PDA

Zobacz pełną wersję : MPZP a Konserwator Zabytków



timmy
15-01-2011, 23:20
Drodzy forumowicze proszę o radę i pomoc.

Czy ktoś miał do czynienia z konserwatorem zabytków i sposobem wydawania opinii przez ten urząd?

Od dwóch lat planuję nadbudowę części parterowej budynku -jest to dom jednorodzinny- w którym pod koniec lat 80 XX w. dokonało się szereg przeróbek, min ; została wykonana rozbudowa budynku, w postaci parterowej "szuflady" której stropodach stanowi taras dostępny z kondygnacji pierwszego piętra oraz budowa poddasza użytkowego w już istniejącej części budynku(oraz inne zmiany). Wszystkie prace legalnie przeprowadzone.

W roku 2007 mój dom został wpisany do MPZP jako obiekt podlegający opiece konserwatorskiej i w związku z tym wszelkie prace inwestycyjne należy opiniować przez konserwatora zabytków.
Chciałem dokonać nadbudowy tzw"szuflady"(taras) o jedną kondygnację plus poddasze użytkowe na kształt już istniejącej części budynku.

I tak to się zaczęło:
MPZP dopuszcza możliwość nadbudowy do jakiej dążę ba, UM wydał wstępną pozytywną opinię odnośnie zgodności prac inwestycyjnych z tym planem ale zaznaczył że projekt zostanie przesłany do WKZ o opinie w sprawie .Przedstawiciele biura projektowego którzy podjęli się zlecenia skontaktowali się z WKZ by zasięgnąć tej że opinii.
I w ten oto sposób zrodził się mój problem bo niemal wszyscy przedstawiciele tej instytucji albo odpowiadają wymijająco, albo nie zgadzają się na jakąkolwiek ingerencję w "kształt bryły" budynku, mało tego sugerują abym przywrócił mu kształt pierwotny sięgający lat 30 XX w.(!!!) Nie godząc się na takie stanowisko wysłałem pisemny wniosek o opinię konserwatorską dołączając wszelkie niezbędne papiery,
W odpowiedzi WKZ poinformował że obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków i w związku z tym nie zachodzi konieczność pozwolenia konserwatorskiego (...) Inwestycja będzie ew. opiniowana i uzgadniana przez urząd na etapie pozwolenia na budowę na wniosek org. adm. arch-budowlanej.(...)informuję że kwestie związane z ochroną zabytków regulują zapisy na podstawie tych planów"

Osoby z którymi się konsultowałem spoza WKZ jednoznacznie potwierdzili że bez jasnej deklaracji stanowiska konserwatora, inwestycja może być zablokowana gdy już gotowy projekt wpłynie do Urzędu Miasta a ten skieruje go do WKZ po czym dostanie negatywną opinię.

Powyższa treść to jeden z wielu wątków odnośnie "kontaktów" z WKZ a sprawa jest dużo obszerniejsza i pracuje nad jej szczegółowym opracowaniem.

W moim odczuciu jest to brak decyzyjności instytucji która zamiast załatwić sprawę bez zwłoki na poziomie konsultacji, porozumienia traktuje mnie właściciela jako zło konieczne którego odsyła z kwitkiem bo z punktu widzenia WKZ nie jest konieczne wydawanie opinii, ale wynika to z obowiązku Zapisu Miejskiego Planu Zagospodarowania Przestrzennego który przecież musiał być podpisany i współtworzony przez pracowników instytucji jakim jest Wojewódzki Konserwator Zabytków.....
Poza tym gdyby budynek miał jakieś szczególne cechy mówiące o jego wartości architektonicznej to bym być może porzucił te plany, jednak z tego co konserwator chciałby chronić to można ze świeczką szukać bo jak wspomniałem dom został przebudowany-rozbudowany.

Moje pytanie czy ktoś miał do czynienia z problemem obiektów nie wpisanych do rejestru zabytków a objętych opieką konserwatorską?
Oraz do kogo udać się z powyższym problemem?

pozdrawiam

aglig
16-01-2011, 09:02
Czy obiekt jest w strefie ochrony konserwatorskiej czy też jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. ?
Ratuje cię chyba tylko pkt 4 art 38 ( nie mam ustawy przed sobą)

timmy
16-01-2011, 12:47
Budynek znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej (według MPZP), pół roku temu zostałem poinformowany przez Panią konserwator że niema gminnej ewidencji zabytków dla danego obiektu. Pytałem w samym WKZ oraz w Krajowym Ośrodku Badań i Dokumentacji Zabytków (KOBiDZ) o materiały, zdjęcia, cokolwiek dotyczące obiektu, a mogącego potwierdzić wartość materialną dla dziedzictwa kulturowego danego regionu- oczywiście nic nie znalazłem.

Art 38 pkt 4 USTAWA z 23 lipca 2003 r.
o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami
brzmi:
" Czynności kontrolne przeprowadza się w obecności kontrolowanej osoby fizycznej albo kierownika kontrolowanej jednostki organizacyjnej lub upoważnionej przez niego osoby, z zachowaniem przepisów o ochronie informacji niejawnych. "

Dzięki aglig za zainteresowanie ale ten artykuł raczej niczego nie wnosi do mojej sprawy lub ja go źle interpretuje, jak możesz to mnie "oświeć" może inny artykuł miałaś(miałeś) na myśli..

szeszol
17-01-2011, 10:02
Ja odpowiem jak to było u mnie.

