PDA

Zobacz pełną wersję : czy paliwo stale jest ekologicznie do przyjecia?



Doki
09-03-2004, 22:48
Bedac niedawno w Polsce, przeszedlem sie po podszczecinskiej wsi, gdzie wlasnie sporo sie buduje (w drodze na Police).
Akurat bylo bezwietrznie i troche mrozno, a troche mgliscie. Po ziemi snul sie duszacy dym z kominow. Ewidentnie: paliwo stale. Wegiel, drewno i co tam kto mial.
Jak to ma tak byc w przyszlosci, to ja dziekuje! Postawmy sobie elektrownie weglowa i grzejmy pradem, bedzie mniej trulo niz to cholerstwo.
Ja wiem: w tych domach nie bylo kotlow, ktore mozna by nazwac "state of the art". Ale spojrzmy prawdzie w oczy: jesli ogrzewanie w ten sposob sie upowszechni, to nikt nie bedzie dbal o poziom techniczny (bo paliwo tanie) ani o czystosc spalin, byleby cieplo bylo. Jesli w grzejnikach mozna bedzie jeszcze troche bimbru upedzic, to tym lepiej- wiejskie realia. Ja wiem, ze na forum Muratora przychodza swiatli inwestorzy, ale daleeeeko nie wszyscy w Starym Kraju sa swiatli.

Wiec pytam, jak w tytule. Nie chodzi o to, co stoi w folderze reklamowym, tylko o szara od dymu rzeczywistosc. By porownac kociol do samochodu :wink: : nowy samochod z silnikiem diesla jest OK, ekonomiczny itd, kilkuletni kopci niemilosiernie i nikt sie tym nie przejmuje.

Bio
09-03-2004, 23:59
Czesc. Masz racje w tym co piszesz.U nas najwazniejsze są badania atestacyjne kotłów.Kocioł podczas badan pracuje super.Potem to juz nieistotne.Może wytruc całą okolice ale badania ma.Najrozsadniej według mnie podchodza do sprawy Anglicy.Tam nie badania są najistotniejsze.Najistotniejsze jest to, że ciemny dym nie powinien wydobywac sie z zadnego komina;jesli jednak taki dym wydobywa sie,to za takie wykroczenie odpowiedzialny jest własciciel domu.Usprawiedliwieniem(jezeli komin kopci) jest udowodnienie,że emisja dymu nie wystapiła z powodu stosowania niedozwolonych paliw.Koniec kropka.Stosujemy dozwolone paliwo na danym terenie a komin kopci to producent tak dostanie po uszach,że hej.Stosujemy niedozwolone paliwo to my odpowiadamy jak kopci.A u nas?Dym wali jak z parowozu,ale kocioł ma atesty i kogo to interesuje?Czy słyszałeś,zeby policja interweniowała w takich przypadkach,czy sprawdza ktos czym pali zakład stolarski.U nas wazne są papiery.Trujemy sie zgodnie z prawem.Czesc

Bio
10-03-2004, 00:10
Mimo wszystko myślę i postaram sie to udowodnic,nie w jednym poscie oczywiscie,że paliwa stałe są bardziej ekologiczne od np.gazu.Niedorzecznosci piszę?Udowodnie to,ale nie dzisiaj bo ide spac.Papatki :)

Qgiel
10-03-2004, 08:14
Zryzykuję stwierdzenie, że dużo więcej szkody czyni tutaj nie
kilkuletni, czy nawet kilkunastoletni kocioł, ale swiadomość jego
użytkownika.Fałszywie pojęta oszczędność powoduje, że ludzie
nie korzystają z uslug kominiarzy pozostawiając
swoje kominy w stanie glębokiego zatkania sadzami. Podobnie
kotły, są czyszczone dopiero kiedy już wogóle nie da się w nich palić.
A spalanie smieci wszelakiej maści - to też przejaw " oszczędzania i gospodarności". Przez dziesiątki lat nikogo to nie obchodziło , było nagminne i tolerowane przez władze. Czasami widać więc i czuć
efekty tego stanu rzeczy.

Bio
10-03-2004, 11:51
Czesc.Zaznaczam,ze to co teraz napiszę to tylko moje osobiste przemyslenia.Nie kazdy musi sie z tym zgodzic.A więc: Kowalski ma do dyspozycji paliwa pierwotne tj.węgiel,ropę, gaz i pochodne tych paliw po róznego rodzaju przeróbkach oraz paliwa odnawialne tj.biomasę czyli np,drewno i inne rosliny,oraz pochodne np.olej roslinny.Uważam,że o energetycznym urządzeniu ekologicznym mozemy mówic tylko wtedy,kiedy nie wpływa ono na zachwianie równowagi biologiczej.Głównymi pierwiastkami które spalamy, kazdego paliwa ,żeby nie rozwadniać jest wegiel i wodór.Paliwa pierwotne powstawały miliony lat.Niezależnie od tego, czy jest to wegiel czy gaz spalajac go nawet ze 100% sprawnością zakłócamy równowage biologiczną.Spalając biomasę np. drewno nie mozna twierdzić,że juz z załozenia kotły takie są ekologiczne,chociaż mogą i powinny być, ale to już w nastepnym poscie bo i tak pewnie już zanudziłem Was.

Luft
10-03-2004, 13:45
Witam.Uwazam DOKI,że jak najbardziej.Z tym,ze paliwo paliwowi nierówne.Jezeli ma to byc ekologiczne to tylko biomasa pod róznymi postaciami spalana w odpowiednich do tego celu kotłach.Obecnie co obserwuje to kotły ekologiczne maja tylko nazwy i 109 % sprawności :)

10-03-2004, 14:01
Jeżeli mówimy o ekologii, to pomówmy o pompach ciepła, energetyce wodnej, wiatrowej, solarach. Spalanie czegokolwiek to żadna ekologia.

Luft
10-03-2004, 14:28
Ale tutaj mówimy tylko i wyłącznie o ekologii lub też nie ekologii spalania paliw .Temat jest konkretny.Nie dzielmy tego ,bo do zadnych wniosków nie dojdziemy.Ja mam inny poglad na te sprawy niz Ty,ale nie tutaj .Proszę :)

10-03-2004, 14:40
A ja wypraszam sobie mieszanie do jednego worka opałowego węgła miału koksu i ..drewna. Z mojego komina unosi się przyjemny dla nosa dymek ze spalania drewna , a popiołu wyrzucam 2 kilo na tydzień. I proszę o nieporównywanie mnie do smolących i duszących i wyrzucających gdzie popadnie (zwłaszcza na drogę) szlakę i popiół (łącznie z gwożdziami z desek) kominów sąsiadów .
Produkty spalania drewna nie zawierają związków siarki! Nie wspomnę już o tym że ja w swoim kominku nie mogę nawet gdybym chciał spalać np butelek PET zbieranych po śmietnikach a tak robią niektórzy!!! w swoich kotłach węglowych.

10-03-2004, 14:42
A wiec tak.
Jeśli chodzi o dymienie to mozna spalic nawet tworzywo sztuczne bez dymu(sam kiedyś sprawdziłem) zaś co do ekologiczności drewna to :
1.zobacz rysunek w chyba ekovimarze -drzewo>kocioł>dym>gleba>drzewo i pomyśl o tym.
2.produktem spalania drewna jest nawóz nieorganiczne(polecam do trawników)
3.skoro nieekologiczne to dlaczego po spaleniu np lasu w tym samym miejscu urośnie ponownie las? jesli by było nieekologicznie to by chyba nie urósł?
To takie moje przemyślenia.


Tomcio

Luft
10-03-2004, 15:37
Gościu :) Mozesz wypraszać sobie,ale temat brzmi jak brzmi.I drewno i wegiel jest paliwem stałym.

