PDA

Zobacz pełną wersję : ?ywienie psów granulatem - szkodliwe ?



cyprinus
04-03-2004, 12:11
Ostatnio usłyszałem od weterynarza opinię, że karmienie psów wyłącznie granulatem powoduje uszkadzanie wątroby i w konsekwencji szybszą śmierć.Nie znam uzasadnienia i zastanawiam się, czy to prawda.

godul1
04-03-2004, 12:25
To zależy jakiej firmy. Niestety im lepsza karma tym droższa. Mój pies nie tolerował podigee ani chappie. Dostawał od nich uczulenia. Drugi za to wcina aż mu sie uszy trzęsą.

Luśka
04-03-2004, 12:59
A moja sunia od kilku dni nie chce jeść Eukanuby, którą jakoś tam tolerowała. Najchętniej wsuwa surowe mięcho (z wyjątkiem wątróbki). I słone orzeszki....

godul1
04-03-2004, 13:04
Generalnie suchą karmę dostaja tylko awaryjnie kiedy nie chce mi się gotowac. Z regoły robie im zupke z płuc, głowizny, serc, watroby i makaronu albo kaszy.

cyprinus
04-03-2004, 13:20
Chodzi mi nie o uczulenia, tylko czy długotrwałe stosowanie granulatu jako podstawowego względnie jedynego pokarmu powoduje uszkodzenia narządów wewnętrznych ( wątroby ).
Pozdrawiam.

skorpionka
04-03-2004, 14:57
Żaden autorytet na świecie nie przekona mnie,że sucha karma jest zdrowa.Z pewnością te bardziej luksusowe,prawidłowo zbilansowane,dostarczają psu odpowiednie dawki białka,tłuszczu i witamin,ale to nie to samo co normalne,gotowane jedzenie,uzupełniane w miarę potrzeby witaminami i mikroelementami.
Pies powinien jeść prawie wszystko to, co jedzą ludzie-bez soli i przypraw.
Nie wolno psu dawać gotowanych ziemniaków,grochu,kukurydzy,gotowanej kapusty,słodyczy, smażonych potraw i jeszcze kilku innych produktów,np wieprzowiny.
Od kilku lat weterynarze-dietetycy, nie zalecają podawania kasz jako wypełniacza,tylko ryż i makarony.
Podroby są bardzo niezdrowe-dla ludzi również,ze względu na zawartość
choresterolu i toksyn,które głównie gromadzą się w wątrobie i nerkach.
Moja suka je wszystkie surówki,które my jemy-przed posoleniem odkładam dla niej porcję,uwielbia surową marchewkę,wszystkie owoce.
Właściwie to jest wszystkożerna.
Namawiam Was-zrezygnujcie z suchej karmy,którą można podawać tylko
w wyjątkowych sytuacjach-zakładam,że kochacie swoje pieski. :D
Acha i uważajcie na tłuszcze zwierzęce,które należy wykroić z mięsa i wyrzucić,a do jedzenia dolewać olej jadalny.

godul1
04-03-2004, 14:58
Cyprinus spójż na skład tekiej karmy. Z regóły zawartość mięsa nie przekracza tam 5%. Reszta to wypełniacze, popioły, mączki kostne i cholera wie co. Zasada jest taka, że im bardzie dany produkt jest przetworzony tym trudniej organizm go przyswaja. Poza tym suche karmy zawieraja konserwanty albo duze ilośći soli, które też nie sa zdrowe. Najlepiej wejdż na listę dyskusyjna dot psów i tam poszukaj w archiwum. Ja osobiście daję psom suchą karmę jedynie w wyjątkowych przypadkach.

mag
04-03-2004, 18:29
Kurczaki: sa hodowane na suchej karmie (granulacie), podawany jest im estrogen i antybiotyki. Kurczaki karmione zwykla pasza nie maja piersi po 0.5kg i nikt ich nie kupuje.
Pieczywo, ciasta itd: sproszkowane jaja, sproszkowane mleko, ulepszacze, spulchniacze, konserwanty itd.
Warzywa, owoce: poprawione genetycznie, pedzone na nawozach sztucznych. Nikt przy zdrowych zmyslach nie uwierzy chyba, ze pomidory same z siebie nie obtlukuja sie podczas transportu a marchewki osiagaja takie rozmiary.
Mieso: pochodzi od zwierzat karmionych maczka kostna i pasza uprawiana na nawozach sztucznych.
Tunczyk: jego mieso nie ma takiej pieknej barwy z powodu zjadanych przez niego marchewek.
Jajka: sliczne, zolciutkie zoltka. Barwnik

Zdrowa zywnosc jest zywnoscia z wlasnego ogrodka i wlasnej obory.
Karmy dla psow i kotow dziela sie na tak zwane zwykle i super premium. O karmach zwyklych nie bede sie wypowiadac, karmy super premium zawieraja skladniki dopuszczone do zywienia ludzi. Sa to np. skladniki obecne w odzywkach dla niemowlat.
Normy nie sa wziete "z kosmosu" tylko ulozone przez dietetykow, dopasowane do rasy, wielkosci psa, wieku, stanu zdrowia a ostatnio nawet do tego czy jest tzw. ciezkiej kosci czy tez nie.
Jesli chodzi o sklad, to wystarczy przestudiowac informacje na opakowaniu i starannie przeliczyc podane wielkosci.
Napewno zdecydowanie zdrowiej jest karmic psa dobrej jakosci karma niz resztkami z obiadu.

skorpionka
04-03-2004, 19:15
Mag,oczywiście,że pies nie powinien zjadać resztek obiadów,które je człowiek,co nie znaczy,że tak jak napisałam musi jeść suszoną karmę,nawet jeśli jest tak luksusowa jak piszesz.
Podstwą pożywienia dla psa,który jest prawidłowo karmiony, jest chuda wołowina na zmianę z drobiem i cielęcina z kością,ryż makaron i koniecznie warzywa,gotowane i surowe.Podawanie psu urozmaiconego jedzenia-nabiału w postaci białego sera,jajek,a nawet jogurtu,wspomaga prawidłowy rozwój kości i zębów.Przecież ludzie też jedzą te produkty.
Resztkami z obiadu,to chyba tylko karmione są wiejskie psy-nie wyobrażam sobie żeby cywilizowany człowiek ,karmił swojego psa resztkami.
Ale karmić psa suchym granulatem nie będę,tak jak nie karmiłam swojego dziecka gotowymi papkami ze słoiczków.
Gdybyś mogła zdradzić tajemnicę-jak farbuje się żółtka jajek?
Zawsze myślałam,że ich bardziej intensywny, żółty kolor,zależy od rodzaju karmy dla kur-podobno kukurydza wpływa na tę intensywną żółć.
Faktem jest,że żywność naszprycowana jest
chemią i nie mamy na to wpływu.

cyprinus
06-03-2004, 00:01
No właśnie. Wiem, że zjadamy mnóstwo różnego świństwa, niemniej jednak nie będę hodował ekologicznej marchwi na oborniku i wypiekał samodzielnie chleba.

ara
06-03-2004, 08:44
Sucha karma dla psa to tak jak zupki w proszku dla nas, gorące kubki i sproszkowane sosy. Spróbuj żywić się tym systematycznie, a odpowiedź przyjdzie sama ...od strony żołądka,watroby,nerek (oby NIE!!)

Jest pewnie dużo racji w wypowiedzi mag, bo na codzień zajadamy świeżą, apetyczną chemię.
Ale o tym wszystkim nie chcemy wiedzieć,bo nie mamy rozwiązania...C`est la vie.

pozdrawiam

mag
06-03-2004, 09:31
Skorpionka
zolty kolor zoltek nadaje barwnik dodany do granulatu, ktorym zywi sie kury.

All
moj pies je sucha karme wysokiej jakosci, ktora podlewam mu a to oliwa z oliwek, a to jogurtem naturalnym, czasem swieze jajko, na wiosne troche ziol z doniczki. Mniej wiecej raz w tygodniu dostaje kawal miesa, taki ok 1 kg.
Dwa dni temu bylismy na zabiegu u weterynarza( na moje zyczenie). Nie mozna bylo psa wprawic w stan narkozy. Zabieg rozpoczal sie dwie godziny pozniej, bo po zastrzykach pies wstawal i wychodzil z gabinetu. W koncu padl. Weterynarz z pomocnikiem stwierdzili, ze jest zdrowy i silny jak byk i w niesamowitej kondycji. Ma 5 lat, bedzie zyl jakies 10-12 bo tyle zyje ta rasa, ale w polowie swojego zycia jest w rewelacyjnym zdrowiu, tryska energia. Zyczylabym takiego zdrowia sobie, kiedy bede po 40stce.

08-03-2004, 14:17
Czytam Wasze wypowiedzi i dochodze do wniosku, że chyba spożywacie gorsze pożywienie niż Was pies, skoro nie może zjadać (dodatkowo) resztek ze stołu właściciela. Myślę że taki dobry sosik z mięskiem i z kaszką lub ryżem , albo makaronik z rosołkiem żadmemu psu nie zaszkodzi. Według mnie należy zachować umiar i w suchej karmie i w normalnym jedzeniu. Mój pies najlepiej lubi chleb z czymkolwiek nawet suchy. Aga

skorpionka
08-03-2004, 15:16
Ago,nie nadawaj resztkom z pańskiego stołu, znaczenia, jakie miało Twoje przypuszczenie- tak zle się odżywiamy,że aż psy nie mogą zjadać tego,co my zostawiamy na talerzu. :lol: Przecież wiesz,że psy nie mogą jeść solonych potraw,ani ostrych przypraw,a zazwyczaj sosik bywa przyprawiony czymś pikantnym.Ja wiem,że psy uwielbiają to, co my jemy,ale dogadzając w ten sposób psu, możemy spowodować jego zdrowotne niedomagania.
Mam po dziurki w nosie ciągłego gotowania dla swojej suki,pilnowania diety,witamin itp,ale czuję się odpowiedzialna za jej zdrowie i muszę przestrzegać wszystkich zaleceń psiego dietetyka.
Pozdrawiam
skorpionka

bobo30
14-03-2004, 22:23
Mój pies suchej karmy nie może jeśc, bo zaraz są problemy z brzuszkiem. Boli, biegunka itp. Jedyna jaką toleruje od czasu do czasu, w niewielkich ilosciach i to zmieszaną z ryżem to Eukanuba Intestinale. Specjalna dla psów o delikatnych żołądkach. Gotujemy.

AgaTad
15-03-2004, 22:03
Swojego psa kupilam z hodowli gdzie praktykowali Eukanube, i faktycznie przez pierwsze miesiace moja psina dostawala regularne posilki oparte na tej karmie (ewentualnie Bosch'u), ale po rozmowach z weterynarzem i ksiazce (pozniej postaram sie znalezc tytul) postawilam na zwykle jedzenie. Moj pies majac do wyboru karme i zwykle jedzenie, zawsze wybieral to bardziej naturalnie. Teraz posilki skladaja sie z makaronu (rozgotowanego), miesa i marchewki lub innego warzywa sezonowego, plus witaminy w proszku do posypania. Jasne, ze musze poswiecic troche czasu na ugotowanie tego wszystkiego, ale przeciez kocham moje psy! A gotuje raz na dwa dni.
A i jeszcze jedno - podobno nie powinno sie podawac surowych jajek!!!

AgaTad
15-03-2004, 22:18
O ile sie nie myle to ta ksiazka jest: "Madrzejsze niz myslisz -rewolucyjne metody wychowania poslusznego psa" autorstwa - Paul'a Loeb & Suzanne Hlavacek, polecam :)

RS
16-03-2004, 14:05
,

Mwanamke
18-03-2004, 15:28
,Namawiam Was-zrezygnujcie z suchej karmy,którą można podawać tylko
w wyjątkowych sytuacjach-zakładam,że kochacie swoje pieski. :D
Acha i uważajcie na tłuszcze zwierzęce,które należy wykroić z mięsa i wyrzucić,a do jedzenia dolewać olej jadalny.


Skorpionka, czyżbys była zwolenniczka BARF-a? :D
pozdrawiam
Mwanamke

peilin
18-03-2004, 16:49
Moj pies dostaje prawie wylacznie sucha karme (wcześniej Eukanuba i Royal Canin teraz Hills). Czasami okazjonalnie dostaje prege wolowa i ser bialy. Kot dostaje wylacznie suche, tych marek co pies. Jak do tej pory nie miałam ani z jednym ani z drugim zadnych klopotow. Decyzje o rodzaju zywienie podjelam po konsultacjach z weterynarzem i hodowcami. Wiekszosc twierdzi, ze nie ma nic zlego w zywieniu naturalnym o ile jest ono wlasciwie zbilansowane, a to nie jest takie proste jak sie wydaje. W zwiazku z tym mi zdecydowanie polecono dobre karmy jako w efekcie bezpieczniejsza opcje.
pozdrawiam

18-03-2004, 18:59
Ja swoje psy karmie tylko dobra sucha karma. Kiedys gotowalam
mieso wolowe, drobiowe, makaron, ryz ,warzywa , ale dosyc
czesto psy mialy biegunke.Teraz mam spokoj. Oczywiscie nieraz do suchej karmy dodaje mieso gotowane bo jest mi ich troche
szkoda , ale niestety zawsze konczy sie to biegunka.
Juz sama nie wiem co jest lepsze , ale po suchej karmie nigdy
moje psy nie maja problemow z zoladkiem.

ariete
22-12-2004, 15:24
Naturalnym pożywieniem psa jest surowe mięso. Czy ktokolwiek widział lwa jedzącego makaron, kaszę, ziemniaki, gotowane mięso?
Większość dolegliwości żołądkowo-jelitowych spowodowanych jest właśnie przez złe odżywianie. Pies nie jest odkurzaczem. Nie może jeść byle czego. Nie znaczy to, że ma jeść drogie pokarmy.
Ja swoje karmię surowym mięsem. Wychodzi mi po kilogramie na pysk. Koszt to 5 zł/ dzień na dwa duże psy. Dostają oczywiście zawsze coś do przegryzienia dodatkowo, ale mięso i to surowe jest podstawą.

22-12-2004, 15:48
Moich 16 łap od kilku lat karmię wyłącznie suchym granulatem i to nie tym z najwyższej półki (budżet mógłby tego nie wytrzymać).
Niektóre łapki są już wiekowe (13 lat) i widzę, że ta karma naprawdę im służy. Żadnych problemów żołądkowych, skórnych (co przy gotowanym i surowym pożywieniu niestety zdarzało się). A i witalności w tym wieku (w przeliczeniu na ludzkie to ok. 100 lat!) można tylko pozazdrościć.
Dieta zresztą pod kontrolą rodzinnego weta.
Pozdr.

Aggi
23-12-2004, 16:07
Odżywiamy naszego psa suchą karmą wysokiej jakości, z przerywnikami na jakieś mięsko i warzywka. Wygląda na zadowolonego.

