PDA

Zobacz pełną wersję : Stary dom - uszkodzony komin - pomieszczenie bez jakiejkolwiek wentylacji.



pol102
30-10-2010, 18:39
Witam!
Problem sam w sobie po części typowy. Dom prawie 90 letni, z 2 kominami, które w czasach świetności obsługiwały piece kaflowe... Obecnie oba kominy są w słabym stanie mimo działań poczynionych przez kominiarzy. Doszło do tego, że po wyminie okien na plastikowe wilgotność powietrza stała się nieznośna. Zaparowane szyby, wilgoć na ścianie itd. Jak by nie patrzeć klasyka.

Część pierwsza - kuchnia: W kuchni mądrzy fachowcy zamontowali takie coś:
http://i56.tinypic.com/2lsw2gg.jpg

Wydaje mi się, że to chybione urządzenie zwłaszcza, że efektów działania prawie nie widać w kuchennej atmosferze (kuchenka gazowa wskazywałaby na to, że przepływ powietrza powinien być na poziomie ~70m^2), a podczas mrozów robią się na tym przepiękne sople... Żadnych napowietrzaczy nie ma. Kartka przyłożona do kratki mówi, że powietrze wpływa do środka. Po otwarciu okna jeszcze bardziej potwierdza ten fakt.

Pokój dzienny 1: Tutaj inni fachowcy zamontowali takie coś:
http://i55.tinypic.com/qo9hqw.jpg

Działa również średnio... kartka przyłożona do kratki w pokoju trzyma się słabo i nie poprawia tego otwarcie okna. Przy otwartym, 1 oraz 2 oknach efekt się potęguje.

Pokój dzienny 2: Aktualnie brak czegokolwiek co można by uznać za wentylację, poza codziennym długim wietrzeniem, które sądząc po grzybiejących ścianach nie pomaga.

Tak więc szukam wytłumaczeń oraz możliwie sensownych rozwiązań tych kłopotów.

ryhu82
30-10-2010, 22:05
Kanały nie są zaizolowane co sprawia, że zanim powietrze opuści rurę wykropli się wewnątrz rury woda i efekt jest jaki jest, sopelki.
Tak na szybko mogę tylko zaproponować wycięcie w dwóch, a nawet trzech najbardziej oddalonych oknach uszczelek ze skrzydła i ościerza w jego górnej części (usunąć około 40-50cm) tak aby powietrze miało skąd napływać (uszczelki da się wyciągnąć i przyciąć nożyczkami, są na wcisk jak nie zadziała można je wstawić tam gdzie były). Drzwi pomiędzy pomieszczeniami, w których usuniesz fragment uszczelki muszą mieć pod spodem lukę około 1 cm, lub pozostać otwarte tak aby powietrze mogło przepływać.
Ile pięter ma budynek?
I na którym piętrze występuje problem?
Co znajduje się nad tymi pomieszczeniami?
Po co w pokoju ta rura na zewnątrz?

Proponuję wstawić w kuchni wentylator ścienny (pod warunkiem, że w domu nie ma palenisk z otwartą komorą spalania), który wymusił by przepływ powietrza z pomieszczeń gdzie usuniesz uszczelki do kuchni, kanały zaizolować styropianem 10cm bo inaczej skraplająca się w nich woda będzie spływać do mieszkania.
Proponuję zatkać tą rurę co jest w pokoju.
To rozwiązanie należy potraktować jako tymczasowe.
Jakiś szkic czy rysunek całego domu pozwoli Ci bardziej pomóc i znajdą się inni użytkownicy, którzy zapewne też coś wymyślą - zapewne zaproponują Ci zainstalowanie rekuperatora, który pozwala się cieszyć świeżym powietrzem w domu, dobrą wentylacją dostosowaną do potrzeb, szczelnymi oknami i odzyskiem ciepła usuwanego przez wentylację i to wszystko bez budowania komina.

kamykkamyk2
01-11-2010, 09:12
Pierwsza rzecz, tak jak napisał ryhu82 rozszczelnij okna, albo wstaw nawietrzaki, nawiewniki. To podstawowa zasada działania wentylacji, żeby wywiewać musi gdzieś nawiewać. Także podcięcie drzwi, żeby powietrze mogło krążyć, gdy one są zamknięte. Masz okap w kuchni z wentylatorem? Jeśli tak, to na zewnętrznej ścianie domu zamontuj końcówkę z klapką powrotną, wentylator mechaniczny wypchnie powietrze na zewnątrz, a po wyłączeniu go nie będzie nawiewać zimnego powietrza z zewnątrz do środka budynku. Mam takie zastosowanie tyle że w łazience. Poza tym zlikwiduj ten przewód wentylacyjny w pokoju, nie jest potrzebny. Przepisy wymagają, żeby wentylacja była w pomieszczeniach wilgotnych takich jak kuchnia, łazienka, jak również i w garderobie.

