia na zimę ... :)
pozdrawiam

herakles
22-03-2011, 02:01
No ale przecież robią te stirlingi ze sprężarek i innych tłokowych arcydzieł. A jak sam zauważyłeś na kubek toto nawet chodzi. Energii wokół jest mnóstwo, jak sam nie ruszysz głową to koncerny paliwowe za Ciebie tego nie zrobią. Dasz temu 5kW Ciepła to Ci przy słabych wiatrach te 500W odda, a tarcie to nie będzie 500W, niech 100W zostanie, na radio starczy. A straty, heh straty, to puścisz se straty w grzejniki. Ja bardziej się zastanawiam, czy to przy 50-80 st zadziała, czy trza będzie przegrzewać parę. Gaz? Może hel. Ile teraz taka duża flaszka tego kosztuje? Se odpowiem, 500zł, starczy na rok, ale ja bym wolał na powietrze, ew. jakiś gaz, który prosto łatwo i bezpiecznie sam wyprodukuje.

herakles
22-03-2011, 02:06
A propos ciśnień i gazu, właśnie se wpadłem na pomysł, że można to zamknąć(razem z prądnicą) w jakimś starym bojlerze, na zasadzie mniej więcej takiej jak sprężarki do pomp ciepła, czy lodówek i napompować, choćby i 20 barów.

andstach1
22-03-2011, 06:38
No ale przecież robią te stirlingi ze sprężarek i innych tłokowych arcydzieł. A jak sam zauważyłeś na kubek toto nawet chodzi. Energii wokół jest mnóstwo, jak sam nie ruszysz głową to koncerny paliwowe za Ciebie tego nie zrobią. Dasz temu 5kW Ciepła to Ci przy słabych wiatrach te 500W odda, a tarcie to nie będzie 500W, niech 100W zostanie, na radio starczy. A straty, heh straty, to puścisz se straty w grzejniki. Ja bardziej się zastanawiam, czy to przy 50-80 st zadziała, czy trza będzie przegrzewać parę. Gaz? Może hel. Ile teraz taka duża flaszka tego kosztuje? Se odpowiem, 500zł, starczy na rok, ale ja bym wolał na powietrze, ew. jakiś gaz, który prosto łatwo i bezpiecznie sam wyprodukuje.

... nie no generalnie wiem, że to będzie działać, ale policzyć też by się przydało ... jestem też po silnikach ... :) , ale brak czasu ... Z drugiej strony ciężko czekać na kupno jakiejś łodzi podwodnej z demobilu, lub na upadek jakiegoś satelity NASA ze stirlingiem na moje podwórko .... :)
... ale najwcześniej zima ... teraz ciepło się zaczyna a więc w mojej branży roboty po pachy .... już teraz ...taki ..... że nie ma czasu taczek załadować ... :)
A tak na poważnie ... to zrobić mam gdzie ...
Niedaleko mnie jest odlewnia - niedroga ... tylko na pojedyncze sztuki trochę poczekać trzeba .... obrobić też jest gdzie ... tylko to liczenie ... :( , wolał bym jakiś gotowy projekcik podpatrzeć ... a tu ... nici ... szukałem, szukałem ... i nic nie znalazłem ....
tu silniczek pneumatyczny Pana Antoni di Pietro: http://www.youtube.com/watch?v=FA3nSL_b5cI
Ciekawe i godne uwagi ... polecam
i pozdrawiam ....
P.S. Możliwości dla Stirlinga jest wiele w moim przypadku ma PC - i nic więcej szukać nie muszę .... ale najpierw trzeba go mieć ....

bajcik
24-03-2011, 15:00
Adamie, widziales UAZa na holcgaz?
http://www.youtube.com/watch?v=76kNcN_vLz8

adam_mk
25-03-2011, 00:05
Tego widzę pierwszy raz.
Bardzo toporny układ.
Widziałem inne.
Tam nie zawór potrzebny tylko coś w rodzaju BLOSa.
Adam M.

bajcik
25-03-2011, 10:36
Zdaje się że BLOS domieszkuje do gaz do powietrza (a powietrze sterowane jest prawą nogą).
Czy tutaj nie jest jakoś odwrotnie? Bo tempo produkowania gazu drzewnego jest raczej słabo regulowalne...

andstach1
25-03-2011, 15:20
Takie coś by nam się wszystkim przydało:
http://www.zimna-fuzja.pl/2011/01/swiety-graal-odkryty/
Panie Adamie ..... co Pan na to .... :) ?

ba***l
25-03-2011, 19:02
podoba mi się ten pomysł- ciekawy jestem co on tam wsadził za katalizator... w garażu spróbuje ;)))

adam_mk
25-03-2011, 20:08
stara sprawa...
Adam M.

bajcik
06-04-2011, 12:28
Jak ktoś nie widział to polecam
http://domowy-survival.pl/2011/01/survivalowe-korzysci-z-wyprowadzki-na-wies/
Dużo nawiązań do idei domu autonomicznego.