Bio
10-03-2004, 16:39
Witam.Uwazam twierdzenie ,ze kocioł na drewno z samego załozenia jest ekologiczny ,jest niepoprawne.Faktem niezaprzeczalnym jest,że drewno (biomasa) podczas spalania wydala do atmosfery tyle dwutlenku węgla ile potrzebowała do swego wzrostu,ale pod jednym warunkiem.Sprawność spalania musi wynosić 100%.W przeciwnym wypadku w atmosferze znajdzie sie tlenek wegla,węgiel,zwiazki azotu.To wegiel pod postacia sadzy i tlenki azotu barwia nam na ciemny kolor dym.Dwutlek wegla zostanie wykorzystany przez rośliny do wzrostu,ale juz tlenek wegla (czad) i tosyczne zwiazki azotu nie.Dlatego tak waznym problemem jest prawidłowa konstrukcja paleniska kotła,kominka,trzonu kuchennego.Gdzies przeczytałem,ze wbrew pozorom najtrudniej jest czysto spalic drobne kawałki suchego drewna.Sprawdziłem to.Potwierdzam,ale nie twierdzę ,ze nie ma takich palenisk gdzie to jest mozliwe.Też sprawdziłem.Są.Uważam,że spalanie biomasy w dobrze skonstruowanym palenisku jest bardziej ekologiczne(spalamy paliwo odnawialne),niz spalanie gazu,oleju opałowego(oczywiście też w odpowiednim palenisku-paliwo pierwotne).Uważam także ,że nie ma znaczenia z jakiego zródła pochodzi tlenek wegla.Z biomasy jest tak samo trujacy jak z wegla,czy gazu.Dlatego tez uważam twierdzenie wielu ekologów,ze juz z samego załozenia kocioł na drewno jest ekologiczny za nieporozumienie.Biomasa jest paliwem bardziej ekologicznym niz paliwa pierwotne pod warunkiem stworzenia jej prawidłowych warunków spalania.Takie jest moje prywatne zdanie.

Qgiel
10-03-2004, 19:20
Czy stałe, czy w innej formie, to nadal są związki węgla i wodoru plus
jeszcze inne domieszki. Reakcje chemiczne określane mianem spalania jak i pozostałości po tym procesie są identyczne dla każdego nośnika.
Zatem nie jest to problem konsystecji paliwa, a warunków w jakich zostanie ono spalone.Odpowiednie proporcje paliwa i tlenu zawartego
w dostarczanym do paleniska powietrzu pozwalają całkowicie i zupełnie
spalić paliwo.Naturalnie pozostaly popiół jest ekologicznym problemem
ale wcale nie musi go być dużo, a jak o drewno idzie, problem nie istnieje, bo używany może być jako nawóz.
Problem tak postawiony uważam zresztą za "akademicki", bo oderwany od rzeczywistości. Naprawdę czyste ekologicznie źródła energii w dajacej się przewidzieć przyszłości nie zapewnią nam wystarczającej jej ilości.
Mocy z elektrowni wodnych mamy %-towo bardzo mało i niewiele się tu zmieni. Energi elektrycznej obecnie mamy w sporym nadmiarze, obarczonej dziesiątkami milionami ton spalonego węgla kamiennego i brunatnego. Nikt nie będzie się porywał w takiej sytuacji na ekologiczne inwestycje energetyczne, szalenie kosztowne na dodatek. Systemy solarne i wiatrowe, to - póki co - margines produkcji a równie kosztowne, jeśli nie bardziej, w przeliczeniu na jednostkę energii.
Powracając zatem do podniesionej kwesti, uważam, że problemem nie jest rodzaj paliwa, a świadomość i chęć ograniczenia negatywnych skutków jego spalania, albowiem z praw fizyki wynika, że wyeliminować ich się całkowicie zwyczajnie nie da.

Bio
10-03-2004, 20:05
Czesc! ale Doki to chytrusek.Rzucił temat, ciekawy,a teraz milczy :)Sądzę,że najlepszym ekologicznie obecnie opałem jest drewno,ale te najzwyklejsze drewno opałowe z lasu.Jest tanie ,dostepne i naprawde ekologiczne.Wezmy popularny na tym forum pellet.Paliwo ekologiczne jak najbardziej,ale już u użytkownika.Dlatego jest taki drogi,bo do jego produkcji zuzywa sie niesamowite ilości energii elektrycznej.Skład chemiczny identyczny jak drewna bo to przecież drewno,sprasowane z ogromną siłą trociny(ok 400atn).Ma te zalete,ze ma cięzar własciwy wiekszy od drewna tego z lasu i wiekszą kaloryczność bo w wyniku tego "sciskania" traci wode komórkową.Ale pytanie?Czy takie pozyskiwanie biopaliwa ma sens ?Wg mnie mija sie to z celem,ale to moje prywatna opinia.Widocznie jednak jakis ma bo jednak jest produkowany,ktoś kogoś przekonał.Musiał mieć argumenty żelazne.Albo spalanie słomy.Paliwo stałe,super.Sprawdza sie w duzych kotłowniach,tam gdzie nie musi być przerabiane.Ma tą wade ze ma mały ciężar właściwy,ale ostatnio tak jak pellet jest na topie.Powstały urządzenia do produkcji brykietów ze słomy.Kilka miesiecy znalazłem taka brykieciarkę w internecie i co widzę.Koszt najmniejszej 105000 PLN.Silnik 8 kW,wydajność 40 do 50 kg na godzine.Do tego cała infrastruktura za 50000 PLN plus jakies koszty uruchomienia.Cena netto.Komu ma to słuzyc pytam.Czy tak ma wygladać pojecie ekologii?Ekologii o która ma dbać Kowalski ?Mam nadzieję,że jednak błądzę.

Doki
10-03-2004, 20:20
Milczy, co nie znaczy, ze nie sledzi.
Tolko sie troche dziwi takim wypowiedziom:


Problem tak postawiony uważam zresztą za "akademicki", bo oderwany od rzeczywistości.

Wlasnie problem jest czysto praktyczny. W teorii wszystko jest cacy: odpowiednie palenisko, biomasa i te rzeczy. W praktyce mamy nonsensy o dymku przyjemnym dla nosa.

Najbardziej (moim skromnym zdaniem) ekologicznym paliwem w tej chwili jest paliwo jadrowe. Nastepnym przyblizeniem jest gaz ziemny, bo nie trzeba go specjalnie prasowac przed uzyciem, wydobycie, przesyl i zuzycie sa tanie, a technologia opanowana. To co, ze jest to paliwo kopalne? Oblicza sie, ze gdyby od razu spalic wszystkie paliwa kopalne, jakie sa na planecie, zawartosc tlenu w atmosferze spadlaby raptem o 2%. Jest to, oczywiscie, tylko cwiczenie myslowe, ale oddaje dobrze fakt, ze paliw kopalnych nie trzeba sie bac- z wyjatkiem tego oczywistego faktu, ze kiedys ich zabraknie.

Co do odnawialnych zrodel energii zas: fakt, ze ogrzewanie drewnem to ogrzewanie sloncem i ze oprocz wartosci opalowej drewno ma tez inne zalety. Jednak spalanie drewna ma tez swoje wady- jak spalanie kazdego innego paliwa. Tych wad nie widzimy, bo nie zuzywa sie drewna do celow opalowych na taka skale. Ale drewno bedzie tak samo skazone jak grunt, na ktorym rosna drzewa. Moze sie okazac (i okaze sie predzej czy pozniej), ze kotlownie opalane np wierzba, ktora urosla na terenach obok oczyszczalni sciekow, emituje w atmosfere metale ciezkie, ktorym skazony byl grunt. Przyroda to zawsze obieg zamkniety, tylko czlowiek niektore kolka tego obiegu potrafi znacznie przyspieszyc.