Kaprikorn2000
31-12-2004, 00:00
Jezeli ktoś uwilebia frytki to kto mu zabroni jeść przez całe życie frytek.
W psa też pewnych jedzonek nie da się wcisnąć. Dziwne jest tylko, ze to co im nie specjalnie pomaga w rozwoju czyli czekoladki, słodzycze lubia tak samo jak ludzie. Mój pies na widok jabłka ucieka jak najdalej i stroi miny takie ze Krosny robi sie malutki jak nanokapsułka. Za mięskiem natomiast moze stać i 2 h w kuchni przy gotujacym garnku potem zaliczyć asyste przy chłodzeniu i spoko. Podobnie jest z jajkiem. Nadmiar jednak zarówno mieska jak i jajek zaszkodzi mu tak samo jak czekoladka człowiekowi. Tak więc ja jestem za sucha karmą ale lepszej jakości. Kraje takie jak Kanada, Francja Belgia mają duże doswiadczenie w produkcji tego rodzaju pożywek. A i oczywiscie co dwa, trzy miesiace zmiana karmy.

Luśka
31-12-2004, 00:42
Moja sunia od 2 miesięcy ma problem z wątrobą. Zaczęło się od rozstroju i myślałam, że może coś zeżarła w ogrodzie, ale po 2 dniach pojechałam do weta. I okazało się, że wątroba powiększona, badania fatalne (enzymy wątrobowe 5x powyżej normy). I żeby nie było za wesoło, przyplątało się zapalenie skóry. Podobno często się to zdarza, jak pies jest osłabiony chorobą. Dotychczas dostawała Eukanubę na zmianę z naturalnym żarciem - kasza, ryż, makaron, kuskus no i mięsko (serca, wołowinka, ryby, kurczak). Teraz przeszła na dietę wątrobową Royala, wyniki badań wyraźnie lepsze, ale problem zostaje. Skąd u psa, który ma rok i 7 m-cy aż tak podrażniona wątroba? Jeszcze przez tydzień ma być na tej diecie, ale cały czas zastanawiam się co dalej? Nie chciałabym, kurczę, eksperymentować na suni kolejnej diety, taka była ostatnio bidulka...... :roll:

ariete
31-12-2004, 00:48
Kto zabroni jeść całe życie frytki? Myślę, że zdrowy rozsądek :)
Mam dwa bardzo duże psy. Od chwili jak karmię je surowym mięsem, czyli naturalnym pokarmem psów zero kłopotów zdrowotnych.
A przedtem, kilka lat wstecz?
Karmy najlepsze, najdroższe. Suche i konserwy. Witaminki. I ciagłe wizyty weterynarza, bo to coś z żołądkiem, to wrzody z wypadaniem sierści, to zapalenie oczu, to ucha itd....Od 5 lat, z chwilą przejścia na surowe mięso, wizyta weterynarza ogranicza się do szczepień przeciw wściekliźnie. Od 5 lat moje psy nie chorują na nic!
Aha. Zero wieprzowiny. Tylko wołowina i konina.

31-12-2004, 09:00
Moja sunia od 2 miesięcy ma problem z wątrobą...
podejrzewam ze pies był przekarmiany - majac jednoczesnie zbyt mało ruchu ...
moja rada
mniej kalorii a wiecej błonnika ...

pozdrowienia Noworoczne ...

Jolka
31-12-2004, 10:17
A co zrobić jak pies nie chce jeść nic. Bera jak się do nas wprowadziła (miała ok. 7 m-cy) była dość mocno zabiedzona. Jadła nie wiele, ale trochę sie poprawiła. Przede wszystkim sierść, z szorstkiej zmieniła się na błyszcząca i miekką. 2 miesiące temu została wysterylizowana, wet powiedziała, że teraz to na pewno przytyje. Rzeczywiście zaczęła trochę więcej jeść. Ale jeszcze nie na tyle żebym musiała jej zacząć ograniczać.
Ostatnio od 3-4 tygodni suka je coraz mniej. Dosłownie jej dzienna dawka (pies ok. 25 kg) to kilka ziarenek suchej karmy. Trochę lepiej je gotowane, ale też bez entuzjazmu, no i jeszcze surowe kości cielęce, jako tako. Ale chyba tych kości to za dużo nie powinna jeść? Myśle o surowym mięsie (jak ktoś pisał), ale psica wołowiny to nie za bardzo, a karmić psa samą cielęciną to budżet może nie wytrzymać. W efekcie jest chuda straszliwie. Ona ma budowę taką trochę chartowatą, ale jak bez dotykania można jej policzyć kręgi w kręgosłupie i sterczą kości biodrowe to chyba trochę przesadziła z tym odchudzaniem. Sunia ogólnie wygląda na zdrową, chętnie się bawi i wychodzi na spacer, może tylko trochę więcej śpi. Poradźcie co jej może smakować, a co nie zrujnuje kieszeni inwestorów, świeżo po niecałkowitym zakończeniu budowy.
Jak nic się nie zmieni, to po NR do weta. Dodam jeszcze, że kilka tygodni przed sterylizacją była odrobaczana.

Jolka
31-12-2004, 10:24
Tu jest Bera tuż przed kuracją odchudzającą.
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=36624

B.Budowniczy
11-02-2005, 14:23
Weterynarze i hodowcy polecają suchą karmę bo na tym zarabiają. Bezczelnie wciskają kit, że tylko ten popiół (i to jeszcze nie wiadomo jakiego pochodzenia) zapewni zbilansowane pożywienie. Młodzi wet w to juz nawet uwierzyli (typowy objaw prania mózgu przez korporacje). Tutaj mozna stosować takie praktyki bo przecież vhodzi tylko o zwięrzęta. Zresztą już nadchodzi zmierzch sztucznych karm (reklamy karm z zawartością "prawdziwego miesa"). Przewaga wartosciowego naturalnego i odpowiednio dedykowanego pożywienia (oczywiście mięsko plus odpowiednie wegl. dla psa)jest tak oczywista, że szkoda w ogóle na ten temat gadać (i poza tym jest tańsze), cześć.

pyrka
12-02-2005, 22:09
Pies należy do padlinożerców a nie drapieżników. Tak samo jak wilk, szakal, kojot itp. zapoluje tylko wtedy, gdy nic nie znajdzie. Dlatego nie powinien dostawać zupełnie świeżego mięsa. Mięso dla psa powinno trochę poleżeć, wtedy nie będzie chorować.

marcin976
13-02-2005, 00:59
Witam

Miałem w swoim zyciu kilka psów, które były karmione w moim rodzinnym domu tym co w danej chwili było pod ręką albo na stole. Nie zwracałem wówczas uwagi na to ze pies ma żółty nalot na zębach, że śmierdzi mu spyska. Po wyprowadzeniu sie na swoje zdecydowalismy się z małzonką na psa rasowego. Wybór padł na rasę Tosa-Inu. Jest to nasz pierwszy pies na samodzielnych śmieciach, dlatego też zdecydowaliśmy, że więcej poświęcimy uwagi jego karmieniu. Przerobilismy setki stron w internecie, gdzie mozna często spotkać dyskusje, która karma jest lepsza, czy gotowane lub suche. Niekiedy wymiana zdań w Internecie przypomina dyskusje nad wyższością Świąt Wielkanocnych nad Bożego Narodzenia. :D
Po przeanalizowaniu plusów i minusów zdecydowaliśmy, że pies bedący wówczas szczeniakiem, bedzie docelowo przechodził z gotowanego na suchą karmę z wyższej półki. Postanowilismy tak z kilku powodów:
1.jest to rasa należąca do kategorii olbrzymów (waga powyżej 50 kg)
2. psy należace do tej kategorii są bardziej narażone na schorzenia stawów, dlatego też utrzymanie wzorcowej wagii jest bardzo wążne. Pies nie może być przekarmiony, ani za gruby
3. oboje pracujemy, więc gotownie ciagłe psiakowi pozbawiłoby nas czasu na inne rzeczy

Obecnie nasza Tosa ma póltora roku, waga powyżej 50 kg (psy tej kategorii masę zwiekszają do 24 misięcy) Karmimy go w tygodniu suchą karmą typu Frank's Pro Gold. Wcześniej karmiony był Eukanubą, Royal Canin, Nutro (według mnie najlprza, ale niestety bardzo droga). Karmę Frank's Pro Gold kupujemy, ponieważ udało się nam znaleść dojście blisko dystrybutora karmy
W weekendy gotujemy psu makaron z mięsem z kurczaków. O tym, że jest to w obecnym momencie słuszny wybór przekonuje mnie zachowanie psa. Na spacerach jest wariatem tzn. energia z niego cały czas kipi, zero problemów z brzuchem, piękna sierść i białe zęby.
Jak to karmieni wpłynie na psa w przyszłości, nie wiem i nie chcę gdybać. Czas pokaże czy był to słuszny wybór. :D

pattaya
14-03-2005, 18:43
Mój husky od szczeniaka je tylko mięso.Pies to stworzenie wybitnie mięsożerne.Efekt?Jest znacznie potężniejszy od "normalnego" husky (miałem porównanie) i ma o wiele dłuższą i gęstszą sierść.

Luśka
14-03-2005, 22:12
Kilka najnowszych obserwacji mojej sumi - dla przypomnienia: prawie 2-letni owczarek alzacki. Po poprzednich problemach z wątrobą jeszcze przez 3 tyg. była na diecie wątrobowej (sucha karma 50 PLN/1,5 kg + puszka - 9 PLN/szt - ZGROZA!). Jak te dietetyczne smakołyki się kończyły, przestawiłam ją powoli, zgodnie z zaleceniem veta, na normalną Eucanubę. I zaczęło się od początku!!! Biegunka + rigoletto. No więc zaczęłam gotować i tak jest od ponad miesiąca. I właściwie to dopiero od tego momentu pies się zaczął interesować michą. Do suchego musiałam ją zapraszać, a teraz sama pilnuje mnie, kiedy przychodzi pora karmienia. I zjada w tempie, jakby od tygodnia nic nie jadła. Przytyła, co mnie cieszy bo po tych perypetiach wątrobowych była chuda, jak pies. Poza tym sierść ma znów lśniącą i wielką ochotę do zabawy. Nie daję jej żadnych witamin (była zagrożona dysplazją, na szczęście nie rozwija się to dalej), bo raczej nie jest to zalecane. No i zobaczymy. Właściwie, to chyba sposób i rodzaj żywienia zależy nie tylko od rasy psa, ale i od jakichś cech osobniczych. W hodowli, z której Oxi pochodzi wszystkie psy są karmione granulatem. A jej niestety nie służył.

Maluszek
15-03-2005, 08:45
Luśka - mój pies po Eukanubie miał podobne objawy. Od czasu kiedy Eukanumba robi swoje karmy w Europie jej jakość zdecydowanie się pogorszyła. Raz kupiłam 15 kg wór tejże karmy i ku mojemu zaskoczeniu w karmie znalazłam roje robaków :evil:

Teraz Hero je Nutro Choice (droga ale bardzo dobra karma) - właśnie przestawiamy go na kramę dla dużych psów.

adamuss
15-03-2005, 10:24
ja karmię suchą karmą Acana (wcześniej Royal Canin), ale też (tak co trzeci raz) jedzonkiem gotowanym i od czasu do czasu mięso i kości.
czym innym jest, co pies lubi (ludzkie jedzonko, słodycze itp.), a czym innym, co jest dla niego dobre (sucha karma - z górnej półki).
Nie trzeba przesadzać (trucizna, wątroba itp.). Nie wolno przede wszystkim dopuścić do nadwagi psa, a przy jedzonku nie będącym suchą karmą to bardzo trudne.
Pozdrawiam

mww
15-03-2005, 18:11
Qrcze, szkoda, że to nie ankieta :( Nic już nie wiem :-?
Za trzy tygodnie odbieram szczeniaczka - labradorka, i JAK JA GO MAM KARMIĆ!???
Nasz Timmuś-mieszaniec przeżył 16 lat w dobrym zdrowiu jedząc gotowane (przez moją mamę, która o bilansowaniu pożywienia dla psa wtedy nawet nie słyszała) psie obiadki i resztki ze stołu w śladowych ilościach.
Całe życie był figurny, lśniący i energiczny. Najedzony tak, że nie ruszył byle czego.
Teraz nastały czasy Toni (ma ok.10 m-cy), która karmiona tak samo, zjada wszystko co napotka na swojej drodze, jest wiecznie głodna i już trochę za gruba.
To jak karmić tego psa psa? Każdy mówi co innego! W każdej książce co innego piszą! Każdy lekarz też ma inną teorię.
Na zdrowy rozum mogłoby się wydawać, że całe życie na suchym żarciu to nie za dobrze. Ale jak gotować to jak?

peilin
15-03-2005, 20:43
Mam labradorke i karmie ja Eukanuba. Jest na tej karmie wlasciwie odkad zaczela cokolwiek jesc, bo hodowca tez nia karmil. Ja zdecydowalam sie na sucha karme, bo tak radzil mi hodowca i zaprzyjazniony weterynarz. Co wiecej tak jest mi wygodnie, a moj pies swietnie sie rozwija i nigdy nie mial problemow zdrowotnych.
Mam mase znajomych posiadajacych labradory i wiekszosc karmi sucha karma (dobra), ale niektore labradory z roznych powodow nie toleruja takiego jedzenia i wtedy trzeba zaczac kombinowac.
Ja na Twoim miejscu zaczelabym od suchej karmy, a dopiero jak bedzie cos nie tak szukala czegos innego. Natomiast co do tycia na suchej karmie, to wystepuje ono tak jak przy innych rodzajach karmy, wtedy gdy pies jest przekarmiany. Do kazdej suchej karmy jest dolaczona informacja (wraz z miarka) ile jaki pies jej powinien dostawac.
Pozdrawiam

Magdzia
18-03-2005, 15:56
Wszystkie tego typu substytuty czy to dla zwierząt, czy dla ludzi, są szkodliwe. Nie ma to jak świeże, prawdziwe jedzenie. Spotkałam sie z określeniem jedzenia dla ludzi typu chińskie zupki czy inne gorące kubki mianem "wątrobianki" bo rozwalają wątrobę przy dłuższym stosowaniu.