Swoją drogą cały blog dobrze się czyta mimo lekkiej paranoi autora ;)

ba***l
07-04-2011, 09:12
Trochę poczytałem- to jest chyba bardziej surwiwalowa strona ale gościu jest niezły ;) dla nas bardziej odpowiednia jest strona Krzysztofa Lisa -wszedł głębiej w temat

lewarek
04-05-2011, 23:04
Witam , a jak taki dom się sprawuje w praktyce można zobaczyć tu.
http://lewarek-energiaodnawialna.blogspot.com/

KrzysztofLis2
05-05-2011, 13:28
Fajny blog, ale mało wpisów. :)

andriuss
18-05-2011, 19:23
(A tak sobie pomyślałem, że podbiję fascynujący poniekąd wątek)

Na pewno było, ale niestety nie wiem nawet po jakich hasłach wyszukać: mam, załóżmy, 100 m2 dachu pochylonego pod kątem 45 o w ekspozycji południowej. Maluję go czarną, porowatą farbą, dziesięć centymetrów nad daję szczelną warstwę plexi. Wlot do tej pustki przestrzennej jest tylko od dołu, od góry wylot ma bardzo zredukowane rozmiary, powiedzmy 10x50cm. W wylocie siedzi turbinka napędzana energią unoszącego się ciepłego powietrza. Nie wyprodukuje to kilku kW w dobre dni? Bo w sumie koszt inwestycji zamknąłby się w kilkunastu tysiącach. Jak to policzyć? Wiem, że na Saharze budowali kiedyś taką elektrownię.

Co do kogeneratora i sprawności silników - czy mistrzowie forum mogą skomentować efekt tak zwanego turbo? Myśląc kategoriami spalania w samochodach osobowych, wstawienie doładowania to sposób na darmową moc. Tym bardziej, że w przypadku takich kogeneratorów, pracujących w bardzo stabilnych warunkach, doładowanie może być potężne. Jedyną stratą jest moc / temperatura odebrana ze spalin, ale, umówmy się, prąd jest cenniejszy od ciepła.

herakles
18-05-2011, 20:01
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCa_s%C5%82oneczna

bajcik
19-05-2011, 08:53
Co do kogeneratora i sprawności silników - czy mistrzowie forum mogą skomentować efekt tak zwanego turbo? Myśląc kategoriami spalania w samochodach osobowych, wstawienie doładowania to sposób na darmową moc. Tym bardziej, że w przypadku takich kogeneratorów, pracujących w bardzo stabilnych warunkach, doładowanie może być potężne. Jedyną stratą jest moc / temperatura odebrana ze spalin, ale, umówmy się, prąd jest cenniejszy od ciepła.

Uturbiałem kiedyś samodzielnie silnik więc chyba mogę się wypowiedzieć ;)

Turbo dodaje mocy, ale nie za darmo. Z dodatkowym powietrzem musi iść dodatkowe paliwo. Sprawność silnika benzynowego przeważnie spada, bo albo się go odpręża, albo cofa zapłon, albo używa wysokooktanowej (mniej kalorycznej) benzyny. Do tego dochodzi efekt przytkanego (turbiną) wydechu.
Z dieslami nie wiem jak jest dokładnie jest, ale tak samo moc nie bierze się ze samego powietrza.

Prościej zastosować większy silnik, bo jego waga nie gra specjalnie roli.

KrzysztofLis2
19-05-2011, 08:54
Co do kogeneratora i sprawności silników - czy mistrzowie forum mogą skomentować efekt tak zwanego turbo? Myśląc kategoriami spalania w samochodach osobowych, wstawienie doładowania to sposób na darmową moc. Tym bardziej, że w przypadku takich kogeneratorów, pracujących w bardzo stabilnych warunkach, doładowanie może być potężne. Jedyną stratą jest moc / temperatura odebrana ze spalin, ale, umówmy się, prąd jest cenniejszy od ciepła.
Turbosprężarka podnosi maksymalne ciśnienie w komorze spalania, co pozwala podnieść sprawność silnika. Więc poniekąd daje większą moc za darmo.

W dieslach jest to rzeczywiście tak, jak napisałem. Tam mieszanka paliwowo-powietrzna jest uwarstwiona (nie jednorodna), więc dołożenie dodatkowej ilości powietrza i podniesienie ciśnienia w cylindrze jest czystym zyskiem.
W benzyniakach niestety trzeba obniżyć stopień sprężania, bo w przeciwnym wypadku może zacząć pojawiać się spalanie detonacyjne (stukowe). Dlatego tu efektu podniesienia sprawności nie ma. Turbo jednak podnosi moc benzyniaków, bo pozwala wepchnąć do cylindra większą ilość mieszanki paliwowo-powietrznej (stechiometrycznej). Zwiększa się moc, zwiększa się zużycie paliwa, sprawność pozostaje niemal bez zmian.