Wiatr? No, jesli chcecie, zeby Wasza okolica wygladala tak, jak Niemcy, upstrzona wiatrakami, to prosze bardzo. Ja bym tam wolal tego nie miec.


Paliwo stałe,super.Sprawdza sie w duzych kotłowniach,tam gdzie nie musi być przerabiane.

Bardzo sluszna uwaga, przynajmniej czesciowo. Paliwo stale do duzej kotlowni wymaga duzo miejsca do skladowania, paliwa plynne mozna dostarczac na biezaco. To ich niezaprzeczalna zaleta.

Jak dla mnie, tak futurologicznie, to chcialbym miec w piwnicy jakas malutka centralke na bazie fuzji jadrowej. No, ostatecznie moze byc osiedlowa.

PADI
10-03-2004, 20:29
[quote=". Nastepnym przyblizeniem jest gaz ziemny, bo nie trzeba go specjalnie prasowac przed uzyciem, wydobycie, przesyl i zuzycie sa tanie, a technologia opanowana.

A czy wiesz , ze cenowo strasznie to odczujemy za ok 30 do 40 lat, gdyz o czym nikt nie mowi zasoby gazu, przy obecnym tempie i oczywiscie proporcjonalnym wzrosie zuzycia, skoncza sie juz za 60 lat.
Wiem na razie to ciagle 60 lat ale wyobraz sobie panike i zmiane w sposobie podejscia do gazu, gdy zacznie sie o tym mowic.
Kto wtedy kupi np. Viesmanna (wybor firmy naprawde przypadkowy) za np 12 tysi :roll: itp. itd.
Osobiscie mam to w dupie za lat 60 bedziemy mieli inne zrodła energii ale,
sam zaczales ten bzdurny temat o ekologii, zamiast po prostu stwierdzic, ze chamy pala gumowce w swoich piecach.

Bio
10-03-2004, 20:52
Taki malutki reaktorek jadrowy :)Efekt koncowy-odpady radioaktywne do miejskiej spalarni odpadów czy jak gdzies widziałem w rankingu chyba bzdur o kotłach zakopać na głębokości 30 cm w ogródku? :) Mówimy o kotłach kondensacyjnych,zwykłych gazowych,na olej opałowy.Ilu znacie rolników którzy te technologie pozyskania ciepełka stosują.Ja mieszkam w Polsce nie B,ale chyba Z.Nie znam ani jednego rolnika który byłby zainteresowany spalaniem gazu,oleju,pelletów a nawet słomy której ma w bród.On ma drewno.Co pozostaje? Kocioł z dobrym paleniskiem do jego spalenia.

PADI
10-03-2004, 20:59
Wlasnie problem jest czysto praktyczny. W teorii wszystko jest cacy: odpowiednie palenisko, biomasa i te rzeczy. W praktyce mamy nonsensy o dymku przyjemnym dla nosa.

:o :lol: :P :roll: :wink:
Pisałes, ze wykladasz w belgijskiej szkole. Tyle, ze nie napisales kogo tak naprawde nauczasz 5 letnie dzieci czy zbieranine, ktora nie mowi w Twoim jezyku. Sorry , ale uwazam, ze z tematem tego watku to troche trollujesz.
Nie karmic Trolla.
Ps. bez urazy, czesto i gesto piszesz fajne, rzeczowe i ciekawe posty, ale to..............................

Qgiel
10-03-2004, 21:05
Doki, nic prostszego ;-))
Bierzesz mały kociołek, rozpalasz pod nim, pogrzewasz wodę do - powiedzmy - 50 milionów st.C i już przerabiasz wodor w hel.
A powstałą energię sprzedajesz najbliższej ciepłownim ;-).
Tylko mi tu nie pisz, że jest zimna fuzja.........jak na razie nikt tego doświadczalnie nie potwierdził.
Powodzenia !!

Bio
10-03-2004, 21:35
Tak Padi.Mamy nonsensy bo mamy nonsensowne przepisy .Skupiamy sie na przepisach.Wyobrazmy sobie przecietnego uzytkownika jakiegoś pieca,kotła czy czegoś jeszcze w czym sie pali.Ma do wywalenia jakies obierki,szmaty,butelki plastikowe.Paliw zawierających niebezpieczne składniki spalac nie można.Ale on tego nie wyrzuci on to spali.I chyba lepiej jeżeli spali to bez dymu bo ma w miare dobry kocioł niż zrobi swiece dymną na całe osiedle.Tak mniej wiecej realistycznie do sprawy podchodzą anglicy.Nie ma prawa komin dymić.Jeżeli spala sie bez dymu to juz połowa sukcesu,bo i tak to spali tylko z dymem w którym jest połowa tablicy Mendelejewa.

Doki
10-03-2004, 21:41
Pisałes, ze wykladasz w belgijskiej szkole.

Wykladac??? Moi??? :o

Nie przypominam sobie, zebym cokolwiek takiego twierdzil...


Sorry , ale uwazam, ze z tematem tego watku to troche trollujesz.
Nie karmic Trolla.

Fakt, chyba wolisz, zebym sie poskarzyl, ze chamstwo pali gumiakami i smierdzi, tak? No to przepraszam. Przyznaje, ze sam kiedys twierdzilem (bo mi tak sprzedawca powiedzial!), ze sa kominki, w ktorych mozna palic wszystkim, nawet zuzytymi pampersami. Ale juz tak nie twierdze.


Efekt koncowy-odpady radioaktywne do miejskiej spalarni odpadów czy jak gdzies widziałem w rankingu chyba bzdur o kotłach zakopać na głębokości 30 cm w ogródku?

Posluchaj, wiesz ile mam zawracania glowy ze zuzytym olejem do frytek? Punkt zbiorczy (po jednym w kazdej gminie) odbiera raz w tygodniu, na przemian w piatek i sobote, do smieci wyrzucic nie mozna (tzn teoretycznie mozna, ale jest bezplatna linia, gdzie wspolobywatel moze cie za to podkablowac), do kibla nie spuscisz, bo szkoda instalacji. Wiec odpady z reaktora mi nie straszne. A powazniej: z tymi odpadami paliwa jadrowego to strachy na lachy, i straszenie nieswiadomej publiki. Problem jest, nie przecze, ale nie jest nierozwiazywalny. Zreszta energetyka jadrowa to- przynajmniej w gesto zaludnionej Europie- poki co jedyne sensowne (jesli chodzi o koszt i wplyw na srodowisko) wyjscie. Szkoda, ze ta wiedza jeszcze nie moze sie przebic.

Jeszcze jedno, PADI: nie wiem skad masz dane, ze gazu zostalo tylko na 60 lat. Ja wyczytalem cos innego.

Z trollowskim pozdrowieniem.

10-03-2004, 21:52
Bio zgadzam sie z Toba w 100%. Ale jezeli uwaznie wczytasz sie w posty Doki to wylapiesz , ze jego intencja jest krytyka piecow na paliwo stale jako calosc zagadnienia.
Bardzo latwo jest odseparowac temat ,, chamow,, palacych byle czym od tematu
drewno- jako ekologiczne zrodlo energi odnawialnej.
Doki tego nie robi. On w bardzo pokretny sposob wykorzystuje nasze polskie syfiaste realia by,, promowac,,
czy tez moze wyraze sie inaczej odwiezc inwestorow od wykorzystywania drewna jako np. opalu.
Sam tytul mowi za siebie.
Jezeli sie myle to przepraszam, ale dla postronnego czytelnika tego forum tak wlasnie to wyglada.
Mogl zrobic to inaczej a nie wykorzystywac takie slowa jak ekologia by promowac gaz ( dobre)
POZDR.