rzyraf
12-05-2005, 11:10
skorpionka - gratuluję diety. Najlepsze jest to z wyrzucaniem tłuszczu zwierzęcego i dodawaniem tłuszczu roślinnego. Niestety pies to zwierzę mięsożerne, dlatego większośc produktów roślinnych musi byc dobrze rozgotowanych (posdawanie kaszy jest całkowicie bez sensu).
Już widzę psa oddzielającego sobie tłuszcyk i wyciskającego olej z rzeoaku albo innego słonecznika.
Co do karm - na pewno te najtańsze są marne - jakkolwiek znam psy wilkowate karmione naprawdę marnymi granulami, i żyją już ok. 12-15 lat w dobrym zdrowiu. Bardoz dużo zalezy od rasy.
Ja moich Fila jako szczeniaków w zyciu nie odwazyłbym się karmić inna karma niż granulki.
Dlaczego? ponieważ zbilansowania karmy dla psa rasy olbrzymiej czy dużej jest bardzo skomplikowane. A i porcje sa tak dostosowane by nie przeciążać ich żołądków ( i tak po jedzeniu 2 godziny spokoju bez ruchu). Do tego ochrona stawów, dbanie o ząbki itp.
Weterynarzom generalnie nalezy wierzyć umiarkowanie - wiekszośc mówi że granule są złe, ale jesli mają sklep to fura tam żarcia z rożnych poziomów. Jest to dla mnie dziwne..... nawet biorąc pod uwagę koniecnośc wypracowania zysku....
Żeby wygłaszać kwestie o powodowaniu chorób musimy mieć dane z dużego zbioru z paruset lub paru tysięcy sekcji, gdzie dokładnie, będzie wiadomo jak i czym pies był karmiony.
Bo karmiąc mieskiem (a wiecie czym karmione są świnki czy krówki??) też dostarczacie sporo rożnych rzeczy.
Serdecznie pozdrawiam
Paweł Adamski
http://republika.pl/polskiedomydrewniane

21-05-2005, 22:17
Moja owczarka niemiecka nie ma problemów żołądkowych tylko jak je dobrą suchą karmę. Ponieważ to smakosz, więc na górę (topik) daję albo karmę z puszki albo tzw resztki, które się dla niej nadają.Jak złapie smaka to zje resztę. Czasami coś jej ugotuję , ale wtedy zawsze się boję że coś jej nie podejdzie, ale nie chcę ją przyzwyczajać tylko do suchej karmy. Kiedys dla niej specjalnie gotowałam, (resztek u nas mało zostaje he, he) ale ciągle były po tym jakieś problemy. Ta rasa ma chyba sporą skłonność do alergii pokarmowych, gorzej niż z dzieckiem.

rzyraf
21-05-2005, 22:25
A to dziwne, ON to pieski raczej odporne ma wszelkie niedogodności żywieniowe. Może warto zajrzeć do weta, żeby uniknąć w przyszłości kłopotów??
Pozdrawiam, Paweł Adamski

piono
22-05-2005, 11:18
a ja mam owczarka niemieckiego rocznego i od początku jedziemy na suchej karmie - ale dobrej (eukanuba, royal canin). Chociaż po royalu rzygał i musieliśmy odstawić. Chyba uczulenie. A w ogóle zwierzę jest piękne, wielkie silne i wcale nie choruje. I nie jest UTUCZONE co najważniejsze.

aries
22-05-2005, 22:33
no dobrze, ale masz tego owczarka dopiero rok. Nie żal Ci psiaka?? Tylko suche żarcie?? Ja swojej gotowałam, gotuję i bedę gotowała. Oczywiście, też mam suchą karmę, ale to nie jest podstawa - moim skromnym zdaniem. Gdyby mnie moi rodzice karmili tylko żarciem z puszki i to w jednym gatunku, lub suchym chlebem i wodą to chyba dzisiaj by mnie już tu nie było :lol:
Po mojej psinie widzę, że ona też ma swoje kaprysy i woli różnorodność w jedzeniu a bywa , że się jej wręcz domaga :lol: :lol:
Nie mam zaufania do "sztucznego" jedzenia i jakoś nie wierzę w te receptury. Jestem zdecydowaną zwolenniczką naturalnego odżywiania :lol: :lol:

peilin
23-05-2005, 13:42
Ja mam 3 letnia labradorke i od malego je sucha karme (Eukanube/Royal Canin). Jak do tej pory miewa sie swietnie. Mnie przekonal weterynarz, ze pies to nie czlowiek i codziennie innego "obiadu" nie potrzebuje, a ciezko jest samemu dobrze zbilansowac pozywienie dla psa.
Pozdrawiam
Iwona
ps nie twierdze, ze to zle gotowac psu, trzeba tylko wiedziec jak to robic, a to nie jest takie proste

piono
24-05-2005, 08:54
no dobrze, ale masz tego owczarka dopiero rok
owszem, ale to okres najsilniejszego rozwoju psa. Gdyby coś było nie tak z dietą, to chyba byłoby widać

Nie żal Ci psiaka??
dlaczego miałbym go żałować - przecież nie robię mu krzywdy...

Gdyby mnie moi rodzice karmili tylko żarciem z puszki i to w jednym gatunku, lub suchym chlebem i wodą to chyba dzisiaj by mnie już tu nie było
No dobrze, aly Ty nie jesteś pieskiem ..prawda? :wink: :D Nie można wszystkiego rozpatrywać stosując prostą analogię "pies to człowiek". To co dobre dla psa, nie musi być dobre dla człowieka i na odwrót. Np. gdzie takie zwierzę w naturze dostanie ciepłe żarcie? Albo kaszkę, itp?
Zresztą wcale nie uważam się za specjalistę w tej dziedzinie, natomiast:
1. Wierzę w długie doświadczenie chodowcy od którego psa kupiłem. Wszystkie jego psy chowają się na suchej karmie od szczeniaków, a wychował wiele pięknych psów - nawet championów. Nie karmi psów eukanubą ze sknerstwa czy lenistwa, bo bardzo lubi swoje psy i nie hoduje ich dla pieniędzy, bo mu ich nie brak.
2. Nie wierzę, że jestem w stanie przygotować poprawne posiłki,ze wszystkimi niezbędnymi składnikami dla mojego psa. Prawdopodobnie zrobiłbym mu krzywdę taką "stołówką".
3. Ludzie nie potrafią odżywiać się prawidłowo sami - dlaczego mieliby odżywiać prawidłowo swoje psy? :wink:

No to idę na taras do grilla - karkówka i piwo czekają... :lol: :lol:

aa***a
24-05-2005, 14:17
F

piono
24-05-2005, 14:21
Tak jest, też słyszałem, że nie ma nic gorszego niż zmiany diety i mieszanie suchej karmy z innym żarciem...

rzyraf
24-05-2005, 21:21
Z racji rożnego składu i proporcji rzeczywiscie nie nalezy mieszać i często zmieniać karmy. Daje to przykre efekty. Jezeli jednak ustalicie psa na daną karmę + mieso czy cały posiłek-np. makaron +warzywa +miecho- (wiekszośc posiadaczy fila tak własnie robi, żeby pies zdobył odpowiednią masę - ta rasa to fajne żarłoki) nie będzie kłopotu. Nie wolno nigdy robić slalomów i o tym ostrzegają i producenci i doświadczeni hodowcy.
Dwa - podawanie pieczywa nie jest dla piesków najzdrowsze (mimo że praktykowane powszechnie przez wystawców w celu nabrania szybkiego masy przed wystawą). Rozwala bodajże trzustkę.
Zawsze kiedy ktoś Wam mówi, że jego pies miał to i owo po suchej, nalezy go dokładnie zapytac czym, jak i w jakich ilościach karmił, czy cos dodawał itp, itp. Należałoby tez zobaczyć jaka to rasa (tudzież jakiej rasy tam najwiecej) i jakie predyspozycje do nowotworów ta rasa posiada.
Ja mam ten dylemat, jaką karmą karmić, od kiedy mam psy, karmiłem już rożnymi i im bardziej grzebię wśród cpeców i badań, tym bardziej jestem głupi. Nawet sledztwo żony studiującej na zootechnice wśród teoretycznie speców nie przyniosło żadnych rezultatów. Ciekawych rezultatów, rozstrzygających.
W zasadzie nie powinno się karmić karmami poniżej Premium, a jeżeli już to karmami sprawdzonych marek - chociaż tu tez można się naciąć, ponieważ w czasach masowych fuzji, połączeń itp wielkie koncerny zaczynają robić karmę i jak twierdzą spece - ich jakośc znacznie się obniżyła.
Ważne tez jest obserwowanie psa, o czym na pewno wiecie. i nie chodzi tu o to którą karmę pies wsunie najszybciej (moje najlepej ciągną czekoladę i jak im się uda to bułeczki wprost z piekarni:( ). Czas na obserwacje zjawisk powszechnie uważanych za FE - czyli puszczanie gazów (co za formułka:) )oraz odchody. Bleee, ale jakże cenne informacje. Kiedy po zmianie karmy na przykład, będziecie obserwowali powtarzające biegunki, lekkie, mocniejsze - to wiadomo, że to nie to.
Tym miłym przykładem kończę, może się przyda:)
Pozdrawiam
Paweł Adamski

aries
26-05-2005, 06:47
ja swojego psiaka karmię tak, aby nie miał kłopotów żołądkowych :lol: - czyli gotuję , a dobór pożywienia wynikał właśnie z obserwacji i rozsądku ( może dla niektórych wątpliwego - ale co mi tam :lol: :wink: ), co nie znaczy, że daję jej czekoladę :lol: . Czekolada zawiera w sobie pewien składnik, który jest nieprzyswajalny przez psy, działając jak trucizna i może spowodować nawet zgon psiaka.
pozdrawiam - ania

bladyy78
19-06-2005, 23:26
Moj piesek nie dostanie nigdy suchj karmy jako podstawoewego jedzenia no chyba ze bedziemy gdzies jechac i nie bedzie czasu na gotowanie mu obiadków. W tamym roku mósialem uspic mojego kochnego pieska wlasnie bo mial raka watroby lekarz weterynari powiedzila ze to teraz norma i co 3 pies teraz umiera na raka, a spowodowane jest to tym ze ludzie karmia swoje pociechy sucha karma która zawiera sama chemie, przeterminowane mieso i rózny syf który sobie nawet nie wyobrazamy. Przestrzegam dlatego wszystkich jesli kochacie swoje pupile nie kupójcie im suchej karmy tylko gotyjcie im jedzonko. Dodam tylko ze ja swojego pieska karmilem wczesniek pedigry pall i chapi. Obecny piesek którego wziolem ze schroniska juz nie dostaje zadnych suchych pokarmw je kasze z miesem lub makaron z miesem bardzo to lubi a ja mam pewnosc ze bedzie zdrowszy.

Arkadly
20-06-2005, 09:34
Dodam tylko ze ja swojego pieska karmilem wczesniek pedigry pall i chapi.

No widzisz. To są karmy marketowe. Jeśli kochasz pieski tak jak napisałeś mogłeś poczytać opinie hodowców, czym warto karmić psy, a czym nie. Wybrałeś łatwiznę i jesteś zniechęcony, bo Twojemu psu to zaszkodziło.
Żaden szanujący się hodowca nie będzie polecał karm z marketu - w nich rzeczywiście jest wszystko. Ale jest na rynku kilka karm dobrej jakości.

Jedzienie gotowane psu w domu, szczególnie dla dużych ras, lub tych ze skłonnościami do otyłości jest bardzo trudno zbilansować. My ludzie, sami gotujemy i ciągle coś podjadamy, gdy czujemy taką potrzebę - pies je 1-2 razy dziennie i niczego sobie nie uzupełni.

Teksty o powrocie do korzeni (nie dawajmy psom chemii itd) taż są bez sensu - psy kiedyś rzeczywiście jadały makaron, kaszę, mieszkały w ogrzewanych domach itd.??????? NIE - jadły MIĘSO, nie kaszę. Mieszkały w lasach, nie w mieszkaniach.

Opinia, że sucha karma jest fe, lub jest najlepsza to skrajności. Jeśli lubisz gotować, potrafisz dostarczyć psu wszystkich składników pokarmowych to SUPER, ja wolę zdać sie na producenta markowej karmy i móc więcej czasu poświęcić swojemu psu a nie stać przy garach.

arecki

Rytunia
20-06-2005, 12:14
Ostatnio usłyszałem od weterynarza opinię, że karmienie psów wyłącznie granulatem powoduje uszkadzanie wątroby i w konsekwencji szybszą śmierć.Nie znam uzasadnienia i zastanawiam się, czy to prawda.


mój pociągnął na takim jadle ponad 15lat

Rytunia
20-06-2005, 12:25
co więcej gotowanie mięska z kaszą odpadało, bo piesek miał uczulenie na mięso - wysiadał mu żołądek i mial wstrętną egzeme

sucha karma ma kilka zalet w porównaniu do gotowanego jedzonka:
1. oszczędność czasu
2. pies dostaje wszystkie potrzebne składniki
3. nie spotkałam dotąd psa, który miałby nadwagę po suchym pokarmie,

jprzedworski
22-06-2005, 11:05
Nie ma chyba jednej odpowiedzi. Psy reagują różnie na suchą karmę. Myśmy z naszym mieli sporo kłopotów. Zaczęliśmy od suchej karmy, gdy tylko odebraliśmy go od hodowcy. Po roku, czy dwóch zaczęły się poranne wymioty. Weterynarze zalecali: "psa trochę przegłodzić, będzie dobrze". Gdy zaczęły się wymioty z krwotokiem, sprawa przestała być banalna. Oczywiście już wtedy karma była nie marketowa a dietetyczna kupowana u weterynarza. Ile nas to kosztowało nerwów i pieniędzy! Diagnozy były różne, ale krążyły wokół wątroby lub trzustki. Poznała się na tym pewna pani weterynarz: kamienie w woreczku żółciowym. Dostał "ludzki" lek, który kamienie rozpuścił i pies przeszedł na jedzenie gotowane. Teraz ma prawie 8 lat i od tamtej pory święty spokój. Może to zbieg okoliczności, ale coś mi się wydaje, że ta karma mu nie służyła. Zresztą inna pani weterynarz, znana zresztą z radia i TV też nam zalecała odstawienie sztuczności. Argument: każda karma, nawet najlepsza, podlega procesowi jełczenia, bo takie są prawa biologii. Czyli muszą być jakieś konserwanty albo produkty rozkładu (albo jedno i drugie). Jeśli pies jest delikatny, co nie ma dużego związku z wielkością psa, problemy mogą być.

nowwi
22-06-2005, 23:10
Strasznie smutny dla mnie ten wątek
Niedługo będzie 2 miesiące, jak Misiek odszedł, po 8 latach
mocno pokomplikowanego życia.
Pierwszy podejrzany objaw - łupież u szczeniaka, potem dziwnie słaby apetyt.
Dostawał wszystko jak należy, łącznie z uwzględnieniem proporcji
i witamin dla szczeniąt dużych ras (nowofundland).
Było coraz gorzej, badania wykazały uszkodzenie wątroby i trzustki.
3 lata eksperymentów, szukania czegokolwiek, po czym nie byłoby natychmiast strasznie bolesnej biegunki na ścianach, meblach, kanapach, firanach...
W końcu udało się - mój wodołaz mógł jeść tylko 1 rodzaj eukanuby (5 lat na karmie dla dużych szczeniąt).
Zeżarł pewnie pół willi, ale przynajmniej dobrze się czuł.
Najbardziej mi żal, że nie zdążył przeprowadzić się z nami do własnego ogrodu

mww
24-06-2005, 09:37
Wiem, że nie na temat, ale nie mogę się postrzymać :oops:
Nowwi, mój Timmuś odzedł rok temu, po 16 wspólnych latach. Kilka dni później przywiozłam mojej Mamie, która była w ciężkiej depresji po jego odejściu, szczeniaka ze schroniska-pomogło. Teraz ja już też mam pieska - szczenika labka, ale za każdym razem jak przypomnę sobie Timmusia to nie mogę powstrzymać łez. Teraz też płaczę :cry:
Nie wiem czy tak będzie już zawsze?
Pewnie nie bardzo Cię cię nie pocieszyłam...