Nieruchomość objęta ochroną konserwatorską, ale żaden z budynków nie wpisany do gminnej ewidencji budynków. Problem u mnie był taki, że ilość
'obiektów kubaturowych' była niezgodna z MPZP (zakładał jeden a u mnie były 2 , czy nawet 4 bo jeszcze garaż i komórka). To co chciałem zrobić
to wyburzyć jeden z budynków i w jego miejscu postawić nowy dom.

Kiedyś wyglądało to tak (przynajmniej w mojej mieścinie), że projekt szedł do starostwa, oni wysyłali do konserwatora , on opiniował i jeśli była pozytywna opinia to i starostwo dawało zgodę(nawet jak coś tam zgrzytało w zapisach MPZP) . Po części wynikało to z tego, że MPZP i jego zapisy dot. strefy konserwatorskiej zablokowały właściwie jakiekolwiek inwestycje wymagające pozwolenia na budowę (a i ze zwykłymi zgłoszeniami remontów też były problemy).

W mojej sytuacji po wielu dyskusjach z konserwatorem i starostwem doszliśmy do wniosku, że operacja którą chce wykonać jest możliwa, zdobyłem pozytywną opinię konserwatora jeszcze przed złożeniem finalnego projektu budowlanego, dołączyłem tą opinię, żeby uwiarygodnić swoje zamiary , złożyłem projekt i czekałem (to było jakiś miesiąc temu).

Nie wiedziałem tylko, że w czerwcu weszła nowelizacja prawa budowlanego (jako wynik zmian w ustawie o ochronie zbytków), który to zdejmuje ze starostwa obowiązek uzgodnienia decyzji z konserwatorem zabytków. Takie uzgodnienie jest wymagane tylko dla nieruchomości i budynków wpisanych do ewidencji zabytków.
Ponieważ moja nieruchomość nie jest wpisana to nie uzgadniają, a co za tym idzie opinia jest nieistotna w tym momencie i pozwolenia nie dadzą. I tak 1,5 roku poszło się ....

To jest art. 39.3 prawa budowlanego o ile dobrze pamiętam. Kiedyś dla stref konserwatorskich było wymagane uzgodnienie teraz już nie jest (podobno był to pomysł konserwatorów, bo za dużo roboty mało istotnej mieli ;), masa projektów bez znaczenia dla 'dziedzictwa kulturowego').

Moim zdaniem, pozwolę sobie zacytować panią urzędniczkę ze starostwa - "nie ma podstaw prawnych, żeby projekt uzgadniać z konserwatorem zabytków"

timmy
17-01-2011, 16:12
Dzięki Tomek za wskazówkę .

Wspomnę tylko że wszystko zależy od podejścia osoby reprezentującej dany urząd oraz co ważniejsze, sposobie interpretacji poszczególnych przepisów.

Na chwilę obecną ponownie zostałem odesłany do Urzędu Miasta bo pracownik reprezentującej WKZ stwierdził że nie będzie zajmować stanowiska w mojej sprawie.....

Właśnie wczytałem się w nowelizację ustawy z 5.06.2010 i według tego to nie jest takie proste bo:

Nowelizacja mówi że
art 8 pkt 3. Do czasu założenia gminnej ewidencji zabytków, decyzję, o której mowa w art. 39 ust. 3 i(...) ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane, wydaje się po uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków - w odniesieniu do zabytków znajdujących się w wykazie, o którym mowa w art. 7 niniejszej ustawy.

USTAWA z 23 lipca 2003 r.o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami
Art. 7.
Formami ochrony zabytków są:
1) wpis do rejestru zabytków;
2) uznanie za pomnik historii;
3) utworzenie parku kulturowego;
************4) ustalenia ochrony w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.*****(mnie dotyczy)

Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane
Art. 39. 1. Odbudowa, przebudowa, rozbudowa, remont lub rozbiórka obiektu budowlanego wpisanego do rejestru zabytków wymaga, przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę, uzyskania zezwolenia właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
2. W stosunku do obiektów objętych ochroną konserwatorską na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego pozwolenie na budowę może być wydane przez właściwy organ, po wyrażeniu opinii przez wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Koło się zamyka,a z art 6 pkt 1. wynika że Generalny Konserwator zabytków i wojewódzcy konserwatorzy zabytków mają 3 lata od dnia wejścia ustawy w życie, do założenia odpowiednio krajową i wojewódzką ewidencję zabytków.....