HenoK
19-05-2011, 09:01
Na pewno było, ale niestety nie wiem nawet po jakich hasłach wyszukać:
Jedno hasło już ci podali - wieża słoneczna.
Możesz jeszcze poszukać pod hasłem "komin słoneczny" :).

andriuss
19-05-2011, 11:04
Dziękuję za odpowiedzi, choć niestety nie mogę powiedzieć, że wiem więcej ;)

Ad. 1 - na wiki podają śmieszne wydajności rzędu 5 W/m2, w które nie chce mi się wierzyć. Naprawdę sądzicie, że podgrzewanie słońcem 10m3 powietrza na powierzchni 100 m2 nie wywoła wiatru, który dałby choć jeden kilowat na turbince świderkowej u góry? Drążę, bo to koszty zupełnie niewielkie, a przy odrobinie pomyślunku turbinka mogłaby być dwu-zadaniowa, cieplno - wiatrowa ;). Może ktoś mądry poświęci chwilkę i policzy?

Ad. 2 - nie chcę kwestionować praw fizyki, ale wiem, że dla dwóch takich samych samochodów jadących z tą samą prędkością, np. autostradową, jeden z silnikiem wolnossącym, drugi uturbionym, uturbiony spali mniej. Mówimy o benzynowych, nota bene najnowsze TSI ze stajni VW to majstersztyk - zobaczcie ich spalanie na 100 km. Uturbiony straci mniej energii na wydechu - temperatura spalin będzie mniejsza. Ale może jest jakaś inna zależność, np. wynikająca z tego, że uturbiony zużyje dwa razy więcej tlenu (strzelam), która sprawi, że taki kogenerator będzie istotnie wydajniejszy. No i w ogóle, czy dla benzyny, czy dla diesla - warto myśleć o dużym turbo? Bo na razie zdania są tak jakby podzielone.

herakles
19-05-2011, 16:47
Ja sobie tak myślę, od jakiegoś czasu, że z nadmiarem ciepełka w domu powinien sobie dobrze poradzić silnik stirlinga.
A jak będzie dobrze działać można rozbudowywać źrudła, np o solary oczywiście samoróby, tanie to....

Jani_63
19-05-2011, 19:13
W każdym silniku turbina pracuje od pewnego zakresu obrotów i nie są to obroty biegu jałowego.
Praktycznie poniżej 1600obr/min turbo nie czuć, a efekt pojawia się w zależności od konstrukcji od 1900-2200obr/min.
Jesteś pewien że potrzebujesz kręcić silnik do takich obrotów?

HenoK
19-05-2011, 20:32
Ja sobie tak myślę, od jakiegoś czasu, że z nadmiarem ciepełka w domu powinien sobie dobrze poradzić silnik stirlinga.

Jest też polski patent w tej dziedzinie - silnik Wolskiego-Nikoluka (http://www.automatykaonline.pl/news/news_.php?id=520) .

andriuss
19-05-2011, 20:33
@Jani_63
No pewnie że tak. Jeśli moc maksymalna silnika spalinowego wynosi dajmy na to 10 kW, to jego optimum to mniej więcej 3/4 mocy, w dieslach osiągane przy 3K - 4K obrotów. Czyli pod to należy podpiąć generator 7-8 kW.

andriuss
20-05-2011, 17:57
Panowie, przepraszam, że zanudzam znowu połączeniem kolektora z turbiną, ale ciekawość mi żołądek ściska - zlitujcie się i powiedzcie czego nie rozumiem. W odniesieniu do mojego poprzedniego posta, z tego co wyczytałem lub z tego co rozumiem na swój prosty rozum:

1. W Polsce słońce przesyła ok. 1000 kWh / m2 / rok. Na 100 m2 (10m*10m) kolektora może więc potencjalnie spaść 100 000 kWh.
2. Np. blacha aluminiowa pokryta czarnym chromem czy innym tlenkiem tytanu potrafi absorbować 80% tej energii - jak solary.
3. Wydajność turbiny tzw. karuzelowej to ok. 800 W przy wietrze 10-11 m/s na m2 powierzchni "śmigła"; właśnie metr powierzchni wychodzi (10m * 0,1m).

Tak jak w przypadku zwykłych solarów kolektor w postaci pomalowanej blachy w spoczynku nagrzewa się do potężnych temperatur i jedyne co może to wypromieniować ciepło do otaczającego powietrza (do góry, przy założeniu że jest dobrze zaizolowany od spodu). Powietrze czym cieplejsze tym szybciej zasuwa do góry (oczywiście ograniczone kanałem z pleksi), od góry pchając turbinę, od dołu tworząc podciśnienie i zasysając kolejne jego partie - układ sam się reguluje.

Uważacie, że biorąc pod uwagę wszystkie straty po kolei nie da się z tego zrobić układu o sprawności rzędu 5-10%? Wobec czego co się stanie z tą olbrzymią energią? Drążę i drążyć muszę, bo wydaje mi się, że budowa czegoś takiego nie przekroczy 20 KPLN, a te 5-10% sprawności oznaczałoby dla wielu przynajmniej teoretyczną samowystarczalność ;)

herakles
20-05-2011, 18:53
20k? Łolaboga. Solarów ze starych grzejników byś wytworzył masę.