A wracając do tematu, mój labuś przywieziony od chodowcy, karmiony Royalem dla dużych szczeniaków miał cały czas biegunkę i drapał się niemiłosiernie. Zmiana karmy na Eukanubę też nie pomogła, a wręcz przeciwnie... Lekarz podejrzewał parwirozę :o , 2,5 miesięczny szczeniaczek dostał serię antybiotyków i króplówkę :evil: .
Po odstawieniu granulków i przejściu na gotowane żarło biegunki się skończyły. Trochę się jeszcze drapie, bo czasami dostaje nogrody w postaci sztucznych biszkopcików, czy roladek, ale wydaje mi się, że jest w porządku. Oczywiście martwię się czy gotując dostarczam mu wszystkich potrzebnych elementów w odpowiednich ilościach, czy nie daję mu zbyt mało jedzenia (szczeniaki są wiecznie głodne, a labki w szczególności więc jego zdaniem na ten temat nie mogę się kierować), ale jestem zadowolna, że życie dokonało za mnie wyboru i dylemat co lepsze (lub raczej co mniej szkodliwe) mam z głowy.
Pozdr.

rzyraf
24-06-2005, 11:43
Przemysleń ciąg dalszy:
wśród wielu opinii (mi.in. na forum dogów niemieckich) znalazłem takie, które stwierdzają wzrost zachorowań na różne choróby od czasu pojawienia się na rynku karm suchych -alergie skórne, nietolerancje itp, itp. Skręt żołądka - to podobno kiedyś był hit sezonu, jak się komus przytrafił.
Problemem jest trzustka nie wątroba - u coraz wiekszej ilosci zwierząt weterynarze stwierdzają nieprawidłową pracę, prowadzącą do skrajnych sytuacji.
Karmienie sucha karmą na pewno nie dostarcza zbilansowanego pozywienia - wyklucza to proces technologiczny(rozkład witamin, enzymów). Dlatego wielu hodowców podaje, szczególnie szczeniakom preparaty typu (reklama??) top ten Beaphara.(podobno wspomaga tez wzrost tkanki miesniowej:) )
Na dodatek wielu hodowców z czołowych hodowli stosuje dokarmianie karmami naturalnymi,aby pies był w rzeczywiscie kondycji wystawowej (a jak gama tychże dodatków - od bułeczek po smazoną cebule z boczkiem).
Ja byłem zwolennikiem karm suchych - karmią tym wszyscy hodowcy, których znam (jako podstawa), ale tu się nie dziwie - mając np. 25 psów na hodowli przygotowanie granulków jest najprostsze.
Od 3 tygodni karmimy BARFem(czyli wszystko surowe) i rezultaty sa na razie zadowalające - ładne ząbki, swieży oddech, brak gazów:), psy maja fajne kondycję, wolno nabierają masy - wszystko jak najlepiej. Dostają aktualnie po 1,5kg mieszanki na dzień na psa(do czasu nabrania masy, potem zmiejszamy do 1kg), odchody mają znacznie mniejsze niż po 600g eukanuby ( a podobno jej strawialnośc to 90%:), jak niemożliwie po niej gazowały), co ciekawe - nie szukają tak żarcia jak na granulach i nie pija hektolitrów wody. Nawet w upały (woda stoi przegotowana cały czas w gotowości).
Co jeszcze mnie zniechęca do karm - stosunkowo dużo psów kończy zywot przed czasem - po 5, 8 latach a powód z reguły: wątroba, trzustka, nerki. I sa to psy karmione karmami najwyższej klasy. Nawet zakładając, że rasy olbrzymie zyją krótko (10 lat) to smierc po kilku latach budzi wątpliwości.

Jasna sprawa, że tak naprawdę to dopiero po I miocie(albo i póżniej) bedę mógł powiedziec, czy jest sens karmić BARF (no może trochę więcej po tym sezonie wystaw).

Na pewno nie karmiłbym karmami z marketu, szczególnie tymi po 2-3 pln za kg - obserwuję psa który takie karmy dostaje i ma b. częste rozstrroje zołądka, wymioty itp. Niestety jak ze wszystkim - cena jest dość dobrym wskaźnikiem jakosci (choc licząc ilośc posredników.....)
Pozdrawiam
Paweł Adamski

Jolka
24-06-2005, 11:52
Rzyraf, napisz coś więcej o tym BARF-ie. Napisałeś, że to jest wszystko surowe, ale czy sam to przygotowujesz, czy jak?

jprzedworski
24-06-2005, 11:54
http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm
http://www.barf.aplus.pl/barf/index.php

Jolka
24-06-2005, 11:59
Dzięki.

rzyraf
24-06-2005, 12:08
Dajemy surowizne w ilosci ok.3% zakładanej masy psa - w tej chwili ciągniemy do 50kg, potem zobaczymy czy trzeba wiecej.
ok. 90dkg kosci (cielęce, kurczak, w żadnym wypadku nie podajemy wieprzowiny, także mięsa wieprzowego)
ok. 23 dkg mięsa(kupujemy skrawki wołowe w budce, czasami trafia się taaakie mięcho że zabieramy, bo zal dla psów:))
ok. 30dkg warzyw przerobionych na papke w mikserze nożem (marchewka, buraki, częsci zielone, seler, itp. cebula wykluczona). Z tym, że lepsza sokowirówka
ok. 10-15dkg podrobów (ostrożnie z wątrobą)
dodatki - takie jak kefir, biały ser (podobno super), ryby (całe).
Wychodzi troche wiecej niż 1,5kg:)
Nie staramy się robić dziennego bilansu, tylko tygodniowy. Nie ma problemu, posiłki mieszamy (tzn, razem papka z miesem) ale częśc hodowców podaje np. rano warzywa z dodatkami, wieczorem mięso z koścmi.
Kilka linków:
http://www.dogs.gd.pl/psiejstwo/barf.html
http://mamut.ceti.pl/malamuty/IndexPl/Rasa/Zywienie/Surowe/body_surowe.html
http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm
http://www.barfworld.com/
http://members.boardhost.com/filabrasileiro/msg/3802.html - forum
http://www.barf.aplus.pl/barf/index.php?option=com_frontpage&Itemid=1

Osobiście polecam szukanie zagramanicą, tam jest najwięcej, pisze dużo praktyków, choć jeśli chodzi o część info, to wymagają sprawdzenia, bądź przemyslenia:)
pozdrawiam'
Paweł Adamski
Jakby co, pisz na priva - forum nie zawsze sprawdzam i nie zawsze przysyła potwierdzenie o wiadomosci:(

jprzedworski
24-06-2005, 12:21
Wygląda to całkiem sensownie. A na pewno lepiej, niż najlepsze nawet granulaty. Zbyt dużo z nimi mieliśmy kłopotów. A przy kilku psach praca nie jest kłopotliwa, jeśli to rozdrabniamy mechanicznie.
Przy naszym maluchu może być problem. Je mało i więcej tu mycia maszynerii, niż samej roboty. Ale nasz też dostaje sporo surowych rzeczy: biały ser, owoce (kocha jabłka) itp. I od kilku lat jedyne wizyty u weterynarza to szczepienia.

rzyraf
24-06-2005, 12:39
Zawsze możecie przygotować porcję na kilka dni i mrozić - my tak staramy się robić - nie zawsze jest czas i ochota:( więc jest mrożone i zmielone. Choć nie robimy na dłuższy czas - 2-4 dni max. Mięso z reguły kupujemy na 7-10 dni, kurczaka staramy sie mieć swieżego.
Teraz staramy się potrwierdzić/obalić mity o kurczaku czyli o salmonelii i kosciach długich. Podobno pies jest odporny na salmonelle i niegotowane kości nie pękają w sposób niebezpieczny (co jest logiczne). Dodatkowo kurczaki fermowe rosną zbyt szybko, by kości osiągnęły niebezpieczny poziom twardości.
Nalezy usunąć wieprzowinę, ponieważ może przenosić chorobę auyekszy (o ile dobrze piszę) na którą pies jest nieodporny.
Jedna z najładniejszych fila brasileiro(pies - miesień a nie tłuszczak) w Polsce zostały wychowane na białym serku:) to mnie też przekonuje.
Pozdrawiam serdecznie
jeśli ktos ma własne doświadczania z barfem to prosze pisać na
[email protected]
Paweł Adamski

rzyraf
24-06-2005, 12:43
jprzedworski, bardzo bym prosił na mejla
[email protected]
o rasę(wielorasę), karmę i problemy, które wystąpiły. Te dane są dla nas b. przydatne. Również dlatego, że byc może żona będzie pisała cykl inżynierka/magisterka/może doktorat:):) z karmienia psów - to taki nasz hopel:)
Pozdrawiam
Paweł Adamski

jprzedworski
24-06-2005, 12:46
OK, wyślę. To, co pamiętam, bo jak wspomniałem, od kilku lat już jest spokój.

rzyraf
24-06-2005, 12:47
Dziekuję bardzo :)

Adam___
04-08-2005, 01:00
Wlasnie dotarlem do tego watku.
Po jego przeczytaniu juz nic nie wiem.

Do tej pory psia - Akita zreszta - byla na gotowanym.
Jednak ze wzgledu na upaly probuje przestawic ja na sucha karme.
Nie za bardzo to wychodzi.
Wieczorkiem - wtedy dostaje jesc - zje pare kulek i tyle.
Moze czasami cos dostanie w ciagu dnia od mamy.Ale naprawde niewiele.

Na gotowanym zjadala wszystko i az miska chodzila :)

Wiekszosc z Was karmi psy surowym/gotowanym pokarmem.
Weterynarzowa radzi zeby tylko suchym ja karmic.
Twierdzi ze "trzy dni glodna i wszystko zje".

W hodowli - skad byla wzieta - wszystkie psy sa karmione surowym/gotowanym.
Normalnie sam juz nie wiem za bardzo co mam robic.
Suche - malo roboty,wrzuce do miski i koniec
Gotowane/surowe - troche wiecej "zabawy".

Chyba sie skusze na tego BARF-a.
Czy ktos z Was karmi psy w ten sposob??

nowwi
04-08-2005, 12:27
Czy są gdzieś opublikowane rzetelne badania na temat żywienia BARF?

rzyraf
08-08-2005, 09:52
Witam, z tego co wiem, jedyne badanie prowadzili naukowcy którzy barfa opracowali. Oczywiscie jest tu kłopot, podbnie jak z suchymi, każdy bedzie bronił swojej filozofii:) Podobno można dostac badania dot. zywienia w Bibliotece Narodowej ale nie udało mi sie do tych materiałów dotrzeć.
Serdecznie pozdrawiam
Pawel Adamski

manykes
22-08-2005, 21:49
prawdę usłyszałeś od weterynarza
mój doberman zdechł na raka ,jako przyczynę weterynarz podał właśnie suchy pokarm..... :evil:

Adam___
22-08-2005, 22:01
Kazda pliszka swoj ogon chwali.

Bylem z psia u weta i jak sie dowiedziala ze jest na BARF to sie za glowe zlapala.
Powiedziala ze tydzien wczesniej byl u niej labrador co byl zywiony Barf.
Enzymy watrobowe mial przekroczone 3 razy.
U mojej na szczescie w normie byly.

Jako ze moja suchego nie tknie.To kazala dawac gotowane ale nie Barf-a

czupurek
31-08-2005, 08:45
moje psy są na suchej karmie i mają się dobrze

suczka - mieszaniec 9-letni, od małego na suchej, teraz Nutro. nie wyglada na swój wiek, sierść piękna, kondycha i wigor na medal, zero chorowania, szczupła.

roczny onek z "papierami" - na Royalu. jak wyżej: sierść błyszcząca, szczupły, pełen energii, zero chorowania. w zeszłym roku na początku w wieku szczenięcym gotowałam: ryż, warzywka, mięsko. pies miał co rusz straszne biegunki, wymioty. odkąd jest na Royalu dla owczarków - problemów nie mam żadnych.

oczywiście dla zębów, zabawy, etc dostają okazjonalnie surowe gałki cielęce, czy jakiś wędzony przysmaczek.

nie wiem co lepsze, gotowane, surowe czy sucha karma, ale dla moich zdecydowanie granulat

mojave
13-09-2005, 10:33
przymierzam sie do kupienia psa i duzo czytam na ten temat, ostatnio kupilam sobie książke (niestety, teraz nie pamietam tytulu) i tam jest napiane, że przede wszystki nie powinno sie mieszać karm - albo pies je tylko sucha albo tylko przyrzadzane przez nas pokarmy. Dawanie psu i takiego i takiego jedzenia powodowac może wzdęcia, biegunki, problemy z z żołądkiem i wątrobą. Tyle wyczytałam, jak ja bede karmic to jeszcze nie wiem

rzyraf
14-09-2005, 08:45
Witam, poszukując narzeczonego dla mojej suki, trafiłem na czeską hodowle, która od 15 lat zajmuje się Filami, wczesniej mieli hiszpany, neapolitany. Teraz też kilka ras chartów.
Otóż - zrezygnowali z karmienia granulatem, ponieważ mieli niesamowitą ilość przypadków zejść na skręt żołądka. Do tego problemy skórne itp. Wszystko skończyło się z chwilą przejscia na pokarm naturalny. - mięso, ryż, warzywa.
Podobne doświadczenia mieli też ich znajomi.
Na granulacie odchowują szceniaki (jako domieszka), ponieważ muszą być przyzwyczajone do kazdego pokarmu - nie wiadomo jak bedzie karmił przyszły właściciel.
Pozdrawiam,
Paweł Adamski

tczarek
14-09-2005, 09:24
Moja sunia nie ma ochoty na jedzenie żadnej suchej karmy. Po wsypaniu do michy karmy, ona je praktycznie cały dzień. Natomiast posiłki gotowane w domu pochłania z prędkością światała. Więc nie zmuszam jej do jedzenia czegoś czego nie lubi. I nie zależy to od firmy oraz ceny karmy.

stander
12-11-2005, 21:21
Naturalnym pożywieniem psa jest surowe mięso. Czy ktokolwiek widział lwa jedzącego makaron, kaszę, ziemniaki, gotowane mięso?