Ewunia
10-03-2004, 21:53
Ewidentnie: paliwo stale. Wegiel, drewno i co tam kto mial.
Raczej stare buty i opony :wink: Drewno całkiem przyjemnie pachnie.

Bio
10-03-2004, 21:57
Widzisz jakie proste rozwiazanie podsunałes Doki.Bezpłatna linia za pomocą której sasiad moze Cie podkablować?Jaki jest koszt załozenia takiego telefonu? Żaden w porównaniu do szkód jakie robimy swoja głupota.Rozmawiam z weterynarzem (zdaje sie człowiek w miare swiatły)Panie ja potrzebuje kotła do grzania chałupy i jeszcze dobrze byłoby,zeby słuzył mi za krematorium-chodzi o spalanie zwłok zwierząt.A sasiedzi co na to?A g..no mnie obchodza sasiedzi.Tak jest i długo bedzie jezeli nie bedziemy mieli takiego nr.telefonu,lub innego podobnego rozwiązania.

PADI
10-03-2004, 21:58
Bio zgadzam sie z Toba w 100%. Ale jezeli uwaznie wczytasz sie w posty Doki to wylapiesz , ze jego intencja jest krytyka piecow na paliwo stale jako calosc zagadnienia.
Bardzo latwo jest odseparowac temat ,, chamow,, palacych byle czym od tematu
drewno- jako ekologiczne zrodlo energi odnawialnej.
Doki tego nie robi. On w bardzo pokretny sposob wykorzystuje nasze polskie syfiaste realia by,, promowac,,
czy tez moze wyraze sie inaczej odwiezc inwestorow od wykorzystywania drewna jako np. opalu.
Sam tytul mowi za siebie.
Jezeli sie myle to przepraszam, ale dla postronnego czytelnika tego forum tak wlasnie to wyglada.
Mogl zrobic to inaczej a nie wykorzystywac takie slowa jak ekologia by promowac gaz ( dobre)
POZDR.

Jam to byl.
DOKI zapodaj link o ,,gazie,, bo ciekawe rzeczy piszesz.
Pozdrawiam i jeszcze raz bez urazy.

Doki
10-03-2004, 22:24
PADI,

daleki bylem od promowania czegokolwiek. Realia sa jakie sa, a w konkretnych polskich realiach odnawialne paliwo okazuje sie byc o wiele mniej ekologiczne niz mialo byc w zalozeniu- tyle tylko mialem na mysli. Czy zatem warto "promowac" palenie drewnem? Twoim zdaniem tak, a realia maja sie dostosowac. Ja nie jestem taki pewien, czy realia chca sie dostosowac ani jak wole dostosowania na realiach wymusic.
Zamiast inwestowac w policje kominowa, ktora bedzie wachac dym w kazdej wiosce, lepiej podciagnac gazociag.
Poki co, gazociagu tez w wielu miejscach nie ma, niestety. Pogladu, ze kociol na paliwo stale jest wygodniejszy w eksploatacji od gazowego, obronic sie nie da- czy to promocja gazu? Chyba jestes przewrazliwiony.
I nie "wykorzystuje ekologii". W ogole staram sie nie uzywac tego argumentu, bo poglady ekologow w tej materii uwazam za panikarskie (dwutlenek wegla, ocieplenie klimatu...). Jesli w tytule watku uzylem slowa ekologia, to w kontekscie pospolitego trucia, a nie spalania paliw, co do ktorego nie ma pewnosci, czy w ogole sa szkodliwe (mam na mysli znowu gaz. Nie ma pewnosci, ze w Kyoto nie zwyciezyli panikarze i ze to wlasnie dwutlenek wegla jest przyczyna wszystkich nieszczesc, ktore dotykaja ziemie i w jakim stopniu. Ale to osobny temat).

I jeszcze raz powtorze, ze z argumentem, ze "drewno calkiem przyjemnie pachnie" nie zgadzam sie zupelnie. To znaczy, nie chodzi o to, czy pachnie przyjemnie, czy nie, bo to rzecz gustu. Ma nie pachniec w ogole.

A co do linkow, to jestem pewien, ze sam poradzisz sobie z wyszukiwarka.

Bio
10-03-2004, 22:31
Mozna krytykować spalanie paliw stałych do woli.tak jak mozna krytykować np.instalacje z rur stalowych,a chwalić miedż,ale mozemy zedrzec gardła ,a i tak 95% gospodarstw domowych bedzie korzystać z paliw stałych.I tutaj własnie jest pole do popisu jak z tego korzystać aby jak najmniej szkodzic.Nie ma paliw ekologicznych w 100%.Nawet solar potrzebuje pompki,a to zuzywa prad,który pozyskujemy spalajac cos tam.Ale jak powiedziałem wyzej paliwa odnawialne jak sama nazwa wskazuje sa odnawialne i nalezy je zuzywać w prawidłowy sposób,to wtedy naprawde bedą odnawialne.Ale mi to wyszło co ? :)A poza tym ,że są odnawialne jest to taniocha.Jasne ktoś może rzec,ale olej opałowy jest paliwem szlachetnym w porównaniu do drewna,łatwiej i dokładniej mozna wyregulowac proces spalania.A co takiego stoi na przeszkodzie,zeby regulować proces spalania w kotłach na paliwa stałe? Wiecie co ? Musze chyba spasować.Ale to wciaga.Jeszcze z tydzień i odwyk mnie czeka :)

Doki
10-03-2004, 22:42
I tu sie zrobie klotliwy.


Mozna krytykować spalanie paliw stałych do woli.tak jak mozna krytykować np.instalacje z rur stalowych,a chwalić miedż

Z faktu, ze takie dyskusje ciagna sie w nieskonczonosc, ja wyciagam wniosek taki, ze albo to (tzn material na instalacje) nie ma znaczenia, albo zalezy od lokalnych okolicznosci, a te moga byc rozne.



,ale mozemy zedrzec gardła ,a i tak 95% gospodarstw domowych bedzie korzystać z paliw stałych

Otoz wcale nie. Z paliw stalych korzystasz, gdy nie masz innego wyjscia. Lenistwo jest najwiekszym motorem dzialan czlowieka- paradoks, ale tak jest. Daj ludziom gaz, odwroca sie od drewna i wegla. No, chyba ze wywindujesz ceny gazu. Ale wtedy zadziala konkurencja.



solar potrzebuje pompki,a to zuzywa prad,który pozyskujemy spalajac cos tam

Znowu: tak jest w Polsce. Mozna uzyskac prad z elektrowni atomowej, wodnej, wiatrowej, nawet z ogniw slonecznych.



A poza tym ,że są odnawialne jest to taniocha.

A to juz zalezy jak liczyc. Bo koszt pozyskania, zajety teren, transport, uszlachetnianie, budowa i obsluga piecow...



.A co takiego stoi na przeszkodzie,zeby regulować proces spalania w kotłach na paliwa stałe? Wiecie co ?

Ja chyba wiem. To znaczy, tak sadze.

Bio
10-03-2004, 22:51
I w koncu i ja przyłapałem Cie Doki.Ten dwutlenek węgla.Przy prawidłowym spalaniu biomasy bilans jest zerowy.Przy prawidłowym podkreslam.No prawie zerowy,bo nie ma spalania ze 100% sprawnoscia.Spalajac gaz dostarczasz do atmosfery dodatkowe jego ilości.Rosliny nie moga juz tej dodatkowej ilosci zjeść.Zakładajac pantacje zielska do spalania tworzymy też dodatkowe "gęby"do zjadania tego nadprogramowego dwutlenku.Ten dwutlenek nie jest jeszcze taki zły.Prawdziwy złośliwiec i morderca istot zywych to tlenek wegla.Czy rozumując w ten sposób biomasa jako paliwo nie jest bardziej ekologiczna od gazu?Czy nie warto nad tym zagadnieniem pracować ?Gaz jako paliwo jest spalany od bardzo dawna.A biomasa ?

