Zobacz pełną wersję : uwaga złodziej do wszystkich
Tak czytam te wątki i zastanawiam się nad pewną sprawą dotyczącą wszystkich .Wiadomo złodziej to równie mądra bestia, i wszędzie taką naturę można spotkać. Wiec przyszła mi taka myśl, że gdyby tu zaglądał jakiś maniak to ma jak na dłoni
( wystarczy skojarzyć kilka wątków danej osoby i wie jakie ma dochody,jaki dom buduje, za ile , gdzie,a nawet jakie i gdzie ma zabezpieczenia.I duż innych faktów np jak często jest na budowie.Co o tym sądzicie. Może się mylę ale licho nie śpi.
kodi_gdynia
22-05-2002, 11:13
To znaczy co nie mamy pisać, czy nie mamy być szczerzy. Osobiście bym nie tragizował. Nie interesuje mnie kto co wie i co mysli o mnie. Jestem otwarty i nie przejmuję się złodziejami na razie. A w przyszłości jak zamieszkam u siebie to pokombinuję nad pułapkami przeciw złodziejom.
Pozdrawiam
Nie dajmy się zwariować.
<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: kodi_gdynia dnia 2002-05-22 12:14 ]</font>
Zdaje się mi że pisanie o tym że ktoś zakłada w domu czujki ruch raczej powinno odstraszyć złodziei ( nie da się tego oszukać albo tak jak w różowej panterze przejść pod światłem lasera).
Też nie podaje swojego adresu dokładnie a pozatym z tego co widzę to nikt tutaj nie pisze że kładzie marmury na podłogach i ścianach to poprostu forum ludzi którzy budują swoje gniazdo. A że tyle to kosztuje cóż prawda, ale są to ceny jakie trzeba zapłacić wszędzie za wybudowanie domu.
Z ust mi to wyjąłeś, kodi. Nie przesadzajmy!!!
A na złodzieja będę miał dodatkowo "małego pieska", a jak nie pomoże to flintę pod poduszką. :smile:
<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-05-22 12:24 ]</font>
Dokladnego adresu raczej nikt nie podaje.
Myslisz ze zlodzieje korzystaja z internetu?
Lokalne budowy teoretycznie moze okrasc, ale watpie ze specjalnie jechalby do miasta xxxxx oddalonego 100,200km.
A po drugie jaka pewnosc ma ze osoba podala wiarygodne dochody.
Kazdy moze napisac ze zarabia miesiecznie np. 15000 PLN.
Gdyby tak to jeszcze Urzad skarbowy moze interweniowac.
Dodatkowo Gmina, i inne urzedy.
Bo doczytaja ze pan Z ma chlonne szambo, a pani L wiecej wydala na budowe niz zarabia.
Pozdrawiam
Maciej
kodi_gdynia
22-05-2002, 11:51
Ja to i może bym podał dokładny adres tylko, że wiecie jak to jest na wsi. Nie dość, że nie ma ulic to z tą numeracją to są istne jaja. To chyba jest celowa zmyłka urzędników przed złodziejami.
Pozdrawiam :grin:
On 2002-05-22 12:51, kodi_gdynia wrote:
Ja to i może bym podał dokładny adres tylko, że wiecie jak to jest na wsi.
Pozdrawiam :grin:
Dobra,dobra jaki skromny.Podaje adres kolegi.
BEVERLY HILLS 90210
No dobra, a jaki street w BH??? :wink:
Sunset Boulevard 8.
A jak juz jestesmy przy ulicach.
Czy w waszych miejscowosciach tez jest tendecja do nazw typu:drzew( morelowa),zwierzat(ptasia),owocow(malinowa)?
Maciej
Ja mieszkam na Odkrytej... nie wiem czy to jest zobowiązujące???