Moja suka (8 lat) surowego mięsa do pyska nie weźmie. Próbowałam, gdy była szczeniakiem i wiele, wiele razy potem. Ostrożnie bierze kawałek na język - wygląda to jak badanie organoleptyczne - memle, memle i wypluwa. Niezależnie jaki rodzaj mięsa. Może związane jest to z jej pochodzeniem, bo pasterskie psy powinny mieć "wstręt" do surowizny, pilnują przecież "mięsa".
Prawie od początku jest na suchej karmie typu sensitive (różnych firm, ale zwykle na bazie ryżu i jagnięciny), do tego jakieś mięso z zupy, zwykłe parówki, żółty ser, kasza lub makaron "z zapaszkiem" i uwielbiane warzywa z zupki. Uwielbia też, całkiem jak jakaś owca, wyjść na trawkę na popas.

calibra2
22-11-2005, 10:28
najprościej swietrdzic mozna że jedni preferują gotować psu inni wola kupować sucha karmę.
Jedno jest pewne zarcie z puszek to najgorsze świństwo :o
Karmy suche sa trzy godne polecenia: Eukanuba, Purina, Nutra
Najlepiej znaleźć jakąs hurtownie i tam kupować. Dla przykładu paczka Puriny 15 kg. kosztuje w sklepie 120 zł. a Ja kupuje w hurtowni za 65 zł.

rzyraf
22-11-2005, 11:23
Trochę nie tak.Eukanuba znacznie zjechała na jakości - karmiłem tym, karmili znajomi i można spoko powiedzieć, ze nie jest to już ta karma co dawniej.
Purina - jaka?? jesli dog chow a zapewne ta, to niestety jest to bardzo marna karma, wystarczy sobie dobrze poczytać. Jest jeszcze wskaźnik ceny:) niestety:) O ile dobrze pamiętam,jest to karma klasy standard:(
Nutra - która??

Jesli chodzi o dobre naprawdę karmy, to nie należy kupowac ponizej klasy premium. Dobre sa sprzedawane przez importera karmy ProFormance, prosto ze stanów. Oni mają tamzupełnie inne warunki kontroli i produkcji karm niż w UE:) i te karmy sa lepsze. Karmilem swoje przed przejściem na BARF i mam porównanie. Jest to tez karma popularna wśród hodowców czeskich,co mnie przekonuje.
Karma puszkowa - zależy jaka.
p.s. - byłbym zapomniał o Royal Canin:) to jest też porządna karma (jesli można się tak wyrazić), wiele championów jest na tym wychowanych:)
Pozdrawiam

calibra2
22-11-2005, 12:09
mój pies nie jest championem i uwazam ze karmy premium to istne szaleństwo i wyrzucanie kasy a poza tym mnie nie stac na kupowanie takiej drogiej karmy i nie sadze że nawet gdyby że warto byłoby kupować.
Kupuje Purine bardzo sobie chwalę ponieważ moje psy sa dobrze odżywione, maja piękna sierś i dobre samopoczucie. Bez urazy :D

rzyraf
22-11-2005, 12:38
Alez bez urazy. Po prostu od dłuższego czasu temat sobie z zoną zglebiamy, jako hodowcy a żona z zacięciem naukowym. Trochę już wiemy. I stąd barf i nic innego na stałe.
Pozdrawiam

calibra2
22-11-2005, 12:47
mogę więc stwierdzic, że jako jeden z nielicznych hodowców jesteście bardzo dbający o swoje psy. Mój mąż kupił z jednej hodowli oczarka niemieckiego i po 1 wizycie ze swoją mała pociechą u weterynarza okazało się, że szczeniak jest zaniedbany i wychudzony :evil: :x

baska59
22-11-2005, 12:47
... a mój pies jest :lol: championem :lol: i ... je "Belcando. Lamb and rice." , a także surowe mięsko, i ... wygląda pięknie :D

rzyraf
22-11-2005, 13:07
Calibra, po pierwsze ON to jeden kłopot a hodowcy to inny. Jeszcze inny to staranny wybór psa i hodowli. Maż nie widział biorąc w ręce stanu psa??
Podoba mi sie też historia Adama o wecie stwierdzającym na oko że przyczyną jest Barf. Należałoby zapytac najpierw jak dokładnie jest pies karmiony, a potem wykonać szereg testów. Stawiam 10:1 że tego nie było.
Podobnie zresztą jak z wieloma przypadkami,za które obwinia się granulki:)
Pozdrawiam
Paweł Adamski

calibra2
22-11-2005, 13:14
nikt kto nie jest z branży kupując psa nie zna sie na hodowlach i hodowcach, zazwyczaj "normalny" człowiek nie jeździ po wystawach i nie czyta specjalistycznych czasopism wiec zakłada że hodowla to miejsce gdzie można kupić dobrze ułożonego i dobrze prezentujacego sie psiaka. Nikt z laików nie widzi w szczeniaczku niedoborów czy "skaz" fizycznych. Więc trudno jest wymagać od kupującego i to w takiej sytuacji kiedy w gre wchodzi takie słodkie żyjace stworzonko oka specjalisty. Więc potem tak jest jak bieganie po lekarzach i ratowanie biednych zaniedbanych psiaków. Ale z drugiej strony nie wiadomo jakby inaczej potoczyło sie życie takich mały czworonożnych istotek gdyby nie laicy.

baska59
22-11-2005, 14:00
nikt kto nie jest z branży kupując psa nie zna sie na hodowlach i hodowcach, zazwyczaj "normalny" człowiek nie jeździ po wystawach i nie czyta specjalistycznych czasopism ...

Co prawda miałam ułatwione zadanie, bo mieszkam w mieście "wystawowym", ale podstawą nabycia zdrowego (pod każdym względem) psa jest wizyta na wystawie ... rozmowa z publiką i wystawiającymi.


... wiec zakłada że hodowla to miejsce gdzie można kupić dobrze ułożonego i dobrze prezentujacego sie psiaka ...

Nic błędniejszego :(


Więc potem tak jest jak bieganie po lekarzach i ratowanie biednych zaniedbanych psiaków.

Istnieje coś takiego jak umowa "kupna-sprzedaży", w której dokładnie powinny być określone OBOWIĄZKI hodowcy wobec nabywcy szczeniaka.

calibra2
22-11-2005, 14:03
po prostu ma swiadomość że większośc jednak postępuje jak opisałam i to sa moje spostrzeżenia :)

rzyraf
22-11-2005, 14:11
Co za argument:) wybacz,ale padłem.
Właśnie to jest sposób postepowania: samochód też kupujesz - wchodzisz do salonu i już?? Przepraszam, ale takie kupowanie w pierwszym lepszym mijescu jest dlas mnie kompletną bezmyślnością i brakiem odpowiedzialności. Ot, kupuje psa. Takiego śmakiego, jaki mi się podoba.
Nie musisz byc specem, kupowac psa, łazić na wystawy. Wystarczy sobie zdać sprawę z tego, ze kupujesz żywe stworzenie, na dodatek takie, które na wiele lat bedzie miało wpływ na Twoje życie a może i na innych?
Ludzie,przepraszam, ale to mnie denerwuje - wszytko kupujecie z zastanowieniem, oglądacie, pytacie znajomych,idziecie od jednego sklepu do drugiego. A psa - nie - jest to hop.
Pierwszego psa kupiłem ze względów uzytkowych, mając 0,0 dośiwadczenia i wiedzy. Ale wystarczyło zadzwonić tu i tam, rozmowa miejscowa, przeczytać sobie w sieci i wiedziałem już na tyle, by wybrać najlepsze co mogłem wtedy wziać.
Czas skończyć z wiejskim podejściem do psa - byle był.
Następne - byle taniej -kupujesz psa na 10, 12, 15 lat i patrzysz byle taniej? Dlaczego nie jeździsz polonezem za 1000? Bo nie spełnie Twoich wymagań ogólnie mówiąc. Ale jesli chodzi o zwierzaki, takiego myślenia już się nie stosuje:( Nie zastanawia się, dlaczego sa psy w rasie po 300 i po 2000.
Może i te biedne szczeniaczki zostałyby uśpione albo i zdechły. Ale zapewne w ten sposób przyczyniłyby sie do tego, że parahodowca nie miałby więcej miotów, co wyszłoby tylko ludziom i psom na dobre. Vide bazarek który robi się pod każdą wystawą.
Jakkolwiek fajnie, ze go postawiliście nogi.
Przepraszam za off topic:(
Pozdrawiam
Paweł Adamski

rzyraf
22-11-2005, 14:18
Aha,nie wiem skąd stwierdzenie, ze nikt kto nie jest z brańzy nie zna się na.....
Poczytaj sobie trochę psie fora i historie,jak ludzie zdobywali swoje 4 łapy.
Taka mała nauczka na przyszłość.
Pozdrawiam
Paweł Adamski

baska59
22-11-2005, 14:19
To przerażające, że ludziska bardziej przykładają się (porównują marki, design, kolory itp) do kupna choćby ekspresu do kawy niż psa ... żywego stworzenia :o :(

@calibra2, a On-kiem już dobrze?

baska59
22-11-2005, 14:26
... aaa i jeszcze na koniec offowania w żarciowym temacie :) , dodam że hodowczyni gadała z nami najpierw 8h (na wystawie), a później dobę (z noclegiem u niej) zanim pozwoliła nam zabrać maludy do domu.

kofi
24-11-2005, 11:04
Co do powyższych postów - to też kupiłam psa, bo podobała mi się rasa. Na szczęście trafiłam na sunię o kryształowym charakterze i jeszcze ją przeszkoliłam. Po tym szkoleniu wiem, że najważniejsze to dopasować rasę do potrzeb - charakter, ilość ruchu jakiej potrzebuje, itd do możliwości rodziny.
Co do karmienia: karmiłam gotowanym, ale była strasznym niejadkiem, zdarzało mi się wyrzucać garnek nietkniętego jedzenia. I wtedy się zbuntowałam. Jak nie zje suchego, to się nie zepsuje. Niejadkiem już nie jest. Po kłopotach z wątrobą zaufany weterynarz zalecił Royal Canin Sensible i tylko to, z rzadka żółtko, albo jakiś owoc. Chętnie bym to zmieniła ze względu na cenę, ale mój mąż jest ortodoksem: lekarz zalecił, nic innego nie dam. Pokornie się na to godzę, bo gdyby nie ortodoksja męża, nie miałabym psa od roku (lekarz kazał zrobić kolejne USG, zrobimy, chociaż pies wyglądał na superzdrowego, a miał ropomacicze, uratowany w ostatniej chwili). Więc tylko Royal Canin, zero problemów. Drobiu nie tolerowała nigdy, po innych rodzajach mięsa tez zdarzały się kłopoty. Teraz zdrowa!

calibra2
24-11-2005, 11:52
Chyba się nie zrozumieliśmy :o
Nie mówie o kupowaniu pieska bo akurat przechodziłam koło ogrodzenia i pomyślałam sobie że to będzie ten właśnie bo ma słodkie oczka i merda ogonkiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!! :evil:
Chodzi mi oto, że hodowcy nie dbaja o szczenięta, nie troszczą się o nie , nie przeprowadzaja wizyt kontrolnych !!!!!! Przychodzi osoba która znalazła odpowiednią rasę do swojej osobowości, rozglada się po terenie i sprawdza kojce no wszystko na pierwszy rzut oka jest zadbane i czyste. Klient wydaje sporo pieniedzy aby miec psa z rodowodem, czystej krwi . Ludzie zajmujący sie hodowlą psów powinni zaznaczam powinni znać sie na hodowli a sprzedaja szczenięta często niedożywione, schorowane i nieodhowane. To nie jest McDonald,s a psy to nie zabawki na taśmie produkcyjnej. Ja osobiście nie znam sie na tym jak powinien wyglądać np. 4 tygodniowy szczeniak owczarka niemieckiego. Więc wymagam tego od hodowcy bo zakładam że powinni zajmowac sie tym odpowiedni ludzie.

baska59
24-11-2005, 13:45
Chodzi mi oto, że hodowcy nie dbaja o szczenięta, nie troszczą się o nie , nie przeprowadzaja wizyt kontrolnych !!!!!!

@calibra2, zupełnie niepotrzebnie generalizujesz, bo w ten sposób krzywdzisz hodowców zaangażowanych i z sercem oddających się pasji ... doskonaleniu ukochanej rasy... = choćby moja powyższa wypowiedź.


Ja osobiście nie znam sie na tym jak powinien wyglądać np. 4 tygodniowy szczeniak owczarka niemieckiego.

:o mam nadzieję, że nie dostałaś do domu szczeniaka w tym wieku :o

calibra2
24-11-2005, 14:22
Masz rację że generalizuję i zaznaczyłam ,że tak sie zdarza a nie powinno.
Tak dostałam szczeniaka majacego 4 tygodnie i dobrze że Ja go kupiłam. Dopiero później wyczytałam o etapach rozwoju szczeniąt a poza tym widziałam po jej zachowaniu że to za wczesnie było na rozłąkę z mamą. Myślę ,że dobrze sie nim opiekowałam i wyrosła na pogodną i zdrową bokserkę :D :o

kadra
25-11-2005, 09:40
czytaliście artykół w przekroju - Pieskie żarcie?
Co myślicie o tym co tam napisali?
jak dla mnie to wygląda na sponsorstwo eukanuby....
pozdro K

MateuszCCS
01-12-2005, 12:43
Tak dostałam szczeniaka majacego 4 tygodnie

Rozumiem, ze szczeniola z metryka, z hodowli zarejestrowanej w ZK ? :o Jezeli tak, to ... totalna porazka :oops:



Myślę ,że dobrze sie nim opiekowałam i wyrosła na pogodną i zdrową bokserkę :D :o

Tyle dobrego :D

rzyraf
12-01-2006, 21:42
Witam, jak zapowiadałem - mała relacja a propos BARFa i szczeniąt FIla brasileiro-rasa olbrzymia.
Suka zniosła ciążę znakomicie, maluchy urodziły sie zdrowe, duże i bardzo żywotne. W tej chwili cały czas BARF, jest rewelacja - rosną doskonale:)
Generalnie - sprawdza się.
pozdrawiam serdecznie

Jarek30
20-01-2006, 09:57
a ja swojego nierasowca - cos w rodzaju owczarka kaukazkiego - dluuuuuuuuga siersc, waga ok 35-40 kg karmie gotowana kasza na kosci lub miesku+ dosypuje karmy suchej. Pies ma 6 lat i ma tyle energi werwy ze nieraz nie daje mu rady i zadnych objawow negatywnych.

rzyraf
20-01-2006, 10:21
Jest tylko jeden problem, kasza jęczmienna zawiera polisacharydy nieskrobiowe wytwarzające osłonkę dookoła ziaren kaszy, niestrawialne dla ziaren kaszy. Gryczana nie zawiera, więc teoretycznie powinna być strawialna - jednak z obserwacji wynika, ze nie zawsze. Musi byc naprawde dobrze rozgotowana.