Pomyśl, JAKA to jest ta temperatura, bo jak to przykryjesz, to 200 stopni jak nic. Drewko w dachu Ci zacznie dymić. Poza tym pleksa mięknie. Moim zdaniem idziesz w złym kierunku. Trzymaj się bezpiecznych temperatur i bezpiecznych ciśnień, dłużej Ci dom postoi.

andriuss
20-05-2011, 23:24
@herakles,
co do plexi - ok, szkło float 6mm; właśnie sprawdziłem, że wbrew temu co mi się wydawało jest jeszcze tańsze.
co do temperatur - na tym właśnie ma to polegać, że czym się robi cieplej, tym powietrze szybciej rotuje, a czym szybciej rotuje, tym bardziej schładza; reszta powinna być kwestią obliczeń
co do dachu - doszło do mnie kilka dni temu, że z różnych przyczyn powinna to być wolnostojąca instalacja
co do kombinowania - taki wredny charakter, że muszę zrozumieć, dlaczego nie; w momencie kiedy się dowiem, pomysł porzucę ;)

Jani_63
21-05-2011, 11:50
To zacznij liczyć... wtedy zrozumiesz.

herakles
22-05-2011, 13:27
Tak ale i przewidywać, kup sobie zestaw testera: szybkowar i butlę turystyczną. Wylot z szybkowaru zaspawaj. Postaw na butli i odpal. Oddal się na bezpieczną odległość, tak abyś mógł nam opowiedzieć....

HenoK
03-06-2011, 10:51
Przykład budownictwa autonomicznego : http://www.youtube.com/watch?v=fUQD4QXvRBg
Od 1:30 jest mowa o mini elektrowniach domowych :).

bajcik
15-09-2011, 13:36
Pare dni temu na Discovery albo na NG był dokument o ciekawym domu autonomicznym. Z tego co pamiętam:
- 3 ściany były zbudowane z opon wypełnionych ziemią, całość przysypana jak ziemianka
- 4ta ściana mocno przeszklona
- do budowy użyto jeszcze słomy i gliny
- prąd pochodził z ogniw fotowoltaicznych
- CWU z instalacji solarnej
- woda z deszczówki, magazynowanej w baniakach (tysiące litrów)
- szara woda (z umywalki,prysznica) była podczyszczana we wielkiej donicy wewnątrz domu (coś jakby "szklarniowa oczyszczalnia korzenna") i magazynowana a na końcu używana do kibelka
- woda z kibelka trafiała do szamba (tu się akurat zdziwiłem)
- nie wiem jak z wentylacją
- nie wiem jak z ogrzewaniem

Minutka szperania i znalazłem hasło dokładnie opisujące taki "domek"
http://en.wikipedia.org/wiki/Earthship

arturromarr
14-05-2012, 09:31
Natrafiłem na ten temat i chyba mam swoje "trzy grosze" do dorzucenia do niego.
Powodem jest to że kilka lat temu mieszkałem z przymusu w domu autonomicznym.
Chyba to określenie pasuje bo moja działka nie miał żadnych mediów ani podłączeń.
Szykowałem się do budowy domu i postawiłem tymczasowy mikro domek, w którym mieszkałem ponad 3 lata.
Było to w czasie kiedy gmina nie sponsorowała przyłącza energetycznego a słup był dosyć daleko.
Zastanawiałem się jak je sfinansować ale unia wymusiła na gminach doprowadzenie prądu do wszystkich działek budowlanych i temat się rozwiązał.
Wracając do tematu mój domek miał instalację niedużej mocy zwykły generator (0,9 KW), kilka akumulatorów i przetwornica (1KW).
Mimo prostoty spisywało się znakomicie. Jedną wadą było że trzeba było pamiętać o doładowywaniu akumulatorów.
Instalacja była mieszana : oświetlenie energooszczędne, sprzęt rtv (przerabiany) na 12V, a przetwornica do lodówki i pozostałych
sporadycznie podłączanych urządzeń.
Jak pisałem do takiego podejścia byłem zmuszony brakiem przyłącza więc gdy prąd się pojawił przy działce instalację porzuciłem.
Najbardziej podobało mi się jak nie było prądu w sieci i cała okolica była pogrążona w ciemności a mój mikro-domek lśnił światłem :)
Właśnie z tego powodu że często brakuje prądu w sieci budując docelowy dom uwzględniłem zasilanie awaryjne.
Jeszcze jest nie uruchomione ,ale czytając wiadomości o uwolnieniu cen energii coraz bardziej zastanawiam się czy nie przerobić go na autonomiczne.
http://finanse.wp.pl/kat,104122,title,Prad-w-gore-i-to-bez-hamulca,wid,14482280,wiadomosc.html?ticaid=1e722&_ticrsn=5
Zastanawiam się czy nie stanie się tak że własna produkcja prądu (zakładając wykorzystanie również ciepła) będzie zwyczajnie opłacalna.

adam_mk
11-06-2012, 11:04
Bajcik
Porobię jakie fotki z postępu prac i wstawię.

Adam M.

Sempronia
02-07-2012, 19:04
Świetne pomysły. My póki co przeforsowaliśmy własne ujęcie wody i biol oczyszczalnię ścieków w warunkach zabudowy.
Dom będzie ogrzewany biomasą, z reguły drewnem ( mam swój las, więc opał darmowy bądź za symboliczną opłatą dokupię trochę)
Wiatraki pionowe na dachu, a zamiast akumulatorów chcemy oddawać prąd do sieci i na wszelki wypadek zaprojektować możliwość podpięcia generatora diesel.
Dom Q= 40, więc zapotrzebowanie na energię nieduże.
Nie wiem czy będzie to dom autonomiczny, chyba jednak nie, ale jakąś namiastkę niezależności nam da.