Sunset blvd to raczej Hollywood
Ale są "rejony" leśne, kwiatowe, bajkowe itp.
ul. Odkryta to jeszcze nie ul. Rozebrana, gorzej jak by było ul. Rozbabrana (chociaż takich w sumie sporo). :smile:
Zresztą apropos tego ostatniego to śmiać mi się chciało jak jeździłem oglądać działki, bo prawie każdy sprzedający mówił, że "...no tak, dojazd jest fatalny, ale w planach gminy jest budowa tutaj drogi...". A znam okolicę od 30-tu lat i widzę, że gmina ogranicza się jedynie do zalania kilku dziur po zimie. Drogi przy powstających osiedlach domów jednorodzinnych - widzę tu duży problem do rozwiązania. Piękne domy a na około nich wertepy.
<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-05-22 13:34 ]</font>
No właśnie ul. odkryta jest częsciowo Rozbabrana, ale ta odkryta już "zababrana" jest extra!!!
I to mi się w Was podoba :). zawsze optymistycznie.Wybaczcie że taki wątek padł ale byłam ciekawa waszych opinii.A jak robi się te fajne ikonki?
<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Hanka27 dnia 2002-05-22 13:44 ]</font>
No wiesz plany są czasem dalekosiężne.... :wink:
buźki są dostępne w FAQ
Agnicha1704
23-05-2002, 11:28
Oj tak Macias. W moim mieście są ulice drzewne, kwiatowe, a ostatnio nawet uchalono nazwy kamieni szlachetnych :eek: dla nowych ulic. Wolałabym nie mieszkać na diamentowej, bo to może zasugerować jakiegoś bęcwałowatego złodzieja.
Ja będę mieszkać przy drzewnej i tak się zastanawiam, czy powinnam w związku z tym posadzić odpowiednie drzewo na działce? W razie gdyby ktoś nie umiał czytać, lub nie lubiał to może skojarzyłby? :grin:
<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Agnicha1704 dnia 2002-05-23 12:31 ]</font>
Ulica drzewna, to tak jak moja. Przy czym moja jest mroczna bo jak z pewnego horroru "Koszmar z ulicy w......ow"
Co moze odstraszy potecjalnych zlodzieji.
Agnieszko czy to ulica Iglakowa :wink:
Pozdrawiam
Maciej
Agnicha1704
23-05-2002, 16:23
Nie, liściasta i szumiąca i też na w.... :wink:
<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Agnicha1704 dnia 2002-05-23 17:24 ]</font>
Agnicha1704
24-05-2002, 09:31
Opalko - wiem, ze jest u nas diamentowa, szmaragdowa, agatowa... być może jest opalowa :grin:
Może zrobią zwierzęce to bym się na dziobaka załapała :grin:
A ja mieszkam w kwartale: Szklarniowa-Hodowlana-Inspektowa... :cry: Cudo, nie???
Kasiorek
07-10-2003, 10:59
W Zalesiu Górnym na osiedlu "Dworku Polskiego"jest ulica Gruszek i Jabłuszek .Zakochałam się w tym miejscu,szkoda że nie mogę tam mieszkać
tak sobie myslę o tych ulicach
domek buduję na ul.Sowy ( miała być Sowia) sama nadałam takową nazwę , a gmina przyklepała, ale ostatnio moja połowa do mnie: mogłaś nadać ul>drozda :) i byliby Drozdowscy na Drozda :lol: :lol:
co do złodziei...jak ma wlesc to i tak wlezie i niekoniecznie musi byc to złodziej internetowy :(
Ponieważ moja ulica jest odnogą od Szklarniowej, chcieliśmy, aby gmina nadała jej nazwę Chwasty (takie fajne i nieużyteczne), ale miasto odpowiedziało, że nie mogą, bo tej odnogi najzwyczajniej w świecie nie raczyło wykupić od naszych gospodarzy. Ale za to będziemy mieli najdroższe tramwaje w Europie 8)
Slawek :)
07-10-2003, 14:22
Ja z kolei wracam do lat dziecinnych - przeprowadzam się do d. wiejskiej szkoły na ulicy ... Szkolnej :lol: (tak przynajmniej ma się nazywać, choć wolałbym Parkowa - bo prowadzi od wsi wgłąb zdziczałego parku).
My sie budujemy w Gminie Żabia Wola, mój mąż zaproponował, żeby nasza ulica nazywała się Ropuchy, sąsiadom się podoba, a może zaproponujecie coś innego?