Marek30022
20-01-2006, 11:55
To co napiszę na pewno nie ma nic wspólnego z racjonalnym żywieniem psa.
Mój owczarek niemiecki (w lutym skończy 3 lata), po pnad dwuletnim żywieniu gotowanym jedzeniem (mięso + kasza lub ryż) obecnie przeszedł na jedzenie suchej karmy i wszyscy są zadowoleni, a szczególnie ja. Ponadto dostaje: mięso surowe, mięso jako pozostałości z obiadu (najwięcej się cieszy jak jest kurczak z rożna- prawdziwa uczta, bo trzy osoby nie są w stanie skonsumować całego kurczaka) kości, jajka, jogurt, ser biały, z owocy lubi bardzo jabłka, z warzyw marchewka surowa, ogórek kiszony. Ponadto bardzo lubi szproty w oleju.
Pies czuje się świetnie, utrzymuje stałą wagę i chyba nie narzeka na jadłospis.

mika31
01-02-2006, 19:49
Nie mam jeszcze psa, ale muszę się odezwać. (Nie gniewajcie sie hodowcy.)
Nikt nigdy mnie nie przekona, że sztuczne jest lepsze czy zdrowsze od naturalnego. Nikt mnie też nie przekona, że sztuczne jedzenie wogóle jest zdrowe. Szczególnie jeśli chodzi o zwierzę.
To mi przypomina wmawianie matkom w latach 70-tych, że mleko w proszku jest zdrowsze od mleka kobiecego, albo też wyższości margaryny nad masłem.
Wszystko to biznes.

akwarysta
09-02-2006, 17:45
Mam jamnika szorstkowłosego. Ma uczulenie na karmę pedigree i wszystkie inne dostępne w supermarketach.Przez pewien czas dostawała jedzenie robione w domu. Moim zdaniem bez sensu. Dużo pracy, efekt mizerny, bo tyła i żebrała przy stole.
Kupujemy teraz Royal Canin Veterinary Diet i jest super. Dość szczupła
(z tym jest problem u jamników), sierść błyszcząca, trawienie super.Pasaż jelitowy ok.
Jeśli ktos jest hodowcą i ma czas na bilansowanie diety - moze się w to bawić. Ja niestety nie mam czasu na takie zabawy. Wolę iśc z dzieckiem i psem na spacer i dać psu, co uważam za dobre i zbliansowane - suchy pokarm.Łatwy w obsłudze. Pies nie choruje, jest wesoły i to chyba jest wyznacznikiem jego dobrej diety. Może się mylę????

Ktoś pisał, że pies dostał raka po suchej karmie....., jakie to proste. U ludzi nie można powiedzieć wprost, co wywołuje raka , bo jest sporo czynników , które mogą wywoływać chorobę nowotworową.Nigdy nie jest jeden.A u psów można.A to ciekawe.

Podobnie jest ze szczepieniami.Kiedyś weterynarz mi odradzał szczepienie tzw koktajlem (różne szczepionki w 1 dawce), bo powiedział, że układ immunologiczny tego nie wytrzyma. Teraz wręcz odwrotnie, lepsze są łączone szczepionki ( bo zmieniłam weterynarza na młodszego).
Nie dajmy się zwariować!!!!
Pozdrawiam

rzyraf
09-02-2006, 18:05
A ile czasu karmisz teraz suchym,zeby wyciągać daleko idace wnioski nt zdrowia?? Oczywiście ze te karmy nie zabijają, a przynajmniej nie od razu. Ywój wet powinien Ci jednak powiedzieć o rosnacej liczbie skrętów żoładka alergii, nietolerancji pokarmowcyh, które są notowane od czasu kiedy wprowadzono suche karmy.
Ja, jako hodowca fili(aktualnie miot) i dwójki dzieci nie uważam, ze przygotowanie zarełka BARFowego zajmuje mi tyle czasu,zebym nie mógł pójść z dziecmi na spacer czy poczyac książkę.
A ponieważ wiem z czego i jak robi się karmy - dziękuje, nigdy więcej.

Przy okazji - karmiac barfem szczeniaki unikam jjak do tej pory problemów, którymi straszyli mnie starzy wyjadacze, karmoacy granulatem.

akwarysta
09-02-2006, 18:20
Karmię suchym jedzeniem już 6 lat bez przerwy.Pies ma 10 lat. A ile lat karmisz swoje psy swoim sposobem , by negować suchą karmę?
Co do alergii, to wśród ludzi jest też więcej alergii pokarmowych, a nie jedzą suchej karmy.Więc nie jest to dla mnie dowód.Żyjemy w tym samym środowisku, więc narażeni jesteśmy na te same czynniki.
Inni hodowcy karmią swoje psy granulatem - jak to nazywacie - czy oni są niedouczeni i bez serca? Ich psy są zdrowe i wydają świetne potomstwo bez wad.
Pozdrawiam.

rzyraf
09-02-2006, 18:38
3 lata karmienia granulatami rożnej klasy, ostatnie 1,5 roku premium lub super premium.
Kłopoty - biegunki, nieświeży oddech, masowa wydzielina z uszu (chlupotanie), dlugi proces zmiany siersci, gazowanie, kupy wielkości piramidy cheopsa, problemy skórne.
Barfem karmię od czerwca, psy zmieniły sie nie do poznania, aktualnieodchowuje miot Fila na barfie i jak pisałem - bez kłopotow ze stawami czy nadmierną masą(mimo że wsuwają poteżne porcje). Czyste zęby, bez kłopotów wykształcone.
No mógłbym jeszcze trochę, ale to nie to forum.
Z racji zainteresowań poznałem sposób produkcji karmy i artykułytam używane.
Alez oczywiście że w społeczeństwach rozwiniętych jest coraz więcej chorób, za których rozwój obarcza się sposób żywienia (jedzenie typu fast food) Nie ma tego w społecznosciach zamkniętych, żywiących sie w sposób,hmmm moze powiem tak:zacofany - bez kolorowych napoi, konserwowanej żywności itp itp. Skąd taki wzrost alergii?? Raczej nie tylko ze względu na rozwój metod diagnostycznych:)

akwarysta
09-02-2006, 19:29
Ok. Wrócimy do tej dyskusji za rok lub więcej.Pół roku, to dla mnie zbyt krótki okres czasu, by były to dane przekonujące.
Wiem natomiast, że nadmiar kurcząt w diecie daje mega dawkę konserwantów oraz hormonów.
Co do diety narodów żywiących się nieprzetworzoną żywnością - to nie do końca jest prawda. Chińczycy i Japończycy w niektórych nowotworach przodują, a jedzą głównie ryby i ryż. Wg Twojej opini Amerykanie powinni być najbardziej chorymi ludzmi na świecie. Ale oni są głównie najbardziej otyli i to ich doprowadza do różnego rodzaju chorób i alergia nie jest ich głównym problemem (tylko ch. ukł. krążenia i cukrzyca).
Co do alergii - zdecydowanie zmieniło się nam środowisko. Na alergię chorują też dzieci na wsiach, gdzie jest raczej zdrowa żywność.Jest to problem bardzo złożony i nie jest tematem tego wątku.

A i tak będę karmić suchą karmą.HOWK.
Pozdrawiam. Rybki też karmimy granulatem! :D

rzyraf
09-02-2006, 21:17
Chętnie wróce do tej dyskusji i za pół roku i za 10 lat. Po swoich psach widze że jest im lepiej. A mi nie śmierdzi w mieszkaniu.
Nt kurczaków nie wiesz nic, bardzo mi przykro, zona studiuje zootechnike, miał zywienie, mamy blsikoch znajomych prowadzących fermę kurczaków i trochę wiemy czym to się karmi:)
A powiedz mi jak chcesz zakonserwować chodzacego kurczaka?? Bo karma dla niego ma termin przydatności ok. 12 tygodni?? i ma zero konserwantów:).
Amerykanie nie przodują w zarciu fast foodów tylko hamburgerów:) żywności pod tym tytułem a rożniącej sie znacznie jest dość dużo. Żonka po 2 miechach we francji mogłąby Ci coś więcej, ale aktualnie praktykuje w Czechach:(.
Jeżeli uwazasz,że życie na wsi jest zdrowe a ludzie tam mniej narażeni na działanie rozmaitych bodźców, to żyjesz w głębokiej nieświadomości. Na wsi, gdzie mam działkę i fermę szczurów karmowych liczba alergii podwaja sie co roku, skaze białkową ma, nie jestem pewien, ale gdzieś co 7-8 noworodek. Jedzą dokłądnie te same rzeczy co my, a czasami gorsze, bo tam sprzedaje się tańsze produkty (np. zamienniki Nutelli) których ty w życiu byc nie dotknął. Kupują najtańsze soki i napoje składające się w dużej mierze z chemii.
Srodowisko zmienia się od ponad 200 lat, wzmożone alergie sa problemem ostatnich 20 lat. Za czasów mojej podstawówki cos takiego jak katar sienny miały 2 osoby w szkole (1200 osób, Warszawa, Saska Kepa). Teraz u córki ma go 50%.
Wracając do psów - zadziwiajace sa obserwacje hodowców dogów - poczytaj forum dogów - od czasu pojawienia sie karm suchych znacznie wzrosła liczba skrętów.
Ja nie twierdzę, że każdy karmiony granulami pies padnie. Ale taż nie każdy palacz umiera na raka płuc czy krtani a wielu dozywa sedziwego wieku.
Oczywiście że karmisz ryby granulatem. A ile razy kupujesz żywca?? Ja dużo i moje pysie wybarwił sie dopiero od tego:) w pięknej barwie.

Żona praktykuje teraz w czeskiej hodowli. I tam i wielu innych odchodzi sie od granulek, własnie ze względów zdrowotnych.

akwarysta
09-02-2006, 23:09
Na temat kurczaków wiem tyle, ile mi potrzeba.Mój kolega, który skończył zootechnikę oraz ma fermę kurczaków coś niecoś mi poopowiadał.Każdy ma swoje zdanie.Różni są hodowcy.

Ludzi chodzących też nie konserwujemy, a w Twojej wątrobie do końca życia przechowywane są wszystkie konserwanty.

Proszę, nie wypowiadaj się negatywnie na temat suchej karmy, bo w maju 2005 roku Twoje posty były zupełnie inne. Byłeś zadowolony z granulatu.Od czerwca stosujesz dietę, czyli w ciągu miesiąca zmieniłeś zdanie i to nie jest dla mnie wiarygodne.

Kończę ten temat, trzeba zająć sie budową domu.
Pozdrawiam.

kasztanka
22-02-2007, 11:59
moim zdaniem dyskusja na temat wyzszosci gotowanego jedzenia nad sucha karma jest bez sensu.....

znam osoby ktore gotuja swoim psiakom i kotom jedzonko i jest ok
ale znam rtez wiele osob ktore nie maja na to czasu, czesto podrozuja ze zwierzakiem i gotowanie byloby dlas nich udreka!
dlatego zxalezy kto co\lubi robic:) niektorym po prostu szkoda czasu na gotowanie
obecnie na rynku sa dostepne karmy ktore sa komponowane dla poszczegolnych ras psow i kotow czy ich wagi......
nie mowie (pisze) oczywiscie o karmach z supermarketu ktore maja zaledwie 2-3%miesa a reszte stanowia wypelniacze i smieci :) ale chodzi mi o karme dostepna w sklepach zoologicznych

pozdrawiam

marcin-jogo
22-02-2007, 12:16
Ja mam jamnika 11 rok
Od początku je jeden posiłek dziennie w postaci tzw. mokrego z puszki a na wierzch suche :wink:
Jak był troszkę młodszy suchę rozkopywał nosem by dostac się do mokrego i najpierw zjadał je. Suche zostawało w misce i jak zgłodniał zjadał suche :wink:
W tej chiwli widzę że jest mu obojętnę może i jeść same suche, choć zestaw dostaje cały czas ten sam :D
Je tylko Chappi. pedigree albo nie ruszał a jak zjadł to wymiotował nie wiem dlaczego.
Najważniejsze jest to że ma ładne ząbki, lśniącą sierć i jest bardzo dobrze zbudowany a na dodatek cały czas zachowuje się jak szczeniak.

Choć sam uważam na zasadzie jakiegoś logikowania że dawanie tylko i wyłącznie suchej karmy może być szkodliwe :cry: [/img]

aura
22-04-2007, 00:57
Moje psiaki jadły różne karmy w zależności od rozwoju.Są to charty polskie,Lenka np wychowana do 8 miesiąca była na ROYALU a teraz je surowe mięso,i karma sucha jako dodatek ale ta z wyższej półki.
Zet był wychowany na BENTO KRONEN a jako dorosły pies też surowizna i suchocizna jako dodatek i uzupełnienie jeśli czegoś w organizmie zabraknie.

Lenka ma 2 lata (teraz jest karmiona inaczej bo czekamy na rozwiązanie i na piękne szczeniaczki) jest zdrowa ma piękną sierśc i nie narzeka na brak chęci do biegania.
Zet w zależnosci czy biega wiecej czy mniej zmieniam mu pasze na mniej lub bardziej energetyczną.Ma 5 lat i jeszcze nie chorował.Wnioskuję ze karmy suche nie są złe a napewno uzupełnią jeśli coś zle zbilansujemy gotując jedzonko.

diyala
04-05-2007, 20:59
Ja jestem zwolennikiem suchej karmy.
BARF znam, lubię i stosuję ale tylko okresowo, w sezonie letnim kiedy potrzebuję zrobić psom wagę sportową (tj. ostro odchudzić) nie narażając się na zaniki masy mieśniowej. Przez pozostałą część roku karmię tylko suchym, ale zawsze z wyższej półki ( od prawie roku Frank's Pro Gold, chyba najlepsza jaką miałam).
Jako lekarz i hodowca zdecydowanie opowiadam się za dobra suchą karmą, zwłaszcza, że naprawde niewielu włascicieli psów wie jak powinna wyglądać prawidłowo zbilansowana dieta dla zwierzęcia drapieżnego jakim jest pies.
Chyba, że ktoś naprawdę ma doświadczenie i wiedzę (no i czas pluz dużą zamrażarkę) to BARF jest świetnym rozwiązaniem.

rzyraf
05-05-2007, 11:31
Ja jestem zwolennikiem suchej karmy.
BARF znam, lubię i stosuję ale tylko okresowo, w sezonie letnim kiedy potrzebuję zrobić psom wagę sportową (tj. ostro odchudzić) nie narażając się na zaniki masy mieśniowej.
Moje "najszczersze gratulacje" wyboru drogi karmienia psów i ostrego odchudzania. Jako lekarz na pewno znasz konsekwencje....
Dwa - proponowałbym poczytac dokładniej o BARFie i pracy (tak ogólnie mówiąc) organizmu psa po wyborze tej diety.