Bio
10-03-2004, 22:59
Dzieki Ci Doki za dzisiejsza dyskusje(oraz reszcie),a takze za temat.Bardzo chetnie porozmawiam z Toba na temat co nalezy zrobic w piecach aby spalanie szło prawidłowo.Tylko uprzedzam lojalnie dyskusja rozpali mnie do białości (tak jak biomase w palniku ceramicznym :) )Do jutra.Dobranoc

Doki
10-03-2004, 23:02
I w koncu i ja przyłapałem Cie Doki.Ten dwutlenek węgla.Przy prawidłowym spalaniu biomasy bilans jest zerowy.Przy prawidłowym podkreslam.No prawie zerowy,bo nie ma spalania ze 100% sprawnoscia.Spalajac gaz dostarczasz do atmosfery dodatkowe jego ilości.Rosliny nie moga juz tej dodatkowej ilosci zjeść.Zakładajac pantacje zielska do spalania tworzymy też dodatkowe "gęby"do zjadania tego nadprogramowego dwutlenku.Ten dwutlenek nie jest jeszcze taki zły.Prawdziwy złośliwiec i morderca istot zywych to tlenek wegla.Czy rozumując w ten sposób biomasa jako paliwo nie jest bardziej ekologiczna od gazu?Czy nie warto nad tym zagadnieniem pracować ?Gaz jako paliwo jest spalany od bardzo dawna.A biomasa ?

Nie przylapales mnie. Byc moze wyrazilem sie metnie, ale chcialem powiedziec, ze mnie ten dwutlenek wegla wcale nie przeszkadza. Wylano morze lez i atramentu o wplywie dwutlenku wegla na rozne rzeczy, ale nie udalo sie tego wplywu udowodnic. Roslinki beda lepiej rosly, jesli dwutlenku wegla bedzie w atmosferze wiecej...

Tlenek wegla powstanie przy niepelnym spalaniu kazdego paliwa, ktore zawiera wegiel. Poniewaz: 1. biomasa zawiera wiecej wegla niz gaz ziemny i 2. warunki spalania paliw stalych sa gorsze niz plynnych (gdzie plynne=ciekle+gazowe), ryzyko wytworzenia tlenku wegla przy spalaniu biomasy jest wieksze.

Jednak i tlenek wegla nie stanowi az takiego problemu. Tlenek wegla zabija tylko wtedy, gdy gromadzi sie w zamknietym pomieszczeniu. W atmosferze nie ma juz takiego znaczenia. Klopot z nim jest jeszcze taki, ze spalanie wegla do tlenku zamiast do dwutlenku jest energetycznie duzo mniej korzystne. Sam tlenek wegla jest zreszta calkiem kalorycznym paliwem. Biomasa zawiera jednak np siarke i calkiem sporo azotu. Jak pozbawic spaliny tych trucizn? A zauwaz, ze nie masz wyjscia- podniesienie temperatury spalania zawsze generuje wiecej tlenkow azotu. Katalizator na piecu do biomasy? Nie da rady, bo siarka... I tak w kolo Macieju...

Ewunia
10-03-2004, 23:21
I jeszcze raz powtorze, ze z argumentem, ze "drewno calkiem przyjemnie pachnie" nie zgadzam sie zupelnieMasz do tego prawo, co nie zmienia faktu, że pachnie :D

Doki
10-03-2004, 23:34
Masz do tego prawo, co nie zmienia faktu, że pachnie :D

Ale nie powinno!!! Nie zycze sobie wachac niczyich zapachow z komina.

PS: ze pachnie, to fakt. Ze pachnie przyjemnie to juz opinia.

Iciu
11-03-2004, 07:28
Może zboczę z tematu ale...
Żyję w otoczeniu kominkowców. To ludzie zamożni, którzy oszczędzają albo "chcą się cieszyć ogniem". Plagą miejscowosci obok której mieszkam są "palący wszystkim". To ludzie biedni, którzy starają się przeżyć i ci którzy z oszczędzają na kosztach ogrzewania i wywozu śmienici za jednym zamachem.
Czekam na wprowadzenie przepisów które określą czym i jak można palić na danym terenie. Ne atestowanie piecy, palenisk i kotłowni.
Przede wszystkim zaś na to żeby to społeczeństwo wzbogaciło się (kasowo i duchowo) na tyle by poczuć, że ludzie mieszkający obok siebie to wspólnota, która może tworzyć normy a potem wymuszać ich przestrzeganie. Teraz normą jest że wszyscy mają się w "serdecznym poważaniu" i używają środkowego palca.
Doświadczenia z miejsc, w których żyłem wśród "swoich" i wśród obcych wskazują na to, że to polska specjalność. :roll:

Doki
11-03-2004, 08:18
Może zboczę z tematu ale...
Żyję w otoczeniu kominkowców. To ludzie zamożni, którzy oszczędzają albo "chcą się cieszyć ogniem". Plagą miejscowosci obok której mieszkam są "palący wszystkim". To ludzie biedni, którzy starają się przeżyć i ci którzy z oszczędzają na kosztach ogrzewania i wywozu śmienici za jednym zamachem.
Czekam na wprowadzenie przepisów które określą czym i jak można palić na danym terenie. Ne atestowanie piecy, palenisk i kotłowni.
Przede wszystkim zaś na to żeby to społeczeństwo wzbogaciło się (kasowo i duchowo) na tyle by poczuć, że ludzie mieszkający obok siebie to wspólnota, która może tworzyć normy a potem wymuszać ich przestrzeganie. Teraz normą jest że wszyscy mają się w "serdecznym poważaniu" i używają środkowego palca.
Doświadczenia z miejsc, w których żyłem wśród "swoich" i wśród obcych wskazują na to, że to polska specjalność. :roll:

Nic dodac, nic ujac. :D

Qgiel
11-03-2004, 08:37
A zatem jakie końcowe wnioski z dyskusji ???
I jak sie one mają do postawionego pytania ???

Doki
11-03-2004, 08:49
A zatem jakie końcowe wnioski z dyskusji ???
I jak sie one mają do postawionego pytania ???

Ze z uwagi na beznadziejny poziom uswiadomienia rodakow poki co paliwo stale nie jest ekologicznie do przyjecia.

Mowiac krocej: daj chlopu zegarek...

pik33
11-03-2004, 09:41
Oj, Doki,

żyjesz w innych realiach, nie ma w ogóle co ich porównywać. Belgijskie płace średnie są kilkakrotnie wyższe niż nasze. Możesz sobie wybierać paliwo takie czy inne i myśleć o ekologii. Już nie mówiąc o tym że macie tam trochę cieplej (i jak zimą zdarzy się -20 to robi się problem).


---------------------------------------------------------------------

U nas jest jak jest. To znaczy miesięczny koszt ogrzania domu stanowi olbrzymi problem w budżecie rodziny. I nie dziw się, że ludzie palą u nas byle czym. Zwłaszcza na biedniejszych obszarach. Gdzie też i koszt wywozu nieczystości jest tragiczny.

Ja żyję powiedzmy na polskim poziomie średnim. Dwie osoby pracujące, łączny dochód około 3000 polskich złotych. Około 1500 złotych kredytów do spłat, za pozostałe 1500 trzeba przeżyć. Kupić jedzenie i paliwo, zapłacić za energię. Dla mnie nie jest obojętne, czy za paliwo do ogrzania domu zapłacę 300 złotych na miesiąc - czy 1000. Nie zapłacę 1000 bo nie będę miał co jeść.