מרכבה
05-07-2012, 13:45
"W każdym silniku turbina pracuje od pewnego zakresu obrotów i nie są to obroty biegu jałowego.
Praktycznie poniżej 1600obr/min turbo nie czuć, a efekt pojawia się w zależności od konstrukcji od 1900-2200obr/min.
Jesteś pewien że potrzebujesz kręcić silnik do takich obrotów? "

Turbosprężarka pracuje zawsze a obroty są zależne od ilości spalin
efekt się pojawia od 1900 - 2200 dobre...
to jak wytłumaczysz do 1500 obr do 2000 obr na 4 biegu w HDI 110 KM 6,5 s od 60 do 100 km/h
wedle Ciebie to nie wiem nie powinna jeszcze działać.
Uwierz jak być podłączył miernik ciśnienia to doładowanie już od 1100 pojawia się nieśmiało 0,15 bara potem rośnie
zależy od położenia gazu i obciążenia silnika
bo na 5 biegu przy 1750 obr już osiągnie wartość pełną jak dla mnie 1,2 bara
a na 3 czy 2 biegu przy tych obrotach będzie przez pół mniej itp
Długo by pisać ale zawsze się chaham jak ktoś myśli że turbina jakoś cudownie się włącza.

adam_mk
09-07-2012, 18:24
Uturbionej jednostki wysokooszczędnej do generatora/kogeneracji ja nie polecam.
Jest zbyt złożona i podatna na awarie.
Taki silnik powinien być prosty z tych najprostszych.
Zwykle kosztem zużycia paliwa akceptuje wszelkie oktany, składy paliwa i niedoregulowania.

Adam M.

bajcik
16-07-2012, 15:30
jakiś portalik się pojawił
http://earthship.pl/systemy.html

Jak już będę miał dużo czasu na emeryturze, i tyle sił co 30latek i tyle oszczędności co nigdy nie miałem - to sobie taką budowlę postawię :D

bajcik
07-08-2012, 11:42
Link pasujący do tematu, instalacja jakiegoś zapaleńca
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12268066,_Lato_to_moja_ulubiona_pora__Cza s_na_elektryczne_zniwa_.html

(A tak na marginesie: Adam, kiedy zdjęcia i szersze opisy kogeneratora/akumulatorowni?)

adam_mk
15-08-2012, 08:19
Co jest, że doba ciągle jest za krótka?
A podobno latem dzień jest dłuższy!

Kogeneratorek pokrył się sporą warstwą kurzu...
Czas najwyższy go omieść i zacząć kończenie jego składania.

Dokształcam się w dziedzinie zasilania silników (spalinowych) różnymi paliwami.
Drążę zawartość EEC IV. (z takim kompem mam silnik)
Chyba będę musiał posiedzieć nad wariatorem zapłonu.
Poczytałem o Brazylijskim podejściu do problemu, ale tu, w Europie, trudno znaleźć sterowniki flex fuel.

Dotychczas udało mi się wykonać uziemienie zerowego punktu generatora i rozdział PE-PEN.
Wywlokłem kabel zasilania do miejsca, gdzie będzie rozdzielnia i te prace jakoś... stanęły.

Teraz najszybciej chyba gotowy będzie wymiennik spaliny-woda.
Nie pisałem, ale na jakimś złomie udało mi się kupić kociołek żeliwny CO, a raczej - to, co z niego zostało.
Bardzo dobrze się nadaje do moich celów..
"Puszczę" go odwrotnie względem tego, jak pracował. Wylot spalin stanie się wlotem. Za to we wlocie muszę skonstruować odwadniacz.
Chyba skopiuję coś z instalacji parowych...

Powinienem sporo czasu w warsztacie ślusarskim teraz spędzać, to porobię fotki...

Adam M.

bajcik
16-08-2012, 07:56
Po co chcesz grzebać w ustawieniach komputera?

Teves
16-08-2012, 22:36
Dokształcam się w dziedzinie zasilania silników (spalinowych) różnymi paliwami.
Drążę zawartość EEC IV. (z takim kompem mam silnik)
Chyba będę musiał posiedzieć nad wariatorem zapłonu.
Poczytałem o Brazylijskim podejściu do problemu, ale tu, w Europie, trudno znaleźć sterowniki flex fuel.


Adam M.

Adaś co Ty tam rzeźbisz z tym EEC IV ?
Mam ten temat na tapecie :)

adam_mk
25-08-2012, 07:37
Nie chcem, ale muszem...