pol102
01-11-2010, 11:14
Rozszczelnienie okien rozwiąże sprawę tylko częściowo... Bo idąc tropem powyższej odpowiedzi, powietrze nie będzie miało sposobności wypływania z domu. W żadnym z pokojów nie wentylacji opartej na systemie "kominowym". W kuchni jeszcze tego aż tak mocno nie czuć (chyba, że są gotowane rzeczy typu buraki gdzie kilkanaście litrów wody z garnka paruje do otoczenia). Swoją drogą nie mam okapu, a jedynie zwykłą kratkę, z możliwością zamknięcia. Drzwi między pokojem 1, a kuchnią mają szczelinę 2cm. Nie do końca przekonuje mnie usunięcie tego "niepełnosprytnego" patentu ze 2 zdjęcia bo jak by nie patrzeć wilgoć na ścianie się przestała istnieć.
Przewód wentylacyjny w pokoju 2 nie istnieje, a skutkiem jest zawilgocenie, a również częściowe zagrzybienie jednej ze ścian w pokoju 2. Pokój 2 nie ma żadnej wentylacji - pod drzwiami szczelina 0,5cm, 2 okna z rozszczelniaczami ale dochodzimy do tego, że powietrze nie ma gdzie uciekać więc nie wpływa. Teoretycznie w pokoju nie musi być wentylacji, ale na obalenie Twojej tezy przypominam przepis mówiący, że przepływ powietrza w pokoju powinien wynosić 20m^3 na osobę... czyli dla tego pomieszczenia 40m^3. Prawie tyle co norma dla łazienki ;) Stąd na gwałt szukam chociażby połowicznego rozwiązania dla pokoju 2 i generalnie pomysłów na ukrócenie partactwa i nieuctwa widocznego na zdjęciach.

kamykkamyk2
01-11-2010, 11:29
Ale ja też mam stary budynek, pisałem Ci jak zrobiłem w łazience, wszystko działa jak należy. W kuchni wykorzystałem stary komin wentylacyjny, ale mam okap z wentylatorem. Ja u siebie nie mam wentylacji w salonie, natomiast rozszczelniłem jedno z okien w salonie oraz okno w kuchni. Problem wentylacji się rozwiązał. Musisz zainstalować w kuchni i łazience wentylatory mechaniczne, wtedy problemy zanikną.

ryhu82
01-11-2010, 21:13
Moim zdaniem problem polega na tym, że powietrze z kuchni (kanał w ścianie) jest siłą napędową wentylacji w pokoju i dlatego właśnie w kuchni odczuwasz wsteczny ciąg, druga sprawa to lokalizacja wylotu kanału z kuchni, jest równoległy do ściany budynku co sprawia, że wiatr zamiast wzmagać ciąg wpycha powietrze do domu przez ten kanał. Rozwiązanie to wyprowadzenie kanału izolowanego ponad dach twojego domu lub zainstalowanie wcześniej już wspomnianych wentylatorów wyciągowych.
Polska Norma mówi również o przepływie powietrza z pomieszczeń mniej zanieczyszczonych do bardziej zanieczyszczonych, a nie odwrotnie jak już chcemy wnikać w wymogi. Powietrze do bardziej wilgotnego pokoju musi mieć skąd napłynąć, jak okna są szczelne to nie ma skąd. Drzwi podciął bym w taki sposób, żeby powierzchnia przepływu wyniosła min 80cm2. Czy pomiędzy pokojem bardziej wilgotnym a kuchnią lub pokojem drugim nie ma więcej niż dwoje drzwi? Jeśli tak to w tym bardziej wilgotnym pokoju potrzebny był by osobny kanał wywiewny.
Jeszcze do rozważenia są takie kwestie jak:
- ogrzewanie poszczególnych pomieszczeń,
- położenie poszczególnych pomieszczeń względem stron świata,
- lokalizacja zawilgocenia ścian w pokoju 2 i z jakim pomieszczeniem sąsiaduje wilgotna ściana,
- rodzaj zapewnionego dopływu powietrza w poszczególnych pomieszczeniach,
- i ewentualnie lokalizacja źródeł ciepła w poszczególnych pomieszczeniach.
Jest za mało informacji.
Zdjęcia pokoju 2 tam gdzie zawilgocone, zdjęcia kratki w kuchni od wewnątrz, i zdjęcia kratki w pokoju 1 od wewnątrz i jakiś szkic budynku mile widziane.