W mojej sytuacji - palę drewnem. A raczej - w tym roku - brykietami, choć są droższe, ale po prostu jako "świeży" mieszkaniec domku nie zdążyłem zaopatrzeć się w suche drewno.
Jest to jedyny rodzaj paliwa na jaki mnie stać. Stać mnie też jeszcze na wywóz odpadków stałych. Płynne trafiają do oczyszczalni przydomowej. Jeszcze nie jest źle. Jeszcze jestem na 95% ekologiczny. Bo i owszem, zdarzyło mi się palić węglem i spalać kartony i stare papierzyska... ale generalnie palę drewnem. A samochód mam na gaz.

Tylko co mają mówić ci ludzie, którzy na wsi mieszkają od dziada-pradzieda, mają stary dom z piecem kaflowym i 1000 złotych (tak,tak, 250 euro) na miesiąc żeby utrzymać dom i rodzinę? Czy ich stać - na zakup kotła za 10000 złotych, instalację za kolejne 10000 i paliwo za 1000 miesięcznie? A ci, którzy wybudowali dom "gierkówkę" alias "kostkę" w latach siedemdziesiątych? Ogrzanie takiego domu gazem to wydatek 1000..1500 złotych miesięcznie, czyli jedna polska średnia płaca... ci ludzie za czasów tak krytykowanego realnego socjalizmu mieli za co i zbudować i ogrzać swój dom. Teraz... lepiej nie mówić. :(

Zresztą, o czym w ogóle mowa, w mojej wsi gazu przewodowego nie ma i długo jeszcze nie będzie. Przy gazie płynnym i oleju pomnóż koszty razy dwa. Przy prądzie razy trzy. Jest to po prostu abstrakcja.

Czy oni wszyscy w imię ekologii mają zamarznąć zimą, czy może od razu iść się powiesić odciążając biedną planetę od swojego uciążliwego ciężaru???

Palą czym popadnie i co da ciepło. I nie dziw się im.

Chcecie tam w Unii żebyśmy byli ekologiczni, to dofinansujcie - naprawdę a nie w hasełkach - tę ekologię, i to nie na poziomie wielkich projektów co to ładnie wyglądają w TV, a na poziomie pojedynczego człowieka żeby dostał porządne dofinansowanie do instalacji i taką cenę paliwa, żeby opłacało mu się - po prostu - opłacało - ekologiczne palenie. Żeby dostał porządne dofinansowanie do ocieplenia domu. Żeby na każdej wsi był gaz przewodowy. Wtedy i dopiero wtedy będziecie sobie mogli narzekać że w Polsce palimy w piecach opony. A nazwać tych ludzi "chamami" tylko dlatego, że nie mają za co żyć mimo ciężkiej pracy na roli - to jest dopiero przykład chamstwa. Doją ich wielkie koncerny, często zachodnie właśnie, które płacą im grosze za produkty, sprzedawane póżniej o wiele drożej w hipermarketach - a cały zysk wyjeżdża sobie, do takiej Francji, czy Belgii właśnie, gdzie też za podatki z tego zysku budowane są m. in. inwestycje proekologiczne.

----------------------------------------------------

Apropos drewna:
Jest to paliwo jak najbardziej ekologiczne, a to z tej prostej przyczyny, że naśladuje procesy samej przyrody (pożary lasów) i oddaje do niej to co drzewo wcześniej zabrało. Zarówno CO2, jak i substancje mineralne oraz, co też ważne, energię którą drzewo pobrało od Słońca.
Te parę procent CO utleni się szybko do CO2, , tlenki azotu też nie są szkodliwe póki nie są w nadmiarze - zamienią się w końcu w azotany. Przyroda przystosowała się do pożarów lasu i stepu, kominki i piece na drewno tylko naśladują ten proces.

Co do syntezy jądrowej, zimnej czy gorącej, tworzy ona "nową" energię której Ziemia nigdy nie dostała od Słońca a co za tym idzie, choćby energetyka jądrowa była nawet i najczystsza w świecie, używanie tego rodzaju energii bez opamiętania też spowoduje przegrzanie planety. Bilans energii na planecie może być zachowany wyłącznie energią odnawialną. Słońce, wiatr i biomasa. Inaczej... patrz najnowszy raport z Pentagonu.

Doki
11-03-2004, 12:06
pik,

Wszystko fajnie. Troche jest w Twoim poscie demagogii ("takie same place"- a niby z jakiej racji? Poza tym zauwaz jakie tu sa ceny. Ze swojej pensji, ktora sam opisujesz jako poziom sredni, zyjesz lepiej niz Belg ze swojej sredniej pensji, ktora wynosi tylko € 1100 netto...), troche racji. Na pytanie co ma zrobic ten, ktorego nie stac na ogrzewanie, nie odpowiadam, zeby nie bylo w watku tekstow politycznie niepoprawnych i innych "nieprawomyslnych". Takze "dojenie przez koncerny" uwazam za przegiecie, ale to inna historia. I nie cofam oskarzenia o chamstwo typa, ktory nie ma na porzadne paliwo, ale u ktorego wisi na kominie antena satelitarna, a zonusia plotkuje przez GSM. Kwestia priorytetow.

Tak jak pisalem, wiem, ze palenie drewnem nasladuje naturalny cykl pozarow. Pisalem tez, ze palenie drewnem na duza skale ten cykl znacznie przyspiesza, a z tego beda problemy. Te twoje azotany to nic innego jak kwasne deszcze. Co innego pozar lasu od blyskawicy, co innego tysiace piecow spalajacych biomase- dzien i noc, bez przerwy.

Podaj link do wspomnianego raportu Pentagonu, bo nie wiem o co chodzi.

Energia odnawialna tez powoduje szkody w srodowisku, takze szkody nieodwracalne. Prosze, pamietaj o tym.

Iciu
11-03-2004, 13:10
Ja to bym chciał, żebym mógł wreszcie wybrać obok kogo-czego mieszkam.
Teraz to musiałbym wydać górę pieniędzy na dom w dużym zamknietym osiedlu ale i tak nie miałbym pewności, że czegoś nie przywieje.
Bo my uciekliśmy za miasto na łąki. Wybraliśmy to miejsce z premedytacją.Wysokie wody gruntowe, brak dobrej drogi dojazdowej, ulice kompletnie nieprzelotowe. I tak nas dopadło.
Jeszcze jedno. Okazało się że mieszkamy tak fajnie wśród przyrody, że jacyś skur... przyjeżdzają polowac dwieścia metrów od naszego domu nad rozlewiska i łąki. Tego nie wyczuliśmy, mamy tam obwód łowiecki. Kiedyś jeden taki zapytał mnie dlaczego spaceruję z dzieckiem kiedy oni mają polowanie. Nie wiedziałem. Byliśmy sto metrów od domu. Zgłębiłem temat . W Polsce takie obwody sięgajace zabudowań to plaga i nie ma na to rady. Dym z komina to jest nic w porównaniu ze śrutem obijającym się o dachy.
Zboczyłem. Przepraszam to temat na inny wątek.