Jolka, ul. Ropuchy brzmi nieźle. Mogłaby być też ul. Kijanek (bo nowe domy), albo ul.Rzekotek albo ul. Kumaków.
Ale moim faworytem byłaby ul. Rechotu. :D
ul. Rechotu wprawiła mnie w b. dobry humor, nie moge przestać się śmiać, wyobrazasz sobie jaka bylaby reakcja w jakimkolwiek miejscu gdzie trzeba podać adres. :D
kgadzina
09-10-2003, 15:33
A ja mieszkam przy ulicy o wdzięcznej nazwie Przecinek. Ile się nieraz natłumaczę róznym ludziom jak to zapisać. No bo wyobraźcie sobie:
Podaję adres i mówię: "ulica Przecinek" i podaje nr domu - niech będzie np. 1. A zapisują to tak: ul, 1 i czekają co dalej.
A jedna baba w urzedzie to się kłóciła z żoną bo żona mówi "ulica Przecinek...", a baba na to : "KROPKA"! A żona - "nie kropka tylko Przecinek" A baba - "co mni epani będzie pouczać, ja wiem że po skrótach stawia się kropki!" No i co wy na to?
ponury63
09-10-2003, 18:03
Super!!! Ale masz życie :D
A na Pradze Poludnie w Warszawie jest ulica o przeslicznej nazwie Babie Lato. Ladne, prawda?
Ale się uśmiałam z postów Jolki i kgadziny :lol: :lol: 8)
Gmina przy ulicy, gdzie buduję postawiła tabliczkę z nazwą "Pogodna". ŁAdnie , tylko z wyglądu, po ostatnich deszczach bardziej przypomina spływ kajakowy, niż jakąkolwiek ulicę :(
ponury63
09-10-2003, 18:23
Na Bródnie w Wa-wie jest uliczka Echa Leśne...
Wątek zrobił się zupełnie nie o złodziejach... :roll:
....... Gmina przy ulicy, gdzie buduję postawiła tabliczkę z nazwą "Pogodna". ŁAdnie , tylko z wyglądu, po ostatnich deszczach bardziej przypomina spływ kajakowy, niż jakąkolwiek ulicę :(
Bo to nie jest nazwa ulicy tylko pouczenie, że wstęp możliwy tylko w dni pogodne :wink:
A wiecie, ze jedna z Rad Miejskich chciała uhonorować żołnierzy Armii Andersa nadając beztrosko jednej ulicy nazwę " Obrońców Monte Cassino". Na szczęście w porę skorygowano ten lapsus.
Dla tych którzy akurat byli chorzy gdy na historii przerabiano ten temat :wink: wyjaśniam, że Polacy z II korpusu Armii Andersa zdobywali Monte Cassino zawzięcie bronione przez Dywizję SS Hermann Göring
ponury63
10-10-2003, 13:27
:) , chociaz smutne...
"Historia uczy tylko jednego: że jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła" ["Pod Egidą" - chyba Dobrowolski]
ponury63 w opisanym przezemnie przypadku zadziałało raczej coś co można nazwać "odruchem nabytym".
W naszej historii przedstawiano nasze dzieje jako bezustanną martyrologię i obronę przed najeźdźcą wszelakim. Stąd nazewnictwa ulic: Obrońców Wrzesnia, Obrońców Westerplatte, Obrońców Warszawy, Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku, Obrońców Gdyni, Obrońców ..... .
Prózno szukać nazwy Zdobywców ..... . Dlatego też i nastąpił taki nieszczęśliwy skrót myślowy wśród radnych.
Pozdrawiam
ponury63
12-10-2003, 14:59
Zgadza sie, to jakaś chyba narodowa wada... szukanie wszędzie problemów i "to się nie da zrobić"... :evil:
Ale nie wszędzie jest tak źle:
al. Zdobywców Wału Pomorskiego - Wałcz
ul. Zdobywców Wału Pomorskiego - Złocieniec
ul. Zdobywców Kosmosu - Nowy Dwór Mazowiecki
ul. Zdobywców Cytadeli Poznańskiej - Poznań
ul. Zdobywców Monte Cassino - Poznań
więcej mi się nie chciało kopać w Google... ale bardzo mnie interesują ci Zdobywcy Kosmosu... czy to aby na pewno ma być w liczbie mnogiej ? :D
Pozdriv
Wowka, miasto o którym piszesz to oczywiście miasto mojego dzieciństwa, Zabrze.