Cenę benzyny znacie...
Zasadzam się na kogenerację pędzoną silnikiem spalinowym 2,0 DOHC.
Silnik będzie zasilany tym, co w danym momencie będzie dostępne:
LPG, holcgaz, etanol lub... benzyna...
Te paliwa różnią się nie tylko wartością energetyczną.
Także liczbą oktanową.
Kogenerator będzie pracował w "przegięciu" wykresu momentu maksymalnego.
To jest około 2200 obr/min.
Wymusza to zmianę punktu zapłonu dla każdego innego od benzyny paliwa.
Zmiana wyprzedzenia będzie dla tego punktu i obciążenia silnika stała, lecz za każdym razem inna po zmianie rodzaju paliwa.
A że akurat takich modyfikacji nikt nie robił, bo nie musiał - to czeka mnie "rzeźbienie" tego we własnym zakresie.
- No to siedzę, czytam i myślę, jak to zrobić DOBRZE.

Adam M.

herakles
25-08-2012, 08:43
2.0 DOHC to chyba 75kW mocy mechanicznej nie za dużo?

Raźny
25-08-2012, 20:52
Tak sobie myślę idea domu autonomicznego.

Współczesny marketing na zlecenie wielkich koncernów, wmówił nam, że nie możemy obyć się przy instalacjach CO i CWU bez elektroniki, automatyki, energii elektrycznej. Oraz ich serwisu! Często sprowadzającego się do wymiany całego elementu na nowy. Dodajmy drogiej wymiany najlepiej w połączeniu z innym drogim elementem... Bez tego wszystkiego nie ma prawa działać instalacja CO i CWU.

Skoro zatoczyliśmy koło i na powrót wracamy do korzeni. Czyli chcemy uniezależnić się od cywilizacyjnych zdobyczy jednak zachowując ich komfort. To uważam, że każdy dom z przełomu 80-90 lat jest w części dotyczącej ogrzewania autonomiczny.

Instalacja centralnego ogrzewania oraz połączona z cwu. Otwarta, grawitacyjna. Do działania gotowa o każdej porze roku i pogodzie. Do jej działania nie potrzeba ani jednego watta energii elektrycznej. Do tego tam nie ma co się psuć i nie ma co serwisować.. Mogą pozamykać wszelkie elektrownie a my nadal mamy ciepło w domu i ciepłą wodę w kranach. Szok... nie?

Pytanie jak taki system instalacji zaimplementować do energooszczędnego domu o poziomie 3 - 5 litrów?

O ile już wiemy, że ten system jest sprawdzony i zapewnia nam ciepłe grzejniki i ciepłą wodę w kranie. W końcu sprawdzili to nasi dziadkowie i ojcowie, A i pewnie wielu z nas do tej pory ma taką instalację w domu. To pozostaje nam unowocześnić ją w taki sposób aby zachować oczekiwany komfort teraźniejszości.

Problem jest taki, że albo często delikatnie przepalamy, co nie jest ani ekonomiczne ani wygodne. Albo przegrzewamy pomieszczenia paląc na full.

Dlatego trzeba by pomyśleć jak Adama bufor włączyć do instalacji ww. Zadania bufora wszyscy znamy, Kwestia sterowania tak aby zachować komfort znany współczesnym. Oczywiście nadal bez jednego Watta enrgii elektrycznej :D W końcu chcemy być autonomiczni... A to zobowiązuje ;)

nydar
25-08-2012, 21:34
Jak zamkną elektrownie,to ciepłej wody nie będziesz miał,a to dlatego ,że wody nie będziesz miał.Można zawsze wiaderkiem ,ze studni na pięterko do zbiorniczka nanosić(w ostateczności).Mniej komfortowo,ale da radę.Podoba mi się pomysł ogrzewania grawitacyjnego dla domu energooszczędnego.Może nie potrzebował by grzejników takich jak są obecnie,ale jest to wykonalne.Idzie wentylację zrobić bez wentylatora działającą w lecie,to i ogrzewanie grawitacyjne da radę.Rozwiązania proste,niezawodne.Zbyt tanie aby były propagowane.Raczej dla pasjonatów.Nie ma szans aby były powszechne w najbliższej dekadzie,czy dwóch.Następny dom jaki wybuduje nie będzie miał wentylatorków,pompek i tego typu dupereli.I nie dla tego ,że nie,tylko dlatego ,że tak da radę.

Raźny
25-08-2012, 21:58
Jesteśmy w temacie domów autonomicznych a to oznacza, że studnia czerpalna z cebrzykiem jest mile widziana :D Pomijam skład fizyko-chemiczny wody.
Najfajniejsze jest to w instalacji CO i CWU grawitacyjnej, że to jest sprawdzona instalacji w milionach domów i faktycznie potrafi działać bez pomocy energii elektrycznej.

Masz jakieś przemyślenia jak taka instalacja grawitacyjnego CO powinna wyglądać w domu energooszczędnym?

nydar
25-08-2012, 22:42
Ogrzewanie ścienne zamontowane w ścianach działowych,mimo,że uwielbiam podłogowe.Skoro na sypialnię potrzeba w domu nisko energetycznym kiladziesiąt wat,to grzejnik typu S w ścianie da radę.A tam nie widać ,że torura1''. Dom energooszczędny dostarcza kupę atrakcji.Trudno pogodzić się z faktem,że 140m2 ogrzeje suszarka do włosów.