Qgiel
11-03-2004, 14:56
Cytat: "Ze z uwagi na beznadziejny poziom uswiadomienia rodakow poki co paliwo stale nie jest ekologicznie do przyjecia. Mowiac krocej: daj chlopu zegarek... "

Jak widzę ekologiczność lub nie paliw stałych ograniczyłeś Doki
do granic Polski. A mnie się zdawało, że pytanie miało uniwersalny
wymiar ? Delikatnie też zwracam Ci uwage, że obrażasz takim stwierdzeniem swoich rodaków mieszkających w kraju.....ciekawe
kto dał Ci to prawo ?
Ta dyskusja okazała się jałowa w swojej treści, a może temat jest
po prostu źle postawiony ??
Dopóki bowiem większość energii w takiej czy innej postaci otrzymujemy
poprzez spalanie paliw nigdy nie będzie ekologicznie, można co najwyżej mówić o mniejszych lub większych zanieczyszczeniach. I powinno być przedmiotem troski na wszystkich poziomach władzy, aby świadomośc tego faktu dotarła do każdego obywatela i aby mógł i chciał dostosować się do standartów ustanowionych w tej kwestii.
Co bowiem z tego, że dojdziemy do teoretycznego wniosku o ekologiczności jakiegoś paliwa ( vide fuzja jądrowa, czy reakcja rozszczepienia - czy na 100% ?? ), skoro z takich, czy innych względów nie ma to zastosowania w realnych warunkach naszego kraju.
I to by było na tyle........
Acha Doki....o o co chodzi z tym chlopem i zegarkiem.......nie znam tego.......jeśli byś mógł.....??

Bio
11-03-2004, 15:09
Witam serdecznie ! Oj ile prawdy Piku 33 jest w Twojej wypowiedzi.Rzeczywistość jest taka jaka jest i nie zmienimy jej.Chociaż?Zobaczcie ile jest faktycznie madrych rozporzadzeń i zarzadzen dotyczacych spalania np.odpadów.Żle skonstruowane palenisko kotła,zrobi z najlepszego paliwa, paliwo toksyczne.Palący się las to takie super palenisko naturalne stworzone przez matke nature.Tam tlenu do prawidłowego spalania nie brakuje.Jak widzę kocioł ,ze spalaniem górnym i ktoś mi wciska,że jest to kocioł ekologiczny na drewno to wychodzę z siebie.No i zaczyna się poprawianie walorów uzytkowych tego kotła.Wystarczy napisać,że jest to kocioł ze spalaniem dolnym.Taka jest rzeczywistość.Pewien producent tak rozwiazał palenisko,że regulujac spalanie powietrzem mieści sie w najostrzejszych normach europejskich niezależnie od tego czym palimy.Węglem,czy drewnem.Regulujemy ilość powietrza do określonego opału i jest dobrze.Są dopłaty w pewnej gminie do ekologicznych kotłów.Producent nie otrzymał zezwolenia na handel tymi kotłami,bo jego kocioł oprócz drewna moze spalic ekologicznie wegiel.Ten wegiel przekreslił wszystko.Trzeba być delikatnie mówiąc nierozsądnym majac do dyspozycji takie rozwiazanie i palić opałem który jest czterokrotnie drozszy od drewna.W kotle na drewno kalosze pala się wspaniale tylko skutek okropny.W kazdym palenisku spalimy wszystko,nawet w gazowym jak się mocno postaramy.Wniosek:MUSI UKAZAĆ SIĘ ZARZADZENIE MINISTRA GOSPODARKI JAKIE WYMAGANIA KONSTRUKCYJNE MUSI SPEŁNIAĆ PALENISKO NA PALIWA STAŁE.Te wszystkie badania atestacyjne to nieporozumienie.Nikt nie pali wtedy kaloszami,ale gdyby to zrobił to komin też nie ma prawa dymic.Taki jest mój pogląd na te sprawy.

PADI
11-03-2004, 15:38
pik,

Wszystko fajnie. Troche jest w Twoim poscie demagogii ("takie same place"- a niby z jakiej racji? Poza tym zauwaz jakie tu sa ceny. Ze swojej pensji, ktora sam opisujesz jako poziom sredni, zyjesz lepiej niz Belg ze swojej sredniej pensji, ktora wynosi tylko € 1100 netto...), troche racji. Na pytanie co ma zrobic ten, ktorego nie stac na ogrzewanie, nie odpowiadam, zeby nie bylo w watku tekstow politycznie niepoprawnych i innych "nieprawomyslnych". Takze "dojenie przez koncerny" uwazam za przegiecie, ale to inna historia. I nie cofam oskarzenia o chamstwo typa, ktory nie ma na porzadne paliwo, ale u ktorego wisi na kominie antena satelitarna, a zonusia plotkuje przez GSM. Kwestia priorytetow.

Tak jak pisalem, wiem, ze palenie drewnem nasladuje naturalny cykl pozarow. Pisalem tez, ze palenie drewnem na duza skale ten cykl znacznie przyspiesza, a z tego beda problemy. Te twoje azotany to nic innego jak kwasne deszcze. Co innego pozar lasu od blyskawicy, co innego tysiace piecow spalajacych biomase- dzien i noc, bez przerwy.

Podaj link do wspomnianego raportu Pentagonu, bo nie wiem o co chodzi.

Energia odnawialna tez powoduje szkody w srodowisku, takze szkody nieodwracalne. Prosze, pamietaj o tym.

Doki dyskusja z Toba to jak dyskusja z 9 letnim chlopcem.
Jednak jestes trollem.
Bez pozdrowien. Zegnam.

11-03-2004, 16:06
Wszystko fajnie. Troche jest w Twoim poscie demagogii ("takie same place"- a niby z jakiej racji? Poza tym zauwaz jakie tu sa ceny. Ze swojej pensji, ktora sam opisujesz jako poziom sredni, zyjesz lepiej niz Belg ze swojej sredniej pensji, ktora wynosi tylko € 1100 netto...), troche racji. Na pytanie co ma zrobic ten, ktorego nie stac na ogrzewanie, nie odpowiadam, zeby nie bylo w watku tekstow politycznie niepoprawnych i innych "nieprawomyslnych". Takze "dojenie przez koncerny" uwazam za przegiecie, ale to inna historia.

O czym ty piszesz. Samochody drozsze, rtv drozsze, telefony drozsze,
nawet internet i prezerwatywy sa w polsze drozsze. Fakt zarcie jest tansze (nie wszystko) ale barany idace na rzez tez trzema utrzymac przy zyciu.
Proponuje ci zebys spierdalal na jakies belgijskie forum. Przynajmniej bedziesz lajzo wiedzial o co chodzi.
Sorry ale normalny czlowiek nie pisze o innym narodzie w stylu :
,,Daj chlopu zegarek,,

Jestes beznadziejna lajza. Chyba poczestuje cie wiruskami bo ogromnie mnie brudasie zdenerwowales.

anna99
11-03-2004, 16:07
Ze swojej pensji, ktora sam opisujesz jako poziom sredni, zyjesz lepiej niz Belg ze swojej sredniej pensji, ktora wynosi tylko € 1100 netto...),

tylko :evil:

Doki, zapraszam do Łodzi - niemal milionowe miasto (drugie po W-wie). Nie trzeba ci będzie jechac na wieś (polską). Zobaczysz całe ulice i niemal dzielnice bez gazu ze snujacymi sie dymami. I zobaczysz te szeregi ludzi bezdomnych, bezrobotnych o tragicznym losie.

A jak Ci kiedys pisałam, że nie znasz obecnych polskich realiów, to sie na mnie obruszyłeś. Pik napisał swiętą prawdę. Co powinno zakończyć "teoretyzowanie" w tej sprawie.

Qgiel "Dać chłopu g... nie zegarek, jak go nie umie nakręcić".

Bio
11-03-2004, 16:33
CZY PALIWO STAŁE JEST EKOLOGICZNIE DO PRZYJECIA ? Mówie wam:JEST.Niezaleznie od tego jak bardzo bedziecie obrzucac sie niebezpiecznymi odpadami Ja BIO mówię:Jest.I wcale nie musi to być paliwo tylko i wyłacznie dla biednych.Bogaci np.Niemcy sa dlatego,bo sa oszczedni.Wprowadzaja coraz wiecej kotłow na biopaliwa(czytaj-drewno) do swoich gospodarstw domowych.Znam Holenra,Niemca,Belga którzy prowadza tutaj u nas w Polsce przeslicznej interesy i nie tylko opalaja swoje firmy drewnem,ale swoje dacze tez.Słowo harcerza.Mówie prawde.