Jako lekarz i hodowca zdecydowanie opowiadam się za dobra suchą karmą, zwłaszcza, że naprawde niewielu włascicieli psów wie jak powinna wyglądać prawidłowo zbilansowana dieta dla zwierzęcia drapieżnego jakim jest pies.
Coż, moja zona, jako zootechnik (no, za 3 miechy inżynierka a za rok mgr) małych zwierzat uzytkowych i amatorskich, stanowczo opowiada sie za karmieniem naturalnym - podobnie tez jak większość zootechników-zywieniowców. A wykonanie bilansu dla psa jest mniej więcej tak samo skomplikowane jak bilansownaie diety małego dziecka, dorastajacego małolata czy dorosłego:). Tylko wielkie koncerny i rzesze zarabiajacych na karmach wmawiają nam,ze tylko suche. Niestety - jeszcze 30-40 (a u nas 20) lat temu suchego nie było, psy były i świetnie zyły, rożnych schorzeń było mniej (alergii, skrętów żoładka etc) - więc - nie ściemniajmy:):)

arjuna
07-05-2007, 08:30
moje zwierzęta jedzą royal canin-dość dobra karma, jednak bez rewelacji.

co kilka dni dostają zamiast niej ryż

do każdego posiłku dodane jest gotowane mięso z kurczaka, sparzona lub surowa wołowina, a takze marchew gotowana i piertuszka(korzeń)

Raz dziennie 10 ml arthroflex jako ochrona stawów.

raz na ok.2 tygodnie 1 żółtko jajka.

raz na ok. tydzień-zamiast mięsa ser biały.

gdy trzeba zbić mu wagę-do posiłków dodaję otrębów pszennych i siemię lniane.

od tego tygodnia-1 kapsułka tranu dziennie.

uważam, że zarówno karmienie tylko suchym, jak i karmienie tylko gotowanym nie jest zbyt dobre dla psa.
stosuję wszystkiego po trochu-dzięki temu nie muszę się marwić o to, że gdy kiedyś podam psu np. na wakacjach coś czego nigdy nie jadł-pies rozchoruje się.


rzyraf
wybacz, ale piszesz tu głupoty-dieta BARF jest naprawdę wartościowym rozwiązanienm żywieniowym, tak jak i sucha karma z najwyższej półki.

widziałam psy od Diyali-nieczęsto widuję tak zdrowe, odżywione psy-moim zdaniem dziewczyna robi dobrą robotę zarówno jeśli chodzi o utrzymanie rasy na wysokim poziomie, jak i o dostarczenie psom wszystkich niezbędnych składników odżywczych, co potem procentuje dłuższym życiem i brakiem niektórych chorób.

arjuna
07-05-2007, 17:32
Moje "najszczersze gratulacje" wyboru drogi karmienia psów i ostrego odchudzania. Jako lekarz na pewno znasz konsekwencje....
Dwa - proponowałbym poczytac dokładniej o BARFie i pracy (tak ogólnie mówiąc) organizmu psa po wyborze tej diety.

a czemu tak Cię dziwi jednoczesne odchudzanie psa i karmienie dobrym żarciem? czy dla Ciebie odchudzanie psa=glodzenie go? :o Diyala dba o swe zwierzęta, nie zrobiłaby im takiej krzywdy..

co do BARFU znam wiele psów pracujących, które korzystają z tej diety-świetnie odżywione, bardzo energiczne, osiągające wiele w psim sporcie..


Niestety - jeszcze 30-40 (a u nas 20) lat temu suchego nie było, psy były i świetnie zyły, rożnych schorzeń było mniej (alergii, skrętów żoładka etc) - więc - nie ściemniajmy:):)

20 lat temu świadomość posiadaczy psów była taka, że 90% ich karmiła psy resztkami ze stołu i ziemniakami.

nie można mniemać, że do pogorszenia dzisiejszego stanu zdrowia psów przyczyniła się tylko Karma :o to także zanieczyszczenie środowiska, degradacja ras(mała rotacja genów), bardziej stresogenne warunki życia...chorobę psa wywołuje najczęściej kilka czynnkików. Zrzucanie wszystkiego na suchą karmę to dość naiwne podejście do sprawy.


Acha i uważajcie na tłuszcze zwierzęce,które należy wykroić z mięsa i wyrzucić,a do jedzenia dolewać olej jadalny.

a coż to za dziwna informacja?
widzę, że mity dotyczące żywienia psów dalej krążą w społeczeństwie. Skorpionko-zapytaj PRAWDZIWEGO fachowca, a nie takiego z osiedlowej lecznicy, dlaczego warto podawać psom mięso łącznie z tłuszczem..

diyala
07-05-2007, 20:09
Coż, moja zona, jako zootechnik (no, za 3 miechy inżynierka a za rok mgr) małych zwierzat uzytkowych i amatorskich, stanowczo opowiada sie za karmieniem naturalnym - podobnie tez jak większość zootechników-zywieniowców. A wykonanie bilansu dla psa jest mniej więcej tak samo skomplikowane jak bilansownaie diety małego dziecka, dorastajacego małolata czy dorosłego:). Tylko wielkie koncerny i rzesze zarabiajacych na karmach wmawiają nam,ze tylko suche. Niestety - jeszcze 30-40 (a u nas 20) lat temu suchego nie było, psy były i świetnie zyły, rożnych schorzeń było mniej (alergii, skrętów żoładka etc) - więc - nie ściemniajmy:):)
Niestety, większość zootechników ma takie samo pojęcie o żywieniu psów jak o lotach kosmicznych, a ja potem użeram się żeby cudze psy wyciągać z niedoborów...
Najgorsze jest przekonanie, że to co jest dobre dla nas będzie też dobre dla psa. Zwierzęta drapieżne mają przewód pokarmowy przystosowany do pobierania zupełnie innego pokarmu niż my. Najdobitniej o tym swiadczy, że zupełnie inaczej wykorzystują skałdniki pokarmiwe niż człowiek. Dla przykładu: białka to dla psa nie tylko materiał budulcowy, ale i przede wszystkim źródło energii (aminokwasy łatwiej niż u człowieka ulegają dezaminacji i wchodza w cykl Krebsa). Następne jako źródło energii są tłuszcze, a dopiero gdzieś na szarym końcu węglowodany... Dlatego dla psa fizjologiczna jest dieta białkowo-tłuszczowa, z minimalną tylko podażą weglowodanów. Taka sama dieta u człowieka dosyć szybko doprowadza do ketozy. Tych niuansów , o których przeciętny zjadacz chleba nie ma pojęcia, jest oczywiście dużo, dużo więcej, dlatego śmiem twierdzić, że tak naprawde mało kto poza lekarzem (no może jeszcze dietetycy-pasjonaci, bo tacy też są) potrafi dobrze psu zbilansować dietę. Pewnie, że nie sztuka nakarmić byle czym. Jakże często słyszę "Je Chappi i żyje, po co mu więcej...?" Odpowiadam wtedy: "A co ma nie żyć??" Na wsi psom daje się obierki od ziemniaków i chleb zalany wodą i też żyją... Tu raczej chodzi o jakość życia. W Polsce co drugiemu psu czegoś "brakuje": a to problemy z krzywicą w wieku młodzieńczym, a to alergie pokarmowe, albo zła jakość okrywy włosowej... O miękkim garstku to już nawet szkoda wspominać, bo ponad 80% psów go ma ( a własciciele oczywiście nie mają świadomości, że to coś nie tak heh), a przecież to też w dużej części żywieniowe.
Jeśli chodzi o obecność suchych karm na rynku, to Nutro Choice niedawno obchodziło swoje 80-cio lecie :lol: :lol:
Niestety Polska jeszcze długo będzie "za murzynami" stąd mnóstwo zabobonów i przesądów w kwestii żywienia zwierząt. A potem się słyszy, że po surowym mięsie pies robi się agresywny, a HMB u psów zaprzęgowych to niedozwolony doping, "koks" itp...

A pieski żywione i kondycjonowane przeze mnie wyglądają np. tak:
http://www.registerofmerit.com/gallery/data/510/HPIM5226copy.jpg

rzyraf
07-05-2007, 21:41
moje zwierzęta jedzą royal canin-dość dobra karma, jednak bez rewelacji.

co kilka dni dostają zamiast niej ryż

do każdego posiłku dodane jest gotowane mięso z kurczaka, sparzona lub surowa wołowina, a takze marchew gotowana i piertuszka(korzeń)

Raz dziennie 10 ml arthroflex jako ochrona stawów.

raz na ok.2 tygodnie 1 żółtko jajka.

raz na ok. tydzień-zamiast mięsa ser biały.

gdy trzeba zbić mu wagę-do posiłków dodaję otrębów pszennych i siemię lniane.

od tego tygodnia-1 kapsułka tranu dziennie.

uważam, że zarówno karmienie tylko suchym, jak i karmienie tylko gotowanym nie jest zbyt dobre dla psa.
stosuję wszystkiego po trochu-dzięki temu nie muszę się marwić o to, że gdy kiedyś podam psu np. na wakacjach coś czego nigdy nie jadł-pies rozchoruje się.


rzyraf
wybacz, ale piszesz tu głupoty-dieta BARF jest naprawdę wartościowym rozwiązanienm żywieniowym, tak jak i sucha karma z najwyższej półki.

widziałam psy od Diyali-nieczęsto widuję tak zdrowe, odżywione psy-moim zdaniem dziewczyna robi dobrą robotę zarówno jeśli chodzi o utrzymanie rasy na wysokim poziomie, jak i o dostarczenie psom wszystkich niezbędnych składników odżywczych, co potem procentuje dłuższym życiem i brakiem niektórych chorób.

Przepraszam, ale nie mnogę zrozumiec - karmię Barfem dwa lata, odchowaliśmy na nim szczeniaki - co mam wybaczyć??

Śmieszy mnie polityka zywieniowa wymagająca ostrego odchudzania, szczególnie, ze wielu rzeczy odchudzic sie nie da:)
Odmienność karm przemysłowych i BARF jest tak wielka, ze wykonywanie kilka razy do roku przeskoku z jednego sposobu zywienia na drugi własciwe nie jest. Ale tu już zapraszam do autora diety bo mi po prostu się nie chce znowu tu rozpisywac.

arjuna
08-05-2007, 08:32
Moje "najszczersze gratulacje" wyboru drogi karmienia psów i ostrego odchudzania. Jako lekarz na pewno znasz konsekwencje....
Dwa - proponowałbym poczytac dokładniej o BARFie i pracy (tak ogólnie mówiąc) organizmu psa po wyborze tej diety.

piszesz o BARF jakby było coś złego w karmieniu za pomocą tej diety, a teraz piszesz, że stosujesz ją już 2 lata...

przerzucanie się na BARF w sezonie letnim(sezonie zawodów) jest celowe i dla organizmu psa bardzo korzystne. w zimie psy chowane w kojcach czy na łańcuchu obrastają w tłuszcz-który należy zlikwidować, gdy nadchodzi wiosna..



co do odchudzania-nikt nie pisze tu o odchudzaniu kości(czyli tego, czego się nie da), a tylko o zamienieniu tłuszczu w mięsień. Dzięki niskiej wadze u naszych psów-są one mniej podayne na kontuzje i w psim sporcie-mogą więcej. Większość psów, jakie widzę na ulicy-potrzebowałoby małego odchudzania...otyłość czworonogów jest plagą naszych czasów.


pisałeś w którymś z postów o skrętach żołądka u szczeniąt karmionych granulatem-nie wiem kto naopowiadał Ci takich rewelacji, ale skręt żołądka nie jest przyczyną niewłaściwigo karmienia-przyczyną jego jest zbyt obfity posiłek psa i gwałtowny ruch np. skoki, bieganina zaraz po posiłku. Częstszy jest u ras dużych niż małych. Czasem sam człowiek jest za to odpowiedzialny-nakarmionego leżącego psa przerzuca z boku na bok przez grzbiet..u psów z mocno wysklepioną klatką piersiową-ryzyko skrętu jest wowczas bardzo duże.

Rozsądnym jest podawanie małych porcji jedzenia a częściej u psów-i problemu można uniknąć... :roll:

diyala
08-05-2007, 10:02
przerzucanie się na BARF w sezonie letnim(sezonie zawodów) jest celowe i dla organizmu psa bardzo korzystne. w zimie psy chowane w kojcach czy na łańcuchu obrastają w tłuszcz-który należy zlikwidować, gdy nadchodzi wiosna..



co do odchudzania-nikt nie pisze tu o odchudzaniu kości(czyli tego, czego się nie da), a tylko o zamienieniu tłuszczu w mięsień. Dzięki niskiej wadze u naszych psów-są one mniej podayne na kontuzje i w psim sporcie-mogą więcej. Większość psów, jakie widzę na ulicy-potrzebowałoby małego odchudzania...otyłość czworonogów jest plagą naszych czasów.

Arjuna, cieżko jest czasem wytłumaczyć pewne zawiłości związane z dietą, treningami itp. komuś kto psy ma wyłącznie do grzania kanapy i biegania po ogródku. Innego podejścia wymagają wyczynowcy, a innego pety. My to chyba możemy sobie rękę podać jedynie z właścicielami biegających chartów i psów północy biorących czynny udział w sportach zaprzęgowych :wink:

rzyraf
10-05-2007, 10:15
Ubawiłyście mnie setnie - najbardziej tym tłuszczem zimowym......
Prosze tylko o cytat w którym piszę że barf jest zły - czyli zapraszam do lektury tego watku od początku a nie tylko wyrwanych fragmentów

arjuna
10-05-2007, 13:58
nie piszesz, że braf jest zły, ale że zmienianie diety raz w roku ma jakieś tam złe konsekwencje...to nieprawda..

czytałam teamt od początku, Diyala z pewnością też-więc nie zarzucaj mi czytania fragmentów tematu..

co do tłuszczu zimowego...ubawiłes się setnie...? wynika z tego, że masz zerowe pojęcie o trzymaniu psów na łańcuchu czy w zewnętrznych kojcach. Niektóre psy na zimę nabierają 4-5 kilo tłuszczu, a gdy nadchodzi sezon należy go zlikwidować przy minimalnym spadku siły..

zakładam, że trzymasz swoje zwierzęta w domu, nie startują tez w żadnych zawodach siłowych-stąd też Twoja niewiedza dot. naszych diet, które są stosowane już pewnie ponad 150 lat...ze świetnym rezultatem. Wszystkie duże hodowle psów-zwracają szczególną uwagę na dietę psa zimą-zbyt niska kaloryczność i zbyt mały zapas tłuszczu może sprawić..że zwierzę zwyczajnie zamarznie...Żywienie psa łańcuchowego to zupełnie inna bajka niż żywienie psa domowego.

swoją drogą-widziałam zdjęcie Twojego fila, bardzo mocny pies. Daj link do jakichś jego zdjęć-chętnie ocenię jego anatomię.

rzyraf
10-05-2007, 22:41
Twoje założenia są błędne:):):) i tyle..
Co do BARF- napraqwde nie chce mi się tu powielac tego co o tym napisano - w sprawie zmian diety, a szczególnie przeskoków suche/barf polecam lekture oryginalnej strony Billinghurst'a (mam nadzieję, ze nie przekręciłem).