I jesli chodzi o tę historię z Aleją Obrońców Monte Cassino (która ostatecznie nazywa się Aleja Monte Cassino), zawsze miałam wątpliwości, czy to było aby na pewno było niedouczenie, czy też taka mała przewrotna ironia jakiegoś wywrotowca w radzie miejskiej. Bo w tamtych czasach władze lansowały na siłę "odwieczną polskość Śląska" i wbrew prawdzie i rozsądkowi zaprzeczały uparcie istnieniu jakichkolwiek wpływów kultury niemieckiej oraz istnieniu mniejszości niemieckiej w śląskich miastach.
Pamiętam jaki miałam zamęt w głowie - nie ma żadnych Niemców na Śląsku, Śląsk jest rdzennie polski, tak nas uczyli w szkole. Tylko dlaczego moja niania i wszystkie jej sąsiadki w kamienicy między sobą trajlowały po niemiecku??? Dlaczego niania korespondowała z jakimiś krewnymi w Niemczech? Dlaczego miała problemy z pisaniem po polsku?
Pamiętam też taki posępny lokalny dowcip: "Mój dziadek zginął w obozie koncentracyjnym. Wypadł z wieżyczki strażniczej." Przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony- ale faktem jest, że znałam sporo osób, mających dziadków - weteranów wojennych - byłych żołnierzy Wermachtu...
Więc ta Aleja Monte Cassino (ani obrońców, ani zdobywców) - to chyba takie niedomówienie - niech każdy interpretuje sobie jak chce...
oooooo.......wątki historyczne :o :o ale ciekawe
A u mnie takie pomorenowe nazwy: moja to Lodowcowa, jest też Morenowa (ładna!) ale najbardziej podoba mi się Dolomitów - ładna nie? :)
A wiecie, ze jedna z Rad Miejskich chciała uhonorować żołnierzy Armii Andersa nadając beztrosko jednej ulicy nazwę " Obrońców Monte Cassino". Na szczęście w porę skorygowano ten lapsus.
Dla tych którzy akurat byli chorzy gdy na historii przerabiano ten temat :wink: wyjaśniam, że Polacy z II korpusu Armii Andersa zdobywali Monte Cassino zawzięcie bronione przez Dywizję SS Hermann Göring
... w której walczyli chłopaki ze Śląska i Pomorza.
A wiecie, ze jedna z Rad Miejskich chciała uhonorować żołnierzy Armii Andersa nadając beztrosko jednej ulicy nazwę " Obrońców Monte Cassino". Na szczęście w porę skorygowano ten lapsus.
Dla tych którzy akurat byli chorzy gdy na historii przerabiano ten temat :wink: wyjaśniam, że Polacy z II korpusu Armii Andersa zdobywali Monte Cassino zawzięcie bronione przez Dywizję SS Hermann Göring
... w której walczyli chłopaki ze Śląska i Pomorza.
I z Hamburga, Essen, Monachium ..... to fakt.
Ale w całych Niemczech ze świeca szukać ulicy np. Obrońców Staligradu, Dzieci Zamojszczyzny itd.
W końcu żyjemy w Polsce a......
Pozdrawiam
A wiecie, ze jedna z Rad Miejskich chciała uhonorować żołnierzy Armii Andersa nadając beztrosko jednej ulicy nazwę " Obrońców Monte Cassino". (...)
