PDA

Zobacz pełną wersję : Czyszczenie zasobnika CWU



yaiba83
15-12-2010, 20:12
Witam serdecznie forumowiczów.

Piszę z następującym problemem - wczoraj mój brat, posiadacz zasobnika na ciepłą wodę firmy Galmet postanowił po 3 latach użytkowania wymienić anodę magnezową. O ile z wymianą nie było problemu to zaniepokoił nas nalot na wężownicy i rurkach. Wygląda to coś na ala`kamień czy jakiś osadzający się wapń - beżowego koloru...
Dzisiaj dzwoniłem do producenta z pytaniem jak to czyścić to otrzymałem odpowiedź od serwisu, że oni takiej usługi nie świadczą i mam sobie poszukać dowolnej innej firmy zajmującej się czyszczeniem takich zbiorników (dobre sobie a przy okazji antyreklama).

Stąd pytanie do forumowiczów - czy ktoś czyścił zbiornik emaliowany i w jaki sposób? Trzeba użyć szczotki, chemii, liczyć że samo odpadnie???

Pozdrawiam i liczę na konstruktywne odpowiedzi - EMiL

zorrk
16-12-2010, 08:50
Luźny osad można wybrać. Resztę zostawić.
NIczego nie drapać i nie chemią ..
Takie moje zdanie.

pablitoo
16-12-2010, 10:13
Witam serdecznie forumowiczów.

Piszę z następującym problemem - wczoraj mój brat, posiadacz zasobnika na ciepłą wodę firmy Galmet postanowił po 3 latach użytkowania wymienić anodę magnezową. O ile z wymianą nie było problemu to zaniepokoił nas nalot na wężownicy i rurkach. Wygląda to coś na ala`kamień czy jakiś osadzający się wapń - beżowego koloru..(...)

A w jakim stanie była anoda skoro nadawała się do wymiany ? Po 3 latach ??
Ostatnio zaglądałem do mojego zasobnik c.w.u / Vitocell 100 - 120l / - też po 3 latach użytkowania - anoda jak i wnętrze zasobnika w nienagannym stanie ...

Nalotu na wężownicy jak i na wewnętrznych ścianach zasobnika nie czyść niczym - to tylko nalot - żaden kamień czy inne zanieczyszczenia.

yaiba83
16-12-2010, 12:07
Anoda była już bliska wykończenia. To w jakim tempie się zużywa to słyszałem, że zależy od jakości wody.
Brachola przycisnąłem, bo jak się podgrzało mocniej wodę (ok 60oC) co by zrobić dezynfekcję na bakterie legionelli to zaczęła lecieć brudnawa woda.
Zobaczymy co się będzie teraz działo po wymianie anody. Bodajże za 2 tygodnie w sobotę umówiłem się z bratem, że odkręcimy go od instalacji spuścimy wodę i zobaczymy jak to wygląda, co się uda to delikatnie przeczyścimy. Po przeprowadzonej akcji podzielę się wrażeniami i efektami.

1950
16-12-2010, 12:10
chemia
to może być kamień kotłowy,

yaiba83
16-12-2010, 14:42
A jaką chemię polecasz do zbiornika emaliowanego ?

1950
16-12-2010, 15:01
poszukaj w necie,
są firmy które zajmują się tym zawodowo,
lub możesz spróbować ogólnie dostępnych odkamieniaczy,

dzabij
17-12-2010, 09:26
poszukaj w necie,
są firmy które zajmują się tym zawodowo,
lub możesz spróbować ogólnie dostępnych odkamieniaczy,

Ocet, kwasek cytrynowy, Calgonit, coca-cola, okamieniacz do czajników; większość znajdziesz zapewne w kuchni.

Ocet działa, czyszczę nim nawilżacz powietrza. Do zasobnika trochę go będzie potrzeba, z 10 butelek zapewne albo i więcej, ale to chyba najtańsza opcja. Dobrze jak jest gorący (tak z 50*c myślę).

yaiba83
17-12-2010, 10:01
Tak właśnie przeglądałem neta i widzę wiele środków do odkamieniania, ale praktycznie żaden nie nadaje się do powierzchni emaliowanych.