D12
24-11-2010, 14:25
Witam, mam również pytanie odnośnie wentylacji w pomieszczeniach. W naszym domu 2 miesiącach od wprowadzenia się był to październik i intensywnego ogrzewania- na ścianie w salonie w samym gornym rogu pojawiła się falbana, tak jakby farba emusyjna spływała, za kilka miesięcy w tym samym rogu pojawił sie czarno- szary nalot coś a la grzyb, pleśń, który można usunąć ściereczką, zetrzeć. Salon mam otwarty z kuchnią i jadalnią o powieżchni około 40 m kw. W salonie jest komin z kratką wentylacjyjną - kiedyś zrobimy tam kominek. W salonie , i jadalni są duży grzejnik, w kucnie podłogowe ogrzewnie . W kominie, którego bok jest w salonie jedne w jadlani a jeden w kuchni - od strony kuchni również jest kratka, w kuchni jest okap - dość silny. A pomimo tego w kuchni jest ten sam problem, rogi przy suficie są czarne, a okna rano po odsłonięciu rolte zawsze zaparowane . Czy problem rozwiązał by (jak zasugerował mój wykonawca) wykłucie w ścianach tzw. "zetek" z wyjsciem na zewnątrz powyżej wejścia wewnątrz budynku? Obawiam się tylko tego co opisal forumowicz powyżej, że skroplona woda bedzie mi ściekać do środka. Prosze o radę

M K
24-11-2010, 22:55
D12 nie ma wentylacji, wilgotność wzrasta i pokazuje się grzybek.
To, że w budynku są kratki wentylacyjne nie jest równoznaczne z poprawnie działającą wentylacją.
Dom jest szczelny, powietrze zewnętrzne nie wchodzi do budynku, więc nie wyleci również kominem. Natomiast bardzo często w takich sytuacjach z kratek wieje zimnym powietrzem.
Te zetki jak domyślam się, mają służyć jako nawiew. Tylko, że będzie z tego mocno wiało.
Proponuję na początek rozszczelnienie wszystkich okien przez nacięcie u góry skrzydła, uszczelek na mijankę.
A jak to nie wystarczy to zainstalowanie kilku nawiewników, na początek 1-2 szt.
Nawiewniki okienne lub ścienne, montujemy w pokojach. No i proponuję zaopatrzyć się w przyrząd do pomiaru wilgotności w budynku.
Najlepiej jak w domu wilgotność powietrza mieści się w przedziale 40-55%. Natomiast jeżeli przez dłuższy czas wilgotność utrzymuje się powyżej 60% a nawet dochodzi do 70 % , to rosną grzybki.

D12
29-11-2010, 11:56
Dziekuję za radę, myslimy jeszcze o wynajęciu osuszacza , aby wyciągnąc to co jest i zacząć dzialać mechanicznie, czyli nawieniki.

zibik_eng
04-02-2011, 16:12
- Rozszczelnić okna
- zdemontować te "wynalazki" i zamurować otwory
- wykuć w istniejących kominach otwory wentylacyjne o rozmiarach 14x20 (upewniając się uprzednio czy nie jest podpięty do nich żaden piec np z kondygnacji powyżej).

Jezeli jest jakis piec podpięty to nici - czeka cie zlecenie wykonania projektu dobudowy kominów/przewodów wentylacyjnych, uzyskanie pozwolenia na budowę i wykonanie wentylacji ZGODNIE Z PROJEKTEM.

Zaraz ktoś zakwestionuje potrzebę wykonania projektu (kluczowe są obliczenia potrzebnej wysokości kanału w celu uzyskania odpowiedniego ciągu...)... bo przecież takie to proste - takie to proste i dlatego większość postów na forum jest o niedziedziałającej wentylacji grawitacyjnej...


I prosze przestać pisać "fachowcy" o debilach nie posiadających jakiejkolwiek wiedzy budowlanej...

PS. nie wydalo ci się dziwne wykonanie "wentylacji" z RUR KANALIZACYJNYCH i nawietrzaka typu Z służącego do doprowadzeniu strumienia powietrza do kotłowni????????