_agness_
08-06-2007, 13:25
Ostatnio usłyszałem od weterynarza opinię, że karmienie psów wyłącznie granulatem powoduje uszkadzanie wątroby i w konsekwencji szybszą śmierć.Nie znam uzasadnienia i zastanawiam się, czy to prawda.

To prawda pod warunkiem, że karmisz psa karmami, które możesz kupić w sklepie spożywczym, to chłam i trucizna, i w tym wypadku mogę się zgodzić z weterynarzem. Ale są specjalistyczne sklepy zoologiczne i tam karmy są dobrej i bardzo dobrej jakości. Nie zgadzam się z opinią, że im droższa karma tym lepsza. Najlepsze są karmy holistyczne super premium np. "Nutra Gold" w moim mieście kosztuje ona ok. 15 zł za kilogram i jest najzdrowsza, w Polsce są jeszcze 3 lub 4 karmy holistyczne, ale nie pamiętam ich nazwy, z "drugiej pułki" są karmy klasy premium i o dziwo bardzo się cenią, są to: "Royal Canin" (ceny 20-22zł za kg, odpowiednia do rasy do 44zł za kg), "Hills" (do 20zł za kg), "Eukanuba" (do 20zł za kg), a najtańsza z nich i równie dobra to "Nutra Nuggets" (u mnie jej cena wcha się od ok. 10-13zł za kg, do 17zł za kg, zależnie od sklepu). Podaje ceny takie jakie są w Białymstoku, u Was mogą się różnić. Ja dla swojej "gromadki" daję oprócz granulatu coś gotowanego jak i surowego, dlaczego? bo pies musi mieć urozmaicenie i gdy np. zachoruje na gardło, to nie może jeść nic suchego bo podrażnia i wtedy lepiej gotować (albo robić papkę z chrupek). Gdy nagle się zmieni granulat na gotowane to elektem częstym jest biegunka. Poza tym jeśli chodzi o gotowane, to powinno się wcale lub jak najmniej dawać podroby ponieważ są szkodliwe dla psa. Z warzyw nie wolno dawać cebuli i pochodnych, bo prowadzi to do cukrzycy oraz wzdymających: kapusta, fasola, groch itd. Korzystnie wpływa marchew (gotowana jak i surowa, jeżeli surowa, to nie ze sklepu, nie pryskana), seler (ale nie dużo), ser biały, żółtko, ogórki, truskawki, banany, pomarańcze, jabłka itd.

DianaM
29-12-2009, 16:47
Nie wiem czy aż tak dobrze znam się na karmach jak wy, ale mój pies jest typowym przykładem kanapowca, choć w zasadzie nie wolno mu na kanapie leżeć. Nie moge powiedzieć, że ma problemy z nadmiernym otłuszczeniem, może dlatego ze regularnie, nawet zimą wychodzę z nim na długie spacery. Od jakiegoś czasu kupuję mu karmę Royal Canin na zoomania.pl - znakomita karma i wydaje mi się, że żaden pies by nią nie pogardził.

Emilka26
30-12-2009, 13:39
Od jakiegoś czasu kupuję mu karmę Royal Canin na zoomania.pl - znakomita karma i wydaje mi się, że żaden pies by nią nie pogardził.

przepraszam że w trące swoje trzy grosze ale moja psina za chiny nie chciał tego jeść...wolała głodna chodzić. Najlepiej je purinę pro plan.

sni6
30-12-2009, 14:51
No moje potwory też na Purinie Pro Plan jada...

Szczerze mówiąc długo szukaliśmy odpowiedniej karmy... mamy On-ka z totalnym rozstrojem zołądka... ( znajda) i niestety cokolwiek innego powoduje u niego reakcję przeczyszczającą...

Za to drugi pies to husky... i jest traktowany jak husky tzn. won na dwór i 10 km marszobiegu minimum :) I też je Purinę Pro Plan tylko wersję jak narazie Puppy :)

geokart
30-01-2010, 22:27
barfy, basfy i co tam jeszcze wymyślicie...
wołowinka i koninka...
quw$ konina gdzie to kupić? w moim mieście (Ełk) ciężko wołowinę dostać, a jak już jest to za taką cenę, że sory sobie troszkę kupie na tzw od święta na ciekawszy obiad... a wy tu jeszcze z koniną wyskakujecie??

obecnie spędzę trochę czasu w Wawie...
dajcie adresy z takimi frykasami i cenami...
tylko nie klepać mi tu cenek z cyklu 30zł za kg bo przy 2 labradorach i spanielce to nerkę po roku dla jakiegoś niemca będę musiał opychać...

helixwroclaw2005
01-02-2010, 08:00
Pamiętać należy, że każdy pies jest mięsożernym drapieżnikiem. Tak było, jest i będzie. Ludzie karmią psy wszystkim ale nie zapominajmy, że podstawowym pokarmem powinno być surowe mięso.
Suche karmy to marketing firm zmierzający do jak największej sprzedaży produktu. Zapewnienia sprzedawców o zbilansowaniu suchej karmy jest tak samo prawdopodobne jak nasze w pełni zbilansowane posiłki. Oczywiście to jest bzdura. Sucha karma jest wygodna w podawaniu, posiada wzmacniacze smaku i substancje "uzależniające" a chyba wiemy co to oznacza. Sucha karma ..... itd.

Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem żywienia psów w systemie zbliżonym do barf a ma 4 duże psy, nie kanapowce :D
Trochę informacji, poczytać warto: http://www.barf.pl/

geokart koninę kiedyś można było kupić w masarni w Olecku ale bez przesady :wink:

przyznam się, że nie czytałem wszystkich postów ale po południu to zrobię i oczywiście coś naskrobię, żeby nie było. jakiejś wersji trzeba się trzymać :D

Gosiek33
01-02-2010, 08:43
Moje od 3 lat są w zasadzie wyłącznie na Biomilu. Wcześniej na Royal Canin. Jedna ma problemy z żołądkiem gdy próbuję na inne żywienie przechodzić mamy kłopot :-?

Jolka
01-02-2010, 14:58
barfy, basfy i co tam jeszcze wymyślicie...
wołowinka i koninka...
quw$ konina gdzie to kupić? w moim mieście (Ełk) ciężko wołowinę dostać, a jak już jest to za taką cenę, że sory sobie troszkę kupie na tzw od święta na ciekawszy obiad... a wy tu jeszcze z koniną wyskakujecie??

obecnie spędzę trochę czasu w Wawie...
dajcie adresy z takimi frykasami i cenami...
tylko nie klepać mi tu cenek z cyklu 30zł za kg bo przy 2 labradorach i spanielce to nerkę po roku dla jakiegoś niemca będę musiał opychać...

Nie wiem czy zdradzając miejscew W-wie, gdzie można tanio kupić wołowinę, nie robię sobie kuku. :wink: Bo jak wzrośnie popyt, to przestanie być tanio.
A co tam....
Bazar pod Halą Mirowską, tylko nie w tych eleganckich zadaszonych budkach, ale w tej części przy Marc Polu, mozna kupić wołowe po 7 - 10 zł. Bardziej tłuste okrawki nawet taniej. Ja kupuję zwykle to po 10, to i dla ludzi da się coś z tego wykroić np. na gulasz, pierogi lub pasztet.
Mam 2 koty i psa i 10 zł to jest taka granica, poniżej której karmienie gotową karmą wychodzi drożej.

geokart
03-02-2010, 01:06
dzięki!
w przyszłym tygodniu pozwiedzam h.mirowską....

ot. ja karmię tak (może nie najlepiej- krytyka mile widziana)
rano suche (jestem taki śpioch że sam nic nie jem... czasu brak)
ok 17-18 kasza+włoszczyzna(korzeniowe)+ogony

i powiem tak...
suche... czy ty firmy x czy firmy y nie robi to na psach różnicy...
jedzą BARDZO chętnie
kasza z ogonami... ogony znikają, później marchewka, a reszta tak po godzinie

powiedzcie jak to udoskonalić....
pozdro!

Jolka
03-02-2010, 18:50
Ogony, rozumiem wieprzowe.
Gdzieś słyszałam, że ani kotom ani psom nie powinno się dawać wieprzowiny.
W miesie wieprzowym wystepuje coś (nie wiem priony, pasożyty???) co może (ale nie musi) wywołać jakąś groźną chorobę. Na szczęście nie działa na ludzi.
Ten temat juz był poruszany na Forum, ale nie pamiętam nazwy choroby.
Natomiast znałam osobiście kota, który jadł nawet surowe mięso wieprzowe i przeżył 17 lat, oraz dwa psy (jedzące właśnie ogony... surowe) z których jeden już zszedł, ale raczej ze starości, a drugi cieszy się doskonałym zdrowiem.
Więc nie wiem jak to jest. Może niech się wypowie jakiś fachowiec.

04-02-2010, 23:32
Ja swoje psy karmie wylacznie sucha karma eukanuba lub hiiilsem a ostatnio kupilam karme na bazie avocado Avoderm. Nie wiem czy to jest prawda , ze od suchej karmy psy maja problemy z watroba, ale moj 16-o latek ma sie w miare dobrze jak na ten wiek tzn. watrobe i zoladek ma zdrowy.Mam dwa amstafy 16 i13 lat i boston terriera 2 lata i oprocz suchej karmy dostaja tylko jakies smakolyki dla psow i do tego kosci czyszczace zeby.Od czasu do czasu gotowana piers na parze w malych ilosciach.

arjuna
07-02-2010, 19:17
Ogony, rozumiem wieprzowe.
Gdzieś słyszałam, że ani kotom ani psom nie powinno się dawać wieprzowiny.
W miesie wieprzowym wystepuje coś (nie wiem priony, pasożyty???) co może (ale nie musi) wywołać jakąś groźną chorobę. Na szczęście nie działa na ludzi.
Ten temat juz był poruszany na Forum, ale nie pamiętam nazwy choroby.
Natomiast znałam osobiście kota, który jadł nawet surowe mięso wieprzowe i przeżył 17 lat, oraz dwa psy (jedzące właśnie ogony... surowe) z których jeden już zszedł, ale raczej ze starości, a drugi cieszy się doskonałym zdrowiem.
Więc nie wiem jak to jest. Może niech się wypowie jakiś fachowiec.

ta choroba to choroba Aujeszykego-śmiertelna dla psów, dla ludzi nic nie znacząca. Nie w każdej porcji wieprzowiny ona jest.

Powinno sie wieprzowinę po prostu dokładnie ugotować.


Od mojego ostatniego wpisu poczyniliśmy pewne zmiany w dicie psów: zrezygnowaliśmy z royala, bo naprawdę szkoda kasy.

Zimą suchą karmę uzywamy jako wypełniacza(jest to karma ze średniej półki, nic co dawałabym psu bez dodatku mięsa)+gotowane mięcho+warzywa.
Latem jako wypełniacza używamy ryżu.

Zimą psy tyją do 2 kilo, od marca przechodzą na dietę, która w ciagu 1,5 miesiąca-2 miesiecy zbije im zimowy tłuszcz.

Przechodzą 2 razy w roku szczegółowe badania-jestem bardziej niż zadowolona.

rusek007
11-02-2010, 14:40
Dla mnie Barf to wielka ściema.
Po pierwsze wejdźcie na strone barf.pl. Kontaktu żadnego, brak adresu czy nawet telefonu, jest tylko email, kto badał ich produkty? jaka jest cena ?
Karma z zawartością 50% kości !!!!
Po zmieleniu tego otrzymamy coś w rodzaju karmy Aro czy Pupil, z ta różnicą, że te w markecie kosztują 2zł a BARF pewnie z 10zł.
Moim zdaniem niezły pomysł na złoty interes.
Pamietajcie, że za dużo kości, będą problemy z gruczołem i odbytem.
Jestem zwolennikiem dobrych karm suchych i mokrych. Swojego 10 letniego dużego psa karmię na zasadzie jedna porcja puszki z ryżem lub makaronem lub kaszką kuskus wieczorem, sucha karma jest zawsze w misce na dokładkę. Przestrzegam przed zbytnim karmieniem surową wątrobą czy wołowiną, gdyż ta zawiera dużo fosforu a fosfor wypłukuje wapń, co jest szczególnie niebezpieczne dla psów ze skłonnością do dysplazji!!
Należy pamiętać o jak najmiejszym przeskakiwaniu z karmy na karmę, zmieniamy tylko poprzez ich mieszanie.
Pies nie trawi karmy wołowej, zmieniajmy na kurzcaka, nie pomoże, to na jagnięcinę, dalej problem, sprobujmy karmy z rybą. Ważne aby była od tego samego producenta (ten sam podkład)
Warzywa, owoce? jak najbardziej!
Pies jest stworzeniem "śmietnikowym" i wiele rzeczy może mu smakować.
Omijajcie Biedronki, Lidle itp.
Dlaczego? bo jakie odzywcze składniki może mieć sucha karma w cenie ok 2PLN za kilogram???? Trociny???
Owszem polepszacze smaku zrobią swoje, pies ją zje, tłuszcze dadzą kalorii, a gdzie sole i witaminy?

helixwroclaw2005
13-02-2010, 08:52
rusek007 z tym Barfem internetowym to tak naprawdę identyfikować się nie wolno, bo nie jest sam w sobie doskonały. Informacje tak jak napisałem kilka postów wyżej mozna przeczytać i samemu ocenić ich merytoryczność. Pomijając oczywiście aspekt typowy biznesowy tej barfowej oferty ale i sprzedaż gotowych granulatów jest tak samo skonstruowana i nie jest wolna od wprowadzania w błąd kupujących.

Mam trzy malamuty i owczarka niemieckiego. Te trzy pierwsze żywione są zupełnie w inny sposób niż ON. Wszystkie cztery są w doskonałej kondycji a o kocie nie wspomnę.

O prawidłowości stosowanego pożywienia, najlepiej świadczy wygląd i samopoczucie naszego psa. Jeżeli jest żywy i energiczny, wygląda zdrowo i dobrze się czuje - to znak, że wszystko jest w porządku.

W dobie wszechobecnego internetu, googli i wikipedii można dyskutować bez końca, udawadniając przewagę jajka nad kurą :D

13-02-2010, 16:10
To czy dobrze zywilismy swoje psy bedziemy wiedzieli w pozniejszym wieku , kiedy psy beda juz starsze. Bo zazwyczaj jest z pasami tak jak z ludzmi. Mlodym to raczej nic nie dolega nawet kiedy prowadza niezbty zdrowy tryb zycia , a wszystko zaczyna sie odzywac w pozniejszym wieku i tak samo jest ze zwierzetami.Ja swoim psom nigdy nie kupilam karmy zlej jakosciowo, zawsze to byly karmy z najwyzszej polki i nie maja zadnych problemow z zolladkiem , watroba czy nerkami. Wiem ze nie jest to regula, ale jakosc zywienia ma duzy wplyw na caloksztalt zycia.