Raźny
26-08-2012, 11:52
Swego czasu jeden z instalatorów wspominał mi o możliwości stworzenia ogrzewania ściennego przy zachowaniu obiegu grawitacyjnego. Ale jeszcze rok temu to dla mnie było za futurystyczne... :D

Ściany wewnętrzne - działówki ze względu na potencjalnie większe straty na ścianach zewnętrznych. Tak?

nydar
26-08-2012, 16:14
Tak.Pchanie takiego ogrzewania w ściany zewnętrzne było by rozbojem.

adam_mk
26-08-2012, 16:49
2,0 DOHC (moje) to 88kW przy 5500obr/min.
Ale...
To 35kW przy 2200.
A ja mam maszynę prądotwórczą 35kW/3f.

Adam M.

bajcik
26-08-2012, 20:35
Adam, jeśli chodzi o modyfikacje zapłonu (badź też dawki paliwa) to prosciej stosować komputerki tuningowe typu poggyback, na przykład smt7 albo polski ecumaster.

herakles
26-08-2012, 22:39
No dobra, ale 35kW to w pytonga dużo. Co chcesz z tymi kilowatami zrobić. Oczywiście rozmawiamy o domu autonomicznym a nie o fabryczce autonomicznej o ile dobrze rozumiem. Weź pod uwagę też sprawność silnika dość kiepską. Ileż tam będzie ciepła do zagospodarowania.

KrzysztofLis2
27-08-2012, 17:10
.Idzie wentylację zrobić bez wentylatora działającą w lecie,to i ogrzewanie grawitacyjne da radę.
Ale ona latem działa tylko w sprzyjających warunkach.


Skoro zatoczyliśmy koło i na powrót wracamy do korzeni. Czyli chcemy uniezależnić się od cywilizacyjnych zdobyczy jednak zachowując ich komfort. To uważam, że każdy dom z przełomu 80-90 lat jest w części dotyczącej ogrzewania autonomiczny.

Instalacja centralnego ogrzewania oraz połączona z cwu. Otwarta, grawitacyjna. Do działania gotowa o każdej porze roku i pogodzie. Do jej działania nie potrzeba ani jednego watta energii elektrycznej. Do tego tam nie ma co się psuć i nie ma co serwisować.. Mogą pozamykać wszelkie elektrownie a my nadal mamy ciepło w domu i ciepłą wodę w kranach. Szok... nie?
To ja już wolę jednak pompkę i autonomiczne źródło do niej, niż bezwładną, trudno sterowalną instalację grawitacyjną.

Raźny
27-08-2012, 20:04
Autonomiczne i w dodatku komfortowo... to od razu cena rośnie zaporowo. Fajna rzecz. Ale dla bogatych lub osób mających odpowiednią wiedzę. I znajdujących dla tej wiedzy zastosowanie w praktyce. Przy odpowiednio dużym nakładzie finansowym jak najbardziej realne

A pozostali?

Pozostali....Mogą, na razie, myśleć i działać jedynie w kategorii Autonomicznie ale mało komfortowo.

A w tym przedziale mieści się grawitacyjna instalacja CO i CWU. Dlaczego? Jest to już sprawdzone i stosunkowo tanie i proste rozwiązanie w budowie. Działa. I to do dziś w wielu domach.

Dla mnie, najbardziej bliska była by takiej autonomiczności i sterowalnego komfortu, instalacja ogrzewania ściennego.

Dlaczego? Ma bardzo dużo wspólnego z euforycznie ocenianym ogrzewaniem podłogowym. A jednocześnie, ten typ instalacji, pozbawiony jest największej w tym temacie wady. Jakiej?
Podłogówka wymaga pompy, pędzonej energią elektryczną. Instalacja ogrzewania ściennego nie.

nydar
27-08-2012, 21:29
,,ale ona latem działa tylko w sprzyjających warunkach"Niby masz rację.Aby działała sprawnie to w domu powinno być o te 10oC więcej jak na dworze.W lecie jak na zewnątrz jest + 30,to trudno aby w domu trzymać + 40 , aby wentylacja działała.Zadziała ,ale kto to wytrzyma.Jeżeli w domu latem masz 24-25oC i zasilasz go świeżym powietrzem z GWC o temp.17-18oć,a kawałek poddasza lub dachu zbudujesz tak aby w nim temperatura oscylowała wokół 40-45oC,to grawitacja jest możliwa.Tylko wymaga to trochę innej instalacji.Każde pomieszczenie w budynku musi mieć połączenie z tym kawałkiem poddasza lub dachu.Dlatego mając np.poddasze nieużytkowe taka instalacja to anemostaty wyciągowe w sufitach i wyrzutnia w dachu.
W kwestii ogrzewania .O ile ogrzewanie podłogowe jest najlepszym rozwiązaniem (moje prywatne przekonanie) i bije ścienne,o tyle przy koncepcji ogrzewania grawitacyjnego ,ścienne będzie bezkonkurencyjne.
Rozumiem,że mówimy o domach mocno energooszczędnych.