Gdzieś na necie wyczytałem aby ścianek zbiornika nie czyścić, bo kamień tworzy wtedy dodatkową powłokę ochronną (???).

Myślałem o jakimś CIF`ie i gąbce na kijku.

pablitoo
17-12-2010, 16:50
Zrób i zamieść foty wnętrza zasobnika z tym "zakamienieniem" , i jakbyś mógł pstryknąć fotkę tej wymienionej anody.

amstrong89
18-12-2010, 21:07
Kamień na ściankach zbiornika tworzy barierę ochronną- spowolni korozję. Grzałka(wężownica) pod wpływem wysokiej temperatury rozszerza się krusząc kamień który na niej osiadł. Ja bym nie stosował żadnej chemii. Wybierz kamień z dna zbiornika i po krzyku. Wcześniej możesz przepuścić przez wężownicę gorącą wodę(np 90C). Powinno zadziałać. Ocet i inna chemia pozostawi po sobie jakiś ślad. Ja bym herbaty z tej wody nie wypił. Przepłukać taki zbiornik to trzeba dużo wody. Prawdopodobnie to co tam jest to osad spotykany w większości takich zbiorników.

yaiba83
19-12-2010, 08:19
Wczoraj przeglądając instrukcje serwisowe zasobników viessmanna wyczytałem, iż oni zalecają do czyszczenia takich zbiorników użycie myjki wysokociśnieniowej.
W firmie mamy taką dosyć dużą z funkcją grzania (na diesel`a), będę musiał wypożyczyć i zobaczyć jak się sprawdzi.

adam_mk
19-12-2010, 09:15
A może by tak zastosować ... ROZUM?

Woda "rurzana" niesie w sobie wiele rozpuszczonych soli.
Także - wapnia i magnezu.
Ma także w sobie wiele rozpuszczonych gazów. Z powietrza.
Są takie pojęcia jak "twardość wody", "twardość przemijająca" i "twardość nieprzemijająca".
Polecam wuja Google... podpowie co i jak.

Po podgrzaniu wody nieco ponad 50stC wytrącają się z niej węglan wapnia i węglan magnezu.
To kamień kotłowy. Taki jak w czajniku.
TAK MA BYĆ! TO STAN NORMALNY!
A że nieco brunatne?
No, to załapało się tam też trochę żelaza utlenionego na odpowiednim poziomie (rdza).
Też jest w wodzie rozpuszczone.

Węglany łatwo przeprowadzić w octany (sole kwasu octowego), a te są rozpuszczalne w wodzie.
Zalać ciepłym octem i czekać.
Mało? - to powtórzyć.
Są też inne odkamieniacze, począwszy od soku z cytryny do bardziej agresywnych.

Taki zbiornik czy bojler do CWU nie jest wieczny!
Właśnie z opisanego powodu!
Do tego - grzany i chłodzony, grzany i chłodzony i grzany i ...
Wtedy robią się mikropęknięcia w tej polewie i odsłania się jego konstrukcja (żelazo, z którego jest zrobiony)
A w wodzie jest też i tlen...
Po jakimś czasie wylatują dziury.
Czas ten jest wydłużany przez CIENKĄ warstwę tego kamienia kotłowego robiącą za dodatkową "polewę".
A jak się zbierze za dużo?
-To przestaje grzać!
Bo t o także termoizolacja, ten kamień. Skuteczna!
Wtedy baniaczek wymienia się na nowy i proces zaczyna się od początku.
A ta anoda?
To spowalniacz procesu korozji.
Jak coś gdzieś ma się żreć - niech żre ją a nie ścianki!

Woda jest monotlenkiem diwodoru. Generalnie - kwasem.
Rozpuszcza wszystkie znane w przyrodzie substancje.
Jedne wolniej a inne szybko...
Tak było, jest i , mam nadzieję, będzie!

Adam M.