Doki
11-03-2004, 17:26
Dobra, koniec dyskusji, w kazdym razie z mojej strony. Qgiel, poczules sie obrazony- przepraszam, nie mialem takiego zamiaru. Czujesz wspolnote z rodakiem palacym gumiakami- Twoja sprawa. Ja nie. Ani teraz, ani wczesniej.
Nawet nie podejmowalem dyskusji o paliwach odnawialnym w kontekscie szerszym niz polski- temat jest niewart dyskusji. Paliwa odnawialne maja przyszlosc. Jaka- to sie zobaczy. Zwrocilem uwage na to, co dziala poza Polska, a w Polsce tak sobie i dlaczego IMHO tak jest. Bio ma racje, anna99 nie do konca, ale to dyskusja o wymiarze szerszym niz tematyka tego forum, wiec nie ma co kruszyc kopii.

Pozdrawiam wszystkich, ktorzy jednak chcieli sie wypowiedziec. Nie chodzi o trollowanie, tylko o refleksje. Ludzie, czy wam naprawde nie chce sie spojrzec dalej niz wlasne palenisko? Padi, Ciebie tez pozdrawiam.

Koniec Dyskusji
11-03-2004, 18:55
Tylko tyle Pa:)

tomek1950
11-03-2004, 19:03
I w koncu i ja przyłapałem Cie Doki.Ten dwutlenek węgla.Przy prawidłowym spalaniu biomasy bilans jest zerowy.Przy prawidłowym podkreslam.No prawie zerowy,bo nie ma spalania ze 100% sprawnoscia.Spalajac gaz dostarczasz do atmosfery dodatkowe jego ilości.Rosliny nie moga juz tej dodatkowej ilosci zjeść.Zakładajac pantacje zielska do spalania tworzymy też dodatkowe "gęby"do zjadania tego nadprogramowego dwutlenku.Ten dwutlenek nie jest jeszcze taki zły.Prawdziwy złośliwiec i morderca istot zywych to tlenek wegla.Czy rozumując w ten sposób biomasa jako paliwo nie jest bardziej ekologiczna od gazu?Czy nie warto nad tym zagadnieniem pracować ?Gaz jako paliwo jest spalany od bardzo dawna.A biomasa ?

Nie przylapales mnie. Byc moze wyrazilem sie metnie, ale chcialem powiedziec, ze mnie ten dwutlenek wegla wcale nie przeszkadza. Wylano morze lez i atramentu o wplywie dwutlenku wegla na rozne rzeczy, ale nie udalo sie tego wplywu udowodnic. Roslinki beda lepiej rosly, jesli dwutlenku wegla bedzie w atmosferze wiecej...

Tlenek wegla powstanie przy niepelnym spalaniu kazdego paliwa, ktore zawiera wegiel. Poniewaz: 1. biomasa zawiera wiecej wegla niz gaz ziemny i 2. warunki spalania paliw stalych sa gorsze niz plynnych (gdzie plynne=ciekle+gazowe), ryzyko wytworzenia tlenku wegla przy spalaniu biomasy jest wieksze.

Jednak i tlenek wegla nie stanowi az takiego problemu. Tlenek wegla zabija tylko wtedy, gdy gromadzi sie w zamknietym pomieszczeniu. W atmosferze nie ma juz takiego znaczenia. Klopot z nim jest jeszcze taki, ze spalanie wegla do tlenku zamiast do dwutlenku jest energetycznie duzo mniej korzystne. Sam tlenek wegla jest zreszta calkiem kalorycznym paliwem. Biomasa zawiera jednak np siarke i calkiem sporo azotu. Jak pozbawic spaliny tych trucizn? A zauwaz, ze nie masz wyjscia- podniesienie temperatury spalania zawsze generuje wiecej tlenkow azotu. Katalizator na piecu do biomasy? Nie da rady, bo siarka... I tak w kolo Macieju...

Włączę się do tej interesującej dyskusji, choć jeden z ostatnich postów z wyzwiskami i groźbami napisany przez Goscia troche mnie zniechęcił. To nie był poziom tego forum.
Wydaje mi się, że w cytowanym powyżej fragmencie wypowiedzi są pewne błędy dotyczące procesu spalania i produktów powstających w tym procesie.
Spalanie z niedostateczną ilością powietrza, a więc i tlenu, powoduje powstawanie tlenku węgla, nadmiar powietrza i wyższa temperatura sprawia, że powstaja tlenki azotu. W powietrzu azotu jest 78%! Najkorzystniejsze spalanie jest z niewielkim nadmiarem powietrza. Tlenek węgla nie jest gazem trwałym i dość łatwo przyłączając atom tlenu z powietrz zmienia się CO2.
Palenie tworzyw sztucznych. Palenie czystego polietylenu to tak jak spalanie gazu, benzyny, oleju napędowego. Polietylen składa sie z wodoru i węgla, a produktami spalania są dwutlenek węgla i para wodna. Inne tworzywa zawierające chlor, fluor ... to już super trucie!

Pozdrawiam wszystkich kulturalnych dyskutantów
Tomek

PS Pracę dyplomową pisałem z silników spalinowych, tam tez zachodzi spalanie

Ewunia
11-03-2004, 19:52
Doki,
prawda jest taka, że jak kogoś stać, to nie będzie sobie rąk węglem brudził, ani latał co chwilę podkładać do pieca. A jak ktoś nie ma kasy, to pali czym się da i ma ekologę gdzieś, bo milsza koszula ciału ...
Nie każdy, kto ma dom, jest od razu milionerem.

Bio
11-03-2004, 20:26
Nie popadajmy w skrajności.Zaraz dojdziemy do tego ,że Polak w kotle na paliwa stałe pali tylko i wyłącznie starymi kaloszami,oponami i obornikiem.Jeżeli takie zjawisko ma miejsce to raz na pare lat.Są to zjawiska incydentalne.Podchodząc tak do sprawy to najekologiczniej ogrzać mozna się zakładajac worek z węglem na plecy i chodzić z tym po domku.Ekologia prawie 100%,no bo trzeba pózniej wyprać ciuchy w nieekologicznym proszku :)

Doki
11-03-2004, 21:46
Nie każdy, kto ma dom, jest od razu milionerem.

:lol:

Ja tez tak kiedys myslalem, Ewuniu.

Qgiel
11-03-2004, 21:52
Doki, jesteś cynicznym gburem, który instrumentalnie używa tego forum
do jakichś tam swoich celów.Nie dyskutujesz i polemizujesz a tylko prubujesz narzucać swoje zdanie nie licząc się z opiniami ludzi, którzy
podeszli serio do podanego tematu.Twoje refleksje i przemyślenia są jedynymi słusznymi , a reszta powinna tylko w nabożnym zachwycie
zgodzić się i przyklasnąć.Wielce żaluje, że podjąłem ten dyskurs, ale obiecuje, że Qgiel już więcej nie będzie Cię niepokoił swoimi tekstami.
Pozdrawiam i życzę dobrego samopoczucia na dalszy czas.

Bio
11-03-2004, 22:01
Przed momentem ogladałem stronę PARP i w dziale kojarzenie partnerów znalazłem coś takiego:Firma francuska poszukuje partnera do montażu małych kotłowni na biomasę.www.parp.gov.pl Myslę ,że nie w Polsce.Na zachodzie też mieszkaja ludzie podobnie myślący.

Qgiel
11-03-2004, 22:05
Sorry za błąd w słowie próbujesz.........chyba jestem troche wkurzony.

Qg
14-03-2004, 10:20
Ten temat nie może odpłynąć w siną dal wraz z parą z komina kotła ekologicznego.