KrzysztofLis2
28-08-2012, 06:54
Autonomiczne i w dodatku komfortowo... to od razu cena rośnie zaporowo. Fajna rzecz. Ale dla bogatych lub osób mających odpowiednią wiedzę. I znajdujących dla tej wiedzy zastosowanie w praktyce. Przy odpowiednio dużym nakładzie finansowym jak najbardziej realne
Przesadzasz. Moc pompki jest naprawdę niewielka i bez dużego kłopotu można sobie zapewnić odpowiednią ilość energii do jej napędu.


,,ale ona latem działa tylko w sprzyjających warunkach"Niby masz rację.Aby działała sprawnie to w domu powinno być o te 10oC więcej jak na dworze.W lecie jak na zewnątrz jest + 30,to trudno aby w domu trzymać + 40 , aby wentylacja działała.Zadziała ,ale kto to wytrzyma.Jeżeli w domu latem masz 24-25oC i zasilasz go świeżym powietrzem z GWC o temp.17-18oć,a kawałek poddasza lub dachu zbudujesz tak aby w nim temperatura oscylowała wokół 40-45oC,to grawitacja jest możliwa.Tylko wymaga to trochę innej instalacji.Każde pomieszczenie w budynku musi mieć połączenie z tym kawałkiem poddasza lub dachu.Dlatego mając np.poddasze nieużytkowe taka instalacja to anemostaty wyciągowe w sufitach i wyrzutnia w dachu.
Właśnie to miałem na myśli -- działać będzie tylko w sprzyjających warunkach.

Teves
29-08-2012, 16:54
Nie chcem, ale muszem...

Cenę benzyny znacie...
Zasadzam się na kogenerację pędzoną silnikiem spalinowym 2,0 DOHC.
Silnik będzie zasilany tym, co w danym momencie będzie dostępne:
LPG, holcgaz, etanol lub... benzyna...
Te paliwa różnią się nie tylko wartością energetyczną.
Także liczbą oktanową.
Kogenerator będzie pracował w "przegięciu" wykresu momentu maksymalnego.
To jest około 2200 obr/min.
Wymusza to zmianę punktu zapłonu dla każdego innego od benzyny paliwa.
Zmiana wyprzedzenia będzie dla tego punktu i obciążenia silnika stała, lecz za każdym razem inna po zmianie rodzaju paliwa.
A że akurat takich modyfikacji nikt nie robił, bo nie musiał - to czeka mnie "rzeźbienie" tego we własnym zakresie.
- No to siedzę, czytam i myślę, jak to zrobić DOBRZE.

Adam M.
Tam jest zewnętrzny moduł zapłonowy, opóźnić będzie stosunkowo łatwo gorzej z przyśpieszeniem. Wariatory zapłonu do LPG były produkowane, ale efekt ich stosowania był niezauważalny więc nikt ich nie montował. Ten silnik ma czujnik spalania stukowego ?

adam_mk
03-09-2012, 21:45
O ile wiem to nie ma...
Sam by sobie wszystko poustawiał.
Jest jakiś oktanoselektor zrobiony na nodze proca.
Zwierasz i zmieniasz wyprzedzenie.
Ale jak działa to nie doszedłem.

Zrobię draniowi wiwisekcję.
Mam ze dwa w zapasie to se mogę pozwalać.

herakles
Na razie mam malutkie 3 tony z planowanych ośmiu (w 6 baniaczkach co przez ciasne drzwi przechodzą po 500 literków) zładu.
Pętam się jak pies koło jatki dookoła baniaczka 30 000 literków co w krzaczkach nikomu niepotrzebny leży...
Po jakich trzech latach mogę całkowicie na słoneczku i kogeneracji polegać w kwestiach CWU i CO (podłogowe na wszystkich kondygnacjach).

Idzie jak.. w deszcz lub pod górkę...
Albo nie ma czasu albo kasy albo jednego i drugiego...
Z doskoku czasem coś dłubnę i popchnę do przodu...

Teraz rzeźbię problem wiaderka na prąd...
Wiem jak, wiem skąd, nie ma czasu...
A docelowe to 578kWh.
Ostatnio ponad tonę złomu kwasianego wywaliłem...

Adam M.

adam_mk
03-09-2012, 21:56
Cudów nie ma!
Dobre i dopracowane rozwiązania - są.
Trzeba je wsadzić z sensem w jedną chałupę!

Ogrzewanie - podłogowe z wymuszonym obiegiem (malutka pompka nic-pobierająca).
Bufor ciepła zasilany wielokanałowo.
Solar powietrzno-cieczowy, wielkopowierzchniowy, kogenerator, wielkie wiaderko na prąd i własny przemysłowy UPS.
Do tego dach pokryty fotowoltaiką.
O wentylacji mechanicznej z odzyskiem nie wspominam nawet - bo oczywista.
(U mnie osobna na każdą kondygnację).
Jak kto szczęściarz i ma jak i ma gdzie - to reaktor metanowy.
Własna studnia z hydroforem, nawet jak trzeba uzdatniać ciecz, to dopełnienie szczęścia.

Znacie takiego, co sobie "tymi ręcami" to postawi?
Bo kupować - to tanio nie jest...

A ja jestem dopiero na samym starcie...
Tyle, że raczej dobrze przygotowany.
O wszystkie klocki składowe potykam się ciągle.

Adam M.