Przypomniało mi się, że w Bielsku Białej Jest osiedle Karpackie gdzie ulice noszą nazwy górskich szczytów czy jezior (np. Morskie Oko) . I tak się złożyło że jak zmieniano nazwy ulic po 1989 roku które nosiły nazwy związane z komunizmem to na tym osiedlu zmienili także ulicę Czerwonych Wierchów na Andersa. :lol:
P.S. Dla tych którzy nie wiedzą to Czerwone Wierchy to nazwa pasma trzech gór w Tatrach, a nazwa pochodzi od ich koloru.
pi_ngwinek
23-10-2003, 09:32
Ja z najdziwniejsza nazwa ulicy spotkalem sie w Zbaszyniu
ul. Zaulek Starego Mielcucha
W Będzinie na jednym domów jest duży napis Ulica K. Wielkiego
W sumie taki skrót jest lepszy niż np. Ulica Kazimierza W - to by zbyt przypominało kronikę kryminalną :P
melatonina
23-10-2003, 20:05
No czemu ja tak dawno tutaj nie zaglądałam? Czemu :lol: uhahałam się do śloz. Moja ulica kiedyś nazywała się pięknie Różana ale przyszło nowe i zmieniło :cry: ale w Dziekanowie Leśnym można sobie zamieszkać na ul np. Bolka i Lolka, Kaczki Dziwaczki, Czerwonego Kapturka itd. Czyż to nie urocze?
Gośka
W Michalinie koło Warszawy jest ulica Woodrowa Wilsona. Tak też jest napisane na tabliczkach. Miejscowi nazywają ją Wodorowa.
tsunagirl
27-10-2003, 11:24
ja obecnie mieszkam na os. Bajkowym, na ul. Wieczorynki, ale blisko jest Misia Uszatka, Sierotki Marysi, Lisa Witalisa, Złotej Kaczki i wielu innych bajkowych postaci :)
A ja mieszkam na osiedlu gdzie są ulica: Gdańska, Warszawska, Poznańska, Jeleniogórska, Zgorzelecka, Kłodzka itd.
Około 30 ulic od nazw miast. A wszystko na małym osiedlu domków jednorodzinnych. Czasami jak ktoś się pyta to nie wiem gdzie konkretnie leży dana ulica, choć wiem że jest :oops:
Tsunagirl! Chyba wiem, skąd jesteś!
A ja mieszkam na Pracy. Nie wiem czy to dobry, czy zły omen. :) :(
Ale mam znajomą, która nazywa się Krakowska i mieszka w Krakowie na ul. Krakowskiej :lol:
tsunagirl
29-10-2003, 07:18
danuska, na dodatek budujemy dom blisko moraska, rozany potok, a wlasciwie umultowo
W Będzinie na jednym domów jest duży napis Ulica K. Wielkiego
W sumie taki skrót jest lepszy niż np. Ulica Kazimierza W - to by zbyt przypominało kronikę kryminalną :P
To równie dobrze może być Karol Wielki :wink:
rublow - Ze względu na położenie ok 300 m. od zamku wniesionego przez Kazimierza Wielkiego to raczej Karol odpada. Chociaż po wejściu do Unii to kto wie :wink:
Tsunagirl! Fajowo! Nareszcie ktoś nie ze Skórzewa! Gratuluję, bo okolica jest REWELACYJNA!
tsunagirl
30-10-2003, 10:49
danuska, te okolice znam od dziecka i pamietam gdy "różany potok byl tylko potokiem" bez domow, plywalni, itd. ale tak czy inaczej nadal jest slicznie, lacznie z jaszczurkami biegajacymi po polach i bocianami wchodzącymi na naszą działkę ;) pozdrawiam
W dzisiejszym Głosie Wielkopolskim jest duża wkładka o Umultowie i Radojewie piszą w niej min. o mnie
cytuję ,,Jeżeli ktoś jest bardziej przedsiębiorczy i wie jak sprawę załatwić.........
to kupuje dużą działkę, na przykład hektarową i buduje sobie siedlisko. Z jednej strony nie ma tutaj prawa zabudowy , a z drugiej wyrastają rezydencje na dużych działkach. I to nawet w miejscach, w których rzeczywiście nic nie powinno się budować '' i dalej w tym tonie.
W sumie odebrałam to jako komplement.
Z ciekawostek wczoraj wieczorem jak wracałam do domu sarenka przyłożyła w mój samochód, na szczęście nic się jej nie stało .