Przyszły scenariusz wygląda następująco;
- rok czasu starałem się o opinie na ten temat bez skutecznie, aby nie było kłopotu gdy już gotowy projekt wpłynie do UM, a tak mam teraz loterie bo
-Zostanie złożony gotowy projekt do UM a ten go prześle do WKZ o opinie. Ten z kolei na wniosek UM wyda opinię pozytywną lub negatywną , a w tedy zostanę z projektem bez możliwości realizacji (bo np spad dachu był inny niżeli życzył by sobie tego konserwator....)Pozostaje mi tylko odwoływanie się od decyzji

Jedyny kluczyk pocieszający jest to że w art 39 prawa budowlanego niema sformułowania "nadbudowy" o która walczę.
Ps. "To jest art. 39.3 prawa budowlanego o ile dobrze pamiętam." to nie ten artykuł jak byś mógł go sprecyzować lub odszukać będę wdzięczny.
pozdrawiam

szeszol
18-01-2011, 10:56
Wspomnę tylko że wszystko zależy od podejścia osoby reprezentującej dany urząd oraz co ważniejsze, sposobie interpretacji poszczególnych przepisów.


To, że urzędnik interpretuje tak jak mu wygodnie (tzn żeby stołek spod tyłka się nie wysunął) to już zdążyłem się boleśnie przekonać.



Na chwilę obecną ponownie zostałem odesłany do Urzędu Miasta bo pracownik reprezentującej WKZ stwierdził że nie będzie zajmować stanowiska w mojej sprawie.....

Moim zdaniem nie będzie bo nie może, nie mając oficjalnie przekazanych dokumentów, z urzędnikiem nie załatwisz nic 'na gębę' , a już napewno nie wydusisz zajęcia stanowiska w sprawie. Ba.. nawet pismo nie daje takiej gwarancji, bo zawsze może napisać że to nie jego kompetencje - też to przerabiałem.



Właśnie wczytałem się w nowelizację ustawy z 5.06.2010 i według tego to nie jest takie proste bo:

Nowelizacja mówi że
art 8 pkt 3. Do czasu założenia gminnej ewidencji zabytków, decyzję, o której mowa w art. 39 ust. 3 i(...) ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane, wydaje się po uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków - w odniesieniu do zabytków znajdujących się w wykazie, o którym mowa w art. 7 niniejszej ustawy.

USTAWA z 23 lipca 2003 r.o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami
Art. 7.
Formami ochrony zabytków są:
1) wpis do rejestru zabytków;
2) uznanie za pomnik historii;
3) utworzenie parku kulturowego;
************4) ustalenia ochrony w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.*****(mnie dotyczy)

Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane
Art. 39. 1. Odbudowa, przebudowa, rozbudowa, remont lub rozbiórka obiektu budowlanego wpisanego do rejestru zabytków wymaga, przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę, uzyskania zezwolenia właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
2. W stosunku do obiektów objętych ochroną konserwatorską na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego pozwolenie na budowę może być wydane przez właściwy organ, po wyrażeniu opinii przez wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Koło się zamyka,a z art 6 pkt 1. wynika że Generalny Konserwator zabytków i wojewódzcy konserwatorzy zabytków mają 3 lata od dnia wejścia ustawy w życie, do założenia odpowiednio krajową i wojewódzką ewidencję zabytków.....


Z tymi 3 latami to nie wiem, ale nowelizacja weszła w czerwcu i u mnie już w listopadzie opinie konserwatora mieli gdzieś, zresztą w planie zagospodarowania chyba powinien być spis obiektów wpisanych do rejestru zabytków , u mnie jest. Wydaje mi się, że do czasu przekazania nowego spisu , obowiązuje ten stary..tak na logikę ...



Przyszły scenariusz wygląda następująco;
- rok czasu starałem się o opinie na ten temat bez skutecznie, aby nie było kłopotu gdy już gotowy projekt wpłynie do UM, a tak mam teraz loterie bo
-Zostanie złożony gotowy projekt do UM a ten go prześle do WKZ o opinie. Ten z kolei na wniosek UM wyda opinię pozytywną lub negatywną , a w tedy zostanę z projektem bez możliwości realizacji (bo np spad dachu był inny niżeli życzył by sobie tego konserwator....)Pozostaje mi tylko odwoływanie się od decyzji


No właśnie czy napewno prześle ?

Niech mnie ktoś poprawi, bo jak mam szukać ustawy jakiejś to mnie skręca, ale wydaje mi się, że stan aktualny tego art. o którym mówię to

"Art. 39 ust. 3 W stosunku do obiektów budowlanych oraz obszarów niewpisanych do rejestru zabytków, a ujętych w gminnej ewidencji zabytków, pozwolenie na budowę lub rozbiórkę obiektu budowlanego wydaje właściwy organ w uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków."

Pozwolenie na budowę jest wydawane na podstawie prawa budowlanego a nie ustawy o ochronie zabytków, i ten punkt mówi dosyć wyraźnie, że jeśli nieruchomość czy obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków to nie ma podstawy prawnej (taki zwrot ja usłyszałem), żeby opiniować projekt o konserwatora zabytków. Ale kto wie
co urząd do inna interpretacja..



Jedyny kluczyk pocieszający jest to że w art 39 prawa budowlanego niema sformułowania "nadbudowy" o która walczę.


Niestety, ale chyba to nie jest takie proste, bo wszystko co nie jest na zgłoszenie to wymaga pozwolenia na budowę (rozbudowę, nadbudowę, odbudowę) i wrzucają to do jednego worka...