Poza tym ta okolica sprawia że chce mi się cały czas spać i chodze taka jakaś odrealniona............................
tsunagirl
31-10-2003, 07:32
marie, musze przeczytac co ciekawego napisali w glosie; szkoda sarenki i samochodu tez! do mojego latem wlazla jaszczurka (siedziala w rulonie papy, ktora wlozylismy do bagaznika nie przypuszczajac w ogole ze cos tam moze byc) i przypomnialo jej sie zanzaczyc swoją obecność na skrzyzowaniu ul. Bukowskiej i Kraszewskiego, przemknela po moim siedzeniu i uciekla pod schowek z przodu, na szczescie auto prowadzil moj maz i zachowal troche zimnej krwi, bo ja chyba spowodowalabym niezly wypadek i jeszcze zwialabym z samochodu;
ech z tymi złodziejami :( okradli nas :(
Nas okradli 7 lat temu i do tej pory z trudem zagladam w niektore miejsca, gdzie na pewno grzebal zlodziej. Bardzo ci Tesko wspolczuje.
Wczoraj widzieliśmy się ze znajomymi, którzy mają dom w st. sur. zamkniętym. Okradli ich na ok. 2 tys. Wszystko, co było na zew. zwinęli, łącznie z kablami do oświetlenia ogrodu. Jak patrzyłam na znajomego, to im naprawde współczułam - haruje się na każdy grosz a tu przyjdzie taki, co to myśli - burżuj,nawet nie zauważy. Łatwiej wziąć niż samemu zapracować.
Teska, bardzo Ci współczuję. Gnojki skończone.
Teska, napisz co sie stało.
robotnicy na budowie nie zamkneli garazu :( ukradli 5 workow gipsarow, wiertarkę, kołki do styropianu, 3 rolki folii paroszczelnej z aluminium do sufitow....
ech...dobzre ze kominka nie wywiezli :(
robotnicy na budowie nie zamkneli garazu :( ukradli 5 workow gipsarow, wiertarkę, kołki do styropianu, 3 rolki folii paroszczelnej z aluminium do sufitow....
ech...dobzre ze kominka nie wywiezli :(
No to nic, tylko przejść się po okolicy i poszukać swoich materiałów :evil: .
Teska, a co z alarmem? Nie włączacie?
Teska, w dalszym ciagu bardzo wspolczuje. Na pocieszenie znalazlam tylko, ze zlodziejstwo rzeczy osobistych boli chyba bardziej.
Zbych
fachowcy nawet garazu nie zamkneli :( oni pracuja do wieczora mnie tam nie ma...ale szef Bolek powiedzial ze odkupi material bo to z ich winy
i popatrz, sa jeszcze tacy, ktorzy sie do winy poczuwaja... to tez pocieszajace, nie?
Widzisz Teska, nawet wśród budowlańców są okazy porządne :D Co jest faktem dla mnie osobiście budującym jako że w przyszłym roku startuję z budową.
Teska,gdyby nasze współczucie mogło pomóc,ale niestety.
Przykre bardzo,byłam kiedyś okradziona i wiem jaką wsciekłość się czuje.
Gdy pomyślę,że policja doskonale wie kto w większości wypadków uczestniczy w kradzieżach,a nie zawraca sobie d.....Znają środowisko,ąle nikt im nie płaci za drążenie spraw o małej szkodliwości społecznej :evil:
Chciałabym napisać,że to tacy sami złodzieje,ale nie mogę rzucać oszczerstw,bo musiłabym udowodnić.Jednak widziałam na własne oczy jak Ormianie na bazarze zanosili haracz do radiowozu
No czemu ja tak dawno tutaj nie zaglądałam? Czemu :lol: uhahałam się do śloz. Moja ulica kiedyś nazywała się pięknie Różana ale przyszło nowe i zmieniło :cry: ale w Dziekanowie Leśnym można sobie zamieszkać na ul np. Bolka i Lolka, Kaczki Dziwaczki, Czerwonego Kapturka itd. Czyż to nie urocze?
Gośka
Ja właśnie będę mieszkać na ul. Czerwonego Kapturka w Dziekanowie Leśnym, ta nazwa bardzej mi się podoba niż poprzednia Topolowa
Pozdrawiam
Aga
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin